1. Postanowieniem z 5 marca 2007 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi, VI Wydział Karny (dalej: sąd pytający), przedstawił
Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie prawne dotyczące zgodności art. 213 § 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny
(Dz. U. Nr 88, poz. 553, ze zm.; dalej: kodeks karny lub k.k.), w części obejmującej zwrot „służący obronie społecznie uzasadnionego
interesu”, z:
a) art. 14 i art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji, art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych
wolności (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284, ze zm.; dalej: konwencja), art. 19 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i
Politycznych (Dz. U. z 1977 r. Nr 38, poz. 167; dalej: pakt);
b) art. 2 i art. 42 ust. 1 Konstytucji, art. 7 ust. 1 konwencji, art. 15 ust. 1 zdanie pierwsze paktu.
2. Wątpliwości co do konstytucyjności wskazanego przez sąd pytający przepisu powstały w związku z rozpatrywaniem sprawy przeciwko
Romanowi K. i Andrzejowi R., oskarżonym – jak wynika z postanowienia z 5 marca 2007 r. – o przestępstwo z art. 212 § 1 i 2
kodeksu karnego, tj. o pomówienie.
Z przedstawionego przez sąd pytający (w uzasadnieniu pytania prawnego oraz w złożonym wraz z nim piśmie procesowym z 5 marca
2007 r.) stanu faktycznego wynika, że akt oskarżenia przeciwko Romanowi K. i Andrzejowi R. wniosło Stowarzyszenie Apostolstwa
Katolickiego – Księży Pallotynów – Prowincja Zwiastowania Pańskiego z siedzibą w Poznaniu (dalej: Stowarzyszenie Księży Pallotynów).
Duszpasterstwo Pielgrzymkowe Księży Pallotynów „Apostolos” (dalej: Duszpasterstwo Pielgrzymkowe) jest instytucją kościelną
Stowarzyszenia Księży Pallotynów, która prowadzi działalność w postaci „duszpasterstwa pielgrzymkowego” (jest członkiem Polskiej
Izby Turystyki). W ramach tej działalności oferuje – w sposób zorganizowany i ciągły (w rozumieniu ustawy o usługach turystycznych)
– odpłatne wycieczki trasami „biblijnymi”, „maryjnymi”, „apostolskimi” oraz trasami „kultur dalekich i bliskich”. W ramach
tej ostatniej kategorii organizuje m.in. wycieczki do Tajlandii.
Oferowane przez Duszpasterstwo Pielgrzymkowe wycieczki obejmują nie tylko wizyty w miejscach kultu religijnego, ale także
zwiedzanie muzeów, zabytków oraz innych miejsc odwiedzanych przez turystów (w szczególności w czasie podróży do południowoamerykańskich
wodospadów i podróży śladami Majów, Inków i Zulusów).
Jedna z ofert wycieczkowych Duszpasterstwa Pielgrzymkowego (do Tajlandii) stała się przedmiotem publikacji pt. „Ojcowie Chucka
Norrisa” autorstwa Andrzeja R., ogłoszonej w tygodniku „Fakty i Mity” [nr 19 (323) z 18 maja 2006 r.], którego redaktorem
naczelnym jest Roman K. Artykuł ten – o wyraźnie krytycznym wydźwięku podważającym koherencję prowadzonej przez Duszpasterstwo
Pielgrzymkowe działalności turystycznej z misją religijną Księży Pallotynów – został opatrzony zamieszczoną na pierwszej stronie
tygodnika karykaturą, wywołującą – w przekonaniu oskarżyciela prywatnego – skojarzenia godzące w dobre imię Stowarzyszenia
Księży Pallotynów (poprzez sugestię powiązania organizacji istotnych tu wycieczek z uprawianiem seksturystyki).
W związku z publikacją wskazanego artykułu w tygodniku „Fakty i Mity” Roman K. i Andrzej R. zostali oskarżeni o pomówienie
Stowarzyszenia Księży Pallotynów (prowincja Poznań) o postępowanie mogące poniżyć stowarzyszenie w opinii publicznej oraz
narazić na utratę zaufania potrzebnego do prowadzenia działalności duszpasterskiej.
Sąd Rejonowy w Łodzi 27 listopada 2006 r. umorzył postępowanie karne (z oskarżenia prywatnego) z powodu oczywistego braku
podstaw oskarżenia. Sąd ten przyjął, że zachowanie oskarżonych – polegające na opublikowaniu wskazanego artykułu – nie zawierało
znamion czynu zabronionego. Sąd Rejonowy uznał za bezsporny fakt organizowania przez wskazane stowarzyszenie zakonne wycieczek
do Tajlandii, stwierdzając zarazem, że opisany w publikacji sposób spędzania czasu dotyczy podmiotowo uczestników wycieczek,
nie zaś ich organizatorów.
W wyniku zażalenia oskarżyciela prywatnego Sąd Okręgowy w Łodzi – działając jako sąd drugiej instancji – uchylił wskazane
orzeczenie Sądu Rejonowego. Przyjął, że publikacja tygodnika „Fakty i Mity”, poza obiektywnie niezniesławiającym stwierdzeniem
o organizowaniu działalności turystycznej, zawiera – w ocenie oskarżyciela prywatnego – inne treści zniesławiające oskarżyciela
prywatnego, w tym m.in. pomówienie o nieuczciwość. Sąd Okręgowy przekazał do ponownego rozpatrzenia sprawę z oskarżenia prywatnego,
określając ją jako sprawę o przestępstwo z art. 212 § 2 k.k.
Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia (tj. sąd pytający) w swym piśmie procesowym z 5 marca 2007 r. wskazał, że oskarżenie w
istocie dotyczy pomówienia Stowarzyszenia Księży Pallotynów – prowincja Poznań „o sprzeniewierzenie się swoim celom przez
czerpanie korzyści materialnych z działań nielicujących z jego posługą, a mianowicie organizowanie wycieczek do Tajlandii,
których uczestnicy mogą je wykorzystać jako okazję do uprawiania przygodnego seksu”. Organizowanie przez instytucję zakonną
wycieczek ułatwiających ich uczestnikom zachowania sprzeczne z moralnością katolicką „narażałoby ją na możliwość utraty zaufania
niezbędnego do prowadzenia działalności duszpasterskiej”.
3. Sąd pytający, stojąc przed powinnością procesową ponownego rozpoznania sprawy, ma wątpliwości, czy kodeksowe uregulowanie
przestępstwa pomówienia, polegającego na publicznym (prasowym) podniesieniu lub rozgłoszeniu prawdziwego zarzutu, pozostaje
w zgodzie z przywołanymi wzorcami kontroli, zawartymi w Konstytucji oraz w konwencji, a także w pakcie. Wątpliwości sądu pytającego
koncentrują się wokół dwóch okoliczności, tj.:
a) niedookreśloności kryterium działania w celu obrony „społecznie uzasadnionego interesu” (jako znamienia kontratypu) – w
kontekście zakazu karania bez jednoznacznie określonej podstawy odpowiedzialności karnej,
b) kwestii, czy ograniczenie swobody wypowiedzi, wynikające z art. 213 § 2 k.k. – w następstwie wymogu działania w „obronie
społecznie uzasadnionego interesu” – spełnia przesłankę „konieczności” w demokratycznym państwie prawa.
Zdaniem sądu pytającego, od odpowiedzi Trybunału Konstytucyjnego na pytanie prawne zależy rozstrzygnięcie sprawy Romana K.
i Andrzeja R. Ewentualne orzeczenie o niezgodności art. 213 § 2 k.k. (w jego części zakwestionowanej w pytaniu prawnym) ze
wskazanymi wzorcami kontroli skutkowałoby tym, że postępowanie dowodowe w sprawie należałoby zakończyć na ustaleniu, czy zawarte
w publikacji zarzuty o charakterze zniesławiającym są obiektywnie prawdziwe, ewentualnie – czy oskarżeni działali w błędnym
przekonaniu co do ich prawdziwości (art. 29 k.k.). W przeciwnym razie należy dodatkowo ustalać, czy zarzuty te podniesiono
w obronie społecznie uzasadnionego interesu (czemu przeczy oskarżyciel prywatny, utrzymując, że oskarżeni nie kierowali się
troską o interes publiczny, ale niechęcią i złośliwością wobec Kościoła katolickiego).
3.1. Uzasadniając zarzut naruszenia przez art. 213 § 2 k.k. zasady nullum crimen sine lege certa, którą sąd pytający wyprowadza z art. 2 i art. 42 Konstytucji, a ponadto z art. 7 ust. 1 konwencji i art. 15 ust. 1 zdanie
pierwsze paktu, sąd podkreślił, że zasada ta ma zastosowanie nie tylko do przepisów ustanawiających typy czynów zabronionych.
W ocenie sądu pytającego znajduje odniesienie także do przepisów określających okoliczności wyłączające bezprawność czynu
(tzw. kontratypów).
3.2. Sąd pytający uznaje, że zastosowanie kontratypu określonego w art. 213 § 2 k.k. uzależnione zostało od wysoce ocennego
kryterium, jakim jest „służenie przez wypowiedź obronie społecznie uzasadnionego interesu”. Pojęcie „społecznie uzasadnionego
interesu” oraz jego obrony nie zostało natomiast zdefiniowane przez ustawodawcę. Utrudnia to ocenę konkretnych stanów faktycznych.
W opinii sądu, nie ma obiektywnych kryteriów, którymi można byłoby się posłużyć, aby sprecyzować to, co istotne dla dyskusji
o „interesie społecznie uzasadnionym”. Sąd wskazał nadto na trudności w ustalaniu zakresu pojęć: „sprawa publiczna”, „osoba
publiczna”, „interes społeczny”, które mają znaczenie w odniesieniu do Andrzeja R. i Romana K. (w szczególności dotyczy to
pojęcia „osoby publicznej” w kontekście zarzutu zniesławienia Stowarzyszenia Księży Pallotynów).
3.3. Sąd pytający podniósł, że w kontekście art. 213 § 2 k.k. osoba formułująca publicznie prawdziwy zarzut nie może być pewna,
czy jej wypowiedź zostanie zakwalifikowana jako służąca „społecznie uzasadnionemu interesowi”. Ocenę taką kwestionowana przez
sąd regulacja pozostawia uznaniu organu stosującego prawo. Niejasność kwestionowanej regulacji prawnej skutkuje więc prawdopodobieństwem
selektywnego jej stosowania. Tego rodzaju dowolność narusza, zdaniem sądu pytającego, zasadę rządów prawa; może też stać się
narzędziem dyskryminacji.
Sąd pytający podkreślił szczególną potrzebę precyzji przy ustanawianiu ograniczeń praw podstawowych. Przepisy ograniczające
wolność debaty publicznej powinny być redagowane z najwyższą starannością ze względu na ich znaczenie dla korzystania z fundamentalnej
wolności konstytucyjnej, jaką stanowi wolność prasy (gwarantowana w art. 14 Konstytucji). Brak precyzji regulacji – zdaniem
sądu pytającego – powstrzymuje obywateli od wykonywania przysługującego im prawa do wyrażenia opinii.
3.4. W ocenie sądu pytającego, wspartej przywołaniem poglądów doktryny prawa karnego, z ujęcia art. 213 § 2 k.k. jednoznacznie
nie wynika, czy znamieniem sformułowanego tam kontratypu jest również subiektywne nastawienie podmiotu podnoszącego lub rozgłaszającego
określony zarzut dla „obrony społecznie uzasadnionego interesu”. W doktrynie prawa karnego poglądy na tę kwestię są podzielone.
Niektórzy przedstawiciele doktryny twierdzą, że dla przyjęcia kontratypu z art. 213 § 2 k.k. wymagane jest, by sprawca działał
w celu zapobiegnięcia szkodzie (por. W. Kulesza, Zniesławienie i zniewaga, Warszawa 1984, s. 71). Inni stoją natomiast na stanowisku, że dla przyjęcia wspomnianego kontratypu ważne jest przeświadczenie
wypowiadającego się (osoby odpowiedzialnej za wypowiedź), że broni społecznie uzasadnionego interesu (tak: K. i W. Daszkiewicz,
Glosa, „Nowe Prawo” 1975, nr 4). W ocenie sądu pytającego, uzależnienie przestępności pomówienia od zamiaru sprawcy jest niezgodne
z przywołanymi unormowaniami Konstytucji.
Zdaniem sądu pytającego przytoczone wątpliwości i rozbieżności poglądów prowadzą do wniosku, że niedookreślone znamię działania
w celu „obrony społecznie uzasadnionego interesu” powinno zostać wyeliminowane z ujęcia kontratypu dozwolonej krytyki jako
sprzeczne z zakazem karania bez jednoznacznie określonej podstawy odpowiedzialności karnej.
3.5. W odniesieniu do drugiej grupy zarzutów, tj. niezgodności kwestionowanego przepisu z art. 14, art. 54 ust. 1 w związku
z art. 31 ust. 3 Konstytucji oraz art. 7 ust. 1 konwencji i art. 15 ust. 1 zdanie pierwsze paktu, sąd pytający wyraził przekonanie,
że nie ma dostatecznego uzasadnienia dla penalizacji publicznego podnoszenia zniesławiających zarzutów, o ile są one prawdziwe.
Zdaniem sądu pytającego, ograniczenie prawa do wypowiedzi pod postacią sankcji karnej za pomówienie, aby pozostawać w zgodzie
z unormowaniami konstytucyjnymi i międzynarodowymi, musi przejść kilkustopniowy test. Musi być przewidziane przez ustawę,
dokonane w prawowitym celu i konieczne w demokratycznym społeczeństwie. Ponadto ograniczenie to nie może naruszać istoty wolności
wypowiedzi.
W ocenie sądu pytającego, w kwestii legalności ograniczenia wolności wypowiedzi prasowej przesądzające znaczenie ma fakt naruszenia
przez zakwestionowaną regulację zasady nullum crimen sine lege certa. Standard ochronny tej zasady, jak wskazuje sąd pytający, jest bowiem wyższy niż standard ochronny innych ogólnych klauzul.
Sąd pytający wyraził również przekonanie, że kategoria „społecznie uzasadnionego interesu” nie może wprost być utożsamiana
z którąkolwiek z wartości, które wylicza art. 31 ust. 3 Konstytucji. W szczególności nie chodzi tu o wartość, jaką jest ochrona
praw innych osób. Zdaniem sądu pytającego, ustawodawca, godząc się na wyłączenie odpowiedzialności karnej w określonych sytuacjach,
przesądził – co do zasady – że „ochrona dobrego imienia i czci może być ograniczona w imię wolności wypowiedzi”. W ocenie
sądu pytającego, zakwestionowana regulacja nie narusza, co prawda, istoty prawa do swobodnej wypowiedzi, niemniej jednak wynikające
z niej ograniczenie tego prawa nie jest konieczne w demokratycznym państwie.
3.6. Sąd pytający przypomniał też, że na gruncie konwencji oraz ukształtowanego na jej podstawie orzecznictwa Europejskiego
Trybunału Praw Człowieka ograniczenia gwarantowanych tam wolności muszą być uzasadnione przyczynami uznanymi za „istotne i
wystarczające” i mają służyć demokratycznemu społeczeństwu. W świetle tej zasady – zdaniem sądu pytającego – nie powinno podlegać
wartościowaniu, z punktu widzenia kryteriów penalizacji, rozgłaszanie informacji prawdziwej, odnoszącej się do istotnych zjawisk
w życiu publicznym. Stosowanie kryterium „społecznie uzasadnionego interesu” prowadzi bowiem do konieczności dodatkowej oceny,
czy upowszechnianie prawdziwej informacji pozostaje w zgodzie z „uzasadnionym interesem społecznym”. W ocenie sądu, taka koncepcja
nie uwzględnia aksjologii współczesnego demokratycznego państwa prawnego. Nie jest też zgodna z konstytucyjnymi gwarancjami
wolności słowa. Sam fakt sięgania po dodatkowe kryteria po to, by usprawiedliwić użycie prawdziwej informacji w ramach toczącej
się debaty publicznej, jest – w przekonaniu sądu pytającego – konstytucyjnie niedopuszczalny.
3.7. Sąd pytający zakwestionował także konstytucyjność obowiązujących unormowań kodeksowych w zakresie rozkładu ciężaru dowodu
w sprawach o zniesławienie. Zdaniem sądu, jest niedopuszczalne, by osoba wypowiadająca się o prawdziwych faktach w debacie
publicznej musiała dowodzić, że działa w „obronie społecznie uzasadnionego interesu”. W ocenie sądu „konstytucyjne domniemanie
(art. 2 i art. 14 Konstytucji), przemawiające na rzecz maksymalnego poszerzania pola publicznego sporu zostaje de facto odwrócone przez ustawodawcę zwykłego”. Oskarżony musi bowiem przeprowadzić zwalniający go z odpowiedzialności za zniesławienie
dowód działania w „obronie społecznie uzasadnionego interesu”.
4. Prokurator Generalny w piśmie z 18 stycznia 2008 r. wyraził pogląd, że postępowanie w niniejszej sprawie, na podstawie
art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej:
ustawa o TK), podlega umorzeniu ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku.
4.1. Uzasadniając swe stanowisko, Prokurator Generalny podniósł, że problematyka granic wolności wyrażania poglądów oraz pozyskiwania
i rozpowszechniania informacji była już przedmiotem badania przez Trybunał Konstytucyjny w sprawie o sygn. P 10/06 w związku
z kontrolą konstytucyjności przepisu penalizującego zniesławienie. Powołując się na fragmenty uzasadnienia wyroku Trybunału
Konstytucyjnego z 30 października 2006 r. we wskazanej sprawie, Prokurator Generalny stwierdził, że sposób rozwiązania w kodeksie
karnym problemu możliwej kolizji między chronionymi na poziomie konstytucyjnym dobrami, tj. prywatnością, czcią i dobrym imieniem
(których rdzeniem jest godność człowieka), oraz wolnością wypowiedzi, został zaaprobowany przez Trybunał Konstytucyjny. Trybunał,
oceniając pozytywnie regulację kształtującą znamiona i granice kontratypu określonego w art. 213 § 2 kodeksu karnego, opowiedział
się za poglądem, że także prawdziwy zarzut może mieć charakter zniesławiający na płaszczyźnie prawa karnego. Prokurator stwierdził
też, że pogląd ten pozostaje zbieżny z dotychczasowym orzecznictwem sądowym. W orzecznictwie tym kryterium „społecznie uzasadnionego
interesu” akceptowane jest jako konieczny warunek zgodności z prawem zachowania polegającego na rozgłaszaniu prawdziwego zarzutu.
4.2. Prokurator Generalny podniósł też, że w piśmiennictwie zaakceptowano wskazane tu rozwiązanie. Przywołał poglądy przedstawicieli
doktryny prawa karnego, podkreślających, że „działanie z chęci zemsty, pognębienia rywala politycznego czy też w cechującej
niektóre osoby pogoni za sensacją – nie da się pogodzić z pojęciem działania w obronie uzasadnionego interesu społecznego,
nawet wtedy, gdy autor wypowiedzi jest przeświadczony o jej prawdziwości” (A. Marek, komentarz do art. 213, [w:] Kodeks karny. Komentarz, Warszawa 2007).
Prokurator Generalny wskazał również poglądy przedstawicieli doktryny, w których akcentuje się niedopuszczalność naruszania
czci bez powodu, nawet jeśli stawiane zarzuty są zgodne ze stanem rzeczywistym. „O tym, czy konkretny zarzut o charakterze
zniesławiającym służy obronie społecznie uzasadnionego interesu, decyduje kompleksowa ocena całokształtu okoliczności, w jakich
został uczyniony. Obrona takiego interesu występuje, gdy publicznie postawione zarzuty mogą służyć ostrzeżeniu innych osób
przed nagannym zachowaniem pomówionego, także wtedy, gdy może to prowadzić do skorygowania nagannego zachowania” (J. Raglewski,
komentarz do art. 213 k.k., teza 20, 21 i 25, [w:] Kodeks karny. Część szczególna, tom 2, Kraków 2006).
4.3. Prokurator Generalny wskazał, iż w piśmiennictwie przyjmuje się, że konstrukcja art. 213 § 2 k.k. pozwala na zróżnicowanie
zakresu ochrony prawnokarnej przed pomówieniami osób pełniących różne role społeczne. Doktryna prawa karnego akcentuje koherencję
zakwestionowanego kontratypu z art. 213 § 2 k.k. z unormowaniem art. 10 ust. 1 zdanie pierwsze ustawy z dnia 26 stycznia 1984
r. – Prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24, ze zm.). Zadaniem dziennikarza jest „służba społeczeństwu i państwu”. Winien on
zatem występować w obronie „społecznie uzasadnionego interesu” (por. A. Gaberle, Kwalifikowana postać przestępstwa zniesławienia a prawo prasowe, „Państwo i Prawo” 2007, z. 11, s. 31).
Prokurator Generalny, powołując się na poglądy wyrażane w piśmiennictwie i orzecznictwie, stwierdził, że sąd pytający występuje
w istocie przeciwko całemu dotychczasowemu dorobkowi prawnemu w obrębie omawianej tematyki. Prokurator przypomniał, że w wyroku
o sygn. P 10/06 Trybunał Konstytucyjny (orzekając w pełnym składzie) ocenił konstytucyjność kwestionowanej w pytaniu prawnym
regulacji, także w zakresie wskazanym przez sąd pytający.
4.4. Prokurator Generalny zwrócił w szczególności uwagę na to, że przedstawione Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie prawne
nie zawiera argumentacji, która przekonywałaby o niemożności wyrokowania przez sąd pytający bez wdrożenia kontroli konstytucyjności
przepisu. Zdaniem Prokuratora, sąd pytający nie wskazał, jakie istotne przeszkody uniemożliwiają mu ustalenie faktów mogących
przemawiać za przyjęciem bądź przeciw przyjęciu kwestionowanego znamienia kontratypu, określonego w art. 213 § 2 k.k. Prokurator
stwierdził nadto, że zwrot „społecznie uzasadniony interes” funkcjonuje od dawna w systemie prawa karnego; był też przedmiotem
wielu orzeczeń przybliżających jego znaczenie (zob. sygn. akt V KRN 358/73, OSNKW 1974, nr 2, poz. 27).
4.5. Prokurator Generalny uznał zatem, że brak podstaw do uznania, iż sąd pytający w trakcie rozpoznania sprawy karnej stanął
przed przeszkodą, której pokonanie musi być poprzedzone wyeliminowaniem – w trybie kontroli konstytucyjności – fragmentu przepisu,
jaki może mieć zastosowanie w orzekaniu. Z tych względów, Prokurator Generalny wyraził pogląd, że postępowanie w sprawie pytania
prawnego powinno być umorzone ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku.
5. W piśmie z 12 maja 2008 r. Marszałek Sejmu (w imieniu Sejmu) wniósł o stwierdzenie, że art. 213 § 2 k.k. jest zgodny z:
1) art. 2 i art. 42 ust. 1 Konstytucji, art. 7 ust. 1 konwencji, art. 15 ust. 1 zdanie pierwsze paktu, 2) art. 14 i art. 54
ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji, art. 10 konwencji, art. 19 paktu.
5.1. Odnosząc się do zarzutu naruszenia przez zakwestionowany przepis zasady określoności czynu zabronionego, Marszałek stwierdził, że art. 212 § 1 i 2 k.k. oraz art. 213 § 1 k.k. określają precyzyjne przesłanki odpowiedzialności karnej. Zawarta
w art. 213 § 2 klauzula działania w obronie „społecznie uzasadnionego interesu” stanowi kontratyp wyłączający bezprawność
czynu. Marszałek przyznał, że określenie to nie jest do końca precyzyjne. Ma ono charakter klauzuli generalnej, niemniej jednak
nadaje się do właściwego zinterpretowania. Nie należy w tym zakresie ograniczać się do pojęcia osoby publicznej, co czyni
sąd pytający; omawiana kategoria dotyczy bowiem szerszego zakresu podmiotów. Wskazał także, że zastosowanie kwestionowanego
kryterium pozwala sądom na uznanie wypowiedzi o osobach funkcjonujących w przestrzeni publicznej za pozbawione cechy bezprawności.
5.2. Odnosząc się do zarzutów naruszenia wolności słowa, Marszałek Sejmu – powoławszy się na linię orzecznictwa Trybunału
Konstytucyjnego – wskazał, że w zasadę tę wpisane są ograniczenia, których podstawą są inne normy lub wartości konstytucyjne.
Tak więc wolność słowa i będąca jej przejawem wolność środków społecznego przekazu nie ma charakteru absolutnego; może podlegać
ograniczeniom. Ograniczenia te winny być zgodne z art. 31 ust. 3 Konstytucji, a w szczególności – powinny być konieczne i
proporcjonalne do zamierzonych skutków oraz ustanowione tylko w ustawie. Nie mogą też naruszać istoty danej wolności lub prawa
podmiotowego.
5.3. Powołując się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z 30 października 2006 r., sygn. P 10/06, Marszałek Sejmu podniósł,
że konstytucyjnie chroniona godność człowieka uzasadnia zakaz upubliczniania informacji, które mimo prawdziwości, godząc w
cześć i dobre imię określonej osoby, naruszają jej godność. Marszałek stwierdził, że ustawodawca, przyjmując, iż publiczne
stawianie nawet prawdziwych zarzutów wyłącznie w celach indywidualnych bez oparcia w interesie społecznie uzasadnionym powinno
być zabronione, miał na celu ochronę wartości konstytucyjnej, jaką jest cześć i dobre imię określonej osoby – a tym samym
jej godność.
5.4. Marszałek Sejmu zaznaczył nadto, że ograniczenie wolności słowa wynikające z zakwestionowanej regulacji nie jest – jak
utrzymuje sąd pytający – związane z kryterium „społecznie uzasadnionego interesu”, ale z faktem rozpowszechniania znieważającej
informacji publicznej. Testowi proporcjonalności powinno być poddane zróżnicowanie między skutkami publicznego i niepublicznego
rozpowszechniania prawdziwej informacji.
5.5. Marszałek Sejmu uznał również za chybiony zarzut niezgodnego z Konstytucją rozkładu ciężaru dowodu w sprawach o zniesławienie.
Sąd pytający zakłada, że ciężar dowodu obciąża oskarżonego, który musi udowodnić, że działał w obronie „społecznie uzasadnionego
interesu”. Już samo to stwierdzenie, w opinii Marszałka Sejmu, budzi wątpliwości z punktu widzenia doktryny prawa karnego,
gdyż jej przedstawiciele nie zajęli w tej kwestii jednolitego stanowiska. Ponadto trudno odnaleźć w zakwestionowanym – i to
tylko w pewnym zakresie – przepisie prawnym elementy, które tworzą normę prawną wskazującą na rozkład ciężaru dowodu. Marszałek
stwierdził zatem, że na rozkład ciężaru dowodu nie ma wpływu kwestionowany przez sąd pytający zwrot „służący obronie społecznie
uzasadnionego interesu”. Jego usunięcie nie doprowadzi do zmiany rozkładu ciężaru dowodu, gdyż okolicznością wymagającą udowodnienia
pozostanie prawdziwość podnoszonych zarzutów.
Argumenty te przemawiają, w ocenie Marszałka Sejmu, za zgodnością zakwestionowanej regulacji ze wskazanymi przez sąd pytający
wzorcami kontroli konstytucyjności oraz za jej spójnością ze wskazanymi uregulowaniami międzynarodowymi.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
1. Przesłanki kontroli konstytucyjności dokonywanej przez Trybunał Konstytucyjny są zróżnicowane w zależności od tego, jaki
podmiot zainicjował kontrolę, a w konsekwencji – czy ma ona charakter abstrakcyjny, czy konkretny. Pytanie prawne jest instytucją
konkretnej kontroli prawa. Zgodnie z art. 193 Konstytucji, każdy sąd może przedstawić Trybunałowi Konstytucyjnemu pytanie
prawne co do zgodności aktu normatywnego z Konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi lub ustawą, jeżeli od odpowiedzi
na pytanie prawne zależy rozstrzygnięcie sprawy toczącej się przed tym sądem. Art. 3 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale
Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK), rozwijając regulację konstytucyjną, określa warunki
formalne, jakie musi spełniać pytanie prawne. Przedstawienie pytania prawnego jest możliwe od momentu wszczęcia postępowania
sądowego aż do jego prawomocnego zakończenia. Muszą być przy tym spełnione trzy przesłanki: przedmiotowa, podmiotowa i funkcjonalna.
Trybunał Konstytucyjny jest zobowiązany z urzędu do badania, czy dochowane zostały wymogi formalne, od których spełnienia
uzależniona jest dopuszczalność merytorycznego rozpoznania pytania prawnego. Niezależnie od tego, należy zwrócić uwagę, że
w niniejszej sprawie wątpliwości w tym zakresie zgłosił Prokurator Generalny.
W ocenie Trybunału Konstytucyjnego, sąd pytający, występując z rozpatrywanym pytaniem prawnym, spełnił przesłanki: przedmiotową
oraz podmiotową wniesienia pytania prawnego. Wątpliwości budzi jednak kwestia spełnienia w pytaniu prawnym przesłanki funkcjonalnej.
Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego, w wypadku kontroli konstytucyjności zainicjowanej pytaniem prawnym
z okoliczności sprawy toczącej się przed sądem pytającym musi wynikać, że przepis prawa, wobec którego sąd ma wątpliwości
co do zgodności ze wskazanymi w pytaniu prawnym przepisami Konstytucji (lub innego hierarchicznie wyższego aktu normatywnego),
znajdzie zastosowanie w sprawie rozstrzyganej przez sąd pytający (co unaocznia funkcjonalny związek pytania prawnego z oceną
konstytucyjności tego przepisu). Wymaganie powiązania pytania prawnego z danym postępowaniem ma charakter bezwzględny. Przedmiotem
pytania prawnego może być jedynie konstytucyjność (zgodność z aktem wyższego rzędu) konkretnej normy prawnej.
Pytanie prawne i zawarta w nim argumentacja nie może być oderwana od przedmiotu rozpoznania w sprawie toczącej się przed sądem
pytającym. Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie wskazywał, że kontrola konkretna jest możliwa jedynie w takim zakresie, w jakim
rozstrzygnięcie sprawy toczącej się przed sądem zależy od odpowiedzi na pytanie (zob. postanowienie TK z 22 października 2007
r., sygn. P 24/07, OTK ZU nr 9/A/2007, poz. 118).
Trybunał Konstytucyjny, przyjmując pytanie prawne do rozpoznania, powinien zbadać, czy jego wypowiedź dotycząca konstytucyjności
przepisu będzie miała wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. Jednak to do sądu pytającego należy wykazanie tej zależności (por.
np. postanowienia TK z: 29 marca 2000 r., sygn. P 13/99, OTK ZU nr 2/2000, poz. 68; 10 października 2000 r., sygn. P 10/00,
OTK ZU nr 6/2000, poz. 195; 27 kwietnia 2004 r., sygn. P 16/03, OTK ZU nr 4/A/2004, poz. 36; 15 maja 2007 r., sygn. P 13/06,
OTK ZU nr 6/A/2007, poz. 57; 27 lutego 2008 r., sygn. P 31/06, OTK ZU nr 1/A/2008, poz. 24 oraz o sygn. P 24/07). Wykazanie
relewancji przez sąd pytający powinno obejmować zasadność zarzutów występujących względem normy (por. sygn. P 24/07).
Gdyby Trybunał Konstytucyjny podczas oceny relewancji pytania prawnego był zmuszony do analizy akt sprawy w celu ustalenia
istnienia lub braku kwestii konstytucyjnej mającej znaczenie dla prognozy rozstrzygnięcia, to trzeba byłoby uznać ją za ingerencję
w sferę sędziowskiej niezawisłości i tym samym wykluczyć (zob. Z. Czeszejko-Sochacki, L. Garlicki, J. Trzciński, Komentarz do ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, Warszawa 1999, s. 117; zob. postanowienie z 24 lutego 2004 r., sygn. P 5/03, OTK ZU nr 2/A/2004, poz. 13).
Pytanie prawne nie może być traktowane jako środek służący do usuwania wątpliwości co do wykładni przepisów, których treść
nie ma jednoznacznej interpretacji w praktyce orzeczniczej. Trybunał Konstytucyjny nie może też rozstrzygać wątpliwości prawnych
związanych ze sprawowaniem przez sądy wymiaru sprawiedliwości. Skład sądu, który ma wątpliwość co do zgodności aktu normatywnego
z Konstytucją, powinien w pierwszej kolejności we własnym zakresie zmierzać do jej wyjaśnienia.
Przedstawienie pytania prawnego znajduje uzasadnienie wówczas, gdy sąd pytający nie ma innej możliwości rozstrzygnięcia sprawy
niż uzyskanie od Trybunału Konstytucyjnego odpowiedzi na postawione pytanie prawne (przez dokonanie wykładni zakwestionowanego
przepisu w zgodzie z Konstytucją bądź przez ustalenie, że objęty wątpliwościami przepis prawa nie ma [nie musi mieć] zastosowania
przy rozstrzyganiu sprawy, jaka stała się przesłanką pytania prawnego; zob. wyrok TK z 7 listopada 2005 r., sygn. P 20/04,
OTK ZU nr 10/A/2005, poz. 111, s. 1292). Dopiero gdy te zabiegi zakończą się niepowodzeniem, powstaje możliwość przedstawienia
Trybunałowi Konstytucyjnemu pytania prawnego.
2. Ocena spełnienia przesłanki funkcjonalnej wymaga odwołania się do okoliczności faktycznych i prawnych sprawy, w związku
z którą zostało przedstawione pytanie prawne. Pytanie prawne Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia, VI Wydziału Karnego (dalej:
sąd pytający) odnosi się do fragmentu unormowania art. 213 § 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88,
poz. 553, ze zm.; dalej: k.k.), tj. do części art. 213 § 2 k.k., obejmującej zwrot „służący obronie społecznie uzasadnionego
interesu”. Wątpliwości sądu pytającego koncentrują się wokół kwestii zgodności zakwestionowanego fragmentu art. 213 § 2 k.k.
z:
a) art. 2 i art. 42 ust. 1 Konstytucji oraz art. 7 ust. 1 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (Dz.
U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284, ze zm.; dalej: konwencja), art. 15 ust. 1 zdanie pierwsze Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich
i Politycznych (Dz. U. z 1977 r. Nr 38, poz. 167; dalej: pakt);
b) art. 14 i art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji, art. 10 konwencji oraz art. 19 paktu.
Pytanie prawne związane jest z rozpoznawaniem przez sąd pytający sprawy z oskarżenia prywatnego Stowarzyszenia Apostolstwa
Katolickiego – Księży Pallotynów – Prowincja Zwiastowania Pańskiego z siedzibą w Poznaniu (dalej: Stowarzyszenie Księży Pallotynów)
przeciw Romanowi K. i Andrzejowi R. Przedmiotem postępowania karnego (jak wynika z zawierającego pytanie prawne postanowienia
Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi z 5 marca 2007 r., sygn. akt VI K 671/06) jest treść publikacji w tygodniku
„Fakty i Mity”, którą oskarżyciel prywatny (prowadzący działalność w sferze organizowania pielgrzymek i wycieczek) uznał za
pomówienie w rozumieniu art. 212 § 2 k.k., tj. pomówienie za pomocą środków masowego komunikowania (w tym wypadku – w publikacji
prasowej).
Przepis art. 213 § 2 k.k., którego dotyczą wątpliwości prawne sądu pytającego, reguluje kontratyp względem przestępstw określonych
w art. 212 § 1 i 2 k.k. Stanowi on, że: „Nie popełnia przestępstwa określonego w art. 212 § 1 lub 2, kto publicznie podnosi
lub rozgłasza prawdziwy zarzut służący obronie społecznie uzasadnionego interesu; jeżeli zarzut dotyczy życia prywatnego lub
rodzinnego, dowód prawdy może być przeprowadzony tylko wtedy, gdy zarzut ma zapobiec niebezpieczeństwu dla życia lub zdrowia
człowieka albo demoralizacji małoletniego”. Analiza sformułowań art. 213 § 2 k.k. wskazuje, że końcowa część przytoczonego
unormowania, odnosząca się do zarzutów o charakterze osobistym (dotyczących życia prywatnego lub rodzinnego) pozostaje poza
zakresem zastosowania do okoliczności występujących w sprawie, w związku z którą zostało przedstawione pytanie prawne.
Wątpliwości sądu pytającego, doprecyzowane w piśmie uzupełniającym z 5 marca 2007 r., odnoszą się zatem do pierwszej części
art. 213 § 2 k.k. Sprowadzają się one w swej istocie do dylematu, czy z perspektywy wymogu konieczności każdej ingerencji
w konstytucyjne prawa i wolności – w tym wypadku ograniczenia wolności słowa, które wynika z art. 212-213 k.k – wyłączenie
bezprawności pomówienia powinno być uzależnione od wymogu wykazania działania w obronie społecznie uzasadnionego interesu,
czy wystarczające jest udowodnienie jedynie prawdziwości postawionych zarzutów. Innymi słowy, chodzi o odpowiedź na pytanie,
czy o wyłączeniu – na podstawie art. 213 § 2 k.k. – kwalifikowania zachowań jako przestępstwa określonego w art. 212 § 1 lub
2 k.k. powinny rozstrzygać dwie okoliczności cechujące te zachowania: a) prawdziwość publicznie podnoszonych lub rozgłaszanych
zarzutów, b) podnoszenie lub rozgłaszanie ich „w obronie społecznie uzasadnionego interesu”, czy też cechą wystarczającą dla
uchylenia kwalifikacji tych zachowań jako przestępstwa określonego w art. 212 § 1 lub 2 k.k. powinna być jedynie prawdziwość
publicznie podnoszonych lub rozgłaszanych zarzutów.
W ocenie, którą zdaje się preferować sąd pytający, właściwe jest drugie ujęcie. Zastrzeżenia sądu pytającego budzi zawarty
w art. 213 § 2 k.k. wymóg wykazania, że podmiot dokonujący publicznego ujawnienia zarzutów odpowiadających prawdzie winien
– dla uniknięcia odpowiedzialności za popełnienie przestępstw określonych w art. 212 § 1 lub 2 k.k. – wykazać, iż podnosząc
lub rozgłaszając prawdziwe zarzuty, działał „w obronie społecznie uzasadnionego interesu”.
2.1. Należy zwrócić uwagę, że sąd pytający zakwestionował zgodność ze wskazanymi wzorcami kontroli części art. 213 § 2 k.k.
zarówno w odniesieniu do art. 212 § 1 k.k. (tj. podstawowego typu przestępstwa pomówienia), jak i do art. 212 § 2 k.k. (tj.
typu kwalifikowanego tego przestępstwa polegającego na pomówieniu za pomocą środków masowego komunikowania). Sąd pytający,
nie bacząc na uwarunkowania toczącej się przed nim sprawy, w której jednoznacznie występuje kwestia kwalifikowanej postaci
pomówienia (przez publikację prasową), nie uzasadnia, dlaczego – w jego przekonaniu – badanie konstytucyjności art. 213 §
2 k.k. winno in casu zostać odniesione do obu postaci przestępstwa pomówienia, w tym także do jego typu podstawowego, określonego w art. 212 §
1 k.k.
Z akt sprawy i okoliczności przedstawionych w pytaniu prawnym wynika, że przed sądem pytającym toczy się sprawa o przestępstwo
pomówienia dokonane za pomocą środków masowego przekazu, tj. o czyn określony w art. 212 § 2 k.k. Konstatację tę potwierdza
zarówno opis czynu zawarty w akcie oskarżenia wniesionym przez oskarżyciela prywatnego, pomimo ujęcia petitum tego aktu oskarżenia jako dotyczącego przestępstwa „z art. 212 § 2 k.k. w zw. z art. 212 § 1 k.k.” jak i odpowiadające temu
ujęciu sformułowanie postanowienia Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi z 27 listopada 2006 r. o umorzeniu postępowania
w sprawie o przestępstwo „z art. 212 § 2 k.k. w zw. z art. 212 § 1 k.k.”.
Trybunał Konstytucyjny zwraca uwagę, że w postanowieniu Sądu Okręgowego w Łodzi, wydanym na skutek zażalenia pełnomocnika
oskarżyciela prywatnego, sąd ten zasadnie i precyzyjnie określił oskarżenie jako dotyczące popełnienia przestępstwa z art.
212 § 2 k.k. W tym też zakresie, uchylając uprzednio wydane postanowienie sądu pierwszej instancji, Sąd Okręgowy przekazał
sprawę do ponownego rozpoznania sądowi przedstawiającemu pytanie prawne.
Wynika stąd jednoznacznie, że przed sądem pytającym toczy się sprawa o przestępstwo określone w art. 212 § 2 k.k. W tym też
zakresie, zgodnie z dyspozycją art. 193 Konstytucji, sąd pytający mógł in casu przedstawić Trybunałowi pytanie prawne dotyczące zgodności wskazanego przepisu z przywołanymi wzorcami kontroli.
2.2. Konstatacja ta wyznacza zakres dalszych rozważań Trybunału Konstytucyjnego związanych z pytaniem prawnym Sądu Rejonowego
dla Łodzi-Śródmieścia. Trybunał przypomina, że pytanie prawne jest instrumentem konkretnej kontroli hierarchicznej zgodności
norm prawnych. Jako takie służy uzyskaniu przez sąd pytający – i to niezależnie od oceny ścisłości sformułowania konkretnego
pytania prawnego – odpowiedzi w zakresie niezbędnym dla rozstrzygnięcia sprawy toczącej się przed tym sądem. W sytuacji gdy
po orzeczeniu Sądu Okręgowego w Łodzi, Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi (tj. sąd pytający) ma rozpoznać sprawę o
przestępstwo z art. 212 § 2 k.k., oczekiwana odpowiedź na przedstawione pytanie prawne winna być skorelowana ze wskazanym
tu zakresem postępowania przed sądem pytającym. Niezależnie od tego, należy stwierdzić, że sąd pytający nie wykazał relewancji
pytania prawnego w zakresie, w jakim zakwestionowany art. 213 § 2 odnosi się do art. 212 § 1 k.k., choć zgodnie z wymogami
przedstawiania pytań prawnych do Trybunału Konstytucyjnego jest do tego zobowiązany. Należy podkreślić, że wykazanie zależności
między odpowiedzią na pytanie prawne a rozstrzygnięciem toczącej się przed sądem pytającym sprawy winno obejmować cały zakwestionowany
w pytaniu prawnym obszar normatywny.
Z powyższych względów Trybunał Konstytucyjny postanowił umorzyć postępowanie w zakresie, w jakim zakwestionowany art. 213
§ 2 odnosi się do art. 212 § 1 k.k., ze względu na niedopuszczalność orzekania.
3. Kolejnym zagadnieniem, które należy zbadać, jest wpływ wcześniejszych orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego na pytanie prawne
Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia.
3.1. Kwestia zgodności art. 213 § 2 k.k. – jako przepisu wyłączającego przestępność czynów określonych w art. 212 § 2 k.k.
(kontratypu) – z niektórymi wzorcami kontroli konstytucyjności (i zgodności z uregulowaniami międzynarodowymi wyższej mocy)
była już przedmiotem kontroli Trybunału Konstytucyjnego. W szczególności, orzekając w sprawie z 12 maja 2008 r., sygn. SK
43/05 (OTK ZU nr 4/A/2008, poz. 57), Trybunał Konstytucyjny badał zgodność art. 213 § 2 k.k. z art. 54 ust. 1 w związku z
art. 31 ust. 3 oraz w związku z art. 14 Konstytucji (a zatem ze wzorcami ujętymi w jednej z dwóch grup wzorców kontroli wskazanych
w niniejszym pytaniu prawnym). W tym zakresie Trybunał sformułował ocenę konstytucyjności przepisu objętego wątpliwościami
sądu pytającego.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził w tym wyroku, że art. 213 § 2 k.k., w części obejmującej zwrot „służący obronie społecznie
uzasadnionego interesu” (i w zakresie odnoszącym się do przestępstwa określonego w art. 212 § 2 k.k.), jest niezgodny z art.
14 oraz art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji, jeśli zniesławiający zarzut dotyczy postępowania osób pełniących
funkcje publiczne. W uzasadnieniu wyroku sprecyzowane zostało pojęcie osób pełniących funkcje publiczne. Są to osoby pełniące
funkcje, piastujące stanowiska lub wykonujące zawód, z którymi wiąże się wykonywanie zadań władzy publicznej, tj. podejmowanie
czynności lub uczestniczenie w czynnościach wpływających na sytuację innych osób bądź polegających na dysponowaniu mieniem
państwowym lub komunalnym.
Wobec objęcia badaniem konstytucyjności wskazanego fragmentu art. 213 § 2 k.k. także w odniesieniu do innego typu sytuacji
(gdy zarzuty nie dotyczą „osób pełniących funkcje publiczne”) należy przyjąć, że Trybunał Konstytucyjny potwierdził tym samym
konstytucyjność art. 213 § 2 w odniesieniu do postępowania innych podmiotów niż „osoby pełniące funkcje publiczne”. Wynika
to zresztą jednoznacznie z uzasadnienia wyroku o sygn. SK 43/05.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził bowiem expressis verbis w uzasadnieniu, że konsekwencją wyroku w sprawie SK 43/05 jest m.in. fakt, iż pomówienie innych podmiotów (niebędących osobami
pełniącymi funkcje publiczne) winno być nadal weryfikowane przez organy stosujące prawo (w tym zwłaszcza prokuraturę i sądy)
pod kątem tego, czy wypowiedzi zawierające prawdziwe zarzuty służą obronie społecznie uzasadnionego interesu. W ten sposób
wszystkie wymienione w art. 213 § 2 k.k. znamiona kontratypu pozostają w dalszym ciągu adekwatną podstawą normatywną oceny
karalności czynu, polegającego na podnoszeniu lub rozgłaszaniu odpowiadających prawdzie zarzutów za pomocą środków masowego
komunikowania.
Jednocześnie, nawiązując do wyroku z 30 października 2006 r., sygn. P 10/06 (OTK ZU nr 9/A/2006, poz. 128), Trybunał Konstytucyjny
potwierdził konstytucyjność ograniczenia wolności słowa i wolności prasy ustanowionego w art. 212 k.k. ze względu na konieczność
ochrony godności ludzkiej.
3.2. W sytuacji zaistniałej po wydaniu przez Trybunał Konstytucyjny wyroku z 12 maja 2008 r., sygn. SK 43/05, badanie zgodności
art. 213 § 2 k.k. z art. 14 i art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji stało się zbędne w odniesieniu do zwrotu
„służący obronie społecznie uzasadnionego interesu” i w zakresie, w jakim przepis ten dotyczy przestępstwa pomówienia określonego
w art. 212 § 2 k.k. W tym bowiem zakresie zapadło już orzeczenie Trybunału, które jest jednoznaczne i któremu przysługuje
walor ostateczności.
Trybunał Konstytucyjny uznał zatem, że ponowne badanie zgodności art. 213 § 2 k.k. w zakwestionowanym zakresie i w odniesieniu
do art. 212 § 2 k.k. z tymi samymi wzorcami (art. 14, art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji), a także z punktu
widzenia tych samych zarzutów należy uznać za zbędne. Skutkuje to celowością umorzenia w tym zakresie postępowania na podstawie
art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK ze względu na zbędność wydania orzeczenia.
3.3. Trybunał Konstytucyjny stoi przy tym na stanowisku, że to w gestii sądu pytającego – w oparciu o wszechstronne zbadanie
okoliczności faktycznych i prawnych występujących w toczącej się przed nim sprawie – pozostaje ocena, czy zarzut pomówienia
za pomocą istotnej w sprawie publikacji prasowej odnosił się do postępowania instytucji pełniącej funkcje publiczne, czy też
objęte zarzutami postępowanie nie jest związane z pełnieniem funkcji publicznej (a dotyczy np. działalności o charakterze
gospodarczym). W ustaleniach tych pomocne mogą się okazać uwagi i spostrzeżenia Trybunału Konstytucyjnego zawarte w uzasadnieniu
wyroku o sygn. SK 43/05 (zwłaszcza odniesione do pojęcia osób pełniących funkcje publiczne oraz do kwestii skutków prawnych
wydanego w tej sprawie wyroku). Zadanie to wymaga ustaleń faktycznych i analizy dostępnego sądowi pytającemu materiału dowodowego.
Trybunał Konstytucyjny – będący „sądem prawa” – nie może tego zadania realizować. Byłoby to zresztą niezgodne z poszanowaniem
niezależności sądu pytającego oraz niezawisłości sędziowskiej, jak również niespójne z funkcją odpowiedzi na pytania prawne.
4. W swoim pytaniu prawnym sąd pytający wyraził także wątpliwości co do zgodności art. 213 § 2 k.k. – w części obejmującej
zwrot „służący obronie społecznie uzasadnionego interesu” – z art. 10 konwencji oraz z art. 19 paktu. Oba wskazane unormowania
międzynarodowe mają status ratyfikowanej umowy międzynarodowej. Jako takie stanowią element systemu prawa powszechnie obowiązującego
w Rzeczypospolitej Polskiej.
Sąd pytający nie sprecyzował jednak, z którym z elementów zbieżnych treściowo unormowań – art. 10 konwencji oraz art. 19 paktu
– niezgodny jest art. 213 § 2 k.k. Jednocześnie Trybunał przypomina, że w orzeczeniach z 3 listopada 2006 r., sygn. SK 9/06
(OTK ZU nr 10/A/2006, poz. 158), i 30 marca 2009 r., sygn. SK 38/07 (OTK ZU nr 3/A/2009, poz. 43) postępowanie w sprawie badania
zgodności art. 212 § 2 k.k. i art. 213 § 2 k.k. z art. 10 konwencji zostało umorzone ze względu na niedopuszczalność wydania
wyroku.
Sąd pytający zdaje się nie dostrzegać, że zarówno w art. 10 ust. 2 przywołanej konwencji, jak i w art. 19 ust. 3 paktu zawarte
są upoważnienia do ustawowego określenia warunków wprowadzenia ograniczeń gwarantowanych tam wolności wyrażania opinii (art.
10 ust. 1 konwencji, art. 19 ust. 2 paktu). Zawarte w kwestionowanym art. 213 § 2 k.k. (będącym przepisem ustawy) uwarunkowania,
w tym wymóg prawdziwości zarzutów i działania „służącego obronie społecznie uzasadnionego interesu”, nie zostały wyłączone
z merytorycznego zakresu upoważnień dla ustawodawcy krajowego, ujętych w art. 10 ust. 2 konwencji oraz art. 19 ust. 3 paktu.
Sąd pytający nie postawił i nie uzasadnił zarzutu przekroczenia przez ustawodawcę krajowego (polskiego) w art. 213 § 2 k.k.
(w jego kwestionowanej części) upoważnień zawartych w integralnie pojmowanych uwarunkowaniach art. 10 (z uwzględnieniem sformułowań
w ust. 2 tego przepisu) konwencji oraz w art. 19 ust. 3 paktu, ani też nie skonkretyzował i nie uzasadnił innych zarzutów
naruszenia przywołanych unormowań międzynarodowych. W tej sytuacji Trybunał Konstytucyjny musi uznać niniejsze pytanie prawne
za nieodpowiadające we wskazanym tu zakresie wymogom pytania prawnego sprecyzowanym w art. 32 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o TK.
Trybunał Konstytucyjny przypomina, że zgodnie z art. 32 ust. 1 pkt 3 ustawy pytanie prawne powinno zawierać sformułowanie
zarzutu niezgodności z (istotną tu) ratyfikowaną umową międzynarodową kwestionowanego aktu normatywnego (przepisu), nadto
zaś – w myśl art. 32 ust. 1 pkt 4 ustawy o TK – mieścić uzasadnienie postawionego zarzutu z powołaniem dowodów na jego poparcie.
Sytuacja, w której przedstawione pytanie prawne nie spełnia, w ocenie Trybunału Konstytucyjnego, wymogów ustawowych, określonych
w art. 32 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o TK, uniemożliwia merytoryczne rozpoznanie go przez Trybunał. Skutkuje to umorzeniem postępowania
w zakresie badania zgodności z art. 10 konwencji i art. 19 paktu ze względu na niedopuszczalność orzekania, na podstawie art.
39 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK.
5. W swoim pytaniu prawnym sąd pytający wyraził również wątpliwość co do zgodności zakwestionowanej części art. 213 § 2 k.k.
z art. 2 i art. 42 ust. 1 Konstytucji, a nadto – z art. 7 ust. 1 konwencji i z art. 15 ust. 1 zdanie pierwsze paktu. W ocenie
sądu pytającego sposób ujęcia art. 213 § 2 k.k. narusza zasadę nullum crimen sine lege certa, ustanowioną w art. 42 ust. 1 Konstytucji i stanowiącą składnik zasady demokratycznego państwa prawa (art. 2 Konstytucji),
nadto zaś – gwarantowaną w art. 7 ust. 1 konwencji i w art. 15 ust. 1 zdanie pierwsze paktu.
W szczególności wątpliwości sądu pytającego wzbudziło uzależnienie zastosowania kontratypu z art. 213 § 2 k.k. od niejednoznacznego
i wysoce ocennego – zdaniem tego sądu – kryterium, jakim jest służenie przez zniesławiającą wypowiedź medialną „obronie społecznie
uzasadnionego interesu”. Zdaniem sądu pytającego z ujęcia art. 213 § 2 k.k. nie wynika jednoznacznie, czy chodzi o zobiektywizowaną
obronę „społecznie uzasadnionego interesu”, czy także – o subiektywne nastawienie podmiotu podnoszącego lub rozgłaszającego
zarzut kwalifikowany jako pomówienie.
5.1. Przy rozważaniu wskazanych wyżej wątpliwości sądu pytającego, Trybunał Konstytucyjny zwraca uwagę, w pierwszej kolejności,
na nieodzowność uwzględnienia dotychczasowego dorobku orzecznictwa sądowego, w tym zwłaszcza – stosownego orzecznictwa Sądu
Najwyższego.
W postanowieniu z 4 września 2003 r., sygn. akt IV KKN 502/00 (Lex nr 81199), Sąd Najwyższy orzekł, że „nie może zasłaniać
się obroną społecznie uzasadnionego interesu ktoś, kto podnosi przeciw innej osobie niesprawdzony zarzut, nawet gdyby później
miało się okazać, iż jest on akurat prawdziwy”.
W postanowieniu z 22 czerwca 2004 r., sygn. akt V KK 70/04 (OSNKW 2004/9/86), Sąd Najwyższy uznał – z odwołaniem się do treści
art. 213 § 2 k.k. – że „zniesławienie dokonane ze świadomością nieprawdziwości informacji i ocen o postępowaniu oraz właściwościach
innej osoby (art. 212 § 1 i 2 k.k.) nigdy nie służy obronie społecznie uzasadnionego interesu”.
W wyroku z 30 września 2003 r., sygn. akt III KK 176/02 (Lex nr 81213), Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że: „Kontratyp
dozwolonej krytyki, o którym mowa w art. 213 § 2 k.k. ma miejsce, gdy zaistnieją łącznie dwie przesłanki: Po pierwsze – gdy
udowodniona zostanie prawdziwość zarzutu i po drugie – gdy stwierdzone zostanie, iż zarzut służył obronie społecznie uzasadnionego
interesu. Przyjęcie działania w obronie społecznie uzasadnionego interesu wymaga ustalenia, że sprawca kierował się tylko
taką intencją, a obce mu były inne względy”.
5.2. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego, konstytucyjny standard określoności przepisów prawnych – także w zakresie objętym
unormowaniem art. 42 ust. 1 Konstytucji – dopuszcza posłużenie się pojęciami ogólnymi. Ich znaczenie ustalone będzie a casu ad casum
przez organ stosujący prawo, zwłaszcza – organ sądowy (por. wyrok TK z 16 stycznia 2006 r., sygn. SK 30/05, OTK ZU nr 1/A/2006,
poz. 2; por. również stanowisko S. Zabłockiego w ekspertyzie dla Komisji Kodyfikacyjnej). Należy jednak pamiętać, że w zakresie
regulacji penalnych (zwłaszcza przewidujących sankcje karne) winien być stosowany podwyższony standard określoności regulacji
prawnej. Standard ten jednak – także w zakresie regulacji penalnej – nie wymaga jasności czy komunikatywności wyrażenia zakazu
lub nakazu prawnego w stopniu absolutnym (zob. wyroki z: 28 stycznia 2003 r., sygn. K 2/02, OTK ZU nr 1/A/2003, poz. 4 oraz
12 września 2005 r., sygn. SK 13/05, OTK ZU nr 8/A/2005, poz. 91).
W przywoływanym wcześniej wyroku o sygn. SK 43/05 Trybunał Konstytucyjny wypowiedział się na temat sformułowania użytego w
art. 213 § 2 k.k. Trybunał stwierdził wówczas, że „pojęcie «społecznie uzasadniony interes» jest rodzajem odesłania pozaprawnego,
(…) jego treść nie jest wyznaczona przez przepis prawny. Podmiot podejmujący decyzję na podstawie art. 213 § 2 k.k., w którym
omawiane pojęcie występuje jako element znamienia kontratypu, jest upoważniony do ustalenia jego znaczenia normatywnego. Znaczenie
to konkretyzowane będzie a casu ad casum z uwzględnieniem nie tylko dowiedzionego w danym postępowaniu karnym stanu faktycznego, ale również argumentacji aksjologicznej,
kreując w ten sposób luz decyzyjny organu stosującego prawo (prokuratora, sądu). Oczywiście interpretacja kategorii »społecznie
uzasadnionego interesu« może i powinna nawiązywać do aksjologii przyjętej w obowiązującym prawie, w tym zwłaszcza w Konstytucji.
Nadto jednak analizowane pojęcie pozwala odwołać się do norm pozajurydycznych (np. moralnych), a także dokonać subiektywnej
ewaluacji pewnych zjawisk czy stanów, w sensie uznania ich za społecznie legitymowane lub nie”. W sprawie tej Trybunał Konstytucyjny
uznał, że posłużenie się przez ustawodawcę zwrotem niedookreślonym jest usprawiedliwione na gruncie art. 213 § 2 k.k. „Dając
sądom możliwość doprecyzowania na tle konkretnego stanu faktycznego pojęcia «społecznie uzasadnionego interesu», ustawodawca
nie naruszył standardu określoności przepisów prawnych w stopniu przekraczającym dopuszczalne konstytucyjnie granice” (sygn.
SK 43/05). Trybunał w niniejszej sprawie podtrzymuje to stanowisko. Należy jednak podkreślić, że wskazany tu zwrot należy
postrzegać jako klauzulę generalną, wymagającą każdorazowo konkretyzacji z uwzględnieniem uwarunkowań konkretnej sprawy w
ramach sądowej oceny okoliczności faktycznych i zgromadzonych dowodów.
5.3. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego, sąd pytający nie wskazał, w jakim zakresie od odpowiedzi na pytanie o zgodność zakwestionowanej
części art. 213 § 2 k.k. z art. 42 ust. 1 i art. 2 Konstytucji zależy rozpoznanie i rozstrzygnięcie toczącej się przed sądem
sprawy.
Trybunał Konstytucyjny przypomina, że dokonywanie hierarchicznej kontroli norm i ich ewentualna eliminacja z systemu prawnego
nie są konieczne, o ile pozostają dostępne inne środki i metody stosowania prawa, w tym – wykładnia w zgodzie z Konstytucją
oraz ustalonym orzecznictwem sądowym (zwłaszcza: Sądu Najwyższego). Jak wskazano na wstępie, przedstawienie pytania prawnego
znajduje uzasadnienie wówczas, gdy sąd pytający nie ma innej możliwości rozstrzygnięcia sprawy niż uzyskanie od Trybunału
Konstytucyjnego odpowiedzi na postawione pytanie prawne (zob. wyrok TK z 7 listopada 2005 r., sygn. P 20/04, OTK ZU nr 10/A/2005,
poz. 111, s. 1292).
Tymczasem, w świetle dostępnego (przytoczonego tu po części) orzecznictwa Sądu Najwyższego, odnoszącego się do kategorii pojęciowej
„obrony społecznie uzasadnionego interesu”, Trybunał Konstytucyjny uznaje za możliwe wykorzystanie przez sąd pytający dorobku
orzecznictwa Sądu Najwyższego, z uwzględnieniem okoliczności faktycznych i ich kwalifikacji przez sąd pytający.
Biorąc powyższe pod uwagę, Trybunał Konstytucyjny postanowił umorzyć postępowanie w zakresie badania zgodności art. 213 §
2 k.k. z art. 42 ust. 1 i art. 2 Konstytucji (przywoływanym przez sąd pytający bez ściślejszego sprecyzowania).
5.4. Sąd pytający nie sprecyzował w swym pytaniu prawnym zakresu i sposobu naruszenia oraz dowodów uprawdopodabniających naruszenie
przez art. 213 § 2 k.k. (w części obejmującej zwrot „służący obronie społecznie uzasadnionego interesu”) dyspozycji art. 7
ust. 1 konwencji, jak również art. 15 ust. 1 zdanie pierwsze paktu. W tym zakresie pytanie prawne nie spełnia zatem wymogów
art. 32 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o TK. Skutkuje to umorzeniem postępowania na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK ze
względu na niedopuszczalność orzekania.
Ze względu na wskazane powyżej okoliczności Trybunał Konstytucyjny postanowił jak w sentencji.