1. Sąd Rejonowy w Jastrzębiu-Zdroju, Wydział I Cywilny (dalej: pytający sąd), w postanowieniu z 10 grudnia 2013 r. (wpłynęło
17 grudnia 2013 r.), przedstawił Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie prawne, czy art. 929 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r.
– Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, ze zm.; dalej: k.c.) w zakresie, w jakim po upływie trzech lat od otwarcia spadku
wyłącza uprawnienie do wytoczenia powództwa o uznanie spadkobiercy za niegodnego dziedziczenia w myśl art. 928 k.c., niezależnie
od tego, czy dowiedzenie się o przyczynie niegodności przez uprawnionego miało miejsce po upływie tego terminu, oraz w zakresie,
w jakim wyłącza uprawnienie do wytoczenia powództwa po upływie roku od dowiedzenia się o przyczynie niegodności, niezależnie
od tego, czy terminy te upływają w czasie, gdy uprawnienie do wytoczenia powództwa o uznanie spadkobiercy za niegodnego przysługuje
osobom nieposiadającym zdolności do czynności prawnych przeciwko osobom sprawującym nad nimi opiekę, jest zgodny z art. 2,
art. 21, art. 64 ust. 2 w związku z art. 32 ust. 1, art. 72 Konstytucji oraz art. 19 Konwencji o prawach dziecka, przyjętej
przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych dnia 20 listopada 1989 r. (Dz. U. z 1991 r. Nr 120, poz. 526, ze zm.; dalej:
Konwencja o prawach dziecka).
1.1. Wątpliwości co do konstytucyjności wskazanych przepisów powstały na tle następującego stanu faktycznego: Powódki wniosły
o uznanie pozwanej za niegodną dziedziczenia po M.K. zmarłym 17 lipca 2004 r. Spadkodawca był dziadkiem powódek i ich opiekunem
prawnym oraz mężem pozwanej od 31 stycznia 2004 r. Postanowieniem z sierpnia 2005 r. Sąd Rejonowy powierzył opiekę prawną
nad małoletnimi powódkami pozwanej. Wyrokiem z listopada 2011 r. Sąd Rejonowy uznał pozwaną za winną sfałszowania testamentu
po zmarłym dziadku powódek i usiłowanie wyłudzenia poświadczenia nieprawdy oraz przywłaszczenia majątku po zmarłym. Sąd Rejonowy
ustalił, że pozwana wypisała testament w ten sposób, że wolą zmarłego było przekazanie jej całego majątku i objęcie opieką
małoletnich powódek.
Powódki, domagając się uznania pozwanej za niegodną dziedziczenia po ich dziadku, wniosły o przywrócenie terminu wniesienia
powództwa; podniosły, że w chwili śmierci spadkodawcy były niepełnoletnie i nie miały zdolności do czynności prawnych, a następnie
ich opiekunem prawnym była pozwana. Zdaniem powódek, w sprawie miały miejsce nadzwyczajne okoliczności uzasadniające przywrócenie
terminu, gdyż w przeciwnym razie doszłoby do ich pokrzywdzenia i że nie dokonały czynności prawnej w terminie bez swojej winy.
Do chwili osiągnięcia pełnoletności przez powódki czynności prawne podejmowała za nie pozwana, dlatego nie mógł biec termin
wykonania tych czynności, a zatem liczyć się on powinien od czasu osiągnięcia przez nie zdolności do czynności prawnych.
W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa, zarzucając, że terminy określone w art. 929 zdanie drugie k.c.
są terminami zawitymi prawa materialnego przewidzianymi do dochodzenia roszczenia o ukształtowanie prawa; po ich upływie roszczenie
wygasa. W związku z tym nie jest możliwe przywrócenie takiego terminu na podstawie art. 167 k.p.c., ponieważ przepis dotyczy
wyłącznie terminów procesowych, a nie roszczeń materialnoprawnych, i że w drodze analogii nie można w tym zakresie stosować
przepisów o przedawnieniu roszczeń ani art. 5 k.c.
1.2. W ocenie pytającego sądu, poważne wątpliwości konstytucyjne budzi kwestia ograniczenia możliwości skutecznego zgłoszenia
żądania uznania spadkobiercy za niegodnego (i badania tej okoliczności przez sąd) po upływie trzech lat od daty otwarcia spadku
i to niezależnie od chwili powzięcia wiadomości przez osobę zainteresowaną o przyczynie niegodności oraz okoliczność, że przepis
ten powoduje wygaśnięcie roszczeń o uznanie spadkobiercy za niegodnego dziedziczenia, które przysługują osobom niemającym
pełnej zdolności do czynności prawnych przeciwko osobom sprawującym nad nimi opiekę, niezależnie od tego, czy dowiedzenie
się o przyczynie niegodności lub otwarcie spadku miało miejsce w czasie sprawowania przez te osoby opieki. Nie można wykluczyć,
że przyczyny uznania za niegodnego dziedziczenia mogą powstać po upływie trzyletniego terminu od daty otwarcia spadku albo
mogą stać się znane uprawnionym osobom po tym terminie. Osoby uprawnione do wytoczenia powództwa o uznanie za niegodnego dziedziczenia
mogą być w chwili otwarcia spadku małoletnie, zaś ich przedstawicielami ustawowymi mogą być właśnie osoby, co do których zachodzą
przesłanki uznania ich za niegodnych dziedziczenia. W tej sytuacji, jeżeli uzyskanie pełnoletności przez zainteresowanego
ma miejsce po upływie trzyletniego terminu od daty otwarcia spadku czy po upływie roku od dowiedzenia się o przyczynie niegodności,
osoby te są faktycznie pozbawione możliwości dochodzenia swych praw.
Pytający sąd wskazał, że istnienie w systemie prawnym przepisu, który pozbawia osobę zainteresowaną możliwości wykazania w
procesie niegodności dziedziczenia ze względu na upływ czasu od otwarcia spadku w sytuacji, gdy osobie tej nie można zarzucić
w żaden sposób braku dbałości o swe własne interesy, kłóci się z wyrażoną w art. 2 Konstytucji zasadą stanowiącą, że Rzeczpospolita
Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.
Upływ trzyletniego terminu zawitego z art. 929 zdanie drugie k.c. nie pozwala na wydanie orzeczenia o uznaniu spadkobiercy
za niegodnego, mimo że przyczyna niegodności stała się znana zainteresowanemu albo w ogóle powstała po upływie tego terminu.
Nadto w sytuacji, kiedy żądanie uznania spadkobiercy za niegodnego przysługuje osobie małoletniej przeciwko któremuś ze swoich
rodziców, czy jak w niniejszej sprawie – opiekunowi, upływ tego terminu oraz terminu rocznego od dowiedzenia się o przyczynie
niegodności przed uzyskaniem pełnej zdolności do czynności prawnej przez zainteresowanego pozbawia taką osobę ochrony prawnej.
W ten sposób kwestionowana regulacja może doprowadzić do faktycznego pozbawienia osoby zainteresowanej prawa do żądania uznania
spadkobiercy za niegodnego, co wpływa w sposób istotny na ochronę jego prawa do dziedziczenia i co jest sprzeczne z art. 21
Konstytucji.
Osoby małoletnie w zakresie, w jakim ich roszczenia są kierowane przeciwko ich przedstawicielom ustawowym, są pozbawione możliwości
dochodzenia uznania ich przedstawiciela ustawowego za niegodnego dziedziczenia, co jest sprzeczne z art. 64 ust. 2 i art.
72 Konstytucji, a także z art. 19 Konwencji o prawach dziecka.
Ani w art. 5 k.c., ani w stosowaniu analogii do innych przepisów nie można upatrywać uniwersalnego remedium na problem niekonstytucyjności
przepisów o terminach zawitych. W przeciwnym razie, w każdej sprawie, w której przedmiotem kontroli są normy prawa cywilnego,
Trybunał Konstytucyjny nie powinien orzekać niekonstytucyjności, ponieważ sądy mogą stosować art. 5 k.c. lub analogię do innych
przepisów.
Zdaniem pytającego sądu, od odpowiedzi na pytanie prawne zależeć będzie ewentualna możliwość uwzględnienia powództwa, przy
przyjęciu, że powódki dowiedziały się o przyczynie niegodności dziedziczenia po wydaniu wyroku karnego skazującego pozwaną,
a co możliwe będzie jedynie w wypadku zmiany stanu prawnego na skutek orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego lub wykładni obowiązujących
przepisów w sposób zgodny z Konstytucją.
2. Marszałek Sejmu, w piśmie z 18 grudnia 2014 r., w imieniu Sejmu, wniósł o umorzenie postępowania ze względu na niedopuszczalność
wydania wyroku. W wypadku nieuwzględnienia przez Trybunał wniosku o umorzenie postępowania, Marszałek Sejmu wniósł o stwierdzenie,
że art. 929 zdanie drugie k.c. w zakresie, w jakim odnosi się do żądania osoby, która w terminach w przepisie tym wskazanych
nie posiadała zdolności do czynności prawnych, a żądanie uznania za niegodnego dziedziczenia kieruje przeciwko swojemu opiekunowi
prawnemu, jest niezgodny z art. 21 ust. 1 i art. 64 ust. 2 w związku z art. 32 ust. 1 Konstytucji. Ponadto Marszałek Sejmu
wniósł o umorzenie postępowania w pozostałym zakresie.
2.1. Marszałek Sejmu wskazał, że biorąc pod uwagę orzecznictwo i doktrynę prawniczą, pytający sąd powinien rozważyć możliwość
takiej wykładni przepisów k.c., która pozwoliłaby w realiach niniejszej sprawy na odpowiednie zastosowanie art. 121 pkt 2
k.c. Wówczas pytający sąd mógłby uznać, że bieg trzyletniego terminu zawitego, o którym mowa w art. 929 zdanie drugie k.c.,
rozpoczął się dopiero od dnia ustania sprawowania przez pozwaną opieki nad powódkami.
Marszałek Sejmu zwrócił również uwagę na judykaty, w których Sąd Najwyższy uznał stosowanie art. 5 k.c. do przedawnienia roszczeń
majątkowych i niezamykanie drogi do wyjątkowego stosowania tego przepisu także do terminów zawitych, w tym dotyczących ukształtowania
prawa.
Z tych względów, w ocenie Marszałka Sejmu, w rozpatrywanej sprawie nie została spełniona przesłanka funkcjonalna pytania prawnego,
a w konsekwencji postępowanie powinno zostać umorzone ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku.
2.2. Jednocześnie Marszałek Sejmu zauważył, że w zakresie niektórych przyczyn niegodności może pojawić się taki stan, że spadkobierca
popełni czyn uzasadniający uznanie za niegodnego (np. skorzystanie z podrobionego testamentu) czy też – jak to miało miejsce
w analizowanej sprawie – możliwość zgłoszenia żądania „pojawi” się dopiero po upływie terminów wskazanych w art. 929 zdanie
drugie k.c. Trudna do zaakceptowania wydaje się sytuacja, kiedy termin dotyczący konkretnej przyczyny uznania spadkobiercy
za niegodnego rozpoczyna swój bieg, zanim pojawi się sama przyczyna, czy też uprawnienie do wystąpienia żądania wygasa zanim
de facto mogło zostać zrealizowane. Nie jest jasne, według jakich reguł należy postępować w sytuacji znajdującej się poza polem działania
przepisu. Nasuwa się bowiem wniosek, że w wypadku osób niemających zdolności do czynności prawnych, w niektórych sytuacjach
uprawnienia związane z ochroną prawa dziedziczenia są iluzoryczne. Osoby uprawnione do wytoczenia powództwa o uznanie spadkobiercy
za niegodnego dziedziczenia mogą w chwili otwarcia spadku być małoletnie, a ich opiekunami prawnymi mogą być osoby, co do
których istnieją przesłanki uznania za niegodnego dziedziczenia. W tej sytuacji, jeśli uzyskanie pełnej zdolności do czynności
prawnych przez zainteresowanego ma miejsce po upływie trzyletniego terminu od daty otwarcia spadku czy po upływie roku od
dowiedzenia się o przyczynie niegodności, osoby te faktycznie pozbawione są możliwości dochodzenia swoich praw.
Kwestionowany przepis, z uwagi na możliwe skutki jego obowiązywania, polegające na pozbawieniu możliwości realizacji prawa
określonego w art. 929 zdanie pierwsze k.c., może prowadzić do naruszenia istoty tego prawa. Naruszenie istoty chronionego
prawa majątkowego występuje wtedy, gdy wprowadzone ograniczenia dotyczą podstawowych uprawnień składających się na treść określonego
prawa i uniemożliwiają realizację przez to prawo funkcji, którą ma pełnić w porządku prawnym. Art. 929 zdanie drugie k.c.
może powodować sytuacje, w których osoba uprawniona, pomimo wykazywania się wymaganą starannością we własnych sprawach, uzyskuje
– z przyczyn od siebie niezależnych – możliwość zgłoszenia żądania uznania spadkobiercy za niegodnego już po upływie określonych
terminów, czego skutkiem jest wygaśnięcie roszczenia. Jeżeli żądanie uznania spadkobiercy za niegodnego przysługuje osobie
małoletniej przeciwko opiekunowi, upływ terminów powodujących wygaśnięcie uprawnień, przed uzyskaniem pełnej zdolności do
czynności prawnej przez zainteresowanego, pozbawia taką osobę ochrony prawnej. W ten sposób kwestionowana regulacja może doprowadzić
do faktycznego pozbawienia osoby zainteresowanej prawa do żądania uznania spadkobiercy za niegodnego, co wpływa w sposób istotny
na ochronę jej prawa do dziedziczenia i co jest sprzeczne z art. 21 ust. 1 Konstytucji.
W takim wypadku nie można również mówić o równej dla wszystkich ochronie dziedziczenia. Naruszenie konstytucyjnej zasady równej
ochrony praw majątkowych związane jest z nierównym traktowaniem podmiotów, którym przysługuje żądanie uznania spadkobiercy
za niegodnego dziedziczenia na podstawie art. 929 zdania drugiego k.c. W niniejszej zaś sprawie powódki są pozbawione faktycznej
możliwości żądania uznania za niegodnego dziedziczenia ich byłego opiekuna prawnego, który posługując się sfałszowanym testamentem,
miał zamiar pozbawić ich dziedziczenia. Osoby niemające pełnej zdolności do czynności prawnych w zakresie, w jakim ich żądanie
skierowane jest przeciwko ich opiekunowi, są bowiem de facto pozbawione możliwości dochodzenia uznania go za niegodnego spadkobiercę. Zasady regulujące czasowe ograniczenia dochodzenia
takich uprawnień zagrażają efektywnemu ich wykonywaniu. Ochrona uprawnionych do wytoczenia powództwa powinna mieć pierwszeństwo
przed ochroną praw nabytych przez osoby zachowujące się w sposób naganny wobec spadkodawcy czy też wbrew jego woli, ponieważ
popełnienie czynów określonych w art. 928 k.c. sprzeczne jest z samą istotą prawa dziedziczenia.
Ponadto Marszałek Sejmu wniósł o odroczenie terminu utraty mocy obowiązującej kwestionowanego przepisu w wypadku, gdyby Trybunał
Konstytucyjny nie uwzględnił wniosku o umorzenie postępowania w całości, a rozpatrując sprawę co do meritum, podzielił stanowisko, że art. 929 zdanie drugie k.c. jest niezgodny z Konstytucją. Kwestie związane z czasowym ograniczeniem
możliwości zgłaszania żądań uprawnionych podmiotów, w tym zasięg poszczególnych instytucji w ramach kategorii dawności, wiążą
się ściśle z problematyką bezpieczeństwa obrotu oraz pewności prawnej. Odroczenie derogacyjnych skutków prawnych wyroku stwierdzającego
niekonstytucyjność zakwestionowanego przepisu będzie służyć wprowadzeniu niezbędnych zmian legislacyjnych, usuwających podniesiony
zarzut niekonstytucyjności.
3. Prokurator Generalny, w piśmie z 8 stycznia 2015 r., zajął stanowisko, że art. 929 zdanie drugie k.c. w zakresie, w jakim pozbawia uprawnienia do
żądania uznania spadkobiercy za niegodnego osobę zainteresowaną, która w ciągu trzech lat od otwarcia spadku była małoletnia
i żądanie uznania za niegodnego dziedziczenia kieruje przeciwko spadkobiercy będącego wówczas jej opiekunem prawnym, jest
niezgodny z art. 21 ust. 1 i art. 64 ust. 2 w związku z art. 32 ust. 1 i art. 2 Konstytucji. Ponadto Prokurator Generalny
wniósł o umorzenie postępowania w pozostałym zakresie.
3.1. Prokurator Generalny wskazał, że wadliwość przyjętego w art. 929 zdanie drugie k.c. rozwiązania, ograniczającego termin
wystąpienia z żądaniem uznania spadkobiercy za niegodnego dziedziczenia (trzy lata od otwarcia spadku), jaskrawo widać na
przykładzie, jaki stanowi sprawa, w związku z którą wniesione zostało pytanie prawne. Spadkobierczynie ustawowe były uprawnione
do wystąpienia z żądaniem uznania spadkobiercy ustawowego za niegodnego dziedziczenia, lecz uprawnienie to nie mogło zostać
zrealizowane, gdyż w dniu, w którym upłynęły trzy lata od otwarcia spadku, były małoletnie, a spadkobierczyni, która w okresie
trzech lat od otwarcia spadku sfałszowała testament w ten sposób, że wolą spadkodawcy jest przekazanie jej całego majątku,
była wówczas ich opiekunem prawnym. W rezultacie, na gruncie art. 929 zdanie drugie k.c., dochodzi do sytuacji, w której co
prawda przewidziane jest uprawnienie, mające na celu ochronę prawa dziedziczenia, lecz jednocześnie nie została zagwarantowana
realizacja tego uprawnienia dla tej grupy spadkobierców (osób zainteresowanych), którzy w ciągu trzech lat i później od otwarcia
spadku byli małoletni i pozostawali w tym okresie pod opieką prawną spadkobiercy, w stosunku do którego wysuwany jest zarzut
niegodności dziedziczenia.
Na gruncie przepisów prawa spadkowego oraz norm konstytucyjnych nie można uznać, że niemożność ochrony prawa dziedziczenia
w omawianych wypadkach spełnia wyznaczone w dotychczasowym orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego wymagania dopuszczalności
różnicowania pod względem podmiotowym ochrony praw (art. 32 ust. 1 Konstytucji), tj. że zastosowane kryterium różnicujące,
jakim jest de facto ustalenie dla wszystkich osób zainteresowanych początku biegu trzyletniego terminu zawitego na dzień otwarcia spadku, spełnia
następujące warunki: 1) pozostaje w racjonalnym związku z celem i treścią danej regulacji, 2) waga interesu, któremu różnicowanie
ma służyć, pozostaje w odpowiedniej proporcji do wagi interesów, które zostaną naruszone w wyniku wprowadzonego różnicowania,
oraz 3) pozostaje w związku z innymi wartościami, zasadami czy normami konstytucyjnymi, uzasadniającymi odmienne traktowanie
podmiotów podobnych.
Art. 929 zdanie drugie k.c. prowadzi do sytuacji, w której rozwiązanie mające na celu ochronę prawa dziedziczenia stwarza
pozór prawa, gdy bieg trzyletniego terminu zawitego rozpoczyna się w czasie, kiedy osoby zainteresowane są małoletnie i pozostają
pod opieką prawną tego spadkobiercy, którego dotyczy żądanie o uznanie za niegodnego, a koniec tego terminu także przypada
na okres pozostawania pod opieką tegoż spadkobiercy lub termin ten kończy się w krótkim czasie po ustaniu owej opieki.
W ocenie Prokuratora Generalnego, pytający sąd nie przedstawił jednak uzasadnienia zarzutów naruszenia art. 72 Konstytucji
oraz art. 19 Konwencji praw dziecka, ograniczając argumentację do przytoczenia treści tych norm.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Postępowanie w niniejszej sprawie zostało wszczęte pytaniem prawnym Sądu Rejonowego w Jastrzębiu-Zdroju, Wydziału I Cywilnego
(dalej: pytający sąd), które wpłynęło do Trybunału Konstytucyjnego 17 grudnia 2013 r. Obowiązująca ustawa z dnia 30 listopada
2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (Dz. U. poz. 2072; dalej: ustawa o organizacji
TK) weszła w życie 3 stycznia 2017 r. Zgodnie z art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 13 grudnia 2016 r. – Przepisy wprowadzające ustawę
o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym oraz ustawę o statusie sędziów Trybunału Konstytucyjnego
(Dz. U. poz. 2074) do postępowań wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie ustawy o organizacji TK stosuje
się przepisy tej ustawy. Z tego względu w niniejszej sprawie zastosowanie znajdują przepisy ustawy o organizacji TK.
2. Dopuszczalność pytania prawnego.
2.1. Przed przystąpieniem do merytorycznej oceny wątpliwości konstytucyjnych, zgłoszonych przez pytający sąd, należy rozstrzygnąć
kwestie formalne związane ze spełnieniem przesłanek dopuszczalności orzekania przez Trybunał Konstytucyjny.
Zgodnie z art. 193 Konstytucji, każdy sąd może przedstawić Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie co do zgodności aktu normatywnego
z Konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi lub ustawą, jeżeli od odpowiedzi na pytanie prawne zależy rozstrzygnięcie
sprawy toczącej się przed sądem. Oznacza to, że dopuszczalność przedstawienia pytania prawnego Trybunałowi Konstytucyjnemu
warunkowana jest trzema przesłankami: 1) podmiotową, 2) przedmiotową i 3) funkcjonalną (szerzej zob. J. Trzciński, M. Wiącek,
uwagi 7-25 do art. 193, [w:] Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, red. L. Garlicki, t. 5, Warszawa 2008, s. 4-10 oraz M. Wiącek, Pytanie prawne sądu do Trybunału Konstytucyjnego, Warszawa 2011, s. 61-231).
Pytanie prawne może przedstawić tylko sąd orzekający w konkretnej sprawie (przesłanka podmiotowa). Pytanie to musi dotyczyć
zgodności aktu normatywnego z Konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub ustawą (przesłanka przedmiotowa). Od odpowiedzi
Trybunału na pytanie prawne musi zależeć rozstrzygnięcie sprawy, w związku z którą pytanie to zostało postawione (przesłanka
funkcjonalna).
2.1.1. Pytanie prawne pytającego sądu spełnia przesłankę podmiotową i przedmiotową, które warunkują dopuszczalność pytania
prawnego. Pytanie prawne wniósł sąd – Sąd Rejonowy w Jastrzębiu-Zdroju, Wydział I Cywilny. Przedmiotem pytania jest zgodność
art. 929 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. z 2017 r. poz. 459, ze zm.; dalej: k.c.) w zakresie, w
jakim po upływie trzech lat od otwarcia spadku wyłącza uprawnienie do wytoczenia powództwa o uznanie spadkobiercy za niegodnego
dziedziczenia w myśl art. 928 k.c., niezależnie od tego, czy dowiedzenie się o przyczynie niegodności przez uprawnionego miało
miejsce po upływie tego terminu, i w zakresie, w jakim wyłącza uprawnienie do wytoczenia powództwa po upływie roku od dowiedzenia
się o przyczynie niegodności, niezależnie od tego, czy terminy te upływają w czasie, gdy uprawnienie do wytoczenia powództwa
o uznanie spadkobiercy za niegodnego przysługuje osobom nieposiadającym zdolności do czynności prawnych przeciwko osobom sprawującym
nad nimi opiekę, z art. 2, art. 21, art. 64 ust. 2 w związku z art. 32 ust. 1, art. 72 Konstytucji oraz art. 19 Konwencji
o prawach dziecka, przyjętej przez Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych dnia 20 listopada 1989 r. (Dz. U. z 1991 r. Nr
120, poz. 526, ze zm.).
Rozważenia wymaga spełnienie przesłanki funkcjonalnej przez rozpatrywane pytanie prawne w szczególności w związku z wątpliwościami
zgłoszonymi przez Marszałka Sejmu w piśmie z 18 grudnia 2014 r. Marszałek Sejmu wskazał, że ewentualne orzeczenie o niekonstytucyjności
zakwestionowanego przepisu nie będzie miało wpływu na sprawę rozpatrywaną przez pytający sąd, ponieważ w sprawach spadkowych
zastosowanie znajdzie ustawowy przepis intertemporalny. Zgodnie z art. LI ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Przepisy wprowadzające
kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 94, ze zm.; dalej: przepisy wprowadzające kodeks cywilny) „Do spraw spadkowych stosuje
się prawo obowiązujące w chwili śmierci spadkodawcy, o ile przepisy poniższe nie stanowią inaczej”. Pytający sąd, orzekając
w zawisłej przed nim sprawie, będzie zatem musiał zastosować kwestionowany przepis niezależnie od orzeczenia TK.
2.1.2. Odnosząc się do wątpliwości Marszałka Sejmu, TK w niniejszym składzie podziela argumentację przedstawioną w wyroku
z 25 lipca 2013 r., sygn. P 56/11, OTK ZU nr 6/A/2013, poz. 85. W wyroku tym Trybunał stwierdził, że obowiązywanie art. LI
przepisów wprowadzających kodeks cywilny nie ma znaczenia – w warunkach niniejszej sprawy – dla zaistnienia negatywnej przesłanki,
która uzasadniałaby konieczność umorzenia postępowania. Z uwagi na zasadę najwyższej mocy Konstytucji oraz konstytucyjną regulację
skutków wyroków Trybunału Konstytucyjnego, orzeczenie o hierarchicznej niezgodności norm może mieć wpływ na postępowanie sądowe,
niezależnie od ustawowych norm intertemporalnych.
Podobnie jak w wyroku z 25 lipca 2013 r., sygn. P 56/11, TK stwierdza, że w niniejszej sprawie przesłankę funkcjonalną pytania
prawnego należy uznać za spełnioną, a przemawiają za tym następujące argumenty:
Po pierwsze, zakwestionowany przepis stanowi element podstawy rozstrzygnięcia pytającego sądu. Sprawa leżąca u podstaw pytania
prawnego ma charakter sprawy z zakresu prawa spadkowego. Podstawą jej rozstrzygnięcia jest niewątpliwie kwestionowany art.
929 k.c. Jak wskazał pytający sąd, „w aktualnym stanie prawnym brzmienie art. 929 zd. 2 k.c. uniemożliwia badanie przyczyn
niegodności dziedziczenia w związku z upływem trzech lat od chwili otwarcia spadku i z upływem roku od dowiedzenia się o przyczynie
niegodności”. Wobec tego od odpowiedzi na pytanie prawne zależeć będzie ewentualna możliwość uwzględnienia powództwa, przy
przyjęciu, że powódki dowiedziały się o przyczynie niegodności dziedziczenia po wydaniu wyroku karnego skazującego przeciwko
pozwanej.
Po drugie, przyjęcie stanowiska Marszałka Sejmu prowadziłoby do nieuprawnionego zatarcia dwóch pojęciowo odrębnych sfer: dopuszczalności
uruchomienia kontroli konstytucyjności oraz skutków ewentualnego orzeczenia sądu konstytucyjnego.
Po trzecie, powołany przez Marszałka Sejmu wyrok z 31 stycznia 2001 r., sygn. P 4/99, OTK ZU nr 1/2001, poz. 5, nie stoi na
przeszkodzie kontroli zakwestionowanego w niniejszej sprawie przepisu. Należy bowiem zwrócić uwagę, że w sprawie o sygn. P
4/99 właściwe dla prawa spadkowego przepisy intertemporalne nie stanowiły przeszkody w stwierdzeniu niezgodności niektórych
z zakwestionowanych wówczas przepisów. Należy bowiem rozróżnić wpływ rozstrzygnięcia TK na sprawę toczącą się przed pytającym
sądem i znaczenie czynnika czasu dla stwierdzenia niekonstytucyjności, czemu dał wyraz Trybunał Konstytucyjny w sentencji
wyroku o sygn. P 4/99. W uzasadnieniu wskazano, że „nie jest wykluczone stwierdzenie, iż kryterium decydującym o zakresie
niezgodności określonego przepisu z konstytucją będzie pewien moment czasowy. Przykładami tego typu sytuacji, występującymi
już w orzecznictwie Trybunału, są sprawy, gdzie doszło do naruszenia przez prawodawcę zasady lex retro non agit lub do zaniechania wprowadzenia odpowiedniej vacatio legis. W takiej sytuacji niekonstytucyjność nie ma bowiem charakteru absolutnego i nieograniczonego, ale odnosi się do pewnego wycinka
czasu, co do którego mocą decyzji prawodawcy obowiązuje nakaz stosowania przepisów o treści niezgodnej z konstytucją”. Podyktowana
konstytucyjnie konieczność zróżnicowania rozstrzygnięcia w sprawie zgodności kwestionowanego przepisu z Konstytucją ze względu
na określony punkt czasowy nie stanowi negatywnej przesłanki procesowej. W konsekwencji należy uznać, że tezy sformułowane
w uzasadnieniu wyroku o sygn. P 4/99 nie odnoszą się do spełnienia przesłanki funkcjonalnej, lecz skutków ewentualnego orzeczenia
sądu konstytucyjnego.
Po czwarte, utrata mocy obowiązującej normy po wyroku Trybunału Konstytucyjnego nie jest tożsama z uchyleniem aktu przez prawodawcę
(zob. postanowienie z 21 marca 2000 r., sygn. K 4/99, OTK ZU nr 2/2000, poz. 65 oraz wyrok z 21 lutego 2006 r., sygn. K 1/05,
OTK ZU nr 2/A/2006, poz. 18). W następstwie utraty mocy obowiązującej ustaje bowiem obowiązek stosowania niekonstytucyjnej
normy „we wszystkich sprawach toczących się po wejściu w życie wyroku TK i to niezależnie od tego, czy sprawy te dotyczą stanów
faktycznych zrealizowanych po wyroku TK, czy przed jego wydaniem” (postanowienie TK z 18 stycznia 2006 r., sygn. Ts 55/05,
OTK ZU nr 1/B/2006, poz. 31). Art. 190 ust. 3 Konstytucji, określający skutki generalne stwierdzenia niekonstytucyjności,
nie przesądza o zastosowaniu nowego stanu prawnego, który ukształtował się w następstwie derogacji trybunalskiej, do oceny
zdarzeń prawnie relewantnych, które nastąpiły przed dniem utraty mocy obowiązującej niekonstytucyjnej normy. Art. 190 ust.
3 Konstytucji dotyczy momentu zmiany stanu prawnego na skutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego, tj. wyeliminowania normy uznanej
za niekonstytucyjną z systemu źródeł prawa. Nie przesądza jednak zakresu czasowego zastosowania stanu prawnego ukształtowanego
wyrokiem Trybunału. Wobec sytuacji już ukształtowanych na podstawie normy uznanej za niekonstytucyjną – sanację zapewnia art. 190
ust. 4 Konstytucji, mówiący o ponownym rozstrzygnięciu sprawy, w której wykorzystano niekonstytucyjną normę jako podstawę
rozstrzygnięcia. Ten dwuczłonowy system: utrata mocy obowiązującej przez normę niekonstytucyjną od daty promulgacji wyroku
(art. 190 ust. 3 Konstytucji) oraz możliwość sanacji przez ponowne rozstrzygnięcie sprawy indywidualnej (art. 190 ust. 4 Konstytucji)
nie wyczerpuje wszelkich konsekwencji czasowych orzeczenia niekonstytucyjności (zob. wyroki TK z: 16 stycznia 2007 r., sygn. U 5/06, OTK ZU nr 1/A/2007, poz. 3; 13 marca 2007 r., sygn. K 8/07, OTK ZU nr
3/A/2007, poz. 26; 18 lipca 2007 r., sygn. K 25/07, OTK ZU nr 7/A/2007, poz. 80 i 4 września 2007 r., sygn. P 43/06, OTK ZU
nr 8/A/2007, poz. 95). W wyroku o sygn. K 8/07 Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że „Sądy orzekają na podstawie procedur,
w obrębie których toczy się postępowanie, i z wykorzystaniem instrumentów będących do ich dyspozycji oraz kompetencji im przysługujących.
Okoliczność, że w tych ramach sądy mają zastosować przepisy, które obowiązywały w dacie zaistnienia zdarzeń przez nie ocenianych,
ale następnie zostały uznane za niekonstytucyjne w wyroku Trybunału Konstytucyjnego i na skutek tego nie obowiązują w dacie
orzekania, w zasadniczy sposób wpływa na swobodę sądów w zakresie dokonywania wykładni tych przepisów. Należy wskazać, że
np. w orzecznictwie Sądu Najwyższego można napotkać pogląd – zdaniem Trybunału Konstytucyjnego trafny (…) – że orzeczenie
Trybunału Konstytucyjnego o niekonstytucyjności danej normy stwarza dla organów stosujących prawo wskazówkę, przełamującą
zwykłe zasady prawa intertemporalnego i zasady decydujące o wyborze prawa właściwego w momencie stosowania prawa (…). To znaczy,
że w wypadku orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego o niekonstytucyjności kontrolowanej normy, obowiązuje norma intertemporalna,
mająca pierwszeństwo (z racji konstytucyjnej genezy) w stosunku do norm intertemporalnych dotyczących zmiany stanu prawnego
w wyniku działań ustawodawcy”. W konsekwencji należało uznać, że ewentualna utrata mocy obowiązującej art. 929 zdanie drugie k.c. miałaby znaczenie dla pytającego
sądu.
Po piąte, ewentualność wystąpienia niekonstytucyjnych skutków lub niespójności w systemie prawnym w następstwie stwierdzenia
hierarchicznej niezgodności norm nie stanowi negatywnej przesłanki procesowej w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym.
Normy konstytucyjne, przewidujące taką możliwość, uprawniają Trybunał Konstytucyjny do podjęcia decyzji o przesunięciu w czasie
momentu utraty mocy obowiązującej niekonstytucyjnej normy. Art. 190 ust. 3 zdanie pierwsze in fine Konstytucji służy wszakże minimalizacji skutków negatywnego wyroku, które są niepożądane z perspektywy konstytucyjnych zasad
lub leżących u ich podstaw wartości, w szczególności zaś zasady pewności prawa, zasady sprawiedliwości społecznej i wartości,
jaką jest spójność systemu prawnego (szerzej zob. wyroki TK z: 17 grudnia 2008 r., sygn. P 16/08, OTK ZU nr 10/A/2008, poz.
181; 24 marca 2009 r., sygn. K 53/07, OTK ZU nr 3/A/2009, poz. 27). Konstytucyjnym obowiązkiem prawodawcy jest bowiem, aby
do czasu upływu terminu utraty mocy obowiązującej przepisu oznaczonego w sentencji wyroku dokonać stosownej zmiany prawa w
celu zapewnienia ochrony wskazanych w orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego zasad i wartości konstytucyjnych, a zarazem usunąć
hierarchiczną niezgodność. Istotnym elementem działań prawodawcy powinno być również wprowadzenie stosownych reguł intertemporalnych
zmierzających do restytucji konstytucyjności tak daleko, jak to możliwe. W konsekwencji należało uznać, że akcentowany przez
Marszałka Sejmu wzgląd na stabilność systemu prawnego oraz zakaz retroakcji w żadnej mierze nie mogą stanowić negatywnej przesłanki
procesowej na drodze do merytorycznego rozpoznania sprawy.
Po szóste, pogląd o niedopuszczalności kontroli zakwestionowanej regulacji ze względu na ustawowe normy intertemporalne opiera
się na niedopuszczalnej interpretacji przepisów konstytucyjnych przez pryzmat przepisów ustawowych. Taka interpretacja narusza
wynikający z art. 8 Konstytucji i ugruntowany w orzecznictwie konstytucyjnym zakaz wykładni przepisów Konstytucji przez pryzmat
ustawy. Powoływanie się na ustawowe przepisy intertemporalne nie może z jednej strony prowadzić do reinterpretacji skutków
negatoryjnego orzeczenia TK, z drugiej zaś – ograniczenia zakresu zastosowania art. 193 Konstytucji. Akceptacja tego poglądu
oznaczałaby, że wyroki o hierarchicznej niezgodności norm nie skutkują bezwzględną i bezwarunkową utratą mocy obowiązującej
normy poddanej kontroli w obszarze prawa spadkowego. Generalny i bezpośredni skutek wyroku Trybunału Konstytucyjnego uzależniony
wówczas zostałby od ustawowej regulacji. We wszystkich sprawach objętych zakresem art. LI przepisów wprowadzających kodeks
cywilny i w sprawach podobnych możliwość złożenia pytania prawnego zostałaby wyłączona.
Konkludując, TK stwierdza, że obowiązywanie art. LI przepisów wprowadzających kodeks cywilny nie stanowi samo w sobie przeszkody
na drodze rozpoznania niniejszego pytania prawnego.
2.2. Konsekwencją ścisłego ujęcia przesłanki funkcjonalnej – relewantności między odpowiedzią na pytanie prawne a rozstrzygnięciem
sprawy przez sąd – jest subsydiarny charakter instytucji pytania prawego, wyrażający się w tym, że pytanie to może być przedstawione
wówczas, gdy wątpliwości sądu co do zgodności określonego aktu normatywnego z Konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową
lub ustawą nie mogą być usunięte w drodze wykładni albo gdy w danej sprawie nie można zastosować innych, niebudzących wątpliwości
przepisów prawnych lub aktów normatywnych.
Jeżeli zatem sąd orzekający ma wątpliwości natury konstytucyjnej co do normy prawnej odtworzonej z przepisów stosowanych w
konkretnej sprawie, powinien w pierwszej kolejności dążyć do ich usunięcia w drodze przyjętych w orzecznictwie i nauce prawa
reguł interpretacyjnych i kolizyjnych, a w szczególności – przez zastosowanie wykładni zgodnej z Konstytucją. Dopiero gdy
te zabiegi zakończą się niepowodzeniem, powstaje możliwość przedstawienia Trybunałowi Konstytucyjnemu pytania prawnego (por.
postanowienia z: 29 listopada 2001 r., sygn. P 8/01, OTK ZU nr 8/2001, poz. 268; 27 kwietnia 2004 r., sygn. P 16/03, OTK ZU
nr 4/A/2004, poz. 36; 30 maja 2005 r., sygn. P 14/04, OTK ZU nr 5/A/2005, poz. 60; 15 maja 2007 r., sygn. P 13/06, OTK ZU
nr 6/A/2007, poz. 57; 22 października 2007 r., sygn. P 24/07, OTK ZU nr 9/A/2007, poz. 118; 27 lutego 2008 r., sygn. P 31/06,
OTK ZU nr 1/A/2008, poz. 24; 15 kwietnia 2008 r., sygn. P 26/07, OTK ZU nr 3/A/2008, poz. 52; 19 października 2011 r., sygn.
P 42/10, OTK ZU nr 8/A/2011, poz. 92; 17 grudnia 2012 r., sygn. P 16/12, OTK ZU nr 11/A/2012, poz. 142; 25 listopada 2015
r., sygn. P 55/14, OTK ZU nr 10/A/2015, poz. 180).
Przedmiotem pytania prawnego nie może być samodzielnie postawiony problem prawidłowości przyjmowanej przez sąd wykładni przepisów
mających służyć za podstawę prawną wydawanego orzeczenia. Zagadnienie interpretacji kwestionowanych przepisów mogłoby jednak
mieć wpływ na orzeczenie TK w sytuacji, gdyby sąd występujący z pytaniem prawnym uznał, że przyjęty w orzecznictwie i utrwalony
sposób jego rozumienia pozostaje w sprzeczności z unormowaniami zawartymi w akcie hierarchicznie wyższym. Dokonując kontroli
konstytucyjności prawa, TK uwzględnia bowiem odczytanie normy prawnej przez organy stosujące prawo, jeżeli ma ono charakter
dostatecznie stały, powszechny oraz jednoznaczny. Zwłaszcza interpretacja przepisów prawnych w praktyce najwyższych instancji
– Sądu Najwyższego lub Naczelnego Sądu Administracyjnego – ma znaczenie dla ustalenia określonej treści kwestionowanej normy
prawnej, ze względu na ich pozycję ustrojową, autorytet i związanie sądów niższej instancji podejmowanymi przez nie uchwałami
w określonych sprawach.
Trybunał, uznając, że wskazana w pytaniu prawnym wykładnia kwestionowanego przepisu oddaje jego rzeczywistą treść normatywną,
znajdującą wyraz w orzeczeniach organów stosujących daną regulację, może poddać ją swojej kontroli. Nawet jednak wówczas istota
kompetencji kontrolnych Trybunału Konstytucyjnego sprowadza się do oceny hierarchicznej zgodności kwestionowanych regulacji,
nie zaś do przesądzenia prawidłowości ich interpretacji w konkretnej sprawie, w związku z którą sformułowano pytanie prawne.
W tym kontekście Trybunał jeszcze raz przypomina, że jeżeli wątpliwości natury konstytucyjnoprawnej zgłaszane przez sąd co
do kwestionowanej regulacji mogą znaleźć samoistnie wyjaśnienie na płaszczyźnie ich wykładni, a więc bez potrzeby interwencji
Trybunału Konstytucyjnego w postaci derogowania tych unormowań, to nie można przyjąć, aby spełniona była przesłanka funkcjonalna
pytania prawnego. Konkluzja taka jest tym bardziej aktualna w sytuacji, w której przyjmowana przez sąd występujący z pytaniem
prawnym interpretacja zaskarżonych regulacji jest nieprawidłowa, zaś samo orzeczenie w sprawie toczącej się przed sądem winno
opierać się na innych – lub też inaczej interpretowanych – przepisach prawnych.
2.2.1. Dla oceny, czy w niniejszej sprawie spełniona została przesłanka funkcjonalna, zasadnicze znaczenie ma rozstrzygnięcie
problemu, czy zarzuty sformułowane przez Sąd Rejonowy istotnie wiążą się z kwestią orzekania o zgodności kwestionowanej regulacji
z Konstytucją, czy też – jak wskazuje Marszałek Sejmu – dotyczą problematyki stosowania przepisów prawnych k.c., a w szczególności
ich interpretacji. Jak to już wyżej podkreślano, ustalenie treści norm prawnych wyrażonych w przepisach stanowiących przedmiot
pytania prawnego do Trybunału Konstytucyjnego nie może abstrahować od przyjętej w orzecznictwie sądowym praktyki. W tym też
zakresie ustalenie owej praktyki nie może w żadnym wypadku ograniczać się do interpretacji kwestionowanych przepisów przyjmowanej
przez sąd występujący z pytaniem prawnym.
Zgodnie z art. 929 k.c., „Uznania spadkobiercy za niegodnego może żądać każdy, kto ma w tym interes. Z żądaniem takim może
wystąpić w ciągu roku od dnia, w którym dowiedział się o przyczynie niegodności, nie później jednak niż przed upływem lat
trzech od otwarcia spadku”.
W art. 929 zdanie drugie k.c. ustawodawca unormował zatem dwa terminy ograniczające możliwość wytoczenia powództwa o uznanie
spadkobiercy za niegodnego:
– pierwszy z nich, roczny, liczony jest od dnia, w którym zainteresowany dowiedział się o przyczynie niegodności;
– drugi termin, trzyletni, biegnie od otwarcia spadku, niezależnie od tego, czy ktokolwiek wie o istnieniu okoliczności uzasadniającej
uznanie spadkobiercy za niegodnego.
W doktrynie prawniczej i judykaturze wskazuje się, że terminy wymienione w art. 929 zdanie drugie k.c. są terminami zawitymi
prawa materialnego (zob. H. Witczak, Wyłączenie od dziedziczenia na mocy orzeczenia sądu, Warszawa 2013, s. 327-328; A. Kawałko, J.S. Piątowski, H. Witczak, [w:] System prawa prywatnego. Prawo spadkowe, t. 10, red. B. Kordasiewicz, Warszawa 2015, s. 198; E. Niezbecka, uwaga nr 5 do art. 929 k.c., [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Spadki, t. 4, red. A. Kidyba, Warszawa 2015, s. 66; M. Pazdan, uwaga nr 15 do art. 929 k.c., [w:] Kodeks cywilny, t. 2, red. K. Pietrzykowski, Warszawa 2015, s. 990; M. Zelek, uwaga nr 9 do art. 929 k.c., [w:] Kodeks cywilny, t. 2, red. M. Gutowski, Warszawa 2016, s. 1478; E. Skowrońska-Bocian, J. Wierciński, uwaga nr 8 do art. 929 k.c., [w:] Kodeks cywilny. Komentarz. Spadki, t. 6, red. J. Gudowski, Warszawa 2017; J. Kuźmicka-Sulikowska, uwaga nr 10 do art. 929 k.c., [w:] Kodeks cywilny. Komentarz, red. E. Gniewek, P. Machnikowski, Warszawa 2017 oraz wyroki SN z: 30 stycznia 1998 r., sygn. akt I CKN 448/97, Lex nr 56817
i 19 maja 2004 r., sygn. akt I CK 671/03, Lex nr 585676).
Pytający sąd wskazał, że „z uwagi na charakter prawny terminów zawitych wyłącza się stosowanie do nich przez analogię art.
121 i 123 k.c., czyli przepisów dotyczących zawieszenia i przerwy biegu przedawnienia”. Na dowód takiego stanowiska pytający
sąd wskazał wyrok Sądu Najwyższego z 30 stycznia 1998 r., sygn. akt I CKN 448/97, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 14
grudnia 2012 r., sygn. akt I ACa 1010/12 oraz poglądy J. Pietrzykowskiego (zob. Komentarz. Kodeks cywilny, red. Z. Resich, t. 3, Warszawa 1972, s. 1842) i E. Skowrońskiej-Bocian (zob. Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga czwarta. Spadki, Warszawa 2011, s. 56).
Wskazane przez pytający sąd orzeczenia sądowe nie są jedynymi judykatami, w których Sąd Najwyższy odniósł się do zagadnienia
stosowania przez analogię przepisów o przedawnieniu do termitów zawitych. W swoim orzecznictwie Sąd Najwyższy dopuszcza w
wyjątkowych sytuacjach – a taka zachodzi w sprawie rozpatrywanej przez pytający sąd – możliwość stosowania przez analogię
przepisów o przedawnieniu do termitów zawitych (zob. np. uchwała SN z 10 marca 1992 r., sygn. akt III CZP 10/92, OSP nr 2/1993,
poz. 30 wraz z glosą J. Ignatowicza; wyrok SN z 4 grudnia 2013 r., sygn. akt II CSK 161/13, OSNC-ZD nr 2/2015, poz. 16 i postanowienie
SN z 22 kwietnia 2015 r., sygn. akt II CSK 560/14, Lex nr 1678065).
W uchwale z 10 marca 1992 r., sygn. akt III CZP 10/92, SN wskazał, że „Jeśli chodzi o analogiczne stosowanie art. 121 pkt
4 k.c. do prekluzji zauważyć należy, że przewidziana w tym przepisie przyczyna zawieszenia biegu przedawnienia ma charakter
specjalny. Nie powstaje ona w żadnym związku ze szczególnym stosunkiem łączącym strony, a zarazem jest całkowicie niezależna
od woli uprawnionego, w tym sensie, że nie ma on – gdy ona występuje – żadnego wpływu na realizację swojego prawa. Z ogólnych
zasad zaś naszego prawa wynika, że skutki zdarzenia, na które zainteresowana osoba nie ma wpływu i któremu przy najbardziej
posuniętej staranności nie może zapobiec, a więc skutki siły wyższej, nie powinny tej osoby obciążać ujemnymi konsekwencjami”.
Również w nowszym orzecznictwie SN opowiedział się za ograniczonym stosowaniem przez analogię przepisów o przedawnieniu do
termitów zawitych. W wyroku z 4 grudnia 2013 r., sygn. akt II CSK 161/13, SN wyraził pogląd, że „Terminy zawite stanowią kategorię
odrębną, bardziej rygorystyczną od przedawnienia, co pozwala na jedynie bardzo ograniczone stosowanie analogii do przepisów
o przedawnieniu. Przy tym analogia nie może służyć zmianie przedmiotu terminu zawitego”. Pogląd ten SN potwierdził w postanowieniu
z 22 kwietnia 2015 r., sygn. akt II CSK 560/14, w którym stwierdził, że „w orzecznictwie nie wywołuje wątpliwości możliwość
stosowania przez analogię, choć w stopniu ograniczonym, przepisów o przedawnieniu do terminów zawitych (…)”.
Z tego względu nie można uznać, że odczytanie normy prawnej z art. 929 zdanie drugie k.c. przez organy stosujące prawo ma
charakter dostatecznie stały, powszechny oraz jednoznaczny. Ponadto za stosowaniem przez analogię przepisów o przedawnieniu
do termitów zawitych opowiedziało się wielu przedstawicieli doktryny prawa cywilnego: A. Szpunar (zob. Z problematyki niegodności dziedziczenia, „Nowe Prawo” nr 2/1981, s. 31), J. Zrałek (zob. Niegodność dziedziczenia – uwagi de lege ferenda, Rejent nr 2/2006, s. 212), B. Kordasiewicz (zob. System prawa prywatnego. Prawo cywilne – część ogólna, t. 2, red. Z. Radwański, Warszawa 2008, s. 668), A. Kawałko, J.S. Piątowski, H. Witczak (zob. System prawa prywatnego. Prawo spadkowe, t. 10, red. B. Kordasiewicz, Warszawa 2015, s. 198-200) i M. Pazdan (zob. uwaga nr 16 do art. 929 k.c., [w:] Kodeks cywilny, t. 2, red. K. Pietrzykowski, Warszawa 2015, s. 990). Wskazują oni, że stanowisko kategorycznie odmawiające możliwości odpowiedniego
stosowania przepisów o przedawnieniu w odniesieniu do terminów zawitych prowadzi do wyników obrażających w wysokim stopniu
poczucie słuszności, a ponadto takiego stanowiska nie uzasadniają obowiązujące przepisy k.c. Wyłączanie a limine ochrony osób o niepełnej zdolności do czynności prawnych w razie ograniczenia dochodzenia praw terminem zawitym byłoby wyrazem
swego rodzaju niekonsekwencji, ponieważ ustawodawca w art. 122 § 3 k.c. wyraźnie przewidział wstrzymanie zakończenia biegu
przedawnia roszczeń przysługujących osobom, co do których istnieje podstawa całkowitego ubezwłasnowolnienia.
Wziąwszy powyższe pod uwagę, pytający sąd może samodzielnie, stosując odpowiednio przepisy o przedawnieniu, rozstrzygnąć zawisłą
przed nim sprawę z zachowaniem standardów konstytucyjnych.
Konkludując, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że nie została spełniona przesłanka funkcjonalna pytania prawnego pytającego
sądu, a zatem wydanie orzeczenia jest w niniejszej sprawie niedopuszczalne.
Z przedstawionych względów Trybunał Konstytucyjny postanowił jak w sentencji.