W skardze konstytucyjnej z 3 lipca 2001 r. skarżący zarzucił, że art. 113 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. – Prawo
geologiczne i górnicze (Dz.U. Nr 27, poz. 96 ze zm.) jest niezgodny z art. 2 Konstytucji, art. 113 ust. 1 pkt 3 zaskarżonej
ustawy w związku z art. 16 ust. 1 pkt 1, art. 35 ust. 1, art. 38 ust. 1, art. 45 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 11 maja 1995 r.
o Naczelnym Sądzie Administracyjnym (Dz.U. Nr 74, poz. 368 ze zm.) jest niezgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji oraz że art.
113 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. – Prawo geologiczne i górnicze (Dz.U. Nr 27, poz. 96 ze zm.) w związku z art.
61 § 4 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego (Dz.U. Nr 30, poz. 168 ze zm.) jest niezgodny
z art. 2 i art. 32 ust. 1 Konstytucji. Zdaniem skarżącego art. 113 ust. 1 pkt 3 ustawy przyznaje organowi administracji prawo
decydowania o interesie jednostki poza postępowaniem administracyjnym przez co narusza wynikające z art. 2 Konstytucji prawo
obywatela do informacji o zamierzeniach, jakie względem niego mają organy władzy publicznej oraz wynikający z tego przepisu
zakaz przedmiotowego traktowania obywateli. Ponadto skarżący uważa, że art. 113 ust. 1 pkt 3 zaskarżonej ustawy w związku
z art. 61 § 4 kpa nie gwarantuje mu prawa do uczestnictwa w toczącym się postępowaniu administracyjnym, prowadzi więc do naruszenia
wskazanych wyżej norm konstytucyjnych. Zaskarżone przepisy nie zapewniają też równości praw procesowych przedsiębiorcy i pracownika,
co prowadzi do naruszenia art. 32 ust. 1 Konstytucji. Niedopuszczalne jest by skarżący uzyskiwał status strony w postępowaniu
administracyjnym dopiero wraz z wydaniem decyzji przez organ pierwszej instancji. Zdaniem skarżącego art. 113 ust. 1 pkt 3
ustawy – Prawo geologiczne i górnicze w związku z zaskarżonymi przepisami ustawy o Naczelnym Sądzie Administracyjnym nie gwarantują
jego prawa do właściwego sądu, tym samym narusza art. 45 ust. 1 Konstytucji. Podnosi on, że organ administracji górniczej
władczo wkroczył w materie regulowane zasadniczo przez prawo pracy. Orzeczony zakaz zajmowania określonych stanowisk ma charakter
quasi-dyscyplinarny, wiąże się z ustaleniem naruszenia dyscypliny pracy lub porządku pracy. Sądem właściwym do rozstrzygania
sporów związanych z orzeczeniem wskazanego zakazu jest, zdaniem skarżącego, sąd pracy a nie Naczelny Sąd Administracyjny.
Skarżący podkreśla, że Naczelny Sąd Administracyjny ma ograniczony zakres kontroli jedynie do sfery legalności. Poddanie kontroli
tego typu spraw sądom pracy gwarantowałoby natomiast ich wszechstronne rozpatrzenie z wykorzystaniem szerokiego zestawu instrumentów
dowodowych. Według skarżącego rozpatrywanie sprawy według Kodeksu postępowania cywilnego, w szczególności w oparciu o art.
467, art. 468 i art. 471 kpc gwarantuje rozpoznanie sprawy w rozsądnym terminie, czego nie gwarantują zaskarżone przepisy
ustawy o Naczelnym Sądzie Administracyjnym.
Decyzją Dyrektora Okręgowego Urzędu Górniczego we Wrocławiu z 3 lutego 1999 r. (l.dz. W/0233/99) zakazano KGHM “Polska Miedź” S.A. powierzania skarżącemu czynności kierownika działu robót górniczych. Decyzja ta została
utrzymana w mocy decyzją Prezesa Wyższego Urzędu Górniczego z 19 kwietnia 1999 r. (nr PR-0233-0010-99-03648-MK). Skarga ta powyższą decyzję została oddalona wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego z 19 lutego 2001 r. (sygn. II SA/KA 896/99).
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje.
Sformułowane przez skarżącego zarzuty naruszenia prawa do sądu właściwego nie znajdują uzasadnienia w normatywnej treści zaskarżonych
przepisów. Należy przede wszystkim podkreślić, że orzeczony przez organ nadzoru względem przedsiębiorcy zakaz powierzania
określonych czynności w ruchu zakładu górniczego pracownikowi rażąco naruszającemu dyscyplinę i porządek pracy jest rozstrzygnięciem
o charakterze władczym. Z tego też powodu przyjmuje ono postać decyzji administracyjnej. Charakter i forma rozstrzygnięcia
ma istotne znaczenie dla sposobu realizacji prawa do sądu. Źródłem stosunku administracyjnoprawnego nie jest umowa o pracę,
lecz decyzja, której wydanie poprzedzone jest postępowaniem przeprowadzonym według norm zawartych w Kodeksie postępowania
administracyjnego. Poczynienie odpowiednich ustaleń dowodowych w postępowaniu administracyjnym czyni zbędnym powtarzanie ich
przed sądem administracyjnym. Nie jest więc konieczne przeprowadzanie postępowania dowodowego, jak to ma miejsce przed sądem
powszechnym, konieczne jest natomiast dokonanie oceny dowodów oraz oceny sposobu ich gromadzenia. W przedmiotowej sprawie
Naczelny Sąd Administracyjny uznał, iż ustalenia co do rażącego naruszenia prawa przez skarżącego znajdują potwierdzenie w
zebranym materiale dowodowym. Sąd ocenił też sposób w jaki organy administracyjne prowadziły postępowanie dowodowe, w tym
udział skarżącego w toczącym się postępowaniu. Z powyższego wynika, iż kryterium legalności, na którym opiera się Naczelny
Sąd Administracyjny nie wyklucza wszechstronnej oceny faktów uzasadniających wydanie zakazu z art. 113 ust. 1 pkt 3 zaskarżonej
ustawy. Możliwość dokonania oceny sposobu prowadzenia postępowania dowodowego gwarantuje z kolei prawidłowe rozstrzygnięcie
sprawy w postępowaniu sądowoadministracyjnym. Niezasadne jest twierdzenie, iż zarzuty skarżącego co do konkretnych zdarzeń
mogą być rzetelnie rozpoznane jedynie przed sądem powszechnym, jako sądem właściwym. Zarzut ten jest niezasadny dlatego, iż
pomija gwarancje jakie strona posiada w postępowaniu administracyjnym oraz nie uwzględnia relacji, jakie na gruncie obowiązującego
prawa zachodzą między postępowaniem administracyjnym i sądowoadministracyjnym. Sposób naruszenia prawa do sądu właściwego
przez obowiązujące ustawy powinien być wykazany poprzez uprawdopodobnienie, iż przepisy tych ustaw stały się źródłem naruszenia
tego prawa względem skarżącego. Warunku tego nie spełnia zawarte w skardze konstytucyjnej ogólne stwierdzenie, w myśl którego
sąd powszechny może wykorzystać szerszy zestaw instrumentów dowodowych niż sąd administracyjny. Z powyższego nie wynika, iż
utrudnia to bądź uniemożliwia sądowi administracyjnemu wydanie sprawiedliwego rozstrzygnięcia, o którym mowa w art. 45 ust.
1 Konstytucji.
Przedstawione w skardze porównanie zakresu sądowej kontroli dokonywanej przez sądy powszechne i sąd administracyjny, czy odwołanie
się do kontroli decyzji ZUS przez sąd powszechny może uzasadniać postulaty de lege ferenda dotyczące sposobu kontroli rozstrzygnięć organów nadzoru górniczego, nie stanowi jednak uzasadnienia zarzutu naruszenia prawa
do sądu właściwego. Na marginesie należy podkreślić, że ani derogacja norm zawartych w zaskarżonych przepisach ustawy o Naczelnym
Sądzie Administracyjnym, ani dokonanie wykładni tych przepisów w zgodzie z Konstytucją nie może prowadzić do zmiany zakresu
kognicji sądów w przedmiotowej sprawie.
Za oczywiście bezzasadny należy uznać zarzut, w myśl którego dla rozpoznania sprawy skarżącego nieodpowiednia jest droga sądowoadministracyjna
ze względu na trzydziestodniowy termin do zaskarżenia decyzji do Naczelnego Sądu Administracyjnego oraz trzydziestodniowy
termin do wniesienia odpowiedzi na skargę. Terminy te w żadnym razie nie utrudniają rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej
zwłoki. Z kolei porównując treść art. 469, art. 468 i art. 471 kpc z art. 45 ust. 1 pkt 4 ustawy o Naczelnym Sądzie Administracyjnym
skarżący pomija wyrażoną w art. 12 kpa zasadę szybkości postępowania, która ma zastosowanie w postępowaniu sądowoadministracyjnym.
Dokonując wykładni ustawy z pominięciem przepisów mających dla ustalenia jej normatywnej treści istotne znaczenie nie można
ani porównać jej z inną ustawą, ani tym bardziej uzasadnić zarzutu jej niekonstytucyjności.
Rozpatrzenie przedmiotowej sprawy po kilkunastu miesiącach od złożenia skargi nie jest wynikiem obowiązywania norm prawnych
zawartych w art. 35 ust. 1, art. 38 ust. 1 i art. 45 ust. 1 ustawy o Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Zarzut przewlekłości
postępowania Naczelnego Sądu Administracyjnego dotyczy płaszczyzny stosowania prawa i nie mieści się w zakresie kognicji Trybunału
Konstytucyjnego. Należy podkreślić, że również powołane przepisy kodeksu postępowania cywilnego nie zawierają norm prawnych,
które nakazywałyby rozpatrzenie sprawy w określonym terminie.
Reasumując należy stwierdzić, iż skarżący nie wykazał w jaki sposób art. 16 ust. 1 pkt 1, art. 35 ust. 1, art. 38 ust. 1,
art. 45 ust. 1 pkt 4 ustawy z 11 maja 1995 r. o Naczelnym Sądzie Administracyjnym naruszają jego prawo do sądu właściwego.
Mając powyższe na względzie należało w tym zakresie odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej. Odmiennie natomiast
przedstawia się kwestia dopuszczalności skargi konstytucyjnej w przedmiocie konstytucyjności art. 113 ust. 1 pkt 3 ustawy
z 4 lutego 1994 r. – Prawo geologiczne i górnicze.