1. We wniosku z 13 maja 2004 r. Polska Organizacja Pracodawców Osób Niepełnosprawnych wniosła o uznanie za niezgodne z Konstytucją
dwóch przepisów ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych
(Dz. U. Nr 123, poz. 776 ze zm.; dalej: ustawa o rehabilitacji) oraz niektórych przepisów dwóch ustaw zmieniających tę ustawę,
a mianowicie ustawy z dnia 20 grudnia 2002 r. o zmianie ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób
niepełnosprawnych oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2003 r. Nr 7, poz. 79 ze zm.; dalej: ustawa zmieniająca
z 20 grudnia 2002 r.) i ustawy z dnia 19 grudnia 2003 r. o zmianie ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu
osób niepełnosprawnych oraz ustawy – Przepisy wprowadzające ustawę o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie (Dz.
U. Nr 228, poz. 2262; dalej: ustawa zmieniająca z 19 grudnia 2003 r.).
W uzasadnieniu w pierwszej kolejności wykazano uprawnienie wnioskodawcy do kwestionowania przepisów będących przedmiotem wniosku.
Następnie przedstawiono w sposób ogólny sytuację prawną pracodawców zatrudniających osoby niepełnosprawne. Szczególną uwagę
zwrócono na fakt, że wykonują oni zadania publiczne, z mocy art. 69 Konstytucji ciążące na państwie. Powierzenie wykonania
tych zadań podmiotom niepublicznym jest zgodne z wyrażoną w preambule do Konstytucji zasadą pomocniczości, jednak – w ocenie
wnioskodawcy – powoduje ono powstanie po stronie państwa pewnych obowiązków względem podmiotów niejako „wyręczających” je
w wypełnianiu zadań publicznych. Z ekonomicznego punktu widzenia pomoc świadczona przez państwo pracodawcom zatrudniającym
osoby niepełnosprawne oznacza zaledwie wyrównanie szans rynkowych tego pracodawcy w konkurencji z innymi, zatrudniającymi
osoby zdrowe, w pełni zdolne do pracy. Wyjątkowość sytuacji pracodawców, których reprezentuje wnioskodawca, nakazuje – jego
zdaniem – szczególną dbałość o poszanowanie jego konstytucyjnych praw i wolności. Tymczasem, jak tego dowodzi krótka historia
zmian legislacyjnych, ustawodawca lekceważy zasady wynikające z art. 2 Konstytucji, co powoduje, że sytuacja prawna pracodawców
zatrudniających osoby niepełnosprawne ulega ciągłemu pogorszeniu. Pogorszenie to przekracza, w ocenie wnioskodawcy, miarę
ryzyka w prawnych warunkach działalności gospodarczej. Pracodawcy są zaskakiwani zmianami warunków, na których zachowanie
mogli liczyć; dodatkowo, ustawodawca w sposób zdecydowany utrudnia wycofanie się z działalności, w taki sposób, że pracodawcy
utrzymują swój status „na zasadzie wyboru mniejszego zła”. Wnioskodawca powołuje wyrok TK z 25 czerwca 2002 r. (sygn. K 45/01,
OTK ZU nr 4/A/2002, poz. 46), w którym Trybunał uznał za niezgodne z art. 2 Konstytucji takie zmiany zasad funkcjonowania
pracodawców zatrudniających osoby niepełnosprawne, które pozbawiają ich praw nabytych i naruszają ich interesy w toku.
Pierwszy z kwestionowanych przepisów, art. 26c ust. 4a ustawy o rehabilitacji, został dodany ustawą zmieniającą z 20 grudnia
2002 r., z mocą obowiązującą od 1 stycznia 2004 r. Wnioskodawca podkreśla, że zmiany wprowadzone tą ustawą miały charakter
zasadniczy dla systemu ochrony osób niepełnosprawnych i polegały na zastąpieniu rozwiązań prawnopodatkowych wprowadzeniem
dofinansowania dla pracodawców zatrudniających osoby niepełnosprawne. Wnioskodawca ocenia te zmiany jako niekorzystne dla
pracodawców, jednak nie kwestionuje prawa ustawodawcy do zmiany modelu finansowania zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Wnioskodawca
pozytywnie ocenia procedurę prowadzącą do uzyskania przez pracodawcę miesięcznego dofinansowania z Państwowego Funduszu Rehabilitacji
Osób Niepełnosprawnych (dalej: Fundusz); ustawodawca oparł ją bowiem zasadniczo na współdziałaniu pracodawcy z Funduszem.
Dysonansem w tej regulacji jest jednak instytucja „uzgodnienia salda” i określenie konsekwencji braku tegoż uzgodnienia, uregulowane
w kwestionowanym przepisie, tj. art. 26c ust. 4a ustawy o rehabilitacji. Zarzut naruszenia Konstytucji jest pogłębiony przez
krytyczną ocenę rozporządzenia wykonawczego dotyczącego procedury uzgadniania salda między pracodawcą wnioskującym o dofinansowanie
a Funduszem, który dofinansowanie to wypłaca. Zdaniem wnioskodawcy, kwestionowany przepis ustawy o rehabilitacji przyznaje
Funduszowi możliwość władczego rozstrzygnięcia w kwestii dofinansowania i to niezależnie od przyczyn, dla których stronom
nie udało się uzgodnić salda należności. Nawet jeśli rozbieżność kwoty, o której wypłatę wnioskuje pracodawca, i kwoty należnej
mu według obliczeń Funduszu, wynika z przyczyn obiektywnych albo wręcz obciążających Fundusz, konsekwencje finansowe braku
uzgodnienia dotykają pracodawcę. W przypadku nieuzgodnienia salda Fundusz podejmuje bowiem decyzję o odmowie wypłaty dofinansowania.
W ocenie wnioskodawcy, ta „sankcja” za niedojście do skutku czynności technicznej uzgodnienia salda stosowana bezwzględnie
wobec podmiotu, który poniósł wydatki nie tylko w swoim, lecz również w publicznym interesie, jest z pewnością zbyt surowa,
a przez to niesprawiedliwa. Ocenę tę pogłębia spostrzeżenie, że sankcja stosowana jest niezależnie od stanu podmiotowego pracodawcy,
nawet wówczas, gdy nieuzgodnienie salda jest skutkiem niewłaściwego zachowania podmiotu administracji publicznej, rozstrzygającego
władczo o sytuacji drugiej strony. Stan taki, zdaniem wnioskodawcy, nie może być uznany za zgodny z art. 2 Konstytucji.
Drugi zarzut wnioskodawcy kieruje się przeciwko sankcjom za niewłaściwe korzystanie ze środków zakładowego funduszu rehabilitacji
osób niepełnosprawnych. Pracodawcy prowadzący zakłady pracy chronionej mają obowiązek utworzenia tego funduszu, przy czym
– jak wskazuje wnioskodawca – fundusz powstaje nie tylko ze środków publicznych, ale także z zapisów i darowizn. Mimo mieszanego
charakteru środków funduszu zakładowego, gospodarowanie nim podlega ścisłej reglamentacji. Cele, na które środki mogą być
wydatkowane, wskazuje w sposób ogólny art. 33 ust. 4 ustawy o rehabilitacji. Na podstawie zawartego w art. 33 ust. 11 tejże
ustawy upoważnienia, które wnioskodawca ocenia jako blankietowe, wydano rozporządzenie szczegółowo regulujące te cele. Ogranicza
ono swobodę pracodawcy i właściciela w dysponowaniu środkami finansowymi. W ocenie wnioskodawcy stan ten można by zaakceptować,
gdyby nie fakt, że ustawa zmieniająca z 20 grudnia 2002 r., dodając do treści art. 33 ustawy o rehabilitacji ustęp 4a pkt
2, wprowadziła sankcję niezgodnego z przepisami, tj. ustawą i rozporządzeniem, wykorzystania środków funduszu zakładowego.
Sankcja polega na obowiązku wpłacenia do funduszu zakładowego 100% wydatkowanych niewłaściwie kwot oraz wpłacenia do Państwowego
Funduszu sumy w wysokości 30% tychże kwot. Jak pisze wnioskodawca, dodany do ustawy o rehabilitacji art. 33 ust. 4a pkt 2,
„poddaje więc jednostkę karze za działanie, którego znamiona nie zostały określone precyzyjnie”. Taki stan narusza zasadę
pewności prawa wynikającą z art. 2 Konstytucji. Ponadto, art. 33 ust. 4a pkt 2 ustawy o rehabilitacji jest niezgodny z zasadą
proporcjonalności wyrażoną w art. 31 ust. 3 Konstytucji. Sprzeczności z tym wzorcem kontroli konstytucyjnej wnioskodawca dopatruje
się głównie w braku wartości wyższej, dla której poświęca się swobodę pracodawcy. Wartością, której służy zakładowy fundusz,
jest dobro pracowników niepełnosprawnych konkretnego zakładu pracy. Z punktu widzenia ich dobra usprawiedliwione jest wyrównanie
uszczerbku w majątku tegoż funduszu. Natomiast dodatkowy obowiązek wpłaty 30% kwot niewłaściwie wydatkowanych do Państwowego
Funduszu dobru temu już nie służy. Jest to więc, zdaniem wnioskodawcy, typowy środek represyjny, przy czym stosowanie represji
jest całkowicie oderwane od przesłanek subiektywnych po stronie pracodawcy. Wpłata do Funduszu nie tylko nie służy celowi
założonemu przez ustawodawcę, ale „nawet pozostaje z tym celem w sprzeczności” (s. 14).
Kolejny zarzut zawarty we wniosku także dotyczy zasad gospodarowania zakładowym funduszem rehabilitacji, jednak kieruje się
przeciwko przepisowi art. 1 pkt 26 lit. f i pkt 27 ustawy zmieniającej z 20 grudnia 2002 r., który – bez zachowania odpowiedniej
vacatio legis – zmienił naturę prawną tego funduszu i konsekwencje likwidacji zakładu pracy chronionej. Przed zmianą wprowadzoną kwestionowanym
przepisem, ustawa o rehabilitacji przewidywała, że w razie utraty przez zakład statusu zakładu pracy chronionej, środki zakładowego
funduszu mają być przekazane do Państwowego Funduszu. Chodziło wyłącznie o środki pieniężne. Jak bowiem wskazuje wnioskodawca,
fundusz zakładowy był traktowany jako wyodrębniona masa majątkowa, służąca określonemu celowi. W gospodarowaniu nim nie obowiązywała
zasada surogacji, a zatem – kwoty, wydatkowane z niego na zakup środków trwałych, definitywnie wychodziły z funduszu i stawały
się majątkiem pracodawcy. W konsekwencji, w razie utraty przez zakład pracy statusu zakładu pracy chronionej, obowiązek pracodawcy
dotyczył tylko „wolnych” środków pieniężnych znajdujących się na koncie zakładowego funduszu. Kwestionowany przepis ustawy
zmieniającej z 20 grudnia 2002 r., w ocenie wnioskodawcy, wprowadził zasadę surogacji, przyjmując, że środki trwałe zakupione
za pieniądze funduszu wzbogacają go. Wniosek taki wynika z faktu, że kwestionowany przepis dodał do ustawy o rehabilitacji
art. 33 ust. 7a, który rozszerza zakres obowiązków pracodawcy likwidowanego zakładu pracy chronionej w ten sposób, iż na pracodawcy
ciąży także obowiązek wpłaty do Państwowego Funduszu kwot wydatkowanych z funduszu zakładowego na zakup środków trwałych.
Wnioskodawca uznaje ten obowiązek za daninę publiczną, nałożoną na pracodawców. Wnioskodawca nie kwestionuje jednak kompetencji
ustawodawcy do zmiany charakteru funduszu zakładowego i obciążenia pracodawcy dodatkowym obowiązkiem, kwestionuje natomiast
fakt, że zmiana ta – ogłoszona w Dzienniku Ustaw z 23 stycznia 2003 r. i wprowadzona w życie 1 lutego 2003 r. – zaskoczyła
pracodawców, którzy wcześniej zakupili środki trwałe. Dotkliwość ekonomiczną wprowadzonej zmiany pogłębia przewidziany przez
ustawodawcę sposób szacowania dokonanych wydatków, który opiera się na wartości odtworzeniowej środków trwałych. Przyjęta
w przepisie metoda nie uwzględnia tego, że środki trwałe nabywane na potrzeby niepełnosprawnych są specyficznymi dobrami,
których wartość rynkowa, ze względu na brak popytu, jest niewielka. Wnioskodawca uważa, że na skutek zmian dokonanych ustawą
zmieniającą z 20 grudnia 2002 r. prowadzenie zakładów pracy chronionej stało się całkowicie nieopłacalne, co spowodowało chęć
wycofania się z tej działalności przez licznych pracodawców. Znaleźli się oni jednak „w pułapce zastawionej na nich przez
ustawodawcę” (s. 18); wycofanie się wymaga wcześniejszego, niezwłocznego, uiszczenia jednorazowej daniny publicznej.
Przedstawiony stan prawny, zdaniem wnioskodawcy, oznacza naruszenie istoty prawa własności pracodawców prowadzących zakłady
pracy chronionej (art. 64 ust. 3 Konstytucji), gdyż chodzi o zapłatę za środki trwałe stanowiące własność pracodawców, oraz
naruszenie ich swobody gospodarczej (art. 22 Konstytucji). Wnioskodawca uważa, że chodzi o „sankcję karną za racjonalną reakcję
na zmienione radykalnie warunki prawne działania zakładów pracy chronionej” (s. 19). Nowa regulacja narusza też zasadę proporcjonalności
(art. 31 ust. 3 Konstytucji), gdyż wprowadzenie tej nadzwyczajnej daniny publicznej nie jest konieczne dla ochrony zbiorowości
osób niepełnosprawnych, a dla pracodawców stanowi nadmierną dolegliwość. Naruszenia art. 2 Konstytucji wnioskodawca dopatruje
się w tym, że nowa regulacja zaskoczyła pracodawców, którzy w zaufaniu do państwa i stanowionego przez nie prawa dokonali
inwestycji w interesie osób niepełnosprawnych.
Ostatni zarzut dotyczy art. 1 pkt 5 lit. a i b ustawy zmieniającej z 19 grudnia 2003 r. Powołany przepis zmienił treść wprowadzonego
ustawą z 20 grudnia 2002 r. art. 26a ustawy o rehabilitacji, modyfikując treść jego ust. 1 oraz dodając do niego ust. 1a.
Tu znów wnioskodawca nie kwestionuje meritum zmiany, lecz sposób jej wejścia w życie. Ustawa zmieniająca z 20 grudnia 2002 r. w art. 1 pkt 18 wprowadziła system miesięcznego
dofinansowania na pracowników niepełnosprawnych. Przepis nie różnicował pracowników z punktu widzenia ich wieku. Nowy system
miał wejść w życie po prawie rocznej vacatio legis, bo ustawę opublikowano 23 stycznia 2003 r., a przepis miał obowiązywać od 1 stycznia 2004 r. Jednak kwestionowany art. 1
pkt 5 lit. a i b ustawy zmieniającej z 19 grudnia 2003 r. zmienił zasadę rządzącą dofinansowaniem, dodając, że przysługuje
ono tylko na pracowników, którzy nie osiągnęli wieku emerytalnego. W konsekwencji, 1 stycznia 2004 r., z dnia na dzień, wszedł
w życie przepis innej treści niż ten, którego pracodawcy spodziewali się od niemal roku. Jeśli, przygotowując się do wprowadzenia
nowego systemu i licząc na dofinansowanie, zatrudnili pracowników niepełnosprawnych w wieku emerytalnym, nowa regulacja okazała
się dla nich niekorzystna. Ponieważ vacatio legis była zdecydowanie krótsza niż ustawowy okres wypowiedzenia umowy o pracę, pracodawcy – znów zaskoczeni przez ustawodawcę –
musieli ponosić koszt zatrudnienia pracowników niepełnosprawnych w wieku emerytalnym bez odpowiedniej rekompensaty, na którą
mogli liczyć w chwili ich zatrudniania. Taka zmiana przepisów, zdaniem wnioskodawcy, narusza wyrażoną w art. 2 Konstytucji
zasadę zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa, a także – zasadę ochrony interesów w toku.
2. Prokurator Generalny w piśmie z 21 października 2005 r. wyraził stanowisko, że wszystkie kwestionowane przepisy są zgodne
z Konstytucją.
W uzasadnieniu wskazał, że kwestionowany art. 26c ust. 4a ustawy o rehabilitacji nie tylko nie narusza interesów pracodawców
zatrudniających osoby niepełnosprawne, ale wręcz – dzięki wprowadzeniu obowiązku wydania decyzji administracyjnej o odmowie
wypłaty dofinansowania – poprawia pozycję prawną pracodawcy. Prokurator podkreśla, że uzgodnienie salda w dużej mierze zależy
od pracodawcy. Jeśli nie dojdzie do uzgodnienia, to pracodawcy służy środek odwoławczy od decyzji Funduszu o odmowie wypłaty
dofinansowania, co dostatecznie zabezpiecza sytuację pracodawcy.
Gdy chodzi o zarzuty kierowane w stosunku do art. 33 ust. 4a pkt 2 ustawy o rehabilitacji, Prokurator podziela zapatrywanie
wnioskodawcy, że obowiązki wynikające z tego przepisu są swoistą sankcją za naruszenie postanowień dotyczących gospodarowania
funduszem rehabilitacyjnym. Fakt ten nie oznacza jednak naruszenia przepisów Konstytucji powołanych jako wzorce kontroli.
Kwestionowany przepis ani nie narusza zasady pewności prawa, ani nie wprowadza ograniczeń w zakresie korzystania z konstytucyjnych
wolności i praw. Obowiązek restytucji środków funduszu rehabilitacji wydatkowanych niezgodnie z przepisami oraz wpłaty 30%
tych kwot do Funduszu nie ogranicza działalności gospodarczej zakładu pracy chronionej. Prokurator przypomina, że zakłady
te korzystają z przywilejów; ich uzależnienie od spełnienia określonych warunków nie może być traktowane jako ograniczenie
wolności w prowadzeniu działalności gospodarczej.
Odnosząc się do krytyki art. 1 pkt 26 lit. f i pkt 27 ustawy zmieniającej z 20 grudnia 2002 r., Prokurator Generalny stwierdza,
że postulat przyzwoitej legislacji, wyrażający się między innymi w zapewnieniu odpowiednich okresów dostosowawczych, był wielokrotnie
formułowany przez Trybunał Konstytucyjny. Jednak Trybunał nigdy w swym orzecznictwie nie przyjął, by sam fakt, że vacatio legis była zbyt krótka, zadecydował już o uznaniu niekonstytucyjności wprowadzanej regulacji. Trybunał wymagał zawsze wystąpienia
okoliczności uzasadniających zastosowanie odpowiedniego okresu dostosowawczego, zwłaszcza wykazania ujemnych skutków w sferze
prawnej adresatów nowej regulacji. Zdaniem Prokuratora Generalnego, w niniejszej sprawie nie istnieją podstawy do stwierdzenia,
że takie okoliczności wystąpiły, zwłaszcza że – jak zauważa sam wnioskodawca – zmiana wprowadzona przez ustawodawcę mieści
się w granicach jego kompetencji legislacyjnych.
W odniesieniu do ostatniego zarzutu, skierowanego przeciwko art. 1 pkt 5 lit. a i b ustawy zmieniającej z 19 grudnia 2003
r., argumentacja Prokuratora Generalnego przebiega inaczej. Prokurator zasadniczo uznaje bowiem, że wprowadzenie do ustawy
zróżnicowania pracowników niepełnosprawnych ze względu na ich wiek i uzależnienie dofinansowania od wieku pracowników wymagało
zachowania odpowiedniego okresu dostosowawczego. Fakt, że nowe rozwiązanie weszło w życie po jednodniowej vacatio legis, całkowicie uniemożliwił pracodawcom zatrudniającym osoby niepełnosprawne dostosowanie się do nowych warunków. Mimo to Prokurator
Generalny nie dostrzega naruszenia art. 2 Konstytucji, gdyż jest dla niego oczywiste, że „obecnie każdy z pracodawców zatrudniających
osoby niepełnosprawne mógł dostosować się już do wymogów aktualnie obowiązujących przepisów, rezygnując – w razie uznania
takiej konieczności – z zatrudnienia osób niepełnosprawnych w wieku emerytalnym”.
3. Marszałek Sejmu RP w piśmie z 9 marca 2006 r. wyraził stanowisko, że wszystkie kwestionowane we wniosku przepisy są zgodne
z Konstytucją.
Uzasadniając tę ocenę, Marszałek Sejmu zakwestionował tezę wnioskodawcy, jakoby pracodawcy zatrudniający osoby niepełnosprawne
stanowili wyjątkowy typ podmiotów prowadzących działalność gospodarczą. Obowiązek pomocy osobom niepełnosprawnym spoczywa,
zgodnie z art. 69 Konstytucji, na władzach publicznych, które muszą go wypełniać zarówno przez stanowienie odpowiednich przepisów,
jak i nadzorowanie ich prawidłowego stosowania.
Z tego punktu widzenia kwestionowany przez wnioskodawcę art. 26c pkt 4a ustawy o rehabilitacji jawi się jako jeden z przepisów
gwarantujących prawidłowe rozliczenie środków pobranych przez pracodawcę z Funduszu. Tryb rozliczania salda jest korzystny
dla pracodawców, gdyż narzuca terminy rozliczeń, obowiązujące także Fundusz.
Marszałek Sejmu nie zgadza się też z wnioskodawcą, gdy ten zarzuca, że art. 33 ust. 4a pkt 2 ustawy o rehabilitacji przewiduje
kary dla pracodawców. Zakłady pracy chronionej, jak podkreśla Marszałek Sejmu, korzystają z licznych przywilejów, korzystanie
z których uzależnione jest od spełniania określonych warunków. Jednym z nich jest wydatkowanie środków publicznych na określone
cele. Ustanowiony w kwestionowanym przepisie obowiązek dodatkowej wpłaty na rzecz Funduszu, w razie niezgodnego z prawem wydatkowania
pieniędzy z funduszu zakładowego, nie może być więc traktowany jako ograniczenie swobody działalności gospodarczej zakładów
pracy chronionej.
Odnosząc się do zarzutów skierowanych pod adresem przepisów ustawy z 20 grudnia 2002 r., zmieniających art. 33 ust. 7a ustawy
o rehabilitacji, który – zdaniem wnioskodawcy – został wprowadzony bez odpowiedniego okresu dostosowawczego, Marszałek Sejmu
przypomniał, że według orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego zmiana przepisów na mniej korzystne nie zawsze oznacza utratę
praw nabytych i naruszenie zasady niedziałania prawa wstecz. Wprowadzone zmiany były wynikiem generalnej zmiany zasad funkcjonowania
funduszu rehabilitacyjnego w zakładzie. Marszałek zwraca uwagę, że gdyby przyjąć stanowisko wnioskodawcy, okazałoby się, że
ustawodawca nie może dokonywać jakichkolwiek zmian w obowiązującym prawie. Dwutygodniowa vacatio legis może budzić pewne wątpliwości, ale – jak podkreśla Marszałek – prace nad projektem zmian trwały od sierpnia 2002 r., a projekt
był szeroko konsultowany. Trudno więc mówić o zaskoczeniu podmiotów prowadzących zakłady pracy chronionej.
Analizując ostatni z zarzutów zawartych we wniosku, Marszałek Sejmu przyznaje, że zmiana zasad dofinansowania dla pracodawców
zatrudniających osoby niepełnosprawne, polegająca na ograniczeniu go wyłącznie do pracowników, którzy nie osiągnęli wieku
emerytalnego, weszła w życie bez zachowania okresu dostosowawczego. Wskazuje jednak orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego,
w których przyjęto, że argument „ważnego interesu publicznego” wyjątkowo może uzasadniać ograniczenie, a nawet pominięcie
vacatio legis. Zdaniem Marszałka Sejmu, w ocenianym przypadku zachodziła taka właśnie sytuacja, ponieważ masowe zatrudnianie osób niepełnosprawnych
w wieku emerytalnym zagrażało interesom finansowym państwa, a ponadto bardzo ograniczało zakres pomocy udzielanej tym osobom
niepełnosprawnym, które nie osiągnęły tego wieku. Tymczasem, w odczuciu społecznym pomoc państwa powinna być adresowana przede
wszystkim do osób w wieku przedemerytalnym, dla których aktywność zawodowa jest szczególnie istotna.
Wskazane względy uzasadniają, w ocenie Marszałka Sejmu, stanowisko, zgodnie z którym kwestionowane we wniosku przepisy nie
naruszają zasad wyrażonych w powołanych wzorcach kontroli konstytucyjnej.
Ocena art. 26c ust. 4a ustawy o rehabilitacji.
Pierwszy z kwestionowanych przepisów, to art. 26c ust. 4a ustawy, zgodnie z którym „W przypadku nieuzgodnienia salda w terminie
do końca miesiąca następującego po miesiącu złożenia wniosku o wypłatę miesięcznego dofinansowania, Fundusz wydaje decyzję
o odmowie wypłaty tego dofinansowania”. Przepis w sposób oczywisty wiąże się z realizacją jednego z podstawowych elementów
systemu ochrony pracy niepełnosprawnych, a mianowicie – wypłacaniem przez Fundusz na rzecz pracodawców comiesięcznego dofinansowania.
Cały przepis art. 26c ustawy, regulujący tryb wypłacania tego dofinansowania, został wprowadzony przez art. 1 pkt 18 ustawy
zmieniającej z 20 grudnia 2002 r., z mocą obowiązującą od 1 stycznia 2004 r. W pierwotnej wersji art. 26c ustawy nie zawierał
jednak kwestionowanej obecnie jednostki redakcyjnej; ust. 4a został dodany jeszcze przed wejściem w życie zmian, kolejną ustawą
zmieniającą z 19 grudnia 2003 r. W konsekwencji 1 stycznia 2004 r. zaczął obowiązywać cały art. 26c, łącznie z ust. 4a. Jednocześnie
weszło w życie, wydane na podstawie art. 26c ustawy, rozporządzenie Ministra Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej z dnia
30 grudnia 2003 r. w sprawie dofinansowania do wynagrodzeń pracowników niepełnosprawnych (Dz. U. Nr 232, poz. 2330 ze zm.).
Dofinansowanie, w wysokości wskazanej w art. 26a ust. 1-3 ustawy i wypłacane co 2 miesiące, przysługuje w związku z zatrudnieniem
osób niepełnosprawnych ujętych w ewidencji prowadzonej przez Fundusz. Każdy pracodawca zatrudniający takie osoby posiada także,
na użytek swego zakładu, ich wykaz, z wyszczególnieniem informacji o stopniu i rodzaju niepełnosprawności, wymiarze zatrudnienia
itd. W konsekwencji, w pewnym uproszczeniu ujmując, można powiedzieć, że prowadzone są dwa rejestry zatrudnionych osób niepełnosprawnych.
Podstawą wypłaty dofinansowania miesięcznego jest, stosownie do art. 26c ust. 1 ustawy, złożone przez pracodawcę: wniosek
o jego wypłatę oraz informacja o wynagrodzeniach, zatrudnieniu, stopniach niepełnosprawności, w szczególności o zatrudnionych
chorych psychicznie, upośledzonych umysłowo, epileptykach oraz niewidomych. W ciągu 7 dni od złożenia wniosku Fundusz przedstawia
pracodawcy tzw. informację o saldzie przysługującego dofinansowania do wynagrodzenia (art. 26c ust. 3). Co do zasady, Fundusz
przekazuje dofinansowanie na rachunek bankowy pracodawcy w ciągu 7 dni od uzgodnienia salda (art. 26c ust. 4). Pracodawca
raz w roku, do 15 lutego roku następnego, dokonuje rozliczenia pobranego dofinansowania (art. 26c ust. 5). Procedura uzgadniania
salda jest uszczegółowiona w powołanym wyżej rozporządzeniu, które – poza wzorami formularzy składanych przez pracodawcę,
reguluje – krok po kroku – dochodzenie do konsensu. Tak więc, Fundusz „sprawdza informacje i wnioski pod względem rachunkowym
oraz formalnym, wykorzystując zgromadzone dane o pracodawcach i pracownikach” (§ 3 ust. 1). W razie niezgodności, wzywa wnioskodawcę
do jej usunięcia w terminie 14 dni; termin podlega przywróceniu (§ 3 ust. 2 i 2a). W razie milczenia pracodawcy jego wniosek
pozostaje bez rozpatrzenia. W razie sprostowania informacji i wniosku zgodnie z danymi posiadanymi przez Fundusz, saldo uznaje
się za uzgodnione i następuje wypłata dofinansowania. Początkowo, wprowadzając zmiany do ustawy o rehabilitacji zawarte w
ustawie zmieniającej z 20 grudnia 2002 r., ustawodawca przyjął, że przedstawiona regulacja jest wystarczająca. Jednak, jeszcze
przed wejściem w życie nowych przepisów, uznał, że problem, jaki może się pojawić przy wypłacie, a mianowicie – rozbieżność
salda, wymaga rozwiązania ustawowego. W tym celu, kolejną ustawą zmieniającą, z 19 grudnia 2003 r., dodano kwestionowany we
wniosku przepis, tj. art. 26c ust. 4a ustawy, przewidujący odmowę wypłaty dofinansowania w razie nieuzgodnienia salda. W tym
miejscu konieczne jest podkreślenie, że wraz z poddanym kontroli art. 26c ust. 4a dodano także ust. 4b, zgodnie z którym od
decyzji Funduszu o odmowie wypłaty służy odwołanie do ministra właściwego do spraw zabezpieczenia społecznego.
Przedstawionej regulacji wnioskodawca zarzuca, że poddaje ona jeden ze współdziałających podmiotów, tj. pracodawcę, władczemu
rozstrzygnięciu drugiego, tj. Funduszu. Zdaniem wnioskodawcy, art. 26c ust. 4a ustawy wprowadza sankcję, przy czym jej stosowanie
jest oderwane od okoliczności subiektywnych po stronie pracodawcy (intencja wprowadzenia w błąd Funduszu) i uzależnione wyłącznie
od operacji rachunkowej „uzgodnienia salda”, która może zakończyć się niepowodzeniem także z powodu okoliczności leżących
po stronie Funduszu. Ponadto wnioskodawca zarzuca, że rozporządzenie wykonawcze w sprawie uzgodnienia salda zawiera regulację
materii ustawowej. Konsekwencją jest teza ogólna zawarta w petitum wniosku: kwestionowany art. 26c ust. 4a ustawy – w sposób sprzeczny z art. 2 Konstytucji – „uzależnia prawo pracodawcy do
zwrotu wydatków poniesionych przezeń w zakresie konstytucyjnego obowiązku władz publicznych od stanu, którego osiągnięcie
jest uzależnione od zachowania się podmiotu administracji publicznej rozstrzygającego władczo o sytuacji prawnej pracodawcy”.
Ocena tak sformułowanego zarzutu wniosku nie powinna budzić większych wątpliwości. Trybunał Konstytucyjny dostrzega oczywiście
zasadność tezy sformułowanej przez wnioskodawcę, że ostateczna decyzja o wypłacie pracodawcy miesięcznego dofinansowania leży
w rękach podmiotu administracji publicznej. Trybunał Konstytucyjny nie dostrzega natomiast sprzeczności z Konstytucją takiego
rozwiązania; przeciwnie – regułą demokratycznego państwa prawnego jest, że korzystanie ze środków publicznych przez podmioty
prywatnoprawne zawsze poddane jest kontroli administracji publicznej. Trudno sobie wyobrazić, by Fundusz wypłacał wszystkim
pracodawcom wnioskowane przez nich kwoty dofinansowania bez sprawdzenia zasadności żądań. Zarzuty można by ewentualnie kierować
przeciwko trybowi sprawowania kontroli i – jak ocenia Trybunał – tego w istocie dotyczy wniosek. Jednak i na tym poziomie
Trybunał Konstytucyjny nie dostrzega, by pracodawca był traktowany w sposób sprzeczny ze standardami konstytucyjnymi. Przede
wszystkim, co trzeba wyraźnie podkreślić, trudno takie standardy wyprowadzić z treści art. 2 Konstytucji. Chodzi wszak o kwestie
szczegółowe, które Konstytucja niewątpliwie pozostawia do rozstrzygnięcia na poziomie ustawowym, zgodnie z jej art. 69, wyraźnie
stanowiącym o udzielaniu przez państwo pomocy osobom niepełnosprawnym „zgodnie z ustawą”.
Rozpatrując bliżej poszczególne tezy uzasadnienia, Trybunał stwierdza, że zarzut przesunięcia materii ustawowej do rozporządzenia
wykonawczego jest bezpodstawny. Wypada zresztą podkreślić, że wnioskodawca, zapewne mając tego świadomość, nie sformułował
zarzutu naruszenia art. 92 Konstytucji. Rozporządzenie w sprawie dofinansowania do wynagrodzenia pracowników niepełnosprawnych
reguluje, zgodnie z treścią upoważnienia ustawowego zawartego w art. 26c ust. 6 ustawy, kwestie techniczne, tj. terminy wymiany
pism, sposób ich przesyłania, zawiera ich wzorce. Być może jedynym postanowieniem, które mogłoby mieć znaczenie merytoryczne
jest § 3 ust. 3 rozporządzenia, przewidujący pozostawienie informacji lub wniosku bez rozpatrzenia. Postanowienie to uzyskało
jednak swą podstawę właśnie w kwestionowanym art. 26c ust. 4a ustawy, wprowadzającym decyzję o odmowie wypłaty dofinansowania.
Treść kwestionowanego art. 26c ust. 4a ustawy, wzbogacona postanowieniami rozporządzenia, nie uzasadnia tez wnioskodawcy o
uzależnieniu sytuacji pracodawcy od władczego rozstrzygnięcia organu. Przeciwnie, zgodnie z tym, co zauważa sam wnioskodawca,
chodzi o proces współdziałania w uzgadnianiu salda, z zachowaniem terminów dyscyplinujących dla obu stron, z możliwością ich
przywracania. Jeśli do tego dodać, że przedmiotem uzgodnień są liczby, trudno wskazać „pole manewru” dla władczych rozstrzygnięć
Funduszu, czy choćby zakres uznaniowości przy podejmowaniu decyzji o wypłacie. Wnioskodawca zarzuca ustawodawcy, że stosuje
sankcję, w postaci odmowy wypłaty dofinansowania, bez uwzględnienia okoliczności subiektywnych po stronie pracodawcy, w szczególności
– zamiaru wprowadzenia w błąd Funduszu. Tymczasem, zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, to właśnie uzależnienie decyzji Funduszu
od oceny stanu świadomości lub zawinienia pracodawcy wnioskującego o dofinansowanie oznaczałoby, że ustawodawca wprowadził
sankcję, której stosowanie pozostawione jest ocenie organu administracji publicznej. Jak długo wypłata dofinansowania uzależniona
jest od operacji czysto rachunkowych, których wynik jest obiektywnie sprawdzalny na podstawie treści dokumentów dotyczących
zatrudnienia i stanu niepełnosprawności, tak długo nie może być mowy o jakimkolwiek władczym rozstrzyganiu przez organ, a
tym bardziej – o stosowaniu przezeń sankcji wobec pracodawców. Konieczne jest też wyraźne podkreślenie, że – co całkowicie
pominął wnioskodawca – ustawa przewiduje tryb odwołania od decyzji odmownej Funduszu.
W świetle powyższych uwag instytucję wprowadzoną w art. 26c ust. 4a ustawy należy traktować jak instrument dyscyplinujący
pracodawcę, ale także i Fundusz, do szybkiego ustalania wysokości należnego dofinansowania i sprawnej jego wypłaty. Wbrew
twierdzeniom wnioskodawcy, regulacja stanowi wyraz partnerskiego traktowania obu stron. Przy ich współdziałaniu w dobrej wierze,
w szczególności – przy braku intencji oszukania, ewentualna rozbieżność między kwotą należnego dofinansowania obliczoną i
wnioskowaną przez pracodawcę a kwotą należną według danych posiadanych przez Fundusz powinna być sprawnie usunięta w toku
wymiany stanowisk, przebiegającej stosownie do rozporządzenia. W przypadku nieosiągnięcia porozumienia, co znajduje wyraz
w decyzji Funduszu o odmowie dofinansowania, ostatecznie o jego przyznaniu rozstrzyga właściwy minister.
Trybunał Konstytucyjny nie dostrzega więc, na czym miałaby polegać niezgodność art. 26c ust. 4a ustawy z zasadą demokratycznego
państwa prawnego, wyrażoną w art. 2 Konstytucji.
1. Sens normatywny art. 33 ust. 4a pkt 2 ustawy o rehabilitacji i treść zarzutów.
Drugi z kwestionowanych przepisów, art. 33 ust. 4a ustawy, także został do niej dodany w ramach zmian wprowadzonych 20 grudnia
2002 r., jednak – zgodnie z art. 19 ustawy zmieniającej – wszedł w życie już 1 lutego 2003 r. Jest jednym z przepisów regulujących
status pracodawców prowadzących zakłady pracy chronionej, w rozumieniu, jakie nadaje temu pojęciu art. 28 ust. 1 ustawy. Decyzję
o przyznaniu zakładowi takiego statusu wydaje wojewoda (art. 30 ust. 1). Jednym z obowiązków osób prowadzących takie zakłady
jest utworzenie zakładowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych, zwanego „funduszem rehabilitacji” (art. 33 ust.
1 ustawy). Środki z tego funduszu przeznaczane są na finansowanie rehabilitacji zawodowej, społecznej i leczniczej oraz ubezpieczenie
osób niepełnosprawnych. Powinny być wydatkowane zgodnie z zakładowym regulaminem ich wykorzystania (art. 33 ust. 4 ustawy),
którego tworzenie bliżej jest unormowane w rozporządzeniu wykonawczym. Stosowne rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej
w sprawie zakładowego funduszu rehabilitacji osób niepełnosprawnych (Dz. U. z 1999 r. Nr 3, poz. 22 ze zm.) zostało wydane
31 grudnia 1998 r. W § 2 rozporządzenia określono potencjalne przeznaczenie środków zakładowego funduszu rehabilitacji; paragraf
ten zawiera 13 punktów, do niektórych wprowadzono podpunkty, w sumie w liczbie 29. Szczegółowy katalog dopuszczalnych wydatków
jest więc niezwykle szeroki. Ważniejsze jednak od długości ujętej w sposób kazuistyczny listy ewentualnych wydatków wydaje
się spostrzeżenie, że sformułowania poszczególnych pozycji, wyliczonych w punktach, mają charakter ogólny. Przykładowo: pkt
2 – szkolenie zawodowe oraz dokształcanie, pkt 4 – podstawowa i specjalistyczna opieka medyczna oraz poradnictwo i usługi
rehabilitacyjne, pkt 11 – koszty działalności sportowej, rekreacyjnej i turystycznej. Poza wskazaniem przeznaczenia środków
z funduszu rehabilitacji, rozporządzenie określa sposób konsultowania treści zakładowego regulaminu wykorzystania funduszu
rehabilitacji ze służbami medycznymi i związkami zawodowymi (§ 5). Będący przedmiotem wniosku art. 33 ust. 4a pkt 2 ustawy,
wprowadza sankcję wykorzystania środków funduszu rehabilitacji w sposób sprzeczny z treścią art. 33 ust. 4 ustawy, a zatem
– sprzecznie z regulaminem zakładowym. Kwestionowany przepis stanowi:
„W przypadku niezgodnego z ust. 4 przeznaczenia środków funduszu rehabilitacji, pracodawca jest obowiązany do dokonania:
1) zwrotu 100% tych środków na fundusz rehabilitacji oraz
2) wpłaty w wysokości 30% tych środków na Fundusz w terminie do 20 dnia miesiąca następującego po miesiącu, w którym nastąpiło
ujawnienie niezgodnego z ustawą przeznaczenia środków funduszu rehabilitacji, w tym także niedotrzymanie terminu, o którym
mowa w ust. 3 pkt 3 lub ust. 7c”.
Zdaniem wnioskodawcy, cytowany przepis w pkt 2 jest niezgodny z art. 2 i art. 31 ust. 3 Konstytucji „przez to, że poddaje
jednostkę karze za działanie, którego znamiona nie zostały określone precyzyjnie, a sama kara została ustalona w sposób mechaniczny,
niezależnie od okoliczności, w których działanie nastąpiło, i niezależnie od stopnia zawinienia jednostki, a przy tym ograniczenie
praw jednostki nie pozostaje we właściwym stosunku do zakładanego przez ustawodawcę celu”. Precyzując treść zarzutów, wnioskodawca
wskazuje – po pierwsze – na naruszenie wynikającej z art. 2 Konstytucji zasady określoności przepisów oraz – po drugie – twierdzi,
że „kara” wprowadzona przez kwestionowany przepis ogranicza wolności i prawa pracodawców w sposób nieproporcjonalny. Trybunał
Konstytucyjny odniósł się kolejno do tych zarzutów.
Gdy chodzi o zarzut naruszenia art. 2 Konstytucji, to – zdaniem wnioskodawcy – zawarte w art. 33 ust. 11 ustawy upoważnienie
do wydania rozporządzenia wykonawczego jest „blankietowe i niezgodne z Konstytucją”, a w konsekwencji – o przeznaczeniu środków
funduszu decyduje władza wykonawcza, „a nie ich właściciel i władza ustawodawcza”. Ponadto przepisy rozporządzenia „zawężają
treść art. 33 ust. 4 ustawy o rehabilitacji w zakresie znacznie większym, niż ten, który można byłoby uzyskać, dokonując nawet
bardzo restryktywnej wykładni art. 5-11 ustawy o rehabilitacji” (s. 12 wniosku). Wnioskodawca twierdzi wreszcie, że kwestionowany
przepis ustawy „poddaje więc jednostkę karze za działanie, którego przesłanki nie zostały określone precyzyjnie” (s. 13 wniosku).
2. Zarzut naruszenia art. 2 Konstytucji.
Odnosząc się do tak sformułowanych zarzutów Trybunał przede wszystkim zwraca uwagę, że dwa spośród nich, zawarte są tylko
w uzasadnieniu i nie znajdują odzwierciedlenia w petitum wniosku, co sprawia, że należy je traktować raczej jako pewną figurę retoryczną, wzmacniającą argumentację, aniżeli wymagające
rozpatrzenia tezy o niekonstytucyjności. Chodzi mianowicie o zarzut blankietowości zawartego w art. 33 ust. 11 ustawy upoważnienia
do wydania rozporządzenia oraz o zarzut wprowadzenia kary za pomocą przepisów niedookreślonych. Wnioskodawca nie kwestionuje
konstytucyjności art. 33 ust. 11 ustawy, ani nie powołuje wzorców kontroli, które byłyby adekwatne do stawianych zarzutów,
tj. art. 92 (standardy dotyczące upoważnień do wydawania aktów wykonawczych) i art. 42 (zasada nullum crimen sine lege) Konstytucji. Trybunał odrzuca więc, jako całkowicie chybione, argumenty związane z blankietowością upoważnienia ustawowego
i rzekomym karaniem na podstawie przepisów niedookreślonych; na pewno nie uzasadniają one tezy o niezgodności art. 33 ust.
4a pkt 2 ustawy z art. 2 Konstytucji. Jeśli jednak pominąć te argumenty, okazuje się, że rzeczywiste uzasadnienie zarzutu
naruszenia art. 2 Konstytucji sprowadza się do dwóch tez, a mianowicie: po pierwsze, zdaniem wnioskodawcy, przepisy regulujące
sposób wydatkowania środków z funduszu rehabilitacji są niedookreślone, zbyt ogólnikowe i pozwalają na różną interpretację
i – po drugie – w jego ocenie przepisy te „zawężają treść art. 33 ust. 4 ustawy o rehabilitacji”.
Trybunał Konstytucyjny zwraca uwagę, że – co do zasady – niedookreślenie przesłanek stosowania przepisów, ich ogólnikowość,
sprzyja raczej rozszerzeniu zakresu stosowania aniżeli jego limitowaniu. Dlatego trudno zgodzić się z twierdzeniem wnioskodawcy,
że rozporządzenie, ze względu na ogólnikowy charakter zawartych w nim przepisów, „zawęża treść” art. 33 ust. 4 ustawy. Podstawą
sformułowania przez wnioskodawcę tego twierdzenia jest niewątpliwy fakt, że rozporządzenie zawiera zarówno postanowienia ogólne,
jak i egzemplifikację celów, na które mogą być przeznaczane środki funduszu rehabilitacji. Trybunał Konstytucyjny nie dostrzega
jednak w takiej metodzie regulacji naruszenia zasady przyzwoitej legislacji. Rozporządzenie – w ramach zakreślonych przez
delegację ustawową z art. 33 ust. 11 ustawy – rozwija w sposób wyważony art. 33 ust. 4 ustawy, na pewno nie deformując jego
treści. Szeroki katalog konkretnych wydatków, które mogą być finansowane ze środków funduszu rehabilitacji, ale przede wszystkim
– generalne ujęcie podstawowych celów ich wydatkowania, takich jak poradnictwo zawodowe, szkolenie, dokształcanie, leczenie,
rehabilitacja, tworzenie nowych i dostosowanie istniejących stanowisk pracy, organizacja wypoczynku itd., stwarzają gwarancję,
że żaden wydatek rzeczywiście przeznaczony na wskazane w art. 33 ust. 4 ustawy cele, tj. „na finansowanie rehabilitacji zawodowej,
społecznej i leczniczej oraz ubezpieczenie osób niepełnosprawnych”, nie znajdzie się poza kategoriami wskazanymi w rozporządzeniu.
W konsekwencji, jeśli pracodawca prowadzący zakład pracy chronionej przygotuje regulamin zakładowy zgodnie z rozporządzeniem,
nie może się zdarzyć, że – jak to przewiduje i niezwykle krytycznie ocenia wnioskodawca – pracodawca będzie ukarany na podstawie
art. 33 ust. 4a pkt 2 ustawy, chociaż poczynił wydatek mieszczący się w formule art. 33 ust. 4 ustawy i „jak najbardziej uzasadniony”,
ale nieujęty w regulaminie zakładowym. W ocenie Trybunału, właśnie ze względu na bardzo elastyczną formułę rozporządzenia
wykonawczego, niebezpieczeństwo zastosowania sankcji wobec pracodawcy, który wydatkował środki „na finansowanie rehabilitacji
zawodowej, społecznej i leczniczej oraz ubezpieczenie osób niepełnosprawnych”, po prostu nie zachodzi.
Podsumowując, Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że zarzut niezgodności art. 33 ust. 4a pkt 2 ustawy z art. 2 Konstytucji nie
znajduje uzasadnienia.
3. Zarzut naruszenia art. 31 ust. 3 Konstytucji.
Ocena kwestionowanego przepisu z punktu widzenia wyrażonej w art. 31 ust. 3 Konstytucji zasady proporcjonalności wymaga przede
wszystkim wskazania wolności lub prawa konstytucyjnego, których ograniczenie wnioskodawca zarzuca. Wnioskodawca nie wskazał,
jaką wolność lub jakie prawo pracodawcy doznaje ograniczeń na skutek wprowadzenia kwestionowanego przepisu. Pomijając jednak
ten brak, Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że ocena przez pryzmat art. 31 ust. 3 Konstytucji wymaga porównania wagi zastosowanego
przez ustawodawcę środka prawnego (obowiązku wpłaty na określony fundusz określonej sumy), stanowiącego niewątpliwie pewną
dolegliwość finansową, z zamierzonym celem regulacji. Cały art. 33 ustawy określa obowiązki pracodawców prowadzących zakłady
pracy chronionej. Zarówno ustęp 1, zobowiązujący pracodawcę do utworzenia funduszu rehabilitacji, jak i wymaganie opracowania
regulaminu wydatkowania jego środków, jak i – przede wszystkim – obowiązek wydatkowania ich wyłącznie „na finansowanie rehabilitacji
zawodowej, społecznej i leczniczej oraz ubezpieczenie osób niepełnosprawnych” to obowiązki pracodawcy. Celem nałożenia ich
na pracodawcę, korzystającego ze środków publicznych, jest oczywiście ochrona zatrudnianych przez niego osób niepełnosprawnych.
W ocenie Trybunału Konstytucyjnego, wprowadzenie w art. 33 ust. 4a pkt 2 ustawy sankcji niewykonania tych obowiązków jest
w pełni zasadne, jeśli zważyć cele, dla których tworzy się fundusz rehabilitacji oraz fakt, że fundusz ten powstaje w znacznej
mierze ze środków publicznych. Sankcja ta, zdaniem Trybunału, nie jest dotkliwa. Przewidziana w art. 33 ust. 4a pkt 1 ustawy
restytucja do zakładowego funduszu rehabilitacji 100% sum wydatkowanych wbrew przepisom oczywiście nie może być traktowana
jako sankcja; z punktu widzenia pracodawcy następuje po prostu zwrot tego, co pobrał z funduszu zakładowego. Natomiast obowiązek
wpłaty 30% tychże sum na Państwowy Fundusz, chociaż obciąża finansowo pracodawcę (jego przedsiębiorstwo), nie jest wygórowany,
zwłaszcza jeśli uwzględni się niezwykle szeroki wachlarz wydatków przewidzianych w rozporządzeniu; w tej perspektywie oczywiste
wydaje się, że naruszenie obowiązku wydatkowania środków na cele wskazane w rozporządzeniu musi być działaniem w pełni świadomym.
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, w tej sytuacji należy uznać, że wprowadzenie obowiązku wpłaty 30% sum wydatkowanych niezgodnie
z ustawą na rzecz Funduszu ma znaczenie przede wszystkim prewencyjne, a nie represyjne; chodzi o zmobilizowanie prowadzących
zakłady pracy chronionej do rzetelnego wykonywania obowiązków, które przyjmują na siebie wraz z podjęciem decyzji o korzystaniu
ze środków publicznych na określony cel. Precyzyjne określenie w art. 33 ust. 4a pkt 2 ustawy terminów, w których mają być
dokonywane wpłaty na rzecz Funduszu, służy dyscyplinowaniu pracodawców, którzy tych obowiązków nie wykonali.
Trybunał Konstytucyjny wyraża przekonanie, że wnioskodawca postrzega rolę pracodawców zatrudniających osoby niepełnosprawne
w niewłaściwej perspektywie; podkreślając, iż – w pewnym zakresie – wykonują oni zadania publiczne, oczekuje ze strony państwa
ich wsparcia finansowego. Nie dostrzega natomiast, że w demokratycznym państwie prawnym wydatkowanie środków publicznych,
niezależnie od tego, kto nimi dysponuje, powinno być poddane surowej dyscyplinie. Jeśli chodzi o wydatkowanie środków budżetowych,
odpowiednie reguły oraz sankcje, także karne, ich przekroczenia, unormowane są w ustawie o finansach publicznych. Natomiast
wydatkowanie pieniędzy publicznych przez jednostki pozabudżetowe musi być reglamentowane przez odpowiednie przepisy zawarte
w aktach prawnych przewidujących przekazanie zadań publicznych i środków na ich realizację. Tak właśnie jest w analizowanym
przypadku ustawy o rehabilitacji; kwestionowany art. 33 ust. 4a ustawy jest przepisem dyscyplinującym pracodawcę do należytego
wypełniania obowiązków wynikających z faktu dysponowania środkami publicznymi na wskazane cele.
Podsumowując, Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że art. 33 ust. 4a pkt 2 ustawy nie narusza zasady proporcjonalności. Wprowadzenie
pewnej dolegliwości finansowej wobec pracodawców, którzy niezgodnie z prawem wydatkują środki funduszu rehabilitacji, mieści
się w granicach marginesu swobody ustawodawcy, decydującego nie tylko o merytorycznym kształcie określonej instytucji prawnej,
w tym przypadku – wsparcia środkami publicznymi zakładów pracy chronionej, ale także o mechanizmach, które zagwarantują skuteczność
i prawidłową realizację przyjętego rozwiązania prawnego.
1. Prezentacja art. 1 pkt 26 lit. f i pkt 27 w związku z art. 19 ustawy zmieniającej z 20 grudnia 2002 r.
Kolejny zarzut wnioskodawców kieruje się przeciwko art. 1 pkt 26 lit. f i pkt 27 w zakresie dotyczącym ust. 7a w związku z
art. 19 ustawy z 20 grudnia 2002 r. Jak powiedziano na wstępie, w tym przypadku wnioskodawca nie krytykuje meritum rozwiązania prawnego wprowadzonego do ustawy przez kwestionowany przepis, lecz fakt, że nowe unormowanie objęło swym działaniem
także stany faktyczne powstałe przed jego ogłoszeniem. Dla uchwycenia istoty zarzutu konieczne jest szczegółowe przedstawienie
treści kwestionowanych przepisów.
Ustawa zmieniająca z 20 grudnia 2002 r. w art. 1 pkt 26 lit. f zawiera modyfikacje art. 33 ustawy o rehabilitacji. Wskazany
przez wnioskodawcę art. 33 ust. 7a tejże ustawy jest ściśle związany z poprzedzającym go ust. 7, także zmodyfikowanym omawianą
ustawą zmieniającą. Art. 33 ust. 7 ustawy reguluje następstwa likwidacji, upadłości, wykreślenia z ewidencji działalności
gospodarczej zakładu prowadzonego przez pracodawcę zatrudniającego osoby niepełnosprawne albo utraty przez zakład statusu
zakładu pracy chronionej. Według pierwotnego brzmienia art. 33 ust. 7 ustawy, skutkiem tych zdarzeń było „niezwłoczne przekazanie”
niewykorzystanych środków zakładowego funduszu rehabilitacji do Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.
Kwestionowany przepis, tj. art. 1 pkt 26 lit. f ustawy zmieniającej, zmodyfikował nieco redakcję art. 33 ust. 7 oraz rozszerzył
zakres obowiązków względem Funduszu poprzez dodanie art. 33 ust. 7a w brzmieniu: „Wpłacie do Funduszu podlega także kwota
odpowiadająca kwocie wydatkowanej ze środków funduszu rehabilitacji na nabycie, wytworzenie lub ulepszenie środków trwałych
w związku z modernizacją zakładu, utworzeniem lub przystosowaniem stanowisk pracy dla osób niepełnosprawnych, budową lub rozbudową
bazy rehabilitacyjnej, wypoczynkowej i socjalnej oraz na zakup środków transportu – w części, która nie została pokryta odpisami
amortyzacyjnymi, ustalonymi przy zastosowaniu stawek amortyzacyjnych wynikających z Wykazu rocznych stawek amortyzacyjnych
na dzień zaistnienia okoliczności, o których mowa w ust. 7”. Ponadto, przedmiotem zaskarżenia jest art. 1 pkt 27 ustawy zmieniającej,
który dodał do ustawy o rehabilitacji art. 33a w brzmieniu: „Przepisy art. 33 stosuje się do pracodawców, o których mowa w
art. 33 ust. 7b”. Ten ostatni przepis stanowi zaś: „W przypadku utraty statusu zakładu pracy chronionej i osiągania wskaźnika
zatrudnienia osób niepełnosprawnych w wysokości co najmniej 25%, pracodawca zachowuje zakładowy fundusz rehabilitacji i niewykorzystane
środki tego funduszu”. Z zestawienia art. 33 ust. 7a, 7b oraz art. 33a ustawy można wnosić, że pracodawcy, którzy mimo utraty
statusu zakładu pracy chronionej zatrudniają jednak co najmniej 25 niepełnosprawnych, zachowują środki funduszu zakładowego,
natomiast – zgodnie z art. 33 ust. 7a – są zobowiązani wpłacić do Funduszu kwoty zainwestowane w środki trwałe, które miały
służyć niepełnosprawnym. Dla pełnego obrazu istoty zarzutu trzeba dodać, że wnioskodawca kwestionuje art. 1 pkt 26 lit. f
i pkt 27 w związku z art. 19 ustawy wprowadzającej, zgodnie z którym zmiany te weszły w życie już od 1 lutego 2003 r.
Przedstawionym wyżej przepisom wnioskodawca zarzuca niezgodność z art. 2 w związku z art. 22, art. 64 ust. 3 i art. 31 ust.
3 Konstytucji. Zdaniem wnioskodawcy, kwestionowane przepisy są niezgodne z Konstytucją dlatego, że opublikowane zostały w
Dzienniku Ustaw z 23 stycznia 2003 r., weszły w życie już 1 lutego 2003 r., a mają zastosowanie także do pracodawców, którzy
zainwestowali środki funduszu zakładowego przed dniem publikacji ustawy zmieniającej, a zatem – nie mając pojęcia o konsekwencjach
majątkowych ewentualnej utraty statusu zakładu pracy chronionej. To spostrzeżenie uzasadnia, według wnioskodawcy, zarzut naruszenia
zasady zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa, tj. art. 2 Konstytucji. Waga naruszenia jest tym większa,
że po wejściu w życie zmian ustawy z 20 grudnia 2002 r. – ze względu na istotne pogorszenie sytuacji prawnej pracodawców prowadzących
zakłady pracy chronionej – wielu pracodawców chce się wycofać z tego rodzaju działalności. Konieczność uiszczenia „daniny
publicznej” wprowadzonej kwestionowanymi przepisami, uniemożliwia im – w ocenie wnioskodawcy – realizację tego zamiaru. Wnioskodawca
wywodzi dalej, że – do wejścia w życie ustawy zmieniającej – środki trwałe zakupione kosztem zakładowego funduszu rehabilitacji
na pewno nie stanowiły składnika tegoż funduszu, na który składały się wyłącznie pieniądze. Nie ulega więc wątpliwości, że
środki trwałe stanowią własność pracodawcy, który w nie zainwestował. Obowiązek pracodawcy niezwłocznego i jednorazowego uiszczenia
daniny publicznej, jaką jest wpłata na rzecz Funduszu kwoty wydatkowanej na środki trwałe, narusza – zdaniem wnioskodawcy
– istotę prawa własności (art. 64 ust. 3 Konstytucji) i ogranicza wolność działalności gospodarczej (art. 22 Konstytucji).
Ograniczenia te nie znajdują uzasadnienia w art. 31 ust. 3 Konstytucji, ponieważ ochrona osób niepełnosprawnych nie wymaga
aż takiego obciążenia pracodawców. Wnioskodawca silnie akcentuje, że dla pracodawców szczególnie krzywdzący charakter ma przewidziany
w ustawie sposób obliczenia wartości środków trwałych, poprzez nawiązanie do ich wartości odtworzeniowej.
3. Ocena z punktu widzenia art. 22, art. 64 ust. 3 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji.
Trybunał Konstytucyjny dostrzega, że wprowadzenie obowiązku wpłaty do funduszu zakładowego równowartości kwot wydatkowanych
na środki trwałe stanowi utrudnienie dla pracodawców, którzy są zainteresowani odejściem od dotychczasowej aktywności, polegającej
– między innymi – na zatrudnianiu niepełnosprawnych. Ustawodawca ograniczył w ten sposób swobodę zmiany profilu działalności
gospodarczej. Ograniczenie to jednak nie wykracza poza ramy art. 22 Konstytucji, nie jest nadmierne i nie narusza prawa własności.
Statuujący zasadę swobody działalności gospodarczej art. 22 Konstytucji wskazuje warunki jej ograniczenia. Musi ono mieć charakter
ustawowy i musi być podyktowane ważnym interesem publicznym. Spełnienie pierwszego warunku jest oczywiste. Trudno też nie
dostrzegać interesu publicznego, który podyktował kwestionowane przez wnioskodawcę rozwiązanie prawne. Dążenie ustawodawcy
do tego, by środki publiczne przeznaczone na ściśle określony cel były wykorzystywane w tym właśnie celu jest jak najbardziej
zrozumiałe i uzasadnione. Jeśli to twierdzenie uzupełnić spostrzeżeniem, że celem tym w konkretnym przypadku jest ochrona
osób niepełnosprawnych, działanie ustawodawcy okazuje się w pełni usprawiedliwione w świetle art. 22 Konstytucji, gdyż zostało
podyktowane ważnym interesem publicznym. Ocena tego ograniczenia z punktu widzenia art. 22 Konstytucji w znacznej mierze pokrywa
się z badaniem, czy ustawodawca – wprowadzając ograniczenie – zachował wymagania art. 31 ust. 3 Konstytucji, czyli zasadę
proporcjonalności. Jeżeli bowiem ograniczenie w korzystaniu ze swobody gospodarczej zostało wprowadzone ustawą i u jego podstaw
leży ważny interes publiczny, to uzasadnione jest wnioskowanie o adekwatności zastosowanego środka. Pozostaje tylko kwestia,
czy celu, jakim jest utrzymanie stworzonych za pieniądze publiczne miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych, nie dało się osiągnąć
innymi metodami. Innymi słowy, czy zastosowana przez ustawodawcę metoda w postaci obowiązku wpłaty do funduszu równowartości
środków wydatkowanych na zorganizowanie tych stanowisk jest odpowiednia. Trybunał zwraca uwagę, że ustawodawca wybrał metodę
oddziaływania ekonomicznego na przedsiębiorcę. Inną, o podobnej skuteczności, byłaby tylko metoda administracyjna w postaci
zakazu zmiany profilu działalności i likwidacji miejsc pracy przygotowanych dla osób niepełnosprawnych przez określony czas.
Wydaje się jednak oczywiste, że zastosowanie przez ustawodawcę takiej właśnie metody, choć usprawiedliwione ważnym interesem
publicznym, mogłoby być uznane za ingerencję nadmierną i nieadekwatną do natury stosunków prawnych. Stosowanie metod ekonomicznych,
stymulujących przedsiębiorców do kontynuowania działalności pożądanej z punktu widzenia ważnego interesu publicznego, odpowiada
konstytucyjnym warunkom ingerencji ustawodawcy w swobodę działalności gospodarczej.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 64 ust. 3 Konstytucji, zakazującego ograniczenia prawa własności w sposób naruszający
jej istotę, Trybunał stwierdza, że zarzut ten jest całkowicie bezpodstawny, gdyż obowiązek wpłaty określonych sum na Fundusz
na pewno nie narusza istoty prawa własności przedsiębiorcy. Wnioskodawca sam wyjaśnił, że środki trwałe nabyte za pieniądze
z funduszu zakładowego są jego własnością. Kwestionowana regulacja nie pozbawia go ich własności; przeciwnie: środki te pozostają
u przedsiębiorcy, mimo odstąpienia przez niego od realizacji celu, któremu miały służyć. Należy zauważyć, że gdyby nie zaskarżony
przepis, przedsiębiorca byłby wzbogacony o te środki kosztem środków publicznych. Trybunał Konstytucyjny jeszcze raz podkreśla
celowy charakter wsparcia, jakie otrzymują z kasy publicznej przedsiębiorcy zatrudniający osoby niepełnosprawne. Trudno wskazać
racje, dla których przedsiębiorcy wykorzystujący tę pomoc mieliby ją zachowywać, mimo odstąpienia od realizacji celu. Należy
więc uznać, że kwestionowana regulacja nie tylko nie ogranicza prawa własności przedsiębiorców, ale jest środkiem zapobiegającym
ich bezpodstawnemu wzbogaceniu kosztem publicznym. Do nich należy ocena, czy w istniejących warunkach bardziej opłaca się
kontynuować działalność, na którą przeznaczone były środki z funduszu zakładowego, czy też wycofać się z niej, co w sposób
logiczny wiąże się z obowiązkiem restytucji pobranych sum.
4. Ocena z punktu widzenia art. 2 Konstytucji.
Wnioskodawca oczywiście dostrzega przyczyny wprowadzenia kwestionowanego mechanizmu i – co do zasady – akceptuje wskazane
wyżej założenia, na których opiera się jego funkcjonowanie. Rzeczywistą przyczyną, dla której sformułował zarzut niekonstytucyjności,
jest zbyt krótka – w ocenie wnioskodawcy – vacatio legis, a ściślej – zaskoczenie przedsiębiorców nowymi rozwiązaniami. Ustawa zmieniająca z 20 grudnia 2002 r., opublikowana w Dzienniku
Ustaw z 23 stycznia 2003 r., w większej części swych postanowień weszła w życie 1 stycznia 2004 r., a zatem po stosunkowo
długim okresie przygotowawczym. Jednak kwestionowane przepisy, stosownie do art. 19 ustawy zmieniającej z 20 grudnia 2002
r., zaczęły obowiązywać już 1 lutego 2003 r. Istotą zarzutu jest to, że znajdują one zastosowanie także do przedsiębiorców,
którzy poczynili inwestycje przed dniem publikacji ustawy zmieniającej, a zatem – nie licząc się z obowiązkiem wpłaty równowartości
środków trwałych do Funduszu. Wnioskodawca nie kwestionuje stosowania nowych zasad w odniesieniu do inwestycji zrealizowanych
po 23 stycznia 2003 r., czyli na nowych zasadach. Zaskoczenie przedsiębiorców oznacza, zdaniem wnioskodawcy, naruszenie zasady
zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa, dotyka w sposób negatywny interesów w toku.
Przed wejściem w życie ocenianej zmiany likwidacja miejsc pracy chronionej była kwestią swobodnej decyzji przedsiębiorcy i
nie pociągała żadnych ujemnych dla niego konsekwencji ekonomicznych. Mimo przeznaczenia środków funduszu zakładowego na ściśle
określony cel, ich wykorzystanie nie oznaczało – z gospodarczego punktu widzenia – żadnego zobowiązania dla przedsiębiorcy.
Powstający w razie wycofania się ze szczególnego rodzaju działalności obowiązek wpłaty nadwyżki środków funduszu zakładowego
do Funduszu państwowego nie stanowił rzeczywistej dolegliwości ekonomicznej. Jest więc oczywiste, że „w interesie” przedsiębiorców
leżało utrzymywanie takiego stanu rzeczy, w którym mogli wspierać prowadzone inwestycje ze środków publicznych, a następnie
w sposób dowolny decydować o ich przeznaczeniu, po prostu rezygnując z zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Zmiana przepisów,
polegająca na obowiązku wpłacenia do Funduszu równowartości środków funduszu zakładowego wydatkowanych na inwestycje służące
stworzeniu miejsc pracy dla osób niepełnosprawnych, oznacza poważne związanie przedsiębiorców raz podjętą decyzją. Wprowadzenie
przepisu niewątpliwie zaskoczyło przedsiębiorców. Niektórzy z nich mogliby powiedzieć, że gdyby znali zamierzenia ustawodawcy,
nie decydowaliby się na inwestowanie w stanowiska pracy dla niepełnosprawnych. Konieczne jest ustalenie, czy w badanym przypadku
ów element zaskoczenia decyduje o naruszeniu art. 2 Konstytucji.
Zgodnie z ustalonym orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego dotyczącym ochrony zaufania jednostki do państwa i stanowionego
przez nie prawa, istota tej zasady sprowadza się do nakazu takiego stanowienia prawa, by obywatel mógł układać swoje sprawy
bez narażania się na skutki prawne, których nie mógł przewidzieć w momencie podejmowania decyzji (zob. orzeczenie TK z 24
maja 1994 r., sygn. K. 1/94, OTK w 1994 r., cz. I, poz. 10, s. 78 oraz wyrok TK z 2 czerwca 1999 r., sygn. K. 34/98, OTK ZU
nr 5/1999, poz. 94, s. 482). W wyroku z 14 czerwca 2000 r., sygn. P 3/00, Trybunał stwierdził między innymi, że realizacja
omawianej zasady powinna prowadzić do zapewnienia bezpieczeństwa prawnego jednostce; „Jednostka winna mieć możliwość określenia
zarówno konsekwencji poszczególnych zachowań i zdarzeń na gruncie obowiązującego w danym momencie systemu prawnego jak też
oczekiwać, że prawodawca nie zmieni ich w sposób arbitralny” (OTK ZU nr 5/2000, poz. 138, s. 690). Już w tym, bardzo szerokim,
korzystnym dla obywateli, ujęciu zasady zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa mowa o niedopuszczalności zmian
o charakterze „arbitralnym”. W innych orzeczeniach Trybunał podkreślił konieczność ustalenia, „na ile oczekiwanie jednostki,
że nie narazi się ona na prawne skutki, których nie mogła przewidzieć w momencie podejmowania decyzji i działań, są usprawiedliwione.
Jednostka musi zawsze liczyć się z tym, że zmiana warunków społecznych lub gospodarczych może wymagać nie tylko zmiany obowiązującego
prawa, ale również niezwłocznego wprowadzenia w życie nowych regulacji prawnych. W szczególności ryzyko związane z wszelką
działalnością gospodarczą obejmuje również ryzyko niekorzystnych zmian systemu prawnego” (wyrok TK z 7 lutego 2001 r., sygn.
K 27/00, OTK ZU nr 2/2001, poz. 29, s. 164).
Jeśli odnieść te sformułowania do ocenianego stanu prawnego, należy przede wszystkim powiedzieć, że zmiany wprowadzone kwestionowanym
przepisem na pewno nie miały charakteru arbitralnego. Przeciwnie, ich wprowadzenie – z punktu widzenia egzekwowania celowości
wydatkowania środków publicznych – wydaje się logiczną koniecznością, którą akceptuje także wnioskodawca. Należy uznać, że
przedsiębiorcy powinni się liczyć z możliwością takiej zmiany przepisów. Ci, którzy inwestowali w stanowiska pracy dla niepełnosprawnych
przed 23 stycznia 2003 r., a zatem przed opublikowaniem nowego przepisu, nie mogą się więc powoływać na element zaskoczenia
nową regulacją. Poza tym, Trybunał Konstytucyjny zwraca uwagę, że dla przedsiębiorców podejmujących inwestycje w dobrej wierze,
czyli z rzeczywistym zamiarem wykorzystania ich dla zatrudnienia osób niepełnosprawnych i eksploatowania w dłuższym okresie,
przynajmniej przez czas amortyzacji środków trwałych, nowy przepis nie jest niebezpieczny. Ujmując to od strony negatywnej,
trzeba powiedzieć, że niekorzystna zmiana dotknęła przede wszystkim tych, którzy wykorzystali środki z funduszu zakładowego
na cele nie do końca zgodne z ich przeznaczeniem; wykorzystując fakt czasowego zatrudniania osób niepełnosprawnych jako okazję
do sięgnięcia po środki publiczne, zmodernizowali zakład pracy w taki sposób, by mieć użytek z zastosowanych ulepszeń także
w toku „normalnej” produkcji, bez udziału osób niepełnosprawnych.
W ocenie Trybunału Konstytucyjnego, wprowadzona zmiana przepisu nie była więc ani arbitralna, ani nie naruszyła interesów
przedsiębiorców, którzy korzystali ze środków funduszu zakładowego zgodnie z jego przeznaczeniem.
1. Prezentacja art. 1 pkt 5 lit. a i b ustawy zmieniającej z 19 grudnia 2003 r. i istota kierowanego przeciwko niemu zrzutu.
Ostatnim z kwestionowanych przepisów jest art. 1 pkt 5 lit. a i b w związku z art. 4 ustawy zmieniającej z 19 grudnia 2003
r. w związku z art. 19 pkt 2 w zakresie dotyczącym art. 1 pkt 18 ustawy zmieniającej z 20 grudnia 2002 r. Przepisy te zmodyfikowały
treść oczekującego na wejście w życie art. 26a ustawy o rehabilitacji, dodanego ustawą zmieniającą z 20 grudnia 2002 r. Wypada
przypomnieć, że art. 26a wprowadził instytucję dofinansowania miesięcznego dla pracodawców zatrudniających osoby niepełnosprawne.
Przepis ten w pierwotnym brzmieniu, nadanym mu ustawą z 20 grudnia 2002 r., przewidywał dofinansowanie na wszystkich pracowników
niepełnosprawnych, niezależnie od ich wieku, ujętych w ewidencji prowadzonej przez Fundusz, i miał wejść w życie 1 stycznia
2004 r. Kwestionowany art. 1 pkt 5 lit. a ustawy zmieniającej z 19 grudnia 2003 r. uzupełnił treść zdania wstępnego art. 26a
ustawy przez dodanie, że chodzi o osoby niepełnosprawne „które nie osiągnęły wieku emerytalnego”. Natomiast art. 1 pkt 5 lit.
b ustawy zmieniającej z 19 grudnia 2003 r. dodaje w art. 26a ust. 1a, zgodnie z którym: „Miesięczne dofinansowanie nie przysługuje
pracodawcy zatrudniającemu co najmniej 25 pracowników w przeliczeniu na pełny wymiar czasu pracy i nieosiągającemu wskaźnika
zatrudnienia osób niepełnosprawnych w wysokości co najmniej 6%”. Nowe przepisy weszły w życie wraz z pierwotnymi zmianami
ustawy o rehabilitacji, tj. 1 stycznia 2004 r.
W ocenie wnioskodawcy, wprowadzając przedstawione zmiany w zasadzie bez zachowania vacatio legis (publikacja w Dzienniku Ustaw z 30 grudnia 2003 r.), ustawodawca niejako zniweczył sens niemal rocznego okresu, jaki był przeznaczony
na przygotowanie się pracodawców do zmian wprowadzonych ustawą zmieniającą z 20 grudnia 2002 r. W konsekwencji pracodawcy
zostali zaskoczeni zróżnicowaniem pracowników i nowym sposobem ustalania liczby pracowników niepełnosprawnych, na których
przysługuje dofinansowanie. Taki tryb wprowadzania zmian narusza zasadę ochrony zaufania obywateli do państwa i stanowionego
przez nie prawa, a zatem – jest niezgodny z art. 2 Konstytucji. W każdym razie niezgodność ta istnieje w zakresie, w jakim
nowe przepisy mają się odnosić do pracodawców, którzy przed dniem 31 grudnia 2003 r. zatrudnili osoby niepełnosprawne, które
osiągnęły wiek emerytalny przed dniem, na który pracodawca mógł, z zachowaniem ustawowych lub umownych terminów wypowiedzenia,
wypowiedzieć po dniu 30 grudnia 2003 r. stosunek pracy.
2. Ocena konstytucyjności art. 1 pkt 5 lit. a i b ustawy zmieniającej z 19 grudnia 2003 r.
Wymaganie zachowania przy wprowadzaniu nowych rozwiązań prawnych odpowiedniej vacatio legis jest niewątpliwie jednym z elementów składających się na zasadę ochrony zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez
nie prawa. Wymóg ten nie ma charakteru bezwzględnego; ustawodawca może zrezygnować z vacatio legis jeśli przemawia za tym konieczność natychmiastowego uwzględnienia innej wartości konstytucyjnej; w szczególnych okolicznościach
może to doprowadzić nawet do odstąpienia od nakazu ochrony praw nabytych (zob. wyrok TK z 30 maja 2005 r., sygn. P 7/04, OTK ZU nr 5/A/2005, poz. 53). Co do zasady jednak wejście w życie nowego przepisu powinno być poprzedzone okresem dostosowawczym, dzięki któremu jego adresaci
mogą zapoznać się z nowym rozwiązaniem prawnym i dostosować do niego swoje postępowanie. Trybunał Konstytucyjny w swym orzecznictwie
przyjmuje, że „badanie konstytucyjności wprowadzenia w życie nowych przepisów polegać musi zawsze na materialnym określeniu,
jaki okres [dostosowawczy] ma charakter «odpowiedni» (…)”. „«Odpowiedniość» vacatio legis rozpatrywać trzeba w związku z możliwością pokierowania – po ogłoszeniu nowych przepisów – swoimi sprawami w sposób uwzględniający
treść nowej regulacji” (orzeczenie TK z 11 września 1995 r., sygn. P 1/95, OTK w 1995 r., cz. II, poz. 26). Trybunał zwracał
też uwagę, że ocena „odpowiedniości” vacatio legis zależy od całokształtu okoliczności, zwłaszcza od przedmiotu i treści nowych przepisów oraz od tego, jak dalece różnią się
one od rozwiązań dotychczas obowiązujących (por. wyroki z 20 grudnia 1999 r., sygn. K. 4/99, OTK ZU nr 7/1999, poz. 165 oraz
z 10 grudnia 2002 r., sygn. K 27/02, OTK ZU nr 7/A/2002, poz. 92).
Przedstawione zasady należy wykorzystać przy ocenie kwestionowanego przepisu. Ocena jest ułatwiona dzięki stanowisku samego
ustawodawcy. Ustawodawca uznał bowiem, że nowe rozwiązania prawne, wprowadzane ustawą z 20 grudnia 2002 r., a polegające na
wypłacaniu dofinansowania związanego z liczbą zatrudnianych osób niepełnosprawnych, tak dalece zmieniają dotychczasowy system
wspierania przedsiębiorców zatrudniających te osoby, że konieczne jest poprzedzenie ich długim, bo niemal rocznym okresem
vacatio legis. Znalazło to wyraz w art. 19 pkt 2 ustawy z 20 grudnia 2002 r. Zgodnie z pierwotną wersją przepisu, dofinansowanie miało być
wypłacane na wszystkie osoby niepełnosprawne zatrudnione przez przedsiębiorcę. Zmiana przepisu, będąca przedmiotem oceny w
niniejszym punkcie rozważań, polegała na ograniczeniu zakresu dofinansowania poprzez związanie go wyłącznie z pracownikami,
którzy nie osiągnęli jeszcze wieku emerytalnego. Oczywiście nie oznaczała ona zasadniczej zmiany systemu pomocy udzielanej
przedsiębiorcom w zestawieniu z tym, co przewidziano w ustawie z 20 grudnia 2002 r. Niewątpliwie jednak mogła wpłynąć negatywnie
na sytuację przedsiębiorców, zwłaszcza tych, którzy zatrudniali wysoki procent osób niepełnosprawnych w wieku emerytalnym.
Zmiana, z mocy art. 4 ustawy zmieniającej z 19 grudnia 2003 r., weszła w życie w zasadzie z dnia na dzień, bo – opublikowana
30 grudnia 2003 r. – zaczęła obowiązywać 1 stycznia 2004 r. Niewątpliwie stanowiła pełne zaskoczenie dla przedsiębiorców,
którym ustawodawca dał rok na przystosowanie się do nowego systemu. Można powiedzieć, że zaskoczenie było tym większe, im
bardziej bezpieczni czuli się dzięki danemu im wcześniej okresowi dostosowawczemu. Rację ma też wnioskodawca, gdy podkreśla
całkowity brak możliwości dostosowania działań przedsiębiorców do zmienionego stanu prawnego. Ich adaptacja do nowych rozwiązań
prawnych polegać bowiem mogła na zwolnieniu tych pracowników, którzy osiągnęli wiek emerytalny. Obowiązujące przepisy, w szczególności
przewidziany przez prawo pracy okres wypowiedzenia umowy o pracę, nie pozwalają jednak na zwolnienie pracownika z dnia na
dzień, a zatem w czasie, w jakim ustawodawca wprowadził nowy przepis. Zgodnie z przepisami kodeksu pracy, okresy wypowiedzenia
są zróżnicowane; okres maksymalny, dotyczący wypowiedzenia umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony, w odniesieniu do osób
zatrudnionych co najmniej 3 lata, wynosi 3 miesiące. Przewidzenie takiego okresu vacatio legis umożliwiłoby więc przedsiębiorcom będącym pracodawcami osób niepełnosprawnych dostosowanie poziomu i struktury ich zatrudnienia
do zmienionych warunków wypłaty dofinansowania.
Oceniając zgodność z Konstytucją określonej regulacji prawnej, należy odróżniać jej treść merytoryczną od sposobu wprowadzenia
w życie. Kontrola jest dokonywana przez Trybunał Konstytucyjny w granicach jego kompetencji oraz przy uwzględnieniu domniemania
konstytucyjności aktów normatywnych; niekonstytucyjność może być stwierdzona tylko w takim zakresie, w jakim ona rzeczywiście
występuje. W rozstrzyganej sprawie merytoryczna treść przepisu nie była zresztą kwestionowana przez wnioskodawcę. Przedmiotem
kontroli uczyniono jedynie fakt, że nowa regulacja została wprowadzona bez okresu dostosowawczego. Trybunał podkreśla, że
sam fakt pominięcia przez ustawodawcę vacatio legis, czy też określenie zbyt krótkiego czasu jej trwania, nie może przesądzać o niekonstytucyjności badanej regulacji prawnej.
Powstaje pytanie o właściwe rozwiązanie prawne w zaistniałej sytuacji: z jednej strony – w sferze meritum – Trybunał nie dostrzega
naruszenia Konstytucji, z drugiej strony – podziela stanowisko wnioskodawcy w kwestii oceny pominięcia okresu dostosowawczego.
Trybunał Konstytucyjny, nie będąc ustawodawcą pozytywnym, nie może zastąpić ustawodawcy i określić właściwego okresu dostosowawczego.
Tę ogólną tezę w niniejszej sprawie trzeba uzupełnić oczywistym spostrzeżeniem, że w dwa lata po wejściu w życie ustawy –
w takim momencie zapada bowiem orzeczenie – żadna władza nie jest w stanie wydłużyć okresu vacatio legis. To, co jest możliwe i leży w kompetencjach Trybunału Konstytucyjnego, to orzeczenie o zgodności z Konstytucją badanego przepisu,
ale tylko w określonych ramach czasowych (por. wyrok TK z 20 czerwca 2002 r., sygn. K 33/01). Ujmując kwestię inaczej – Trybunał
może uznać, że obowiązywanie kwestionowanego przepisu w czasie, gdy powinien jeszcze trwać okres dostosowawczy, narusza Konstytucję.
Taki sposób rozwiązania problemu trzeba wykorzystać w rozpatrywanej sprawie.
Nowe rozwiązanie prawne, polegające na ograniczeniu dofinansowania do pracowników, którzy nie osiągnęli wieku emerytalnego,
jest poprawne, jednak – z punktu widzenia zasad konstytucyjnych – zostało wprowadzone przedwcześnie. Należy uznać, że jego
obowiązywanie już we wskazanym wyżej okresie niezbędnym do skutecznego wypowiedzenia umów o pracę naruszało zasadę ochrony
zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa. Naruszenie to było tym bardziej oczywiste, że sam ustawodawca
– zmieniając ustawę w 2002 r. – zadecydował o potrzebie poprzedzenia wprowadzanych zmian rocznym okresem vacatio legis. W rozpoznawanej sprawie, biorąc pod uwagę sytuację pracodawców, każdy okres dostosowawczy krótszy niż trzy miesiące należałoby
uznać za niewystarczający. Trzeba więc przyjąć, że obowiązywanie kwestionowanego przepisu już w okresie niezbędnym do skutecznego
wypowiedzenia umów o pracę, tj. od 1 stycznia do 31 marca 2004 r. naruszało zasadę ochrony zaufania obywateli do państwa i
stanowionego przez nie prawa. W konsekwencji, w ocenie Trybunału Konstytucyjnego, we wskazanym zakresie czasowym przepis art.
1 pkt 5 lit. a i b w związku z art. 4 ustawy zmieniającej z 19 grudnia 2003 r. jest niezgodny z art. 2 Konstytucji. Skutkiem
tej oceny nie jest jednak wzruszenie mocy obowiązującej wskazanych przepisów, lecz stworzenie podstaw do dochodzenia przez
pracodawców odpowiedniej części dofinansowania związanego z zatrudnianiem osób niepełnosprawnych. Tak więc pracodawcy, którzy
1 stycznia 2004 r. zatrudniali osoby niepełnosprawne w wieku emerytalnym, uzyskują roszczenie o wypłatę dofinansowania także
dla tych osób, w części odpowiadającej okresowi niezbędnemu do wypowiedzenia umowy o pracę zawartej z każdą z nich. Jest oczywiste,
że okres, za który należy się dofinansowanie, będzie zróżnicowany w zależności od rodzaju umowy, okresu zatrudnienia i od
ewentualnego określenia w umowie, w jakim momencie miesiąca wypowiedzenie może być dokonane. Pracodawcy ubiegający się o wypłatę
dofinansowania powinni wykazać, ilu pracowników niepełnosprawnych w wieku emerytalnym i na jakich zasadach zatrudniali w chwili
wejścia w życie nowych przepisów. To ustalenie zadecyduje o wysokości należnego im świadczenia.
Z przedstawionych względów Trybunał Konstytucyjny orzekł jak w sentencji.