1. W skardze konstytucyjnej z 29 sierpnia 2016 r., słowacka spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w B. (dalej:
skarżąca) wystąpiła o stwierdzenie niezgodności:
1) art. 745 § 1 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz.U. z 2014 r. poz. 101; dalej: k.p.c.,
kodeks postępowania cywilnego) w zakresie, w jakim nie reguluje terminu do złożenia wniosku o zasądzenie kosztów postępowania
zabezpieczającego powstałych po zakończeniu postępowania głównego, a także nie precyzuje momentu powstania kosztów, co powoduje
błędną praktykę orzeczniczą, a w związku z tym naruszenie zasady demokratycznego państwa prawnego, zasady trójpodziału władzy
oraz prawa do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy z art. 2, art. 10, i art. 45 Konstytucji,
2) art. 3942 § 1 k.p.c. w zakresie, w jakim nie stanowi wprost o możliwości zaskarżenia postanowienia o zwrocie kosztów postępowania w
postępowaniu zażaleniowym, co powoduje błędną praktykę orzeczniczą, a w związku z tym naruszenie zasady poprawnej legislacji,
prawa do zaskarżenia wydanego w sprawie orzeczenia i zasady dwuinstancyjności postępowania z art. 2, art. 78 oraz art. 176
ust. 1 Konstytucji.
Skarżąca wniosła również o zwrócenie się do Sądu Apelacyjnego lub do Sądu Najwyższego o przekazanie akt sprawy oraz o zasądzenie
kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
1.1. Skarga została wniesiona w związku z następującym stanem faktycznym:
Skarżąca dostarczała oprogramowanie polskiej spółce na podstawie umowy licencyjnej. Gdy spółka nie uiszczała opłat za korzystanie
z oprogramowania, skarżąca wyłączyła dostęp do oprogramowania. Spółka wystąpiła z pozwem przeciwko skarżącej o rekompensatę
szkody i utraconego zysku w związku z wyłączeniem systemu informatycznego przez skarżącą. Skarżąca w ramach powództwa wzajemnego
wystąpiła z pozwem o zapłatę z tytułu korzystania z licencji na oprogramowanie, za co spółka nie zapłaciła.
Postępowanie zakończyło się wyrokiem sądu Republiki Słowackiej, w którym skarżącej zasądzono żądaną kwotę.
22 maja 2015 r. Sąd Okręgowy w K. wydał postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności wyrokowi sądu Republiki Słowackiej.
Spółka złożyła zażalenie od tego postanowienia, uzasadniając je tym, że stwierdzenie wykonalności wyroku sądu Republiki Słowackiej
narusza podstawowe zasady polskiego prawa procesowego i materialnego.
Skarżąca złożyła wniosek do komornika w K. o wszczęcie postępowania zabezpieczającego. Postanowieniem z 3 lipca 2015 r. postępowanie
zabezpieczające zostało zakończone wobec wykonania. Postanowienie to nie było zaskarżone. Komornik stwierdził jego prawomocność
z dniem 30 lipca 2015 r.
Ze względu na to, że dłużnikiem była spółka prowadząca działalność w całej Polsce, konieczne było prowadzenie postępowania
zabezpieczającego przez kilku innych komorników z różnych miast. W trakcie przeprowadzonych czynności zabezpieczających okazano
pozostałym komornikom postanowienie o zakończeniu postępowania zabezpieczającego i ustalono koszty postępowania poszczególnych
komorników.
Wnioski o zasądzenie kosztów przeprowadzonych postępowań zabezpieczających zostały złożone do Sądu Apelacyjnego w K.
W postanowieniu z sierpnia 2015 r. Sąd Apelacyjny oddalił wnioski jako przedwczesne, gdyż zawierały jedynie postanowienia
komorników sądowych o ustaleniu kosztów postępowania, którym nie można nadać przymiotu prawomocności.
Na to postanowienie skarżąca wniosła zażalenie, które zostało odrzucone postanowieniem Sądu Apelacyjnego w K. z września 2015
r.
20 listopada 2015 r. skarżąca złożyła kolejny wniosek o zasądzenie kosztów postępowania zabezpieczającego, przedkładając postanowienia
komornika, które stały się prawomocne.
Postanowieniem z grudnia 2015 r. Sąd Apelacyjny w K. oddalił wniosek, ze względu na występujące w nim rozbieżności między
żądaniami a przedłożonymi dokumentami, a także ze względu na to, że niektóre wnioski nie mają przymiotu prawomocności albo
zostały wniesione po wymaganym terminie.
Skarżąca wniosła na to postanowienie zażalenie, które Sąd Apelacyjny w K. odrzucił postanowieniem z maja 2016 r.
1.2. Ostatecznym rozstrzygnięciem wskazanym przez skarżącą było postanowienie Sądu Apelacyjnego w K., wydane na podstawie
art. 745 § 1 i art. 3942 § 1 k.p.c. Sąd stwierdził, że wnioski o zasądzenie kosztów postępowania zabezpieczającego złożone ponownie po zakończeniu
postępowania głównego w drugiej instancji podlegały oddaleniu jako spóźnione, podczas gdy te same wnioski złożone jeszcze
w trakcie trwania postępowania sąd oddalił jako przedwczesne, jednocześnie uznając, że na postanowienie w sprawie oddalenia
wniosków o zabezpieczenie nie służy zażalenie zgodnie z art. 3942 § 1 k.p.c.
Zdaniem skarżącej, postępowanie było prowadzone z zastosowaniem błędnej praktyki orzeczniczej, wynikającej z nieprecyzyjnego
unormowania art. 745 § 1 i art. 3942 k.p.c. Wydane przez Sąd Apelacyjny postanowienie naruszyło zasadę poprawnej legislacji i zasadę budowania zaufania do państwa
(art. 2 Konstytucji), zasadę podziału i równowagi władzy (art. 10 Konstytucji), prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia
sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd (art. 45 ust. 1 Konstytucji), prawo
do zaskarżenia orzeczeń i decyzji wydanych w pierwszej instancji oraz zasadę dwuinstancyjności postępowania (art. 78 i art.
176 ust. 1 Konstytucji).
1.3. Skarżąca wskazała, że postanowienia Sądu Apelacyjnego w K. wydawane w toku prowadzonej sprawy zostały wydane na podstawie
art. 745 § 1 k.p.c. Przepis ten nie reguluje sytuacji, w których postanowienie o ustaleniu kosztów postępowania zabezpieczającego
stało się prawomocne po zakończeniu postępowania głównego w sprawie. W orzecznictwie utrwaliła się praktyka, zgodnie z którą
sądy w takich sytuacjach stosują termin dwutygodniowy, analogicznie do dyspozycji art. 745 § 2 k.p.c.
Zdaniem skarżącej, przyjęta przez sądy powszechna praktyka stosowania dwutygodniowego terminu, liczonego od dnia uprawomocnienia
się postanowienia o ustaleniu przez komornika wysokości kosztów postępowania zabezpieczającego do zgłoszenia wniosku o zasądzenie
kosztów postępowania zabezpieczającego narusza prawo każdego do rozpoznania jego sprawy przez niezawisły oraz niezależny sąd
oraz prawo do zaskarżenia postanowień wydanych w pierwszej instancji.
Analogiczne stosowanie art. 745 § 2 k.p.c. nie pozwala na ustalenie momentu prawomocności postanowienia komorniczego przez
żadną ze stron. O ile w sytuacji udzielenia zabezpieczenia przed wszczęciem postępowania, sąd wyznacza termin do złożenia
pisma wszczynającego, a upływ tego terminu wskazuje termin do złożenia wniosku o zwrot kosztów postępowania zabezpieczającego,
o tyle w sytuacji powstania kosztów postępowania zabezpieczającego po zakończeniu postępowania głównego, strona nie jest w
stanie ustalić terminu uprawomocnienia się postanowienia komornika o ustaleniu kosztów postępowania zabezpieczającego. Postanowienie
to może bowiem zostać zaskarżone przez każdą ze stron za pomocą skargi na czynności komornika. Skargę tę sąd rozpatruje na
posiedzeniu niejawnym. Wydane przez sąd postanowienie jest zaskarżalne. Zatem z chwilą wydania przez sąd orzeczenia w wyniku
rozpoznania zażalenia postanowienie komornika o ustaleniu kosztów postępowania staje się prawomocne. Termin złożenia wniosku
o zasądzenie kosztów postępowania zabezpieczającego liczony jest od dnia wydania postanowienia, które może zostać doręczone
stronie po upływie przyjętego w praktyce dwutygodniowego terminu do złożenia wniosku o zasądzenie kosztów postępowania zabezpieczającego.
Skarżąca wskazała, że nie można dochować wymogu przedstawienia na postanowieniu wzmianki komornika o prawomocności postanowienia,
we wskazanym dwutygodniowym terminie. Komornik bowiem nada wzmiankę o prawomocności postanowienia o ustaleniu kosztów postępowania
zabezpieczającego dopiero po uzyskaniu przez niego postanowienia rozstrzygającego o uwzględnieniu lub odmowie uwzględnienia
skargi na czynności komornika. Komornik ustalający wysokość kosztów postępowania zabezpieczającego, w wypadku złożenia przez
którąś ze stron skargi na czynności komornika, do czasu doręczenia postanowienia, nie wie, czy postanowienie to stało się
prawomocne. Może to doprowadzić do tego, że wniosek o zasądzenie kosztów postępowania zabezpieczającego złożony przed zamknięciem
postępowania głównego podlega oddaleniu jako przedwczesny (nie jest bowiem opatrzony wzmianką o prawomocności), natomiast
ponownie złożony wniosek o zasądzenie kosztów po uzyskaniu takiej wzmianki, podlega oddaleniu jako złożony po terminie.
Wyżej opisana praktyka narusza prawo strony do dochodzenia roszczeń związanych z prowadzeniem postępowania zabezpieczającego,
a więc prawo do sprawnego i rzetelnego rozpatrzenia jego sprawy, a także narusza zasadę dwuinstancyjności.
1.4. Podstawowym zarzutem skargi konstytucyjnej jest naruszenie prawa do sądu ze względu na brak regulacji w przepisach kodeksu
postępowania cywilnego dotyczących terminu, w jakim należy złożyć wniosek o zasądzenie kosztów postępowania zabezpieczającego,
w sytuacji gdy koszty te powstaną po wydaniu wyroku kończącego sprawę, a także brak regulacji wprost, mówiącej o chwili powstania
kosztów w postępowaniu zabezpieczającym. W związku z brakiem odpowiedniej regulacji w przepisach prawa, ukształtowała się
praktyka stosowania odpowiednio art. 745 § 2 k.p.c., a to nie pozwala na ustalenie dnia, od którego należy liczyć termin złożenia
wniosku o zasądzenie kosztów postępowania zabezpieczającego i przyjęcie momentu powstania tych kosztów.
Z powodu braku precyzyjnego wskazania w art. 3942 § 1 k.p.c., ukształtowała się praktyka orzecznicza naruszająca prawo do zaskarżenia orzeczeń sądów pierwszej instancji.
W związku z tym, że art. 745 k.p.c. nie reguluje kompleksowo sytuacji powstałych w postępowaniu zabezpieczającym, powszechna
stała się praktyka, zgodnie z którą art. 745 § 2 k.p.c. stosowany jest przez analogię do kosztów zabezpieczenia powstałych
po wydaniu orzeczenia kończącego w sprawie.
Sądy powszechne, powołując się na uchwałę Sądu Najwyższego z 10 października 2013 r., sygn. akt III CZP 61/13, odrzucają możliwość
zaskarżenia postanowienia o kosztach, gdy postanowienie to zostało wydane w wyniku rozpoznania zażalenia na postanowienie
merytoryczne sądu pierwszej instancji. Orzeczenie Sądu Najwyższego należy uznać za wykładnię contra legem.
1.5. Skarżąca uznała, że wskazane przepisy naruszają zasadę demokratycznego państwa prawnego (art. 2 Konstytucji). Treść i
redakcja zaskarżonych przepisów są niepoprawne, niejasne i nieprecyzyjne. Narusza to zasadę poprawnej legislacji, a w szczególności
wynikającą z niej zasadę określoności przepisów prawa i budowania zaufania do państwa.
Art. 745 § 1 k.p.c. daje stronie prawo do złożenia wniosku o zasądzenie kosztów postępowania zabezpieczającego. Przepis ten
jest jednak niepełny, gdyż nie wskazuje terminu, w jakim strona może złożyć wniosek o zasądzenie kosztów tego postępowania.
Zgodnie z wykładnią językową przepisu, strona uprawniona jest do złożenia wniosku o zasądzenie kosztów postępowania zabezpieczającego
w każdym czasie, bez określonego terminu. Sformułowanie „o kosztach postępowania zabezpieczającego później powstałych rozstrzyga
na wniosek stron sąd, który udzielił zabezpieczenia”, nie pozwala na wyinterpretowanie z przepisu żadnego terminu złożenia
takiego wniosku. Jest to rażąco niesprawiedliwe.
Z wykładni celowościowej art. 745 § 1 k.p.c. wynika, że koszty przeprowadzenia postępowania zabezpieczającego zaliczane są
do kosztów postępowania głównego. Jednak umiejscowienie odrębnych przepisów regulujących koszty postępowania zabezpieczającego
skłania do przyjęcia, że koszty postępowania zabezpieczającego podlegają swoistym zasadom. Ma to związek z tym, że koszty
te mogą powstać niezależnie od postępowania głównego.
Analizując art. 745 § 1 i 2 k.p.c. pod względem wykładni celowościowej, skarżąca stwierdziła, że nie sposób łączyć terminu
wskazanego w § 2 omawianego przepisu z wypadkiem, do którego odnosi się § 1 tego przepisu. W wypadku dwutygodniowego terminu
określonego w § 2, łatwo jest określić początek biegu tego terminu, obie strony mają bowiem prawo uzyskania informacji o wyznaczonym
przez sąd terminie złożenia pisma wszczynającego postępowanie główne, a jego upływ określa chwilę, od której należy liczyć
termin. W wypadku dwutygodniowego terminu liczonego od dnia uprawomocnia się orzeczenia, żadna ze stron nie jest w stanie
ustalić początku biegu tego terminu przed jego upływem, gdy postanowienie o ustaleniu kosztów postępowania zabezpieczającego
przez komornika zostanie zaskarżone.
Skarżąca wskazała, że żadna z funkcjonujących wykładni prawa nie prowadzi do ustalenia zasadnego terminu złożenia wniosku
o zasądzenie kosztów postępowania zabezpieczającego powstałych po zakończeniu postępowania głównego. Stosowana przez sądy
powszechne praktyka prowadzi do naruszenia zasady zaufania do państwa. Powyższe odnosi się również do zawartego w art. 745
§ 1 k.p.c. zwrotu powstania kosztów.
Z wykładni językowej wynika, że koszty powstają w chwili ich wydatkowania, tj. z chwilą, w której strona zobowiązana była
do ich uiszczenia. Oceniając art. 745 § 1 k.p.c. w świetle wykładni celowościowej, należy zauważyć, że regulacje dotyczące
zasądzenia kosztów postępowania zabezpieczającego znajdują się w odrębnych przepisach kodeksu postępowania cywilnego, co potwierdza
ich swoisty charakter.
Skoro wysokość kosztów postępowania zabezpieczającego należy do decyzji komornika, do chwili otrzymania postanowienia, strona
nie jest w stanie przedstawić wysokości tych kosztów. Następstwem tego jest brak możliwości zasądzenia tych kosztów, mimo
że strona zobowiązana była do poniesienia znacznej części tych kosztów przed otrzymaniem postanowienia komornika o ustaleniu
tych kosztów. Z uwagi na możliwość zaskarżenia tego postanowienia, wysokość kosztów może zostać odpowiednio zwiększona lub
zmniejszona.
W wypadku art. 745 § 1 k.p.c. adresat normy prawnej może mieć problem zarówno z ustaleniem terminu złożenia wniosku jak i
złożeniem wniosku do właściwego sądu. Nieprecyzyjność tego przepisu prowadzi do nieuzasadnionego poszerzenia zakresu działań
oraz kompetencji organu stosującego prawo, w następstwie czego dochodzi do naruszenia konstytucyjnych wolności i praw adresata
normy prawnej na skutek wykładni przepisu dokonanej przez organ stosujący prawo.
Odnosząc się do art. 3942 § 1 k.p.c. skarżąca wskazała, że omawiany przepis został wprowadzony na skutek orzeczenia TK z 2 czerwca 2010 r., sygn. SK
38/09.
Biorąc pod uwagę całość przepisu, jego wykładnia językowa budzi poważne wątpliwości, które w praktyce prowadzą do interpretacji
naruszającej podstawowe prawa i wolności jednostki zagwarantowane w Konstytucji.
Wątpliwość budzi sformułowanie: „z wyjątkiem postanowień wydanych w wyniku rozpoznania zażalenia (…)”. Ustawodawca nie precyzuje,
czy powyższe wykluczenie odnosi się tylko do tzw. postanowień wpadkowych, które były już przedmiotem zażalenia, czy też do
całości postępowania, tj. postanowień głównych, które wydawane są w wyniku rozpoznania zażalenia co do istoty sprawy. Stosując
wykładnię językową omawianego przepisu, można dojść do różnych wniosków. Pierwszy z nich pozwala przyjąć, że postanowienia
sądu drugiej instancji w przedmiocie rozstrzygnięcia o kosztach postępowania zażaleniowego mają charakter akcesoryjny i nie
mogą być traktowane jako wydane w wyniku rozpoznania zażalenia na postanowienie sądu pierwszej instancji. Drugi z wniosków
prowadzi jednak do odmiennej interpretacji, mianowicie jeżeli uzna się, że zarówno postanowienie główne jak i postanowienie
rozstrzygające o kosztach procesu wydane są w wyniku rozpoznania zażalenia, to zgodnie z art. 3942 § 1 in fine k.p.c., zażalenie na postanowienie rozstrzygające o kosztach procesu nie przysługuje.
Jeśli chodzi o wykładnię celowościową wskazać należy, że ustawodawca, wprowadzając art. 3942 § 1 k.p.c, miał na celu stworzenie możliwości zaskarżenia postanowień sądu dotyczących kwestii wymienionych w tym przepisie.
Rozwiązanie wprowadzone w art. 3942 § 1 k.p.c. miało na celu utrzymanie konstytucyjnej zasady zaskarżalności postanowień i dwuinstancyjności postępowania. Rażąco
niesprawiedliwe jest interpretowanie owego przepisu w sposób, który pozwala na zaskarżenie postanowień o kosztach postępowania
odwoławczego w wypadku procesu, tj. w wyniku rozpoznania apelacji, natomiast nie pozwala na zaskarżenie postanowienia o kosztach
postępowania drugiej instancji, w wypadku postępowania nieprocesowego, tj. w wyniku rozpoznania zażalenia. Regulacje zawarte
w kwestionowanym przepisie wywołują trudności interpretacyjne, jeśli chodzi o ustalenie zakresu jego zastosowania i znaczenia
zastosowanych w nim terminów. Skarżąca wskazuje na nieprecyzyjność oraz niespójność art. 3942 § 1 k.p.c., mogące prowadzić do różnych interpretacji, a w konsekwencji naruszenia podstawowych zasad i wolności konstytucyjnych.
Skonstruowanie przepisu, którego druga część pozostaje w zasadzie w sprzeczności z jego podstawowymi założeniami narusza zasadę
prawidłowej legislacji oraz zasadę zaufania do państwa.
1.6. Skarżąca uznała, że niewskazanie w art. 745 § 1 k.p.c. terminu, w jakim możliwe jest złożenie wniosku o zasądzenie kosztów
postępowania zabezpieczającego, doprowadziło do stosowania przez sądy powszechne dwutygodniowego terminu liczonego od momentu
uprawomocnienia się postanowienia komornika ustalającego koszty postępowania zabezpieczającego. Stosowanie przez sądy powszechne
terminu mającego skutki terminu ustawowego, bez wyraźnej podstawy prawnej, narusza zasadę podziału władzy wyrażoną w art.
10 Konstytucji.
1.7. Zdaniem skarżącej, wskazane przepisy naruszają prawo do sądu (art. 45 Konstytucji). Udzielenie zabezpieczenia jest jednym
ze sposobów dochodzenia i obrony praw. Jeżeli zabezpieczenie zostanie przez sąd uznane za środek niezbędny do celowego dochodzenia
praw, strona przegrana winna ponieść koszty związane z jego zastosowaniem. Koszty takie przyznawane są wyłącznie na żądanie
uprawnionego.
Postępowanie zabezpieczające jest w zasadzie w pełni uregulowane w przepisach kodeksu postępowania cywilnego. Art. 745 k.p.c.
określa zasady zasądzenia kosztów postępowania zabezpieczającego. Wadą regulacji jest to, że nie określa terminu, w jakim
powinien zostać złożony wniosek o zasądzenie kosztów postępowania zabezpieczającego, powstałych po wydaniu przez sąd orzeczenia
kończącego postępowanie w sprawie. Przepis ten nie precyzuje w pełni momentu, w którym można uznać, że koszty te faktycznie
powstały. Prowadzi to do sytuacji naruszających w sposób istotny prawo strony do sądu.
W orzecznictwie podkreśla się, że warunkiem skutecznego dochodzenia kosztów postępowania zabezpieczającego prowadzonego przez
komornika jest również ich ustalenie przez organ egzekucyjny.
Przyjmuje się, że koszty powstają z chwilą ich wydatkowania, ostatecznie z chwilą, z jaką zostało wydane postanowienie o ustaleniu
wysokości tych kosztów. Art. 745 § 1 k.p.c. nie reguluje precyzyjnie chwili powstania kosztów. Skarżąca wskazała, że koszty
wynikłe z przeprowadzonego postępowania zabezpieczającego charakteryzują się szczególnym unormowaniem. Wysokość tych kosztów
jest ustalana każdorazowo przez komornika, jednak to sąd jest uprawniony do przyznania tych kosztów lub ich odmowy.
Specyfika zasądzenia kosztów postępowania zabezpieczającego związana jest z chwilą ich powstania. Brak precyzyjnej regulacji
co do chwili powstania kosztów postępowania zabezpieczającego i terminu złożenia wniosku o ich zasądzenie prowadzi do absurdalnych
sytuacji. Powszechna praktyka sądów w zakresie zasądzania kosztów postępowania zabezpieczającego sprawdza się wyłącznie wobec
standardowych sytuacji, tj. takich, gdy koszty te nie są znaczne, a postanowienie komornika o ich ustaleniu nie jest zaskarżane.
Gdy postanowienie komornika zostaje zaskarżone przez wniesienie skargi na czynności komornika, a następnie sąd odrzuci skargę
postanowieniem, a strona złoży zażalenie na wydane postanowienie, jest inaczej. W takim wypadku postanowienie komornika staje
się prawomocne z chwilą wydania postanowienia przez sąd w drugiej instancji, co do zasady na posiedzeniu niejawnym. Zatem
postanowienie komornika o ustaleniu kosztów postępowania zabezpieczającego staje się prawomocne z dniem wydania postanowienia
sądu w drugiej instancji oddalającego zażalenie strony na postanowienie sądu o odrzuceniu skargi na czynności komornika, o
czym strona dowiaduje się dopiero po doręczeniu jej tego postanowienia. Wysoce prawdopodobne jest więc, że postanowienie zostanie
doręczone stronie już po upływie praktykowanego przez sądy terminu złożenia wniosku o zasądzenie kosztów postępowania zabezpieczającego.
To powoduje, że strona jest pozbawiona możliwości zainicjowania postępowania w sprawie zasądzenia kosztów postępowania zabezpieczającego.
Skarżąca wskazała, że ingerencji w konstytucyjną zasadę prawa do sądu na gruncie omawianych przepisów poszukiwać należy nie
w samym zastosowaniu terminu do złożenia wniosku, ale w braku ustawowej regulacji uprawniającej do jego stosowania. Niedopuszczalne
jest stosowanie, bez wyraźnej podstawy ustawowej, ograniczeń mających wpływ na prawo strony do sądu.
W aktualnym stanie prawnym ustawodawca zdecydował się na uregulowanie przepisów dotyczących kosztów postępowania zabezpieczającego,
jednak pominął w nich istotną specyfikę powstania i zasądzania tychże kosztów. Powszechna praktyka budzi poważne zastrzeżenia
co do zgodności z podstawowymi zasadami prawa do sądu zagwarantowanymi w Konstytucji.
1.8. Skarżąca zarzuciła kwestionowanym przepisom naruszenie zasady zaskarżenia orzeczeń i decyzji wydanych w pierwszej instancji
oraz zasady dwuinstancyjności postępowania (art. 78 i art. 176 ust. 1 Konstytucji).
W art. 3942 § 1 k.p.c. nie ma precyzyjnego wskazania, że zażalenie poziome przysługuje również na postanowienia. To narusza podstawowe
zasady strony określone w art. 78 oraz art. 176 ust. 1 Konstytucji. Zostały przywołane następujące argumenty:
Art. 3942 k.p.c. został wprowadzony ustawą z dnia 28 kwietnia 2011 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 138,
poz. 806), na skutek wyroku TK o sygn. SK 38/09, w którym stwierdzono niekonstytucyjność art. 3941 § 2 k.p.c. w zakresie, w jakim nie przewiduje możliwości zaskarżenia postanowienia sądu drugiej instancji oddalającego wniosek
o wyłączenie sędziego złożony w postępowaniu przed sądem drugiej instancji. Ustawodawca w uzasadnieniu projektu nowelizacji
nie dokonywał rozróżnienia na postępowanie wywołane wniesieniem apelacji oraz postępowanie toczące się na skutek zażalenia.
Odwoływanie się przez Sąd Najwyższy do okoliczności, że rozstrzygnięcie o kosztach postępowania zażaleniowego zapada zawsze
na skutek przeprowadzenia postępowania zażaleniowego nie powinno mieć znaczenia dla możliwości zaskarżenia postanowienia sądu
drugiej instancji co do kosztów procesu.
Rozróżnienie kosztów postępowania ze względu na postępowanie apelacyjne czy zażaleniowe nie było intencją ustawodawcy, a jedynie
brak precyzyjnego sformułowania art. 3942 § 1 k.p.c. doprowadził do błędnego interpretowania przepisu, powodując stosowanie go z naruszeniem podstawowego prawa strony
do zaskarżenia orzeczeń.
Stosowana przez sądy powszechne praktyka orzecznicza narusza prawa i wolności stron postępowania. Nieprecyzyjne określenie
treści art. 3942 § 1 k.p.c. doprowadziło do zastosowania przez Sąd Najwyższy wykładni contra legem, która stosowana jest przez sądy powszechne jako stała praktyka.
1.9. W piśmie z 25 października 2016 r. skarżąca uzupełniła skargę i wyjaśniła, że w wypadku wniosku o stwierdzenie niezgodności
art. 745 § 1 k.p.c. z art. 45 Konstytucji łączy naruszenie swoich praw ze sposobem interpretacji przepisu wskazanym w uchwale
Sądu Najwyższego z 14 listopada 2013 r., sygn. akt III CZP 70/12, w zakresie, w jakim Sąd Najwyższy stwierdza, iż wniosek
o zasądzenie kosztów postępowania zabezpieczającego powstałych po zakończeniu postępowania głównego powinien zostać zgłoszony
w terminie 2 tygodni od dnia uprawomocnienia się postanowienia komornika ustalającego koszty postępowania zabezpieczającego.
W wypadku wniosku o stwierdzenie niezgodności art. 745 § 1 k.p.c. z art. 45 Konstytucji, skarżąca wyjaśniła, że jej prawa
zostały naruszone przez brak możliwości skutecznego wniesienia wniosku o zasądzenie kosztów postępowania zabezpieczającego.
Brak sprecyzowania pojęcia powstania kosztów spowodował, że wniosek o zasądzenie kosztów postępowania przed wydaniem orzeczenia
kończącego postępowanie w sprawie podlegał oddaleniu jako przedwczesny. Z kolei brak wskazania terminu złożenia wniosku o
zasądzenie kosztów postępowania zabezpieczającego po wydaniu orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie uniemożliwił skarżącej
skuteczne wniesienie wniosku o zasądzenie kosztów postępowania zabezpieczającego już po wydaniu orzeczenia co do postępowania
głównego. Opisany w skardze stan faktyczny obrazuje, że skarżąca podjęła wszelkie możliwe środki zmierzające do skutecznego
wniesienia wniosku o zasądzenie kosztów postępowania zabezpieczającego, a tym samym doprowadzenia do merytorycznego rozpoznania
jej wniosku, z jednoczesnym dochowaniem należytej staranności w dochodzeniu swoich praw.
Sąd Apelacyjny w K. konsekwentnie odrzucał wnioski złożone po wydaniu orzeczenia kończącego postępowanie główne, nie odnosząc
się do nich merytorycznie. Skoro wnioski złożone przed wydaniem orzeczenia głównego uznane są za przedwczesne, a art. 745
§ 1 k.p.c. nie określa terminu, w jakim należy złożyć wniosek o zasądzenie kosztów postępowania zabezpieczającego powstałych
po wydaniu orzeczenia co do postępowania głównego, strona nie była w stanie określić „czasu”, w jakim należy skutecznie złożyć
wniosek o zasądzenie kosztów postępowania. Wydanie przez Sąd Apelacyjny w K. postanowień odrzucających wnioski skarżącej naruszyło
jej prawo do jawnego i sprawiedliwego rozpoznania jej sprawy.
Prawa skarżącej zostały naruszone z powodu braku możliwości zachowania terminu do wniesienia wniosku o zasądzenie kosztów
postępowania zabezpieczającego powstałych po wydaniu orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie. Zgodnie z opisanym stanem
faktycznym, skarżąca nie została poinformowana o terminie uprawomocnienia się postanowienia o ustaleniu kosztów postępowania
zabezpieczającego. Postanowienia komornika o ustaleniu kosztów postępowania zabezpieczającego zostały zaskarżone, a w przypadku
złożenia skargi na czynności komornika akta komornicze są przekazywane do sądu, w związku z czym komornik do chwili otrzymania
akt postępowania z sądu nie był w stanie określić, czy postanowienie o zasądzeniu kosztów postępowania zabezpieczającego jest
prawomocne. Powyższe doprowadziło do braku możliwości złożenia przez skarżącą wniosku w stosowanym przez sądy dwutygodniowym
terminie, co naruszyło prawo skarżącej do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia jej sprawy.
Odnosząc się do wniosku o stwierdzenie niezgodności art. 3942 § 1 k.p.c. z art. 78 Konstytucji, skarżąca wskazała, że łączy naruszenie swoich praw ze sposobem rozumienia tych przepisów
wskazanym w uchwale Sądu Najwyższego z 10 października 2013 r., sygn. III CZP 61/13, w zakresie, w jakim Sąd Najwyższy stwierdza,
iż na postanowienie sądu drugiej instancji w przedmiocie orzeczenia o kosztach postępowania zażaleniowego zażalenie nie przysługuje.
Skarżąca wyjaśniła, że jeśli chodzi o art. 3942 § 1 k.p.c. z art. 78 Konstytucji jej prawa zostały naruszone ze względu na brak możliwości zaskarżenia postanowienia o oddaleniu
wniosku o zasądzenie kosztów postępowania zabezpieczającego, które to postanowienie zostało wydane w ramach postępowania toczącego
się na skutek zażalenia na postanowienie wydane co do istoty sprawy, jednak samo postanowienie o odrzuceniu wniosku o zasądzenie
kosztów postępowania zabezpieczającego wydane było po raz pierwszy, a więc winno podlegać kontroli zgodnie z art. 78 Konstytucji.
Błędna interpretacja art. 3942 § 1 k.p.c., która stanowi stałą, powtarzalną praktykę odczytywania tego przepisu spowodowała niemożność zaskarżenia postanowienia
Sądu Apelacyjnego w K. Naruszyło to prawo skarżącej do zaskarżania decyzji i orzeczeń.
2. W piśmie z 25 września 2017 r. Rzecznik Praw Obywatelskich poinformował, że nie zgłasza udziału w postępowaniu.
3. Marszałek Sejmu do dnia wydania postanowienia nie zajął stanowiska.
4. Prokurator Generalny do dnia wydania postanowienia nie zajął stanowiska.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
1. W złożonej do Trybunału skardze konstytucyjnej, spółka z ograniczoną odpowiedzialnością (dalej: skarżąca) zakwestionowała
konstytucyjność:
1) art. 745 § 1 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. z 2016 r. poz. 1822, ze zm.; dalej:
k.p.c.) w zakresie, w jakim nie reguluje terminu do złożenia wniosku o zasądzenie kosztów postępowania zabezpieczającego powstałych
po zakończeniu postępowania głównego, a także nie precyzuje momentu powstania kosztów, co powoduje błędną praktykę orzeczniczą,
a w związku z tym naruszenie zasady demokratycznego państwa prawnego, zasady trójpodziału władzy oraz prawa do sprawiedliwego
i jawnego rozpatrzenia sprawy,
2) art. 3942 § 1 k.p.c. w zakresie, w jakim nie mówi wprost o możliwości zaskarżenia postanowienia o zwrocie kosztów postępowania w postępowaniu
zażaleniowym, co powoduje błędną praktykę orzeczniczą, a w związku z tym naruszenie zasady poprawnej legislacji, a także naruszenie
prawa do zaskarżenia wydanego w sprawie orzeczenia oraz zasady dwuinstancyjności postępowania.
Jako wzorce kontroli zostały wskazane art. 2, art. 10 i art. 45 Konstytucji w odniesieniu do zarzutu pierwszego i art. 2,
art. 78 i art. 176 ust. 1 Konstytucji w odniesieniu do zarzutu drugiego.
2. Ze względu na sposób sformułowania zaskarżenia i niektóre przywołane przez skarżącą wzorce kontroli, Trybunał Konstytucyjny
rozważył, czy nie istnieją ujemne przesłanki procesowe, które uniemożliwiałyby dalsze prowadzenie postępowania.
Trybunał Konstytucyjny przypomniał, że okoliczność, iż skardze konstytucyjnej został nadany bieg w toku wstępnej kontroli,
nie przesądza o tym, czy nadaje się ona do merytorycznego rozpoznania. Podczas wstępnej kontroli Trybunał dokonuje bowiem
oceny formalnych wymogów, warunkujących nadanie pismu procesowemu dalszego biegu. We wstępnej kontroli nie dokonuje się jednak
oceny merytorycznej skargi. Nie można też decydować, czy istnieją przesłanki umorzenia postępowania, o których mowa w art.
59 ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (Dz. U. poz. 2072).
Trybunał Konstytucyjny może na każdym etapie postępowania badać, czy nie zaistniała któraś z ujemnych przesłanek postępowania
skutkująca obligatoryjnym umorzeniem postępowania (zob. np.: postanowienia z: 14 grudnia 1999 r., sygn. SK 15/99, OTK ZU nr
7/1999, poz. 169; 20 marca 2002 r., sygn. K 42/01, OTK ZU nr 2/A/2002, poz. 21; 21 marca 2000 r., sygn. SK 6/99, OTK ZU nr
2/2000, poz. 66; 5 grudnia 2001 r., sygn. K 31/00, OTK ZU nr 8/2001, poz. 269; 28 października 2002 r., sygn. SK 21/01, OTK
ZU nr 5/A/2002, poz. 78; 30 maja 2007 r., sygn. SK 67/06, OTK ZU nr 6/A/2007, poz. 64).
3. Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji, „Każdy, czyje konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone, ma prawo, na zasadach
określonych w ustawie, wnieść skargę do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zgodności z Konstytucją ustawy lub innego aktu
normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o jego wolnościach lub prawach
albo o jego obowiązkach określonych w Konstytucji”. Z przepisu tego wynika istota skargi konstytucyjnej. Może być ona wniesiona
przez podmiot, któremu na podstawie Konstytucji przysługują określone wolności i prawa składające się na konstytucyjny status
jednostki. Skarga może dotyczyć jedynie zgodności z Konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego
sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o jego wolnościach lub prawach albo o jego obowiązkach określonych
w Konstytucji. Skarga nie może więc odnosić się do nieprawidłowości i wad orzeczeń sądowych czy decyzji administracyjnych
oraz do procedury ich wydawania. Punktem odniesienia podczas rozpatrywania skarg konstytucyjnych (wzorcem kontroli) mogą być
zatem tylko przepisy Konstytucji wskazujące na konkretne wolności i prawa konstytucyjne.
4. W rozpatrywanej skardze wątpliwość budzą wskazane przez skarżącą niektóre wzorce kontroli (art. 2 i art. 10 Konstytucji)
oraz to, że w obu sformułowanych zarzutach (tj. dotyczących art. 745 § 1 i art. 3942 § 1 k.p.c.) kwestionuje ona wykładnię skarżonych przepisów, braki ujawnione w tych przepisach, powszechną praktykę sądów
w związku z określoną interpretacją przepisów i brakami legislacyjnym. Ponadto wielokrotnie skarżąca podkreśla, że to ostateczne
postanowienie Sądu Apelacyjnego w K. naruszyło jej konstytucyjne wolności i prawa. Stwierdza, że działania sądu w oparciu
o błędną praktykę wzorowaną na orzecznictwie Sądu Najwyższego ingerowały w jej prawa.
Tak sformułowane zarzuty, a następnie rozwijane na ich podstawie argumenty za niekonstytucyjnością, pokazują, że głównym problemem
w sprawie jest wykładnia i stosowanie przepisów prawa, a także próba wykreowania określonych norm w zakresie postępowania
w sprawie zabezpieczenia kosztów postępowania. Skarżąca przyznaje, że w różnych stanach faktycznych przyjęte założenia mogą
prowadzić do różnych rezultatów.
5. Trybunał przypomniał, że w trybie skargi konstytucyjnej nie może oceniać konstytucyjności aktów stosowania prawa. W pewnych
wypadkach dopuszcza się jednak kontrolowanie norm prawnych w takim rozumieniu, które im nadała utrwalona, powszechna i stała
wykładnia sądowa (zob. postanowienie z 28 czerwca 2017 r., sygn. SK 20/16, OTK ZU A/2017, poz. 52 i przywołane tam orzecznictwo).
W wypadku, gdy utrwalony i jednolity sposób stosowania prawa, w sposób bezsporny ustalił wykładnię danego przepisu, to przedmiotem
kontroli konstytucyjności może być norma prawna odtworzona z danego przepisu zgodnie z ustaloną praktyką (zob. postanowienie
z 19 lipca 2005 r., sygn. SK 37/04, OTK ZU nr 7/A/2005, poz. 87).
Wykazanie zależności między sferą stosowania i stanowienia prawa wymaga jednak każdorazowego stwierdzenia, czy rzeczywiście
mamy do czynienia z powtarzalną i powszechną wykładnią określonego przepisu. Jeśli tych okoliczności nie można ustalić i wskazać
odpowiednich argumentów, to nie można poddać kontroli zaskarżonych przepisów tylko dlatego, że organ stosujący prawo dokonał
ich określonej wykładni, która budzi wątpliwości konstytucyjne (zob. postanowienie z 21 września 2005 r., sygn. SK 32/04,
OTK ZU nr 8/A/2005, poz. 95).
Skarżąca, mimo że w uzasadnieniu skargi wielokrotnie powoływała się na utrwaloną praktykę stosowania kwestionowanych przepisów,
nie wykazała utrwalonej, powszechnej i stałej wykładni sądowej w tym zakresie. Wyjaśnienia skarżącej dotyczą pewnego problemu
systemowego związanego z zasadami ustalania i zasądzania kosztów postępowania zabezpieczającego. Zagadnienie to nie może być
przedmiotem skargi konstytucyjnej, bo Trybunał ocenia normy w trybie kontroli konkretnej.
Skarżąca stwierdziła, że kwestionuje art. 745 § 1 k.p.c. w rozumieniu przyjętym w uchwale Sądu Najwyższego z 14 listopada
2012 r., sygn. akt III CZP 70/12 (OSNC nr 4/2013, poz. 46). Chodzi o to, że Sąd Najwyższy uznał, iż wniosek o zasądzenie kosztów
postępowania zabezpieczającego powstałych po zakończeniu postępowania głównego powinien zostać zgłoszony w terminie 2 tygodni
od dnia uprawomocnienia się postanowienia komornika ustalającego koszty postępowania zabezpieczającego.
Ponadto wyjaśniła, że zaskarżyła art. 3942 § 1 k.p.c. w rozumieniu, o którym mowa w uchwale Sądu Najwyższego z 10 października 2013 r., sygn. akt III CZP 61/13 (OSNC
nr 6/2014, poz. 58), a mianowicie w zakresie, w jakim Sąd Najwyższy stwierdza, iż na postanowienie sądu drugiej instancji
w przedmiocie orzeczenia o kosztach postępowania zażaleniowego zażalenie nie przysługuje.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że w istocie to nie te normy, które zostały wyrażone w uchwałach Sądu Najwyższego stanowiły
dla skarżącej problem konstytucyjny. Skarżąca wyraźnie zwracała bowiem uwagę na określone wady stosowania kwestionowanych
przepisów przez sąd, a punktem odniesienia uczyniła działanie sądu w swojej sprawie. Źródła niekonstytucyjności dopatrywała
się w stosowaniu norm prawnych, w tym w ich wykładni, a nie w brzmieniu tych norm. Nie wskazała też, jak brzmienie norm wpływa
na naruszenie jej konstytucyjnych wolności i praw. W uzasadnieniu przedstawiła różne rodzaje wykładni skarżonych norm i podkreślała,
że to może się przełożyć na różne ich zastosowanie.
Z powyższego wynika, że przedmiotem skargi konstytucyjnej skarżąca uczyniła niezgodność z Konstytucją wykładni przepisów i
ich stosowania, a to oznacza, że wydanie wyroku w tej sprawie jest niedopuszczalne.
6. Skarżąca postawiła też zarzut niekonstytucyjności przepisów wskazanych w skardze w zakresie, w jakim odpowiednio nie reguluje
terminu złożenia wniosku o zasądzenie kosztów postępowania zabezpieczającego powstałych po zakończeniu postępowania głównego,
i w zakresie, w jakim nie mówi się wprost o możliwości zaskarżenia postanowienia o zwrocie kosztów postępowania w postępowaniu
zażaleniowym.
Wobec tego Trybunał przypomniał, że przedmiotem skargi nie może być brak określonej regulacji prawnej (zob. wyrok z 13 stycznia
2004 r., sygn. SK 10/03, OTK ZU nr 1/A/2004, poz. 2). Takie ograniczenie zakresu przedmiotowego skargi wynika z istoty polskiego
modelu skargi konstytucyjnej. Ma to znaczenie przy ocenie możliwości merytorycznego rozpoznania skargi, gdyż często prawa
jednostki naruszane są nie przez sam akt normatywny, ale przez akt jego stosowania. W takich wypadkach Trybunał nie jest jednak
władny wydać wyroku w sprawie. Nawet gdy dochodzi do określonych naruszeń, nie rozpatruje on merytorycznie spraw, jeśli źródłem
niekonstytucyjności nie są przepisy, lecz ich praktyczna interpretacja (zob. postanowienie z 10 maja 2005 r., sygn. SK 46/03,
OTK ZU nr 5/A/2005, poz. 55).
Trybunał nie kontroluje określonych zaniechań i braków legislacyjnych, nawet gdyby dane rozwiązania były zasadne czy pożądane.
Gdyby to uczynił wkroczyłby w kompetencje władzy prawodawczej, w szczególności ustawodawczej w wypadku orzekania w sprawie
ustaw (por. wyrok z 23 lutego 2017 r., sygn. K 2/15, OTK ZU A/2017, poz. 9 i przywołane tam orzecznictwo).
W określonym zakresie w orzecznictwie Trybunału dopuszcza się orzekanie w sprawach tzw. pominięć prawodawczych. Trybunał wyjaśniał,
że „Zarzut niekonstytucyjności może więc dotyczyć zarówno tego, co ustawodawca w danym akcie unormował, jak i tego, co w akcie
tym pominął, choć postępując zgodnie z Konstytucją powinien był unormować” (orzeczenie z 3 grudnia 1996 r., sygn. K 25/95,
OTK ZU nr 6/1996, poz. 52). Trybunał stoi na stanowisku, że „parlamentowi przysługuje szerokie pole decyzji, jakie dziedziny
unormować, jeśli jednak decyzja taka zostanie podjęta, regulacja danej materii musi zostać dokonana z poszanowaniem wymagań
konstytucyjnych” (wyrok z 13 czerwca 2011 r., sygn. SK 41/09, OTK ZU nr 5/A/2011, poz. 40).
Zdaniem Trybunału, w niniejszej sprawie nie mamy do czynienia z pominięciem prawodawczym. Z uzasadnienia skargi konstytucyjnej
nie wynika, jakie rozwiązanie prawne byłoby właściwe jako odpowiedź na zarzuty skarżącej. To znaczy, że nie zostało wykazane,
że określone braki regulacji prawnej przesądzają o niekonstytucyjności skarżonych norm. Nie można jednoznacznie stwierdzić,
że określony kształt regulacji byłby takim, który ustawodawca powinien był unormować w danym akcie. Dokonanie ustaleń w tym
zakresie jest sferą zastrzeżoną dla ustawodawcy. To powoduje, że także z powodu kwestionowania określonych braków legislacyjnych
orzekanie merytoryczne w niniejszej sprawie jest niedopuszczalne.
7. Niezależnie od wyżej wskazanych uwag, o niedopuszczalności orzekania decydują też niektóre wskazane w skardze konstytucyjnej
wzorce kontroli. Nie można tu mówić o przypadkowym ich powołaniu czy wskazaniu uzupełniającym i pomocniczym. Skarżąca świadomie
przywołała art. 2 i art. 10 Konstytucji. Zwłaszcza art. 2 Konstytucji uczyniła podstawą argumentacji za niekonstytucyjnością
wskazanych regulacji. Tymczasem Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie wskazywał, że właściwym wzorcem kontroli w przypadku skargi
konstytucyjnej nie mogą być normy ogólne określające zasady ustrojowe i normy adresowane do ustawodawcy, narzucające mu pewien
sposób regulowania dziedzin życia (zob. np. postanowienie z 26 listopada 2009 r., sygn. SK 7/08).
Główne argumenty skarżącej opierają się na naruszeniu przez wskazane normy zasady poprawnej legislacji wynikającej z art.
2 Konstytucji, co prowadzi do wadliwej wykładni i praktyki stosowania prawa przez sądy.
Trybunał Konstytucyjny przypomniał, że w wypadku skargi konstytucyjnej, art. 2 Konstytucji może być samoistnym wzorcem kontroli
konstytucyjności wyjątkowo, gdy skarżący wywodzi z niego określoną wolność lub prawo konstytucyjne. Zatem nie chodzi o to,
że można przywołać art. 2 Konstytucji, ponieważ prawa człowieka doznały naruszenia ze względu na uchybienia zasadom wynikającym
z art. 2 Konstytucji (np. poprawnej legislacji). Przywołanie art. 2 Konstytucji jako wzorca kontroli polega na tym, że w razie
braku wyraźnego przepisu Konstytucji wyrażającego daną wolność lub prawo jednostki, taką wolność czy takie prawo można próbować
wywieść z jej art. 2.
Skarżąca może się też w ramach skargi konstytucyjnej odwołać do jednej z zasad wyrażonych w art. 2 Konstytucji dla uzupełnienia
i wzmocnienia argumentacji dotyczącej naruszenia praw i wolności statuowanych w innym przepisie konstytucyjnym. W takim przypadku
art. 2 Konstytucji będzie pełnić funkcję pomocniczego wzorca kontroli, występującego w powiązaniu z innym przepisem konstytucyjnym
(zob. np. wyrok z 28 października 2010 r., sygn. SK 19/09, OTK ZU nr 8/A/2010, poz. 83 i powołane tam orzecznictwo).
W niniejszej sprawie skarżąca nie wyjaśniła, jakie wolności i prawa wywodzi z art. 2 Konstytucji. Nie uczyniła też z tego
przepisu wzorca pomocniczego. W uzasadnieniu wskazała przede wszystkim, że kwestionowane rozwiązania prawne w skarżonym zakresie
naruszają ogólne zasady ustrojowe, w tym przede wszystkim zasadę zaufania do państwa oraz zasadę określoności prawa. Skoro
te zasady nie mogą być samoistnym wzorcem kontroli w postępowaniu zainicjowanym skargą konstytucyjną, postępowanie należało
w tym zakresie umorzyć.
Powyższe uwagi należy odnieść także do przywołanego jako wzorzec art. 10 Konstytucji, wyrażającego zasadę podziału i równowagi
władzy. Skarżąca nie wyjaśniła, jaką wolność i prawo konstytucyjne wywodzi z tego przepisu. Ze względu na to, że regulacja
ta dotyczy zasady ustrojowej, Trybunał Konstytucyjny uznał, że także art. 10 Konstytucji nie mógł być w tej sprawie adekwatnym
wzorcem kontroli.
8. Podsumowując, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że w niniejszej skardze przedmiotem kontroli uczyniono: po pierwsze, określone
zaniechania legislacyjne i po drugie, możliwe sposoby wykładni i stosowania wskazanych norm. Ponadto główna argumentacja skarżącej
dotycząca niekonstytucyjności kwestionowanych regulacji opierała się na odniesieniu do zasady demokratycznego państwa prawnego,
a zwłaszcza wynikającej z niej zasady poprawnej legislacji, i wskazywaniu właściwej wykładni norm.
Trybunał Konstytucyjny nie może zastępować ustawodawcy i uzupełniać braków i niespójności regulacji prawnych. Nie może też
na podstawie skargi konstytucyjnej weryfikować czynności procesowych dokonywanych przez sąd, który wydał ostateczne rozstrzygnięcie
w sprawie skarżącej, i przesądzać o tym, jak dane regulacje powinny być stosowane.
Ze względu na wyżej wskazane okoliczności Trybunał Konstytucyjny postanowił jak w sentencji.