1. Zgodnie z art. 8 ust. 2a ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2009 r. Nr
205, poz. 1585, ze zm.; dalej: u.s.u.s.) za pracownika, w rozumieniu tej ustawy, uważa się także osobę wykonującą pracę na
podstawie umowy agencyjnej, umowy zlecenia, innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z ustawą z dnia 23 kwietnia
1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, ze zm.; dalej: k.c.) stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, albo umowy
o dzieło, jeżeli umowę taką zawarła z pracodawcą, z którym pozostaje w stosunku pracy, lub jeżeli w ramach takiej umowy wykonuje
pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy.
W wypadku takich ubezpieczonych w podstawie wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe uwzględnia się również przychód
z tytułu wskazanych wyżej umów (art. 18 ust. 1a u.s.u.s.).
2. Sąd Okręgowy w Białymstoku – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, V Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych (dalej: SO
w Białymstoku, sąd pytający), postanowieniem z 7 czerwca 2010 r. (data wpływu do TK: 14 lipca 2010 r.), sygn. akt VU 1689/09,
zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem prawnym, czy:
– art. 8 ust. 2a u.s.u.s. w zakresie, w jakim dotyczy uznania za pracownika także osoby wykonującej pracę na podstawie umowy
agencyjnej, umowy zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy
dotyczące zlecenia, albo umowy o dzieło, jeżeli w ramach takiej umowy wykonuje pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje
w stosunku pracy,
– art. 18 ust. 1a u.s.u.s. w zakresie, w jakim dotyczy uwzględnienia w podstawie wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne
i rentowe takiej osoby przychodu uzyskanego z tytułu umowy agencyjnej, umowy zlecenia lub innej umowy o świadczenie usług,
do której zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, albo umowy o dzieło,
są zgodne z art. 2 i art. 65 ust. 1 Konstytucji. Wykonując zarządzenie Prezesa Trybunału Konstytucyjnego z 20 lipca 2010 r.,
sąd pytający nadesłał brakujące dwa odpisy pytania prawnego w załączeniu do pisma z 27 lipca 2010 r. (data wpływu do TK: 2
sierpnia 2010 r.).
Pytanie prawne zostało zadane na tle następującego stanu faktycznego:
Pracownik spółki z ograniczoną odpowiedzialnością zawarł w latach 2003-2005 kilkanaście umów zlecenia ze spółką cywilną. Spółki
te były ze sobą powiązane personalnie (osobami wspólników) oraz organizacyjnie (na mocy umowy o współpracy spółka cywilna
miała prawo m.in. zarządzać bieżącą działalnością spółki z ograniczoną odpowiedzialnością oraz zatrudniać pracowników tej
spółki na podstawie umowy zlecenia).
Decyzją z 15 lipca 2009 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych – Oddział w Białymstoku (dalej: ZUS, organ rentowy) stwierdził,
że zleceniobiorca podlegał ubezpieczeniom społecznym z tytułu umów zlecenia ze spółką cywilną, ponieważ na skutek umowy o
współpracy między spółkami w istocie wykonywał on pracę na rzecz swojego pracodawcy (spółki z ograniczoną odpowiedzialnością).
Spółka cywilna we wniesionym do SO w Białymstoku odwołaniu z 12 sierpnia 2009 r. i piśmie procesowym z 24 listopada 2009 r.
podniosła m.in., że organ dokonał wadliwej wykładni umowy o współpracy między spółkami, która reguluje wyłącznie ich wzajemne
stosunki i nie dotyczy relacji między zleceniobiorcą i zleceniodawcą. W jej opinii, zleceniobiorca wykonywał pracę na podstawie
umowy zlecenia wyłącznie na rzecz zleceniodawcy (spółki cywilnej).
Zdaniem sądu pytającego, art. 8 ust. 2a u.s.u.s. zawiera rozszerzoną definicję pracownika w stosunku do definicji zawartej
w ustawie z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (Dz. U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94, ze zm.; dalej: k.p.). Wprowadzony przez
ten przepis obowiązek potraktowania jako pracownika także „agenta lub zleceniobiorcy wykonującego pracę na rzecz pracodawcy,
z którym pozostaje w stosunku pracy, a z którym nie zawarł żadnej umowy cywilnoprawnej” narusza – w opinii SO w Białymstoku
– „zaufanie obywateli do państwa oraz reguły prawidłowej legislacji”. W obowiązującym w Polsce porządku prawnym istnieją kodeksowe
definicje stosunku pracy (art. 22 k.p.) i umowy zlecenia (art. 740 k.c.), które „w zasadzie” są „wystarczające do zapewnienia
spójności całego systemu prawnego” (przy czym zwrócił on jednak uwagę, że inna definicja pracownika jest stosowana np. w art.
12 ust. 4 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych, Dz. U. z 2010 r. Nr 51, poz. 307, ze zm.).
Wobec tego „nadanie [przez art. 8 ust. 2a u.s.u.s.] dodatkowego znaczenia terminowi «pracownik» było całkowicie zbędne”, a
regulacja ta jest „pewnego rodzaju obejściem prawa”, sprzecznym z uregulowaniami zawartymi w kodeksie pracy. W tym kontekście
sąd pytający podkreślił, że „w procesie stosowania prawa należy stosować odpowiednie konstrukcje norm prawnych oraz unikać
tworzenia nowych regulacji, jeżeli określony efekt można uzyskać przy pomocy już istniejących rozwiązań”.
W opinii SO w Białymstoku, zakwestionowane regulacje naruszają także zasadę wolności pracy, wynikającą z art. 65 ust. 1 Konstytucji.
Przyczyną powołania tego wzorca było – jak wynika z uzasadnienia pytania prawnego – przekonanie sądu pytającego, że zasady
wywiedzione z art. 2 Konstytucji nie mogą stanowić samodzielnego wzorca kontroli „w postępowaniu skargowym”, wobec czego obowiązkiem
sądu pytającego jest wskazanie konkretnych praw lub wolności naruszonych przez zakwestionowanych przepis. Uzasadniając ten
zarzut, SO w Białymstoku stwierdził, że „w przypadku stosunku zobowiązaniowego mającego związek ze świadczeniem pracy lub
usług ustawodawca bardzo ograniczył swobodę stron” – na skutek art. 8 ust. 2a u.s.u.s. „niedotknięte żadną wadą oświadczenia
woli [o zawarciu umowy zlecenia] zostają pozbawione swego znaczenia i zastąpione wadliwą regulacją prawną”, nakazującą traktować
zleceniobiorcę jak pracownika. Jak podnosi sąd, „teoretycznie może się zdarzyć, że w ramach jednego zlecenia zleceniobiorca
będzie świadczył usługi lub prace o różnym charakterze, spośród których tylko część trafi do jego pracodawcy. W jedynym czasie
będzie więc zleceniobiorcą i pracownikiem”. Tymczasem art. 8 ust. 2a u.s.u.s. akcentuje, że „status pracownika na gruncie
prawa do ubezpieczeń społecznych wyznacza w istocie nie podstawa nawiązania więzi prawnej między stronami umowy cywilnoprawnej,
ale fakt świadczenia pracy nawet w sposób pośredni na rzecz określonego podmiotu”. Decydujące znaczenie ma w tym wypadku to,
że „końcowym odbiorcą pracy” jest pracodawca ubezpieczonego, a nie zleceniodawca.
Podsumowując, SO w Białymstoku stwierdził, że „uznanie strony umowy agencyjnej lub umowy zlecenia za pracownika bez wzruszenia
zawartej przez nią umowy i obciążenie jego pracodawcy obowiązkiem zapłaty składek jest niezgodne z zasadą prawidłowej legislacji
i całkowicie sprzeczne z zasadą wolności pracy”.
Uzasadniając swoją legitymację do wystąpienia z pytaniem prawnym, sąd pytający podniósł, że – w jego opinii – nałożenie na
spółkę cywilną obowiązku o charakterze fiskalnym nie ma żadnych podstaw prawnych. Ewentualne zwolnienie tej spółki z tego
obowiązku może stanowić podstawę wydania nowej decyzji, skierowanej do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Zdaniem SO
w Białymstoku, także takie rozstrzygnięcie byłoby jednak ograniczeniem zasady wolności pracy, niespełniającym warunków wymienionych
w art. 31 ust. 3 Konstytucji. Zdaniem sądu pytającego, tylko stwierdzenie niekonstytucyjności art. 8 ust. 2a i art. 18 ust.
1a u.s.u.s. „sprawi, że zasada ta nabierze prawidłowego znaczenia”.
Pytanie prawne zawiera ponadto analizę uzasadnienia decyzji ZUS. Sąd pytający zauważył m.in., że w analizowanej sytuacji organ
nie był konsekwentny w ocenie sytuacji, ponieważ wprawdzie uznał zleceniobiorcę za pracownika, ale równocześnie nie podważył
ważności kontrolowanych umów zlecenia (a w szczególności nie uznał, że pod ich pozorem ukryto umowy o pracę). W jego opinii,
w sytuacji gdy zleceniobiorca pośrednio świadczy usługi na rzecz pracodawcy (spółki z ograniczoną odpowiedzialnością), bez
zbadania dalszych okoliczności nie można automatycznie przyjąć, że z mocy ustawy doszło do nawiązania stosunku pracy ze spółką
cywilną. W obecnym stanie prawnym obowiązek zapłacenia składek od umów zlecenia mógłby co najwyżej spoczywać na pracodawcy,
czyli spółce z ograniczoną odpowiedzialnością.
3. Marszałek Sejmu w piśmie z 3 grudnia 2010 r. przedstawił w imieniu Sejmu stanowisko w sprawie, wnosząc o stwierdzenie,
że:
– art. 8 ust. 2a u.s.u.s. w zakresie, w jakim uznaje za pracownika w rozumieniu tej ustawy także osobę wykonującą pracę na
podstawie umowy zlecenia, jeżeli w ramach takiej umowy wykonuje pracę na rzecz pracodawcy, z którym pozostaje w stosunku pracy;
– art. 18 ust. 1a u.s.u.s. w zakresie, w jakim nakazuje uwzględnić przy ustalaniu podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia
emerytalne i rentowe ubezpieczonych, o których mowa w art. 8 ust. 2a ustawy, przychód z tytułu umowy zlecenia,
są zgodne z art. 2 i art. 65 ust. 1 Konstytucji.
Postępowanie w pozostałym zakresie (niedotyczącym umów zlecenia) powinno być umorzone na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy
z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) ze względu na niedopuszczalność
wydania wyroku, spowodowaną brakiem związku ze stanem faktycznym sprawy toczącej się przed sądem pytającym.
W kontekście zarzutu sprzeczności art. 18 ust. 1a u.s.u.s. z zasadą prawidłowej legislacji Marszałek Sejmu podniósł, że celem
zaskarżonej regulacji było uniemożliwianie obchodzenia przepisów dotyczących składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe
przez zawieranie (równoległych do umowy o pracę) umów cywilnoprawnych między pracownikiem i pracodawcą. Oparta jest ona na
założeniu, że „w razie świadczenia pracy na rzecz tego samego podmiotu występuje daleko posunięte podobieństwo (jeżeli nie
tożsamość) pracy, niezależnie od tytułu prawnego, na podstawie którego jest wykonywana”. Uzasadnia to dopuszczalność potraktowania
pracy wykonywanej na podstawie umowy o pracę i na podstawie umowy zlecenia w sferze ubezpieczeń społecznych w sposób jednolity.
Zasada ta przyczynia się „do realizacji zasady powszechności i równości ubezpieczenia społecznego w ramach szeroko rozumianych
stosunków pracowniczych”, służy także ochronie długoterminowych interesów zleceniobiorców (pozytywnie wpływa na wysokość ich
przyszłych świadczeń emerytalnych).
Jeżeli natomiast chodzi o wątpliwości sądu pytającego co do art. 8 ust. 2a u.s.u.s., to Marszałek Sejmu wskazał, że Trybunał
Konstytucyjny nie jest powołany do oceny zgodności definicji „pracownika” zawartych w różnych ustawach (zgodności „poziomej”
między przepisami tej samej rangi). Zakwestionowany przepis formułuje definicję pracownika na potrzeby prawa ubezpieczeń społecznych,
a więc gałęzi prawa odrębnej w stosunku do prawa pracy. Wobec tego nie można przyjąć – jak czyni to sąd pytający – że celem
zaskarżonej regulacji jest modyfikacja (rozszerzenie) kodeksowej definicji pracownika. Konstrukcja ta ma na celu zwiększenie
przejrzystości zasad ubezpieczenia społecznego poprzez wprowadzenie fikcji prawnej (utożsamienia – na potrzeby ubezpieczeń
społecznych – zleceniobiorców z pracownikami).
Zdaniem Marszałka Sejmu, sąd pytający nie sformułował w sposób jednoznaczny zarzutów dotyczących naruszenia przez zaskarżone
przepisy zasady wolności pracy (art. 65 ust. 1 Konstytucji). Zaskarżona regulacja nie ingeruje w swobodę stron w zakresie
ukształtowania stosunku prawnego, na podstawie którego świadczona jest praca, a w szczególności nie powoduje automatycznego
przekształcenia umów cywilnoprawnych wymienionych w art. 8 ust. 2a u.s.u.s. w umowę o pracę. Jej skutek ogranicza się do sfery
ubezpieczeń społecznych. Jako naruszenia wolności pracy nie można też potraktować samego obowiązku ponoszenia składek na ubezpieczenia
społeczne, co podkreślił Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 19 października 1999 r., sygn. SK 4/99 (OTK ZU nr 6/1999, poz.
119). Mając na uwadze związki treściowe między zaskarżonymi przepisami, należy więc uznać, że art. 8 ust. 2a i art. 18 ust.
1a u.s.u.s. nie naruszają konstytucyjnej zasady wolności pracy.
4. Prokurator Generalny w piśmie z 25 lutego 2011 r. wniósł o umorzenie postępowania na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy
o TK ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku.
Zdaniem Prokuratora Generalnego, SO w Białymstoku nie wykazał zależności między odpowiedzią na pytanie prawne a rozstrzygnięciem
toczącej się przed nim sprawy (tzw. przesłanka funkcjonalna dopuszczalności pytania prawnego). W jego opinii, nie jest jasne,
dlaczego sąd nie wydał orzeczenia, skoro – jak wprost wynika z uzasadnienia pytania prawnego – uznał, że utrzymanie w mocy
kontrolowanej decyzji organu rentowego pozbawione jest podstaw prawnych. W świetle doktryny i orzecznictwa, sąd pytający nie
musiał orzec wyłącznie kasatoryjnie, ale mógł uwzględnić odwołanie i rozstrzygnąć co do istoty sprawy (stwierdzić, że wskazany
w decyzji organu rentowego obowiązek fiskalny nie obciąża spółki cywilnej). W jego opinii, uznanie w kontrolowanej decyzji
za płatnika składek spółki cywilnej zamiast spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie wynika z konstytucyjnej wady zaskarżonych
przepisów, lecz z ich błędnej wykładni, która może być konwalidowana na etapie stosowania prawa, bez uruchamiania instytucji
pytań prawnych.
Dodatkowo Prokurator Generalny wskazał, że niektóre sformułowania pisma SO w Białymstoku sugerują, że domaga się on dokonania
przez Trybunał Konstytucyjny abstrakcyjnej kontroli zaskarżonych rozwiązań, co jest niedopuszczalne z punktu widzenia wymogów
zawartych w art. 193 Konstytucji oraz art. 32 ust. 3 ustawy o TK.
W końcowej części swojego stanowiska Prokurator Generalny ustosunkował się także do meritum zarzutów sądu pytającego wobec art. 8 ust. 2a i art. 18 ust. 1a u.s.u.s. W jego opinii, wynikają one z błędnej interpretacji
zaskarżonych przepisów (a w szczególności uznania, że prowadzą one do przekształcenia stosunku prawnego wynikającego z umowy
zlecenia w stosunek pracowniczy) i nie są zasadne.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
1. Merytoryczne rozpoznanie przez Trybunał Konstytucyjny pytania prawnego uzależnione jest od spełnienia szeregu wymogów wynikających
z art. 193 Konstytucji oraz ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK). Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, pytanie prawne przedłożone przez
Sąd Okręgowy w Białymstoku (dalej: SO w Białymstoku, sąd pytający) wywołuje pod tym względem poważne zastrzeżenia.
2. Jak wynika z uzasadnienia pytania prawnego i dołączonych do niego akt sprawy, SO w Białymstoku przedstawił pytanie prawne
w związku ze sprawą wniesioną przez wspólników spółki cywilnej przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych (dalej: ZUS) o
ustalenie nieistnienia ubezpieczenia. Spór między stronami postępowania dotyczy w istocie wykładni art. 8 ust. 2a i art. 18
ust. 1a ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585, ze zm.;
dalej: u.s.u.s.), a konkretnie możliwości uznania za pracodawcę (i płatnika składek) podmiotu (spółki cywilnej), który zatrudnia
na podstawie umowy zlecenia pracowników innej, powiązanej z nim personalnie i organizacyjnie jednostki organizacyjnej (spółki
z ograniczoną odpowiedzialnością).
Trybunał Konstytucyjny w związku z tym stwierdza, że prawidłowość wykładni zaskarżonych przepisów przez organ rentowy należy
do sfery stosowania prawa i nie podlega jego kognicji. Jak wielokrotnie podkreślano w orzecznictwie, tego typu zagadnienia
nie mogą i nie powinny być rozstrzygane przez Trybunał Konstytucyjny, może to bowiem prowadzić nie tylko do przekształcenia
pytania o hierarchiczną zgodność norm we wniosek o ustalenie wykładni ustawy lub aktu podustawowego (zob. postanowienie z
22 marca 2000 r., sygn. P 12/98, OTK ZU nr 2/2000, poz. 67; teza podtrzymana m.in. w postanowieniach z: 16 maja 2007 r., sygn.
P 23/06, OTK ZU nr 6/A/2007, poz. 58; 14 stycznia 2009 r., sygn. P 13/07, OTK ZU nr 1/A/2009, poz. 5; 4 października 2010
r., sygn. P 12/08, OTK ZU nr 8/A/2010, poz. 86), ale nawet do naruszenia ładu prawnego (zob. postanowienie z 16 grudnia 2008
r., sygn. P 53/07, OTK ZU nr 10/A/2008, poz. 192). Pytanie prawne może służyć wyłącznie ocenie hierarchicznej zgodności przepisów
prawa (por. art. 193 Konstytucji), a nie rozstrzyganiu sporów interpretacyjnych czy ustalaniu wiążącej wykładni zaskarżonych
regulacji (por. postanowienie z 27 kwietnia 2004 r., sygn. P 16/03, OTK ZU nr 4/A/2004, poz. 36; teza powtórzona w kilkunastu
późniejszych orzeczeniach). Tym drugim celom służą bowiem obecnie inne środki, a w szczególności:
– uchwały Sądu Najwyższego rozstrzygające „poważne wątpliwości co do wykładni prawa”, powzięte przez ten sąd w związku z rozpoznawaną
kasacją lub innym środkiem odwoławczym, albo „ujawnione w orzecznictwie sądów powszechnych, sądów wojskowych lub Sądu Najwyższego”
rozbieżności w wykładni prawa (por. art. 59-61 ustawy z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym, Dz. U. Nr 240, poz.
2052, ze zm.; należy zwrócić uwagę, że podejmowanie tych uchwał jest jednym z instrumentów ustanowionego w art. 183 ust. 1
Konstytucji nadzoru judykacyjnego Sądu Najwyższego nad sądami powszechnymi i wojskowymi; por. również wyroki z: 16 kwietnia
2008 r., sygn. K 40/07, OTK ZU nr 3/A/2008, poz. 44 i 14 czerwca 2000 r., sygn. P 3/00, OTK ZU nr 5/2000, poz. 138 – zwłaszcza
zdanie odrębne sędziego Andrzeja Mączyńskiego),
– uchwały Naczelnego Sądu Administracyjnego wyjaśniające „przepisy prawne, których stosowanie wywołało rozbieżności w orzecznictwie
sądów administracyjnych”, albo zawierające rozstrzygnięcie zagadnień prawnych „budzących poważne wątpliwości w konkretnej
sprawie sądowoadministracyjnej” (por. art. 15 § 1 pkt 2 i 3 oraz art. 264-269 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o
postępowaniu przed sądami administracyjnymi, Dz. U. Nr 153, poz. 1270, ze zm., a także postanowienia z: 26 maja 2008 r., sygn.
P 14/05, OTK ZU nr 4/A/2008, poz. 69 i 1 czerwca 2010 r., sygn. P 38/09, OTK ZU nr 5/A/2010, poz. 53).
Trybunał Konstytucyjny nieprzypadkowo miał prawo do ustalania powszechnie obowiązującej wykładni ustaw jedynie przejściowo,
wyłącznie w okresie od 28 listopada 1991 r. do 16 października 1997 r. (por. art. 5 uchylonej ustawy z dnia 29 kwietnia 1985
r. o Trybunale Konstytucyjnym, Dz. U. z 1991 r. Nr 109, poz. 470, ze zm.). Obecnie nie ma tego uprawnienia, a w sprawie wykładni
określonego przepisu prawa w orzecznictwie sądowym może zwracać się o informacje do Sądu Najwyższego oraz Naczelnego Sądu
Administracyjnego (por. art. 22 ustawy o TK).
Wobec niedopuszczalności orzekania przez Trybunał Konstytucyjny w sprawie sporu o wykładnię zaskarżonej regulacji, należy
uznać, że przedstawione przez SO w Białymstoku pytanie prawne nie może zostać rozpoznane pod względem merytorycznym. Wobec
tego postępowanie w niniejszej sprawie podlega umorzeniu na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK.
3. Niezależnie od powyższego, Trybunał Konstytucyjny uważa za konieczne zasygnalizowanie także kilku dodatkowych okoliczności,
które wzmacniają zasadność tej decyzji.
3.1. Po pierwsze, wątpliwości budzi spełnienie przez pytanie prawne warunków formalnych, wymienionych w art. 32 ust. 1 pkt
4 ustawy o TK.
Zgodnie z tym przepisem, wniosek albo pytanie prawne powinny zawierać „uzasadnienie postawionego zarzutu, z powołaniem dowodów
na jego poparcie”. Jak podkreślił Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 19 października 2010 r., sygn. P 10/10 (OTK ZU nr 8/A/2010,
poz. 78), „przesłanka odpowiedniego uzasadnienia zarzutów nie powinna być traktowana powierzchownie i instrumentalnie. Przytaczane
w piśmie procesowym argumenty mogą być mniej lub bardziej przekonujące (…), lecz zawsze muszą być argumentami «nadającymi
się» do rozpoznania przez Trybunał Konstytucyjny. W szczególności nie można uznać, że omawiany warunek jest spełniony, jeżeli
wszystkie zarzuty wobec zakwestionowanej regulacji na tle danego wzorca kontroli wykraczają poza kognicję Trybunału Konstytucyjnego”.
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, zawarta w pytaniu prawnym argumentacja, dowodząca rzekomej niekonstytucyjności art. 8 ust.
2a i art. 18 ust. 1a u.s.u.s., nie odpowiada omówionym warunkom.
Jeżeli chodzi o uzasadnienie zarzutów stawianych na tle art. 2 Konstytucji (zasada zaufania obywateli do państwa i stanowionego
przez nie prawa oraz zasada prawidłowej legislacji), to sąd pytający – z jednej strony – zarzuca zaskarżonym regulacjom niejasność,
a z drugiej – nie ma problemu z ustaleniem ich wykładni. Analiza uzasadnienia pytania prawnego prowadzi do wniosku, że – nawet
bez wyroku Trybunału Konstytucyjnego – ma on wyrobiony pogląd co do interpretacji tych przepisów. Stwierdza bowiem stanowczo,
że w warunkach rozpatrywanej przezeń sprawy nałożenie na spółkę cywilną „obowiązku o charakterze fiskalnym [tj. obowiązku
zapłacenia składek z tytułu umowy zlecenia na podstawie art. 18 ust. 1a u.s.u.s.] nie ma żadnych podstaw prawnych”, implicite wykluczając tym samym możliwość oddalenia odwołania (por. art. 47714 § 1 i 2 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego, Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.; dalej: k.p.c.).
Prowadzi to do konkluzji, że w analizowanym zakresie pytanie prawne zawiera wewnętrzną sprzeczność, która uniemożliwia uznanie
przedstawionej argumentacji za wystarczającą z punktu widzenia art. 32 ust. 1 pkt 4 ustawy o TK. W tym kontekście należy przypomnieć,
że zarzut naruszenia przez zakwestionowane regulacje zasady poprawnej legislacji wymaga od podmiotu inicjującego postępowanie
szczególnie starannego uzasadnienia. Niejasność przepisu może być powodem uznania go za sprzeczny z art. 2 Konstytucji wyłącznie
wtedy, gdy jest ona „tak daleko posunięta, iż wynikających z niej rozbieżności nie da się usunąć za pomocą zwyczajnych środków
mających na celu wyeliminowanie niejednolitości w stosowaniu prawa”, przy czym zawsze powinno to być traktowane jako „środek
ostateczny, stosowany (…), gdy inne metody usuwania skutków niejasności treści przepisu okażą się niewystarczające” (wyrok
z 20 czerwca 2005 r., sygn. K 4/04, OTK ZU nr 6/A/2005, poz. 64; teza powtórzona w kolejnych orzeczeniach Trybunału Konstytucyjnego).
Nieco inne zastrzeżenia budzi argumentacja co do niezgodności art. 8 ust. 2a i art. 18 ust. 1a u.s.u.s. z art. 65 ust. 1 Konstytucji
(wolność pracy). Sąd pytający nie przedstawia w istocie żadnych prawnych i mieszczących się w kognicji Trybunału Konstytucyjnego
argumentów, wskazujących na naruszenie przez zakwestionowane regulacje tego wzorca kontroli. Najbardziej eksponowany w tym
kontekście argument o współwystępowaniu w systemie prawnym kilku autonomicznych ustawowych definicji „pracownika” i ich wzajemnych
relacjach (por. art. 8 ust. 2a u.s.u.s., art. 2 w związku z art. 22 ustawy z dnia 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy, Dz. U.
z 1998 r. Nr 21, poz. 94, ze zm. i art. 12 ust. 4 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych,
Dz. U. z 2010 r. Nr 51, poz. 307, ze zm.) należy do niedostępnej dla Trybunału Konstytucyjnego sfery horyzontalnej zgodności
przepisów (por. np. wyroki z: 18 grudnia 2008 r., sygn. P 16/07, OTK ZU nr 10/A/2008, poz. 183; por. także wyrok z 17 maja
2005 r., sygn. P 6/04, OTK ZU nr 5/A/2005, poz. 50). Jak stwierdził Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 13 marca 2007 r., sygn.
K 8/07 (OTK ZU nr 3/A/2007, poz. 26) „w wypadku niejednoznaczności przepisów lub wewnętrznych sprzeczności występujących w
systemie prawa (pozioma sprzeczność przepisów) organy stosujące prawo (stające wobec dylematu, który z kolidujących przepisów
zastosować) muszą w drodze interpretacji same usunąć istniejące kolizje. O ile Trybunał Konstytucyjny orzeka tylko w wypadku
kolizji pionowych (sprzeczność z aktem wyższej rangi), o tyle sądy i organy bezpośrednio stosujące prawo są zobowiązane –
w wypadku dostrzeżenia sprzeczności horyzontalnej, niejednoznaczności, interferencji normowania – doprowadzić w drodze interpretacji
do ładu legislacyjnego i usunięcia sprzeczności w drodze interpretacji”. Rozwiązywanie sprzeczności poziomej norm należy do
organów stosujących prawo, w tym sądów, które mają możliwość samodzielnego dokonywania wykładni operacyjnej (por. orzeczenia
powołane w wyroku o sygn. P 16/07). Jedynym dostępnym Trybunałowi Konstytucyjnemu instrumentem reakcji na wątpliwości co do
spójności systemu prawa jest wydanie postanowienia sygnalizującego właściwym organom stanowiącym prawo konieczność podjęcia
działań prawodawczych, którego podstawą prawną jest obecnie art. 4 ust. 2 ustawy o TK.
3.2. Po drugie, zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, analizowane pytanie prawne nie spełnia – w pewnym zakresie – także warunku
koniecznego związku funkcjonalnego między przedmiotem pytania prawnego (zaskarżonymi przepisami) i sprawą rozstrzyganą przez
sąd pytający, na której tle zwrócił się on do Trybunału Konstytucyjnego (w orzecznictwie ta cecha pytania prawnego nazywana
jest też jego relewancją – por. np. postanowienie z 12 lutego 2008 r., sygn. P 62/07, OTK ZU nr 1/A/2008, poz. 17 oraz orzeczenia
późniejsze).
Zgodnie z art. 193 Konstytucji, przedstawienie przez sąd pytania prawnego jest dopuszczalne wyłącznie w sytuacji, gdy od odpowiedzi
na pytanie prawne zależy rozstrzygnięcie sprawy toczącej się przed sądem. Innymi słowy, „zakres rozstrzygania Trybunału w
postępowaniu zainicjowanym pytaniem prawnym ograniczany jest znaczeniem odpowiedzi na to pytanie dla rozstrzygnięcia sprawy
toczącej się przed pytającym sądem” (postanowienie z 6 lutego 2007 r., sygn. P 41/06, OTK ZU nr 2/A/2007, poz. 15; teza powtórzona
m.in. w wyroku z 23 października 2007 r., sygn. P 10/07, OTK ZU nr 9/A/2007, poz. 107 i postanowieniu z 3 marca 2009 r., sygn.
P 67/07, OTK ZU nr 3/A/2009, poz. 32). Co istotne, wykazanie zależności między odpowiedzią na pytanie a rozstrzygnięciem toczącej
się przed sądem pytającym sprawy jest obowiązkiem (zadaniem) sądu pytającego (por. np. wyrok z 22 lipca 2008 r., sygn. P 41/07,
OTK ZU nr 6/A/2008, poz. 109 i wspomniane postanowienie o sygn. P 12/08, a także inne wymienione w nich orzeczenia).
Nie ulega wątpliwości, że sprawa tocząca się przed sądem pytającym dotyczy wyłącznie skutków art. 8 ust. 2a i art. 18 ust.
1a u.s.u.s. dla stosunków prawnych powstałych na skutek umowy zlecenia. Przy założeniu, że kontrola dokonywana w procedurze
pytań prawnych jest kontrolą konkretną (czyli okoliczności faktyczne i prawne sprawy, w związku z którą zostało zadane pytanie
prawne, determinują zakres przedmiotowy pytania – por. postanowienie z 15 października 2009 r., sygn. P 120/08, OTK ZU nr
9/A/2009, poz. 143), na tle analizowanej sprawy niedopuszczalne byłoby badanie konstytucyjności zaskarżonych przepisów w zakresie
dotyczącym pozostałych wymienionych w nich umów (np. umowy agencyjnej czy umowy o dzieło). Niezależnie od pozostałych zastrzeżeń
co do dopuszczalności wydania wyroku w niniejszej sprawie, wskazany w petitum pytania prawnego zakres zaskarżenia jest więc zbyt szeroki.
W tym kontekście Trybunał Konstytucyjny zauważa, że sąd pytający świadomie zdaje się zmierzać do uzyskania za pomocą pytania
prawnego abstrakcyjnej kontroli zaskarżonych regulacji. Świadczy o tym zwłaszcza końcowa część jego pisma, w którym podkreśla
on, że orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego jest konieczne dla nadania „prawidłowego znaczenia” zasadzie wolności pracy. W
wypadku uwzględnienia odwołania (która to decyzja wydaje się przesądzona, por. wyżej), organ rentowy wydałby prawdopodobnie
nową decyzję, skierowaną – jak pisze sąd pytający – „tym razem” do spółki z ograniczoną odpowiedzialnością (a więc pracodawcy,
który pośrednio korzystał z umów zlecenia zawieranych przez swojego pracownika z powiązaną z nim spółką cywilną), co byłoby
„nadal sprzeczne” z art. 65 ust. 1 Konstytucji. Intencją sądu pytającego było więc nie tyle rozstrzygnięcie jego wątpliwości
w aktualnie rozpatrywanej sprawie (por. wyżej), co wprowadzenie zmian systemowych w sposobie traktowania umów cywilnoprawnych
w sprawach ubezpieczeń społecznych na przyszłość (a w szczególności w sprawie, która prawdopodobnie będzie „dalszym ciągiem”
toczącej się przed nim sprawy). Tymczasem „pytanie prawne nie może zmierzać do abstrakcyjnej kontroli konstytucyjności przepisów
oraz musi wiązać się ze sprawą w sposób, który determinuje konieczność orzekania przez sąd” (zob. postanowienie z 26 maja
2008 r., sygn. P 14/05, OTK ZU nr 4/A/2008, poz. 69).
3.3. Po trzecie, Trybunał Konstytucyjny nie dostrzegł w treści pisma SO w Białymstoku dowodów, że sąd ten podjął próbę samodzielnego
rozstrzygnięcia problemu konstytucyjności zaskarżonych rozwiązań przed zwróceniem się do Trybunału Konstytucyjnego z pytaniem
prawnym, np. w doktrynie lub orzecznictwie innych sądów.
Należy przypomnieć, że „pytanie prawne do Trybunału Konstytucyjnego ma charakter środka subsydiarnego w tym sensie, że jest
ono dopuszczalne dopiero po wyczerpaniu innych możliwości” (postanowienie z 1 czerwca 2010 r., sygn. P 38/09, OTK ZU nr 5/A/2010,
poz. 53). Przedmiotem pytania prawnego „winno być tego rodzaju zagadnienie prawne, którego rozwiązanie możliwe jest wyłącznie
przez wyrok Trybunału Konstytucyjnego” (postanowienie z 7 lipca 2004 r., sygn. P 22/02, OTK ZU nr 7/A/2004, poz. 76; teza
powtórzona w powołanym postanowieniu o sygn. P 38/09 oraz w postanowieniach z: 30 maja 2005 r., sygn. P 14/04, OTK ZU nr 5/A/2005,
poz. 60 i 23 czerwca 2009 r., sygn. P 35/07, OTK ZU nr 6/A/2009, poz. 100). Wobec tego „skład sądu, który ma wątpliwość co
do zgodności aktu normatywnego z Konstytucją, powinien w pierwszej kolejności we własnym zakresie zmierzać do jej wyjaśnienia,
musi przy tym uwzględniać zasadę niesprzeczności systemu prawnego oraz zasadę nadrzędności Konstytucji. Normom powinien nadawać
takie znaczenie, żeby nie były sprzeczne z Konstytucją i aby najlepiej realizowały normy konstytucyjne” (postanowienie z 22
października 2007 r., sygn. P 24/07, OTK ZU nr 9/A/2007, poz. 118, por. także postanowienia z: 15 kwietnia 2008 r., sygn.
P 26/07, OTK ZU nr 3/A/2008, poz. 52; 8 lipca 2008 r., sygn. P 38/07, OTK ZU nr 6/A/2008, poz. 114; 12 lutego 2009 r., sygn.
P 64/08, OTK ZU nr 2/A/2009, poz. 13 i powołane postanowienia o sygn. P 62/07 i P 38/09). „Przy ustalaniu relewantności pytania
prawnego należy mieć na uwadze, że z reguły brak będzie podstaw do przyjęcia wystąpienia tej przesłanki wtedy, gdy rozstrzygnięcie
sprawy jest możliwe bez uruchamiania instytucji pytań prawnych. Sytuacja taka wystąpi w szczególności wówczas, gdy istnieje
możliwość usunięcia nasuwających się wątpliwości prawnych przez stosowną wykładnię budzącego zastrzeżenia aktu prawnego, bądź
też możliwość przyjęcia za podstawę rozstrzygnięcia innego aktu” (postanowienie z 29 marca 2000 r., sygn. P 13/99, OTK ZU
nr 2/2000, poz. 68; teza powtórzona w wyroku z 12 marca 2002 r., sygn. P 9/01, OTK ZU nr 2/A/2002, poz. 14 oraz w postanowieniach
z: 15 maja 2007 r., sygn. P 13/06, OTK ZU nr 6/A/2007, poz. 57; 4 lutego 2008 r., sygn. P 45/07, OTK ZU nr 1/A/2008, poz.
14 i 11 czerwca 2010 r., sygn. P 15/09, OTK ZU nr 5/A/2010, poz. 56).
Z powyższych powodów Trybunał Konstytucyjny postanowił jak na wstępie.