W skardze konstytucyjnej wniesionej do Trybunału Konstytucyjnego 16 maja 2011 r. Danuta M., Marek M. oraz Dariusz M. (dalej:
skarżący) wystąpili o stwierdzenie niezgodności art. 48 § 1 pkt 5 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania
cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.; dalej; k.p.c.) z art. 45 ust. 1 Konstytucji.
Zgodnie z kwestionowanym przepisem sędzia jest wyłączony z mocy samej ustawy w sprawach, w których w instancji niższej brał
udział w wydaniu zaskarżonego orzeczenia, jak też w sprawach o ważność aktu prawnego z jego udziałem sporządzonego lub przez
niego rozpoznanego oraz w sprawach, w których występował jako prokurator.
Zdaniem skarżących zaskarżony przepis – w zakresie, w jakim pomija wyłączenie z mocy ustawy od orzekania ponownie w drugiej
instancji sędziego, który rozstrzygał o uchyleniu orzeczenia i przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania – narusza ich prawo
do sprawiedliwego procesu i rozpoznania sprawy przez niezależny oraz bezstronny sąd. W skardze podniesiono nadto, że kwestionowany
przepis „narusza konstytucyjne prawo skarżących do rozpoznania sprawy przez bezstronny skład sądu, który może mieć zupełnie
inny pogląd na rozstrzygnięcie sprawy cywilnej niż poprzednio”. Co więcej, niedopuszczalność wniesienia skargi kasacyjnej
w sprawie skarżących z uwagi na zbyt niską wartość przedmiotu zaskarżenia prowadzi – ich zdaniem – do pozbawienia poszkodowanych
rozstrzygnięciem sądu drugiej instancji prawa do uzyskania orzeczenia zgodnego ze składanymi wnioskami i ustaleniami stron.
Skarga konstytucyjna została wniesiona w związku z następującym stanem faktycznym. Postanowieniem z 18 marca 2009 r. (sygn..
akt I NS 779/06) Sąd Rejonowy – Wydział I Cywilny w Wołominie orzekł o zniesieniu współwłasności pomiędzy skarżącymi i innymi
uczestnikami postępowania. Po rozpoznaniu apelacji, złożonej przez jednego ze skarżących, Sąd Okręgowy Warszawa-Praga – Wydział
IV Cywilny Odwoławczy w Warszawie postanowieniem z 29 października 2008 r. (sygn. akt IV Ca 756/09) uchylił w całości zaskarżone
orzeczenie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Wołominie, który orzekł postanowieniem z 22 marca
2010 r. (sygn. akt I Ns 1780/09). Na skutek apelacji prawa ponownie trafiła do Sądu Okręgowego Warszawa-Praga – Wydział IV
Cywilny Odwoławczy w Warszawie. Sąd ten, postanowieniem z 21 grudnia 2010 r. (sygn.. akt IV Ca 861/10), częściowo zmienił
zaskarżone orzeczenie. W składach sędziowskich, które rozpatrywały obie sprawy odwoławcze, zasiadał ten sam sędzia.
Postanowienie Sądu Okręgowego w Warszawie z 21 grudnia 2010 r. zostało doręczone skarżącym 22 lutego 2011 r.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Skarga konstytucyjna stanowi, zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji szczególny środek ochrony konstytucyjnych wolności lub
praw, które zostały naruszone przez wydanie w sprawie skarżącego orzeczenia opartego na zaskarżonej normie. Powołany przepis
Konstytucji wyznacza zatem przesłanki dopuszczalności skargi konstytucyjnej. Z kolei art. 46-48 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997
r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) wskazują wymogi formalne skargi konstytucyjnej,
które muszą zostać zachowane, aby skarga podlegała rozpoznaniu. Trybunał Konstytucyjny, dokonując wstępnej kontroli skargi,
nie ogranicza się do badania, czy skarga konstytucyjna spełnia wymogi formalne ujęte w przepisach ustawy o TK oraz czy zarzuty
w niej zawarte należy ocenić jako oczywiście bezzasadne (na podstawie art. 36 ust. 3 w zw. z art. 49 ustawy o TK). Tylko taka
skarga, która spełnia przesłanki dopuszczalności (art. 79 ust. 1 Konstytucji oraz art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK), przesłanki
formalne i nie jest oczywiście bezzasadna, kierowana jest do rozpoznania merytorycznego.
Na wstępie wymaga przypomnienia, że kwestionowany przez skarżących przepis był przedmiotem badania przez Trybunał Konstytucyjny
w postępowaniu prowadzonym w trybie skargi konstytucyjnej. W wyroku z 20 lipca 2004 r. (SK 19/02, OTK ZU nr 7/A/2004, poz.
67) Trybunał orzekł, że art. 48 § 1 pkt 5 w zw. z art. 401 pkt 1 i art. 379 pkt 4 k.p.c. w zakresie, w jakim ogranicza wyłączenie
sędziego z mocy samej ustawy tylko do spraw, w których rozstrzyganiu brał udział w instancji bezpośrednio niższej, jest niezgodny
z art. 45 ust. 1 Konstytucji. Z uwagi na zakresowy charakter wyroku zaskarżony przepis nie utracił mocy obowiązującej.
Trybunał wyjaśnia również, że orzekanie o zaniechaniach prawodawczych nie należy do jego kompetencji. Natomiast kognicja polskiego
sądu konstytucyjnego pozwala rozstrzygać, czy w uchwalonych przepisach nie brakuj pewnych elementów normatywnych, koniecznych
z punktu widzenia ustawy zasadniczej (zob. m.in. wyrok TK z 14 października 2008 r., SK 6/07, OTK ZU nr 8/A/2008, poz. 137).
Trybunał w żadnym wypadku nie może jednak ˝uzupełniać˝ obowiązującego stanu prawnego o rozwiązania pożądane z punktu widzenia
inicjatora postępowania, ponieważ wykraczałoby to poza konstytucyjną rolę TK jako „negatywnego ustawodawcy” i naruszałoby
to zasadę podziału władzy (zob. wyrok TK z 19 listopada 2001 r., K 3/00, OTK ZU nr 8/2001, poz. 251). Zdaniem Trybunału w
rozpatrywanej sprawie skarżący przedstawiają argumenty uzasadniające zarzut pominięcia normatywnego.
Trybunał wielokrotnie podkreślał w swoich orzeczeniach, że konstytucyjna charakterystyka prawa do sądu zawiera zarówno elementy
ustrojowe, jak i proceduralne (zob. wyroki TK z: 11 grudnia 2002 r., SK 27/01, OTK ZU nr 7/A/2002, poz. 93; 26 czerwca 2006
r., SK 55/05, OTK ZU nr 6/A/1006, poz. 67; 23 października 2006 r., SK 42/04, OTK ZU nr 9/A/2006, poz. 125; 24 czerwca 2008
r., P 8/07, OTK ZU nr 5/A/2008, poz. 84). Wymagania ustrojowe określa art. 45 ust. 1 Konstytucji, wskazując na sąd jako jedyny
organ powołany do rozpoznania sprawy. Sąd ten musi spełniać kumulatywnie cztery konstytucyjne kryteria: sądu właściwego, sądu
niezależnego, sądu bezstronnego, sądu niezawisłego. Nakaz zachowywania zewnętrznych znamion niezawisłości dowodzi, że ważne
jest nie tylko to, by sędzia orzekający w sprawie zachowywał się zgodnie ze standardami niezawisłości i bezstronności, lecz
także by w ocenie zewnętrznej zachowanie sędziego odpowiadało takim standardom. Istnienie reguł wyłączenia sędziego od orzekania
służy zaś budowie społecznego zaufania do wymiaru sprawiedliwości. Jeśli zatem dopuszczono by możliwość orzekania w kolejnych
stadiach postępowania przez sędziego, który w ten sposób kontrolowałby swoje własne rozstrzygnięcia, nie utrwalałoby to obrazu
sądu jako działającego w warunkach bezstronności. Instytucja wyłączenia sędziego (zarówno z urzędu, jak i na wniosek) w równej
mierze służy zapewnieniu realnej bezstronności sądu, jak i umacnianiu autorytetu wymiaru sprawiedliwości przez usuwanie choćby
pozorów braku bezstronności (zob. przywołany wyrok TK z 20 lipca 2004 r.).
Zapewnienie powyższych standardów jest związane z gwarancją prawa do sądu w jego proceduralnej postaci, w szczególności prawa
do sprawiedliwego procesu (zob. wyrok TK z 23 października 2006 r., SK 42/04, OTK ZU nr 9/A/2006, poz. 125). W świetle orzecznictwa
Trybunału Konstytucyjnego gwarancje konstytucyjne prawa do sądu obejmują – oprócz prawa dostępu do sądu (tj. prawa do uruchomienia
postępowania przed sądem) – prawo do wyroku sądowego, czyli prawo uzyskania wiążącego rozstrzygnięcia sprawa przez sąd, oraz
prawo do odpowiedniego ukształtowania procedury sądowej, zgodnie z zasadami sprawiedliwości i jawności. Sprawiedliwa procedura
sądowa powinna zapewniać stronom uprawnienia procesowe stosowne do przedmiotu prowadzonego postępowania. Zgodnie z wymogami
rzetelnego procesu, uczestnicy postępowania muszą mieć realną możliwość przedstawienia swych racji, a sąd ma obowiązek je
rozważyć (zob. wyroku TK z: 16 marca 1999 r., SK 19/98, OTK ZU nr 3/1999, poz. 36; 13 maja 2002 r., SK 32/01, OTK ZU nr 3/A/2002,
poz. 31 oraz 28 lipca 2004 r., P 2/04, OTK ZU nr 7/A/2004, poz. 72).
Skarżący kwestionują pominięcie przez ustawodawcę sytuacji, w której ten sam sędzia orzeka w drugiej instancji po ponownym
rozpatrzeniu sprawy. Twierdzą przy tym, że narusza to na płaszczyźnie ustrojowej i proceduralnej ich prawo do sądu, tj. prawo
do sprawiedliwego procesu przed bezstronnym sądem.
Jednakże, z uwagi na przywołane wyżej poglądy orzecznicze Trybunału, dotyczące konstytucyjnych standardów prawa do sądu, trzeba
uznać, że zarzuty podniesione w rozpatrywanej sprawie cechuje oczywista bezzasadność.
Zdaniem Trybunału zaskarżony art. 48 § 1 pkt 5 k.p.c. należy analizować na tle stanu faktycznego opisanego w skardze konstytucyjnej.
Po pierwsze, stosownie do art. 386 § 6 k.p.c., ocena prawna i wskazania determinujące dalsze postępowanie, po ich przedstawieniu
w uzasadnieniu wyroku sądu drugiej instancji, wiążą zarówno sąd, któremu sprawa została przekazana, jak i sąd drugiej instancji
ponownie rozpoznający sprawę (z wyłączeniem wypadku zmiany stanu prawnego). Po drugie, w razie uchylenia wyroku i przekazania
sprawy do ponownego rozpoznania (tak w sprawie skarżących), sąd rozpoznaje ją w innym składzie (art. 386 § 5 k.p.c.). Orzecznictwo
sądowe i doktryna przyjmują jednolicie, że art. 386 § 5 k.p.c. stawia wymogi, których adresatem jest skład orzekający sądu
pierwszej instancji. Oznacza to, że w składzie sądu drugiej instancji ponownie rozpatrującego sprawę mogą zasiadać te same
osoby, które orzekały za pierwszym razem (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 6 lutego 2008 r., sygn. akt II PK 175/07, OSNIAPiUS
z 2009 r., nr 13-14, poz. 169 oraz S. Dalka, komentarz do art. 48 k.p.c., uwaga 16, [w:] Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz do art. 1-366. Tom I, red. K. Piasecki, Warszawa 2010, wyd. 5). Jest przy tym oczywiste, że sąd drugiej instancji ponownie orzekający w sprawie
nie kontroluje orzeczenia, które wydał wcześniej. Co więcej, sąd ten jest związany oceną prawną i wskazaniami co do dalszego
postępowania, dokonanymi w pierwszym orzeczeniu wydanym przez sąd odwoławczy. Dodatkowo, by zapewnić prawidłowość procedowania
sądu pierwszej instancji, którego orzeczenie z uwagi na nierozpoznanie istoty sprawy albo potrzebę ponownego przeprowadzenia
postępowania dowodowego w całości zostało uchylone, ustawodawca wprowadza zakaz orzekania przez sąd pierwszej instancji w
tym samym składzie. Ponadto, sędziowie orzekający po raz drugi w tej samej sprawie w instancji odwoławczej podlegają wyłączeniu
na zasadach przewidzianych w art. 49 k.p.c., tzn. na swój wniosek lub wniosek stron (uczestników) postępowania.
Trybunał podkreśla natomiast, że skarżący nie skorzystali z przysługującego im prawa do podważenia bezstronności sędziego,
który ponownie rozpatrywał ich sprawę w instancji odwoławczej. Nie zakwestionowali nadto powszechnie przyjmowanej interpretacji
art. 386 § 5 k.p.c., zgodnie z którą przepis ten odnosi się wyłącznie do składu sądu pierwszej instancji ponownie orzekającego
w sprawie na skutek uchylenia orzeczenia.
Ostatni argument, odnoszący się do pozbawienia prawa kwestionowania postanowienia sądu odwoławczego w trybie skargi kasacyjnej,
jest chybiony, gdyż w wypadku skarżących skorzystanie z tego nadzwyczajnego środka kontroli orzeczeń zależy od wartości przedmiotu
zaskarżenia. Skoro wartość ta była niższa od określonej w art. 5191 § 4 pkt 3 k.p.c., skarżący – co do zasady – nie mogli wnieść skargi kasacyjnej.
Podsumowując, Trybunał stwierdza, że argumentacja przedstawiona przez skarżących, zmierzająca do uzasadnienia sposobu naruszenia
przysługujących im konstytucyjnych praw podmiotowych, jest bezzasadna w stopniu oczywistym i dlatego należało odmówić nadania
rozpatrywanej skardze dalszego biegu.
Mając powyższe na względzie, Trybunał Konstytucyjny na podstawie art. 49 w zw. z art. 36 ust. 3 ustawy o TK postanowił jak
w sentencji.