1. W skardze konstytucyjnej z 10 kwietnia 2009 r. skarżąca Ewa Czapska wniosła o stwierdzenie niezgodności art. 1002 ustawy
z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, ze zm.; dalej: k.c.) w zakresie, w jakim przewiduje, że
roszczenie z tytułu zachowku nie przechodzi na spadkobierców osoby uprawnionej do zachowku, którzy nie należą do osób uprawnionych
do zachowku po pierwszym spadkodawcy, w sytuacji, gdy osoba uprawniona do zachowku, której roszczenie z tytułu zachowku przysługiwało,
zmarła po wytoczeniu powództwa lub po uznaniu roszczenia na piśmie przez zobowiązanego do jego zaspokojenia, z art. 2, art.
21 ust. 1, art. 31 ust. 3, art. 32 ust. 1 w związku z art. 64 ust. 1 i 2 oraz art. 64 ust. 1 i 2 Konstytucji.
1.1. Skarga została wniesiona w związku z następującym stanem faktycznym. Skarżąca jest jedyną spadkobierczynią po swoim mężu
Krzysztofie Czapskim. Krzysztof Czapski wraz z bratem Markiem byli zaś spadkobiercami ustawowymi swojej matki Krystyny Czapskiej,
która w testamencie do całości spadku powołała Zamek Królewski na Wawelu – Państwowe Zbiory Sztuki w Krakowie (dalej: Zamek)
i jednocześnie wydziedziczyła syna Krzysztofa. Po śmierci Krystyny Czapskiej spadek nabył Zamek. Marek Czapski zmarł 12 października
2006 r., a spadek po nim, w tym także roszczenie o zachowek, nabył w całości jego brat Krzysztof. Jeszcze przed śmiercią brata,
23 stycznia 2006 r. Krzysztof Czapski wystąpił z pozwem przeciwko Zamkowi o zasądzenie na jego rzecz kwoty 100 milionów złotych
z tytułu zachowku, kwestionując zasadność wydziedziczenia. Wyrokiem wstępnym z 15 listopada 2006 r., sygn. akt I C 122/06,
Sąd Okręgowy w Krakowie uznał jego roszczenie za słuszne co do zasady. Apelację od tego rozstrzygnięcia wniósł Zamek. Na rozprawie
apelacyjnej strony wniosły zgodnie o zawieszenie postępowania ze względu na możliwość ugodowego załatwienia sprawy. W wyniku
zawartej 10 lipca 2007 r. ugody strony przyjęły, że Krzysztof Czapski jest uprawniony do zachowku w wysokości 1/2 części wartości
udziału spadkowego, który by przypadał w razie dziedziczenia ustawowego jemu i jego bratu, którego Krzysztof Czapski był jedynym
spadkobiercą. Krzysztof Czapski zmarł 18 kwietnia 2008 r. Wówczas Zamek przestał wykonywać ugodę ze względu na wygaśnięcie
roszczenia o zachowek. Skarżąca, która nabyła w całości spadek po zmarłym mężu, złożyła w związku z tym w Sądzie Apelacyjnym
w Krakowie wniosek o podjęcie postępowania. W efekcie wyrokiem z 22 grudnia 2008 r., sygn. akt I ACa 1139/08, Sąd Apelacyjny
zmienił wyrok wstępny Sądu Okręgowego w ten sposób, że powództwo oddalił. W uzasadnieniu sąd wskazał, że zgodnie z art. 1002
k.c. roszczenie z tytułu zachowku przechodzi na spadkobiercę osoby uprawnionej tylko wtedy, gdy należy on do osób uprawnionych
do zachowku po pierwszym spadkodawcy. Krąg osób uprawnionych do zachowku wyczerpująco wylicza art. 991 § 1 k.c., który nie
wymienia synowej spadkodawczyni, którą jest Ewa Czapska. Sąd uznał zatem, że przysługujące Krzysztofowi Czapskiemu roszczenie
o zachowek wygasło w dniu jego śmierci.
W piśmie z 16 lipca 2010 r. pełnomocnik skarżącej poinformował, że w sprawie skarżącej została wniesiona skarga kasacyjna,
oddalona wyrokiem Sądu Najwyższego z 28 kwietnia 2010 r., sygn. akt III CSK 143/09.
1.2. W ocenie skarżącej, art. 1002 k.c. narusza jej prawo dziedziczenia i zasadę jego równej ochrony, a także zasadę sprawiedliwości
społecznej i zasadę proporcjonalności. Pozbawił skarżącą prawa dziedziczenia praw majątkowych – roszczeń z tytułu zachowku
wchodzących w skład majątku jej zmarłego męża „w sytuacji, gdy strona zobowiązana do zaspokojenia roszczeń za życia męża skarżącej
dobrowolnie nie spełniała wymagalnego świadczenia w terminie, czym doprowadziła do konieczności wytoczenia powództwa, jak
również uznała roszczenie na piśmie, a (...) pomimo tego nie spełniła świadczenia”. Zdaniem skarżącej, art. 1002 k.c. naruszył
jej prawa przez „zapewnienie silniejszej ochrony prawnej prawu dziedziczenia i interesom osób, które nie wykonują dobrowolnie
zobowiązań prawnych, aniżeli osobom uprawnionym, które w wypadku wykonania zobowiązania w terminie uzyskałyby w drodze dziedziczenia
prawa majątkowe (środki pieniężne – dziedziczone bez jakichkolwiek ograniczeń) wartością odpowiadające roszczeniu o zachowek”.
Zaskarżona regulacja jest sprzeczna z zasadami sprawiedliwości społecznej, gdyż „nie sposób (...) zaakceptować sytuacji, w
której osoby postępujące niezgodnie z prawem i zasadami współżycia społecznego miałyby odnosić korzyści na śmierci innej osoby,
kosztem osób, które dochodzą swoich praw na drodze sądowej, a więc w jedyny sposób możliwy w demokratycznym państwie prawa”.
Uzasadniając tak sformułowane zarzuty, skarżąca przedstawiła genezę instytucji zachowku w prawie polskim. Przytoczyła również
wykładnię przepisów dotyczących prawa dziedziczenia dokonaną przez Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie w wyroku z 31
stycznia 2001 r., sygn. P 4/99 (OTK ZU nr 1/2001, poz. 5). Podkreśliła, że prawo dziedziczenia nie ma charakteru absolutnego
i może zostać ograniczone przez ustawodawcę, jednakże wszelkie ograniczenia muszą być zgodne z art. 31 ust. 3 Konstytucji.
Skarżąca argumentuje, że ustawodawca uznał, iż wartością uzasadniającą ingerencję w prawo dziedziczenia w wypadku art. 1002
k.c. jest ochrona wolności i praw osób, które zostały powołane do spadku przez spadkodawcę i są zobowiązane do zapłaty zachowku.
W jej ocenie, wątpliwe jest jednak, czy w demokratycznym państwie urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej konieczność
ochrony praw tych osób wciąż istnieje, jeśli nie realizują one dobrowolnie roszczenia o zachowek, do czego są zobowiązane,
doprowadzając do konieczności wytoczenia powództwa, lub uznają roszczenie na piśmie, a następnie go nie realizują. Zdaniem
skarżącej, zachodzi zatem kolizja między prawem dziedziczenia tych osób a osób dziedziczących po spadkobiercach uprawnionych
do zachowku. W sytuacji wytoczenia powództwa o roszczenie z tytułu zachowku jeszcze za życia uprawnionego lub uznania tego
roszczenia na piśmie należy, w ocenie skarżącej, rozstrzygać tę kolizję na korzyść osób dziedziczących po spadkobiercach uprawnionych
do zachowku, gdyż przemawiają za tym zasady sprawiedliwości społecznej. Skarżąca uzasadnia to stanowisko tym, że w sytuacji,
gdy roszczenie o zachowek zostanie zrealizowane, to wartości majątkowe uzyskane z tego tytułu wchodzą w skład spadku po uprawnionym
do zachowku i są dziedziczone bez jakichkolwiek ograniczeń przez wszystkich jego spadkobierców. Tymczasem na podstawie art.
1002 k.c. korzyści odnoszą osoby, które postępują w sposób sprzeczny z prawem i dobrymi obyczajami, ponieważ mając świadomość
złego stanu zdrowia i podeszłego wieku uprawnionego do zachowku, świadomie nie zaspokajają roszczenia o zachowek z chwilą
jego wymagalności, licząc, że uprawniony umrze przed zakończeniem postępowania. W ocenie skarżącej, ograniczenie podmiotowe
prawa dziedziczenia roszczeń z tytułu zachowku w sytuacji, jak przedstawiona wyżej, nie znajduje oparcia w art. 31 ust. 3
Konstytucji.
Zdaniem skarżącej, w wypadku dziedziczenia prawa do zachowku zasady sprawiedliwości społecznej wymagają od racjonalnego ustawodawcy
przyjęcia analogicznego rozwiązania, jak przy dziedziczeniu prawa do zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Prawo to, pomimo
ścisłego powiązania z osobą pokrzywdzonego, przechodzi na spadkobierców w sytuacji, gdy roszczenie zostało uznane na piśmie
albo powództwo zostało wytoczone za życia pokrzywdzonego. Uzasadnieniem dla takiego rozwiązania jest, w ocenie skarżącej,
pogląd, że osoba, która nie wykonuje zobowiązań dobrowolnie i doprowadza do wytoczenia powództwa, nie może być w jakikolwiek
sposób uprzywilejowana.
Skarżąca argumentuje ponadto, że art. 64 ust. 1 w związku z art. 64 ust. 2 i art. 21 ust. 1 Konstytucji statuuje publiczne
prawo podmiotowe, którego treścią jest gwarantowana konstytucyjnie wolność nabywania mienia, jego zachowania oraz dysponowania
nim, zarówno w drodze czynności inter vivos, jak i mortis causa. Tymczasem art. 1002 k.c. pozbawia spadkobiercę ustawowego, który nie został powołany do spadku, a któremu przysługuje roszczenie
o zachowek, prawa przekazania swoim spadkobiercom majątku, w tym również praw majątkowych uzyskanych w wyniku realizacji roszczenia
o zachowek,. Art. 1002 k.c. narusza zatem nie tylko prawa spadkobiercy, lecz także prawo spadkodawcy uprawnionego do zachowku
do zadysponowania swoim mieniem mortis causa, który podjął wszelkie możliwe kroki w celu realizacji prawa do zachowku, a nieuzyskanie z tego tytułu praw majątkowych,
które mógłby przekazać spadkobiercom bez jakichkolwiek ograniczeń, wynika wyłącznie ze złej woli zobowiązanego.
Z art. 64 ust. 1 Konstytucji wynika również zakaz pozbawiania zdolności dziedziczenia. Art. 1002 k.c. w istocie pozbawia spadkobierców
osoby uprawnionej do zachowku zdolności dziedziczenia praw majątkowych w postaci wierzytelności o zachowek bez uzasadnienia
znajdującego oparcie w art. 31 ust. 3 Konstytucji, w sytuacji, gdy osoby, których prawa chroni zakwestionowany przepis, postępują
w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i prawem, nie wykonując dobrowolnie zobowiązań.
2. W piśmie z 10 października 2010 r. Rzecznik Praw Obywatelskich zgłosił udział w postępowaniu przed Trybunałem w sprawie
rozpatrywanej skargi. Do chwili rozpoznawania skargi nie przedstawił jednak swojego stanowiska.
3. W piśmie z 14 grudnia 2010 r. Prokurator Generalny wniósł o umorzenie postępowania w rozpatrywanej sprawie na podstawie
art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 100, poz. 643, ze zm.; dalej:
ustawa o TK) ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku.
3.1. Zdaniem Prokuratora, warunkiem poddania art. 1002 k.c. merytorycznej ocenie w zakresie wskazanym w skardze jest uprzednia
odpowiedź na pytanie, czy skarga dotyczy pominięcia ustawodawczego, czy zaniechania ustawodawcy. Analiza zarzutu skarżącej
doprowadziła Prokuratora do wniosku, że pośrednio domaga się ona przyjęcia innego modelu dziedziczenia, polegającego na odstąpieniu
od koncepcji, że prawo spadkobiercy uprawnionego do zachowku jest szczególnym prawem z uwagi na bardzo bliski stosunek rodzinny
między nim a spadkodawcą i dlatego powinno podlegać ograniczeniom dziedziczenia, a w miejsce tego przyjęcia koncepcji traktowania
roszczenia o zachowek tak jak innych praw, które dziedziczone są na zasadach ogólnych, zarówno na drodze testamentowej, jak
i ustawowej. W ocenie Prokuratora, uzasadnia to przyjęcie, że w rozpatrywanej sprawie nie chodzi o niepełne z punktu widzenia
wymagań konstytucyjnych uregulowanie instytucji dziedziczenia roszczenia zachowku, a o oparcie tej instytucji na innych zasadach,
oczekiwanych z punktu widzenia skarżącej. W konsekwencji Prokurator uznał, że zarzut skarżącej należy postrzegać w kategoriach
zaniechania ustawodawcy, które nie podlega kognicji Trybunału i nie może być przedmiotem skargi konstytucyjnej. Natomiast
istniejące w doktrynie i orzecznictwie wątpliwości w zakresie sposobu traktowania prawa do zachowku i roszczeń z niego wynikających
powinny zostać rozwiane przez ustawodawcę, a nie przez Trybunał Konstytucyjny, który jest tak zwanym ustawodawcą negatywnym.
Z tego powodu, zdaniem Prokuratora, postępowanie podlega umorzeniu ze względu na niedopuszczalność orzekania.
3.2. W razie jednak uznania przez Trybunał, że w sprawie mamy do czynienia z pominięciem ustawodawczym, Prokurator zajął stanowisko,
że rozpatrywana skarga konstytucyjna, oparta na zarzucie pominięcia, powinna zmierzać do wykazania, iż osoby wyznaczone w
art. 1002 k.c. do dziedziczenia roszczenia o zachowek zostały w nieuzasadniony (arbitralny) sposób uprzywilejowane, a podmioty
pominięte w tym przepisie potraktowane zostały dyskryminująco. Innymi słowy, na tle rozpatrywanej skargi konieczne jest porównanie
sytuacji osób uprawnionych do dziedziczenia roszczenia o zachowek po pierwszym spadkodawcy z sytuacją spadkobierców osoby
uprawnionej do zachowku, którzy nie należą do kręgu osób uprawnionych do zachowku po pierwszym spadkodawcy, przy czym chodzi
tu wyłącznie o sytuację, gdy uprawniony do zachowku wytoczył powództwo bądź zostało ono uznane na piśmie przez zobowiązanego
do jego zaspokojenia. Zasadniczym wzorcem kontroli w świetle tak sformułowanego zarzutu jest art. 64 ust. 2 Konstytucji, w
części, w jakiej deklaruje, że prawo dziedziczenia podlega równej dla wszystkich ochronie. W ocenie Prokuratora, w świetle
tego przepisu ustawodawca nie miał konstytucyjnego obowiązku jednakowo potraktować te dwie kategorie podmiotów. Prokurator
argumentuje bowiem, że w systemie polskiego prawa spadkowego prawo do zachowku należy wiązać z osobą spadkodawcy i osobami
mu najbliższymi (dzieci, małżonek, rodzice), a skoro prawo to opiera się na relacji między tymi osobami, to roszczenie z tego
tytułu również należy z nimi wiązać. W tym rozumowaniu nie bez znaczenia pozostaje pogląd wyrażony przez Trybunał Konstytucyjny
w wyroku o sygn. P 4/99, zgodnie z którym, w odróżnieniu od prawa dziedziczenia, Konstytucja nie ustanawia gwarancji dla samej
instytucji zachowku, w szczególności nie nakazuje jej wprowadzenia, a więc nie determinuje jej kształtu ani kręgu osób uprawnionych.
Ustawodawca mógł zatem, działając w ramach konstytucyjnej swobody, przyjąć pewien model regulacji spraw majątkowych po osobie
uprawnionej do zachowku, która nie zrealizowała swojego roszczenia z tego tytułu, zgodnie z którym roszczenie to dziedziczą
tylko osoby uprawnione do zachowku po pierwszym spadkodawcy. W ocenie Prokuratora, ustawodawca nie miał zatem obowiązku potraktowania
w taki sam sposób osób, które nie są osobami najbliższymi pierwszego spadkodawcy i wobec których nie miał on takiego obowiązku.
Wytoczenie powództwa lub uznanie roszczenia nie ma zaś wpływu na przyznanie dziedziczenia roszczenia o zachowek osobom spoza
wyznaczonego kręgu, skoro ustawodawca konsekwentnie zakłada ochronę praw majątkowych wobec osób najbliższych pierwszemu spadkodawcy.
Zdaniem Prokuratora, w skardze nie wykazano, że ustawodawca dopuścił się niekonstytucyjnego pominięcia, rozważanego z punktu
widzenia zasady równości. Skarżąca argumentuje bowiem, że naruszenie art. 64 ust. 2 Konstytucji polega na tym, iż art. 1002
k.c. silniej chroni interesy spadkobiercy dziedziczącego po pierwszym spadkodawcy niż spadkobiercy dziedziczącego roszczenie
o zachowek. W ocenie Prokuratora, sytuacja prawna tych osób jest nieporównywalna, gdyż na skutek dziedziczenia następuje jedynie
zmiana podmiotu żądającego zapłaty z tytułu zachowku. Nadal mamy zatem do czynienia z roszczeniem przeciwko dłużnikowi, którym
jest spadkobierca po pierwszym spadkodawcy, skierowanym przez wierzyciela, czyli osobę dziedziczącą roszczenie o zachowek.
W tym kontekście nieuzasadniony jest także zarzut naruszenia zasady proporcjonalności jako nieznajdujący uzasadnienia na gruncie
prawa spadkowego. Instytucja zachowku ogranicza bowiem prawo spadkobiercy, a nie prawo osób uprawnionych do zachowku. Brak
jest także uzasadnienia dla zarzutu pozbawienia spadkobierców osoby uprawnionej do zachowku zdolności dziedziczenia praw majątkowych
w postaci wierzytelności o zachowek. Art. 1002 k.c. jedynie ogranicza krąg osób dziedziczących roszczenie o zachowek, a do
wygaśnięcia roszczenia dochodzi jedynie w określonym stanie faktycznym, to jest w sytuacji, gdy brak jest osób uprawnionych
do zachowku po pierwszym spadkodawcy. Taka sytuacja miała miejsce w sprawie będącej tłem rozpatrywanej skargi. Jeśli zaś chodzi
o zarzut premiowania osób, które nie realizują w terminie roszczenia z tytułu zachowku, to nie wiąże się on bezpośrednio z
treścią normatywną art. 1002 k.c., lecz z tym, że w konkretnej sprawie nie doszło do skutecznej egzekucji roszczenia o zachowek
za życia osoby do niego uprawnionej.
W ocenie Prokuratora, art. 1002 k.c. jest zgodny z art. 64 ust. 2 Konstytucji. Przyjęcie, że w sprawie nie występuje pominięcie
ustawodawcze, czyni zaś poddawanie ocenie zaskarżonego przepisu z pozostałymi wzorcami zbędne i uzasadnia umorzenie postępowania
w pozostałym zakresie.
4. W piśmie z 12 stycznia 2011 r. Marszałek Sejmu zajął w imieniu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej stanowisko, że art. 1002
k.c. w zakresie zakwestionowanym w skardze konstytucyjnej jest zgodny z art. 21 ust. 1 i art. 64 ust. 1 i 2 w związku z art.
2, art. 31 ust. 3 i art. 32 ust. 1 Konstytucji.
4.1. Marszałek odniósł się najpierw do zmiany sposobu oznaczenia podstawy kontroli, odzwierciedlonej w petitum stanowiska. Zmiana ta, w ocenie Marszałka, jest dopuszczalna w świetle zasady falsa demonstratio non nocet. Z uzasadnienia skargi wynika bowiem jednoznacznie, że art. 2, art. 31 ust. 3 i art. 32 ust. 1 Konstytucji zostały powołane
przez skarżącą subsydiarnie, w celu uzupełnienia i wzmocnienia argumentacji dotyczącej naruszenia prawa dziedziczenia, o którym
mowa w art. 64 ust. 1 i 2 Konstytucji. Dokonana przez Sejm modyfikacja wzorców kontroli służy podkreśleniu tej relacji oraz
ma jedynie formalne znaczenie, niewpływające na zakres zaskarżenia wynikający ze skargi konstytucyjnej.
4.2. W wyniku merytorycznej analizy zarzutów Marszałek stanął na stanowisku, zgodnie z którym treść art. 1002 k.c. mieści
się w zakresie autonomii i swobody regulacyjnej, którą Konstytucja przyznaje ustawodawcy zwykłemu, jeśli chodzi o problematykę
prawa spadkowego. Art. 1002 k.c. nie narusza standardu prawa dziedziczenia, gdyż, co podkreślił również Trybunał Konstytucyjny
w wyroku z 4 września 2007 r., sygn. P 19/07 (OTK ZU nr 8/A/2007, poz. 94), inne niż własność prawa majątkowe mogą, ale nie
muszą być ukształtowane jako prawa dziedziczne, a więc niegasnące w chwili śmierci uprawnionego. W szczególności nie jest
obowiązkiem ustawodawcy zapewnienie bezwzględnej i bezwyjątkowej dziedziczności wszystkich roszczeń przysługujących spadkodawcy.
Konstytucyjna gwarancja prawa dziedziczenia ma przede wszystkim znaczenie negatywne, to jest uzasadnia zakaz arbitralnego
przejmowania przez państwo własności osób zmarłych. Ustawodawca może natomiast, kierując się względami aksjologicznymi lub
jurydycznymi, ograniczyć lub wyłączyć dziedziczność określonych uprawnień i roszczeń przysługujących spadkodawcy.
W ocenie Marszałka, tego rodzaju dopuszczalne i aksjologicznie uzasadnione ograniczenie dziedziczenia roszczenia o zachowek
przewiduje art. 1002 k.c. Przepis ten nie narusza ani prawa spadkodawcy do dysponowania majątkiem mortis causa, ani tym bardziej prawa spadkobiercy do uzyskania po śmierci spadkodawcy przysługujących mu uprawnień i roszczeń. Biorąc
pod uwagę, że Konstytucja nie gwarantuje spadkobiercom ustawowym, będącym najbliższymi członkami rodziny spadkodawcy, prawa
do dziedziczenia całości jego majątku (wszystkich przysługujących mu praw i roszczeń), dziedziczenie roszczenia o zapłatę
zachowku, będącego prawem majątkowym innym niż własność, może zostać ograniczone przez ustawodawcę w szerszym zakresie, niż
w wypadku dziedziczenia prawa własności. Ograniczenie dziedziczności tego roszczenia nie stanowi także naruszenia konstytucyjnego
zakazu „ukrytego” wywłaszczenia, czyli arbitralnego przejmowania przez państwo własności osób zmarłych. Tym samym nieuzasadniony,
w ocenie Marszałka, jest zarzut naruszenia zasady proporcjonalności w związku z przysługującym skarżącej prawem dziedziczenia,
gdyż ustawodawca nie wyszedł ponad to, co jest konieczne dla realizacji celów aksjologicznych instytucji zachowku, dokonując
właściwego wyważenia interesów osób zobowiązanych do jego zapłaty oraz spadkobierców dziedziczących po osobie uprawnionej
do zachowku.
Nietrafny, zdaniem Marszałka, jest także zarzut naruszenia art. 2 Konstytucji, gdyż sama tylko okoliczność, że w związku z
określoną, spójną aksjologicznie i jurydycznie prywatnoprawną regulacją ustawową może dochodzić w pewnych wypadkach do nadużyć
i korzystania z niej w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zasadami słuszności, nie może per se uzasadniać jej niekonstytucyjności.
Nieuzasadniony jest także zarzut naruszenia zasady równości. Jak argumentuje Marszałek Sejmu, przede wszystkim skarżącej nie
przysługuje konstytucyjnie chronione prawo do dziedziczenia roszczenia jej zmarłego męża o zachowek po jego matce, które mogłoby
zostać naruszone przez nierówne traktowanie. Gdyby jednak przyjąć, że art. 1002 k.c. dotyka prawa dziedziczenia skarżącej,
to i tak, w ocenie Marszałka, nie można mówić o naruszeniu zasady równości, gdyż osoby zobowiązane do zapłaty zachowku oraz
osoby będące spadkobiercami uprawnionego do zachowku nie posiadają wspólnej cechy relewantnej, która uzasadniałaby ich postrzeganie
jako jednej kategorii podmiotów podlegających równemu traktowaniu przez ustawodawcę. Osoby tworzące jedną grupę dziedziczą
bowiem po pierwszym spadkodawcy (w sprawie będącej podstawą skargi jest to matka męża skarżącej), a osoby tworzące drugą grupę,
do której zalicza się skarżąca, dziedziczą po spadkobiercy uprawnionym do zachowku po pierwszym spadkodawcy. Uzasadnia to
ich odrębne potraktowanie przez ustawodawcę. Bezzasadne jest zaś twierdzenie skarżącej, że art. 1002 k.c. wzmacnia ochronę
prawa dziedziczenia osób zobowiązanych do zapłaty zachowku, gdyż przepis ten w ogóle nie odnosi się do prawa dziedziczenia
tych osób, a zwolnienie ich z obowiązku zapłaty zachowku jest konsekwencją rozstrzygnięcia ustawowego w wypadkach, w których
roszczenia o zapłatę zachowku nie podlegają dziedziczeniu.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
1. W wyniku wstępnego rozpoznania w trybie art. 49 w związku z art. 36 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym
(Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) sędzia Trybunału Konstytucyjnego nadał rozpatrywanej skardze konstytucyjnej
bieg. Zgodnie z poglądem Trybunału wyrażonym w dotychczasowym orzecznictwie skład rozpoznający sprawę merytorycznie nie jest
związany stanowiskiem zajętym w zarządzeniu lub postanowieniu zamykającym rozpoznanie wstępne. Zatem, mimo że problem dopełnienia
przez skarżącego prawnych (konstytucyjnych i ustawowych) przesłanek dopuszczalności wystąpienia w danej sprawie ze skargą
stanowi zasadniczo przedmiot wstępnej kontroli, jakiej podlega skarga konstytucyjna, Trybunał Konstytucyjny ma pełną kompetencję
do badania w każdej fazie postępowania zainicjowanego skargą, czy spełnione są wszystkie przesłanki dopuszczalności występowania
z tym środkiem ochrony praw i wolności (zob. postanowienia TK: z 21 listopada 2001 r., sygn. K 31/01, OTK ZU nr 8/2001, poz.
264; z 28 maja 2002 r., sygn. K 7/02, OTK ZU nr 3/A/2002, poz. 39; z 27 stycznia 2004 r., sygn. SK 50/03, OTK ZU nr 1/A/2004,
poz. 6; z 14 grudnia 2004 r., sygn. SK 29/03, OTK ZU nr 11/A/2004, poz. 124; z 30 maja 2007 r., sygn. SK 3/06, OTK ZU nr 6/A/2007,
poz. 62).
2. W sprawie będącej tłem rozpatrywanej skargi skarżąca wstąpiła w miejsce zmarłego męża do zawieszonego (ze względu na zawartą
między stronami ugodę) postępowania apelacyjnego, którego przedmiotem była realizacja roszczenia jej męża o zachowek po jego
matce. Sąd Apelacyjny oddalił powództwo ze względu na wygaśnięcie roszczenia o zachowek w dniu śmierci uprawnionego. Sąd wskazał
również, że prawo zmarłego nie przeszło na skarżącą, gdyż nie należy ona do kręgu podmiotów uprawnionych do dziedziczenia
roszczenia o zachowek.
Podstawą ostatecznego rozstrzygnięcia o prawach skarżącej, a tym samym przedmiotem rozpatrywanej skargi konstytucyjnej jest
zatem art. 1002 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, ze zm.; dalej: k.c.). Zgodnie z
tym przepisem, roszczenie z tytułu zachowku przechodzi na spadkobiercę osoby uprawnionej do zachowku tylko wtedy, gdy spadkobierca
ten należy do osób uprawnionych do zachowku po pierwszym spadkodawcy. Skarżąca nie kwestionuje jednak treści normatywnej zawartej
w powołanym przepisie, lecz treść pominiętą przez ustawodawcę, która, w ocenie skarżącej, powinna być w nim uregulowana ze
względów natury konstytucyjnej. Skarżąca kwestionuje zatem art. 1002 k.c. w zakresie, w jakim przewiduje, że roszczenie z
tytułu zachowku nie przechodzi na spadkobierców osoby uprawnionej do zachowku, którzy nie należą do osób uprawnionych do zachowku
po pierwszym spadkodawcy, w sytuacji, gdy osoba uprawniona do zachowku, której roszczenie z tytułu zachowku przysługiwało,
zmarła po wytoczeniu powództwa lub po uznaniu roszczenia na piśmie przez zobowiązanego do jego zaspokojenia.
3. Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji każdy, czyje konstytucyjne prawa i wolności zostały naruszone, może wnieść skargę
konstytucyjną w sprawie zgodności z Konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji
publicznej orzekł ostatecznie o jego wolnościach lub prawach albo o jego obowiązkach określonych w Konstytucji. Uszczegółowienie
tej normy konstytucyjnej zawarte jest w ustawie o TK. Warunki formalne, jakie powinna spełniać skarga konstytucyjna, wskazane
zostały w art. 46-48 ustawy o TK. W szczególności obowiązkiem skarżącego jest wskazanie, jakie konstytucyjne wolności lub
prawa i w jaki sposób zostały naruszone oraz uzasadnienie skargi (art. 47 ust. 1 pkt 2 i 3 ustawy o TK). Skarżący musi zatem
sformułować zarzut niekonstytucyjności i uzasadnić go, a zatem wykazać sprzeczność, jaka, w jego ocenie, zachodzi między przepisem
wskazanym jako przedmiot kontroli a powołanym wzorcem konstytucyjnym. Trybunał Konstytucyjny nie wymaga przy tym, aby osoba
wnosząca skargę merytorycznie rozpoznała przedstawiane zarzuty. Jednakże argumentacja podniesiona przez skarżącego musi wskazywać
co najmniej na możliwość zaistnienia kolizji między zakwestionowanym przepisem a normą konstytucyjną (zob. postanowienie z
3 sierpnia 1998 r., sygn. Ts 69/98, OTK ZU w 1999 r., suplement, poz. 61, a także R. Balicki, Skarga konstytucyjna jako pismo procesowe, [w:] Skarga konstytucyjna, red. J. Trzciński, Warszawa 2000, s. 164).
Szczególnego znaczenia w postępowaniu inicjowanym skargą konstytucyjną nabiera prawidłowe wskazanie wzorca dla prowadzonej
kontroli. Z jednej strony, umożliwia stwierdzenie, czy skarżący dopełnił podstawowej przesłanki dopuszczalności wystąpienia
ze skargą, czyli wskazania takich konstytucyjnie określonych praw lub wolności, które doznały uszczerbku na skutek zastosowania
w jego indywidualnej sprawie zaskarżonych unormowań. Z drugiej zaś, pozwala na merytoryczną ocenę zarzutów sformułowanych
przez skarżącego pod adresem zakwestionowanej regulacji ustawy lub innego aktu normatywnego. Zarzuty te nie mogą przy tym
koncentrować się wyłącznie na płaszczyźnie stosowania zaskarżonych przepisów. Sfera stosowania prawa, aczkolwiek istotna z
punktu widzenia kontroli dopełnienia przez skarżącego prawnych przesłanek wystąpienia ze skargą konstytucyjną, pozostaje bowiem
poza zakresem funkcji orzeczniczej Trybunału Konstytucyjnego, związanej z rozpoznawaniem skarg. A zatem uzasadnienie zarzutu
naruszenia konstytucyjnie określonych praw lub wolności musi polegać na sformułowaniu takich argumentów, które przemawiają
na rzecz niezgodności zachodzącej między normami prawnymi – tymi wynikającymi z zaskarżonych przepisów ustawy lub innego aktu
normatywnego oraz konstytucyjnymi, statuującymi określone prawo lub wolność przysługującą skarżącemu (zob. postanowienie z
24 lipca 2002 r., sygn. SK 44/01, OTK ZU nr 4/A/2002, poz. 57). Oznacza to między innymi, że powołany w skardze wzorzec musi
być adekwatny do przedmiotu kontroli, a sprzeczność między nimi musi być przez skarżącego uzasadniona.
Powyższe wymagania, od których spełnienia uzależniona jest dopuszczalność merytorycznego rozpoznania skargi przez Trybunał,
nabierają szczególnego znaczenia w świetle art. 66 ustawy o TK, zgodnie z którym Trybunał, orzekając, jest związany granicami
wniosku, pytania prawnego lub skargi. Skutkiem powyższego unormowania jest bowiem niedopuszczalność samodzielnego (z własnej
inicjatywy) modyfikowania przez Trybunał Konstytucyjny tak przedmiotu skargi, jak i konstytucyjnego wzorca służącego zweryfikowaniu
zaskarżonych przepisów ustawy lub innego aktu normatywnego.
4. Główny zarzut skarżącej, sformułowany na tle art. 1002 k.c., dotyczy pozbawienia jej prawa dziedziczenia i naruszenia zasady
równej jego ochrony przez „zapewnienie silniejszej ochrony prawnej prawu dziedziczenia i interesom osób, które nie wykonują
dobrowolnie zobowiązań prawnych, aniżeli osobom uprawnionym, które, w wypadku wykonania zobowiązania w terminie, uzyskałyby
w drodze dziedziczenia prawa majątkowe (środki pieniężne – dziedziczone bez jakichkolwiek ograniczeń) wartością odpowiadające
roszczeniu o zachowek” (s. 2 skargi). Zdaniem skarżącej, art. 1002 k.c. ma na celu ochronę wolności i praw osób, które zostały
powołane do spadku i zobowiązane do zapłaty zachowku, jednakże nie zasługują one na taką ochronę, gdy nie realizują dobrowolnie
roszczenia o zachowek, doprowadzając do konieczności wytoczenia przez uprawnionego powództwa. Skarżąca uważa, że mamy tu do
czynienia z kolizją pomiędzy prawem dziedziczenia tych osób a prawem dziedziczenia osób dziedziczących po uprawnionych do
zachowku, która powinna być rozstrzygnięta na korzyść tych ostatnich. Skarżąca upatruje zatem naruszenia art. 21 ust. 1, art.
31 ust. 3 i art. 32 ust. 1 w związku z art. 64 ust. 1 i 2 Konstytucji w arbitralnym i nieuzasadnionym uprzywilejowaniu przez
art. 1002 k.c. jednej grupy podmiotów i dyskryminującym pominięciu przez ustawodawcę drugiej grupy. Pierwszą grupę tworzą
osoby dziedziczące po pierwszym spadkodawcy na podstawie jego rozporządzenia testamentowego, które są zobowiązane do zapłaty
zachowku, drugą – osoby dziedziczące po spadkobiercy uprawnionym do zachowku po pierwszym spadkodawcy. Do tej ostatniej grupy
należy skarżąca.
4.1. W ocenie Trybunału, tak sformułowany i uzasadniony zarzut naruszenia powołanych wyżej przepisów Konstytucji nie spełnia
wymogów, o których mowa w art. 47 ust. 1 pkt 2 i 3 ustawy o TK. Nie znajduje on uzasadnienia na tle art. 1002 k.c., a tym
samym uniemożliwia merytoryczną weryfikację zaskarżonego przepisu. Zakwestionowany przepis w ogóle bowiem nie odnosi się do
prawa dziedziczenia osób powołanych do spadku i zobowiązanych do zapłaty zachowku. Określa on zasady dziedziczenia roszczenia
o zachowek i zakresem podmiotowym obejmuje spadkobierców uprawnionych do zachowku po pierwszym spadkodawcy (małżonka, dzieci
i w dalszej kolejności rodziców), a nie spadkobierców testamentowych zobowiązanych do zapłaty zachowku. Bezzasadny jest zatem
zarzut skarżącej oparty na porównaniu sytuacji dwóch grup podmiotów, gdy jednej z nich (wobec której skarżąca formułuje zarzut
niekonstytucyjnego uprzywilejowania) w ogóle nie dotyczy zakwestionowany przepis. W konsekwencji Trybunał uznał, że skarżąca
nieprawidłowo sformułowała i uzasadniła zarzut pod adresem zaskarżonej regulacji, nie spełniając tym samym jednego z podstawowym
wymogów formalnych skargi konstytucyjnej.
4.2. Niespełnienie wymagań wynikających z art. 47 ust. 1 pkt 2 i 3 ustawy o TK potwierdza również niejednoznaczne sformułowanie
przez skarżącą zarzutu naruszenia zasady równości i równej ochrony dziedziczenia. Skarżąca porównuje bowiem nie tylko sytuację
osób powołanych do dziedziczenia i zobowiązanych do zapłaty zachowku z sytuacją osób dziedziczących po uprawnionym do zachowku,
lecz także sytuację spadkobierców testamentowych zobowiązanych do zapłaty zachowku, którzy dobrowolnie spełnili swój obowiązek,
z tymi, którzy, naruszając zasady współżycia społecznego, świadomie uchylali się od zapłaty zachowku, doprowadzając do konieczności
wytoczenia przeciwko nim powództwa (s. 12 skargi). Na tej podstawie skarżąca formułuje zarzut, że art. 1002 k.c. stawia w
lepszej sytuacji osoby, które nie wykonują zobowiązań i ich prawo dziedziczenia ma zapewnioną silniejszą ochronę, niż tych
osób, które dobrowolnie realizują roszczenie o zachowek i w ten sposób „zostają pozbawione części wartości majątku spadkowego
poprzez zapłatę zachowku”. Zarzuty te, niezależnie od tego, że nie znajdują zakotwiczenia w treści art. 1002 k.c., są niedopuszczalne,
gdyż skarżąca nie należy do żadnej z porównywanych grup, zatem nie jest możliwe, aby w powołanych okolicznościach jakiekolwiek
jej prawa konstytucyjne zostały naruszone.
4.3. Trybunał zwraca również uwagę, że na tle argumentacji skarżącej, niezależnie od treści art. 1002 k.c., nie można mówić
o naruszeniu zasady równości w rozumieniu przyjętym w orzecznictwie Trybunału, gdyż osoby zobowiązane do zapłaty zachowku
oraz osoby będące spadkobiercami uprawnionego do zachowku nie mają wspólnej cechy relewantnej, uzasadniającej ich postrzeganie
jako jednej kategorii podmiotów, które powinny być równo traktowane przez ustawodawcę. Pierwszą grupę tworzą bowiem osoby
zobowiązane do zapłaty zachowku (dłużnicy), a drugą grupę osoby uprawnione do otrzymania zachowku (wierzyciele). Nie ma więc
cechy wspólnej, ponieważ ci, którzy są zobowiązani, nie są uprawnieni i odwrotnie. Tym samym nie jest możliwe porównywanie
tych podmiotów z punktu widzenia art. 32 ust. 1 Konstytucji.
4.4. Mając na uwadze powyższe okoliczności postępowanie w zakresie badania zgodności art. 1002 k.c. z art. 21 ust. 1, art.
31 ust. 3 i art. 32 ust. 1 w związku z art. 64 ust. 1 i 2 Konstytucji podlega umorzeniu ze względu na niedopuszczalność wydania
wyroku.
5. Jeśli zaś chodzi o zarzut naruszenia wynikającej z art. 2 Konstytucji zasady sprawiedliwości społecznej, to skarżąca uzasadnia,
że nie sposób zaakceptować sytuacji (powstającej na tle art. 1002 k.c.), w której osoby postępujące nielojalnie, niewykonujące
zobowiązań, celowo przedłużające postępowanie sądowe odnoszą korzyści ze śmierci drugiej strony stosunku obligacyjnego, która
dochodziła swych praw na drodze sądowej (s. 13 skargi).
Zdaniem Trybunału, który w tym zakresie podziela pogląd przedstawiony w pisemnym stanowisku przez Prokuratora Generalnego,
stawiane przez skarżącą zarzuty naruszenia art. 2 Konstytucji nie wiążą się bezpośrednio z treścią normatywną art. 1002 k.c.
W istocie dotyczą one braku skutecznej egzekucji roszczenia o zachowek za życia osoby uprawnionej ze względu na naganne postępowanie
strony zobowiązanej, sprzeczne z dobrymi obyczajami i zasadami współżycia społecznego. Argumentacja skarżącej sprowadza się
do twierdzenia, że przepis ten premiuje spadkobierców testamentowych, którzy uchylają się od zaspokojenia roszczenia o zachowek
za życia osoby uprawnionej, mając świadomość, że spadkobiercy osoby uprawnionej nie są uprawnieni do uzyskania zachowku po
pierwszym spadkodawcy. Innymi słowy, skarżąca uzasadnia niekonstytucyjność art. 1002 k.c. wykorzystywaniem tego przepisu w
sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zasadami współżycia społecznego.
Jak już zostało powiedziane, ocena zarzutu sformułowanego przez skarżącego winna bardzo wyraźnie rozgraniczać problem normatywnej
treści zaskarżonych przepisów i płaszczyznę ich zastosowania w konkretnej sprawie. Postępowanie podmiotu zobowiązanego do
zaspokojenia roszczenia o zachowek, niezgodne z przepisami i zasadami współżycia społecznego, nie przesądza samo przez się
o niekonstytucyjności przepisu. Jest to zarzut oparty na sposobie stosowania prawa, a ta sfera nie jest objęta kognicją Trybunału.
W związku z tym postępowanie w tym zakresie podlega umorzeniu ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku.
5.1. W tym kontekście należy zwrócić uwagę, że okoliczność, która ma przesądzać o niekonstytucyjności art. 1002 k.c., a mianowicie
niezrealizowanie przez zobowiązanego roszczenia o zachowek za życia uprawnionego, pomimo uznania roszczenia na piśmie i wytoczenia
powództwa, została wskazana przez sąd orzekający w sprawie skarżącej jako potencjalna podstawa ewentualnych roszczeń skarżącej
do strony pozwanej opartych na ugodzie, którą jej mąż zawarł ze spadkobiercą testamentowym (zob. wyrok SA w Krakowie z 22
grudnia 2008 r., sygn. akt I ACa 1139/08, s. 8 uzasadnienia). Na inne możliwości realizacji praw skarżącej, a tym samym przeciwdziałanie
niepożądanemu postępowaniu zobowiązanego z tytułu roszczenia o zachowek wskazał także w pisemnym stanowisku Marszałek Sejmu
(s. 20), który zwrócił uwagę, że w razie odmowy wykonania ugody przez zobowiązanego, skarżąca może powołać się na nadużycie
prawa podmiotowego, argumentując, że powoływanie się przez zobowiązanego na wygaśnięcie roszczenia o zachowek stanowi niedopuszczalne
w świetle art. 5 k.c. czynienie użytku z prawa w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Ponadto, zdaniem Marszałka
Sejmu, skoro skarżąca i jej mąż mieli świadomość, że działanie spadkobiercy testamentowego ma na celu niespełnienie świadczenia
za życia uprawnionego do zachowku, mogli zapobiec wygaśnięciu roszczenia o zachowek, dokonując jego przelewu na skarżącą,
przykładowo przez zawarcie umowy darowizny.
6. Na marginesie Trybunał zwraca uwagę, że na regulację zawartą w art. 1002 k.c. nie można patrzeć w oderwaniu od całego kontekstu
normatywnego, którego jest ona elementem. Polskie prawo spadkowe oparte jest na zasadzie swobody testowania. Swoboda testowania
niesie jednak za sobą ryzyko pozbawienia przez spadkodawcę członków najbliższej rodziny jakiejkolwiek części jego majątku.
Ustawodawca stara się temu zapobiec, wykorzystując różne konstrukcje prawne. Prawo polskie ogranicza zatem swobodę testowania
z uwagi na potrzeby osób najbliższych zasadniczo przez system zachowku, polegający na tym, że spadkodawca może rozrządzić
całym swoim majątkiem, jednakże uprawnieni – małżonek, zstępni i w dalszej kolejności rodzice – mogą domagać się od spadkobierców
określonej wartości pieniężnej, dla obliczenia której podstawę stanowią spadek i niektóre darowizny. Przepisy regulujące zachowek,
w tym także art. 1002 k.c., są zatem konsekwencją przyjętej przez ustawodawcę koncepcji prawa spadkowego. Ratio legis art. 1002 k.c. opiera się na założeniu, że skoro prawo do zachowku wynika z relacji spadkobiercy z osobami najbliższymi, to
dziedziczenie roszczenia z tego tytułu powinno być także oparte na tej samej relacji. Swoboda ustawodawcy w zakresie regulacji
zachowku została potwierdzona przez Trybunał Konstytucyjny w wydanym w pełnym składzie wyroku z 31 stycznia 2001 r., sygn.
P 4/99 (OTK ZU nr 1/2001, poz. 5), w którym Trybunał stwierdził, że „w odróżnieniu (...) od prawa dziedziczenia konstytucja
nie ustanawia gwarancji dla samej instytucji zachowku, w szczególności nie nakazuje jej wprowadzenia, a więc tym bardziej
nie determinuje ani jej kształtu, ani kręgu osób uprawnionych. Konstytucja nie rozstrzyga również, czy prawo do zachowku winno
dotyczyć całego majątku należącego do spadkodawcy, czy też tylko niektórych składników tego majątku. Skoro ustawodawca może,
nie naruszając konstytucji, wyłączyć pewne prawa majątkowe spod mechanizmu dziedziczenia i wprowadzić ich szczególną sukcesję
w razie śmierci osoby będącej ich podmiotem, to może także modyfikować regulację zachowku”.
6.1. Kwestia ograniczenia dziedziczenia roszczenia o zachowek jest przedmiotem dyskusji wśród przedstawicieli doktryny. Jednakże
kontestowanie rozwiązań ustawowych nie znaczy samo przez się, że naruszają one normy i standardy konstytucyjne. Zaskarżona
regulacja jest elementem zwartego i spójnego pod względem legislacyjnym i aksjologicznym systemu zachowku, realizującego przyjętą
przez ustawodawcę koncepcję ograniczenia swobody testowania z uwagi na konieczność ochrony interesów najbliższej rodziny spadkodawcy.
Eliminacja jednej z norm tworzących ten system mogłaby spowodować jego dezintegrację. Podkreślił to również Sąd Najwyższy
w wyroku oddalającym skargę kasacyjną skarżącej. SN uznał, że, niezależnie od zastrzeżeń formułowanych w piśmiennictwie pod
adresem ograniczenia dziedziczenia roszczenia z tytułu zachowku, regulacja zawarta w art. 1002 k.c. jest wyraźna i jednoznaczna,
realizuje czytelne cele jurydyczne i humanistyczne i wyłącza przyjęcie istnienia luki konstrukcyjnej czy aksjologicznej (wyrok
z 28 kwietnia 2010 r., sygn. akt III CSK 143/09, s. 6 uzasadnienia).
6.2. Żądanie skarżącej zniesienia ograniczenia w dziedziczeniu roszczenia o zachowek – przez dodanie do kręgu podmiotów wskazanych
w art. 1002 k.c. spadkobierców osoby uprawnionej do zachowku, którzy nie należą do osób uprawnionych do zachowku po pierwszym
spadkodawcy, w sytuacji, gdy osoba uprawniona do zachowku zmarła po wytoczeniu powództwa lub po uznaniu roszczenia na piśmie
przez zobowiązanego do jego zaspokojenia – i traktowania go jak innych praw majątkowych, dziedziczonych na zasadach ogólnych,
prowadzi w istocie do modyfikacji koncepcji ochrony praw osób najbliższych spadkodawcy. Potwierdza to zresztą skarżąca, argumentując,
że uzupełnienie treści art. 1002 k.c. o wyłączenie ograniczenia dziedziczenia roszczenia o zachowek we wskazanych przez nią
sytuacjach (uznanie roszczenia na piśmie albo wytoczenie powództwa za życia uprawnionego) zmniejszyłoby niebezpieczeństwo
niemożności jego realizacji przez uprawnionego, co było wskazywane jako zasadniczy argument przemawiający za przyjęciem systemu
rezerwy (s. 11 skargi) oraz że zasady sprawiedliwości społecznej wymagają od racjonalnego ustawodawcy przyjęcia w wypadku
dziedziczenia roszczenia o zachowek analogicznego rozwiązania, jak w wypadku dziedziczenia roszczenia zadośćuczynienia za
doznaną krzywdę (s. 10 skargi). Adresatem takich postulatów, jak zresztą wskazuje sama skarżąca, może być tylko ustawodawca
jako jedyny podmiot władny rozstrzygać, która z koncepcji ochrony interesów osób najbliższych spadkodawcy powinna stać się
obowiązującym prawem. Rolą Trybunału Konstytucyjnego, jako tak zwanego ustawodawcy negatywnego, jest wyłącznie eliminacja
norm niezgodnych z przepisami wyższego rzędu, nie zaś tworzenie prawa.
Z powyższych względów Trybunał Konstytucyjny postanowił jak w sentencji.