1. W piśmie z 30 lipca 2020 r. Prezes Rady Ministrów (dalej: wnioskodawca) wniósł o zbadanie zgodności:
1) Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, sporządzonej w Stambule dnia
11 maja 2011 r. (Dz. U. z 2015 r. poz. 961; dalej: konwencja), w zakresie, w jakim tłumaczenie opublikowane w Dzienniku Ustaw
jest niezgodne z tekstem autentycznym, z art. 2 oraz art. 91 ust. 1 Konstytucji,
2) art. 6, art. 12, art. 14, art. 18, art. 49 ust. 2, art. 60 konwencji z art. 25 ust. 2 Konstytucji,
3) art. 14 konwencji z art. 48 ust. 1 i art. 25 ust. 3 Konstytucji.
1.1. Wnioskodawca wskazał, że Rzeczpospolita Polska złożyła do konwencji 2 deklaracje i 4 zastrzeżenia, przy czym na szczególną
uwagę zasługuje następująca deklaracja ogólna: „Rzeczpospolita Polska oświadcza, że będzie stosować Konwencję zgodnie z zasadami
i przepisami Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej”. Zdaniem inicjatora niniejszego postępowania „konwencja budzi poważne
wątpliwości dotyczące jej zgodności z Konstytucją, zwłaszcza w zakresie przywołanym w[e] (…) wniosku. Oznacza to, że z prawnego
punktu widzenia niezwykle trudne może być dochowanie zasady interpretacyjnej wynikającej z Konstytucji (…) i wyartykułowanej
w deklaracji interpretacyjnej wyrażonej przez Rzeczpospolitą Polską”. Konwencja od początku wywoływała liczne spory i kontrowersje.
Ponadto jest skonstruowana w sposób nietypowy, albowiem „[z]niechęca ona do możliwości zgłaszania zastrzeżeń do jej treści
oraz wprowadza procedury skłaniające do rezygnacji z już złożonych zastrzeżeń. Taki stan rzeczy powoduje, że państwo przystępujące
do tej [k]onwencji swoiście ogranicza swoje władztwo, a w jakimś zakresie także suwerenność, w sposób idący znacznie dalej
niż w przypadku innych umów międzynarodowych, także tych o charakterze prawnoczłowieczym. Te obostrzenia stanowią dodatkowe
utrudnienie w procesie uzgadniania [k]onwencji z Konstytucją”. Wątpliwości budzi także mechanizm wykładni konwencji dokonywanej
przez organ konwencyjny w postaci zaleceń ogólnych Grupy ekspertów do spraw przeciwdziałania przemocy wobec kobiet i przemocy
domowej (dalej: GREVIO). „Konwencja posługuje się szeroko pojęciami nieostrymi, pozostawiającymi duże luzy interpretacyjne.
Może to skutkować tym, że zalecenia ogólne GREVIO doprowadzają do jeszcze dalej idącej kolizji postanowień [k]onwencji z normami
Konstytucji (…), w szczególności dotyczącymi wolności i praw człowieka i obywatela. Jest to tym bardziej istotne, że nie można
wykluczyć tego, iż postanowienia [k]onwencji, interpretowane przez GREVIO, zyskają skutek pośredni, tj. będą powoływane przez
organy stosujące prawo w procesie interpretowania polskiego prawa”. Można uznać, że „[k]onwencja ma faktycznie charakter swoistej
deklaracji ideowej, nie zaś dokumentu normatywnego nakierowanego na zapobieganie i zwalczanie przemocy wobec kobiet”.
1.2. W przedmiocie pierwszego zarzutu wnioskodawca wskazał, że tłumaczenie konwencji ogłoszone w Dzienniku Ustaw nie jest
zbieżne z jej oryginalnymi wersjami językowymi (angielską i francuską), gdyż zawiera liczne błędy merytoryczne i techniczne.
Dotyczy to w szczególności nieprawidłowego użycia słowa „płeć” (w oryginale: sex) zamiennie z wyrażeniem „płeć społeczno-kulturowa” (w oryginale: gender), które to pojęcia zostały rozróżnione w art. 3 i art. 4 konwencji. Powołując się na Konwencję wiedeńską o prawie traktatów
sporządzoną w Wiedniu dnia 23 maja 1969 r. (Dz. U. z 1990 r. Nr 74, poz. 439;), należy zaznaczyć, że obowiązującym tekstem
umowy międzynarodowej jest ten opublikowany w języku oryginalnym, natomiast w polskim porządku prawnym stosowana jest konwencja
w innym brzmieniu niż autentyczne. Z art. 91 ust. 1 Konstytucji wynika obowiązek zachowania najwyższej staranności w procesie
tłumaczenia tej umowy, tak aby prawidłowo oddać w języku polskim jej autentyczne brzmienie. Błędy w tłumaczeniu mogą zaś prowadzić
do nieprawidłowego stosowania konwencji, a tym samym – w skrajnych wypadkach – nawet do odpowiedzialności Rzeczypospolitej
Polskiej za jej naruszenie na gruncie prawa międzynarodowego. Mogą również „stanowić naruszenie, wynikającej z zasady demokratycznego
państwa prawnego, gwarancji zaufania jednostki do państwa oraz stanowionego przez nie prawa, bezpieczeństwa prawnego, a także
jednoznaczności prawa”, a zatem być niezgodne art. 2 Konstytucji.
1.3. W kwestii drugiego z zarzutów wnioskodawca wskazał, że tłumaczenie art. 6 konwencji ogłoszone w Dzienniku Ustaw nie odpowiada
tekstowi autentycznemu. Konwencja posługuje się terminem gender, czyli „płci społeczno-kulturowej”, a zatem „zobowiązuje (…) państwo do prowadzenia polityki publicznej w taki sposób, aby
uwzględniała ona perspektywę płci społeczno-kulturowej zawsze wtedy, gdy wdrażane są konwencyjne mechanizmy przeciwdziałania
przemocy wobec kobiet”. Prowadzi to „do narzucenia państwu bardzo ściśle określonej perspektywy postrzegania problematyki
przemocy (…), która (…) ma charakter deklaracji ideologicznej”. Taki sam ładunek ideologiczny pociąga za sobą również art.
12 konwencji. Podobnie art. 14 konwencji zmusza sygnatariuszy do przyjęcia określonej postawy ideologicznej przez wskazanie,
że zobowiązują się oni, „by wprowadzić do programów nauczania na wszystkich etapach edukacji, dostosowane do etapu rozwoju
uczniów treści dotyczące równości kobiet i mężczyzn, niestereotypowych ról społeczno-kulturowych, wzajemnego szacunku, rozwiązywania
konfliktów w relacjach międzyludzkich bez uciekania się do przemocy, przemocy wobec kobiet ze względu na płeć oraz gwarancji
nienaruszalności osoby”, przy czym stosowność podejmowania działań w tym zakresie ma być „interpretowana z zastosowaniem mechanizmu
wykładni [k]onwencji”, co stanowi „poważne ryzyko (…) naruszenia bezstronności państwa w edukacji, ze względu na angażowanie
go w promowanie określonych postaw światopoglądowych”. Podobne również art. 18 i art. 49 ust. 2 konwencji odsyłają do pojęcia
„płci społeczno-kulturowej”. Konwencja narusza standard wyrażony w art. 25 ust. 2 Konstytucji zarówno w aspekcie pozytywnym,
jak i w aspekcie negatywnym, nie pozwalając państwu na zachowanie bezstronności w odniesieniu do przekonań światopoglądowych
oraz, z drugiej strony, ograniczając „państwo w realizacji obowiązku realizowania swoich zadań w sposób zgodny z zasadami
kierunkowymi wyrażonymi w Konstytucji, w tym także z podstawowymi zasadami ustrojowymi”.
1.4. Jako ostatni zarzut wnioskodawca podniósł niezgodność art. 14 konwencji z art. 48 ust. 1 i art. 25 ust. 3 Konstytucji.
Uzasadniając go, zaznaczył, że „[w] sprawozdaniu wyjaśniającym do [k]onwencji, w części dotyczącej [art.] 14, zauważono, że
postawy i przekonania kształtują się na bardzo wczesnym etapie życia. W związku z tym m.in. promocja równości płci społeczno-kulturowych
powinna być adresowana już do możliwie najmłodszych osób”. W ocenie inicjatora niniejszego postępowania „[k]onstrukcja kwestionowanego
przepisu [k]onwencji odbiera rodzicom wpływ na wychowanie dziecka poprzez dobranie mu odpowiedniej placówki edukacyjnej, czy
to publicznej czy niepublicznej. Konwencja nakazuje wszystkim tym podmiotom kształcenie dzieci z uwzględnieniem promocji problematyki
płci społeczno-kulturowej i związanej z tym konieczności eliminowania tradycyjnych ról społecznych”. Tym samym narusza konstytucyjne
prawo rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, a wyrażone w art. 48 ust. 1 Konstytucji. Tak ukształtowane
zapisy konwencji nakładają też na kościoły i związki wyznaniowe obowiązek przekazywania określonych treści ideologicznych,
co stanowi nieuprawnioną ingerencję w ich autonomię i tym samym narusza art. 25 ust. 3 Konstytucji. Choć placówki edukacyjne
prowadzone przez kościoły i związki wyznaniowe muszą realizować podstawę programową przyjętą przez odpowiednie organy państwa,
niemniej jednak nie może to prowadzić do promowania treści istotowo sprzecznych ze stanowiskiem danego kościoła lub związku
wyznaniowego.
2. W piśmie z 19 sierpnia 2020 r. Rzecznik Praw Obywatelskich (dalej: RPO) zgłosił udział w postępowaniu i przedstawił stanowisko
w sprawie, wnosząc o umorzenie postępowania na podstawie art. 59 ust. 1 pkt 2 w związku z art. 47 ust. 2 pkt 1-4 ustawy o
organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (Dz. U. z 2019 r. poz. 2393; dalej: u.o.t.p.TK) w związku
z art. 188 Konstytucji – co do pkt. 1 petitum wniosku, oraz na podstawie art. 59 ust. 1 pkt 2 w związku z art. 47 ust. 2 pkt 1-4 u.o.t.p.TK – co do pkt. 2 i 3 petitum wniosku.
W razie nieuwzględnienia przez Trybunał Konstytucyjny powyższego wniosku RPO wniósł o:
1) stwierdzenie, że konwencja w zakresie, w jakim tłumaczenie opublikowane w Dzienniku Ustaw jest niezgodne z tekstem autentycznym,
nie jest niezgodna z art. 2 oraz art. 91 ust. 1 Konstytucji,
2) stwierdzenie, że art. 6, art. 12, art. 14, art. 18, art. 49 ust. 2, art. 60 konwencji nie są niezgodne z art. 25 ust. 2
Konstytucji,
3) stwierdzenie, że art. 14 konwencji jest zgodny z art. 48 ust. 1 i art. 25 ust. 3 Konstytucji.
2.1. RPO wskazał, że rozpoznanie merytoryczne wniosku w zakresie pkt. 1 petitum jest niedopuszczalne – biorąc pod uwagę art. 188 Konstytucji – ze względu na brak kognicji Trybunału Konstytucyjnego do orzekania
o zgodności tekstu autentycznego ratyfikowanej umowy międzynarodowej z jego tłumaczeniem. Ponadto rozpoznanie merytoryczne
wniosku jako takiego jest niedopuszczalne ze względu na braki formalne uzasadnienia, w postaci nieprzywołania treści kwestionowanych
przepisów wraz z ich wykładnią, nieprzywołania treści wzorców kontroli wraz z ich wykładnią; braku określenia problemu konstytucyjnego
i zarzutu niekonstytucyjności oraz niewskazania argumentów lub dowodów na poparcie zarzutu niekonstytucyjności. Także odnośnie
do części żądań określonych w pkt. 2 i 3 petitum wniosku nie zostały spełnione wymogi formalne w tym zakresie. Niespełnienie wymagań wynikających z art. 47 ust. 2 u.o.t.p.TK
przekłada się zatem na konieczność umorzenia postępowania na podstawie art. 59 ust. 1 pkt 2 u.o.t.p.TK.
2.2. Zakres zaskarżenia konwencji w punkcie 1 petitum wniosku jest nieprecyzyjny. Wnioskodawca „ogranicza (…) się do stwierdzenia, że zawiera ona «liczne błędy merytoryczne i
techniczne» i jedynie jako przykład podaje zróżnicowane tłumaczenie terminu gender/genre bez wskazania, których przepisów błąd ten dotyczy. Wnioskodawca nie przedstawia żadnych dowodów, ani nawet nie uprawdopodabnia,
że tekst autentyczny [k]onwencji został nieprawidłowo przetłumaczony na język polski”. Ocena zgodności tekstu autentycznego
z tłumaczeniem umowy międzynarodowej pozostaje poza zakresem kognicji Trybunału Konstytucyjnego. Istnieją jednak mechanizmy
służące przeciwdziałaniu ewentualnym błędom w tłumaczeniu umów międzynarodowych, m.in. w trybie art. 18b ustawy z dnia 14
kwietnia 2000 r. o umowach międzynarodowych (Dz. U. z 2020 r. poz. 127; dalej: ustawa o umowach międzynarodowych). Wnioskodawca
nie wykazał okoliczności świadczących o niewystarczającym charakterze istniejących środków. Wskazane art. 2 i art. 91 ust.
1 Konstytucji nie mają zastosowania w wypadku zaistnienia ewentualnego błędu w tłumaczeniu tekstu autentycznego umowy międzynarodowej
i jako takie są nieadekwatnymi wzorcami kontroli.
2.3. Uzasadnienie zarzutu objętego pkt. 2 petitum wniosku „sprowadza się w istocie do wyrażenia obaw (…) co do stosowanego przez [k]onwencję pojęcie gender/genre” i wiążącego się z tym terminem „bagażu ideologicznego”. „Wydaje się, że [w]nioskodawca – w postępowaniu, którego celem jest
badanie hierarchicznej zgodności norm z Konstytucją – kwestionuje nie tyle konstytucyjność określonych norm, ale samą potrzebę
podejmowania przez władze państwowe działań mających na celu m.in. przeciwdziałanie stereotypom związanym z płcią, przeciwdziałania
dyskryminacji kobiet, czy też umacniania samodzielnej pozycji kobiet”. Niejasną i niewyjaśnioną pozostaje kwestia tego, jak
kwestionowane normy konwencji, zdaniem wnioskodawcy, są niezgodne z art. 25 ust. 2 Konstytucji, albowiem „w żaden sposób nie
odnosi zaskarżonych regulacji do rzekomych ich skutków w postaci nieuzasadnionego ingerowania władz publicznych w sferę religijną
i światopoglądową oraz konieczności zagwarantowania swobody wyrażania przekonań religijnych i światopoglądowych w przestrzeni
publicznej”. W konsekwencji art. 25 ust. 2 Konstytucji stanowi nieadekwatny wzorzec kontroli.
2.4. Uzasadnienie zarzutu, którego dotyczy pkt 3 petitum wniosku, sprowadza się do podania „w wątpliwość konstytucyjność prowadzenia działań edukacyjnych dotyczących zagadnień równości
kobiet i mężczyzn, ponieważ obejmowałyby one kwestie związane z niestereotypowymi rolami społeczno-kulturowymi, których [w]nioskodawca
wydaje się nie akceptować. W ocenie [w]nioskodawcy takie działania stanowią ingerencję w konstytucyjne prawo rodziców do wychowania
dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, a także – gdy do nauczania dochodziłoby w placówce prowadzonej przez kościoły i związki
wyznaniowe – do naruszenia przyznanej na mocy art. 25 ust. 3 Konstytucji autonomii tych jednostek”. Art. 14 konwencji nie
odnosi się, wbrew twierdzeniom inicjatora niniejszego postępowania, do zagadnienia sposobu wychowania dziecka przez rodziców,
lecz do obowiązków państwa w zakresie zapewnienia określonego standardu edukacji. Regulacje w tym zakresie mogą się odnosić
zarówno do placówek publicznych, jak i niepublicznych. Choć te ostatnie dysponują większą elastycznością, to nie wiąże się
ona z całkowitą dobrowolnością przekazywanych w nich treści. Zdaniem RPO kwestionowane unormowania konwencji „koncentrują
się (…) na stworzeniu przez władze publiczne systemu przeciwdziałania dyskryminacji ze względu na płeć i wspierania osób pokrzywdzonych
przemocą. Wbrew twierdzeniom [w]nioskodawcy nie odnoszą się do konstytucyjnego prawa związków wyznaniowych i kościołów do
samookreślania swoich struktur, nie wskazują sposobu wyboru osób piastujących w ich ramach określone funkcje. Normy [k]onwencji
nie ingerują także w materię treści religijnych – należy je interpretować w ten sposób, że zakazują jedynie przyjmowania np.
rozwiązań legislacyjnych, które pozwalałyby sprawcy usprawiedliwiać akty przemocy swoimi przekonaniami religijnymi i w ten
sposób uniknąć odpowiedzialności prawnej (art. 12 ust. 5 Konwencji)”. Z kolei „treści przekazywane w ramach zajęć organizowanych
na terenie szkoły, mające na celu kształtowanie postaw tolerancji i szacunku wobec każdego człowieka, czy wspierające konstytucyjną
zasadę równouprawnienia płci (art. 33 Konstytucji) i zakazujące wszelkiej dyskryminacji z jakiejkolwiek przyczyny – a zatem
także przemocy, która jest formą dyskryminacji ze względu na płeć – bezsprzecznie mieszczą się w ramach wartości konstytucyjnych
kształtujących prawo oświatowe i przyjętej podstawy programowej nauczania szkolnego. Jako takie nie mogą zatem być uznawane
jako naruszające prawo rodziców wyrażone w art. 48 ust. 1 Konstytucji czy godzące w autonomię związków wyznaniowych i kościołów.
(…) obowiązek przekazywania tych treści w placówkach edukacyjnych – nawet prowadzonych przez wspólnoty religijne – pozostaje
w zgodności z wartościami konstytucyjnymi”. Z tego względu art. 14 konwencji jest zgodny z art. 48 ust. 1 i z art. 25 ust.
3 Konstytucji.
2.5. RPO zwrócił uwagę także na treść deklaracji ogólnej, w myśl której Rzeczpospolita Polska wskazała, że konwencja będzie
stosowana „zgodnie z zasadami i postanowieniami Konstytucji”. Ta ogólna reguła interpretacyjna stanowi dodatkową gwarancję
tego, „że żadne z wartości konstytucyjnych nie zostaną pominięte, ani naruszone w związku z realizacją postanowień [k]onwencji”.
3. W piśmie z 20 sierpnia 2020 r. stanowisko w sprawie przedstawił Prokurator Generalny, wnosząc o:
1) stwierdzenie, że ustawa z dnia 6 lutego 2015 r. o ratyfikacji Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy
wobec kobiet i przemocy domowej, sporządzonej w Stambule dnia 11 maja 2011 r. (Dz. U. poz. 398; dalej: ustawa ratyfikacyjna)
jest niezgodna z art. 89 ust. 1 Konstytucji, a także jest niezgodna z wynikającą z art. 2 Konstytucji zasadą demokratycznego
państwa prawnego,
2) stwierdzenie, że art. 6, art. 12, art. 14, art. 18, art. 49 ust. 2 konwencji są niezgodne z art. 25 ust. 2 Konstytucji,
3) stwierdzenie, że art. 14 konwencji jest niezgodny z art. 48 ust. 1 zdanie pierwsze i art. 25 ust. 3 Konstytucji,
4) umorzenie postępowania w pozostałym zakresie na podstawie art. 59 ust. 1 pkt 2 u.o.t.p.TK, ze względu na niedopuszczalność
wydania orzeczenia.
3.1. Odnosząc się do pkt. 1 petitum wniosku, Prokurator Generalny wskazał, że intencją wnioskodawcy było zainicjowanie kontroli dochowania trybu zawarcia i ratyfikacji
konwencji. „Tylko bowiem wówczas kontroli konstytucyjności może zostać poddany akt prawny jako całość, a nie jedynie jego
poszczególne unormowania. Co więcej, zakwestionowanie przez [w]nioskodawcę trybu procedowania sprawia, że na drugi plan schodzą
wskazane przezeń wzorce kontroli, albowiem Trybunał Konstytucyjny «z urzędu» bada kompetencję oraz dochowanie trybu wymaganego
przepisami prawa do wydania aktu lub do zawarcia i ratyfikacji umowy międzynarodowej”, co stanowi odstępstwo od obowiązującej
w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym zasady skargowości. W ten sposób „rzeczywistym przedmiotem oceny” jest ustawa
ratyfikacyjna. Z tego względu „Trybunał Konstytucyjny winien dokonać oceny dochowania trybu wymaganego przepisami prawa do
zawarcia i ratyfikacji umowy międzynarodowej jaką jest [k]onwencja (…), a w konsekwencji skontrolować sposób procedowania
nad ustawą [ratyfikacyjną]”.
3.2. W zakresie zarzutów ujętych w pkt. 2 i 3 petitum wniosku analizie należy poddać treść wskazanych przepisów konwencji w oparciu o obydwie wersje językowe (angielską i polską)
ogłoszone w Dzienniku Ustaw. Przedmiotem kontroli nie może być art. 60 konwencji, albowiem został jedynie wskazany w petitum i w śródtytule uzasadnienia, nie zaś w wywodzie wnioskodawcy, i wobec zaistniałego braku formalnego uzasadnienia – w zakresie
tego przepisu – postępowanie powinno zostać umorzone ze względu na niedopuszczalność wydania orzeczenia.
3.3. W kwestii zgodności ustawy ratyfikacyjnej z art. 89 ust. 1 i art. 2 Konstytucji Prokurator Generalny zwrócił uwagę na
dyskusje dotyczącą kwestii tłumaczeniowych w trakcie procesu legislacyjnego, a dotyczących pojęcia gender – „płeć społeczno-kulturowa”. Z uwagi na rozbieżności w tłumaczeniu „w procesie legislacyjnym (…) doszło do istotnych uchybień,
które nie pozwalają ustalić jaka treść [k]onwencji była przedmiotem zgody parlamentu na ratyfikacje, a w konsekwencji, czy
tekst [k]onwencji opublikowany w Dzienniku Ustaw był objęty tą zgodą. W szczególności, jako niedopuszczalny jawi się taki
tryb procedowania, w którym posłowie zagłosowali nad autentycznym tekstem [k]onwencji nie dysponując (co zostało przyznane
przez przedstawiciela postulatora projektu ustawy [ratyfikacyjnej]) należytym jej tłumaczeniem. Oczywiście, warunkiem prawidłowości
procesu legislacyjnego nie jest faktyczne zapoznanie się przez parlamentarzystów z tekstem ustawy lub umowy i znajomość ich
treści, niemniej swoistym minimum minimorum jest stworzenie możliwości zapoznania się z przedmiotem umowy i świadomego głosowania. Co więcej, jako niezgodne z konstytucyjnym
wymogiem «uprzedniej zgody» (art. 89 ust. 1 Konstytucji) jawi się także odłożenie w czasie dopracowania tekstu tłumaczenia
umowy na etap po uchwaleniu ustawy, a przed ratyfikacją konwencji. Oznaczałoby to bowiem, że zgoda parlamentu – w odniesieniu
do polskiego tekstu umowy międzynarodowej, ma charakter zgody in blanco, której doprecyzowanie pozostawione jest pozaparlamentarnemu procedowaniu. W tym konkretnym przypadku nie jest przy tym tak,
że rozbieżności tłumaczeniowe dotyczą jakiś drugoplanowych kwestii, lecz samego jądra unormowań, jakim jest słownik pojęć
stosowanych w [k]onwencji (…), determinujący przedmiot jej regulacji”. Przekłada się to na niezgodność ustawy ratyfikacyjnej
z art. 89 ust. 1 Konstytucji.
Wątpliwości dotyczące definicji pojęcia „płeć” (gender) wiążą się z drugim problemem konstytucyjnym, a ocenianym przez pryzmat wynikającej z art. 2 Konstytucji zasady demokratycznego
państwa prawnego. Konwencyjna definicja pojęcia „płeć” odbiega od tradycyjnego rozumienia tego pojęcia, co w konsekwencji
„prowadzi do recypowania na grunt polskiego systemu prawnego konstruktu pojęciowego, który burzy jego spójność. Oznacza bowiem,
że podstawą przypisania płci nie jest już biologiczny zespół cech, a jedynie społecznie uznawana rola lub aktywność odpowiadająca
temu co społecznie uznawane jest za kobiece lub męskie. W takim zaś wypadku Państwo, które wzięło na siebie ciężar wykonania
zobowiązań wynikających z [k]onwencji, będzie musiało zmierzyć się z uzasadnionymi – w świetle brzmienia [k]onwencji – roszczeniami
osób postrzegających swoją płciowość przez pryzmat społeczno-kulturowy, co wymagać będzie zmiany paradygmatu pojęć zastanych
i stosownej reakcji organów państwowych w procesie stosowania prawa. Egzemplifikacją powyższego może być dążenie osób negujących
swoją biologiczną płeć do traktowania ich jako przedstawicieli płci przeciwnej (…), co w ujęciu prawnym jest równoznaczne
z usanowaniem małżeństw biologicznie jednopłciowych. Te ostatnie zaś są wprost niezgodne z art. 18 Konstytucji”. Aparat pojęciowy
konwencji „narusza funkcjonalność i spójność polskiego systemu prawnego, i jako taki pozostaje w kolizji w wynikającą z art.
2 Konstytucji zasadą demokratycznego państwa prawnego”. Z tego względu ustawa ratyfikacyjna jest niezgodna z art. 2 Konstytucji.
3.4. W zakresie art. 6, art. 12, art. 14, art. 18 i art. 49 ust. 2 konwencji Prokurator Generalny wskazał, że pozostałe zarzuty
wniosku cechują się wtórnością wobec „kwestii związanej z aparatem pojęciowym [k]onwencji, w szczególności zaś definicją terminu
«płeć». Chodzi mianowicie o to, że stosowanie określonej siatki terminologicznej we wskazanych przez [w]nioskodawcę przepisach
[k]onwencji rodzi dalsze konsekwencje, które są nie do zaakceptowania z punktu widzenia jeszcze innych postanowień Konstytucji”.
Z perspektywy analizy zgodności „ładunek ideologiczny, niesiony przez terminologię zastosowaną w [k]onwencji, połączony z
obowiązkami państw-stron, które wynikają ze szczegółowych jej zapisów, wskazanych jako przedmiot kontroli, sprawia, że są
one nie do pogodzenia z konstytucyjnym standardem neutralności światopoglądowej i ustrojowym modelem separacji skoordynowanej
obowiązującym w [Rzeczpospolitej Polskiej]. Promując społeczno-kulturowe ujęcie płci i identyfikację innych jej ujęć (np.
biologicznych) jako źródła przemocy wobec kobiet, wykorzeniając tradycyjne role społeczne wynikające z męskości i kobiecości,
a zatem także ojcostwa i macierzyństwa, oraz uwzględniając powyższe idee w edukacji dzieci, państwo nie tylko zajmuje określoną
pozycję światopoglądową, ale (…) zwraca się bezpośrednio przeciwko aksjologii konstytucyjnej, nie mając do tego wymaganego
mandatu wynikającego z woli suwerena. Przepisy art. 48 ust. 1 [zdanie pierwsze] oraz art. 25 ust. 2 i 3 Konstytucji (…) stanowią
bowiem zabezpieczenie – odpowiednio obywateli (tu: rodziców i członków wspólnot wyznaniowych), ale także ustroju państwa –
przed tym, ażeby państwo stało się instytucjonalnym szafarzem jakiejkolwiek ideologii, a zwłaszcza takiej, która nie wynika
z jego historii oraz tradycji i nie ma źródła w woli Narodu. Zabezpieczeń tych nie jest zatem w stanie przełamać nawet decyzja
większości parlamentarnej wyrażona w ustawie wyrażającej zgodę na ratyfikację umowy międzynarodowej, jak również, wynikający
z art. 9 Konstytucji obowiązek przestrzegania przez Rzeczpospolitą Polską prawa międzynarodowego. Polska nie może być bowiem
związana prawem międzynarodowym sprzecznym z aksjologią polskiej ustawy zasadniczej”. Przekłada się to na niezgodność art.
6, art. 12, art. 14, art. 18 i art. 49 ust. 2 konwencji z art. 25 ust. 2 Konstytucji i niezgodność art. 14 konwencji z art.
48 ust. 1 zdanie pierwsze i art. 25 ust. 3 Konstytucji.
4. W piśmie z 26 sierpnia 2020 r. wnioskodawca zmodyfikował wniosek. W zakresie pkt. 2 i 3 petitum wniósł o:
– stwierdzenie, że art. 6 w związku z art. 12, art. 14, art. 18, art. 49 ust. 2 oraz art. 60 konwencji jest niezgodny z art.
25 ust. 2 Konstytucji,
– stwierdzenie, że art. 14 konwencji jest niezgodny z art. 48 ust. 1, art. 53 ust. 3 i art. 25 ust. 3 Konstytucji,
– stwierdzenie, że art. 6 w związku z art. 14, art. 18, art. 49 ust. 2 oraz art. 60 konwencji jest niezgodny z art. 2 Konstytucji,
ponieważ narusza zasadę zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa, bezpieczeństwo prawne jednostki oraz
zasadę jednoznaczności prawa,
– stwierdzenie, że art. 6 konwencji jest niezgodny z art. 32 i art. 33 Konstytucji.
W pozostałym zakresie wniosek z 30 lipca 2020 r. inicjator niniejszego postępowania pozostawił bez zmian.
4.1. Wnioskodawca wniósł o związkową kontrolę przepisów wskazanych w punkcie 2 petitum wniosku, albowiem podstawowe znaczenie ma art. 6 konwencji – odwołując się do niego, należy odczytywać pozostałe z przywołanych
przepisów prawnych. Włączenie płci społeczno-kulturowej do polskiego porządku prawnego narusza zasadę bezstronności władz
publicznych, gdyż konwencja zobowiązuje władze publiczne do promocji określonej ideologii, co uzasadnia zbadanie zgodności
kwestionowanych unormowań z art. 25 ust. 2 Konstytucji.
4.2. Odnośnie do zarzutu ujętego w punkcie 3 petitum wniosku modyfikacja polegała na dodaniu nowego wzorca kontroli w postaci art. 53 ust. 3 Konstytucji. Zmiana została umotywowana
przekonaniem o ścisłym związku art. 53 ust. 3 zarówno z art. 48, jak i art. 25 Konstytucji. Zdaniem wnioskodawcy art. 14 konwencji
„jest niezgodny z art. 48 ust. 1 oraz art. 53 ust. 3 Konstytucji przez to, że zobowiązuje organy władzy publicznej do podejmowania
w sferze edukacji działań sprzecznych z prawem rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi poglądami oraz z zasadą respektowania
religijnych i filozoficznych przekonań rodziców w systemie edukacji”. Ponadto art. 14 konwencji jest sprzeczny z zasadą autonomii
w stosunkach pomiędzy państwem i kościołami oraz związkami wyznaniowymi, które to mogą zakładać i prowadzić placówki edukacyjne.
„Naruszeniem autonomii tych instytucji byłoby zobowiązanie do wprowadzania do programów nauczania treści światopoglądowych
niezgodnych z ich doktryną, zwłaszcza w zakresie, w jakim pozostają one sprzeczne także z aksjologią konstytucyjną”.
4.3. W kwestii dodanego pkt. 4 petitum wniosku wnioskodawca wskazał, że przywołane unormowania konwencji naruszają zasadę zaufania obywatela do państwa, bezpieczeństwa
prawnego jednostki oraz zasady jednoznaczności prawa, wynikające z art. 2 Konstytucji. Do takiej konkluzji prowadzi „uważna
lektura kwestionowanych przepisów [k]onwencji, uzupełniona dodatkowo o analizę art. 3 [lit.] c [k]onwencji, zawierającego
definicję płci społeczno-kulturowej (gender). Zgodnie z art. 3 [lit.] c [k]onwencji, «płeć społeczno-kulturowa» oznacza społecznie skonstruowane role, zachowania, działania
i atrybuty, które dane społeczeństwo uznaje za odpowiednie dla kobiet lub mężczyzn. Po lekturze tej definicji wciąż nie wiadomo
czym jest płeć społeczno-kulturowa. Potwierdza to zresztą spór w debacie publicznej, w którym prezentowane są skrajnie różne
interpretacje tego pojęcia. Skrajna otwartość znaczeniowa terminu gender umożliwia napełnianie go dowolną treścią, przez co prowadzi do bardzo zróżnicowanego odczytywania samej [k]onwencji”.
4.4. Dodany pkt 5 petitum wniosku stanowi rozwinięcie wcześniejszych zarzutów. Za naruszeniem art. 32 i art. 33 Konstytucji przemawia „różnicowani[e]
ludzi w oparciu o dowolne, nieprecyzyjne kryteria”, ponieważ „[k]ryterium różnicowania przyjęte w art. 6 [k]onwencji jest
całkowicie oderwane od uwarunkowań biologicznych i przez to stoi w sprzeczności z modelem równości kobiet i mężczyzn przyjętym
na gruncie art. 33 ust. 1 Konstytucji, prowadząc zarazem do dyskryminacji, która zakazana jest na podstawie art. 32 Konstytucji”.
5. W piśmie z 15 września 2020 r. RPO podtrzymał dotychczasowe stanowisko w sprawie oraz wniósł o umorzenie postępowania na
podstawie art. 59 ust. 1 pkt 2 w związku z art. 47 ust. 2 pkt 1-4 u.o.t.p.TK w związku z art. 188 Konstytucji – co do pkt.
1 petitum wniosku oraz na podstawie art. 59 ust. 1 pkt 2 w związku z art. 47 ust. 2 pkt 1-4 u.o.t.p.TK – w pozostałej części.
W razie nieuwzględnienia przez Trybunał Konstytucyjny powyższego wniosku, wniósł o stwierdzenie, że:
1) konwencja w zakresie, w jakim tłumaczenie opublikowane w Dzienniku Ustaw jest niezgodne z tekstem autentycznym, nie jest
niezgodna z art. 2 oraz art. 91 ust. 1 Konstytucji,
2) art. 6 w związku z art. 12, art. 14, art. 18, art. 49 ust. 2 oraz art. 60 konwencji nie jest niezgodny z art. 25 ust. 2
Konstytucji,
3) art. 14 konwencji jest zgodny z art. 48 ust. 1, art. 53 ust. 3 i art. 25 ust. 3 Konstytucji,
4) art. 6 w związku z art. 14, art. 18, art. 49 ust. 2 oraz art. 60 konwencji nie jest niezgodny z art. 2 Konstytucji,
5) art. 6 konwencji jest zgodny z art. 32 i art. 33 Konstytucji.
5.1. RPO zauważył, że pomimo częściowego uzupełnienia braków formalnych przez wnioskodawcę uzasadnienie wciąż nie spełnia
wymogów wynikających z art. 47 ust. 2 u.o.t.p.TK, co przekłada się na konieczność umorzenia postępowania na podstawie art.
59 ust. 1 pkt 2 u.o.t.p.TK. Choć wnioskodawca przytoczył treść kwestionowanych jednostek redakcyjnych konwencji w wersjach
językowych polskiej i angielskiej, to nie wskazał zakresu zaskarżenia, zwłaszcza nie sprecyzował, jakie konkretnie normy wyinterpretowane
z tych przepisów prawnych powodują jego wątpliwości konstytucyjnoprawne. Zaniechał przy tym wykładni art. 6 konwencji, ograniczając
się do wyrażenia przypuszczeń dotyczących założeń za nim stojących i potencjalnych zagrożeń, a wiążących się – w ocenie wnioskodawcy
– z wdrożeniem konwencji. Podobnie braki te odnoszą się do art. 14 konwencji, przy czym wnioskodawca zaniechał wykładni wzorców
kontroli wskazanych w odnoszącym się do nich zarzucie. Stwierdzenie to dotyczy również nowo powołanych wzorców kontroli w
postaci art. 53 ust. 3 oraz art. 32 i art. 33 Konstytucji. Obawy wnioskodawcy wiążące się z wdrożeniem konwencji, polemika
z jej założeniami, jak również ocena tego, czy konwencja wprowadza „nowość normatywną”, nie stanowią argumentów lub dowodów
na poparcie stawianego zarzutu niekonstytucyjności.
5.2. Odnośnie do zarzutu wskazanego w punkcie 2 petitum wniosku RPO podtrzymał wcześniejsze stanowisko. Uzasadnienie wniosku sprowadza się do wyrażenia obaw wnioskodawcy oraz uwag
o charakterze polemicznym. RPO odniósł się do tych kwestii, w szczególności wskazując, że „samo brzmienie kwestionowanych
postanowień konwencji – przede wszystkim art. 6, który zobowiązuje państwa-strony do promowania i wdrażania polityki równości
kobiet i mężczyzn i uwzględniania w tym zakresie perspektywy płci społeczno-kulturowej, zdefiniowanej w art. 3 [lit.] c jako
społecznie skonstruowanych ról, zachowań, działań i atrybutów, które dane społeczeństwo uznaje za odpowiednie dla kobiet i
mężczyzn – falsyfikuje twierdzenia [w]nioskodawcy. Tak sformułowana definicja w żaden sposób nie narusza Konstytucji (…),
przede wszystkim dlatego, że nie kreuje ani praw, ani obowiązków, jedynie dookreśla stosowane na gruncie [k]onwencji pojęcia”.
W tym zakresie odwołał się także do raportu wyjaśniającego z 11 maja 2011 r. oraz procesu ratyfikacji konwencji, w tym uzasadnienia
projektu ustawy ratyfikacyjnej. Zarzut niezgodności art. 6 konwencji z art. 25 ust. 2 Konstytucji, rzutujący na inne postanowienia
konwencji, polega na kwestionowaniu przez wnioskodawcę samych założeń i celów konwencji, nie zaś na wykazaniu niekonstytucyjności
określonych norm. Ponadto zagrożenia interpretacyjne, jakie wnioskodawca wiąże z działalnością GREVIO – mając na względzie
niewiążący charakter wydawanych ogólnych zaleceń – są nieuzasadnione w świetle brzmienia postanowień konwencji. Niewskazanie
przez wnioskodawcę, „na czym polegałby ewentualny konflikt przepisów [k]onwencji z zasadą bezstronności władz publicznych
w sprawach przekonań światopoglądowych i filozoficznych”, uzasadnia uznanie, że art. 25 ust. 2 Konstytucji jest nieadekwatnym
wzorcem kontroli i stwierdzenie, że art. 6 w związku z art. 12, art. 14, art. 18, art. 49 ust. 2 oraz art. 60 konwencji nie
jest niezgodny z art. 25 ust. 2 Konstytucji.
5.3. W odniesieniu do zarzutu ujętego w punkcie 3 petitum wniosku wątpliwości wnioskodawcy podobnie jak powyżej wiążą się z obawą o charakterze ideologicznym. RPO podtrzymał swoją
argumentację, podkreślając to, że art. 14 konwencji nie odnosi się do zagadnienia wychowania dziecka przez rodziców, lecz
do kreowania przez władze publiczne standardu edukacji, zawierającego informacje o źródłach przemocy w społeczeństwie. Wnioskodawca
nie uzasadnia, w jaki sposób pozostaje to „w sprzeczności z aksjologią konstytucyjną, w szczególności z konstytucyjną zasadą
równouprawnienia kobiet i mężczyzn wyrażoną w art. 33 ust. 1 i 2 Konstytucji (…). Podobnie, [w]nioskodawca nie uzasadnia,
gdzie dostrzega sprzeczność przekazywanych dzieciom i młodzieży treści z normami konstytucyjnymi, skoro są one zbieżne treściowo
z art. 30, art. 31 ust. 2, art. 40 oraz art. 41 ust. 1 Konstytucji (…). Argument [w]nioskodawcy, że [k]onwencja zobowiązuje
do promowania idei niezgodnych z wartościami wyrażonymi w ustawie zasadniczej jest zatem całkowicie chybiony i nie poparty
żadnymi dowodami”. Kwestionowane postanowienie konwencji nie odnosi się również do spraw normowanych art. 25 ust. 3 oraz art.
53 ust. 3 Konstytucji. Wobec tego, jak i wcześniejszych uwag, art. 14 konwencji jest zgodny z art. 48 ust. 1, art. 25 ust.
3 i art. 53 ust. 3 Konstytucji.
5.4. Odnośnie do zarzutu określonego w punkcie 4 petitum wniosku wątpliwości wnioskodawcy ponownie dotyczą art. 3 lit. c konwencji, w którym ujęta została definicja „płci społeczno-kulturowej”
i w konsekwencji kwestionuje postanowienia konwencji zawierające ten termin, niezasadnie opierając się na poglądzie Trybunału
Konstytucyjnego Bułgarii. Choć wnioskodawca przytacza wzorzec kontroli w postaci art. 2 Konstytucji, to nie określa problemu
konstytucyjnego i nie wskazuje sposobu, w jaki kwestionowane postanowienia konwencji naruszają Konstytucję.
5.5. W kwestii zarzutu wskazanego w punkcie 5 petitum wniosku w uzasadnieniu nie wskazano, „jakie zagrożenia dla konstytucyjnej zasady równości i zasady równouprawnienia kobiet
i mężczyzn [wnioskodawca] dostrzega w kwestionowanej normie [k]onwencji kreującej po stronie państwa określone zobowiązania
w zakresie polityki równości kobiet i mężczyzn. W szczególności nie wyjaśnia, jak posługiwanie się pojęciem płci społeczno-kulturowej
w promowaniu i skutecznym wdrażaniu polityki równouprawnienia pomiędzy kobietami a mężczyznami oraz wzmacnianiu pozycji kobiet
miałoby negatywnie oddziaływać na sytuację kobiet i mężczyzn i czyje konstytucyjne prawa miałoby to naruszać”. W istocie treść
konwencji wzmacnia i uszczegóławia gwarancje konstytucyjne, co przekłada się na wniosek o stwierdzenie zgodności art. 6 konwencji
z art. 32 i art. 33 Konstytucji.
6. W piśmie 15 września 2020 r. zaktualizowane stanowisko w sprawie przedstawił Prokurator Generalny, wnosząc o:
1) stwierdzenie, że ustawa ratyfikacyjna jest niezgodna z art. 89 ust. 1 Konstytucji, a także jest niezgodna z wynikającą
z art. 2 Konstytucji zasadą demokratycznego państwa prawnego,
2) stwierdzenie, że art. 6 w związku z art. 12, art. 14, art. 18, art. 49 ust. 2 i art. 60 konwencji jest niezgodny z art.
25 ust. 2 Konstytucji, a ponadto jest niezgodny z wynikającą z art. 2 Konstytucji zasadą demokratycznego państwa prawnego,
3) stwierdzenie, że art. 14 konwencji jest niezgodny z art. 48 ust. 1 zdanie pierwsze, art. 53 ust. 3 i art. 25 ust. 3 Konstytucji,
4) stwierdzenie, że art. 6 konwencji jest niezgodny z art. 32 i art. 33 Konstytucji.
6.1. Prokurator Generalny podtrzymał wcześniejsze stanowisko, przy czym – ze względu na uzupełnienie braku formalnego wniosku
przez wnioskodawcę – wskazał, że nie wnosi o umorzenie postępowania w zakresie oceny zgodności z Konstytucją art. 60 konwencji.
6.2. Prokurator Generalny omówił kwestie dotyczące tłumaczenia pojęcia „płeć” (gender) i wskazał, że ustawa ratyfikacyjna jest niezgodna z art. 89 ust. 1, jak również art. 2 Konstytucji.
6.3. Prokurator Generalny wskazał, że art. 6 w związku z art. 12, art. 14, art. 18, art. 49 ust. 2 i art. 60 konwencji jest
niezgodny z art. 25 ust. 2 Konstytucji, natomiast art. 14 konwencji jest niezgodny z art. 48 ust. l zdanie pierwsze, art.
53 ust. 3 i art. 25 ust. 3 Konstytucji. Z tożsamych przyczyn, wskazanych wcześniej w uzasadnieniu stanowiska, art. 6 w związku
z art. 12, art. 14, art. 18, art. 49 ust. 2 i art. 60 konwencji jest niezgodny z zasadą demokratycznego państwa prawnego,
a w szczególności zasadą zaufania obywatela do państwa i stanowionego przez nie prawa, zasadą bezpieczeństwa prawnego jednostki
oraz zasadą jednoznaczności prawa, wynikającymi z art. 2 Konstytucji. Z kolei wynikający z art. 6 konwencji „obowiązek wdrażania
polityki specyficznie rozumianej równości kobiet i mężczyzn” jest niezgodny z art. 32 i art. 33 Konstytucji, albowiem prowadzi
do zatarcia konstytucyjnych terminów „kobieta” i „mężczyzna”.
7. W piśmie z 15 września 2020 r. stanowisko w sprawie przedstawił Minister Spraw Zagranicznych (dalej: MSZ), informując w
petitum, że „przychyla się do stanowiska Prezesa Rady Ministrów określonego [we] wniosku oraz do stanowiska Ministra Rodziny Pracy
i Polityki Społecznej, jako organu kierującego działem administracji rządowej właściwego do spraw, którego dotyczy [k]onwencja”.
7.1. MSZ zwrócił się do Ministra Rodziny Pracy i Polityki Społecznej o przedstawienie stanowiska, które to zostało włączone
do pisma MSZ.
Zgodnie z konkluzjami tego stanowiska:
1) naruszone zostały art. 2 oraz art. 91 ust. 1 Konstytucji z uwagi na wprowadzenie do systemu prawnego umowy międzynarodowej,
której brzmienie w języku polskim, w zakresie podstawowego pojęcia, determinującego zakres przedmiotowy stosowania umowy,
odbiega od tekstów autentycznych,
2) art. 6 w związku w związku z art. 12, art. 14, art. 18, art. 49 ust. 2 i art. 60 konwencji jest niezgodny z art. 25 ust.
2 Konstytucji, gdyż nakłada na państwo obowiązek oparcia działań, w zakresie wdrażania i wykonywania konwencji, na określonych
założeniach światopoglądowych,
3) art. 14 konwencji jest niezgodny z art. 48 ust. 1, art. 53 ust. 3 i art. 25 ust. 3 Konstytucji, gdyż nakłada na państwo
obowiązek podejmowania działań, których cel i treść wyznaczają określone założenia światopoglądowe,
4) art. 6 w związku z art. 14, art. 18, art. 49 ust. 2 i art. 60 konwencji jest niezgodny z art. 2 Konstytucji, gdyż nakłada
na państwo obowiązek oparcia działań państwa, w zakresie wdrażania i wykonywania konwencji, na określonych założeniach światopoglądowych,
5) art. 6 konwencji jest niezgodny z art. 32 i art. 33 Konstytucji, gdyż wprowadza kryterium różnicujące sytuację podmiotów
prawa w sposób nieproporcjonalny oraz naruszający zasady, wartości i normy konstytucyjne.
Ponadto wskazano, że procedura ratyfikacji konwencji została obarczona zasadniczą wadą, wiążącą się z przedłożeniem wniosku
o wyrażenie zgody na jej ratyfikację zawierającego nieprawdziwe informacje dotyczące skutków związania się konwencją.
7.2. MSZ w swoim stanowisku odniósł się do kwestii tłumaczenia konwencji. Podstawowe problemy w tym zakresie wynikają z niespójności
wewnętrznej tekstów autentycznych konwencji, wobec czego tłumaczenie „wymaga dokonania równoczesnej interpretacji tej konwencji
w świetle obowiązujących reguł prawnomiędzynarodowych w tym zakresie, tak aby oddać istotę treści poszczególnych przepisów
– mając na uwadze niespójność w zakresie używania podstawowych pojęć w tekstach autentycznych tego traktatu”. MSZ zauważył
przy tym, że teksty konwencji sporządzone w innych językach niż autentyczne stanowią jedynie przekłady, co powoduje, że w
wypadku stwierdzenia w nich błędów, które mogą wynikać przykładowo z wadliwości tłumaczenia, możliwe jest sprostowanie błędów
na podstawie prawa krajowego. Taką podstawą prawną jest art. 18b ustawy o umowach międzynarodowych. MSZ wskazał, że choć nie
odpowiadał za tłumaczenie konwencji na język polski, to odpowiednie obwieszczenie o sprostowaniu błędów może zostać przygotowane
po konsultacji z Ministrem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, a także Ministrem Sprawiedliwości.
Na uwagę zasługują ponadto złożone przez Rzeczpospolitą Polską 2 deklaracje i 4 zastrzeżenia do konwencji, w szczególności
deklaracja ogólna o następującym brzmieniu: „Rzeczpospolita Polska oświadcza, że będzie stosować Konwencję w zgodzie z zasadami
i przepisami Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej”.
W zakresie kompetencji GREVIO MSZ ocenił, że zarówno wnioski, jak i zalecenia ogólne formułowane przez ten organ nie są wiążące
na gruncie prawa międzynarodowego.
Odnosząc się do implikacji uznania niekonstytucyjności konwencji, MSZ wskazał, że w jego ocenie konieczne byłoby podjęcie
odpowiednich rozwiązań. Jako trzy warianty należy wymienić: 1) zmianę konwencji, 2) zmianę Konstytucji bądź 3) wypowiedzenie
konwencji. W ocenie MSZ cel, jakim jest osiągnięcia stanu zgodności zobowiązań prawnomiędzynarodowych Rzeczypospolitej Polskiej
z Konstytucją, może być zrealizowany przede wszystkim w drodze wypowiedzenia konwencji. Co istotne, w takiej sytuacji konwencja
stanowiłaby pierwszy traktat dotyczący ochrony praw człowieka wypowiedziany przez Rzeczpospolitą Polską, co wiązałoby się
z negatywnymi konsekwencjami na forum międzynarodowym.
8. W piśmie z 24 maja 2022 r. Fundacja Instytut na rzecz kultury prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie, działając jako
amicus curiae, przedstawiła opinię prawną o niezgodności:
1) konwencji w zakresie, w jakim tłumaczenie opublikowane w Dzienniku Ustaw jest niezgodne z tekstem autentycznym, z art.
2 oraz art. 91 ust. 1 Konstytucji,
2) art. 6 w związku z art. 12, art. 14, art. 18, art. 49 ust. 2 oraz art. 60 konwencji z art. 18 oraz art. 25 Konstytucji,
3) art. 14 konwencji z art. 48 ust. 1, art. 53 ust. 3 i art. 25 ust. 3 Konstytucji,
4) art. 6 w związku z art. 14, art. 18, art. 49 ust. 2 oraz art. 60 konwencji z art. 2 oraz art. 18 Konstytucji,
5) art. 6 konwencji z art. 32 i art. 33 Konstytucji.
9. Sejm i Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej nie przedstawili stanowisk w sprawie.
10. W piśmie z 30 stycznia 2024 r. wnioskodawca oświadczył, że w całości cofa wniosek w niniejszej sprawie.