1. 12 maja 2015 r. Rzecznik Praw Obywatelskich (dalej: RPO) złożył wniosek o stwierdzenie niezgodności art. 12 § 1 i 2 ustawy
z dnia 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. z 2015 r. poz. 583, ze zm.; dalej: k.r.o.) z art. 30, art.
47 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji.
Zgodnie z art. 12 § 1 k.r.o. nie może zawrzeć małżeństwa osoba dotknięta chorobą psychiczną albo niedorozwojem umysłowym.
Jeżeli jednak stan zdrowia lub umysłu takiej osoby nie zagraża małżeństwu ani zdrowiu przyszłego potomstwa i jeżeli osoba
ta nie została ubezwłasnowolniona całkowicie, sąd może jej zezwolić na zawarcie małżeństwa.
Zdaniem RPO, względny zakaz małżeństwa zawarty w art. 12 § 1 k.r.o. oparty został na założeniu, że osobom dotkniętym „chorobą
psychiczną” lub „niedorozwojem umysłowym” należy uniemożliwić zawarcie małżeństwa, gdyż nie są w stanie realizować prawidłowo
takich funkcji rodziny jak opieka i wychowanie potomstwa. Przyjęte przez ustawodawcę w 1964 r. założenia budzą jednak współcześnie,
także w świetle wypowiedzi przedstawicieli świata nauki, istotne wątpliwości konstytucyjne.
1.1. W opinii RPO, pierwszy problem dotyczy posługiwania się w zakwestionowanym przepisie pojęciami „choroba psychiczna” i „niedorozwój
umysłowy”, które są archaiczne i nie przystają do współczesnej wiedzy medycznej. Pojęcie „choroby psychicznej” nie występuje
w podstawowych systemach kwalifikacji zaburzeń psychicznych, tj. międzynarodowej statystycznej klasyfikacji chorób i problemów
zdrowotnych, opracowanej przez Światową Organizację Zdrowia, oraz klasyfikacji Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego.
W obu systemach pojęcie „choroby psychicznej” zastąpiono zaburzeniem psychicznym, nie są to jednak pojęcia tożsame. W psychiatrii
można wprawdzie znaleźć stanowisko, zgodnie z którym „choroba psychiczna” to termin zbiorczy, obejmujący wszelkie zaburzenia
psychiczne, tj. nerwice, psychozy, zespoły psychoorganiczne i zaburzenia osobowości. Utożsamianie „choroby psychicznej” z wszelkimi
zaburzeniami psychicznymi na gruncie art. 12 k.r.o. wydaje się jednak niemożliwe do zaakceptowania i zbyt daleko idące w konsekwencjach.
W przekonaniu RPO, podobny problem dotyczy również archaicznego pojęcia „niedorozwój umysłowy” użytego w art. 12 k.r.o. Było
ono właściwe dla okresu, w którym tworzono kodeks rodzinny i opiekuńczy. Obecnie nie jest używane ze względu na stygmatyzujące
znaczenie nadane w języku potocznym. Zostało zastąpione przez pojęcie „upośledzenie umysłowe”.
Zdaniem RPO, art. 12 § 1 k.r.o. nie spełnia standardu należytej precyzji. Na podstawie zawartych w nim ustawowych pojęć nie
da się dokładnie i ściśle ustalić, czy występują przesłanki wykluczające zawarcie małżeństwa.
Dalsze wątpliwości dotyczą również zawartych w art. 12 § 1 k.r.o. przesłanek udzielania zezwolenia na zawarcie małżeństwa,
a więc dokonywanej przez sąd oceny ewentualnego zagrożenia małżeństwa lub zdrowia przyszłego potomstwa. Przyjęte przez ustawodawcę
założenie, że osoby dotknięte określonymi zaburzeniami nie są zdolne do założenia rodziny, jest bowiem obecnie kwestionowane.
W ocenie RPO, przesłanka odwołująca się do zdrowia przyszłego potomka ma natomiast charakter eugeniczny. W orzecznictwie sądowym
jest wprawdzie traktowana szerzej i sprowadza się do oceny, czy stan psychiczny danej osoby nie wyłącza prawidłowego wychowania
dzieci i wykonywania władzy rodzicielskiej. Jednak przeprowadzenie powyższej prognozy medycznej jest niemożliwe, a przesłanka
eugeniczna jest nieskuteczna.
Wątpliwości konstytucyjne RPO w stosunku do zakwestionowanego art. 12 § 1 k.r.o. dotyczą: po pierwsze, pozbawienia co do zasady
osoby dotkniętej chorobą psychiczną albo niedorozwojem umysłowym prawa do zawarcia małżeństwa i założenia rodziny, po drugie,
że następuje to na podstawie niejasnych, niejednoznacznych i nieprzejrzystych przesłanek, po trzecie, że przesłanki udzielenia
przez sąd zezwolenia na zawarcie małżeństwa mają charakter dyskryminacyjny.
1.2. Zdaniem RPO, polskie prawo, wprowadzające ograniczenia w zakresie korzystania z prawa do zawarcia małżeństwa i założenia
rodziny, powinno koncentrować się na przesłankach świadomości i swobody wyrażania woli zawarcia związku małżeńskiego.
RPO podkreślił, że art. 23 ust. 1 lit. a Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych, sporządzonej w Nowym Jorku 13 grudnia
2006 r. (Dz. U. z 2012 r. poz. 1169; dalej: Konwencja ONZ) przyznaje wszystkim osobom niepełnosprawnym prawo do zawarcia małżeństwa
i założenia rodziny. Zawiera więc całkowicie odmienne rozwiązanie niż kwestionowany art. 12 § 1 k.r.o. Rzeczpospolita Polska
zastrzegła jednak prawo do niestosowania postanowienia art. 23 ust. 1 lit. a powyższej konwencji.
1.3. RPO zarzucił art. 12 § 1 k.r.o. niezgodność z art. 30 Konstytucji. W kontekście godności osoby ludzkiej, RPO wskazał
na ustrojowe znaczenie małżeństwa, o którym mowa w art. 18 Konstytucji. Zdaniem RPO, wykluczenie z tego podstawowego modelu
funkcjonowania w społeczeństwie, oparte na anachronicznych kryteriach medycznych w postaci „choroby psychicznej” albo „niedorozwoju
umysłowego”, godzi w status społeczny osób wykluczonych. Osoby dotknięte dysfunkcjami zdrowotnymi, także wówczas gdy mogą
świadomie i swobodnie wyrazić swoją wolę zawarcia małżeństwa, spotykają się z odmową bądź koniecznością ubiegania się o stosowne
zezwolenie sądu. Rodzi to po stronie tych osób poczucie krzywdy i degradacji społecznej.
1.4. W ocenie RPO, art. 12 § 1 k.r.o. jest także niezgodny z art. 47 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji. Treść kwestionowanego
przepisu dotyka przede wszystkim takich sfer chronionych art. 47 Konstytucji jak życie rodzinne i decydowanie o swoim życiu
osobistym. Pozbawia on bowiem nupturientów prawa do zawarcia małżeństwa na podstawie niejasnych, niejednoznacznych i nieprzystających
do stanu współczesnej wiedzy kryteriów medycznych, tj. „choroby psychicznej” i „niedorozwoju umysłowego”. W praktyce oznacza
to odwoływanie się do pojęć pozaprawnych niewyrażonych przez ustawodawcę w treści przepisu. W rezultacie ingerencja w konstytucyjne
prawo do ochrony rodziny i decydowania o swoi życiu osobistym nosi wszelkie cechy arbitralności.
Zdaniem RPO, kwestionowany przepis nie spełnia warunku konieczności w demokratycznym państwie, o którym mowa w art. 31 ust.
3 Konstytucji. Wyklucza z grona osób posiadających prawo do zawarcia małżeństwa osoby z dysfunkcjami zdrowotnymi, które posiadają
nie tylko ograniczoną, lecz również pełną zdolność do czynności prawnych. W przekonaniu RPO, poszukiwanie odpowiedniego rozwiązania,
w zakresie zawarcia małżeństwa przez osoby dotknięte dysfunkcjami zdrowotnymi, powinno być oparte na kryterium świadomości
i swobody wyrażania woli nupturientów. Legitymowany konstytucyjnie cel w postaci ochrony małżeństwa i rodziny może być zatem
osiągnięty przy zastosowaniu środków mniej ingerujących w konstytucyjne prawa jednostki.
1.5. W opinii RPO, zarzuty, które zostały skierowane w stosunku do art. 12 § 1 k.r.o. odnieść należy także do art. 12 § 2
k.r.o., który jest bezpośrednią konsekwencją rozwiązania przyjętego w pierwszym przepisie. Zarzuty niekonstytucyjności sformułowane
wobec art. 12 § 1 k.r.o. zachowują swoją aktualność także wobec art. 12 § 2 k.r.o. i nie ma potrzeby ich powtarzać.
2. Marszałek Sejmu w piśmie z 22 grudnia 2015 r. wniósł o stwierdzenie, że art. 12 § 1 i 2 k.r.o. jest zgodny z zasadą określoności
prawa, wynikającą z art. 2 Konstytucji, z art. 30 oraz z art. 47 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji.
2.1. Sejm podzielił stanowisko RPO, że art. 12 § 1 k.r.o. tworzy z art. 12 § 2 k.r.o. logiczną całość. Ustanowienie zakazu
małżeństwa i wskazanie możliwych od niego odstępstw jest bowiem ściśle sprzężone z określeniem konsekwencji zawarcia małżeństwa
wbrew temu zakazowi.
2.2. Sejm przyjął na zasadzie falsa demonstratio non nocet, że sformułowany przez RPO zarzut posługiwania się w art. 12 § 1 k.r.o. archaicznymi, niejasnymi i nieprecyzyjnymi kryteriami
medycznymi odwołującymi się do „choroby psychicznej” i „niedorozwoju umysłowego” dotyczy w istocie naruszenia zasady określoności
prawa, wynikającej z art. 2 Konstytucji. Zasada określoności prawa wymaga, aby przepisy były sformułowane w sposób poprawny,
precyzyjny i jasny. Uznanie niekonstytucyjności określonego przepisu z powodu jego niejasności czy nieprecyzyjności ma jednak
charakter ultima ratio.
Zdaniem Sejmu, jest oczywiste, że pojęcia „choroba psychiczna” i „niedorozwój umysłowy” nie zostały zdefiniowane w prawie
rodzinnym, a ich prawidłowe odczytanie wymaga wiedzy z zakresu nauk medycznych, a nie prawnych. W ocenie Sejmu, obecna forma
redakcyjna względnego zakazu małżeńskiego, wyrażanego w art. 12 § 1 k.r.o., może być krytycznie oceniana. We współczesnej
literaturze psychiatrycznej powyższe pojęcia nie są już używane. W literaturze prawniczej proponuje się zastąpienie ich terminami
„niepełnosprawność psychiczna i intelektualna”.
Niezależnie od zastrzeżeń, które wynikają z naturalnego procesu starzenia się języka regulacji prawnych, Sejm uznał za konieczne
zaznaczyć, że nie skutkują one niemożliwością ustalenia znaczenia i zakresu zakazu małżeńskiego. Pojęcie „choroby psychicznej”
jest przez przedstawicieli nauki prawa rodzinnego rozumiane w sposób zbieżny, nawiązujący do art. 3 pkt 1 lit. a ustawy z dnia
19 sierpnia 1994 r. o ochronie zdrowia psychicznego (Dz. U. z 2016 r. poz. 546, ze zm.). Choroba psychiczna (zaburzenia psychotyczne)
charakteryzuje się objawami heteronomicznymi, tj. odchyleniami jakościowo różnymi od prawidłowych czynności psychicznych.
Nie sposób więc przyjąć, że posłużenie się tym pojęciem przez ustawodawcę naruszyło standardy określoności prawa. Nauka prawa
wypracowała bowiem racjonalne rozumienie tego terminu odnoszące się do zaburzeń psychicznych, ale z wyłączeniem zaburzeń o charakterze
niepsychotycznym. W orzecznictwie podkreślana jest konieczność dokonania przez sąd wszechstronnej oceny każdego przypadku
z uwzględnieniem wiedzy specjalistycznej.
W odniesieniu do pojęcia „niedorozwoju umysłowego” rzecz jest jeszcze prostsza, gdyż jest ono utożsamiane z upośledzeniem
umysłowym, czyli trwałym obniżeniem sprawności intelektualnej powstałym w okresie rozwojowym. Nie sposób zatem przyjąć, że nie
można ustalić zakresu znaczeniowego powyższych pojęć nawet przy wykorzystaniu wiedzy specjalistycznej biegłych sądowych.
W ocenie Sejmu, przemawia to za uznaniem, że art. 12 § 1 i 2 k.r.o. jest zgodny z zasadą określoności prawa, wywodzoną z art.
2 Konstytucji.
2.3. Zdaniem Sejmu, kwalifikacja zakazu małżeńskiego wyrażonego w art. 12 § 1 w związku z art. 12 § 2 k.r.o. jako ograniczenia
prawa do prywatności nie jest oczywista. Zakres autonomii jednostki w sferze kształtowania jej stosunków rodzinnych może być
interpretowany nie tylko z perspektywy ograniczenia przysługującej jej wolności i praw, ale również z punktu widzenia granic
wolności. Skoro wolność łączy się ze swobodą podejmowania decyzji, to sposób i zakres jej odniesienia do osób fizycznych nie
może abstrahować od poziomu ich rozwoju. Odmiennie więc postrzegać należy sytuację prawną dziecka, a także osób chorych psychicznie
czy z innych powodów ograniczonych w swych władzach umysłowych.
Jeżeli uznać, że analizowany zakaz małżeński stanowi ograniczenie prawa do zawarcia małżeństwa, wynikającego z prawa o decydowaniu
o swoim życiu osobistym (art. 47 Konstytucji), to należy zbadać, czy ograniczenie to spełnia warunki dopuszczalności określone
w art. 31 ust. 3 Konstytucji. Co do celu ograniczenie powyższe jest uzasadnione względami porządku publicznego, rozumianego
jako ogólna zasada funkcjonowania systemu stosunków społecznych, czy też stan harmonijnego współżycia członków społeczeństwa.
Zdaniem Sejmu, w świetle przesłanki porządku publicznego pożądane jest przeciwdziałanie powstawaniu związków małżeńskich niezdolnych
do prawidłowego funkcjonowania. Istotnym uzasadnieniem powyższego ograniczenia jest też ochrona osób niepełnosprawnych psychicznie
i intelektualnie przed ponoszeniem konsekwencji wyborów życiowych dokonanych bez pełnego rozeznania ich znaczenia. Ochrona
osób dotkniętych „chorobą psychiczną” albo „niedorozwojem umysłowym” przed wykorzystaniem ich niestabilności emocjonalnej,
niedoświadczenia życiowego i łatwowierności przez osoby trzecie stanowi realizację pozytywnych obowiązków państwa, które ma
obowiązek stworzenia instrumentów i procedur służących ochronie wolności jednostki przed naruszeniem ze strony innych podmiotów.
W ocenie Sejmu, istotne jest także, czy dany związek małżeński daje rękojmię należytego sprawowania pieczy nad potomstwem
i w tym znaczeniu troska o warunki wychowania przyszłego potomstwa w dalszym ciągu przemawia za utrzymaniem kwestionowanego
zakazu małżeństwa. Obowiązywanie kwestionowanego zakazu w dalszym ciągu stanowi ważny instrument pośredniego wpływania przez
państwo na kształt powstających rodzin i zapewnienia im ochrony (art. 18 Konstytucji), a także ochrony praw dziecka (art.
72 Konstytucji).
W przekonaniu Sejmu, bezpodstawne jest twierdzenie RPO, że zakaz małżeński w obecnej formie najlepiej zastąpiłoby badanie
przez biegłego psychiatrę zdolności nupturientów do złożenia świadomego oświadczenia o wstąpienia w związek małżeński. Rozwiązanie
takie nie przeciwdziałałoby powstawaniu związków dysfunkcyjnych, niezdolnych do prawidłowego wykonywania funkcji opiekuńczo-socjalizacyjnej
wobec przyszłego potomstwa.
W ocenie Sejmu, zarzut niespełnienia przesłanki niezbędności stanowi raczej postulat de lege ferenda, związany z sugerowaną przez RPO potrzebą wdrożenia rozwiązań zawartych w Konwencji ONZ, co do których Rzeczpospolita Polska
złożyła zastrzeżenia. W przekonaniu Sejmu, z treści tych zastrzeżeń wynika jednoznacznie, że wolą naszego kraju było niezwiązanie
się postanowieniami tej umowy międzynarodowej, które uniemożliwiałyby dalsze obowiązywanie zakazu małżeńskiego z art. 12 §
1 k.r.o. Prawa osób niepełnosprawnych muszą być bowiem uzgodnione z tradycyjną funkcją ochronną prawa rodzinnego i zasadą
nadrzędności dobra dziecka, a także z wymaganiami porządku publicznego. Sejm podzielił pogląd wyrażony w doktrynie prawa rodzinnego,
że regulacje prawne nie są w stanie zmienić rzeczywistości – grupa osób, które z uwagi na głębokie dysfunkcje zdrowotne nie
może uczestniczyć w obrocie prawnym na równi z osobami zdrowymi, nie może także zawrzeć związku małżeńskiego i założyć rodziny
na nim opartej.
Co do proporcjonalności sensu stricto, porównanie rangi dóbr i wartości podlegających ważeniu musi uwzględnić aksjologię konstytucyjną, nakazującą władzom publicznym
kierować się dobrem rodziny oraz dobrem dziecka.
W opinii Sejmu, zakaz małżeński nie godzi w istotę prawa osób niepełnosprawnych psychicznie i fizycznie. Nie odnosi się bowiem
do wszystkich osób dotkniętych niepełnosprawnością, a jedynie do tych, które nie zostały ubezwłasnowolnione, a ich stan zdrowia
lub umysłu zagraża małżeństwu lub zdrowiu przyszłego potomstwa. Ponadto w przypadku choroby psychicznej zakaz ten nie ma charakteru
trwałego.
Dlatego też – zdaniem Sejmu – kwestionowany art. 12 § 1 i 2 k.r.o. jest zgodny z art. 47 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji.
2.4. W ocenie Sejmu, nie budzi wątpliwości, że wskazywane przez RPO naruszenie art. 30 Konstytucji ma charakter wtórny wobec
naruszenia prawa do zawarcia małżeństwa. Chodzi bowiem o takie wkroczenie w sferę ludzkiej autonomii, w wyniku którego naruszenie
prawa jednostki nabiera kwalifikowanego charakteru. Z tej perspektywy zarzut naruszenia art. 30 Konstytucji wydaje się bezprzedmiotowy.
Kierując się względami ostrożności procesowej, Sejm przedstawił swoje stanowisko.
Nie jest tak, że zakaz kwestionowany przez RPO uniemożliwia wszystkim osobom psychicznie lub intelektualnie niepełnosprawnym
wstąpienie w związek małżeński, a następnie założenie rodziny. Ustawodawca wychodzi z założenia, że w obrębie powyższej kategorii
osób mogą znaleźć się zarówno jednostki zdolne do stworzenia prawidłowo funkcjonującego małżeństwa i rodziny, jak i takie,
których stan na to nie pozwala. Chodzi bowiem o ograniczenie zjawiska powstawania związków małżeńskich z góry skazanych na
niepowodzenie oraz rodzin dysfunkcyjnych. Ponadto w przypadku osób chorych psychicznie zakaz nie ma charakteru trwałego –
art. 12 § 3 k.r.o. wyraźnie wyklucza możliwości unieważnienia małżeństwa po ustaniu choroby.
Sejm nie podziela przekonania RPO, że rozwiązania zawarte w art. 12 § 1 i 2 k.r.o. są niekonstytucyjne przez to, że prowadzą
do poniżenia, upokorzenia i usprawiedliwionego poczucia krzywdy osób objętych ich działaniem. Brak możliwości zawarcia małżeństwa
przez osoby dotknięte szczególnie poważnymi dysfunkcjami psychicznymi z pewnością może być dla nich źródłem negatywnych emocji.
Nie można jednak tracić z pola widzenia, że usprawiedliwione poczucie krzywdy i doznawany uszczerbek w statusie społecznym
nie są efektami wadliwości mechanizmów prawnych, lecz wynikają z przyczyn o podłożu obiektywnym.
Sejm zauważa, że istotną niezręcznością jest posługiwanie się anachronicznym i niestosownym pojęciem „niedorozwój umysłowy”.
Trudno byłoby jednak przyjąć, że z samego faktu utrzymywania w prawie przestarzałej terminologii medycznej należy wywodzić
skutek w postaci pogwałcenia godności osobowej człowieka. Źródłem naruszenia godności osobowej nie może być ponadto nakaz
badania przesłanek określonych w art. 12 § 1 i 2 k.r.o. w postępowaniu sądowym, skoro procedura ta zapewnia powagę i bezstronność
wynikającą z autorytetu sądu. W przekonaniu Sejmu, nie sposób uznać, że argumentacja RPO odwołująca się ogólnie do poczucia
krzywdy i degradacji społecznej spełnia wysoki standard – „szczególnie przekonujące uzasadnienie”, jakie wymagane jest przez
TK przy dowodzeniu naruszenia art. 30 Konstytucji.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
1. Ocena dopuszczalności merytorycznego rozpoznania niniejszego wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich.
1.1. Zgodnie z utrwaloną linią orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego na każdym etapie postępowania niezbędna jest kontrola,
czy nie zachodzi któraś z ujemnych przesłanek wydania wyroku, skutkujących obligatoryjnym umorzeniem postępowania (por. np.
wyrok TK z 30 września 2014 r., sygn. SK 22/13, OTK ZU nr 8/A/2014, poz. 96 i powołane tam wcześniejsze orzecznictwo TK).
Zatem – jeśli występują co do tego wątpliwości – należy w pierwszej kolejności zweryfikować, czy nie zachodzą przeszkody formalne
uniemożliwiające merytoryczne rozpoznanie sprawy.
1.2. Przedmiot i wzorce kontroli konstytucyjnej.
Rzecznik Praw Obywatelskich (dalej: RPO) złożył wniosek o stwierdzenie niezgodności art. 12 § 1 i 2 ustawy z dnia 25 lutego
1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. z 2015 r. poz. 2082, ze zm.; dalej: k.r.o.) z art. 30, art. 47 w zw. z art.
31 ust. 3 Konstytucji.
Zgodnie z art. 12 § 1 k.r.o. nie może zawrzeć małżeństwa osoba dotknięta chorobą psychiczną albo niedorozwojem umysłowym.
Jeżeli jednak stan zdrowia lub umysłu takiej osoby nie zagraża małżeństwu ani zdrowiu przyszłego potomstwa i jeżeli osoba
ta nie została ubezwłasnowolniona całkowicie, sąd może jej zezwolić na zawarcie małżeństwa.
W myśl art. 12 § 2 k.r.o. unieważnienia małżeństwa z powodu choroby psychicznej albo niedorozwoju umysłowego jednego z małżonków
może żądać każdy z małżonków.
W przekonaniu RPO, art. 12 § 1 k.r.o. jest niezgodny z art. 47 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji „przez to, że ingeruje
w prawo do zawarcia małżeństwa i założenia rodziny na podstawie niejasnych, niejednoznacznych i nieprzystających do stanu
aktualnej wiedzy medycznej kryteriów” (uzasadnienie wniosku s. 20). Kwestionowany przepis jest też, zdaniem RPO, niezgodny
z art. 30 Konstytucji „przez to, że jego pozostawienie w obrocie prawnym poniża osoby z dysfunkcjami zdrowotnymi i rodzi po
ich stronie usprawiedliwione poczucie krzywdy, a także degraduje je w życiu społecznym” (uzasadnienie wniosku s. 18). Powyższe
zarzuty RPO odnosi także do art. 12 § 2 k.r.o., będącego bezpośrednią konsekwencją rozwiązań zawartych w art. 12 § 1 k.r.o.
Należy podkreślić, że pierwszoplanowe zarzuty stawiane przez RPO art. 12 § 1 k.r.o. dotyczą niespełnienia przez ten przepis
standardów należytej precyzji przez posłużenie się archaicznymi i nieprzystającymi do współczesnej wiedzy medycznej pojęciami
„choroba psychiczna” i „niedorozwój umysłowy” (uzasadnienie wniosku s. 6-11). RPO nie wskazał jednak wprost żadnego wzorca
konstytucyjnej kontroli powiązanego ze stawianym zarzutem, chociaż z obszernego uzasadnienia wynika jednoznacznie, że chodzi
o naruszenie zasady określoności przepisów prawa.
Biorąc powyższe pod uwagę Trybunał Konstytucyjny uznał, w myśl reguły falsa demonstratio non nocet, że wzorzec kontroli w przedmiotowej sprawie stanowi także zasada określoności przepisów prawa wynikająca z art. 2 Konstytucji.
1.3. W niniejszej sprawie ocenie podlega zatem art. 12 § 1 i 2 k.r.o. z perspektywy zgodności z art. 2, art. 30 i art. 47
w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji.
2. Względny zakaz zawierania małżeństwa przez osoby dotknięte „chorobą psychiczną” lub „niedorozwojem umysłowym” oraz unieważnienie
małżeństwa zawartego wbrew temu zakazowi – art. 12 § 1 i 2 k.r.o.
2.1. Polskie prawo rodzinne nie gwarantuje zupełnej wolności w odniesieniu do zawarcia małżeństwa. Podstawowe znaczenie ma
bowiem zagwarantowanie i ochrona przez państwo małżeństwa i rodziny na nim opartej – art. 18 Konstytucji.
Poszczególne systemy prawne, w tym polski, zakazują zawierania związków małżeńskich przy zaistnieniu określonych stanów faktycznych,
które według poglądów panujących w danym społeczeństwie i czasie wykluczają prawidłowe powstanie i właściwe funkcjonowanie
małżeństwa i opartej na nim rodziny (zob. uchwałę SN z 9 maja 2002 r., sygn. akt III CZP 7/02, OSNC nr 1/2003, poz. 1). I
tak w polskim prawie rodzinnym tradycyjnie istnieją tzw. zakazy zawarcia małżeństwa ze względu na wystąpienie następujących
przeszkód: wieku – braku pełnoletności, bigamii – pozostawania w związku małżeńskim, pokrewieństwa lub powinowactwa w określonym
stopniu, istnienia stosunku przysposobienia, ubezwłasnowolnienia całkowitego i wreszcie „choroby psychicznej” lub „niedorozwoju
umysłowego”. Katalog zakazów małżeńskich nie ma charakteru przypadkowego. Wymienione przeszkody małżeńskie zostały uznane
za konieczne przez ustawodawcę, aby rodzina zbudowana na związku małżeńskim dawała szanse optymalnego realizowania funkcji
prokreacyjnej i opiekuńczo-socjalizacyjnej.
Regulacje ograniczające, a nawet uniemożliwiające zawarcie małżeństwa osobom dotkniętym niepełnosprawnością psychiczną lub
intelektualną mają długą tradycję nie tylko w polskim systemie prawnym. W przeszłości zakaz zawierania małżeństwa przez osoby
z dysfunkcjami psychicznymi i intelektualnymi był uzasadniany względami społecznymi oraz eugenicznymi, a mianowicie brakiem
potrzebnego rozeznania, zdolności nawiązania pełnej wspólności małżeńskiej, widoków na trwałość małżeństwa oraz niebezpieczeństwem
płodzenia chorych lub upośledzonych dzieci (zob. m.in. M. Domański, Względne zakazy małżeńskie, Warszawa 2013, s. 212 i podana tam literatura).
Począwszy jednak od kodeksu rodzinnego z 1950 r. odstąpiono od uzasadniania zakazu małżeństwa nawiązującego do przyczyn eugenicznych,
a sam zakaz zyskał charakter względny (zob. art. 9 § 1 ustawy z dnia 27 czerwca 1950 r. – Kodeks rodzinny, Dz. U. Nr 34, poz.
308, zgodnie z którym „Nie może zawrzeć małżeństwa osoba, dotknięta chorobą psychiczną albo niedorozwojem psychicznym. Jednakże
sąd może zezwolić takiej osobie na zawarcie małżeństwa, jeżeli jej stan zdrowia nie pozostaje w sprzeczności z istotą i celami
małżeństwa”). Uzasadnieniem powyższego zakazu było założenie, że osoby dotknięte dysfunkcjami psychicznymi lub niepełnosprawnością
intelektualną nie mogą swobodnie zawierać małżeństwa, ponieważ z powodu ograniczeń zdrowotnych mogą nie być w stanie stworzyć
prawidłowo funkcjonującej rodziny, tj. takiej, która należycie realizuje istotne dla państwa i społeczeństwa funkcje. Rozwiązanie
to wraz z uzasadnieniem zostało przejęte przez aktualnie obowiązujący kodeks rodzinny i opiekuńczy z 1964 r.
Zgodnie z art. 12 § 1 zdanie pierwsze k.r.o. „Nie może zawrzeć małżeństwa osoba dotknięta chorobą psychiczną albo niedorozwojem
umysłowym”.
Zakaz małżeński, o którym mowa w art. 12 § 1 k.r.o., dotyczy tylko i wyłącznie osób „chorych psychicznie” i „niedorozwiniętych
umysłowo”, nie obejmuje więc z jednej strony, osób dotkniętych innymi zaburzeniami psychicznymi, w szczególności pijaństwem
i narkomanią, które mogą z kolei stanowić podstawę ubezwłasnowolnienia całkowitego (art. 13 § 1 ustawy z dnia 23 kwietnia
1964 r. – Kodeks cywilny; Dz. U. z 2016 r. poz. 380, ze zm., dalej: k.c.), z drugiej zaś, osób całkowicie ubezwłasnowolnionych,
których dotyczy całkowity zakaz zawierania małżeństwa (art. 11 § 1 k.r.o.). Stanowisko to zostało potwierdzone przez Sąd Najwyższy
w wyroku z 5 kwietnia 2013 r. (sygn. akt III CSK 228/12), w którym uznano m.in., że „Zakres art. 12 § 1 k.r.o. jest węższy
niż art. 13 k.c., a w konsekwencji unieważnienie małżeństwa może nastąpić tylko w wypadku choroby psychicznej albo niedorozwoju
umysłowego, a nie innych zaburzeń psychicznych” (Lex nr 1353197).
Zarówno w doktrynie, jak i orzecznictwie przyjmuje się bowiem, że art. 12 k.r.o. należy interpretować z uwzględnieniem zasady
in favor matrimonii oraz zakazu rozszerzającego interpretowania wyjątków (zob. np. A. Zielonacki [w:], Kodeks rodzinny i opiekuńczy, Komentarz, red. H. Dolecki i T. Sokołowski, Warszawa 2010, s. 55 oraz np. wyrok SN z 13 marca 1974 r., sygn. akt II CR 42/74, OSNCP
nr 1/1975, poz. 14). W praktyce zakaz małżeński z art. 12 § 1 k.r.o. dotyczy osób dotkniętych „chorobą psychiczną” albo „niedorozwojem
umysłowym” nieubezwłasnowolnionych albo ubezwłasnowolnionych tylko częściowo.
Należy podkreślić, że zakaz ten ma charakter względny, ponieważ w myśl art. 12 § 1 zdanie drugie k.r.o. „Jeżeli jednak stan
zdrowia lub umysłu takiej osoby nie zagraża małżeństwu ani zdrowiu przyszłego potomstwa i jeżeli osoba ta nie została ubezwłasnowolniona
całkowicie, sąd może jej zezwolić na zawarcie małżeństwa”. Oznacza to, że przeszkoda małżeńska w postaci „choroby psychicznej”
albo „niedorozwoju umysłowego” jest usuwalna w drodze zezwolenia sądu. O zezwoleniu na zawarcie małżeństwa rozstrzyga w postępowaniu
nieprocesowym właściwy miejscowo sąd rejonowy (art. 507 i nast. ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego;
Dz. U. z 2014 r. poz. 101, ze zm.; dalej: k.p.c.), wnioskodawcą jest osoba „chora psychicznie” albo „niedorozwinięta umysłowo”
(art. 561 § 2 k.p.c.). W praktyce osoba dotknięta „chorobą psychiczną” albo „niedorozwojem umysłowym” występuje z wnioskiem
o udzielenie jej zezwolenia na zawarcie małżeństwa w sytuacji, gdy została ubezwłasnowolniona częściowo lub gdy kierownik
Urzędu Stanu Cywilnego odmówił, na podstawie art. 5 k.r.o., odebrania od niej oświadczenia o wstąpieniu w związek małżeński
(zob. K. Pietrzykowski [w:], Kodeks rodzinny i opiekuńczy, Komentarz, red. K. Pietrzykowski, Warszawa 2015, s. 159). Rozpoznając sprawę sąd powinien wysłuchać wnioskodawcę i osobę, z którą zamierza
on wstąpić w związek małżeński, a także osoby bliskie przyszłym małżonkom. Obowiązany jest również zasięgnąć opinii biegłego
lekarza, w miarę możliwości psychiatry (art. 561 § 3 k.p.c.). Ponadto sąd może zarządzić przeprowadzenie przez kuratora sądowego
wywiadu środowiskowego w celu ustalenia warunków, w jakich żyją osoby ubiegające się o udzielenie zezwolenia (art. 5611 k.p.c.).
Udzielenie zezwolenia przez sąd uzależnione jest od oceny in casu wpływu dysfunkcji wnioskodawcy na możliwość wywiązywania się z roli małżonka i przyszłego rodzica. Sąd ocenia bowiem, czy
stan zdrowia i umysłu wnioskodawcy „nie zagraża małżeństwu ani zdrowiu przyszłego potomstwa” (art. 12 § 1 zdanie drugie k.r.o.).
W doktrynie przyjmuje się, że o zagrożeniu małżeństwa jako takiego można mówić, jeżeli dysfunkcje psychiczne lub rozwojowe
wnioskodawcy „wyłączają spełnianie przez małżonków ról i funkcji charakteryzujących przeciętne społecznie małżeństwa, a w szczególności
wyłączają powstanie trwałej więzi duchowej, fizycznej lub gospodarczej” (zob. Z. R. Kmiecik, Zaburzenia psychiczne a małżeństwo w świetle prawa cywilnego i prawa kanonicznego, „Przegląd Sądowy” nr 7-8/2015, s. 22 i cytowana tam literatura). Brak zagrożenia małżeństwa występuje wówczas, gdy mimo
„choroby psychicznej” lub „niedorozwoju umysłowego” małżonkowie będą spełniali swoje obowiązki i zadania w sposób nieodbiegający
od przeciętnego małżeństwa i możliwe jest powstanie między nimi trwałej więzi (zob. J. Gajda [w:], System prawa prywatnego, red. naczelny, Z. Radwański, Prawo rodzinne i opiekuńcze, red. T. Smyczyński, Warszawa 2009, s. 156).
Kolejnym kryterium, które musi być spełnione łącznie jest ocena potencjalnego zagrożenia dla zdrowia przyszłego potomstwa.
W orzecznictwie przyjmuje się, że: „Zawarte w art. 12 § 1 k.r.o. pojęcie «zagrożenie zdrowia przyszłego potomstwa» należy
pojmować w tym sensie, że dotyczy ono nie tylko kwestii możliwości przekazania choroby psychicznej ewentualnemu potomstwu,
ale także zagadnienia, czy stan psychiczny określonej osoby nie wyłącza prawidłowego, zgodnego z przyjętymi zasadami wychowania
dzieci i w ogóle wykonywania władzy rodzicielskiej” (wyrok SN z 29 grudnia 1978 r., sygn. akt II CR 475/78, OSP nr 7/1980,
poz. 141). W doktrynie podkreśla się, że nie chodzi tyle o dziedziczność zaburzeń rodziców, ale ich wpływ na psychikę dziecka
poprzez proces wychowawczy (zob. M. Domański, op.cit., s. 238). Nie można bowiem tracić z pola widzenia, że rygorystyczne interpretowanie przesłanki „zagrożenia zdrowia przyszłego
potomstwa”, w szczególności powiązanie jej z genetycznymi uwarunkowaniami niektórych chorób, właściwie wykluczałoby udzielenie
przez sąd zezwolenia na zawarcie małżeństwa przez osoby, o których mowa w art. 12 k.r.o. (zob. Z. R. Kmiecik, op.cit., s. 23). Na gruncie art. 12 § 1 zdanie drugie k.r.o. konieczne dla sądu staje się więc ustalenie, czy dysfunkcje wnioskodawcy
nie będą wywierały negatywnego wpływu na zdrowie psychiczne i fizyczne dzieci oraz czy będzie on w stanie należycie zatroszczyć
się o ich prawidłowy rozwój i wychowanie (zob. J. Gajda, op.cit., s. 156). Stąd też uznaje się, że brak możliwości prawidłowego wykonywania władzy rodzicielskiej i wychowania jest okolicznością
przemawiającą przeciwko udzieleniu zezwolenia na zawarcie małżeństwa (zob. np. A. Zielonacki, op.cit., s. 56). W doktrynie podkreśla się, że w art. 12 § 1 zdanie drugie k.r.o. istotna jest tzw. strona funkcjonalna, a więc ocena
niebezpieczeństw zagrażających małżeństwu lub zdrowiu przyszłych dzieci, a nie kwestia świadomości i swobody złożenia przez
osobę dotkniętą określonymi dysfunkcjami oświadczenia woli o wstąpieniu w związek małżeński (zob. K. Pietrzykowski, op.cit., s. 157). Przesłanką udzielenia zezwolenia przez sąd jest zatem pozytywna prognoza dotycząca przyszłego małżeństwa i rodzicielstwa.
Uzyskanie zezwolenia sądu uniemożliwia w przyszłości unieważnienie małżeństwa ze względu na zaistnienie przeszkód małżeńskich,
wymienionych w art. 12 k.r.o. Zawarcie małżeństwa przez osobę dotkniętą „chorobą psychiczną” albo „niedorozwojem umysłowym”
bez zezwolenia sądu nie oznacza jednak, że takie małżeństwo jest nieważne. Kodeks rodzinny i opiekuńczy z 1964 r. nie przewiduje
bowiem nieważności małżeństwa z mocy prawa, lecz jedynie jego unieważnienie na mocy orzeczenia sądowego. Małżeństwa zawarte
wbrew istniejącej przeszkodzie małżeńskiej istnieją zatem aż do uprawomocnienia się wyroku unieważniającego albo do ich ustania
z innej przyczyny.
2.2. Należy przypomnieć, że art. 12 k.r.o. stanowi materialnoprawną podstawę dwóch spraw cywilnych: po pierwsze, o udzielenie
zezwolenia na zawarcie małżeństwa, która rozpoznawana jest w trybie nieprocesowym (zob. art. 561 i nast. k.p.c.), po drugie,
o unieważnienie małżeństwa, która rozpatrywana jest w odrębnym procesie (zob. art. 425 i nast. k.p.c.).
Zgodnie z art. 12 § 2 k.r.o. „Unieważnienia małżeństwa z powodu choroby psychicznej albo niedorozwoju umysłowego jednego z małżonków
może żądać każdy z małżonków”.
Z powództwem o unieważnienie małżeństwa można wystąpić, jeżeli nie uzyskano wyżej opisanego zezwolenia na zawarcie małżeństwa,
a „choroba psychiczna” jednego z małżonków nie ustała. Zgodnie bowiem z art. 12 § 3 k.r.o. nie można unieważnić małżeństwa
z powodu choroby psychicznej jednego z małżonków po ustaniu tej choroby. Z punktu widzenia unieważnienia małżeństwa istotne
jest, aby „choroba umysłowa” występowała w chwili zawarcia małżeństwa i trwała nadal. Późniejsze, tj. po zawarciu małżeństwa,
popadnięcie przez jednego z małżonków w „chorobę psychiczna” nie stwarza już żadnych podstaw do unieważnienia małżeństwa (zob.
m.in. J. Gajda, op.cit., s. 155). Z natury rzeczy sytuacje te nie dotyczą występowania u jednego z małżonków niepełnosprawności intelektualnej.
Co więcej, w orzecznictwie SN przesądzono, że w sprawie o unieważnienie małżeństwa sąd bada również okoliczności, o których
mowa w art. 12 § 1 zdanie drugie k.r.o. W myśl uchwały składu 7 sędziów SN z 9 maja 2002 r., sygn. akt III CZP 7/02: „W sprawie
o unieważnienie małżeństwa z powodu choroby psychicznej albo niedorozwoju umysłowego jednego z małżonków sąd ustala istnienie
okoliczności wymienionych w art. 12 § 1 zdanie drugie k.r.o.” (OSNC nr 1/2003, poz. 1). Sąd Najwyższy wyszedł bowiem z założenia,
że skoro nie można unieważnić małżeństwa z powodu choroby psychicznej po jej ustaniu, to tym bardziej nie do przyjęcia jest
możliwość jego unieważnienia w sytuacji, gdy zostało ono zawarte bez zezwolenia, lecz w chwili zawarcia choroba ta nie zagrażała
małżeństwu ani zdrowiu przyszłych dzieci. Należy bowiem uwzględnić, że w konkretnym przypadku interes społeczny wymaga utrzymania
związku małżeńskiego, zawartego wprawdzie bez zezwolenia, ale w okolicznościach, które uzasadniałyby jego udzielenie. Jak
stwierdził też Sąd Najwyższy w wyroku z 5 kwietnia 2013 r. (sygn. akt III CSK 228/12): „Nie każda choroba psychiczna uzasadnia
unieważnienie małżeństwa, a jedynie taka, która zagraża małżeństwu lub zdrowiu przyszłego potomstwa (…) w każdym wypadku ustalenie
istnienia zaburzenia psychicznego w postaci konkretnej jednostki chorobowej (…) musi być dokonane in casu na podstawie zebranego materiału dowodowego, a zwłaszcza opinii biegłych z zakresu psychiatrii, niezbędnej z uwagi na konieczność
wiadomości specjalnych” (Lex nr 1353197).
Nie można zatem unieważnić małżeństwa, gdy zostało ono wprawdzie zawarte bez zezwolenia sądu, lecz w chwili jego zawarcia
„choroba psychiczna” jednego z małżonków nie zagrażała małżeństwu ani zdrowiu przyszłego potomstwa. Sąd oddali powództwo o unieważnienie
małżeństwa zwłaszcza wtedy, gdy „choroba psychiczna” albo „niedorozwój umysłowy” przez wiele lat nie przeszkadzały w prawidłowym
funkcjonowaniu małżeństwa, a opinia biegłego lekarza potwierdzi, że pozwany czy też pozwana jest w stanie wypełniać funkcje
rodzicielskie (zob. Z. R. Kmiecik, op.cit., s. 27).
Z badań dotyczących stosowania art. 12 k.r.o., a więc instytucji względnego zakazu małżeńskiego oraz unieważnienia małżeństwa
z tej przyczyny, wynika, że w takich sprawach postępowania sądowe występowały zupełnie sporadycznie i obejmowały ułamek małżeństw
zawieranych przez osoby zaburzone psychiczne i niepełnosprawne intelektualnie (zob. M. Do-mański, op.cit., s. 327). Przepis art. 12 k.r.o. jest bowiem zarówno przez sądy orzekające, jak i biegłych lekarzy psychiatrów rozumiany
i stosowany w duchu liberalnym.
2.3. Niektórzy przedstawiciele doktryny prawa rodzinnego podkreślają jednak, że dalsze utrzymywanie względnego zakazu zawierania
małżeństw z powodu „choroby psychicznej albo niedorozwoju umysłowego” w obecnym kształcie budzi poważne wątpliwości (tak przede
wszystkim M. Domański, op.cit., s. 210 i n. oraz podzielający poglądy tego autora A. Zielonacki, op.cit., s. 61). Zakaz zawierania małżeństw przez osoby dotknięte pewną kategorią zaburzeń uznawany jest przede wszystkim za dyskryminujący
i sprzeczny z tendencjami współczesnej psychiatrii, kładącymi szczególny nacisk na socjalizowanie osób chorych psychicznie
i wciąganie ich w pozytywne struktury społeczne. Najwięcej zastrzeżeń budzą uznawane za nieostre określenia „choroba psychiczna”
i „niedorozwój umysłowy”. Krytykowane jest także to, że niejako pierwszej oceny „stanu zdrowia” przyszłych nupturientów dokonuje
kierownik urzędu stanu cywilnego, a więc osoba zupełnie niekompetentna z punktu widzenia wiedzy medycznej. Postuluje się więc
albo wprowadzenie dla wszystkich obowiązku dokonywania medycznych badań przedślubnych przy jednoczesnym zachowaniu powyższego
zakazu małżeńskiego, albo też zniesienie tego zakazu małżeńskiego i przejęcie jego funkcji przez przepisy o wadach oświadczenia
woli przy zawarciu małżeństwa – w zakresie świadomego wyrażenia woli o wstąpieniu w związek małżeński (art. 151 k.r.o.).
2.4. Prawo do zawarcia małżeństwa i założenia rodziny zostało zagwarantowane osobom niepełnosprawnym na mocy Konwencji o prawach
osób niepełnosprawnych, sporządzonej w Nowym Jorku 13 grudnia 2006 r., ratyfikowanej przez Polskę 6 września 2012 r., która
weszła w życie w stosunku do Polski 25 października 2012 r. (Dz. U. z 2012 r. poz. 1169; dalej: Konwencja ONZ). Podkreśla
się, że uchwalenie Konwencji ONZ jest początkiem nowej ery, w której zapewnione ma być osobom z niepełnosprawnościami pełne
i równe korzystanie ze wszystkich praw człowieka i podstawowych wolności (zob. A. Błaszczak, Zastrzeżenia i oświadczenie interpretacyjne Polski do Konwencji o prawach osób z niepełno-sprawnościami, [w:] Prawa osób z niepełnosprawnością intelektualną lub psychiczną w świetle międzynarodowych instrumentów ochrony praw człowieka, red. D. Pudzianowska, Warszawa 2014, s. 25). Konwencja ONZ w preambule uznaje bowiem, że niepełnosprawność jest pojęciem
ewoluującym i wynika z interakcji między osobami z dysfunkcjami a barierami wynikającymi z postaw ludzkich i środowiskowych,
które utrudniają tym osobom pełny i skuteczny udział w życiu społecznym, na zasadzie równości z innymi. Przy czym należy podkreślić,
że Konwencja ONZ zrównała wszystkie przejawy niepełnosprawności zarówno fizyczne, jak i umysłowe oraz intelektualne. Jak stanowi
art. 1 zdanie drugie Konwencji ONZ do osób niepełnosprawnych zalicza się te osoby, które mają długotrwale naruszoną sprawność
fizyczną, umysłową, intelektualną lub w zakresie zmysłów co może, w oddziaływaniu z różnymi barierami, utrudniać im pełny
i skuteczny udział w życiu społecznym, na zasadzie równości z innymi osobami.
Zgodnie z art. 12 ust. 2 Konwencji ONZ państwa strony uznają, że osoby niepełnosprawne mają zdolność prawną (z uwagi na błąd
w tłumaczeniu właściwie zdolność do czynności prawnych), na zasadzie równości z innymi osobami, we wszystkich aspektach życia.
W myśl natomiast art. 23 ust. 1 lit. a Konwencji ONZ Państwa Strony podejmą efektywne i odpowiednie środki w celu likwidacji
dyskryminacji osób niepełnosprawnych we wszystkich sprawach dotyczących małżeństwa, rodziny, rodzicielstwa i związków, na zasadzie
równości z innymi osobami, w taki sposób, aby zapewnić uznanie prawa wszystkich osób niepełnosprawnych, które są w odpowiednim
wieku, do zawarcia małżeństwa i do założenia rodziny, na podstawie swobodnie wyrażonej i pełnej zgody przyszłych małżonków.
W Konwencji ONZ zagwarantowane zostało zatem prawo osób niepełnosprawnych do zawarcia małżeństwa i założenia rodziny, a dopuszczalnymi
kryteriami ograniczającymi powyższe prawa są jedynie: wiek nieodpowiedni do zawarcia małżeństwa, a także brak swobodnie wyrażonej
i pełnej zgody przyszłych małżonków (art. 23 ust. 1 lit. a).
Rzeczpospolita Polska, ratyfikując powyższą konwencję, w oświadczeniu rządowym z 25 września 2012 r. w sprawie mocy obowiązującej
Konwencji ONZ (Dz. U. poz. 1170), złożyła oświadczenie interpretacyjne do art. 12 tej konwencji, pozwalające na stosowanie
ubezwłasnowolnienia w okolicznościach i sposobach określonych w prawie wewnętrznym, oraz zastrzeżenie o niestosowaniu art.
23 ust. 1 lit. a tej konwencji do czasu zmiany przepisów prawa polskiego.
Zgodnie z tym zastrzeżeniem do momentu jego wycofania osoba niepełnosprawna, której niepełnosprawność wynika z „choroby psychicznej”
albo „niedorozwoju umysłowego”, a która jest w odpowiednim wieku do zawarcia małżeństwa, nie będzie mogła zawrzeć małżeństwa,
chyba że zezwoli na to sąd, stwierdzając, że stan zdrowia lub umysłu takiej osoby nie zagraża małżeństwu, ani zdrowiu przyszłego
potomstwa i jeżeli osoba ta nie została ubezwłasnowolniona całkowicie. Do momentu wycofania zastrzeżenia Polska zagwarantowała
stosowanie art. 12 k.r.o.
Biorąc powyższe pod uwagę art. 23 ust. 1 lit. a Konwencji ONZ nie ma zastosowania w polskim prawie do czasu wycofania zastrzeżenia
o niestosowaniu albo zmiany prawa krajowego.
3. Ocena zgodności art. 12 § 1 i 2 k.r.o. z zasadą określoności przepisów prawa wynikającą z art. 2 Konstytucji.
RPO zarzuca, że art. 12 § 1 i 2 k.r.o. posługują się archaicznymi i nieprzystającymi do współczesnej wiedzy medycznej pojęciami
„choroba psychiczna” i „niedorozwój umysłowy”. Zdaniem RPO, kwestionowane przepisy nie spełniają standardu należytej precyzji,
„nie tylko bowiem same osoby zamierzające wstąpić w związek małżeński, lecz także kierownik urzędu stanu cywilnego, biegli
sądowi, a wreszcie również sam sąd nie są w stanie na podstawie ustawowych pojęć precyzyjnie ustalić, czy występują przesłanki
wykluczające zawarcie małżeństwa” (uzasadnienie wniosku RPO, s. 8). W ocenie RPO, pozbawienie prawa do zawarcia małżeństwa
i założenia rodziny następuje zatem na podstawie niejasnych, niejednoznacznych i nieprzystających do współczesnej wiedzy medycznej
kryteriów „choroby psychicznej” i „niedorozwoju umysłowego”.
3.1. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem TK z zasady państwa prawnego – art. 2 Konstytucji – wynika nakaz przestrzegania przez
ustawodawcę zasad prawidłowej (poprawnej) legislacji, który jest funkcjonalnie związany z zasadami pewności i bezpieczeństwa
prawnego oraz ochroną zaufania do państwa i prawa. Jednym z przejawów naruszenia wymagań konstytucyjnych dotyczących prawidłowej
legislacji jest niejasne i nieprecyzyjne sformułowanie przepisu prawnego, które może rodzić niepewność jego adresatów co do
ich praw i obowiązków, a organom stosującym prawo stwarzać możliwość dowolnego działania, a więc także nieść ryzyko bezpodstawnego
stosowania sankcji (zob. wyrok TK z 25 lutego 2014 r., sygn. SK 65/12, OTK ZU nr 2/A/2014, poz. 13, oraz powołane tam wcześniejsze
wyroki TK).
Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie stwierdzał, że każdy przypadek użycia w przepisie zwrotów nieostrych lub niedookreślonych,
a także pojęć niezdefiniowanych ustawowo nie jest i nie może być a priori uznany za naruszenie Konstytucji. Treść przepisów prawnych wyrażana jest bowiem w języku powszechnym, który z natury rzeczy nie
jest doskonałym narzędziem. Zasada określoności przepisów, wynikająca z art. 2 Konstytucji, nie przekreśla możliwości użycia
w przepisach prawa zwrotów językowych niedookreślonych lub ocennych, czy też wymagających zdefiniowania przy użyciu wiedzy
i pojęć z zakresu innej dziedziny niż prawo. Nie ulega bowiem wątpliwości, że skonstruowanie przy ich pomocy określonej normy
prawnej często stanowi jedyne rozsądne wyjście. Całkowite uniknięcie posługiwania się takimi zwrotami wymagałoby spełnienia
utopijnego postulatu stworzenia doskonałego systemu prawnego. Nie każda więc, ale jedynie kwalifikowana – tj. niedająca się
usunąć w drodze uznanych metod wykładni – nieostrość czy niejasność przepisu może dopiero stanowić podstawę stwierdzenia jego
niekonstytucyjności (zob. wyrok TK z 6 października 2015 r., sygn. SK 54/13, OTK ZU nr 9/A/2015, poz. 142).
3.2. Pojęcia „choroba psychiczna” i „niedorozwój umysłowy” użyte w zakwestio-nowanym przepisie art. 12 § 1 i 2 k.r.o. nie
zostały zdefiniowanie ani w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, ani w kodeksie cywilnym, chociaż oba te kodeksy posługują się
tymi pojęciami także dla określenia instytucji prawnych innych niż zakaz małżeński czy unieważnienie małżeństwa z powodu jego
naruszenia.
W literaturze podkreśla się, że są to pojęcia z zakresu medycyny, a ściślej psychiatrii, które z natury rzeczy mogą być przedmiotem
wypowiedzi ze strony przedstawicieli nauk medycznych, a nie prawnych (zob. np. K. Pietrzykowski, op.cit., s. 156). Należy jednak podkreślić, że współczesne klasyfikacje psychiatryczne o zasięgu ogólnoświatowym zrezygnowały z używania
terminu „choroba psychiczna” (zob. Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders oraz International Statistical Classification of Diseases and Related Health Problems). Co nie oznacza, że powyższy termin nie funkcjonuje w tekstach aktów normatywnych i piśmiennictwie medycznym.
Podstawowym aktem normatywnym, który posługuje się powyższymi pojęciami i ponadto próbuje je definiować, jest ustawa z dnia
19 sierpnia 1994 r. o ochronie zdrowia psychicznego (Dz. U. z 2016 r. poz. 546, ze zm.; dalej: ustawa o ochronie zdrowia psychicznego).
I tak ustawa o ochronie zdrowia psychicznego używa zbiorczego terminu, a mianowicie „osoby z zaburzeniami psychicznymi”. Termin
ten odnosi się zarówno do osoby chorej psychicznie, upośledzonej umysłowo, jak i wykazującej inne zakłócenia czynności psychicznych,
które zgodnie ze stanem wiedzy medycznej zaliczane są do zaburzeń psychicznych, a osoba ta wymaga świadczeń zdrowotnych lub
innych form pomocy i opieki niezbędnych do życia w środowisku rodzinnym i społecznym (art. 3 pkt 1 ustawy o ochronie zdrowia
psychicznego). Przy czym z art. 3 pkt 1 lit. a ustawy o ochronie zdrowia psychicznego wynika, że „osoba chora psychicznie”
to taka, która wykazuje zaburzenia psychotyczne. W doktrynie próbuje się przybliżyć znaczenie powyższych pojęć z zakresu medycyny.
We współczesnej psychiatrii nie używa się już pojęć „choroba psychiczna” i „niedorozwój umysłowy”, uważa się je bowiem za
archaiczne i nieprzystające do współ-czesnej wiedzy medycznej, a przede wszystkim stygmatyzujące pacjentów. Pojęcia te były
właściwe i adekwatne dla okresu, w którym tworzono kodeks rodzinny i opiekuńczy, a więc w latach sześćdziesiątych ubiegłego
stulecia. Zarzucenie wskazanej terminologii ma bezpośredni związek ze zmieniającymi się poglądami filozoficznymi, a nawet
kwestionowaniem rzeczywistego występowania takich stanów faktycznych, jak choroby o podłożu psychicznym (zob. M. Domański,
op.cit., s. 217 i n.). Na porzucenie wskazanej terminologii największy wpływ miała jednak humanizacja psychiatrii. Nie ulega też
wątpliwości, że początkowo neutralne medycznie terminy stały się z biegiem czasu równoznaczne z epitetami używanymi w języku
potocznym niezgodnie z pierwotnym znaczeniem. W psychiatrii zaprzestano zatem posługiwania się powyższymi terminami, są one
bowiem jednoznacznie „niepoprawne politycznie”. Jak wskazano wyżej, pojęcie „choroby psychicznej” nie występuje już w najbardziej
rozpowszechnionych na świecie systemach klasyfikacji zaburzeń psychicznych, a mianowicie międzynarodowej statystycznej klasyfikacji
chorób i problemów zdrowotnych, opracowanej przez Światową Organizację Zdrowia, oraz klasyfikacji Amerykańskiego Towarzystwa
Psychiatrycznego.
Nie oznacza to jednak, że na gruncie wiedzy medycznej nie da się ustalić znaczenia pojęć, które nie są używane nie ze względu
na brak treści, ale jednoznacznie negatywny kontekst znaczeniowy, jaki został im nadany w języku powszechnym. Podobnie jak na gruncie
ustawy o ochronie zdrowia psychicznego, tak też w psychiatrii można odnaleźć stanowisko utożsamiające dawne pojęcie „choroby
psychicznej” z zaburzeniami psychicznymi sensu stricto, a więc psychotycznymi (psychozami).
„Zaburzenia psychotyczne” charakteryzują się objawami heteronomicznymi, czyli odchyleniami jakościowo różnymi od prawidłowych
czynności psychicznych (zob. S. Dąbrowski, [w:] S. Dąbrowski, J. Pietrzykowski, Ustawa o ochronie zdrowia psychicznego, Komentarz, Warszawa 1997, s. 57 i n.). „Choroba psychiczna”, inaczej psychoza, definiowana jest jako zaburzenie psychotyczne, w którym
występują urojenia, omamy, zaburzenia świadomości, silne zaburzenia emocji i nastroju, łączące się z zaburzeniami myślenia
i aktywności złożonej (zob. Z. R. Kmiecik, op.cit., s. 21 i nast. oraz powołana tam literatura fachowa). Inaczej mówiąc, psychozy to zaburzenia psychotyczne, w których występuje
wyraźne zaburzenie poczucia rzeczywistości, tzn. ograniczenie lub niezdolność do krytycznej, realistycznej oceny rzeczywistości
– własnej osoby, otoczenia lub związków między nimi, przy czym typowo występują urojenia, halucynacje, objawy katatoniczne,
głębokie wahania nastrojów, zaburzenia przytomności lub znaczne deficyty poznawcze (zob. M. Domański, op.cit, s. 221 i podana tam literatura fachowa). Podkreśla się jakościowy, a nie ilościowy charakter odchyleń w stanie psychicznym
oraz uszkodzenia struktury osobowości, a także niezdolność do odróżnienia rzeczywistości od fikcji. Co do katalogu psychoz,
czyli zaburzeń psychotycznych, to większość autorów zalicza do nich schizofrenię oraz choroby afektywne jedno- i dwubiegunowe,
niektórzy także paranoję prawdziwą, halucynozy i epizod tzw. dużej depresji psychotycznej (zob. Z. R. Kmiecik, op.cit., s. 21 i nast. oraz powołana tam literatura fachowa). Do zaburzeń psychotycznych nie zalicza się natomiast innych zaburzeń
psychicznych o charakterze niepsychotycznym, a więc: zaburzeń osobowości, lękowych, nerwicowych, psychosomatycznych, psychoseksualnych,
a także uzależnienia od alkoholu i innych substancji oraz upośledzenia umysłowego. Oczywiście w doktrynie nauk psychiatrycznych,
tak jak wśród autorytetów z innych dziedzin nauki, występują różnice poglądów przede wszystkim co do definiowania tzw. zaburzeń
psychicznych sensu stricto, jak i zaliczenia do nich poszczególnych zespołów, nie przekreśla to jednak możliwości ustalenia treści pojęcia „zaburzenia
psychotyczne” równoznacznego z terminem „choroba psychiczna”, o którym mowa w art. 12 § 1 i 2 k.r.o.
Podobnie jak „choroba psychiczna”, „niedorozwój umysłowy” jest również pojęciem obecnie nieużywanym w psychiatrii. Przyjmuje
się jednak, że „upośledzenie umysłowe”, o którym mowa w art. 3 pkt 1 lit. b ustawy o ochronie zdrowia psychicznego, jest terminem
synonimicznym w stosunku do „niedorozwoju umysłowego”, o którym mowa z kolei zarówno w kodeksie cywilnym, jak i kodeksie rodzinnym
i opiekuńczym (zob. K. Pietrzykowski, op.cit., s. 156). Przez „niedorozwój umysłowy” – oligofrenię rozumiano obniżenie sprawności intelektualnej wywołane czynnikami wcześnie
nabytymi i wrodzonymi; wyróżniano przy tym trzy stopnie niedorozwoju umysłowego: idiotyzm, imbecylizm i debilizm (zob. M.
Domański, op.cit., s. 224 i podana tam literatura fachowa). Właśnie ze względu na stygmatyzujące znaczenie nadane temu pojęciu w języku potocznym
zostało ono zastąpione terminem „upośledzenie umysłowe”. Przez „upośledzenie umysłowe”, czyli oligofrenię, rozumie się zahamowanie
lub niepełny rozwój psychiczny charakteryzujący się przede wszystkim niedostatecznym poziomem inteligencji – zdolności poznawczych,
mowy, czynności motorycznych i umiejętności społecznych (zob. S. Dąbrowski, op.cit., s. 62). Upośledzenie umysłowe jest zatem definiowane jako obniżenie sprawności intelektualnej powstałe w okresie rozwojowym,
tj. przed 18 rokiem życia, i charakteryzuje się również obniżeniem zdolności społecznych. Podział „upośledzenia umysłowego”
oparty jest na ilorazie inteligencji i obejmuje lekkie (poniżej 70), umiarkowane (poniżej 50), znaczne (poniżej 35) oraz głębokie
upośledzenie (poniżej 20). Nie budzi zatem żadnych wątpliwości ustalenie znaczenia terminu „upośledzenie umysłowe” równoznacznego
z pojęciem „niedorozwoju umysłowego”, użytym w art. 12 § 1 i 2 k.r.o.
Należy przy tym podkreślić, że ustalenie przez sąd istnienia „choroby psychicznej” albo „niedorozwoju umysłowego” zagrażających
małżeństwu, jak i przyszłemu potomstwu, o których mowa w art. 12 k.r.o., powinno być wykazane za pomocą dowodu z opinii biegłego
lekarza psychiatry. W przypadku postępowania nieprocesowego dotyczącego udzielenia przez sąd zezwolenia na zawarcie takiego
małżeństwa mowa o tym wprost w art. 561 § 3 k.p.c. Z kolei w postępowaniu procesowym o unieważnienie małżeństwa, jak stwierdził
Sąd Najwyższy w wyroku z 12 grudnia 1996 r. (sygn. akt I CKN 24/96), wynika to z faktu, że postępowanie dowodowe powinno być
dostosowane do potrzeb procesu. Przyjmuje się przy tym, że z reguły wystarczająca jest opinia dwóch biegłych psychiatrów (zob.
wyrok SN z 12 grudnia 1996 r., w którym uznał, że: „Skoro istnienie choroby psychicznej pozwanego w chwili zawarcia małżeństwa
zostało potwierdzone przez dwóch biegłych lekarzy specjalistów psychiatrii, zbędne byłoby powoływanie dla sprawdzenia tej
okoliczności trzeciego biegłego z tej dziedziny wiedzy lekarskiej”). Zawsze zatem ustalenia sądu powinny być poparte opinią
czy też opiniami biegłych lekarzy psychiatrów. Nie może być bowiem mowy o samodzielnym i tylko na gruncie prawnym ustalaniu
przez sąd faktów związanych ze specjalistyczną wiedzą medyczną.
Konieczne wydaje się także jeszcze raz podkreślenie, że zgodnie z zasadą exceptiones non sunt extendendae oraz pro favorem matrimonii względny zakaz małżeński z art. 12 k.r.o. nie obejmuje innych przypadków zaburzeń psychicznych, o których mowa w art. 3 pkt
1 ustawy o ochronie zdrowia psychicznego, poza „chorobą psychiczną” (zaburzeniem psychotycznym) i „niedorozwojem umysłowym”
(upośledzeniem umysłowym). W orzecznictwie przyjęto bowiem jednoznacznie (tak przede wszystkim ostatnio SN w wyroku z 5 kwietnia
2013 r., sygn. akt III CSK 228/12), że: „Zakres art. 12 § 1 k.r.o. jest węższy niż art. 13 k.c., a w konsekwencji unieważnienie
małżeństwa może nastąpić tylko w wypadku choroby psychicznej albo niedorozwoju umysłowego, a nie innych zaburzeń psychicznych.
(…) Nie każda choroba psychiczna uzasadnia unieważnienie małżeństwa, a jedynie taka, która zagraża małżeństwu lub zdrowiu
przyszłego potomstwa” (Lex nr 1353197). Sąd Najwyższy w uzasadnieniu powyższego wyroku przyznał, że termin „choroba psychiczna”
użyty w art. 12 k.r.o. nie przystaje do stanu i pojęć medycznych obecnej wiedzy psychiatrycznej, należy go jednak utożsamiać
tradycyjnie z psychozami, a więc zaburzeniami psychotycznymi sensu stricto. Brak jest bowiem podstaw, by uznać, że wszelkie zaburzenia psychiczne o charakterze niepsychotycznym, nawet o dużym nasileniu,
mogą stanowić podstawę unieważnienia małżeństwa. Sąd Najwyższy przyjął więc, że: „Dokonanie wykładni art. 12 § 1 k.r.o. poprzez
wskazanie definicji innego zaburzenia psychicznego zrównanego z pojęciem choroby psychicznej nie jest możliwe, bowiem w każdym
wypadku ustalenie istnienia zaburzenia psychicznego w postaci konkretnej jednostki chorobowej, jej skutków i rokowań na przyszłość
oraz wpływu na małżeństwo i potomstwo musi być dokonane in casu na podstawie zebranego materiału dowodowego, a zwłaszcza opinii biegłych z zakresu psychiatrii, niezbędnej z uwagi na konieczność
wiadomości specjalnych”.
Uwzględniając powyższe okoliczności Trybunał Konstytucyjny ustalił, że archaiczne i nieprzystające do współczesnej wiedzy
medycznej terminy „niedorozwój umysłowy” i „choroba psychiczna”, o których mowa w zakwestionowanym przepisie art. 12 k.r.o.,
są w doktrynie i orzecznictwie utożsamiane z aktualnymi pojęciami „upośledzenie umysłowe” i „zaburzenia psychotyczne”, które
z kolei nie budzą co do zasady wątpliwości znaczeniowych. „Upośledzenie umysłowe” jest współczesnym synonimem „niedorozwoju
umysłowego”, a „zaburzenie psychotyczne (psychozy)” co do zasady obecnie zastąpiło termin „choroba psychiczna”.
Art. 12 § 1 i 2 k.r.o. posługując się terminami „choroba psychiczna” i „niedorozwój umysłowy” nie jest więc niejasny, nieczytelny,
czy też niezrozumiały. Posłużenie się w nim budzącymi zupełnie inne zastrzeżenia terminami nie oznacza bowiem, że rodzi on
problemy interpretacyjne. Tym bardziej, że wszelkie ustalenia sądu w zakresie kontekstu znaczeniowego powyższych pojęć muszą
być oparte i poprzedzone zasięgnięciem opinii w zakresie wiedzy specjalistycznej, a mianowicie psychiatrii. Należy zatem zakładać,
że pojęciom tym zostanie nadane takie znaczenie, jakie odzwierciedla współczesną wiedzę w zakresie medycyny.
O naruszeniu zasady określoności przepisów prawa nie świadczy samo użycie pojęć niezdefiniowanych ustawowo, których treść
musi być wypełniona przy wykorzystaniu opinii biegłych z zakresu wiedzy pozaprawnej. Jest bowiem oczywiste, że skonstruowanie
przy ich pomocy określonej normy prawnej często stanowi jedyne rozsądne rozwiązanie. Konstruując przepisy prawne konieczne
jest niekiedy odwołanie się do terminów chociażby medycznych, które nie zawsze muszą być jednoznacznie określone na poziomie
prawnym. O nieokreśloności czy niejasności takich terminów można mówić dopiero wtedy, gdy nie da się ustalić ich treści w drodze
uznanych metod wykładni.
Biorąc powyższe pod uwagę, Trybunał Konstytucyjny uznał, że art. 12 § 1 i 2 k.r.o. jest zgodny z zasadą określoności przepisów
prawa wynikającą z art. 2 Konstytucji.
4. Ocena zgodności art. 12 § 1 i 2 k.r.o. z art. 47 Konstytucji.
RPO zarzuca art. 12 § 1 i 2 k.r.o. naruszenie art. 47 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji z tej przyczyny, że w sposób
nieproporcjonalny ogranicza prawo do ochrony życia rodzinnego i prawo do decydowania o swoim życiu osobistym.
Zdaniem RPO, kwestionowany art. 12 § 1 i 2 k.r.o. pozbawia nupturientów prawa do zawarcia małżeństwa na podstawie niejasnych,
niejednoznacznych i nieprzystających do stanu współczesnej wiedzy kryteriów medycznych, tj. „choroby psychicznej” i „niedorozwoju
umysłowego”. W postępowaniach, dla których materialną podstawę stanowi zakwestionowany przepis, istnieje konieczność odwołania
się do pojęć pozaprawnych. W konsekwencji czego ingerencja w konstytucyjne prawo do ochrony życia rodzinnego i decydowania
o swoim życiu osobistym nosi wszelkie cechy arbitralności.
Ponadto w ocenie RPO, art. 12 § 1 i 2 k.r.o. nie spełnia warunku konieczności w demokratycznym państwie, prowadzi bowiem do
wykluczenia osób z dysfunkcjami zdrowotnymi z grona osób posiadających prawo do zawarcia małżeństwa na podstawie nieprecyzyjnych
i nieaktualnych kryteriów medycznych. Podczas gdy, w przekonaniu RPO, poszukiwanie odpowiedniego rozwiązania powinno być oparte
na kryterium świadomości i swobody wyrażania woli.
RPO wychodzi z założenia, że polskie prawo, wprowadzając dla osób niepełnosprawnych ograniczenia w korzystaniu z prawa do
zawarcia małżeństwa i założenia rodziny, powinno koncentrować się przede wszystkim na przesłankach świadomości i swobody wyrażania
woli, a nie na nieaktualnych i dyskryminujących kryteriach w postaci „choroby psychicznej” i „niedorozwoju umysłowego”. Wzorem,
w opinii RPO, powinna być w tym względzie Konwencja ONZ, która przyznaje osobom niepełnosprawnym, które są w odpowiednim wieku,
pełne prawo do zawarcia małżeństwa i do założenia rodziny, na podstawie swobodnie wyrażonej i pełnej zgody przyszłych małżonków,
na zasadzie równości z innymi osobami (art. 23 ust. 1 lit. a).
W opinii RPO, legitymowany konstytucyjnie cel w postaci ochrony małżeństwa i rodziny może być zatem osiągnięty przy zastosowaniu
środków, które w mniejszym stopniu ingerują w konstytucyjne prawo jednostki do decydowania o swoim życiu osobistym i rodzinnym.
4.1. Zgodnie z art. 47 Konstytucji „Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia
oraz do decydowania o swoim życiu osobistym”.
W orzecznictwie TK przyjmuje się m.in., że art. 47 Konstytucji gwarantujący każdemu prawo do ochrony życia prywatnego pozostaje
w ścisłym związku z art. 18 Konstytucji. W myśl art. 18 Konstytucji małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina,
macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką państwa. Wśród wartości chronionych w tym przepisie prawodawca
konstytucyjny wysuwa na pierwszy plan małżeństwo i rodzinę opartą na małżeństwie. „W świetle tego artykułu konstytucyjne prawo
do prawnej ochrony życia rodzinnego obejmuje w szczególności odpowiednią ochronę małżeństwa, rodziny, macierzyństwa i rodzicielstwa
jako wartości o szczególnym znaczeniu dla społeczeństwa” (wyrok TK z 16 lipca 2007 r., sygn. SK 61/06, OTK ZU nr 7/A/2007,
poz. 77). W orzecznictwie TK podkreślono, że prawo do ochrony życia rodzinnego za wartość o pod-stawowym znaczeniu konstytucyjnym
uznaje uwzględnienie dobra dziecka (zob. wyrok o sygn. SK 61/06).
W Konstytucji nie uregulowano wprost prawa podmiotowego do zawarcia małżeństwa. W doktrynie zgłoszony został pogląd, że prawo
do zawarcia małżeństwa wynika pośrednio z prawa o decydowaniu o swoim życiu osobistym wyrażonego w art. 47 Konstytucji (zob.
W. Borysiak, [w:] Konstytucja RP, Komentarz, t. 1, red. M. Safjan i L. Bosek, Warszawa 2016, s. 476). Nie ulega wątpliwości, że prawo do decydowania o swoim życiu osobistym
mieści w sobie również aspekt wyboru sformalizowania czy też nie swoich relacji uczuciowych z inną osobą. Prawną formą sformalizowania
tych realizacji jest zawarcie gwarantowanego i chronionego przez państwo małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny – art.
18 Konstytucji. Nie można jednak tracić z pola widzenia, że prawo do zawarcia małżeństwa, chociaż silnie powiązane z prawem
do prywatności, ma z reguły swój odrębny byt prawny. Tak choćby w Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności,
sporządzonej w Rzymie 4 listopada 1950 r. (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284, ze zm.; dalej: europejska konwencja) prawa te zostały
unormowane i zagwarantowane w odrębnych, poświęconych im art. 8 i art. 12, oraz w Karcie praw podstawowych Unii Europejskiej
(Dz. Urz. UE C 202 z 7 czerwca 2016 r., s. 389), gdzie prawa te także zostały samodzielnie i oddzielnie uregulowane w art. 7
i art. 9. Na gruncie art. 47 Konstytucji nie można zatem mówić o konsty-tucyjnym prawie podmiotowym do zawarcia małżeństwa,
ale o prawie do decydowania o swoim życiu osobistym, które zawiera w sobie element decyzji co do zawarcia związku małżeńskiego,
o którym mowa w art. 18 Konstytucji.
Zawarte w art. 47 Konstytucji prawo do ochrony życia prywatnego i rodzinnego oraz prawo do decydowania o swoim życiu osobistym
nie stanowi jednak wartości absolutnej. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem ograniczenia prywatności mogą znaleźć swoje uzasadnienie
przede wszystkim w art. 31 ust. 3 Konstytucji (zob. np. wyrok TK z 20 marca 2006 r., sygn. K 17/05, OTK ZU nr 3/2006, poz.
30).
Ograniczenia w korzystaniu z prawa gwarantowanego przez art. 47 Konstytucji muszą pozostawać w zgodzie z wyrażoną w art. 31
ust. 3 Konstytucji zasadą proporcjonalności. W myśl utrwalonego orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, „zarzut braku proporcjonalności
wymaga przeprowadzenia testu, polegającego na udzieleniu odpowiedzi na trzy pytania dotyczące analizowanej normy: 1) czy jest
ona w stanie doprowadzić do zamierzonych przez ustawodawcę skutków (przydatność normy); 2) czy jest ona niezbędna (konieczna)
dla ochrony interesu publicznego, z którym jest powiązana (konieczność podjęcia przez ustawodawcę działania); 3) czy jej efekty
pozostają w proporcji do nałożonych przez nią na obywatela ciężarów lub ograniczeń (proporcjonalność sensu stricto). Wskazane postulaty przydatności, niezbędności i proporcjonalności sensu stricto składają się na treść wyrażonej w art. 31 ust. 3 Konstytucji «konieczności»” (zob. np. wyrok TK z 13 marca 2007 r., sygn.
K 8/07, OTK ZU nr 3/A/2007, poz. 26 oraz powoływane tam wcześniejsze orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego).
4.2. Podstawową zasadą polskiego prawa rodzinnego jest ochrona małżeństwa i rodziny. Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny
oraz rodzina podlega także ochronie państwa na mocy art. 18 Konstytucji.
W doktrynie prawa rodzinnego podkreśla się, że zasada ochrony małżeństwa i rodziny ujmowana jest tradycyjnie jako postulat,
a nawet obowiązek takiego ukształtowania poszczególnych instytucji prawnych, aby zapewnić małżeństwu i rodzinie na nim opartej
optymalną realizację funkcji, które ustawodawca uznaje za najbardziej istotne dla społeczeństwa, a więc przede wszystkim funkcji
prokreacyjnych i opiekuńczo-socjalizacyjnych (zob. M. Domański, op.cit., s. 36 i n.).
W polskim systemie prawnym tradycyjnie prawo do zawarcia sformalizowanego związku, jakim jest małżeństwo, znajdujące się pod
ochroną państwa, nie ma charakteru absolutnego i podlega ograniczeniom, przybierającym formę tzw. zakazów małżeńskich (względnych
i bezwzględnych). Przyjmuje się bowiem, że z punktu widzenia poglądów i wartości uznawanych w danym społeczeństwie, określone
stany faktyczne, tzw. przeszkody małżeńskie, wykluczają albo w znacznym stopniu uniemożliwiają prawidłowe powstanie i właściwe
funkcjonowanie małżeństwa i opartej na nim rodziny (zob. uchwałę SN z 9 maja 2002 r., sygn. akt III CZP 7/02). Przeszkody
małżeńskie nie mają przy tym charakteru przypadkowego, są do nich zaliczane tradycyjnie takie stany faktyczne, jak choćby
nieodpowiedni wiek, pokrewieństwo, pozostawanie w związku małżeńskim, czy wreszcie występowanie zaburzeń psychotycznych albo
upośledzenia umysłowego, które zostały uznane za konieczne przez ustawodawcę, aby rodzina zbudowana na związku małżeńskim
dawała szanse optymalnego realizowania wymienionych wyżej doniosłych funkcji. Co więcej, polskie prawo rodzinne, kierując
się zasadą in favorem matrimonii, nie przewiduje, że małżeństwo zawarte wbrew powyższym zakazom, mającym zarówno charakter względny jak i bezwzględny, jest
nieważne z mocy prawa. Zawarcie małżeństwa mimo wystąpienia przeszkód małżeńskich może natomiast doprowadzić do jego unieważnienia.
Kwestionowany art. 12 § 1 i 2 k.r.o. reguluje dwie instytucje, a mianowicie: względny zakaz małżeński dla osób dotkniętych
„chorobą psychiczną” albo „niedorozwojem umysłowym” oraz unieważnienie małżeństwa zawartego wbrew powyższemu zakazowi.
Zgodnie z art. 12 § 1 k.r.o. „Nie może zawrzeć małżeństwa osoba dotknięta chorobą psychiczną albo niedorozwojem umysłowym.
Jeżeli jednak stan zdrowia lub umysłu takiej osoby nie zagraża małżeństwu ani zdrowiu przyszłego potomstwa i jeżeli osoba
ta nie została ubezwłasnowolniona całkowicie, sąd może jej zezwolić na zawarcie małżeństwa”.
W myśl art. 12 § 2 k.r.o. „Unieważnienia małżeństwa z powodu choroby psychicznej albo niedorozwoju umysłowego jednego z małżonków
może żądać każdy z małżonków”.
Jak wskazano wyżej, zakaz małżeński, o którym mowa w art. 12 § 1 k.r.o., ma charakter względny, co oznacza, że sąd może udzielić
zezwolenia na zawarcie takiego małżeństwa, jeśli tylko ustali za pomocą opinii biegłego lekarza psychiatry istnienie przesłanek,
o których mowa w art. 12 § 1 zdanie drugie k.r.o.
W orzecznictwie SN przesądzono, że w sprawie o unieważnienie małżeństwa – art. 12 § 2 k.r.o. – sąd bada także okoliczności,
o których mowa w art. 12 § 1 zdanie drugie k.r.o. (uchwała składu 7 sędziów SN z 9 maja 2002 r., sygn. akt III CZP 7/02).
Nie każda zatem „choroba psychiczna” czy też stopień „niedorozwoju umysłowego” uzasadnia unieważnienie małżeństwa, a jedynie
takie, które (istniały w chwili zawarcia małżeństwa i nie ustały) zagrażają małżeństwu albo zdrowiu przyszłego potomstwa (zob.
wyrok SN z 5 kwietnia 2013 r., sygn. akt III CSK 228/12). W każdym jednak przypadku ustalenie istnienia „choroby psychicznej”
(zaburzeń psychotycznych) czy też „niedorozwoju umysłowego” (upośledzenia intelektualnego) i ich wpływu na małżeństwo i dobro
dzieci wymaga opinii biegłego z zakresu psychiatrii, niezbędnej z uwagi na konieczność wiadomości specjalistycznych.
4.3. Nie ulega wątpliwości, że kwestionowane przepisy art. 12 § 1 i 2 k.r.o. wprowadzają ograniczenie prawa do ochrony życia
prywatnego w aspekcie prawa do decydowania o swoim życiu osobistym, o których mowa w art. 47 Konstytucji. Statuując jeden
ze względnych zakazów małżeńskich oraz przesłanki materialne unieważnienia małżeństwa zawartego wbrew temu zakazowi ograniczają
prawo do zawarcia małżeństwa przez osoby dotknięte zaburzeniami psychotycznymi albo upośledzeniem umysłowym.
Należy zatem rozstrzygnąć, czy ograniczenia konstytucyjnego prawa do decydowania o swoim życiu osobistym, o którym mowa w art.
12 § 1 i 2 k.r.o., stanowią dopuszczalną z perspektywy zasady proporcjonalności ingerencję w to prawo. Ograniczenia w zakresie
korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być bowiem ustanawiane tylko w ustawie i tylko wtedy, gdy są konieczne
w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności
publicznej, albo wolności i praw innych osób.
Regulacja art. 12 § 1 i 2 k.r.o. spełnia oczywiście wymagania, aby ograniczenie było wprowadzone na mocy ustawy.
Pierwszorzędne znaczenie ma jednak odpowiedź na pytanie, czy utrzymanie względnego zakazu małżeńskiego dla osób dotkniętych
zaburzeniami psychotycznymi albo upośledzeniem umysłowym jest konieczne ze względu na inne wartości konstytucyjne wymienione
w art. 31 ust. 3 Konstytucji.
Jak słusznie bowiem wskazuje RPO, Konwencja ONZ w art. 23 ust. 1 lit. a, do którego Polska zgłosiła zastrzeżenie, wprowadziła
w zasadzie pełne prawo do zawarcia małżeństwa przysługujące wszystkim osobom niepełnosprawnym na równi z innymi osobami. Prawo
to ograniczone jest jedynie odpowiednim wiekiem oraz swobodą wyrażonej i pełnej zgody przyszłych małżonków. Co więcej, uznaje
w istocie, że niepełnosprawność, w tym umysłowa i intelektualna, wynika z interakcji między osobami z dysfunkcjami a barierami
wynikającymi z postaw ludzkich i środowiskowych, które utrudniają tym osobom pełny i skuteczny udział w życiu społecznym na
zasadzie równości z innymi osobami (zob. art. 1 i preambuła lit. e Konwencji ONZ).
Konwencja ONZ za fundamentalne wartości uznaje autonomię, wolność oraz pełne uczestnictwo we wszystkich sferach życia społecznego
osób niepełnosprawnych na zasadzie równości z innymi ludźmi. Polskie prawo rodzinne za podstawowe wartości uznaje natomiast
ochronę rodziny, małżeństwa i rodzicielstwa, w szczególności z punktu widzenia dobra dziecka. Konwencja może zatem podważać
tradycyjną funkcję ochronną prawa rodzinnego, nie odnosi się ona bowiem w ogóle do praw i wolności innych osób aniżeli osoby
niepełnosprawne. W doktrynie podkreśla się, że z perspektywy Konwencji ONZ niektóre ograniczenia praw i wolności osób niepełnosprawnych
są jednoznacznie dyskryminujące i niedopuszczalne, ale mogą być uznane za dopuszczalne i uzasadnione z perspektywy ochrony
praw i wolności innych osób, przewidzianej w prawie rodzinnym, a nawet w Konstytucji (zob. M. Domański, Zawieranie małżeństwa przez osoby z niepełnosprawnością intelektualną i psychiczną w prawie polskim a Konwencja ONZ o prawach
osób niepełnosprawnych, „Studia Prawnicze” z. 2/2013, s. 59-60).
Uznając powyższe okoliczności Trybunał Konstytucyjny przyznaje, że utrzymanie względnego zakazu małżeńskiego dla osób dotkniętych
zaburzeniami psychotycznymi albo upośledzeniem umysłowym z art. 12 § 1 k.r.o. może być uznane za konieczne z punktu widzenia
ochrony małżeństwa i rodziny na nim opartej oraz dobra dziecka, a więc wartości takich jak zapewnienie porządku publicznego,
a przede wszystkim ochrona praw i wolności innych osób (art. 31 ust. 3 Konstytucji). Trybunał Konstytucyjny uznaje bowiem,
że wartości wyżej wymienione, stanowiące podstawę polskiego prawa rodzinnego mogą uzasadniać ograniczenie prawa do decydowania
o swoim życiu osobistym w aspekcie zawarcia małżeństwa jako sformalizowanego i znajdującego się pod ochroną państwa związku
mężczyzny i kobiety, o którym mowa w art. 18 Konstytucji. Z perspektywy Konstytucji prawo o decydowaniu o swoim życiu osobistym
(art. 47 Konstytucji) nie ma bowiem charakteru absolutnego, przy którym nie liczą się już żadne prawa i wolności innych osób,
a także ochrona porządku publicznego polegająca na zapewnieniu małżeństwu i rodzinie na nim opartej możliwie optymalnej realizacji
istotnych funkcji społeczeństwa, a przede wszystkim zagwarantowaniu ochrony dobra dziecka. O ile zatem z punktu widzenia zniesienia
dyskryminacji osób niepełnosprawnych intelektualnie i umysłowo jest zasadne i ze wszech miar celowe znoszenie barier społecznych,
w tym umożliwienie im na równi z innymi osobami zawierania takich sformalizowanych i chronionych przez państwo związków jak
małżeństwo, o tyle z perspektywy ochrony właśnie małżeństwa i opartej na nim rodzinie oraz zabezpieczenia dobra dziecka konieczne
jest jednak wyznaczanie granic, a więc niekiedy wprowadzenie także ograniczeń w korzystaniu z przysługujących praw. Prawa
i wolności jednostki nie istnieją w próżni i co do zasady ich granice wyznaczają prawa i wolności innych osób albo też wartości
takie jak bezpieczeństwo i porządek publiczny. Trybunał Konstytucyjny uznaje zatem, że przewidziane w art. 12 § 1 i 2 k.r.o.
ograniczenie konstytucyjnego prawa do decydowania o swoim życiu osobistym jest konieczne dla ochrony wartości i interesu publicznego,
z którym jest powiązane, spełnia więc pierwszą przesłankę testu proporcjonalności.
W ocenie Trybunału Konstytucyjnego, także instrumenty prawne, jakimi posłużył się ustawodawca w art. 12 § 1 i 2 k.r.o., a więc
względny zakaz małżeński i unieważnienie małżeństwa zawartego wbrew temu zakazowi, są przydatne do ochrony takich wartości
jak małżeństwo i oparta na nim rodzina oraz zagwarantowanie dobra dziecka. Jak wskazano wyżej, zakaz małżeński z art. 12 §
1 k.r.o.: po pierwsze, nie dotyczy wszystkich osób dotkniętych niepełnosprawnościami umysłowymi i intelektualnymi, ale jedynie
tych, którzy wykazują zaburzenia psychotyczne albo są upośledzeni umysłowo, po drugie, powyższe zaburzenia albo stopień upośledzenia
muszą ponadto zagrażać małżeństwu albo zdrowiu przyszłego potomstwa, po trzecie, ustalenie istnienia wymienionych zagrożeń
należy do sądu, który powinien w tym zakresie zasięgnąć opinii biegłego lekarza psychiatry, po czwarte wreszcie, zakaz ma
charakter względny, a więc podlega uchyleniu przez sąd, który zezwala na zawarcie małżeństwa, jeśli zaburzenia psychotyczne
albo upośledzenia umysłowe nie zagrażają małżeństwu ani zdrowiu przyszłych dzieci. Podobnie przy unieważnieniu małżeństwa,
o którym mowa w art. 12 § 2 k.r.o., w myśl zasady pro favorem matrimonii bierze się także pod uwagę występowanie przesłanek z art. 12 § 1 zdanie drugie k.r.o. decydujących o zezwoleniu na zawarcie
małżeństwa mimo istotnych dysfunkcji intelektualnych albo umysłowych. Z uwagi na szcze-gólny splot unormowań instytucja względnego
zakazu małżeńskiego, a w konsekwencji także unieważnienia małżeństwa, o których mowa w art. 12 § 1 i 2 k.r.o., wydają się
adekwatne do ograniczenia możliwości zawierania małżeństw przez osoby niepełnosprawne umysłowo albo intelektualnie, których
poważne zaburzenia psychotyczne albo znaczny stopień upośledzenia umysłowego pozbawiają szansy stworzenia poprawnego i zgodnego
z interesem społecznym małżeństwa i opartej na nim rodziny, a przede wszystkim zagwarantowania bezpieczeństwa i dobra dzieci.
Nie są to oczywiście instrumenty doskonałe, ale z całą pewnością przydatne i mogące doprowadzić do zamierzonych przez ustawodawcę
rezultatów. Nie trzeba zatem rozważać, czy inne instytucje, budzące również kontrowersje, jak choćby wprowadzenie dla wszystkich
nupturientów obowiązkowych badań przedślubnych oceniających ich ewentualny stopień zaburzeń psychicznych, czy też stan wyłączający
świadome złożenie oświadczenia woli, który zawsze prowadzi do unieważnienia małżeństwa (art. 151 k.r.o.), mogą hipotetycznie stanowić środek bardziej przydatny do osiągnięcia celów ustawodawcy, a więc ochrony małżeństwa
i opartej na nim rodziny oraz zabezpieczenia dobra dziecka.
Trybunał Konstytucyjny uznaje wreszcie, że zastosowane środki także pozostają w odpowiedniej proporcji do zakładanych celów.
Użycie w kwestionowanych przepisach nieaktualnych ale zrozumiałych terminów „choroba psychiczna” i „niedorozwój umysłowy”
nie może być bowiem uznane za zastosowanie zbyt dolegliwego środka. Tym bardziej, że wykładnia tych terminów w orzecznictwie
prowadzi do zastąpienia ich aktualnymi i co do zasady tożsamymi znaczeniowo pojęciami „zaburzenie psychotyczne” i „upośledzenie
umysłowe”, występującymi w ustawie o ochronie zdrowia psychicznego.
W ocenie Trybunału Konstytucyjnego, ograniczenia konstytucyjnego prawa do decydowania o swoim życiu osobistym przez względny
zakaz małżeński oraz unieważ-nienie małżeństwa zawartego wbrew temu zakazowi, o których mowa w zakwestionowanym art. 12 §
1 i 2 k.r.o., są zatem zrównoważone ochroną takich wartości jak porządek publiczny, a przede wszystkim wolności i praw innych
osób, o których mowa w art. 31 ust. 3 Konstytucji. Kwestionowane w art. 12 § 1 i 2 k.r.o. ograniczenie swobody zawarcia małżeństwa
przez osoby z zaburzeniami psychotycznymi albo upośledzone umysłowo jest bowiem uzasadnione szczególną ochroną i opieką, jaką
podlega małżeństwo i oparta na nim rodzina, oraz zapewnieniem takiej wartości jak dobro dziecka – art. 18 Konstytucji.
Biorąc powyższe pod uwagę Trybunał Konstytucyjny uznał, że art. 12 § 1 i 2 k.r.o. jest zgodny z art. 47 w związku z art. 31
ust. 3 Konstytucji.
5. Ocena zgodności art. 12 § 1 i 2 k.r.o. z art. 30 Konstytucji.
RPO zarzuca również, że art. 12 § 1 i 2 k.r.o. narusza art. 30 Konstytucji przez to, że jego pozostawienie w obrocie prawnym
poniża osoby z dysfunkcjami zdrowotnymi i rodzi po ich stronie usprawiedliwione poczucie krzywdy, a także degraduje je w życiu
społecznym.
Zgodnie z art. 30 Konstytucji przyrodzona i niezbywalna godność człowieka stanowi źródło wolności i praw człowieka i obywatela.
Jest ona nienaruszalna, a jej poszanowanie i ochrona jest obowiązkiem władz publicznych.
Trybunał uznaje za konieczne pokreślić, że godność człowieka, o której mowa w art. 30 Konstytucji, może podlegać naruszeniu
wyłącznie i wyjątkowo w aspekcie tzw. prawa osobistości, ale już nie jako przyrodzona i niezbywalna wartość charakterystyczna
każdemu człowiekowi (zob. wyroki TK: z 5 marca 2003 r, sygn. K 7/01, OTK ZU nr 3/A/2003, poz. 19 oraz z 7 marca 2007 r., sygn.
K 28/05, OTK ZU nr 3/A/2007, poz. 24).
Uwzględniając powyższe Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że zarzuty stawiane art. 12 § 1 i 2 k.r.o. w oparciu o naruszenie
art. 30 Konstytucji zostały już de facto rozpoznane na poziomie oceny konstytucyjności kwestionowanego przepisu z perspektywy dopuszczalności ograniczenia prawa do
decydowania o swoim życiu osobistym, wyrażonego w art. 47 Konstytucji. To właśnie prawo konstytucyjne do decydowania o swoim
życiu osobistym, które zawiera również aspekt prawa do zawarcia małżeństwa jest w pełni adekwatnym i wystarczającym z punktu
widzenia wspomnianych zarzutów niekonstytucyjności wzorcem kontroli. Co więcej, Trybunał Konstytucyjny stwierdził we wskazanym
zakresie brak naruszenia art. 47 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji. Tym bardziej, trudno więc dopatrzyć się niezgodności
z art. 30 Konstytucji, która może być stwierdzona wyjątkowo, gdy kwestionowana regulacja jednoznacznie prowadzi także do arbitralnego
naruszenia prawa osobistości.
Trybunał Konstytucyjny uznał, że art. 12 § 1 i 2 k.r.o. nie narusza art. 30 Konstytucji.
6. Na marginesie rozpoznawanej sprawy Trybunał Konstytucyjny uznał za celowe wskazanie, aby ustawodawca rozważył ewentualne
zastąpienie użytych w art. 12 § 1 i 2 k.r.o. terminów „choroba psychiczna” i „niedorozwój umysłowy” adekwatnymi określeniami
medycznymi, przede wszystkim neutralnymi z punktu widzenia znaczeniowego, np. takimi, jakimi posługuje się ustawa o ochronie
zdrowia psychicznego. W orzecznictwie powyższe terminy zostały już utożsamione, a co za tym idzie de facto zastąpione aktualnymi określeniami takimi jak „zaburzenie psychotyczne” czy też „upośledzenie umysłowe”.
Nie należy jednak tracić z pola widzenia, że wbrew intencjom ustawodawcy sprzed lat, terminy „choroba psychiczna” i „niedorozwój
umysłowy” współcześnie mogą nieść za sobą negatywny kontekst znaczeniowy w języku powszechnych. Ustawodawca powinien zatem
wziąć to także pod uwagę i przemyśleć celowość dalszego posługiwania się tymi terminami w wielu aktach normatywnych, nie tylko
w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, ale także w kodeksie cywilnym i innych.
Z powyższych względów Trybunał Konstytucyjny orzekł jak w sentencji.