1. Skargą konstytucyjną z 23 stycznia 2007 r. Janusz Symonajć zakwestionował zgodność art. 3989 § 2 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.; dalej: k.p.c.) z art.
45 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 i w związku z art. 2 Konstytucji.
1.1. Zgłoszony w skardze zarzut naruszenia konstytucyjnych praw powiązany został z postanowieniem Sądu Najwyższego z 30 października
2006 r. (sygn. akt IV CSK 293/06) o odmowie przyjęcia do rozpoznania skargi kasacyjnej. Orzeczenie to, stanowiąc rozstrzygnięcie
niezaskarżalne (tj. wyczerpujące drogę prawną), stosownie do dyspozycji art. 3989 § 2 k.p.c. nie zostało opatrzone uzasadnieniem. W opinii skarżącego, niemożność uzyskania uzasadnienia postanowienia Sądu
Najwyższego narusza jego prawo do sprawiedliwej procedury sądowej, będące elementem prawa do sądu, o którym mowa w art. 45
ust. 1 Konstytucji. Godzi również w zasadę zaufania obywatela do państwa wynikającą z zasady demokratycznego państwa prawnego.
1.2. Odwołując się do dotychczasowego orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego skarżący wskazał, że postępowanie wszczęte w
wyniku wniesienia skargi kasacyjnej jest postępowaniem sądowym, toczącym się przed organem władzy sądowniczej, a więc muszą
być w nim zachowane zasady sprawowania wymiaru sprawiedliwości wynikające z Konstytucji, w tym jawność oraz rzetelność i weryfikowalność
uzasadnień wydawanych rozstrzygnięć w miejsce ich dowolności i arbitralności.
Z art. 45 ust. 1 Konstytucji wynika nie tylko, że każda sprawa na pewnym etapie musi trafić do organu władzy sądowniczej,
ale także, że organ ten – niezależnie od tego, czy działa w wyniku wniesienia nadzwyczajnego środka odwoławczego i w której
instancji – zawsze musi rozpatrywać sprawę w sposób sprawiedliwy, i jawny. Do treści zasad sprawiedliwości proceduralnej należy
zaś m.in. ujawnianie w czytelny sposób motywów orzeczenia w stopniu umożliwiającym weryfikację sposobu myślenia sądu, nawet
w wypadku, gdy orzeczenie to jest niezaskarżalne.
1.3. Zdaniem J. Symonajcia, art. 3989 § 2 k.p.c. tworzy sytuację, w której istnieje (wprawdzie niekonieczny z konstytucyjnego punktu widzenia) środek ochrony sądowej,
ukształtowany niezgodnie z zasadami sprawiedliwości proceduralnej.
Sąd Najwyższy otrzymuje skargę kasacyjną sporządzoną przez profesjonalnego pełnomocnika. W myśl art. 3989 § 1 k.p.c. przyjmuje ją do rozpoznania wówczas, gdy zachodzi co najmniej jedna z wymienionych w tym przepisie przesłanek.
Działanie sądu nie jest jednak automatyczne, bowiem zdecydowana większość wymienionych w tym przepisie przesłanek operuje
pojęciami niedookreślonymi. To zaś (na co wskazuje dotychczasowe orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego) nakłada szczególne
obowiązki informacyjne na sąd. Jakkolwiek Sad Najwyższy jest władny nie podzielić poglądu pełnomocnika osoby wnoszącej skargę
kasacyjną, że w sprawie występuje istotne zagadnienie prawne, istnieje potrzeba wykładni przepisów prawnych budzących poważne
wątpliwości lub wywołujących rozbieżności w orzecznictwie sądów, zachodzi nieważność postępowania albo skarga jest oczywiście
zasadna, to jednak powinien wskazać, jak rozumie treść przesłanki, którą – w przeciwieństwie do wnoszącego skargę kasacyjną
– uznał za niewypełnioną. W przeciwnym razie działanie sądu sprawia wrażenie arbitralnego.
Na gruncie obecnej redakcji przepisów dotyczących przedsądu kasacyjnego w sprawach cywilnych obywatel nie bierze udziału w
posiedzeniu sądu, na którym zapada decyzja o przyjęciu do rozpoznania jego skargi kasacyjnej. W przypadku zaś odmowy, otrzymuje
jedynie nieopatrzone uzasadnieniem postanowienie stwierdzające, że Sąd Najwyższy nie zajmie się tą sprawą. Tym samym postępowanie
niepozwalające zweryfikować toku myślenia sądu nie spełnia warunku sprawiedliwości proceduralnej.
Brak uzasadnienia postanowienia – nawet słusznego merytorycznie – ma znaczenie tak z punktu widzenia legitymizacji danego
rozstrzygnięcia, jak i budowania poczucia zaufania społecznego oraz demokratycznej kontroli nad wymiarem sprawiedliwości.
2. Pismem z 11 maja 2007 r. Rzecznik Praw Obywatelskich (dalej: RPO) zgłosił udział w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym
w zakresie, w jakim skarga J. Symonajcia obejmuje art. 3989 § 2 zdanie drugie k.p.c., podnosząc równocześnie, że przepis ten jest niezgodny z art. 2 w związku z art. 45 ust. 1 i art.
31 ust. 3 Konstytucji.
Uzasadniając przedstawione stanowisko, RPO przedstawił argumenty identyczne ze szczegółowo zrelacjonowanymi w części historycznej
uzasadnienia rozpoznanej już sprawy o sygn. SK 68/06 (wyrok z 30 maja 2007 r., OTK ZU nr 6/A/2007, poz. 53; podobnie zob.
postanowienia z: 27 czerwca 2007 r., sygn. SK 8/07, OTK ZU nr 6/A/2007, poz. 69; 27 czerwca 2007 r., sygn. SK 7/07, OTK ZU
nr 6/A/2007, poz. 70; 27 czerwca 2007 r., sygn. SK 47/06, OTK ZU nr 6/A/2007, poz. 71; 17 lipca 2007 r., sygn. SK 69/06, OTK
ZU nr 7/A/2007, poz. 90; 18 lipca 2007 r., sygn. SK 55/06, OTK ZU nr 7/A/2007, poz. 92 oraz 18 lipca 2007 r., sygn. SK 12/06,
OTK ZU nr 7/A/2007, poz. 93). W tych okolicznościach nie ma konieczności ponownego ich przytaczania.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
1. Zakwestionowany w niniejszym postępowaniu przepis był już przedmiotem rozważań Trybunału Konstytucyjnego i to w kontekście
tych samych (z wyjątkiem art. 77 ust. 2 Konstytucji, pominiętym przez J. Symonajcia, a przez Trybunał uznanym za nieadekwatny)
wzorców kontroli, które powołane zostały w skardze konstytucyjnej leżącej u podstaw rozpatrywanej sprawy. We wspomnianym już
wyroku z 30 maja 2007 r. (zob. część I punkt 2 uzasadnienia) Trybunał Konstytucyjny orzekł, że: „Art. 3989 § 2 zdanie drugie ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.) jest
niezgodny z art. 45 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 i art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz nie jest niezgodny
z art. 77 ust. 2 Konstytucji”.
Sentencja wskazanego wyżej wyroku została ogłoszona 15 czerwca 2007 r. w Dzienniku Ustaw Nr 106, pod poz. 731. Z tą chwilą
– ponieważ Trybunał nie odroczył na podstawie art. 190 ust. 3 Konstytucji terminu utraty mocy obowiązującej przepisu – art.
3989 § 2 zdanie drugie k.p.c. został wyeliminowany z systemu prawnego.
Ze względu na to, że w każdym stadium postępowania – co wielokrotnie podkreślał w swoim orzecznictwie Trybunał Konstytucyjny
(por. postanowienie z 16 marca 2005 r., sygn. SK 41/03, OTK ZU nr 3/A/2005, poz. 31 i wskazane tam wcześniejsze orzeczenia) – należy badać, czy nie zachodzą ujemne przesłanki, których zaistnienie skutkuje obligatoryjnym umorzeniem postępowania, Trybunał
Konstytucyjny stanął przed koniecznością ustalenia, jakiego rodzaju konsekwencje dla rozpatrywanej niniejszym sprawy wywołał
wspomniany wyrok z 30 maja 2007 r.
2. Na wstępie zauważyć należy, że z formalnego punktu widzenia zakres zaskarżenia określony przez J. Symonajcia wykracza poza
granice, w obrębie których orzekał Trybunał Konstytucyjny w sprawie o sygn. SK 68/06.
W petitum badanej obecnie skargi konstytucyjnej przedmiot kontroli został ujęty szerzej, albowiem obejmuje cały § 2 art. 3989 k.p.c. Uprzednia utrata mocy obowiązującej jedynie zdania drugiego tego przepisu wskutek wyroku z 30 maja 2007 r. nie może
zatem stanowić samodzielnej i wystarczającej przesłanki umorzenia niniejszego postępowania na podstawie art. 39 ust. 1 pkt
3 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK).
3. Powyższa konstatacja nie powinna być jednak podstawą do rozumowania a contrario, jakoby utrata mocy obowiązującej jedynie zdania drugiego § 2 art. 3989 k.p.c. pozostawała bez żadnego wpływu na dopuszczalność lub konieczność dokonania przez Trybunał oceny konstytucyjności zdania
pierwszego § 2 tego przepisu.
Zdanie pierwsze § 2 art. 3989 k.p.c. określa, że orzeczenie Sądu Najwyższego o przyjęciu lub odmowie przyjęcia skargi kasacyjnej zapada na posiedzeniu niejawnym,
zdanie drugie zwalniało zaś sąd z obowiązku sporządzenia pisemnego uzasadnienia takiego postanowienia. Jakkolwiek w każdym
z obydwu zdań § 2 art. 3989 k.p.c. ustawodawca uregulował odrębny element instytucji przedsądu dokonywanego w odniesieniu do skarg kasacyjnych, J. Symonajć
nie zakwestionował osobno każdego z elementów (nie sformułował zarzutów wyspecjalizowanych wobec treści poszczególnych zdań),
lecz pewien mechanizm rekonstruowany łącznie na ich podstawie. Zdaniem skarżącego, niezgodność art. 3989 § 2 k.p.c. z konstytucyjną zasadą rzetelnej procedury sądowej wynika z nagromadzenia w tym przepisie nadmiernych ograniczeń
jawności (przy jednoczesnej niedookreśloności przesłanek determinujących rozstrzygnięcie sądu, co jednak nie zostało zakwestionowane
w skardze konstytucyjnej) w toku rozpatrywania skarg kasacyjnych przez Sąd Najwyższy.
4. W tym kontekście przypomnieć należy, że również we wspominanej, rozstrzygniętej wcześniej sprawie o sygn. SK 68/06, powodem
stwierdzenia przez Trybunał Konstytucyjny niekonstytucyjności art. 3989 § 2 zdania drugiego k.p.c. była kumulacja w instytucji przedsądu kilku nieproporcjonalnych ograniczeń wyłączających obowiązek
informacyjny sądu. Z perspektywy konstytucyjnej niemożliwy do zaakceptowania był stan przyjęty na gruncie k.p.c., wyłączający
wszelkie możliwe tu instrumenty zapewniające przejrzystość orzekania, tj.: 1) niejawność dla stron postępowania posiedzenia,
w ramach którego zapada decyzja o nieprzyjęciu skargi kasacyjnej do rozpoznania, 2) zwolnienie Sądu Najwyższego z obowiązku
sporządzenia uzasadnienia takiej decyzji procesowej oraz 3) posłużenie się przez ustawodawcę ocennymi przesłankami, od spełnienia
których zależy przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania.
W konsekwencji stwierdzenia niekonstytucyjności art. 3989 § 2 zdania drugiego k.p.c., z dniem ogłoszenia sentencji wyroku Trybunału w Dzienniku Ustaw, czyli 15 czerwca 2007 r. (o czym
była już mowa), nastąpiła utrata mocy obowiązującej przez ten przepis, czyli – innymi słowy – został on wyeliminowany z systemu
prawa.
Wynikające z poddanego kontroli przepisu zwolnienie Sądu Najwyższego z obowiązku uzasadniania postanowień o odmowie przyjęcia
skargi kasacyjnej do rozpoznania stanowiło odstępstwo od zasady wyrażonej w art. 387 § 1 k.p.c., która – z mocy art. 39821 k.p.c. – znajdowałaby odpowiednie zastosowanie także w tym postępowaniu. Derogowanie normy szczególnej, wyrażonej w art. 3989 § 2 zdaniu drugim k.p.c., spowodowało powrót do uregulowania o charakterze ogólnym. W rezultacie, wobec utraty mocy obowiązującej
przez przepis uznany w sprawie o sygn. SK 68/06 za niekonstytucyjny, ogólna zasada uzasadniania orzeczeń przez Sąd Najwyższy
objęła także postanowienia w sprawie odmowy przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania.
5. Powszechnie obowiązujące i ostateczne rozstrzygnięcie Trybunału w sprawie o sygn. SK 68/06 wyczerpało podniesiony w skardze
stanowiącej podstawę niniejszego postępowania problem konstytucyjny. Wspomniany wyrok ukształtował (jakkolwiek nie przesądzając
ani nie utrwalając – jako jedynej konstytucyjnie dopuszczalnej – koncepcji tej instytucji na przyszłość) procedurę podejmowania
decyzji w sprawie przyjęcia skargi kasacyjnej w sposób odpowiadający wymogom realizacji obowiązku informacyjnego.
Oczywiście nie jest to równoznaczne z uznaniem zgodności zdania pierwszego § 2 art. 3989 k.p.c. z Konstytucją z 1997 r. W nowym stanie prawnym, ewentualny zarzut dotyczący niekonstytucyjności tego przepisu wymagałby
jednak ponownego i odmiennego (ze względu na zmianę kontekstu normatywnego) uzasadnienia. Przedstawione w skardze konstytucyjnej
argumenty odwołujące się do nieproporcjonalnego nagromadzenia w ramach jednego postępowania sądowego kilku wykluczających
obowiązek informacyjny Sądu Najwyższego czynników, wobec eliminacji jednego z nich, utraciły aktualność.
Merytoryczna ocena konstytucyjności przepisu ustalającego niejawny charakter posiedzenia sądowego z punktu widzenia obecnie
już nieadekwatnych zarzutów sformułowanych przez J. Symonajcia, w sytuacji, gdy – zgodnie z intencją skargi leżącej u podstaw
niniejszej sprawy – przywrócona została konstytucyjność regulacji k.p.c. odnoszącej się do instytucji przedsądu, jest w ocenie
Trybunału Konstytucyjnego zbędna. Tym samym ziszczona została przesłanka określona w art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK i postępowanie
należało umorzyć.
Ze względu na powyższe Trybunał Konstytucyjny postanowił jak w sentencji.