W skardze konstytucyjnej z 16 marca 2005 r., sporządzonej przez pełnomocnika dwóch skarżących – Fundacji Rozwoju Rynku i Własności
w Warszawie (dalej: Fundacja) oraz Władysława Madeja – zakwestionowano zgodność z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej następujących
przepisów:
1) art. 1, art. 2, art. 3 oraz art. 5 ustawy z dnia 6 kwietnia 1984 r. o fundacjach (Dz. U. Nr 46, poz. 203, ze zm.; dalej:
ustawa o fundacjach);
2) art. 5 ust. 1 w zw. z art. 9 ustawy z dnia 10 maja 1990 r. – Przepisy wprowadzające ustawę o samorządzie terytorialnym
i ustawę o pracownikach samorządowych (Dz. U. Nr 32, poz. 191, ze zm.; dalej: P.w.u.s.t.) w związku z przepisami uchwały Rady
Ministrów z dnia 9 lipca 1990 r. w sprawie sposobu dokonywania inwentaryzacji mienia komunalnego (M. P. Nr 30, poz. 235);
3) art. 27 dekretu z dnia 6 września 1946 r. o ustroju rolnym i osadnictwie na obszarze Ziem Odzyskanych i byłego Wolnego
Miasta Gdańska (Dz. U. Nr 49, poz. 279; dalej: dekret).
Jako podstawę wniesionej skargi skarżący wskazali liczne przepisy Konstytucji (art. 2, art. 7, art. 8, art. 9, art. 10 ust.
1 i 2, art. 12, art. 20, art. 21, art. 30, art. 32 ust. 1 i 2, art. 45 ust. 1, art. 46, art. 58, art. 64, art. 77 ust. 2,
art. 78, art. 83, art. 87, art. 91 ust. 2 i 3, art. 95 ust. 1, art. 173, art. 176 ust. 1, art. 184 i art. 193), które ich
zdaniem naruszone zostały przepisami ustawy o fundacjach. Następnie zaś powtórzono w skardze zarzut niezgodności z nimi także
pozostałych zakwestionowanych unormowań.
Postanowieniem z 7 grudnia 2005 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania niniejszej skardze konstytucyjnej dalszego biegu.
W odniesieniu do Fundacji stwierdzono, że skarga nie spełnia wymogów związanych z określeniem dopuszczalnego przedmiotu zaskarżenia.
Zdaniem Trybunału nie można uznać, aby ostateczne orzeczenie wydane w sprawie, w związku z którą sformułowano skargę, wydane
zostało na podstawie przepisów zakwestionowanych przez skarżących. Problem braku legitymacji Fundacji do występowania ze skargą
na decyzję Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, a następnie skargą kasacyjną od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego
w Warszawie nie był bowiem związany z przepisami ustawy o fundacjach, P.w.u.s.t. czy też unormowaniami dekretu, ale z regulacją
ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego (Dz. U. z 2000 r. Nr 98, poz. 1071, ze zm.) oraz
ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Dz. U. Nr 153, poz. 1270, ze zm.).
Natomiast w odniesieniu do drugiego skarżącego Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że – niezależnie od wskazanej wyżej wadliwości
skargi – nie została spełniona przesłanka określenia sposobu naruszenia przysługujących skarżącemu praw podmiotowych. Ponadto,
w przypadku Władysława Madeja skarga konstytucyjna wniesiona została bez uprzedniego wyczerpania przysługującej w sprawie
drogi prawnej. Odrzucenie przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wyrokiem z 15 stycznia 2004 r. (sygn. akt I S.A.
2882/01) skargi na decyzję administracyjną Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji nr 68 z 1 października 2001 r. spowodowało,
że skarżący nie uzyskał merytorycznego orzeczenia sądu, nadającego walor ostateczności orzeczeniu, z którym wiąże on zarzut
naruszenia konstytucyjnych praw i wolności.
Zażalenie na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego wniósł pełnomocnik obydwu podmiotów skarżących. W pierwszej kolejności
podniósł zarzut uchybienia przepisom ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643,
ze zm.) towarzyszącego wydaniu zaskarżonego postanowienia, które mogło mieć wpływ na przyjęte przez Trybunał rozstrzygnięcie.
Polegać ma ono na podjęciu postanowienia przez sędziego, który – zajmując uprzednio stanowisko Podsekretarza Stanu i działając
z upoważnienia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji – wydał w sprawie skarżącego decyzję administracyjną, stanowiącą
następnie przedmiot jego skargi do sądu administracyjnego. W związku z tym skarżący, na podstawie art. 401 pkt 1 ustawy z
dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.; dalej: k.p.c.), wnoszą o uznanie
nieważności dotychczasowego postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym. W zażaleniu wyjaśniono również, że skarżący nie
podnosili wcześniej powyższej okoliczności, gdyż nie dysponowali wiedzą, który z sędziów Trybunału wyznaczony zostanie do
wstępnego rozpatrzenia wniesionej przez nich skargi konstytucyjnej. Ponadto skarżący polemizują ze stanowiskiem Trybunału
odnośnie niewykazania, iż kwestionowane przepisy stanowiły podstawę prawną ostatecznego orzeczenia, o którym mowa w art. 79
ust. 1 Konstytucji. Ich zdaniem, poddanie przez Naczelny Sąd Administracyjny analizie postanowień ustawy o fundacjach oznacza,
że przepisy te były tego rodzaju podstawą. W zażaleniu stwierdzono także, iż nie jest dla skarżących jasny zarzut niewyczerpania
przysługującej w sprawie drogi prawnej. Ich zdaniem, zarówno Fundacja, jak i Władysław Madej wykorzystali stojące przed nimi
możliwości zaskarżenia kwestionowanej decyzji administracyjnej. Nieskuteczność tych środków wynikała zaś jedynie z wadliwej
interpretacji kwestionowanych przepisów przez sądy administracyjne. Skarżąca Fundacja podkreśliła jednocześnie, że w ostatnim
okresie, w jednej z uchwał Naczelnego Sądu Administracyjnego, wypowiedziany został pogląd o dopuszczalności uznania legitymacji
fundacji do występowania w postępowaniu przed sądami administracyjnymi, jednakże nie jest jej znana bliższa argumentacja towarzysząca
temu orzeczeniu. W konkluzji zażalenia podkreślono, że ewentualne merytoryczne orzeczenie Trybunału mogłoby utrwalić takie
stanowisko, ponadto umożliwić korektę niekorzystnego dla Władysława Madeja wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
W pierwszej kolejności rozważyć należy podniesiony w zażaleniu skarżących zarzut wydania zaskarżonego postanowienia o odmowie
nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu przez sędziego podlegającego wyłączeniu z mocy ustawy i zgłoszone w związku
z tym żądanie uznania za nieważne dotychczasowego postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym.
Na wstępie stwierdzić trzeba, iż w przypadku niniejszej skargi konstytucyjnej w istocie zaistniała sytuacja, w której osobie
uczestniczącej w wydaniu decyzji administracyjnej w sprawie skarżących powierzone zostało następnie – jako pełniącej już urząd
sędziego Trybunału Konstytucyjnego – przeprowadzenie wstępnej kontroli skargi konstytucyjnej wniesionej w związku z tą sprawą.
Uznać należy, iż zaistniała tym samym sytuacja, w której postanowienie o odmowie nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu
wydane zostało przez sędziego podlegającego wyłączeniu z mocy ustawy. Zgodnie bowiem z art. 26 ust. 1 pkt 1 ustawy o Trybunale
Konstytucyjnym, sędzia Trybunału podlega wyłączeniu od udziału w rozstrzyganiu w sprawach, w których wydał zakwestionowaną
decyzję administracyjną lub uczestniczył w jej wydaniu. Już w tym miejscu trzeba jednak wyjaśnić, że ujawnienie okoliczności
skutkującej wyłączeniem sędziego nastąpiło już po wydaniu zaskarżonego postanowienia przez Trybunał Konstytucyjny. Pomimo
bowiem uwzględnienia przez skarżących w opisie przebiegu postępowania w sprawie decyzji nr 53 z 31 maja 1999 r., wydanej z
upoważnienia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, wśród dokumentów dołączonych do wniesionej skargi konstytucyjnej
nie znalazł się odpis tego rozstrzygnięcia. Trudno zatem przyjąć, że możliwe było uświadomienie sobie okoliczności wydania,
jak i „autorstwa” tej konkretnej decyzji, zarówno przez samego sędziego Trybunału dokonującego wstępnej kontroli skargi, jak
i przez Prezesa Trybunału, upoważnionego w świetle art. 26 ust. 3 ustawy o TK do wydania postanowienia o wyłączeniu tego sędziego.
Trzeba przy tym zauważyć, że również skarżący, pomimo dysponowania odpisem tej decyzji, podnieśli zarzut wydania jej przez
osobę piastującą obecnie urząd sędziego Trybunału, a dokonującego wstępnej kontroli skargi, dopiero w zażaleniu wniesionym
na postanowienie o odmowie nadania jej dalszego biegu. Tymczasem osoba sędziego, któremu powierzona została wstępna kontrola
wniesionej skargi stała się znana skarżącym już w momencie skierowania do ich pełnomocnika zarządzenia wzywającego do uzupełnienia
braków formalnych wniesionej skargi konstytucyjnej.
Podnosząc zarzut wydania kwestionowanego postanowienia przez sędziego podlegającego ex lege wyłączeniu, skarżący domagają się uznania nieważności dotychczasowego postępowania oraz jego wznowienia na podstawie art.
401 pkt 1 k.p.c. w zw. z art. 20 ustawy o TK. Na przeszkodzie tego rodzaju rozstrzygnięciu stoją dwie przesłanki. Po pierwsze,
zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego poglądem, odpowiednie stosowanie przepisów Kodeksu postępowania
cywilnego w postępowaniu przed Trybunałem nie obejmuje unormowań dotyczących instytucji wznowienia postępowania. Po drugie,
z opisanych wyżej okoliczności wniesienia niniejszej skargi konstytucyjnej, jak i towarzyszących wydaniu przez Trybunał postanowienia
o odmowie nadania jej dalszego biegu wynika jednoznacznie, iż nie zostały spełnione przesłanki określone we wskazanym przez
skarżących art. 401 pkt 1 k.p.c. Zgodnie z tym przepisem, można żądać wznowienia postępowania z powodu nieważności, jeżeli
orzekał sędzia wyłączony z mocy ustawy, a strona przed uprawomocnieniem się wyroku nie mogła domagać się wyłączenia. Jak to
już wyżej wyjaśniono, nie można przyjąć, aby przed wydaniem kwestionowanego postanowienia o odmowie nadania skardze konstytucyjnej
dalszego biegu skarżący nie mogli domagać się wyłączenia sędziego dokonującego wstępnej kontroli tej skargi, z uwagi na zaistnienie
okoliczności, o której mowa w art. 26 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK. Tym niemniej, uwzględniając fakt, iż istotnie doszło do sytuacji
wydania postanowienia przez sędziego podlegającego wyłączeniu z mocy ustawy, Trybunał Konstytucyjny rozpoznając wniesione
zażalenie, postanowił poddać analizie wszystkie przesłanki dopuszczalności merytorycznego rozpoznania niniejszej skargi konstytucyjnej,
nie ograniczając się tylko do oceny zarzutów sformułowanych przez skarżących w ich zażaleniu.
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, analiza ta prowadzić musi do następujących konkluzji.
Zażalenie pełnomocnika skarżącej Fundacji, w zakresie dotyczącym niezgodności z Konstytucją unormowań art. 1, art. 2, art.
3 oraz art. 5 ustawy o fundacjach zasługuje na uwzględnienie. W tym też zakresie skarga konstytucyjna podlegać winna merytorycznemu
rozpoznaniu.
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego należy przychylić się do stanowiska przedstawionego w zażaleniu odnośnie oparcia wydanych
w sprawie orzeczeń sądowych także na treści zakwestionowanych w skardze przepisów ustawy o fundacjach. Wprawdzie bowiem rozważania
przedstawione w uzasadnieniach wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 15 stycznia 2004 r. (sygn. akt I
SA 2882/01), a następnie wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z 22 października 2004 r. (sygn. akt OSK 731/04) odnoszą
się w pierwszej kolejności do treści przepisów ustawy Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, tym niemniej istotne
znaczenie ma także dokonana w nich kwalifikacja unormowań ustawy o fundacjach, dokonana w świetle pojęcia „organizacja społeczna”,
o którym mowa we wskazanej wyżej ustawie. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, tego rodzaju związek zachodzący między kwestionowanymi
przez Fundację postanowieniami ustawy o fundacjach a orzeczeniami wskazanymi w skardze konstytucyjnej może być uznany za wystarczający
dla dopuszczalności uczynienia tych unormowań przedmiotem skargi konstytucyjnej, zgodnym z wymogami art. 79 ust. 1 Konstytucji.
Tym samym, wobec stwierdzenia braku innych przesłanek negatywnych, skutkujących odmową nadania skardze konstytucyjnej dalszego
biegu, Trybunał Konstytucyjny postanowił, w zakresie dotyczącym zakwestionowanych przez Fundację art. 1, art. 2, art. 3 oraz
art. 5 ustawy o fundacjach, uwzględnić zażalenie.
W pozostałym zakresie przedmiotu skargi wniesionej przez Fundację oraz skargi Władysława Madeja argumenty przedstawione w
zażaleniu nie mogą być uwzględnione.
W pierwszym rzędzie stwierdzić więc trzeba, iż zasadnicze zastrzeżenia wzbudzać musi określony przez skarżących przedmiot
wniesionej skargi konstytucyjnej, w zakresie dotyczącym przepisów P.w.u.s.t. oraz dekretu. Przypomnieć należy, że przedmiotem
skargi mogą być wyłącznie unormowania wykazujące podwójną kwalifikację. Po pierwsze, winny być one podstawą prawną ostatecznego
orzeczenia, z wydaniem którego wiąże skarżący zarzut naruszenia przysługujących mu konstytucyjnych praw lub wolności. Po drugie,
to w ich treści normatywnej tkwić winna przyczyna tego rodzaju naruszenia. Celem wnoszonej skargi jest bowiem usunięcie z
systemu prawnego unormowań, które spowodowały niezgodne z Konstytucją działanie organów stosujących prawo (sądu lub organu
administracji publicznej). W tym zakresie ponownie stwierdzić należy, że zakwestionowane przez skarżących przepisy tego rodzaju
podwójnej zależności nie wykazują. Zarówno zaskarżone unormowania P.w.u.s.t., jak i dekretu nie mogą być uznane za podstawę
prawną ostatecznych orzeczeń, z wydaniem których wiążą skarżący zarzuty naruszenia przysługujących im praw podmiotowych. W
zaskarżonym postanowieniu Trybunału zasadnie przyjęto, iż kluczowa dla zarzutów skargi kwestia legitymacji Fundacji do wniesienia
skargi na decyzję Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, jak i następnie skargi kasacyjnej od wyroku Naczelnego Sądu
Administracyjnego determinowana była w pierwszym rzędzie przepisami zawartymi w innych aktach normatywnych, aniżeli te wskazane
jako przedmiot wniesionej skargi konstytucyjnej. Podzielając stanowisko skarżących odnośnie przepisów ustawy o fundacjach,
podtrzymać należy pogląd wyrażony przez Trybunał Konstytucyjny w odniesieniu do unormowań P.w.u.s.t. oraz dekretu, odmawiający
im przymiotu podstawy prawnej ostatecznego orzeczenia, wydanego w sprawie skarżących. Warto przy tym zauważyć, że kwestionując
stanowisko przedstawione w zaskarżonym postanowieniu, skarżący odnoszą się jedynie do problemu nieuznania przepisów ustawy
o fundacjach za podstawę prawną ostatecznego orzeczenia wydanego w sprawie Fundacji. Uzasadnia to przyjęcie, iż w odniesieniu
do pozostałych zaskarżonych uregulowań, tj. przepisów P.w.u.s.t. oraz dekretu, ich kwalifikacja z punktu widzenia przesłanek
skargi konstytucyjnej dokonana przez Trybunał nie została przez skarżących zakwestionowana.
Na aprobatę zasługuje również dokonana w zaskarżonym postanowieniu ocena przesłanek dopuszczalności skargi konstytucyjnej
wniesionej przez Władysława Madeja. Pierwszorzędne znaczenie w tym względzie ma kwestia niewyczerpania przez tego skarżącego
drogi prawnej przysługującej w sprawie, w związku z którą skierowano skargę konstytucyjną. Zauważyć przy tym należy, iż w
zażaleniu błędnie zinterpretowano tę część uzasadnienia postanowienia o odmowie nadania skardze dalszego biegu, która odnosiła
się do powyższego problemu. Kwestia niedopełnienia wymogu, o którym mowa w art. 46 ust. 1 ustawy o TK odniesiona została przez
Trybunał wyłącznie do oceny skargi konstytucyjnej sygnowanej przez Władysława Madeja. W przypadku tego bowiem skarżącego skarga
na decyzję Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji została przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie odrzucona
z powodu nieusunięcia występujących w niej braków formalnych. Tym samym skarżący nie doprowadził do wydania w swojej sprawie
merytorycznego orzeczenia sądu administracyjnego, co zgodnie z utrwalonym już orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego uznane
być musi za niewyczerpanie przysługującej drogi prawnej. Na taką kwalifikację nie miała więc żadnego wpływu kwestia nieuznania
przez sądy administracyjne legitymacji procesowej Fundacji. W tym też kontekście Trybunał – wbrew twierdzeniom zażalenia –
nie formułował zarzutu niewyczerpania drogi prawnej przez obydwa podmioty skarżące, ale jedynie przez Władysława Madeja. Niezależnie
od powyższej okoliczności, samoistnie przesądzającej o niedopuszczalności nadania skardze dalszego biegu, stwierdzić trzeba,
że zastrzeżenia budzić musi także określenie w skardze jej przedmiotu, analizowane z punktu widzenia zarzutu naruszenia praw
podmiotowych tego skarżącego. Przede wszystkim zauważyć należy, iż uzasadnienie skargi bardzo lakonicznie wyjaśnia, jakie
konstytucyjne wolności lub prawa przysługujące skarżącemu i w jaki sposób zostały naruszone przez zaskarżone unormowania.
Słusznie podkreślono w postanowieniu Trybunału, iż uzasadnienie skargi koncentruje się przede wszystkim na problemie zarzucanego
naruszenia praw Fundacji, nie zaś praw lub wolności reprezentowanego przez nią skarżącego. Analiza okoliczności sprawy, w
związku z którą sformułowano skargę konstytucyjną, wskazuje ponadto, że zarzut naruszenia praw podmiotowych Władysława Madeja
mógłby być ewentualnie zasadnie rozważany w kontekście wydanych decyzji administracyjnych. Trzeba jednak zauważyć, że zarówno
w odniesieniu do zaskarżonych unormowań P.w.u.s.t., jak i dekretu, ocena ich konstytucyjności w trybie skargi konstytucyjnej
wykluczona jest z uwagi na omówione już wyżej niedopełnienie przesłanek skargi konstytucyjnej, określonych w art. 46 ust.
1 oraz art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK.
Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, należało:
– uwzględnić zażalenie na postanowienie o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej wniesionej przez Fundację,
w zakresie dotyczącym przepisów ustawy o fundacjach,
– nie uwzględnić zażalenia w pozostałym zakresie skargi wniesionej przez Fundację oraz w odniesieniu do skargi wniesionej
przez Władysława Madeja.