1. Skargą z 22 listopada 2004 r. skarżący Andrzej Marek wniósł o orzeczenie, że art. 212 § 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997
r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553 ze zm.; dalej: kodeks karny) w zakresie, w jakim przewiduje karę pozbawienia wolności
za nadużycie swobody wypowiedzi w mediach, jest niezgodny z art. 14 oraz art. 54 ust. 1 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji
a także z art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284, z 1995 r.
Nr 36, poz. 175, 176 i 177, z 1998 r. Nr 147, poz. 962 oraz z 2003 r. Nr 42, poz. 364; dalej: Konwencja).
Skarga została wniesiona w związku z następującym stanem faktycznym. Skarżący w szeregu publikacji zamieszczonych w czasopiśmie
„Wieści Polickie” wypowiadał się na temat rzecznika prasowego zarządu gminy w Policach, który, uznając publikacje za pomawiające,
wniósł prywatny akt oskarżenia przeciwko skarżącemu. Wyrokiem z 8 listopada 2002 r. (sygn. akt XIV K 332/01) Sąd Rejonowy
w Szczecinie uznał skarżącego za winnego tego, że działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru pomówił oskarżyciela prywatnego
o właściwości lub postępowanie mogące poniżyć go w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego do zajmowania
stanowiska Rzecznika Prasowego Zarządu Gminy w Policach, to jest popełnienia występku z art. 212 § 2 w zw. z art. 12 kodeksu
karnego. Sąd wymierzył skarżącemu karę trzech miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie zawiesił warunkowo na okres
dwóch lat próby. Zobowiązał również skarżącego do przeproszenia pokrzywdzonego przez zamieszczenie stosownego oświadczenia
w „Wieściach Polickich”. Sąd Okręgowy w Szczecinie wyrokiem z 26 listopada 2003 r. (sygn. akt IV Ka 150/03) utrzymał w mocy
wyrok Sądu Rejonowego. Sąd Najwyższy postanowieniem z 22 czerwca 2004 r. (sygn. akt V KK 70/04) oddalił kasację od ww. wyroku
Sądu Okręgowego. Sądy wszystkich instancji, oceniając treści publikacji i postępowanie pokrzywdzonego uznały, iż nie budzi
wątpliwości umyślny i świadomy charakter zniesławienia jakiego skarżący się dopuścił, a pomówienia były celowym działaniem
zmierzającym do zdeprecjonowania pokrzywdzonego w opinii lokalnej społeczności, jako osoby pełniącej funkcję publiczną. Zdaniem
sądów, postępowanie A. Marka nie było podyktowane obroną społecznie uzasadnionego interesu a podnoszenie przez niego obiektywnie
nieprawdziwych zarzutów nie realizuje idei swobody wypowiedzi i pozostaje poza granicami dopuszczalnej krytyki. Postanowieniem
z 6 lutego 2004 r. (sygn. akt XIV Ko 20/04) Sąd Rejonowy w Szczecinie postanowił zarządzić wykonanie kary pozbawienia wolności,
gdyż skazany nie wykonał nałożonego nań wyrokiem obowiązku.
Zdaniem skarżącego rozstrzygnięcie oparte na art. 212 § 2 kodeksu karnego naruszyło jego wolność wyrażania poglądów i rozpowszechniania
informacji związaną z wolnością prasy. Naruszenie tej wolności nastąpiło przez wymierzenie skarżącemu kary nieproporcjonalnej
w stosunku do naruszenia dóbr osobistych innych osób, jakiego skarżący dopuścił się korzystając, jako dziennikarz i wydawca
czasopisma, z wolności wyrażania i rozpowszechniania opinii i informacji.
Swoboda wypowiedzi stanowi fundament demokracji. Jej ograniczenia muszą być szczególnie uzasadnione i spełniać wymóg proporcjonalności.
Państwo może uznać, że ochrona wartości zderzających się ze swobodą wypowiedzi powinna być realizowana także przy zastosowaniu
środków o charakterze prawnokarnym. Tego typu środków, dopuszczalnych w wypadku zniesławiających, bezpodstawnych i wysuwanych
w złej wierze oskarżeń, należy jednak używać wstrzemięźliwie i tylko w ostateczności, zwłaszcza, gdy dostępne są inne środki
ochrony dóbr naruszonych korzystaniem ze swobody wypowiedzi. Skarżący przywołuje orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka,
które uznawały wysokie kary (pozbawienia wolności lub grzywny) wymierzane za znieważenie lub zniesławienie za nieproporcjonalne
i niekonieczne w społeczeństwie demokratycznym.
Zdaniem skarżącego, art. 212 § 2 kodeksu karnego umożliwiając wymierzenie sankcji w postaci bezwzględnego pozbawienia wolności
za nadużycie wolności wypowiedzi eo ipso jest niezgodny z art. 14, art. 54 ust. 1 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji oraz z art. 10 Konwencji, gdyż kara nim przewidziana
nie spełnia wymogu konieczności i jest nieproporcjonalna w stosunku do wartości, jaką przedstawia dobro chronione. Zdaniem
skarżącego, jest to szczególnie wyraźne w jego sprawie, w której nadużycie wolności wypowiedzi polegało na krytyce osoby,
która posiadała praktyczną możliwość publikowania swych poglądów w gazecie o podobnym charakterze i zasięgu. Oskarżyciel prywatny
mógł też zwrócić się o ochronę prawną w trybie przepisów prawa prasowego lub kodeksu cywilnego. Nie było zatem konieczności
stosowania sankcji karnej, w szczególności tak dotkliwej jak kara pozbawienia wolności.
2. W piśmie z 21 września 2006 r. w imieniu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej stanowisko przedstawił Marszałek Sejmu. Wniósł
on o stwierdzenie, że art. 212 § 2 kodeksu karnego jest zgodny z art. 14 i art. 54 ust. 1 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji
oraz z art. 10 Konwencji.
Zdaniem Marszałka, przepisy art. 212 kodeksu karnego stanowią realizację ochrony konstytucyjnych zasad i praw określonych
w art. 30 i art. 47 Konstytucji. Władze publiczne, a więc ustawodawca, jak i władza sądownicza obowiązane są na podstawie
art. 30 zdanie 2 Konstytucji do ochrony godności człowieka. Z obowiązku tego wywiązują się przez stworzenie podstaw prawnych
tej ochrony – m.in. art. 212 § 1 i 2 kodeksu karnego oraz otwarcie drogi sądowej dla dochodzenia tych praw.
W myśl art. 47 Konstytucji każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz decydowania
o swoim życiu osobistym. Konstytucja nie przesądza czy ochrona ta ma być realizowana na gruncie prawa cywilnego, co sugeruje
skarżący, czy też może być realizowana również w drodze procesu karnego. Sąd Najwyższy w postanowieniu z 2 sierpnia 2002 r.
(sygn. akt IV KNNS 66/98) stwierdził: „Bezspornym jest, że każda osoba czująca się pokrzywdzona zniesławiającymi wypowiedziami
pod swoim adresem ma prawo wystąpić z aktem oskarżenia w postępowaniu prywatno-skargowym”. Tym samym, zdaniem Marszałka, Sąd
Najwyższy uznał art. 212 kodeksu karnego za właściwą podstawę prawną dochodzenia takiej ochrony.
Art. 212 § 2 kodeksu karnego nie narusza konstytucyjnej zasady wolności prasy (art. 14 Konstytucji) – jak podnosi skarżący
– gdyż granicę tej wolności wyznacza publikowanie nieprawdy, natomiast informacje prawdziwe, nawet poniżające daną jednostkę
w oczach innych osób, mogą być upubliczniane i nie stanowi to przestępstwa (art. 213 kodeksu karnego).
Dziennikarze korzystają, o ile przestrzegają zasad prawnych i etycznych swego zawodu, z dobrodziejstwa kontratypu zawartego
w art. 213 kodeksu karnego. Nie ma podstaw prawnych, aby w takiej sytuacji dziennikarzy traktować łagodniej niż innych obywateli.
Zdaniem Marszałka, należałoby wręcz stawiać im surowsze wymagania, gdyż ciąży na nich szczególny, prawny obowiązek obrony
dóbr osobistych innych osób i rzetelności przy zbieraniu i ocenie publikowanych materiałów.
Przepisy art. 212 kodeksu karnego nie są skierowane przeciwko dziennikarzom, wolności prasy, czy wolności wyrażania poglądów.
Stoją one na straży prawa do ochrony czci i godności człowieka gwarantowanych przez Konstytucję.
Marszałek wskazuje, że prawne ramy działania dziennikarzy ustawodawca wyznaczył w ustawie z dnia 26 stycznia 1984 r. – Prawo
prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24 ze zm.). Już w art. 1 tej ustawy stwierdza się, że „Prasa zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej
Polskiej, korzysta z wolności wypowiedzi i urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego
oraz kontroli i krytyki społecznej”. Rzetelność jest więc elementem nieodzownym w wykonywaniu zawodu dziennikarza. Kolejnym
elementem prawnych obowiązków dziennikarzy jest prawdziwość w przedstawianiu opisywanych zjawisk (art. 61 ust. 1 prawa prasowego)
Przepisy art. 212 kodeksu karnego nie tylko nie naruszają zasady wolności prasy, ale wspólnie z przepisami prawa prasowego
stoją na straży rzetelności i prawdziwości wypowiedzi prasowych.
Za nietrafny Marszałek uznaje także zarzut naruszenia przez zaskarżony przepis art. 54 ust. 1 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji.
Art. 54 ust. 1 Konstytucji zapewnia każdemu wolność wyrażania swoich poglądów, a także pozyskiwania i rozpowszechniania informacji;
uprawnienie to nie jest jednak absolutne, bezwzględne i nieograniczone. Z samej istoty tego prawa jego pewne ograniczenia
są konieczne. Art. 212 § 2 kodeksu karnego jest jednym z przepisów rangi ustawowej ograniczających prawo do wyrażania poglądów.
Ograniczenia te zostały ustanowione dla ochrony moralności publicznej oraz wolności i praw innych osób, a więc zgodnie z wymogami
określonymi w art. 31 ust. 3 Konstytucji.
Art. 212 § 1 i 2 kodeksu karnego stawia granice swobodzie wyrażania poglądów w najwłaściwszym miejscu – tam gdzie kończy się
prawda a zaczyna kłamstwo. Ustawodawca nie odebrał głoszącym swe poglądy prawa do błędu, a jedynie zakazał świadomego krzywdzenia
innych ludzi za pomocą kłamstw i pomówień.
Prawo do wolności wyrażania opinii zagwarantowane w art. 10 ust. 1 Konwencji nie ma charakteru absolutnego i, w myśl art.
10 ust. 2 Konwencji, może podlegać ograniczeniom m.in. ze względu na konieczność ochrony dobrego imienia i praw innych osób.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Skarga konstytucyjna dotyczy niezgodności art. 212 § 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553 ze zm.; dalej: kodeks karny) w zakresie, w jakim przepis ten przewiduje karę pozbawienia wolności
za nadużycie swobody wypowiedzi w mediach. Skarżący stoi na stanowisku, że przepis ten narusza art. 14 oraz art. 54 ust. 1
w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji, a także art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (Dz. U.
z 1993 r. Nr 61, poz. 284, z 1995 r. Nr 36, poz. 175, 176 i 177, z 1998 r. Nr 147, poz. 962, z 2003 r. Nr 42, poz. 364; dalej:
Konwencja).
Wobec tak określonych wzorców kontroli zaskarżonego przepisu powstaje pytanie o celowość i dopuszczalność merytorycznego rozpoznania
zarzutów sformułowanych w niniejszej sprawie.
1. W wyroku z 30 października 2006 r. w sprawie o sygn. P 10/06 (OTK ZU nr 9/A/2006, poz. 125) Trybunał orzekł o zgodności
art. 212 § 2 kodeksu karnego z art. 14 oraz art. 54 ust. 1 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji. Należy zauważyć, że w sprawie
o sygn. P 10/06 Trybunał badał zgodność z Konstytucją art. 212 § 2 kodeksu karnego nie tylko w zakresie stopnia dolegliwości
kar w nim przewidzianych, ale oceniał w ogóle zasadność ustanowienia kwalifikowanego (przesądzającego o surowszym zagrożeniu
karnym) typu przestępstwa zniesławienia (zniesławienia za pomocą środków masowego komunikowania). Ocena Trybunału objęła zatem
także i ten element normy zawartej w art. 212 § 2 kodeksu karnego, który dopuszcza ukaranie sprawcy zniesławienia za pomocą
środków masowego przekazu karą pozbawienia wolności i wyraziła się w sentencji wyroku, w której Trybunał Konstytucyjny stwierdził,
że „art. 212 § 2 kodeksu karnego jest zgodny z art. 14 oraz art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji”.
Nie ulega wątpliwości, że zakres kwestionowanej w niniejszej sprawie normy zawiera się w treści normatywnej przepisu art.
212 § 2 kodeksu karnego, który był już przedmiotem rozpoznania w wyżej powołanej sprawie. Zachodzi także tożsamość konstytucyjnych
wzorców powołanych dla kontroli zakwestionowanego przepisu. W rozpatrywanej sprawie nie jest możliwe przyjęcie ujemnej przesłanki
procesowej w postaci powagi rzeczy osądzonej (res iudicata). Przesłankę taką można by przyjąć wówczas, gdyby zachodziła tożsamość zarówno podmiotowa, jak i przedmiotowa. W sprawie
niniejszej nie występuje tożsamość podmiotowa ze sprawą o sygn. P 10/06, zainicjowaną przez pytanie prawne Sądu Rejonowego
Gdańsk-Południe.
Orzecznictwo Trybunału stoi na stanowisku, że brak podstaw do przyjęcia powagi rzeczy osądzonej nie oznacza, iż uprzednie
rozpoznanie konstytucyjności określonego przepisu prawnego, z punktu widzenia tych samych zarzutów, może być uznane za prawnie
obojętne. Instytucją, jaką, w celu zapewnienia stabilizacji sytuacji powstałych w wyniku orzeczenia ostatecznego jako formalnie
prawomocnego, wykształciło orzecznictwo TK i doktryna, jest zasada ne bis in idem, rozumiana w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym z uwzględnieniem specyfiki tego postępowania (por. orzeczenie z
8 listopada 1994 r., sygn. P. 1/94, OTK w 1994 r., cz. II, poz. 37, s. 68). Z tych samych założeń wyszedł Trybunał Konstytucyjny
w postanowieniu z 14 stycznia 1998 r., sygn. K. 11/97 (OTK ZU nr 1/1998, poz. 5), w którym – mając na uwadze, że zagadnienie
przedstawione we wniosku było już przedmiotem rozpoznania i rozstrzygnięcia – uznał, iż ponowne rozpatrzenie sprawy konstytucyjności
przepisów zaskarżonej ustawy naruszałoby zasadę ne bis in idem.
O ile w wypadku zaistnienia przesłanki powagi rzeczy osądzonej Trybunał Konstytucyjny na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy
z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, z 2000 r. Nr 48, poz. 552 i Nr 53, poz. 638,
z 2001 r. Nr 98, poz. 1070 oraz z 2005 r. Nr 169, poz. 1417) umorzyłby postępowanie jako niedopuszczalne, to w wypadku przesłanki ne bis in idem Trybunał dokonuje oceny w kategoriach pragmatycznych. Ocenia celowość prowadzenia postępowania i orzekania w kwestii, która
została już jednoznacznie i ostatecznie rozstrzygnięta przez ten organ. Skoro w stosunku do normy prawnej zakwestionowanej
w skardze będącej przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie Trybunał Konstytucyjny się już wypowiedział, to z punktu widzenia
stabilizacji sytuacji prawnej wytworzonej przez orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, merytoryczne orzekanie jest zbędne.
Trybunał przypomina pogląd wyrażony w postanowieniu z 21 stycznia 1998 r., sygn. K. 33/97 (OTK ZU nr 1/1998, poz. 8), w którym
uznał wydanie orzeczenia za zbędne, gdyż będące przedmiotem wniosku zagadnienie było już przedmiotem kontroli konstytucyjności
w innej sprawie i dlatego „ponowne rozpatrywanie tej samej kwestii czyni postępowanie zbędnym”, i wobec tego umorzył postępowanie.
Mając te względy na uwadze, Trybunał Konstytucyjny, uznał za zbędne wydanie orzeczenia co do zgodności art. 212 § 2 kodeksu
karnego z art. 14 oraz art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji i postanowił jak na wstępie.
2. Przechodząc z kolei do analizy zarzutu niezgodności art. 212 § 2 kodeksu karnego z art. 10 Konwencji, Trybunał Konstytucyjny
stwierdził, że w trybie skargi konstytucyjnej niedopuszczalne jest badanie zaskarżonego przepisu z umowami międzynarodowymi.
Zgodnie bowiem z treścią art. 79 Konstytucji podstawą skargi może być wyłącznie naruszenie przez zaskarżone przepisy konstytucyjnych
wolności lub praw. Językowe reguły wykładni tego przepisu wskazują jednoznacznie, że podstawą kontroli w trybie skargi konstytucyjnej
mogą być wyłącznie przepisy Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Przepisy Konwencji nie mogą zatem stanowić wzorca kontroli
w takim postępowaniu (por. np.: wyrok TK z 6 lutego 2002 r., sygn. SK 11/01, OTK ZU nr 1/A/2002, poz. 2, postanowienie TK
z 31 maja 2005 r., sygn. SK 59/03, OTK ZU nr 5/A/2005, poz. 61).
Z uwagi na powyższe, postępowanie w tym zakresie ulega umorzeniu ze względu na niedopuszczalność orzekania.