1. W skardze konstytucyjnej Romana P. została zarzucona niezgodność art. 27 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r.
o ochronie danych osobowych (Dz. U. z 2002 r. Nr 101, poz. 926, ze zm.; dalej: u.o.d.o.) oraz art. 18 ust. 1, ust. 3 i ust.
4a ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (Dz. U. Nr 91, poz. 408, ze zm.; dalej: ustawa o zoz) z
art. 31 ust. 3, art. 47, art. 51 ust. 1-2, ust. 4 i ust. 5 Konstytucji, a także z art. 8 ust. 2 Konwencji o ochronie praw
człowieka i podstawowych wolności sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r. (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284, ze zm.;
dalej: konwencja) i art. 8 ust. 4 dyrektywy 95/46/WE Parlamentu Europejskiego i Rady Europy z dnia 24 października 1995 r.
w sprawie ochrony osób fizycznych w zakresie przetwarzania danych osobowych i swobodnego przepływu tych danych (Dz. U. L 281
z 23.11.1995, s. 31; dalej: dyrektywa).
Skarżący dochodził swoich praw w związku z następującym stanem faktycznym:
16 maja 2005 r. skarżący skierował do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (dalej: GIODO) skargę na nieuprawnione
od początku 2004 r. przetwarzanie danych o stanie jego zdrowia. Dane zawarte były w dokumentacji medycznej pozostałej w zakładzie
opieki zdrowotnej, w której skarżący leczył się w latach 80 i 90. W opinii skarżącego przetwarzanie danych nie służyło leczeniu
czy też jakiejkolwiek formie ochrony zdrowia skarżącego. Nie służyło także ochronie czyichkolwiek praw lub roszczeń. Przetwarzający
nie wykonywał i nie był zobowiązany do jakichkolwiek usług na rzecz skarżącego. Skarżący nie udzielił zgody na powyższe przetwarzanie.
W decyzjach (z 21 września 2005 r. oraz z 29 listopada 2005 r.) GIODO stwierdził, że zgodnie z art. 27 ust. 2 u.o.d.o. dopuszczalne
jest przetwarzanie danych o stanie zdrowia, jeżeli przepis szczególny tak stanowi. Przepisem szczególnym jest w tym przypadku
ustawa o zoz, ustawa z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (Dz. U. z 2008 r. Nr 136, poz. 857, ze
zm.) oraz rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 10 sierpnia 2001 r. w sprawie rodzajów dokumentacji medycznej w zakładach
opieki zdrowotnej, sposobu jej prowadzenia oraz szczegółowych warunków jej udostępniania (Dz. U. Nr 88, poz. 966; dalej: rozporządzenie
w sprawie dokumentacji). Przepisy tych ustaw nakładają na każdy zakład opieki zdrowotnej oraz lekarzy obowiązek prowadzenia
dokumentacji medycznej, gwarantując przy tym pełną ochronę tych danych.
Wyrokiem z 11 kwietnia 2006 r. WSA w Warszawie oddalił skargę na powyższe decyzje, podtrzymując zawartą w nich argumentację.
NSA oddalił skargę kasacyjną wyrokiem z 29 czerwca 2007 r.
Jednocześnie 9 czerwca 2006 r. skarżący zwrócił się do prokuratora o wszczęcie postępowania w sprawie trwającego przetwarzania
jego danych medycznych i tym samym o przestępstwo wynikające z art. 49 ust. 2 u.o.d.o. Postępowanie zostało wszczęte 5 lutego
2007 r., a następnie umorzone 28 lutego 2007 r. Powyższe postanowienie z mocy prawa nie zawierało uzasadnienia. Sąd Rejonowy
w Poznaniu postanowieniem z 9 października 2007 r. utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie. W uzasadnieniu, wskazując na
uzasadnienia zawarte w wyrokach WSA oraz NSA, sąd podkreślił, że w sprawie skarżącego nie doszło do nielegalnego przetwarzania
danych osobowych.
Uzasadniając niekonstytucyjność wskazanych regulacji, skarżący powołał następujące argumenty:
Zakwestionowane regulacje ograniczają bezwarunkowo i bezterminowo prawo do prywatności i do decydowania o własnym życiu osobistym
ponad demokratyczną potrzebę i bez jakiegokolwiek faktycznego uzasadnienia.
Ponadto, regulacje te nie spełniają wymogu jednoznaczności – do określenia czy art. 18 ust. 1 ustawy o zoz dotyczy także danych
osoby, która przestała korzystać z usług medycznych konieczne było wykroczenie poza wykładnię językową.
Zaskarżone przepisy nie wiążą także ograniczenia prywatności z żadnym demokratycznie uzasadnionym oraz istotnym celem, określonym
w art. 31 ust. 3 Konstytucji. W szczególności nie można uznać, że wiążą się one z ochroną zdrowia, skoro pozwalają zatrzymać
dane o zdrowiu po zakończeniu wszelkich usług medycznych (prowadzi to do ujawniania danych po odejściu lekarza, który wykonywał
zakończone usługi, zmianie stanu zatrudnienia czy też w wypadku porzucenia dokumentacji medycznej).
Art. 27 ust. 2 pkt 2 u.o.d.o. – przez odesłanie do innych ustaw – daje możliwość przetwarzania danych z powodu innych celów
niż określone w tej ustawie. Art. 27 ust. 2 u.o.d.o. jest transpozycją do polskiego prawa zamkniętej listy dopuszczalnych
zwykłych celów przetwarzania danych medycznych zawartej w art. 8 ust. 3 dyrektywy. Dyrektywa ta pozwala na rozszerzenie tej
listy, ale jedynie w sprawach objętych istotnym interesem publicznym. Art. 27 ust. 2 pkt 2 u.o.d.o. za pomocą innych ustaw
pozwala na ominięcie tego wymogu.
Art. 18 ustawy o zoz dopuszcza możliwość udostępniania dokumentacji medycznej w celach kontroli i nadzoru. Okres, na jaki
przechowuje się dokumentację w tym celu, wynosi 20 lat. Okres ten jest stanowczo za długi, skoro przedawnienie odpowiedzialności
za naruszenie praw osoby, której dane są przechowywane, następuje wcześniej. Przechowywanie dokumentacji po upływie okresów
przedawnienia nie ma żadnego uzasadnienia.
2. Pismem z 26 czerwca 2009 r. Marszałek Sejmu wniósł o umorzenie postępowania w sprawie ze względu na niedopuszczalność wydania
orzeczenia.
Uzasadniając swoje stanowisko, Marszałek Sejmu wskazał, że w wypadku niniejszej skargi występują dwie przesłanki umorzenia.
Niektóre argumenty skarżącego dotyczą wadliwego stosowania prawa przez właściwe organy. Chodzi w szczególności o zarzut braku
zgody skarżącego na przetwarzania jego danych oraz nieokreślenie przez NSA terminu zakończenia przetwarzania. Marszałek Sejmu
podkreślił, że zarówno w wypadku udzielenia świadczeń zdrowotnych w ramach kontraktu z NFZ, jak i w ramach prywatnej opieki
zdrowotnej pacjent wypełnia pisemną deklarację, w której godzi się m.in. na przetwarzanie danych medycznych. Z kolei brak
określenia terminu zakończenia przetwarzania danych medycznych w wyroku NSA nie jest konieczny, ponieważ terminy te określone
zostały w ustawie o zoz oraz rozporządzeniu Ministra Zdrowia z dnia 21 grudnia 2006 r. w sprawie rodzajów i zakresu dokumentacji
medycznej w zakładach opieki zdrowotnej oraz sposobu jej przetwarzania (Dz. U. Nr 247, poz. 1819, ze zm.).
W pozostałym zakresie brak jest argumentów natury prawno-konstytucyjnej, które pozwoliłyby na merytoryczne rozpoznanie sprawy.
W szczególności za takie nie można uznać argumentów pozaprawnych, takich jak wyrzucanie dokumentacji medycznej. Zdaniem Marszałka
brak uzasadnienia niekonstytucyjności zaskarżonych przepisów uniemożliwia rozpoznanie niniejszej skargi konstytucyjnej, czyniąc
ją oczywiście bezzasadną.
Marszałek Sejmu zauważa także, że jako samodzielny wzorzec kontroli został wskazany art. 31 ust. 3 Konstytucji, co w świetle
dotychczasowego orzecznictwa Trybunału jest niedopuszczalne. Niedopuszczalne jest także wskazanie jako wzorców kontroli przepisów
konwencji oraz dyrektywy.
W wypadku nieuwzględnienia wniosku o umorzenie Marszałek Sejmu wniósł o stwierdzenie, że art. 27 ust. 2 pkt 2 u.o.d.o. oraz
art. 18 ust. 1, 3 i 4a ustawy o zoz są zgodne z art. 47, art. 51 ust. 1, 2 oraz 5 oraz nie są niezgodne z art. 51 ust. 4 Konstytucji.
W pozostałym zakresie podtrzymał wniosek o umorzenie postępowania.
W razie oceny merytorycznej Marszałek Sejmu powołał następujące argumenty:
O naruszeniu zasady jednoznaczności można mówić, gdy redakcja przepisów umożliwia dowolność ich stosowania lub uniemożliwia
dokonania poprawnej logicznie i funkcjonalnie oraz spójnej systemowo interpretacji. Możliwość ustalenia treści przepisu przez
zastosowanie wykładni systemowej dowodzi, że przepis jest zrozumiały i zgodny z zasadą określoności.
Nie można zgodzić się z twierdzeniem skarżącego, że wskazane regulacje nie służą ochronie żadnej wartości konstytucyjnej.
Analiza art. 18 ust. 3 ustawy o zoz pozwala określić, które wartości ustawodawca ma na względzie, ustanawiając przedmiotową
regulację, np. możliwość przekazania dokumentacji pacjenta z jednego zoz do drugiego, jeżeli jest to niezbędne do zapewnienia
świadczeń zdrowotnych i ma na celu ochronę zdrowia pacjenta.
Art. 54 ust. 4 Konstytucji ustanawia prawo usunięcia lub sprostowania informacji, a nie całego zbioru danych, który zawiera
konkretne informacje. Z uzasadnienia skargi wynika, że skarżący traktuje pojęcie „informacja” oraz „zbiór danych” zamiennie,
co w świetle orzecznictwa TK jest niedopuszczalne. Tym samym należy uznać, że wskazane regulacje nie są niezgodne z art. 51
ust. 4 Konstytucji.
W ustawie o zoz uregulowano zakres gromadzonych danych, zasady udostępniania pacjentowi i innym podmiotom dokumentacji medycznej
oraz czas jej przechowywania. W u.o.d.o., która ma zastosowanie również do zoz-ów, określono zasady przetwarzania danych osobowych
oraz zasady ich zabezpieczania przed udostępnieniem osobom nieupoważnionym. Skarżący nie wykazał, jakie elementy prawa wynikającego
z art. 51 Konstytucji pozostały poza zakresem ww. regulacji. Tym samym należy uznać, że zaskarżone regulacje są zgodne z art.
51 ust. 5 Konstytucji.
3. Pismem z 20 lipca 2009 r. Prokurator Generalny wniósł o stwierdzenie, że art. 27 ust. 2 pkt 2 u.o.d.o. oraz art. 18 ust.
1, 3 i 4a ustawy o zoz są zgodne z art. 47 oraz art. 51 ust. 1, 2 i 5 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji oraz nie są niezgodne
z art. 51 ust. 4 Konstytucji. Postępowanie w pozostałym zakresie podlega umorzeniu z uwagi na niedopuszczalność orzekania.
W pierwszej kolejności Prokurator Generalny odniósł się do kwestii utraty mocy obowiązującej zakwestionowanych przepisów ustawy
o zoz. W okresie od stycznia 2004 r. (początek nieuprawnionego, zdaniem skarżącego, przetwarzania jego danych medycznych przez
Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej) do chwili wniesienia pisma przez Prokuratora przepis ten był wielokrotnie nowelizowany,
m.in. zaskarżony ust. 4a art. 18 ustawy o zoz został dodany ustawą z dnia 14 lipca 2006 r. o zmianie ustawy o zakładach opieki
zdrowotnej oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 143, poz. 1032). Natomiast ustawą z dnia 24 kwietnia 2009 r. – Przepisy
wprowadzające ustawę o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, ustawę o akredytacji w ochronie zdrowia oraz ustawę o konsultantach
w ochronie zdrowia (Dz. U. Nr 76, poz. 641) zaskarżonemu art. 18 ustawy o zoz nadano nowe brzmienie, co oznacza, że przepis
ten formalnie utracił moc obowiązującą. Prokurator Generalny wskazał, że w takim wypadku, zgodnie z art. 39 ust. 1 pkt 3 ustawy
o TK, postępowanie w tym zakresie powinno zostać umorzone. Jednakże zgodnie z art. 39 ust. 3 ustawy o TK art. 39 ust. 1 pkt
3 nie stosuje się, jeżeli wydanie orzeczenia o akcie normatywnym, który utracił moc obowiązującą przed wydaniem orzeczenia,
jest konieczne dla ochrony konstytucyjnych wolności i prac. Zdaniem Prokuratora Generalnego z taką sytuacją mamy do czynienia
w niniejszej sprawie. Analiza kwestionowanych przepisów prowadzi do wniosku, że wkraczają one w sferę chronionych konstytucyjnie
wolności i praw jednostki, takich jak prywatność oraz autonomia informacyjna. Tym samym Trybunał powinien ocenić zaskarżone
przepisy ustawy o zoz.
Prokurator Generalny przypomniał także, że w wypadku skargi konstytucyjnej wzorcami kontroli mogą być jedynie prawa i wolności
sformułowane w Konstytucji. W związku z powyższym w niniejszym postępowaniu nie mogą zostać rozpatrzone zarzuty naruszenia
wzorców kontroli zawartych w art. 8 konwencji. Postępowanie w tym zakresie, zgodnie z art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK, należy
umorzyć z uwagi na niedopuszczalność orzekania.
Zdaniem Prokuratora Generalnego część argumentów zawartych w skardze dotyczy stosowania prawa. Argumentów tych, świadczących
o wadliwym stosowaniu prawa przez zakład opieki zdrowotnej, GIODO oraz sądy orzekające w postępowaniu nie należy brać pod
uwagę. Kognicji Trybunału podlega bowiem ocena zgodności bądź niezgodności konkretnego unormowania z wzorcem konstytucyjnym,
a nie zastosowanie normy przez dany organ.
Przechodząc do merytorycznej oceny zaskarżonych przepisów, Prokurator Generalny powołał następujące argumenty:
Uchwalając kwestionowane przepisy, ustawodawca skorzystał z pozostawionej mu przez ustrojodawcę względnej swobody w zakresie
kształtowania systemu ochrony zdrowia (art. 67 Konstytucji). Ograniczając prawo do prywatności pacjent,a miał na uwadze, zawartą
w art. 31 ust. 3 Konstytucji, przesłankę ochrony zdrowia.
Wynikający z art. 18 ust. 3 pkt 4 ustawy o zoz nakaz udostępnienia dokumentacji medycznej pacjenta m.in. ministrowi właściwemu
do spraw zdrowia, sądom, prokuratorom w związku z prowadzonym postępowaniem ma na celu nadzór i kontrolę nad prawidłowym wykonywaniem
zawodów medycznych, co pozostaje w związku z ochroną zdrowia w rozumieniu art. 68 ust. 1 Konstytucji i służy realizacji konstytucyjnych
praw obywateli. Z kolei przekazywanie dokumentacji medycznej pacjenta z jednego zakładu do drugiego, jeżeli dokumentacja ta
jest niezbędna do zapewnienia ciągłości świadczeń zdrowotnych, ma na celu ochronę zdrowia pacjenta, którego dokumentacja dotyczy.
Biorąc pod uwagę powyższe, nie można uznać, że zaskarżone regulacje kolidują z prawem do prywatności i autonomią informacyjną
osoby, której te dane dotyczą.
Uzasadnienie skargi nie zawiera wywodu, w czym skarżący upatruje naruszenie przez kwestionowane przepisy prawa do żądania
sprostowania oraz usunięcia informacji nieprawdziwych (art. 51 ust. 4 Konstytucji). Ze skargi wynika, że chodzi w istocie
o usunięcie całego zbioru danych dotyczących skarżącego, a nie poszczególnych informacji ocenianych jako nieprawdziwe. Tak
rozumiany związek zakwestionowanych przepisów z wzorcem wynikającym z Konstytucji jest zbyt luźny, tym samym wzorzec ten należy
uznać za nieadekwatny.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
1. W skardze konstytucyjnej zostały zakwestionowane art. 27 ust. 2 pkt 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych
osobowych (Dz. U. z 2002 r. Nr 101, poz. 926, ze zm.; dalej: ustawa o ochronie danych) oraz art. 18 ust. 1, 3 i 4a ustawy
z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej w brzmieniu obowiązującym do 4 czerwca 2009 r. (Dz. U. z 2007 r.
Nr 14, poz. 89, ze zm.; dalej: ustawa o zoz).
1.1. Zaskarżony art. 27 ust. 2 pkt 2 ustawy o ochronie danych odnosi się do ochrony tzw. danych wrażliwych. Do danych wrażliwych
ustawa o ochronie danych zalicza dane ujawniające pochodzenie rasowe, etniczne, poglądy polityczne, przekonania religijne
i filozoficzne, przynależność wyznaniową, partyjną lub związkową, a także dane o stanie zdrowia, kodzie genetycznym, nałogach
lub życiu seksualnym oraz dane dotyczące skazań, orzeczeń o ukaraniu i mandatów karnych, a także innych orzeczeń wydanych
w postępowaniu sądowym lub administracyjnym. Ustawa o ochronie danych wprowadza generalny zakaz przetwarzania tych danych
(art. 27 ust. 1) oraz ustanawia wyjątki od tego zakazu (art. 27 ust. 2).
Zgodnie z zaskarżonym art. 27 ust. 2 pkt 2 ustawy o ochronie danych „Przetwarzanie danych o których mowa w ust. 1 [czyli danych
wrażliwych] jest jednak dopuszczalne, jeżeli przepis szczególny innej ustawy zezwala na przetwarzanie takich danych bez zgody
osoby, której dane dotyczą, i stwarza pełne gwarancje ich ochrony”. Oznacza to, że jedną z przesłanek legalizujących przetwarzanie
danych wrażliwych jest przepis szczególny innej ustawy, jeżeli stwarza on pełne gwarancje ochrony tych danych.
1.2. Z kolei zaskarżony art. 18 ust. 1 ustawy o zoz, w brzmieniu wskazanym w niniejszej skardze, obowiązującym przed 5 czerwca
2009 r., nakładał na zakłady opieki zdrowotnej (dalej: ZOZ) obowiązek prowadzenia dokumentacji medycznej osób korzystających
ze świadczeń medycznych zakładu. W ust. 3 tego przepisu sformułowana została zamknięta lista podmiotów, którym ZOZ udostępniał
dokumentację medyczną. Do podmiotów tych zaliczone zostały: pacjent lub jego przedstawiciel ustawowy bądź osoba upoważniona
przez pacjenta (pkt 1), zakłady opieki zdrowotnej, jednostki organizacyjne tych zakładów i osoby wykonujące zawód medyczny
poza zakładami opieki zdrowotnej, jeżeli dokumentacja ta jest niezbędna do zapewnienia ciągłości świadczeń zdrowotnych (pkt
2), właściwe do spraw zdrowia organy państwowe oraz organy samorządu lekarskiego w zakresie niezbędnym do wykonywania kontroli
i nadzoru (pkt 3), minister właściwy do spraw zdrowia, sądy i prokuratorzy, lekarze sądowi oraz sądy i rzecznicy odpowiedzialności
zawodowej, w związku z prowadzonym postępowaniem (pkt 4), uprawnione na mocy odrębnych ustaw organy i instytucje, jeżeli badanie
zostało przeprowadzone na ich wniosek (pkt 5), organy rentowe oraz zespoły do spraw orzekania o stopniu niepełnosprawności,
w związku z prowadzonym przez nie postępowaniem (pkt 6), rejestry usług medycznych, w zakresie niezbędnym do prowadzenia rejestrów
(pkt 7), zakładom ubezpieczeń za zasadach określonych w przepisach o działalności ubezpieczeniowej (pkt 8). Natomiast art.
18 ust. 4a ustawy o zoz wskazywał zasady udostępniania tej dokumentacji. Zgodnie z brzmieniem tego przepisu, dokumentacja
medyczna jest udostępniania do wglądu w zakładzie opieki zdrowotnej (pkt 1), przez sporządzenie jej wyciągów, odpisów lub
kopii (pkt 2) czy też przez wydanie oryginału za pokwitowaniem odbioru i z zastrzeżeniem zwrotu po wykorzystaniu, jeśli uprawniony
organ lub podmiot żąda udostępnienia oryginałów tej dokumentacji (pkt 3).
1.3. Kwestionując konstytucyjność art. 27 ust. 2 pkt 2 ustawy o ochronie danych i art. 18 ust. 1, 3, 4a ustawy o zoz, skarżący
formułuje zarzut naruszenia przysługującego mu prawa do ochrony prawnej życia prywatnego (art. 47 Konstytucji) i powiązanego
z nim prawa jednostki do samodzielnego decydowania o ujawnianiu informacji o sobie, czyli tzw. autonomii informacyjnej (art.
51 ust. 1, 2, 4 i 5 Konstytucji), a także art. 31 ust. 3 Konstytucji, który ustanawia zasady ochrony tych praw przed naruszeniem
ich istoty oraz przed ich ograniczeniem ponad demokratyczną konieczność.
2. W pierwszej kolejności Trybunał odniósł się do kwestii wejścia w życie ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 r. o działalności
leczniczej (Dz. U. Nr 112, poz. 654; dalej: ustawa o działalności leczniczej). Wraz z wejściem w życie tej ustawy (1 lipca
2011 r.) utraciła moc obowiązującą ustawa o zoz, w tym także zakwestionowany art. 18 tej ustawy (zob. art. 220 ustawy o działalności
leczniczej).
Trybunał Konstytucyjny rozważył, czy nie zachodzi przesłanka umorzenia postępowania z powodu utraty mocy obowiązującej przepisu.
Zgodnie bowiem z art. 39 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643,
ze zm.; dalej: ustawa o TK) Trybunał umarza na posiedzeniu niejawnym postępowanie, jeżeli akt normatywny w zakwestionowanym
zakresie utracił moc obowiązującą przed wydaniem orzeczenia przez Trybunał.
W świetle dotychczasowej linii orzeczniczej Trybunału formalne uchylenie powszechnej mocy obowiązywania przepisu prawnego
nie wyklucza możliwości poddania tego przepisu kontroli konstytucyjnej, jeżeli rekonstruowana z tego przepisu norma prawna
może stanowić podstawę prawną indywidualnego aktu stosowania prawa. Dopiero treść normy derogującej albo przejściowej pozwala
odpowiedzieć na pytanie, czy uchylony lub zmieniony przepis utracił moc obowiązującą w tym znaczeniu, że nie może być w ten
sposób stosowany (zob. wyroki TK: z 4 października 2000 r., sygn. P 8/00, OTK ZU nr 6/2000, poz. 189; z 20 września 2006 r.,
sygn. SK 63/05, OTK ZU nr 8/A/2006, poz. 108).
Mając na uwadze powyższe, należy wskazać, że art. 18 ustawy o zoz w brzmieniu wskazanym w niniejszej skardze został uchylony
5 czerwca 2009 r. ustawą z dnia 24 kwietnia 2009 r. – Przepisy wprowadzające ustawę o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta,
ustawę o akredytacji w ochronie zdrowia oraz ustawę o konsultantach w ochronie zdrowia (Dz. U. Nr 76, poz. 641; dalej: u.p.w.)
w związku z wejściem w życie ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (Dz. U. z 2009
r. Nr 52, poz. 417; dalej: ustawa o prawach pacjenta). Przepisy u.p.w. nadały art. 18 ustawy o zoz nowe brzmienie, zgodnie
z którym zakład opieki zdrowotnej obowiązany był prowadzić dokumentację medyczną osób korzystających ze świadczeń zdrowotnych
zakładu na zasadach określonych w ustawie o prawach pacjenta, jednocześnie zapewniając ochronę danych zawartych w tej dokumentacji.
Zakwestionowane przez skarżącego regulacje zostały zatem przeniesione do innej ustawy, tj. ustawy o prawach pacjenta.
Jednocześnie jednak w u.p.w. zamieszczone zostały przepisy przejściowe dotyczące powyższej zmiany. Zgodnie z art. 13 tej ustawy
„do dokumentacji medycznej sporządzonej i udostępnionej przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy stosuje się przepisy
dotychczasowe”. Z przepisu tego wynika, że pomimo zmiany brzmienia art. 18 ustawy o zoz w czerwcu 2009 r., zakwestionowany
art. 18 ust. 1, 3 oraz 4a ustawy o zoz w dalszym ciągu ma zastosowanie do dokumentacji medycznej sporządzonej i udostępnionej
przed 5 czerwca 2009 r. W tej sytuacji późniejsze uchylenie całej ustawy o zoz nie ma wpływu na stosowanie zakwestionowanych
przepisów do dokumentacji medycznej spełniającej warunki określone w art. 13 u.p.w. Nie można zatem uznać, że art. 18 ust.
1, 3 i 4a ustawy o zoz utracił moc obowiązującą w rozumieniu art. 39 ust. 1 pkt 3 ustawy o TK. Tym samym nie zachodzi przesłanka
umorzenia postępowania ze względu na utratę mocy obowiązującej zaskarżonego przepisu.
3. Nie oznacza to jednak, że Trybunał Konstytucyjny nie może ocenić, czy zostały spełnione pozostałe przesłanki dopuszczalności
skargi konstytucyjnej. W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego wielokrotnie podkreślano, że kwestia badania dopuszczalności
rozpoznania skargi nie kończy się na rozpoznaniu wstępnym i trwa także w czasie jej rozpatrywania merytorycznego. Na każdym
etapie postępowania niezbędna jest kontrola, czy w danej sprawie nie zachodzi konieczność umorzenia postępowania w związku
z wystąpieniem jakiejkolwiek ujemnej przesłanki wydania wyroku w sprawie, a zatem czy skarga konstytucyjna spełnia konstytucyjne
i ustawowe wymogi dopuszczalności jej merytorycznego rozpoznania (zob. postanowienia TK: z 6 lipca 2004 r., sygn. SK 47/03,
OTK ZU nr 7/A/2004, poz. 74; z 28 maja 2003 r., sygn. SK 33/02, OTK ZU nr 5/A/2003, poz. 47).
4. Skarga konstytucyjna jest kwalifikowanym środkiem ochrony wolności lub praw konstytucyjnych, który musi spełniać przesłanki
warunkujące jej dopuszczalność. Zostały one uregulowane w art. 79 ust. 1 Konstytucji oraz uszczegółowione w art. 46 i art.
47 ustawy o TK. Dla niniejszej sprawy istotne znaczenie mają przesłanki omówione poniżej.
Przede wszystkim, w obowiązującym stanie prawnym do kompetencji Trybunału Konstytucyjnego należy ocena aktów prawnych z Konstytucją.
Trybunał nie może orzekać o stosowaniu prawa czy też w sposób prawnie doniosły oceniać działalności organów państwa, w tym
sądów. Trybunał jest bowiem „sądem prawa”, a nie „sądem faktów”. W wypadku skargi konstytucyjnej powoduje to konieczność wykazania,
że to zaskarżony przepis, a nie wadliwa praktyka jego stosowania stanowi źródło naruszenia wolności i praw skarżącego. Niedopuszczalna
jest więc taka skarga, której zarzuty odnoszą się do sposobu interpretowania prawa przez sądy, wadliwego ustalenia stanu faktycznego
czy też wskazaniu okoliczności, które są argumentami ze sfery pozaprawnej (tzw. skarga na stosowanie prawa). Skarga konstytucyjna
dotyczy bowiem ochrony takich praw lub wolności konstytucyjnych, których ograniczenie wyniknie bezpośrednio z ustawy bądź
innego aktu normatywnego, a nie dopiero w rezultacie wydania aktu indywidualnego (zob. Skarga konstytucyjna, red. J. Trzciński, Warszawa 2000, s. 68-70).
Jednocześnie, z uwagi na domniemanie konstytucyjności przepisów prawa, skarżący obowiązany jest przedstawić konkretne i przekonywające
argumenty świadczące o niekonstytucyjności zakwestionowanych regulacji. Tym samym skarżący nie tylko winien wskazać, jakie
konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone kwestionowaną regulacją, lecz także opisać „sposób” tego naruszenia. Argumenty
te muszą koncentrować się na problemie merytorycznej niezgodności zachodzącej między unormowaniami stanowiącymi przedmiot
skargi konstytucyjnej oraz tymi, które określone są w niej jako wzorce kontroli (zob. postanowienie TK z 8 maja 2009 r., sygn.
Ts 242/07, OTK ZU nr 5/B/2009, poz. 373). Tym samym nie wystarczy, że skarżący wskaże określone przepisy oraz przepisy konstytucyjne,
z którymi są one, w jego opinii, niezgodne. Musi on także wyjaśnić, na czym owa niezgodność polega. Jest to przesłanka konieczna
do uznania dopuszczalności skargi konstytucyjnej. Z obowiązku poprawnego wykonania powyższej powinności nie może przy tym
zwolnić skarżącego, działający z własnej inicjatywy, Trybunał Konstytucyjny, który – zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 66 ustawy
o TK – związany jest granicami wniesionej skargi konstytucyjnej.
Mając na uwadze przedstawione wyżej przesłanki dopuszczalności skargi konstytucyjnej, Trybunał Konstytucyjny przeanalizował
argumentację zawartą w niniejszej sprawie.
5. Zarzuty zawarte w skardze konstytucyjnej sprowadzają się do kilku kwestii. Po pierwsze, w opinii skarżącego, zakwestionowane
przepisy pozwalają na bezterminowe i bezwarunkowe przetwarzanie danych o zdrowiu po zakończeniu usług wbrew woli osoby, której
dotyczą. Powyższy wniosek skarżący wyprowadza, powołując się na brak określenia w wyroku NSA terminu przetwarzania danych
medycznych (zob. wyrok NSA z 29 czerwca 2007 r., sygn. akt I OSK 1098/06, Lex nr 352447). Skarżący wskazuje, że takie ograniczenie
prywatności nie realizuje żadnego z celów określonych w art. 31 ust. 3 Konstytucji. W szczególności nie jest to związane z
ochroną zdrowia – zakwestionowane przepisy pozwalają bowiem na przetrzymywanie dokumentacji także po ukończeniu leczenia.
Po drugie, wskazanym regulacjom skarżący zarzuca niezgodność z zasadą określoności przepisów. Skarżący swoje stanowisko uzasadnia
posłużeniem się przez sąd w jego sprawie inną niż językowa wykładnią przy zastosowaniu zaskarżonych przepisów.
Po trzecie, udowadniając naruszenie zasady proporcjonalności, skarżący wskazuje na jeden z przypadków, określonych w zaskarżonym
art. 18 ust. 3 ustawy o zoz, kiedy zakład opieki zdrowotnej udostępnia dane medyczne, tj. w razie wykonywania kontroli i nadzoru
przez właściwe do spraw zdrowia organy państwowe oraz organy samorządu lekarskiego (pkt 3). Zdaniem skarżącego przetrzymywanie
dokumentacji medycznej dla tego celu przez 20 lat po zakończeniu usług medycznych jest nieproporcjonalnie długie wobec ustanowienia
krótszych terminów przedawnienia odpowiedzialności za naruszenie praw pacjentów lub popełnienie wobec nich przestępstw.
Skarżący wskazuje także na wiele sytuacji faktycznych, które mogą przyczynić się do ujawnienia danych medycznych, zwłaszcza
po zakończeniu leczenia w danym ZOZ, a tym samym do naruszenia jego prawa do prywatności. Zalicza do nich m.in. naruszenie
tajemnicy lekarskiej w związku ze zmianą stanu zatrudnienia w zakładzie czy nielegalne pozbywanie się przez ZOZ zbędnej dokumentacji
medycznej (wyrzucanie dokumentacji).
6. Konfrontacja zarzutów skargi ze wskazanymi przesłankami dopuszczalności merytorycznej oceny skargi konstytucyjnej prowadzi
Trybunał Konstytucyjny do następujących wniosków.
Dwa podstawowe zarzuty skargi, tj. bezwarunkowe i bezterminowe ograniczenie prawa do prywatności przez zakwestionowane przepisy
oraz naruszenie zasady określoności przepisów, skarżący opiera na rozstrzygnięciu organów stosujących prawo – GIODO oraz sądów,
w tym NSA.
Jak zauważa sam skarżący, „NSA nie określił ani terminu zakończenia przetwarzania, ani jakiegokolwiek innego końcowego warunku
przetwarzania. (…) NSA w ten sposób znacząco pogorszył sytuację prawną skarżącego w stosunku do decyzji GIODO. Dopuszczała
ona aż 20 lat przetwarzania, ale przynajmniej stawiała przetwarzaniu temporalną granicę”. Natomiast zarzut naruszenia zasady
określoności przepisów skarżący uzasadnia tym, że sądy, stosując zaskarżone przepisy, musiały posłużyć się wykładnią celowościową
(wyrok WSA z 11 kwietnia 2006 r.) oraz systemową (wyrok NSA z 29 czerwca 2007 r.). W jego opinii z literalnego brzmienia tych
przepisów nie wynika bowiem, że znajdują one zastosowanie wobec danych osoby, która przestała korzystać z usług medycznych.
Tym samym to nie w brzmieniu zakwestionowanych przepisów, ale w określonej praktyce ich stosowania skarżący upatruje naruszenie
swoich konstytucyjnych praw.
Należy podkreślić, że Trybunał Konstytucyjny nie ma kompetencji do weryfikowania orzeczeń sądowych. Wadliwa praktyka zastosowania
przepisów nie może automatycznie przesądzać o niekonstytucyjności samego przepisu, nawet jeśli prowadzi do naruszenia praw
i wolności konstytucyjnych. W orzecznictwie Trybunału ugruntował się pogląd, że określony sposób rozumienia przepisu ustawy
może być przedmiotem kontroli konstytucyjnej tylko jeżeli utrwalił się on w sposób oczywisty, a zwłaszcza jeśli znalazł jednoznaczny
i autorytatywny wyraz w orzecznictwie Sądu Najwyższego bądź Naczelnego Sądu Administracyjnego. W takiej sytuacji Trybunał
uznaje bowiem, że przepis ten – w praktyce swego stosowania – nabrał takiej właśnie treści, jaką odnalazły w nim najwyższe
instancje sądowe naszego kraju (zob. wyrok TK z 27 października 2010 r., sygn. K 10/08, OTK ZU nr 8/A/2010, poz. 81 i powołane
tam orzecznictwo). Jednak nawet w takim wypadku nie oznacza to, że kognicja Trybunału obejmuje orzeczenia sądowe czy też inne
rozstrzygnięcia organów stosujących prawo. Przedmiotem kontroli konstytucyjności jest treść, jakiej przepisy prawa nabrały
wskutek utrwalonej praktyki ich stosowania. Aby jednak doszło do takiej kontroli, skarżący musi uzasadnić, że niekonstytucyjna
praktyka stosowania ma swoje źródło w zaskarżonych przepisach, a ponadto ma trwały charakter. W niniejszej skardze brak jest
tego typu uzasadnienia.
Na marginesie Trybunał zauważa, że NSA nie musiał określić terminu zakończenia przetwarzania danych, gdyż termin ten wynikał
wprost z określonych przepisów. W okresie, w którym wydane zostały decyzje GIODO (21 września 2005 r. i 29 listopada 2005
r.) oraz wyrok WSA w Warszawie (11 kwietnia 2006 r.) termin ten wynikał z § 51 rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 10 sierpnia
2001 r. w sprawie rodzajów dokumentacji medycznej w zakładach opieki zdrowotnej, sposobu jej prowadzenia oraz szczegółowych
warunków jej udostępniania (Dz. U. Nr 88, poz. 966, ze zm.). Następnie regulacja ta przeniesiona została do ustawy o zoz (art.
1 pkt 11 lit. b ustawy z dnia 14 lipca 2006 r. o zmianie ustawy o zakładach opieki zdrowotnej oraz niektórych innych ustaw;
Dz. U. Nr 143, poz. 1032). W art. 18 ust. 4f ustawy o zoz określono ponownie 20-letni okres przechowywania dokumentacji (licząc
od końca roku kalendarzowego, w którym dokonano ostatniego wpisu). Po tym okresie, zgodnie z § 50 rozporządzenia Ministra
Zdrowia z dnia 21 grudnia 2006 r. w sprawie rodzajów i zakresu dokumentacji medycznej w zakładach opieki zdrowotnej oraz sposobu
jej przetwarzania (Dz. U. Nr 247, poz. 1819, ze zm.), dokumentacja zostaje zniszczona w sposób uniemożliwiający identyfikację
pacjenta, którego dotyczyła. Tym samym, tylko w tym czasie ZOZ może udostępniać dane medyczne w celu ich przetwarzania.
Wskazane powyżej regulacje mają istotne znaczenie także w odniesieniu do zarzutu nieokreśloności zaskarżonych przepisów. Zdaniem
Trybunału możliwość przetwarzania dokumentacji medycznej, także po ukończeniu leczenia w danym ZOZ, wynika z brzmienia przepisów
dotyczących przechowywania dokumentacji medycznej. Zgodnie z definicją przetwarzania danych, zawartej w art. 7 ustawy o ochronie
danych, przez przetwarzanie danych rozumie się jakiekolwiek operacje wykonywane na danych osobowych, takie jak zbieranie,
utrwalanie, przechowywanie, opracowywanie, zmienianie, udostępnianie i usuwanie, a zwłaszcza te, które wykonuje się w systemach
informatycznych. Definicja ta odnosi się zatem zarówno do zbierania danych, jak i ich udostępniania. Skoro przepisy określają
okres w jakim przechowywana jest dokumentacja medyczna (art. 18 ust. 4f ustawy o zoz) oraz wskazują, że po jego upływie dokumentacja
ta zostaje zniszczona w sposób uniemożliwiający identyfikację pacjenta, którego dotyczyła, to nie ulega wątpliwości, że tylko
w tym czasie dokumentacja ta może być przetwarzana. Uregulowanie kwestii przechowywania dokumentacji medycznej w innych przepisach
niż te, które wskazują warunki przetwarzania danych medycznych, nie może jednak przesądzać o ich nieokreśloności. Ustawa o
zoz tworzy bowiem określoną normatywną całość. Tym samym sądy, oceniając, czy doszło do nielegalnego przetwarzania danych
medycznych, nie musiały odwoływać się do wykładni celowościowej czy też systemowej, gdyż to z przepisów prawa wynika wprost,
w jakim terminie ZOZ może te dane przetwarzać.
Niezależnie od tego, Trybunał przypomina, że zarzut nieokreśloności można postawić tylko wtedy, kiedy stosując podstawowe
metody wykładni, nie można stwierdzić, jakie jest znaczenie przepisu. Tym samym nawet zastosowanie przez sądy wykładni systemowej
czy celowościowej w żaden sposób nie uzasadnia uznania przepisu za niejednoznaczny. Nie można uznać, że każdy przepis, przy
interpretacji którego podmiot stosujący prawo (zwłaszcza sąd) jest zmuszony sięgnąć do pozajęzykowych metod wykładni, jest
automatycznie niezgodny z zasadą określoności. Każdy akt prawny (czy konkretny przepis prawny) zawiera bowiem pojęcia o mniejszym
lub większym stopniu niedookreśloności. Zapobiega to nadmiernej kazuistyce prawa. Jeżeli przy tym poszczególne metody wykładni,
stosowane w trakcie orzekania, dają możliwość jednoznacznej interpretacji danego przepisu, to nie ma podstaw do formułowania
wątpliwości konstytucyjnych. Dopiero taki poziom niejasności przepisów prawnych, który nawet przy wykorzystaniu wszystkich
przyjętych metod wykładni uniemożliwia ich interpretację, może stanowić samoistną przesłankę niekonstytucyjności tej regulacji.
Niezrozumiały jest też zarzut bezwarunkowego przetwarzania danych medycznych. Zakwestionowany art. 18 ust. 3 ustawy o zoz
na zamkniętej liście wskazuje podmioty, którym zoz udostępnia dokumentację medyczną i przesłanki przetwarzania tej dokumentacji,
także po ukończeniu przez pacjenta leczenia. W skardze konstytucyjnej nie przedstawiono jednak analizy takich wypadków ani
argumentacji wskazującej, że nie służą one żadnemu z celów ograniczania konstytucyjnych praw i wolności, określonych w art.
31 ust. 3 Konstytucji.
Zarzucając naruszenie zasady proporcjonalności, skarżący ograniczył się jedynie do powołania art. 18 ust. 3 pkt 3 ustawy o
zoz, który zezwala na udostępnienie dokumentacji medycznej właściwym do spraw zdrowia organom państwowym oraz organom samorządu
lekarskiego w zakresie niezbędnym do wykonywania przez te podmioty kontroli i nadzoru. Skarżący nie kwestionuje jednak samej
konieczności udostępniania dokumentacji wskazanym w tym punkcie podmiotom, ale okres jej przechowywania w tym celu, tj. 20
lat. Zaskarżone regulacje nie dotyczą jednak terminu przechowywania dokumentacji – terminy te określone zostały w innych przepisach,
które jednak nie zostały przez skarżącego zakwestionowane. Trybunał Konstytucyjny zwraca uwagę, że ze względu na związanie
granicami skargi (art. 66 ustawy o TK ) dokonuje ocen skarżonych przepisów jedynie w granicach ustalonych przez skarżącego.
Trybunał nie może z urzędu rozszerzyć tak wskazanego przedmiotu kontroli. Nieprecyzyjne wskazanie przedmiotu kontroli może
zatem skutkować niesatysfakcjonującym – z punktu widzenia skarżącego – rozstrzygnięciem.
Kolejne przedstawione przez skarżącego argumenty nie dotyczą sfery prawnej. Trybunał wskazał już, że nie jest on „sądem faktów”
– tym samym wszelkie przykłady łamania prawa przez podmioty zobowiązane do przechowywania dokumentacji medycznej, takie jak
bezprawne wyrzucanie dokumentacji medycznej czy naruszenie przez personel medyczny tajemnicy lekarskiej, nie mogą być traktowane
jako opisujące „sposób” naruszenia praw podmiotowych, wynikających ze wskazanych przepisów Konstytucji.
Biorąc pod uwagę powyższe, Trybunał stwierdził, że skarga nie spełnia przesłanek warunkujących jej merytoryczne rozpoznanie.
Skarżący nie przedstawił argumentów natury prawno konstytucyjnej, które uprawdopodabniałyby przedstawione w skardze zarzuty.
Tym samym, w świetle art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK, postępowanie w tej sprawie podlega umorzeniu ze względu na niedopuszczalność
wydania orzeczenia.
7. W petitum skargi konstytucyjnej jako wzorce kontroli zostały wskazane art. 31 ust. 3, art. 47 oraz art. 51 ust. 1, 2, 4 i 5 Konstytucji.
Jednocześnie w uzasadnieniu skargi skarżący powołuje także wzorce inne niż konstytucyjne, tj. art. 8 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności sporządzonej
w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r. (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284, ze zm.; dalej: konwencja) oraz art. 8 ust. 3 Dyrektywy
95/46/WE Parlamentu Europejskiego i Rady Europy z dnia 24 października 1995 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w zakresie
przetwarzania danych osobowych i swobodnego przepływu tych danych (Dz. U. L 281 z 23.11.1995, s. 31; dalej: dyrektywa).
Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji przedmiotem skargi konstytucyjnej może być tylko zgodność zaskarżonego aktu normatywnego
z Konstytucją. Skarga konstytucyjna nie służy ochronie praw wynikających z ustaw, umów międzynarodowych czy jakichkolwiek
innych aktów prawnych. Niedopuszczalne jest zatem wskazywanie jako wzorców kontroli przepisów umów międzynarodowych, konwencji
czy dyrektyw unijnych.
Mając powyższe na uwadze, w niniejszym postępowaniu nie mogą zostać rozpatrzone zarzuty naruszenia przez zaskarżone przepisy
wzorców kontroli zawartych w art. 8 konwencji oraz art. 8 ust. 3 dyrektywy i w tym zakresie postępowanie należy umorzyć z
uwagi na niedopuszczalność wydania wyroku.
Z tych wszystkich względów Trybunał Konstytucyjny postanowił jak na wstępie.