W skardze konstytucyjnej zarzucono niezgodność art. 3989 § 1 pkt 1, 2 i 4 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.; dalej:
k.p.c.) z art. 45 ust. 1, art. 32 ust. 1 i 2, art. 2 oraz art. 183 ust. 1 Konstytucji.
Skarga konstytucyjna została wniesiona w związku z następującym stanem faktycznym. Wyrokiem z 12 października 2009 r., w sprawie
z powództwa skarżącej spółki, Sąd Okręgowy w Katowicach – Wydział XIV Gospodarczy zasądził na rzecz skarżącej kwotę 1 061,19
zł i oddalił powództwo w pozostałej części (sygn. akt XIV GC 145/09/10). Apelacja skarżącej od tego wyroku została oddalona
wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Katowicach – V Wydział Cywilny z 1 marca 2010 r. (sygn. akt V ACa 690/09). Postanowieniem z 11
stycznia 2011 r. (sygn. akt V CSK 273/10) Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia do rozpoznania skargi kasacyjnej wniesionej przez
skarżącą spółkę od powyższego wyroku.
Zdaniem skarżącej, zaskarżone przepisy, formułujące przesłanki przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania, budzą wątpliwości
konstytucyjne, gdyż ograniczają prawo dostępu do szczególnej formy kontroli wadliwych orzeczeń sądowych przewidzianej przez
art. 183 ust. 1 i 2 Konstytucji w sposób niezgodny z art. 45 ust. 1 i art. 2 Konstytucji. Mają charakter uznaniowy i są stosowane
w sposób niepodlegający żadnej kontroli, co narusza również konstytucyjną zasadę równości i zakaz dyskryminacji (art. 32 ust.
1 i 2 Konstytucji). W przekonaniu skarżącej, użyte w zaskarżonych przepisach pojęcia „istotnego zagadnienia prawnego” oraz
„potrzeby wykładni przepisów” są niejasne, a ich wykładnia jest zależna od swobodnych ocen składu orzekającego, co może prowadzić
do odmiennego traktowania stron znajdujących się w takiej samej sytuacji faktycznej. Zamykają one także drogę do rozpoznania
przez Sąd Najwyższy spraw, w których nie występują tak określone elementy. Według skarżącej, jest to sprzeczne z celem sprawowania
wymiaru sprawiedliwości przez Sąd Najwyższy określonym w art. 183 ust. 1 Konstytucji. Czynią prawo do „istniejącego nadzwyczajnego
środka zaskarżenia” pozornym, nadając temu środkowi formę teoretycznych dywagacji i rozważań. Użyciu pojęcia skargi „oczywiście
uzasadnionej” skarżąca zarzuca natomiast sprzeczność z zasadami przyzwoitej legislacji oraz naruszenie prawa do sądu przez
zamknięcie drogi do weryfikacji każdego niezgodnego z prawem orzeczenia, czego jej zdaniem wymaga art. 45 ust. 1 Konstytucji.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Skarga konstytucyjna jest szczególnym środkiem ochrony konstytucyjnych wolności i praw. Ma ona gwarantować, że obowiązujące
w systemie prawa akty normatywne nie będą stanowiły źródła ich naruszeń. W myśl art. 79 ust. 1 Konstytucji przedmiotem skargi
konstytucyjnej jest wniosek o zbadanie zgodności z Konstytucją przepisów stanowiących podstawę ostatecznego orzeczenia o prawach
skarżącego. Wskazany przedmiot skargi konstytucyjnej determinuje wymogi formalne, których spełnienie jest konieczne do stwierdzenia
dopuszczalności skargi konstytucyjnej. Z art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym
(Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) wynika, że na skarżącym ciąży obowiązek wskazania naruszonych wolności
lub praw oraz sposobu ich naruszenia. Z kolei z art. 32 ust. 1 pkt 3 i 4 wynika obowiązek uzasadnienia zarzutu niekonstytucyjności
zaskarżonych przepisów. Ponadto zgodnie z art. 36 ust. 3 ustawy o TK, znajdującym zastosowanie do spraw rozpatrywanych w trybie
skargi konstytucyjnej na podstawie art. 49 tejże ustawy, Trybunał Konstytucyjny w toku wstępnego rozpoznania wniesionej skargi
konstytucyjnej odmawia nadania jej dalszego biegu, jeżeli jest ona oczywiście bezzasadna.
Zastosowanie tych zasad w niniejszej sprawie prowadzi do wniosku, że wniesiona skarga konstytucyjna nie spełnia wymogów nadania
jej dalszego biegu wynikających z art. 79 Konstytucji oraz ustawy o TK.
W pierwszej kolejności należy zauważyć, że skarżąca spółka kwestionuje zgodność z Konstytucją art. 3989 § 1 pkt 1, 2 i 4 k.p.c. Jednak z uzasadnienia postanowienia Sądu Najwyższego wyraźnie wynika, iż Sąd ten analizował zaistnienie
w sprawie trzech przesłanek przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania: występowanie w sprawie istotnego zagadnienia prawnego
(art. 3989 § 1 pkt 1 k.p.c.), oczywistej zasadności skargi (art. 3989 § 1 pkt 4 k.p.c.) oraz branej pod uwagę z urzędu, chociaż niezaskarżonej w skardze konstytucyjnej, przesłanki nieważności
postępowania (art. 3989 § 1 pkt 3 k.p.c.). Nie odnosił się natomiast do kwestii istnienia potrzeby wykładni przepisów prawnych budzących poważne wątpliwości
lub wywołujących rozbieżności w orzecznictwie sądów (art. 3989 § 1 pkt 2 k.p.c.). Skarżąca nie podnosiła też w skardze kasacyjnej, jakoby przesłanka ta uzasadniała przyjęcie jej skargi
do rozpoznania. W tym zakresie zaskarżony przepis nie może więc być uznany za podstawę postanowienia Sądu Najwyższego, które
skarżąca wskazuje jako ostateczne rozstrzygnięcie o swoich prawach w rozumieniu art. 79 Konstytucji. Wobec powyższego, w zakresie
badania zgodności art. 3989 § 1 pkt 2 k.p.c. z powołanymi przepisami Konstytucji skardze konstytucyjnej należało odmówić nadania biegu na podstawie art.
49 w zw. z art. 36 ust. 3 oraz art. 47 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK.
W pozostałym zakresie zarzuty sformułowane w skardze konstytucyjnej również są niedopuszczalne lub oczywiście bezzasadne.
W myśl art. 79 Konstytucji, wzorcem kontroli w postępowaniu zainicjowanym skargą konstytucyjną mogą być jedynie te postanowienia
Konstytucji, które formułują prawa lub wolności jednostki. Wskazany w skardze art. 183 ust. 1 Konstytucji do takich nie należy.
Przepis ten ma charakter ustrojowo-kompetencyjny: określa kompetencje Sądu Najwyższego i stanowi element szerszego unormowania,
będącego podstawą prawną struktury i funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Nie wynika z niego natomiast żadne prawo
podmiotowe ani wolność konstytucyjna, których ochrony można byłoby domagać się w postępowaniu zainicjowanym skargą konstytucyjną
(zob. np. wyrok TK z 10 lipca 2000 r., SK 12/99, OTK ZU nr 5/2000, poz. 143 oraz postanowienie TK z 30 września 2010 r., Ts
67/10, niepubl.). W zakresie badania zgodności zaskarżonych przepisów z art. 183 ust. 1 Konstytucji skarga konstytucyjna jest
więc niedopuszczalna.
Podobnie, zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego, samodzielnego wzorca w postępowaniu inicjowanym skargą
konstytucyjną nie może stanowić art. 32 Konstytucji. Jak bowiem stwierdził Trybunał w sprawie SK 10/01, prawo do równego traktowania
ma „charakter niejako prawa »drugiego stopnia« (»metaprawa«), tzn. przysługuje ono w związku z konkretnymi normami prawnymi
lub innymi działaniami organów władzy publicznej, a nie w oderwaniu od nich – niejako »samoistnie«. Jeżeli te normy lub działania
nie mają odniesienia do konkretnych określonych w Konstytucji wolności i praw, prawo do równego traktowania nie ma w pełni
charakteru prawa konstytucyjnego, a to sprawia, że nie może ono być chronione za pomocą skargi konstytucyjnej” (postanowienie
TK z 24 października 2001 r., SK 10/01, OTK nr 7/2001, poz. 225). Art. 32 Konstytucji może więc być powołany jako wzorzec
kontroli w postępowaniu skargowym tylko wówczas, gdy zostanie odniesiony do treści innych norm konstytucyjnych chroniących
poszczególne wolności i prawa naruszone kwestionowaną w skardze konstytucyjnej regulacją (zob. np. postanowienie TK z 3 marca
2002 r., Ts 108/01, OTK ZU nr 2/B/2002, poz. 138 i cytowane tam orzecznictwo). Z petitum i uzasadnienia skargi konstytucyjnej wniesionej w niniejszej sprawie wynika natomiast, że skarżąca podnosi zarzut naruszenia
art. 32 ust. 1 i 2 Konstytucji jako niezależny (równoległy) wobec zarzutu naruszenia pozostałych wskazanych przez nią norm
konstytucyjnych. W takim kształcie zarzut ten jest niedopuszczalny.
Trybunał zauważa równocześnie, że nawet gdyby traktować zarzut naruszenia zasady równości jako związany z prawem do sądu (art.
45 ust. 1 Konstytucji), to skarżąca nie wskazuje w uzasadnieniu skargi konstytucyjnej, by zaskarżone przepisy były źródłem
nierównego traktowania, lecz odnosi się jedynie do hipotetycznej możliwości nieprawidłowego stosowania prawa, co również nie
może być przedmiotem oceny Trybunału Konstytucyjnego.
Skarżąca powołała również jako samodzielny wzorzec kontroli art. 2 Konstytucji, odwołując się w sposób generalny do zasady
demokratycznego państwa prawnego oraz zasady przyzwoitej legislacji. Jak wielokrotnie podkreślał Trybunał Konstytucyjny, art.
2 Konstytucji nie może w tym zakresie stanowić samodzielnego wzorca kontroli w postępowaniu inicjowanym wniesieniem skargi
konstytucyjnej. Żadna z wynikających z art. 2 zasad wymienionych przez skarżącą w niniejszej skardze konstytucyjnej nie przybiera
bowiem postaci konstytucyjnej wolności lub prawa podmiotowego, których ochronie służy – w myśl art. 79 ust. 1 Konstytucji
– skarga konstytucyjna (zob. np. postanowienia TK z 26 czerwca 2002 r., SK 1/02, OTK ZU nr 4/A/2002, poz. 53 oraz 15 grudnia
2009 r., Ts 5/08, OTK ZU nr 1/B/2010, poz. 13). Argumentacja odnosząca się do naruszenia tych zasad może natomiast wzmacniać
wątpliwości konstytucyjne, jeżeli – w trybie skargi konstytucyjnej – skarżący uprawdopodobni naruszenie swoich konstytucyjnych
praw lub wolności gwarantowanych przez bardziej szczegółowe przepisy Konstytucji (zob. np. postanowienie TK z 19 lutego 2010
r., Ts 267/07, OTK ZU nr 1/B/2010, poz. 12 oraz wyrok TK z 26 kwietnia 2005 r., SK 36/03, OTK ZU nr 4/A/2005, poz. 40). Z
powyższych względów sformułowany przez skarżącą zarzut naruszenia art. 2 Konstytucji Trybunał może rozważyć jedynie łącznie
z zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji).
Argumentacja skarżącej w tym zakresie koncentruje się na dwóch aspektach. Po pierwsze, mimo że skarżąca stwierdza, iż jest
świadoma tego, że kontrola orzeczeń sądu II instancji sprawowana przez Sąd Najwyższy w wyniku wniesienia skargi kasacyjnej
jest nadzwyczajnym, niewymaganym przez Konstytucję, elementem procedury sądowej, to podnosi ona, że wąskie – w jej ocenie
– ujęcie przesłanek przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania narusza „prawo do nadzwyczajnej III instancji”, czy też „prawo
do istniejącego nadzwyczajnego środka zaskarżenia”. Wskazuje na niezasadne, jej zdaniem, ograniczenie dopuszczalności skarg
kasacyjnych do spraw, w których występują ujęte w zaskarżonych przepisach przesłanki, twierdząc, że skarga kasacyjna powinna
służyć możliwości wyeliminowania z obrotu wszystkich niezgodnych z prawem orzeczeń. Po drugie skarżąca podnosi, że sposób
sformułowania przesłanek przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania, a więc posłużenie się pojęciem „istotnego zagadnienia
prawnego” (art. 3989 § 1 pkt 1 k.p.c.) i „oczywistości” uzasadnienia skargi (art. 3989 § 1 pkt 4 k.p.c.), jest niejasny i uzależnia dostęp do rozpoznania sprawy przez Sąd Najwyższy od arbitralnej decyzji jego
składu. W obu tych aspektach zarzuty skarżącej są oczywiście bezzasadne.
Trybunał przypomina, że Konstytucja nie gwarantuje prawa do rozpoznania każdej sprawy w trzeciej instancji. Art. 45 ust. 1,
art. 78 i art. 176 ust. 1 Konstytucji gwarantują jedynie dwuinstancyjność postępowania w odniesieniu do spraw, które od początku
do końca są rozpoznawane przez sądy (zob. np. postanowienia TK z 10 sierpnia 2001 r., Ts 58/01, OTK ZU nr 6/2001, poz. 207
oraz 11 lutego 2008 r., Ts 133/07, OTK ZU nr 3/B/2008, poz. 109). Jak zauważył Trybunał w sprawie SK 68/06, przepisy ustaw
regulujących postępowanie sądowe nie muszą zatem zapewniać stronom prawa do rozpatrzenia sprawy przez Sąd Najwyższy, a możliwość
odwołania się do trzeciej instancji wykracza poza konstytucyjnie wymagane minimum. Jednostka nie ma więc roszczenia do państwa
o takie ukształtowanie obowiązujących przepisów, które zapewniałyby rozpoznanie każdej jej sprawy przez Sąd Najwyższy (wyrok
TK z 30 maja 2007 r., SK 68/06, OTK ZU nr 6/A/2007, poz. 53, zob. też np. wyroki TK z 10 lipca 2000 r., SK 12/99, OTK ZU nr
5/2000, poz. 143 oraz 16 stycznia 2006 r., SK 30/05, OTK ZU nr 1/A/2006, poz. 2). Samo wyłączenie pewnych spraw spod kontroli
kasacyjnej nie narusza więc prawa do sądu w kształcie, jaki mu nadała obowiązująca Konstytucja. Przeciwnie, ustawodawca posiada
pewną swobodę kształtowania środków zaskarżenia orzeczeń zapadłych w drugiej instancji (zob. np. postanowienie TK z 14 maja
2003 r., Ts 29/03, OTK ZU nr 1/B/2004, poz. 28). Oznacza to nie tylko, że ustawodawca nie jest zobowiązany do wprowadzenia
do systemu prawnego instytucji skargi kasacyjnej, ale również, że tworząc taki nadzwyczajny środek zaskarżenia, ma pewną swobodę
w zakresie ukształtowania przesłanek jego dopuszczalności. Ustawodawca może w szczególności ograniczyć dostępność skargi kasacyjnej
ze względu na konieczność zapewnienia sprawnego działania rozpoznającego ją Sądu Najwyższego (wyrok TK z 30 maja 2007 r.,
SK 68/06) i umożliwienie mu efektywnej realizacji funkcji nadzoru nad orzecznictwem sądów powszechnych i wojskowych.
Trybunał przypomina jednocześnie, że jeżeli ustawodawca w wybranych przez siebie kategoriach spraw zdecyduje się na przyznanie
prawa do trzeciej instancji, to postępowanie takie musi odpowiadać wymogom konstytucyjnym, w szczególności standardom rzetelnego
procesu wynikającym zarówno z art. 45 ust. 1, jak i art. 2 Konstytucji. Trybunał szeroko wypowiedział się na ten temat w sprawie
SK 68/06, orzekając o niekonstytucyjności art. 3989 § 2 k.p.c., która była w myśl tego orzeczenia wynikiem kumulacji uzależnienia przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania
od niedookreślonych i ocennych przesłanek wymienionych w art. 3989 § 1 k.p.c. oraz braku obowiązku uzasadniania postanowienia o odmowie przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania wydawanego
na posiedzeniu niejawnym. Źródłem niekonstytucyjności tego przepisu nie był więc żaden z tych elementów traktowany samodzielnie,
lecz ich wspólne występowanie w wówczas zaskarżonym przepisie. Trybunał wskazał jednak, że samo posłużenie się przy formułowaniu
przesłanek przyjęcia skargi do rozpoznania zwrotami niedookreślonymi jest dopuszczalne, zaś zwroty te muszą być doprecyzowane
przez organy stosujące prawo, co powinno dokonać się poprzez uzasadnianie orzeczeń (wyrok TK z 30 maja 2007 r., SK 68/06).
Tym samym wprowadzony w następstwie wyroku Trybunału obowiązek uzasadniania przez Sąd Najwyższy postanowień o odmowie przyjęcia
skargi kasacyjnej do rozpoznania usunął wątpliwości konstytucyjne w tym zakresie (zob. postanowienie TK z 11 lutego 2008 r.,
Ts 133/07, OTK ZU nr 3/B/2008, poz. 109).
Należy również podkreślić, że – jak wielokrotnie stwierdzał Trybunał –samo posługiwanie się zwrotami niedookreślonymi jest
konieczne w każdym systemie prawnym. Zwroty takie służą bowiem uelastycznieniu systemu oraz zapewnieniu organom stosującym
prawo pewnej swobody decyzyjnej, przesuwając obowiązek konkretyzacji normy na etap stosowania prawa. Nie można zatem stawiać
zarzutu naruszenia zasad przyzwoitej legislacji jedynie w oparciu o stwierdzenie, że użyty w przepisie zwrot ma charakter
nieostry. Zgodnie z dotychczasowym orzecznictwem Trybunału, ustawodawca ma prawo posłużyć się zwrotami niedookreślonymi, dającymi
sądom możliwość wyważonej, zindywidualizowanej oceny konkretnej sprawy. Nie stanowi to naruszenia Konstytucji przez prawodawcę,
który utrzymuje się w granicach konstytucyjnej swobody regulacji. Nakłada natomiast na organy stosujące prawo, w tym wypadku
Sąd Najwyższy, obowiązek wypełnienia tych zwrotów treścią oraz rzetelnego uzasadnienia komunikowanego adresatom rozstrzygnięcia
(zob. wyrok TK z 31 marca 2005 r., SK 26/02, OTK ZU nr 3/A/2005, poz. 29 oraz postanowienie TK z 15 kwietnia 2009 r., Ts 185/08,
OTK ZU nr 1/B/2010, poz. 26). W związku z powyższym, w zakresie, w jakim skarżąca wiąże naruszenie prawa do sądu i zasady
demokratycznego państwa prawnego z zastosowaniem w zaskarżonych przepisach pojęć „istotnego zagadnienia prawnego” oraz „oczywistego
uzasadnienia” skargi kasacyjnej, podniesione w skardze konstytucyjnej zarzuty są oczywiście bezzasadne (w odniesieniu do pojęcia
„oczywistego uzasadnienia” skargi kasacyjnej – zob. też postanowienie TK z 3 marca 2010 r., Ts 213/09, OTK ZU nr 2/B/2010,
poz. 133).
W tym stanie rzeczy należało odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.