1. Sąd Rejonowy w Koninie Wydział IV Pracy i Ubezpieczeń Społecznych (dalej: sąd pytający), na podstawie postanowienia z 27
listopada 2020 r. (sygn. akt IV P 210/20), postawił Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie prawne, czy art. 477 ustawy z dnia
17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. z 2020 r. poz. 1575, ze zm.; obecnie: Dz. U. z 2023 r. poz. 1550,
ze zm.; dalej: k.p.c.) w zakresie, w jakim przewiduje działanie przez sąd z urzędu w stosunku do pracownika reprezentowanego
przez profesjonalnego pełnomocnika, jest zgodny z art. 45 ust. 1 i art. 2 Konstytucji.
1.1. Pytanie prawne zostało sformułowane w związku z następującym stanem faktycznym.
„Prokuratorzy Prokuratury Okręgowej w Koninie (…) wystąpili z pozwami przeciwko Prokuratorowi Okręgowemu w Koninie domagając
się zasądzenia odszkodowań z tytułu nieuzasadnionego i niezgodnego z prawem przeniesienia w stan spoczynku (…). Strona powodowa
reprezentowana była przez profesjonalnego pełnomocnika.
Sąd Rejonowy w Koninie odrzucił pozew wobec braku zdolności sądowej pozwanego podmiotu wskazując, że pracodawcą w rozumieniu
art. 3 kp może być jednostka organizacyjna prokuratury. (…) Sąd II instancji uchylił zaskarżone postanowienie wskazując, że
to obowiązkiem Sądu Rejonowego było podjęcie czynności w celu prawidłowego określenia strony pozwanej zgodnie z art. 477 kpc.
Sąd będąc związany oceną prawną sądu drugiej instancji wezwał do udziału w sprawie Prokuraturę Okręgową i zobowiązał profesjonalnego
pełnomocnika do złożenia odpisu pozwów z załącznikami wszystkich sporządzonych pism procesowych przez stronę powodową. Profesjonalny
pełnomocnik nie przedłożył wszystkich żądanych dokumentów i w konsekwencji Sąd zawiesił postępowanie. Postanowienie niezaskarżone
uprawomocniło się. Kolejnym pismem strona powodowa reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika przedłożyła jeden z brakujących
dokumentów wskazując, iż całość posiadanej dokumentacji znajduje się w posiadaniu pełnomocnika procesowego reprezentującego
Prokuratora Okręgowego i Prokuraturę Okręgową. Wniosła o podjęcie zawieszonego postępowania. Sąd przedmiotowego wniosku nie
uwzględnił i orzeczenie niezaskarżone uprawomocniło się. W związku z brakiem wniosku o podjęcie zawieszonego postępowania
Sąd postępowanie umorzył. Sąd II instancji uchylił zaskarżone orzeczenie, gdyż tylko «ono mogło być formalnie przedmiotem
orzekania» wskazując, iż Sąd niezasadnie zawiesił postępowanie nie wskazując jakich dokumentów nie przedłożył profesjonalny
pełnomocnik. Nadto Sąd wskazał, iż podziela orzecznictwo Sądu Najwyższego w zakresie [w] jakim pozwala ono badać podstawy
zawieszenia przy orzekaniu o umorzeniu postępowania w sytuacji, gdy postanowienie o zawieszeniu postępowania nie zostało zaskarżone”
(s. 2 postanowienia).
1.2. W uzasadnieniu pytania prawnego sąd pytający podniósł, że w zaskarżonym art. 477 k.p.c. ustawodawca wprawdzie posługuje
się zwrotem „sąd może”, jednak „orzecznictwo w wielu przypadkach wskazuje na konieczność działania przez sąd z urzędu i wezwania
do udziału w sprawie właściwego pracodawcy” (s. 3 postanowienia).
W ocenie sądu pytającego, standard bezstronności sądu, który wynika z art. 45 ust. 1 Konstytucji, dotyczy m.in. stosunku sędziego
do uczestników postępowania, a zatem konieczności niefaworyzowania żadnej ze stron i zachowania wobec nich dystansu. W przedmiotowej
sprawie, zdaniem sądu pytającego, sąd nie był bezstronny, a między stronami procesu „nie było równości i równości broni”.
Sąd swoimi działaniami procesowymi w interesie strony powodowej reprezentowanej przez profesjonalnego pełnomocnika „nie tyle
co nie zachowuje dystansu, co wręcz faworyzuje stronę powodową”. Działanie sądu z urzędu winno być zatem ograniczone do sytuacji,
w której strona nie jest reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika.
Uzasadniając natomiast zarzut naruszenia art. 2 Konstytucji sąd pytający stwierdził, że zaskarżony przepis jest sprzeczny
ze wskazanym wzorcem kontroli w zakresie określoności prawa. Wskazał, że Trybunał Konstytucyjny używa pojęcia „określoności
prawa” w znaczeniu szerokim, co oznacza zarówno precyzyjność przepisu, jak i jasność prawa, które powinno być komunikatywne
i zrozumiałe. Zdaniem pytającego sądu zaskarżona norma nie spełnia przedmiotowego wzorca, a przepis jest różnie interpretowany
w orzecznictwie sądów powszechnych. „Bywają przypadki, że oddalane są powództwa pracowników niereprezentowanych przez profesjonalnych
pełnomocników, wobec braku legitymacji po stronie pozwanej. Bywa, że sąd pierwszej instancji zastosuje koncepcje «przebicia
zasłony korporacyjnej», a sąd odwoławczy nie zaakceptuje takiego rozwiązania” (s. 4 postanowienia).
Sąd pytający wskazał również, że w wypadku uznania zaskarżonego przepisu za niekonstytucyjny, sąd mógłby samodzielnie rozstrzygnąć
sprawę – uchyliłby postanowienie o wezwaniu podmiotu do udziału w sprawie i pozew odrzucił.
2. W piśmie z 21 grudnia 2020 r. Rzecznik Praw Obywatelskich poinformował, że nie zgłasza udziału w przedmiotowym postępowaniu.
3. W piśmie z 15 listopada 2021 r. stanowisko w sprawie zajął Prokurator Generalny. W jego ocenie, postępowanie podlega umorzeniu,
na podstawie art. 59 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem
Konstytucyjnym (Dz. U. z 2019 r. poz. 2393; dalej: u.o.t.p.TK), z uwagi na niedopuszczalność orzekania. Analiza pytania prawnego
i okoliczności sprawy, w związku z którą sformułowano pytanie prawne, wskazywały bowiem, że nie została spełniona przesłanka
funkcjonalna. Zdaniem Prokuratora Generalnego, zaskarżony art. 477 k.p.c. został zastosowany przed skierowaniem pytania prawnego
do Trybunału Konstytucyjnego i nie ujawniono okoliczności, które wskazywałyby na potrzebę ponownego wykorzystania tego przepisu,
a zatem przepis ten należy uznać za irrelewantny na obecnym etapie postępowania sprawy rozpatrywanej przez sąd pytający.
W ocenie Prokuratora Generalnego, pytanie prawne nie spełniło również wymagań wynikających z art. 52 ust. 2 pkt 4 u.o.t.p.TK.
Sąd pytający, podnosząc zarzut naruszenia zasady określoności prawa wynikającej z art. 2 Konstytucji, nie przedstawił wykładni
zaskarżonego aktu normatywnego, nie wyjaśnił również, dlaczego uważa zaskarżony art. 477 k.p.c. za niejasny lub nieprecyzyjny.
Powołując się natomiast na wynikające z przewidzianego w art. 45 ust. 1 Konstytucji prawa do sądu wymogi w zakresie bezstronności
sądu, równości i równości broni, sąd pytający nie określił, jakie z tych wymogów wynikają obowiązki dla ustawodawcy. Nie wskazał
również adekwatnych argumentów i dowodów potwierdzających zarzut hierarchicznej niezgodności norm.
4. Marszałek Sejmu w piśmie z 17 lutego 2022 r. zajął stanowisko w imieniu Sejmu, wnosząc o umorzenie postępowania na podstawie
art. 59 ust. 1 pkt 2 u.o.t.p.TK ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku.
W ocenie Sejmu, zaskarżony przepis otrzymał znaczenie w drodze utrwalonego orzecznictwa Sądu Najwyższego, które usuwa wątpliwości
konstytucyjne sądu pytającego. Od odpowiedzi na pytanie prawne nie zależy zatem rozstrzygnięcie sprawy toczącej się przed
sądem pytającym.
Zdaniem Sejmu, inicjator postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym również nie uzasadnił w sposób należyty pytania prawnego.
Odnosząc się do wzorców kontroli, Marszałek Sejmu zauważył, że wprawdzie sąd pytający wskazał art. 45 ust. 1 i art. 2 Konstytucji,
ale w uzasadnieniu ograniczył się jedynie do sformułowania ogólnego zarzutu naruszenia tych przepisów. Sąd pytający nie przeprowadził
żadnego dowodu, że pracownik i pracodawca, którzy występują przed sądem w sprawie z zakresu prawa pracy, są podmiotami podobnymi.
Nie wskazał również żadnej wspólnej cechy nakazującej identyczne traktowanie tych stron. Ponadto, zarzut naruszenia art. 2
Konstytucji i wywodzonej z tego wzorca zasady określoności prawa nie został poparty konkretną argumentacją. Sąd pytający,
co zauważył Sejm, stwierdził jedynie, że zaskarżony przepis wywołuje rozbieżności w orzecznictwie, jednak nie podał konkretnych
orzeczeń Sądu Najwyższego i sądów powszechnych, które potwierdzałyby postawioną tezę.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
1. Przesłanki dopuszczalności merytorycznego rozpoznania sprawy.
Zgodnie z art. 193 Konstytucji „[k]ażdy sąd może przedstawić Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie prawne co do zgodności aktu
normatywnego z Konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi lub ustawą, jeżeli od odpowiedzi na pytanie prawne zależy
rozstrzygnięcie sprawy toczącej się przed sądem”. Pytanie prawne powinno zatem spełniać łącznie następujące przesłanki: podmiotową
– z pytaniem prawnym może wystąpić tylko sąd, przedmiotową – przedmiotem pytania prawnego może być jedynie zgodność aktu normatywnego
z Konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi lub ustawą oraz funkcjonalną – musi zachodzić związek między orzeczeniem
Trybunału Konstytucyjnego a sprawą rozpoznawaną przez sąd, na tle której sąd zadał pytanie prawne. Niespełnienie którejkolwiek
z wyżej wskazanych przesłanek kontroli w trybie pytania prawnego stanowi przeszkodę formalną w merytorycznym rozpoznaniu sprawy
przez Trybunał Konstytucyjny. W takim wypadku postępowanie podlega umorzeniu ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku.
Podmiotem inicjującym niniejsze postępowanie był Sąd Rejonowy w Koninie (dalej: sąd pytający), a zatem pytanie prawne spełniło
przesłankę podmiotową. Wątpliwości budzi jednak dopuszczalność merytorycznego rozpoznania pytania prawnego z uwagi na niespełnienie
przesłanki przedmiotowej i funkcjonalnej.
2. Przedmiot i zakres zaskarżenia.
Sąd pytający, na podstawie postanowienia z 27 listopada 2020 r. (sygn. akt IV P 210/20), postawił Trybunałowi Konstytucyjnemu
pytanie prawne, czy art. 477 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. z 2020 r. poz. 1575,
ze zm.; obecnie: Dz. U. z 2023 r. poz. 1550, ze zm.; dalej: k.p.c.) w zakresie, w jakim przewiduje działanie przez sąd z urzędu
w stosunku do pracownika reprezentowanego przez profesjonalnego pełnomocnika, jest zgodny z art. 45 ust. 1 i art. 2 Konstytucji.
Art. 477 k.p.c. ma następującą treść: „W postępowaniu wszczętym z powództwa pracownika wezwania do udziału w sprawie, o którym
mowa w art. 194 § 1 i § 3, sąd może dokonać również z urzędu. Przewodniczący poucza pracownika o roszczeniach wynikających
z przytoczonych przez niego faktów”.
Zaskarżony przepis normuje kwestie wezwania do wzięcia udziału w sprawie w postępowaniu w sprawach z zakresu prawa pracy.
W postępowaniu wszczętym z powództwa pracownika, jeżeli okaże się, że powództwo nie zostało wniesione przeciwko osobie, która
powinna być w sprawie stroną pozwaną, oraz jeżeli okaże się, że powództwo o to samo roszczenie może być wytoczone przeciwko
innym jeszcze osobom, które nie występują w sprawie w charakterze pozwanych, sąd może dokonać wezwania do udziału w sprawie
również z urzędu.
Zarówno petitum pytania prawnego, jak i jego uzasadnienie jednoznacznie wskazują, że sąd pytający nie kwestionuje de facto treści zaskarżonego art. 477 k.p.c., ale jego sądową interpretację, przewidującą obowiązek działania przez sąd z urzędu w
stosunku do pracownika reprezentowanego przez profesjonalnego pełnomocnika. Tak też został sformułowany „zakresowy” zarzut
naruszenia konstytucyjnych wzorców kontroli.
3. Ocena dopuszczalności merytorycznego rozpoznania pytania prawnego.
3.1. Przedmiotem pytania prawnego może być jedynie ocena hierarchicznej zgodności aktów normatywnych. Trybunał Konstytucyjny
co do zasady nie ocenia stosowania prawa, nie ma również kompetencji do dokonywania powszechnie wiążącej wykładni prawa. Trybunał
Konstytucyjny zwracał również uwagę, że „[p]ytanie prawne do Trybunału Konstytucyjnego ma charakter środka subsydiarnego w
tym sensie, że jest ono dopuszczalne dopiero po wyczerpaniu innych możliwości («przedmiotem pytania prawnego winno być tego
rodzaju zagadnienie prawne, którego rozwiązanie możliwe jest wyłącznie przez wyrok Trybunału Konstytucyjnego» – postanowienie
z 7 lipca 2004 r., sygn. P 22/02, OTK ZU nr 7/A/2004, poz. 76; teza powtórzona w postanowieniach z: 30 maja 2005 r., sygn.
P 14/04, OTK ZU nr 5/A/2005, poz. 60 i 23 czerwca 2009 r., sygn. P 35/07, OTK ZU nr 6/A/2009, poz. 100). W orzecznictwie Trybunału
Konstytucyjnego wskazywano, że «Skład sądu, który ma wątpliwość co do zgodności aktu normatywnego z Konstytucją, powinien
w pierwszej kolejności we własnym zakresie zmierzać do jej wyjaśnienia, musi przy tym uwzględniać zasadę niesprzeczności systemu
prawnego oraz zasadę nadrzędności Konstytucji. Normom powinien nadawać takie znaczenie, żeby nie były sprzeczne z Konstytucją
i aby najlepiej realizowały normy konstytucyjne» (postanowienie z 22 października 2007 r., sygn. P 24/07, OTK ZU nr 9/A/2007,
poz. 118; por. także postanowienia z: 12 lutego 2008 r., sygn. P 62/07, OTK ZU nr 1/A/2008, poz. 17; 15 kwietnia 2008 r.,
sygn. P 26/07, OTK ZU nr 3/A/2008, poz. 52; 8 lipca 2008 r., sygn. P 38/07, OTK ZU nr 6/A/2008, poz. 114; 1 października 2008
r., sygn. P 25/07, OTK ZU nr 8/A/2008, poz. 142; 12 lutego 2009 r., sygn. P 64/08, OTK ZU nr 2/A/2009, poz. 13). Jeżeli wątpliwości
sądu co do zgodności danego aktu normatywnego z Konstytucją mogą być usunięte w drodze wykładni albo w danej sprawie można
zastosować inne, niebudzące wątpliwości przepisy lub inny akt normatywny, to pytanie prawne jest niedopuszczalne. Sądy, na
podstawie art. 8 Konstytucji, mogą bezpośrednio stosować ustawę zasadniczą. Powinny zatem dokonywać wykładni ustaw w zgodzie
z Konstytucją (zob. np. powołane postanowienia o sygn.: P 14/05, P 24/07, P 25/07, P 26/07, P 62/07 i P 64/08 oraz postanowienie
z 22 lipca 2008 r. sygn. P 41/07, OTK ZU nr 6/A/2008, poz. 109; w postanowieniu o sygn. P 62/07 wykładnię tę Trybunał Konstytucyjny
określił mianem «prokonstytucyjnej»). Dopiero gdy te zabiegi zakończą się niepowodzeniem, powstaje możliwość przedstawienia
Trybunałowi Konstytucyjnemu pytania prawnego. Wątpliwości sędziów co do zasadności, słuszności lub skuteczności istniejących
rozwiązań nie mogą być rozpatrywane w ramach pytań prawnych (por. powołane postanowienia o sygn.: P 24/07, P 26/07, P 35/07,
P 38/07 i P 62/07, a także postanowienie z 27 lutego 2008 r., sygn. P 31/06, OTK ZU nr 1/A/2008, poz. 24 oraz wyrok z 7 kwietnia
2009 r., sygn. P 7/08, OTK ZU nr 4/A/2009, poz. 46)” – postanowienie z 1 czerwca 2010 r., sygn. P 38/09, OTK ZU nr 5/A/2010,
poz. 53.
Sąd może zatem przedstawić Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie prawne co do zgodności aktu normatywnego z Konstytucją, ratyfikowanymi
umowami międzynarodowymi lub ustawą, jeżeli od odpowiedzi na pytanie prawne zależy rozstrzygnięcie toczącej się przed nim
sprawy.
3.2. Odnosząc się do pytania prawnego, będącego przedmiotem niniejszego postępowania, nie ulega wątpliwości, że sąd pytający
nie kwestionował konstytucyjności art. 477 k.p.c., ale praktykę jego stosowania przez sądy. Sąd pytający wprost wskazał, że
zaskarżony „przepis w orzecznictwie sądów powszechnych jest różnie interpretowany. Z możliwości wezwania do udziału w sprawie
w wielu przypadkach orzecznictwo przyjmuje obowiązek podejmowania działań przez orzekający Sąd tak jak w stanie faktycznym
sprawy. Niemniej jednak orzecznictwo sądów powszechnych dowodzi, że przepis spotyka się z różnorodną wykładnią sądów pierwszej
i drugiej instancji. Bywają przypadki, że oddalane są powództwa pracowników niereprezentowanych przez profesjonalnych pełnomocników,
wobec braku legitymacji po stronie pozwanej. Bywa, że sąd pierwszej instancji zastosuje koncepcje «przebicia zasłony korporacyjnej»,
a sąd odwoławczy nie zaakceptuje takiego rozwiązania” (s. 3 i 4 postanowienia).
Sąd pytający nie miał wątpliwości co do konstytucyjności art. 477 k.p.c., ale kwestionował jeden ze sposobów interpretacji
tego przepisu opisany w petitum, a uszczegółowiony w uzasadnieniu pytania prawnego, przewidujący – w postępowaniu wszczętym z powództwa pracownika reprezentowanego przez profesjonalnego pełnomocnika
– obowiązek działania przez sąd z urzędu i wezwania do udziału w sprawie „właściwego pracodawcy” (s. 3 postanowienia). Sąd
pytający oczekiwał tym samym od Trybunału Konstytucyjnego oceny konstytucyjnej poprawności kwestionowanej wykładni.
Trybunał Konstytucyjny podkreślał niejednokrotnie w swoim orzecznictwie, że wprawdzie przedmiotem pytania prawnego nie może
być samodzielnie problem poprawności przyjmowanej przez sąd wykładni przepisów będących podstawą prawną wydawanego orzeczenia,
jednak problem interpretacji kwestionowanych przepisów może mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy przez Trybunał w sytuacji,
gdyby sąd pytający uznał, że przyjęty w orzecznictwie i utrwalony sposób rozumienia tych przepisów pozostaje w sprzeczności
z unormowaniami zawartymi w akcie hierarchicznie wyższym (zob. postanowienie TK z 26 października 2021 r., sygn. P 11/20,
OTK ZU A/2021, poz. 56).
W niniejszej sprawie sąd pytający nie wykazał jednak, że praktyka stosowania art. 477 k.p.c. w zakresie opisanym w petitum pytania prawnego ma charakter jednolity, powszechny i trwały. Wręcz przeciwnie, podkreślając jedynie ogólnie niejednolitą
praktykę orzeczniczą sądów powszechnych, nie wskazał żadnego konkretnego orzeczenia Sądu Najwyższego i sądów powszechnych
potwierdzającego stawianą tezę.
Trybunał Konstytucyjny zauważył jednak, że art. 477 k.p.c. był wielokrotnie przedmiotem orzeczeń Sądu Najwyższego. Z jednej
strony, Sąd Najwyższy przyjmował w swoim orzecznictwie, że z art. 477 k.p.c. wynika obowiązek wezwania przez sąd z urzędu
do udziału w sprawie strony pozwanej, jeżeli wiadomo, że jest ona legitymowana w sprawie, a pracownik się temu nie sprzeciwia
(wyrok Sądu Najwyższego z 10 listopada 1999 r., sygn. akt I PKN 351/99, OSNAPiUS nr 6/2001, poz. 199). Również w wyroku z
24 września 2009 r., sygn. akt II PK 78/09, Lex nr 558307, Sąd Najwyższy podniósł, że wskazanego w art. 477 k.p.c. „określenia
– sąd «może» wezwać z urzędu – nie należy rozumieć w ten sposób, że wezwanie zależy od swobodnego uznania sądu. Ilekroć sąd
na podstawie przeprowadzonych dowodów dojdzie do przekonania, że zachodzą przesłanki określone w art. 194 § 1 i 3 k.p.c.,
tylekroć «musi», a nie tylko «może», dokonać wezwania z urzędu”. Z drugiej strony zaś, w późniejszym orzecznictwie, Sąd Najwyższy
wprost wskazywał, że odosobniony jest powyższy pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z 24 września 2009 r., sygn. akt
II PK 78/09. Argumentując powyższe stanowisko, podniósł, że „w wyrokach z dnia 18 września 2003 r., I PK 370/13 (Pr. Pracy
2004 nr 7-8, poz. 59), z dnia 13 września 2006 r., II PK 357/05 (OSNP 2007 nr 17-18, poz. 247), z dnia 5 lutego 2014 r., III
PK 61/13 (LEX nr 1620574) oraz w postanowieniach z dnia 22 lipca 2014 r., III PZ 8/14 (LEX nr 1498821) i III PZ 7/14 (LEX
nr 1498820) Sąd Najwyższy zaprezentował stanowisko, zgodnie z którym sąd pracy nie powinien z urzędu wzywać do udziału w sprawie
w charakterze strony pozwanej osoby, o której wezwanie nie wniósł powód działający w procesie przez fachowego pełnomocnika
będącego radcą prawnym lub adwokatem. Sąd pracy nie ma obowiązku poszukiwania z urzędu za stronę reprezentowaną przez fachowego
pełnomocnika procesowego podmiotu, który powinien być pozwanym w sprawie, ani do zastępowania profesjonalnego pełnomocnika
procesowego we wskazaniu właściwie oznaczonej strony pozwanej. (…) Należy mieć na względzie, że działanie z urzędu na rzecz
jednej ze stron procesu – w ramach zasady pomocniczości – powinno być proporcjonalne do potrzeby wynikającej z okoliczności
sprawy i musi być stosowane rozważnie, aby nie uchybić zasadzie kontradyktoryjności procesu i nie osłabić znaczenia woli powoda
w dochodzeniu roszczeń. W sprawie, w której pracownik reprezentowany jest przez fachowego pełnomocnika będącego adwokatem
nie zachodzi potrzeba działania przez sąd z urzędu, aby kształtować czynności procesowe podlegające dyspozycji stron procesu
w sytuacji, gdy sąd dwukrotnie zwracał się o zajęcie stanowiska co do podniesionego zarzutu braku legitymacji biernej strony
pozwanej. Nie budzi wątpliwości, że działanie przez sąd z urzędu na podstawie art. 477 k.p.c. ma zapewnić przede wszystkim
należytą ochronę pracownikowi, który nie posiada znajomości przepisów prawa, co pośrednio wynika też z art. 5 k.p.c., zgodnie
z którym w razie uzasadnionej potrzeby sąd może udzielić stronom i uczestnikom postępowania występującym w sprawie bez adwokata,
radcy prawnego rzecznika patentowego lub radcy Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa niezbędnych pouczeń co do czynności
procesowych. W uzasadnieniu wyroku z dnia 5 lutego 2014 r., III PK 61/13 (LEX nr 1620674) Sąd Najwyższy uwypuklił, że przepis
art. 477 k.p.c. służyć ma wyrównywaniu szans stron w procesie, w sytuacji w której pracownik jako strona ekonomicznie słabsza
nie dysponuje takimi możliwościami jak pracodawca, a tym samym może przegrać dany proces nie z uwagi na brak zasadności jego
powództwa, lecz ze względu na brak odpowiedniej świadomości prawnej oraz umiejętności prowadzenia sporu. Nie można go natomiast
stosować wbrew woli pracownika reprezentowanego przez fachowego pełnomocnika” (wyrok Sądu Najwyższego z 24 czerwca 2015 r.,
sygn. akt II PK 182/14, Lex nr 1766114). W postanowieniu z 24 września 2015 r., sygn. akt II PK 10/15, Lex nr 3379222, Sąd
Najwyższy również podzielił wskazane powyżej stanowisko, uznając, że „[z]godnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego,
sąd pracy nie może działać wbrew intencjom pracownika-powoda i nie może «sprostować» oznaczenia strony pozwanej wówczas, gdy
powód podtrzymuje dokonany w pozwie wybór strony, bądź gdy reprezentowany jest w procesie przez fachowego pełnomocnika. (…)
Sąd pracy nie powinien z urzędu wzywać do udziału w sprawie w charakterze strony pozwanej osoby, o której wezwanie nie wniósł
powód działający w procesie przez fachowego pełnomocnika będącego radcą prawnym lub adwokatem”. W postanowieniu z 4 grudnia
2018 r., sygn. akt I PZ 36/18, Lex nr 2586266, Sąd Najwyższy także podnosił, że „[s]ąd pracy nie ma obowiązku poszukiwania
z urzędu za stronę reprezentowaną przez fachowego pełnomocnika procesowego podmiotu, który powinien być pozwanym w sprawie,
ani do zastępowania profesjonalnego pełnomocnika procesowego we wskazaniu właściwie oznaczonej strony pozwanej”.
Przedmiot pytania prawnego opisany zakresowo w petitum przewidujący obowiązek działania przez sąd z urzędu w stosunku do pracownika reprezentowanego przez profesjonalnego pełnomocnika
dotyczył zatem jednego ze sposobów interpretacji art. 477 k.p.c., który nie znalazł oparcia w powszechnej, jednolitej i trwałej
praktyce orzeczniczej. Nie podlegał tym samym kontroli konstytucyjności dokonywanej w trybie pytania prawnego przez Trybunał
Konstytucyjny. Trybunał Konstytucyjny zwrócił szczególną uwagę, że pytanie prawne nie jest środkiem zmierzającym do usunięcia
wątpliwości w zakresie wykładni przepisów prawa, których treść nie jest jednolicie ustalona w praktyce ich stosowania. Tym
samym sąd pytający nie mógł oczekiwać od Trybunału wiążącej odpowiedzi w zakresie poprawności przyjmowanej wykładni zaskarżonego
art. 477 k.p.c. Trybunałowi Konstytucyjnemu nie przysługuje bowiem kompetencja do dokonywania powszechnie wiążącej interpretacji
prawa. Trybunał nie rozstrzyga również wątpliwości prawnych związanych ze sprawowaniem wymiaru sprawiedliwości przez sądy.
Kompetencja ta przysługuje bowiem Sądowi Najwyższemu oraz Naczelnemu Sądowi Administracyjnemu (zob. m.in. postanowienie TK
o sygn. P 11/20). Trybunał Konstytucyjny uznał zatem, że pytanie prawne nie spełniło przesłanki przedmiotowej.
W niniejszej sprawie nie zachodzi również przesłanka funkcjonalna pytania prawnego. Trybunał Konstytucyjny dotychczas przyjmował
w swoim orzecznictwie, że przesłanka funkcjonalna pytania prawnego nie jest spełniona w wypadku, gdy wątpliwości konstytucyjne
mogą być usunięte przez sam orzekający sąd, przez zastosowanie znanych nauce prawa reguł interpretacyjnych i kolizyjnych,
w tym przede wszystkim wykładni zgodnej z Konstytucją (zob. m.in. postanowienie TK z 27 marca 2009 r., sygn. P 10/09, OTK
ZU nr 3/A/2009, poz. 40). Z taką sytuacją mamy do czynienia w rozważanej sprawie, a tym samym wydanie wyroku przez Trybunał
Konstytucyjny nie jest konieczne. Sąd pytający może bowiem samodzielnie – niezależnie od oceny konstytucyjności dokonywanej
przez Trybunał Konstytucyjny – dokonać rozstrzygnięcia konkretnej sprawy, posługując się innymi dostępnymi mechanizmami oceny,
między innymi w oparciu o obowiązujące przepisy, objaśnione dostatecznie w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Wobec tego rozstrzygnięcie
sprawy toczącej się przed sądem pytającym nie jest uzależnione od odpowiedzi na pytanie prawne, a to z kolei oznacza brak
spełnienia przesłanki funkcjonalnej, określonej w art. 193 in fine Konstytucji, warunkującej merytoryczne rozpoznanie sprawy.
Niezależnie od powyższych rozważań Trybunał Konstytucyjny stwierdził, podzielając stanowisko zarówno Sejmu, jak i Prokuratora
Generalnego, że pytanie prawne nie spełniło również wymagań w zakresie należytego uzasadnienia zarzutu, które zostały określone
w art. 52 ust. 2 pkt 4 ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym
(Dz. U. z 2019 r. poz. 2393; dalej: u.o.t.p.TK). Pytanie prawne sądu powinno zawierać uzasadnienie wraz z powołaniem argumentów
lub dowodów na jego poparcie. Wymóg ten, na co wielokrotnie zwracał uwagę Trybunał, nie może być traktowany instrumentalnie
i powierzchownie (zob. m.in. wyrok TK z 19 października 2010 r., sygn. P 10/10, OTK ZU nr 8/A/2010, poz. 78). Tymczasem w
pytaniu prawnym sąd pytający ograniczył się jedynie do ogólnego sformułowania zarzutu niezgodności art. 477 k.p.c. z art.
2 i art. 45 ust. 1 Konstytucji. Nie przedstawił natomiast adekwatnych argumentów konstytucyjnych ani dowodów potwierdzających
zarzuty niezgodności zaskarżonego przepisu ze wskazanymi wzorcami kontroli. W kontekście zarzutu naruszenia art. 45 ust. 1
Konstytucji, sąd pytający dokonał w zasadzie jedynie ogólnej oceny, że konstytucyjny standard bezstronności sądu wynikający
z tego przepisu dotyczy „konieczności zachowania dystansu wobec stron i niefaworyzowanie żadnej ze stron [a] (…) [r]ozwiązania
procesowe muszą służyć do stworzenia sędziemu sytuacji bezstronności oraz uprawnienia procesowe stron muszą być kształtowane
zgodnie z założeniami równości i równości broni. (…) Faktycznie Sąd swoimi działaniami procesowymi w interesie strony powodowej
reprezentowanej przez profesjonalnego pełnomocnika nie tyle co nie zachowuje dystansu, co wręcz faworyzuje stronę powodową”
(s. 3 postanowienia). Odnosząc się natomiast do zarzutu naruszenia art. 2 Konstytucji, sąd pytający nie wyjaśnił, dlaczego
uznaje art. 477 k.p.c. za nieprecyzyjny i niejasny. W zasadzie argumentacja sądu sprowadzała się do stwierdzenia, że art.
477 k.p.c. może być różnie interpretowany i wywołuje rozbieżności w orzecznictwie sądów powszechnych. Co istotne, sąd pytający
nie podał ani jednego konkretnego orzeczenia Sądu Najwyższego, ani sądów powszechnych potwierdzających stawianą tezę.
Wobec niespełnienia przesłanek przedmiotowej i funkcjonalnej wynikających z art. 193 Konstytucji, jak i przesłanek formalnych
uzasadnienia pytania prawnego, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że wydanie wyroku w niniejszej sprawie jest niedopuszczalne,
co powoduje umorzenie postępowania na podstawie art. 59 ust. 1 pkt 2 u.o.t.p.TK.
Ze względu na powyższe okoliczności Trybunał Konstytucyjny postanowił jak w sentencji.