Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje: 
                
               
               
                  
                  
                     1. Wątpliwości konstytucyjnoprawne pytającego sądu.
                     
                  
                
               
               
                  
                  1.1. Sąd Okręgowy w Zamościu II Wydział Karny (dalej: pytający sąd) wystąpił z pytaniem prawnym, czy art. 21 ust. 1 pkt 1
                     w związku z art. 9 ust. 1 pkt 6 ustawy z dnia 20 lipca 2000 r. o ogłaszaniu aktów normatywnych i niektórych innych aktów prawnych
                     (Dz. U. z 2019 r. poz. 1461; dalej: u.o.a.n. albo ustawa o ogłaszaniu aktów normatywnych) jest zgodny z: a) art. 2 w związku
                     z art. 10 ust. 1 i 2, w związku z art. 173 Konstytucji; b) art. 2 w związku z art. 45 ust. 1 Konstytucji, w związku z art.
                     6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r. (Dz.
                     U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284, ze zm.). 
                  
                
               
               
                  
                  1.2. Zgodnie z art. 21 ust. 1 pkt 1 u.o.a.n., „Prezes Rady Ministrów wydaje: Dziennik Ustaw i Monitor Polski przy pomocy Rządowego
                     Centrum Legislacji, przy czym Rządowe Centrum Legislacji może zlecić wyspecjalizowanym podmiotom niektóre czynności związane
                     z wydawaniem tych dzienników w sposób, o którym mowa w art. 2a ust. 2”. Stosownie zaś do art. 9 ust. 1 pkt 6 u.o.a.n., „[w]
                     Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej, zwanym dalej «Dziennikiem Ustaw», ogłasza się: orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego
                     dotyczące aktów normatywnych ogłoszonych w Dzienniku Ustaw”.
                  
                
               
               
                  
                  
                     2. Zidentyfikowany problem konstytucyjny.
                     
                  
                
               
               
                  
                  W petitum pytania prawnego pytający sąd zaskarżył powyżej przytoczone przepisy wprost. Lektura uzasadnienia postanowienia pytającego
                     sądu skutkowała jednak koniecznością zrekonstruowania przez Trybunał przedmiotu kontroli. Zgodnie bowiem z obowiązującą w
                     postępowaniu przed Trybunałem zasadą falsa demonstratio non nocet, podstawowe znaczenie ma istota sprawy, a nie jej oznaczenie. Rekonstrukcji zarzutu należy dokonywać zarówno na podstawie
                     petitum wniosku, skargi konstytucyjnej czy pytania prawnego, jak i uzasadnienia. W orzecznictwie trybunalskim wskazywano, że zasada
                     falsa demonstratio non nocet nakazuje odczytywać zakres zaskarżenia zgodnie z intencjami podmiotu uruchamiającego postępowanie przed sądem konstytucyjnym
                     (zob. postanowienia TK z: 26 lutego 2014 r., sygn. K 52/12, OTK ZU nr 2/A/2014, poz. 25 i 7 marca 2017 r., sygn. K 40/13,
                     OTK ZU A/2017, poz. 12). Celem zasady falsa demonstratio non nocet jest niwelowanie nadmiernego aspektu formalnego w trakcie rozstrzygania sprawy. Zasada ta jest stosowana przez Trybunał Konstytucyjny
                     z urzędu z racji istotności toczących się przed nim spraw (por. np. wyroki TK z: 8 lipca 2002 r., sygn. SK 41/01, OTK ZU nr
                     4/A/2002, poz. 51; 24 lutego 2009 r., sygn. SK 34/07, OTK ZU nr 2/A/2009, poz. 10; 27 lipca 2021 r., sygn. K 10/18, OTK ZU
                     A/2021, poz. 64; również postanowienie z 1 lipca 2021 r., sygn. SK 17/16, OTK ZU A/2021, poz. 38). Zastosowanie zasady falsa demonstratio non nocet pozwala „na ingerencję w petitum wniosku (rekonstrukcję wzorców i przedmiotu kontroli) tylko wówczas, gdy nie zostały w nim wiernie oddane zarzuty skutecznie
                     sformułowane (a więc i udowodnione) w uzasadnieniu wniosku (decydujące znaczenie ma bowiem istota sprawy, a nie sposób jej
                     oznaczenia). Na podstawie tej zasady Trybunał Konstytucyjny nie może natomiast sanować braków formalnych, gdy zarzuty stawiane
                     przez wnioskodawcę są całkowicie pozbawione uzasadnienia albo niepowiązane z żadnym adekwatnym i prawidłowo interpretowanym
                     wzorcem kontroli (byłoby to bowiem sprzeczne z zasadą skargowości […])” (postanowienie TK z 4 listopada 2015 r., sygn. K 9/14,
                     OTK ZU nr 10/A/2015, poz. 170).
                  
                
               
               
                  
                  Lektura uzasadnienia doprowadziła Trybunał do wniosku, że istota występującego w sprawie problemu konstytucyjnego dotyczy
                     kwestii wpływu nieogłoszenia wyroku TK w Dzienniku Ustaw na możliwość jego stosowania przez organy władzy publicznej – zwłaszcza
                     sądy. Inaczej mówiąc, clou sprawy dotyczy sposobu rozumienia zaskarżonych regulacji, który uzależnia wystąpienie skutków wyroku i możliwość jego uwzględniania
                     w toku procesu stosowania prawa od dokonania czynności polegającej na promulgacji wyroku TK w Dzienniku Ustaw. Z pytania prawnego
                     wyraźnie wynika, że pytający sąd uznaje, iż brak owej publikacji uniemożliwia mu uwzględnienie w procesie rozpoznania zawisłej
                     przed nim sprawy wyroku TK z 4 czerwca 2024 r., sygn. SK 22/21 (OTK ZU A/2024, poz. 61). Pytający sąd zauważył bowiem, że
                     „[b]rak ogłoszenia wyroku TK w sprawie SK 22/21 będzie oznacza[ł] konieczność zastosowania przepisu art. 42 § 3 k.k. w brzmieniu
                     nadanym przez art. 1 pkt 1 ustawy z dnia 20 marca 2015 r. o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz.
                     U. poz. 541), którego domniemanie zgodności z Konstytucją RP zostało skutecznie obalone” (pytanie prawne, s. 6). Dlatego –
                     przy poszanowaniu zasady związania granicami wniosku wynikającej z art. 67 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o
                     organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (Dz. U. z 2019 r. poz. 2393; dalej: u.o.t.p.TK, ustawa o
                     organizacji i trybie postępowania przed TK) – Trybunał uznał, że art. 21 ust. 1 pkt 1 w związku z art. 9 ust. 1 pkt 6 u.o.a.n.
                     należało skontrolować nie wprost, lecz należało ocenić określony sposób jego rozumienia, ustalony w praktyce stosowania prawa,
                     zgodnie z którym wystąpienie skutków wyroku Trybunału Konstytucyjnego oraz zaistnienie obowiązku jego stosowania przez wszystkie
                     organy władzy publicznej aktualizuje się dopiero z chwilą dokonania czynności technicznej polegającej na ogłoszeniu tego wyroku
                     w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej.
                  
                
               
               
                  
                  
                     3. Analiza przesłanek warunkujących dopuszczalność merytorycznego rozpoznania pytania prawnego. 
                     
                  
                
               
               
                  
                  3.1. Zgodnie z art. 193 Konstytucji, każdy sąd może przedstawić Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie prawne co do zgodności
                     aktu normatywnego z Konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi lub ustawą, jeżeli od odpowiedzi na pytanie prawne
                     zależy rozstrzygnięcie sprawy toczącej się przed sądem. W dotychczasowym orzecznictwie Trybunał wielokrotnie wyjaśniał, że
                     dopuszczalność zadania pytania prawnego jest uwarunkowana trzema przesłankami: 1) podmiotową – wedle której może to uczynić
                     jedynie sąd jako państwowy organ władzy sądowniczej, oddzielony i niezależny od legislatywy i egzekutywy, 2) przedmiotową
                     – w myśl której przedmiotem pytania prawnego może być wyłącznie zarzut niezgodności aktu normatywnego z Konstytucją, ratyfikowanymi
                     umowami międzynarodowymi lub ustawą oraz 3) funkcjonalną, która ogranicza możliwość wystąpienia z pytaniem prawnym tylko do
                     sytuacji, gdy od odpowiedzi na nie zależy rozstrzygnięcie konkretnej sprawy toczącej się przed sądem (zob. np. postanowienie
                     z 15 października 2024 r., sygn. P 16/19, OTK ZU A/2024, poz. 87). Niewystąpienie w sprawie którejkolwiek z przesłanek implikuje
                     konieczność umorzenia postępowania na podstawie art. 59 ust. 1 pkt 2 u.o.t.p.TK, z uwagi na niedopuszczalność wydania merytorycznego
                     orzeczenia (zob. np. postanowienie TK z 22 listopada 2022 r., sygn. P 13/20, OTK ZU A/2022, poz. 69).
                  
                
               
               
                  
                  Powyższe wymagania konkretyzuje ustawa o organizacji i trybie postępowania przed TK. Zgodnie z jej art. 52, pytanie prawne
                     ma formę postanowienia (ust. 1) i zawiera: 1) wskazanie sądu, przed którym toczy się postępowanie w sprawie oraz oznaczenie
                     sprawy; 2) wskazanie organu, który wydał kwestionowany akt normatywny; 3) określenie kwestionowanego aktu normatywnego lub
                     jego części; 4) sformułowanie zarzutu niezgodności z Konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub ustawą kwestionowanego
                     aktu normatywnego oraz jego uzasadnienie, z powołaniem argumentów lub dowodów na jego poparcie; 5) wyjaśnienie, w jakim zakresie
                     odpowiedź na pytanie może mieć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, w związku z którą pytanie zostało przedstawione (ust. 2).
                     Do pytania prawnego dołącza się akta sprawy, w związku z którą zostało przedstawione (ust. 3).
                  
                
               
               
                  
                  3.2. Przed przystąpieniem do merytorycznego rozpoznania zarzutów ocenie podlegało, czy powyższe przesłanki zaistniały w niniejszej
                     sprawie. Trybunał Konstytucyjny w swoim orzecznictwie konsekwentnie prezentuje stanowisko, że na każdym etapie postępowania
                     należy badać, czy nie zachodzą przeszkody formalne uniemożliwiające merytoryczne rozpoznanie sprawy. Dotyczy to wszelkich
                     kwestii wstępnych – zarówno przesłanek charakterystycznych dla danego typu kontroli konstytucyjności, jak i przesłanek formalnych
                     wspólnych dla kontroli konkretnej i abstrakcyjnej (zob. np. postanowienia TK z: 16 lutego 2011 r., sygn. SK 40/09, OTK ZU
                     nr 1/A/2011, poz. 6; 15 grudnia 2022 r., sygn. P 2/19, OTK ZU A/2022, poz. 83).
                  
                
               
               
                  
                  3.3. W niniejszej sprawie spełnione zostały wszystkie trzy przesłanki. 
                
               
               
                  
                  Po pierwsze, niewątpliwie zaistniała przesłanka podmiotowa, albowiem pytanie prawne skierował organ będący sądem w rozumieniu
                     konstytucyjnym, orzekający we właściwym składzie jednoosobowym, o niebudzącym żadnych wątpliwości statusie urzędowym. 
                  
                
               
               
                  
                  Po wtóre, wystąpiła przesłanka przedmiotowa, albowiem pytający sąd wystąpił o zbadanie zgodności regulacji ustawowej z aktami
                     zajmującymi wyższą pozycję w hierarchii źródeł prawa, tj. z Konstytucją oraz ratyfikowaną umową międzynarodową. 
                  
                
               
               
                  
                  Po trzecie, wystąpiła także przesłanka funkcjonalna, albowiem od odpowiedzi na zadane pytanie prawne zależy rozstrzygnięcie
                     sprawy rozpatrywanej przez pytający sąd, tj. w sytuacji stwierdzenia zgodności przedmiotu kontroli z wzorcami do czasu formalnej
                     promulgacji wyroku o sygn. SK 22/21 pytający sąd będzie zobowiązany stosować art. 42 § 3 k.k. w jego brzmieniu wynikającym
                     z Dziennika Ustaw. W razie podzielenia zarzutu pytania prawnego i stwierdzenia niekonstytucyjności przedmiotu kontroli pytający
                     sąd będzie mógł zastosować art. 42 § 3 k.k., którego brzmienie zostało ukształtowane (w aspekcie negatywnym) wyrokiem Trybunału
                     przez stwierdzenie jego niekonstytucyjności w zakresie, w jakim obliguje sąd do orzeczenia zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów
                     mechanicznych dożywotnio w razie popełnienia przestępstwa określonego w art. 178a § 4 k.k.
                  
                
               
               
                  
                  3.4. Nadto Trybunał stwierdził, że pytanie prawne spełnia wymogi formalne określone w art. 52 u.o.t.p.TK.
                
               
               
                  
                  
                     4. Wykładnia wzorców konstytucyjnych. 
                     
                  
                
               
               
                  
                  4.1. Trybunał dokonał również rekonstrukcji wzorców kontroli, postanawiając najpierw zbadać zgodność przedmiotu kontroli z
                     przepisami konstytucyjnymi, łącząc je w jedną grupę, w której główną pozycję zajmuje zasada demokratycznego państwa prawnego,
                     urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej, a związkowo występuje: zasada podziału i równowagi władz, zasada odrębności
                     i niezależności sądów i trybunałów oraz prawo do sądu (art. 2 w związku z art. 10, w związku z art. 173, w związku z art.
                     45 ust. 1 Konstytucji).
                  
                
               
               
                  
                  4.2. Z art. 2 Konstytucji wynika, że Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady
                     sprawiedliwości społecznej. W orzecznictwie Trybunału z art. 2 Konstytucji rekonstruuje się zasady drugiego i trzeciego stopnia,
                     które nie znajdują literalnego odzwierciedlenia w tekście Konstytucji (zob. wyrok TK z 31 stycznia 2005 r., sygn. P 9/04,
                     OTK ZU nr 1/A/2005, poz. 9). Klauzula art. 2 Konstytucji ma charakter wielopiętrowy, a na jej treść składają się liczne zasady,
                     które expressis verbis nie zostały ujęte w Konstytucji, ale wynikają z istoty i aksjologii demokratycznego państwa prawnego (zob. wyrok TK z 4 stycznia
                     2000 r., sygn. K 18/99, OTK ZU nr 1/2000, poz. 1). Należy do nich zasada zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez
                     nie prawa. Zasada ta wyznacza ramy działania organów władzy publicznej (zob. wyrok TK z 20 grudnia 1999 r., sygn. K 4/99,
                     OTK ZU nr 7/1999, poz. 165). Wynika z niej konieczność zapewnienia bezpieczeństwa prawnego, czyli zwłaszcza przewidywalności
                     działań organów władzy publicznej (zob. wyrok TK z 14 czerwca 2000 r., sygn. P 3/00, OTK ZU nr 5/2000, poz. 138). Obowiązkiem
                     władz publicznych jest stworzenie stanu pewności prawa, a więc zespołu cech przysługujących prawu, które gwarantują jednostce
                     bezpieczeństwo prawne i umożliwiają jej decydowanie o swoim postępowaniu na podstawie pełnej znajomości przesłanek działania
                     organów państwa oraz znajomości konsekwencji prawnych, jakie postępowanie to może spowodować (zob. wyroki TK z: 19 listopada
                     2008 r., sygn. Kp 2/08, OTK ZU nr 9/A/2008, poz. 157 oraz 20 stycznia 2009 r., sygn. P 40/07, OTK ZU nr 1/A/2009, poz. 4 i
                     wyrok z 20 kwietnia 2020 r., sygn. U 2/20, OTK ZU A/2020, poz. 61). Z zasady państwa prawa wynika również zakaz wycofywania
                     się przez państwo z ustalonych reguł postępowania (zob. wyroki TK z: 26 czerwca 2018 r., sygn. SK 32/17, OTK ZU A/2018, poz.
                     45 oraz 16 czerwca 2021 r., sygn. P 10/20, OTK ZU A/2021, poz. 40).
                  
                
               
               
                  
                  4.3. Istotną cechą demokratycznego państwa prawnego jest zasada podziału i równowagi władzy, w szczególności stan równoważenia
                     się władz wyrażony w art. 10 ust. 1 Konstytucji. Zgodnie zaś z art. 10 ust. 2 Konstytucji, Trybunał Konstytucyjny – podobnie
                     jak Trybunał Stanu oraz sądy – jest organem władzy sądowniczej. W wyroku z 3 grudnia 2015 r. o sygn. K 34/15 (OTK ZU nr 11/A/2016,
                     poz. 185) Trybunał podkreślił, że zasada podziału władzy (art. 10 ust. 1 Konstytucji) oraz art. 173 Konstytucji stanowiący,
                     iż sądy i trybunały są władzą odrębną i niezależną od innych władz, skutkują odseparowaniem władzy sądowniczej od pozostałych.
                     „W ten sposób ustrojowe wyodrębnienie władzy sądowniczej, związane z jej szczególnymi kompetencjami oraz sposobem usytuowania
                     jej organów, odnosi się również w pełni do Trybunału Konstytucyjnego. Wyznacza przez to kierunek wszelkich ocen dokonywanych
                     w odniesieniu do unormowań ustawowych określających sposób organizacji Trybunału oraz warunki wykonywania jego ustrojowych
                     zadań” (wyrok TK z 9 grudnia 2015 r., sygn. K 35/15, OTK ZU nr 11/A/2015, poz. 186; podobnie w wyroku TK o sygn. K 34/15).
                     „Oddzielenie organów władzy sądowniczej od innych władz zapewniać ma sądom i trybunałom pełną samodzielność w zakresie rozpoznawania
                     spraw i orzekania. W odniesieniu do Trybunału Konstytucyjnego chodzi o umożliwienie niezależnego i samodzielnego wykonywania
                     jego konstytucyjnie określonych funkcji. Ma to szczególne znaczenie, biorąc pod uwagę, że Trybunał Konstytucyjny jest jedynym
                     organem władzy sądowniczej, uprawnionym do orzekania w sprawach zgodności ustaw i ratyfikowanych umów międzynarodowych z Konstytucją,
                     w sprawie konstytucyjności celów lub działalności partii politycznych, rozstrzygania sporów między centralnymi, konstytucyjnymi
                     organami państwa oraz tymczasowej przeszkody w sprawowaniu urzędu przez Prezydenta (art. 131 ust. 1, art. 188 i art. 189 Konstytucji).
                     W ten sposób niezależność Trybunału, stwarzająca warunki do niezawisłego dokonywania kontroli konstytucyjności, staje się
                     jednocześnie zasadą, która służy bezpośrednio ochronie samej Konstytucji” (wyrok TK o sygn. K 35/15, podobnie w wyroku TK
                     o sygn. K 34/15).
                  
                
               
               
                  
                  Zasada niezależności Trybunału Konstytucyjnego (art. 173 Konstytucji) jest ściśle powiązana z zasadą niezawisłości sędziów
                     Trybunału (art. 195 ust. 1 Konstytucji). Zasady te wykluczają wszelkie formy wywierania wpływu na orzecznictwo TK przez inne
                     organy władzy publicznej (por. wyrok TK z 14 kwietnia 1999 r., sygn. K 8/99, OTK ZU nr 3/1999, poz. 41 oraz wyroki TK o sygn.
                     K 34/15 i K 35/15). „Władza ustawodawcza i wykonawcza nie mogą zatem wkraczać w te dziedziny, w których sędziowie są niezawiśli”
                     (wyrok TK o sygn. K 35/15; zob. też wyroki TK z: 19 lipca 2005 r., sygn. K 28/04, OTK ZU nr 7/A/2005, poz. 81 i 29 listopada
                     2005 r., sygn. P 16/04, OTK ZU nr 10/A/2005, poz. 119). W szczególności władza ustawodawcza nie może naruszać „jądra kompetencyjnego”
                     władzy sądowniczej w postaci orzekania. „[M]echanizm hamowania i równowagi, zakładający możliwość ingerencji w zakres władzy
                     sądowniczej nie może dotykać niezawisłości sędziowskiej w zakresie sprawowania urzędu” (wyrok TK z 18 lutego 2004 r., sygn.
                     K 12/03, OTK ZU nr 2/A/2004, poz. 8).
                  
                
               
               
                  
                  4.4. Art. 45 ust. 1 Konstytucji, zamieszczony w rozdziale poświęconym wolnościom i prawom osobistym człowieka i obywatela,
                     jest źródłem prawa podmiotowego przysługującego jednostce. Miejsce art. 45 w systematyce Konstytucji wskazuje na autonomiczny
                     charakter prawa do sądu. Przepis ten został umieszczony bowiem w rozdziale II Konstytucji. To prawo nie jest jedynie instrumentem
                     umożliwiającym wykonywanie innych praw i wolności konstytucyjnych, lecz ma byt samoistny i podlega ochronie niezależnie od
                     naruszenia innych praw. Konstytucyjna formuła prawa do sądu ma także inne znaczenie: stanowi zasadę prawa konstytucyjnego
                     i w tym sensie jest dyrektywą tworzenia prawa i dyrektywą interpretacyjną (zob. wyrok TK z 10 lipca 2000 r., sygn. SK 12/99,
                     OTK ZU nr 5/2000, poz. 143). W tym sensie art. 45 ust. 1 Konstytucji jest uszczegółowieniem zasady demokratycznego państwa
                     prawnego, którą określa art. 2 Konstytucji. W doktrynie podkreśla się, że właśnie podstawowym środkiem ochrony praw i wolności
                     jest droga sądowa, ponieważ tylko w tej procedurze możliwe jest dochodzenie ich przez jednostkę. Wynika to z zasady ogólnej
                     art. 45 ust. 1 Konstytucji, której rozwinięciami są art. 77 ust. 2 (zakaz ustawowego zamykania drogi sądowej) oraz art. 78
                     (reguła dwuinstancyjności) Konstytucji – por. L. Garlicki, Polskie prawo konstytucyjne. Zarys wykładu, Warszawa 2020, s. 137. Trybunał zwracał niejednokrotnie uwagę, że na konstytucyjne prawo do sądu składają się cztery zasadnicze
                     elementy, mianowicie: 1) prawo dostępu do sądu, tj. prawo uruchomienia procedury przed sądem spełniającym standardy niezależności,
                     bezstronności i niezawisłości; 2) prawo do odpowiedniego ukształtowania procedury sądowej, zgodnie z wymogami sprawiedliwości
                     i jawności; 3) prawo do orzeczenia sądowego, tj. prawo do uzyskania wiążącego rozstrzygnięcia danej sprawy przez sąd, w rozsądnym
                     terminie; 4) prawo do odpowiedniego ukształtowania ustroju i pozycji organów rozpoznających sprawy (zob. wyroki z: 15 kwietnia
                     2021 r., sygn. SK 97/19, OTK ZU A/2021, poz. 33; 14 lipca 2021 r., sygn. P 7/20, OTK ZU A/2021, poz. 49 oraz wyrok o sygn.
                     U 2/20 i przytoczone tam orzecznictwo). Cechy niezależności, bezstronności i niezawisłości muszą wystąpić kumulatywnie. Powyższe
                     cechy są ze sobą nierozerwalnie związane i determinują się nawzajem. Naruszenie obowiązku bezstronności implikuje naruszenie
                     niezawisłości sędziego i w konsekwencji brak niezależności sądu (zob. wyrok z 16 kwietnia 2015 r., sygn. SK 66/13, OTK ZU
                     nr 4/A/2015, poz. 47).
                  
                
               
               
                  
                  
                     5. Analiza zgodności przedmiotu kontroli z art. 2 w związku z art. 10, w związku z art. 173, w związku z art. 45 ust. 1 Konstytucji.
                     
                  
                
               
               
                  
                  5.1. Rozstrzygnięcie problemu konstytucyjnego wymagało ustalenia, jaki charakter ma czynność Prezesa Rady Ministrów polegająca
                     na promulgowaniu orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego we właściwym dzienniku urzędowym oraz jaki jest skutek braku realizacji
                     obowiązku promulgacji orzeczeń w organach urzędowych, zwłaszcza w perspektywie toczących się postępowań, w którym konkretne
                     orzeczenie powinno zostać zastosowane.
                  
                
               
               
                  
                  W tym kontekście Trybunał przypomniał, że ogłoszenie wyroku TK we właściwym dzienniku promulgacyjnym ma charakter czynności
                     technicznej. Zgodnie z art. 190 ust. 1, Konstytucji orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą
                     i są ostateczne. Jak wskazał Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 9 marca 2016 r. (sygn. K 47/15, OTK ZU A/2018, poz. 31), ostateczność
                     i powszechna moc obowiązująca wyroków Trybunału oznacza, że w świetle Konstytucji nie mogą one zostać skutecznie zakwestionowane
                     przez inne organy państwa. Organy te są natomiast zobowiązane do ich wykonania i respektowania. Z kolei w wyroku z 11 sierpnia
                     2016 r. (sygn. K 39/16, OTK ZU A/2018, poz. 32) Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że już w momencie publicznego ogłoszenia
                     wyroku Trybunału przepisy uznane za niezgodne z Konstytucją tracą przymiot domniemania konstytucyjności. Jednocześnie nie
                     ulega wątpliwości, że Trybunał odróżnia skutki wywołane wydaniem orzeczenia i ogłoszeniem go na sali rozpraw od skutków promulgowania
                     orzeczenia we właściwym dzienniku urzędowym. 
                  
                
               
               
                  
                  Wskazane powyżej poglądy nawiązują do sposobu pojmowania utraty domniemania konstytucyjności przez normy uznane w wyroku za
                     niekonstytucyjne, wypracowanego w orzecznictwie już blisko dwadzieścia lat temu. Wprawdzie w orzecznictwie tym wskazywano,
                     że utrata mocy obowiązującej norm uznanych za niekonstytucyjne (derogacja, zmiana prawa w zakresie obowiązywania) następuje
                     co do zasady z datą ogłoszenia wyroku Trybunału Konstytucyjnego we właściwym dzienniku promulgacyjnym (zob. art. 190 ust.
                     3 zdanie pierwsze in principio w związku z art. 190 ust. 2 Konstytucji), z wyjątkiem sytuacji, w których sam Trybunał odroczy w sentencji moment utraty
                     mocy obowiązującej zakwestionowanych norm w oparciu o art. 190 ust. 3 zdanie pierwsze in fine i zdanie drugie Konstytucji. Niemniej podkreślano równie stanowczo, że „już sam fakt ogłoszenia wyroku przez Trybunał Konstytucyjny,
                     po przeprowadzeniu postępowania kontrolnego, nie jest pozbawiony prawnego znaczenia. Od momentu publicznego ogłoszenia wyroku
                     (co jest zawsze wcześniejsze niż moment derogacji niekonstytucyjnego przepisu, następującej przez promulgację wyroku w Dzienniku
                     Ustaw) następuje uchylenie domniemania konstytucyjności kontrolowanego przepisu. To sprawia, że organy stosujące przepisy
                     uznane za niekonstytucyjne – albo w okresie odroczenia wejścia w życie wyroku Trybunału (odroczenia derogacji przepisu w samym
                     wyroku Trybunału), albo z uwagi na zasady intertemporalne, albo np. z uwagi na posiłkowanie się zasadą tempus regit actum (co jest charakterystyczne dla sądów administracyjnych) – powinny uwzględniać to, że chodzi o przepisy pozbawione domniemania
                     konstytucyjności. Wszystkie organy działające w państwie mają obowiązek szanowania Konstytucji. Skoro zatem wiadomo, że jakieś
                     normy zostały już uznane za niekonstytucyjne mocą orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, to nawet w okresie poprzedzającym
                     oficjalną promulgację, wszystkie organy, w których gestii leży stosowanie aktu, z którego pochodzą zdyskwalifikowane konstytucyjnie
                     normy, powinny w granicach, przysługującego im zakresu uznania administracyjnego, luzu decyzyjnego, z wykorzystaniem instrumentów
                     będących do ich dyspozycji oraz kompetencji im przysługujących, działać w taki sposób, aby minimalizować skutki stosowania
                     przepisów, o których już wiadomo, że są niekonstytucyjne. Brak jest zatem podstaw do twierdzenia, że dopiero formalna promulgacja
                     wyroku powoduje taki właśnie skutek. Przeciwnie, wszystkie organy stosujące prawo powinny – w granicach swych kompetencji
                     i umiejętności, z uwagi na brzmienie art. 7 i art. 8 Konstytucji – przeciwdziałać utrwalaniu niekonstytucyjnego stanu, nie
                     zaś biernie oczekiwać na ostateczne usunięcie w formalny sposób z obrotu prawnego aktu, którego niekonstytucyjność już stwierdzono”
                     (wyrok TK z 11 maja 2007 r., sygn. K 2/07, OTK ZU nr 5/A/2007, poz. 48). Trybunał wskazywał także, że „[s]ądy orzekają na
                     podstawie procedur, w obrębie których toczy się postępowanie, i z wykorzystaniem instrumentów będących do ich dyspozycji oraz
                     kompetencji im przysługujących. Okoliczność, że w tych ramach sądy mają zastosować przepisy, które obowiązywały w dacie zaistnienia
                     zdarzeń przez nie ocenianych, ale następnie zostały uznane za niekonstytucyjne w wyroku Trybunału Konstytucyjnego i na skutek
                     tego nie obowiązują w dacie orzekania, w zasadniczy sposób wpływa na swobodę sądów w zakresie dokonywania wykładni tych przepisów.
                     Należy wskazać, że np. w orzecznictwie Sądu Najwyższego można napotkać pogląd – zdaniem Trybunału Konstytucyjnego trafny (por.
                     wyrok: z 29 października 2002 r., sygn. P 19/01, OTK ZU nr 5/A/2002, poz. 67 i postanowienie z 6 kwietnia 2005 r., sygn. SK
                     8/04, OTK ZU 4/A/2005, poz. 44) – że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego o niekonstytucyjności danej normy stwarza dla organów
                     stosujących prawo wskazówkę, przełamującą zwykłe zasady prawa intertemporalnego i zasady decydujące o wyborze prawa właściwego
                     w momencie stosowania prawa (por. SN I KZP 16/05 z 31 września 2005 r., BPK 5/05). To znaczy, że w wypadku orzeczenia Trybunału
                     Konstytucyjnego o niekonstytucyjności kontrolowanej normy, obowiązuje norma intertemporalna, mająca pierwszeństwo (z racji
                     konstytucyjnej genezy) w stosunku do norm intertemporalnych dotyczących zmiany stanu prawnego w wyniku działań ustawodawcy.
                     Tego rodzaju autonomia interpretacyjna przysługująca sądom znajduje zakotwiczenie w art. 8 Konstytucji i jest wyrazem bezpośredniego
                     stosowania Konstytucji w drodze kierowania się wykładnią zgodną z Konstytucją” (wyrok TK z 13 marca 2007 r., sygn. K 8/07,
                     OTK ZU nr 3/A/2007, poz. 26).
                  
                
               
               
                  
                  W orzecznictwie prezentowano także bardziej stanowcze poglądy określające, od którego momentu (ogłoszenia na sali rozpraw
                     czy w dzienniku urzędowym) organy państwowe mają obowiązek uwzględniać w toku stosowania prawa orzeczenia TK. W tym kontekście
                     TK przypomniał m.in., że „wyrok Trybunału (…) jest ostateczny z chwilą jego podjęcia i podania po rozprawie do publicznej
                     wiadomości, w rozumieniu art. 190 ust. 1 Konstytucji. W efekcie już od tego momentu wszystkie organy państwa mają obowiązek
                     go stosować. Dotyczy to w szczególności sądów, które powinny uwzględnić zapadły wyrok w ramach powierzonej im funkcji sprawowania
                     wymiaru sprawiedliwości” (wyrok z 13 grudnia 2016 r., sygn. K 13/16, OTK ZU A/2016, poz. 101).
                  
                
               
               
                  
                  W ocenie składu orzekającego w niniejszej sprawie, obowiązek przeciwdziałania utrwaleniu się stanu niekonstytucyjności polegającego
                     na dalszym stosowaniu niekonstytucyjnych regulacji tym bardziej aktualizuje się w sytuacji, gdy brak promulgacji orzeczenia
                     Trybunału w dzienniku urzędowym spowodowany jest całkowicie bezprawną praktyką wydawcy dziennika promulgacyjnego, mającą charakter
                     systemowy i utrwalony. Nadto bierne oczekiwanie przez organy stosujące prawo na formalne usunięcie z obrotu normy uznanej
                     już na niekonstytucyjną (szerzej niezgodną z aktem wyższego rzędu) jest szczególnie niedopuszczalne, gdy stan taki wywołuje
                     negatywne skutki, dolegliwości prawne i faktyczne dla obywateli (innych osób fizycznych) oraz pozostałych podmiotów prawa
                     prywatnego, tj. osób prawnych oraz tzw. ułomnych osób prawnych; oraz gdy dotyczy gałęzi prawa o charakterze represyjnym wobec
                     jednostki, tj. prawa karnego sensu stricto i sensu largo, prawa wykroczeniowego, prawa regulującego odpowiedzialność dyscyplinarną; a także regulacji związanych z nakładaniem na
                     jednostkę ciężarów, w tym podatków i innych danin publicznych występujących m.in. w obszarze ubezpieczeń społecznych.
                  
                
               
               
                  
                  Tym samym wszystkie organy państwa już od tego momentu, tj. ogłoszenia orzeczenia na sali rozpraw po rozpoznaniu sprawy na
                     rozprawie albo posiedzeniu niejawnym, mają obowiązek powstrzymania się od stosowania niekonstytucyjnych regulacji. Już bowiem
                     sam fakt ogłoszenia wyroku przez Trybunał, po przeprowadzeniu postępowania, wywołuje skutki prawne mające znaczenie dla postępowań
                     toczących się przed organami stosującymi przepisy dotknięte wadą niekonstytucyjności. 
                
               
               
                  
                  Podobne stanowisko prezentowane jest również przez Sąd Najwyższy (który sprawuje nadzór judykacyjny nad sądami powszechnymi).
                     W tym zakresie należy w szczególności zwrócić uwagę na uchwałę Zgromadzenia Ogólnego Sędziów Sądu Najwyższego z 26 kwietnia
                     2016 r., w której stwierdzono, że: „[z]godnie z art. 190 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej orzeczenia Trybunału
                     Konstytucyjnego podlegają niezwłocznemu opublikowaniu. Nieopublikowany wyrok Trybunału Konstytucyjnego, stwierdzający niezgodność
                     z Konstytucją określonego przepisu uchyla domniemanie jego zgodności z Konstytucją z chwilą ogłoszenia wyroku przez Trybunał
                     Konstytucyjny w toku postępowania”.
                  
                
               
               
                  
                  Atrybutów orzeczeń TK (ich ostateczności oraz mocy powszechnie obowiązującej) nie eliminuje pozbawiona podstaw prawnych praktyka
                     organów egzekutywy, polegająca na niepublikowaniu orzeczeń we właściwych dziennikach promulgacyjnych. W obowiązującym w Rzeczypospolitej
                     Polskiej porządku prawnym wyrok Trybunału nie może zostać zmieniony, podważony czy uznany jako nieistniejący (sententia non existens) przez jakikolwiek organ władzy publicznej (zob. postanowienie TK z 15 lipca 2025 r., sygn. SK 34/24, OTK ZU A/2025, poz.
                     86). 
                  
                
               
               
                  
                  Opublikowanie powszechnie obowiązującego wyroku Trybunału Konstytucyjnego we właściwym dzienniku promulgacyjnym przyczynia
                     się do zapewnienia przejrzystości w obszarze źródeł prawa oraz ułatwia organom publicznym i podmiotom prywatnym poznanie obowiązującego
                     prawa. Techniczna czynność publikacji orzeczenia ma zatem istotne znaczenie poznawcze dla organów stanowiących prawo, stosujących
                     je oraz dla adresatów praw i obowiązków kształtowanych przy udziale orzeczeń sądu konstytucyjnego – zwłaszcza orzeczeń stwierdzających
                     hierarchiczną niezgodność prawa. Promulgacja wyroku negatoryjnego przekłada się także na zmianę treści aktu normatywnego,
                     wywołuje bowiem konieczność umieszczenia stosownej adnotacji w nowym tekście jednolitym konkretnego aktu normatywnego (adnotacji
                     w formie stosownego odnośnika do przepisu/przepisów, informującego o utracie mocy wywołanej orzeczeniem TK – zob. § 103 i
                     § 108 załącznika do Rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej”,
                     Dz. U. z 2016 r. poz. 283). 
                  
                
               
               
                  
                  Trafność oceny, że promulgacja orzeczenia TK we właściwym dzienniku urzędowym ma charakter czynności technicznej, a jej brak
                     nie dezaktualizuje skutków orzeczenia, ani nie stanowi przeszkody w jego stosowaniu przez organy państwa – zwłaszcza sądy,
                     znacząco wzmacnia treść art. 114 u.o.t.p.TK. Ustęp pierwszy wskazanego przepisu (nawiązując wyraźnie do regulacji art. 190
                     ust. 2 i 3 Konstytucji) stanowi, że orzeczenia TK ogłasza się w odpowiednim dzienniku urzędowym na zasadach i w trybie określonych
                     w Konstytucji oraz w ustawie o ogłaszaniu aktów normatywnych. Stosownie zaś do art. 114 ust. 2 u.o.t.p.TK, ogłoszenie orzeczeń
                     zarządza Prezes Trybunału Konstytucyjnego. Z przytoczonego przepisu bezspornie wynika, że to Prezes Trybunału Konstytucyjnego
                     zarządza ogłoszenie orzeczenia TK we właściwym dzienniku promulgacyjnym. Zgodnie zaś ze słownikiem języka polskiego czasownik
                     zarządzać oznacza: „wydać polecenie” (zarządzać – Słownik języka polskiego PWN; dostęp: 23 września 2025 r.); „wydawać w związku
                     z posiadanymi uprawnieniami polecenie mające na celu podjęcie przez kogoś określonego rodzaju aktywności” (zarządzać – Wielki
                     słownik języka polskiego PAN; dostęp: 23 września 2025 r.).
                  
                
               
               
                  
                  Wobec powyższego nie ulega wątpliwości, że rola Prezesa Rady Ministrów będącego wydawcą zarówno Dziennika Ustaw, jak i Monitora
                     Polskiego sprowadza się do wykonania zarządzenia Prezesa TK, przez techniczne ogłoszenie, czyli umieszczenie przekazanego
                     z Trybunału orzeczenia w dzienniku urzędowym, który prowadzony jest obecnie w postaci elektronicznej (zob. art. 2a u.o.a.n.).
                     Prezes Rady Ministrów nie ma legitymacji kompetencyjnej do tego, aby ocenić ze skutkiem prawnym, czy orzeczenie może zostać
                     poddane promulgacji. Nie może także dokonywać oceny orzeczenia, tak w aspekcie formalnym (kwestie dopuszczalności wydania
                     orzeczenia), jak i w aspekcie merytorycznej analizy poprawności poglądu prawnego wyrażonego przez Trybunał. De lege lata wydawca dziennika promulgacyjnego nie ma także prawa ingerowania w treść przekazanego mu do ogłoszenia orzeczenia, w tym
                     do umieszczania jakichkolwiek not, wstępów, dopisków czy komentarzy. Tylko skład TK wyznaczony do rozpoznania konkretnej sprawy
                     może decydować o treści orzeczenia. Po podpisaniu orzeczenia przez ostatniego z sędziów tworzących skład nie może ono zostać
                     zmienione nawet przez sam Trybunał, z wyjątkiem dopuszczalności tzw. rektyfikacji orzeczeń i uzasadnień, uregulowanej w art.
                     109 u.o.t.p.TK, polegającej na sprostowaniu niedoskonałości, błędów pisarskich lub rachunkowych albo innych oczywistych omyłek.
                     
                  
                
               
               
                  
                  Podsumowując ten wątek, należy stwierdzić, że Prezes Rady Ministrów, a także podległy mu Prezes Rządowego Centrum Legislacji,
                     za pośrednictwem którego premier wydaje dzienniki urzędowe, są związani władczym zarządzeniem (poleceniem) Prezesa Trybunału
                     Konstytucyjnego o ogłoszeniu orzeczenia w dzienniku urzędowym. Uzupełniająco należy zauważyć, że kompetencję z art. 114 ust.
                     2 u.o.t.p.TK w sytuacji wystąpienia wakatu na stanowisku Prezesa TK może wykonywać także sędzia TK kierujący pracami Trybunału
                     na podstawie art. 11 ust. 2 u.o.t.p.TK. 
                  
                
               
               
                  
                  W świetle powyższego nie ulega wątpliwości, że promulgacja orzeczenia we właściwym organie urzędowym nie jest warunkiem sine qua non możliwości stosowania orzeczeń TK przez sądy i inne organy władzy publicznej. Jak bowiem wykazano powyżej, już z chwilą publicznego
                     ogłoszenia orzeczenia przez Trybunał na sali rozpraw po przeprowadzeniu właściwego postępowania negatoryjne wyroki TK obalają
                     domniemanie konstytucyjności (względnie konwencyjności oraz legalności) norm prawnych, a organy stosujące prawo – zwłaszcza
                     sądy – zobowiązane są do powstrzymania się od stosowania niekonstytucyjnych (szerzej niezgodnych z normami wyższego rzędu)
                     regulacji normatywnych, co powinno w oczywisty sposób przekładać się na treść wydawanych aktów stosowania prawa. 
                  
                
               
               
                  
                  5.2. Uwzględniwszy powyższe, Trybunał uznał, co następuje.
                
               
               
                  
                  5.2.1. Po pierwsze, w demokratycznym państwie prawnym bezwzględnie niedopuszczalne jest, aby organ władzy politycznej jakim
                     jest Prezes Rady Ministrów, przez zaniechanie realizacji swojego konstytucyjnego obowiązku technicznej promulgacji judykatów
                     Trybunału Konstytucyjnego – zatem przez działanie contra legem – doprowadzał do stanu, w którym ostateczne i powszechnie obowiązujące orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego nie mogą być
                     uwzględniane przez organy stosujące prawo. Jak już wcześniej wskazano, Trybunał Konstytucyjny jest organem władzy sądowniczej,
                     w rozumieniu art. 10 ust. 2 Konstytucji, w państwie, które opiera się na zasadzie podziału i równoważenia władzy ustawodawczej,
                     wykonawczej i sądowniczej (art. 10 ust. 1 Konstytucji). Nadto w myśl art. 173 Konstytucji sądy i trybunały są władzą odrębną
                     i niezależną od innych władz. W świetle powyższych regulacji, a także uwzględniwszy przymioty, jakie ustrojodawca przyznaje
                     orzeczeniom Trybunału Konstytucyjnego (ostateczność i powszechna moc obowiązująca), należy wskazać, że w perspektywie konstytucyjnoprawnej
                     nie do zaakceptowania jest stan rzeczy, w którym organ o charakterze politycznym reprezentujący inny niż Trybunał typ władzy,
                     tj. władzę wykonawczą, w drodze zaniechania realizacji prawnego obowiązku uniemożliwia wyrokom TK wywoływanie przypisanych
                     im przez prawo skutków oraz wstrzymuje stosowanie ich przez właściwe organy państwowe. Stan taki wykreowany przez przedmiot
                     kontroli skutkuje oczywistym naruszeniem zasady podziału i równoważenia władzy przez ingerencję władzy wykonawczej w działalność
                     władzy sądowniczej, tj. Trybunału w zakresie orzecznictwa. Przedmiot kontroli umożliwia bowiem organowi egzekutywy „zneutralizowanie”
                     skutków orzeczeń niepodlegającego mu organu konstytucyjnego reprezentującego władzę sądowniczą, która jest niezależna i odrębna
                     od pozostałych władz, tj. ustawodawczej i wykonawczej. Przedmiot kontroli kreuje zatem swoisty mechanizm niewprowadzania do
                     obrotu orzeczeń Trybunału, przez blokowanie ich publikacji, co w konsekwencji powoduje, że nie rodzą one swoich skutków i
                     nie mogą być stosowane przez organy publiczne. Nie ulega jednak wątpliwości, że Konstytucja nie przewiduje możliwości, aby
                     jakikolwiek organ władzy publicznej mógł „zneutralizować” orzeczenie TK. W tym kontekście należy przypomnieć, że polski ustrojodawca
                     w sposób celowy zrezygnował z mechanizmu obowiązującego przed wejściem w życie obecnej Konstytucji odrzucania przez Sejm większością
                     kwalifikowaną orzeczeń TK. De lege lata orzeczenia TK są ostateczne i mają moc powszechnie obowiązującą, w konsekwencji żaden organ publiczny nie może – bez narażenia
                     się na zarzut niekonstytucyjności – doprowadzić w sposób faktyczny lub prawny do podważenia orzeczenia TK. Co istotne, nawet
                     sam Trybunał nie może „zneutralizować” swoich dotychczasowych orzeczeń. Postępowania przed Trybunałem nie podlegają także
                     wznowieniu z jakiejkolwiek przyczyny. Wprowadzenie możliwości „neutralizowania” orzeczeń wymagałoby zmiany ustawy zasadniczej.
                     Do czasu jej przeprowadzenia regulacje umożliwiające podważenie orzeczeń TK (również przez ich niepublikowanie, co czyni niemożliwym
                     stosowanie tych orzeczeń przez sądy i organy władzy publicznej) muszą być oceniane jako oczywiście wadliwe konstytucyjnie,
                     albowiem prowadzą do skutku odwrotnego niż zamierzony przez ustawodawcę konstytucyjnego. 
                  
                
               
               
                  
                  Dlatego za niedopuszczalny konstytucyjnie należało uznać przedmiot kontroli, który umożliwia wydawcy dziennika urzędowego
                     de facto owo neutralizowanie orzeczeń TK, a zatem osiąganie stanu, w którym podważona zostaje zasada ostateczności oraz powszechnie
                     obowiązującej mocy orzeczeń TK, a także ustrojowa pozycja Trybunału. 
                  
                
               
               
                  
                  Zatem kontrolowana interpretacja zaskarżonych przepisów, w sytuacji, w której Prezes Rady Ministrów w sposób trwały i systemowy
                     nie realizuje obowiązku promulgacji orzeczeń TK, prowadzi do zmiany pozycji ustrojowej polskiego sądu konstytucyjnego wyznaczonej
                     m.in. przez art. 10 i art. 173 Konstytucji, z pominięciem procedury zmiany konstytucyjnej, co w praworządnym państwie jest
                     bezwzględnie niedopuszczalne. Oczywiście ustrojodawca może wprowadzić zmiany w zakresie ustroju TK czy charakteru jego orzeczeń.
                     Zmiany te jednak wymagają przyjęcia w odpowiedniej procedurze. De lege lata w Rzeczypospolitej Polskiej będącej demokratycznym państwem prawnym nie można zaakceptować stanu, w którym orzeczenia sądu
                     konstytucyjnego nie wywołują swoich skutków i nie mogą być stosowane przez organy publiczne tylko dlatego, że Prezes Rady
                     Ministrów nie dokonuje ich formalnej promulgacji. Stosownie do art. 190 ust. 2 Konstytucji oraz ustawy o ogłaszaniu aktów
                     normatywnych orzeczenia TK dotyczące spraw wskazanych w art. 188 Konstytucji podlegają niezwłocznemu ogłoszeniu. Niewykonanie
                     obowiązku promulgacji narusza konstytucyjną zasadę podziału i równoważenia władz. Zaniechanie obowiązku promulgacji stoi w
                     sprzeczności nie tylko z postulatem współdziałania władz ze sobą dla dobra publicznego, lecz także stanowi przejaw zwalczania
                     jednej władzy, tj. Trybunału reprezentującego władzę sądowniczą przez organ innej władzy, tj. egzekutywy. 
                  
                
               
               
                  
                  Kontrolowany sposób rozumienia zaskarżonych przepisów jest w perspektywie konstytucyjnoprawnej nie do zaakceptowania również
                     z tego powodu, że pozwala Prezesowi Rady Ministrów w sposób bezprawny oddziaływać na orzecznictwo sądów. O ile w sytuacji
                     braku promulgacji orzeczenia stwierdzającego hierarchiczną zgodność prawa problem ten ma charakter teoretyczny, o tyle staje
                     się realny w sytuacji uznania przez TK, że określone regulacje normatywne są niezgodne z normami wyższego rzędu. W takiej
                     bowiem sytuacji wyrok TK ma wpływ na treść obowiązującego prawa stosowanego przez sądy (i inne organy publiczne). Władcze
                     decydowanie przez Prezesa Rady Ministrów, które orzeczenia TK zostaną ogłoszone, a w konsekwencji wywołają skutki i będą mogły
                     być uwzględniane w procesie stosowania prawa, w oczywisty sposób wpływa na działalność judykacyjną sądów, które podobnie jak
                     Trybunał reprezentują inny typ władzy niż sprawowana przez wydawcę dziennika urzędowego. W konsekwencji Prezes Rady Ministrów
                     wpływa na kształt systemu prawnego, na podstawie którego sądy orzekają. Jest to sytuacja nie do przyjęcia, albowiem podstawy
                     działania organów władzy sądowniczej mogą być określone jedynie w aktach normatywnych przyjętych w procedurze uregulowanej
                     w Konstytucji, przez uprawnione do tego organy państwowe. Prezes Rady Ministrów nie może z bezprawnego zaniechania realizacji
                     swojego obowiązku uzyskiwać wpływu na orzecznictwo sądowe i określać sądom podstaw orzekania. 
                  
                
               
               
                  
                  5.2.2. Po drugie, sytuacja stanowiąca konsekwencję stosowania kontrolowanego sposobu rozumienia przepisów o ogłaszaniu aktów
                     normatywnych stanowi szczególne, rażące naruszenie wartości konstytucyjnych, gdy uszczerbek czy dolegliwość prawną ponosi
                     jednostka. Zadaniem państwa jest ochrona konstytucyjnych praw i wolności jednostki, a nie podważanie ich przez uniemożliwianie
                     stosowania wyroków korzystnych dla podmiotów prawa prywatnego, które przyznają określone prawa lub ograniczają obowiązki.
                     Jednym z instrumentów ochrony praw i wolności jest skarga konstytucyjna uregulowana w art. 79 Konstytucji. System prawny nie
                     może zatem uzależniać realizacji praw lub wolności potwierdzonych wyrokiem TK – co następuje we właściwych postępowaniach
                     – od formalnej czynności promulgacji, gdy Prezes Rady Ministrów zaniechał realizacji obowiązku ogłoszenia orzeczeń TK wydanych
                     po 6 marca 2024 r. Przyjęcie dopuszczalności wskazanego w tenorze wyroku sposobu rozumienia przepisów czyniłoby ochronę praw
                     i wolności iluzoryczną, albowiem mimo uzyskania korzystnego rozstrzygnięcia sądu konstytucyjnego jednostka nie mogłaby skutecznie
                     domagać się dalszej ochrony przed sądami oraz innymi organami władzy publicznej, realizowanej na zasadzie art. 190 ust. 4
                     Konstytucji. Tak rozumiany przedmiot kontroli prowadziłby do uniemożliwienia dochodzenia przez jednostkę sprawiedliwości;
                     tamowałby możliwość zmiany jej osobistej sytuacji prawnej ukształtowanej przez organy, które zastosowały niekonstytucyjny
                     akt normatywny. 
                  
                
               
               
                  
                  W tym kontekście Trybunał przypomniał, że stosownie do wymogów wypracowanych na gruncie art. 2 Konstytucji państwo powinno
                     postępować w sposób lojalny wobec jednostki. Z zasady zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa wynika konieczność
                     zapewnienia bezpieczeństwa prawnego jednostce, czyli zwłaszcza przewidywalności działań organów władzy publicznej. Obowiązkiem
                     władz publicznych jest bowiem stworzenie stanu pewności prawa, a więc zespołu cech przysługujących prawu, które gwarantują
                     jednostce bezpieczeństwo prawne i umożliwiają jej decydowanie o swoim postępowaniu na podstawie pełnej znajomości przesłanek
                     działania organów państwa oraz znajomości konsekwencji prawnych, jakie postępowanie to może spowodować. Jednostka powinna
                     móc przewidywać konsekwencje zarówno własnych działań, jak i działań organów publicznych. Tymczasem weryfikowany w niniejszej
                     sprawie przedmiot kontroli stanowi zaprzeczenie powyższego, albowiem skutkuje stanem niepewności prawnej, i to z powodu bezprawnej
                     praktyki Prezesa Rady Ministrów wymierzonej w TK i nakierowanej na anihilowanie polskiego sądu konstytucyjnego. Powoduje to
                     w konsekwencji, że sytuacja procesowa jednostki w konkretnym postępowaniu, w którym zastosowanie winno znaleźć niepromulgowane
                     orzeczenie TK, zostaje zdeterminowana wolą organu par excellence politycznego kierującego się pozaprawnymi kryteriami oceny Trybunału Konstytucyjnego. Organ ten, nie dysponując stosowną legitymacją
                     kompetencyjną wynikającą z Konstytucji, blokuje ogłoszenie wielu korzystnych dla obywateli i innych podmiotów orzeczeń, w
                     konsekwencji czego z uwagi na kwestionowany w sprawie sposób rozumienia przepisów ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych orzeczenia
                     te nie mogą wywołać skutków prawnych i są pomijane przez organy stosujące prawo. Prowadzi to do stanu, w którym jednostka
                     staje się zakładnikiem pozaprawnych decyzji politycznych. 
                  
                
               
               
                  
                  Nadto kontrolowany sposób rozumienia przepisów o ogłaszaniu aktów normatywnych jest szczególnie krzywdzący dla tych jednostek,
                     które zainicjowały postępowanie przed TK, w konsekwencji którego doszło do wydania wyroku podzielającego zarzuty skargi konstytucyjnej.
                     Pomimo poniesionych trudności związanych z prowadzeniem postępowania przed TK (związanych chociażby z kosztami postępowania
                     w postaci zastępstwa procesowego) podmioty, których aktywność umożliwiła wydanie wyroku o niezgodności prawa z aktem wyższego
                     rzędu, nie mogą wznowić postępowania zakończonego orzeczeniem opartym na regulacji uznanej za niekonstytucyjną. Taki skutek
                     podważa cel skargi konstytucyjnej, którym oprócz doprowadzenia do stanu hierarchicznej zgodności prawa (skutek ogólnosystemowy)
                     jest także możliwość uporządkowania sytuacji prawnej skarżącego. Inaczej mówiąc, skarżący konstytucyjnie doprowadza do wydania
                     przez TK wyroku, jednak nie może z niego uczynić użytku w swojej sprawie. Stan taki wpływa nie tylko w sposób demoralizujący
                     na system prawny, albowiem akty stosowania prawa oparte na niekonstytucyjnej podstawie prawnej pozostają w obiegu prawnym,
                     a także może działać na jednostki w sposób zniechęcający do inicjowania postępowań przed TK. 
                     
                  
                
               
               
                  
                  5.2.3. Po trzecie, kontrolowany sposób rozumienia zaskarżonych przepisów godzi w art. 45 ust. 1 Konstytucji, ponieważ narusza
                     prawo jednostki do orzeczenia sądowego, tj. prawo do uzyskania wiążącego rozstrzygnięcia danej sprawy przez sąd, w rozsądnym
                     terminie. Jak już wcześniej wskazano, niepublikowanie wyroków Trybunału we właściwych dziennikach promulgacyjnych wprowadza
                     destabilizację w obszarze źródeł prawa. Utrudnia to funkcjonowanie uczestnikom obrotu prawnego, albowiem wymaga od nich wzmożonej
                     aktywności polegającej na konieczności każdorazowego sprawdzania, czy konkretna jednostka redakcyjna aktu normatywnego była
                     przedmiotem orzeczniczej wypowiedzi Trybunału. Co gorsze, niepublikowanie orzeczeń TK skutkuje także wydłużeniem toczących
                     się postępowań, czego przykładem jest sprawa apelacji rozpoznawanej przed pytającym sądem. W sprawie tej doszło zarówno do
                     odroczenia rozprawy apelacyjnej bez wskazania terminu z uwagi na brak ogłoszenia wyroku o sygn. SK 22/21, jak i do zawieszenia
                     postępowania w sprawie. Utrwalony sposób rozumienia przepisów uniemożliwił bowiem pytającemu sądowi uwzględnienie w toku rozpoznania
                     apelacji wyroku TK z uwagi na nieopublikowanie go w dzienniku urzędowym. W tej sytuacji doszło zatem de facto do wstrzymania możliwości rozpoznania przez sąd sprawy z przyczyn wywołanych przez zaniechanie organu władzy wykonawczej,
                     tj. organu pozasądowego. Stan taki godzi w konstytucyjne prawo strony postępowania do uzyskania wyroku w rozsądnym terminie,
                     które stanowi element prawa określonego w art. 45 ust. 1 Konstytucji. 
                  
                
               
               
                  
                  5.3. Uwzględniając powyższe, Trybunał uznał, że pozbawione podstaw w powszechnie obowiązującym prawie nieogłaszanie przez
                     Prezesa Rady Ministrów orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego nie może w sposób konstytucyjnie akceptowalny skutkować niemożnością
                     stosowania ich przez organy władzy publicznej. Stan taki godzi w podstawy państwa prawnego. Dlatego też Trybunał orzekł, że
                     art. 21 ust. 1 pkt 1 w związku z art. 9 ust. 1 pkt 6 ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych, rozumiany w ten sposób, że wystąpienie
                     skutków wyroku Trybunału Konstytucyjnego oraz zaistnienie obowiązku jego stosowania przez wszystkie organy władzy publicznej
                     aktualizuje się dopiero z chwilą dokonania czynności technicznej polegającej na ogłoszeniu tego wyroku w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej
                     Polskiej, jest niezgodny z art. 2 w związku z art. 10, w związku z art. 173, w związku z art. 45 ust. 1 Konstytucji.
                  
                
               
               
                  
                  
                     6. Umorzenie postępowania w pozostałym zakresie.
                     
                  
                
               
               
                  
                  Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego, jeżeli przedmiot kontroli jest niezgodny przynajmniej z jednym
                     wzorcem kontroli, orzekanie co do zgodności z pozostałymi wzorcami jest zbędne (zob. np. wyroki z: 22 czerwca 2022 r., sygn.
                     SK 3/20, OTK ZU A/2022, poz. 46; 11 maja 2023 r., sygn. P 12/18, OTK ZU A/2023, poz. 46).
                  
                
               
               
                  
                  Wydanie wyroku interpretacyjnego stwierdzającego niezgodność zaskarżonych regulacji z art. 2 w związku z art. 10, w związku
                     z art. 173, w związku z art. 45 ust. 1 Konstytucji spowodowało, że cel kontroli konstytucyjności prawa został zrealizowany.
                     Trybunał uznał więc, że ocena kwestionowanej regulacji pod kątem jej zgodności z wzorcem konwencyjnym jest zbędna. Dlatego
                     w tym zakresie postępowanie zostało umorzone na podstawie art. 59 ust. 1 pkt 3 u.o.t.p.TK.
                  
                
               
               
               
               
                  
                  Wyrok nie skutkuje derogacją przepisów ustawy o ogłaszaniu aktów normatywnych, lecz jedynie wyeliminowaniem wskazanego w sentencji
                     wyroku sposobu rozumienia art. 21 ust. 1 pkt 1 w związku z art. 9 ust. 1 pkt 6 u.o.a.n. 
                  
                
               
               
                  
                  Tym samym wyrok wydany przez Trybunał i ogłoszony na sali rozpraw, nawet jeśli nie został formalnie promulgowany w Dzienniku
                     Ustaw, wywołuje skutki prawne i musi być bezwzględnie stosowany przez organy publiczne. 
                  
                
               
               
                  
                  Jakkolwiek sentencja odnosi się wyłącznie do kwestii promulgacji wyroków w Dzienniku Ustaw – co stanowi konsekwencję wskazania
                     przepisów przez pytający sąd inicjujący kontrolę konkretną związaną z jednostkową sprawą zawisłą przed tym sądem – analogicznie
                     należy ją odnosić do wszelkich orzeczeń polskiego sądu konstytucyjnego (wyroków i postanowień rozstrzygających sprawy merytorycznie)
                     podlegających promulgacji w dziennikach urzędowych (Dzienniku Ustaw i Monitorze Polskim). 
                  
                
               
               
                  
                  W sprawie, w związku z którą zadano pytanie prawne, niniejszy wyrok skutkuje obowiązkiem uwzględnienia przez pytający sąd
                     w toku rozpoznania apelacji art. 42 § 3 k.k. w brzmieniu ukształtowanym wyrokiem o sygn. SK 22/21, tj. z pominięciem zakresu
                     tego przepisu, który Trybunał uznał za niekonstytucyjny. 
                  
                
               
               
                  
                  W innych sprawach niniejszy wyrok wywołuje analogiczne skutki, tj. nakazuje organom stosującym prawo uwzględniać we właściwych
                     postępowaniach wyroki TK, które po 6 marca 2024 r. na podstawie bezprawnej praktyki Prezesa Rady Ministrów nie zostały ogłoszone
                     we właściwych dziennikach promulgacyjnych.
                  
                
               
               
                  
                  Wobec powyższego Trybunał orzekł jak w sentencji.