Proszę czekać trwa pobieranie danych

Zdanie odrębne

sędziego TK Bartłomieja Sochańskiego
do wyroku Trybunału Konstytucyjnego
z dnia 11 grudnia 2023 r., sygn. akt K 8/21
Na podstawie art. 106 ust. 3 ustawy z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym (Dz. U. z 2019 r. poz. 2393; dalej: u.o.t.p.TK) zgłaszam zdanie odrębne do wyroku TK z 11 grudnia 2023 r., sygn. K 8/21.
Wyrok został wydany w związku z postanowieniami Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (dalej: TSUE) w sprawie środków tymczasowych orzeczonych przez Wiceprezesa TSUE – panią R. Silva de Lapuerta: z 14 lipca 2021 r. i z 6 października 2021 r. w sprawie C-204/21 R (dotyczące odpowiednio zawieszenia Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego i kary akcesoryjnej) oraz z 21 maja 2021 r. i 20 września 2021 r. w sprawie C-121/21 R (dotyczące odpowiednio zaprzestania wydobycia węgla w kopalni Turów i kary akcesoryjnej).
W mojej ocenie wszystkie wymienione wyżej postanowienia stanowią oczywiste ekscesy orzecznicze naruszające w sposób rażący istotę traktatów europejskich oraz zasady prawa międzynarodowego. Środki tymczasowe, wprowadzone tymi postanowieniami, tworzą obowiązki, których państwo polskie nie jest w stanie wykonać bez pogwałcenia zasady praworządności w odniesieniu do wymiaru sprawiedliwości i swobód gospodarczych, nakładają kary bezpodstawne co do zasady i w wysokości nieproporcjonalnej, nota bene nie spotykanej i drastycznie odbiegającej od dotychczasowej praktyki TSUE. Z tych też względów wykonanie powyższych orzeczeń TSUE nie mieści się ani w przepisach traktatowych, ani w zasadzie pacta sunt servanda.
Wyrażając taką ocenę postanowień TSUE stanowiących tło faktyczne niniejszej sprawy, nie mogę wszak zgodzić się z tym, iżby na tej tylko podstawie Trybunał Konstytucyjny orzekał o niezgodności przepisów traktatowych oraz proceduralnych TSUE z polską Konstytucją. Eksces orzeczniczy nie może pociągać za sobą kolejnego ekscesu orzeczniczego. Uważam, że Trybunał Konstytucyjny powinien postępowanie w tej sprawie umorzyć częściowo z powodu niedopuszczalności orzekania, a częściowo z powodu zbędności orzekania. Stanowisko takie uzasadniam poniżej.
Wnioskiem w sprawie o sygn. K 8/21 Prokurator Generalny objął dwa przedmioty kontroli. Pierwszym jest art. 279 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej (Dz. U. z 2004 r. Nr 90, poz. 864/2, ze zm.; tekst skonsolidowany: Dz. Urz. UE C 202 z 07.06.2016, s. 47; dalej: TFUE) w zakresie, w jakim pozwala na nałożenie na Rzeczpospolitą Polską okresowej kary finansowej lub ryczałtu za niezastosowanie się do orzeczonego środka tymczasowego. Drugim przedmiotem kontroli jest art. 39 Statutu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (tekst skonsolidowany: Dz. Urz. UE 2016 C 202, s. 201), stanowiącego Protokół nr 3 do TFUE w zakresie, w jakim upoważnia Prezesa TSUE lub sędziego tego Trybunału do nałożenia na Rzeczpospolitą Polską środków tymczasowych odnoszących się do kształtu, ustroju i funkcjonowania konstytucyjnych organów Rzeczypospolitej. Rozstrzygając tak sformułowany wniosek, Trybunał Konstytucyjny włączył do pierwszego przedmiotu kontroli wszystkie środki tymczasowe stosowane przez TSUE w postaci kar finansowych lub ryczałtów, drugim zaś przedmiotem kontroli objął wszystkie środki tymczasowe stosowane przez TSUE jednoosobowo. Już samo tylko porównanie językowej treści petitum wniosku z sentencją wyroku prowadzi do wniosku, że w swoim orzeczeniu Trybunał Konstytucyjny wyszedł poza zakres zaskarżenia.
W punkcie pierwszym wniosku Prokurator Generalny nie wnosił wszak o orzeczenie, że wszystkie kary finansowe, okresowe lub ryczałty stosowane w ramach art. 279 TFUE są niekonstytucyjne, lecz jedynie te, które mają zapewnić wykonanie wcześniej wydanych postanowień. Natomiast w punkcie drugim wniosku Prokurator Generalny nie wnosił o orzeczenie, że każde zastosowanie środków tymczasowych przez TSUE w składzie jednoosobowym jest niekonstytucyjne, lecz jedynie takie, które dotyczy ustroju polskiego wymiaru sprawiedliwości. Tym samym, przedmiot kontroli został sformułowany przez Trybunał Konstytucyjny znacznie szerzej niż przedmiot zaskarżenia. Zabieg taki uważam za niedopuszczalny na gruncie art. 67 u.o.t.p.TK. W efekcie rozszerzającej rekonstrukcji przedmiotu kontroli Trybunał Konstytucyjny w punkcie 1 sentencji poddał kontroli normę, której w traktatach nie ma, natomiast w punkcie 2 sentencji porównał normę proceduralną prawa unijnego z wzorcami polskiej Konstytucji, co uważam za nieadekwatne i bezzasadne.
Z art. 39 Statutu TSUE wynika norma, że środki tymczasowe może nakładać jednoosobowo Prezes TSUE lub inny sędzia. Norma kompetencyjna (upoważnienie) do jednoosobowego stosowania środków tymczasowych nie jest sama w sobie oryginalna ani odosobniona, jest stosowana w różnych postępowaniach sądowych, w różnych systemach prawnych. Nie widzę żadnych powodów, aby uznawać za niepraworządne tego typu orzeczenia tylko dlatego, że są wydawane w składach jednoosobowych. Uważam, że norma wynikająca z art. 39 Statutu TSUE, jako zasada proceduralna instytucji organizacji międzynarodowej nie należy do porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej i nie może być konfrontowana z konstytucyjnymi wzorcami kontroli.
Z art. 279 TFUE nie wynika bynajmniej norma upoważniająca jakikolwiek podmiot, w tym TSUE, a w szczególności Prezesa lub sędziego TSUE do nałożenia na państwo członkowskie kar finansowych akcesoryjnych (o charakterze represyjnym). Za środek akcesoryjny uznać należy taki instrument, którego celem jest przymuszenie państwa członkowskiego do wykonania środka tymczasowego. Żaden z przepisów traktatowych takiego instrumentu nie przewiduje. Zresztą uzasadnienie kwestionowanego wyroku w dużej części słusznie wykazuje, że właśnie w kontrolowanym zakresie art. 279 TFUE nie mieści się norma poddana kontroli.
W postanowieniu z 20 listopada 2017 r., w sprawie C-441/17 R, Komisja Europejska przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej (Puszcza Białowieska) (ECLI:EU:C:2017:877), normę kompetencyjną (uprawnienie) do nałożenia na Rzeczpospolitą Polską kary finansowej przymuszającej do wykonania środka tymczasowego wywiódł TSUE, orzekając w składzie Wielkiej Izby z normy, której treść można znaleźć w punkcie 100:
„(…) sędzia orzekający w przedmiocie środków tymczasowych powinien być w stanie zapewnić skuteczność nakazu skierowanego do strony na podstawie art. 279 TFUE przyjmując jakikolwiek środek mający na celu zapewnienie przestrzegania przez tę stronę postanowienia w przedmiocie środków tymczasowych. Środek taki może w szczególności przewidywać nałożenie kary pieniężnej, w wypadku gdyby wspomniany nakaz nie był przestrzegany przez stronę, do której jest skierowany”.
Podobne brzmienie tak sformułowanej normy kompetencyjnej powtarza TSUE w postanowieniach nakładających na Rzeczpospolitą Polską środki tymczasowe w sprawach: Izby Dyscyplinarnej SN (C-204/21 R) w punkcie 20 oraz kopalni Turów (C-121/21 R) w punkcie 36.
Zatem norma kompetencyjna do nakładania przez TSUE akcesoryjnych kar finansowych odkrywana jest przez TSUE w drodze celowościowej (teleologicznej) wykładni traktatów. Podstawy takiej wykładni można znaleźć w wyroku TSUE z 13 marca 2007 r., w sprawie C-432/05, Unibet (London) Ltd i Unibet (International) Ltd przeciwko Justitiekanslern (ECLI:EU:C:2007:163), w którym Trybunał stwierdził, że zasada skutecznej ochrony sądowej wymaga, aby sąd (krajowy) miał możliwość zarządzenia odpowiednich środków tymczasowych, w celu zapewnienia uprawnień podmiotów prawa wynikających z prawa wspólnotowego.
Wniosek Prokuratora Generalnego dotyczył niezwykle ważkiej kwestii, jaką jest stanowienie sui generis norm prawa unijnego przez TSUE w drodze wykładni przepisów traktatowych oraz możliwości kontroli zgodności takich norm z Konstytucją przez Trybunał Konstytucyjny. Zagadnienie to uważam za kluczową kwestię prawną europejskiej integracji, co najmniej z polskiej perspektywy. Trybunał Konstytucyjny wypowiadał się w tej sprawie w kilku orzeczeniach (por. wyroki z: 11 maja 2005 r., sygn. K 18/04, OTK ZU nr 5/A/2005, poz. 49; 24 listopada 2010 r., sygn. K 32/09, OTK ZU nr 9/A/2010, poz. 108; 16 listopada 2011 r., sygn. SK 45/09, OTK ZU nr 9/A/2011, poz. 97; 14 lipca 2021 r., sygn. P 7/20, OTK ZU A/2021, poz. 49; 7 października 2021 r., sygn. K 3/21, OTK ZU A/2022, poz. 65). W szczególności w uzasadnieniu wyroku o sygn. K 3/21 (in fine), Trybunał Konstytucyjny zwrócił uwagę, że w wypadku takiej wykładni TSUE, która tworzyć będzie nowe normy traktatowe, Trybunał zachowuje sobie prawo do oceny zgodności tych norm z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, jeżeli normy te miałyby być stosowane w polskim systemie prawnym. Wykładnia TSUE, w szczególności ta, która jest de facto kreacją sui generis norm prawa europejskiego, nie może być oczywiście arbitralna, musi pozostawać w zgodzie z zasadami poszanowania tożsamości konstytucyjnej państw członkowskich, zasadą przyznania, zasadami subsydiarności i proporcjonalności.
Trzeba wszak zauważyć, że sytuacja, w której Trybunał Konstytucyjny dokonuje kontroli norm pochodzących z wykładni TSUE, ma charakter wyjątkowy, wymaga szczególnej powściągliwości i jest dopuszczalna tylko w takich wypadkach, gdy przy ocenie zgodności takich norm z Konstytucją nie da się zastosować wykładni prounijnej. Dlatego szczególnym zadaniem Trybunału Konstytucyjnego w takich wyjątkowych wypadkach powinno być dokładne określenie, czy dokonuje kontroli traktatów czy też kontroli ich wykładni, a jeśli trybunalska kontrola ma obejmować wykładnię traktatów, to szczególnym zadaniem Trybunału Konstytucyjnego staje się dokładne określenie jaką normę wynikającą z wykładni kontroluje, skąd taka norma wynika i z jakich względów Trybunał Konstytucyjny znajduje konieczność takiej kontroli. Stąd też orzekanie przez Trybunał Konstytucyjny o zgodności rezultatu wykładni przepisów traktatowych z polską Konstytucją musiałoby obejmować problematykę wykładni jako takiej, wykładni traktatów i granic tej wykładni, w szczególności wyłożenie, dlaczego Trybunał Konstytucyjny uznał, że w drodze wykładni TSUE, powstała abstrakcyjna norma prawa, jaką ma ona treść i dlaczego miałaby pozostawać w konflikcie z polską Konstytucją, a w końcu dlaczego niemożliwe jest usunięcie tego konfliktu w drodze przyjaznej, proeuropejskiej wykładni Konstytucji.
Jednak w przedmiotowym orzeczeniu Trybunał Konstytucyjny tę problematykę po prostu pominął, wydając orzeczenie o zakresowej niezgodności norm traktatowych z polską Konstytucją. W kwestionowanym wyroku Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że dokonuje kontroli traktatów, podczas gdy w rzeczywistości odniósł się nie do zapisów traktatowych, lecz do praktyki ich stosowania, w szczególności do orzeczeń nakładających na Rzeczpospolitą Polską kary finansowe w drodze środków tymczasowych. Wszelako wadliwe stosowanie traktatów nie może być, w mojej ocenie, podstawą orzekania o niezgodności Traktatu z Konstytucją.
Z powyższych względów nie mogłem zaakceptować kwestionowanego orzeczenia, a moje zastrzeżenia uważam za tak poważne, że zdecydowałem się złożyć niniejsze zdanie odrębne.
Twoja sesja wygasła!
Twoja sesja wygasła
musisz odświeżyć stronę klikając na przycisk poniżej