Proszę czekać trwa pobieranie danych

Zdanie odrębne

sędziego TK Andrzeja Zielonackiego
do postanowienia Trybunału Konstytucyjnego
z dnia 8 stycznia 2025 r., sygn. SK 92/19
Na podstawie art. 106 ust. 3 ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (Dz. U. z 2019 r. poz. 2393; dalej: u.o.t.p.TK) zgłaszam zdanie odrębne do postanowienia Trybunału Konstytucyjnego z 8 stycznia 2025 r. (sygn. SK 92/19).
I
Nie zgadzam się ze stanowiskiem Trybunału Konstytucyjnego, że w niniejszej sprawie zachodziła określona w art. 59 ust. 1 pkt 2 u.o.t.p.TK podstawa do umorzenia postępowania.
Inaczej niż Trybunał Konstytucyjny uważam, że przedmiotowa skarga konstytucyjna spełniała przesłanki jej dopuszczalności, w związku z czym Trybunał powinien merytorycznie odnieść się do postawionych w niej zarzutów.
II
1. Trybunał Konstytucyjny uznał, że skarżąca nie wykazała, iż doszło do naruszenia posiadanych przez nią praw lub wolności konstytucyjnych. Zdaniem Trybunału, w sytuacji, w której znalazła się skarżąca, nie przysługiwało jej prawo żądania wznowienia postępowania, gwarantowane przez art. 190 ust. 4 Konstytucji. Uważam, że ocena ta jest błędna z kilku powodów. Trybunał nie uwzględnił bowiem istoty zaskarżenia, a nadto – dokonując subsumpcji stanu faktycznego w sprawie, w związku z którą skarga konstytucyjna została wniesiona – wykroczył poza zakres swojego upoważnienia.
Skarżąca spółka zakwestionowała art. 408 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. z 2016 r. poz. 1822, ze zm.; dalej: k.p.c.), przy czym przedmiotem zarzutów nie uczyniła tego przepisu w ogólności, lecz zakwestionowała go w zakresie, w jakim ustanawia 5-letni termin prekluzyjny dla skarg o wznowienie postępowania, wnoszonych na podstawie art. 4011 k.p.c., tj. po orzeczeniu przez Trybunał Konstytucyjny niekonstytucyjności aktu normatywnego, na podstawie którego zostało wydane orzeczenie. Innymi słowy – zarzuty skarżącej skupiały się na problemie ograniczenia w czasie możliwości skorzystania z konstytucyjnego prawa do sanacji konstytucyjności. Problem ten był przedmiotem rozważań doktryny, wniosków kierowanych do Trybunału, orzecznictwa Trybunału, wreszcie – próbę jego rozwiązania podjął ustawodawca, który ustawą z dnia 16 grudnia 2016 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U z 2017 r. poz. 187) znowelizował art. 408 k.p.c., wydłużając przewidziany w nim termin z 5 do 10 lat (na marginesie należy zauważyć, że u podstaw tej nowelizacji leżało wykonanie wyroku TK z 22 września 2015 r., sygn. SK 21/14, OTK ZU 8A/2015, poz. 122; zob. uzasadnienie rządowego projektu ustawy o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego, druk sejmowy nr 932/VIII kadencja).
Rekonstrukcja przedmiotu skargi konstytucyjnej w niniejszej sprawie nie była skomplikowana (zob. przedłożone w niniejszej sprawie merytoryczne stanowiska Prokuratora Generalnego oraz Rzecznika Praw Obywatelskich), wynikała jasno nie tylko z uzasadnienia skargi, lecz także ze stanu faktycznego sprawy, w związku z którą skarga została wniesiona. Skarżąca, uznając, że wyrok TK z 24 listopada 2016 r. (sygn. K 11/15, OTK ZU A/2016, poz. 93) ma znaczenie w prawomocnie zakończonej sprawie, której była stroną – w terminie wynikającym z art. 407 § 2 k.p.c. – wniosła o wznowienie prawomocnie zakończonego postępowania. Sąd Okręgowy skargę tę odrzucił, uznawszy, że upłynął termin przewidziany w art. 408 k.p.c., natomiast nie oceniał ani tego, czy przedmiotowy wyrok TK może być podstawą wznowienia postępowania, ani czy dotyczy on aktu normatywnego, na podstawie którego zostało wydane orzeczenie w tej konkretnej sprawie.
Z analizy skargi konstytucyjnej – dokonanej przez Trybunał w mojej ocenie pobieżnie – wynika, że skarżąca zidentyfikowała poprawnie normę prawną, która prowadzi do naruszenia prawa podmiotowego o randze konstytucyjnej i która jednocześnie była podstawą ostatecznego orzeczenia wydanego w jej indywidualnej sprawie, a także stawianym zarzutom przyporządkowała adekwatne wzorce konstytucyjne, w tym przede wszystkim art. 190 ust. 4 Konstytucji. Zakwestionowane przez skarżącą uregulowanie pozostaje w merytorycznym związku z treścią przepisu Konstytucji, statuującego prawo do ponownego rozpoznania sprawy (sanacji konstytucyjności), które skarżąca wprost wskazała jako podstawę swojej skargi konstytucyjnej. Tym samym uważam – inaczej niż Trybunał – że skarżąca spełniła warunki, o których mowa w art. 53 ust. 1 pkt 1 i 2 u.o.t.p.TK.
Jak wskazałem wyżej, Trybunał stwierdził dodatkowo, że skarżącej nie przysługiwało prawo żądania wznowienia postępowania. Trybunał nie tylko nie uzasadnił szczegółowo swojego stanowiska w tym zakresie, lecz nadto wkroczył w sferę sądowego stosowania prawa. Raz jeszcze zaznaczę, że problem przedstawiony w skardze konstytucyjnej dotyczył nie samych podstaw wznowienia postępowania wskutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego, lecz 5-letniego terminu prekluzyjnego ograniczającego możliwość skorzystania z sanacji konstytucyjności. W sprawie, w związku z którą skarżąca wniosła skargę konstytucyjną, sąd w ogóle nie rozstrzygał co do meritum, lecz odrzucił wniesioną przez skarżącą skargę o wznowienie tylko ze względu na to, że upłynął termin przewidziany w art. 408 k.p.c. Trybunał dokonał zatem oceny, do której właściwy byłby sąd powszechny rozpoznający skargę o wznowienie na podstawie określonej w art. 4011 k.p.c. W tym aspekcie ma rację skarżącą, która ustosunkowując się do stanowiska Sejmu w niniejszej sprawie w piśmie z 8 lipca 2021 r. podniosła, że formalne przesłanki wniesienia skargi konstytucyjnej nie przewidują obowiązku wykazania okoliczności, iż po uwzględnieniu skargi konstytucyjnej strona skorzysta albo będzie miała prawo skorzystać z możliwości wznowienia postępowania. Na marginesie należy jeszcze odnotować – na co wskazał Rzecznik Praw Obywatelskich w przedstawionym w niniejszej sprawie stanowisku (pismo RPO z 4 lutego 2020 r., s. 2) – że orzecznictwo Sądu Najwyższego uznaje dopuszczalność wznowienia postępowania po wyroku TK o sygn. K 11/15 (zob. powołane przez RPO postanowienia SN z 18 stycznia 2017 r. sygn. akt I PZ 16/17 oraz z 28 listopada 2017 r. sygn. akt III PZ 11/17).
2. Nie zgadzam się także ze stwierdzeniem Trybunału, że uzasadnienie skargi konstytucyjnej, jako „niewystarczające” czy „zdawkowe”, nie spełniało wymagania określonego w art. 53 ust. 1 pkt 3 u.o.t.p.TK.
Kwestia, czy skarga konstytucyjna czyni zadość art. 53 ust. 1 pkt 3 u.o.t.p.TK ma charakter ocenny, niemniej jednak uważam, że Trybunał powinien brać pod uwagę przede wszystkim zasadność (trafność) poruszonego przez skarżącego problemu, a nie objętość uzasadnienia, która – jako rzecz wtórna – nie powinna ważyć na niekorzyść merytorycznego rozpatrzenia skargi. Wedle utrwalonego poglądu Trybunału, uzasadnienie musi przede wszystkim precyzyjnie wskazywać co najmniej jeden argument dowodzący naruszenia określonego wzorca kontroli.
Choć uzasadnienie przedmiotowej skargi konstytucyjnej nie było rozbudowane, miejscami może chaotyczne, nie znaczy to, że nie zawierało elementów koniecznych do jej merytorycznego rozpoznania. Skarżąca podniosła ważny problem prawny oraz przywołała adekwatne dla tego problemu wcześniejsze orzecznictwo Trybunału, w tym odwołała się do wyroku TK z 22 września 2015 r. o sygn. SK 21/14. Na marginesie chciałbym zauważyć, że Prokurator Generalny w stanowisku przedstawionym w niniejszej sprawie – przywołując między innymi właśnie wyrok Trybunału o sygn. SK 21/14 – stwierdził „(…) iż zarzuty wobec art. 408 k.p.c. (…) są uzasadnione, co należy uznać za logiczną konsekwencję dotychczasowego orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego (pismo z 6 listopada 2020 r., s. 29).
Przypomnę, że Trybunał Konstytucyjny jest obowiązany samodzielnie uzasadnić określone rozstrzygnięcie, nie ograniczając się do weryfikacji stanowisk uczestników postępowania, co wynika z niekwestionowanej na gruncie naszej kultury prawnej zasady iura novit curia oraz normy wyrażonej w art. 69 ust. 1 u..o.t.p.TK, nakazującej Trybunałowi w toku postępowania zbadać wszystkie istotne okoliczności w celu wszechstronnego wyjaśnienia sprawy. Nie można zatem odmówić racji skarżącej, która w piśmie 8 lipca 2021 r. podniosła: „Żaden z [określonych w art. 53 u.o.t.p.TK] wymogów nie wskazuje na obowiązek uprawdopodobnienia czy wykazania przez skarżącego niekonstytucyjności przepisów. Ustawodawca racjonalnie bowiem zauważył, że o ile określenie kwestionowanego przepisu, wskazanie naruszonych wolności i praw oraz uzasadnienie zarzutu – pozostają w możliwościach przeciętnego zawodowego pełnomocnika, to już właściwa, dogłębna i nie budząca wątpliwości analiza skutków działania zaskarżonej normy może przekraczać możliwości pojedynczej osoby – nawet jeśli jest ona zawodowym pełnomocnikiem. (…) To Trybunał może dokonać prawidłowej i wszechstronnej oceny zaskarżonej normy prawnej (po zaczerpnięciu wskazanych w ustawie opinii Sejmu, [P]rokuratora Generalnego i RPO)…”.
Uważam, że Trybunał mógł, a nawet powinien, w oparciu o przedstawioną przez skarżącą argumentację oraz uwzględniwszy art. 69 u.o.t.p.TK – wydać wyrok w niniejszej sprawie.
III
Podsumowując, Trybunał – niestety po raz kolejny – pobieżnie podszedł do przedłożonego mu zagadnienia prawnego i pod nieprzekonującym pretekstem formalnym, po upływie wielu lat od wniesienia skargi konstytucyjnej, uchylił się od zajęcia merytorycznego stanowiska (por. np. zdania odrębne, które złożyłem do postanowień TK z 20 listopada 2024 r., sygn. P 1/20, OTK ZU A/2024, poz. 123 oraz z 23 października 2024 r., sygn. SK 118/20, OTK ZU A/2024, poz. 125). Budzi to mój kategoryczny sprzeciw, gdyż jest to podkopywanie zaufania obywateli do instytucji skargi konstytucyjnej, która – co wielokrotnie potwierdzenie znajdowało we wcześniejszym orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego – stanowi ultima ratio ochrony interesów prawnych jednostek.
Z powyższych przyczyn zdecydowałem się na złożenie niniejszego zdania odrębnego.
Twoja sesja wygasła!
Twoja sesja wygasła
musisz odświeżyć stronę klikając na przycisk poniżej