W skardze konstytucyjnej Juliusza Tarnowskiego, Marka Tarnowskiego i Aleksandra Tarnowskiego zakwestionowano:
1) zgodność z art. 2, art. 21 ust. 1, art. 31 ust. 3, art. 32 i art. 64 Konstytucji RP art. 2 ust. 1 lit. e) i ust. 2 dekretu
Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej (dalej: dekret);
2) zgodność z art. 2 Konstytucji RP przepisu 5 rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Reform Rolnych z 1 marca 1945 r. w sprawie
wykonania dekretu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego z 6 września 1944 r. o przeprowadzeniu reformy rolnej (dalej: rozporządzenie).
Zakwestionowanym przepisom dekretu zarzucono, że dały podstawę dla niedopuszczalnego (bez słusznego odszkodowania i nie na
cele publiczne) pozbawienia skarżących własności nieruchomości o nazwie Końskie Kolonie Fabryczne, położonej w Końskich. Skarżący
podnieśli także zarzuty braku kompetencji Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego do wydania dekretu, jak również niedochowania
wymaganego przepisami prawa trybu jego ustanowienia.
Zarzuty odnoszące się do 5 rozporządzenia skoncentrowane zostały natomiast na problemie braku ustawowego upoważnienia Ministra
Rolnictwa i Reform Rolnych do wydania przepisu takiej treści.
Na podstawie zakwestionowanych unormowań Wojewoda Kielecki i Minister Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wydali decyzje administracyjne
stwierdzające, że tylko część nieruchomości stanowiącej uprzednią własność poprzedników prawnych skarżących nie podpadała
pod działanie przepisów dekretu. Skargę na decyzję Ministra Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej oddalił Naczelny Sąd Administracyjny
wyrokiem z 8 czerwca 2001 r.
Postanowieniem z 19 marca 2002 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu w zakresie
odnoszącym się do przepisu 5 rozporządzenia. W uzasadnieniu wskazano, że w odniesieniu do tej części przedmiotu skargi nie
została spełniona przesłanka wskazania konstytucyjnych praw lub wolności skarżących, których naruszenie nastąpiło wskutek
zastosowania zakwestionowanej regulacji. Trybunał Konstytucyjny uznał w szczególności, że w sprawie nie sprecyzowano, jakie
prawa skarżących – wyinterpretowane z treści art. 2 Konstytucji – stanowić mają wzorzec oceny konstytucyjności 5 rozporządzenia.
Za bezzasadny uznał także Trybunał Konstytucyjny zarzut wyłączenia kwestionowanym przepisem drogi sądowej dochodzenia naruszonych
praw, w sytuacji merytorycznego rozpoznania sprawy skarżących przez Naczelny Sąd Administracyjny.
Zażalenie na powyższe postanowienie Trybunału Konstytucyjnego skierował 29 marca 2002 r. pełnomocnik skarżących. W ocenie
skarżących skarga winna podlegać merytorycznemu rozpoznaniu w odniesieniu do całego jej przedmiotu, a więc również zakwestionowanego
5 rozporządzenia. Uzasadniając powyższe stanowisko, skarżący ponownie podnieśli zarzut naruszenia zaskarżonym przepisem art.
2 Konstytucji, w zakresie, w jakim 5 rozporządzenia wyłącza szeroko rozumianą drogę sądową (postępowania cywilnego) rozstrzygania
sporów o własność. W konsekwencji – w ocenie skarżących – doszło do naruszenia innych szczegółowych przepisów Konstytucji,
tzn. art. 45 ust. 1, art. 176 ust. 1 oraz art. 77 ust. 2, wyrażających (tak w treści zażalenia) odpowiednio – prawo do sądu,
prawo do co najmniej dwuinstancyjnego sądownictwa powszechnego oraz prawo do rozpoznania sprawy na drodze cywilnej. Ponadto
skarżący zarzucili nieuwzględnienie w zaskarżonym postanowieniu okoliczności, że kwestionowany 5 rozporządzenia stanowił
podstawę prawną wydanych w sprawie skarżących rozstrzygnięć. Niezależnie od powyższych argumentów podniesiono w zażaleniu,
że z art. 2 Konstytucji nadal wywodzone mogą być liczne zasady działania organów władzy publicznej (przede wszystkim tzw.
zasady przyzwoitej legislacji), które mogą służyć za wzorzec kontroli kwestionowanych przepisów. Nawiązując w dużym zakresie
do uzasadnienia samej skargi konstytucyjnej, pełnomocnik ponowił także zarzuty dotyczące niewłaściwej – z punktu widzenia
art. 2 Konstytucji – formy aktu prawnego (rozporządzenie), w jakim zawarta została zakwestionowana regulacja.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Zaskarżone postanowienie jest prawidłowe, zaś zarzuty zażalenia nie zasługują na uwzględnienie.
Argumenty wyrażone w zażaleniu koncentrują się wokół przesłanki wskazania przez skarżących konstytucyjnych wolności lub praw,
naruszonych zakwestionowaną regulacją rozporządzenia. To właśnie niedopełnienie obowiązku wyrażonego w art. 47 ust. 1 pkt
2 ustawy z 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym, stanowiły główny argument postanowienia o odmowie nadania skardze
konstytucyjnej dalszego biegu. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego, problem ten został jednakże w zaskarżonym postanowieniu
właściwie i prawidłowo zinterpretowany.
W pierwszej kolejności powtórnie podkreślić należy, że wymogu wskazania przez skarżących konstytucyjnych praw lub wolności,
naruszonych przez zaskarżone przepisy, nie spełnia samo jedynie odwołanie się do bardzo ogólnej i złożonej – z normatywnego
punktu widzenia – formuły wyrażonej w art. 2 Konstytucji. Nie kwestionując co do zasady argumentów zażalenia dotyczących dopuszczalności
wyinterpretowania z treści tego przepisu bardziej szczegółowych zasad konstytucyjnych, zauważyć należy, iż te, wskazywane
przez pełnomocnika, nie mogą służyć za wzorzec oceny przepisów kwestionowanych przed Trybunałem Konstytucyjnym w postępowaniu
inicjowanym skargą konstytucyjną. Nawiązując do treści orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, skarżący odwołują się w tym
zakresie do tzw. zasad przyzwoitej legislacji, związanych z wymogiem ochrony zaufania do państwa i prawa, ochroną praw nabytych,
jak również postulatem określoności przepisów prawa. Należy w związku z tym zauważyć, że adresatem tych unormowań jest w pierwszym
rzędzie sam prawodawca, zaś ich treść normatywna potraktowana być może (co uczyniono zresztą w treści samego zażalenia), jako
sformułowanie „konstytucyjnych zasad działania organów władzy publicznej”. Uczynienie z powyższych zasad układu odniesienia
kontroli przepisów kwestionowanych w trybie skargi konstytucyjnej uzależnione jest jednak od ich odniesienia do treści konkretnych
podmiotowych praw skarżącego, znajdujących zakotwiczenie w innych przepisach rangi konstytucyjnej. Stanowisko powyższe nie
wyklucza oczywiście w żadnym stopniu pełnej dopuszczalności weryfikowania w świetle tych zasad (już samoistnie uwzględnianych)
konstytucyjności przepisów zaskarżanych w innych trybach postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (wnioski, pytania prawne).
Pogląd powyższy znalazł jednoznaczny wyraz w dotychczasowym orzecznictwie w sprawie skargi konstytucyjnej, utrwalonym zwłaszcza
w postanowieniu pełnego składu Trybunału Konstytucyjnego z 23 stycznia 2002 r. (sygn. Ts 105/00, OTK ZU z 2002 r. Nr 1B, poz.
60).
W ocenie Trybunału Konstytucyjnego powyższe argumenty przywołać można także formułując ocenę zarzutu skarżących, dotyczącego
niedochowania przez prawodawcę właściwej formy regulacji. Także i ten zarzut ulec bowiem winien skonkretyzowaniu poprzez wskazanie
przez skarżących treści konkretnego, przysługującego im prawa, którego naruszenie spowodowane zostało zastosowaniem unormowania
zawartego w formie innego – niż konstytucyjnie wymagany – aktu prawnego. W tym zakresie, zarówno w uzasadnieniu skargi, jak
i w zażaleniu na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego, znalazło się odniesienie do szeroko rozumianego prawa do sądu. Zdaniem
Trybunału Konstytucyjnego w zaskarżonym postanowieniu prawidłowo przyjęto, że zarzut ten oceniony być winien jako oczywiście
bezzasadny. Tym samym, odwołanie się do treści prawa do sądu nie mogło w tym przypadku być uznane za wystarczające dookreślenie
wzorca kontroli zaskarżonego przepisu. Sformułowaniu przez skarżących argumentu o złamaniu prawa do sądu towarzyszy bowiem
nieprecyzyjne i odbiegające od treści stosownych przepisów Konstytucji „odtworzenie” jego treści. W pierwszej kolejności zauważyć
należy, że treść konstytucyjnego prawa do sądu nie może być utożsamiana z „prawem do sądu powszechnego”. Sądy powszechne nie
stanowią jedynej kategorii sądów, która powołana jest do sprawowania w RP wymiaru sprawiedliwości (art. 175 ust. 1 Konstytucji).
Także sprawy należące do ich właściwości – mimo, że objęte konstytucyjnym domniemaniem – nie wyczerpują zakresu kognicji innych
kategorii sądów (art. 177 Konstytucji). W zaskarżonym postanowieniu Trybunału Konstytucyjnego słusznie zatem przyjęto, że
trudno mówić o aktualnym i bezpośrednim naruszeniu prawa skarżących do sądu, w sytuacji, gdy uzyskali oni w swojej sprawie
merytoryczne orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego. W tym więc zakresie, zarzucane przez skarżących wyłączenie drogi
sądowej stanowi konsekwencję wadliwej interpretacji 5 rozporządzenia, nie uwzględniającej treści innych obowiązujących przepisów
prawa. Chodzi tu w pierwszej kolejności o dyspozycję art. 184 Konstytucji, jak i przepisy ustawy z 11 maja 1995 r. o Naczelnym
Sądzie Administracyjnym, ustanawiające właściwość tego sądu w zakresie kontroli legalności indywidualnych rozstrzygnięć administracyjnych.
Za bezpodstawną uznać należy również tezę skarżących o naruszeniu przez kwestionowany przepis rozporządzenia art. 176 ust.
1 Konstytucji. Wykazując naruszenie swoich praw, skarżący podnieśli w zażaleniu, że właściwość Naczelnego Sądu Administracyjnego
w sprawach decyzji wydawanych na podstawie kwestionowanego przepisu nie gwarantuje dwuinstancyjności postępowania sądowego.
Należy w związku z tym zauważyć, że dla formułowania zarzutu tej treści adekwatny byłby raczej art. 78 Konstytucji, wyrażający
prawo każdej ze stron do zaskarżania orzeczeń i decyzji wydanych w pierwszej instancji. Nie ta jednak okoliczność przesądza
o bezpodstawności powyższego zarzutu. Skarżący całkowicie pominęli bowiem przy tej okazji regulację art. 236 ust. 2 Konstytucji,
ustanawiającą – w odniesieniu do postępowania przed sądami administracyjnymi – ograniczony czasowo wyjątek od zasady wyrażonej
w art. 176 ust. 1 Konstytucji.
Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, należało nie uwzględnić zażalenia wniesionego na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego
o odmowie nadania niniejszej skardze konstytucyjnej dalszego biegu.