Proszę czekać trwa pobieranie danych
Rodzaj orzeczenia Postanowienie - umorzenie
Data 13 czerwca 2011
Dotyczy Roszczenie o odszkodowanie
Miejsce publikacji
OTK ZU 5A/2011, poz. 46
Pobierz orzeczenie w formacie doc

Pobierz [369 KB]
Postanowienie z dnia 13 czerwca 2011 r. sygn. akt SK 26/09
przewodniczący: Andrzej Rzepliński
I sprawozdawca: Wojciech Hermeliński
II sprawozdawca: Małgorzata Pyziak-Szafnicka
Komparycja
Tenor
postanawia
Uzasadnienie
I - część historyczna
II - uzasadnienie prawne
Zdanie odrębne
Rodzaj orzeczenia Postanowienie - umorzenie
Data 13 czerwca 2011
Dotyczy Roszczenie o odszkodowanie
Miejsce publikacji
OTK ZU 5A/2011, poz. 46

46/5A/2011

POSTANOWIENIE
z dnia 13 czerwca 2011 r.
Sygn. akt SK 26/09

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Andrzej Rzepliński - przewodniczący
Stanisław Biernat
Zbigniew Cieślak
Maria Gintowt-Jankowicz
Mirosław Granat
Wojciech Hermeliński - I sprawozdawca
Adam Jamróz
Marek Kotlinowski
Małgorzata Pyziak-Szafnicka - II sprawozdawca
Stanisław Rymar
Piotr Tuleja
Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz
Marek Zubik,
po rozpoznaniu, na posiedzeniu niejawnym w dniu 13 czerwca 2011 r., skargi konstytucyjnej spółki Elektrownia w Kielcach spółka akcyjna, o zbadanie zgodności:
art. 5 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 162, poz. 1692, ze zm.) z:
art. 77 ust. 1 w związku z art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,
art. 64 ust. 1 i 2 w związku z art. 21 ust. 1 i 2, art. 32 ust. 1, art. 37 ust. 1 w związku z art. 2 Konstytucji,
art. 45 ust. 1 w związku z art. 77 ust. 1 i 2 oraz z art. 2 Konstytucji,
postanawia:
na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, z 2000 r. Nr 48, poz. 552 i Nr 53, poz. 638, z 2001 r. Nr 98, poz. 1070, z 2005 r. Nr 169, poz. 1417, z 2009 r. Nr 56, poz. 459 i Nr 178, poz. 1375 oraz z 2010 r. Nr 182, poz. 1228 i Nr 197, poz. 1307) umorzyć postępowanie ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku.

Uzasadnienie:

I

1. Skargą konstytucyjną z 25 czerwca 2008 r., uzupełnioną pismem procesowym z 17 października 2008 r., skarżąca – Elektrownia w Kielcach spółka akcyjna, wystąpiła do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności: art. 5 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 162, poz. 1692, ze zm.; dalej: ustawa zmieniająca) z: 1) art. 77 ust. 1 w związku z art. 2 Konstytucji, 2) art. 64 ust. 1 i 2 w związku z art. 21 ust. 1 i 2, art. 32 ust. 1, art. 37 ust. 1 w związku z art. 2 Konstytucji, 3) art. 45 ust. 1 w związku z art. 77 ust. 1 i 2 oraz z art. 2 Konstytucji.
Problem konstytucyjny objęty badaną skargą konstytucyjną powstał w związku z następującym stanem faktycznym:
Elektrownia w Kielcach spółka akcyjna jest przedsiębiorstwem powstałym przed II wojną światową, przejętym na własność Skarbu Państwa w trybie ustawy z dnia 3 stycznia 1946 r. o przejęciu na własność Państwa podstawowych gałęzi gospodarki narodowej (Dz. U. Nr 3, poz. 17, ze zm.; dalej: ustawa z 3 stycznia 1946 r., ustawa nacjonalizacyjna).
Zgodnie z art. 7 ustawy nacjonalizacyjnej, za przedsiębiorstwa przejęte na własność państwa ich właściciel miał otrzymać od Skarbu Państwa odszkodowanie w papierach wartościowych, a w wyjątkowych wypadkach w gotówce lub innych wartościach. Odszkodowanie miało być płatne w terminie jednego roku, liczonym od dnia doręczenia właścicielowi zawiadomienia o prawomocnym ustaleniu wysokości odszkodowania. Wysokość należnego odszkodowania miały ustalać komisje, których skład, sposób powołania ich członków, kworum potrzebne do podejmowania uchwał, tryb postępowania oraz odwoływania się od orzeczeń komisji miało określić rozporządzenie Rady Ministrów. Pomimo że ustawa z 3 stycznia 1946 r. expressis verbis przewidywała obowiązek wydania przez Radę Ministrów rozporządzenia określającego zasady obliczania oraz wypłaty odszkodowania za przejęte mienie, Rada Ministrów nie uregulowała istoty, zakresu oraz sposobu naprawienia szkody wyrządzonej właścicielom przedsiębiorstw objętych tą ustawą. To zaniechanie spowodowało, że właściciele przejętych przedsiębiorstw nie uzyskali odszkodowania.
Wobec takiego stanu rzeczy, 8 sierpnia 2005 r. skarżąca złożyła w Sądzie Okręgowym w Warszawie, Wydział I Cywilny, pozew, wnosząc w nim o zasądzenie na jej rzecz od Skarbu Państwa reprezentowanego przez Prezesa Rady Ministrów odszkodowania za szkodę wyrządzoną niewydaniem aktu normatywnego przewidzianego w art. 7 ustawy z 3 stycznia 1946 r. Jako podstawę prawną sformułowanego roszczenia procesowego skarżąca wskazała art. 4171 § 4 k.c. oraz art. 77 ust. 1 Konstytucji.
Wyrokiem z 13 czerwca 2007 r. (sygn. II C 988/06) powództwo zostało oddalone z uzasadnieniem, że pomimo bezspornego stanu faktycznego sprawy brak jest podstaw do jego uwzględnienia. Sąd Okręgowy w Warszawie, Wydział I Cywilny, stwierdził, że art. 4171 k.c. nie może stanowić podstawy prawnej zasądzenia roszczenia odszkodowawczego, gdyż zdarzenie wywołujące szkodę (chodzi o zaniechanie wydania rozporządzenia) powstało przed dniem wejścia w życie tego przepisu. Ze względu na treść art. 5 ustawy zmieniającej, art. 4171 § 4 k.c. nie znajduje tu zatem zastosowania. Z kolei art. 77 ust. 1 Konstytucji nie może stanowić samodzielnej podstawy dochodzenia roszczenia.
Apelacja, wniesiona przez skarżącą od powyższego wyroku, została oddalona przez Sąd Apelacyjny w Warszawie, Wydział I Cywilny, wyrokiem z 4 kwietnia 2008 r. (sygn. I ACa 1131/07). W uzasadnieniu wyroku sądu drugoinstancyjnego powołano się na brzmienie art. 5 ustawy zmieniającej, wskazując, że przepis ten działa pro futuro, tj. od dnia wejścia w życie ustawy zmieniającej. Do zdarzeń i stanów prawnych z przeszłości znajdują zastosowanie przepisy dotychczasowe, w tym w szczególności art. 417 k.c. w brzmieniu sprzed 1 września 2004 r., a więc gdy nie przewidywał odpowiedzialności odszkodowawczej za zaniechanie legislacyjne.
W uzasadnieniu skargi konstytucyjnej skarżąca podkreśliła, że art. 77 ust. 1 Konstytucji gwarantuje prawo do wynagrodzenia szkody wyrządzonej przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej. Na urzeczywistnianie tak szerokiego zakresu odpowiedzialności odszkodowawczej pozwoliła dopiero nowelizacja kodeksu cywilnego dokonana ustawą zmieniającą. Dodany wówczas art. 4171 k.c. wprowadził odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną zaniechaniem wydania aktu normatywnego. Czasowy zakres stosowania art. 4171 k.c. jest ograniczony. Zgodnie z regułą intertemporalną zawartą w art. 5 ustawy zmieniającej, wskazany powyżej przepis ma zastosowanie jedynie do zdarzeń i stanów prawnych powstałych od dnia wejścia w życie ustawy zmieniającej, tj. od 1 września 2004 r.
W ocenie skarżącej, kwestionowany art. 5 ustawy zmieniającej przez wyłączenie z zakresu stosowania ustawy zmieniającej zdarzeń i stanów prawnych powstałych przed dniem jej wejścia w życie narusza gwarancję ochrony praw majątkowych zawartą w art. 64 ust. 1 w związku z art. 21 Konstytucji. Rozwiązanie przyjęte w zaskarżonym przepisie jest sprzeczne z zasadą równej dla wszystkich ochrony praw majątkowych (art. 64 ust. 1 w związku z art. 32 ust. 1 Konstytucji). Koliduje nadto z zasadą zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa oraz z zasadą ochrony praw słusznie nabytych, które gwarantuje art. 2 Konstytucji. W ocenie skarżącej, zakwestionowany przepis „narusza również zasadę równości oraz powszechności w korzystaniu z konstytucyjnych praw zagwarantowanych w art. 32 ust. 1 i art. 37 ust. 1 Konstytucji, a poprzez uniemożliwienie efektywnego dochodzenia praw majątkowych przed sądem, narusza także art. 45 ust. 1 w związku z art. 77 ust. 2 oraz art. 2 Konstytucji”. Skarżąca podkreśliła, że przede wszystkim jednak zaskarżony przepis „pogwałca przyznane każdemu w art. 77 ust. 1 Konstytucji prawo do wynagrodzenia szkody wyrządzonej przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej”.
W dalszej części uzasadnienia skarżąca wskazała, że sądy orzekające w jej sprawie, uzasadniając stanowisko o braku możliwości zastosowania art. 4171 § 4 k.c., odwoływały się do zasady lex retro non agit, jako do konsekwencji obowiązywania zasady demokratycznego państwa prawa. W ocenie skarżącej, nawet gdyby uznać, że z zastosowaniem wskazanego przepisu w jej sprawie wiązałoby się naruszenie zakazu retroaktywności, to i tak byłoby to uzasadnione ze względu na konieczność realizacji gwarancji ochrony własności.
2. W piśmie z 14 września 2009 r. Marszałek Sejmu w imieniu Sejmu zajął stanowisko w rozpatrywanej sprawie. W ocenie Sejmu, zaskarżony przepis w zakresie, w jakim wyłącza stosowanie art. 4171 § 4 k.c. do szkód wyrządzonych przez niewydanie aktu normatywnego, którego obowiązek wydania przewiduje przepis prawa sprzed 17 października 1997 r., nie jest niezgodny z art. 77 ust. 1 w związku z art. 2, art. 32 ust. 1 i art. 37 ust. 1, art. 64 ust. 1 i 2 w związku z art. 21 i art. 2 oraz art. 45 ust. 1 w związku z art. 77 ust. 2 Konstytucji. Z kolei w zakresie, w jakim zaskarżony przepis wyłącza stosowanie art. 4171 § 4 k.c. do szkód wyrządzonych przez niewydanie aktu normatywnego, którego obowiązek wydania przewiduje przepis prawa w okresie od 17 października 1997 r. do 31 sierpnia 2004 r., jest niezgodny z art. 77 ust. 1 w związku z art. 2, art. 32 ust. 1 i art. 37 ust. 1 Konstytucji oraz nie jest niezgodny z art. 64 ust. 1 i 2 w związku z art. 21 i art. 2 oraz art. 45 ust. 1 w związku z art. 77 ust. 2 Konstytucji.
W uzasadnieniu stanowiska stwierdzono, że podstawowe znaczenie w sprawie ma art. 77 ust. 1 Konstytucji. W tym kontekście, nawiązując do judykatury oraz doktryny, w stanowisku Sejmu podkreślono, że wskazany przepis konstytucjonalizuje prawo do odszkodowania z tytułu niezgodnego z prawem działania władzy publicznej. Takie rozwiązanie nie było przewidziane w przepisach rangi konstytucyjnej obowiązujących w latach 1935-1997.
Według Sejmu, punktem wyjścia do oceny zasadności zarzutu podniesionego w badanej skardze konstytucyjnej powinno być rozstrzygnięcie, czy w hipotezie art. 77 ust. 1 Konstytucji mieści się wyłącznie działanie, czy również zaniechanie w sytuacji, gdy przepis prawa przewiduje explicite obowiązek działania. Dalsze rozważania Sejmu prowadzone były przy założeniu, że hipoteza art. 77 ust. 1 Konstytucji obejmuje zarówno działanie, jak i zaniechanie. Przemawiają za tym zarówno argumenty systemowe i funkcjonalne, jak i jednoznaczne stanowisko Trybunału Konstytucyjnego.
W stanowisku Sejmu podkreślono, że problem czasowego zakresu stosowania konstytucyjnej gwarancji odpowiedzialności za szkody wyrządzone niezgodnym z prawem działaniem organu władzy publicznej był przedmiotem rozważań Trybunału Konstytucyjnego. W nawiązaniu do orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego wskazano, że gwarancja wynikająca z art. 77 ust. 1 Konstytucji znajduje zastosowanie do szkód powstałych od 17 października 1997 r., tj. od wejścia w życie obowiązującej Konstytucji. W konsekwencji, zaskarżony przepis, w zakresie, w jakim wyłącza stosowanie art. 4171 § 4 k.c. do szkód wyrządzonych przez niewydanie aktu normatywnego, którego obowiązek wydania przewidywał przepis prawa przed 17 października 1997 r., nie jest zatem niezgodny z art. 77 ust. 1 Konstytucji w związku z art. 2 Konstytucji. Jako rozwiązanie alternatywne w stanowisku Sejmu zaproponowano umorzenie postępowania w tym zakresie.
W odniesieniu do zarzutu skargi co do odpowiedzialności państwa za zaniechanie legislacyjne w okresie od 17 października 1997 r. do 31 sierpnia 2004 r., w stanowisku Sejmu stwierdzono, że ocena zasadności tego zarzutu zależy od rozstrzygnięcia, czy po wejściu w życie obowiązującej Konstytucji, a przed wejściem w życie art. 4171 k.c., w systemie prawnym istniała norma pozwalająca na dochodzenie naprawienia szkody wyrządzonej zaniechaniem prawodawczym. Sejm wskazał, że dominujący nurt orzecznictwa sądowego kwestionował dopuszczalność dochodzenia naprawienia szkody wyrządzonej zaniechaniem prawodawczym także w sytuacji, gdy obowiązek wydania aktu normatywnego powstał po wejściu w życie aktualnie obowiązującej Konstytucji.
W ocenie Sejmu, art. 5 ustawy zmieniającej, w zakresie, w jakim wyłącza stosowanie art. 4171 § 4 k.c. do szkód wyrządzonych przez niewydanie aktu normatywnego, którego obowiązek wydania przewiduje przepis prawa w okresie od 17 października 1997 r. do 31 sierpnia 2004 r. jest niezgodny z art. 77 ust. 1 w związku z art. 2 Konstytucji. Na wypadek gdyby Trybunał Konstytucyjny uznał za utrwalone stanowisko zajęte w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 19 maja 2009 r., sygn. III CZP 139/08, w której dopuszczono możliwość dochodzenia naprawienia szkody wyrządzonej zaniechaniem prawodawczym także w sytuacji, gdy obowiązek wydania aktu normatywnego powstał po wejściu w życie aktualnie obowiązującej Konstytucji, Sejm wskazał, że zarzuty skierowane przeciwko art. 5 ustawy zmieniającej należałoby uznać za bezpodstawne. W konsekwencji w takim wypadku zaskarżony przepis należałoby uznać za zgodny z art. 77 ust. 1 w związku z art. 2 Konstytucji.
Wzorce kontroli określone w art. 64 ust. 1 w związku z art. 21 ust. 1 i 2 i w związku z art. 2 Konstytucji Sejm uznał za nieadekwatne do kontroli zaskarżonego przepisu. Zaskarżony przepis rozgranicza czasowy zasięg stosowania dwóch reżimów prawnych odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkody wyrządzone działaniem władzy publicznej. W uzasadnieniu stanowiska Sejmu podkreślono, że prawo żądania odszkodowania za szkodę wyrządzoną w mieniu wywodzi się z generalnej zasady ochrony własności, jednak szczególna norma konstytucyjna zawarta w art. 77 ust. 1 Konstytucji jest wystarczającym wzorcem oceny zaskarżonego przepisu. Nie ma zatem potrzeby badania zgodności art. 5 ustawy zmieniającej z normą konstytucyjną o charakterze generalnym. Zdaniem Sejmu, art. 5 ustawy zmieniającej, w zakresie wskazanym w petitum, nie jest zatem niezgodny z art. 64 ust. 1 w związku z art. 21 ust. 1 i 2 oraz w związku z art. 2 Konstytucji, a wskazane przepisy Konstytucji nie są adekwatnymi wzorcami kontroli w badanej sprawie.
W dalszej części uzasadnienia stanowiska Sejmu stwierdzono, że na częściowe uwzględnienie mogą zasługiwać zarzuty dotyczące niezgodności zaskarżonego przepisu z konstytucyjnymi gwarancjami równości wobec prawa oraz powszechności w korzystaniu z konstytucyjnych praw i wolności (art. 32 ust. 1 zdanie pierwsze w związku z art. 37 ust. 1 Konstytucji), postrzegane w związku z prawem do wynagrodzenia szkody wyrządzonej przez niezgodne z prawem wykonywanie władzy publicznej.
Grupę podmiotów, których sytuacja prawna może być porównywalna w perspektywie art. 32 ust. 1 w związku z art. 37 ust. 1 i w związku z art. 77 ust. 1 Konstytucji stanowią poszkodowani zaniechaniem prawodawczym adresaci regulacji prawnych przewidujących obowiązek wydania określonego aktu normatywnego. Brak jest uzasadnienia zróżnicowania sytuacji poszkodowanych niewydaniem aktu normatywnego w wypadku, gdy przepis prawa przewiduje obowiązek jego wydania po 17 października 1997 r. Tymczasem przyjęty w praktyce orzeczniczej sposób rozumienia art. 5 ustawy zmieniającej oraz art. 4171 § 1 w związku z art. 77 ust. 1 Konstytucji powoduje takie zróżnicowanie.
W dalszej części uzasadnienia, nawiązując do wcześniejszych ustaleń odnoszących się do dopuszczalności merytorycznej kontroli przepisów dotyczących zasad odpowiedzialności cywilnej za niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie władzy publicznej, Sejm stwierdził, że art. 5 ustawy zmieniającej, w zakresie, w jakim wyłącza stosowanie art. 4171 § 1 k.c. do szkód wyrządzonych przez niewydanie aktu normatywnego, którego obowiązek wydania przewiduje przepis prawa w okresie od 17 października 1997 r. do 31 sierpnia 2004 r., jest niezgodny z art. 32 ust. 1 w związku z art. 37 ust. 1 i w związku z art. 77 ust. 1 Konstytucji oraz nie jest niezgodny z art. 64 ust. 2 Konstytucji.
W ocenie Sejmu, zarzut niezgodności zaskarżonego przepisu z art. 45 ust. 1 w związku z art. 77 ust. 2 w związku z art. 2 Konstytucji nie został przekonująco uzasadniony, a nadto jest nietrafny. Wskazane gwarancje konstytucyjne nie stanowią bowiem w badanej sprawie adekwatnych wzorców kontroli. Jeżeli nawet przyjąć, że zaskarżony przepis pośrednio determinuje możliwość efektywnego korzystania z gwarancji określonej w art. 77 ust. 2 Konstytucji, to „nie oznacza to per se naruszenia konstytucyjnych standardów dostępu do sądu i sprawiedliwości proceduralnej”. Dochodzenie przed sądem naprawienia szkód poniesionych w wyniku zaniechania prawodawczego w okresie od 17 października 1997 r. do 31 sierpnia 2004 r. utrudniał brak stosownych gwarancji materialnoprawnych. Z perspektywy art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji jest to jednak okoliczność irrelewantna. Zdaniem Sejmu, elementem prawa do sądu nie jest bowiem prawo do uzyskania wyroku określonej treści.
3. Prokurator Generalny w piśmie z 21 października 2010 r. przedstawił stanowisko, że art. 5 ustawy zmieniającej w zakresie, w jakim wyłącza stosowanie art. 417 § 1 i art. 4171 § 4 k.c. w odniesieniu do szkód wyrządzonych przez niewydanie aktu normatywnego, którego obowiązek wydania, przewidziany przez przepis prawa, został naruszony w okresie od 17 października 1997 r. do 31 sierpnia 2004 r., jest zgodny z art. 77 ust. 1 w związku z art. 2 i w związku z art. 32 ust. 1 Konstytucji oraz nie jest niezgodny z art. 21, art. 64 ust. 1 i 2 w związku z art. 37 ust. 1 oraz art. 45 ust. 1 w związku z art. 77 ust. 2 Konstytucji oraz – gdy chodzi o okres przed 17 października 1997 r. – kwestionowany przepis nie jest niezgodny z powołanymi wzorcami kontroli.
W uzasadnieniu Prokurator Generalny wskazał przede wszystkim, że choć w petitum skargi powołano art. 5 ustawy zmieniającej, przedmiotem kontroli może być tylko ten zakres przepisu, który wyłącza stosowanie art. 417 § 1 k.c. i art. 417 1 § 4 k.c. w odniesieniu do szkód wyrządzonych przez niewydanie aktu normatywnego, którego obowiązek wydania został naruszony przed wejściem w życie ustawy, tj. przed 1 września 2004 r.
W pierwszej kolejności Prokurator Generalny analizował orzecznictwo SN dotyczące odpowiedzialności państwa za zaniechania legislacyjne w okresie od wejścia w życie Konstytucji do nowelizacji przepisów k.c. Analiza ta doprowadziła do wniosku, że nie istnieje linia orzecznicza, która miałaby charakter powszechnie akceptowany, trwały i jednolity, choć podjęcie uchwały SN z 19 maja 2009 r. pozwala oczekiwać, że wyrażone w niej zapatrywanie uzyska prymat. Oznacza to możliwość dochodzenia odszkodowania z tytułu zaniechania legislacyjnego na podstawie art. 417 k.c. sprzed nowelizacji, a zatem – przy takim ujęciu – kwestionowany art. 5 ustawy nie ogranicza prawa konstytucyjnego, wyrażonego w art. 77 ustawy zasadniczej.
W dalszym ciągu uzasadnienia, po rozważeniu reguł prawa intertemporalnego, Prokurator Generalny doszedł do wniosku, że gwarancje określone w art. 77 ust. 1 Konstytucji nie rozciągają się na zdarzenia prawne i stany prawne rozpoczęte przed 17 października 1997 r. Konstytucja nie zawiera przepisu, który dawałby podstawę do stosowania jej unormowań do zdarzeń sprzed jej wejścia w życie. Prokurator Generalny przytoczył obszerne fragmenty wypowiedzi TK i SN, w których – na szerszym, społeczno-ekonomicznym tle – uzasadniano brak możliwości dokonywania oceny zdarzeń z przeszłości przez pryzmat standardów obowiązującej Konstytucji. Co więcej, Prokurator Generalny zwrócił uwagę, że gdyby standardy konstytucyjne stosować do przepisów ustawy nacjonalizacyjnej zawierających upoważnienie ustawowe do wydania rozporządzenia (art. 7 ust. 4 i 6) wartość walidacyjna tych przepisów okazałaby się wątpliwa. Materia przekazana do uregulowania Radzie Ministrów jest bowiem – w świetle obowiązującej Konstytucji – materią ustawową. W tym kontekście Prokurator Generalny pisze o „wtórnej niekonstytucyjności” przepisów wykonawczych, gdyby wydano je po wejściu w życie Konstytucji. Od tej chwili zarzut pozostawania Rady Ministrów w bezczynności jest więc dyskusyjny. W konsekwencji Prokurator Generalny stwierdza, że art. 5 ustawy w zakresie, w jakim odnosi się do szkód wyrządzonych przez niewydanie aktu normatywnego, którego obowiązek wydania został naruszony przed 17 października 1997 r., nie jest niezgodny z art. 77 ust. 1 Konstytucji. Tym samym upada podniesiony w skardze zarzut naruszenia art. 2 Konstytucji, gdyż zarzut ten – zdaniem Prokuratora – jest ściśle związany z zarzutem naruszenia art. 77 ust. 1.
W dalszym ciągu uzasadnienia Prokurator Generalny odniósł się do zarzutów naruszenia prawa własności i innych praw majątkowych, w powiązaniu z naruszeniem zasady równości wobec prawa oraz powszechności korzystania z praw konstytucyjnych (art. 64 ust. 1 i 2, art. 21 ust. 1 i 2, art. 32 ust. 1 i art. 37) w związku z art. 2 Konstytucji. Prokurator przyznał, że orzecznictwo TK akceptuje jednoczesne powoływanie się na wzorce kontroli wynikające z art. 21 i art. 64 Konstytucji, ale jednocześnie zwrócił uwagę, że wątpliwe jest ich współstosowanie z art. 77 Konstytucji. W jego świetle ten ostatni przepis należy traktować jako przepis szczególny, wyłączający stosowanie normy generalnej art. 64 Konstytucji. W konsekwencji, art. 21 ust. 1 i 2, art. 64 ust. 1 i 2 Konstytucji nie są wzorcami adekwatnymi do badania konstytucyjności kwestionowanego przepisu.
Także art. 37 Konstytucji, w ocenie Prokuratora Generalnego, należy uznać za nieadekwatny wzorzec kontroli, ponieważ przepis ten, o charakterze generalnym, pozostaje w luźnym związku z kwestionowanym przepisem ustawy zmieniającej.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 32 ust. 1 Konstytucji, Prokurator Generalny przypomniał, że – w świetle ugruntowanego orzecznictwa TK – przepis ten może być podstawą skargi konstytucyjnej tylko wówczas, gdy skarżący jednocześnie wskazuje skonkretyzowaną wolność lub prawo, które – w jego ocenie – nie są realizowane z zachowaniem zasady równego traktowania. Petitum skargi wiąże naruszenie art. 32 ust. 1 z zarzutami opartymi na art. 21 ust. 1 i 2, art. 64 ust. 1 i 2 oraz art. 37 Konstytucji. W tym zakresie, ze względu na nieadekwatność powołanych wzorców, nie można także rozpatrywać zarzutu naruszenia art. 32 ust. 1 Konstytucji. Prokurator Generalny dopuszcza natomiast rozważenie zarzutu nierównego traktowania w perspektywie zasadniczego wzorca kontroli zaskarżonej regulacji, tj. art. 77 ust. 1 Konstytucji. W tych rozważaniach należy odróżnić: stany prawne powstałe w okresie między 17 października 1997 r. a 31 sierpnia 2004 r. od stanów powstałych przed 17 października 1997 r. Ocena konstytucyjności art. 5 ustawy zmieniającej w odniesieniu do obu wyróżnionych okresów wypada jednak tak samo – zróżnicowanie podmiotów nie ma charakteru dyskryminującego.
Analizując zarzut naruszenia przez kwestionowany przepis art. 45 ust. 1 w związku z art. 77 ust. 1 i 2 oraz art. 2 Konstytucji, Prokurator Generalny przedstawił relację między art. 77 ust. 2 i wprowadzającym „zakaz zamykania drogi sądowej” art. 45 ust. 1 Konstytucji, który statuuje pozytywne ujęcie prawa do sądu, oraz zaprezentował ujęcie prawa do sądu w orzecznictwie TK. W dalszym ciągu zwrócił uwagę, że kwestionowany art. 5 ustawy zmieniającej, jako przepis intertemporalny, nie pozostaje w merytorycznym związku z powołanymi wzorcami kontroli, ponieważ nie blokuje możliwości skutecznego zainicjowania postępowania przed sądem, z której to możliwości skarżąca skorzystała. Oceny tej nie zmienił fakt, że uzyskane orzeczenie skarżącej nie satysfakcjonuje. W konsekwencji należy uznać, że art. 5 ustawy zmieniającej nie jest niezgodny z art. 45 ust. 1 w związku z art. 77 ust. 1 oraz art. 2 Konstytucji.

II

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Warunki dopuszczalności skargi konstytucyjnej.
Skarga konstytucyjna stanowi kwalifikowany środek ochrony konstytucyjnych praw i wolności, którego wniesienie uwarunkowane zostało uprzednim spełnieniem szeregu przesłanek wynikających bezpośrednio z art. 79 ust. 1 Konstytucji i doprecyzowanych w przepisach ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK). Trybunał Konstytucyjny jest uprawniony do oceny dopuszczalności skargi konstytucyjnej w każdym stadium postępowania, w szczególności brak formalnych przeszkód do stwierdzenia niedopuszczalności na etapie jej merytorycznego rozpoznania (por. postanowienia TK z: 21 października 2003 r., sygn. SK 41/02, OTK ZU nr 8/A/2003, poz. 89; 6 lipca 2004 r., sygn. SK 47/03, OTK ZU nr 7/A/2004, poz. 74; 21 marca 2006 r., sygn. SK 58/05, OTK ZU nr 3/A/2006, poz. 35; z 14 października 2009 r., sygn. SK 23/09, OTK ZU nr 9/A/2009, poz. 142).
W myśl art. 79 ust. 1 Konstytucji: „Każdy, czyje konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone, ma prawo, na zasadach określonych w ustawie, wnieść skargę do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zgodności z Konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o jego wolnościach lub prawach albo o jego obowiązkach określonych w Konstytucji”. W świetle powyższego postanowienia Konstytucji oraz przepisów ustawy o TK – precyzujących zasady wnoszenia skargi konstytucyjnej, nie ulega wątpliwości, że skarga konstytucyjna jest dopuszczalna tylko pod warunkiem spełnienia łącznie następujących przesłanek. Po pierwsze, zaskarżony przepis winien być podstawą prawną ostatecznego orzeczenia sądu lub organu administracji publicznej, wydanego w indywidualnej sprawie skarżącego. Po drugie, orzeczenie to powinno pociągać za sobą naruszenie wskazanych w skardze konstytucyjnych wolności lub praw przysługujących skarżącemu. Po trzecie wreszcie, źródłem naruszenia powinna być normatywna treść kwestionowanych przepisów, zaś sposób naruszenia powinien być wskazany przez samego skarżącego w uzasadnieniu wnoszonej skargi (art. 47 ust. 1 pkt 1 i 2 ustawy o TK).
Uwzględniając te założenia, Trybunał Konstytucyjny ocenił dopuszczalność wydania orzeczenia w niniejszej sprawie.
Przedmiot i wzorce kontroli konstytucyjnej.
2.1. Kwestionowany art. 5 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 162, poz. 1692, ze zm., dalej: ustawa zmieniająca) ma następujące brzmienie: „Do zdarzeń i stanów prawnych powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy stosuje się przepisy art. 417, art. 419, art. 420, art. 4201, art. 4202 i art. 421 ustawy, o której mowa w art. 1, oraz art. 153, art. 160 i art. 161 § 5 ustawy, o której mowa w art. 2, w brzmieniu obowiązującym do dnia wejścia w życie niniejszej ustawy”.
Z powołanego powyżej przepisu wynika nakaz stosowania przepisów ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, ze zm.; dalej: k.c.) w brzmieniu obowiązującym przed dniem wejścia w życie ustawy zmieniającej do zdarzeń oraz stanów prawnych powstałych przed dniem wejścia w życie tej ustawy. Do zdarzeń oraz stanów prawnych powstałych przed dniem wejścia w życie ustawy zmieniającej kodeks cywilny, wskazany przepis nakazuje również stosowanie przepisów ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego (Dz. U. z 2000 r. Nr 98, poz. 1071, ze zm.; dalej: k.p.a.). Art. 5 ustawy zmieniającej nakazuje przyjąć, że wywodzone przez jednostkę roszczenia z tytułu wyrządzonej przez władzę publiczną szkody podlegają ocenie prawnej z perspektywy norm różnej treści, w zależności od momentu wystąpienia „zdarzenia” lub „stanu prawnego”. Kwestionowany przepis jest wyrazem przyjęcia przez ustawodawcę określonych reguł intertemporalnych.
Po pierwsze, w zgodzie z jedną z podstawowych reguł wynikających z art. 2 Konstytucji (zasada demokratycznego państwa prawnego) oraz z treścią art. 3 k.c., który stanowi: „Ustawa nie ma mocy wstecznej, chyba że to wynika z jej brzmienia lub celu”, ustawodawca odrzucił moc wsteczną znowelizowanych przepisów regulujących odpowiedzialność odszkodowawczą władzy publicznej. W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego nie budzi wątpliwości, że rozstrzygając o konkretnej kwestii intertemporalnej, ustawodawca ma dużą swobodę wyboru rozwiązania, przy zachowaniu jednak pewnych reguł kierunkowych, mających zakotwiczenie w konstytucyjnej zasadzie zaufania, genetycznie związanej z ideą państwa prawnego. Jedną z tych zasad kierunkowych jest rygorystyczny, choć nie absolutny, zakaz retroakcji właściwej.
Po drugie, jeśli chodzi o stosowanie nowej regulacji na przyszłość od jej wejścia w życie, spośród dwóch możliwych rozwiązań, tj. zasady bezpośredniego działania ustawy nowej i dalszego działania ustawy dawnej, w art. 5 ustawy zmieniającej ustawodawca wybrał to drugie rozwiązanie. Tym samym opowiedział się za ogólną regułą prawa międzyczasowego, wyrażoną w art. XXVI ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Przepisy wprowadzające kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 94, ze zm.), zgodnie z którym do stosunków prawnych powstałych przed wejściem w życie kodeksu cywilnego stosuje się prawo dotychczasowe. W efekcie do stanów prawnych powstałych pod rządem dawnego prawa, które trwają nadal także pod rządem nowej ustawy, należy stosować prawo dotychczasowe, czyli obowiązujące przed zmianą. Przyjęcie przez ustawodawcę w art. 5 ustawy zmieniającej innego dopuszczalnego rozwiązania intertemporalnego, tj. zasady bezpośredniego działania ustawy nowej (tzw. retroakcja niewłaściwa, retrospekcja), oznaczałoby w praktyce obowiązek stosowania nowych zasad odpowiedzialności także do stanów prawnych powstałych przed wejściem w życie ustawy, pod warunkiem ich utrzymywania się po tej dacie, czyli po 1 września 2004 r. Kwestia ta będzie przedmiotem pogłębionej analizy w dalszym ciągu rozważań.
2.2. Skarżąca zarzuca, że kwestionowany art. 5 ustawy zmieniającej narusza: 1) art. 77 ust. 1 w związku z art. 2 Konstytucji, 2) art. 64 ust. 1 i 2, art. 21 ust. 1 i 2, art. 32, art. 37 ust. 1 w związku z art. 2 Konstytucji oraz 3) art. 45 ust. 1 w związku z art. 77 ust. 1 i 2 oraz art. 2 Konstytucji. Bez zbędnego powtarzania uzasadnienia poszczególnych zarzutów, zawartego w części I uzasadnienia postanowienia, istotę skargi można sprowadzić do twierdzenia, że – na skutek zastosowania przez sądy obu instancji art. 5 ustawy zmieniającej – skarżącej odmówiono prawa do efektywnego dochodzenia na drodze sądowej naruszonych wolności i praw (art. 45 ust. 1, art. 77 ust. 2), tj. kierowanych przeciwko Skarbowi Państwa roszczeń odszkodowawczych, przez co doszło do uszczuplenia jej praw majątkowych (art. 77 ust. 1, art. 21 ust. 1 i 2, art. 64 ust. 1 i 2).
Odnosząc się do pierwszego zarzutu, wypada przypomnieć, że – zgodnie ze stanowiskiem doktryny – zawarte w art. 45 ust. 1 Konstytucji „prawo do sądu” oznacza uznanie znaczenia sądu dla ostatecznego określenia sytuacji prawnej jednostki. Funkcją sądu, z założenia organu niezależnego, bezstronnego i niezawisłego, jest wymierzanie sprawiedliwości (art. 175 ust. 1, art. 177 Konstytucji). Z art. 45 ust. 1 Konstytucji wynika możliwość zwrócenia się do sądu z żądaniem określenia (ustalenia) statusu prawnego jednostki, w sytuacjach nie tylko zakwestionowania lub naruszenia jej praw i wolności, lecz również w sytuacjach odczuwanych przez nią niejasności, niepewności, a zwłaszcza obawy wystąpienia takiego naruszenia. Brak wyszczególnienia w komentowanym artykule sytuacji, w których jednostka mogłaby zaangażować sąd w swojej sprawie, oznacza oczywiście zezwolenie na takie zaangażowanie w każdej sytuacji, według swobodnej jej oceny (por. Paweł Sarnecki, tezy do art. 45 [w:] Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, t. 3, red. L. Garlicki, Warszawa 2003, s. 1-2). W świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, na wyrażone w art. 45 ust. 1 Konstytucji prawo do sądu składają się w szczególności cztery podstawowe elementy: prawo dostępu do sądu, tj. prawo uruchomienia procedury przed sądem – organem o określonej charakterystyce (niezależnym, bezstronnym i niezawisłym), prawo do odpowiedniego ukształtowania procedury sądowej, zgodnie z wymogami sprawiedliwości i jawności, prawo do wyroku sądowego, tj. prawo do uzyskania wiążącego rozstrzygnięcia sprawy przez sąd, oraz prawo do odpowiedniego ukształtowania ustroju i pozycji organów rozpoznających sprawy (por. wyroki: z 24 października 2007 r., sygn. SK 7/06, OTK ZU nr 9/A/2007, poz. 108, s. 1350-1351 oraz z 21 lipca 2009 r., sygn. K 7/09, OTK ZU nr 7/A/2009, poz. 113, s. 1186-1187).
Z kolei jeśli chodzi o art. 77 ust. 2 Konstytucji, przepis ten – z jednej strony – wyraża (podmiotowe) „prawo do sądu”, stanowiąc dopełnienie postanowień zawartych w art. 45 ust 1, z drugiej zaś – jest traktowany jako wyraz gwarancji wobec materialnego prawa do sądu wyrażonego w art. 45 ust. 1. Oba te elementy współistnieją w treści art. 77 ust. 2 (por. Leszek Garlicki, tezy do art. 77 [w:] Konstytucja …, t. 5, Warszawa 2007, s. 23-24). Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego, znaczenie art. 77 ust. 2 Konstytucji polega na wyłączeniu możliwości zamknięcia przez ustawę drogi sądowej, w zakresie dochodzenia przez jednostkę jej konstytucyjnych wolności lub praw (por. wyroki: z 10 maja 2000 r., sygn. K 21/99, poz. 109, s. 557-558, z 9 czerwca 1998 r., sygn. K 28/97, OTK ZU nr 4/1998, poz. 50, s. 300 oraz z 8 listopada 2001 r., sygn. P 6/01, OTK ZU nr 8/2001, poz. 248, s. 1245).
Konsekwencją takiego rozumienia art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji jest możliwość dokonywania kontroli konstytucyjnej kwestionowanej normy z punktu widzenia obu tych wzorców, które się dopełniają.
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, inaczej przedstawia się ocena kwestionowanego przepisu przez pryzmat art. 21 ust. 1 i 2, art. 64 ust. 1 i 2 oraz art. 77 ust. 1 w związku z art. 2 Konstytucji. Wprawdzie kwestia ta, z punktu widzenia ostatecznego rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie, nie ma istotnego znaczenia, jednak – jak słusznie zauważyli uczestnicy postępowania – szczególna norma konstytucyjna zawarta w art. 77 ust. 1 Konstytucji jest wystarczającym wzorcem oceny zaskarżonego przepisu i wątpliwe jest jej współstosowanie z pozostałymi wzorcami, tj. art. 21 i art. 64. Uogólniwszy nieco to spostrzeżenie, należy zwrócić uwagę, że art. 77 ust. 1 Konstytucji, gwarantując naprawienie szkody wyrządzonej niezgodnym z prawem działaniem władzy publicznej, czyni zbędnym powoływanie się na art. 21 i art. 64 Konstytucji wówczas, gdy własność lub inne prawa majątkowe jednostki doznały uszczerbku na skutek deliktu władzy publicznej.
Trybunał Konstytucyjny uznał, że powołanie przez skarżącą zasad demokratycznego państwa prawnego (art. 2), równości wobec prawa (art. 32 ust. 1) oraz powszechności korzystania z konstytucyjnych praw (art. 37) miało na celu wzmocnienie wymowy zarzutów naruszenia prawa do sądu i prawa do odszkodowania za niezgodne z prawem działanie władzy publicznej lecz nie są to samodzielne wzorce kontroli konstytucyjności. W konsekwencji ocena kwestionowanego przepisu z punktu widzenia tych wzorców (art. 2, art. 32 ust. 1 i art. 37 Konstytucji) miałaby sens tylko o tyle, o ile uzasadniony okazałby się przynajmniej jeden z dwóch podstawowych zarzutów.
W związku z powyższym Trybunał Konstytucyjny w pierwszej kolejności dokonał oceny zarzutu naruszenia szeroko ujętego prawa do sądu (art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji) oraz – odrębnie – naruszenia praw majątkowych skarżącej przez odmowę przyznania odszkodowania za niezgodne z prawem działanie władzy publicznej (art. 77 ust. 1 Konstytucji).
3. Oczywista bezzasadność zarzutu naruszenia prawa do efektywnego dochodzenia na drodze sądowej naruszonych wolności i praw.
3.1. Sformułowany w skardze konstytucyjnej zarzut naruszenia art. 45 ust. 1 w związku z art. 77 ust. 1 i 2 oraz art. 2 Konstytucji, który skarżąca określiła jako zarzut naruszenia prawa do efektywnego dochodzenia na drodze sądowej naruszonych wolności i praw, Trybunał Konstytucyjny skonfrontował z oczywistym, niepodważalnym faktem, że skarżąca – realizując przysługujące jej (w jej ocenie) roszczenie odszkodowawcze przeciwko państwu – wystąpiła na drogę sądową i uzyskała wyroki sądów dwu instancji. Jej powództwo zostało przyjęte przez sąd okręgowy do rozpoznania merytorycznego, a następnie – sąd apelacyjny rozpoznawał apelację powódki niezadowolonej z wyroku, jaki zapadł w pierwszej instancji. Na tle tych niewątpliwych okoliczności (wyroki obu sądów zostały dołączone do akt sprawy) można postawić pytanie retoryczne: Jakie jeszcze gwarancje ustawodawca miałby zapewnić stronie procesu, by nie narazić się na zarzut naruszenia prawa do sądu?
W ocenie Trybunału Konstytucyjnego, zarzut naruszenia prawa do sądu w pewnym sensie opiera się na nieporozumieniu: skarżąca wyraźnie utożsamia pojęcie „efektywnego dochodzenia” ochrony w sensie konstytucyjnym z dochodzeniem efektywnym z punktu widzenia powoda, tj. dochodzeniem zakończonym uwzględnieniem powództwa. Takie założenie jest oczywiście błędne. Okoliczność, że rozstrzygnięcie sądowe jest niesatysfakcjonujące, nie oznacza naruszenia prawa do sądu, czy – tym bardziej – zamknięcia sądowej drogi dochodzenia praw (por. wyrok z 24 kwietnia 2007 r., sygn. SK 49/05, OTK ZU nr 4/A/2007, poz. 39). To prawda, że sądy obu instancji oddaliły żądanie powódki. Uczyniły to jednak po rozważeniu merytorycznych przesłanek zasadności żądania pozwu, a nie z powodu wystąpienia jakichkolwiek przeszkód w rozpoznawaniu tychże żądań.
3.2. Oczywista bezzasadność zarzutu naruszenia art. 45 ust. 1 w związku z art. 77 ust. 1 i 2 Konstytucji staje się bardziej wyrazista, gdy porównać okoliczności faktyczne i prawne, będące podstawą skargi w niniejszej sprawie, z okolicznościami leżącymi u podstaw skargi konstytucyjnej rozstrzygniętej wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 8 grudnia 2009 r., w sprawie SK 34/08 (OTK ZU nr 11/A/2009, poz. 165). W wyroku tym Trybunał uznał, że art. 5 ustawy zmieniającej w zakresie, w jakim wyłącza skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem orzeczenia sądu wyrządzającego szkodę, które stało się prawomocne po dniu wejścia w życie Konstytucji, jest niezgodny z art. 77 ust. 2 w związku z art. 45 ust. 1 Konstytucji. Podobieństwo okoliczności, na tle których zostały wniesione porównywane skargi, jest złudne. Chociaż w obu wypadkach chodzi o dochodzenie odszkodowania od Skarbu Państwa, które – z perspektywy konstytucyjnej – ma swe źródło w art. 77 ust. 1 Konstytucji, to – na gruncie przepisów ustaw regulujących dochodzenie tego odszkodowania – istnieje zasadnicza różnica w ukształtowaniu procedury. O ile bowiem dochodzenie odszkodowania za szkodę wyrządzoną przez wydanie prawomocnego orzeczenia (będące przedmiotem sprawy SK 34/08) uzależnione jest, zgodnie z art. 417 1 § 2 k.c., od prejudycjalnego stwierdzenia przez SN we „właściwym postępowaniu”, że orzeczenie to jest niezgodne z prawem, o tyle dochodzenie odszkodowania za zaniechania legislacyjne (będące przedmiotem niniejszej sprawy) nie wymaga jakiegokolwiek prejudykatu; art. 417 1 § 4 k.c. in fine stanowi, że „niezgodność z prawem niewydania tego aktu stwierdza sąd rozpoznający sprawę o naprawienie szkody”. Konsekwencje zróżnicowania warunków dochodzenia naprawienia szkody w obu wypadkach są niezwykle doniosłe.
Otóż, „właściwe postępowanie”, które przewiduje art. 4171 § 2 k.c., zostało uregulowane w dziale VIII księgi pierwszej kodeksu postępowania cywilnego (art. 4241 i nast.), zatytułowanym: „Skarga o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia”. Art. 4248 § 1 k.p.c. przewiduje odrzucenie przez Sąd Najwyższy skargi, m.in. jeśli jest ona niedopuszczalna. Postępowanie mające na celu naprawienie szkody wyrządzonej niezgodnym z prawem orzeczeniem kończącym postępowanie w sprawie jest więc dwustopniowe: najpierw SN musi stwierdzić, że prawomocny wyrok jest niezgodny z prawem (prejudykat), a później dopiero osoba poszkodowana tym wyrokiem może realizować swe konstytucyjne prawo do naprawienia szkody. Na tle tej regulacji jest oczywiste, że odrzucenie przez SN skargi o stwierdzenie niezgodności z prawem orzeczenia uniemożliwia dochodzenie odszkodowania w trybie powództwa przeciwko Skarbowi Państwa. Jak słusznie stwierdził Trybunał w uzasadnieniu wyroku, sygn. SK 34/08, „zaskarżona regulacja intertemporalna istotnie wpływa na przepisy o dopuszczalności skargi, w ten sposób, że skutkiem tej zależności jest odmowa przyznania ochrony sądowej roszczeniu skierowanemu w związku z orzeczeniem, które stało się prawomocne przed 1 września 2004 r.” (cześć III, pkt 2.1. uzasadnienia).
Jeśli zatem w konkretnym stanie faktycznym, będącym przedmiotem wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie, sygn. SK 34/08, SN – powołując się na art. 5 ustawy zmieniającej – odrzucił skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia z tego powodu, że orzeczenie to zapadło przed 1 września 2004 r., to niewątpliwie zamknął skarżącej drogę sądową realizacji jej konstytucyjnego prawa wynikającego z art. 77 ust. 1 Konstytucji. W konsekwencji, na tle stanu faktycznego sprawy, sygn. SK 34/08, Trybunał Konstytucyjny słusznie uznał, że art. 5 ustawy zmieniającej stanowił podstawę prawną rozstrzygnięcia (prejudycjalnego orzeczenia SN), które zamknęło skarżącej możliwość dochodzenia naprawienia szkody wyrządzonej bezprawnym działaniem organu władzy państwowej. Uznanie tego przepisu za niekonstytucyjny zmieniło sytuację skarżącej, ponieważ otworzyło jej drogę sądową: najpierw do uzyskania prejudykatu, którego wydania SN odmawiał z powołaniem się na art. 5 ustawy zmieniającej, a w perspektywie – do dochodzenia odszkodowania.
W rozpatrywanej obecnie sprawie okoliczności są całkowicie odmienne, ponieważ – jak wyżej wspomniano – dochodzenie odpowiedzialności odszkodowawczej za zaniechania legislacyjne jest możliwe bez jakiejkolwiek wstępnej kontroli sądowej. Każdy, kto ocenia, że określone zaniechanie legislacyjne wyrządziło mu szkodę, może wystąpić bezpośrednio do sądu z powództwem odszkodowawczym przeciwko Skarbowi Państwa. Tak też uczyniła skarżąca w niniejszej sprawie. Całkowicie bezpodstawne jest więc jej twierdzenie, jakoby zamknięto jej drogę dochodzenia roszczeń. Sąd meriti rozpatrywał jej powództwo i – uznając za nieuzasadnione – oddalił. Oddalenie żądania jako nieuzasadnionego merytorycznie w żadnym razie nie może być jednak podstawą tezy o naruszeniu prawa do rozpoznania sprawy przez niezawisły sąd (art. 45 ust. 1 Konstytucji), ani o zamknięciu drogi sądowej dochodzenia naruszonych praw (art. 77 ust. 2 Konstytucji).
Na marginesie warto odnotować różnicę terminologiczną, konsekwentnie przestrzeganą przez ustawodawcę w kodeksie postępowania cywilnego i podkreślaną przez procesualistów, która może też być przydatna w analizie konstytucyjnej prawa do sądu. Otóż w sprawie sygn. SK 34/08 żądanie skarżącej zostało przez sąd odrzucone, co oznacza, że ze względów formalnych sąd w ogóle go nie rozpatrywał, nie było ono przedmiotem merytorycznego rozpatrywania (por. przyczyny odrzucenia pozwu – art. 199 k.p.c.). W sprawie będącej u podstaw niniejszej skargi konstytucyjnej powództwo skarżącej zostało przez sąd oddalone, co oznacza, że sąd rozpoznawał sprawę merytorycznie, choć z wynikiem niekorzystnym dla powódki. O ile w pierwszym wypadku zarzut naruszenia prawa do sądu może być podnoszony, o tyle w drugim – sam przebieg wydarzeń mu zaprzecza.
3.3. Podsumowując ten fragment rozważań, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że o ile w wypadku szkody wyrządzonej wydaniem prawomocnego orzeczenia, dochodzenie odszkodowania uzależnione jest od prejudykatu i – w konsekwencji – odrzucenie przez SN skargi o jego wydanie zamyka drogę dochodzenia naruszonych (zdaniem skarżącego) praw, o tyle w wypadku szkody wyrządzonej zaniechaniem legislacyjnym, poszkodowanemu przysługuje nieograniczone prawo wniesienia powództwa zmierzającego wprost do celu, jakim jest naprawienie szkody wyrządzonej zaniechaniem władzy publicznej. Nie ma tu żadnej procedury wstępnej, która mogłaby tamować dochodzenie naruszonych wolności lub praw, z naruszeniem art. 45 ust. 1 czy art. 77 ust. 2 Konstytucji.
Na tym tle zarzut skarżącej dotyczący naruszenia prawa do sądu, w obu jego postaciach, jest oczywiście bezzasadny. Skarżącej niewątpliwie przysługiwało prawo do sądu i skorzystała z niego, co zostało potwierdzone wydaniem wyroków przez sądy dwóch instancji. Tak więc postępowanie w tym zakresie, jako niespełniające wymogów art. 79 ust. 1 Konstytucji (brak przesłanki naruszenia wolności lub prawa w zakresie wskazanym w skardze), zostaje umorzone ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku.
4. Niedopuszczalność wydania wyroku w sprawie zgodności art. 5 ustawy zmieniającej z art. 77 ust. 1 w związku z art. 2, z art. 64 ust. 1 i 2 w związku z art. 21 ust. 1 i 2, art. 32 ust. 1, art. 37 ust. 1 w związku z art. 2 Konstytucji.
4.1. Nie ulega wątpliwości, że sądy dwu instancji, po merytorycznym rozpoznaniu sprawy, oddaliły powództwo odszkodowawcze skarżącej. W jej ocenie, negatywny wynik procesu jest konsekwencją zastosowania przez sądy art. 5 ustawy zmieniającej i oznacza naruszenie konstytucyjnych praw majątkowych, gwarantowanych we wskazanych przepisach ustawy zasadniczej. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego, pierwszorzędne znaczenie ma fakt, że kwestionowany art. 5 ustawy zmieniającej, choć powoływany w uzasadnieniu wyroku sądowego, nie zdeterminował oceny roszczeń odszkodowawczych skarżącej. Nawet gdyby doszło do uwzględnienia postulatów skarżącej i zostałby wydany korzystny dla niej wyrok Trybunału, roszczenia te nie mogłyby być zasądzone (por. postanowienia z 8 września 2003, sygn. SK 55/03, OTK ZU nr 8/A/2004, poz. 86, pkt 2.4 uzasadnienia, z 21 września 2006 r., sygn. SK 10/06, OTK ZU nr 8A/2006, poz. 117, pkt 2 i 4 uzasadnienia).
Uzasadnienie powyższej tezy wymagało analizy okoliczności faktycznych i prawnych. Trybunał zrekonstruował – na podstawie przepisów materialnych prawa cywilnego i kwestionowanego przepisu intertemporalnego – normę prawną, która była podstawą oddalenia powództwa odszkodowawczego skarżącej. Jest to norma, zgodnie z którą: do naprawienia szkód wyrządzonych zaniechaniem legislacyjnym powstałym przed 1 września 2004 r. stosuje się art. 417 k.c. w pierwotnym brzmieniu, co w konkretnym wypadku oznacza brak odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa za zaniechania legislacyjne.
„Stan prawny” w rozumieniu art. 5 ustawy zmieniającej, będący – według twierdzeń skarżącej – źródłem jej roszczenia odszkodowawczego, to zaniechanie legislacyjne, które miało miejsce, a w każdym razie rozpoczęło się, w chwili wejścia w życie ustawy nacjonalizacyjnej, a zatem w 1946 r. Jest bezsporne, że od tej chwili nie wystąpiły żadne zdarzenia prawne, które zmieniałyby sytuację prawną skarżącej, choć – oczywiście – zmieniało się otoczenie prawne i konstytucyjne. Wobec faktu, że owo otoczenie było już kilkakrotnie przedmiotem analizy Trybunału Konstytucyjnego rozpatrującego skargi konstytucyjne skierowane przeciw art. 5 ustawy zmieniającej, w niniejszej sprawie Trybunał Konstytucyjny postanowił przypomnieć swe, wcześniej wyrażane stanowisko.
Otóż, z punktu widzenia odpowiedzialności za szkody wyrządzone przy wykonywaniu władzy publicznej, w powojennej historii można wyróżnić trzy okresy:
– okres „przedkonstytucyjny”, trwający do 17 października 1997 r., zanim nastąpiła konstytucjonalizacja prawa do odszkodowania za niezgodne z prawem działanie władzy publicznej; w tym okresie prawo to wynikało tylko z przepisów kodeksu cywilnego,
– okres „przejściowy”, od 17 października 1997 r. do 31 sierpnia 2004 r., zanim weszły w życie przepisy ustawy zmieniającej; w tym okresie znaczenie decydujące o kształcie odpowiedzialności cywilnej miał wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 4 grudnia 2001 r., sygn. SK 18/00 (OTK ZU nr 8/2001, poz. 256), gdyż przynajmniej od jego wydania podstawą odpowiedzialności były przepisy kodeksu cywilnego w związku z art. 77 ust. 1 Konstytucji,
– okres od 1 września 2004 r., który można by określić jako okres pełnej ustawowej realizacji konstytucyjnego prawa do naprawienia szkody wyrządzonej przez niezgodne z prawem działanie władzy publicznej; odpowiedzialność władzy publicznej nadal opiera się na przepisach kodeksu cywilnego, tyle że przepisy te, po nowelizacji, w pełni realizują prawo wynikające z art. 77 ust. 1 Konstytucji.
Trybunał Konstytucyjny najpierw ustalił, jak kształtowałaby się sytuacja skarżącej, gdyby art. 5 ustawy zmieniającej nakazywał stosowanie znowelizowanych przepisów kodeksu cywilnego do okresów sprzed ich wejścia w życie.
4. 2. Jeśli chodzi o pierwszy, przedkonstytucyjny okres, zarówno w doktrynie jak i w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, panuje pełna zgodność co do braku podstaw do obejmowania tego okresu standardami wynikającymi z art. 77 ust. 1 Konstytucji. Gwarancja płynąca z tego przepisu znajduje zastosowanie do szkód powstałych od 17 października 1997 r., kiedy to nastąpiła konstytucjonalizacja prawa do wynagrodzenia szkody wyrządzonej niezgodnym z prawem działaniem władzy publicznej. Dotyczy to także naprawienia szkód spowodowanych zaniechaniem legislacyjnym, będącym naruszeniem obowiązku ustanowienia określonej regulacji prawnej.
Pogląd, że skutki wejścia w życie art. 77 Konstytucji nie rozciągają się na okres przed 17 października 1997 r. jest powszechnie przyjmowany w doktrynie (por. np. Z. Radwański, Zmiany w kodeksie cywilnym dotyczące odpowiedzialności organów wykonujących władzę publiczną, Monitor Prawniczy 2004, nr 21, s. 971; L. Bosek, Bezprawie legislacyjne, Warszawa 2007, s. 312; R. Trzaskowski, Odpowiedzialność odszkodowawcza za zaniechanie normatywne, Przegląd Sądowy 1/08, s. 29). Najbardziej ogólne uzasadnienie tej tezy opiera się na spostrzeżeniu, że Konstytucja nie zawiera własnych przepisów intertemporalnych, a zatem – zgodnie z zasadą ogólną – powinna być stosowana na przyszłość. W konsekwencji nawet uznanie możliwości bezpośredniego stosowania przez sądy jej art. 77 ust. 1 nie zmienia oceny, że przepis ten nie odnosi się do okresu przedkonstytucyjnego (por. E. Łętowska, glosa do wyroku SN z 15 maja 2000 r., sygn. II CKN 293/00, „Orzecznictwo Sądów Polskich” 2000, nr 12, poz. 188, s. 633). Przeciwko jego retroaktywnemu stosowaniu przemawia konieczność ochrony wartości konstytucyjnych, jakimi są równowaga budżetowa oraz zasada równości wobec prawa w kontekście historycznym (por. M. Ziółkowski, glosa do wyroku SN z 19 maja 2009, sygn. III CZP 139/08, „Państwo i Prawo” 2011, z. 3, s. 130). Zwraca się uwagę, że „Sytuacja, w której wznowienia dotyczyłyby np. decyzji od 1948 r. wydaje się groźna dla funkcjonowania całego systemu prawnego, naruszając leżące u jego podstaw zasady pewności obrotu, zaufania do prawa i domniemania legalności” (J. Mordwiłko-Osajda, Uwagi na tle wyroku TK w sprawie K 20/02, [w:] Prawo intertemporalne w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego, Warszawa 2010, s. 60).
Trybunał Konstytucyjny już kilkakrotnie zajął stanowisko, że zdarzenie, które nastąpiło przed wejściem w życie Konstytucji nie może być podstawą zarzutu naruszenia konstytucyjnego prawa do odszkodowania za niezgodne z prawem działanie władzy publicznej. W ocenie Trybunału bowiem, zanim nastąpiła konstytucjonalizacja prawa podmiotowego do odszkodowania, ustawodawca, „dywersyfikując hipotezy norm określających wypadki, w których dochodzi do wyrządzenia szkody przez władzę publiczną (…) – korzystał ze swej konstytucyjnie niekwestionowanej swobody decyzyjnej” (wyrok z 23 września 2003 r., sygn. K 20/02, OTK ZU nr 7/A/2003, poz. 76, pkt 4.9. uzasadnienia; tak samo wyrok z 1 września 2006, sygn. SK 14/05, OTK ZU nr 8/A/2006, poz. 97, pkt 4.1. uzasadnienia; por też postanowienie z 9 czerwca 2010 r. sygn. Ts 308/08 (w składzie jednoosobowym, OTK ZU nr 6/B/2010, poz. 428), przywoływany już wcześniej wyrok sygn. SK 34/08, postanowienie z 16 listopada 2010 r., sygn. Ts 308/08 (w składzie trzyosobowym OTK ZU nr 6/B/2010, poz. 429).
Ze względu na cel niniejszych rozważań Trybunał Konstytucyjny uznał za stosowne przypomnieć też stanowiska uczestników postępowania w kwestii zasadności skargi w odniesieniu do okresu przedkonstytucyjnego. Prokurator Generalny w uzasadnieniu swego stanowiska wyraził zapatrywanie, że „konstytucyjne gwarancje, określone w art. 77 ust. 1 ustawy zasadniczej nie rozciągają się na zdarzenia prawne i stany prawne rozpoczęte przed dniem wejścia w życie Konstytucji z 1997 r.” (s. 28 stanowiska). Konsekwencją tego przekonania jest uznanie, że – jeśli chodzi o okres przedkonstytucyjny – wzorce czerpane z Konstytucji są nieadekwatne do oceny kwestionowanego przepisu. Marszałek Sejmu przyjął, że: „zaniechaniem prawodawczym, naruszającym konstytucyjną gwarancję odpowiedzialności za szkody wyrządzone przy wykonywaniu władzy publicznej (art. 77 ust. 1 w zw. z art. 7 Konstytucji) mamy do czynienia wówczas, gdy zdarzenie stanowiące źródło szkody nastąpiło pod rządem obowiązującej Konstytucji” (s. 18 stanowiska). Ponadto uznał, że „sytuacja osób poszkodowanych przez niewykonanie obowiązku wydania aktu normatywnego, który zaktualizował się przed tą datą, z uwagi na odmienny kontekst systemowy, jest nieporównywalna” (s. 29 stanowiska). W konsekwencji Marszałek Sejmu zaproponował, by – w odniesieniu do okresu przed 17 października 1997 r. – uznać nieadekwatność konstytucyjnych wzorców kontroli, ewentualnie umorzyć postępowanie.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że – w świetle przywołanych wyżej wypowiedzi – zarzut niekonstytucyjności art. 5 ustawy zmieniającej, w zakresie, w jakim przepis ten wyłącza stosowanie art. 4171 § 4 k.c. w odniesieniu do szkód wyrządzonych przez niewydanie aktu normatywnego, którego obowiązek wydania został naruszony przed 17 października 1997 r., jest oczywiście bezzasadny. Ponadto, z punktu widzenia dotychczasowego orzecznictwa Trybunału, rozpatrywanie w niniejszej sprawie odpowiedzialności państwa za niezgodne z prawem działanie w okresie poprzedzającym wejście w życie Konstytucji byłoby w istocie ponownym rozpatrywaniem tej kwestii (por. obszerne rozważania Trybunału zawarte w wyroku z 23 września 2003 r. sygn. K 20/02, OTK ZU nr 7/A/2003, poz. 76).
W konsekwencji Trybunał Konstytucyjny za niedopuszczalne uznał wydanie orzeczenia odnoszącego się do oceny art. 5 ustawy zmieniającej w omawianym zakresie, tj. w zakresie, w jakim przepis ten wyklucza stosowanie znowelizowanych zasad odpowiedzialności odszkodowawczej do zdarzeń i stanów prawnych sprzed wejścia w życie Konstytucji.
4.3. Z innych przyczyn wynika niedopuszczalność orzekania o konstytucyjności kwestionowanego przepisu w odniesieniu do okresu przejściowego. Trybunał Konstytucyjny, kontynuując dotychczasową linię orzecznictwa przyjął, że – wobec współstosowania art. 77 ust. 1 Konstytucji i przepisów kodeksowych w rozumieniu nadanym im wyrokiem w sprawie o sygn. SK 18/00 – możliwa jest odpowiedzialność odszkodowawcza za szkody wyrządzone niezgodnym z prawem działaniem władzy publicznej. Co więcej, mimo wątpliwości doktrynalnych co do znaczenia słowa „działanie” użytego w art. 77 ust. 1 Konstytucji (por. zdecydowane stanowisko L. Boska, iż „art. 77 ust. 1 konstytucji nie gwarantuje prawa do wynagrodzenia szkody wyrządzonej zaniechaniem legislacyjnym”, op. cit., s. 244), w ślad za wykładnią przyjętą w uzasadnieniu wyroku o sygn. SK 18/00, Trybunał Konstytucyjny przyjął, że termin ten obejmuje także niezgodne z prawem zaniechania organów władzy publicznej. Trybunał Konstytucyjny w pełni akceptuje więc stanowisko SN wyrażone w uchwale 7 sędziów z 19 maja 2009 r. (sygn. III CZP 139/08, OSNC 2009/11/144, Biuletyn SN 2009/5/7, „Prokuratura i Prawo” – wkładka 2010/10/34), w której SN przyjął, że „Skarb Państwa odpowiada za szkodę wyrządzoną niewydaniem aktu normatywnego, którego obowiązek wydania powstał po wejściu w życie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.” Takie stanowisko znajduje poparcie licznych przedstawicieli doktryny (por. M. Ziółkowski, op.cit., s. 129; R. Trzaskowski, op. cit., s. 18; M.K. Chmielewska, Odpowiedzialność odszkodowawcza za zaniechanie legislacyjne, „Państwo i Prawo” 2009, z. 9, s. 56), a ponadto jest spójne z dotychczasowym orzecznictwem Trybunału, w szczególności ze stanowiskiem zajętym w wyrokach o sygn. SK 18/00 i sygn. SK 34/08.
Jednak nawet tak szerokie, zarówno w perspektywie czasowej, jak i merytorycznej, ujęcie podstaw odpowiedzialności odszkodowawczej nie zmienia oceny dopuszczalności rozpatrywanej skargi. Aby bowiem zastosować art. 77 ust. 1 Konstytucji, także w tym szerokim ujęciu, konieczne jest, by w okresie przejściowym nastąpiło jakieś zdarzenie prawne, z którym odpowiedzialność odszkodowawcza władzy publicznej mogłaby być powiązana. Tymczasem w stanie faktycznym rozpatrywanej sprawy, jak już wyżej podkreślono, od 1946 r. nic się nie wydarzyło; w szczególności, żadne działanie władzy publicznej, ani aktywne, ani pasywne, nie miało miejsca w okresie przejściowym. W konsekwencji konstytucyjność art. 5 ustawy zmieniającej, w zakresie czasowym od 17 października 1997 r. do 31 sierpnia 2004 r., dla skarżącej nie ma znaczenia prawnego. Innymi słowy: brak związku funkcjonalnego między ewentualnym orzeczeniem niezgodności zakwestionowanego przepisu z Konstytucją w okresie przejściowym a sytuacją prawną skarżącej, co również pociąga za sobą niedopuszczalność orzekania ze względu na niespełnienie przesłanek określonych w art. 79 ust. 1 Konstytucji.
Dla wzmocnienia przedstawionych argumentów Trybunał Konstytucyjny uznał za stosowane jeszcze raz odwołać się do okoliczności, na których tle zapadł wyrok w sprawie o sygn. SK 34/08. Także bowiem gdy chodzi o związek między oceną konstytucyjności art. 5 ustawy zmieniającej a sytuacją skarżących w obu sprawach ujawnia się zasadnicza różnica. Polega ona na tym, że w sprawie o sygn. SK 34/08 zdarzenie, z którym skarżąca wiązała ewentualne prawo dochodzenia odszkodowania, a mianowicie – uprawomocnienie się wyrządzającego szkodę orzeczenia sądu, nastąpiło w okresie między 17 października 1997 a 31 sierpnia 2004 r., a więc w tzw. okresie przejściowym. Na tle tego stanu faktycznego rozstrzygnięcie o konstytucyjności art. 5 ustawy zmieniającej miało decydujące znaczenie dla ochrony praw skarżącej. Ściśle ujmując – stwierdzenie niezgodności z Konstytucją przepisu, w oznaczonym zakresie przedmiotowym i czasowym: w okresie od wejścia w życie Konstytucji do wejścia w życie zmienionych przepisów kodeksu cywilnego, nie tylko otwierało jej drogę sądową, o czym była mowa wyżej (część II, pkt 3 uzasadnienia), ale także – z punktu widzenia materialnoprawnej podstawy odpowiedzialności – dawało skarżącej możliwość uzyskania odszkodowania od Skarbu Państwa. W niniejszej sprawie brak takiego związku między oceną konstytucyjności a możliwością uzyskania ochrony konstytucyjnych wolności lub praw, ponieważ w „okresie przejściowym” nie wystąpiło żadne zdarzenie, z którym można by wiązać konsekwencje prawne.
Podsumowując ten fragment rozważań Trybunał Konstytucyjny stwierdził więc, że rozszerzenie zakresu czasowego stosowania znowelizowanych przepisów kodeksu cywilnego i objęcie ich działaniem także okresu przejściowego nie wpłynęłoby na pozycję prawną skarżącej. Jej sytuacja nie uległaby zmianie nawet przy hipotetycznym założeniu wydania przez Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnięcia merytorycznego stwierdzającego niezgodność z Konstytucją art. 5 ustawy zmieniającej, w zakresie, w jakim wyłącza stosowanie art. 4171 § 4 k.c. do szkód wyrządzonych przez niewydanie aktu normatywnego, którego obowiązek wydania przewiduje przepis prawa w okresie od 17 października 1997 r. do 31 sierpnia 2004 r. Jak już powiedziano, wskazany brak związku między orzeczeniem niekonstytucyjności przepisu a sytuacją skarżącego przesądził o niedopuszczalności orzekania.
4.4. Trybunał doszedł do wniosku, że cezura czasowa, istotna w rozpatrywanych poprzednio sprawach i sugerowana w pismach uczestników postępowania, która miałaby doprowadzić do zróżnicowania konstytucyjnoprawnej oceny kwestionowanego przepisu, w sprawie skarżącej jest prawnie irrelewantna. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, brak związku między sytuacją prawną skarżącej a „dojrzewaniem” w polskim systemie prawnym zasady odpowiedzialności państwa wynika z faktu, że – jak zakłada skarżąca – stan zaniechania legislacyjnego powstały w 1946 r. trwa cały czas, także obecnie, tj. po wejściu w życie znowelizowanych przepisów kodeksu cywilnego, kiedy to ustawodawca wypełnił treścią normatywną gwarancję z art. 77 ust. 1 Konstytucji. Skarżąca wywodzi swe pretensje nie z tego, że – mimo wejścia w życie Konstytucji, a wraz z nią wysokiego standardu ochrony przed niezgodnym z prawem działaniem władzy publicznej – zabrakło przepisów kodeksowych realizujących te standardy, lecz z faktu, że – mimo ciągłego utrzymywania się, także po nowelizacji, stanu zaniechania legislacyjnego – ustawodawca nie pozwala jej dochodzić odszkodowania na podstawie znowelizowanych przepisów. Przy założeniu, że stan bezprawnego zaniechania legislacyjnego ciągle trwa, roszczenie odszkodowawcze skarżącej jest uzasadnione także od 1 września 2004 r., a przeszkodą w jego realizacji jest przyjęta w art. 5 ustawy zmieniającej zasada dalszego działania ustawy dawnej, tj. kontynuacja stosowania przepisów sprzed nowelizacji do stanów prawnych, które powstały przed jej wejściem w życie.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził zatem, że dla uzasadnienia niedopuszczalności orzekania w niniejszej sprawie nie wystarczy przeprowadzony wyżej dowód braku związku między stosowaniem znowelizowanych przepisów kodeksu cywilnego w okresie przejściowym a sytuacją skarżącej. Postanowił więc odnieść się do rozwiązania intertemporalnego wykorzystanego przez ustawodawcę w kwestionowanym przepisie.
4.5. Jak już napisano na wstępie, ustawodawca dokonał wyboru między zasadą bezpośredniego działania ustawy nowej i zasadą dalszego działania ustawy dawnej. Wypowiadając się w kwestii charakteru normy intertemporalnej zawartej w art. 5 ustawy zmieniającej, Trybunał Konstytucyjny stwierdził już w swoim orzecznictwie, że ustawodawcy przysługuje względna tylko swoboda w kwestii stanowienia uregulowań z zakresu prawa międzyczasowego (por. zwłaszcza wyroki z 9 czerwca 2003 r., sygn. SK 12/03, OTK ZU nr 6/A/2003, poz. 51, pkt 3.1 uzasadnienia, a także z 28 października 2003 r., sygn. P 3/03, OTK ZU nr 8/A/2003, poz. 82, część V, pkt 1 uzasadnienia). Jest oczywiste, że ustawodawca – co do zasady – nie może nakazywać stosowania prawa wstecz, natomiast ma pewną swobodę określenia skutków wejścia w życie nowego prawa na przyszłość do stosunków powstałych pod działaniem prawa dotychczasowego. Trybunał prezentuje pogląd, że zasada dalszego działania ustawy dawnej w sposób najpełniejszy realizuje postulat ochrony interesów w toku (por. orzeczenie z 2 marca 1993 r., sygn. K 9/92, OTK w 1993 r., cz. I, poz. 6, część IV pkt 1 uzasadnienia i wyrok z 15 września 1998 r., sygn. K 10/98, OTK ZU nr 5/1998, poz. 64, część III pkt 2 uzasadnienia, ale także z 9 czerwca 2003 r., sygn. SK 12/03, OTK ZU nr 6/A/2003, poz. 51, pkt 3.1 uzasadnienia, postanowienie z 1 czerwca 2010 r., sygn. Ts 79/09, OTK ZU nr 3/B/2010, poz. 160). Jednocześnie jednak Trybunał uznaje, że ustawodawca może korzystać z zasady bezpośredniego działania prawa, „jeżeli przemawia za tym ważny interes publiczny, którego nie można wyważyć z interesem jednostki” (por. orzeczenie z 2 marca 1993 r., sygn. K 9/92, jak wyżej, oraz wyrok z 9 czerwca 2003 r., sygn. SK 12/03, jak wyżej, pkt 3.2 uzasadnienia). W rozpatrywanej sprawie najistotniejsze wydaje się stanowisko w wyroku z 8 grudnia 2009 r., sygn. SK 34/08, że, w braku regulacji intertemporalnej należy przyjąć, że ustawodawca opowiedział się za bezpośrednim działaniem nowego prawa od momentu jego wejścia w życie do stosunków nowo powstających i tych, które trwając w momencie wejścia w życie ustawy nawiązały się wcześniej (pkt 8.1. uzasadnienia, wcześniej: wyrok z 10 maja 2004 r., sygn. SK 39/03, OTK ZU nr 5/A/2004, poz. 40, pkt 2.1 uzasadnienia; zob. także E. Łętowska: Wprowadzenie (w:) Prawo intertemporalne w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego, E. Łętowska, K. Osajda (red.), Warszawa 2008, s. 27 i n.).
Za stosowaniem każdej z dwóch możliwych zasad intertemporalnych przemawiają określone argumenty natury systemowej, aksjologicznej, społecznej, ekonomicznej. W konkretnym wypadku wybór między zasadą bezpośredniego działania nowego prawa (retrospekcja, retroakcja niewłaściwa) a zasadą dalszego działania ustawy dawnej musi mieć swe racjonalne uzasadnienie i nie powinien prowadzić do sprzecznego z Konstytucją zróżnicowania podmiotów prawa. Dlatego, mimo swobody ustawodawcy w zakresie wyboru rozwiązania intertemporalnego, konkretna decyzja legislacyjna co do wyboru jednej z konkurujących reguł może być poddana kontroli konstytucyjnej. Wynika stąd, że – co do zasady – Trybunał może orzekać o konstytucyjności wyboru reguły intertemporalnej zastosowanej w kwestionowanym przepisie. W sprawie zainicjowanej skargą konstytucyjną dokonywanie takiej oceny jest jednak dopuszczalne tylko pod warunkiem, że orzeczenie o niezgodności z Konstytucją kwestionowanego przepisu z powodu przyjęcia w nim niewłaściwej reguły intertemporalnej umożliwiłoby ochronę naruszonych konstytucyjnych wolności i praw. Tylko pod tym warunkiem można bowiem uznać, że skarżąca ma interes prawny w domaganiu się orzeczenia.
Mając na względzie powyższe założenia, Trybunał Konstytucyjny badał wpływ reguły intertemporalnej przyjętej w art. 5 ustawy zmieniającej na sytuację skarżącej.
4.6. Jak już powiedziano wyżej, w art. 5 ustawy zmieniającej ustawodawca zastosował zasadę dalszego działania ustawy dawnej i – w konsekwencji – podstawą oddalenia powództwa odszkodowawczego skarżącej była norma następującej treści: do naprawienia szkód wyrządzonych zaniechaniem legislacyjnym powstałym przed 1 września 2004 r. stosuje się art. 417 k.c. w pierwotnym brzmieniu, co oznacza brak odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa. W razie przyjęcia zasady bezpośredniego działania ustawy nowej art. 5 powinien zawierać następującą treść: Przepisy niniejszej ustawy, w szczególności art. 4171 § 4 k.c., stosuje się (także) do stanów prawnych trwających w chwili jej wejścia w życie. Na tle takiego brzmienia przepisu intertemporalnego roszczenie o odszkodowanie za szkodę wyrządzoną zaniechaniem legislacyjnym byłoby uzasadnione także w wypadku niewydania aktu prawnego w przeszłości, jeśli stan zaniechania trwałby nadal, po wejściu w życie znowelizowanych przepisów kodeksu cywilnego.
Skarżąca zdaje się opierać swoje roszczenia na takim właśnie brzmieniu przepisu, które – w jej ocenie – czyniłoby zadość standardom konstytucyjnym.
Trybunał Konstytucyjny zwrócił jednak uwagę, że – ze względu na okoliczności faktyczne rozpatrywanej sprawy – nawet przyjęcie w art. 5 ustawy zmieniającej zasady bezpośredniego działania ustawy nowej nie wpłynęłoby na ocenę zasadności roszczeń. Najpierw należałoby bowiem zapytać o samo „trwanie” zapoczątkowanego w 1946 r. stanu zaniechania legislacyjnego. Okolicznością niewątpliwą jest utrzymywanie się pewnego stanu faktycznego, na który składają się dwa elementy: zawarcie w ustawie nacjonalizacyjnej upoważnienia dla Rady Ministrów do wydania rozporządzenia i brak wykonania tegoż upoważnienia. Kwalifikacja prawna opisanej sytuacji faktycznej nie jest jednak niewątpliwa. Była już mowa o tym, że przed wejściem w życie Konstytucji odpowiedzialność odszkodowawcza państwa nie miała swej konstytucyjnej podstawy. W tym miejscu wypada dodać, że na gruncie przepisów prawa cywilnego, mimo stosunkowo szerokiego ujęcia tejże odpowiedzialności, zapoczątkowanego ustawą z 15 listopada 1956 r. o odpowiedzialności państwa za szkody wyrządzone przez funkcjonariuszów państwowych (Dz. U. Nr 54, poz. 243), na pewno nie było podstaw do zasądzenia od Skarbu Państwa odszkodowania za szkodę wyrządzoną zaniechaniem legislacyjnym; przepisy ustaw nie przewidywały ochrony w tym zakresie. W okresie przedkonstytucyjnym stan zaniechania legislacyjnego był więc prawnie irrelewantny. W konsekwencji, w sensie prawnym trudno mówić o powstaniu tego stanu w 1946 r., a tym bardziej – o jego trwaniu przez kolejne lata. Można natomiast zapytać, czy utrzymujący się latami, prawnie obojętny stan faktyczny zmienił swój charakter wraz z wejściem w życie art. 77 ust. 1 Konstytucji oraz zakorzenionych w wyrażonej w nim normie, precyzujących ją, znowelizowanych przepisów kodeksu cywilnego. Odpowiedź na tak postawione pytanie jest pozytywna. Standardy odpowiedzialności państwa na tyle wzrosły, że stan faktyczny polegający na niewykonaniu przez Radę Ministrów upoważnienia ustawowego traktujemy jako zdarzenie prawne, które może wywoływać skutek w postaci powstania obowiązku naprawienia szkody, przy czym – co Trybunał już podkreślał – datą przełomową jest 17 października 1997 r. Rzecz jednak w tym, że stan zaniechania legislacyjnego, aby stał się źródłem odpowiedzialności odszkodowawczej, musi być „niezgodny z prawem”, która to przesłanka jest wprost wymagana przez art. 77 ust. 1 Konstytucji i wynika z treści art. 4171 § 4 k.c.
Rozpoznając powództwo odszkodowawcze skarżącej, sąd musiałby zatem ocenić, czy w świetle przepisów konstytucyjnych stan faktyczny, który rozpoczął się w 1946 r., może być zakwalifikowany jako „niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej” (art. 77 ust. 1 Konstytucji). Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, ocena zdarzeń prawnych z przeszłości według obecnie obowiązujących standardów konstytucyjnych powinna być konsekwentna, tzn. w całości musi być przeprowadzona z uwzględnieniem tychże standardów. Niedopuszczalne jest, by ziszczenie się pewnych, wybranych przez skarżącą, elementów normy prawnej oceniać według standardów obowiązującej Konstytucji (istnienie odpowiedzialności za zaniechania legislacyjne), innych zaś – wg standardów obowiązujących w chwili zajścia zdarzenia (obowiązek wydania aktu prawnego). Trzeba bowiem założyć, że ustawodawca konstytucyjny, kreując poszczególne prawa i wolności jednostki, w tym w szczególności prawo do naprawienia szkody wyrządzonej niezgodnym z prawem działaniem władzy publicznej, czynił to w sposób odpowiedzialny, biorąc pod uwagę możliwości państwa wynagradzania tychże szkód. W szczególności ustawodawca musiał mieć na względzie ustanowione w Konstytucji granice dopuszczalności wydawania aktów podustawowych, wyznaczające ramy potencjalnej odpowiedzialności za niewydanie aktu.
Trybunał podkreślił, że już samo objęcie gwarancją płynącą z art. 77 ust. 1 Konstytucji zaniechań legislacyjnych jest wyrazem rozszerzającej wykładni, dokonywanej w imię daleko idącej ochrony jednostki. Dlatego przedstawiciele doktryny, uznający takie rozumienie art. 77 ust. 1 Konstytucji, zwracają uwagę na konieczność rozważnego stosowania w praktyce odpowiedzialności za zaniechanie prawodawcy, która to odpowiedzialność w obcych ustawodawstwach bywa uznawana za „produit de luxe”. Na tle prawnoporównawczym regulacja polska jest nowatorska i daleko idąca (por. E. Bagińska, Odpowiedzialność odszkodowawcza za wykonywanie władzy publicznej, Warszawa 2006, s. 409). Stąd w literaturze wymaga się, by obowiązek wydania aktu normatywnego był wyrażony w sposób jednoznaczny i konkretny (tak R. Trzaskowski, op. cit., s. 19), a w wypadku rozporządzeń, by – dzięki wytycznym co do treści aktu – można było ustalić, na czym konkretnie miałby polegać obowiązek prawodawcy (tak M. Haczkowska, Odpowiedzialność odszkodowawcza państwa według Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, Warszawa 2007, s. 150). Według zaleceń doktryny: „Interpretacja art. 4171 § 4 k.c. musi uwzględniać podstawową zasadę demokratycznego państwa prawa: podziału i równowagi władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej (art. 10 Konstytucji), a w konsekwencji wykładnia pojęcia «zaniechanie legislacyjne» (niewydanie aktu normatywnego) powinna być bardzo ostrożna i nie może prowadzić w żadnym razie do samodzielnego ustalania przez sąd rozpoznający sprawę odszkodowawczą treści niewydanych przepisów prawa.” (M. Safjan, Odpowiedzialność odszkodowawcza władzy publicznej (po 1 września 2004 roku), Warszawa 2004, s. 58; por też L. Bosek, op. cit., zwł. s. 244-246; R. Trzaskowski, op. cit., s. 19).
W świetle tych uwag trudno założyć, by gwarancją wynikającą z art. 77 ust. 1 Konstytucji objęte były wszystkie zaniechania legislacyjne, niezależnie od czasu ich powstania, materii przekazanej do regulacji aktem niższej rangi i charakteru upoważnienia. W szczególności trudno uznać, by – na tle art. 64 Konstytucji – ustawodawca mógł akceptować normowanie gwarancji prawa własności aktami rangi podustawowej. Należy raczej przyjąć, że jeśli art. 77 ust. 1 Konstytucji obejmuje także odpowiedzialność za niewydanie aktu prawnego, to w każdym razie obejmuje odpowiedzialność za szkody wynikające z zaniechań, jakie – potencjalnie – mogą się zdarzyć pod rządem obowiązującej Konstytucji.
4.7. Wyżej dokonane ustalenia muszą być zastosowane w rozpatrywanej sprawie. Na jej tle, przyłączając się do słusznego spostrzeżenia Prokuratora Generalnego, trzeba dodatkowo zauważyć, że zawarte w art. 7 ustawy nacjonalizacyjnej upoważnienie dla Rady Ministrów do wydania rozporządzenia regulującego odszkodowania za znacjonalizowany majątek w żadnym razie nie spełnia kryteriów art. 92 ust. 1 Konstytucji. Pomijając już wagę materii przekazanej Radzie Ministrów do unormowania, obecnie uważa się za niedopuszczalne tworzenie przepisów blankietowych, które upoważniałyby do wydania aktów wykonawczych. Trybunał stoi na stanowisku, że „istota rozwiązania przyjętego w art. 92 Konstytucji polega na tym, że wszelkie podstawowe kwestie dotyczące przyszłej regulacji powinny być przesądzone w akcie delegującym (…) w tym właśnie rozwiązaniu przejawia się ochronna funkcja ustawy” (por. wyrok TK z 10 grudnia 2003 r., sygn. K 49/01, OTK ZU nr 9/A/2003, poz. 9, pkt 7 uzasadnienia). Brak wskazówek co do aktu wykonawczego powoduje, że nie jest możliwe ustalenie treści przepisów, które powinny być wydane, i – w konsekwencji – ustalenie odszkodowania za szkodę wyrządzoną zaniechaniem. Gdyby sądy miały dziś orzekać o odszkodowaniu za niewydanie rozporządzenia, które miało być wydane w 1946 r., z konieczności musiałyby to uczynić w nawiązaniu do wysokości rekompensaty, jaka przysługiwałaby właścicielowi znacjonalizowanego majątku w razie wydania w odpowiednim czasie aktu wykonawczego regulującego tę kwestię. W nieunikniony sposób zrealizowałoby się niebezpieczeństwo, przed którym przestrzega M. Safjan, a mianowicie – sąd rozpoznający sprawę odszkodowawczą musiałby samodzielnie ustalić treść niewydanych przepisów prawa (o niebezpieczeństwie wkraczania władzy sądowniczej w uprawnienia zastrzeżone dla innej władzy piszą też L. Bosek, op. cit., s. 245, 246, R. Trzaskowski, op. cit., s. 19). W świetle tej niewątpliwie słusznej przestrogi, ujawnia się zresztą dodatkowy sens wymagań formalnych, stawianych w art. 92 ust. 1 Konstytucji upoważnieniu ustawowemu do wydania aktu normatywnego. Sąd orzekający o odszkodowaniu za szkodę wyrządzoną niewydaniem rozporządzenia tylko wtedy może dokonać ewaluacji należnego odszkodowania i zasądzić je, nie wchodząc w kompetencje innej władzy, gdy w upoważnieniu ustawowym znajduje wytyczne dotyczące treści niewydanego rozporządzenia. Wytyczne, zawarte w ustawie, wiązałyby sąd.
Odnosząc poczynione uwagi do stanu faktycznego rozpoznawanej sprawy, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że upoważnienie zawarte w art. 7 ustawy nacjonalizacyjnej nie tylko oznacza odesłanie do unormowania w akcie podustawowym podstawowych gwarancji prawa własności, czego – według współczesnych standardów konstytucyjnych – na pewno nie można zaakceptować, ale ponadto nie zawiera żadnych wskazówek co do treści aktu wykonawczego, jaki miał być wydany ponad 60 lat temu. W konsekwencji na tle obowiązujących przepisów Konstytucji trudno przyjąć, by niewykonanie wywodzonego z ustawy nacjonalizacyjnej obowiązku wydania rozporządzenia regulującego odszkodowanie za znacjonalizowany majątek stanowiło „niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej”, z którym Konstytucja wiąże odpowiedzialność odszkodowawczą Państwa. Nawet gdyby uznać, że utrzymuje się stan zaniechania legislacyjnego, trzeba by jednocześnie stwierdzić niewykonalność obowiązku. Jest bowiem oczywiste, że na tle obowiązujących przepisów tylko ustawa mogłaby uregulować rekompensatę za znacjonalizowany majątek skarżącej. Także ewentualna konwalidacja art. 7 ustawy nacjonalizacyjnej, upoważniającego do wydania rozporządzenia, wymagałaby ustawy; Trybunał nie ma kompetencji, by to upoważnienie sanować. W konsekwencji, Trybunał Konstytucyjny wyraża przekonanie, że teza o trwaniu „niezgodnego z prawem” zaniechania legislacyjnego jest nie do obrony, zwłaszcza po wejściu w życie Konstytucji, w świetle wprowadzonych przez nią standardów. Ponadto na skutek blankietowego charakteru upoważnienia nie sposób wyobrazić sobie, w oparciu o jakie kryteria sąd miałby dzisiaj ustalać wysokość odszkodowania należnego właścicielom majątku znacjonalizowanego w 1946 r.
Podsumowując tę część analizy Trybunał Konstytucyjny skonstatował, że uznanie art. 5 ustawy zmieniającej za niekonstytucyjny w zakresie, w jakim wyłącza stosowanie znowelizowanych przepisów kodeksu cywilnego do stanów polegających na niewydaniu aktu wykonawczego, zapoczątkowanych w okresie przedkonstytucyjnym i trwających po wejściu w życie ustawy nowelizującej (bezpośrednie działanie ustawy nowej), także nie zmieniłoby sytuacji prawnej skarżącej w pożądanym przez nią kierunku. W świetle obowiązujących dziś standardów konstytucyjnych trudno bowiem uznać moc prawną obowiązku nałożonego na Radę Ministrów przez art. 7 ustawy nacjonalizacyjnej. W konsekwencji trudno uznać, by zachodziło „niezgodne z prawem działanie organów władzy publicznej”, w rozumieniu art. 77 ust. 1 Konstytucji.
Na marginesie Trybunał zauważył, że w rzeczywistości jedyna norma intertemporalna, która satysfakcjonowałaby skarżącą, tj. stwarzałaby podstawę zasądzenia odszkodowania na jej rzecz, musiałaby brzmieć: każdy, kto doznał szkody na skutek zaniechania legislacyjnego, niezależnie od czasu jego powstania i aktualnego istnienia obowiązku wydania aktu prawnego, może domagać się jej naprawienia na podstawie ustawy nowej, tj. art. 4171 § 4 k.c. Norma tej treści nie tylko byłaby sprzeczna z zasadą lex retro non agit, ale ponadto wydaje się nie do przyjęcia przez racjonalnego ustawodawcę. Jest też oczywiste, że z art. 77 ust. 1 Konstytucji na pewno nie można wyprowadzić tak daleko idącej odpowiedzialności Państwa, co – jak się wydaje – zostało też wykazane wyżej, w pkt. 4.2. tej części uzasadnienia. Trybunał Konstytucyjny podkreśla, że zaskarżony art. 5 ustawy zmieniającej stanowi element systemu prawnego i służy wprowadzeniu do tego systemu nowych przepisów prawa cywilnego o odpowiedzialności państwa, których celem była z kolei realizacja woli ustrojodawcy wyrażonej w art. 77 ust. 1. Konstytucji. Przepis intertemporalny, art. 5 ustawy zmieniającej, musi respektować zasady porządku konstytucyjnego, z którego czerpie on swą moc. W konsekwencji, wbrew oczekiwaniom skarżącej, nie można mu nadać takiej treści, dzięki której służyłby do osiągania celów, jakich Konstytucja nie zakłada.
4.8. W niniejszej sprawie nie występuje więc wskazana na wstępie, konieczna przesłanka rozpoznania skargi, jaką jest uzależnienie – w konkretnym wypadku – sytuacji skarżącego od orzeczenia Trybunału co do zgodności z Konstytucją kwestionowanego przepisu. Innymi słowy: nawet uwzględnienie przez Trybunał Konstytucyjny skargi i uznanie, że kwestionowany przepis jest niezgodny ze wskazanymi w niej wzorcami kontroli konstytucyjnej nie zmieniłoby sytuacji prawnej skarżącej. Przeprowadzona wyżej analiza prawna wykazała bowiem, że chociaż art. 5 ustawy zmieniającej został jest powołany w wyrokach sądowych wydanych w sprawach skarżącej, to nie stanowił źródła naruszenia jej wolności lub praw w rozumieniu art. 79 ust. 1 Konstytucji. O wyniku procesu odszkodowawczego w rzeczywistości decyduje merytoryczna kwalifikacja stanu zaniechania legislacyjnego zaistniałego na tle ustawy nacjonalizacyjnej, a nie – rozwiązanie intertemporalne przyjęte w kwestionowanym przepisie. Skarżąca nie ma więc interesu prawnego w kwestionowaniu art. 5 ustawy zmieniającej.
Skarga konstytucyjna w polskim systemie prawnym, jak wielokrotnie podkreślał Trybunał Konstytucyjny, nie stanowi swoistej actio popularis. Rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego w postępowaniu zainicjowanym skargą konstytucyjną, choć wywiera skutki erga omnes, jednak w szczególności dotyczy podmiotu, który postępowanie zainicjował. Oznacza to, że w jego sprawie musi dojść, w wypadku zasadnego i skutecznego podważenia kwestionowanego przepisu, do faktycznej ochrony konstytucyjnych praw lub wolności, jak stanowi art. 79 ust. 1 Konstytucji (zob. postanowienia Trybunału Konstytucyjnego z 8 września 2004 r., sygn. SK 55/03, pkt 2.4 uzas.; z 21 września 2006 r., sygn. SK 10/06, OTK ZU nr 8/A/2006, poz. 117, pkt 2 i 4 uzas.). Ponieważ w rozpatrywanej sprawie takie konsekwencje nie mogą powstać, wydanie wyroku jest niedopuszczalne.
5. Pozostałe wzorce kontroli konstytucyjnej.
W nawiązaniu do uwag zawartych w pkt 2.2. tej części uzasadnienia oraz wobec uznania oczywistej bezzasadności zarzutu naruszenia prawa do sądu (art. 45 ust. 1, art. 77 ust. 2) i niedopuszczalności wydania wyroku w sprawie naruszenia art. 77 ust. 1 Konstytucji, Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że ocena kwestionowanego przepisu z punktu widzenia pozostałych, powołanych w skardze wzorców kontroli, tj. art. 2, art. 32 ust. 1 i art. 37 ust. 1 Konstytucji, jest bezprzedmiotowa. W postępowaniu skargowym wzorce te nie mają bowiem charakteru samoistnego, a w skardze powołano je dla wzmocnienia wymowy sformułowanych w niej dwóch podstawowych zarzutów.
W związku z powyższym Trybunał postanowił jak w sentencji.

Zdanie odrębne

sędziego TK Wojciecha Hermelińskiego
do postanowienia Trybunału Konstytucyjnego
z dnia 13 czerwca 2011 r., sygn. SK 26/09
Na podstawie art. 68 ust. 3 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) zgłaszam zdanie odrębne do postanowienia Trybunału Konstytucyjnego z 13 czerwca 2011 r., sygn. SK 26/09, ponieważ uważam, że:
1. Nie istniały podstawy do umorzenia przez Trybunał Konstytucyjny postępowania w przedmiocie kontroli konstytucyjności zaskarżonego przepisu na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku;
2. Trybunał Konstytucyjny powinien był poddać merytorycznej kontroli zaskarżony art. 5 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 162, poz. 1692, ze zm.; dalej: ustawa zmieniająca) w zakresie, w jakim wyłącza stosowanie art. 4171 § 4 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, ze zm.) do szkód wyrządzonych przez niewydanie aktu normatywnego, którego obowiązek wydania przewiduje przepis, i orzec, że:
1) w okresie od 17 października 1997 r. do 31 sierpnia 2004 r. jest niezgodny z art. 77 ust. 2 oraz z art. 45 ust. 1 w związku art. 77 ust. 1, w związku z art. 2 Konstytucji,
2) w okresie do 16 października 1997 r. nie jest niezgodny z art. 77 ust. 2 oraz z art. 45 ust. 1 w związku art. 77 ust. 1, w związku z art. 2 Konstytucji.
W pozostałym zaś zakresie, na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK, należało umorzyć postępowanie ze względu na zbędność wydania wyroku.
Zdanie odrębne uzasadniam następująco:
Ujęcie przedmiotu zaskarżenia wskazuje, że zaskarżony przepisy został zakwestionowany w zakresie, w jakim wyłącza stosowanie art. 4171 § 4 k.c. do szkód wyrządzonych przez niewydanie aktu normatywnego, którego obowiązek wydania przewiduje przepis prawa przed 1 września 2004 r.
W ocenie skarżącej, reguła intertemporalna zawarta w art. 5 ustawy zmieniającej powoduje, że wskazany powyżej przepis ma zastosowanie jedynie do zdarzeń i stanów prawnych powstałych od dnia wejścia w życie ustawy zmieniającej, tj. od 1 września 2004 r. To zaś powoduje, że zakwestionowany przepis jest niekompletny, a przez to niekonstytucyjny.
Jak wskazano w uzasadnieniu postanowienia, skarżąca podniosła zarzut, że kwestionowany art. 5 ustawy zmieniającej narusza: 1) art. 77 ust. 1 w związku z art. 2 Konstytucji, 2) art. 64 ust. 1 i 2, art. 21 ust. 1 i 2, art. 32, art. 37 ust. 1 w związku z art. 2 Konstytucji oraz 3) art. 45 ust. 1 w związku z art. 77 ust. 1 i 2 oraz art. 2 Konstytucji.
Odnosząc się do pierwszego z przedstawionych powyżej zarzutów, w uzasadnieniu postanowienia Trybunał Konstytucyjny wskazał na oczywistą bezzasadność zarzutu naruszenia prawa do efektywnego dochodzenia na drodze sądowej naruszonych wolności i praw skarżącej. Jak podkreślono, skarżąca – realizując przysługujące jej (w jej ocenie) roszczenie odszkodowawcze przeciwko państwu – wystąpiła na drogę sądową i uzyskała wyroki sądów dwu instancji. Jej powództwo zostało przyjęte przez sąd okręgowy do rozpoznania merytorycznego, a następnie sąd apelacyjny rozpoznawał apelację powódki niezadowolonej z wyroku, jaki zapadł w pierwszej instancji. Na tle tych niewątpliwych okoliczności (wyroki obu sądów zostały dołączone do akt sprawy) Trybunał Konstytucyjny postawił pytanie retoryczne: „Jakie jeszcze gwarancje ustawodawca miałby zapewnić stronie procesu, by nie narazić się na zarzut naruszenia prawa do sądu?”. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego, zarzut naruszenia prawa do sądu opiera się na nieporozumieniu: skarżąca błędnie utożsamia pojęcie „efektywnego dochodzenia” ochrony w sensie konstytucyjnym z dochodzeniem efektywnym z punktu widzenia powoda, tj. dochodzeniem zakończonym uwzględnieniem powództwa.
Oczywiście, trafna jest konkluzja kończąca przedstawiony powyżej wywód. Okoliczność, że rozstrzygnięcie sądowe jest niesatysfakcjonujące, rzeczywiście nie oznacza naruszenia prawa do sądu ani – tym bardziej – zamknięcia sądowej drogi dochodzenia praw.
Nie sposób natomiast zaakceptować twierdzenia, zgodnie z którym na brak naruszenia prawa do sądu ma wskazywać ta okoliczność, że sądy obu instancji orzekające w sprawie dotyczącej skarżącej oddaliły żądanie pozwu po rozważeniu merytorycznych przesłanek zasadności tego żądania, a nie z powodu wystąpienia jakichkolwiek przeszkód w rozpoznawaniu tychże żądań.
O pełnej realizacji przysługującego skarżącej prawa do sądu można by mówić bowiem tylko wtedy gdyby sąd wydał orzeczenie w sprawie bez względu na to, czy byłoby ono dla skarżącej korzystne, czy też nie po rozważeniu kwestii merytorycznych, zgodnie z art. 4171 § 4 k.c. Tymczasem w sprawie dotyczącej skarżącej sądy obu instancji zatrzymały się na przeszkodzie, jaką stanowiła norma intertemporalna wytyczająca granicę odpowiedzialności odszkodowawczej za zaniechanie legislacyjne zbyt płytko w stosunku do wymogu płynącego w tym zakresie z Konstytucji. Z tego powodu w sprawie dotyczącej skarżącej nie było możliwe merytoryczne rozpoznanie kwestii odpowiedzialności Skarbu Państwa co do zasady, na podstawie art. 4171 k.c. Podkreślenia wymaga, że na tę okoliczność wyraźnie wskazał orzekający w sprawie skarżącej Sąd Okręgowy w wyroku oddalającym powództwo. W uzasadnieniu tego wyroku wskazano, że uzasadnienie roszczenia mógłby (podkreślenie W.H.) stanowić art. 4171 § 4 k.c., dodany do kodeksu cywilnego od 1 września 2004 r. zakwestionowaną normą intertemporalną.
Skarżąca – pomimo otwartej drogi do wszystkich instancji sądowych – nie mogła skorzystać z prawa do uzyskania wiążącego rozstrzygnięcia sprawy przez sąd, albowiem wobec brzmienia zakwestionowanego przepisu wystąpienie przez nią na drogę sądową z roszczeniem odszkodowawczym z góry skazane było na niepowodzenie, i to nie dlatego, że ważąc merytoryczne argumenty, sąd przyznał rację pozwanemu, ale tylko i wyłącznie dlatego, że droga sądowa formalnie istniejąca była tylko pozorna (iluzoryczna).
Nie zgadzam się z zawartym w uzasadnieniu postanowienia stwierdzeniem, zgodnie z którym „oczywista bezzasadność zarzutu naruszenia art. 45 ust. 1 w związku z art. 77 ust. 1 i 2 Konstytucji” miałaby się stawać bardziej wyrazista przez porównanie okoliczności faktycznych i prawnych będących podstawą skargi z okolicznościami leżącymi u podstaw skargi konstytucyjnej rozstrzygniętej wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 8 grudnia 2009 r., w sprawie o sygn. SK 34/08 (OTK ZU nr 11/A/2009, poz. 165). W uzasadnieniu wyroku podkreślono, że o ile dochodzenie odszkodowania za szkodę wyrządzoną przez wydanie prawomocnego orzeczenia (będące przedmiotem sprawy o sygn. SK 34/08) uzależnione jest, zgodnie z art. 4171 § 2 k.c., od prejudycjalnego stwierdzenia przez SN we „właściwym postępowaniu”, że orzeczenie to jest niezgodne z prawem, o tyle dochodzenie odszkodowania za zaniechania legislacyjne (będące przedmiotem niniejszej sprawy) nie wymaga jakiegokolwiek prejudykatu; art. 4171 § 4 k.c. in fine stanowi, że „niezgodność z prawem niewydania tego aktu stwierdza sąd rozpoznający sprawę o naprawienie szkody”. Dochodzenie odpowiedzialności odszkodowawczej za zaniechania legislacyjne jest zatem możliwe bez jakiejkolwiek wstępnej kontroli sądowej.
W tym kontekście podkreślenia wymaga, że skarżąca istotnie miała możliwość skutecznego zainicjowania postępowania sądowego. Sąd meriti rozpatrywał jej powództwo i – uznając za nieuzasadnione – oddalił.
To stwierdzenie samo przez się nie wskazuje jednak na niezasadność podniesionego przez skarżącą zarzutu niezgodności zaskarżonego przepisu z gwarantowanym przez Konstytucję prawem do rozpoznania sprawy przez niezawisły sąd (art. 45 ust. 1 Konstytucji) oraz z zakazem zamykania drogi sądowej dochodzenia naruszonych praw (art. 77 ust. 2 Konstytucji). Podniesione w uzasadnieniu wyroku argumenty wskazujące na różnicę pomiędzy odrzuceniem pozwu ze względów formalnych oraz oddaleniem powództwa po jego merytorycznym rozpoznaniu niczego w tym zakresie nie zmienia. Droga sądowa była tu w istocie tylko pozorna. Taka zaś sytuacja, zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego, jest równoznaczna z naruszeniem konstytucyjnej gwarancji prawa do sądu (por. np. wyroki Trybunału Konstytucyjnego z: 21 czerwca 2005 r., sygn. P 25/02, OTK ZU nr 6/A/2005, poz. 65; 24 kwietnia 2007 r., sygn. SK 49/05, OTK ZU nr 4/A/2007, poz. 39).
Podkreślenia wymaga tu, że skarżąca nie podnosiła zarzutu, iżby uregulowanie zawarte w art. 4171 § 4 k.k. powodowało naruszenie jej praw lub wolności chronionych konstytucyjnie, przeciwnie – jej roszczenie procesowe było oparte właśnie na tym przepisie. W sprawie nie chodziło zatem o to, że przepis kodeksu cywilnego niejako „przedmiotowo” zawęża możliwość skutecznego dochodzenia roszczenia skarżącej, lecz o to, że ze względu na normę intertemporalną wynikającą z art. 5 ustawy zmieniającej jej roszczenie procesowe było skazane na niepowodzenie.
Ze względu na to, że zaskarżony przepis zbyt płytko wyznacza czasową granicę, od której możliwe jest skuteczne domaganie się odszkodowania za szkodę wynikłą z zaniechania legislacyjnego, nigdy nie byłoby możliwe doprowadzenie do korzystnego rozstrzygnięcia o przedmiocie procesu toczącego się w sprawie skarżącej.
Sama możliwość skutecznego zainicjowania postępowania cywilnego oraz skutecznego wniesienia środka odwoławczego na zapadłe w jej sprawie orzeczenie pierwszoinstancyjne nie wskazuje na oczywistą bezzasadność zarzutu niezgodności zaskarżonego uregulowania z art. 45 ust. 1 oraz z art. 77 ust. 2 Konstytucji.
Nie istniały zatem przesłanki do umorzenia postępowania w zakresie tak ujętego zarzutu ze względu na jego oczywistą bezzasadność, tj. z uwagi na niespełnienie przesłanki naruszenia wolności lub prawa w zakresie wskazanym w skardze.
Niesporne jest, że sądy obydwu instancji po merytorycznym rozpoznaniu sprawy skarżącej oddaliły wniesione przez nią powództwo.
Nie można natomiast zgodzić się z twierdzeniem zawartym w uzasadnieniu postanowienia, że negatywny dla skarżącej wynik procesu nie jest konsekwencją zastosowania przez sądy art. 5 ustawy zmieniającej, ponieważ ten przepis, choć powoływany w uzasadnieniu wyroku sądowego, nie zdeterminował oceny roszczeń odszkodowawczych skarżącej.
Jak wiadomo, zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji, skuteczne zainicjowanie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym za pomocą skargi konstytucyjnej zależy m.in. od tego, czy zakwestionowana norma stanowiła podstawę prawną ostatecznego orzeczenia rozstrzygającego o prawach i wolnościach skarżącej.
Nie chodzi tu jednak o możliwość kwestionowania każdego przepisu kształtującego sytuację prawną skarżącego, ale jedynie takiego, który stanowił podstawę normatywną orzeczenia, tj. takiego, który znalazł zastosowanie przy orzekaniu, determinując treść zapadłego orzeczenia (por. postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z 11 grudnia 2006 r., sygn. SK 17/06, OTK ZU nr 11/A/2006, poz. 175 oraz wyroki Trybunału Konstytucyjnego: z 22 listopada 2005 r., sygn. SK 8/05, OTK ZU nr 10/A/2005, poz. 117; z 29 kwietnia 2008 r., sygn. SK 11/07, OTK ZU nr 3/A/2008, poz. 47 oraz z 8 grudnia 2009 r., sygn. SK 34/08, OTK ZU nr 11/A/2009, poz. 165).
Mając na uwadze stan faktyczny, w związku z którym została sformułowana skarga konstytucyjna i na brzmienie art. 79 ust. 1 Konstytucji, należało zatem rozważyć, czy art. 5 ustawy zmieniającej był podstawą prawną ostatecznego orzeczenia o prawach i wolnościach skarżącej.
Z przedstawionej w skardze konstytucyjnej argumentacji wynika, że gdyby nie treść art. 5 ustawy zmieniającej, w toczącym się w sprawie skarżącej postępowaniu cywilnym nie doszłoby do oddalenia powództwa z tej przyczyny, że wskazany przepis działa pro futuro (tj. od dnia wejścia w życie ustawy zmieniającej), do zdarzeń i stanów prawnych z przeszłości znajdują natomiast zastosowanie przepisy dotychczasowe, w tym w szczególności art. 417 k.c. w brzmieniu sprzed 1 września 2004 r. (tj. w brzmieniu nieprzewidującym odpowiedzialności odszkodowawczej za zaniechanie legislacyjne).
W postanowieniu Trybunału Konstytucyjnego trafnie wskazano, że kwestionowane przez skarżącą zaniechanie legislacyjne rozpoczęło się z chwilą wejścia w życie ustawy nacjonalizacyjnej, a zatem w 1946 r. Rozporządzenie, do którego wydania delegację zawarto w ustawie nacjonalizacyjnej, nigdy nie zostało wydane.
Z perspektywy oceny konstytucyjności zarzutów istotne są natomiast zmiany, jakie od 1946 r. do dnia, gdy skarżąca zainicjowała postępowanie cywilne, w którym dochodziła odszkodowania za szkodę związaną z niewydaniem tegoż rozporządzenia, zaszły na płaszczyźnie konstytucyjnej.
Zastrzeżenia konstytucyjne podniesione przez skarżącą wobec zakwestionowanego przepisu wiążą się z wyznaczoną w nim datą, od której obowiązuje art. 4171 § 4 k.c., zgodnie z którym: „Jeżeli szkoda została wyrządzona przez niewydanie aktu normatywnego, którego obowiązek wydania przewiduje przepis prawa, niezgodność z prawem niewydania tego aktu stwierdza sąd rozpoznający sprawę o naprawienie szkody”.
Zgodnie z zaskarżonym przepisem, od 1 września 2004 r. wskazany przepis stanowi materialną podstawę dochodzenia odszkodowania za bezprawie polegające na niewydaniu aktu normatywnego, którego obowiązek wydania przewiduje przepis prawa.
Przedstawione do rozstrzygnięcia Trybunałowi Konstytucyjnemu zagadnienie konstytucyjne dotyczyło zatem zamknięcia do 1 września 2004 r. (tj. do dnia wejścia w życie ustawy zmieniającej k.c.) drogi sądowej (art. 77 ust. 2 w związku z art. 45 ust. 1 Konstytucji) dochodzenia roszczeń z tytułu szkody wyrządzonej na skutek niewydania aktu normatywnego (art. 77 ust. 1 Konstytucji). W ocenie skarżącej, w demokratycznym państwie prawnym (art. 2 Konstytucji) jest to niedopuszczalne.
Należy tu zwrócić uwagę na przełomowe znaczenie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 19 maja 2009 r., sygn. akt III CZP 139/08, podjętej w odpowiedzi na przedstawione przez Rzecznika Praw Obywatelskich zagadnienie prawne.
Ze względu na konieczność uwzględnienia interesu skarżącej, w sprawie której w ostatecznym orzeczeniu w rozumieniu art. 79 ust. 1 Konstytucji przyjęto, że art. 5 ustawy zmieniającej działa pro futuro (tj. od dnia wejścia w życie ustawy zmieniającej), do zdarzeń i stanów prawnych z przeszłości znajdują natomiast zastosowanie przepisy dotychczasowe, w tym w szczególności art. 417 k.c. w brzmieniu sprzed 1 września 2004 r., który nie przewiduje odpowiedzialności odszkodowawczej za zaniechanie legislacyjne, w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym zaskarżony przepis należało poddać merytorycznej kontroli konstytucyjnej w rozumieniu wyłączającym możliwość dochodzenia roszczenia za szkodę wyrządzoną niewydaniem aktu normatywnego, którego obowiązek wydania istniał przed 1 września 2004 r.
W powołanej powyżej uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 19 maja 2009 r., sygn. akt III CZP 139/08, prześledzono genezę uregulowania dopuszczającego odpowiedzialność odszkodowawczą za szkodę powstałą w wyniku bezprawia legislacyjnego.
Konstytucjonalizacja zasady odpowiedzialności państwa za szkodę spowodowaną zaniechaniem wydania aktu normatywnego nastąpiła zatem 17 października 1997 r., tj. z dniem wejścia w życie obowiązującej Konstytucji.
Na płaszczyznę ustawową zasada odpowiedzialności państwa za szkodę spowodowaną niewydaniem aktu normatywnego została natomiast przeniesiona dopiero wraz z wejściem w życie przepisu kwestionowanego w niniejszym postępowaniu, tj. 1 września 2004 r.
W powołanym powyżej wyroku z 8 grudnia 2009 r., sygn. SK 34/08, Trybunał Konstytucyjny wskazał, że przyjmując, iż dla kwalifikacji prawnej istotny jest stan prawny obowiązujący w dniu wystąpienia „zdarzenia” lub „stanu prawnego”, wyróżnia się kilka okresów i reżimów odpowiedzialności odszkodowawczej władzy publicznej (por. także piśmiennictwo powołane we wskazanym powyżej wyroku, a w szczególności: Z. Banaszczyk, uwagi do art. 417, [w:] Kodeks cywilny. Komentarz do artykułów 1-449 11 , t. 1, red. K. Pietrzykowski, Warszawa 2008, s. 1235; G. Bieniek, uwagi do art. 417, [w]: Komentarz do kodeksu cywilnego, Księga trzecia. Zobowiązania, t. 1, red. G. Bieniek, H. Ciepła, S. Dmowski, J. Gudowski, K. Kołakowski, M. Sychowicz, T. Wiśniewski, Cz. Żuławska, Warszawa 2009, s. 354; zob. też wyrok Sądu Najwyższego z 13 grudnia 2007 r., sygn. akt I CSK 315/07, Lex nr 371449).
We wskazanym powyżej wyroku z 8 grudnia 2009 r., sygn. SK 34/08, Trybunał Konstytucyjny wyróżnił trzy okresy relewantne z perspektywy rozważań dotyczących odpowiedzialności odszkodowawczej władzy publicznej.
Pierwszy okres, określany jako „przedkonstytucyjny”, zakończył się 17 października 1997 r. wraz z konstytucjonalizacją prawa do domagania się odszkodowania za niezgodne z prawem działanie władzy publicznej (art. 77 ust. 1 Konstytucji).
Drugi okres pozostaje w związku z przełomowym wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 4 grudnia 2001 r., sygn. SK 18/00 (OTK ZU nr 8/2001, poz. 256). W tej sprawie Trybunał Konstytucyjny stwierdził niekonstytucyjność art. 418 k.c. z uwagi na niezgodność z art. 77 ust. 1 Konstytucji. Ten okres obejmuje zdarzenia zaistniałe od 17 października 1997 r. do 1 września 2004 r. W tym okresie podstawę odpowiedzialności za szkodę spowodowaną niewydaniem aktu normatywnego mógł stanowić art. 417 k.c. interpretowany w zgodzie z art. 77 ust. 1 Konstytucji.
Początek trzeciego okresu wyznacza wejście w życie ustawy zmieniającej k.c., co nastąpiło 1 września 2004 r. Podstawą prawną odpowiedzialności za niewydanie aktu normatywnego, którego obowiązek wydania wynika z przepisu prawa, stał się wówczas art. 4171 § 4 k.c.
Zważywszy na zakres zaskarżenia oraz konkretny charakter kontroli w niniejszej sprawie, istotny dla rozważań Trybunału Konstytucyjnego był drugi okres; określany jako „przejściowy”.
Wypowiadając się w kwestii charakteru normy intertemporalnej zawartej w art. 5 ustawy zmieniającej, Trybunał Konstytucyjny stwierdził już w swoim orzecznictwie, że ustawodawcy przysługuje względna tylko swoboda w kwestii stanowienia uregulowań z zakresu prawa międzyczasowego (por. zwłaszcza wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 8 grudnia 2009 r., sygn. SK 34/08, OTK ZU nr 11/A/2009, poz. 165; zob. także wcześniejsze wyroki Trybunału Konstytucyjnego z: 10 grudnia 2007 r., sygn. P 43/07, OTK ZU nr 11/A/2007, poz. 155; 10 maja 2004 r., sygn. SK 39/03, OTK ZU nr 5/A/2004, poz. 40; 9 czerwca 2003 r., sygn. SK 12/03, OTK ZU nr 6/A/2003, poz. 51 oraz z 28 października 2003 r., sygn. P 3/03, OTK ZU nr 8/A/2003, poz. 82).
Oceniając konstytucyjność art. 5 ustawy zmieniającej w zakresie, w jakim wyłącza skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem orzeczenia sądu wyrządzającego szkodę, które stało się prawomocne po dniu wejścia w życie Konstytucji, w wyroku z 8 grudnia 2009 r., sygn. SK 34/08, Trybunał Konstytucyjny wskazał, że regulując kwestie intertemporalne, ustawodawca może skorzystać z jednej z trzech zasad prawa międzyczasowego: a) zasady wstecznego działania prawa (retroaktywność), b) zasady bezpośredniego działania prawa nowego (retrospektywność), c) zasady dalszego działania prawa nowego (por. także E. Łętowska, K. Osajda (red.), Prawo intertemporalne w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego, Warszawa 2008, s. 29; M. Eliasz, Reguły intertemporalne w polskim postępowaniu cywilnym, „Przegląd Sądowy” 2008, nr 3, s. 36; J. Mikołajewicz, Prawo intertemporalne, Poznań 2000, s. 62).
W kontekście wskazanych wyżej możliwości rozwiązywania kolizji temporalnych w piśmiennictwie stwierdza się, że retroaktywność jest aksjologicznie źle oceniana i niekiedy niedopuszczalna konstytucyjnie lub zakazana w prawach człowieka (bliżej zob. E. Łętowska, Wprowadzenie, [w:] Prawo intertemporalne w orzecznictwie …, Warszawa 2008, s. 27 i n.).
W orzecznictwie Trybunału nie budzi wątpliwości, że rozstrzygając o konkretnej kwestii intertemporalnej, ustawodawca ma dużą swobodę w zakresie wyboru rozwiązania, przy zachowaniu jednak pewnych reguł kierunkowych, mających zakotwiczenie w konstytucyjnej zasadzie zaufania, genetycznie związanej z ideą państwa prawnego. Jedną z tych zasad kierunkowych jest rygorystyczny, choć nie absolutny, zakaz retroakcji właściwej. Przy retroakcji niewłaściwej (zasada bezpośredniego działania nowego prawa dla stosunków powstałych pod działaniem prawa dotychczasowego, retrospekcja) Trybunał uznaje, że ustawodawca może korzystać z zasady bezpośredniego działania prawa, „jeżeli przemawia za tym ważny interes publiczny, którego nie można wyważyć z interesem jednostki” (por. orzeczenie TK z 2 marca 1993 r., sygn. K 9/92, OTK ZU w 1993 r., cz. I, poz. 6; wyrok TK z 15 lipca 1996 r., sygn. K 5/96, OTK ZU nr 4/1996, poz. 30). Kolejną zasadą kierunkową jest zasada poszanowania praw niewadliwie nabytych, zakazująca arbitralnego znoszenia lub ograniczania praw podmiotowych przysługujących jednostce, zarówno publicznych, jak i prywatnych. Trybunał prezentuje również pogląd, że zasada dalszego działania ustawy dawnej (która została zastosowana w zaskarżonym art. 5 ustawy zmieniającej k.c.) w sposób najpełniejszy realizuje postulat ochrony interesów w toku (por. wyroki TK z 15 września 1998 r., sygn. K 10/98, OTK ZU nr 5/1998, poz. 64 i 9 czerwca 2003 r., sygn. SK 12/03, OTK ZU nr 6/A/2003, poz. 51).
W wyroku z 8 grudnia 2009 r., sygn. SK 34/08, w którym Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że art. 5 ustawy zmieniającej w zakresie, w jakim wyłącza skargę o stwierdzenie niezgodności z prawem orzeczenia sądu wyrządzającego szkodę, które stało się prawomocne po dniu wejścia w życie Konstytucji, jest niezgodny z art. 77 ust. 2 w związku z art. 45 ust. 1 Konstytucji, wskazano już, że w zaskarżonym przepisie nie przyjęto zasady działania ustawy nowej, a ustawodawca wykluczył zasadę wstecznego działania ustawy.
W tym kontekście podkreślenia wymaga, że w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego wskazywano już, że zakaz retroakcji prawa stanowi istotny element zasady demokratycznego państwa prawa, gwarantowanej przez art. 2 Konstytucji, podkreślając, że zakaz ten jest powiązany bezpośrednio z takimi wartościami, jak pewność i przewidywalność prawa. Zakaz retroakcji nie ma jednak waloru absolutnego. Z perspektywy konstytucyjnej jest dopuszczalne wprowadzenie uregulowań rozstrzygających kwestie międzyczasowe na podstawie zasady retroakcji czy retrospekcji. Takie odstępstwa podlegają ocenie z perspektywy celowości i proporcjonalności (por. zwłaszcza wyrok Trybunału Konstytucyjnego o sygn. SK 34/08 oraz wcześniejsze wyroki Trybunału Konstytucyjnego z 10 grudnia 2007 r., sygn. P 43/07, OTK ZU nr 11/A/2007, poz. 155 oraz z 10 lipca 2000 r., sygn. SK 21/99, OTK ZU nr 5/2000, poz. 144).
W powołanym powyżej wyroku z 8 grudnia 2009 r., sygn. SK 34/08, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że od 17 października 1997 r., tj. od dnia wejścia w życie obowiązującej Konstytucji, konstytucyjnemu prawu do sądu nadano treść wynikającą z – niemającego odpowiednika pod rządami poprzednio obowiązującej Konstytucji – art. 77 ust. 2 w związku z art. 45 ust. 1 Konstytucji. Dopiero zatem od tej daty istnieje wyraźny wzorzec konstytucyjny, wskazany przez skarżącą jako podstawa kontroli w niniejszej sprawie.
Dla oceny zasadności zarzutów podniesionych przez skarżącą zasadnicze znaczenie ma powołany wyżej wyrok Trybunału Konstytucyjnego o sygn. SK 18/00. W jego następstwie doszło do istotnej przebudowy mechanizmu odpowiedzialności odszkodowawczej władzy publicznej. Jak już była o tym mowa, we wskazanym wyroku stwierdzono, że w rozumieniu art. 77 ust. 1 Konstytucji pojęcie władzy publicznej obejmuje wszystkie władze w sensie konstytucyjnym (ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą), a pojęcie działania organu władzy publicznej obejmuje zarówno zachowanie czynne, jak i bierne tego organu.
Należy tu przypomnieć myśl, która została zawarta w uzasadnieniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 23 września 2003 r., o sygn. K 20/02, OTK ZU nr 7/A/2003, poz. 76. Stwierdzono tam, że: „Artykuł 77 ust. 1 Konstytucji nie oznacza li-tylko podniesienia na szczebel konstytucyjny zastanej przez Konstytucję regulacji odpowiedzialności za szkody wyrządzone przez władzę publiczną, uregulowanej w k.c. W przepisie tym wyraża się myśl ogólną: iż bezprawne wyrządzenie szkody przez władzę publiczną daje prawo do odszkodowania. Jest to prawo konstytucyjne. Ta konstatacja jest decydująca dla normatywnego znaczenia art. 77. Przepis ten jednak sam przez się nie wskazuje wyczerpująco ani jaka szkoda ma podlegać naprawieniu, ani nie rozstrzyga co decyduje o wymaganej przesłance bezprawności, nie wspominając już o drodze, na jakiej realizacja uprawnienia odszkodowawczego ma nastąpić. Te kwestie muszą być zatem – co do zasady – regulowane w ustawach zwykłych. Nie podobna więc art. 77 ust. 1 Konstytucji nadawać znaczenia upatrującego w nim generalnej, wyczerpującej i przede wszystkim wystarczającej podstawy do żądania pełnego odszkodowania, za każde zdarzenie powodujące szkodę, za każdy rodzaj nieprawidłowości w zachowaniu władzy publicznej, co czyniłoby zbędną dalszą regulację tej kwestii w ustawodawstwie zwykłym, co do zakresów pominiętych w samym normowaniu art. 77 Konstytucji. Trafne w tym względzie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 30 maja 2003 r. (sygn. III CZO 34/03, niepublikowane) i w tym zakresie poglądy TK i SN są zbieżne” (zob. także J. Mordwiłko-Osajda, [w:] Prawo intertemporalne w orzecznictwie…, Warszawa 2008, s. 58 i n.).
We wskazanym wyżej wyroku zapadłym w sprawie o sygn. K 20/02 Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że obowiązywanie nowych reguł odpowiedzialności należy powiązać z wejściem w życie ich konstytucyjnej podstawy (tj. art. 77 ust. 1 Konstytucji). Wówczas doszło do konstytucjonalizacji podmiotowego prawa do domagania się odszkodowania za bezprawne działanie władzy publicznej. W świetle tych rozważań skutki wyroku w sprawie o sygn. SK 18/00 sięgają do 17 października 1997 r. (aprobująco zob. wyrok Sądu Najwyższego z 13 grudnia 2007 r., sygn. akt I CSK 315/07, Lex nr 371449; wyrok Sądu Najwyższego z 12 września 2007 r., sygn. akt I CSK 220/07, Lex nr 306813; nt. skutków wejścia w życie art. 77 ust. 1 Konstytucji zob. też wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 8 grudnia 2009 r., o sygn. SK 34/08).
Przedstawione powyżej stanowisko Trybunału Konstytucyjnego spotkało się z aprobatą w orzecznictwie Sądu Najwyższego (bliżej zob. uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 19 maja 2009 r., sygn. akt III CZP 139/08, OSNC nr 11/2009, poz. 144).
W kontekście powyższej wypowiedzi Trybunału Konstytucyjnego, w orzecznictwie Sądu Najwyższego stwierdzono, że pojęcie „niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej”, którym posługuje się art. 77 ust. 1 Konstytucji, jest węższe niż tradycyjne ujęcie bezprawności na gruncie prawa cywilnego, które obok naruszenia przepisów prawa obejmuje również naruszenie norm moralnych i obyczajowych, określanych mianem zasad współżycia społecznego lub dobrych obyczajów. Odpowiedzialność odszkodowawczą Skarbu Państwa za zaniechanie normatywne po wejściu w życie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej do 1 września 2004 r. należy zatem ograniczyć do wypadków wyrządzenia szkody przez niewydanie aktu normatywnego, którego obowiązek wydania przewiduje przepis prawa (por. uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 19 maja 2009 r., sygn. akt III CZP 139/08).
Uregulowanie zawarte w art. 77 ust. 1 Konstytucji niespornie obejmuje odpowiedzialność Skarbu Państwa za szkodę wyrządzoną niewydaniem przewidzianego przepisem prawa aktu normatywnego (por. także uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego sygn. akt III CZP 139/08).
Mając na uwadze skutki wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 4 grudnia 2001 r., zapadłego w sprawie o sygn. SK 18/00, należy stwierdzić, że od 17 października 1997 r., tj. od dnia wejścia w życie Konstytucji, istniała konstytucyjna podstawa odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną niewydaniem aktu normatywnego w sytuacji, gdy obowiązek jego wydania wynikał z przepisu prawa. Podstawę tę stanowił art. 77 ust. 1 Konstytucji.
Podkreślenia wymaga tu, że wejście w życie Konstytucji i zagwarantowane przez nią prawa podmiotowe determinują obowiązek uzgodnienia stanu prawnego z normą konstytucyjną od momentu jej obowiązywania (por. wyroki Trybunału Konstytucyjnego: z 26 kwietnia 2004 r., sygn. K 50/02, OTK ZU nr 4/A/2004, poz. 32 oraz z 8 grudnia 2009 r., sygn. SK 34/08).
W powołanym wyżej wyroku sygn. SK 18/00, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że konstytucyjne prawo do wynagrodzenia szkody wyrządzonej przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej zakłada stworzenie odpowiedniej procedury dochodzenia tego prawa. Ustawodawca musi stworzyć procedury, dzięki którym właściwy organ może stwierdzić, na żądanie poszkodowanego, naruszenie prawa i przyznać odpowiednie odszkodowanie (zob. także wyroki Trybunału Konstytucyjnego: z 1 kwietnia 2008 r., sygn. SK 77/06, OTK ZU nr 3/A/2008, poz. 39 oraz z 8 grudnia 2009 r., sygn. SK 34/08). Przemawia za tym łączna interpretacja art. 77 ust.1 i ust. 2 Konstytucji oraz geneza samej regulacji dotyczącej odpowiedzialności odszkodowawczej za zachowanie władzy publicznej. W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego wskazano już, że art. 77 Konstytucji „jest wyrazem dostosowania prawodawstwa polskiego do Rekomendacji nr (84)15 Komitetu Ministrów Rady Europy z 18 września 1984 r. dotyczącej odpowiedzialności publicznej, która zaleca rządom państw członkowskich kierowanie się w ich prawie i praktyce zasadami załączonymi do tej rekomendacji. Stosownie do zasady VI decyzje przyznające odszkodowanie powinny być wykonywane jak najszybciej. W przypadku gdy prawo krajowe przewiduje specjalny tryb dochodzenia roszczeń, powinien być on łatwo dostępny i szybki” (por. wyroki Trybunału Konstytucyjnego: z 5 września 2005 r., sygn. P 18/04, OTK ZU nr 8/A/2005, poz. 88 oraz sygn. SK 34/08).
Skoro od 17 października 1997 r. istnieje w art. 77 ust. 1 Konstytucji materialna podstawa roszczeń z tytułu szkody wyrządzonej niewydaniem aktu normatywnego, należy przyjąć, że od tego dnia istnieje również podstawa zobowiązująca do stworzenia na płaszczyźnie ustawowej mechanizmów gwarantujących realizację tych roszczeń.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził już w wyroku o sygn. SK 34/08, że przedstawione powyżej stanowisko znajduje potwierdzenie w zastosowaniu reguł systemowych i funkcjonalnych wykładni art. 77 ust. 1 Konstytucji. Prawo zrekonstruowane na podstawie tego przepisu pozostaje w ścisłym związku z ochroną praw i wolności, a jako takie jest istotnym elementem zasady państwa prawnego, gwarantowanej przez art. 2 Konstytucji (zob. także wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 15 maja 2000 r., sygn. SK 29/99, OTK ZU nr 4/2000, poz. 110).
Powinność zapewnienia efektywności realizacji prawa do domagania się odszkodowania może być zatem rozpatrywana również w kategoriach zaufania obywateli do państwa i prawa (por. wyrok Trybunału Konstytucyjnego o sygn. SK 34/08).
Skarżąca wskazała, że omówiona powyżej reguła intertemporalna wynikająca z zakwestionowanego art. 5 ustawy zmieniającej narusza art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji. Z przedstawionej przez skarżącą argumentacji wynika, że ustawodawca naruszył jej prawo do sądu przez zamknięcie efektywnej drogi dochodzenia naruszonych praw.
Należy tu przypomnieć utrwalony w orzecznictwie pogląd o „komplementarnym” charakterze art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji (zob. np. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 9 czerwca 1998 r., sygn. K 28/97, OTK ZU nr 4/1998, poz. 50 oraz sygn. SK 34/08). Prawo do sądu znajduje podstawę zarówno w pozytywnej regulacji art. 45 ust. 1 Konstytucji, jak i w negatywnej formule art. 77 ust. 2 Konstytucji (zob. np. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 16 stycznia 2006 r., sygn. SK 30/05, OTK ZU nr 1/A/2006, poz. 2 oraz sygn. SK 34/08). Zachodzący między tymi przepisami „ścisły związek” polega na tym, że art. 77 ust. 2 Konstytucji stanowi uzupełnienie oraz gwarancję art. 45 ust. 1 Konstytucji. Zarazem przepisy te mają samodzielne znaczenie normatywne (zob. np. wyroki Trybunału Konstytucyjnego: z 13 maja 2002 r., sygn. SK 32/01, OTK ZU nr 3/A/2002, poz. 31; z 10 maja 2000 r., sygn. K 21/99, OTK ZU nr 4/2000, poz. 109 oraz sygn. SK 34/08).
Art. 77 ust. 2 Konstytucji w pierwszej kolejności ustanawia negatywny obowiązek adresowany do ustawodawcy, którego treścią jest nakaz powstrzymania się od stanowienia regulacji zamykających drogę sądową dochodzenia naruszonych wolności lub praw. Ustawa nie może stać na przeszkodzie rozpoznaniu sprawy, w której – nie mogąc skorzystać z istniejącego i przysługującego prawa lub wolności – podmiot poszukuje ochrony prawnej. Ochrona ta ma zostać zagwarantowana na „drodze sądowej”, chodzi tu zatem o udzielenie ochrony przez sąd w postępowaniu sądowym. Z perspektywy art. 77 ust. 2 Konstytucji niedopuszczalne są więc takie sytuacje, w których po naruszeniu praw i wolności nie byłyby możliwe stwierdzenie, rozpoznanie i ocena naruszenia. Odczytując treść omawianego przepisu w świetle jego gwarancyjnej funkcji jako środka ochrony wolności i praw oraz zasady demokratycznego państwa prawa (art. 2 Konstytucji), należy stwierdzić, że Konstytucja ustanawia domniemanie drogi sądowej dla dochodzenia naruszonych praw i wolności. Z kategorycznego brzmienia normy konstytucyjnej oraz nakazu zapewnienia efektywności konstytucyjnym prawom i wolnościom wynika, że niedopuszczalne jest zarówno: a) ustanowienie regulacji wprost wyłączającej orzekanie o naruszonych prawach i wolnościach – bezpośrednie zamknięcie drogi sądowej, jak i b) wprowadzenie środków prawnych, których zastosowanie w praktyce doprowadzi do wyłączenia możliwości orzekania – pośrednie zamknięcie drogi sądowej (por. wyrok z 12 marca 2002 r., sygn. P 9/01, OTK ZU nr 2/A/2002, poz. 14).
Jak wskazano powyżej, mając na uwadze to, że od 17 października 1997 r. obowiązuje konstytucyjna zasada kompensacji szkód wyrządzonych bezprawnym działaniem władzy publicznej, od momentu wejścia w życie Konstytucji istnieje materialna podstawa roszczeń z tytułu szkody wyrządzonej niewydaniem aktu normatywnego, którego obowiązek wydania wynika z przepisu prawa.
W uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 19 maja 2009 r., sygn. akt III CZP 139/08, trafnie wskazano, że skoro ustawodawca uznał, iż art. 77 ust. 1 Konstytucji zobowiązuje do wprowadzenia uregulowania, które pomieszczone jest obecnie w art. 4171 § 4 k.c., to trzeba pamiętać, że zobowiązanie to powstało już z chwilą wejścia w życie Konstytucji. Nakaz interpretacji przepisów w zgodzie z Konstytucją oznacza, że w razie braku regulacji szczegółowej należy – w miarę możliwości – poszukiwać podstaw odpowiedzialności w regulacjach ogólnych. Są zatem podstawy do stwierdzenia, że problemy, które obecnie rozwiązuje art. 4171 § 4 k.c., mogły zostać rozwiązane również pod rządem art. 417 k.c. interpretowanego w związku z art. 77 ust. 1 Konstytucji. Jak wskazano powyżej, taka interpretacja nie została jednak przyjęta w sprawie dotyczącej skarżącej.
W świetle powyższego należy stwierdzić, że skoro art. 77 ust. 1 Konstytucji stanowi podstawę odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa za niewydanie aktu normatywnego, a odpowiedzialność ta obejmuje także zaniechania normatywne, to w konsekwencji zaskarżony przepis rozumiany jako wyłączający stosowanie art. 4171 § 4 k.c. do szkód wyrządzonych przez niewydanie aktu normatywnego, którego obowiązek wydania przewiduje przepis prawa w okresie od 17 października 1997 r. do 31 sierpnia 2004 r., jest niezgodny z art. 77 ust. 2 oraz z art. 45 ust. 1 w związku art. 77 ust. 1 w związku z art. 2 Konstytucji. Jak wskazano powyżej, ta okoliczność, że skarżąca miała możliwość skutecznego zainicjowania postępowania cywilnego oraz skutecznego wniesienia środka odwoławczego po uzyskaniu niesatysfakcjonującego jej wyroku oddalającego powództwo, niczego w zakresie oceny zasadności tak ujętego zarzutu nie zmienia.
W postanowieniu zapadłym w niniejszej sprawie Trybunał Konstytucyjny stwierdził niedopuszczalność merytorycznej oceny art. 5 ustawy zmieniającej, w zakresie, w jakim przepis ten wyklucza stosowanie znowelizowanych zasad odpowiedzialności odszkodowawczej do zdarzeń i stanów prawnych sprzed wejścia w życie Konstytucji, ze wskazaniem, że w okresie przejściowym nastąpiło jakieś zdarzenie prawne, z którym odpowiedzialność odszkodowawcza władzy publicznej mogłaby być powiązana. W stanie faktycznym rozpatrywanej sprawy od 1946 r. nic się bowiem nie wydarzyło; w szczególności, żadne działanie władzy publicznej, ani aktywne, ani pasywne, nie miało miejsca w okresie przejściowym. W konsekwencji Trybunał uznał, że konstytucyjność art. 5 ustawy zmieniającej, w zakresie czasowym od 17 października 1997 r. do 31 sierpnia 2004 r., dla skarżącej nie miała znaczenia prawnego, brak było bowiem związku funkcjonalnego między ewentualnym orzeczeniem niezgodności zakwestionowanego przepisu z Konstytucją w okresie przejściowym a sytuacją prawną skarżącej. Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że rozszerzenie zakresu czasowego stosowania znowelizowanych przepisów kodeksu cywilnego i objęcie ich działaniem także okresu przejściowego nie wpłynęłoby na pozycję prawną skarżącej. Jej sytuacja nie uległaby zmianie nawet przy hipotetycznym założeniu wydania przez Trybunał Konstytucyjny rozstrzygnięcia merytorycznego stwierdzającego niezgodność z Konstytucją art. 5 ustawy zmieniającej, w zakresie, w jakim wyłącza stosowanie art. 4171 § 4 k.c. do szkód wyrządzonych przez niewydanie aktu normatywnego, którego obowiązek wydania przewiduje przepis prawa w okresie od 17 października 1997 r. do 31 sierpnia 2004 r.
Podkreślenia wymaga, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego sygnalizowana jest wątpliwość co do tego, czy odpowiedzialność za zaniechanie normatywne wchodzi w rachubę wtedy tylko, jeżeli stan zaniechania normatywnego rozpoczął się przed wejściem w życie Konstytucji i trwał po tym dniu, stanowiąc nadal źródło szkody (por. zwłaszcza uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego o sygn. akt III CZP 139/08).
Orzeczenie o niezgodności poddanej kontroli Trybunału Konstytucyjnego normy z Konstytucją nie oznacza automatycznego wzruszenia wydanych na jej podstawie orzeczeń lub nieważności postępowań. Naprawienie skutków obowiązywania niekonstytucyjnego przepisu obowiązującego do chwili wejścia wyroku w życie „w stosunku do ukształtowanych i skonsumowanych zaszłości prawnych” określa art. 190 ust. 4 Konstytucji, dopuszczając możliwość zainicjowania właściwej procedury wznowieniowej, która pozwoli na rozpatrzenie sprawy w świetle stanu prawnego ukształtowanego wskutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Na organach władzy publicznej spoczywa zatem obowiązek rozpoznania sprawy z pominięciem normy uznanej za niezgodną z Konstytucją.
W następstwie wyroku Trybunału Konstytucyjnego stwierdzającego niezgodność zakwestionowanego przez skarżącą uregulowania z Konstytucją możliwe byłoby zrealizowanie hipotezy art. 190 ust. 4 Konstytucji i zainicjowanie wznowienia postępowania na podstawie art. 4011 k.p.c.
Zważywszy na stan faktyczny i prawny, w związku z którym Elektrownia w Kielcach, spółka akcyjna, zainicjowała postępowanie przed Trybunałem Konstytucyjnym, rozstrzygnięcie tej kwestii ma kluczowe znaczenie dla orzeczenia, jakie w razie wystąpienia z wnioskiem o wznowienie postępowania może zapaść w dotyczącej jej sprawie. To zatem, czy w wyniku orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego stwierdzającego niekonstytucyjność uregulowania poddanego kontroli skarżąca po wznowieniu postępowania uzyska korzystne dla niej rozstrzygnięcie o przedmiocie procesu (tj. w kwestii żądanego odszkodowania za szkodę majątkową powstałą w wyniku zaniechania normatywnego, które rozpoczęło się w 1947 r.), będzie zatem zależeć od ustalenia dotyczącego końcowego momentu trwania stanu zaniechania legislacyjnego w dotyczącej jej sprawie.
Kognicja Trybunału Konstytucyjnego nie obejmuje orzekania w tej kwestii. Badając przesłanki wskazane w art. 79 ust. 1 Konstytucji, od których spełnienia zależy skuteczne wystąpienie ze skargą konstytucyjną, Trybunał Konstytucyjny nie może zatem antycypować orzeczenia, jakie ewentualnie zapadnie we wznowionym postępowaniu w sprawie dotyczącej skarżącej i od tego uzależniać merytorycznej oceny podniesionych zarzutów.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego zdaje się przeważać pogląd, że powinność wydania aktu normatywnego ma charakter niejako „jednochwilowy”.
Jeżeli przyjąć, że chodzi tu raczej o powinność o charakterze trwałym, to należałoby stwierdzić, że orzeczenie TK jest w sprawie skarżącej zbędne, ponieważ powinność wydania aktu normatywnego do dziś „nie skonsumowała" się, a zatem trwa dalej nie tylko po wejściu w życie Konstytucji, lecz także po dacie wskazanej w art. 5 ustawy zmieniającej. W świetle uzasadnienia skargi można jednak przyjąć, że skarżąca – pomimo, że jako wzorzec kontroli wskazuje art. 77 obowiązującej Konstytucji, który wyrażoną w nim gwarancję wiąże z datą wejścia Konstytucji w życie – zarzutu niekonstytucyjności zaskarżonego przepisu nie odnosi jednak wyłącznie do daty wejścia Konstytucji w życie, ale w istocie domaga się stwierdzenia niekonstytucyjności tego przepisu dużo dalej wstecz. Konstytucjonalizacja zasady odpowiedzialności państwa nastąpiła jednak dopiero w aktualnie obowiązującej Konstytucji.
Rozstrzyganie przez Trybunał Konstytucyjny kwestii, kiedy aktualizuje się oraz konsumuje (wobec bezczynności prawodawcy) powinność wydania przepisów wykonujących ustawę nacjonalizacyjną, należy jednak uznać za niedopuszczalne.
Podkreślenia wymaga, że w „okresie przejściowym”, tj. od 17 października 1997 r. do 1 września 2004 r., na płaszczyźnie innej niż konstytucyjna nie nastąpiło żadne zdarzenie prawne, z którym można by wiązać skutki relewantne z perspektywy obowiązku wydania rozporządzenia. Z tej perspektywy data 1 września 2004 r., która została wskazana w zaskarżonym przepisie, nie ma uzasadnienia; jest przypadkowa.
Należy się zgodzić ze stwierdzeniem, że w obecnym stanie konstytucyjnym niedopuszczalne byłoby regulowanie kwestii odszkodowawczych przepisem rangi podustawowej.
Ta okoliczność również jednak nie przesądza o zasadności umorzenia postępowania w sprawie rozstrzygniętej przez Trybunał. Stwierdzenie przez Trybunał Konstytucyjny niekonstytucyjności przepisu zbyt płytko wstecz wyznaczającego datę, od której możliwe jest dochodzenie odszkodowania za szkodę wyrządzoną zaniechaniem legislacyjnym, zaktualizowałoby bowiem z perspektywy skarżącej ten kolejny problem konstytucyjny.
Ze wszystkich powyższych względów uznałem za niezbędne zgłoszenie zdania odrębnego do wskazanego postanowienia.
Twoja sesja wygasła!
Twoja sesja wygasła
musisz odświeżyć stronę klikając na przycisk poniżej