W skardze konstytucyjnej z 12 maja 2006 r. skarżąca zarzuciła, że art. 401 pkt 2 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks
postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.) jest niezgodny z art. 45 w zw. z art. 2, art. 8 i art. 77 ust. 2 Konstytucji.
Trybunał Konstytucyjny postanowieniem z 11 października 2006 r. odmówił nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej. Podstawą
odmowy było złożenie skargi konstytucyjnej po terminie.
W zażaleniu skarżąca zarzuciła, że postanowienie Trybunału Konstytucyjnego nie wskazuje podstaw odmowy nadania dalszego biegu
skardze konstytucyjnej. Skarżąca zakwestionowała też przedstawione w zaskarżonym postanowieniu rozumienie drogi prawnej i
sposób liczenia terminu do wniesienia skargi konstytucyjnej. W szczególności skarżąca za nietrafny uznała pogląd, w myśl którego
postanowienie Sądu Najwyższego z 19 października 2005 (sygn. akt V CO 16/05) odrzucające jej skargę o wznowienie postępowania
stanowiło ostateczne rozstrzygnięcie o jej prawach w rozumieniu art. 46 ust. 1 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Zdaniem
skarżącej w świetle art. 77 ust. 2 i art. 176 Konstytucji przysługuje jej prawo do zaskarżenia wskazanego wyżej postanowienia.
Przepisy te wyrażają bowiem bezwzględne prawo kwestionowania przez stronę rozstrzygnięć dotyczących jej praw. Zdaniem skarżącej
Sąd Najwyższy w oparciu o art. 175 Konstytucji sprawuje wymiar sprawiedliwości, nie ma więc podstawy, aby jego orzeczenia
wyłączyć z systemu kontroli instancyjnej. Z art. 405 k.p.c. wynika, że Sąd Najwyższy rozpatrujący skargę o wznowienie postępowania
działa jako sąd pierwszej instancji. Dlatego też wskazane wyżej postanowienie podlegało zaskarżeniu i było konieczne do wyczerpania
drogi prawnej. Dopiero orzeczenie wydane na skutek złożonego zażalenia stanowiło ostateczne rozstrzygnięcie, od którego należało
liczyć termin do złożenia skargi konstytucyjnej. Orzeczeniem takim jest, według skarżącej, postanowienie Sądu Najwyższego
z 22 grudnia 2005 r. o odrzuceniu zażalenia. Na koniec skarżąca podniosła, że Sąd Najwyższy dokonał błędnej wykładni prawa,
odmawiając rozpoznania jej skargi o wznowienie postępowania, a samo odrzucenie przez Sąd Najwyższy zażalenia nie miało wyraźnej
podstawy normatywnej.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Wbrew twierdzeniom skarżącej w postanowieniu o odmowie nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu w sposób jednoznaczny
wskazano podstawę odmowy. W uzasadnieniu postanowienia przywołany został art. 46 ust. 1 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym,
a niedopuszczalność rozpatrzenia skargi została uzasadniona złożeniem jej po terminie określonym w tym przepisie.
Zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą Trybunału Konstytucyjnego wyczerpanie drogi prawnej wymaga wykorzystania przez skarżącego
przysługujących mu środków prawnych. Wydane na skutek złożenia takiego środka orzeczenie stanowi ostateczne rozstrzygnięcie
w rozumieniu art. 46 ust. 1 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Od chwili doręczenia skarżącemu takiego orzeczenia biegnie
trzymiesięczny termin do złożenia skargi konstytucyjnej. Dla wyczerpania drogi prawnej oraz upływu terminu do złożenia skargi
konstytucyjnej nie mają natomiast znaczenia podejmowane przez skarżącego próby wnoszenia środków, które skarżącemu nie przysługują.
Dotyczy to w pierwszej kolejności sytuacji, w których skarżący usiłuje wnosić środki zaskarżenia nieprzewidziane w prawie
obowiązującym.
Dla oceny dopuszczalności niniejszej skargi konstytucyjnej konieczne jest ustalenie, czy skarżącej przysługiwało prawo do
zaskarżenia postanowienia Sądu Najwyższego z 19 października 2005 r. (sygn. akt V CO 16/05) odrzucającego jej skargę o wznowienie
postępowania. I czy w efekcie ostatecznym rozstrzygnięciem, od którego biegł termin do wniesienia skargi konstytucyjnej było
wskazane wyżej postanowienie czy też postanowienie SN z 22 grudnia 2005 r. o odrzuceniu zażalenia. Skarżąca dopuszczalność
wniesienia zażalenia opiera na dwóch argumentach: po pierwsze wskazuje na „bezwzględne prawo do kwestionowania orzeczeń o
swoich prawach”, po drugie wskazuje, że Sąd Najwyższy odrzucając skargę o wznowienie postępowania, działa jako sąd pierwszej
instancji.
Wbrew twierdzeniom skarżącej z art. 77 ust. 2 Konstytucji nie wynika w ogóle prawo do zaskarżania orzeczeń. Prawo takie wyrażone
jest w art. 78 Konstytucji i dotyczy orzeczeń wydanych w pierwszej instancji. Prawo to nie ma charakteru absolutnego, a wskazany
wyżej przepis wprost przewiduje możliwość jego ograniczenia w drodze ustawy. Dla oceny dopuszczalności skargi konstytucyjnej
decydujące znaczenie ma jednak ustalenie, czy skarżącej przysługiwało prawo do zaskarżenia postanowienia Sądu Najwyższego
odrzucającego skargę o wznowienie postępowania. W myśl jednolitej wykładni art. 394 § 1 i art. 3941 § 1 i 2 k.p.c. przyjętej w doktrynie oraz orzecznictwie zażalenie do Sądu Najwyższego przysługuje jedynie wyjątkowo na postanowienie
o odrzuceniu skargi kasacyjnej oraz na niektóre postanowienia sądu drugiejinstancji kończące postanowienia w sprawie. Wykładnia
powyższa opiera się na stwierdzeniu, że art. 3941 k.p.c. stanowi lex specialis w stosunku do art. 394 k.p.c. (por. T. Ereciński, J. Gudowski, M. Jędrzejewska, Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Część pierwsza. Postępowanie rozpoznawcze, tom 2, Warszawa 2006, s. 169 i nast. oraz cytowane tam orzecznictwo SN). W myśl powołanych przepisów Sąd Najwyższy nie jest
również sądem pierwszej lub drugiej instancji. W świetle obowiązujących przepisów skarżącej nie przysługiwało więc prawo do
złożenia zażalenia od postanowienia Sądu Najwyższego z 19 października 2005 r. Właśnie to postanowienie stanowi ostateczne
rozstrzygnięcie o prawach skarżącej i od daty jego doręczenia biegł termin do wniesienia skargi konstytucyjnej.
Należy podkreślić, że ze względu na jednoznaczny rezultat wykładni przywołanych wyżej przepisów kodeksu postępowania cywilnego
nie jest możliwa wykładnia modyfikująca ich treść normatywną ze względu na zasady konstytucyjne czy też ogólne zasady postępowania
cywilnego. Poza zakresem niniejszego postępowania pozostaje natomiast zgodność z Konstytucją przepisów regulujących postępowanie
przed Sądem Najwyższym. Zarzuty dotyczące kształtu tego postępowania nie były bowiem formułowane w skardze konstytucyjnej.
Trybunał Konstytucyjny dostrzega wagę problemu podniesionego w skardze konstytucyjnej. Dopuszczalność zbadania zaskarżonego
przepisu ustawy jest jednak uzależniona od spełnienia przez skarżącą przewidzianych prawem wymogów. Sam Trybunał nie może
ani doprowadzić do konwalidacji wad skargi konstytucyjnej, ani rozpoznać z urzędu formułowanych przez skarżącą zarzutów.
Ze względu na złożenie skargi konstytucyjnej z przekroczeniem trzymiesięcznego terminu, o którym mowa w art. 46 ust. 1 ustawy
o Trybunale Konstytucyjnym, należało odmówić nadania jej dalszego biegu. Stwierdzając zasadność tej odmowy, Trybunał Konstytucyjny
orzekł jak na wstępie.