1. W skardze konstytucyjnej z 14 grudnia 2015 r. A.B. (dalej: skarżąca) wniosła o orzeczenie przez Trybunał, że art. 70 §
                     1 ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. z 2015 r. poz. 2082; dalej: k.r.o. lub kodeks rodzinny
                     i opiekuńczy), ustanawiający dla dziecka termin do wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa, który może upłynąć niezależnie
                     od jego wiedzy o swoim biologicznym pochodzeniu, jest niezgodny z art. 47 w związku z art. 30 w związku z art. 32 ust. 1 w
                     związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji.
                  
                
               
               
                  
                  1.1. Skarżąca urodziła się 4 marca 1958 r. W 2011 r. dowiedziała się od swojej matki, że nie jest córką męża matki, ale córką
                     innego mężczyzny.
                  
                
               
               
                  
                  Skarżąca wystąpiła do prokuratora o wytoczenie powództwa o zaprzeczenie ojcostwa na podstawie art. 86 k.r.o. Prokurator odmówił
                     działań w sprawie, a rozpytywany przez prokuratora domniemany ojciec biologiczny odmówił poddania się badaniom DNA. Skarżąca
                     sama wytoczyła powództwo o zaprzeczenie ojcostwa.
                  
                
               
               
                  
                  W wyroku z września 2014 r. Sąd Rejonowy w B. oddalił powództwo wobec upływu terminu określonego w art. 70 § 1 k.r.o. 
                
               
               
                  
                  Apelację od powyższego wyroku wnieśli skarżąca i pozwani. W toku postępowania przed sądem drugiej instancji skarżąca złożyła
                     do akt wykonaną we własnym zakresie ekspertyzę Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, z której wynika, że prawdopodobieństwo, iż
                     ona i jej siostra mają różnych ojców, wynosi 99,998673%.
                  
                
               
               
                  
                  Jednak w wyroku z czerwca 2015 r. Sąd Okręgowy w P. oddalił obie apelacje. Stwierdził, że wytoczenie przez skarżącą powództwa
                     nastąpiło z uchybieniem terminu przewidzianego w art. 70 § 1 k.r.o. Skutkiem zaś wytoczenia powództwa z uchybieniem terminu
                     zawitego jest oddalenie powództwa. 
                  
                
               
               
                  
                  Skarżąca wniosła skargę kasacyjną od wyroku sądu drugiej instancji. W postanowieniu z czerwca 2016 r. Sąd Najwyższy odmówił
                     przyjęcia obu skarg kasacyjnych do rozpoznania.
                  
                
               
               
               
               
                  
                  1.2. W uzasadnieniu skargi konstytucyjnej skarżąca wyjaśniła, że art. 70 § 1 k.r.o. – w zakresie, w jakim określa 3-letni
                     termin zawity do wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa, liczony od dnia dojścia dziecka do pełnoletności – stanowił
                     bezpośrednią oraz wyłączną podstawę wyroków sądów obu instancji. Wobec zastosowania tego przepisu w jej sprawie niemożliwe
                     stało się dochodzenia na drodze sądowej zaprzeczenia ojcostwa męża jej matki. Tymczasem obalenie domniemania pochodzenia od
                     męża matki warunkuje dopuszczalność wytoczenia powództwa o ustalenie ojcostwa.
                  
                
               
               
                  
                  1.3. Skarżąca powołała jako wzorce kontroli art. 47, art. 30, art. 32 i art. 31 ust. 3 Konstytucji. Rekonstruując wynikające
                     z tych postanowień gwarancje, wskazała przede wszystkim, że z art. 47 Konstytucji wynika prawo człowieka do ustalenia bądź
                     określenia własnej tożsamości. Wiedza o pochodzeniu zgodnie z prawdą biologiczną – jako element tożsamości człowieka – stanowi
                     nieodłączną część życia prywatnego i rodzinnego. Istnieje ponadto bardzo ścisły związek między tożsamością biologiczną i godnością
                     człowieka, która podlega ochronie na podstawie art. 30 Konstytucji. Zdaniem skarżącej, prawo do poznania tożsamości biologicznej
                     (genetycznej) jest konstytucyjnym prawem osobistym i nie podlega żadnym ograniczeniom.
                  
                
               
               
                  
                  W ocenie skarżącej, ustanawiając w art. 70 § 1 k.r.o. dla dziecka termin do wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa,
                     który biegnie niezależnie od wiedzy tego dziecka o okolicznościach faktycznych uzasadniających podjęcie decyzji o wytoczeniu
                     powództwa, ustawodawca wyłączył możliwość samodzielnego decydowania przez nie o kształtowaniu sfery własnego życia prywatnego
                     i rodzinnego. Zaskarżone rozwiązanie prowadzi do sytuacji, w których termin upływa, zanim osoba zainteresowana dowie się o
                     tym, że nie jest dzieckiem biologicznym męża matki. Po upływie terminu – którego bieg powiązany został nie z datą uzyskania
                     informacji o pochodzeniu, lecz z osiągnięciem pełnoletności – domniemanie prawne pochodzenia od męża matki staje się w istocie
                     niewzruszalne. Jednocześnie zostaje zamknięta droga dochodzenia ustalenia ojcostwa. Stan prawny, który w takiej sytuacji staje
                     się niewzruszalny, wynika z decyzji ustawodawcy, a nie z woli dziecka. Art. 70 § 1 k.r.o. prowadzi do bezwzględnego zamknięcia
                     drogi uzyskania ochrony życia prywatnego i rodzinnego z uwagi na okoliczności, na które osoba zainteresowana nie ma wpływu.
                     Pozbawia człowieka prawa decydowania o własnym życiu i losie, określenia własnej tożsamości, a także poznania biologicznych
                     rodziców i innych przodków lub krewnych. 
                  
                
               
               
                  
                  Zdaniem skarżącej, ewentualne powództwo prokuratora nie rekompensuje w tym zakresie ograniczenia prawa do kształtowania życia
                     prywatnego oraz poznania tożsamości biologicznej. Decyzja prokuratora o wytoczeniu powództwa zapada bowiem niezależnie od
                     woli dziecka. Innymi słowy, możliwość uzyskania ochrony praw należących do sfery życia prywatnego uzależniona zostaje od decyzji
                     organu władzy publicznej. Skarżąca zauważyła, że już sama konieczność tłumaczenia prokuratorowi swoich prywatnych spraw stanowi
                     wystarczające ryzyko naruszenia prawa do poszanowania życia prywatnego.
                  
                
               
               
                  
                  Skarżąca podkreśliła, że w zakresie dochodzenia ukształtowania więzów filiacji zgodnie z prawdą biologiczną sytuacja dziecka
                     jest zupełnie inna niż sytuacja rodziców. Rodzice mają zazwyczaj świadomość swoich czynów i mogą przewidzieć konsekwencje
                     swoich zachowań. Tymczasem w odniesieniu do dziecka początek biegu terminu ustalony został niezależnie od tego, czy i kiedy
                     dziecko dowiedziało się o swoim rzeczywistym pochodzeniu biologicznym.
                  
                
               
               
                  
                  Uzasadniając zarzut naruszenia art. 32 Konstytucji, skarżąca wskazała na zróżnicowanie sytuacji dzieci w zależności od tego,
                     czy w terminie 3 lat, licząc od dnia osiągnięcia pełnoletności, dowiedziały się one o swoim pochodzeniu biologicznym, czy
                     też takiej wiedzy nie uzyskały. Kryterium daty osiągnięcia pełnoletności nie znajduje – w ocenie skarżącej – żadnego konstytucyjnego
                     uzasadnienia. Ponadto, jeśli dziecko nie jest objęte domniemaniem prawnym, że jego ojcem jest mąż matki, może dochodzić ustalenia
                     ojcostwa niezależnie od tego, kiedy dowiedziało się o swoim biologicznym pochodzeniu. Tymczasem dziecko, które jest objęte
                     tym domniemaniem, możliwości takiej jest pozbawione od chwili, kiedy upływa termin wskazany w art. 70 § 1 k.r.o.
                  
                
               
               
                  
                  W ocenie skarżącej, wyłączenia możliwości zaprzeczenia ojcostwa męża matki w sytuacji, gdy żąda tego dziecko, nie uzasadniają
                     inne wartości konstytucyjne. Uzasadnienia nie stanowi wzgląd na prawa i wolności innych osób, w szczególności ojca biologicznego.
                     Przyznanie prawa do zaprzeczenia ojcostwa nie rodzi bowiem – samo w sobie – zagrożenia praw i wolności ojca biologicznego,
                     gdyż ewentualne zaprzeczenie ojcostwa nie skutkuje automatycznie powstaniem więzów ojcostwa z ojcem biologicznym. Ustalenie
                     ojcostwa nie musi być w ogóle dochodzone przez dziecko. Skarżąca zauważyła jednocześnie, że prawo do sądowego dochodzenia
                     ustalenia ojcostwa przez dziecko nie jest ograniczone żadnym terminem, co dowodzi, że w tym zakresie ustawodawca respektuje
                     konstytucyjną wartość, jaką jest prawo do poznania swojego biologicznego pochodzenia. Interes domniemanego ojca może być rozpatrywany
                     wyłącznie w postępowaniu o ustalenie ojcostwa, a nie w postępowaniu o jego zaprzeczenie.
                  
                
               
               
                  
                  2. W piśmie z 10 sierpnia 2017 r. udział w niniejszej sprawie zgłosił Rzecznik Praw Obywatelskich, wnosząc jednocześnie o
                     orzeczenie przez Trybunał, że art. 70 § 1 k.r.o. – ustanawiając dla dziecka termin do wytoczenia powództwa o zaprzeczenie
                     ojcostwa w sposób nieuwzględniający tego, kiedy dziecko uzyskało wiedzę o swoim biologicznym pochodzeniu – jest niezgodny
                     z art. 47 w związku z art. 30 i w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji. Swoje stanowisko uzasadnił w piśmie z 5 października
                     2017 r.
                  
                
               
               
                  
                  Rzecznik zauważył, że na skutek zastosowania zaskarżonego przepisu skarżąca została pozbawiona możliwości wytoczenia powództwa
                     o zaprzeczenie ojcostwa męża swojej matki, co stanowiło warunek dochodzenia ustalenia faktycznego ojcostwa zgodnie z prawdą
                     biologiczną. Termin przewidziany w art. 70 § 1 k.r.o. ma charakter zawity – po jego upływie wygasa uprawnienie dorosłego dziecka
                     do podważenia ojcostwa ustalonego wskutek domniemania prawnego pochodzenia dziecka od męża matki (art. 62 § 1 k.r.o.). Termin
                     ten powiązany został przy tym wyłącznie z kryterium obiektywnym, mianowicie z datą osiągnięcia pełnoletności przez dziecko.
                     Nie został więc powiązany ze świadomością dziecka co do faktów dotyczących jego pochodzenia.
                  
                
               
               
                  
                  Zdaniem Rzecznika, stosunki filiacji, pochodzenia i pokrewieństwa wchodzą w skład prawa do ochrony życia prywatnego i rodzinnego,
                     gwarantowanego na podstawie art. 47 Konstytucji. Powołując się na orzecznictwo konstytucyjne, Rzecznik wskazał, że prawo to
                     ma także aspekt negatywny, bo zakłada możliwość zakwestionowania istnienia więzów pokrewieństwa między osobami. Podkreślił
                     ponadto, że ingerencja państwa w życie rodzinne i prywatne oceniana musi być również w świetle zasady ochrony godności człowieka.
                     Rodzina, pochodzenie oraz najbliższe otoczenie definiują i kształtują tożsamość jednostki, jej wyjątkowość i podmiotowość.
                     Narzucanie arbitralnej bariery, jaką tworzy art. 70 § 1 k.r.o., uniemożliwia ustalenie tożsamości (pochodzenia) danej osoby
                     i dostosowanie jej formalnego statusu prawnorodzinnego do stanu rzeczywistego. W ocenie Rzecznika, zaskarżona norma narusza
                     godność jednostki przez to, że system prawny nie respektuje jej rzeczywistego statusu w zakresie prawa stanu, zmuszając do
                     trwania w fikcyjnych więzach filiacji, które dotykają jej poczucia tożsamości związanego z pochodzeniem. Rozważając zaś wzorzec
                     ujęty w art. 31 ust. 3 Konstytucji, Rzecznik przypomniał, że badana regulacja musi być racjonalna, niezbędna oraz proporcjonalna
                     sensu stricto, a ograniczenie wolności lub prawa musi być uzasadnione potrzebą ochrony innej wartości o randze konstytucyjnej. Ograniczenie
                     nie może jednocześnie naruszyć istoty danej wolności czy danego prawa.
                  
                
               
               
                  
                  W ocenie Rzecznika, aktualna treść art. 70 § 1 k.r.o. jest niezgodna z art. 47 w związku z art. 30 i w związku z art. 31 ust.
                     3 Konstytucji. Ustanawiając dla dziecka termin zawity do wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa w sposób nieuwzględniający
                     tego, kiedy dziecko uzyskało wiedzę o biologicznym pochodzeniu, art. 70 § 1 k.r.o. narusza prawo dziecka do decydowania o
                     swoim życiu osobistym w postaci świadomego podjęcia decyzji co do wytaczania powództwa. Termin przewidziany w zaskarżonym
                     przepisie ma charakter arbitralny. Nie spełnia wymogu proporcjonalności ograniczeń.
                  
                
               
               
                  
                  Rzecznik stwierdził, że jeśli celem ustawodawcy była ochrona interesu publicznego polegającego na zabezpieczeniu ukształtowanych
                     i utrwalonych stosunków rodzinnych, to regulacja art. 70 § 1 k.r.o. nie jest racjonalna ani skuteczna, ponieważ wyjście na
                     jaw okoliczności faktycznych, które mogłyby skłaniać dziecko do wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa męża matki, faktycznie
                     powoduje i tak zmiany w tych stosunkach, niezależnie od utrzymującej się w stosunkach prawnych fikcji pokrewieństwa. Utrzymanie
                     tej fikcji powoduje skutki choćby w zakresie świadczeń alimentacyjnych czy prawa spadkowego. O ile stabilność stosunków rodzinnych
                     jest wartością zasługującą na ochronę, to do osiągnięcia tego celu wystarczyłoby – zdaniem Rzecznika – otwarcie drogi sądowej
                     osobie, która uzyskała wiedzę o okolicznościach uzasadniających wszczęcie właściwego postępowania, w terminie uzależnionym
                     od momentu uzyskania wiadomości o tych okolicznościach (a nie, jak przewiduje to art. 70 § 1 k.r.o., wyłącznie od sztywnej
                     daty osiągnięcia pełnoletności).
                  
                
               
               
                  
                  Rzecznik zwrócił też uwagę na zmiany legislacyjne, które poszerzyły możliwość weryfikacji raz ukształtowanych stosunków prawnorodzinnych
                     w celu ich dostosowania do stanu faktycznego. Niektóre terminy przewidziane w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym powiązano z
                     okolicznościami subiektywnymi, mianowicie z uzyskaniem świadomości o określonym stanie rzeczy. Zmiany te nie objęły art. 70
                     § 1 k.r.o. Tymczasem dziecko jest właściwie całkowicie uzależnione od informacji uzyskanych od rodziców lub innej osoby co
                     do zdarzeń sprzed lat. Po upływie terminu określonego w zaskarżonym przepisie dorosłe dziecko nie ma możliwości dochodzić
                     uzgodnienia stanu prawnego ze stanem faktycznym, będącym skutkiem działań jego rodziców. Rzecznik podkreślił, że choć prawo
                     do wystąpienia przez dziecko z powództwem o ustalenia ojcostwa (przewidziane w art. 84 § 1 k.r.o.) teoretycznie nie zostało
                     ograniczone żadnym terminem, to skorzystanie z niego staje się niemożliwe, jeśli wcześniej nie zostanie obalone domniemanie
                     pochodzenia od męża matki, co z kolei zostało ograniczone terminem określonym w art. 70 § 1 k.r.o. 
                  
                
               
               
                  
                  3. W piśmie z 9 listopada 2017 r. Marszałek Sejmu wniósł o stwierdzenie, że art. 70 § 1 k.r.o. w zakresie, w jakim przewiduje,
                     że termin do wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa może upłynąć przed powzięciem przez dziecko wiedzy o jego biologicznym
                     pochodzeniu, jest niezgodny z art. 47 w związku z art. 30, art. 32 ust. 1 i art. 31 ust. 3 Konstytucji.
                  
                
               
               
                  
                  Uzasadniając to stanowisko, Marszałek wskazał na funkcję instytucji zaprzeczenia ojcostwa, jaką jest usunięcie stanu prawnego
                     niezgodnego z rzeczywistym, biologicznym pochodzeniem dziecka, a więc uchylenie dotychczasowego ustalenia opartego na prawnym
                     domniemaniu, że mąż matki jest ojcem dziecka. Instytucja ta odpowiada generalnemu postulatowi zgodności stanu cywilnego z
                     tzw. prawdą biologiczną i tym samym respektuje jedno z podstawowych praw człowieka, mianowicie prawo do znajomości własnego
                     pochodzenia. Marszałek zauważył również, że aktualne założenia przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego przemawiają za
                     tezą, że ustalenie stanu prawnego rodzicielstwa uzależnia się od rzeczywistego (biologicznego) pochodzenia dziecka, choć nie
                     zakłada się bezwzględnej realizacji tej zasady. Uzasadnieniem ewentualnych ograniczeń jest ochrona dobra dziecka i trwałości
                     rodziny przez zapewnienie stabilności statusu prawnego dziecka i małżonków.
                  
                
               
               
                  
                  Marszałek stwierdził ponadto, że skoro zaprzeczenie ojcostwa ustalonego na mocy domniemania pochodzenia od męża matki stanowi
                     konieczny etap poprzedzający możność dochodzenia ustalenia pochodzenia, to w sytuacji, w której dziecko uzyskało wiadomość
                     o swoim pochodzeniu po upływie 3 lat od osiągnięcia pełnoletności, nie będzie mogło doprowadzić do ustalenia ojcostwa. Art.
                     70 § 1 k.r.o. stanowi z tej perspektywy przeszkodę w realizacji prawa do ustalenia pochodzenia. Pozbawia dziecko możliwości
                     skorzystania z instrumentów prawnych służących ustaleniu ojcostwa zgodnie ze stanem rzeczywistym. Zaskarżony przepis kreuje
                     prawo pozorne, gdyż – przyznając dziecku prawo do wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa – jednocześnie ogranicza je
                     terminem, którego dochowanie nie zależy od staranności dziecka, lecz od tego, kiedy uzyskało ono informację o swoim rzeczywistym
                     pochodzeniu.
                  
                
               
               
                  
                  Zdaniem Marszałka, prawo do określenia własnej tożsamości biologicznej jest elementem prawa do ochrony życia prywatnego i
                     rodzinnego, gwarantowanego na mocy art. 47 Konstytucji, a także czynnikiem współokreślającym godność człowieka, chronioną
                     na podstawie art. 30 Konstytucji. Powołując się na orzecznictwo konstytucyjne, Marszałek wskazał w tym kontekście na istnienie
                     prawa do prawidłowo ustalonej filiacji. Relacje rodzinne powinny być więc, co do zasady, kształtowane zgodnie z istniejącymi
                     więzami biologicznymi. Co prawda prawo do ustalenia biologicznego pochodzenia dziecka nie ma charakteru bezwzględnego, zaś
                     jego ograniczenie może być uzasadnione koniecznością respektowania zasady bezpieczeństwa i pewności prawa w zakresie stanu
                     cywilnego, to jednak najważniejsze znaczenie w tej materii powinno mieć dobro dziecka.
                  
                
               
               
                  
                  Marszałek zauważył również, że sądowego ustalenia ojcostwa może dochodzić dziecko w każdym wieku i czasie, jeśli nie obejmuje
                     go domniemanie pochodzenia od męża matki. W takiej sytuacji stabilność raz ukształtowanych relacji rodzinnych ustępuje potrzebie
                     ochrony prawa do ustalenia praw stanu, nawet jeśli dotyczy to osoby dorosłej. Takiej możliwości nie ma pełnoletnie dziecko,
                     którego pochodzenie ustalone zostało na podstawie tego domniemania. Zróżnicowanie sposobu uregulowania sytuacji prawnej, z
                     jednej strony, dzieci objętych zakresem działania domniemania prawnego i, z drugiej strony, dzieci, których ono nie dotyczy,
                     naruszać może – w ocenie Marszałka – zasadę równości wyrażoną w art. 32 ust. 1 Konstytucji. Naruszenie zasady równości wynikać
                     może też z tego, że ustanawiając 3-letni termin zawity do wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa, którego bieg rozpoczyna
                     się od uzyskania pełnoletności, ustawodawca różnicuje sytuację prawną – z jednej strony – dzieci, które mogły we wskazanym
                     okresie uzyskać wiedzę na temat swojego pochodzenia i podjąć decyzję o wytoczeniu powództwa, oraz – z drugiej strony – dzieci,
                     które tej szansy nie miały. Tymczasem uzyskanie informacji na temat swojego pochodzenia jest okolicznością, na którą osoby
                     zainteresowane z reguły nie mają wpływu.
                  
                
               
               
                  
                  4. W piśmie z 21 marca 2018 r. Prokurator Generalny przedstawił stanowisko, że art. 70 § 1 k.r.o. w zakresie, w jakim przewiduje
                     termin do wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa, który może upłynąć przed nabyciem przez dziecko wiedzy o jego biologicznym
                     pochodzeniu, jest niezgodny z art. 47 w związku z art. 30, art. 32 ust. 1 i art. 31 ust. 3 Konstytucji. Jednocześnie Prokurator
                     Generalny wniósł o orzeczenie utraty mocy obowiązującej tego przepisu (w zaskarżonym zakresie) z upływem 12 miesięcy od dnia
                     ogłoszenia wyroku Trybunału w Dzienniku Ustaw.
                  
                
               
               
                  
                  Prokurator Generalny wskazał, że termin do wytoczenia przez dziecko powództwa o zaprzeczenie ojcostwa męża matki realizuje
                     zasadę pewności stanu cywilnego (stabilności statusu prawnego zarówno dziecka, jak i małżonków). Stanowi też gwarancję, że
                     ewentualna niepewność co do pochodzenia dziecka od męża matki będzie rozstrzygnięta w ściśle określonym czasie. Niemniej,
                     porównanie tych racji z treścią praw podlegających ochronie konstytucyjnej na mocy wzorców kontroli wskazanych przez skarżącą
                     prowadzi do wniosku, że art. 70 § 1 k.r.o. w zakresie, w jakim wprowadza termin do wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa
                     męża matki, który może upłynąć przed uzyskaniem przez dziecko wiedzy o pochodzeniu biologicznym, stanowi nieuzasadnione konstytucyjnie
                     ograniczenie tych praw. 
                  
                
               
               
                  
                  Prokurator Generalny przypomniał, że w stosunkach pokrewieństwa dobro dziecka jest wartością konstytucyjną o szczególnym znaczeniu.
                     Zdaniem Prokuratora Generalnego, z norm konstytucyjnych wynika ponadto prawo do prawidłowo ustalonej filiacji. Choć ustalenie
                     więzi biologicznych i ukształtowanie stosunków rodzinnych zgodnie z tymi więzami nie jest wartością bezwzględną, to jednak
                     ewentualne jej ograniczenia musiałyby być podyktowane koniecznością ochrony dobra dziecka i dobra rodziny. Eliminowanie z
                     systemu prawnego możliwości ustalenia więzi rodzinnej zgodnie z rzeczywistością biologiczną musi zawsze być uzasadnione innymi
                     wartościami konstytucyjnymi.
                  
                
               
               
                  
                  Zdaniem Prokuratora Generalnego, skutkiem wprowadzenia zaskarżonej regulacji jest to, że po upływie 3 lat, licząc od osiągnięcia
                     pełnoletności, dochodzi w istocie do wyeliminowania możliwości ustalenia przez dziecko więzi rodzinnej z ojcem zgodnie z prawdą
                     biologiczną wówczas, gdy wiedzę o tym, że nie pochodzi od męża matki, dziecko uzyska po ukończeniu, co do zasady, 21 lat.
                     Sposób określenia w art. 70 § 1 k.r.o. końcowego terminu do wytoczenia przez dziecko powództwa o zaprzeczenie ojcostwa męża
                     matki powoduje, że pochodzenie dziecka zostaje ustalone na podstawie domniemania prawnego, które staje się niewzruszalne –
                     zanim dziecko w ogóle uzyskało realną możliwość rozważenia, czy godzi się na stan ukształtowany przez to domniemanie prawne
                     i akceptuje go niezależnie od stanu faktycznego (biologicznego). Innymi słowy, wynikający z zaskarżonej normy zakaz ustalania
                     rzeczywistego pochodzenia dziecka, jeżeli dziecko dowiedziało się prawdy o swoim biologicznym ojcu po upływie 3 lat od osiągnięcia
                     pełnoletności, prowadzi do sytuacji, w której filiacja jest ustalona nieprawidłowo w sposób nieodwracalny (już na zawsze).
                     
                  
                
               
               
                  
                  W ocenie Prokuratora Generalnego, tego rodzaju ograniczenie nie jest uzasadnione innymi wartościami konstytucyjnymi. Pozbawienie
                     dziecka prawa do ustalenia prawdy o swoim biologicznym pochodzeniu przez wyłączenie możliwości wytoczenia przez nie własnego
                     powództwa o zaprzeczenie ojcostwa męża matki po upływie 3 lat od dojścia do pełnoletności wówczas, gdy dopiero po tym czasie
                     uzyskało ono wiedzę o swoim ojcu biologicznym, jest niezgodne z art. 47 Konstytucji, a przez to narusza także art. 30 Konstytucji.
                     Jak bowiem podkreślił Prokurator Generalny, prawo do poznania własnej tożsamości jest elementem prawa do godności człowieka.
                  
                
               
               
                  
                  Prokurator Generalny podzielił też zarzuty dotyczące naruszenia zasady równości. Jego zdaniem, art. 70 § 1 k.r.o. prowadzić
                     może do zróżnicowania sytuacji dzieci na podstawie tego, kiedy – z przyczyn od siebie niezależnych – uzyskały one informację
                     o swym rzeczywistym pochodzeniu.
                  
                
               
               
                  
                  Prokurator Generalny wskazał, że w przypadku orzeczenia przez Trybunał niezgodności art. 70 § 1 k.r.o. (w zaskarżonym zakresie)
                     konieczna stanie się interwencja ustawodawcy. Zajdzie bowiem potrzeba określenia na nowo początkowego i końcowego terminu,
                     w jakim pełnoletnie dziecko – po uzyskaniu wiedzy o biologicznym pochodzeniu – będzie miało prawo wystąpienia z powództwem
                     o zaprzeczenie ojcostwa. W opinii Prokuratora Generalnego, mógłby to być, na przykład, termin 3 lat, liczony od uzyskania
                     przez dziecko wiedzy o biologicznym pochodzeniu. 
                  
                
               
             
            
            
               
               
                  
                  Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
                
               
               
                  
                  1. Przedmiot zaskarżenia i jego otoczenie normatywne.
                
               
               
                  
                  1.1. W skardze konstytucyjnej z 18 grudnia 2015 r. A.B. (dalej: skarżąca) wniosła o stwierdzenie przez Trybunał Konstytucyjny
                     niezgodności art. 70 § 1 ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. z 2017 r. poz. 682; dalej:
                     k.r.o. lub kodeks rodzinny i opiekuńczy) w zakresie, w jakim ustanawia dla dziecka termin wytoczenia powództwa o zaprzeczenie
                     ojcostwa, który może upłynąć niezależnie od jego wiedzy o swoim biologicznym pochodzeniu, z art. 47 w związku z art. 30 w
                     związku z art. 32 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji.
                  
                
               
               
                  
                  Zaskarżony przepis stanowi, że dziecko po dojściu do pełnoletności może wytoczyć powództwo o zaprzeczenie ojcostwa męża swojej
                     matki, nie później jednak niż w ciągu 3 lat od osiągnięcia pełnoletności.
                  
                
               
               
                  
                  Zdaniem skarżącej, przyjęte w art. 70 § 1 k.r.o. czasowe ograniczenie możliwości wytoczenia przez dziecko powództwa o zaprzeczenie
                     ojcostwa narusza konstytucyjne prawo do poznania własnej tożsamości biologicznej. Ponieważ bieg terminu został powiązany z
                     osiągnięciem pełnoletności przez dziecko, to termin może upłynąć, zanim dziecko dowie się od rodzica lub innej osoby o okolicznościach
                     mogących uzasadniać podjęcie decyzji o wytoczeniu powództwa. Jednocześnie upływ tego terminu zamyka możliwość dochodzenia
                     ustalenia ojcostwa, która uzależniona została od obalenia domniemania pochodzenia od męża matki. Stan prawny staje się w takiej
                     sytuacji niewzruszalny z woli nie dziecka, ale ustawodawcy. Art. 70 § 1 k.r.o. prowadzi do bezwzględnego zamknięcia drogi
                     dochodzenia ochrony życia prywatnego i rodzinnego z uwagi na okoliczności, na które zainteresowana osoba nie ma wpływu. Różnicuje
                     też pełnoletnie dzieci w zależności od tego, czy przed upływem terminu 3 lat, liczonych od osiągnięcia pełnoletności, uzyskują
                     wiedzę o rzeczywistym biologicznym pochodzeniu i mogą podjąć decyzję o wytoczeniu powództwa o zaprzeczenie ojcostwa męża matki.
                     Pełnoletnie dzieci, które wiedzy takiej w tym terminie nie uzyskają, tracą możliwość dochodzenia przed sądem zaprzeczenia
                     ojcostwa męża matki, nawet jeśli o okolicznościach swojego pochodzenia dowiedziały się później. Zdaniem skarżącej, wynikające
                     z art. 70 § 1 k.r.o. ograniczenie prawa do poznania własnych korzeni nie jest uzasadnione innymi wartościami konstytucyjnymi.
                  
                
               
               
                  
                  1.2. Przedmiotem kontroli w niniejszej sprawie skarżąca nie uczyniła art. 70 § 1 k.r.o. w całości. Zarzuty sformułowane w
                     skardze dotyczą przewidzianego w nim terminu do wytoczenia przez pełnoletnie dziecko powództwa o zaprzeczenie ojcostwa męża
                     matki. Co więcej, skarżąca nie kwestionuje długości tego terminu (3 lata), lecz to, że początkiem jego biegu uczyniono dojście
                     dziecka do pełnoletności niezależnie od tego, kiedy dziecko uzyskało ono informację, że nie pochodzi od męża matki. W efekcie
                     termin może upłynąć, zanim dziecko w ogóle dowie się o okolicznościach pozwalających mu podjąć decyzję o skorzystaniu z prawa
                     do wytoczenia powództwa.
                  
                
               
               
                  
                  Innymi słowy, przedmiotem kontroli w niniejszej sprawie jest art. 70 § 1 k.r.o. w zakresie, w jakim określa początek biegu
                     terminu do wytoczenia przez pełnoletnie dziecko powództwa o zaprzeczenie ojcostwa męża swojej matki niezależnie od daty powzięcia
                     przez to dziecko wiadomości o tym, że nie pochodzi od męża matki.
                  
                
               
               
                  
                  1.3. Podstawowym sposobem ustalenia ojcostwa dziecka jest przyjęte w art. 62 § 1 i 2 k.r.o. domniemanie pochodzenia dziecka
                     od męża matki. Jednocześnie – zgodnie z art. 62 § 3 k.r.o. – domniemanie to może być obalone wyłącznie na skutek powództwa
                     o zaprzeczenie ojcostwa męża matki. Powództwo to stanowi jedyny prawem przewidziany mechanizm obalenia domniemania prawnego
                     pochodzenia od męża matki. W literaturze wskazuje się, że celem procesu o zaprzeczenie ojcostwa jest przede wszystkim usunięcie
                     stanu prawnego niezgodnego z rzeczywistym, biologicznym pochodzeniem dziecka (zob. T. Smyczyński, Ustalenie ojcostwa dziecka małżeńskiego, [w:] System Prawa Prywatnego. Tom 12. Prawo rodzinne i opiekuńcze, red. T. Smyczyński, Warszawa 2011, s. 112, nb. 31). Zaprzeczenie ojcostwa następuje przez wykazanie, że mąż matki nie jest
                     ojcem dziecka (zob. art. 67 k.r.o.). Legitymacja do wytoczenia powództwa przysługuje mężowi matki (zob. art. 63 k.r.o.), matce
                     (zob. art. 69 k.r.o.), dziecku (zob. art. 70 k.r.o.), a także prokuratorowi (zob. art. 86 k.r.o.). Obalenie domniemania pochodzenia
                     dziecka od męża matki warunkuje możliwość ustalenia ojcostwa przez uznanie ojcostwa albo na mocy orzeczenia sądu (zob. art.
                     72 § 1 k.r.o.). Dochodzenie przez pełnoletnie dziecko sądowego ustalenia ojcostwa nie jest obwarowane terminem ustawowym (zob.
                     art. 84 k.r.o.).
                  
                
               
               
                  
                  Przewidziany w art. 70 § 1 k.r.o. termin do wytoczenia przez pełnoletnie dziecko powództwa o zaprzeczenie ojcostwa stanowi
                     więc ograniczenie nie tylko prawa dochodzenia przed sądem obalenia domniemania pochodzenia dziecka od męża matki, ale także
                     prawa żądania ustalenia ojcostwa na mocy orzeczenia sądu. Termin ten ma charakter terminu zawitego (prekluzyjnego) prawa materialnego.
                     Teza ta nie budzi wątpliwości ani w orzecznictwie (zob. np. wyrok SN z 10 września 1965 r., sygn. akt II CR 263/65, Lex nr
                     5864), ani w literaturze (zob. np. K. Pietrzykowski, uwaga 5 do art. 70, [w:] Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz, red. K. Pietrzykowski, Warszawa 2018, s. 649). To znaczy, że „[z]achowanie terminu z art. 70 § 1 k.r.o. stanowi materialnoprawną
                     przesłankę zaprzeczenia ojcostwa. Upływ terminu skutkuje wygaśnięciem uprawnienia dziecka do wytoczenia powództwa o zaprzeczenie
                     ojcostwa” (B. Trębska, uwaga 4 do art. 70, [w:] Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz, red. J. Wierciński, Warszawa 2014, s. 636). Określone w przepisach kodeksu rodzinnego i opiekuńczego terminy do wytoczenia
                     powództwa o zaprzeczenie ojcostwa męża matki „nie ulegają zawieszeniu z innych przyczyn, niż z powodu siły wyższej uniemożliwiającej
                     wniesienie powództwa przed polskim sądem (…). Nie ma natomiast wątpliwości, że terminy zaprzeczenia ojcostwa nie ulegają przerwaniu
                     ani nie usprawiedliwia się ich uchybienia, choćby osoba legitymowana nie ponosiła winy. (…) [Z] upływem terminów zakreślonych
                     w ustawie dla powództwa o ukształtowanie prawa osoba legitymowana traci swoje uprawnienie” (T. Smyczyński, op. cit., s. 111 i 112, nb. 30).
                  
                
               
               
                  
                  Jednocześnie „[t]ermin do wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa przez dziecko ma charakter obiektywny i wynosi trzy
                     lata od czasu uzyskania przez nie pełnoletności (…). Dla jego biegu nie ma zatem znaczenia, czy i kiedy dziecko powzięło wiadomości
                     istotne z punktu widzenia obalenia domniemania z art. 62 [k.r.o.]” (B. Trębska, uwaga 3 do art. 70, op. cit., s. 636). Innymi słowy, „[b]ez znaczenia jest z tego punktu widzenia okoliczność, kiedy dziecko dowiedziało się o tym, że
                     nie pochodzi od męża matki” (K. Pietrzykowski, uwaga 5 do art. 70, op. cit., s. 649).
                  
                
               
               
                  
                  Nie ulega zatem wątpliwości, że przysługujące pełnoletniemu dziecku uprawnienie do wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa
                     męża swojej matki i w konsekwencji uprawnienie do sądowego dochodzenia ustalenia ojcostwa wygasnąć mogą wyłącznie z uwagi
                     na upływ 3-letniego terminu ustalonego w art. 70 § 1 k.r.o., którego bieg ustawodawca w sposób sztywny powiązał z datą dojścia
                     dziecka do pełnoletności, a nie z datą, w której pełnoletnie dziecko dowiedziało się o okolicznościach mogących świadczyć
                     o tym, że nie pochodzi od męża matki.
                  
                
               
               
                  
                  1.4. Zaskarżony przepis jest elementem regulacji zawartej w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym dotyczącej pochodzenia dziecka
                     (zob. tytuł II, dział Ia, rozdział I k.r.o.). Jej aktualne brzmienie ustalone zostało na mocy art. 1 pkt 6 ustawy z dnia 6
                     listopada 2008 r. o zmianie ustawy – Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 220, poz. 1431;
                     dalej: ustawa zmieniająca). Nowelizacja, która rozbudowała i zmodyfikowała przepisy odnoszące się do problematyki filiacji,
                     nie miała jednak znaczenia dla treści normatywnej art. 70 § 1 k.r.o. Zmiana tego przepisu polegała bowiem wyłącznie na zamianie
                     wyrazu „jak” na „niż”. Art. 70 § 1 k.r.o. konsekwentnie wiąże początek biegu terminu zawitego do wytoczenia przez dziecko
                     powództwa o zaprzeczenie ojcostwa męża matki z osiągnięciem przez nie pełnoletności.
                  
                
               
               
                  
                  Przepisy ujęte w dziale Ia, rozdziale I k.r.o. (w brzmieniu wynikającym z ustawy zmieniającej) określające terminy do wytoczenia
                     powództwa o zaprzeczenie lub ustalenie więzów macierzyństwa lub ojcostwa łączą początek biegu tych terminów albo z przesłankami
                     subiektywnymi (przede wszystkim z datą uzyskania wiedzy o okolicznościach mogących mieć znaczenie dla podjęcia przez legitymowaną
                     osobę decyzji o wytoczenia powództwa), albo z przesłankami obiektywnymi (np. datą sporządzenia aktu urodzenia albo datą osiągnięcia
                     przez dziecko pełnoletności).
                  
                
               
               
                  
                  W świetle tych przepisów, można żądać zaprzeczenia macierzyństwa, jeżeli w akcie urodzenia jest wpisana jako matka kobieta,
                     która dziecka nie urodziła (zob. art. 6112 § 1 k.r.o.). Matka albo kobieta wpisana w akcie urodzenia dziecka jako jego matka może wytoczyć takie powództwo w ciągu 6
                     miesięcy od dnia sporządzenia aktu urodzenia dziecka (zob. art. 6113 § 1 k.r.o). Mężczyzna, którego ojcostwo zostało ustalone z uwzględnieniem macierzyństwa kobiety wpisanej w akcie urodzenia,
                     może natomiast wytoczyć powództwo o zaprzeczenie macierzyństwa w ciągu 6 miesięcy od dnia, w którym dowiedział się, że kobieta
                     ta nie jest matką dziecka, nie później jednak niż do osiągnięcia przez dziecko pełnoletności (zob. art. 6113 § 2 k.r.o). Z kolei dziecko może wytoczyć powództwo o zaprzeczenie macierzyństwa w ciągu 3 lat od osiągnięcia pełnoletności
                     (zob. art. 6114 § 1 k.r.o.). Ustalenia macierzyństwa można natomiast żądać, jeśli sporządzono akt urodzenia dziecka nieznanych rodziców albo
                     macierzyństwo kobiety wpisanej w akcie urodzenia dziecka jako jego matka zostało zaprzeczone (zob. art. 6110 § 1 k.r.o.). Matka nie może wytoczyć powództwa o ustalenie macierzyństwa po osiągnięciu przez dziecko pełnoletności (zob.
                     art. 6111 k.r.o.). Jednocześnie przepisy nie określają terminu do wytoczenia powództwa przez pełnoletnie dziecko. Zgodnie z art. 6115 k.r.o., ustalenie i zaprzeczenie macierzyństwa nie jest dopuszczalne po śmierci dziecka. Jednakże w razie śmierci dziecka,
                     które wytoczyło powództwo, ustalenia macierzyństwa mogą dochodzić jego zstępni.
                  
                
               
               
                  
                  Jeśli chodzi o ojcostwo, mąż matki może wytoczyć powództwo o zaprzeczenie ojcostwa w ciągu 6 miesięcy od dnia, w którym dowiedział
                     się o urodzeniu dziecka przez żonę, nie później jednak niż do osiągnięcia przez dziecko pełnoletności (zob. art. 63 k.r.o.).
                     Matka może zaś wytoczyć powództwo o zaprzeczenie ojcostwa swego męża w ciągu 6 miesięcy od urodzenia dziecka (zob. art. 69
                     § 1 k.r.o.). Dziecko może wytoczyć takie powództwo dopiero po dojściu do pełnoletności i wyłącznie w ciągu 3 lat od osiągnięcia
                     pełnoletności (zob. art. 70 § 1 k.r.o.). W przypadku uznania ojcostwa – które może nastąpić jedynie do czasu osiągnięcia przez
                     dziecko pełnoletności (zob. art. 76 § 1 k.r.o.) – mężczyzna, który uznał ojcostwo, może wytoczyć powództwo o ustalenie bezskuteczności
                     uznania w terminie 6 miesięcy od dnia, w którym dowiedział się, że dziecko od niego nie pochodzi (zob. art. 78 § 1 zdanie
                     pierwsze k.r.o.). Uprawnienie to przysługuje także matce dziecka (zob. art. 79 k.r.o.). Jednakże ani matka dziecka, ani mężczyzna,
                     który uznał ojcostwo, nie mogą żądać ustalenia bezskuteczności uznania ojcostwa po osiągnięciu przez dziecko pełnoletności
                     (zob. 80 k.r.o.). Z kolei dziecko może wystąpić z takim żądaniem po dojściu do pełnoletności, nie później jednak niż w ciągu
                     3 lat od jego osiągnięcia (zob. art. 81 § 2 k.r.o.). Po śmierci dziecka ustalenie bezskuteczności uznania ojcostwa staje się,
                     co do zasady, niedopuszczalne (zob. art. 83 § 1 k.r.o.). Po śmierci dziecka albo po osiągnięciu przez nie pełnoletności matka
                     ani domniemany ojciec nie mogą także dochodzić sądowego ustalenia ojcostwa tego dziecka (zob. art. 84 § 1 zdanie drugie k.r.o.).
                     Po śmierci dziecka także prokurator nie może wytoczyć powództwa o zaprzeczenie ojcostwa oraz o ustalenie bezskuteczności uznania
                     ojcostwa (zob. art. 86 zdanie pierwsze in fine k.r.o.).
                  
                
               
               
                  
                  1.5. W toku prac parlamentarnych nad ustawą zmieniającą w opinii sporządzonej na zlecenie Biura Analiz Sejmowych Kancelarii
                     Sejmu zauważono, że projekt „nie operuje jednolitym kryterium decydującym o początku biegu tych terminów w odniesieniu do
                     relewantnych grup podmiotowych. Innymi słowy w niektórych przepisach zastosowano terminy liczone od chwili dowiedzenia się
                     o fakcie relewantnym (terminy a tempore scientie), w innych zastosowano terminy liczone niezależnie od świadomości podmiotu (terminy a tempore facti)” – (L. Bosek, Opinia na temat projektu ustawy o zmianie ustawy – Kodeks rodzinny i opiekuńczy oraz niektórych innych ustaw (druk nr 888), Warszawa, 14 października 2008 r., s. 2). Zasygnalizowano jednocześnie, że art. 70 § 1 k.r.o. (zaskarżony w niniejszej sprawie)
                     oraz art. 81 § 2 k.r.o. (pozostający poza zakresem zaskarżenia) budzą wątpliwości konstytucyjne z uwagi na to, że ograniczają
                     konstytucyjne prawo do poznania własnej tożsamości przez ustanowienie terminu liczonego a tempore facti. W opinii eksperta legislacyjnego, „[n]ie można wykluczyć, że projektowane przepisy mogłyby zostać skutecznie zakwestionowane
                     przed Trybunałem Konstytucyjnym z uwagi na brak dostatecznego usprawiedliwienia wprowadzonego ograniczenia art. 18 i 47 w
                     zw. z art. 30 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji. Przepisy te ingerują w sferę chronionego konstytucyjnie życia rodzinnego,
                     czego nie rekompensuje nieograniczone w czasie powództwo prokuratora. Konieczne byłoby więc uchylenie terminów prekluzyjnych
                     liczonych a tempore facti, do ustalenia filiacji lub przynajmniej wprowadzenie terminów rozpoczynających bieg od chwili uzyskania przez dziecko wiedzy
                     o swoim pochodzeniu. (…) W związku z rangą konstytucyjnego prawa do poznania własnej tożsamości – prawa będącego elementem
                     prawa do godności człowieka, która jest nienaruszalna – postulować należy albo uchylenie terminu do poznania przez osobę pełnoletnią
                     swego pochodzenia (w wielu krajach taki termin nie istnieje, a co istotne taki termin nie obowiązuje osób przysposobionych,
                     które mogą poznać swoją tożsamość), albo przynajmniej wprowadzenie terminu rozpoczynającego bieg z chwilą uzyskania wiedzy
                     przez dziecko, że nie pochodzi ono od rodziców społecznych” (tamże, s. 11 i 12).
                  
                
               
               
               
               
                  
                  2.1. W petitum skargi konstytucyjnej jako wzorzec kontroli wskazany został art. 47 w związku z art. 30 w związku z art. 32 ust. 1 w związku
                     z art. 31 ust. 3 Konstytucji.
                  
                
               
               
                  
                  Uwzględniając zarówno petitum skargi, jak i jej uzasadnienie, Trybunał uznał, że w niniejszej sprawie podstawowe znaczenie mają w istocie dwa – ściśle
                     ze sobą powiązane – wzorce kontroli, mianowicie art. 30 Konstytucji, stanowiący podstawę wywodzenia prawa do prawnej ochrony
                     godności, oraz art. 47 Konstytucji, z którego wynika prawo do prawnej ochrony życia prywatnego i rodzinnego. 
                  
                
               
               
                  
                  2.2. Treść tych wzorców była już objaśniana przez Trybunał. 
                
               
               
                  
                  2.2.1. W myśl art. 30 Konstytucji, przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i
                     obywatela. Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych. 
                  
                
               
               
                  
                  Trybunał wskazywał już, że „[n]a gruncie art. 30 Konstytucji pojęciu godności ludzkiej należy przypisać charakter wartości
                     konstytucyjnej o centralnym znaczeniu dla zbudowania aksjologii obecnych rozwiązań konstytucyjnych. (…) Art. 30 Konstytucji
                     jest postanowieniem wiodącym dla wykładni i stosowania wszystkich pozostałych postanowień o prawach, wolnościach i obowiązkach
                     jednostki” (wyrok z 30 września 2008 r., sygn. K 44/07, OTK ZU nr 7/A/2008, poz. 126). „Ustrojodawca uczynił z godności człowieka
                     podstawę odniesienia dla systemu wartości, wokół których zbudowano Konstytucję” (wyrok z 18 października 2017 r., sygn. K
                     27/15, OTK ZU A/2017, poz. 74). Znaczenie art. 30 Konstytucji nie ogranicza się jednak tylko do wysłowienia wartości podstawowej
                     dla systemu prawnego. Postanowienie to ma też konkretną treść normatywną, na którą składa się zasada poszanowania i ochrony
                     godności, a także prawo podmiotowe do prawnej ochrony godności (zob. szerzej M. Granat, Godność człowieka z art. 30 Konstytucji RP jako wartość i jako norma prawna, „Państwo i Prawo” z. 8/2014, s. 3-22).
                  
                
               
               
                  
                  Zasada poszanowania i ochrony godności nakłada na władzę publiczną obowiązek traktowania każdego człowieka jako „wolny, autonomiczny
                     podmiot, zdolny do rozwijania swojej osobowości i kształtowania swojego postępowania” (wyrok o sygn. K 44/07). Zasada ta zakłada,
                     że „wszelkie działania władzy publicznej powinny uwzględniać istnienie pewnej sfery autonomii, w ramach której człowiek może
                     się realizować społecznie. Chodzi o elementy najważniejsze dla tożsamości jednostki, które dotyczą jej samookreślenia, integralności
                     fizycznej i psychicznej, utrzymania relacji z innymi osobami, a także jej bezpiecznego miejsca w społeczności. Działania władz
                     publicznych nie mogą prowadzić do tworzenia sytuacji prawnych lub faktycznych, które naruszałyby tę autonomię, odbierając
                     jednostce poczucie godności” (wyrok o sygn. K 27/15). Omawiana zasada rodzi obowiązki władz publicznych zarówno w sferze stanowienia
                     prawa, jak i w sferze jego stosowania. Trybunał przyjmuje, że „[o]bowiązek «poszanowania» godności człowieka należy z jednej
                     strony rozumieć jako zakaz podejmowania przez władze publiczne jakichkolwiek działań, które naruszałyby godność człowieka
                     (aspekt negatywny), a z drugiej – jako nakaz podejmowania przez władze publiczne takich działań, które ochronią jednostkę
                     przed sytuacjami nie do pogodzenia z jej godnością (aspekt pozytywny). Natomiast obowiązek «ochrony» godności człowieka wiąże
                     się z «zewnętrznymi» działaniami władz publicznych, które powinny zapewnić, aby pozostałe podmioty stosunków społecznych (w
                     tym osoby fizyczne) nie naruszały godności innych osób” (wyrok z 9 lipca 2009 r., sygn. SK 48/05, OTK ZU nr 7/A/2009, poz.
                     108). 
                  
                
               
               
                  
                  Z art. 30 Konstytucji wynika również konstytucyjne prawo podmiotowe (tak m.in. wyrok o sygn. K 44/07). Treścią tego prawa
                     jest – w najogólniejszym ujęciu – „stworzenie (zagwarantowanie) każdemu człowiekowi takiej sytuacji, by miał możliwość autonomicznego
                     realizowania swojej osobowości, ale przede wszystkim, by nie stawał się przedmiotem działań ze strony innych (zwłaszcza władzy
                     publicznej) i nie stanowił tylko instrumentu w urzeczywistnianiu ich celów” (wyrok o sygn. SK 48/05). W orzecznictwie Trybunał
                     wiązał z ochroną godności – w jej aspekcie podmiotowym – pojęcie „godności osobowej”, wyjaśniając, że jest ona najbliższa
                     temu, „co może być określane prawem osobistości, obejmującym wartości życia psychicznego każdego człowieka oraz te wszystkie
                     wartości, które określają podmiotową pozycję jednostki w społeczeństwie i które składają się, według powszechnej opinii, na
                     szacunek należny każdej osobie” (wyrok z 5 marca 2003 r., sygn. K 7/01, OTK ZU nr 3/A/2003, poz. 19; zob. też wyroki z: 7
                     marca 2007 r., sygn. K 28/05, OTK ZU nr 3/A/2007, poz. 24; 9 lipca 2009 r., sygn. SK 48/05, OTK ZU nr 7/A/2009, poz. 108;
                     28 czerwca 2016 r., sygn. K 31/15, OTK ZU A/2016, poz. 59). 
                  
                
               
               
                  
                  Poszanowanie art. 30 Konstytucji w zakresie, w jakim wynika z niego prawo do prawnej ochrony godności, musi wiązać się z dostępem
                     do konstytucyjnych mechanizmów ochrony wolności i praw. Z tego względu Trybunału uznaje, że art. 30 Konstytucji może stanowić
                     – w tym aspekcie – wzorzec kontroli również w postępowaniach zainicjowanych wniesieniem skarg konstytucyjnych (implicite: wyrok z 9 października 2001 r., sygn. SK 8/00, OTK ZU nr 7/2001, poz. 211; explicite: wyrok z 15 października 2002 r., sygn. SK 6/02, OTK ZU nr 5/A/2002, poz. 65). Regulacja prawna, która dopuszczałaby poniżające
                     lub krzywdzące traktowanie jednostki, prowadziłaby do jej uprzedmiotowienia, godziłaby w status obywatelski, społeczny czy
                     zawodowy, wywołując przekonanie, że jednostkę dotknęła nieusprawiedliwiona krzywda, byłaby niezgodna z art. 30 Konstytucji
                     z uwagi na brak zapewnienia wymaganej ochrony prawnej godności (zob. wyrok z 14 lipca 2003 r., sygn. SK 42/01, OTK ZU nr 6/A/2003,
                     poz. 63). 
                  
                
               
               
                  
                  2.2.2. Zgodnie z art. 47 Konstytucji, każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia,
                     a także do decydowania o swoim życiu osobistym. Postanowienie to nakłada na władze publiczne zarówno obowiązki negatywne,
                     polegające na powstrzymaniu się od ingerencji w sferę swobody decyzyjnej jednostki co do sposobu układania sobie życia osobistego,
                     rodzinnego i prywatnego (tj. w tzw. prawo do życia własnym życiem lub prawo do pozostawienia w spokoju), jak i obowiązki pozytywne,
                     polegające na zapewnieniu rozwiązań prawnych służących realizacji i ochronie wolności jednostki w tym zakresie (zob. wyrok
                     z 11 października 2011 r., sygn. K 16/10, OTK ZU nr 8/A/2011, poz. 80). Art. 47 Konstytucji „ustanawia zakaz ingerencji państwa
                     w życie prywatne jednostki, ale nakłada też na państwo obowiązki pozytywne” (wyrok z 4 listopada 2014 r., sygn. SK 55/13,
                     OTK ZU nr 10/A/2014, poz. 111).
                  
                
               
               
                  
                  Trybunał wyjaśniał już też w orzecznictwie, że „stanowiąc jeden z podstawowych elementów aksjologii demokratycznego państwa
                     prawnego, konstytucyjne prawo podmiotowe do prywatności gwarantuje w szczególności możność samodzielnego wyznaczania przez
                     jednostkę sfer dostępności innym podmiotom informacji o sobie (autonomia informacyjna jednostki) oraz możność samostanowienia
                     o swym życiu osobistym w aspekcie przedmiotowym, podmiotowym oraz czasowym (autonomia decyzyjna jednostki)” – (wyrok z 25
                     lipca 2013 r., sygn. P 56/11, OTK ZU nr 6/A/2013, poz. 85). Z punktu widzenia przedmiotu kontroli i treści zarzutów w niniejszej
                     sprawie zasadnicze znaczenie będzie miał ten aspekt prawa do prywatności, który odnosi się do autonomii decyzyjnej jednostki.
                     „W sferze autonomii decyzyjnej normy konstytucyjne gwarantują jednostce ochronę przed – dokonaną z naruszeniem wymogów przydatności,
                     niezbędności i proporcjonalności sensu stricto – ingerencją w decyzje jednostki m.in. o: 1) własnym życiu lub zdrowiu (…); 2) kształtowaniu życia rodzinnego (…); 3) wychowaniu
                     dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami (…)” – (tamże).
                  
                
               
               
                  
                  Jednocześnie nie ulega wątpliwości, że zawarte w art. 47 Konstytucji prawa do ochrony życia prywatnego i rodzinnego oraz do
                     decydowania o swoim życiu osobistym nie mają charakteru absolutnego (zob. np. wyroki o sygn. K 16/10 i SK 55/13). Przede wszystkim,
                     „autonomia decyzyjna jednostki w sferze życia prywatnego nie ma wymiaru absolutnego i nie oznacza, że jednostka może w sposób
                     arbitralny kształtować swoje relacje prawnorodzinne” (wyrok o sygn. P 56/11). Ingerencja w sferę objętą ochroną wynikającą
                     z prawa do prywatności i do decydowania o swoim życiu osobistym jest możliwa wówczas, gdy „przemawia za tym inna norma, zasada
                     lub wartość konstytucyjna, a stopień tego ograniczenia pozostaje w odpowiedniej proporcji do rangi interesu, któremu ograniczenie
                     ma służyć” (wyrok o sygn. K 16/10). W sferze życia rodzinnego niewątpliwie każda ze stron relacji rodzinnych korzysta z gwarancji
                     wynikających z art. 47 Konstytucji.
                  
                
               
               
                  
                  Ograniczenia korzystania z prawa do ochrony życia prywatnego i rodzinnego oraz z prawa decydowania o swoim życiu osobistym
                     mogą być dopuszczalne pod warunkiem zachowania przesłanek opisanych w art. 31 ust. 3 Konstytucji. Ograniczenia te muszą więc
                     być zgodne z zasadą proporcjonalności i nie mogą prowadzić do naruszenia istoty praw konstytucyjnych. Zarzut braku proporcjonalności
                     ingerencji w konstytucyjne wolności i prawa wymaga przeprowadzenia tzw. testu proporcjonalności, polegającego na udzieleniu
                     odpowiedzi na trzy pytania: 1) czy zakwestionowana regulacja jest w stanie doprowadzić do zamierzonych przez ustawodawcę skutków
                     mających legitymację w wartościach wymienionych w art. 31 ust. 3 Konstytucji (kryterium przydatności); 2) czy jest ona konieczna
                     dla ochrony interesu publicznego, z którym jest powiązana, w tym sensie, że żadne inne rozwiązanie prawne, ingerujące w mniejszym
                     stopniu w wolności i prawa konstytucyjne, nie umożliwiałoby realizacji zamierzonego celu (kryterium niezbędności); 3) czy
                     jej efekty pozostają w odpowiedniej proporcji do wynikających z niej ciężarów dla podmiotów wolności i praw (kryterium proporcjonalności
                     sensu stricto) – (zob. ostatnio wyrok z 22 listopada 2016 r., sygn. K 13/15, OTK ZU A/2016, poz. 88).
                  
                
               
               
                  
                  3. Problem filiacji w świetle wymagań konstytucyjnych i konwencyjnych.
                
               
               
                  
                  3.1. Niezależnie od ustaleń dotyczących treści wzorców kontroli przywołanych w skardze konstytucyjnej, ocena zaskarżonej w
                     niniejszej sprawie regulacji ograniczającej możliwość dochodzenia przez dziecko sądowego zaprzeczenia ojcostwa męża matki
                     wymaga uwzględnienia szerszego kontekstu konstytucyjnego i konwencyjnego. Przepisy określające zasady dochodzenia zaprzeczenia
                     lub ustalenia ojcostwa były już przedmiotem orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, w których wyznaczył on konstytucyjne dyrektywy
                     ustalania relacji prawnych między członkami rodziny. Dokonując oceny konstytucyjności tego typu przepisów, Trybunał Konstytucyjny
                     uwzględnia ponadto ustalenia orzecznicze Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wypracowane na gruncie art. 8 Konwencji o
                     ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r. (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz.
                     284, ze zm.; dalej: EKPC lub konwencja o ochronie praw człowieka). Traktując standardy wynikające z konwencji o ochronie praw
                     człowieka jako wskazówki interpretacyjne dla ustalania treści wymagań konstytucyjnych, Trybunał Konstytucyjny respektuje i
                     realizuje zasadę, w myśl której Rzeczpospolita Polska przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego (zob. art. 9 Konstytucji).
                  
                
               
               
                  
                  3.2. Rekonstruując konstytucyjne wymagania dotyczące kształtu procedur zaprzeczenia ojcostwa lub ustalania pochodzenia dziecka,
                     Trybunał Konstytucyjny zwracał już uwagę, że problematyka statusu rodziny i jej członków unormowana została przez ustrojodawcę
                     w kilku postanowieniach konstytucyjnych, w szczególności – oprócz art. 47 Konstytucji – w art. 18, art. 33, art. 48, art.
                     53 ust. 3, art. 71 i art. 72 Konstytucji (zob. wyrok z 16 lipca 2007 r., sygn. SK 61/06, OTK ZU nr 7/A/2007, poz. 77). Postanowienia
                     te składają się na pewną całość, wobec czego muszą być odczytywane łącznie. Na ich podstawie powinny być rekonstruowane zakres
                     oraz treść konstytucyjnego prawa do prawnej ochrony życia rodzinnego, które „obejmuje w szczególności odpowiednią ochroną
                     małżeństwa, rodziny, macierzyństwa i rodzicielstwa jako wartości o szczególnym znaczeniu dla społeczeństwa. (…) Realizacja
                     prawa do ochrony życia rodzinnego zakłada harmonijne ukształtowanie stosunków rodzinnych dla dobra wszystkich jej członków,
                     przy szczególnym uwzględnieniu dobra dziecka jako wartości o podstawowym znaczeniu konstytucyjnym” (wyrok o sygn. SK 61/06).
                  
                
               
               
                  
                  W swoim orzecznictwie Trybunał wskazał również na istnienie konstytucyjnego prawa podmiotowego do poznania własnej tożsamości
                     i ustalenia więzów z innymi osobami. Zdaniem Trybunału, prawo dziecka do poznania swoich rodziców, określane też mianem „prawa
                     do «poznania własnych korzeni biologicznych»”, jest „szczególnym, osobistym konstytucyjnym prawem podmiotowym” (wyrok z 28
                     kwietnia 2003 r., sygn. K 18/02, OTK ZU nr 4/A/2003, poz. 32). Co prawda Konstytucja nie wysłowia go wprost, jednak może być
                     wywodzone przede wszystkim na podstawie art. 47 Konstytucji. Z tego postanowienia konstytucyjnego wyprowadzić można jednocześnie
                     – przysługujące rodzicom – „prawo do ochrony rodzicielstwa” (zob. wyrok o sygn. SK 61/06). Prawo to wiąże się bezpośrednio
                     z konstytucyjną zasadą ochrony rodzicielstwa (zob. art. 18 Konstytucji) i koreluje z prawem dziecka do ustalenia pochodzenia
                     biologicznego. Trybunał przyjmuje, że „[p]ierwszym warunkiem zapewnienia prawnej ochrony rodzicielstwa jest ustalenie faktu
                     rodzicielstwa. Prawna ochrona rodzicielstwa zakłada zatem w pierwszej kolejności prawo rodziców do ustalenia ich rodzicielstwa,
                     zgodnie ze stanem rzeczywistym” (wyrok o sygn. SK 61/06). Co więcej, „prawo do ochrony rodzicielstwa (w tym prawo rodziców
                     do ustalenia ich rodzicielstwa zgodnie ze stanem rzeczywistym) obejmuje także aspekt negatywny, tj. możliwość zakwestionowania
                     istnienia więzów pokrewieństwa między osobami” (wyrok z 26 listopada 2013 r., sygn. P 33/12, OTK ZU nr 8/A/2013, poz. 123).
                     
                  
                
               
               
                  
                  W świetle orzecznictwa Trybunału nie ulega przy tym wątpliwości, że zarówno prawo dziecka do poznania swojej tożsamości i
                     ustalenia więzów pochodzenia, jak i prawo rodziców do ustalenia ich rodzicielstwa, nie mają charakteru absolutnego. Trybunał
                     nie wyklucza ograniczenia tych praw, o ile jest to niezbędne dla zapewnienia ochrony innych wartości konstytucyjnych, a przy
                     tym rozwiązania ograniczające spełniają przesłanki proporcjonalności wynikające z art. 31 ust. 3 Konstytucji. Tak więc zasada
                     prymatu rodziny naturalnej i więzi biologicznych jako podstawy kształtowania stosunków rodzinnych nie ma charakteru bezwzględnego.
                     Nie w każdych okolicznościach musi ona przeważyć nad wartością, jaką są relacje rodzinne ukształtowane już według innego rodzaju
                     kryteriów i zapewniające realizację wartości, takich jak bliskość i stabilność relacji rodzinnych, bezpieczeństwo dziecka,
                     a także godziwe warunki jego wychowania i rozwoju. Dlatego też Trybunał przyjmuje, że „[z]asada dobra dziecka, wyrażająca
                     prymat więzi opartych na rzeczywistym pochodzeniu biologicznym, wyraża więc jedynie dominującą tendencję, co nie wyklucza,
                     że w pewnych warunkach i okolicznościach dobro dziecka nie będzie wymagało odwołania się do innych przesłanek kształtowania
                     relacji rodzinnych, w ramach których to właśnie interes dziecka przeważy nad interesem rodziców biologicznych i będzie wymagał
                     ochrony stosunków rodzinnych opartych na istnieniu innego typu więzi niż więź biologiczna (…). Wynika to z takiego pojmowania
                     dobra dziecka, które akcentuje przede wszystkim interes małoletniego związany z zapewnieniem odpowiednich warunków wychowania
                     i rozwoju. (…) Jedną z fundamentalnych wartości podlegających ochronie konstytucyjnej jest też dobro rodziny. (…) Interes
                     małoletniego dziecka oraz – szerzej – stabilność stosunków rodzinnych prowadzić może w konsekwencji do podważenia zasady prymatu
                     ustalenia oraz ochrony ojcostwa biologicznego” (wyrok o sygn. K 18/02).
                  
                
               
               
                  
                  Postanowienia konstytucyjne nie determinują konkretnego kształtu mechanizmów prawnych, mających służyć ustaleniu więzów pochodzenia.
                     Ukształtowanie odpowiednich procedur jest obowiązkiem ustawodawcy, wynikającym w szczególności z nakazu ochrony godności ludzkiej
                     oraz zapewnienia realizacji wolności życia osobistego, prywatnego i rodzinnego. Ustalenie pochodzenia ma znaczenie systemowe.
                     Jak zauważał już Trybunał, „[p]rawidłowe ustalenie stanu cywilnego ma zasadnicze znaczenie zarówno dla ochrony jego [dziecka]
                     interesów niemajątkowych (prawo do własnej tożsamości biologicznej, istnienie więzi osobistej z rodzicem naturalnym i jego
                     rodziną), jak i majątkowych (alimentacja, dziedziczenie)” – (wyrok o sygn. K 18/02).
                  
                
               
               
                  
                  Uwzględniając różne wartości konstytucyjne, Trybunał przyjął trzy podstawowe założenia, jakimi powinien kierować się ustawodawca,
                     kształtując mechanizm ustalania więzów pochodzenia dziecka: „Po pierwsze, konstytucyjna zasada ochrony dobra dziecka, zgodnie
                     z założeniami i aksjologią systemu, wyraża preferencję dla takiego ukształtowania mechanizmów filiacyjnych, które będą umożliwiały
                     ustalanie relacji rodzinnych zgodnie z więzią biologiczną (rzeczywistym pochodzeniem dziecka). Po drugie, preferencja ta będzie
                     doznawała ograniczeń w tych wszystkich przypadkach, w których potrzeba ochrony dobra dziecka wymaga zachowania stabilnych
                     relacji rodzinnych wcześniej ukształtowanych pomiędzy dzieckiem a osobami mającymi przymiot rodziców prawnych. Eliminowanie
                     z systemu prawnego możliwości ustalenia więzi rodzinnej zgodnie z rzeczywistością biologiczną musi jednak zawsze znajdować
                     swoje uzasadnienie w innych wartościach konstytucyjnych. Po trzecie, regulacje konstytucyjne nie przesądzają bezpośrednio
                     o formach i mechanizmach filiacji dziecka pozamałżeńskiego, pozostawiając tę kwestię ukształtowaniu przez ustawodawcę zwykłego.
                     Konstytucja nie daje też podstaw do wartościowania poszczególnych sposobów ustalenia pochodzenia dziecka pozamałżeńskiego”
                     (wyrok o sygn. K 18/02; tak też w wyrokach o sygn. SK 61/06 i P 33/12).
                  
                
               
               
                  
                  3.3. Zgodnie z art. 8 EKPC, każdy ma prawo do poszanowania swojego życia prywatnego i rodzinnego, swojego mieszkania i swojej
                     korespondencji. Ingerencja władzy publicznej w korzystanie z tego prawa jest niedopuszczalna – z wyjątkiem przypadków przewidzianych
                     przez ustawę i koniecznych w demokratycznym społeczeństwie z uwagi na bezpieczeństwo państwowe, bezpieczeństwo publiczne lub
                     dobrobyt gospodarczy kraju, ochronę porządku i zapobieganie przestępstwom, ochronę zdrowia i moralności lub ochronę wolności
                     i praw innych osób.
                  
                
               
               
                  
                  Treść art. 8 EKPC była już wielokrotnie przedmiotem wypowiedzi orzeczniczych Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, w tym
                     także w kontekście regulacji prawnych dotyczących ustalania więzów filiacji. Zdaniem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka,
                     wszelkie postępowania prowadzące do powstania lub wygaśnięcia prawnych relacji pochodzenia dotyczą bowiem niewątpliwie „życia
                     rodzinnego” w znaczeniu wskazanego postanowienia konwencji o ochronie praw człowieka (zob. wyrok z 28 listopada 1984 r. w
                     sprawie Rasmussen przeciwko Danii, nr skargi 8777/79, HUDOC, pkt 33). Pojęcie „życie rodzinne” obejmuje kwestie odnoszące
                     się do tożsamości biologicznej i społecznej człowieka, wobec czego poszanowanie życia rodzinnego wymaga, by każdy miał możliwość
                     ustalenia szczegółów dotyczących swojej tożsamości i uzyskania odpowiednich informacji w tym zakresie (zob. wyrok z 7 lutego
                     2002 r. w sprawie Mikulić przeciwko Chorwacji, nr skargi 53176/99, HUDOC, pkt 53 i 54). Europejski Trybunał Praw Człowieka
                     przyjmuje, że „sprawy o istotnym znaczeniu dla rozwoju osobistego obejmują szczegóły tożsamości osoby jako istoty ludzkiej
                     oraz żywotny interes w uzyskaniu informacji niezbędnych dla ustalenia prawdy w zakresie istotnych aspektów tożsamości osobistej,
                     takich jak tożsamość rodziców (...). Urodzenie, a w szczególności okoliczności urodzin stanowią część życia prywatnego dziecka,
                     a następnie osoby dorosłej, objętego ochroną przez art. 8 [EKPC]” (wyrok z 13 lutego 2003 r. w sprawie Odièvre przeciwko Francji,
                     nr skargi 42326/98, HUDOC, pkt 29; zob. też wyrok z 30 maja 2006 r. w sprawie Ebru i Çolak przeciwko Turcji, nr skargi 60176/00,
                     HUDOC, pkt 83). 
                  
                
               
               
                  
                  W wyroku z 18 lutego 2014 r. w sprawie A.L. przeciwko Polsce (nr skargi 28609/08, HUDOC), podsumowując swoje ustalenia orzecznicze,
                     Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził, że „postępowania w zakresie ustalenia lub zaprzeczenia ojcostwa dotyczą życia
                     prywatnego (…), które to obejmuje istotne aspekty własnej tożsamości (…). W odniesieniu do postępowań o ustalenie ojcostwa,
                     Trybunał stale uznaje, że potrzeba zagwarantowania pewności prawnej oraz nieodwołalności decyzji w stosunkach rodzinnych,
                     a także ochrony dobra dziecka uzasadniają wprowadzenie terminu prekluzyjnego lub innych ograniczeń w takich postępowaniach
                     (…). Jednakże, ustalenie nieelastycznego terminu, może stać w sprzeczności ze znaczeniem, jaki niesie za sobą zagrożony interes
                     życia prywatnego” (pkt 59 i 71).
                  
                
               
               
                  
                  3.3.1. W świetle okoliczności faktycznych i prawnych sprawy, na tle której wniesiona została skarga konstytucyjna rozpoznawana
                     przez Trybunał Konstytucyjny w niniejszym postępowaniu, szczególne znaczenie ma wyrok ETPC z 20 grudnia 2007 r. w sprawie
                     Phinikaridou przeciwko Cyprowi (nr skargi 23890/02, HUDOC). Sprawa ta dotyczyła bowiem kobiety urodzonej w 1945 r., która
                     dopiero w 1997 r. dowiedziała się od matki o tożsamości biologicznego ojca. W 1999 r. wniosła do sądu powództwo o ustalenie
                     ojcostwa, jednak przeszkodą do jego rozpoznania co do istoty stał się przepis ustawowy, który przyznawał dziecku prawo dochodzenia
                     sądowego ustalenia ojcostwa, jednak nie później niż w ciągu 3 lat od dojścia do pełnoletności. 
                  
                
               
               
                  
                  W wyroku z 20 grudnia 2007 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka podtrzymał pogląd, że narodziny, a zwłaszcza okoliczności
                     z nim związane, stanowią element życia prywatnego dziecka, a później osoby dorosłej, podlegającego ochronie na podstawie art.
                     8 EKPC. Poszanowanie życia prywatnego wymaga zapewnienia każdemu możliwości ustalenia jego tożsamości jako istoty ludzkiej.
                     Prawo jednostki do informacji na ten temat jest podstawowe ze względu na wpływ, jaki mają te informacje na formowanie się
                     jej osobowości (zob. uzasadnienie wyroku ETPC z 20 grudnia 2007 r., pkt 45). To na państwie spoczywają pozytywne obowiązki
                     ukształtowania mechanizmów służących zapewnieniu poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, które muszą gwarantować także
                     właściwą równowagę między konkurującymi interesami (zob. tamże, pkt 47). Po jednej stronie jest prawo dziecka do poznania
                     swojego pochodzenia i chroniony przez konwencję o ochronie praw człowieka interes w uzyskaniu informacji koniecznych do ustalenia
                     prawdy na temat ważnego aspektu swojej tożsamości osobowej (i uchylenia niepewności w tym zakresie), po drugiej stronie jest
                     zaś interes domniemanego ojca, który powinien być chroniony przed przedawnionymi powództwami dotyczącemu faktów sprzed wielu
                     lat. Nie bez znaczenia są ponadto interesy innych osób, w tym członków rodziny domniemanego ojca (zob. tamże, pkt 53). Europejski
                     Trybunał Praw Człowieka nie wyklucza więc możliwości ustanowienia terminów zawitych dla skorzystania ze środka prawnego w
                     celu ustalenia ojcostwa, o ile terminy takie byłyby uzasadnione ochroną bezpieczeństwa prawnego i trwałości stosunków rodzinnych
                     (zob. tamże, pkt 51). Ustanowienie tego rodzaju terminów nie jest – samo w sobie – niezgodne z konwencją o ochronie praw człowieka
                     (zob. tamże, pkt 52). Oceniając jednak dopuszczalność wprowadzenia terminu zawitego, należy wziąć pod uwagę moment, w którym
                     zainteresowana osoba uzyskała informację o swoim biologicznym pochodzeniu, a więc zbadać, czy okoliczności uzasadniające wytoczenie
                     stosownego powództwa zaistniały przed upływem takiego terminu, czy też po tej dacie. Rozważenia wymaga również to, czy istnieją
                     środki odwrócenia skutków upływu terminu, jak choćby możliwości przywrócenia terminu czy odstąpienia od jego stosowania w
                     sytuacji, gdy osoba zainteresowana dowiedziała się o swoim biologicznym pochodzeniu po upływie terminu (zob. tamże, pkt 54).
                     
                  
                
               
               
                  
                  W sprawie Phinikaridou p. Cyprowi Europejski Trybunał Praw Człowieka ustalił, że powództwo o ustalenie ojcostwa stanowiło
                     jedyny środek pozwalający zweryfikować, czy domniemany ojciec rzeczywiście jest ojcem biologicznym. Jednocześnie przewidziany
                     w tej regulacji sztywny termin zawity mógł upłynąć bez względu na to, czy dziecko miało wiedzę o okolicznościach dotyczących
                     tożsamości ojca, czy też tej wiedzy nie miało. Prawo cypryjskie nie przewidywało możliwości uchylenia się od skutków upływu
                     terminu. W efekcie skarżąca została pozbawiona prawa do sądowego ustalenia ojcostwa z uwagi na sam upływ terminu, choć – wobec
                     braku relewantnych informacji – nie miała możliwości skorzystania z tego prawa we wskazanym czasie (zob. tamże, pkt 62). Zdaniem
                     Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, takie radykalne ograniczenie prawa skarżącej do zainicjowania procedury zmierzającej
                     do ustalenia ojcostwa nie było proporcjonalne do celów, jakim to ograniczenie miało służyć, czyli ochrony bezpieczeństwa prawnego
                     relacji rodzinnych oraz interesu domniemanego ojca i jego rodziny (zob. tamże, pkt 64). Zastosowanie terminu zawitego bez
                     uwzględnienia szczególnych okoliczności sprawy skarżącej, a przede wszystkim wiedzy na temat faktów dotyczących ojcostwa –
                     stanowiło naruszenie „samej istoty” prawa do poszanowania życia prywatnego podlegającego ochronie na mocy art. 8 EKPC (zob.
                     tamże, pkt 65).
                  
                
               
               
                  
                  3.3.2. Sztywne terminy zawite, ograniczające prawo dziecka do wystąpienia z powództwem o ustalenie ojcostwa, były także przedmiotem
                     oceny Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawach dotyczących finlandzkiej regulacji o ojcostwie (zob. w szczególności
                     wyroki ETPC z: 6 lipca 2010 r. w sprawie Backlund przeciwko Finlandii, nr skargi 36498/05, HUDOC; 15 stycznia 2013 r. w sprawie Laakso przeciwko Finlandii, nr skargi 7361/05,  HUDOC; 29 stycznia
                     2013 r. w sprawie Röman przeciwko Finlandii, nr skargi 13072/05, HUDOC). Ustawa z 1975 r. o ojcostwie dopuściła możliwość
                     dochodzenia przez dziecko ustalenia ojcostwa na drodze sądowej. Jednocześnie jednak przepisy wprowadzające przewidywały, że
                     dzieci urodzone przed wejściem w życie tej ustawy mogły wytoczyć powództwo nie później niż przed upływem 5 lat, licząc od
                     wejścia w życie tej ustawy (a to nastąpiło 1 października 1976 r.). Możliwość wytoczenia powództwa została jednocześnie wyłączona,
                     jeśli ojciec zmarł. Ograniczenie uzasadniano koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa prawnego przez wygaszenie prawa do inicjowania
                     postępowań sądowych przez osoby urodzone przed wejściem w życie ustawy z 1975 r., które nie skorzystały z tego prawa w terminie.
                     Celem była ochrona interesów domniemanych ojców. 
                  
                
               
               
                  
                  W sprawie Backlund przeciwko Finlandii skarżący – urodzony w 1937 r. ze związku pozamałżeńskiego – wytoczył powództwo o ustalenie
                     ojcostwa dopiero w 2002 r. Sąd pierwszej instancji zarządził badania DNA, które wykazały 99,4% prawdopodobieństwa, że pozwany
                     – od zawsze uważany przez matkę i babkę dziecka za ojca skarżącego – rzeczywiście jest ojcem biologicznym. Jednocześnie jednak
                     sąd oddalił powództwo z uwagi na to, że skarżący – urodzony przed wejściem w życie ustawy z 1975 r. – nie dochował 5-letniego
                     terminu zawitego. Orzeczenie zostało utrzymane przez sąd odwoławczy i Sąd Najwyższy. W sprawie Laakso przeciwko Finlandii
                     tożsamość ojca biologicznego skarżącego – urodzonego w 1959 r. w związku pozamałżeńskim – była znana skarżącemu. W 1961 r.
                     sąd nałożył na biologicznego ojca obowiązek partycypacji w kosztach utrzymania dziecka. Jednak dopiero po śmierci ojca w 1999
                     r. skarżący dowiedział się, że mężczyzna nie był prawnie zarejestrowany jako jego ojciec, w związku z czym w 2003 r. wytoczył
                     przeciwko następcom prawnym ojca biologicznego powództwo o ustalenie ojcostwa. Powództwo zostało oddalone także z uwagi na
                     upływ 5-letniego terminu zawitego. W sprawie Röman przeciwko Finlandii skarżącą była osoba urodzona w 1954 r. w związku pozamałżeńskim.
                     Jej matka zawarła małżeństwo z innym mężczyzną w 1956 r., w następstwie czego w 1961 r. nazwisko córki zostało zmienione na
                     nazwisko męża matki. Dopiero w 2001 r. skarżąca dowiedziała się na podstawie ksiąg kościelnych, które do 1993 r. były jedynym
                     spisem ludności, że mąż matki oznaczony został jako jej ojczym. W 2003 r. wystąpiła do sądu o ustalenie ojcostwa. Podczas
                     postępowania sądowego matka przyznała, że nigdy wcześniej nie mówiła córce o jej prawdziwym pochodzeniu biologicznym. Powództwo
                     zostało oddalone z uwagi na upływ 5-letniego terminu zawitego. W 2007 r. test DNA wykazał, że ojcem biologicznym z 99,99%
                     prawdopodobieństwa był domniemany ojciec.
                  
                
               
               
                  
                  W wyrokach wydanych w tych sprawach Europejski Trybunał Praw Człowieka przypomniał o pozytywnym obowiązku państw-stron konwencji
                     o ochronie praw człowieka takiego ukształtowania przepisów postępowania w sprawach o ustalenie ojcostwa, aby zapewniały właściwe
                     wyważenie konkurujących interesów stron. Podtrzymał jednocześnie stanowisko, że wprowadzenie zawitych terminów do wytoczenia
                     powództwa o ustalenie ojcostwa – uzasadnionych potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa prawnego oraz stabilizacji relacji rodzinnych
                     – nie jest samo w sobie niezgodne z konwencją o ochronie praw człowieka. Jednak w kontekście nakazu właściwego wyważenia wszystkich
                     konkurujących interesów, wprowadzenie sztywnego ograniczenia czasowego dochodzenia przed sądem ojcostwa nie może być zaakceptowane
                     w sytuacji, w której taki termin biegnie niezależnie od tego, kiedy dziecko uzyskało dowód ojcostwa domniemanego ojca, a jednocześnie
                     ustawodawstwo nie przewiduje żadnych środków uchylenia się od negatywnych skutków upływu terminu. We wszystkich trzech sprawach
                     powództwa zostały oddalone wyłącznie z powodu upływu sztywnie określonego terminu – bez możliwości dokonania przez sąd wyważenia
                     in casu konkurujących interesów. Na skutek zastosowania terminu zawitego skarżący pozbawieni zostali możliwości uzyskania sądowego
                     ustalenia pochodzenia od ojca biologicznego, choć praktycznie nie mieli żadnej szansy skorzystać z prawa wytoczenia powództwa
                     w terminie z uwagi na brak świadomości co do istnienia powodów, które skłaniałyby do skorzystania z tego prawa. 
                  
                
               
               
                  
                  Z tych względów w trzech przywołanych sprawach Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził, że zastosowanie sztywnego ograniczenia
                     czasowego wytoczenia powództwa o ustalenia ojcostwa – niezależnie od okoliczności indywidulanej sprawy, w szczególności bez
                     możliwości dokonania przez sądy ważenia konkurujących interesów stron – stanowiło naruszenie „samej istoty prawa do poszanowania
                     życia prywatnego” (very essence of the right to respect for one’s personal life), o którym mowa w art. 8 EKPC (zob. wyrok z: 6 lipca 2010 r., pkt 56; 15 stycznia 2013 r., pkt 55; 29 stycznia 2013 r., pkt
                     60).
                  
                
               
               
                  
                  3.4. Już w wyroku o sygn. K 18/02 Trybunał Konstytucyjny dostrzegł „wyraźną tendencją występującą we wszystkich regulacjach
                     konwencyjnych gwarantujących prawo do życia rodzinnego jest dążenie do stopniowego usuwania barier, które na tle tradycyjnych
                     rozwiązań prawa rodzinnego blokowały możliwość ustalenia pochodzenia dziecka pozamałżeńskiego”. Niewątpliwie tendencja ta
                     wiąże się z rozwojem procedur badawczych pozwalających porównać materiały DNA dziecka i domniemanego ojca oraz ustalić na
                     tej podstawie biologiczne pochodzenie dziecka zgodnie z prawdą biologiczną. Procedury te usunęły przynajmniej część trudności
                     dowodowych, jakie mogą pojawiać się podczas postępowań sądowych o zaprzeczenie lub ustalenie ojcostwa. Zdaniem Trybunału,
                     należy przyjąć, że obecnie dyrektywą powinno być kształtowanie statusu prawnego (stanu cywilnego) w zgodzie z prawdą biologiczną,
                     a nie w zgodzie z domniemaniami prawnymi.
                  
                
               
               
                  
                  4. Ocena konstytucyjności.
                
               
               
                  
                  4.1. Uwzględniając powołane przez skarżącą wzorce kontroli i wypracowane na ich podstawie orzecznictwo, Trybunał stwierdził,
                     że na gruncie konstytucyjnym można mówić o istnieniu prawa podmiotowego każdego człowieka do poznania i prawnego uznania własnej
                     tożsamości biologicznej. Prawo to jest „szczególnym, osobistym konstytucyjnym prawem podmiotowym” (wyrok o sygn. K 18/02).
                     Pozostaje ono w ścisłym związku z prawem do prawnej ochrony godności człowieka (art. 30 Konstytucji), a także z prawem do
                     prawnej ochrony życia prywatnego i rodzinnego (art. 47 Konstytucji). Możliwość ustalenia swoich korzeni i zidentyfikowania
                     przodków zgodnie z prawdą biologiczną warunkuje bowiem możliwość rozwijania swojej osobowości i relacji z innymi osobami przy
                     pełnym rozeznaniu co do okoliczności poczęcia i narodzin oraz pochodzenia biologicznego. Jak wskazał już Trybunał, „odwołanie
                     się do art. 30 Konstytucji pozostaje zawsze aktualne wtedy, gdy przedmiotem oceny jest ochrona prawna związana z poszanowaniem
                     najbardziej żywotnych interesów każdej jednostki, a więc tych, które odnoszą się do życia, zdrowia i integralności cielesnej”
                     (wyrok z 1 września 2006 r., sygn. SK 14/05, OTK ZU nr 8/A/2006, poz. 97). Prawo do poznania i prawnego uznania własnej tożsamości
                     biologicznej podlega ochronie również na mocy art. 47 Konstytucji. Ostatecznie bowiem świadomość swojej rzeczywistej tożsamości
                     biologicznej warunkuje decyzje, jakie jednostka podejmuje się w sferze życia osobistego, prywatnego i rodzinnego. Wpływa ponadto
                     na jakość stosunków emocjonalnych w rodzinie. Z kolei prawne ustalenie relacji pochodzenia zgodnie z prawdą biologiczną determinuje
                     treść stosunków prawnych łączących daną osobę z pozostałymi członkami rodziny, a także z osobami spoza rodziny. 
                  
                
               
               
                  
                  Na ustawodawcy ciąży pozytywny obowiązek ukształtowania środków prawnych umożliwiających realizację konstytucyjnego prawa
                     do poznania i prawnego uznania własnej tożsamości biologicznej. Ponieważ prawo to nie ma charakteru absolutnego, ustawodawca
                     może przewidzieć pewne ograniczenia możliwości prawnego ustalenia swoich korzeni, jeśli ograniczenia takie okazałyby się konieczne
                     z uwagi na potrzebę ochrony innych wartości konstytucyjnych (zob. art. 31 ust. 3 Konstytucji). Jednocześnie, z uwagi na ścisły
                     związek zachodzący między wskazanym prawem konstytucyjnym oraz dobrami objętymi ochroną na mocy art. 30 i art. 47 Konstytucji,
                     ustawowe ograniczenia musiałyby być uzasadnione z uwagi na co najmniej równie doniosłe argumenty wywiedzione ze wskazanych
                     postanowień konstytucyjnych. Nie mogłyby być nieproporcjonalne ani tym bardziej wynikać z przesłanek niepozostających w racjonalnym
                     związku z wartościami, których ochronę ustawodawca zakłada. 
                  
                
               
               
                  
                  Ewentualne stwierdzenie przez Trybunał podczas kontroli konstytucyjności, że doszło do konstytucyjnie nieuzasadnionego zamknięcia
                     jednostce możliwości realizacji jej prawa do poznania i prawnego uznania tożsamości biologicznej, stanowiłoby jednocześnie
                     podstawę orzeczenia naruszenia prawa do prawnej ochrony godności, wywodzonego przez Trybunał z art. 30 Konstytucji, a także
                     prawa do prawnej ochrony życia prywatnego i rodzinnego, wynikającego z art. 47 Konstytucji.
                  
                
               
               
                  
                  4.2. Oceniając trafność zarzutów podniesionych w niniejszym postępowaniu, Trybunał wziął pod uwagę, że w świetle art. 62 §
                     1 i 2 k.r.o. o treści prawnie rozpoznanych i uznanych więzi filiacji decyduje – co do zasady – domniemanie prawne pochodzenia
                     od męża matki. Tylko wtedy, gdy nie zachodzi takie domniemanie (albo zostało ono obalone), ustalenie ojcostwa może nastąpić
                     na skutek uznania ojcostwa dziecka przez mężczyznę albo sądowego ustalenia ojcostwa (zob. art. 72 § 1 k.r.o.). Domniemanie
                     pochodzenia od męża matki determinuje status prawny dziecka nie tylko na potrzeby kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, ale ma
                     znaczenie systemowe. Wyznacza treść praw stanu. Domniemanie ma charakter wzruszalny, ale jednocześnie kwalifikowany w tym
                     sensie, że nie może być obalone w inny sposób niż na skutek powództwa o zaprzeczenie ojcostwa (zob. art. 62 § 3 k.r.o.).
                  
                
               
               
                  
                  W świetle kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, przewidziane w art. 70 § 1 k.r.o. powództwo o zaprzeczenie ojcostwa stanowi jedyny
                     środek prawny, jakim dziecko może się posłużyć w celu obalenia domniemania pochodzenia od męża matki. Obalenie tego domniemania
                     jest też warunkiem koniecznym, by dochodzić prawnego sądowego ustalenia tożsamości biologicznej w drodze powództwa o ustalenie
                     ojcostwa (zob. art. 84 k.r.o.). Zgodnie z treścią art. 70 § 1 k.r.o., dziecko może wytoczyć powództwo o zaprzeczenie ojcostwa
                     męża matki dopiero po dojściu do pełnoletności, choćby dowiedziało się o swoim rzeczywistym biologicznym pochodzeniu przed
                     tą datą. Z prawa do wytoczenia powództwa dziecko może skorzystać wyłącznie w terminie 3 lat, licząc od dnia osiągnięcia pełnoletności
                     – niezależnie od tego, kiedy dowiedziało się, że nie pochodzi od męża matki. Jeśli dziecko w tym czasie nie skorzystało z
                     tej ścieżki prawnej, prawo podmiotowe wygasa. Termin określony w art. 70 § 1 k.r.o. ma bowiem charakter zawity. Nie istnieją
                     instrumenty pozwalające przywrócić ten termin albo uchylić się od negatywnych skutków prawnych jego upływu. Sąd musi uwzględnić
                     upływ terminu z urzędu. Termin został zatem oznaczony w art. 70 § 1 k.r.o. w sposób bezwzględny. 
                  
                
               
               
                  
                  4.3. Z perspektywy konstytucyjnej oba środki prawne, mianowicie powództwo o zaprzeczenie ojcostwa męża matki i powództwo o
                     ustalenie ojcostwa, należy kwalifikować jako ustawowe instrumenty realizacji przez jednostkę jej konstytucyjnego prawa do
                     poznania i prawnego uznania własnej tożsamości biologicznej. Toteż rozwiązanie prawne, polegające na zamknięciu drogi dochodzenia
                     zaprzeczenia ojcostwa po upływie terminu zawitego określonego w art. 70 § 1 k.r.o. niezależnie od tego, czy przed upływem
                     tego terminu pełnoletnie dziecko dowiedziało się, że nie pochodzi od męża swojej matki, stanowi ograniczenie konstytucyjnego
                     prawa do poznania jego korzeni. Jako że prawo to nie ma charakteru absolutnego, należało zbadać, czy ograniczenie korzystania
                     z tego prawa (jakim niewątpliwie jest określony w zaskarżonym przepisie 3-letni termin zawity do wytoczenia powództwa o zaprzeczenie
                     ojcostwa męża matki) odpowiada kryteriom wynikającym w art. 31 ust. 3 Konstytucji, a więc czy jest proporcjonalne i czy nie
                     narusza istoty wskazanego prawa konstytucyjnego.
                  
                
               
               
                  
                  4.4. Przed dokonaniem tej oceny Trybunał zwrócił uwagę, że przedmiotem wątpliwości konstytucyjnych nie jest sam zawity charakter
                     terminu określonego w art. 70 § 1 k.r.o. Konstytucja nie wyklucza dopuszczalności ustanowienia terminów, po upływie których
                     określone prawa podmiotowe wygasają. Niekiedy terminy zawite mogą stanowić – konstytucyjnie wręcz pożądany – instrument służący
                     stabilizacji stosunków prawnych w określonej sferze relacji społecznych czy gospodarczych. Nie można zapominać, że bezpieczeństwo
                     prawne jest składnikiem porządku publicznego, którego ochrona jest – w świetle art. 31 ust. 3 Konstytucji – wartością konstytucyjną.
                  
                
               
               
                  
                  Posłużenie się terminami zawitymi w przepisach regulujących zasady zaprzeczenia lub ustalenia pochodzenia ma zatem być uzasadnione
                     potrzebą ochrony bezpieczeństwa prawnego za pomocą stabilizowania prawnych więzów pokrewieństwa. Jeśli chodzi o art. 70 §
                     1 k.r.o., termin zawity do wytoczenia przez pełnoletnie dziecko powództwa o zaprzeczenie ojcostwa męża matki służy również
                     ochronie legitymowanych interesów męża matki, który ponosi wraz z matką odpowiedzialność za wychowanie i utrzymanie dziecka
                     i może mieć uzasadnione oczekiwanie, że w trudnej sytuacji życiowej uzyska od dziecka wsparcie (choćby w ramach obowiązku
                     alimentacyjnego). Jednocześnie jednak art. 70 § 1 k.r.o. nie ma bezpośredniego znaczenia dla ochrony interesów domniemanego
                     ojca. Przepis ten dotyczy bowiem tylko zaprzeczenia ojcostwa męża matki. Obalenie domniemania pochodzenia od męża matki nie
                     wiąże się automatycznie z ustaleniem ojcostwa innego mężczyzny, choć otwiera drogę dochodzenia sądowego ustalenia ojcostwa.
                     Reguły ustalania ojcostwa określa jednak art. 84 k.r.o., a nie art. 70 § 1 k.r.o. To na gruncie art. 84 k.r.o. – który nota bene nie przewiduje żadnego terminu ograniczającego prawo do wytoczenia powództwa o ustalenie ojcostwa – można byłoby ewentualnie
                     rozważać, czy ustawodawca zachował odpowiednią równowagę między prawem pełnoletniego dziecka do poznania i prawnego uznania
                     jego pochodzenia biologicznego oraz legitymowanymi interesami domniemanego ojca.
                  
                
               
               
                  
                  4.5. W niniejszej sprawie problem konstytucyjny nie dotyczył jednak ani tego, czy termin jest zawity (charakter terminu),
                     ani tego, czy prawo podmiotowe wygasa po upływie 3 lat (długość terminu), lecz tego, że początkiem biegu terminu ustawodawca
                     uczynił datę osiągnięcia przez dziecko pełnoletności oraz nie wykluczył ryzyka upływu terminu zanim pełnoletnie dziecko dowie
                     się o okolicznościach świadczących o tym, że nie pochodzi od męża matki (sposób obliczania terminu).
                  
                
               
               
                  
                  4.6. Trybunał dostrzega, że przyjęcie daty osiągnięcia pełnoletności jako początku biegu 3-letniego terminu zawitego do wytoczenia
                     przez pełnoletnie dziecko powództwa o zaprzeczenie ojcostwa wyraża zamiar ustawodawcy ustabilizowania – możliwie szybko i
                     ostatecznie – prawnego statusu dziecka oraz osób pozostających z nim w relacji rodzinnej. Zamiar ten nie jest do końca pozbawiony
                     konstytucyjnego uzasadnienia, ponieważ pewność prawa w zakresie dotyczącym praw stanu jest wartością konstytucyjną. 
                  
                
               
               
                  
                  Pewność prawa – rozumiana jako niemożność zmiany stanu prawnego po upływie pewnego czasu – nie stanowi jednak wartości bezwzględnej.
                     Przede wszystkim nie powinna ona przeważać nad konstytucyjnym prawem do poznania i prawnego uznania swojego pochodzenia w
                     zgodzie z prawdą biologiczną, które to prawo stanowi warunek możliwości rozwoju własnej osobowości oraz relacji z innymi ze
                     świadomością swoich prawdziwych korzeni. Petryfikowanie stanów prawnych niezgodnych z prawdą biologiczną – zwłaszcza w sytuacjach,
                     w których strony są w stanie wykazać, że stan prawny jest z nią niezgodny, może w niektórych okolicznościach godzić w poczucie
                     sprawiedliwości oraz prowadzić do podważenia zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa.
                  
                
               
               
                  
                  Trybunał uznał, że wynikającego z art. 70 § 1 k.r.o. ograniczenia prawa dziecka do wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa
                     męża matki nie rekompensuje – nieograniczona żadnym terminem – kompetencja prokuratora w zakresie wytoczenia takiego powództwa
                     na mocy art. 86 k.r.o. Przeciwnie, treść art. 86 k.r.o. tylko potwierdza tezę o arbitralności rozwiązania ustawowego uniemożliwiającego
                     dziecku wytoczenie powództwa po upływie 3-letniego terminu zawitego, który w tym przypadku zaczyna biec niezależnie od tego,
                     kiedy dziecko dowiedziało się, że nie pochodzi od męża matki. Po pierwsze, nie sposób uzasadnić wynikającego z art. 70 § 1
                     k.r.o. ograniczenia konstytucyjnego prawa do poznania własnych korzeni potrzebą stabilizacji sytuacji prawnej w zakresie stanu
                     cywilnego, jeśli jednocześnie ustawodawca powierza prokuratorowi nieograniczoną w czasie legitymację procesową do wytoczenia
                     powództwa o zaprzeczenie ojcostwa męża matki. W sytuacji, kiedy zakładana przez ustawodawcę stabilizacja sytuacji prawnej
                     może być w każdym czasie zanegowana z inicjatywy prokuratora, nie jest racjonalnym rozwiązaniem legislacyjnym pozbawienie
                     osoby bezpośrednio zainteresowanej możliwości sądowego zaprzeczenia prawnych więzów pochodzenia – ustalonych na mocy ustawowego
                     domniemania obchodzenia od męża matki i (jak się później okazało) niezgodnych z prawdą biologiczną – tylko z tego powodu,
                     że osoba ta dowiedziała się o swoim rzeczywistym pochodzeniu biologicznym po upływie 3-letniego terminu zawitego, liczonego
                     od dnia osiągnięcia pełnoletności. Po drugie, decyzja o wytoczeniu powództwa przez prokuratora zależy wyłącznie od dokonanej
                     przez niego samodzielnie oceny przesłanek alternatywnych, jakimi są „dobro dziecka” i „ochrona interesu społecznego”. Organ
                     ten nie jest w żaden sposób związany stanowiskiem osoby występującej z inicjatywą podjęcia przez niego działań. Po trzecie,
                     już sama konieczność ujawniania prokuratorowi faktów z życia rodzinnego, które miałyby świadczyć o pochodzeniu od mężczyzny
                     innego niż mąż matki, wiąże się z ingerencją władzy publicznej w sferę życia prywatnego i rodzinnego. Konieczność poszukiwania
                     pomocy prokuratora w sprawach dotyczących najbardziej osobistych sfer życia człowieka świadczy raczej o pozorności środka
                     przewidzianego w art. 70 § 1 k.r.o., z którego osoba zainteresowana nie może skorzystać, jeśli o okolicznościach świadczących
                     o tym, że nie pochodzi od męża matki, dowiedziała się już po upływie terminu określonego w zaskarżonym przepisie.
                  
                
               
               
                  
                  4.7. Zdaniem Trybunału, data osiągnięcia przez dziecko pełnoletności nie zawsze stanowi relewantne kryterium ustalenia początku
                     biegu zawitego terminu do wytoczenia przez pełnoletnie dziecko powództwa o zaprzeczenie ojcostwa męża matki. Przy przyjęciu
                     takiego kryterium termin staje się bowiem terminem liczonym a tempore facti. Tymczasem podstawowe znaczenie dla podjęcia przez zainteresowaną osobę decyzji o skorzystaniu (albo nieskorzystaniu) z prawa
                     do wytoczenia takiego powództwa ma niewątpliwie to, czy w ogóle ma ona wiedzę o okolicznościach świadczących o tym, że nie
                     pochodzi od męża matki. 
                  
                
               
               
                  
                  Trybunał wskazywał już w swoim orzecznictwie, że „ustawodawca nie może tworzyć konstrukcji normatywnych, które są niewykonalne,
                     stanowią złudzenie prawa i w konsekwencji dają jedynie pozór ochrony interesów jednostki. Ustawodawca, co do zasady, nie może
                     więc doprowadzać do istotnego zawężenia możliwości realizacji formalnie przyznanego jednostce prawa podmiotowego, tak że w
                     istocie prowadzi to do powstania swoistego nudum ius, które wskutek tego staje się prawem bezprzedmiotowym” (wyrok z 8 stycznia 2013 r., sygn. K 18/10, OTK ZU nr 1/A/2013, poz.
                     2). Liczy się więc realna możliwość skorzystania z przyznanego prawa. 
                  
                
               
               
                  
                  Na tle art. 70 § 1 k.r.o. prawo do wytoczenia powództwa o zaprzeczenie ojcostwa staje się teoretyczne we wszystkich sytuacjach,
                     kiedy przed osiągnięciem pełnoletności lub w ciągu 3 lat, licząc od tej daty, dziecko nie uzyskało wiedzy o okolicznościach
                     mogących świadczyć o tym, że nie pochodzi od męża swojej matki. Tylko osoby pełnoletnie, które uzyskały takie informacje przed
                     upływem terminu określonego w art. 70 § 1 k.r.o., mają możliwość podjęcia świadomie i samodzielnie decyzji w sprawie skorzystania
                     z prawa do wytoczenia powództwa. Osoby, które informacje na ten temat uzyskały już po upływie tego terminu, nie mają możliwości
                     odwrócenia skutków prawnych upływu terminu, polegających na tym, że przyjęte przez ustawodawcę domniemanie prawne pochodzenia
                     od męża matki staje się niewzruszalne.
                  
                
               
               
                  
                  Dlatego też Trybunał stwierdził, że początek biegu terminu zawitego określonego w art. 70 § 1 k.r.o. został ustalony w sposób
                     arbitralny. Ustawodawca nie powiązał go z kryterium mającym charakter relewantny z punktu widzenia całej konstrukcji prawnej.
                     Oderwał go bowiem od daty, w której osoba zainteresowana uzyskała informację o tym, że nie pochodzi od męża swojej matki.
                     Za początek biegu 3-letniego terminu zawitego ustawodawca przyjął datę dojścia dziecka do pełnoletności. Data ta nie ma jednak
                     w związku z celem całej konstrukcji prawnej, która służyć ma realizacji konstytucyjnego prawa do poznania własnych korzeni.
                     Ustawodawca przyznał pierwszeństwo zasadzie stabilizacji stosunków prawnych, wprowadzając rozwiązanie prawne niezapewniające
                     ochrony dóbr osób, które o swoim rzeczywistym pochodzeniu biologicznym dowiedziały się dopiero po upływie terminu przewidzianego
                     w zaskarżonym przepisie.
                  
                
               
               
                  
                  Zdaniem Trybunału, w przypadku zaskarżonej regulacji zastosowanie powinien mieć termin liczony a tempore scientiae. Podmioty uprawnione muszą mieć zapewnioną realną możliwość podjęcia decyzji o skorzystaniu z uprawnienia. W przeciwnym razie
                     konstrukcja ustawowa stanowić będzie wyłącznie pozór prawa.
                  
                
               
               
                  
                  4.8. Trybunał odnotował przy tym, że w przypadku szeregu innych instytucji prawa prywatnego początek biegu terminu skorzystania
                     z określonego prawa (uprawnienia) jest powiązany właśnie z chwilą uzyskania przez podmiot uprawniony informacji na temat wystąpienia
                     przesłanek aktualizujących jego prawo (uprawnienie). Zgodnie z art. 88 § 2 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny
                     (Dz. U. z 2017 r. poz. 459, ze zm.; dalej: k.c.), można uchylić się od skutków oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu
                     z upływem roku od jego wykrycia. Stosownie natomiast do art. 1015 § 1 k.c., oświadczenie o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku
                     może być złożone w ciągu 6 miesięcy od dnia, w którym spadkobierca dowiedział się o tytule swego powołania. Również niektóre
                     przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego regulujące kwestie pochodzenia wiążą początek biegu terminu skorzystania z danego
                     środka prawnego z momentem uzyskania wiedzy o okolicznościach, które mogłyby za tym przemawiać. W myśl np. art. 63 k.r.o.,
                     mąż matki może wytoczyć powództwo o zaprzeczenie ojcostwa w ciągu 6 miesięcy od dnia, w którym dowiedział się o urodzeniu
                     dziecka przez żonę, nie później jednak niż do osiągnięcia przez dziecko pełnoletności.
                  
                
               
               
                  
                  4.9. Trybunał uwzględnił ponadto tę okoliczność, że art. 70 § 1 k.r.o. dopuszcza, aby – niezgodny ze stanem faktycznym (tj.
                     z pochodzeniem biologicznym) – status prawny określonej osoby w zakresie filiacji stał się niewzruszalny na skutek zaniechania
                     podmiotów, na które osoba ta mogła nie mieć wpływu. Dziecko jest bowiem zależne od innych osób (w szczególności od matki),
                     jeśli chodzi o świadomość istnienia okoliczności świadczących od tym, że nie pochodzi od męża matki. Bez uzyskania od nich
                     informacji na ten temat, dziecko nie ma – co do zasady – powodów podejrzewać, że mąż matki, który nie zakwestionował ojcostwa
                     i który uczestniczy w wychowaniu i utrzymaniu dziecka, nie jest ojcem biologicznym. Na skutek przemilczenia przez te osoby
                     zdarzeń sprzed lat, wraz z upływem terminu ujętego w art. 70 § 1 k.r.o. domniemanie wynikające z art. 62 § 1 i 2 k.r.o. staje
                     się niewzruszalne z woli ustawodawcy, a nie dlatego, że dziecko w sposób świadomy i dobrowolny podjęło decyzję o nieskorzystaniu
                     z prawa do sądowego dochodzenia zaprzeczenia ojcostwa męża swojej matki.
                  
                
               
               
                  
                  4.10. Zdaniem Trybunału, przyjęcie za początek biegu terminu – o charakterze zawitym – do wytoczenia przez pełnoletnie dziecko
                     powództwa o zaprzeczenie ojcostwa męża matki wyłącznie kryterium, jakim jest osiągnięcie przez to dziecko pełnoletności, niezależnie
                     od tego, czy w określonym terminie uzyskało ono informacje mogące świadczyć, że nie pochodzi od męża matki, stanowi jedynie
                     pozorny środek realizacji konstytucyjnego prawa każdego człowieka do poznania i prawnego uznania własnej tożsamości biologicznej.
                     Posłużenie się tym rozwiązaniem ustawowym, prowadzi do zamknięcia jedynej prawem przewidzianej drogi obalenia domniemania
                     prawnego pochodzenia od męża matki we wszystkich tych przypadkach, gdy w terminie przewidzianym w art. 70 § 1 k.r.o. dziecko
                     – zależne w tym zakresie, co do zasady, od innych osób – nie miało informacji świadczących o innym jego biologicznym pochodzeniu.
                     Taki automatyzm sposobu liczenia terminu nie zapewnia należytej ochrony prawnej życia prywatnego i rodzinnego oraz godzi w
                     istotę prawa do decydowania o życiu osobistym. Jest zatem niezgodny z art. 47 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji. Przede
                     wszystkim jednak, tworzenie arbitralnych rozwiązań prawnych, które stanowią barierę dla poznania i prawnego uznania prawdziwej
                     tożsamości biologicznej, narusza prawo do ochrony godności. Jak bowiem zauważał już Trybunał, regulacje, które godzą w status
                     jednostki (w tym jej status rodzinny) i wywołują „usprawiedliwione okolicznościami (…) przeświadczenie, że jednostkę dotknęła
                     (…) niesprawiedliwa, nieuzasadniona krzywda” wyrok o sygn. SK 42/01), muszą być uznane za niezgodne z art. 30 Konstytucji.
                  
                
               
               
                  
                  4.11. W konsekwencji Trybunał orzekł, że art. 70 § 1 k.r.o. w zakresie, w jakim określa termin do wytoczenia powództwa o zaprzeczenie
                     ojcostwa męża matki niezależnie od daty powzięcia wiadomości przez pełnoletnie dziecko o tym, że nie pochodzi od męża matki,
                     jest niezgodny z art. 30 w związku z art. 47 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji.
                  
                
               
               
                  
                  Po wejściu w życie niniejszego wyroku termin do wytoczenia przez pełnoletnie dziecko powództwa o zaprzeczenie ojcostwa będzie
                     musiał być liczony od daty, w której dziecko to dowiedziało się, że nie pochodzi od męża swojej matki. W przypadku natomiast
                     dziecka, które dowiedziało się o swoim rzeczywistym pochodzeniu przed dojściem do pełnoletności, termin liczony będzie nadal
                     od dnia osiągnięcia przez nie pełnoletności.
                  
                
               
               
                  
                  4.12. Wobec orzeczenia niezgodności zaskarżonej normy ze wskazanymi powyżej wzorcami kontroli, Trybunał uznał za zbędne podejmowanie
                     – podniesionego przez skarżącą – problemu potencjalnego różnicowania dzieci w zależności od tego, czy i kiedy dowiedziały
                     się o swym pochodzeniu biologicznym, i dlatego – działając na podstawie art. 59 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 30 listopada 2016
                     r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (Dz. U. poz. 2072) – postanowił umorzyć postępowanie
                     co do zarzutu niezgodności art. 70 § 1 k.r.o. z art. 32 ust. 1 Konstytucji, ze względu na zbędność wydania wyroku w tym zakresie.
                  
                
               
               
                  
                  Z tych względów Trybunał Konstytucyjny orzekł jak w sentencji.