1. W skardze konstytucyjnej z 23 maja 2018 r. (data nadania) P.T. (dalej: skarżący), reprezentowany przez pełnomocnika z wyboru,
wniósł o stwierdzenie, że art. 97 ustawy z dnia 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń (Dz. U. z 2018 r. poz. 618; dalej: k.w.)
„w całości, tj. w zakresie, w jakim jest on normą blankietową odsyłającą do ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu
drogowym [Dz. U. z 2012 r. poz. 1137, ze zm.; dalej: p.r.d.] oraz przepisów wykonawczych do tej ustawy, tj. w zakresie przyjętego
rozwiązania normatywnego (modelu normatywnego – normy blankietowej)”, jest niezgodny z art. 42 w związku z art. 45 ust. 1
w związku z art. 31 oraz w związku z art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz ewentualnie, że art. 97 k.w. „w części,
w której, odsyłając do [p.r.d.] i przepisów wykonawczych, tj. zwłaszcza [r]ozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji
z dnia 18 lipca 2008 r. w sprawie kontroli ruchu drogowego [Dz. U. Nr 132, poz. 841, ze zm.; dalej: rozporządzenie z 2008
r.] i § 16 ust. 3 [rozporządzenia z 2008 r.] pozbawia prawa do obrony na etapie toku postępowania policyjnego poprzez uniemożliwienie
zbierania dowodów w przyszłej sprawie o wykroczenie oraz pozbawia prawa do swobody wypowiedzi i zbierania materiałów prasowych
przez dziennikarza, kontrolującego działania policji”, jest niezgodny z art. 42 w związku z art. 45 ust. 1 oraz w związku
z art. 54 w związku z art. 31 w związku z art. 2 Konstytucji.
1.1. Skarga konstytucyjna została wniesiona na gruncie następującego stanu faktycznego:
Skarżący został obwiniony o to, że naruszył przepisy ruchu drogowego w ten sposób, że jako kierujący samochodem na odcinku
drogi oznakowanej znakiem drogowym pionowym D-42 „obszar zabudowany” jechał z prędkością 70 km/h, tj. o wykroczenie z art.
92a k.w. oraz art. 96 § 1 pkt 5 k.w. w związku z art. 9 § 1 k.w. oraz w ten sposób, że podczas kontroli drogowej opuścił pojazd
bez zgody kontrolującego, ponadto przeszedł przez jezdnię w miejscu do tego niewyznaczonym, pomimo tego, iż oznakowane przejście
dla pieszych znajdowało się w odległości mniejszej niż 100 metrów tj. o wykroczenie z art. 97 k.w. w związku z § 16 ust. 3
rozporządzenia z 2008 r. oraz art. 97 k.w. w związku z art. 13 ust. 1 p.r.d.
Sąd Rejonowy uznał skarżącego za winnego tego, że jadąc pojazdem na odcinku drogi oznakowanej znakiem drogowym pionowym D-42
„obszar zabudowany” jechał z prędkością 70 km/h oraz tego, że w tym samym miejscu i czasie opuścił pojazd bez zgody kontrolującego,
tj. wykroczeń z art. 92a i art. 97 k.w. oraz wymierzył mu karę grzywny.
Od powyższego wyroku skarżący wywiódł apelację. W jej następstwie Sąd Okręgowy zmienił wyrok w ten sposób, że uniewinnił skarżącego
od popełnienia czynu polegającego na przekroczeniu prędkości, jednocześnie uznając go winnym popełnienia wykroczenia z art.
97 k.w. i na podstawie tego przepisu wymierzył mu karę nagany.
Skarżący podkreślał, że opuszczając pojazd, realizował swoje prawo do obrony, zarejestrował bowiem „do własnej przyszłej sprawy
materiał filmowy, który okazał się dowodem braku czynu i winy. Co więcej, chcąc pokazać jego zdaniem naganne zachowanie policji
– nieprawidłowe pomiary Iskrą (…), chciał też (…) nagrać pracę funkcjonariuszy”.
1.2. Uzasadniając przedstawione zarzuty, skarżący w pierwszej kolejności podniósł, że wniesiona przez niego skarga nie powiela
argumentacji przedstawionej przez wnioskodawcę – Prokuratora Generalnego – w rozpoznanej przez Trybunał sprawie o sygn. K
3/13. Skarżący podkreślił, że argumentacja przedstawiona w tym wyroku nie wytrzymuje konfrontacji z rzeczywistą praktyką stosowania
art. 97 k.w., „jak i wykładnią tej normy w świetle całego art. 42 ust. l, 2 i 3 Konstytucji RP oraz całego art. 45 ust. 1
Konstytucji RP, interpretowanych w zw. z art. 31 ust. 1, 2 i 3 Konstytucji RP oraz w zw. z art. 2 Konstytucji RP. Ponadto
art. 97 kw wydaje się być sprzeczny samodzielnie z art. 31 ust. 1, 2 i 3 Konstytucji RP oraz w zw. z art. 2 Konstytucji RP.
Norma art. 97 kw nie wytrzymuje konfrontacji z art. 31 Konstytucji”. Skarżący podkreślił, że skarżony przepis nie spełnia
testu proporcjonalności w ograniczeniu konstytucyjnej zasady nullum crimen, nulla poena sine lege poenali anteriori. Prowadzi bowiem do sytuacji, w której czyny zabronione nie są określone w ustawie, typy przestępstw nie są określone w sposób
możliwie dokładny oraz możliwe jest stosowanie niedopuszczalnej na gruncie prawa karnego analogii i wykładni rozszerzającej.
„Jest bowiem, tak że norma blankietowa stosowana przez mało wyspecjalizowane prawniczo organy, w tym policję w oczywisty sposób
nie będzie wykładana w zgodzie z zasadami wykładni prawa a zwłaszcza Konstytucją”. W ocenie skarżącego norma wykazuje tendencję
do rozszerzającej wykładni, a organy władzy wykorzystują ją do poszerzania przysługujących im kompetencji. Ponadto skarżący
podniósł, że norma przewiduje ściganie mało istotnych wykroczeń. „Chodzi zatem o pojedyncze przypadki, które należałoby doregulować.
Nie wszystkie naruszenia prd są bowiem wykroczeniem co zauważa sam TK powołując się na Sąd Najwyższy (pkt. 6.4. nr 254 Uzasadnienia
Wyroku TK sygn. akt K 3/13 z dnia 30 września 2015 r.), co jednak wzmacnia zarzut braku proporcjonalności”. Wskazał również,
że zasady ruchu drogowego, których naruszenie stanowi wykroczenie, są stabilne i niezmienne do tego stopnia, że dla ustawodawcy
nie powinno być problemem wprowadzenie ich typizacji w akcie rangi ustawowej zamiast posługiwania się normą blankietową. Powyższe,
w ocenie skarżącego, stanowi naruszenie zasady proporcjonalności oraz zasady ochrony sfery wolności jednostki, a także narusza
wynikający z zasady demokratycznego państwa prawnego zakaz nadmiernej ingerencji.
Ponadto skarżący wskazał, że skarżona norma jest niezgodna z konstytucyjnymi zasadami prawa do sądu i prawa do obrony, pozwala
bowiem na modyfikowanie zarzutu na każdym etapie postępowania sądowego, przez co „w istocie nie wiadomo za co jest się sądzonym
i skazywanym. Norma blankietowa w takim stopniu powoduje niezrozumiały opis czynu we wniosku o ukaranie, i w wyrokach sądów
powszechnych, jak w niniejszej sprawie, gdzie trudno zrozumieć za co właściwie skazano obwinionego”. Skarżący podnosił również,
że skarżona norma jest wykorzystywana do szykanowania działaczy społecznych czy dziennikarzy mających na celu pokazanie nieprawidłowości
pracy Policji.
1.3. Odnośnie do drugiego z zarzutów, podniesionego „na wypadek nieuwzględnienia pierwszego zarzutu”, skarżący wskazał, że
art. 97 k.w. przez odesłanie do p.r.d. i przepisów wykonawczych pozbawia prawa do obrony na etapie postępowania policyjnego,
pozwala bowiem na nałożenie sankcji karnej w stosunku do osoby, która nie wykonując polecenia funkcjonariusza, zbiera materiały
na potwierdzenie swojej niewinności. Zdaniem skarżącego skarżona norma „obejmuje też zachowanie niezwiązane z bezpieczeństwem
i porządkiem komunikacji, a sankcjonuje nie wykonywanie poleceń policjanta czy też wysiadanie z pojazdu bez jego zgody”. Skarżący
wskazał, że art. 97 k.w. w zakresie, w jakim odsyła do p.r.d. i przepisów wykonawczych, „zwłaszcza [rozporządzenia z 2008
r.] i jego § 16 ust. 3 (…) pozbawia prawa do obrony na etapie toku postępowania policyjnego poprzez uniemożliwienie zbierania
dowodów w przyszłej sprawie o wykroczenie oraz pozbawia prawa do swobody wypowiedzi i zbierania materiałów prasowych przez
dziennikarza, kontrolującego działanie policji”. W ocenie skarżącego naruszenie art. 42 ust. 1, 2 i 3, w związku z art. 45
ust. 1 oraz w związku z art. 54 ust. 1 i 2 w związku z art. 31 ust. 1, 2 i 3 w związku z art. 2 Konstytucji, następuje poprzez
pozbawienie przyszłego obwinionego prawa do obrony polegające na obarczeniu sankcją karną niewykonania poleceń policjanta
w sytuacji, gdy działanie sprawcy zmierza do zgromadzenia materiału dowodowego w przyszłej sprawie o wykroczenie. Jak podniósł
skarżący, w jego konkretnym przypadku zebrane przez niego dowody doprowadziły do uniewinnienia od pozostałych stawianych mu
zarzutów. Ponadto skarżący podniósł, że gromadzenie materiałów było związane z wykonywaniem przez niego obowiązków dziennikarza,
przez co skarżonej normie można przypisać również funkcję cenzury prewencyjnej i naruszenie wolności ekspresji.
2. Pismem z 21 września 2020 r. Rzecznik Praw Obywatelskich poinformował, że nie zgłasza udziału w niniejszym postępowaniu.
3. W piśmie z 17 marca 2021 r. Prokurator Generalny przedstawił stanowisko, w myśl którego postępowanie powinno podlegać umorzeniu:
1) w zakresie zarzutu niezgodności art. 97 k.w. z art. 42 ust. 1 i art. 2 Konstytucji – na podstawie art. 59 ust. 1 pkt 3
ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (Dz. U. z 2019 r. poz.
2393; dalej: u.o.t.p.TK) – wobec zbędności wydania orzeczenia,
2) w zakresie zarzutu niezgodności art. 97 k.w. z art. 42 ust. 2 i 3 w związku z art. 45 ust. 1 w związku z art. 54 ust. 1
i 2 w związku z art. 31 ust. 1, 2 i 3 Konstytucji – na podstawie art. 59 ust. 1 pkt 2 u.o.t.p.TK – wobec niedopuszczalności
wydania orzeczenia.
3.1. Uzasadniając przedstawione stanowisko, Prokurator Generalny wskazał, że skargę skierowano przeciwko przepisowi, co do
którego Trybunał Konstytucyjny wypowiedział się w wyroku z 30 września 2015 r., sygn. K 3/13 (OTK ZU nr 8/A/2015, poz. 125),
orzekając o jego zgodności z przedstawionymi przez Prokuratora Generalnego wzorcami, które częściowo pokrywały się z przedstawionymi
przez skarżącego. W pozostałym zakresie zaś skarżący nie uzasadnił przedstawionych zarzutów. W szczególności nie wykazał,
że doszło do naruszenia jego konstytucyjnego prawa. „Nie wykazano ani tego, że przedmiotem zarzutu są normy prawne, a nie
praktyka stosowania prawa, ani tego, że określone w wydanym w sprawie Skarżącego wyroku rozumienie kwestionowanych przepisów
prowadzi do naruszenia wskazywanych przez Skarżącego konstytucyjnych wolności lub praw”. Prokurator Generalny zaznaczył, że
w zakresie niezgodności art. 97 k.w. z art. 42 ust. 1 i art. 2 Konstytucji w stosunku do stanu istniejącego na czas orzekania
w sprawie o sygn. K 3/13 „nie tylko nie zmieniły się okoliczności ani kontekst normatywny w zakresie istotnym dla sprawy,
a Skarżący nie przedstawił nowej argumentacji, lecz wprost w skardze powołano się na argumentację przedstawioną” w tamtej
sprawie. Z tego też względu postępowanie w tym zakresie powinno – w ocenie Prokuratora Generalnego – podlegać umorzeniu z
uwagi na zbędność wydania wyroku.
3.2. Odnosząc się do pozostałych zarzutów zaprezentowanych przez skarżącego, Prokurator Generalny podkreślił lakoniczność
ich uzasadnienia. Wskazał, że odnośnie do wzorca w postaci art. 31 Konstytucji nie wyjaśniono, na czym polega naruszenie,
lecz jedynie powtórzono zarzut zawarty w petitum skargi. Podniósł również, że skarżący „nie wyjaśnił związku, który dostrzega pomiędzy stosowaniem analogii i wykładni rozszerzającej
przepisów karnych z prawem do obrony, z zasadą domniemania niewinności czy z prawem do sądu”. W ocenie Prokuratora Generalnego
skarżący nie wykazał też związku pomiędzy wskazanym przez skarżącego rozumieniem art. 97 k.w. oraz art. 54 ust. 1 i 2 Konstytucji.
„Z okoliczności sprawy nie wynika bowiem w żaden sposób, aby doszło do naruszenia wolności wyrażania poglądów, pozyskiwania
i rozpowszechniania informacji, a w szczególności cenzury prewencyjnej. Zawarte w skardze twierdzenie, iż realizacja znamion
wykroczenia była niezbędna dla realizacji prawa do obrony bądź obowiązków Skarżącego «jako działacza społecznego i dziennikarza»
jest gołosłowne i wątpliwe, biorąc pod uwagę, iż w toku procesu Skarżący twierdził, że opuszczenie samochodu było spowodowane
skinieniem funkcjonariusza Policji, które rzekomo Skarżący miał błędnie odczytać jako przywołanie swojej osoby. Nie ma więc
widocznego związku między podstawą skazania, a wspomnianymi prawami konstytucyjnymi”. Ponadto w ocenie Prokuratora Generalnego
argumentacja skargi ograniczała się wyłącznie do polemiki z wyrokiem Trybunału o sygn. K 3/13 oraz kwestionowania prawidłowości
orzeczeń wydanych w jego indywidualnej sprawie, nie zaś kwestionowania zgodności regulacji z Konstytucją.
4. W piśmie z 13 sierpnia 2021 r. Marszałek Sejmu przedstawił w imieniu Sejmu stanowisko, wnosząc jednocześnie o umorzenie
postępowania na podstawach identycznych, jak w stanowisku Prokuratora Generalnego.
4.1. Uzasadniając przedstawione stanowisko, Marszałek Sejmu w pierwszej kolejności wskazał, że tożsamość normy prawnej, która
była wcześniej przedmiotem oceny Trybunału, z normą zakwestionowaną przez skarżącego oraz zbieżność części wzorców kontroli
wskazują, iż w sprawie występuje ujemna przesłanka procesowa, a zatem w zakresie, w jakim skarżący kwestionuje konstytucyjność
zaskarżonego przepisu przez pryzmat art. 42 ust. 1 w związku z art. 2 Konstytucji, postępowanie powinno zostać umorzone z
uwagi na zbędność wydania wyroku.
4.2. W pozostałym zakresie Marszałek Sejmu wskazał, że „w uzasadnieniu skargi próżno szukać argumentów na potwierdzenie stawianych
przez skarżącego zarzutów o naruszeniu wymienionych w petitum zasad, a niekiedy nawet i precyzyjnych informacji o tym, które to konstytucyjne uprawnienia skarżącego i w jaki sposób miałby
być przez zaskarżony przepis naruszone”. Ponadto podkreślił, że skarga konstytucyjna nie stanowi dodatkowego środka kontroli
instancyjnej orzeczenia wydanego w indywidualnej sprawie, ale służy weryfikacji zgodności wskazanego przez inicjatora postępowania
przepisu lub aktu normatywnego z przedstawionymi przez niego wzorcami konstytucyjnymi. Z tego też względu Marszałek Sejmu
wniósł o umorzenie postępowania w pozostałym zakresie z uwagi na niedopuszczalność wydania wyroku.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
1. Jakkolwiek prawo do wniesienia skargi konstytucyjnej zgodnie z art. 79 Konstytucji ma charakter powszechny, to możliwość
jej wniesienia obwarowano szeregiem wymogów wynikających zarówno z art. 79 ust. 1 Konstytucji, jak i z przepisów ustawy z
dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (Dz. U. z 2019 r. poz. 2393;
dalej: u.o.t.p.TK). W tym kontekście należy przypomnieć, że na każdym etapie postępowania Trybunał Konstytucyjny jest obowiązany
badać, czy nie zachodzą przesłanki obligatoryjnego umorzenia postępowania. Weryfikacja dopuszczalności skargi konstytucyjnej
nie kończy się w fazie jej wstępnego rozpoznania, lecz jest aktualna przez cały czas jej rozpatrywania (por. postanowienie
TK z 25 sierpnia 2020 r., sygn. SK 65/19, OTK ZU A/2020, poz. 41 i przywołane tam orzecznictwo).
Skarga konstytucyjna musi spełniać wymogi formalne, o których mowa w art. 53 ust. 1 pkt 1-6 u.o.t.p.TK. Zgodnie z tym przepisem
skarga powinna zawierać określenie kwestionowanego przepisu ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd
lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o wolnościach lub prawach albo obowiązkach skarżącego określonych w
Konstytucji i w stosunku do którego skarżący domaga się stwierdzenia niezgodności z Konstytucją; wskazanie, która konstytucyjna
wolność lub prawo skarżącego, i w jaki sposób – zdaniem skarżącego – zostały naruszone; uzasadnienie zarzutu niezgodności
kwestionowanego przepisu ustawy lub innego aktu normatywnego, ze wskazaną konstytucyjną wolnością lub prawem skarżącego, z
powołaniem argumentów lub dowodów na jego poparcie; przedstawienie stanu faktycznego; udokumentowanie daty doręczenia wyroku,
decyzji lub innego rozstrzygnięcia, o których mowa w art. 77 ust. 1 u.o.t.p.TK oraz informację, czy od wyroku, decyzji lub
innego rozstrzygnięcia, o których mowa w art. 77 ust. 1 u.o.t.p.TK, został wniesiony nadzwyczajny środek zaskarżenia.
2. W rozpoznawanej skardze konstytucyjnej skarżący domagał się kontroli zgodności z Konstytucją art. 97 ustawy z dnia 20 maja
1971 r. – Kodeks wykroczeń (Dz. U. z 2022 r., poz. 2151; dalej: k.w.). w dwóch aspektach. Po pierwsze, zaskarżył przepis w
całości, w zakresie, w jakim jest on normą blankietową odsyłającą do ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym
(Dz. U. z 2012 r. poz. 1137, ze zm., obecnie: Dz. U. z 2022 r. poz. 988, ze zm.; dalej: p.r.d.) oraz przepisów wykonawczych
do tej ustawy, tj. w zakresie przyjętego rozwiązania normatywnego (modelu normatywnego – normy blankietowej). Po drugie, kwestionował
zgodność przywołanego przepisu w części, w której, odsyłając do p.r.d. i przepisów wykonawczych, tj. zwłaszcza rozporządzenia
Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 18 lipca 2008 r. w sprawie kontroli ruchu drogowego (Dz. U. Nr 132, poz.
841, ze zm.; dalej: rozporządzenie z 2008 r.) i jego § 16 ust. 3, pozbawia prawa do obrony na etapie toku postępowania policyjnego
przez uniemożliwienie zbierania dowodów w przyszłej sprawie o wykroczenie oraz pozbawia prawa do swobody wypowiedzi i zbierania
materiałów prasowych przez dziennikarza, kontrolującego działania policji.
W pierwszym z powyższych zagadnień skarżący skonfrontował art. 97 k.w. z art. 42 w związku z art. 45 ust. 1w związku z art.
31 oraz w związku z art. 2 Konstytucji, w drugim zaś – z art. 42 w związku z art. 45 ust. 1 oraz w związku z art. 54 w związku
z art. 31 w związku z art. 2 Konstytucji.
2.1. Stosownie do treści skarżonego przepisu, „uczestnik ruchu lub inna osoba znajdująca się na drodze publicznej, w strefie
zamieszkania lub strefie ruchu, a także właściciel lub posiadacz pojazdu, który wykracza przeciwko innym przepisom ustawy
z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym lub przepisom wydanym na jej podstawie, podlega karze grzywny do 3000 złotych
albo karze nagany”.
Powyższy przepis, w zacytowanym brzmieniu obowiązujący od 2010 r. i wprowadzony na mocy art. 4 ustawy z dnia 22 lipca 2010
r. o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 152, poz. 1018), był już przedmiotem
rozważań Trybunału Konstytucyjnego. W wyroku z 30 września 2015 r., sygn. K 3/13 (OTK ZU nr 8/A/2015, poz. 125), Trybunał
orzekł o zgodności art. 97 k.w. z art. 42 ust. 1 w związku z art. 2 Konstytucji. Uzasadniając takie stanowisko, Trybunał wskazał,
że „art. 97 k.w. jest przepisem blankietowym częściowym, ponieważ zawiera niepełny opis czynu zabronionego. W przepisie tym
ustawodawca określił podmiot stypizowanego tam czynu zabronionego. Podmiotem tym jest «uczestnik ruchu lub inna osoba znajdująca
się na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, a także właściciel lub posiadacz pojazdu»”. Poza tym,
„nie wskazuje on wprost w swojej treści, jakie konkretne zachowania objęte są sankcją, a jedynie zaznacza, że chodzi o wykroczenia
przeciwko innym przepisom p.r.d., a także przepisom wydanym na podstawie tej ustawy. Ponadto w art. 97 k.w. są instruktywne
wskazówki co do strony przedmiotowej. Ustawodawca wskazał bowiem, że zabronione zachowanie musi przybrać postać wykroczenia,
i to wykroczenia przeciwko określonym przepisom, jakimi są inne przepisy p.r.d. oraz przepisy wydane na podstawie tej ustawy”.
W cytowanym wyroku Trybunał podzielił opinię Sądu Najwyższego o dopełniającym charakterze art. 97 k.w. Wskazał jednocześnie,
że jego zakres przedmiotowy ograniczony jest nie tylko do naruszeń tylko tych przepisów p.r.d., które nie są zabronione pod
groźbą kary w innych przepisach k.w., a także ze względu na umieszczenie go w rozdziale XI k.w., zatytułowanym „Wykroczenia
przeciwko bezpieczeństwu i porządkowi w komunikacji”, nie może obejmować swoim zakresem naruszeń tych przepisów p.r.d. (i
przepisów wydanych na podstawie tej ustawy), które nie regulują bezpieczeństwa i porządku w komunikacji. Trybunał uznał również,
że „użycie w art. 97 k.w. konstrukcji przepisu blankietowego jest konstytucyjnie uzasadnione, także tym, że problematyka bezpieczeństwa
i porządku w komunikacji jest rozległa, regulowana w p.r.d. i rozporządzeniach wydanych na podstawie tego prawa”, a alternatywą
dla posłużenia się przez ustawodawcę blankietem częściowym byłoby wprowadzenie do k.w. „ponad stu dodatkowych przepisów, w
których zostałyby stypizowane wykroczenia, polegające na naruszeniu poszczególnych przepisów p.r.d. i stosownych rozporządzeń”.
2.2. Jak już wskazano, przed przystąpieniem do analizy materialnoprawnej przedstawionej skargi Trybunał na każdym etapie postępowania
jest zobowiązany do przeprowadzenia jej kontroli formalnej. W tym kontekście Trybunał zauważył, że uzasadnienie pierwszego
z przedstawionych zarzutów skupia się na kontestowaniu wyroku o sygn. K 3/13, bez przywołania nowych faktów i okoliczności,
które pozwalałyby na ponowną ocenę normy, co do której Trybunał przesądził uprzednio o zgodności w zakresie tożsamych wzorców
kontroli. Dla uznania, że ponowne ustalenia w zakresie tej samej normy prawnej są możliwe, konieczne jest wystąpienie sytuacji,
w której „okoliczności sprawy (np. rozumienie przepisu w orzecznictwie sądowym, jego kontekst normatywny etc.) ulegną zmianie”
(L. Bosek, M. Wild, Kontrola konstytucyjności prawa. Komentarz praktyczny dla sędziów i pełnomocników procesowych. Wzory pism procesowych, Legalis 2017, część II § 14). Ich niewykazanie z kolei prowadzi do uznania wystąpienia przesłanki ne bis in idem, czyli przedstawienia przez skarżącego problemu konstytucyjnego, który został już rozstrzygnięty przez Trybunał. W takim
wypadku zachodzić będzie zbędność orzekania, stanowiąca podstawę umorzenia postępowania przed Trybunałem (zob. postanowienie
z 28 lipca 2014 r., sygn. P 52/13, OTK ZU nr 7/A/2014, poz. 90 oraz powołane tam orzecznictwo).
W niniejszej sprawie skarżący nie przedstawił żadnych nowych okoliczności dotyczących skarżonej normy prawnej w zakresie jej
zgodności z art. 42 ust. 1 i art. 2 Konstytucji. Skupił się jedynie na kontestowaniu wyroku o sygn. K 3/13, odnosząc się do
jednego ze zdań odrębnych oraz argumentacji zawartej w piśmie wnioskodawcy – Prokuratora Generalnego.
Z uwagi na wskazane powyżej okoliczności związane z konstrukcją uzasadnienia, Trybunał doszedł do przekonania, że pomimo zaprezentowania
szerszego katalogu wzorców kontroli skarżący w istocie domagał się powtórnej kontroli konstytucyjności art. 97 k.w. w tym
samym zakresie, w jakim przepis ten stanowił już przedmiot orzekania w sprawie o sygn. K 3/13. Z tego względu Trybunał musiał
umorzyć postępowanie w zakresie pierwszego zarzutu w odniesieniu do wzorca kontroli w postaci art. 42 ust. 1 w związku z art.
2 Konstytucji z powodu zbędności orzekania, na podstawie art. 59 ust. 1 pkt 3 u.o.t.p.TK.
2.3. W kwestii pozostałych wzorców przytoczonych przez skarżącego w pierwszym z przedstawionych zarzutów Trybunał doszedł
do przekonania, że pomimo przywołania szerszego katalogu wzorców niż w sprawie o sygn. K 3/13, skarżący jednoznacznie domaga
się kontroli konstytucyjności tego samego aspektu art. 97 k.w. Uzasadnienie zarzutu zostało oparte jedynie na odesłaniu do
argumentacji przywołanej przez wnioskodawcę w przywoływanej wyżej sprawie oraz na polemice z uzasadnieniem tego orzeczenia.
Skarżący zamiast dokonać ponownej analizy normy pod kątem konstytucyjności – w tym w szczególności w kontekście poszerzonego
katalogu wzorców kontroli przywołanego w petitum skargi – skupił się przede wszystkim na poszukiwaniu uchybień w rozumowaniu Trybunału na etapie wydawania orzeczenia w sprawie
o sygn. K 3/13. Wskazywał na przykład, że „[n]ie ma racji Trybunał, iż nazwa rozdziału coś determinuje” w odniesieniu do rozważań
dotyczących przedmiotu ochrony art. 97 k.w.
Tym samym w uzasadnieniu skargi nie można było odnaleźć nowej treści, która uzasadniałaby rozpoznanie zarzutów. W szczególności
w żaden sposób skarżący nie odniósł się do rozszerzonego katalogu wzorców kontroli, co mogłoby stanowić podstawę do rozpoznania
skargi w zakresie pierwszego z zarzutów. Uzasadnienie w zakresie niezgodności z przywołanym związkowo art. 31 ust. 1 i 2 Konstytucji
nie zostało zamieszczone w stanowisku, natomiast w zakresie ust. 3 tego przepisu ograniczyło się wyłącznie do przywołania
jednostkowych poglądów przedstawicieli doktryny i – w ślad za nimi – orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego. Podobnie szczątkowe
było również uzasadnienie w zakresie odnoszącym się do art. 45 ust. 1 Konstytucji. Trybunał na podstawie tak skonstruowanej
argumentacji nie był w stanie wywnioskować, jakie nowe zarzuty zostały przytoczone przez skarżącego, ani z czego wywodzi naruszenie
konstytucyjnych praw przywołanych przez niego w pierwszym zarzucie.
Z powyższego względu uznać należało, że postępowanie w zakresie wzorców w postaci art. 45 ust. 1 w związku z art. 31 Konstytucji
w odniesieniu do pierwszego z zarzutów należy umorzyć z uwagi na niedopuszczalność orzekania, na podstawie art. 59 ust. 1
pkt 2 u.o.t.p.TK.
3. Drugi z zaprezentowanych przez skarżącego zarzutów, podniesiony na wypadek nieuwzględnienia pierwszego, dotyczył niezgodności
art. 97 k.w. z art. 42 w związku z art. 45 ust. 1 oraz w związku z art. 54 w związku z art. 31 w związku z art. 2 Konstytucji
w zakresie, w jakim „odsyłając do [p.r.d.] i przepisów wykonawczych, tj. zwłaszcza [rozporządzenia z 2008 r.] i § 16 ust.
3 [rozporządzenia z 2008 r.] pozbawia prawa do obrony na etapie toku postępowania policyjnego poprzez uniemożliwienie zbierania
dowodów w przyszłej sprawie o wykroczenie oraz pozbawia prawa do swobody wypowiedzi i zbierania materiałów prasowych przez
dziennikarza, kontrolującego działania policji”.
3.1. W powyższym zakresie skarżący argumentował, że przepis w skarżonym zakresie pozbawia jednostkę prawa do obrony w ten
sposób, że nakłada sankcję za niewykonanie poleceń policjanta również w sytuacji, w której działanie sprawcy zmierza do zgromadzenia
materiału dowodowego do przyszłej sprawy o wykroczenie.
Podkreślenia w tym miejscu wymaga, że przywołane przez skarżącego rozporządzenie z 2008 r. zostało zastąpione przez rozporządzenie
Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 5 listopada 2019 r. w sprawie kontroli ruchu drogowego (Dz. U. z 2019 r.
poz. 2141, ze zm.; dalej: rozporządzenie z 2019 r.), w którym treść § 16 ust. 3 poprzedniego rozporządzenia funkcjonuje jako
§ 24 ust. 2. Należy przy tym zaznaczyć, że ponieważ przepis rozporządzenia nie wymaga od funkcjonariusza wydania polecenia
osobie kontrolowanej, nie można przyjąć, by w przypadku tego wykroczenia miał zastosowanie art. 65a k.w., wprowadzony na mocy
art. 2 ustawy z dnia 31 marca 2020 r. o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem
i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw (Dz.
U. poz. 568). Przepis ten penalizuje bowiem wyłącznie niezastosowanie się do wydawanych na podstawie prawa poleceń, nie zaś
naruszenie obowiązku wynikającego z rozporządzenia.
Z uwagi na to, że poprzednie brzmienie rozporządzenia miało zastosowanie w sprawie skarżącego oraz że przepis o tożsamym brzmieniu
nadal funkcjonuje w obrocie prawnym, żądanie rozpoznania sprawy przez Trybunał uznać należało za uzasadnione. Jednakże, w
świetle uzasadnienia drugiego zarzutu Trybunał doszedł do przekonania, że skarżący w istocie zmierzał nie do zakwestionowania
normy prawnej czy też jej utrwalonej wykładni, ale jednostkowego rozstrzygnięcia, jakie zapadło w jego sprawie – w dodatku
nie tyle w aspekcie stanu prawnego, ile ustaleń faktycznych dokonanych przez sądy obu instancji.
Z uzasadnienia skargi jednoznacznie wynikało, że skarżący – z uwagi na wykonywanie zawodu dziennikarza – miał paść ofiarą
zemsty ze strony funkcjonariuszy Policji, urażonych niepochlebnymi artykułami, jakie skarżący publikował na temat działań
lokalnej komendy.
Nieprawidłowe zastosowanie przepisu nie może stanowić przedmiotu orzekania Trybunału Konstytucyjnego. „Trybunał Konstytucyjny,
jako sąd prawa, a nie faktu, nie jest władny oceniać, czy sąd lub organ orzekający dokonał poprawnego zastosowania przepisów
oraz interpretacji faktów; nie stanowi dodatkowej instancji służącej kontroli orzeczeń zapadłych w jednostkowych przypadkach.
Skarga konstytucyjna ma zaś charakter wyjątkowy i jest środkiem sformalizowanym; jej rozpoznanie może nastąpić jedynie po
spełnieniu wspomnianych już wcześniej kryteriów wynikających z art. 79 ust. 1 Konstytucji oraz u.o.t.p.TK. W postępowaniu
przed Trybunałem nie można zatem dokonać ponownej oceny dowodów. Trybunał może rozstrzygać jedynie o zgodności aktów prawnych
z Konstytucją. W niniejszej sprawie zaś, jak już wskazano, nie ma podstaw do wydania takiego orzeczenia” (postanowienie z
10 września 2020 r., sygn. SK 44/19, OTK ZU A/2020, poz. 47).
Orzecznictwo sądów powszechnych na gruncie art. 97 k.w. we wskazanym przez skarżącego zakresie jest bardzo skąpe, trudno więc
mówić o istnieniu utrwalonej praktyki orzeczniczej. Z pewną ostrożnością można jednak przyjąć, że jako wykroczenie kwalifikowane
będzie jedynie samowolne opuszczenie pojazdu w celu wykonania dokumentacji, bez uprzedniego poinformowania o tym funkcjonariusza.
Opuszczenie pojazdu po poinformowaniu o potrzebie zebrania odpowiedniego materiału należy uznać za uzasadnione.
Jednocześnie wymaga zaznaczenia, że wskazywana przez skarżącego praktyka dotycząca domniemanego „wynajdywania wykroczeń” przez
funkcjonariuszy oraz chęć stosowania „represji wobec niewygodnych osób” nie mieści się w ramach obowiązującego porządku prawnego.
Rolą organów ścigania nie jest bowiem celowe szykanowanie obywateli – w szczególności konkretnych, oznaczonych jednostek –
ale stanie na straży porządku prawnego. W swoim orzecznictwie Sąd Najwyższy wskazywał, że „[w] ramach procedur związanych
z ustalaniem odpowiedzialności karnej obywatela reżim dochowania zasadom konstytucyjnym nie powinien budzić żadnych wątpliwości.
Działanie funkcjonariusza publicznego, w ramach prawa represyjnego, musi pozostawać w zgodzie z naczelnymi zasadami procedury
karnej, w tym zasadą skargowości, która warunkuje skuteczność podjętych czynności procesowych” (wyrok z 5 października 2016
r., sygn. akt II KK 136/16, OSNKW nr 1/2017, poz. 2).
Trudno również znaleźć akceptację dla sytuacji, w której funkcjonariusz – poinformowany o potrzebie zebrania materiału dowodowego
na potrzeby obrony – umyślnie i celowo utrudniałby wykonanie takich czynności przez obywatela. Rację ma skarżący wskazując,
że zbieranie dowodów na potwierdzenie okoliczności i przebiegu kontroli należy do uprawnień osoby kontrolowanej. Nie ulega
jednak również wątpliwości, że takie czynności muszą się odbywać w sposób zgodny z obowiązującymi przepisami i pozwalający
na bezpieczne wykonywanie czynności przez funkcjonariuszy, a także niepowodujący zagrożenia dla pozostałych uczestników ruchu
drogowego oraz samego kontrolowanego. Konieczne jest, aby uczestnik kontroli drogowej w celu zapewnienia bezpieczeństwa sobie
i pozostałym uczestnikom ruchu postępował zgodnie z jej zasadami określonymi w rozporządzeniu z 2008 r. (w dniu zdarzenia)
czy też w rozporządzeniu z 2019 r. (obecnie). W ocenie Trybunału funkcjonariusz nie posiada kompetencji, by odmówić realizacji
praw osobie, która domaga się wykonania zdjęć na miejscu kontroli drogowej. Jednakże osoba taka nie może opuszczać pojazdu
bez uprzedniej zgody funkcjonariusza – czy raczej bez poinformowania go o potrzebie opuszczenia pojazdu we wskazanym wyżej
celu. W razie odmowy, skarżącemu przysługuje szereg uprawnień, na przykład do złożenia zażalenia na czynności podejmowane
w toku kontroli drogowej w trybie art. 15 ust. 7 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (Dz. U. z 2021 r. poz. 1882, ze
zm.) oraz potencjalnie również zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Utrudnianie zbierania materiału dowodowego
mającego potwierdzać niewinność obwinionego może bowiem być traktowane jako przekroczenie uprawnień przez funkcjonariusza,
co z kolei może skutkować jego odpowiedzialnością za czyn z art. 231 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks Karny (Dz.
U. z 2022 r. poz. 1138, dalej: k.k.)
3.2. Z kolei w odniesieniu do zarzutów dotyczących naruszenia „prawa do swobody wypowiedzi i zbierania materiałów prasowych
przez dziennikarza” należy podnieść, że dla dokonania oceny zgodności określonej normy ze wskazanym wzorcem konieczne jest
wskazanie, że norma ta miała – we wskazanym przez skarżącego zakresie – zastosowanie przy wydaniu ostatecznego rozstrzygnięcia
w jego sprawie.
W tym kontekście Trybunał przypomniał, że zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji skarga konstytucyjna może dotyczyć ustawy lub
innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o wolnościach, prawach
lub obowiązkach określonych w Konstytucji. Tym samym przedmiotem orzekania nie może być norma prawna w zakresie, w jakim nie
znalazła zastosowania w sytuacji skarżącego. W dotychczasowym orzecznictwie Trybunał niejednokrotnie podkreślał, że prawidłowe
uzasadnienie zarzutów w celu wykazania powyższego związku wymaga nie tylko wskazania przepisu Konstytucji mającego stanowić
wzorzec kontroli, lecz także powołania przekonujących argumentów wskazujących na niezgodność treści przepisu kwestionowanego
z treścią normy wyrażonej w przepisie konstytucyjnym. Zakłada to istnienie relacji łączącej treść tych przepisów. „Merytoryczne
rozpoznanie sprawy uzależnione jest nie tylko od precyzyjnego oznaczenia przez wnioskodawców wzorców konstytucyjnych, ale
i zgodnej z orzecznictwem konstytucyjnym ich interpretacji oraz odpowiedniego (adekwatnego) przyporządkowania do przedmiotu
kontroli” (tak na przykład: wyrok z 28 listopada 2013 r., sygn. K 17/12, OTK ZU nr 8/A/2013, poz. 125; postanowienie z 1 kwietnia
2014 r., sygn. K 42/12, OTK ZU nr 4/A/2014, poz. 43). „Skarżący musi również w odpowiedni sposób powiązać zaistniałe naruszenie
z właściwą normą konstytucyjną, która w danym wypadku jest adekwatnym wzorcem kontroli kwestionowanych przepisów ustawy lub
innego aktu normatywnego. Formułując zarzut, skarżący musi zatem wykazać nie tylko, że jest podmiotem konkretnej konstytucyjnej
wolności lub prawa. Ciąży na nim obowiązek uprawdopodobnienia, że ta wolność lub prawo zostały faktycznie naruszone, a naruszenie
to wynika z treści kwestionowanych przepisów, na podstawie których sąd lub organ administracji publicznej ostatecznie ukształtował
jego sytuację prawną. Dopiero kumulatywne spełnienie tak rozumianych przesłanek warunkuje możliwość skutecznego wniesienia,
a następnie merytorycznego rozpatrzenia skargi konstytucyjnej przez Trybunał. Niedochowanie wskazanych wymogów prowadziłoby
do sytuacji, w której skarga konstytucyjna, zamiast środka ochrony konstytucyjnych wolności i praw skarżącego, stałaby się
swoistą formą actio popularis, zbliżoną w swej istocie do wniosku w sprawie abstrakcyjnej kontroli norm” (postanowienie z 3 grudnia 2019 r., sygn. SK 19/18,
OTK ZU A/2019, poz. 69; zob. również postanowienia z: 15 października 2019 r., sygn. SK 10/19, OTK ZU A/2019, poz. 54; 5 listopada
2013 r., sygn. SK 15/12, OTK ZU nr 8/A/2013, poz. 127; 13 października 2004 r., sygn. Ts 55/04, OTK ZU nr 5/B/2004, poz. 299
oraz wyrok z 24 października 2007 r., sygn. SK 7/06, OTK ZU nr 9/A/2007, poz. 108). Trybunał wskazywał również w dotychczasowym
orzecznictwie, że naruszenie wolności lub praw musi być dokonane w sposób kwalifikowany, „mianowicie przez ostateczne orzeczenie
sądu lub organu administracji publicznej, które to orzeczenie rozstrzyga o konstytucyjnych wolnościach, prawach lub obowiązkach
skarżącego” (postanowienie z 24 października 2001 r., sygn. SK 10/01, OTK ZU nr 7/2001, poz. 225).
W ocenie Trybunału skarżący nie przedstawił dowodów uzasadniających wyprowadzenie takiego wniosku w zakresie zarzutów dotyczących
swobody wypowiedzi oraz wykonywania zawodu dziennikarza. Na podstawie załączonych akt sprawy karnej nie można było uznać,
by twierdzenia skarżącego w tym zakresie znajdowały przełożenie na okoliczności orzeczenia wydanego w jego sprawie. Czynności,
jakie podejmował przy okazji opuszczenia pojazdu, pozostawały bez związku z wykonywanym przez niego zawodem, a przyjęcie koncepcji,
w myśl której zebrany materiał potencjalnie mógłby zostać wykorzystany do pracy nad publikacją, jest niemożliwe do zaakceptowania.
Powodowałoby to bowiem powstanie sytuacji, w której dziennikarz każdą czynność – także utrudniającą prowadzenie względem niego
czynności przez organy procesowe – mógłby tłumaczyć zbieraniem materiałów prasowych.
Z powyższych względów Trybunał uznał, że wydanie wyroku w zakresie objętym drugim zarzutem niniejszej skargi jest niedopuszczalne.
Stosownie zaś do treści art. 59 ust. 1 pkt 2 u.o.t.p.TK, w takim wypadku Trybunał jest zobowiązany umorzyć postępowanie.
Mając na uwadze wskazane okoliczności, Trybunał postanowił jak w sentencji.