Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
1. Warunki dopuszczalności pytania prawnego.
Zgodnie z art. 193 Konstytucji, „[k]ażdy sąd może przedstawić Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie prawne co do zgodności aktu
normatywnego z Konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi lub ustawą, jeżeli od odpowiedzi na pytanie prawne zależy
rozstrzygnięcie sprawy toczącej się przed sądem”. Unormowanie to znajduje swoje odzwierciedlenie również w art. 52 i art.
60 ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (Dz. U. z 2019 r.
poz. 2393; dalej u.o.t.p.TK).
Powyższe przepisy wyrażają przesłanki skuteczności wniesienia oraz merytorycznego rozpoznania pytania prawnego sądu przez
Trybunał Konstytucyjny. Przesłanki te zostały szczegółowo wyjaśnione w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego (zob. np. postanowienie
z 27 marca 2009 r., sygn. P 10/09, OTK ZU nr 3/A/2009, poz. 40). Zachowują one aktualność także na gruncie u.o.t.p.TK. Pytanie
prawne powinno zatem spełniać łącznie następujące przesłanki: 1) podmiotową – z pytaniem prawnym może wystąpić tylko sąd,
2) przedmiotową – przedmiotem pytania prawnego może być jedynie zgodność aktu normatywnego z Konstytucją, ratyfikowanymi umowami
międzynarodowymi lub ustawą oraz 3) funkcjonalną – musi zachodzić związek między orzeczeniem Trybunału a sprawą rozpoznawaną
przez sąd, na tle której sąd zadał pytanie prawne. Wyraża się on w zależności o charakterze bezpośrednim, merytorycznym i
prawnie istotnym (zob. postanowienie TK z 30 czerwca 2009 r., sygn. P 34/07, OTK ZU nr 6/A/2009, poz. 101 i powołane tam orzecznictwo).
Niespełnienie którejkolwiek z przesłanek kontroli w trybie pytania prawnego stanowi przeszkodę formalną w prowadzeniu merytorycznego
badania konstytucyjności zaskarżonych norm. W takim wypadku powstaje konieczność umorzenia postępowania ze względu na niedopuszczalność
wydania wyroku (zob. postanowienie TK z 3 marca 2009 r., sygn. P 63/08, OTK ZU nr 3/A/2009, poz. 31).
1.1. Sąd Apelacyjny w Warszawie jest sądem w rozumieniu art. 193 Konstytucji.
1.2.Wskazany w pytaniu prawnym przedmiot kontroli w postaci art. 56 ust. 1 pkt 12 w związku z art. 56 ust. 6a ustawy z dnia
10 kwietnia 1997 r. – Prawo energetyczne (Dz. U. z 2021 r. poz. 716, ze zm.; dalej: u.p.e.) spełnia przesłankę przedmiotową
pytania prawnego.
1.3. Przesłanka funkcjonalna, jak już wskazano, oznacza istnienie związku pomiędzy rozpoznawaną przez sąd pytający sprawą
a odpowiedzią na zadane przez ten sąd pytanie.
Dokonując analizy orzecznictwa w zakresie przepisów objętych treścią pytania prawnego, Trybunał zauważył, że w orzecznictwie
Sądu Najwyższego zapadłym na gruncie stanu faktycznego analogicznego do przedstawionego przez sąd pytający występuje rozbieżność
tego rodzaju, że opowiedzenie się przez sąd meriti po stronie jednego z możliwych rozwiązań będzie miało inny rezultat w możliwości stwierdzenia występowania przesłanki przedmiotowej
w postępowaniu zainicjowanym pytaniem prawnym. Zaznaczenia w tym miejscu wymaga, że rozbieżności te nie stanowią elementu
analizy przepisów prawa, ale dotyczą jego subsumpcji i zastosowania w stanach faktycznych w tożsamych z zaistniałymi w niniejszej
sprawie okolicznościach – czego Trybunał nie jest władny oceniać. Trybunał Konstytucyjny nie posiada kompetencji do badania
prawidłowości zastosowania przepisów w odniesieniu do konkretnego stanu faktycznego. Konstytucyjne oraz ustawowe kompetencje
Trybunału ukształtowały bowiem jego pozycję jako sądu prawa, a nie sądu faktu. W świetle tych rozbieżności, Trybunał Konstytucyjny
powziął jednak wątpliwości co do występowania przesłanki funkcjonalnej pytania prawnego. Wątpliwości te, wynikające z wykładni
art. 56 ust. 1 pkt 12 u.p.e., wymagały szczegółowego omówienia.
1.4. Trybunał Konstytucyjny przede wszystkim zauważył, że art. 56 ust. 1 pkt 12 u.p.e., w brzmieniu: „Karze pieniężnej podlega
ten, kto nie przestrzega obowiązków wynikających z koncesji”, stanowił wielokrotnie przedmiot zainteresowania Sądu Najwyższego
(dalej: SN). W wyroku z 6 października 2011 r. (sygn. akt III SK 18/11, Lex nr 1108488) SN orzekł, że użyte w dyspozycji przepisu
słowo „wynikać” znaczy „że coś wypływa jako wniosek (konkluzja) z czegoś innego”. W dalszej części wyroku stwierdzono, że
dla zastosowania art. 56 ust. 1 pkt 12 u.p.e. konieczne jest ustalenie, że „decyzja o jej [koncesji] udzieleniu musi być autonomicznym
źródłem (…) obowiązków. Nie można natomiast traktować jako wynikającego z koncesji – obowiązku, którego bezpośrednim źródłem
jest przepis obowiązującego prawa, określający dany obowiązek w sposób umożliwiający jego bezpośrednia realizację bez potrzeby
dodatkowej konkretyzacji”. SN na potwierdzenie powyższej tezy posiłkował się nie tylko wykładnią językową, ale również systemową
i funkcjonalną, stwierdzając, że szerokie rozumienie tego przepisu doprowadziłoby do przyjęcia, że inne przewidziane przez
ustawodawcę w art. 56 u.p.e. okoliczności uprawniające Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki (dalej: Prezes URE) do nałożenia
kary na przedsiębiorcę byłyby zbędne – każde z wymienionych zachowań stanowiłoby bowiem nieprzestrzeganie obowiązków wynikających
z koncesji. W dokonanej wykładni SN powoływał się również na rozwiązania normatywne dotyczące konsekwencji naruszenia przez
koncesjonariusza obowiązków wynikających z koncesji, przewidzianych przez inne przepisy prawa, częściowo nieznajdujące zastosowania
w aktualnym stanie prawnym z uwagi na uchylenie ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej (Dz. U.
z 2010 r. Nr 220, poz. 1447, ze zm.). Sąd Najwyższy wskazał ponadto, że „zgodnie z art. 59 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 19 listopada
2009 r. o grach hazardowych (Dz. U. Nr 201, poz. 1540, ze zm.) koncesja na prowadzenie działalności może zostać cofnięta w
przypadku nieusunięcia w wyznaczonym terminie stanu faktycznego lub prawnego niezgodnego z przepisami regulującymi działalność
objętą koncesją lub zezwoleniem, lub z warunkami określonymi w koncesji, bądź rażącego naruszenia warunków określonych w koncesji
lub innych określonych przepisami prawa warunków wykonywania działalności, na którą udzielono koncesji. Analogiczne rozróżnienie
między naruszeniem warunków prowadzenia działalności określonych w koncesji a naruszeniem warunków wykonywania koncesjonowanej
działalności określonych przepisami prawa, zawarte jest w art. 22 ust. 2 pkt 1 i 2 z dnia 22 sierpnia 1997 r. o ochronie osób
i mienia (Dz. U. z 2005 r., Nr 145, poz. 1221, ze zm.). Z kolei zgodnie z art. 27a ust. 1 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. Prawo
geologiczne i górnicze (Dz. U. z 2005 r., Nr 228, poz. 1947, ze zm.) organ koncesyjny wzywa do zaniechania naruszeń przepisów
ustawy lub niewypełniania warunków koncesji”. SN nie dostrzegł podstaw do przyjęcia, że na gruncie prawa energetycznego zachodzą
„szczególne ok[o]liczności, które usprawiedliwiałyby znaczenie [znacznie] bardziej restrykcyjne dla przedsiębiorstw energetycznych
w porównaniu do innych rynków, do których dostęp reglamentowany, czy jest za pomocą instytucji koncesji, określenie zasad
nakładania kar pieniężnych za zachowania traktowane jako naruszenia obowiązków wynikających z koncesji”.
Podsumowując, w ocenie SN, dla przyjęcia, iż koncesja nakłada na koncesjonariusza obowiązek, którego naruszenie uzasadnia
nałożenie kary pieniężnej na podstawie art. 56 ust. 1 pkt 12 u.p.e., konieczne jest kumulatywne spełnienie dwóch warunków.
Po pierwsze, decyzja o udzieleniu koncesji musi stanowić autonomiczne źródło obowiązku koncesjonariusza, po drugie zaś, musi
konkretyzować bardziej szczegółowo niż obowiązujące normy prawne wykonywanie działalności koncesyjnej.
Takie rozumienie treści art. 56 ust. 1 pkt 12 u.p.e. zostało następnie przyjęte również w szeregu późniejszych orzeczeń SN
– wymienić tu można na przykład wyroki z: 19 listopada 2014 r., sygn. akt III SK 82/13, OSNP nr 9/2016, poz. 124, 28 stycznia
2015 r., sygn. akt III SK 29/14, Lex nr 1653761, czy 22 czerwca 2016 r., sygn. akt III SK 33/15, Lex nr 2077544.
W dwóch wyrokach z 27 lutego 2019 r. (sygn. akt I NSK 13/18 i I NSK 15/18) SN powtórzył argumentację zaprezentowaną w sprawie
III SK 18/11 oraz odniósł ją do naruszenia postanowienia decyzji koncesyjnej o treści „koncesjonariuszowi nie wolno czynić
przedmiotem obrotu paliw ciekłych, których parametry jakościowe są niezgodne z parametrami określonymi obowiązującymi przepisami
i wynikającymi z zawartych umów” – analogicznego zatem, jaki występuje w koncesji udzielonej powodowi w sprawie rozpoznawanej
przez pytający sąd.
W obu wyrokach SN uznał, że „[d]ecyzja o udzieleniu koncesji jest tylko wówczas autonomicznym (niezależnym) źródłem obowiązku
koncesjonariusza, gdy obowiązek o takiej treści lub zakresie, jak określony w koncesji, nie wynika z innych źródeł, w szczególności
z obowiązujących przepisów”.
Na podstawie powyższych ustaleń SN doszedł do przekonania, że w wypadku zawarcia w decyzji koncesyjnej postanowienia o przytoczonej
już treści, art. 56 ust. 1 pkt 12 u.p.e. nie może znaleźć zastosowania jako podstawa prawna wymierzenia kary przez Prezesa
URE.
Jednocześnie SN w obu przywołanych orzeczeniach zaznaczył, że znany jest mu z urzędu fakt wystąpienia przez sąd pytający z
pytaniem prawnym do Trybunału Konstytucyjnego. Doszedł jednak do przekonania, że z uwagi na wyrażony przez SN pogląd co do
wykładni art. 56 ust. 1 pkt 12 u.p.e., udzielona przez Trybunał Konstytucyjny odpowiedź nie mogłaby mieć wpływu na treść rozstrzygnięcia.
Z powyższym stwierdzeniem zgadza się również Trybunał Konstytucyjny. Przyjęcie wykładni zaprezentowanej w obu orzeczeniach
prowadzi do konstatacji, że w takim wypadku nie zachodzi przesłanka funkcjonalna dopuszczalności występowania z pytaniem prawnym
do Trybunału Konstytucyjnego. Merytoryczne rozpoznanie sprawy nie miałoby wpływu na treść orzeczenia sądu pytającego, wobec
czego postępowanie to należałoby umorzyć z uwagi na niedopuszczalność wydania wyroku – stosownie do treści art. 59 ust. 1
pkt 2 u.o.t.p.TK.
W dotychczasowym orzecznictwie Trybunał wyjaśnił bowiem, że zależność między odpowiedzią na pytanie prawne a rozstrzygnięciem
sprawy polega na tym, że treść orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ma wpływ na rozstrzygnięcie sprawy toczącej się przed
sądem zadającym pytanie prawne. Zależność ta jest oparta na odpowiedniej relacji między treścią kwestionowanego przepisu i
stanem faktycznym sprawy, w związku z którą zadano pytanie prawne. Przedmiotem pytania prawnego może być tylko przepis mogący
mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia sprawy, której ono dotyczy (tak np.: postanowienie z 15 maja 2007 r., sygn. P 13/06, OTK
ZU nr 6/A/2007, poz. 57 oraz wyroki z: 17 lipca 2007 r., sygn. P 16/06, OTK ZU nr 7/A/2007, poz. 79, 23 października 2007,
sygn. P 10/07, OTK ZU nr 9/A/2007, poz. 107, 20 grudnia 2007 r., sygn. P 39/06, OTK ZU nr 11/A/2007, poz. 161, 19 lutego 2008
r., sygn. P 49/06, OTK ZU nr 1/A/2008, poz. 5, 27 maja 2008 r., sygn. P 59/07, OTK ZU nr 4/A/2008, poz. 64 i 16 czerwca 2008
r., sygn. P 37/07, OTK ZU nr 5/A/2008, poz. 80, a także wyrok z 30 października 2006 r., sygn. P 10/06, OTK ZU nr 9/A/2006,
poz. 128 i przywołane tam wcześniejsze orzeczenia Trybunału). W wypadku przyjęcia zaprezentowanego sposobu wykładni, związek
ten nie występuje.
1.5. W razie uznania, że powyższa wykładnia nie jest poprawna i nie zostanie zastosowana przez sąd pytający na gruncie rozpoznawanej
przez niego sprawy, pytanie prawne skierowane do Trybunału Konstytucyjnego mogłoby przekładać się na sposób rozpoznania sprawy
przez sąd pytający. Ponieważ jednak – jak już wskazano – Trybunał nie posiada kompetencji do opowiedzenia się za sąd w pytający
w kwestii wybranej przez niego możliwej wykładni, konieczne jest również wykonanie analizy alternatywnego wariantu i ustalenie,
czy w wypadku jego przyjęcia zachodziła będzie przesłanka funkcjonalna. Zatem konieczne było ustalenie, czy w takim wypadku
w sprawie zachodzi przesłanka funkcjonalna. Sąd pytający może bowiem wystąpić z pytaniem prawnym do Trybunału w sprawie oceny
określonego aktu normatywnego jedynie wówczas, gdy od odpowiedzi na nie zależy rozstrzygnięcie konkretnej sprawy toczącej
się przed tym sądem.
Jak już zaznaczono, przedstawiona powyżej wykładnia art. 56 ust. 1 pkt 12 u.p.e. nie stanowi jedynej, jaka może zostać dokonana
przez sąd pytający w toku rozpoznania sprawy. W przywołanej przez ten sąd sprawie o sygn. akt III SK 14/17 (wyrok z 20 marca
2018 r., OSNP nr 1/2019, poz. 12) SN, zajmował się postanowieniem decyzji koncesyjnej, na mocy którego „koncesjonariuszowi
nie wolno czynić przedmiotem obrotu paliw ciekłych, których parametry jakościowe są niezgodne z parametrami wynikającymi z
zawartych umów i z norm określonych obowiązującymi przepisami”. Również w tym orzeczeniu, wcześniejszym w stosunku do poglądu
wyrażonego w prezentowanych uprzednio wyrokach, SN wyszedł od przychylenia się do poglądu wyrażonego w wyroku o sygn. akt
III SK 18/11. Stwierdził jednakże, że sformułowanie „wynikające z koncesji” nie może być rozumiane w ten sposób, że to koncesja
jest „samoistnym, wyłącznym i autonomicznym źródłem obowiązku prawnego koncesjonariusza”. W ocenie SN, jedynie akty normatywne
rangi ustawy mogą w demokratycznym państwie prawnym stanowić źródło praw i obowiązków osób. Organy administracji „jedynie
konkretyzują obowiązki wynikające z ustawy (…) nie są natomiast upoważnione do nakładania na osoby obowiązków prawnych, które
nie mają podstawy ustawowej”.
Na gruncie powyżej przedstawionej wykładni, SN uznał, że obowiązek przewidziany w koncesji – treściowo identyczny zarówno
z obowiązkiem przewidzianym w koncesji udzielonej w sprawie prezentowanej przez pytający sąd, jak i badanym przez SN w sprawach
o sygn. akt I NSK 13/18 i I NSK 15/18 – jest obowiązkiem wynikającym z koncesji w rozumieniu art. 56 ust. 1 pkt 12 u.p.e.
Uzasadniając taki pogląd, SN wskazał, że zapis „po pierwsze – zawiera wyraźnie sformułowany zakaz, a zatem obowiązek nieczynienia
przedmiotem obrotu paliw ciekłych o parametrach jakościowych niezgodnych z parametrami wynikającymi z umów zawartych przez
koncesjonariusza i z norm określonych obowiązującymi przepisami, po drugie – wskazany zakaz (…) jest określony w treści decyzji
o udzieleniu koncesji, po trzecie – wskazany warunek koncesji stanowi konkretyzację ustawowego obowiązku wprowadzania do obrotu
jedynie paliw spełniających wymagania jakościowe, określone dla danego paliwa ze względu na ochronę środowiska, wpływ na zdrowie
ludzi oraz prawidłową pracę silników zamontowanych w pojazdach”. Według SN, taki zapis przewidziany w treści koncesji nie
może być interpretowany jako nakładający ogólny obowiązek przestrzegania prawa, ale stanowi „warunek koncesji, który precyzyjnie
określa, jakimi względami i wartościami powinno się kierować przedsiębiorstwo energetyczne przy wykonywaniu działalności”.
Przyjmując zaprezentowaną powyżej interpretację, art. 56 ust. 1 pkt 12 u.p.e. może zostać zastosowany w zaprezentowanym przez
pytający sąd stanie faktycznym.
1.6. Ustalając relewancję pytania prawnego, należy mieć również na uwadze, że z reguły nie będzie podstaw do przyjęcia wystąpienia
tej przesłanki wtedy, gdy rozstrzygnięcie sprawy jest możliwe bez uruchomienia instytucji pytania prawnego. Sytuacja taka
wystąpi w szczególności wówczas, gdy istnieje możliwość usunięcia nasuwających się wątpliwości prawnych za pomocą stosownej
wykładni budzącego zastrzeżenia aktu prawnego bądź też możliwość przyjęcia za podstawę rozstrzygnięcia innego aktu. Innymi
słowy – przesłanka funkcjonalna obejmuje m.in. konieczność wykazania, że zastrzeżenia zgłoszone wobec kwestionowanego przepisu
są obiektywnie uzasadnione oraz na tyle istotne, że zachodzi potrzeba ich wyjaśnienia w ramach procedury pytań prawnych do
Trybunału Konstytucyjnego. Jeżeli zatem sąd orzekający poweźmie wątpliwości natury konstytucyjnej co do przepisu, który ma
być przesłanką rozstrzygnięcia, powinien w pierwszej kolejności dążyć do ich usunięcia w drodze znanych nauce prawa reguł
interpretacyjnych i kolizyjnych, w szczególności – jeżeli jest to możliwe – w drodze wykładni zgodnej z Konstytucją. Takie
zachowanie stanowi realizację nakazu dokonywania wykładni ustaw w sposób zgodny z Konstytucją i winno poprzedzać wystąpienie
do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem prawnym w trybie art. 193 Konstytucji. Proces wykładni tekstu prawnego, który doprowadził
do zainicjowania przez sąd postępowania przed Trybunałem, leży u podstaw kontroli konstytucyjności prawa dokonywanej przez
Trybunał Konstytucyjny. Z tego powodu rozumowanie sądu w tym zakresie podlega kontroli Trybunału. Pogląd odmienny prowadziłby
do stanu, w którym Trybunał Konstytucyjny musiałby ustosunkowywać się merytorycznie do pytań prawnych opartych na niepełnej
bądź wadliwej wykładni dokonywanej przez sądy powszechne. Na treść konkretnej normy prawnej, która jest stosowana przez sąd,
składa się nie tylko literalne brzmienie zaskarżonego przepisu, ale i jego systemowe uwarunkowania, przyjęte poglądy doktryny
prawa oraz ukształtowana w tej materii linia orzecznicza (por. postanowienie TK z 15 maja 2007 r., sygn. P 13/06 i wcześniejsze
z 27 kwietnia 2004 r., sygn. P 16/03, OTK ZU nr 4/A/2004, poz. 36).
W ocenie sądu pytającego, kwestionowana regulacja prowadzi do zrekonstruowania normy, zgodnie z którą organ nie może odstąpić
od nałożenia kary w wypadku, gdy nie doszło do zaprzestania naruszenia. Jak wywodził dalej sąd, w szczególności nie ma zatem
możliwości odstąpienia od wymierzenia kary w przypadku, gdy naruszający koncesję nie miał świadomości tego naruszenia (a nawet
przy dołożeniu należytej staranności nie mógł powziąć takiej wiedzy). Sąd wskazał, że kara administracyjna w takim wypadku
nie spełnia swojej funkcji prewencyjnej ani represyjnej. Nie pozwala również na zapobieżenie takim zdarzeniom w przyszłości
z uwagi na fakt, że ukarany nie miał nawet świadomości naruszenia.
1.7. Trybunał Konstytucyjny przypomina, że w polskim systemie prawnym utrwaliła się zasada prokonstytucyjnej wykładni przepisów.
Z uwagi na zasadę domniemania zgodności aktów normatywnych niższego rzędu z postanowieniami Konstytucji (zob. wyroki TK z:
7 lutego 2001 r., sygn. K 27/00, OTK ZU nr 2/2001, poz. 29 oraz 25 lutego 2002 r., sygn. SK 29/01, OTK ZU nr 1/A/2002, poz.
5), podmioty stosujące prawo, w tym sądy oraz organy administracji, mając na uwadze treść art. 8 ust. 2 Konstytucji, winny
w razie wątpliwości przyjmować takie znaczenie przepisów prawnych, które nie będzie kolidowało z normami konstytucyjnymi.
Podkreślić przy tym należy, że niedopuszczalne jest stwierdzenie niekonstytucyjności normy lub aktu, jeżeli możliwe jest jego
zinterpretowanie w zgodzie z Konstytucją, przy czym realizacja nakazu takiej wykładni musi dokonywać się w ramach obowiązującego
prawa i być zgodna z przyjętymi dyrektywami wykładni przepisów prawa, a więc być wykładnią secundum legem (por. L. Morawski, Wykładnia w orzecznictwie sądów. Komentarz, Toruń 2002, s. 168-170). Również z art. 2 Konstytucji wynika nakaz adresowany do wszystkich organów stosujących prawo, by
stosowały wykładnię „zgodną z konstytucją”, tj. starały się nadawać interpretowanym przepisom sens najbardziej odpowiadający
wartościom chronionym konstytucyjnie (co stwierdził SN jeszcze w wyroku z 24 czerwca 1993 r., sygn. akt III ARN 33/93; zob.
J. Mikołajewicz, Zasada demokratycznego państwa prawnego w orzecznictwie NSA, [w:] Zasada demokratycznego państwa prawnego w Konstytucji RP, red. S. Wronkowska, Warszawa 2006, s. 191). Ukierunkowanie przez zasadę państwa prawa wykładni prawa dokonywanej w toku
działalności orzeczniczej uzyskuje szczególnie doniosłe znaczenie, kiedy przemianie rewolucyjnej ulega cały system akceptowanych
społecznie wartości, zaś ewolucyjnej – system obowiązującego prawa (por. B. Banaszak, Prawo konstytucyjne, Warszawa 2017, s. 181-182).
1.8. Orzecznictwo wskazuje, że kara pieniężna wymierzana przez Prezesa URE na podstawie art. 56 u.p.e. spełnia cele represyjne
za niezastosowanie się do bezwzględnie obowiązujących wymagań, a ponadto prewencyjnie zmierza do wymuszenia na ukaranych przedsiębiorcach
przestrzegania tych imperatywnych reguł w przyszłości. Funkcja kar pieniężnych nie polega więc na samym korygowaniu zachowań
przedsiębiorców energetycznych. Generalnie kary pieniężne pełnią funkcję odstraszającą i prewencyjną, a ryzyko ich nałożenia
ma zniechęcać przedsiębiorstwa energetyczne do naruszania obowiązków wynikających z ustawy lub decyzji regulatora (tak np.
Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 26 lipca 2016 r., sygn. akt VI ACa 799/15, Lex nr 2111375). Kara administracyjna nie
stanowi odpłaty za popełniony czyn, lecz ma charakter środka przymusu służącego zapewnieniu realizacji wykonawczo-zarządzających
zadań administracji agregowanych przez pojęcie interesu publicznego (zob. wyrok TK z 31 marca 2008 r., SK 75/06, OTK ZU nr
2/A/2008, poz. 30). Sankcje administracyjne służą prewencji, zniechęcając do naruszenia obowiązków oraz skłaniając ukaranego
do zapobieżenia powtórnemu naruszeniu obowiązków w przyszłości (zob. wyrok TK z 14 października 2009 r., sygn. Kp 4/09, OTK
ZU nr 9/A/2009, poz. 134).
Analiza orzecznictwa zapadłego na gruncie przepisów objętych pytaniem prawnym prowadzi do wniosku, że odpowiedzialność z tytułu
naruszenia obowiązków wynikających z u.p.e., sankcjonowana karą pieniężną nakładaną przez Prezesa URE na podstawie art. 56
ust. 1 u.p.e., ma charakter odpowiedzialności obiektywnej. Nie jest zatem konieczne wykazanie winy umyślnej lub nieumyślnej
(czy też raczej – pozostając w kategoriach prawnokarnych – umyślności lub nieumyślności) karanego podmiotu.
Taki pogląd znalazł również swoje odzwierciedlenie w dotychczasowym orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził,
że „[w] doktrynie w sprawach deliktów administracyjnych przyjmuje się koncepcję winy obiektywnej, tj. opartej na przewadze
obiektywnego faktu naruszenia normy sankcjonowanej, który sam w sobie uzasadnia postawienie zarzutu niezachowania należytej
ostrożności wymaganej w stosunkach danego rodzaju. W przekonaniu Trybunału Konstytucyjnego przemawia to za odrzuceniem zasady
domniemania niewinności jako reguły wiążącej organy orzekające o konsekwencjach popełnionego czynu. Trybunał Konstytucyjny
podziela pogląd wyrażony w szczególności w uzasadnieniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 23 kwietnia 2002 r. K. 2/2001,
że opłata jako sankcja administracyjna nie jest sankcją w rozumieniu prawa karnego. Przesłanką konstruowania odpowiedzialności
różnej od odpowiedzialności karnej jest legitymacja ustawodawcy do represjonowania bezprawia z tytułu samej niesubordynacji
wobec porządku prawnego, w oderwaniu od warunku czynu, winy i podziałów na klasyczne rodzaje odpowiedzialności oraz poza ustawami
karnymi (tzw. obiektywna koncepcja odpowiedzialności)” (zob. wyrok z 24 stycznia 2006 r., sygn. SK 52/04, OTK ZU nr 1/A/2006,
poz. 6, powoływany w wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z 27 maja 2013 r., sygn. akt XVII AmE 54/11, Lex nr 1728278).
1.9. Nie znaczy to, że nie istnieje możliwość ograniczenia lub wyłączenia tej odpowiedzialności, gdyż w zakresie, w jakim
dochodzi do wymierzenia przedsiębiorcy kary pieniężnej, zasady sądowej weryfikacji prawidłowości orzeczenia organu regulacyjnego
w tym zakresie powinny odpowiadać wymogom analogicznym do tych, jakie obowiązują sąd orzekający w sprawie karnej. Powoduje
to, że przedsiębiorstwo energetyczne może uniknąć kary, gdy wykaże, że obiektywne okoliczności danej sprawy uniemożliwiają
mu przypisanie naruszenia przepisów u.p.e., z uwagi na podjęte przez to przedsiębiorstwo działania o charakterze ostrożnościowo-prewencyjnym.
Do takich okoliczności można zaliczyć np. wprowadzenie do obrotu paliwa pochodzącego od renomowanego dostawcy, którego zgodność
z obowiązującymi w tym zakresie normami potwierdza dodatkowo stosowny certyfikat (tak też SN w wyroku z 30 września 2011 r.,
sygn. akt III SK 10/11, Lex nr 1101332, a za nim Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 4 czerwca 2013 r., sygn. akt VI ACa
1527/12, Lex nr 1342421, zob. również wyroki SN z: 14 kwietnia 2010 r., sygn. akt III SK 1/10, Lex nr 1037765, 1 czerwca 2010
r., sygn. akt III SK 5/10, Lex nr 622205 i 21 kwietnia 2011 r., sygn. akt III SK 45/10, Lex nr 901645, a także 21 września
2010 r., sygn. akt III SK 8/10, Lex nr 1113035, 4 listopada 2010 r., sygn. akt III SK 21/10, Lex nr 737390 i 5 stycznia 2011
r., sygn. akt III SK 32/10, Lex nr 824312).
1.10. Sąd orzekający w pierwszej i drugiej instancji w sprawie z odwołania od decyzji Prezesa URE sprawuje pełną merytoryczną
kontrolę nad wymiarem kary pieniężnej. Nie kontroluje tylko, czy kara pieniężna została wymierzona przez Prezesa URE zgodnie
z ustawowymi wytycznymi wymiaru kary bądź w sposób odpowiadający zasadom wynikającym z pragmatyki organu ujawnionej w postaci
różnego rodzaju wyjaśnień. Sąd jest także władny samodzielnie dostosować poziom ostatecznie wymierzanej kary pieniężnej do
ustalonych w sprawie okoliczności, z uwzględnieniem funkcji kar pieniężnych oraz przesłanek wymiaru kary określonych w ustawie
bądź wynikających z ogólnych zasad prawa, regulacji konstytucyjnych, czy zobowiązań prawnomiędzynarodowych. Sąd nie jest przy
tym związany praktyką Prezesa URE i wypracowanym przez niego sposobem dochodzenia do ustalenia wysokości kary pieniężnej.
W zależności od okoliczności sprawy może inaczej rozłożyć akcenty, a nawet przypisać większe lub mniejsze znaczenie poszczególnym
elementom wpływającym na ostateczny wymiar kary pieniężnej (tak też np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 18 maja 2017,
sygn. akt VI ACa 1909/15, Lex nr 2317789). Sąd bierze pod uwagę również prawo przedsiębiorcy do obrony analogicznie do sądu
karnego, przed którym oskarżyciel, aby uzyskać sądowe potwierdzenie oskarżenia, musi zwłaszcza wykazać bezzasadność wyjaśnień
oskarżonego (zob. wyrok SN z 21 października 2010 r., sygn. akt III SK 7/10, Lex nr 1113037).
1.11. Podsumowując powyższe rozważania, Trybunał skonstatował, że zgodnie z ogólnie przyjętą wykładnią, kara przewidziana
w objętym pytaniem prawnym przepisie ma charakter kary administracyjnej, co skutkuje obiektywną odpowiedzialnością za naruszenie
normy prawnej. Istnieje jednak możliwość uniknięcia tej odpowiedzialności – zarówno poprzez wykazanie, że naruszenie miało
miejsce pomimo podjęcia przez przedsiębiorcę działań wskazujących na dołożenie przez niego staranności w wykonywaniu obowiązków
wynikających z koncesji, jak i z uwagi na brak ciągu przyczynowo-skutkowego pomiędzy działaniem czy zaniechaniem koncesjonariusza
a wystąpieniem skutku stanowiącego przesłankę nałożenia kary.
2. W przedstawionym Trybunałowi Konstytucyjnemu pytaniu prawnym sąd pytający w sposób bardzo lakoniczny zasugerował, że w
jego ocenie, koncesjonariusz nie mógł przewidywać wystąpienia skutku w postaci wprowadzenia do obrotu oleju napędowego niespełniającego
przewidzianych w przepisach prawa norm. W ocenie Trybunału, w takim wypadku ma miejsce wskazana już wcześniej i znana w orzecznictwie
sytuacja, pozwalająca na rozważenie możliwości uwolnienia się przez koncesjonariusza od obowiązku zapłaty kary. W świetle
powyższego Trybunał doszedł do przekonania, że przedstawione przez sąd pytający pytanie prawne nie pozostaje w funkcjonalnym
związku ze sprawą. Trybunał w tym miejscu po raz kolejny przypomina, że pytanie prawne – podobnie jak skarga konstytucyjna
– stanowi narzędzie kontroli konkretnej, a nie abstrakcyjnej.
Przedstawienie pytania prawnego Trybunałowi Konstytucyjnemu wymaga bowiem istnienia merytorycznego i funkcjonalnego związku
między wątpliwością sądu w kwestii konstytucyjności aktu normatywnego a konkretną sprawą zawisłą przed tym sądem, w toku rozpoznawania
której pojawiła się wątpliwość co do legalności lub konstytucyjności przepisu mającego zastosowanie w tej sprawie. Wiąże się
z tym konieczność wykazania przez sąd pytający zależności między odpowiedzią na pytanie prawne a rozstrzygnięciem sprawy,
na której tle powstała wątpliwość natury konstytucyjnej (zob. postanowienia TK z: 27 kwietnia 2004 r., sygn. P 16/03, 15 maja
2007 r., sygn. P 13/06, czy 21 października 2009 r., sygn. P 31/07, OTK ZU nr 9/A/2009, poz. 144 oraz wyrok TK z 18 listopada
2010 r., sygn. P 29/09, OTK ZU nr 9/A/2010, poz. 104).
Ustawodawca w art. 52 ust. 2 pkt 5 u.o.t.p.TK wprowadził obowiązek wskazania przez sąd, w jakim zakresie odpowiedź na pytanie
prawne może mieć wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, w związku z którą pytanie zostało przedstawione. Dla spełnienia tego obowiązku
nie wystarczy powtórzenie ogólnej formuły ustawowej, ale konieczne jest wykazanie, że w konkretnej sprawie zachodzi zależność
między odpowiedzią na pytanie prawne a rozstrzygnięciem tej sprawy, w której zostało ono przedstawione (zob. wyrok TK z 7
listopada 2005 r., sygn. P 20/04, OTK ZU nr 10/A/2005, poz. 111). Istota wymagania polega na tym, że sąd powinien określić,
jakie skutki dla toczącego się postępowania wywrze ewentualne stwierdzenie, że przepis wskazany jako przedmiot pytania prawnego
jest niezgodny z Konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub ustawą.
W przypadku przedmiotowej sprawy, Trybunał Konstytucyjny w oparciu o przedstawione przez sąd pytający pytanie prawne nie dostrzega
takiego skutku. Sąd pytający bowiem przeprowadził wywód, wedle którego jest w stanie samodzielnie dokonać prokonstytucyjnej
wykładni objętych pytaniem przepisów – czyniąc tym samym zbędne występowanie z pytaniem prawnym do Trybunału. Co więcej, przytoczone
w przedmiotowym postanowieniu orzecznictwo jednoznacznie wskazuje, że problem charakteru normy pozwalającej na nałożenie kary
administracyjnej na koncesjonariusza może nie znajdować przełożenia na stan faktyczny sprawy. Skoro bowiem sąd pytający wskazał,
że koncesjonariusz nie przewidywał i nie mógł przewidzieć, że pomimo jego prawidłowego postępowania dojdzie do naruszenia
normy prawnej, a orzecznictwo oraz doktryna są zgodne, że nie można nałożyć kary na koncesjonariusza w wypadku, gdy pomiędzy
jego zachowaniem a skutkiem (naruszeniem prawa) brak jest związku przyczynowego, Trybunał nie dostrzega, w jaki sposób wydanie
rozstrzygnięcia w przedmiotowej sprawie mogłoby wpłynąć na wyrok sądu pytającego.
2.1. W związku z powyższym, Trybunał doszedł do przekonania, że niezależnie od wybranej interpretacji skarżonej normy, na
przeszkodzie merytorycznemu rozpoznaniu przedstawionego pytania prawnego stać będzie brak wymaganego funkcjonalnego związku
pomiędzy odpowiedzią na pytanie a rozstrzygnięciem sprawy. Zdaniem Trybunału, sąd pytający jest w stanie rozpoznać sprawę
bez potrzeby posiłkowania się pomocą ze strony Trybunału Konstytucyjnego – i to niezależnie od wybranej przez sąd pytający
interpretacji. Dlatego też postępowanie wywołane przedstawionym pytaniem prawnym należało umorzyć w oparciu o art. 59 ust.
1 pkt 2 u.o.t.p.TK.
2.2. Sąd pytający w treści pytania prawnego powołał również związkowo art. 56 ust. 6a u.p.e., zgodnie z którym „Prezes URE
może odstąpić od wymierzenia kary, jeżeli stopień szkodliwości czynu jest znikomy, a podmiot zaprzestał naruszania prawa lub
zrealizował obowiązek”. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego, adresatem powyższej normy prawnej nie jest sąd meriti rozpoznający odwołanie, ale organ administracyjny. Z tego względu, postanowienia zawarte w tym przepisie nie są relewantne
dla przedmiotowej sprawy. Sąd – jak już wskazywano przy okazji rozbudowanego wywodu dotyczącego art. 56 ust. 1 pkt 12 u.p.e.
– na skutek odwołania dokonuje ponownego rozpoznania sprawy, kierując się wskazanymi już dyrektywami. W orzecznictwie wskazuje
się, że rozpoznając sprawę, sąd jest władny poddać kontroli prawidłowość niezastosowania tego przepisu, a także sam odstąpić
od wymierzenia kary w oparciu o jego dyspozycję (tak np. SN w wyroku z 15 października 2014 r., sygn. akt III SK 47/13, Lex
nr 1540636). Jednakże – co potwierdza przeprowadzony już wywód – sąd, dokonując kontroli, nie nakłada na koncesjonariusza
kary również w innych wypadkach, w szczególności, gdy stwierdzi brak związku przyczynowego pomiędzy jego zachowaniem a następstwem,
które stało się podstawą wydania decyzji przez Prezesa URE. W związku z powyższym w zakresie przywołanego związkowo przepisu
postępowanie należało umorzyć, na podstawie art. 59 ust. 1 pkt 2 u.o.t.p.TK wobec niedopuszczalności wydania wyroku także
w tym zakresie.
Mając na uwadze powyższe, Trybunał postanowił jak w sentencji.