W skardze konstytucyjnej zarzucono, że art. 101 ust. 3 i art. 102 ust. 1 w zw. z art. 104 ust. 1 ustawy z 12 września 1990
r. o szkolnictwie wyższym (Dz. U. Nr 65, poz. 385 ze zm.) są niezgodne z art. 30, art. 66 ust. 1 i 2 Konstytucji oraz że art.
39313 § 2 ustawy z 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296 ze zm.) jest niezgodny z art. 45
ust. 1 i art. 32 ust. 1 Konstytucji.
Postanowieniem z 22 lutego 2005 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej w zakresie
odnoszącym się do art. 101 ust. 3 oraz art. 102 ust. 1 w zw. z art. 104 ust. 1 ustawy o szkolnictwie wyższym. W uzasadnieniu
postanowienia wskazano, że pensum dydaktyczne nie stanowi maksymalnych norm czasu pracy w rozumieniu art. 66 ust. 2 Konstytucji,
a te zostały określone w kodeksie pracy.
W zażaleniu skarżący wskazał, że ustawowy wymiar pensum (210 godzin) ma charakter względny i pozbawiony jest „szczytowego”
(maksymalnego) znaczenia. Pojęcie maksymalnej normy czasu pracy może być odniesione do czasu pracy konkretnego rodzaju, tj.
liczby godzin zajęć prowadzonych przez nauczycieli (maksimum lokalne). Względny charakter pensum powoduje, że maksimum takie
w ustawie nie jest określone. Specyfika pracy pracownika naukowo-dydaktycznego nie pozwala na zastosowanie ani norm podstawowego
czasu pracy z art. 129 k.p., ani przepisów o godzinach nadliczbowych (art. 133 i art. 134 k.p.). Na dowód powyższego skarżący
dołączył wydany względem niego w innej sprawie wyrok Sądu Najwyższego z 26 listopada 2002 r. (sygn. akt I PKN 632/01). Odmienny
pogląd wyrażony w zaskarżonym postanowieniu jest zdaniem skarżącego błędny. Skarżący wskazuje też, że skoro obowiązkowy wymiar
czasu pracy pracowników, o których mowa w art. 75 ust. 2 pkt 3 i art. 77 ust. 1 i 2 ustawy, wynosi 36 godzin tygodniowo, to
trudno czas pracy pracowników naukowo-dydaktycznych określać większą podstawową 40-godzinną normą z kodeksu pracy.
Dla oceny zarzutów sformułowanych w skardze konstytucyjnej istotne znaczenie ma wykładnia zaskarżonych przepisów dokonana
w orzeczeniach rozstrzygających o prawach skarżącego. W wyroku z 29 lipca 2003 r. (sygn. akt I PK 294/02) Sąd Najwyższy stwierdził,
że w świetle brzmienia art. 101 ust. 2 i art. 102 ust. 1 ustawy o szkolnictwie wyższym ustawowy wymiar pensum i dopuszczalne
granice jego przekroczenia dotyczą wyłącznie zajęć dydaktycznych. W skład czasu pracy pracownika naukowo-dydaktycznego wchodzą
jeszcze inne elementy czasu pracy. Ponadto zajęcia dydaktyczne też są zróżnicowane, gdyż czym innym jest tzw. pensum dydaktyczne
(ustalone w godzinach obliczeniowych wykłady, ćwiczenia itp.), a czym innym wymiar zajęć dydaktycznych (np. indywidualne konsultacje,
przeprowadzanie egzaminów). Wskazane w art. 102 ust. 1 powołanej ustawy ograniczenia dotyczą tylko pensum. Ustalony wymiar
pensum dydaktycznego nie jest, zdaniem Sądu Najwyższego, normą czasu pracy w ogóle i nie stanowi maksymalnego dopuszczalnego
wymiaru czasu pracy w rozumieniu ustawy o szkolnictwie wyższym i kodeksu pracy. Przekroczenie pensum dydaktycznego nie jest
przekroczeniem bezwzględnie obowiązujących norm czasu pracy (chyba że chodziłoby o przekroczenie norm określonych w kodeksie
pracy).
W dołączonym do zażalenia wyroku z 26 listopada 2002 r. (sygn. akt I PKN 632/01) Sąd Najwyższy stwierdził m.in., że czas pracy
uregulowany jest w ustawie o szkolnictwie wyższym w sposób, który nie pozwala go zakwalifikować do tradycyjnych systemów organizacji
pracy, najbliższy jest zadaniowemu czasowi pracy (art. 1298 k.p.). Obowiązki dydaktyczne mają charakter „policzalny” (pensum) i „niepoliczalny”, jednak pensum nie da się porównać z powszechnie
obowiązującymi normami czasu pracy z art. 129 i art. 133 k.p. Tylko część obowiązków (zajęcia dydaktyczne) jest normowana
w kontekście czasu pracy (art. 101 ust. 3 i art. 102 ust. 1), pozostałe są nienormowane, gdyż jest to niemożliwe. Ustawa nie
określa w powyższym zakresie żadnych limitów, a specyfika pracy nauczyciela akademickiego nie pozwala na zastosowanie do czasu
jego pracy ani norm podstawowego czasu pracy (art. 129 k.p.), ani innych przepisów, w tym o godzinach nadliczbowych (art.
133 k.p.).
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Z art. 66 ust. 2 Konstytucji nie wynika bezwzględny nakaz wprowadzenia maksymalnych norm czasu pracy o bezwzględnym charakterze
odnośnie do jednego ze składników czasu pracy (maksimum lokalnego, jak to określa skarżący). Konieczność wprowadzenia takiego
maksimum może powstać ze względu na rodzaj i specyfikę pracy. Konieczności takiej nie można jednak rozpatrywać in abstracto w oparciu o przedstawioną przez skarżącego wykładnię art. 66 ust. 2 Konstytucji.
W przypadku samego pensum dydaktycznego problem podnoszony przez skarżącego nie powstaje. Wysokość pensum pracowników naukowo–
dydaktycznych została wyznaczona w sposób jednoznaczny w art. 101 ust. 3 i art. 102 ust. 1 ustawy o szkolnictwie wyższym.
Przekroczenie tak określonego pensum stanowi naruszenie ustawy. Nie znajduje więc uzasadnienia w powołanych przepisach ustawy
twierdzenie skarżącego o możliwości dowolnego przekroczenia norm ustawowego pensum. Statut szkoły wyższej nie może wprowadzać
postanowień, które w jakikolwiek sposób modyfikowałyby ustawowy wymiar pensum dydaktycznego. Poza zakresem skargi konstytucyjnej
pozostaje kwestia zgodności z wskazanymi przepisami ustawy postanowień statutu Politechniki Warszawskiej oraz ocena postanowień
tegoż statutu dokonana przez sądy rozpoznające sprawę skarżącego.
Z powyższego wynika, że zarzuty skargi konstytucyjnej zostały oparte na nieuprawnionej interpretacji art. 101 ust. 3 i art.
102 ust. 1 zaskarżonej ustawy, co uzasadniało odmowę nadania jej dalszego biegu.
Dla oceny niniejszej skargi konstytucyjnej znaczenie mają również kryteria, w oparciu o które komisja uczelniana dokonała
oceny skarżącego. Skarżący w piśmie procesowym z 28 września 2004 r. wezwany zrządzeniem sędziego TK do wskazania, czy jego
ocena oparta była na wymiarze przeprowadzonych zajęć dydaktycznych, oświadczył jedynie, że skoro jego ocena oparta była na
zasadach oceny, które przyjęto w instytucie, a zasady te odnosiły się też do wymiaru zajęć, tym samym jego ocena oparta była
na wymiarze zajęć dydaktycznych. Jak wynika z ustaleń sądu I i II instancji, komisja, dokonując oceny skarżącego, wzięła pod
uwagę założenia programowe powierzonych skarżącemu zajęć, a nie wymiar wykonanych zajęć. Podnoszone przez skarżącego wątpliwości
mają więc charakter hipotetyczny. Skoro wobec skarżącego przy ustalaniu oceny nie stosowano kryterium wykonanych zajęć dydaktycznych,
nie został spełniony wymóg aktualności naruszenia konstytucyjnych praw. Brak spełnienia tego wymogu oznacza, że skarżący nie
uprawdopodobnił naruszenia swych konstytucyjnych praw, o którym mowa w art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.
Należy podkreślić, że pensum dydaktyczne ustalane w godzinach obliczeniowych jest określone w sposób jednoznaczny. Powstaje
natomiast pytanie, czy biorąc pod uwagę inne składniki czasu pracy nauczyciela akademickiego, w tym inne czynności o charakterze
dydaktycznym, możliwe jest wyznaczenie maksymalnych norm czasu pracy. W dwóch wydanych w sprawie skarżącego wyrokach Sąd Najwyższy
prezentuje nieco odmienne podejście do relacji zachodzących między przepisami ustawy o szkolnictwie wyższym oraz kodeksem
pracy i możliwością oparcia się na przepisach tego ostatniego. W szczególności powstaje pytanie, czy odwołując się do przepisów
kodeksu pracy można, jak twierdzi Trybunał Konstytucyjny w zaskarżonym postanowieniu, wyznaczyć maksymalną normę czasu pracy
nauczyciela akademickiego. I wreszcie powstaje pytanie, czy ze względu na specyfikę pracy nauczyciela akademickiego wyznaczenie
maksymalnej normy czasu pracy jest w ogóle możliwe. Kwestia ta mogłaby być przedmiotem merytorycznego rozpoznania przez Trybunał
Konstytucyjny, jednak nie była ona przedmiotem skargi. Skarżący kwestionuje tylko „maksimum lokalne”. Abstrahując od tego,
czy na gruncie art. 66 ust. 2 Konstytucji powstaje konieczność wprowadzenia takiego maksimum względem nauczycieli akademickich,
trzeba stwierdzić, że jest ono przewidziane w postaci pensum, które może wynosić 210 godzin i może być powiększone maksymalnie
o ¼ tego wymiaru.
Reasumując, należy stwierdzić, że skarga w zakresie zaskarżonych przepisów ustawy o szkolnictwie wyższym jest niedopuszczalna,
gdyż jej zarzuty nie znajdują uzasadnienia w normatywnej treści zaskarżonych przepisów. Odnośnie do wymiaru pensum jest ona
de facto skierowana przeciwko statutowi uczelni, a nie przepisom ustawy. Najważniejszy jednak z punktu widzenia dopuszczalności skargi
jest brak aktualności naruszenia praw skarżącego, gdyż to nie wymiar odbytych zajęć dydaktycznych był podstawą oceny jego
pracy jako nauczyciela akademickiego.
Mając powyższe na względzie, należało orzec jak w sentencji.