1.1. Do Trybunału Konstytucyjnego wpłynęły skargi konstytucyjne: Marka Zmalińskiego, Grażyny Konarkowskiej, Janusza Kilara,
Szczepana Buryło, Mieczysława Tchorzewskiego, Młodzieżowej Spółdzielni Mieszkaniowej w Łodzi, Czesławy Ronkiewicz, Marioli
Wnuk, Barbary Świkszcz oraz Zdzisława Cholewki, Edwarda Cholewki i Michała Cholewki. Z uwagi na zbieżność przedmiotową Prezes
Trybunału Konstytucyjnego zdecydował zarządzeniami z 22 lipca 2002 r., 5 września 2002 r., 20 grudnia 2002 r., 13 stycznia
2003 r., 19 maja 2003 r. oraz 9 lipca 2003 r. o łącznym rozpoznaniu wskazanych skarg pod wspólną sygnaturą SK 26/02.
Wyrokiem z 9 czerwca 2003 r. w sprawie ze skargi konstytucyjnej o sygn. SK 12/03 Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 5
ust. 2 ustawy z dnia 24 maja 2000 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego, ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze
zastawów, ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz ustawy o komornikach sądowych i egzekucji (Dz. U. Nr 48, poz.
554) w związku z art. 393 § 1 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296 ze
zm.) w brzmieniu obowiązującym od dnia 1 lipca 2000 r. w zakresie, w jakim nie przewiduje regulacji przejściowej dotyczącej
przyjęcia do rozpoznania kasacji, złożonych przed dniem 1 lipca 2000 r. – jest niezgodny z art. 2 i nie jest niezgodny z art.
176 Konstytucji.
W związku z powyższym, postanowieniem z 14 grudnia 2004 r. Trybunał Konstytucyjny umorzył postępowanie ze skarg konstytucyjnych
Janusza Kilara oraz Szczepana Buryło w całości z powodu niedopuszczalności wydania orzeczenia. Tym samym postanowieniem Trybunał
umorzył postępowanie w sprawie o sygn. SK 26/02 ze skargi konstytucyjnej:
1) Marka Zmalińskiego w części dotyczącej badania zgodności art. 5 ust. 2 ustawy z 24 maja 2000 r. z art. 2, art. 31 ust.
3, art. 32 ust. 1, art. 45 ust. 1 oraz art. 77 ust. 2 w zw. z art. 78 i art. 176 ust. 1 Konstytucji;
2) Czesławy Ronkiewicz w części dotyczącej badania zgodności art. 5 ust. 2 ustawy z 24 maja 2000 r. w zw. z art. 393 k.p.c.
w brzmieniu obowiązującym od 1 lipca 2000 r. z art. 2 i art. 45 ust. 1 Konstytucji;
3) Marioli Wnuk w części dotyczącej badania zgodności art. 5 ust. 2 ustawy z 24 maja 2000 r. w zw. z art. 393 § 1 k.p.c. w
brzmieniu obowiązującym od 1 lipca 2000 r. z art. 2 i art. 45 ust. 1 Konstytucji;
4) Barbary Świkszcz w części dotyczącej badania zgodności art. 5 ust. 2 ustawy z 24 maja 2000 r. z art. 2 i art. 45 ust. 1
w zw. z art. 2 Konstytucji;
5) Mieczysława Tchorzewskiego w części dotyczącej badania zgodności art. 5 ust. 2 ustawy z 24 maja 2000 r. z art. 2 i art.
32 ust. 1 Konstytucji.
W pozostałym zakresie skargi konstytucyjne połączone sygnaturą SK 26/02 podlegają rozpoznaniu.
1.2. W skardze konstytucyjnej z 10 września 2001 r. pełnomocnik skarżącego Marka Zmalińskiego wniósł o zbadanie konstytucyjności
art. 1 pkt 24 ustawy z dnia 24 maja 2000 r. o zmianie k.p.c. oraz art. 393 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania
cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296 ze zm.; dalej k.p.c.) w brzmieniu obowiązującym od 1 lipca 2000 r. Wskazał, iż przepisy
te zostały zastosowane w postanowieniu Sądu Najwyższego z 25 maja 2001 r. (sygn. akt I CKN 45/99) o odmowie przyjęcia do rozpoznania
kasacji skarżącego od wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 24 kwietnia 1998 r. (sygn. akt I ACa 189/98) w części oddalającej
apelację.
Zakwestionowanym przepisom skarżący zarzucił naruszenie jego praw określonych w art. 2 (w zakresie zasady ochrony praw słusznie
nabytych oraz niedziałania prawa wstecz), art. 31 ust. 3, art. 32 ust. 1, art. 45 ust. 1 oraz art. 77 ust. 2 w związku z art.
78 i art. 176 ust. 1 Konstytucji. Pełnomocnik skarżącego podniósł, że zaskarżony art. 393 k.p.c. dopuszcza odmowę rozpoznania
kasacji, przez co nie zapewnia gwarancji skutecznego dochodzenia praw na drodze sądowej i sprawiedliwego rozstrzygnięcia sprawy
bez nieuzasadnionej zwłoki. Pełnomocnik skarżącego podniósł, iż mimo to, że Konstytucja nie gwarantuje prawa do kasacji, jednakże
– co wynika z orzecznictwa ETPCz w Strasburgu – zapewnia rzetelne postępowanie sądowe (sprawiedliwe rozpatrzenie sprawy w
rozumieniu art. 45 ust. 1 Konstytucji), co obejmuje całe postępowanie w toku aż do zakończenia prawomocnym orzeczeniem, niezależnie
od liczby instancji, a jedynie z uwzględnieniem specyfiki postępowania w poszczególnych instancjach. Podkreślił, iż art. 393
k.p.c. w brzmieniu obowiązującym od 1 lipca 2000 r. łącznie z art. 5 ust. 2 ustawy z 24 maja 2000 r. o zmianie k.p.c. zmienił
prawo do wniesienia kasacji w prawo do złożenia petycji, a prawo do rozpoznania kasacji w prawo do rozpatrzenia prośby o jej
rozpoznanie. Zdaniem skarżącego zastosowanie art. 393 k.p.c., na podstawie art. 5 ust. 2 ustawy zmieniającej do kasacji od
wyroku wydanego przed dniem wejścia w życie ustawy, w tym do kasacji wniesionych przed tym dniem (tak jak kasacja skarżącego,
złożona 17 listopada 1998 r.) pozbawia prawa do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy w rozsądnym terminie i różnicuje sytuację
prawną wnoszących kasację w zależności od czasu jej wniesienia. Podniósł, że w ocenie skarżącego, Sąd Najwyższy, stosując
art. 393 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym od 1 lipca 2000 r., nie sprawuje właściwego wymiaru sprawiedliwości, lecz „występuje
jako strona stosunku publicznoprawnego decydująca w sporze we własnej sprawie w związku z wykonywaniem zadań własnych SN celem
ograniczenia liczby rozpoznawanych kasacji i zlikwidowania zaległości”.
1.3. W skardze konstytucyjnej Grażyny Konarkowskiej zakwestionowano zgodność art. 393 § 1 i 2 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym od 1 lipca 2000 r. z art. 2, art. 45 ust. 1 i art.
77 ust. 2 Konstytucji. Postanowieniem z 18 lutego 2002 r. (sygn. akt I PKN 553/01) Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia kasacji
skarżącej od wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu z dnia 28 czerwca 2001 r. (sygn. akt XII Pa 99/01). Skarżąca zarzuciła w
szczególności, że zakwestionowana regulacja prowadzi do naruszenia prawa do merytorycznego rozpoznania środka odwoławczego
i rozstrzygnięcia kasacji wyrokiem, ochrony zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa oraz zakazu zamykania
drogi sądowej.
1.4. W skardze konstytucyjnej Młodzieżowej Spółdzielni Mieszkaniowej w Łodzi zarzucono niezgodność art. 393 § 1 pkt 2 i 3,
art. 3933 § 1 pkt 3 oraz art. 3937 § 2 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym od 1 lipca 2000 r. z art. 45 ust. 1, art. 7, art. 176 ust. 2, art. 178 ust. 1 w związku
z art. 2 oraz art. 32 ust. 1 Konstytucji. Wskazano, że postanowieniem z 30 lipca 2002 r. (sygn. akt II CKN 358/01) Sąd Najwyższy
odrzucił – bez uprzedniego wzywania do usunięcia braków – kasację skarżącej spółdzielni od wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi
z 30 maja 2001 r. (sygn. akt I ACa 126/01) ze względu na nieprzedstawienie okoliczności uzasadniających jej rozpoznanie. Skarżąca
spółdzielnia podniosła, że strona nie jest w stanie przewidzieć, jakie warunki powinna spełniać kasacja, ponieważ ostatecznie
decyduje o tym Sąd Najwyższy, według nieprecyzyjnych kryteriów art. 3933 § 1. W tej sytuacji SN powinien wskazać, na czym polegają braki kasacji, a następnie wezwać do ich usunięcia. Zakwestionowane
przepisy, zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego – wykluczają, jako niecelową, możliwość wezwania do usunięcia niektórych
braków (w tym braku przedstawienia okoliczności uzasadniających rozpoznanie kasacji). Jest to związane z przyjętym przez Sąd
Najwyższy podziałem braków na usuwalne i nieusuwalne, który to podział nie wynika z treści ustawy. W związku z tym podziałem,
w przypadku braków formalnych Sąd Najwyższy przekazuje sprawę sądowi II instancji celem usunięcia braków. Zdaniem skarżącej
zakwestionowane przepisy nie realizują formalnych i materialnych gwarancji sprawiedliwego postępowania sądowego.
1.5. Skarga konstytucyjna Czesławy Ronkiewicz z 5 sierpnia 2002 r. dotyczy zakwestionowania zgodności art. 5 ust. 2 ustawy z 24
maja 2000 r. o zmianie k.p.c. w związku z art. 393 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym od 1 lipca 2000 r. oraz art. 2 ustawy
z 24 maja 2000 r. o zmianie k.p.c., art. 36 ustawy z dnia 13 czerwca 1967 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.
U. Nr 24, poz. 110 ze zm.) i § 7 ust. 1 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 17 grudnia 1996 r. w sprawie
określenia wysokości wpisów w sprawach cywilnych (Dz. U. Nr 154, poz. 753 ze zm.) z art. 2 i art. 45 ust. 1 Konstytucji. W
skardze wskazano, że stosując na podstawie art. 5 ust. 2 ustawy z 24 maja 2000 r. o zmianie k.p.c. znowelizowany art. 393
k.p.c., Sąd Najwyższy postanowieniem z 20 grudnia 2001 r. (sygn. akt V CKN 1286/00) odmówił przyjęcia do rozpoznania kasacji
skarżącej od postanowienia Sądu Okręgowego w Świdnicy z 11 stycznia 2000 r. (sygn. II Ca 347/99). W oparciu zaś o zakwestionowany
art. 2 ustawy z 24 maja 2000 r. o zmianie k.p.c. oraz przepisy ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych i rozporządzenia
Ministra Sprawiedliwości Sąd Najwyższy określił wysokość wpisu od kasacji oraz – wraz z doręczeniem postanowienia o odmowie
przyjęcia kasacji do rozpoznania – zwrócił z urzędu połowę uiszczonego wpisu.
W uzasadnieniu skargi określono, że zarzucana niezgodność wskazanych przepisów z art. 2 oraz art. 45 ust. 1 Konstytucji polega
na naruszeniu przez nie prawa do sprawiedliwego postępowania przed sądem przez retroaktywne zastosowanie nowych regulacji
procesowych zmieniających wymagania stawiane kasacji oraz wprowadzanie nadmiernego fiskalizmu sądowniczego.
1.6. W skardze konstytucyjnej z 14 października 2002 r. pełnomocnik Marioli Wnuk wniósł o zbadanie konstytucyjności: art. 5 ust. 2 ustawy
z 24 maja 2000 r. o zmianie k.p.c. w związku z art. 393 § 1 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym od 1 lipca 2000 r. oraz art.
100 k.p.c. Wskazał, że postanowieniem z 8 maja 2002 r. (sygn. akt V CKN 1577/00) Sąd Najwyższy odmówił przyjęcia do rozpoznania
kasacji skarżącej od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 29 marca 2000 r. (sygn. I ACa 204/00), stosując znowelizowany
art. 393 k.p.c. na podstawie art. 5 ust. 2 ustawy z 24 maja 2000 r. o zmianie k.p.c. Regulacji art. 5 ust. 2 ustawy o zmianie
k.p.c. w związku z art. 393 § 1 k.p.c. skarżąca zarzuca niezgodność z art. 2 i art. 45 Konstytucji. Jednocześnie pełnomocnik
skarżącej wskazał, iż na skutek odmowy przyjęcia kasacji do rozpoznania uprawomocniło się zaskarżone oddaloną w tym zakresie
apelacją pierwszoinstancyjne rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego we Wrocławiu z 8 października 1999 r. (sygn. XI C 615/98) w przedmiocie
zasądzenia od Marioli Wnuk na rzecz strony pozwanej kosztów zastępstwa procesowego, wydane z zastosowaniem art. 100 k.p.c.
(na zasadzie stosunkowego rozliczenia kosztów procesu).
Uzasadniając skargę, pełnomocnik skarżącej podniósł w szczególności, że zakwestionowane przepisy, na podstawie których zastosowano
w sprawie instytucję tzw. przedsądu, naruszają – w ocenie skarżącej – prawo do gwarancji sądowej ochrony praw majątkowych
w trzech instancjach oraz zakaz zaskakiwania obywateli wprowadzeniem retroaktywnej regulacji w toku postępowania. Wskazał,
że w dacie wniesienia przez skarżącą kasacji środek ten spełniał ustawowe wymogi formalne i nie został odrzucony przez Sąd
Apelacyjny, lecz przedstawiony Sądowi Najwyższemu do merytorycznego rozpoznania. Skarżąca miała więc prawo oczekiwać rozpoznania
kasacji i nie mogła przewidzieć, iż ustawodawca dokona w trakcie postępowania tak daleko idącej nowelizacji, wprowadzając
nowe warunki kasacji oraz nadając tym zmianom moc działania wstecz, a nie dając jednocześnie możliwości uzupełnienia już wniesionej
kasacji. Odnośnie do art. 100 k.p.c. skarżąca uważa, że z jego zastosowaniem doszło do naruszenia art. 45 ust. 1 Konstytucji
przez zakodowany w przepisie o stosunkowym rozliczeniu kosztów automatyzm, który doprowadził do określenia kosztów zastępstwa
procesowego w wysokości niekorespondującej z wysokością zasądzonego świadczenia. Pełnomocnik skarżącej wskazał, że kwota kosztów
zastępstwa procesowego, którą jego mocodawczyni została obciążona na rzecz przeciwnika na zasadzie art. 100 k.p.c., stanowi
ponad 25% uznanego przez sąd roszczenia skarżącej.
1.7. W skardze konstytucyjnej Barbary Świkszcz zakwestionowano zgodność art. 393 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym od 1 lipca 2000
r. oraz art. 5 ust. 2 ustawy z 24 maja 2000 r. o zmianie k.p.c. z art. 45 ust. 1 w związku z art. 2 Konstytucji. Wskazano,
że stosując zakwestionowane przepisy, Sąd Najwyższy postanowieniem z 11 grudnia 2001 r. (sygn. akt I CKN 856/00) odmówił przyjęcia
do rozpoznania kasacji wniesionej przez skarżącą przed dniem 1 lipca 2000 r. od wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 8 grudnia
1999 r. (sygn. akt I ACa 721/99). Za podstawę skargi konstytucyjnej przyjęto naruszenie praw konstytucyjnych skarżącej określonych
w art. 45 ust. 1 w związku z art. 2 Konstytucji, polegające na retroaktywnym zastosowaniu nowych warunków merytorycznego rozpoznania
skarg kasacyjnych do kasacji złożonych do Sądu Najwyższego przed zmianą regulacji procesowych.
1.8. W skardze konstytucyjnej Zdzisława Cholewki, Edwarda Cholewki i Michała Cholewki skarżący zakwestionowali zgodność art.
393, art. 3933 § 1 pkt 3 i art. 3935 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym od 1 lipca 2000 r. oraz art. 5 ust. 2 ustawy z dnia 24 maja 2000 r. o zmianie ustawy – Kodeks
postępowania cywilnego, ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów, ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych
oraz ustawy o komornikach sądowych i egzekucji (Dz. U. Nr 48, poz. 554) z art. 2, art. 32 ust. 1 i art. 45 ust. 1 Konstytucji.
Skarżący wskazali, iż postanowieniem z 15 marca 2002 r. (sygn. akt I ACa 1228/01) Sąd Apelacyjny Katowicach odrzucił ich kasację
od wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 13 grudnia 2001 r. (sygn. I ACa 1228/01). Podstawą odrzucenia kasacji było niespełnienie
wymogu art. 3933 § 1 pkt 3, tj. nieprzedstawienie okoliczności uzasadniających rozpoznanie kasacji. Zdaniem skarżących przepis ten nie spełnia
wynikających z art. 2 Konstytucji warunków ustanowienia zgodnie z zasadami prawidłowej legislacji (warunek jasnego i precyzyjnego
sformułowania treści normy prawnej). Niejednoznaczne określenie warunków dopuszczalności kasacji prowadzi według skarżących
do faktycznego zróżnicowania sytuacji składających kasację, stanowiąc tym samym naruszenie zasady równości w zakresie prawa
do sądu.
1.9. W skardze konstytucyjnej Mieczysława Tchorzewskiego zakwestionowano zgodność art. 5 ust. 2 ustawy z 24 maja 2000 r. o
zmianie k.p.c. oraz art. 393 k.p.c. w zakresie, w jakim przepisy te odnoszą się do kasacji wniesionych od wyroków wydanych
przed 1 lipca 2000 r., z art. 2 i art. 32 ust. 1 Konstytucji. Zdaniem skarżącego zastosowanie kwestionowanych przepisów odebrało
mu prawo, które wcześniej posiadał, i w takim znaczeniu naruszyły one zasadę ochrony praw nabytych (art. 2 Konstytucji). Dodatkowo
skarżący podnosi, że kwestionowane przepisy naruszyły także zasadę równości z art. 32 ust. 1 Konstytucji. Kwestionowane przepisy
powodują powstanie sytuacji, w której o tym, czy kasacja zostanie rozpoznana, czy nie, decyduje czynnik losowy. Różne osoby
w tej samej sytuacji prawnej (oczekujące rozpoznania złożonej kasacji) są traktowane w odmienny sposób. Zdaniem skarżącego
uregulowanie takie narusza zasadę równości.
2. Pismem z 10 września 2002 r. Rzecznik Praw Obywatelskich zgłosił swój udział w postępowaniu w sprawie skarg konstytucyjnych
Marka Zmalińskiego i Janusza Kilara. Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł o stwierdzenie, że art. 5 ust. 2 ustawy z 24 maja
2000 r. o zmianie k.p.c. w związku z art. 393 § 1 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym od 1 lipca 2000 r., w zakresie, w jakim
Sąd Najwyższy może odmówić przyjęcia do rozpoznania kasacji wniesionych przed 1 lipca 2000 r., jest niezgodny z art. 2 Konstytucji.
Rzecznik Praw Obywatelskich uznał, iż art. 5 ust. 2 ustawy z 24 maja 2000 r. o zmianie k.p.c., który jest odczytywany zgodnie
z uchwałą składu siedmiu sędziów SN z 17 stycznia 2001 r. (sygn. III CZP 49/00) mającą moc zasady prawnej w związku z art.
393 § 1 k.p.c., narusza zasadę zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa oraz zasadę niedziałania prawa
wstecz wywodzone z art. 2 Konstytucji. Podkreślił, że w szczególności dla osób, które wniosły kasację przed 1 lipca 2000 r.,
zakwestionowany przepis jest wyjątkowo niekorzystny. Wnosząc bowiem kasację przed wejściem w życie ustawy nowelizującej (a
już zwłaszcza przed jej ogłoszeniem), nie mogły one przewidzieć, według jakich zasad Sąd Najwyższy będzie oceniał skargi kasacyjne
po tym dniu. Tymczasem decyzja o wniesieniu kasacji mogła być w pełni uzasadniona w świetle stanu prawnego z dnia jej złożenia.
Rzecznik Praw Obywatelskich wskazał, że ustawa nowelizująca k.p.c. zmieniła charakter kasacji, która obecnie jest środkiem
zaskarżenia spełniającym przede wszystkim funkcje publiczne, którego podstawowym celem jest zapewnienie jednolitości wykładni
oraz wkład w rozwój prawa i jurysprudencji. Jednakże jedynym powodem stosowania przez Sąd Najwyższy instytucji „przedsądu”
z mocą wsteczną są ogromne zaległości w rozpoznawaniu kasacji, które prowadzą do naruszenia interesu publicznego w sprawowaniu
przez SN jego ustrojowych funkcji oraz interesu jednostkowego (przewlekłość postępowania, „zablokowanie” prawomocności orzeczeń).
O ile jednak – zdaniem Rzecznika – argumenty powyższe uzasadniają samo wprowadzenie instytucji „przedsądu”, nie stanowią jednak
uzasadnienia dla odstępstwa od zasad konstytucyjnych w postaci wstecznego stosowania art. 393 k.p.c. W przypadku kasacji wniesionych
od orzeczeń zapadłych przed 1 lipca 2000 r. chodzi o pewną określoną liczbę spraw, których rozpatrzenie zgodnie z przepisami
obowiązującymi przed nowelizacją k.p.c. nie zagraża podważeniem ustrojowych funkcji Sądu Najwyższego.
3. W pismach z 20 i 23 grudnia 2002 r. oraz 22 maja 2003 r. Prokurator Generalny przedstawił swoje stanowisko m.in. w sprawie
skarg konstytucyjnych Marka Zmalińskiego, Janusza Kilara, Szczepana Buryło, Mieczysława Tchorzewskiego, Czesławy Ronkiewicz,
Marioli Wnuk, Młodzieżowej Spółdzielni Mieszkaniowej w Łodzi oraz Barbary Świkszcz.
Prokurator Generalny wyraził stanowisko, że:
1) art. 5 ust. 2 ustawy z 24 maja 2000 r. o zmianie k.p.c. w związku z art. 393 § 1 k.p.c. w brzmieniu nadanym przez art.
1 pkt 24 ustawy nowelizującej – w zakresie, w jakim przyznaje Sądowi Najwyższemu prawo odmowy przyjęcia do rozpoznania kasacji
wniesionych od orzeczeń wydanych przed dniem wejścia w życie nowelizacji, tj. przed 1 lipca 2000 r. – jest niezgodny z art.
2 i art. 32 ust. 1 w związku z art. 45 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji oraz nie jest niezgodny z art. 31 ust. 3, art.
78 i art. 176 ust. 1 Konstytucji,
2) art. 393 k.p.c. w brzmieniu nadanym przez art. 1 pkt 24 ustawy nowelizującej – w zakresie, w jakim przyznaje Sądowi Najwyższemu
prawo odmowy przyjęcia do rozpoznania kasacji wniesionych od orzeczeń sądów drugiej instancji, wydanych od wejścia w życie
nowelizacji, tj. od 1 lipca 2000 r. – jest zgodny z art. 2 Konstytucji oraz nie jest niezgodny z art. 45 ust. 1 i art. 77
ust. 2 Konstytucji,
3) postępowanie w przedmiocie zgodności przepisu art. 1 pkt 24 ustawy z 24 maja 2000 r. o zmianie k.p.c. z art. 2, art. 31
ust. 3, art. 32 ust. 1, art. 45 ust. 1 oraz art. 77 ust. 2 w związku z art. 78 i art. 176 ust. 1 Konstytucji podlega umorzeniu
na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym wobec zbędności orzekania w tej kwestii,
4) postępowanie w przedmiocie zgodności art. 5 ust. 2 ustawy z 24 maja 2000 r. o zmianie k.p.c. z art. 6 ust. 1 zdanie 1 Konwencji
o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284 ze zm.) podlega umorzeniu na podstawie
art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym wobec niedopuszczalności wydania orzeczenia w tej kwestii, ponieważ
podstawę skargi konstytucyjnej może stanowić jedynie naruszenie konstytucyjnych wolności lub praw,
5) art. 393 § 1 pkt 2 i 3 k.p.c. w zakresie, w jakim przyznaje Sądowi Najwyższemu prawo odmowy przyjęcia do rozpoznania kasacji
wniesionych od orzeczeń sądów drugiej instancji, wydanych począwszy od dnia wejścia w życie ustawy nowelizującej, tj. od 1
lipca 2000 r., jest zgodny z art. 176 ust. 2 i art. 178 ust. 1 Konstytucji oraz nie jest niezgodny z art. 7 i art. 32 ust.
1 Konstytucji,
6) art. 3933 § 1 pkt 3 i art. 3937 § 2 k.p.c. – w zakresie jak w pkt 5 – są zgodne z art. 2, art. 176 ust. 2 i art. 178 ust. 1 Konstytucji oraz nie są niezgodne
z art. 7, art. 32 ust. 1 i art. 45 ust. 1 Konstytucji,
7) postępowanie w przedmiocie zgodności art. 393, art. 3933 § 1 pkt 3 oraz art. 3937 § 2 k.p.c. z art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284
ze zm.), a także postępowanie w przedmiocie zgodności art. 36 ustawy z dnia 13 czerwca 1967 r. o kosztach sądowych w sprawach
cywilnych (Dz. U. z 2002 r. Nr 9, poz. 88) oraz § 7 ust. 1 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 17 grudnia
1996 r. w sprawie określenia wysokości wpisów w sprawach cywilnych (Dz. U. Nr 154, poz. 753 ze zm.) z art. 2 i art. 45 ust.
1 Konstytucji, postępowanie w przedmiocie zgodności art. 100 k.p.c. z art. 45 Konstytucji podlega umorzeniu na podstawie art.
39 ust. 1 pkt 1 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym – wobec niedopuszczalności wydania orzeczenia w tych kwestiach,
8) postępowanie w przedmiocie zgodności art. 2 ustawy z 24 maja 2000 r. o zmianie k.p.c. podlega umorzeniu na podstawie art.
39 ust. 1 pkt 1 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym wobec zbędności wydania orzeczenia w tej kwestii.
Prokurator Generalny, powołując się na literaturę prawniczą, wskazał, że kasacja jest szczególnym środkiem odwoławczym, ponieważ
instytucja kasacji została ukształtowana jako dodatkowy środek kontroli orzeczeń, ustanowiony ponad wymogi Konstytucji i wiążących
Rzeczpospolitą Polską aktów prawa międzynarodowego. Jest to środek ograniczony co do zakresu kontroli instancyjnej i służący
celom publicznoprawnym. Podkreślił, iż nawet wyłączenie pewnych spraw z kontroli kasacyjnej nie narusza prawa do sądu według
Konstytucji i standardów międzynarodowych. Powołując orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego, podniósł, że uprawnienie do wniesienia
kasacji nie stanowi elementu prawa do rzetelnego postępowania sądowego (art. 45 ust. 1 Konstytucji), zaś art. 78 i art. 176
ust. 1 Konstytucji gwarantują jedynie – i to tylko w granicach ustawy zwykłej – prawo do zaskarżania orzeczeń wydanych w pierwszej
instancji. Prawo do rozpoznania kasacji nie ma więc charakteru prawa konstytucyjnego. Prokurator Generalny podkreślił, iż
art. 393 k.p.c. w brzmieniu nadanym przez art. 1 pkt 24 ustawy z 24 maja 2000 r. o zmianie k.p.c. nie zawiera niekonstytucyjnych
treści normatywnych. Wprowadzenie instytucji „przedsądu” czyni kasację środkiem o funkcjach publicznoprawnych, pozostawiając
Sądowi Najwyższemu decyzję, czy jego interwencja jest uzasadniona potrzebą rozstrzygnięcia istotnego zagadnienia prawnego,
wyjaśnienia wątpliwości powstałych w procesie stosowania prawa lub ustalenia jednolitego znaczenia regulacji wywołujących
rozbieżności w orzecznictwie.
Prokurator Generalny powołał także pogląd ETPCz w Strasburgu, który w sprawie Zmaliński przeciwko Polsce (skarga nr 52039/99)
wskazał na zachowanie proporcjonalności między zakresem badania skargi kasacyjnej w trybie „przedsądu” a prawem każdego do
rozpatrzenia jego sprawy w rozsądnym terminie (art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności –
Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284 ze zm.).
Zdaniem Prokuratora Generalnego przepis art. 5 ust. 2 ustawy z 24 maja 2000 r. o zmianie k.p.c. w swej treści dekodowanej
z uchwały składu siedmiu sędziów SN z 17 stycznia 2001 r. (sygn. III CZP 49/00), narusza prawo do sądu, określone w art. 45
ust. 1 Konstytucji, w zakresie prawa do odpowiednio ukształtowanej procedury sądowej, zgodnie z wymogami sprawiedliwości i
jawności przez odebranie stronie gwarancji rozpoznania środka zaskarżenia, istniejące w chwili złożenia tego środka. Naruszenie
to wiąże się jednocześnie z niedającym się uzasadnić zróżnicowaniem sytuacji prawnej wewnątrz grupy podmiotów, które złożyły
kasację w okresie obowiązywania przepisów zapewniających jej rozpoznanie, co wskazuje na ewidentne naruszenie zasady równości
w aspekcie prawa do sądu (art. 32 ust. 1 w związku z art. 45 ust. 1 Konstytucji). Ponadto, w ocenie Prokuratora Generalnego,
stosowanie znowelizowanego art. 393 k.p.c. do kasacji od orzeczeń wydanych przed 1 lipca 2000 r., stanowi niedające się uzasadnić
działanie prawa wstecz, dopuszczające ocenę kasacji na podstawie kryteriów, które nie były i nie mogły być znane podmiotom
wnoszącym skargi kasacyjne w dacie ich złożenia i niejednokrotnie przekreślające możliwość realizacji prawa ukształtowanego
w czasie obowiązywania poprzedniego stanu prawnego. Tym samym Prokurator Generalny ocenia zakwestionowany art. 5 ust. 2 ustawy
nowelizującej k.p.c. jako naruszający zasady niedziałania prawa wstecz oraz zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez
nie prawa (art. 2 Konstytucji). Takie pogorszenie sytuacji prawnej pewnej grupy podmiotów nie znajduje uzasadnienia ze względu
na przyspieszenie rozpoznawania skarg kasacyjnych w przyszłości.
Prokurator Generalny zaznaczył także, iż – w jego ocenie – powołane w skardze Marka Zmalińskiego jako wzorce kontroli art.
31 ust. 3, art. 78 i art. 176 ust. 1 Konstytucji są nieadekwatne do badania konstytucyjności zakwestionowanych regulacji.
Zasada proporcjonalności dotyczy bowiem oceny stopnia ograniczenia konstytucyjnych wolności i praw, nie zaś „praw drugiego
stopnia” takich jak zasada równości oraz praw, które mogą być ograniczane w drodze ustawy zwykłej. Art. 78 Konstytucji dotyczy
zaskarżania orzeczeń wydanych w pierwszej instancji, toteż nie można go odnieść do kasacji. Przepis zaś art. 176 ust. 1 Konstytucji
mówi wprost o dwuinstancyjności postępowania sądowego, nie ma jednak zastosowania w niniejszej sprawie, która nie dotyczy
kasacji jako środka zaskarżenia orzeczeń wydanych w pierwszej instancji (w przeciwieństwie do skargi konstytucyjnej o sygn.
SK 37/01).
W piśmie z 7 stycznia 2004 r. w związku ze skargą konstytucyjną Zdzisława Cholewki, Edwarda Cholewki i Michała Cholewki o
stwierdzenie niezgodności art. 393, art. 3933 § 1 pkt 3 oraz art. 3935 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296 ze zm.) z art. 2 i art. 32 w związku
z art. 45 ust. 1 Konstytucji, Prokurator Generalny przedstawił dodatkowe stanowisko:
Art. 3935 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296 ze zm.) w zakresie, w jakim nakazuje
sądowi drugiej instancji odrzucenie na posiedzeniu niejawnym kasacji z innych przyczyn niedopuszczalnej, w związku z art.
3933 § 1 pkt 3 i art. 393 k.p.c. – jest zgodny z art. 2 oraz art. 32 ust. 1 w związku z art. 45 ust. 1 Konstytucji. Prokurator
Generalny w oparciu o orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego dotyczące omawianej kwestii podkreślił, iż zarzuty podnoszone
w przedmiotowych skargach są całkowicie nieuzasadnione. Zdaniem Prokuratora Generalnego przepis art. 3933 § 1 pkt 3 k.p.c. jest na tyle precyzyjny, że nie można mu zarzucić naruszenia wymogu przyzwoitej legislacji. Natomiast przepis
art. 393 k.p.c. nie daje podstaw do arbitralności orzekania w kwestii odmowy przyjęcia kasacji do rozpoznania. Również uregulowanie
zawarte w art. 3935 – w zakresie podlegającym badaniu w przedmiotowej sprawie – nie może być uznane za prowadzące do rozstrzygnięć arbitralnych.
Zdaniem Prokuratora Generalnego sądy przy stosowaniu art. 3935 dokonują oceny skarg kasacyjnych in concreto, opierając się na swobodnej ocenie zebranego materiału. Nie może to jednak oznaczać arbitralności, gdyż w każdym przypadku
sąd musi ocenić spełnienie w skardze kasacyjnej określonych wymogów, które są zdaniem Prokuratora Generalnego dostatecznie
sprecyzowane w ustawie.
Ponadto w piśmie z 18 marca 2005 r. Prokurator Generalny przedstawił zbiorcze stanowisko, stwierdzając, że:
1) art. 393 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym od 1 lipca 2000 r. jest zgodny z art. 2, art. 32 ust. 1 w zw. z art. 45 ust.
1, art. 45 ust. 1 w zw. z art. 31 ust. 3 i art. 77 ust. 2 Konstytucji oraz nie jest niezgodny z art. 78 i art. 176 ust. 1
Konstytucji,
2) art. 3933 § 1 pkt 3 i art. 3937 § 2 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym od 1 lipca 2000 r. oraz art. 3935 k.p.c., w zakresie, w jakim nakazuje sądowi drugiej instancji odrzucenie na posiedzeniu niejawnym kasacji z innych przyczyn
niedopuszczalnej – w zw. z art. 3933 § 1 pkt 3 i art. 393 k.p.c. w ich brzmieniu obowiązującym od 1 lipca 2000 r., są zgodne z art. 2 oraz art. 32 ust. 1 w zw.
z art. 45 ust. 1 Konstytucji,
3) postępowanie w przedmiocie zgodności art. 393, art. 3933 § 1 pkt 3 oraz art. 3937 § 2 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym od 1 lipca 2000 r. z art. 6 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych
wolności (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284 ze zm.) podlega umorzeniu na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o Trybunale
Konstytucyjnym z powodu niedopuszczalności wydania orzeczenia w tej kwestii,
4) postępowanie w przedmiocie zgodności art. 393 § 1 pkt 2 i 3, art. 3933 § 1 pkt 3 oraz art. 3937 § 2 k.p.c., w brzmieniu obowiązującym od 1 lipca 2000 r., z art. 7, art. 176 ust. 2 i art. 178 ust. 1 Konstytucji podlega
umorzeniu na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym z powodu niedopuszczalności orzekania,
5) postępowanie w przedmiocie zgodności art. 1 pkt 24 ustawy z 24 maja 2000 r. o zmianie k.p.c. z art. 2, art. 31 ust. 3,
art. 32 ust. 1, art. 45 ust. 1 oraz art. 77 ust. 2 w zw. z art. 78 i art. 176 ust. 1 Konstytucji podlega umorzeniu na podstawie
art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym – wobec zbędności orzekania,
6) postępowanie w przedmiocie zgodności art. 2 ustawy z 24 maja 2000 r. o zmianie k.p.c. z art. 2 i art. 45 ust. 1 Konstytucji
podlega umorzeniu na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym – wobec zbędności orzekania,
7) postępowanie w przedmiocie zgodności art. 100 k.p.c. z art. 45 ust. 1 Konstytucji podlega umorzeniu na podstawie art. 39
ust. 1 pkt 1 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym z powodu niedopuszczalności orzekania,
8) postępowanie w przedmiocie zgodności art. 36 ustawy z dnia 13 czerwca 1967 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych
(Dz. U. z 2002 r. Nr 9, poz. 88) oraz § 7 ust. 1 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 17 grudnia 1996 r. w
sprawie określenia wysokości wpisów w sprawach cywilnych z art. 2 i art. 45 ust. 1 Konstytucji podlega umorzeniu na podstawie
art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym z powodu niedopuszczalności orzekania.
Uzasadnienie zbiorczego stanowiska jest zbieżne z uzasadnieniem stanowisk zawartych we wcześniejszych pismach Prokuratora
Generalnego.
4. W piśmie z 30 września 2003 r. swoje stanowisko przedstawił Marszałek Sejmu, jednocześnie wnosząc o:
a) w przypadku skargi konstytucyjnej M. Zmalińskiego – o stwierdzenie niezgodności art. 5 ust. 2 ustawy z 24 maja 2000 r.
o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego, ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów, ustawy o kosztach sądowych
w sprawach cywilnych oraz ustawy o komornikach sądowych i egzekucji; z art. 2 i art. 45 ust. l Konstytucji oraz o stwierdzenie
konstytucyjności art. 393 w zakresie powołanych zasad. Zdaniem Marszałka Sejmu zarzut niezgodności przepisów art. 393 k.p.c.
z art. 31 ust. 3, art. 45 ust, l oraz art. 77 ust. 2 w związku z art. 78 i art. 176 ust. l Konstytucji jest bezzasadny. Zaskarżone
przepisy nie ograniczają prawa do sądu ani nie zamykają drogi sądowej. Podkreśla on, że Konstytucja gwarantuje jedynie dwuinstancyjny
tok postępowania, a nie trzyinstancyjny. Ograniczenia wynikające z dyspozycji art. 393 § l k.p.c. dotyczą tylko dostępności
do fazy postępowania przed Sądem Najwyższym, polegającej na merytorycznym rozpoznaniu kasacji. Są to ograniczenia dopuszczalne,
niezabronione postanowieniami Konstytucji. Marszałek Sejmu uznał za zasadny zarzut niekonstytucyjności art. 5 ust. 2 ustawy.
Przepis ten narusza zasadę zaufania obywateli do państwa i stanowionego przezeń prawa, ponieważ nie chroni ich przed skutkami
nowo wprowadzonych przepisów dotyczących podstawy odmowy przyjęcia kasacji (art. 393 k.p.c.). Według Marszałka Sejmu należy
uznać, że art. 5 ust. 2 ustawy narusza konstytucyjną zasadę państwa prawnego. Ponadto zaskarżony przepis pozostaje w opozycji
do art. 45 ust. l Konstytucji, ponieważ nie przewiduje niezastosowania selekcji kasacji, wniesionych przed dniem wejścia w
życie ustawy, według kryteriów przewidzianych w art. 393 k.p.c.,
b) w przypadku skargi konstytucyjnej M. Wnuk – o stwierdzenie konstytucyjności art. 100 k.p.c. w powołanym zakresie oraz o
stwierdzenie niekonstytucyjności art. 5 ust. 2 ustawy z powołaną zasadą konstytucyjną. Zdaniem Marszałka Sejmu nie istnieje
żaden związek pomiędzy treścią art. 100 k.p.c. a prawem do sądu, znajdującym wyraz w art. 45 ust. 1 Konstytucji. Zdaniem Marszałka
Sejmu art. 100 k.p.c. umożliwia sądowi wydanie wyroku, w części zasądzającej koszty procesu, zgodnego z zasadą słuszności,
a więc wyroku sprawiedliwego. Marszałek Sejmu podtrzymał pogląd o niekonstytucyjności art. 5 ust. 2 ustawy prezentowany w
części uzasadnienia stanowiska do skargi M. Zmalińskiego,
c) w przypadku skargi konstytucyjnej C. Ronkiewicz – o stwierdzenie niezgodności art. 5 ust. 2 ustawy z art. 2 Konstytucji
oraz o stwierdzenie zgodności z Konstytucją pozostałych, kwestionowanych w skardze przepisów. Zakwestionowany art. 36 ust.
l pkt 3 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych przewiduje zwrot połowy uiszczonego wpisu od kasacji nieprzyjętej
przez Sąd Najwyższy do rozpoznania. Zdaniem Marszałka Sejmu jest oczywiste, że ciążący na Sądzie Najwyższym obowiązek zwrotu
połowy wpisu w przypadku nieprzyjęcia kasacji do rozpoznania nie pozostaje w sprzeczności z zasadą demokratycznego państwa
prawa (art. 2 Konstytucji) ani nie ogranicza prawa do sądu (art. 45 ust. l Konstytucji). Zarzut niekonstytucyjności § 7 ust.
l pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 17 grudnia 1996 r., zdaniem Marszałka Sejmu, należałoby oddalić chociażby
z tego powodu, że ocena wysokości wpisów sądowych w sprawach cywilnych ma charakter względny i jest zależna między innymi
od poziomu zamożności osoby wnoszącej kasację,
d) w przypadku skargi konstytucyjnej Młodzieżowej Spółdzielni Mieszkaniowej w Łodzi – o stwierdzenie konstytucyjności powołanych
artykułów z przytoczonymi zasadami konstytucyjnymi. Zdaniem Marszałka Sejmu zarzut niekonstytucyjności art. 393 § 1 pkt 2
i 3, art. 3933 § 1 pkt 3 oraz art. 3937 § 2 ustawy z 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego jest całkowicie nieuzasadniony. Ograniczenia dopuszczalności
kasacji wynikające z zaskarżonych przepisów, zdaniem Marszałka Sejmu, nie stanowią naruszenia prawa do sądu. Przepisy kwestionowanego
artykułu służą dokonywaniu przez Sąd Najwyższy selekcji wniesionych kasacji. Trudno uznać również za uzasadniony zarzut naruszenia
art. 32 ust. 1 Konstytucji. Przepisy art. 393 § 1 k.p.c. nie wyróżniają żadnej grupy podmiotów, którym można odmówić przyjęcia
kasacji do rozpoznania. Zdaniem Marszałka Sejmu ograniczenia wynikające z treści kwestionowanych przepisów mają wyłącznie
charakter przedmiotowy,
e) w przypadku skargi konstytucyjnej M. Tchorzewskiego – o stwierdzenie niekonstytucyjności powołanych przepisów z przytoczonymi
zasadami konstytucyjnymi,
f) w przypadku skargi konstytucyjnej B. Świkszcz – o stwierdzenie zgodności art. 393 k.p.c. z art. 45 ust. l Konstytucji oraz
stwierdzenie niekonstytucyjności art. 5 ust. 2 z art. 2 Konstytucji,
g) w przypadku skargi konstytucyjnej J. Kilara – o stwierdzenie niekonstytucyjności art. 5 ust. 2 w zw. z art. 393 § l k.p.c.
w powołanym zakresie,
h) w przypadku skargi konstytucyjnej G. Konarkowskiej – o stwierdzenie zgodności art. 393 § 1 i § 2 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym
od 1 lipca 200 r. z powoływanymi w skardze wzorcami konstytucyjnymi,
i) w przypadku skargi konstytucyjnej Zdzisława, Edwarda i Michała Cholewków – o stwierdzenie konstytucyjności powoływanych
w skardze przepisów.
Marszałek Sejmu podkreślił, iż w związku z tym, że skargi pokrywają się w zakresie powołanych przepisów ustawowych i zasad
konstytucyjnych, należy uznać, że pozostałe skargi konstytucyjne w przedmiotowej sprawie uzasadnia on w sposób analogiczny
do zaprezentowanego w uzasadnieniu swojego stanowiska.
5. W piśmie z 22 marca 2005 r., odnoszącym się do skargi konstytucyjnej Czesławy Ronkiewicz o stwierdzenie niezgodności §
7 ust. 1 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 17 grudnia 1996 r. w sprawie określenia wysokości wpisów w sprawach
cywilnych (Dz. U. Nr 154, poz. 753 ze zm.) z art. 2 i art. 45 ust. 1 Konstytucji, stanowisko przedstawił Minister Sprawiedliwości.
Jego zdaniem postępowanie w przedmiocie zgodności zakwestionowanego przepisu z Konstytucją powinno być umorzone na podstawie
art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym wobec niedopuszczalności orzekania. Minister Sprawiedliwości podniósł,
że zakwestionowany przepis nie stanowił samoistnej podstawy ostatecznego orzeczenia o konstytucyjnych wolnościach lub prawach
skarżącej, co uzasadnia wniosek o umorzenie postępowania w części obejmującej przepis § 7 ust. 1 pkt 4 rozporządzenia w sprawie
określenia wysokości wpisów w sprawach cywilnych. W wypadku niepodzielenia przez Trybunał Konstytucyjny prezentowanego stanowiska,
Minister Sprawiedliwości wniósł o uznanie zaskarżonego przepisu za zgodny z art. 2 i art. 45 ust. 1 Konstytucji.
6. Skarżący Mieczysław Tchorzewski pismem z 12 marca 2005 r., które wpłynęło do Trybunału Konstytucyjnego 22 marca 2005 r.,
podtrzymał argumentację dotyczącą zarzutów niekonstytucyjności zakwestionowanych przepisów.
7. Skarżący Marek Zmaliński złożył do Trybunału Konstytucyjnego pisma z 25 i 29 marca 2005 r., które wpłynęły 29 i 30 marca
2005 r. W pierwszym piśmie skarżący wniósł o wyłączenie sędziego Trybunału Konstytucyjnego Janusza Niemcewicza oraz o rozpatrzenie
jego skargi rozpoznawanej wraz z innymi skargami pod sygnaturą SK 26/02 łącznie ze złożoną przez niego skargą konstytucyjną
o sygn. SK 22/04. W drugim piśmie skarżący wyraził swoje aktualne stanowisko w sprawie, w związku z uchyleniem zakwestionowanych
przepisów i wejściem w życie 6 lutego 2005 r. nowelizacji k.p.c. Skarżący podtrzymał postawione wcześniej zarzuty, ponadto
powołał się na argumentację zawartą w uzasadnieniu skargi konstytucyjnej o sygn. SK 22/04.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
1. Problem konstytucyjny i porządek kontroli konstytucyjności
1.1. Przedmiotem kontroli w niniejszej sprawie jest konstytucyjność całej instytucji prawnej, a mianowicie tzw. przedsądu, decydującego
o przyjęciu kasacji do rozpoznania. Zarzut niekonstytucyjności, formułowany w połączonych skargach, jest bowiem ujęty w ten
sposób, że kwestionuje wprawdzie poszczególne przepisy (wyrażone w nich normy), kształtujące fragmenty czy aspekty przedsądu
lub kasacji, jednakże w rzeczywistości wszystkie skargi zmierzają do zakwestionowania konstytucyjności instytucji przedsądu
jako wstępnego badania, decydującego o przyjęciu kasacji do rozpoznania. Jakkolwiek więc połączone skargi, wyznaczające zakres
kontroli konstytucyjności, w różny sposób ujmują poszczególne zarzuty, wiążąc je z różnymi przepisami k.p.c. oraz odrębnymi
przepisami o kosztach sądowych, a także wskazując wielość wzorców konstytucyjnej kontroli, to z uzasadnienia poszczególnych
skarg wynika, że kwestionują one zgodność z Konstytucją – przedsądu jako instytucji, nieodpowiadającej standardowi konstytucyjnego
postępowania sądowego (prawo do rzetelnego sądu), natomiast umożliwiającej zdawkową odmowę rozpoznania kasacji, i to kasacji
ujmowanej jako zwykły środek odwoławczy. Przedmiotem dalszej kontroli konstytucyjności będzie więc ocena tak właśnie ujętego
jej przedmiotu.
1.2. Instytucja przedsądu w zaskarżonym kształcie ma swą normatywną podstawę w zaskarżonych przepisach prawa. Bez ich istnienia nie byłoby bowiem możliwe ukształtowanie się praktyki przedsądu, jako instytucji budzącej tak poważne wątpliwości,
jak w zgłaszanych skargach. Jednakże w tej sytuacji powstaje podstawowa kwestia dla postępowania inicjowanego skargą konstytucyjną,
na ile przedmiotem krytyki i zastrzeżeń są normy decydujące o normatywnym kształcie przepisów o przedsądzie, a na ile – praktyka
ukształtowana na tle tych norm. W ramach konkretnej kontroli konstytucyjności (skarga konstytucyjna) nie jest bowiem możliwe
orzekanie o niekonstytucyjnej praktyce. Artykuł 79 Konstytucji, mówiący o skardze konstytucyjnej kształtuje ją jako skargę
„na przepis”, nie zaś na jego stosowanie. Aby więc skarga konstytucyjna mogła doprowadzić do orzeczenia niekonstytucyjności,
Trybunał musi ustalić, że miała ona swoją genezę w samym przepisie, nie zaś w akcie jego stosowania. Wątpliwości związane
z okolicznością, czy i na ile zarzuty niekonstytucyjności dotyczą przepisów, czy też praktyki ich stosowania – uwypuklono
zwłaszcza w stanowisku przedstawiciela Prokuratora Generalnego.
Rygoryzm przedsądu, który stał się główną podstawą krytyki i zarzutów niekonstytucyjności – niewątpliwie jest wynikiem praktyki,
co ma źródło w wykładni przepisów o przedsądzie (por. pkt III 2 uzasadnienia). Praktyka ta – co należy z naciskiem podkreślić
– narastała stopniowo, a zatem postępujące trudności w skorzystaniu przez zainteresowanych z kasacji – pierwotnie były trudne
do dostrzeżenia. Jeżeli jednak źródłem niekonstytucyjności miałaby być właśnie praktyka, wówczas trzeba byłoby zbadać, czy
jest ona na tyle stabilna, utrwalona i powszechna, aby można było uznać, że kontrolowane przepisy (wyprowadzone z nich normy)
nabrały w jej wyniku jednoznacznie takiego właśnie kształtu. W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego istnieje bowiem utrwalone
stanowisko (por. III 5.3), iż skoro stałość, powtarzalność i powszechność praktyki sądowej nadaje przepisowi w sposób stały
i powszechny pewien sens, to tak odczytany przepis może się stać przedmiotem kontroli konstytucyjności. Stałość i powszechność
praktyki, wynikającej z odczytywania przepisów w sposób niekonstytytucyjny, powoduje bowiem nadanie samym przepisom trwałego,
niekonstytucyjnego znaczenia. Wymaga to więc m.in. oceny, czy praktyka ta jest jednolita w obrębie poszczególnych jednostek
organizacyjnych SN, stosujących te same, zaskarżone przepisy k.p.c. Gdyby bowiem tak nie było, stanowiłoby to dowód na to,
że zaskarżone przepisy wprawdzie były warunkiem koniecznym (bo bez nich tego rodzaju praktyka nie mogłaby się ukształtować),
ale zarazem nie mogą być uznane za warunek wystarczający do stwierdzenia przez Trybunał ich niekonstytucyjności. W tym ostatnim
bowiem wypadku brak jest przedmiotu kontroli, wymaganego przez art. 79 Konstytucji. Przed Trybunałem Konstytucyjnym staje
zatem problem, czy w niniejszej sprawie (wszak inicjowanej serią skarg konstytucyjnych, gdzie wymaga się, aby przedmiotem
kontroli były przepisy, a nie praktyka ich stosowania) mamy do czynienia (przy ewentualnym uznaniu niekonstytucyjności przedsądu)
z niekonstytucyjnością przepisów, czy niekonstytucyjnością praktyki. Ta ostatnia nie daje bowiem podstaw do złożenia skutecznej
skargi konstytucyjnej. W ramach kontroli konstytucyjności, przeprowadzanej w niniejszej sprawie, musi więc być ustalone:
– czy rzeczywiście, na tle przedsądu, można mówić o zjawiskach niekonstytucyjnych;
– czy – w wypadku odpowiedzi pozytywnej na to pytanie – niekonstytucyjność wiąże się z treścią przepisów, czy też z ich odczytaniem
w praktyce;
– czy – w wypadku kolejnej odpowiedzi pozytywnej – praktyka ta jest jednolita, utrwalona i powszechna w stopniu umożliwiającym
przyjęcie wniosku, że przepisy te nie bywają odczytywane w inny sposób.
1.3. Niniejsze orzeczenie i przeprowadzana w jego ramach kontrola konstytucyjności odbywa się w momencie, gdy zaskarżone przepisy
już nie obowiązują. Instytucja przedsądu, w wyniku dwóch nowelizacji k.p.c., z dnia 2 lipca 2004 r. (Dz. U. Nr 172, poz. 1804)
i z dnia 22 grudnia 2004 r. (Dz. U. z 2005 r. Nr 13, poz. 98), które weszły w życie 5 i 6 lutego 2005 r., nabiera zaś odmiennego
kształtu. Dzieje się tak za sprawą zmiany dotyczącej nie tylko samego przedsądu, ale przede wszystkim charakteru prawnego
kasacji w sprawach cywilnych. W 2005 r. przestaje być ona środkiem zwyczajnym (służącym od orzeczeń pozbawionych cechy prawomocności,
tak jak było to w momencie, który jest miarodajny dla wykonania kontroli konstytucyjności) i (w wyniku nowelizacji) staje
się środkiem odwoławczym od orzeczeń prawomocnych. Ta ostatnia cecha w zasadniczy sposób zmienia charakter kasacji (por. pkt
III 1.6) i – co za tym idzie – zmienia także margines swobody kształtowania przesłanek przedsądu.
1.4. Derogacja zaskarżonych przepisów przed wydaniem niniejszego orzeczenia zasadniczo wymaga umorzenia postępowania (art.
39 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym; Dz. U. Nr 102, poz. 643 ze zm.). Taka sytuacja jednak stawia
przed Trybunałem Konstytucyjnym problem oceny konieczności kontynuacji kontroli konstytucyjności, jeżeli (art. 39 ust. 3)
jest to „konieczne dla ochrony konstytucyjnych wolności i praw”. W niniejszej sprawie chodzi o postępowanie zainicjowane skargami
konstytucyjnymi. To zaś musi ważyć, jeśli chodzi o ocenę przesłanek wymaganych przez art. 39 ust. 3 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym,
ponieważ w takim wypadku fakt uchylenia kontrolowanych przepisów jest nie bez znaczenia dla ochrony konstytucyjnych praw i
wolności skarżącego. Może on bowiem, gdy kontrola okaże się skuteczna, wznowić postępowanie, zakończone orzeczeniem wydanym
na podstawie przepisu uznanego za niekonstytucyjny (art. 190 ust. 4 Konstytucji).
1.5. Niepodobna w związku z tym ostatnim zagadnieniem także zapominać o tym, że kontrolowane przepisy posłużyły jako podstawa
kształtowania w definitywny sposób sytuacji prawnych w drodze orzeczeń sądowych. W takich wypadkach stwierdzanie ewentualnej
niekonstytucyjności zderogowanych już przepisów wymaga uwzględnienia zagrożeń dla pewności prawa ukształtowanego tymi orzeczeniami,
i to wobec osób, które nie są uczestnikami niniejszego postępowania. Osoby te były przeciwnikami procesowymi osób, których
kasacji nie przyjęto do rozpoznania i które kwestionują instytucję przedsądu. Przeciwnicy procesowi tych osób mieli pełne
podstawy do uczestnictwa w obrocie prawnym na podstawie uprawomocnionych wyroków II instancji. Ewentualne stwierdzenie niekonstytucyjności
zaskarżonych przepisów w złożonych skargach konstytucyjnych i zrealizowanie przysługujących skarżącym uprawnień konstytucyjnych,
przewidzianych w art. 190 ust. 4 Konstytucji doprowadzi do zmiany sytuacji prawnej osób korzystających ze stanu prawnego ukształtowanego
prawomocnymi wyrokami, które to osoby nie brały udziału w postępowaniu prowadzącym do kontroli konstytucyjności. Ich interesy
muszą być także brane pod uwagę przez Trybunał Konstytucyjny przy analizie całokształtu sytuacji, w ramach dokonywanej kontroli
konstytucyjności.
1.6. Przedmiotem oceny Trybunału w niniejszej sprawie jest regulacja prawna istniejąca do początków lutego 2005 r. Nowa regulacja
kasacji (stającej się środkiem kontroli nadzwyczajnej) w przepisach obowiązujących w dacie wydania niniejszego orzeczenia
nie była i być nie może przedmiotem kontroli konstytucyjności w niniejszej sprawie, jako nieobjęta zakresem złożonych skarg
konstytucyjnych. Zauważyć przy tym należy, że ustawodawca zawsze dysponuje szerszym marginesem swobody w wypadku środka nadzwyczajnego
(to zaś nakazuje stosować łagodniejsze kryteria oceny konstytucyjności przepisów regulujących jego prawny reżim w ustawodawstwie
zwykłym). Natomiast wstępna kontrola zwyczajnego środka odwoławczego musi być poddana większym ograniczeniom, gdy idzie o
swobodę ustawodawcy i czynnika decydującego o dostępności kontroli. Dlatego model postępowania kasacyjnego, w obrębie którego
ocenia się wstępne stadium kwalifikacji kasacji przyjmowanych do rozpoznania, ma wpływ na ocenę konstytucyjności przedsądu
w każdym z dwóch modeli (por. III 2.7). W konsekwencji kształtowanie przedsądu w odniesieniu do kasacji (jak obecnie) jako
środka nadzwyczajnego – od orzeczeń prawomocnych, środka, który sąd „może przyjąć”, z punktu widzenia kontroli konstytucyjności,
wymaga poszanowania szerszego marginesu regulacyjnej swobody ustawodawcy zwykłego. Natomiast w wypadku zwykłego środka odwoławczego,
od orzeczeń niemających cech prawomocności, którego przyjęcia sąd „może odmówić”, zakres tej swobody jest mniejszy, a tym
samym kryteria oceny konstytucyjności – surowsze. Zakres swobody regulacyjnej w odniesieniu do nadzwyczajnych i zwyczajnych
środków jest bowiem inny (większe uprawnienia ustawodawcy kształtującego reżim prawny środka nadzwyczajnego). Tym samym także
kryteria kontroli konstytucyjności w obu wypadkach są różne. Dlatego analiza przeprowadzona na potrzeby niniejszej sprawy
nie może być traktowana jako miarodajna wypowiedź w kwestii kasacji i przedsądu, ukształtowanych w przepisach obecnie obowiązujących.
2. Charakterystyka instytucji przedsądu kasacyjnego
2.1. Wprowadzenie przedsądu genetycznie wiąże się z restauracją w Polsce systemu trójinstancyjnego. Dokonano tego w 1990 r.
w nietypowy sposób. Bez reformy systemu środków odwoławczych, ustawą z dnia 13 lipca 1990 r. o powołaniu sądów apelacyjnych
oraz o zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych, Kodeks postępowania cywilnego, Kodeks postępowania karnego, o
Sądzie Najwyższym, o Naczelnym Sądzie Administracyjnym i o Krajowej Radzie Sądownictwa (Dz. U. Nr 53, poz. 306 ze zm.) utworzono
sądy apelacyjne, jakkolwiek rozpatrywały one tylko środki odwoławcze związane z dotychczasowym systemem dwuinstancyjnym, czyli
rewizje i zażalenia od orzeczeń sądów wojewódzkich. Z tych funkcji został więc zwolniony Sąd Najwyższy. Zamknięty został wtedy
w praktyce bezpośredni dostęp stron do Sądu Najwyższego. Dopiero po sześciu latach od utworzenia sądów apelacyjnych, ustawą
z dnia 1 marca 1996 r. o zmianie Kodeksu postępowania cywilnego, rozporządzeń Prezydenta Rzeczypospolitej – Prawo upadłościowe
i Prawo o postępowaniu układowym, Kodeksu postępowania administracyjnego, ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych
oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 43, poz. 189 ze zm.), która weszła w życie z dniem 1 lipca 1996 r., dokonano kolejnej
zmiany systemu zaskarżania orzeczeń w sprawach cywilnych. Powrócono do przedwojennego modelu sądownictwa trójinstancyjnego,
wprowadzając jako środki odwoławcze, obok zażalenia, apelację i kasację. Szczególne znaczenie przyznano apelacji, jako podstawowemu
środkowi odwoławczemu służącemu do zaskarżania merytorycznych orzeczeń sądów pierwszej instancji. Natomiast kasacja została
ustanowiona jako środek odwoławczy od orzeczeń sądów drugiej instancji. Kasacja z 1996 r. była więc kierowanym do Sądu Najwyższego,
drugim, obok apelacji, zwyczajnym środkiem odwoławczym od orzeczeń nieprawomocnych, służącym w toku instancji. Powrót do systemu
trójinstancyjnego oznaczał likwidację rewizji nadzwyczajnej, która była możliwa w systemie dwuinstancyjnym od prawomocnych
już orzeczeń sądowych, kończących postępowanie w sprawie. We wprowadzonym postępowaniu trójinstancyjnym otwarto na powrót
bezpośredni dostęp stron postępowania do Sądu Najwyższego. Strony uzyskały prawo samodzielnego uruchomienia postępowania przed
trzecią instancją (Sądem Najwyższym). Instrumentem temu służącym była kasacja, drugi obok apelacji środek odwoławczy. W 1996
r. wprowadzono więc kasację jako środek odwoławczy, służący od orzeczeń nieprawomocnych. Kasacja miała tu być środkiem kontroli
instancyjnej, nie zaś kontroli nadzwyczajnej. Ta ostatnia bowiem dotyczyć może orzeczeń prawomocnych.
2.2. Oficjalna motywacja podawana jako przyczyna wprowadzenia kasacji. Wprowadzenie kasacji uzasadniano bardzo krytyczną oceną
instytucji rewizji nadzwyczajnej. Wskazywano, że strona nie mogła sama jej uruchomić. Zarzuty strony wobec prawomocnego już
orzeczenia musiały bowiem w systemie rewizji nadzwyczajnej przejść przez specjalny merytoryczny filtr, który określano jako
„biurokratyczny”. Wniosek o rewizję nadzwyczajną był bowiem rozpatrywany przez biurokratyczny aparat nielicznych podmiotów
uprawnionych do wniesienia takiej rewizji. Służyło to selekcji spraw pod kątem publicznoprawnych funkcji rewizji nadzwyczajnej.
Podmioty uprawnione do jej wnoszenia kształtowały politykę wnoszenia rewizji nadzwyczajnych. Oficjalnie prezentowano argumentację
uzasadniającą zniesienie rewizji nadzwyczajnej. Argumentacja ta wprowadziła do życia prawnego przekonanie o konieczności istnienia
kasacji, w której same strony – z wyeliminowaniem jakichkolwiek pośredników – mają prawo do żądania rozpatrzenia przez Sąd
Najwyższy, ich odwołań od orzeczeń sądów drugiej instancji. Krytyka rewizji nadzwyczajnej opierała się więc na argumentach
dotyczących tego, że:
– ubieganie się o nią nie leżało w rękach samej strony postępowania (a więc nie było traktowane jako jej uprawnienie podmiotowe);
– do złożenia wniosków był uprawniony ograniczony krąg podmiotów, i to wykonujących funkcje administracyjne w wymiarze sprawiedliwości;
sama zaś decyzja o wniesieniu rewizji nadzwyczajnej – była arbitralna (nie wymagająca ani uzasadnienia, ani nie podlegająca
zażaleniu).
2.3. Wprowadzenie przedsądu.
Już po kilku latach nastąpiła jednak kolejna fundamentalna zmiana w systemie środków odwoławczych. Ustawa z dnia 24 maja 2000
r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego, ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów, ustawy o kosztach
sądowych w sprawach cywilnych oraz ustawy o komornikach sądowych i egzekucji (Dz. U. Nr 48, poz. 554) wprowadziła do postępowania
kasacyjnego instytucję przedsądu. Umożliwiała ona odmowę przyjęcia kasacji do rozpoznania, co następowało w wyniku postanowienia,
wydawanego w postępowaniu niejawnym, jednoosobowo, bez możliwości wniesienia zażalenia. Podstawą odmowy przyjęcia kasacji
do rozpoznania były okoliczności wskazane w art. 393 k.p.c. (w brzmieniu od 1 lipca 2000 r.), a więc: brak występowania w
sprawie istotnego zagadnienia prawnego, brak potrzeby wykładni przepisów budzących wątpliwości lub wywołujących rozbieżności
w orzecznictwie sądów, oczywista bezzasadność kasacji. Okoliczności te stworzyły dodatkową przesłankę skuteczności wniesienia
kasacji, niezależną od (istniejących już wcześniej, od momentu wprowadzenia do polskiego systemu prawnego instytucji kasacji
w 1996 r.) przesłanek dotyczących konieczności zachowania przez nią: wymagań formalnych (art. 3933 k.p.c.), istnienia podstaw kasacji (art. 3932 k.p.c.), a także tego, aby w danej kategorii spraw kasacja w ogóle była dopuszczalna (art. 3921 k.p.c.).
2.4. Skarżący uważają wymogi sformułowane w tych przepisach za niemożliwe do spełnienia, zwłaszcza ze względu na sposób kształtowania
w tym zakresie kryterium oceny ich zrealizowania się. Kryteria te określa praktyka, co pozostawia szeroki margines swobody
(niepodlegającej weryfikacji przez strony, ani ocenie zewnętrznej) przy ustalaniu, czy zostały spełnione przesłanki wymagane
do skutecznej kasacji. Dodatkowo skarżący zarzucili naruszenie prawa do odpowiednio ukształtowanej procedury sądowej (zgodnej
z zasadami sprawiedliwości), w związku z odrzucaniem kasacji, która nie spełnia warunku przedstawienia okoliczności uzasadniających
jej rozpoznanie, bez dodatkowego wzywania do usunięcia braku. W myśl art. 3933 § 1 pkt 3 k.p.c. wśród warunków dopuszczalności kasacji wymieniono „przedstawienie okoliczności uzasadniających jej rozpoznanie”.
Ocena spełnienia przez kasację warunków z art. 3933 k.p.c. poprzedza dokonywane następnie badanie kasacji w trybie „przedsądu” (393 k.p.c.). Ocena ta jest dokonywana w składzie
jednego sędziego; przepisy nie wykluczają, że może to być ten sam sędzia. Oba przepisy zostały wprowadzone do kodeksu postępowania
cywilnego nowelą z lipca 2000 r. i są ściśle powiązane. W interpretacji Sądu Najwyższego (por. uchwała połączonych Izb: Izby
Administracyjnej, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oraz Izby Cywilnej z 17 grudnia 2002 r., sygn. akt III CZP 72/02) w przepisie
art. 3933 § 1 pkt 3 k.p.c. ustawodawca zawarł wymóg, by w kasacji sporządzonej przez profesjonalnego pełnomocnika wykazano „okoliczności
uzasadniające rozpoznanie kasacji” rozumiane jako istotne zagadnienie prawne albo potrzeba wykładni przepisów prawnych budzących
poważne wątpliwości lub wywołujących rozbieżności w orzecznictwie sądów (art. 393 § 1 pkt 1 i 2). Kwestionowany przepis jest
sformułowany nieprecyzyjnie, ponieważ mówi o okolicznościach uzasadniających rozpoznanie kasacji, nie zaś expressis verbis „przyjęcie kasacji do rozpoznania”, czyli nie odwołuje się wprost do art. 393 k.p.c.
2.5. Przyczyny wprowadzenia przedsądu.
Nowelizacja przepisów o kasacji w 2000 r., polegająca na wprowadzeniu instytucji przedsądu, była zabiegiem pragmatycznym i
wymuszonym. Wskazywano, że przyjęte już w 1996 r. ustawowe ograniczenia dopuszczalności kasacji (progi kwotowe, wyłączenia
przedmiotowe, wysokie opłaty sądowe, przymus adwokacko-radcowski) okazały się nieskuteczne. Sąd Najwyższy został zalany tysiącami
spraw, często ocenianych jako błahe lub oczywiście bezzasadne, w sposób uniemożliwiający sprawną pracę. W tej sytuacji idea
wstępnej selekcji okazała się złem koniecznym. Ograniczenie, będące kapitulacją wobec szerokiej dostępności kontroli sądowej,
było w tych warunkach nieodzowne, jakkolwiek wiązało się z wprowadzeniem znacznej swobody w zakresie wyboru spraw do kasacyjnego
rozpoznania przez sam sąd kasacyjny. To osłabiało w znacznym stopniu wartość argumentów używanych w momencie wprowadzenie
kasacji w 1996 r., kiedy to jej ukształtowanie normatywne wiązano z silną aksjologiczną krytyką dotychczasowego systemu rewizji
(w tym rewizji nadzwyczajnej) jako instrumentu manipulatorskiego i ograniczającego jednostce prawo do sądu. Argumentem mającym
przemawiać za szeroką (następnie jednak ograniczoną przez wprowadzenie przedsądu) dostępnością kasacji były wszak motywy czerpane
z zasad konstytucji i praw człowieka: prawo do sądu, ochrona przed niekontrolowaną arbitralnością i wybiórczością charakterystycznymi
dla okresu poprzedzającego wprowadzenie kasacji jako instytucji. W związku z tym przypomnieć należy, że wyeliminowanie jako
rozwiązania niekonstytucyjnego tzw. kasacji nadzwyczajnej przez rzecznika praw obywatelskich (co nastąpiło w wyroku TK z 19
lutego 2003 r., sygn. P 11/02, OTK ZU nr 2/A/2003, poz. 12) było wsparte właśnie argumentacją (eksponowaną wszak w pytaniu
SN z 21 maja 2002 r., sygn. akt UKN 511/01, inicjującym postępowanie), że system kasacji nie powinien tolerować innych środków,
jak te tylko, których wniesienie zależy od inicjatywy stron, inspirowanej jej własnym interesem. Jak więc widać, założenie,
iż kasacja służy z założenia realizacji indywidualnego prawa do sądu, a nie publicznoprawnych zadań nadzoru judykacyjnego
– było mocno eksponowane jeszcze w momencie kwestionowania tzw. „nadzwyczajnej kasacji r.p.o.”. Nakładało się to jednak w
czasie z procesem utrwalania instytucji przedsądu, gdzie z kolei ujawniała się ewolucja idąca w przeciwnym kierunku, charakteryzująca
się tym, że strona zainteresowana wniesieniem kasacji była coraz bardziej odsuwana od pozycji „pana oceny” okoliczności i
przesłanek uzasadniających kasację.
2.6. Wprowadzenie przedsądu oznaczało znaczne ograniczenie dostępności kasacji i uzależnienie jej rozpatrzenia od oceny spełnienia
przesłanek wskazanych w art. 393 k.p.c. Przesłanki te miały charakter niedookreślony i ocenny. Należy z naciskiem podkreślić,
że okoliczności, będące przesłankami, których wykazanie było konieczne, aby kasację przyjąć do rozpoznania, leżały w sferze
praktyki sądowej, znanej zatem sądowi – oceniającemu kasację. Nie były to natomiast okoliczności, które należały do sfery
znanej ubiegającemu się o kasację. Takie bowiem fakty jak „występowanie w sprawie istotnego zagadnienia prawnego”, „potrzeba
wykładni przepisów budzących wątpliwości lub wywołujących rozbieżności w orzecznictwie sądów”, „oczywista bezzasadność kasacji”
– wymagają dla ich wykazania znajomości szerszej praktyki kasacyjnej, i to widzianej z perspektywy sądowej. Tymczasem konstrukcja
przedsądu wymagała ich wykazania przez ubiegającego się o kasację. Ocena, czy wymagania te zostały spełnione, była dokonywana
jednoosobowo, bez możliwości zażalenia.
2.7. Wpływ przedsądu na koncepcję kasacji.
Wprowadzenie przedsądu ograniczającego dostępność kasacji siłą rzeczy podważało i osłabiało argumenty, które towarzyszyły
decyzji o jej wprowadzeniu w 1996 r. w miejsce rewizji, a które legitymizowały konieczność jej wprowadzenia zapewnieniem powszechności
i dostępności środka odwoławczego w postępowaniu sądowokontrolnym. Okazało się bowiem, że nie sposób utrzymać takiego poziomu
powszechnej dostępności do kontroli orzeczeń, jaki uznawano za na tyle ważący o przewadze kasacji nad systemem rewizji, że
– w konsekwencji – ten właśnie argument o powszechnej dostępności ostatecznie zadecydował o zastąpieniu rewizji kasacją i
eliminacji rewizji nadzwyczajnej. Tym samym nowy system kasacji z przedsądem tracił na wiarygodności i można mu było przeciwstawić
podobne zarzuty, jak te, które decydować miały o wyższości kasacji nad wyeliminowanym systemem rewizji.
Kasacja z 1996 r. ujmowana jako powszechnie dostępna trzecia instancja (zwyczajny środek odwoławczy podlegający ograniczeniom
określonym ustawowo) została przez przedsąd przekształcona de facto w szczególny środek odwoławczy. Nie było to jednak poprzedzone ani publiczną dyskusją, ani też nie znalazło odzwierciedlenia
w oficjalnych wyjaśnieniach zasadniczych założeń nowej regulacji. Nadal w życiu prawnym funkcjonowała (i funkcjonuje po dziś
dzień) argumentacja, którą posłużono się przy wprowadzeniu w 1996 r. kasacji, jako przysługującego stronom środka odwoławczego
do Sądu Najwyższego, trzeciej instancji od orzeczeń sądów drugiej instancji. Dalej w communis opinio jest obecna radykalna krytyka istniejącej do 1996 r. w procedurze cywilnej instytucji rewizji nadzwyczajnej jako środka nadzwyczajnego,
który nie zapewniał powszechnej dostępności (po przejściu sprawy przez pierwszą i drugą instancję) do Sądu Najwyższego, a
poprzez swoje szeroko zakreślone podstawy, miał służyć bezpośrednio realizacji funkcji publicznoprawnych, a więc tylko pośrednio
ochronie interesów strony. Tymczasem w kasacji uzupełnionej w 2000 r. przedsądem Sąd Najwyższy uzyskał prawo do odmowy przyjęcia
do rozpoznania wniesionej kasacji, jeżeli jej rozpoznanie, zdaniem Sądu Najwyższego, nie będzie służyło określonym celom publicznym.
Kasacja przestała więc być środkiem służącym ochronie interesów strony i przekształciła się tym samym w środek związany z
wykonywaniem przez Sąd Najwyższy nadzoru nad działalnością orzeczniczą sądów powszechnych, w celu zapewnienia jednolitej wykładni
i właściwego rozwiązywania istotnych problemów prawnych. Interes prywatny (interes strony) ma być zatem uwzględniany o tyle
tylko, o ile może to stać się podłożem zaspokojenia interesu ogólnego.
Wprowadzona w 1996 r. jako zwykły środek kontroli instancyjnej, szeroko dostępnej dla stron, z normalnym systemem zaskarżania
(zażalenia) postanowień wydawanych w toku weryfikacji jej przesłanek formalnych – na skutek wprowadzenia dodatkowego szczebla
wstępnego w postaci przedsądu (rozpatrywanego jednoosobowego przy niedookreślonych przesłankach, opartych na faktach i okolicznościach
leżących w sferze sądów, nie zaś stron), z niezaskarżalnym orzeczeniem o nieprzyjęciu – kasacja przekształciła się w środek
w rzeczywistości udzielany arbitralnym postanowieniem sądu, niepodlegającym zaskarżeniu. Krytyczna ocena przedsądu utrwaliła
się pod wpływem praktyki uzasadnienia odmowy w formie schematycznego szablonu odtwarzającego treść art. 393 k.p.c., jednakże
bez wskazania, brak której z przesłanek przyjęcia przedsądu w danej sytuacji decydował o odmowie przyjęcia kasacji do rozpoznania,
a także na czym polegały uchybienia w przytoczeniu tych przesłanek w konkretnej sprawie. Taki sposób uzasadniania odmowy niweczył
możliwość wyrobienia sobie przez środowiska adwokatów poglądu na temat wymagań stawianym kasacjom. Zerwany więc został dialog
edukacyjny, mogący doprowadzić do polepszenia poziomu wnoszonych kasacji.
Wspomniany schemat uzasadnienia nie identyfikował nawet, w stosunku do jakiej sprawy (przez przytoczenie sygnatury lub okoliczności
sprawy) został użyty. Tego rodzaju praktyka miała charakter powszechny, gdy idzie o kasacje w sprawach cywilnych. Wskazują
na to zarówno sprawy, na tle których toczy się przed Trybunałem niniejsza sprawa, jak i inne znane Trybunałowi sprawy stanowiące
podstawę skarg konstytucyjnych rozpatrywanych przez Trybunał w przeszłości po 2000 roku (por. pkt III 3).
Kasacja z przedsądem nabrała więc cech tak krytykowanej rewizji nadzwyczajnej, zlikwidowanej w 1996 r., wraz z wprowadzeniem
kasacji, i to przy utrzymaniu oficjalnej krytyki rewizji nadzwyczajnej. Tego rodzaju sytuacja nie służy umocnieniu zaufania
ani do ustawodawstwa, które posługuje się nierzetelną argumentacją w celu krytyki instytucji usuwanych z systemu prawnego
lub wprowadzanych na ich miejsce, ani zaufania do wymiaru sprawiedliwości korzystającego z tych instytucji. Na marginesie
dodać należy, że w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka podawanie przez ustawodawcę nierzetelnych motywów
wprowadzenia zmiany ustawodawczej jest uznawane za działanie co do zasady naganne, jako mogące prowadzić do naruszenia praw
człowieka (por. Gillow v. Wielka Brytania, skarga nr 9063/80).
2.8. Interpretacyjne rozszerzenie zakresu przedsądu w czasie.
Już w drodze interpretacji (uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z 17 stycznia 2001 r., sygn. akt III CZP 49/00, OSNC
2001, nr 4, poz. 53, wpisana do księgi zasad prawnych), zakres stosowania przedsądu odniesiono do kasacji złożonych i oczekujących
na rozpoznanie przed 1 lipca 2000 r., a więc tych, co do których w momencie ich przygotowania nie można było przewidzieć wymagań
sprecyzowanych w art. 393 k.p.c. w brzmieniu po 1 lipca 2000 r. Tym sposobem rozszerzono zakres czasowy (powszechność) przedsądu.
Okoliczność, że ustawa wprowadzająca przedsąd do obrotu prawnego, nie przewidziała wyraźnie specjalnej regulacji przejściowej,
chroniącej zaufanie osób, które złożyły kasację bez zachowania wymogów wprowadzonych później, a sformułowanych w art. 393
k.p.c. (w brzmieniu od 1 lipca 2000 r.), została zresztą uznana za naruszenie Konstytucji w wyroku TK o sygn. SK 12/03 z 9
czerwca 2003 r. (OTK ZU nr 6/A/2003, poz. 51). Orzeczenie to zostało zaś poprzedzone wyrokiem TK z 28 stycznia 2003 r., sygn.
SK 37/01 (OTK ZU nr 1/A/2003, poz. 3), o identycznej tezie in principio, z tym że samo orzeczenie odnosiło się tylko do pewnego zakresu przedmiotowego przedsądu, a mianowicie do postępowania przed
sądem antymonopolowym.
Możliwość skutecznej kontroli konstytucyjności przepisu, którego treść ukształtowała interpretacja, jest dopuszczalna dlatego,
że interpretacja ta była wiążąca dla wszystkich składów SN, zaś tylko SN orzekał o przedsądzie (był jedynym i wyłącznym podmiotem
stosującym te przepisy dotyczące postępowania antymonopolowego). Ta sytuacja odpowiadała kryterium uniwersalności odczytania,
co może uzasadniać przyjęcie tego stanowiska za punkt wyjścia kontroli konstytucyjności (wyrok TK z 8 maja 2000 r., sygn.
SK 22/99, OTK ZU nr 4/2000, poz. 107).
W niniejszej sprawie część zarzutów niekonstytucyjności (w kilku połączonych skargach) dotyczyła właśnie regulacji przejściowej,
której niekonstytucyjność już wcześniej stwierdzono; to zaś stało się przyczyną umorzenia w tym zakresie postępowania z tych
skarg. Dodać należy, mimo, że oba wyroki Trybunału Konstytucyjnego (sygn. SK 37/01 i SK 12/03) stwierdziły niekonstytucyjność
zaskarżonej normy (wyrok o niekonstytucyjności zakresowej, tzw. wyrok interpretacyjny), próby wznowienia postępowań zapadłych
na podstawie tych norm (realizacja uprawnienia z art. 190 ust. 4 Konstytucji przez inicjatorów tych postępowań) zakończyły
się niepowodzeniem – por. SN z 21 sierpnia 2003 r., sygn. akt III CO 9/03, OSNC nr 4/2004, poz. 68. Przyczyną był fakt, iż
Sąd Najwyższy uznaje się za niezwiązany tymi wyrokami.
3. Orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego w kwestiach przedsądu
3.1. Dotychczas Trybunał Konstytucyjny nie oceniał bezpośrednio konstytucyjności rozwiązań zastosowanych w przedsądzie jako
całości. W orzecznictwie Trybunału pojawiały się natomiast pewne kwestie związane z prawnym reżimem przedsądu, a także korpus
spraw, w których zarzut braku konstytucyjności przedsądu wiązano z zarzutem naruszenia „prawa do kasacji” (por. pkt III 3.4.).
3.2. Wyżej już wspomniano (pkt III 2.8.) orzeczenia o sygn. SK 37/01 i SK 12/03, które dotyczyły konstytucyjności zakresu czasowego
przedsądu, odniesionego do kasacji wniesionych przed 1 lipca 2000 r., a zatem przed datą wejścia w życie noweli wprowadzającej
przedsąd do polskiego systemu prawnego. W orzeczeniach tych uznano, że brak było konstytucyjnych podstaw do odnoszenia przedsądu
do kasacji złożonych, a jeszcze nierozpoznanych w momencie wejścia w życie przepisów wprowadzających przedsąd do polskiego
systemu prawa.
3.3. W orzecznictwie pojawiał się także (pozostający w związku z instytucją przedsądu) problem zagrożeń dla konstytucyjności, wynikających
z niejasności co do terminu uzyskania przez wyrok prawomocności (wyroki TK z 9 czerwca 2003 r., sygn. SK 5/03, OTK ZU nr 6/A/2003,
poz. 50; z 19 lutego 2003 r., sygn. P 11/02, OTK ZU nr 2/A/2003, poz. 12, oraz z 2 marca 2004 r., sygn. SK 53/03 OTK ZU nr
3/A/2004, poz. 16).
3.4. Cała seria orzeczeń Trybunału dotyczyła natomiast skarg konstytucyjnych, w których zarzut niekonstytucyjności oparto
na braku dostępności kasacji w wyniku istnienia przedsądu. Były to skargi, w których orzeczeniem kończącym postępowanie było
postanowienie o odmowie przyjęcia kasacji do rozpoznania, a więc dyskwalifikacja kasacji w ramach realizacji przedsądu. W
skargach tych zarzucano, iż kontrola wstępna w postaci przedsądu prowadzi do naruszenia konstytucyjnego prawa do sądu. Skarżący
powoływali się na istnienie prawa do sądu w postaci „prawa do kasacji”. Trybunał Konstytucyjny konsekwentnie zaś kwestionował
istnienie takiego konstytucyjnego prawa. Wskazać tu należy: wyrok z 10 lipca 2000 r., sygn. SK 12/99, OTK ZU nr 5/2000, poz.
143; postanowienia: z 15 grudnia 1999 r., sygn. Ts 111/99, OTK ZU nr 1/2000, poz. 23; z 18 września 2001 r., sygn. Ts 71/01
(niepublikowane – brak konstytucyjnego prawa „do merytorycznego rozpatrzenia kasacji w składzie trzech sędziów Sądu Najwyższego”;
z 13 listopada 2001 r., sygn. Ts 117/01, OTK ZU nr 1/B/2002, poz. 90; z 23 stycznia 2002 r., sygn. Ts 117/01, OTK ZU nr 1/B/2002,
poz. 91 („rozpoznanie sprawy w trzeciej instancji przez Sąd Najwyższy, na skutek złożenia skargi kasacyjnej, nie jest (...)
objęte konstytucyjnymi gwarancjami prawa do sądu”); z 15 listopada 2001 r., sygn. Ts 107/01 i z 4 lutego 2002 r., sygn. Ts
107/01, OTK ZU nr 1/B/2002, poz. 87 i 88; z 12 grudnia 2001 r., sygn. Ts 135/01 i z 23 stycznia 2002 r., sygn. Ts 135/01,
OTK ZU nr 1/B/2002, poz. 102 i 103 („ukształtowanie przesłanek dopuszczalności merytorycznego rozpoznania kasacji pozostawiono
w gestii ustawodawcy zwykłego”); z 5 listopada 2001 r. i z 29 stycznia 2002 r., sygn. Ts 95/01, OTK ZU nr 1/B/2002, poz. 74
i 75, sygn. Ts 132/01, niepublikowane. Motywacja Trybunału konsekwentnie opierała się na argumencie, że art. 45 Konstytucji
nie obejmuje ochroną przewidzianego w nim prawa do sądu, konstruowanego na poziomie konstytucyjnym – prawa do trzeciej instancji
lub do kasacji (prawa do rozpoznania kasacji).
3.5. W uzasadnieniu wyroku z 6 października 2004 r., sygn. SK 23/02 (OTK ZU nr 9/A/2004, poz. 89) Trybunał Konstytucyjny, oceniając
konstytucyjność „prawa do wniesienia kasacji”, wyjaśnił, że umieszczenie art. 176 Konstytucji w rozdziale o sądach nie jest
przypadkowe i wskazuje, że zasada dwuinstancyjności nie stanowi elementu prawa do sądu na podstawie art. 45 ust. 1 Konstytucji.
Natomiast Konstytucja gwarantuje co najmniej dwuinstancyjny tryb postępowania sądowego poprzez art. 176 (por. też art. 78).
Dlatego też można twierdzić, że gdyby kodeks postępowania cywilnego w ogóle nie przewidywał kontroli orzeczeń w trybie rozpatrywania
kasacji, regulacja taka również mieściłaby się w ramach konstytucyjnego modelu prawa do sądu. Wyłączanie więc pewnych spraw
spod kontroli kasacyjnej nie narusza zatem samego prawa do sądu w kształcie, jaki nadała mu obowiązująca Konstytucja. Z brzmienie
art. 176 ust. 1 Konstytucji nie wynika też bezwzględna konstytucyjna powinność ustawodawcy zagwarantowania dostępu do kasacji
w każdej kategorii spraw sądowych. Prawo do sądu – w kształcie nadanym przez obowiązującą Konstytucję – nie obejmuje (jako
koniecznego składnika tego prawa) powszechnego uprawnienia do wniesienia kasacji. W związku z tym Trybunał Konstytucyjny stwierdził
w uzasadnieniu wyroku z 6 października 2004 r., sygn. SK 23/02, że w wypadku ochrony praw majątkowych tego samego typu, ale
o różnej wartości, dopuszczalnym kryterium zróżnicowania może być sama wartość prawa majątkowego, którego dotyczy sprawa sądowa
i zgłoszone roszczenie procesowe. Wyrok w sprawie o sygn. SK 23/02 dotyczy więc zagadnień konstytucyjnych związanych z prawem
do wniesienia kasacji, natomiast nie dotyczy oceny konstytucyjności rozwiązań związanych z jej rozpoznaniem, kiedy strona
ma już przyznany dostęp do kasacji.
3.6. W uzasadnieniu postanowienia z 10 sierpnia 2001 r., sygn. Ts 58/01 (OTK ZU nr 6/2001, poz. 207, s. 981) Trybunał uznał, że
prawo do kasacji nie stanowi koniecznego elementu prawa do sądu. Jednak Trybunał jednocześnie tu dodał, że we wszystkich wypadkach,
gdy ustawodawca zwykły uznał za uzasadnione ustanowienie dostępu do kasacji, musi to być unormowane w zgodzie z normami, zasadami
i wartościami konstytucyjnymi.
3.7. Niektóre ze skarg konstytucyjnych kwestionujących odmowę przyjęcia kasacji do rozpoznania jako wzorzec konstytucyjnej kontroli
wskazywały także art. 2 Konstytucji (regulacja kasacji przepisami nieodpowiadającymi kryterium przyzwoitej legislacji). W
tym zakresie natomiast Trybunał, negatywnie rozpatrując skargi konstytucyjne, konsekwentnie trzymał się swego poglądu (postanowienie
pełnego składu Trybunału z 24 października 2001 r., sygn. SK 10/01, OTK ZU nr 7/2001, poz. 225), iż art. 2 Konstytucji nie
może być wykorzystywany jako samodzielny wzorzec konstytucyjnej kontroli w wypadku postępowania inicjowanego wniesieniem skargi.
W artykule 2 Konstytucji – zgodnie z ustalonym stanowiskiem Trybunału – nie można bowiem upatrywać źródła konstytucyjnego
prawa podmiotowego (w wypadku kontroli zainicjowanej skargą).
3.8. Stanowisko wykluczające konstrukcję „prawa do kasacji” jako komponentu konstytucyjnego prawa do sądu znajduje mocną podbudowę
w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Kilkakrotnie dotyczyło ono nawet Polski i odnosiło się do kasacji
ukształtowanej w k.p.c. na podstawie nowel z 1996 r. i 2000 r. Tak w sprawie, Zmaliński przeciwko Polsce (skarga nr 52039/99),
jak również w wyroku z dnia 26 października 2004 r. w sprawie Międzyzakładowa Spółdzielnia Mieszkaniowa Warszawscy Budowlani
przeciwko Polsce (skarga nr 13990/04). Europejski Trybunał Praw Człowieka stwierdził tam, że Konwencja o ochronie praw człowieka
i podstawowych wolności nie gwarantuje prawa do rozpoznania sprawy cywilnej przez trzy instancje sądowe. Art. 6 Konwencji
nie znajduje zatem zastosowania do wzruszania prawomocnie zakończonych postępowań. Problematyka kasacji jest – jako zasada
– pozostawiona regulacji w ustawodawstwach krajowych. Sprawy z zakresu trzeciej instancji nie są więc objęte jurysdykcją Europejskiego
Trybunału Praw Człowieka.
4. Ocena wadliwości instytucji przedsądu i wzorce konstytucyjnej oceny
4.1. Ocena istniejącego powszechnie w polskiej praktyce przedsądu z punktu widzenia zasad konstytucyjnych wykazuje niezgodność
ze standardami obowiązującymi na tle tych zasad. Dotyczy to wymaganego standardu zaufania do prawa (komponent zasady państwa
prawa, wyrażonej w art. 2 Konstytucji) i standardu wymaganego dla procedur decydujących o dostępie do sądu oraz o rzetelności
traktowania strony przez sąd (art. 45 Konstytucji). Oba te wzorce konstytucyjne pozostają ze sobą w związku (uchybienie zaufaniu
do prawa – w zakresie rzetelnego ukształtowania konstytucyjnego prawa do sądu). Ocena ta wymaga w pierwszym rzędzie wskazania
cech i okoliczności, decydujących o tym, że instytucja przedsądu wskazanym standardom nie odpowiada.
4.2. Naruszenie standardu zaufania.
Zasada zaufania oznacza, że jednostka ma prawo oczekiwać od władzy, której zachowanie się ocenia (legislatywa), czytelności,
przejrzystości, poszanowania zasad systemowych (modelowych), zwłaszcza przy wprowadzaniu radykalnych zmian, korygujących przeprowadzone
zaledwie kilka lat wcześniej ustrojowe reformy systemu środków odwoławczych. Wprowadzenie w 2000 r. przedsądu zmieniającego
de facto kasację ze zwyczajnego środka odwoławczego w nadzwyczajny środek odwoławczy (de iure zmiana ta nastąpiła od lutego 2005 r.), bez zmiany definicji kasacji i jej podstaw z 1996 r., przewidzianych dla postępowania
trójinstancyjnego (zwyczajnego) – przeczy temu standardowi. Dla przedsądu wprowadzono odrębne podstawy, formalnie związane
tylko z tą instytucją, a nie z samą kasacją, wnoszoną przez strony, jakkolwiek przesłanki przedsądu interferują z przesłankami
kasacji. Kasacja z przedsądem w tej jej wersji, która jest przedmiotem zaskarżenia w niniejszej sprawie, prezentuje się więc
jako środek odwoławczy wewnętrznie sprzeczny, o niezrozumiałym charakterze – „zwyczajno (wedle prawa) – nadzwyczajnym (wedle
faktycznego modelu)”. W zarzutach, jakie formułują w niniejszej sprawie skargi podnosi się, że strona nie może tu przewidzieć
konsekwencji procesowych wnoszonej przez siebie kasacji, mieszczącej się w ramach przewidzianych ograniczeń ustawowych i zgodnej
z wszystkimi rygorami formalnymi. Chociaż bowiem wszczęcie postępowania przed Sądem Najwyższym nie jest nadal możliwe bez
wniosku (kasacji) zainteresowanej strony, to jednak Sąd Najwyższy w sposób niewyjaśniany w uzasadnieniu odmowy decyduje o
przyjęciu jej do rozpoznania. Sąd Najwyższy ma sprawować w ramach publicznoprawnych przesłanek określonych w przedsądzie nadzór
judykacyjny nad orzecznictwem sądów powszechnych – jednakże czyni to na koszt i ryzyko wnoszącego kasację. Jest to sytuacja
niezrozumiała dla strony postępowania cywilnego w trójinstancyjnym toku instancji, wprowadzonym w 1996 r. i dotychczas traktowanym
jako rozwiązanie modelowe. Ukształtowana i oceniana w niniejszym postępowaniu obecnie sytuacja jest przykładem rozejścia się
oficjalnie deklarowanych założeń i ich motywacji z modelem realizowanym w rzeczywistości, bez zadbania o wyjaśnienie społeczeństwu
obserwowanej ewolucji – czy to w makroskali (dyskusja publiczna, oficjalne podanie do wiadomości zmian), czy to w mikroskali,
choćby w drodze odpowiednio skonstruowanych uzasadnień w indywidualnych wypadkach odmowy przyjęcia kasacji do rozpoznania
(por. pkt III 4.8).
4.3. Sytuacja, w której zachodzi różnica między zmianą deklarowaną a faktycznie zrealizowaną przez ustawodawcę, została w wyroku
Trybunału Konstytucyjnego z 20 kwietnia 2004 r. o sygn. K 45/02 uznana za sytuację niekonstytucyjną. Jak już wspomniano (pkt
III 2.7.), sytuacja taka jest także krytykowana (z punktu widzenia standardu ochrony praw człowieka) na tle orzecznictwa dotyczącego
EKPCz. Pogląd wyrażony w orzeczeniu o sygn. K 45/02 Trybunał Konstytucyjny podziela i obecnie. Jednakże został on sformułowany
w związku dokonywaniem abstrakcyjnej kontroli konstytucyjności. Sprawa zaś obecnie rozpatrywana została zainicjowana skargą
konstytucyjną. Aby zastrzeżenia dotyczące zgodności istniejącego i praktykowanego modelu kasacji mogły być uznane za naruszenie
standardu zaufania wynikającego z art. 2 Konstytucji, co miałoby prowadzić do stwierdzenia niekonstytucyjności w niniejszej
sprawie, należałoby jednak zarazem wykazać, że – skoro niniejsza sprawa toczy się w trybie kontroli indywidualnej, zainicjowanej
wniesieniem skargi konstytucyjnej – mamy tu do czynienia z naruszeniem jakiegoś prawa konstytucyjnego. Dotychczasowe orzecznictwo
TK kwestionowało zaś możliwość uznania, iż rzetelność działania jakiejkolwiek z władz może być sama w sobie uznana za przedmiot
prawa konstytucyjnego, uzasadniającego ochronę w trybie skargi konstytucyjnej (inaczej w wypadku abstrakcyjnej kontroli konstytucyjności).
Istnieje natomiast możliwość powołania się na tę nierzetelność, godzącą w zaufanie – w związku z wykazaniem naruszenia jakiegoś
innego prawa konstytucyjnego. Najbliższym dla rozważanej sytuacji jest prawo do sądu.
Przy ocenie rozwiązań zastosowanych w przedsądzie (art. 393 k.p.c.) z punktu widzenia konstytucyjnego prawa do sądu (art.
45 ust. 1 Konstytucji) podstawowe znaczenie ma ustalenie:
– czy pomimo bardzo daleko idących uproszczeń proceduralnych została zachowana konstytucyjna tożsamość sądu jako organu władzy
w demokratycznym państwie prawnym, a więc czy sąd w swoim działaniu w przedsądzie nie uległ niezamierzonemu przekształceniu
w rodzaj biurokracji sądowej,
– czy postępowanie w ramach przedsądu spełnia podstawowe wymogi sprawiedliwości proceduralnej.
Orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego wskazuje – jak była już mowa (pkt III. 3.5. do 3.7.) – że nie ma podstaw do wywodzenia
z przepisów konstytucyjnych ogólnego prawa do rozpoznania wszystkich spraw w postępowaniu kasacyjnym. Nie oznacza to jednak,
że rozpatrując kasację w trybie przedsądu, sąd (wymiar sprawiedliwości) nie musi zachować swojej tożsamości konstytucyjnej
wyznaczonej i ukształtowanej przez zastane pojęcie władzy sądowniczej, którym posługuje się Konstytucja. Tożsamość konstytucyjna
sądu (wymiaru sprawiedliwości) jest wyznaczana – poza oczywistym wymogiem niezależności, bezstronności i niezawisłości – między
innymi przez:
– odrzucenie dowolności i arbitralności,
– zapewnienie udziału zainteresowanych podmiotów w postępowaniu,
– traktowaniu jawności jako zasady,
– wydawaniu rozstrzygnięć zawierających rzetelne, weryfikowalne uzasadnienia.
Ukształtowana na tle art. 393 k.p.c. instytucja przedsądu kształtuje w specyficzny sposób pozycję sądu orzekającego o przyjęciu
kasacji do rozpoznania. W ramach tej praktyki sąd ten nie realizuje prawa strony do sądu, lecz tylko nadzoruje (kontroluje)
działalność sądów powszechnych w zakresie orzekania. Kasacja jest bowiem „wydzielana” stronom, a decyzje w tej sprawie są
dyskrecjonalne. Konstytucyjne prawo do sądu w ramach „kasacji z przedsądem” przekształcone zostało w uprawnienie (kompetencję)
wyboru – służące sądowi. Dopiero bowiem po przyznaniu w drodze uznania wstępnej ochrony w przedsądzie, powstają dla strony
dalsze uprawnienia w postępowaniu kasacyjnym.
4.5. Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 6 października 2004 r., sygn. SK 23/02, podkreślił, że mimo że kasacja nie jest objęta
gwarancjami konstytucyjnymi, to jej unormowania podlegają zasadom przyzwoitej legislacji oraz nie mogą naruszać istoty prawa
do sprawiedliwej procedury sądowej. Dlatego też i w ramach przedsądu będącego fazą postępowania kasacyjnego muszą być respektowane
zasady sprawiedliwości proceduralnej, a działania sądu muszą się mieścić w ramach proceduralnej poprawności. Zasady te są
bowiem jednym z najważniejszych elementów konstytucyjnego prawa do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji).
4.6. Pojęcie sprawiedliwości proceduralnej nie ma ściśle sprecyzowanego znaczenia (por.: W. Lang, J. Wróblewski, Współczesna filozofia i teoria prawa w USA, Warszawa 1986, s. 258-260; M. Borucka-Arctowa, Sprawiedliwość proceduralna a orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego i jego rola w okresie przemian systemu prawa [w:] Konstytucja i gwarancje jej przestrzegania [Księga pamiątkowa ku czci prof. Janiny Zakrzewskiej], Warszawa 1996, s. 25-39; Z. Kmieciak, Idea sprawiedliwości proceduralnej w prawie administracyjnym [Założenia teoretyczne i doświadczenia praktyki], PiP z. 10/1994, s. 57). Różne koncepcje sprawiedliwości proceduralnej mają jednak wspólne jądro, sprowadzające się do:
– możności bycia wysłuchanym,
– ujawniania w czytelny sposób motywów rozstrzygnięcia, a więc unikania dowolności czy wręcz arbitralności w działaniu sądu,
w stopniu umożliwiającym weryfikację sposobu myślenia sądu (i to nawet jeśli samo rozstrzygnięcie jest niezaskarżalne – legitymizacja
przez przejrzystość),
– zapewnienia przewidywalności dla uczestnika postępowania, przez odpowiednią spójność i wewnętrzną logikę mechanizmów, którym
jest poddany.
4.7. Rozstrzygnięcia przedsądu zapadają na posiedzeniach niejawnych, a więc bez wysłuchania stron. Częstą praktyką jest sporządzanie
uzasadnień schematycznych, w układzie swoistego formularza, bez odpowiedniej analizy, a nawet identyfikacji rozstrzyganej
sprawy, charakterystycznych dla niej okoliczności i bez wskazania która z normatywnych podstaw art. 393 k.p.c. znalazła zastosowanie
in concreto, a także bez wskazania, jakie okoliczności sprawy wypełniają przesłanki przyjęcia kasacji do rozpoznania. Na przykład w sprawach
o sygn. akt V CZ 88/02 i V CK 32/03, dotyczących tej samej kasacji od wyroku SA we Wrocławiu, I ACa 1442/01, rozpatrywanej
raz w składzie trzyosobowym na skutek zażalenia od postanowienia odrzucającego kasację, gdzie uznano zrealizowanie przesłanek
uzasadniających jej rozpoznanie, a następnie, po jej wniesieniu, w trybie przedsądu, jednoosobowo, stwierdzono, iż nie spełnia
ona przesłanek z art. 393 k.p.c. Co charakterystyczne, nie przedstawiono tam polemiki z wyrażonym w tej samie sprawie, w odniesieniu
do tych samych przesłanek warunkujących kasację, poglądem składu trzyosobowego. Istniejąca praktyka uzasadniania decyzji podejmowanych
w ramach przedsądu (także w sprawach będących podstawą niniejszego rozpoznania) nie tylko więc nie służy wyjaśnieniu, dlaczego
kasacji nie przyjęto (nawet w świetle przesłanek art. 393 k.p.c.), ale wręcz utrudnia legitymizację rozstrzygnięć. Rodzi to
zastrzeżenia co do dowolności podejmowania decyzji o przedsądzie i wywołane brakiem możliwości jej oceny. Przedsąd w tej sytuacji
nie zapewnia stronie przewidywalności jej pozycji procesowej, po wniesieniu przez nią kasacji odpowiadającej wszystkim wymogom
formalnym. Strona musi wywieść w kasacji nie tylko, dlaczego – z punktu widzenia jej interesu – wyrok sądu drugiej instancji
jest wadliwy, ale ma też wykazać, że w jej sprawie występują przesłanki uzasadniające publicznoprawny nadzór judykacyjny Sądu
Najwyższego. Prawo do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji) zostaje więc uzależnione od dostarczenia przez stronę materiałów (podlegających
potem w przedsądzie dyskrecjonalnej ocenie przez sąd co do ich przydatności, bez zdawania sprawy, umożliwiającego weryfikację
sposobu myślenia sądu) koniecznych do wypełniania przez Sąd Najwyższy konstytucyjnego obowiązku związanego z czuwaniem nad
prawidłowością orzecznictwa sądów powszechnych (art. 183 ust. 1 Konstytucji). Innymi słowy prawo do sądu w postępowaniu kasacyjnym
ma być implikacją tego, czy sprawa przedstawia istotne zagadnienie prawne dla funkcjonowania sądownictwa. Tę istotność ma
wykazać sama strona. Tymczasem zagadnienie mało istotne dla sędziego, może być bardzo istotne dla strony. Sytuacja procesowa
strony jest bardzo niejasna – tak dla niej samej, jak i dla postronnego obserwatora. Prawo do sądu przekształca się – z punktu
widzenia strony – w pozór tego prawa. Jest to szczególnie widoczne w zestawieniu z poglądem o dominacji publicznoprawnych
funkcji kasacji, który to pogląd przytoczono także w niniejszej sprawie, w stanowisku Prokuratora Generalnego.
4.8. Kwestia dyskrecjonalności decyzji o odmowie przyjęcia kasacji do rozpoznania i uzasadnienia tej decyzji wiąże się z problemem,
który w skargach na tle niniejszej sprawy ujawnia się w zarzutach dotyczących braku dostatecznej dookreśloności przepisów
kształtujących przesłanki decydujące o przyjęciu kasacji do rozpoznania. Zwroty: „występowanie w sprawie istotnego zagadnienia
prawnego”, „potrzeba wykładni przepisów budzących wątpliwości lub wywołujących rozbieżności w orzecznictwie sądów”, „oczywista
bezzasadność kasacji” – wymagają dla ich wykazania znajomości szerszej praktyki kasacyjnej, i to widzianej z perspektywy sądowej.
Zwroty te istotnie mają charakter niedookreślony. Od sądu zależy ich odczytanie i są one (tak M. Zmaliński, w piśmie z 29
marca 2005 r.) wyrazem „kompetencji dyskrecjonalnych” sądów. Można w związku z tym zastanawiać się, czy zaskarżone przepisy,
oceniane z punktu widzenia art. 2 Konstytucji, odpowiadają cesze dookreśloności.
Zwroty (pojęcia) niedookreślone i nieostre istnieją w każdym systemie prawnym. Nie jest bowiem możliwe skonstruowanie przepisów,
które wykluczałyby jakikolwiek margines swobody odczytania. Należy tu podzielić pogląd wyrażony w postanowieniu Trybunału
z 27 kwietnia 2004 r., sygn. P 16/03 (OTK ZU nr 4/A/2004, poz. 36), iż „każdy akt prawny (czy konkretny przepis prawny) zawiera
pojęcia o mniejszym lub większym stopniu niedookreśloności. Nieostrość czy niedookreśloność pojęć prawnych sprzyja uelastycznieniu
porządku prawnego (...) nie każda więc, ale jedynie kwalifikowana – tj. niedająca się usunąć w drodze uznanych metod wykładni
– nieostrość czy niejasność przepisu może stanowić podstawę stwierdzenia jego niekonstytucyjności”. Takie zwroty jak „duże
niebezpieczeństwo”, „istotna wada”, „znaczny upływ czasu”, „rażące niedbalstwo”, „oczywista bezzasadność”, „swobodne uznanie”
i inne, występują we wszystkich systemach prawa europejskiego, także tych państw, które charakteryzują się wysoką kulturą
prawną i bez wszelkiej wątpliwości są zaliczane do państw prawa. Zwroty te przesuwają obowiązek konkretyzacji normy na etap
stosowania prawa i w związku z tym dają sądom (czy organom administracji – tak w wypadku np. uznania administracyjnego) pewną
swobodę decyzyjną. Nie można jej jednak utożsamiać z dowolnością i wolnością od zewnętrznej kontroli. W szczególności niepodobna
en masse kwestionować na podstawie art. 2 Konstytucji, jako braku zgodności z zasadami rzetelnej legislacji, faktu posługiwania się
zwrotami nieostrymi. Niedostateczna precyzja i brak dookreśloności przepisu może tylko wtedy być podstawą zarzutu braku zgodności
z art. 2 Konstytucji, gdy dany zwrot nie daje możliwości – przy użyciu ogólnie aprobowanych technik wykładni, możliwości ustalenia
jego znaczenia. Niebezpieczeństwo natomiast, jakie wiąże się ze stosowaniem zwrotów niedookreślonych i nieostrych, jest powszechnie
znane: praktyka stosowania tych przepisów stosunkowo łatwo może ulegać wypaczeniu, na skutek powoływania się na takie zwroty,
bez próby wypełnienia ich konkretną treścią wynikająca z okoliczności danej sprawy i bez rzetelnego uzasadnienia komunikowanego
adresatom rozstrzygnięcia. Takie wypaczenie odnosi się jednak do praktyki, nie jest zaś błędem legislatora. Także i w odniesieniu
do zarzutów sformułowanych na tle niniejszej sprawy należy uznać, że ustawodawca ma prawo posłużyć się zwrotami niedookreślonymi,
dającymi sądom możliwość wyważonej, zindywidualizowanej oceny. Nie jest to naruszenie konstytucyjności przez legislatora,
który utrzymuje się w takim wypadku w granicach konstytucyjnej swobody regulacji. Natomiast w takich wypadkach gdy akt stosowania
prawa wymaga od sądu skorzystania ze swobody wynikającej z przyznania mu władzy dyskrecjonalnej, niezbędne jest wskazanie
konkretnych okoliczności, które – zdaniem stosującego prawo – decydują o tym, że w sprawie występują okoliczności uzasadniające
odwołanie się do zwrotu niedookreślonego. Innymi słowy: problemem przy posługiwaniu się zwrotami niedookreślonymi jest właściwe
i czytelne wskazanie okoliczności uzasadniających ich wystąpienie i sposób rozumienia in concreto przez podmioty, w których kompetencji leży posłużenie się tymi zwrotami. Podobny problem na tle polskiej praktyki prawa występuje,
gdy sądy administracyjne kwestionują posłużenie się instytucją uznania administracyjnego przy wydawaniu decyzji. Sądy te,
podkreślając, że takie uznanie ma być „swobodne”, ale nie „dowolne”, wymagają odpowiedniego uzasadnienia („zdania sprawy”)
przez emitenta decyzji, aby móc skontrolować prawidłowość posłużenia się zwrotem niedookreślonym. Korelatem swobody (kompetencji,
uprawnienia dyskrecjonalnego) do posługiwania się przez stosującego prawo takimi zwrotami nieostrymi jest zwiększony obowiązek
perswazyjny, znajdujący wyraz w treści uzasadnienia. Dlatego ma rację Prokurator Generalny, kiedy podkreśla błędność praktyki
posługiwania się w ramach instytucji przedsądu schematycznymi, zdawkowymi, formalnie ujętymi uzasadnieniami o odmowie przyjęcia
kasacji do rozpoznania. Wtedy bowiem rzeczywiście nie wiadomo, czy w ogóle i jak dokonano niezbędnych subsumpcji i ocen, aby
nasycić konkretną treścią istniejące zwroty niedookreślone, takie jak: „występowanie w sprawie istotnego zagadnienia prawnego”,
„potrzeba wykładni przepisów budzących wątpliwości lub wywołujących rozbieżności w orzecznictwie sądów”, „oczywista bezzasadność
kasacji”. Adresat postanowienia nie może zorientować się w kierunku i strategii wymagań, co zresztą nie tylko utrudnia mu
własne zadanie (złożenie skutecznej kasacji), ale i uniemożliwia wyrobienie właściwych postaw w ogólności u fachowych pełnomocników.
Jednakże w takim wypadku problemem nie jest w ogóle posłużenie się zwrotami niedookreślonymi przez ustawodawcę, lecz sposób
uczynienia użytku z przyznanej przezeń swoistej „władzy dyskrecjonalnej”, co znajduje wyraz w sposobie uczytelnienia decyzji
i przekazaniu jej do publicznej wiadomości, a więc w treści uzasadnienia. Wynika z tego jednak, że problemem jest nie samo
użycie przez ustawodawcę zwrotu o nieostrych konturach w tekście przepisu, lecz jego wykorzystanie przy odkodowaniu normy
jednostkowego zastosowania. Przyznaje to zresztą skarżący Marek Zmaliński, pisząc, że „podstawą oceny w tej sprawie (jest)
treść normy ustalona w praktyce SN”.
Płynie stąd wniosek co do problemu, którego ocena została zasygnalizowana na wstępie uzasadnienia: wadliwości przedsądu genetycznie
wiążą się przede wszystkim z praktyką ukształtowaną na jego tle.
4.9. Zwichnięcie proporcji w realizacji funkcji kasacji jako skutek wprowadzenia przedsądu.
Wprowadzenie przedsądu z 2000 r. do postępowania kasacyjnego z 1996 r. i utrwalenie przedsądu w obecnej postaci, zmieniło
jego dotychczasowy charakter. Sąd, decydując o przyjęciu wniesionej przez stronę kasacji do rozpoznania, bierze bowiem pod
uwagę określone cele publiczne, natomiast oficjalnie, zgodnie z założeniami reformy z 1996 r., kasacja miała być instrumentem
prawa podmiotowego przysługującego jednostce. Zgodnie ze standardami prawnymi Rady Europy rozpoznanie sprawy w III instancji
może – co do samej zasady – służyć nie tylko interesom skarżącego, ale także rozwojowi prawa albo ujednoliceniu jego interpretacji
(zob. Zalecenie nr R (95)5 Komitetu Ministrów Rady Europy dla państw członkowskich, dotyczące wprowadzenia systemów i procedur
odwoławczych w sprawach cywilnych i handlowych oraz usprawnienia ich działania, przyjęte przez Komitet Ministrów 7 lutego
1995 r. na 528 posiedzeniu zastępców ministrów – Art. 7 „Środki związane z odwołaniem się do sądu trzeciej instancji”). Jednak
pojawia się problem zachowania proporcji między realizacją obu funkcji. Przedmiotem wątpliwości jest to, czy istniejące ukształtowanie
przedsądu nie doprowadziło do zwichnięcia równowagi w tym zakresie, na niekorzyść prawa do sądu.
4.10. Ewolucja praktyki w sprawach kasacji w orzecznictwie sądowym.
W skargach konstytucyjnych w niniejszej sprawie zakwestionowano regulacje, na podstawie których podlega odrzuceniu jako niedopuszczalna
(bez wzywania do usunięcia braku) kasacja, która nie zawiera „okoliczności uzasadniających jej rozpoznanie” (art. 3933 § 1 pkt 3 w zw. z art. 393 § 1 pkt 1 i 2). Taka praktyka wynika z dotychczasowego, jednolitego w tej kwestii orzecznictwa
Sądu Najwyższego, zgodnie z którym kasacja niezawierająca przedstawienia okoliczności uzasadniających jej rozpoznanie dotknięta
jest brakiem istotnym, powodującym jej odrzucenie a limine, bez wzywania do uzupełnienia w trybie art. 130 § 1 k.p.c. (zob. np. postanowienie SN z dnia 9 listopada 2000 r., sygn. akt
II CKN 1385/00, OSNC 2001, nr 3, poz. 51 i z dnia 12 grudnia 2000 r., sygn. akt V CKN 1780/00, OSNC 2001, nr 3, poz. 52).
Utrwalił się bowiem podział braków kasacji na usuwalne i nieusuwalne (formalne i istotne). W sytuacji gdy kasacja nie zawiera
przedstawienia „okoliczności uzasadniających jej rozpoznanie”, Sąd Najwyższy na podstawie art. 3937 § 2 k.p.c. odrzuca kasację. Przepis art. 3937 § 2 k.p.c. pozwala Sądowi Najwyższemu odrzucić kasację, gdy podlegała ona odrzuceniu przez sąd drugiej instancji (a więc np.
gdy była „z innych przyczyn niedopuszczalna” – art. 3935 k.p.c.) lub zwrócić ją temu sądowi celem usunięcia dostrzeżonych braków. Na postanowienie o odrzuceniu kasacji nie służy zażalenie.
W tej sytuacji składający kasację nie ma jasności co do wszystkich wymogów, jakie winna ona spełniać, ocena bowiem, czy przedstawił
dostateczne „okoliczności uzasadniające rozpoznanie kasacji”, należy wyłącznie do sądu, który bez wskazania, na czym polega
brak kasacji, i wzywania do jego usunięcia jest uprawniony odrzucić kasację, czyli w sposób formalny zamknąć drogę do jej
rozpoznania. Przy wstępnym badaniu kasacji bardzo ściśle interpretowane są zasady zredagowania pisma, w szczególności sposób wskazania
„okoliczności uzasadniających przyjęcie kasacji do rozpoznania”, co przy uznaniu, że okoliczności te nie zostały w kasacji
wyodrębnione, powoduje odrzucenie kasacji. Sąd Najwyższy uznaje obowiązek przedstawienia „okoliczności uzasadniających przyjęcie
kasacji do rozpoznania” (art. 3933 § 1 pkt 3 k.p.c.) za zrównany z obowiązkiem wskazania podstaw kasacyjnych (art. 3933 § 1 pkt 2 k.p.c.) – por. postanowienie Sądu Najwyższego z 30 lipca 2002 r., sygn. akt II CKN 358/01, wydane w sprawie skarżącej
MSM w Łodzi.
4.11. Podział na braki usuwalne i nieusuwalne oraz ich rozróżnienie budzi liczne wątpliwości i spory w doktrynie. W świetle
tego nadmiernym utrudnieniem i ograniczeniem dostępu do kasacji jest żądanie od stron składających kasację ścisłego rozróżnienia
możliwych braków kasacji (usuwalnych i nieusuwalnych). Zważyć przy tym należy, że uznanie kasacji, która nie spełnia warunku
z art. 3933 § 1 pkt 3, za „z innych przyczyn niedopuszczalną” (art. 3935 k.p.c.) nie wynika wprost z ustawy, lecz wyłącznie z orzecznictwa SN. W judykaturze i doktrynie ukształtowało się niekwestionowane
stanowisko, że kasacja niedopuszczalna z innych przyczyn – poza uchybieniem terminowi do jej wniesienia – to np. kasacja wniesiona
przez nieuprawniony podmiot; kasacja, która nie przysługuje od danego orzeczenia lub w danej sprawie, w tym jeżeli wartość przedmiotu
zaskarżenia jest zbyt niska; kasacja której uzasadnienie nie ma związku z podniesionymi podstawami kasacyjnymi i przytoczonymi
zarzutami. W tych sytuacjach jest zrozumiałe, że taka kasacja jest niedopuszczalna, bo usunięcie jej braków jest (jak w przypadku
przekroczenia terminu) niemożliwe. Znacznie później pojawił się w orzecznictwie SN pogląd uznający również kasację zawierającą
braki merytoryczne (istotne) za „z innych przyczyn niedopuszczalną”, tzn. taką, której braki nie mogą być uzupełnione. Jednakże
fakt, że pełnomocnik skarżącego nie przedstawił w kasacji okoliczności uzasadniających jej rozpoznanie, nie przesądza, że
takie okoliczności w danym przypadku nie istnieją. Wezwanie do usunięcia tego braku byłoby więc dla pełnomocnika szansą ich
precyzyjnego wskazania.
4.12. Niekonstytucyjność sytuacji stwarzanej przed przedsąd polega, jak to wynika z przedstawionego wyżej wywodu – na naruszeniu
przez przedsąd konstytucyjnej zasady zaufania, w związku z prawem do sądu rozumianym nie jako konstytucyjne „prawo do trzeciej
instancji” czy „prawo do kasacji”, lecz jako prawo do rzetelnej procedury sądowej w sprawach poddanych przez ustawodawcę zwykłego
takiej procedurze. Tego rodzaju sytuacja uzasadnia kontrolę konstytucyjności w ramach skargi na naruszenie prawa do sądu (por.
pkt III 3.5. w powołaniu na wyrok TK o sygn. SK 23/02 z 6 października 2004 r.). Naruszenie zaufania wynika z zerwania dialogu
między sądem a adresatami odmowy przyjęcia kasacji do rozpoznania, a dowodem tego zerwania jest sposób uzasadniania postanowień
o odmowie, komunikujący, jaki przepis o kasacji sąd uznał za niewypełniony, lecz niewskazujący konkretnych okoliczności, jakie
– zdaniem sądu – o tym zadecydowały.
5. Ocena niekonstytucyjności przedsądu: przepisy czy praktyka
5.1. Praktyka źródłem konstytucyjnych wątpliwości co do przedsądu.
Jednocześnie jednak nadal pozostaje sprawą otwartą, czy naruszenie rzetelnej procedury sądowej ma swe źródło w przepisach,
co stanowić może podstawę skutecznej skargi konstytucyjnej, czy też – w ukształtowaniu się praktyki orzeczniczej, poprzez
wykładnię przepisów o kasacji, dokonywaną przez sąd. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego w kwestii przedsądu zachodzi właśnie
ten ostatni wypadek. Same przepisy o kasacji i przedsądzie, w momencie ich ustanowienia, mieściły się w granicach swobody
regulacyjnej ustawodawcy i stwarzały podstawy do rozwoju praktyki, niebudzącej zasadniczych zastrzeżeń konstytucyjnych. Wskazuje
na to rozwój praktyki prowadzącej do obecnego kształtu przedsądu – por. III 2.8., 4.10., 4.11.
5.2. Niejednolitość praktyki dotyczącej przedsądu.
Wskazuje na to okoliczność, że w łonie samego Sądu Najwyższego praktyka stosowania przedsądu – nie była jednolita. Bardziej
radykalna była tu praktyka Izby Cywilnej (zwłaszcza gdy idzie o kwestie wskazane w pkt III 2.8, 4.11, 4.12, a także – co należy
do notoriów – praktyka uzasadniania odmowy przyjęcia kasacji do rozpoznania) niż Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw
Publicznych. O rozbieżności praktyki w tym zakresie świadczy zarówno doświadczenie Trybunału Konstytucyjnego ukształtowane
na podstawie dotychczas rozpatrywanych skarg konstytucyjnych, jak i piśmiennictwa (por. np.: S. Jaworski, Przedsąd w praktyce. Uwagi o prawie do uzasadniania odmowy rozpoznania kasacji, „Monitor Prawniczy” nr 23/2003; J. Iwulski, Kasacja po nowelizacji, PiZS nr 12/2000). Dotyczy to czysto formalnego powołania się na przepisy o kasacji i przedsądzie, bez wskazania elementów
indywidualizujących w sprawie. Znaczące jest również porównanie nawet czysto objętościowe typowych postanowień w kwestii odmowy
przyjęcia kasacji do rozpoznania (wykonanie przedsądu) z obu izb (por. postanowienia obszerniejsze, zindywidualizowane przedmiotowo
i podmiotowo, zawierające elementy perswazyjne i polemiczne, wypełniające konkretną treścią poszczególne przesłanki i podstawy
kasacji oraz przedsądu np. w sprawach o sygn. akt I PK 284/03 z 15 stycznia 2004 r., sygn. akt I PK 21/04 z 20 maja 2004 r.,
sygn. akt I PK 698/03 z 19 kwietnia 2004 r.). O wskazanej tu prawidłowości świadczą oficjalne informacje o ruchu spraw w 2004
r. Izba Cywilna z załatwionych spraw kasacyjnych w liczbie 4325 odmówiła przyjęcia do rozpoznania 2316. Dane te dla Izby Pracy,
Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych wynoszą 1599 i 609. W układzie procentowym wynosi to ok. 53,7% odmów przyjęcia
kasacji do rozpoznania (Izba Cywilna) i ok. 38% (Izba Pracy). Dane te potwierdzają wniosek, iż odmowa przyjęcia kasacji do
rozpoznania jest znacznie powszechniejszym instrumentem w praktyce Izby Cywilnej, niż ma to miejsce w wypadku Izby Pracy.
Oznacza to, że trudniej jest uzyskać przyjęcie kasacji do rozpoznania w pierwszym wypadku, a zatem i kryteria praktyki o tym
decydującej muszą być zróżnicowane.
5.3. Ten brak jednolitości praktyki, w której tkwi źródło niekonstytucyjności, wyklucza możliwość powołania się na zasadę, że powszechność,
trwałość, jednolitość odczytywania przepisów w procesie ich stosowania umożliwia przyjęcie tego stanowiska za punkt wyjścia
w ocenie konstytucyjności przepisu. „Jeżeli jednolita i konsekwentna praktyka stosowania prawa w sposób bezsporny ustaliła wykładnię danego przepisu, a jednocześnie
przyjęta interpretacja nie jest kwestionowana przez przedstawicieli doktryny, to przedmiotem kontroli konstytucyjności jest
norma prawna dekodowana z danego przepisu zgodnie z ustaloną praktyką” (postanowienie TK z 4 grudnia 2000 r., sygn. SK 10/99,
OTK ZU nr 8/2000 poz. 300; podobnie wyrok TK z 3 października 2000 r., sygn. K 33/99, OTK ZU nr 6/2000, poz. 188). W odniesieniu
do naruszenia przez przedsąd zasad rzetelnej procedury, stanowiącej (tu) komponent prawa do sądu ustanowionego przez ustawodawcę
zwykłego (pkt III 4.12) – źródłem są nie przepisy, lecz ich praktyczna interpretacja. Oczywiście bez istnienia tych przepisów
– ukształtowanie się stosownej praktyki byłoby niemożliwe. Źródłem niekonstytucyjności jest jednak przede wszystkim, w ostatecznym
rachunku praktyka. Ponieważ jednak te same przepisy stały się podstawą praktyki nieujednoliconej (zwłaszcza gdy idzie o praktyczną
realizację przedsądu w ramach różnych Izb SN), Trybunał Konstytucyjny nie ma podstaw do posłużenia się zasadą, iż praktyka
doprowadziła do powszechnie akceptowanej i utrwalonej wykładnią zmiany treści przepisów i osłabienia przez to skutków zasady,
że niekonstytucyjność praktyki nie może podlegać kontroli konstytucyjności, inicjowanej skargą konstytucyjną. Wstrzemięźliwość
Trybunału jest także uzasadniona faktem powszechnie znanych, systemowych wątpliwości co do granicy między kognicją kontrolną
Trybunału i praktyką sądową, które powinno się interpretować w tym wypadku contra actionem (w rozumieniu art. 79 Konstytucji) w sytuacji, gdy chodzi o przepisy nieobowiązujące, lecz leżące u podstaw sporów korzystających
z powagi rzeczy osądzonej (o przyczynach tej wstrzemięźliwości por. szerzej pkt III. 1. 5).
5.4. W tej sytuacji w zakresie zarzutów dotyczących przepisów art. 100, art. 393, art. 3933 § 1 pkt 3, art. 3935, art. 3937 § 1 k.p.c. w brzmieniu obowiązującym od dnia 1 lipca 2000 r., które to przepisy decydują o ujęciu instytucji przedsądu, brak
jest podstaw do orzekania przez Trybunał Konstytucyjny o ich niekonstytucyjności. Wątpliwości co do zgodności z art. 2, art.
45, art. 7, art. 31, art. 32, art. 77 w zw. z art. 78, art. 176 ust. 2, art. 178 ust. 1 Konstytucji odnoszą się bowiem do
praktyki ich stosowania. Ponieważ zaś praktyka ta nie jest jednolita nawet w obrębie samego Sądu Najwyższego, przeto brak
jej waloru powszechności. Tym samym nie można twierdzić, że powszechna i stała praktyka wykluczyła odmienną, konstytucyjną
ich interpretację.
6. Zarzut niekonstytucyjności art. 100 k.p.c.
W przekonaniu Trybunału Konstytucyjnego zarzut niezgodności art. 100 k.p.c. dotyczącego instytucji stosunkowego rozdzielenia
kosztów sądowych pomiędzy stronami procesu cywilnego w przypadku częściowego tylko uwzględnienia żądań (zasady kompensaty
kosztów procesu) z wyrażonym w art. 45 ust. 1 Konstytucji prawem do sądu jest bezzasadny. Zarzut oparto na twierdzeniu, że
art. 100 k.p.c. zakłada automatyzm, obligując sąd do arytmetycznego stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu. Twierdzenie
to jest całkowicie bezzasadne. Wskazuje na to wprost brzmienie art. 100 k.p.c.: „w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań
koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich
kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu”. Zważyć przy tym należy, że zasada kompensaty nie jest jedyną zasadą,
jaką zgodnie z k.p.c. kieruje się sąd przy rozstrzyganiu kwestii kosztów postępowania (zasada odpowiedzialności za wynik spraw,
zasada słuszności, zasada zawinienia i inne). Z treści art. 100 k.p.c. nie wynika dla sądu nakaz arytmetycznego stosunkowego
rozdzielenia kosztów. Również orzecznictwo SN w tej sprawie przeczy twierdzeniu o „automatyzmie” art. 100 k.p.c. (por. np.
orzeczenia SN: z 30 kwietnia 1952 r., sygn. akt C 290/52, OSN 1953, nr 4, poz. 99, z 11 stycznia 1961 r., 4 CZ 143/60, OSPiKA
1961, nr 11, poz. 317, które wskazują, że art. 100 k.p.c. nie wymaga arytmetycznie dokładnego rozdzielenia kosztów procesu
według stosunku części uwzględnionej do oddalonej, ale stawia słuszność jako zasadnicze kryterium rozłożenia kosztów). Zgodnie
z uchwałą składu 7 sędziów SN z 27 listopada 1967 r. (II CZP 114/67, OSNCP 1968, nr 6, poz. 95) przy wzajemnym zniesieniu kosztów procesu sąd może rozdzielić nieuiszczone opłaty sądowe między
strony – zależnie od okoliczności – zarówno po połowie, jak i w innym stosunku. Zgodnie zaś z postanowieniem SN z 31 stycznia
1991 r. (II CZ 255/90, OSP 1991, nr 11-12, s. 530), jeżeli poniesione przez stronę koszty przewyższają obciążający ją udział,
zasądzeniu na jej rzecz podlega różnica.
7. Zarzut niekonstytucyjności art. 1 pkt 24 ustawy zmieniającej k.p.c.
W skardze konstytucyjnej Marka Zmalińskiego zarzucono niezgodność z art. 2, art. 31 ust. 3, art. 32 ust. 1, art. 45 ust. 1
oraz art. 77 ust. 2 w zw. z art. 176 ust. 1 Konstytucji przepisowi art. 1 pkt 24 ustawy zmieniającej k.p.c., który to przepis
wprowadził do ustawy – Kodeks postępowania cywilnego przepis art. 393 w nowym brzmieniu („przedsąd”). Zarzuty te są całkowicie
bezzasadne, nadto skarga nie zawiera żadnego uzasadnienia w tej części. Zasadne jest tutaj stanowisko Prokuratora Generalnego,
który wskazał, że art. 1 pkt 24 ustawy nowelizującej k.p.c., który nadał brzmienie art. 393 k.p.c., został uchwalony w trybie
zgodnym z zasadami określonymi w Konstytucji i regulaminach parlamentarnych. Odnośnie do art. 1 pkt 24 budzi wątpliwość trafność
powołanych do jego kontroli wzorców konstytucyjnych. W skardze nie postawiono zarzutów dotyczących trybu uchwalenia nowelizacji.
8. Niekonstytucyjność regulacji dotyczącej zwrotu połowy wpisu w wypadku odmowy przyjęcia kasacji do rozpoznania
8.1. W skardze konstytucyjnej Czesławy Ronkiewicz zakwestionowano zgodność art. 36 ustawy z dnia 13 czerwca 1967 r. o kosztach
sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. Nr 24, poz. 110 ze zm.) i § 7 ust. 1 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z
dnia 17 grudnia 1996 r. w sprawie określenia wysokości wpisów w sprawach cywilnych (Dz. U. Nr 154, poz. 753 ze zm.) z art.
2 i art. 45 ust. 1 Konstytucji, a także zgodność art. 2 ustawy z 24 maja 2000 r. o zmianie k.p.c. z art. 2 i art. 45 ust.
1 Konstytucji. Zaskarżony przepis dodał do art. 36 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych pkt 3, zgodnie z którym
sąd z urzędu zwraca stronie połowę wpisu od kasacji nieprzyjętej przez Sąd Najwyższy do rozpoznania. Zgodnie z przepisem §
7 ust. 1 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 17 grudnia 1996 r. w sprawie określenia wysokości wpisów w sprawach
cywilnych od kasacji pobiera się cały wpis. W myśl art. 36 ust. 1 pkt 3 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych sąd
z urzędu zwraca stronie połowę uiszczonego wpisu od kasacji nieprzyjętej przez Sąd Najwyższy do rozpoznania. Zdaniem skarżącej
określone zakwestionowanymi przepisami zasady ustalania wysokości wpisu od kasacji i zwrotu przez państwo jedynie połowy wpisu
w przypadku odmowy przyjęcia kasacji do rozpoznania są wyrazem nadmiernego „fiskalizmu sądowniczego”. W opinii skarżącej zarówno
regulacja wstępnego badania kasacji (postanowienie wydawane na posiedzeniu niejawnym przez jednego sędziego), jak i charakter
skargi kasacyjnej jako środka podejmowanego w interesie publicznym nie uzasadniają wysokości kosztów sądowych postępowania
kasacyjnego. Wysokość wpisu od kasacji jest zdaniem skarżącej określona dowolnie i arbitralnie przez władzę wykonawczą (Ministra Sprawiedliwości).
Stanowi to, zdaniem skarżącej, naruszenie zasady demokratycznego państwa prawnego oraz prawa do sądu. W piśmie Ministra Sprawiedliwości
z 18 marca 2005 r uznano, że skarga Czesławy Ronkiewicz dotycząc kosztów sądowych, nie spełnia przesłanek wymaganych przez
art. 79 Konstytucji, jako że zakwestionowane przepisy o kosztach nie stanowią bezpośredniej, samoistnej podstawy orzeczenia
o konstytucyjnych wolnościach i prawach. Tak więc postępowanie w tym zakresie należy umorzyć z powodu niedopuszczalności orzekania.
8.2. W związku z tym należy stwierdzić, że tego rodzaju rozumowanie oznacza ścieśniające potraktowanie przesłanki wskazanej w art.
79 Konstytucji. Przepis ten bowiem nie wymaga, aby zaskarżona norma była tą, która stała się samoistną podstawą wydania konkretnego
rozstrzygnięcia. Konstytucja mówi bowiem o „sprawie zgodności z Konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie
którego sąd (...) orzekł ostatecznie”. Brak tu zatem wymogu bezpośredniości i wyłączności, które uwypuklił Minister Sprawiedliwości.
Gdyby uznać trafność jego rozumowania, przepisy dotyczące kwestii, o których orzeka się wpadkowo, a nawet większość przepisów
procedury – byłyby po prostu wyjęte spod możliwości weryfikacji w ramach kontroli inicjowanej skargą konstytucyjną. Istotne
jest bowiem, aby w ramach skargi konstytucyjnej przedmiotem kontroli były przepisy „użyte” przy ostatecznym orzekaniu w indywidualnej
sprawie, nie zaś to, aby były wykorzystane jako samoistna i bezpośrednia podstawa prawna orzeczenia o roszczeniu. Tak jest
z przepisami dotyczącymi kosztów sądowych. Ten element stosowania przepisów występuje w każdej skardze dotyczącej kwestii
przedsądu, rozpatrywanych w ramach niniejszego postępowania. Jednak został on podniesiony, a stosowne przepisy o kosztach
– zostały wskazane – tylko w jednej z nich, a mianowicie w skardze Czesławy Ronkiewicz.
8.3. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego ocena konstytucyjności ponoszenia przez podmiot, którego kasacja nie została przyjęta
do rozpoznania, kosztów w postaci połowy wpisu od kasacji (art. 36 ust. 1 pkt 3) musi być porównana z innymi sytuacjami, w
których ustawodawca nakazuje zwrot połowy wpisu. Tak jest w wypadku pisma cofniętego przed rozpoczęciem posiedzenia, na które
sprawa została skierowana (art. 36 ust. 1 pkt 2 lit. a), i pisma wszczynającego postępowanie w instancji, w której sprawa
zakończyła się zawarciem ugody sądowej (art. 36 ust. 1 pkt 2 lit. b). W wypadku pisma cofniętego przed rozpoczęciem posiedzenia,
na które sprawa została skierowana, mamy do czynienia z sytuacją, kiedy strona może aż do wywołania sprawy („rozpoczęcie posiedzenia”
oznacza stadium do wywołania sprawy), cofając pismo, uzyskać zwrot połowy uiszczonego wpisu. Ratio legis takiego rozwiązania leży w okoliczności, że zaangażowanie i nakład pracy sądu (jako całej instytucji: czyli zarówno sędziego
przewodniczącego, sędziego wyznaczonego do wstępnego badania sprawy oraz sekretariatu sądowego), w okresie kiedy sprawa została
przez sąd zbadana i przygotowana do rozpoznawania na rozprawie (cała procedura wstępnej kontroli wraz z ewentualnym wezwaniem do usunięcia braków, wezwaniem na rozprawę stron
i innych osób oraz pozostałych czynności wstępnych), wymaga ze strony sądów nakładu pracy i kosztów. W wypadku zakończenia
sprawy zawarciem ugody sądowej nakłady te są jeszcze większe. W wypadkach tych jednak sąd działa, realizując interes strony
i jej prawo do sądu.
8.4. W wypadku odmowy przyjęcia kasacji do rozpoznania nakład pracy Sądu Najwyższego przy badaniu wstępnym kasacji [skierowanie
sprawy przez przewodniczącego na posiedzenie niejawne celem zbadania spełnienia przez kasację warunków merytorycznych i formalnych
wynikających z art. 3932, 3933 i art. 3934 § 1 k.p.c., a następnie badanie w trybie przedsądu – art. 393 k.p.c. i uzasadnienie postanowienia o odmowie przyjęcia kasacji
do rozpoznania (obie oceny dokonywane w składzie jednego sędziego) oraz praca sekretariatu Sądu Najwyższego] także wymaga
kosztów i nakładów. Jeżeli jednak kasacja na skutek zmiany jej modelu, będącej konsekwencją wprowadzenia przedsądu, staje
się raczej instrumentem publicznoprawnym (nadzoru judykacyjnego) i porządkowania orzecznictwa sądowego niż realizacji rzetelnie
ujętego prawa do sądu (tak, jak to ustalono wyżej w pkt III 4.12.), to identyczne traktowanie (z punktu widzenia poziomu kosztów,
jakie ponosi strona) sytuacji, gdy postępowanie toczy się w interesie i (częściowo) na rachunek strony, i sytuacji, gdy na
rachunek strony toczy się postępowanie przede wszystkim w interesie publicznym wymiaru sprawiedliwości, stanowi naruszenie
rzetelności unormowania (art. 2 Konstytucji) procedury sądowej, będącej realizacją prawa do sądu (art. 45 Konstytucji). W
momencie wprowadzania instytucji kasacji widziano w niej emanację indywidualnego prawa do sądu. Stopniowo – jak wykazano –
m.in. na skutek instytucji przedsądu, nabierała ona coraz więcej cech instrumentu realizacji interesu publicznoprawnego. Obecnie
powszechnie (w niniejszej sprawie por. zwłaszcza stanowisko Sejmu) – nosi ona taki właśnie charakter. Kwestia kosztów działania
wymiaru sprawiedliwości wymaga zaś zróżnicowania, w zależności od tego, czy konkretne postępowanie realizuje w większym stopniu
indywidualny interes jednostki, czy też służy raczej interesowi zbiorowości. Ustawodawca ma w tym zakresie dużą swobodę wyboru
rozwiązań. Jednak jeżeli pewne uregulowanie kosztowe wprowadza się w warunkach, gdy dana instytucja ma służyć interesowi indywidualnemu,
i rozwiązanie to pozostaje niezmienione wówczas, gdy następuje przekształcenie funkcji tej instytucji, przez uwypuklenie w
jej funkcjonowaniu elementu publicznoprawnego, przy redukcji funkcji ochrony prawa jednostki – wówczas takiemu rozwiązaniu
należy postawić zarzut naruszenia proporcjonalności, godzącej w zasady właściwe demokratycznemu państwu prawa, w zakresie
prawa do sądu. Dlatego Trybunał Konstytucyjny uznał za konieczne stwierdzenie nieprawidłowości konstytucyjnej w zakresie sposobu
podziału kosztów kasacji na wypadek odmowy przyjęcia jej do rozpoznania.
8.5. Ustawodawca może w różny sposób dokonać podziału kosztów kasacji realizującej przede wszystkim interesy publiczne i na drugim
planie umieszczającej interes prywatny. Jednakże przyjęcie zasady, że podziału dokonuje się tu po połowie – jest nieproporcjonalne,
z uwagi na dominację jednego z interesów.
8.6. W konsekwencji Trybunał Konstytucyjny uważa, iż zaskarżony przepis art. 36 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych
oraz § 7 zakwestionowanego rozporządzenia, w zakresie, w jakim dotyczą kasacji (oba przepisy łącznie tworzą mechanizm zwrotu
połowy kosztów w wypadku odmowy przyjęcia kasacji), są niezgodne z art. 2 w związku z art. 45 ust. 1 Konstytucji.
8.7. Nie jest sprawą Trybunału Konstytucyjnego ustalanie, jaki ułamek czy procent kosztów postępowania uznać należy za odpowiedni,
aby ustalić „udział własny” strony inicjującej kasację, której powodzenie zależy od przedsądu, realizującego funkcje publicznoprawne.
Tę kwestię musi ustalić ustawodawca. Jego interwencja musi brać pod uwagę także okoliczność, że przepisy o kosztach dotyczące
kasacji obecnie odnoszą się już do innego jej modelu, niż oceniany w niniejszej sprawie. Dlatego ustawodawca musi rozważyć,
czy względy, które skłoniły Trybunał do wniosku o niekonstytucyjności przepisów o zwrocie części wydatków na kasację w wypadku
odmowy przyjęcia kasacji do rozpoznania w wyniku przedsądu – istnieją także obecnie, co uzasadnia odpowiednie wymodelowanie
zmiany przepisów. Oczywiście trudno jest tu wskazywać jakieś wyraźne, matematyczne proporcje. Jednakże rezygnacja z podziału
po połowie ma tu charakter wręcz symboliczny. Ustawodawca zaś niejednokrotnie ucieka się do takich właśnie rozwiązań, jak
choćby przy przyznawaniu symbolicznego odszkodowania lub zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
9.1. Kwestia skutków wyroku może dotyczyć trzech problemów: daty derogacji przepisu uznanego za niekonstytucyjny (problem odroczenia
utraty mocy obowiązującej normy), ewentualnej realizacji uprawnienia z art. 190 ust. 4 oraz przywileju korzyści.
9.2. Orzekając o niekonstytucyjności przepisów wskazanych w pkt 1 sentencji, Trybunał Konstytucyjny postanowił odroczyć o
12 miesięcy termin utraty mocy obowiązującej niekonstytucyjnych przepisów. Było to konieczne, aby nie stwarzać luki w systemie
prawnym, i to luki, której istnienie przyniosłoby w zakresie kosztów postępowania skutki niekorzystne majątkowo dla strony,
której interesy stwierdzenie niekonstytucyjności powinno chronić. Natychmiastowa derogacja spowodowałyby bowiem brak zwrotu
poniesionych kosztów, a więc skutek wręcz odwrotny od tego, jaki miałoby przynieść orzeczenie o niekonstytucyjności. Jest
to termin odpowiednio długi, stosowany przez Trybunał w stosunku do ustaw o szczególnym charakterze, takich jak kodeksy. Decyzję
tę Trybunał podjął, mając na uwadze konieczność odpowiedniej, zgodnej z Konstytucją zmiany systemowej instytucji kasacji i
warunków jej dostępności. Z tego względu Trybunał Konstytucyjny uznał za konieczne skorzystanie z art. 190 ust. 3 Konstytucji.
9.3. Jak już podniesiono w wyroku Trybunału z 20 lutego 2002 r., K 39/00, OTK ZU nr 1/2002, poz. 4 – art. 190 ust. 4 Konstytucji
wskazuje na wyraźną wolę ustrojodawcy, aby sprawa już rozwiązana (rozstrzygnięta) na podstawie przepisu niezgodnego z Konstytucją,
była poprawnie załatwiona, i to bez wykorzystania niekonstytucyjnego przepisu. Istnieje bowiem prawo do kwestionowania rozstrzygnięć
ukształtowanych na podstawie niekonstytucyjnych przepisów przed wydaniem orzeczenia Trybunału, stwierdzającego taką okoliczność.
Wola ustrojodawcy wyraźnie w art. 190 ust. 4 Konstytucji wskazuje, iż nie tylko jest dopuszczalne rozpatrzenie sprawy w nowym
stanie prawnym ukształtowanym w następstwie orzeczenia Trybunału o niekonstytucyjności, ale że możliwość taka jest ujęta jako
podmiotowe, konstytucyjne prawo uprawnionego do ponownego rozpoznania sprawy. Brak jest zatem jakichkolwiek podstaw, aby spod
działania art. 190 ust. 4 wyłączać en bloc jakiekolwiek sytuacje, odnoszące się do wyłączenia działania tych przepisów w zależności od tego, jakich działów prawa czy
przedmiotu dotyczą. Nie ma więc np. podstaw do tezy, że przepisy procedury czy przepisy o kosztach, na wypadek stwierdzenia
ich niekonstytucyjności – nie dają prawa do wznowienia postępowania. Unormowane w art. 190 ust. 4 Konstytucji prawo do ponownego
rozpoznania sprawy ma odmienny charakter niż „zwykłe wznowienie”, które następuje z uwagi na nieuwzględnienie przez sąd okoliczności
już istniejącej w momencie orzekania. Wznowienie, o którym mówi art. 190 ust. 4 Konstytucji następuje wtedy, gdy orzeczenie
o niekonstytucyjności następuje po wydaniu orzeczenia. Przepis ten rodzi konstytucyjne prawo – jeśli rozstrzygnięcie oparto
o przepis, co do którego w formalny sposób stwierdzono niekonstytucyjność – zapewniające, aby ostateczny skutek wymierzenia
sprawiedliwości był zgodny z Konstytucją, poprzez zastosowanie mechanizmu ukształtowanego w tym przepisie oraz w ustawach
zwykłych, określających procedury: karną, cywilną, administracyjno-sądową i sądową. Prawo do wznowienia powstaje wtedy, gdy
orzeczenie o niekonstytucyjności deroguje przepis, uznany za niekonstytucyjny.
9.4. W wypadku odroczenia momentu wejścia w życie orzeczenia Trybunału, przepis uznany za niekonstytucyjny pozostaje w obrocie
prawnym (kwestia skutków intertemporalnych jest innym, specyficznym zagadnieniem – por. A. Mączyński, O sporach między Trybunałem Konstytucyjnym i Sądem Najwyższym [w:] Teoria i praktyka wykładni prawa, red. P. Winczorek, Warszawa 2005, s. 225). Natomiast jego derogacja genetycznie związana z wyrokiem Trybunału następuje dopiero
z upływem terminu odroczenia, i to jeśli w tym czasie ustawodawca nie zmieni tego przepisu. Jeśli więc bezskutecznie (z punktu
widzenia aktywności ustawodawcy) upłynie termin odroczenia – otwiera się możliwość skorzystania z art. 190 ust. 4 Konstytucji.
9.5. Ewentualne ograniczenie wynikające z odroczenia skutków utraty mocy obowiązującej nie dotyczy jednak sytuacji prawnej skarżących,
którzy, jak Czesława Ronkiewicz, przez wniesioną skargę konstytucyjną zainicjowali kontrolę konstytucyjności przepisów uznanych
następnie za niekonstytucyjne. Istota skargi konstytucyjnej stanowiącej środek kontroli konkretnej polega na tym, że jej efektem
musi być – w wypadku uwzględnienia skargi – zmiana ostatecznego rozstrzygnięcia, które doprowadziło do naruszenia praw i wolności
skarżącego gwarantowanych konstytucyjnie (art. 79 Konstytucji). Określenie skutków wyroku Trybunału wobec tych osób wyłącznie
na przyszłość byłoby sprzeczne z samą istotą postępowania w zakresie tzw. kontroli konkretnej konstytucyjności prawa. Tylko
w ten sposób bowiem może być zagwarantowana w niniejszej sprawie ochrona konstytucyjnego prawa do sądu i sanacji konstytucyjności
(art. 190 ust. 4 Konstytucji). Trybunał Konstytucyjny podtrzymuje w tym względzie poglądy wyrażone w uzasadnieniu wyroku z
18 maja 2004 r., sygn. SK 38/03 (OTK ZU nr 5/A/2004, poz. 45) oraz w wyroku z 27 października 2004 r. w sprawie o sygn. SK
1/04 (OTK ZU nr 9/A/2004, poz. 96).
9.6. Skarga konstytucyjna inicjuje indywidualną kontrolę konstytucyjności. Jeżeli jest to skarga zasadna, wówczas zasługą skarżącego
jest doprowadzenie do usunięcia z systemu prawnego niekonstytucyjnych przepisów. Kierując się względami utrzymania porządku
w systemie prawnym, Trybunał Konstytucyjny niekiedy odsuwa w czasie moment derogacji niekonstytucyjnego przepisu. Jednakże
wiąże się to z istnieniem przeszkody dla realizacji ochrony indywidualnej, jaką przyznaje art. 190 ust. 4 Konstytucji. Z istoty
skargi konstytucyjnej wynika natomiast, że udana skarga konstytucja musi doprowadzić do restytucji konstytucyjności, także
w indywidualnym wymiarze. Dlatego Trybunał decyduje się w takim wypadku na przyznanie przywileju indywidualnej korzyści dla
tych, których działanie i inicjatywa doprowadziły do usunięcia niekonstytucyjnego przepisu z obrotu prawnego. W niniejszej
sprawie jest to wypadek skarżącej Czesławy Ronkiewicz. Ona bowiem – i tylko ona na tle niniejszej sprawy – zainicjowała postępowanie
umożliwiające dokonanie skutecznej kontroli konstytucyjności. Może ona więc już obecnie zrealizować swoje uprawnienie z art.
190 ust. 4 Konstytucji, które w tym wypadku polega na żądaniu zwrotu wniesionej opłaty kasacyjnej nie tak, jak to się stało
jej udziałem, w połowie, lecz w większej części. W stosunku do innych skarżących ewentualne uprawnienie do wznowienia postępowania
otworzy się na zasadach ogólnych.
9.7. Trybunał Konstytucyjny jest świadomy, że sąd orzekający o żądaniu Czesławy Ronkiewicz jest w trudnej sytuacji, ponieważ musi
orzekać w warunkach, gdy brak jeszcze wypowiedzi legislatora, do której dojdzie w wyniku zmiany przepisów o kosztach, w konsekwencji
orzeczenia Trybunału. Jednak w takiej sytuacji orzekający sąd musi wziąć pod uwagę okoliczności, na jakie wskazano w niniejszym
orzeczeniu, i ustalić sam, w zgodzie z Konstytucją (art. 8), jaki procent czy ułamek zwrotu będzie odpowiadał zasadzie proporcjonalności.
10. Konieczność umorzenia postępowania, a nie stwierdzenia konstytucyjności przepisów nieobowiązujących, w stosunku do których
brak podstawy do stwierdzenia niekonstytucyjności.
Zaskarżone przepisy obecnie już nie obowiązują. Analiza przeprowadzona przez Trybunał Konstytucyjny wykazała, że przyczyną
krytycyzmu wobec instytucji przedsądu jest nie to, jak ustawodawca go uregulował (ponieważ te same przepisy były podstawą
niejednolitej praktyki nawet w łonie Sądu Najwyższego, a zatem przepisy były tu warunkiem koniecznym, lecz niewystarczającym
niekonstytucyjności), ale sposób ich odczytania przez część praktyki. W sprawie zachodzi więc brak jednej ze wskazanych w
art. 79 Konstytucji przesłanek skargi, tj. genetycznego związku między naruszeniem Konstytucji a treścią przepisu. W tej sytuacji,
skoro zarzut niekonstytucyjności nie utrzymał się, powstaje kwestia, czy zaskarżone przepisy należy uznać za zgodne z Konstytucją,
czy postępowanie w sprawie umorzyć. Pierwsze rozwiązanie byłoby właściwsze, gdyby zaskarżone przepisy nadal obowiązywały (tak
np. w sprawie SK 53/03 z 2 marca 2004 r., OTK ZU nr 3A/2004, poz. 16). Ponieważ jednak przepisy objęte kontrolą konstytucyjności
już utraciły swoją moc, a to co do zasady, z uwagi na treść art. 39 ust. 1 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. uzasadnia umorzenie
postępowania, w niniejszej sprawie orzeczono na podstawie tego właśnie przepisu. W wypadku bowiem przepisów już nieobowiązujących
ten właśnie przepis wyraża zasadę, od której wyjątek tworzy art. 39 ust. 3 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Skoro nie zachodzą
przesłanki do skorzystania z wyjątku, następuje powrót do zasady.
11. Biorąc powyższe przyczyny pod uwagę, Trybunał Konstytucyjny orzekł jak w sentencji.