1. Rzecznik Praw Obywatelskich (dalej również: RPO), w skierowanym do Trybunału Konstytucyjnego wniosku z 24 kwietnia 2007
r., zarzucił niezgodność z Konstytucją dwóch przepisów, dwóch różnej rangi aktów prawnych. Pierwszy z nich – art. 260 ustawy
z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555, ze zm.; dalej: k.p.k.) przewiduje, że jeżeli
stan zdrowia tego wymaga, tymczasowe aresztowanie może być wykonywane tylko w postaci umieszczenia oskarżonego w odpowiednim
zakładzie leczniczym. Zasada ta znajduje zastosowanie także do kobiet w ciąży, z powodu braku innych norm określających w
sposób szczególny ich sytuację prawną. Z kolei druga z zakwestionowanych regulacji, § 33 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia Ministra
Sprawiedliwości z dnia 13 stycznia 2004 r. w sprawie czynności administracyjnych związanych z wykonywaniem tymczasowego aresztowania
oraz kar i środków przymusu skutkujących pozbawienie wolności oraz dokumentowania tych czynności (Dz. U. Nr 15, poz. 142;
dalej: rozporządzenie z 13 stycznia 2004 r.) stanowi, że do aresztu śledczego nie podlega przyjęciu kobieta od 28 tygodnia
ciąży.
W ocenie wnioskodawcy, na tle powołanych przepisów wyłaniają się dwa istotne problemy: 1) realizacji przez władzę publiczną
konstytucyjnych obowiązków w zakresie zapewnienia szczególnej opieki kobietom ciężarnym oraz 2) przestrzegania przez władzę
wykonawczą granic upoważnienia ustawowego i związanej z nim arbitralności rozstrzygnięć podejmowanych w rozporządzeniu.
1.1. Ani kodeks postępowania karnego, ani kodeks karny wykonawczy, regulując sprawy z zakresu tymczasowego aresztowania, nie
określają w sposób szczegółowy sytuacji prawnej kobiet w ciąży. Z treści art. 213 k.k.w. wynika jedynie, że w wypadkach określonych
w k.p.k. tymczasowe aresztowanie wykonuje się poza aresztem śledczym w zakładzie leczniczym wskazanym przez organ, do którego
dyspozycji tymczasowo aresztowany pozostaje. Wspomniany przepis odsyła zatem przede wszystkim do zakwestionowanego w niniejszym
postępowaniu art. 260 k.p.k. stanowiącego, iż jeżeli stan zdrowia tego wymaga, tymczasowe aresztowanie (co dotyczy także kobiet
w ciąży) może być wykonywane tylko w postaci umieszczenia w odpowiednim zakładzie leczniczym.
Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, art. 260 k.p.k. winien – ze względu na naturę regulacji w nim zawartej – podlegać ocenie
z punktu widzenia tego, czy nie brakuje w nim unormowania, bez którego budzi wątpliwości konstytucyjne.
1.2. Odnosząc się do treści i znaczenia przepisów wskazanych jako wzorce kontroli, Rzecznik Praw Obywatelskich przypomniał,
że w świetle art. 18 Konstytucji macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej.
Przepis ten jest elementem aksjologii konstytucyjnej, czego konsekwencją jest to, że pozostałe normy konstytucyjne i ustawowe
należy stosować mając na względzie najpełniejszą realizację zasady ochrony macierzyństwa oraz rodzicielstwa i opieki nad nimi.
Z drugiej strony, art. 18 pełni rolę normy programowej, aczkolwiek niezależnie od tego może być (w postępowaniach przed Trybunałem
wszczętych w trybie innym niż skarga konstytucyjna) samoistną podstawą oceny konstytucyjności ustaw.
Treść art. 68 ust. 3 Konstytucji (który nakłada na władze publiczne obowiązek zapewnienia wymienionym w nim podmiotom „szczególnej”
opieki zdrowotnej) wymaga, by intensywność opieki zdrowotnej była w stosunku do kobiet oczekujących dzieci dalej idąca niż
wobec innych osób. Dlatego w ocenie RPO art. 68 ust. 3 Konstytucji należy odczytywać w ten sposób, że w zakresie opieki zdrowotnej
zobowiązuje on władze publiczne do szczególnego – jednak nie ze względu na stan zdrowia, lecz sam fakt, iż kobieta jest w
ciąży – traktowania kobiet oczekujących dziecka.
1.3. Przechodząc do oceny zakwestionowanego art. 260 k.p.k., RPO stwierdził, że nie można przyjąć, iż wymóg szczególnej opieki
zdrowotnej nad kobietą ciężarną realizuje przepis, który odwołuje się wyłącznie do ogólnego stanu zdrowia, a więc przepis
dotyczący wszystkich osób mających status oskarżonego, nieuwzględniający ponadprzeciętnych obowiązków, jakie z mocy postanowień
Konstytucji spoczywają na władzach publicznych w zakresie ochrony rodzicielstwa i macierzyństwa.
Reasumując, wnioskodawca stwierdził, że art. 260 k.p.k. przez to, że nie uwzględnia szczególnej, zdeterminowanej przepisami
Konstytucji sytuacji prawnej kobiet w ciąży, wobec których zastosowano tymczasowe aresztowanie, jest niezgodny z art. 18 i
art. 68 ust. 3 Konstytucji.
1.4. Druga z zaskarżonych regulacji, § 33 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia z 13 stycznia 2004 r., dotyczy praw podmiotowych kobiet,
wobec których zastosowano tymczasowe aresztowanie. Jej istota sprowadza się do tego, że wobec kobiet w ciąży wskazany środek
zapobiegawczy wykonuje się poza aresztem śledczym, jeśli ciąża trwa co najmniej 28 tygodni.
Przepis ten został wydany na podstawie upoważnienia ustawowego sformułowanego w art. 249 § 3 pkt 7 k.k.w., w którego granicach
– zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich – nie mieści się regulacja zawarta w § 33 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia z 13 stycznia
2004 r. Na mocy powołanego upoważnienia Minister Sprawiedliwości ma kompetencję do określenia w drodze rozporządzenia jedynie
czynności administracyjnych związanych z wykonywaniem tymczasowego aresztowania, z uwzględnieniem w szczególności zasad przyjmowania
do aresztów śledczych. Minister Sprawiedliwości, wydając rozporządzenie, zobowiązany był zatem uwzględnić obowiązujące – a
nie ustanowić nowe – zasady przyjmowania do aresztów śledczych. Treść ustawowego upoważnienia nie wyposaża organu władzy wykonawczej
w kompetencje normodawcze do wskazania okresu ciąży, który umożliwiałby przyjęcie kobiety do aresztu śledczego. W ocenie RPO
jest oczywiste, że pojęcie „czynności administracyjne” nie obejmuje materii dotyczącej określenia stanu zaawansowania ciąży
kobiety tymczasowo aresztowanej.
Przyjęta w rozporządzeniu z 13 stycznia 2004 r. regulacja nosi, zdaniem wnioskodawcy, wszelkie cechy arbitralności. W kodeksie
karnym wykonawczym oraz w upoważnieniu ustawowym brak jest bowiem jakichkolwiek wskazówek dotyczących materii przyjmowania
do aresztu śledczego kobiet w ciąży, jak też zaawansowania ciąży, które mógłby uwzględnić Minister Sprawiedliwości, wydając
rozporządzenie. W konsekwencji § 33 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia z 13 stycznia 2004 r. nie został wydany w celu wykonania ustawy,
lecz w sposób samodzielny reguluje materię, co do której w ustawie nie ma żadnych bezpośrednich wskazówek. Stąd też zaskarżony
przepis jest niezgodny zarówno z upoważnieniem ustawowym zawartym w art. 249 § 3 pkt 7 k.k.w, jak i z art. 92 ust. 1 Konstytucji.
Ponadto, zdaniem RPO, § 33 rozporządzenia z 13 stycznia 2004 r. jest także niezgodny z art. 213 k.k.w., stanowiącym, że tymczasowe
aresztowanie wykonuje się w zakładzie leczniczym poza aresztem śledczym w wypadkach określonych przez k.p.k. Z art. 213 k.k.w.
wynika w sposób jednoznaczny, że regulację wykonywania analizowanego środka zapobiegawczego poza aresztem śledczym ustawodawca
pozostawił w swojej wyłącznej kompetencji.
1.5. Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł nadto, by w razie uwzględnienia wniosku – co wymagałoby stosownej interwencji ustawodawczej
– Trybunał Konstytucyjny odroczył wejście w życie wyroku na okres dziewięciu miesięcy. Bezpośrednim skutkiem wydania orzeczenia
w niniejszej sprawie byłaby bowiem sytuacja, w której w stosunku do kobiet w ciąży – bez względu na to, jaki okres upłynął
od początku ciąży – tymczasowe aresztowanie wykonywane byłoby w areszcie śledczym.
2. Pismem z 9 sierpnia 2007 r. stanowisko w sprawie zajął Prokurator Generalny, wnosząc o uznanie, że: 1) art. 260 k.p.k.
nie jest niezgodny z art. 18 i art. 68 ust. 3 Konstytucji, 2) § 33 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia z 13 stycznia 2004 r. jest
zgodny z art. 249 § 3 pkt 7 k.k.w. oraz z art. 92 ust. 1 Konstytucji i nie jest niezgodny z art. 213 k.k.w.
2.1. Prokurator Generalny zwrócił uwagę, że uprzywilejowane traktowanie tymczasowo aresztowanych kobiet w ciąży wynika wprost
lub pośrednio z wielu przepisów regulujących odbywanie kary pozbawienia wolności i wykonywanie tymczasowego aresztowania.
Za przepis w tej materii wiodący i kształtujący standard traktowania kobiet w ciąży uznać można art. 87 § 3 k.k.w., który
stanowi, że „kobiecie ciężarnej zapewnia się opiekę specjalistyczną”. Przepis ten, choć zawarty w rozdziale X kodeksu, dotyczącym
kary pozbawienia wolności, odnosi się także do wykonywania tymczasowego aresztowania, za czym przemawia treść art. 209 oraz
art. 214 § 1 k.k.w.
Szczególne traktowanie pozbawionych wolności kobiet w ciąży znajduje normatywne podstawy także w aktach podustawowych. Tezę
tę Prokurator Generalny zobrazował, wymieniając regulacje zawarte w: § 29 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 25
sierpnia 2003 r. w sprawie regulaminu organizacyjno-porządkowego wykonywania tymczasowego aresztowania (Dz. U. Nr 152, poz.
1494), § 1 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 31 października 2003 r. w sprawie szczegółowych zasad, zakresu
i trybu udzielania świadczeń zdrowotnych osobom pozbawionym wolności (Dz. U. Nr 204, poz. 1985) oraz rozporządzeniu Ministra
Sprawiedliwości i Ministra Zdrowia z dnia 10 września 2003 r. w sprawie szczegółowych zasad, zakresu i trybu współdziałania
zakładów opieki zdrowotnej ze służbą zdrowia w zakładach karnych i aresztach śledczych w zapewnieniu świadczeń zdrowotnych
osobom pozbawionym wolności przez zakłady opieki dla osób pozbawionych wolności (Dz. U. Nr 171, poz. 1665). Ogół tych regulacji
może i powinien być – w ocenie Ministra Sprawiedliwości – uznany za dopełnienie zasady wynikającej z art. 87 § 3 k.k.w., a
także zasady humanitaryzmu, w myśl której kary, środki karne, zabezpieczające i zapobiegawcze wykonuje się w sposób humanitarny,
z poszanowaniem godności ludzkiej skazanego (art. 4 § 1 k.k.w.).
2.2. Zdaniem Prokuratora Generalnego omówione wyżej przepisy czynią zadość konstytucyjnym wymogom określonym we wskazanych
przez wnioskodawcę wzorcach kontroli. Jednak nie te przepisy wnioskodawca zakwestionował, lecz przepis odnoszący się do oskarżonych
o złym stanie zdrowia. W art. 260 k.p.k. przewidziane jest ograniczenie stosowania tymczasowego aresztowania polegające na
tym, że w stosunku do oskarżonego o złym stanie zdrowia środek ten może być wykonywany jedynie w odpowiednim zakładzie leczniczym.
Przepis ten dotyczy sytuacji, gdy oskarżony jest chory lub następuje chwilowe pogorszenie jego stanu zdrowia w takim stopniu,
w jakim leczenie pozaszpitalne byłoby niewystarczające.
Prokurator Generalny zwrócił uwagę na to, że ciąża jest stanem organizmu kobiety, stanem odmiennym, ale naturalnym, którego
w żadnym wypadku nie można utożsamiać z chorobą. Jeśli więc w przebiegu ciąży nie ujawnią się żadne zakłócenia, a stan zdrowia
kobiety jest dobry, nie ma powodów, by wobec niej stosować procedurę przewidzianą w art. 260 k.p.k.
Zaskarżony przepis odnosi się do wszystkich osób tymczasowo aresztowanych, których stan zdrowia wymaga leczenia szpitalnego.
Ma on charakter normy ogólnej ukierunkowanej na ochronę zdrowia grupy osób, bez wewnętrznego zróżnicowania. W takiej sytuacji
trudno – w ocenie Prokuratora Generalnego – zarzucić ustawodawcy, że pominął w art. 260 k.p.k. kobiety ciężarne, skoro obowiązek
zapewnienia im permanentnej opieki specjalistycznej w trakcie odbywania kary pozbawienia wolności i tymczasowego aresztowania
wprowadził wprost w art. 87 § 3 k.k.w. Te argumenty przemawiają za uznaniem, że art. 260 k.p.k. nie jest niezgodny z art.
18 i art. 68 ust. 3 Konstytucji.
2.3. Ustosunkowując się do opinii wyrażanych w piśmiennictwie, które przytoczył RPO, że w Polsce surowiej traktuje się kobiety
ciężarne i karmiące aniżeli w Danii, Norwegii czy Czechach, Prokurator Generalny „dla równowagi” odwołał się do dalszego fragmentu
cytowanego przez wnioskodawcę źródła, wskazującego, iż nie ma jednakowego w różnych krajach rozwiązania sytuacji kobiety rodzącej
oraz karmiącej w więzieniu i jest to problem uzależniony najprawdopodobniej od liczby tego typu wypadków.
Akceptując pogląd, że groźne przestępczynie nie mogą pozostawać na wolności, i to bez względu na fakt ciąży, połogu czy karmienia,
Prokurator Generalny dodał, że odnotowana różnorodność uregulowań związanych z pozbawieniem wolności kobiet spodziewających
się dziecka jest przejawem dopuszczalnej swobody ustawodawcy w kształtowaniu przepisów mających realizować bezpieczeństwo
obywateli.
2.4. Odnosząc się do zarzutu RPO wobec § 33 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia z 13 stycznia 2004 r., Prokurator Generalny podkreślił,
że zaskarżony przepis tworzy z kilkoma innymi jednostkami redakcyjnymi tego paragrafu wewnętrznie spójną całość i w związku
z tym powinien być odczytywany w powiązaniu z tymi uzupełniającymi go przepisami. Zestawienie treści § 33 ust. 4 oraz ust.
2 pkt 2 wskazuje, że kobieta od 28 tygodnia ciąży może zostać przyjęta do aresztu śledczego, ale tylko takiego, w którym funkcjonuje
specjalistyczny oddział szpitalny. Regulacja ta gwarantuje, że w razie zagrożenia przebiegu ciąży, pomoc kobiecie udzielona
będzie natychmiast.
W tych okolicznościach nie można zgodzić się z zarzutem domniemanej arbitralności normodawcy, który – uznając, że w trzecim
trymestrze ciąży wzrasta częstotliwość badań kobiety i dziecka pod kątem zbliżającego się porodu – zapewnił rozwiązanie dla
kobiet najkorzystniejsze, zarazem respektujące konstytucyjny obowiązek zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej kobietom
ciężarnym.
Zdaniem Prokuratora Generalnego, zaskarżony przepis rozporządzenia z 13 stycznia 2004 r. odpowiada wymogom rekonstruowanym
w dotychczasowym orzecznictwie przez Trybunał Konstytucyjny na gruncie art. 92 ust. 1 Konstytucji, w szczególności zaś służy
praktycznej realizacji ustawowego obowiązku zapewnienia specjalistycznej opieki medycznej tymczasowo aresztowanej kobiecie
ciężarnej, a jego źródłem jest zawarte w upoważnieniu wyrażenie „przyjęcie do aresztu śledczego”. W swej istocie bowiem przepis
ten nie zakazuje w ogóle przyjmowania do aresztów śledczych kobiet od 28 tygodnia ciąży, lecz wskazuje określony rodzaj aresztów
śledczych dla kobiet w tak zaawansowanej ciąży.
Odnosząc się z kolei do sugerowanej przez RPO niezgodności zakwestionowanego przepisu rozporządzenia z 13 stycznia 2004 r.
z art. 213 k.k.w., Prokurator Generalny stwierdził, że wzorzec ten nie ma związku z przedmiotem kontroli. Regulacja poddana
ocenie Trybunału dotyczy wykonywania tymczasowego aresztowania w zakładzie leczniczym poza aresztem śledczym, zaś § 33 ust.
2 pkt 2 w związku z ust. 4 rozporządzenia – przyjmowania kobiet ciężarnych do szpitali, ale funkcjonujących właśnie w aresztach
śledczych, a nie poza nimi.
3. Pismem z 21 sierpnia 2007 r. stanowisko w sprawie zajął Minister Sprawiedliwości; wniósł o stwierdzenie, że § 33 ust. 2
pkt 2 rozporządzenia z 13 stycznia 2004 r. jest zgodny z art. 249 § 3 pkt 7 k.k.w. oraz z art. 92 ust. 1 Konstytucji i nie
jest niezgodny z art. 213 k.k.w.
3.1. Odnosząc się do zarzutów RPO, Minister Sprawiedliwości podkreślił na wstępie, że zaskarżony przepis rozporządzenia tworzy,
wraz kilkoma innymi przepisami, ujętymi w odrębnych jednostkach redakcyjnych (ustępach) § 33, wewnętrznie spójną całość. Z
§ 33 ust. 4 wynika w szczególności, że stanowiącego przedmiot kontroli w niniejszej sprawie § 33 ust. 2 pkt 2 nie stosuje
się w odniesieniu do osoby, która zgłosiła się albo została doprowadzona do aresztu śledczego, przy którym funkcjonuje szpital
z oddziałem mogącym zapewnić tej osobie specjalistyczną opiekę lekarską.
Na podstawie obydwu tych przepisów analizowanych łącznie Minister Sprawiedliwości wywiódł, że § 33 rozporządzenia nie ustala
kryteriów uniemożliwiających przyjęcie do aresztu śledczego kobiety od 28 tygodnia ciąży, lecz wskazuje jedynie, iż stan ten
(niezależnie od ogólnego samopoczucia kobiety i wskazań lekarskich) uzasadnia jej przyjęcie wyłącznie do jednostki penitencjarnej,
przy której funkcjonuje szpital z oddziałem zapewniającym specjalistyczną opiekę lekarską. Regulacja taka gwarantuje, że w
razie zagrożenia przebiegu ciąży, odpowiednia pomoc medyczna udzielona będzie natychmiast. Jest to rozwiązanie najkorzystniejsze,
zarazem respektujące konstytucyjny obowiązek zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej kobietom ciężarnym.
Minister Sprawiedliwości dodał uzupełniająco, że prawodawca zastosował analogiczne rozwiązanie w § 29 ust. 2 rozporządzenia
Ministra Sprawiedliwości z 25 sierpnia 2003 r. w sprawie regulaminu organizacyjno-porządkowego wykonywania tymczasowego aresztowania,
stanowiącym, iż tymczasowo aresztowaną kobietę ciężarną na dwa miesiące przed przewidywanym terminem porodu przenosi się (po
uprzednim powiadomieniu organu dysponującego o konieczności takiego przeniesienia) do szpitalnego oddziału ginekologiczno-położniczego
w areszcie śledczym lub zakładzie karnym.
Niezależnie od powyższego, tymczasowo aresztowana kobieta w ciąży może być – stosownie do zaleceń lekarskich – umieszczona
w najbliższym, odpowiednim szpitalu przywięziennym. Taki tryb postępowania wynika z art. 87 § 3 k.k.w., art. 102 pkt 1 k.k.
oraz art. 115 k.k.w. w związku z art. 209 k.k.w.
3.2. W sprawie podnoszonej przez RPO niezgodności zakwestionowanego przepisu rozporządzenia z art. 213 k.k.w., Minister Sprawiedliwości
stwierdził, że na podstawie wskazanego jako wzorzec kontroli przepisu ustawy osoba tymczasowo aresztowana kierowana jest bezpośrednio
do właściwego zakładu leczniczego, co oznacza, iż nie jest ona w ogóle przyjmowana do aresztu śledczego. Z uwagi na to, że
§ 33 rozporządzenia oraz art. 213 k.k.w. regulują odmienne stany faktyczne, pogląd wnioskodawcy, że konieczne jest zapewnienie
zgodności obu tych przepisów, nie może być – w ocenie Ministra Sprawiedliwości – uzasadniony.
4. Po zapoznaniu się ze stanowiskami uczestników postępowania, pismem z 7 września 2007 r., Rzecznik Praw Obywatelskich rozszerzył
wniosek, dodatkowo domagając się stwierdzenia niezgodności art. 259 § 1 k.p.k. w zakresie, w jakim nie przewiduje możliwości
odstąpienia od tymczasowego aresztowania w sytuacji, gdy jest ono stosowane wobec kobiety w ciąży, z art. 18 oraz art. 68
ust. 3 Konstytucji.
Zakwestionowany art. 259 § 1 k.p.k. wprowadza względne zakazy stosowania tymczasowego aresztowania. Przepis ten nie realizuje
jednak – zdaniem RPO – konstytucyjnego obowiązku zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej kobietom ciężarnym, albowiem poprzestaje
na zezwoleniu odstąpienia od tymczasowego aresztowania tylko wtedy, gdy pozbawienie oskarżonego wolności spowodowałoby dla
jego życia lub zdrowia poważne niebezpieczeństwo.
W określonych sytuacjach pozbawienie wolności kobiety w ciąży może powodować zagrożenie nie tylko dla jej życia i zdrowia,
lecz również dla płodu. Okoliczność ta nie znajduje w ogóle swojego wyrazu w treści przepisów art. 259 § 1 k.p.k., co – według
Rzecznika Praw Obywatelskich – prowadzi do wniosku, że ustawodawca zignorował obowiązki, jakie spoczywają na nim z mocy art.
18 i art. 68 ust. 3 Konstytucji.
5. W związku z rozszerzeniem wniosku RPO, w piśmie z 5 października 2007 r. Prokurator Generalny stwierdził, że art. 259 §
1 k.p.k. jest zgodny z art. 18 i art. 68 ust. 3 Konstytucji.
5.1. Odnosząc się do sposobu, w jaki RPO sformułował zarzut, Prokurator Generalny podkreślił, że dotyczy on tzw. pominięcia
ustawodawczego, które wystąpić może wówczas, gdy jakiś akt normatywny lub jego część ma zbyt wąski zakres zastosowania lub
normowania, przez co brakuje elementów koniecznych dla uznania danej regulacji za konstytucyjną.
Jednak ani art. 18, ani art. 68 ust. 3 Konstytucji nie zawiera nakazu zapewnienia kobietom ciężarnym wolności osobistej, jako
szczególnego przywileju zawiązanego z odmiennością ich stanu. Nie można więc – zdaniem Prokuratora Generalnego – na gruncie
tych norm konstruować wniosku, że konstytucyjnym obowiązkiem ustawodawcy jest wprowadzenie przepisów, w myśl których niedopuszczalne
byłoby stosowanie tymczasowego aresztowania wobec kobiet ciężarnych, podejrzanych lub oskarżonych o popełnienie przestępstwa.
Niezależnie od braku konstytucyjnych podstaw do formułowania takiego postulatu, jego realizacja – gdyby zmaterializował się
w postaci konkretnego przepisu – mogłaby, w ocenie Prokuratora Generalnego, kolidować z wymogiem zabezpieczenia prawidłowego
toku postępowania, zwłaszcza w sprawach o najpoważniejsze czyny o znacznym (ze swej natury) stopniu społecznej szkodliwości.
5.2. Przystępując do oceny zakwestionowanego art. 259 § 1 k.p.k., Prokurator Generalny wyszedł z założenia, że wskazany przepis
nie pomija tymczasowo aresztowanych kobiet w ciąży jako podmiotów, wobec których może być stosowany. Zawiera on dwie względne
przesłanki odstąpienia od tymczasowego aresztowania (zagrożenie życia lub zdrowia oskarżonego oraz wyjątkowo ciężkie skutki
dla niego lub jego najbliższej rodziny), przy czym każda z nich może dotyczyć ciężarnej sprawczyni przestępstwa, a zatem nie
ma potrzeby odrębnego wymieniania jej w zaskarżonym przepisie jako podmiotu charakteryzującego się szczególną cechą.
Jeśli jednak intencją RPO jest, by możliwość odstąpienia od tymczasowego aresztowania wynikała wyłącznie i bezwarunkowo z
faktu, że oskarżona (podejrzana) jest w ciąży, to wariant taki może być oceniany jedynie jako postulat pod adresem ustawodawcy,
nie zaś jako rozwiązanie mające wynikać z norm konstytucyjnych.
Prokurator Generalny zwrócił także uwagę, że wśród wymienionych w art. 258 § 1-3 k.p.k. podstaw warunkujących zastosowanie
tymczasowego aresztowania są takie, których spełnienie uzależnione jest wyłącznie od zachowania oskarżonego w trakcie postępowania,
jak np. obawa ucieczki lub ukrywania się. Te okoliczności składają się na „szczególne względy” będące przeszkodą wykluczającą
odstąpienie od tymczasowego aresztowania, która – w ocenie Prokuratora Generalnego – powinna mieć zastosowanie także wobec
ciężarnych sprawczyń przestępstw, alternatywą byłaby bowiem akceptacja utrudniania przez nie przebiegu postępowania, wykraczającego
poza granice obrony.
6. W imieniu Sejmu, pismem z 9 maja 2008 r., stanowisko w sprawie zajął Marszałek Sejmu; stwierdził, że art. 260 k.p.k. nie
jest niezgodny z art. 18 oraz art. 68 ust. 3 Konstytucji, a art. 259 § 1 k.p.k., w zakresie w jakim nie przewiduje możliwości
odstąpienia od tymczasowego aresztowania w sytuacji, gdy jest ono stosowane wobec kobiety w ciąży, jest zgodny z art. 18 oraz
art. 68 ust. 3 Konstytucji.
6.1. Odnosząc się do zarzutów RPO, Marszałek Sejmu przyznał, że żaden z zakwestionowanych przepisów k.p.k. nie eksponuje w
sposób szczególny ochrony macierzyństwa i rodzicielstwa ani potrzeby zapewnienia opieki zdrowotnej kobietom ciężarnym.
Mając jednak na uwadze szereg innych przepisów ustawowych, w szczególności kodeksu karnego wykonawczego, wyraził wątpliwość,
czy sytuacja prawna kobiet ciężarnych (określona w sposób ogólny postanowieniami art. 18 i art. 68 ust. 3 Konstytucji) wymaga
uwzględnienia także w art. 260 k.p.k. Skoro art. 87 § 3 k.k.w. stanowi, że „Kobiecie ciężarnej lub karmiącej zapewnia się
opiekę specjalistyczną”, to znaczy, iż ustawodawca skonstruował zasadę szczególnego traktowania osób należących do tych kategorii
w okresie tymczasowego aresztowania oraz odbywania kary pozbawienia wolności. W tej sytuacji trudno – w ocenie Marszałka Sejmu
– mówić o pominięciu ustawodawczym w art. 260 k.p.k., a co za tym idzie również o tym, że należało w tym przepisie expressis verbis ustanowić obowiązek umieszczania w zakładzie leczniczym tymczasowo aresztowanych kobiet w ciąży.
6.2. Dyskusyjnym Marszałek Sejmu określił również pogląd wnioskodawcy o niekonstytucyjności pominięcia w art. 259 § 1 k.p.k.
elementów odnoszących się do możliwości bądź obowiązku odstąpienia od tymczasowego aresztowania w sytuacji, gdyby miało ono
zostać zastosowane wobec kobiet w ciąży.
Z dyspozycji wymienionego wyżej przepisu wynika, że adresowany jest on do wszystkich osób oskarżonych, w stosunku do których
– z uwagi na określone zagrożenia (m.in. dla matki i płodu) – należy ewentualnie zastosować innego rodzaju środki zapobiegawcze.
Nie wydaje się, zdaniem Marszałka Sejmu, żeby „kazuistyczne” formułowanie przepisów, przez każdorazowe wymienianie w określonej
sytuacji procesowej kobiet w ciąży, mogło lepiej chronić rodzinę, macierzyństwo i rodzicielstwo, niż ma to miejsce w obowiązującym
stanie prawnym.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Wniosek RPO dotyczy przepisów, które określają warunki odbywania aresztu tymczasowego. Wziąć jednak należy pod uwagę, że niezależnie
od zbliżonego przedmiotu regulacji, kontrolą Trybunału mają być objęte dwa akty różnej rangi w hierarchii źródeł prawa: ustawa
i rozporządzenie, a ponadto, że przedstawione we wniosku zarzuty ogniskują się wokół dwóch różnych kwestii. W wypadku ustawy
są to zagadnienia o charakterze materialnym, dotyczą bowiem zgodności treści dwóch przepisów ustawy z konstytucyjną zasadą
ochrony macierzyństwa i opieki nad nim Rzeczypospolitej oraz obowiązku władz publicznych zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej
kobietom ciężarnym. Natomiast w wypadku rozporządzenia, zastrzeżenia odnoszą się do aspektu formalnego – zasad wydawania rozporządzeń
jako aktów wykonawczych do ustaw. Odrębności cechujące sformułowane zarzuty przemawiają za koniecznością oddzielnego ich rozpatrzenia.
2. Zaniechanie czy pominięcie ustawodawcze.
2.1. Sposób, w jaki Rzecznik Praw Obywatelskich zredagował swój wniosek w piśmie z 7 września 2007 r., mocą którego rozszerzył
zakres przedmiotowy kontroli realizowanej w ramach niniejszego postępowania, nie nasuwa wątpliwości, że intencją wnioskodawcy
było zakwestionowanie tzw. pominięcia ustawodawczego w art. 259 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania
karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555, ze zm.; dalej: k.p.k.). Zarówno petitum, jak i uzasadnienie wniosku wskazują jednoznacznie, że niekonstytucyjne w ocenie RPO miałoby być nieuwzględnienie w wymienionym
przepisie okoliczności ciąży jako samoistnej i odrębnej przesłanki możliwości odstąpienia od tymczasowego aresztowania.
2.2. Drugi zakwestionowany przepis kodeksu postępowania karnego, tj. art. 260 k.p.k., stanowi: „Jeżeli stan zdrowia oskarżonego
tego wymaga, tymczasowe aresztowanie może być wykonywane tylko w postaci umieszczenia w odpowiednim zakładzie leczniczym”.
Cytowany przepis określa więc sytuację, w której nakazane jest umieszczenie osoby tymczasowo aresztowanej w odpowiednim zakładzie
leczniczym. Przesłankę takiego sposobu (miejsca) wykonywania omawianego tu środka zapobiegawczego stanowią wymogi stanu zdrowia
oskarżonego. Zakres podmiotowy art. 260 k.p.k. sformułowany jest w sposób ogólnie odnoszący się do wszystkich osób tymczasowo
aresztowanych, obejmuje zatem także kobiety w ciąży. W tych okolicznościach nie można uznać, iż analizowany przepis cechuje
pominięcie podmiotowe, to znaczy, że przepis ten, nie uwzględniając sytuacji kobiet oczekujących potomstwa, w sposób dyskryminujący
różnicuje ich pozycję prawną względem innych odbywających areszt tymczasowy. Przeciwnie, art. 260 k.p.k. gwarantuje również
kobietom ciężarnym, że w sytuacji, gdy wymagał tego będzie ich stan zdrowia, zastosowane wobec nich tymczasowe aresztowanie
będzie wykonywane jedynie w odpowiednim zakładzie leczniczym.
Prezentowany punkt widzenia podziela także Rzecznik Praw Obywatelskich. W jego ocenie nie można jednak przyjąć, że art. 260
k.p.k. realizuje konstytucyjny wymóg szczególnej opieki zdrowotnej nad kobietą ciężarną. Przepis ten odwołuje się wyłącznie
do ogólnego stanu zdrowia osoby tymczasowo aresztowanej, nie uwzględniając ponadprzeciętnych obowiązków, jakie spoczywają
na władzach publicznych w zakresie ochrony rodzicielstwa i macierzyństwa. Innymi słowy wnioskodawca domaga się, aby sama okoliczność
ciąży, niezależnie od stanu zdrowia kobiety, stanowiła odrębną i samoistną przesłankę wykonywania omawianego tu środka zapobiegawczego
w zakładzie leczniczym.
Wnioskodawca nie przedstawia jednak żadnych ekspertyz lekarskich czy wyników badań empirycznych, które miałyby uzasadniać
ewentualną tezę, że niewystarczające z punktu widzenia „należytej” czy „prawidłowej” opieki oraz pielęgnacji są gwarantowane
przez obecnie obowiązujące przepisy świadczenia i przywileje związane ze statusem prawnym kobiet w ciąży (o tym w części III,
pkt 6 uzasadnienia) odbywających areszt tymczasowy, lecz nieumieszczonych w odpowiednim zakładzie leczniczym, o jakim mowa
w zaskarżonym przepisie.
2.3. Zważywszy ramy kognicji Trybunału Konstytucyjnego, przed przystąpieniem do merytorycznej oceny zasadności wniosku należy
w niniejszej sprawie ustalić, czy w odniesieniu do art. 260 k.p.k. Rzecznik Praw Obywatelskich faktycznie podnosi zarzut zaniechania,
czy pominięcia legislacyjnego.
Punktem wyjścia dla rozstrzygnięcia tego zagadnienia jest odróżnienie obydwu wskazanych wyżej sytuacji. Zaniechanie polega
na tym, że ustawodawca pozostawia określoną kwestię w całości poza uregulowaniem prawnym. Ponieważ polski model właściwości
Trybunału Konstytucyjnego nie przewiduje orzekania o zaniechaniach ustawodawcy, choćby obowiązek wydania danego aktu wynikał
z norm konstytucyjnych, nie ma możliwości wnoszenia takich spraw do Trybunału.
Od zaniechania ustawodawczego należy natomiast odróżnić pominięcie legislacyjne, czyli sytuację, gdy ustawodawca unormował
jakąś dziedzinę stosunków społecznych, ale dokonał tego w sposób niepełny, regulując ją tylko fragmentarycznie. Od dawna w
orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego ukształtował się pogląd, że w razie dokonania regulacji częściowej o niepełnym charakterze,
możliwe jest zakwestionowanie jej zakresu, w szczególności rozważenia jej na tle zasady równości (zob. m.in. orzeczenie z
3 grudnia 1996 r., sygn. K. 25/95, OTK ZU nr 6/1996, poz. 52, a także liczne późniejsze orzeczenia, w tym np. wyroki: z 6
maja 1998 r., sygn. K. 37/97, OTK ZU nr 3/1998, poz. 33; z 30 maja 2000 r., sygn. K. 37/98, OTK ZU nr 4/2000, poz. 112; z
24 października 2000 r., sygn. SK 7/00, OTK ZU nr 7/2000, poz. 256 oraz z 24 października 2001 r., sygn. SK 22/01, OTK ZU
nr 7/2001, poz. 216). W kompetencji Trybunału Konstytucyjny jest zatem ocena konstytucyjności również pod tym względem, czy
w jego przepisach nie brakuje unormowań, bez których, w związku z naturą objętej aktem regulacji, może on budzić wątpliwości
konstytucyjne. Zarzut niekonstytucyjności może więc dotyczyć zarówno tego, co ustawodawca w danym akcie unormował, jak i tego,
co w akcie tym pominął, choć postępując zgodnie z Konstytucją, powinien był unormować. Prowadzi to do wniosku, że o ile parlamentowi
przysługuje bardzo szerokie pole decyzji, jakie materie wybrać dla normowania w drodze stanowionych przez siebie ustaw, o
tyle – skoro decyzja taka zostanie już podjęta – regulacja danej materii musi zostać dokonana przy poszanowaniu wymagań konstytucyjnych.
Rzecznik Praw Obywatelskich wyraźnie zaznacza, że „zarzut niekonstytucyjności w odniesieniu do art. 260 k.p.k. dotyczy więc
tego, co zostało pominięte w jego treści, chociaż ustawodawca postępując w zgodzie z Konstytucją, powinien to unormować”.
Tym samym, w ocenie wnioskodawcy, stosowna norma prawna, nakazująca umieszczanie tymczasowo aresztowanych kobiet ciężarnych
(niezależnie od ich stanu zdrowia) w odpowiednich zakładach leczniczych, winna się znaleźć właśnie w zakresie kwestionowanego
przepisu.
2.4. W dotychczasowym orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego wielokrotnie dochodziło już do oceny tego rodzaju zarzutów.
Z jednej strony Trybunał Konstytucyjny akcentował wyłączenie swojej kognicji w sprawach zaniechania ustawodawczego, z drugiej
– wskazywał na dopuszczalność oceny danego aktu z punktu widzenia tego, czy w jego przepisach nie brakuje unormowań, bez których,
ze względu na naturę objętej danym aktem regulacji, może on budzić wątpliwości natury konstytucyjnej (zob. m.in. przywołaną
już sprawę o sygn. K. 25/95). W postanowieniu z 11 grudnia 2002 r. (sygn. SK 17/02, OTK ZU nr 7/A/2002, poz. 98) Trybunał
Konstytucyjny uznał, że linia demarkacyjna oddzielająca sytuacje „zaniechania ustawodawczego” oraz „regulacji fragmentarycznej
i niepełnej” związana jest z odpowiedzią na pytanie, czy istotnie w danej sytuacji zachodzi jakościowa tożsamość (albo przynajmniej
daleko idące podobieństwo) materii unormowanych w danym przepisie i tych pozostawionych poza jego zakresem. Podkreślić przy
tym warto pożądaną ostrożność w dokonywaniu tego rodzaju oceny. Zbyt pochopne „upodobnienie” materii nieunormowanych z tymi,
które znalazły swoją wyraźną podstawę w treści badanego przepisu, grozi bowiem każdorazowo postawieniem zarzutu o wykraczanie
przez Trybunał Konstytucyjny poza sferę kontroli prawa i uzurpowanie sobie uprawnień o charakterze prawotwórczym.
2.5. Należy zwrócić uwagę, że kodeks karny wykonawczy nie wymienia wprost sytuacji, w jakich areszt tymczasowy wykonywany
jest poza aresztem śledczym, odsyłając w tym zakresie w art. 213 do okoliczności wskazanych w kodeksie postępowania karnego.
W analizowanym wypadku art. 260 jest jedyną jednostką redakcyjną w obrębie k.p.k., która określa, kiedy tymczasowe aresztowanie
wykonywane jest w zakładzie leczniczym. Można więc wyobrazić sobie taką sytuację, w której pominięcie jakiejś innej – dodatkowej
obok stanu zdrowia – przesłanki realizacji tego środka zapobiegawczego w zakładzie leczniczym potencjalnie prowadziłoby do
niezgodności wymienionego wyżej przepisu z Konstytucją. Tym samym również zarzut RPO wobec art. 260 k.p.k., czyli drugiego
z zakwestionowanych przepisów rangi ustawowej, można oceniać jako wskazanie pominięcia w nim przez ustawodawcę określonych
treści.
W dalszej kolejności trzeba zatem ustalić, czy pominięcia te mogą w ramach niniejszej sprawy, ukształtowanej granicami wniosku
RPO, zostać uznane za niekonstytucyjne.
3. Szczególna opieka zdrowotna nad kobietami ciężarnymi oraz ochrona macierzyństwa jako konstytucyjne wzorce kontroli.
3.1. Dokonane ustalenie, że RPO domaga się kontroli pominięcia w art. 259 § 1 oraz art. 260 k.p.k. pewnych treści normatywnych,
nie jest tożsame z merytorycznym uwzględnieniem zarzutów wnioskodawcy. W dotychczasowej praktyce orzeczniczej, Trybunał Konstytucyjny
pominięcia tego rodzaju konfrontował najczęściej z zasadą równości i wywodzonym z niej zakazem arbitralnego różnicowania sytuacji
prawnej jednostek. W niniejszej sprawie wzorce kontroli są odmienne i w związku z tym wymagają kilku uwag wprowadzających
oraz ogólnej charakterystyki zagadnienia.
3.2. Art. 68 ust. 3 Konstytucji, stanowiąc, że „Władze publiczne są obowiązane do zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej
dzieciom, kobietom ciężarnym, osobom niepełnosprawnym i osobom w podeszłym wieku”, jest dopełnieniem zawartej w art. 18 Konstytucji
zasady ogólnej, zgodnie z którą: „małżeństwo (…), rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką
Rzeczypospolitej Polskiej”. W tym zakresie obydwa przepisy dają wyraz tej samej aksjologii, w świetle której szeroko rozumiane
„macierzyństwo” jest wartością znajdującą wyraźne gwarancje konstytucyjne.
Należy przy tym jednak zauważyć, że art. 18 oraz art. 68 ust. 3 Konstytucji, mające w niniejszej sprawie stanowić punkt odniesienia
oceny zakwestionowanej regulacji ustawowej, nie wyczerpują ustrojowych unormowań wprost odwołujących się do kobiet w ciąży.
Wymienić trzeba jeszcze art. 71 ust. 2, zgodnie z którym: „Matka przed i po urodzeniu dziecka ma prawo do szczególnej pomocy
władz publicznych, której zakres określa ustawa”. Jakkolwiek zacytowany przepis pozostaje poza obszarem szczegółowych rozważań
w tym postępowaniu, to jednak warto odnotować, że dodatkowo i dobitnie dowodzi, iż macierzyństwo było przedmiotem uwagi i
troski twórców Konstytucji.
3.3. Ponieważ art. 18 Konstytucji stanowi podstawę do rekonstrukcji normy określanej jako programowa, celowe jest przypomnienie,
że przepis ten może stanowić wzorzec kontroli innych aktów prawnych. Potwierdza to również dotychczasowy dorobek Trybunału,
jak choćby wyrok z 4 maja 2004 r. (sygn. K 8/03, OTK ZU nr 5/A/2004, poz. 37) czy wyrok z 18 maja 2005 r. (sygn. K 16/04,
OTK ZU nr 5/A/2005, poz. 51). Jest przy tym znamienne, że orzekając we wspomnianych sprawach, Trybunał Konstytucyjny podzielił
wyrażany w literaturze przedmiotu pogląd, iż „naruszenie konstytucyjnego postanowienia określającego cele działalności organów
władzy publicznej następuje m.in. wówczas, gdy: «ustawodawca niewłaściwie zinterpretował przepis konstytucji wyznaczający
określony cel czy zadanie władzy publicznej, a w szczególności uchwalając ustawę zastosował takie środki, które nie mogły
doprowadzić do realizacji tego celu …» (J. Trzciński, nota 6 do art. 79 Konstytucji RP [w:] Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, red. L. Garlicki, t. 1, Warszawa 1999). Niemniej, jak wskazał Trybunał w sprawie o sygn. U. 6/98 (wyrok z 9 maja 2000 r.,
OTK ZU nr 4/2000, poz. 108), to właśnie na władzy ustawodawczej spoczywa obowiązek wypełnienia treścią konstytucyjnych terminów
„ochrona” i „opieka” (o których mowa w analizowanym art. 18), a sprawy rodziny winny stale pozostawać w granicach zainteresowania
Rady Ministrów. Ze stwierdzeniem tym koresponduje inne ustalenie Trybunału, w świetle którego art. 18 Konstytucji nie określa
praw przysługujących bezpośrednio obywatelowi i, jako przepis ujęty w postać zasad polityki państwa, a nie praw jednostki,
nie może stanowić podstawy indywidualnego dochodzenia roszczeń (tak np. wyrok z 10 lipca 2000 r., sygn. SK 21/99, OTK ZU nr
5/2000, poz. 144).
Podobnie na tle dotychczasowego dorobku Trybunału ocenia się sens i znaczenie art. 68 ust. 3 Konstytucji, który – jak wynika
z orzeczenia w sprawie o sygn. Ts 11/03 – nie może być uznawany za źródło konstytucyjnych praw podmiotowych (por. postanowienie
z 12 listopada 2003 r., OTK ZU nr 4/B/2003, poz. 226). Warto zaznaczyć, że ten kierunek rozumowania znajduje potwierdzenie
również w przebiegu dyskusji twórców Konstytucji (zob. szczegółową relację na ten temat K. Eckhardta, Prawo do ochrony zdrowia. Zagadnienia wybrane, „Prawa Człowieka. Humanistyczne Zeszyty Naukowe” nr 10/2006, red. A. Bisztyga, A. Łabno, Katowice 2006, s. 67-68).
Niemniej nie ulega żadnej wątpliwości, że również art. 68 ust. 3 Konstytucji (czyli drugi z wymienionych przez RPO wzorców
kontroli) może być podstawą oceny zgodności przepisów ustawowych, expressis verbis nakłada on bowiem na organy władzy publicznej pewne obowiązki. Owe obowiązki są jednak tak ogólnie określone, że parlamentowi
pozostaje swoboda oceny, czy przyjmowane przez niego regulacje mieszczą się w granicach wyznaczonych tymi obowiązkami. Możliwość
ingerencji Trybunału Konstytucyjnego ogranicza się do sytuacji, gdy owe obowiązki konstytucyjne zostaną naruszone w sposób
oczywisty (podobnie na gruncie poprzedniego stanu konstytucyjno-prawnego; por. orzeczenie z 23 czerwca 1997 r., sygn. K. 3/97,
OTK ZU nr 2/1997, poz. 22).
3.4. W art. 68 Konstytucji występują trzy różne pojęcia: „ochrona zdrowia” (ust. 1), „świadczenia opieki zdrowotnej” (ust.
2) oraz „opieka zdrowotna” (ust. 3). Na gruncie Konstytucji nie została sformułowana definicja legalna żadnego z tych pojęć.
Niemniej prawo do ochrony zdrowia było już kwestią wieloaspektowo rozpatrywaną przez sam Trybunał (zob. wyrok z 7 stycznia
2004 r., sygn. K 14/03, OTK ZU nr 1/A/2004, poz. 1), zaś definicję świadczenia zdrowotnego odnaleźć można na gruncie ustawodawstwa
zwykłego (por. przede wszystkim dział II ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanej
ze środków publicznych, Dz. U. Nr 210, poz. 2135, ze zm., oraz art. 3 ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki
zdrowotnej, Dz. U. z 2007 r. Nr 14, poz. 89; na temat znaczenia wymienianych tu pojęć zob. także M. Dercz, T. Rek, Ustawa o zakładach opieki zdrowotnej. Komentarz, Warszawa 2007, s. 29-37).
Odwołując się do tych źródeł, a także korzystając z reguł wykładni językowej (zgodnie z którymi pojęciom różnym, występującym
w obrębie tego samego aktu prawnego, należy przypisywać odmienny sens), Trybunał przyjmuje, że spośród wymienionych w Konstytucji
pojęć „ochrona zdrowia” jest pojęciem znaczeniowo najszerszym, obejmując „opiekę zdrowotną”, której z kolei elementem składowym
są „świadczenia opieki zdrowotnej”.
Dalsza, bardziej szczegółowa rekonstrukcja wszystkich tych pojęć, a także relacji między nimi zachodzących nie jest konieczna
dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Istotne – i z tego względu zasługujące na przypomnienie – jest natomiast ustalenie
dokonane przez Trybunał we wspomnianej wyżej sprawie o sygn. K 14/03, że treść art. 68 Konstytucji nie daje podstaw do konstruowania
jakiejś materialnej definicji pojęcia „ochrona zdrowia”, a w szczególności na gruncie Konstytucji nie jest możliwe precyzyjne
dookreślenie rodzajów bądź kategorii świadczeń mieszczących się w zakresie prawa gwarantowanego w art. 68.
3.5. Zgodnie z art. 68 ust. 3 Konstytucji, szczególna opieka zdrowotna ma być zapewniona przez władze publiczne podmiotom
czterech kategorii: dzieciom, kobietom ciężarnym, niepełnosprawnym oraz osobom w podeszłym wieku. Wspólną cechą tych podmiotów
jest to, że z jednej strony najczęściej mają one zwiększone zapotrzebowanie na świadczenia opieki zdrowotnej, z drugiej –
są w stopniu mniejszym niż przeciętny samodzielne. Toteż należy podzielić wyrażany w literaturze pogląd, że zakres podmiotowy
art. 68 ust. 3 Konstytucji uwarunkowany jest względami humanitarnymi oraz troską o zapewnienie rozwoju Narodu.
Większe trudności nasuwają się w związku z próbą określenia, co należy rozumieć przez pojęcie „szczególnej” opieki zdrowotnej,
jaka wymienionym osobom ma być gwarantowana. Zdaniem Trybunału podstawowe znaczenie w tym zakresie mają trzy następujące ustalenia:
po pierwsze, szczególna opieka zdrowotna ex definitione wykracza poza sferę zwykłej, powszechnej opieki zdrowotnej, powinna więc być wzmożona, intensywniejsza lub bardziej wyspecjalizowana,
czyli dostosowana do specyfiki potrzeb charakterystycznych dla danej grupy podmiotów,
po drugie, celem opieki zdrowotnej jest nie tylko leczenie i rehabilitacja, ale również dbałość o zachowanie zdrowia oraz
zapobieganie chorobom. Stad należy wnosić, że szczególna opieka zdrowotna konstytucyjnie przewidziana dla kobiet ciężarnych
nie powinna być sprowadzana jedynie do świadczeń bezpośrednio związanych z samym porodem ani świadczeń zdrowotnych przysługujących
tylko w razie wystąpienia choroby lub urazów, lecz powinna obejmować także, wykonywane w dobrym stanie ogólnym zdrowia kobiety
ciężarnej, badania diagnostyczne i profilaktyczne,
po trzecie, jeśli np. wymóg zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej będzie rozpatrywany w odniesieniu do jego podstawowego
komponentu, jakim są świadczenia opieki zdrowotnej, to już na tej tylko płaszczyźnie (w kontekście normy sformułowanej w art.
68 ust. 2 Konstytucji) należy zauważyć, że owa „szczególność” dotyczyć może (łącznie albo rozłącznie): warunków, zakresu,
dostępu lub finansowania tych świadczeń, które przysługują kobietom ciężarnym.
4. Dopuszczalność tymczasowego aresztowania kobiet w ciąży – uwagi de lege lata i zakres wniosku RPO.
4.1. Tymczasowe aresztowanie to – oprócz poręczenia (majątkowego i społecznego), dozoru policji, zawieszenia oskarżonego w
czynnościach służbowych lub w wykonywaniu zawodu, nakazu powstrzymywania się od określonej działalności, nakazu powstrzymywania
się od prowadzenia określonego rodzaju pojazdów oraz zakazu opuszczania kraju, ewentualnie połączonego z zatrzymaniem paszportu
– jeden ze środków zapobiegawczych przewidzianych przez polskie prawo. Jednocześnie jednak jest instytucją wymagającą regulacji
szczególnej zarówno pod względem treści, jak i formy (redakcji), a także szczególnego reżimu stosowania, stanowi bowiem jedyny
środek zapobiegawczy o charakterze izolacyjnym.
Celem tymczasowego aresztowania nie jest ukaranie sprawcy przestępstwa, w tym wzbudzanie w skazanym woli współdziałania w
kształtowaniu jego społecznie pożądanych postaw, w szczególności poczucia odpowiedzialności oraz potrzeby przestrzegania porządku
prawnego i tym samym powstrzymania się od powrotu do przestępstwa (por. art. 67 k.k.w.). Zgodnie z art. 207 k.k.w. tymczasowe
aresztowanie służy „realizacji celów, dla których ten środek zastosowano, a w szczególności zabezpieczeniu prawidłowego toku
postępowania karnego”. Należy więc ściśle odróżniać tę instytucję prawną od kary pozbawienia wolności i nie wolno posługiwać
się nią jak środkiem szybkiej represji. Zważywszy, że pozbawienie wolności (rozumiane tu i w dalszych rozważaniach jako stan
faktyczny, w jakim znajduje się osoba tymczasowo aresztowana) jest następstwem środka zapobiegawczego zastosowanego wobec
osoby „zaledwie” podejrzanej, ewentualnie oskarżonej, ale nie skazanej prawomocnym wyrokiem sądowym, wobec czego korzystającej
z domniemania niewinności, kwestia tymczasowego aresztowania budzi wiele kontrowersji. Jako środek o charakterze izolacyjnym
jest intensywną ingerencją w wolność jednostki, która podlega przecież ochronie konstytucyjnej (art. 41 ust. 1 Konstytucji
stanowi: „Każdemu zapewnia się nietykalność osobistą i wolność osobistą”) i międzynarodowej (zgodnie z art. 5 ust. 1 Konwencji
o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284, ze zm., oraz art. 9 ust. 1 zdanie pierwsze
Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, Dz. U. z 1977 r. Nr 38, poz. 167: „Każdy ma prawo do wolności i
bezpieczeństwa osobistego”).
Z drugiej jednak strony należy zauważyć, że polski ustrojodawca wyraźnie dopuścił – oczywiście przy zachowaniu szczególnych
rygorów – stosowanie tego środka zapobiegawczego, wprost odwołując się do niego w art. 41 ust. 3 in fine Konstytucji. Co istotne, tymczasowego aresztowania nie wykluczają także wiążące Rzeczpospolitą umowy międzynarodowe.
4.2. Nie ulega wątpliwości, że tymczasowe aresztowanie jest drastycznym instrumentem. Abstrahując od warunków jego stosowania
przez polskie organy wymiaru sprawiedliwości (szerzej na temat orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawach
przeciwko Polsce w związku z nadmierną długością tymczasowego aresztowania – por. np. wyrok z 24 lipca 2006 r., sygn. SK 58/03,
OTK ZU nr 7/A/2006, poz. 85), należy jeszcze raz podkreślić, że nawet prawidłowa praktyka w tym zakresie prowadzi do sytuacji,
w których następuje kolizja dóbr konstytucyjnych, tj. z jednej strony, wolności oraz domniemania niewinności, zaś z drugiej
– dążenia do poznania prawdy materialnej i niezakłóconego sprawowania władzy sądowniczej (również dla zapewnienia obywatelom
bezpieczeństwa, o którym mowa w art. 5 Konstytucji).
Wyniki badań empirycznych dotyczące kary pozbawienia wolności jednoznacznie wskazują, że dolegliwości związane z jej stosowaniem
są znacznie silniej odczuwane przez kobiety niż przez mężczyzn. Wiąże się to przede wszystkim z ograniczonym kontaktem z rodziną
(dziećmi i mężem) oraz społeczną rolą kobiety jako żony i matki, często postrzeganą jako rola najważniejsza czy dominująca
(szerzej na ten temat zob. M. Bramska, Kobiety pozbawione wolności, „Biuletyn RPO” z. 32, Warszawa 1997, s. 18-20).
Pod tym względem analogiczne następstwa pociągać za sobą musi stosowanie aresztu tymczasowego wobec kobiet w ciąży. Co więcej,
swoiste negatywne konsekwencje dotykać w takich sytuacjach będą nie tylko samą kobietę, ale mogą mieć również wpływ na rozwój
płodu. Nie tylko stres spowodowany osłabieniem więzi rodzinnych i ryzykiem ich zerwania, lecz także brak możliwości otrzymania
wsparcia (w tym emocjonalnego) przez kobietę oczekującą dziecka, jej zwiększone lub nietypowe potrzeby żywieniowe, higieniczne
itd., a w kontekście rozpatrywanej sprawy – wzmożona potrzeba opieki medycznej, to sprawy, które powodują, że areszt tymczasowy
stosowany wobec kobiety ciężarnej musi być postrzegany jako wyjątkowo dotkliwy przede wszystkim w wymiarze jednostkowym, ale
także ze względu na kontekst społeczny.
4.3. Trzeba zaakcentować, że ustawodawca nie wyłączył w sposób generalny i bezwzględny możliwości tymczasowego aresztowania
kobiet w ciąży. W polskim systemie prawnym dopuszczalne jest również wymierzenie i wykonanie wobec kobiety ciężarnej kary
pozbawienia wolności. Nie przesądzając kwestii konstytucyjności tych regulacji, w niniejszej sprawie nie to jest bowiem przedmiotem
wniosku RPO (o czym niżej), należy zwrócić uwagę przynajmniej na dwie istotne kwestie:
po pierwsze, należy wziąć pod uwagę nie tylko szczególny, prawem przewidziany status osadzonych kobiet w ciąży (o czym dalej,
por. część III, pkt 6 uzasadnienia), ale także specjalne warunki zapewniane im po porodzie, wyrażające się przede wszystkim
w tym, że dziecko i matka przebywają razem w zakładzie karnym, przy którym zorganizowany jest tzw. dom dla matki i dziecka,
w którym personel stanowią m.in. lekarz pediatra, psycholog i wychowawca, wyposażenie wszystkich pomieszczeń powinno być zbliżone
do warunków domowych, a funkcjonariusze Służby Więziennej, mający bezpośredni kontakt z dziećmi, nie używają umundurowania
(por. rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 17 września 2003 r. w sprawie trybu przyjmowania dzieci matek pozbawionych
wolności do domów dla matki i dziecka przy wskazanych zakładach karnych oraz szczegółowych zasad organizowania i działania
tych placówek, Dz. U. Nr 175, poz. 1709),
po drugie, zgodnie z art. 1 ust. 3 pkt 2 i 3 ustawy z dnia 26 kwietnia 1996 r. o Służbie Więziennej (Dz. U. z 2002 r. Nr 207,
poz. 1761, ze zm.), do podstawowych zadań Służby Więziennej należy nie tylko wykonywanie tymczasowego aresztowania w sposób
zabezpieczający prawidłowy tok postępowania karnego, ale również zapewnienie osobom tymczasowo aresztowanym przestrzegania
ich praw, a zwłaszcza humanitarnych warunków, poszanowania godności oraz opieki zdrowotnej i religijnej.
4.4. Na tle zarysowanego stanu prawnego trzeba dobitnie podkreślić, że RPO nie kwestionuje samej możliwości stosowania analizowanego
środka zapobiegawczego (ani wspomnianej kary pozbawienia wolności) wobec kobiet spodziewających się dziecka. Świadczą o tym
nie tylko granice zaskarżenia wynikające z użycia w petitum wniosku formuły zakresowej (RPO wniósł o zbadanie konstytucyjności art. 259 § 1 k.p.k. w zakresie, w jakim nie przewiduje
„możliwości odstąpienia od tymczasowego aresztowania” w sytuacji, gdy jest ono stosowane wobec kobiety w ciąży), ale przesądza
o tym również sam przedmiot regulacji zaskarżonego przepisu (kontroli poddany został § 1 art. 259 k.p.k., który formułuje
warunkową dyrektywę odstąpienia od tymczasowego aresztowania, a nie § 3 czy 4 tego artykułu, które wprowadzają bezwzględne
zakazy stosowania tymczasowego aresztowania w określonych okolicznościach).
Intencją Rzecznika jest jedynie osiągnięcie takiego stanu prawnego, w którym ciąża stanowić będzie samoistną oraz niezależną
od stanu zdrowia kobiety przesłankę:
1) możliwości odstąpienia od zastosowania tymczasowego aresztowania oraz
2) umieszczania tymczasowo aresztowanych kobiet w odpowiednim zakładzie leczniczym, o którym mowa w art. 260 k.p.k.
5. Odstąpienie od tymczasowego aresztowania kobiet w ciąży (art. 259 § 1 k.p.k.).
5.1. Ze względu na wskazane w poprzednim punkcie dolegliwości dla osadzonych, każde zastosowanie aresztu tymczasowego wymaga
spełnienia szeregu warunków. Zgodnie z przepisami kodeksu postępowania karnego, organ procesowy stosujący omawiany środek
zapobiegawczy musi rozważyć jego potrzebę, prawną dopuszczalność i faktyczną zasadność posłużenia się nim w danym wypadku,
a także kontrolować zasadność jego późniejszego utrzymywania. Wspomniana ustawa nakazuje traktować areszt tymczasowy jako
ultima ratio, wprowadzając w tym zakresie zasadę minimalizacji środka zapobiegawczego, albowiem zgodnie z art. 257 § 1 k.p.k.: „Tymczasowego
aresztowania nie stosuje się, jeżeli wystarczający jest inny środek zapobiegawczy”. Wzmocnieniem tego przepisu jest art. 251
§ 3 k.p.k., który precyzuje elementy treściowe uzasadnienia postanowienia o zastosowaniu środka zapobiegawczego, wymagając
w razie tymczasowego aresztowania wykazania niezbędności (konieczności) zastosowania środka izolacyjnego.
5.2. Przystępując do analizy zastrzeżeń RPO wyrażonych względem zakwestionowanego art. 259 § 1 k.p.k, warto przytoczyć pełne
jego brzmienie. Zgodnie z tym przepisem: „Jeżeli szczególne względy nie stoją temu na przeszkodzie, należy odstąpić od tymczasowego
aresztowania, zwłaszcza gdy pozbawienie oskarżonego wolności: 1) spowodowałoby dla jego życia lub zdrowia poważne niebezpieczeństwo,
2) pociągałoby wyjątkowo ciężkie skutki dla oskarżonego lub jego najbliższej rodziny”.
Choć tylko na marginesie prowadzonych rozważań, to jednak należy odnotować, że RPO nieściśle sformułował wniosek, albowiem
zakwestionowany art. 259 § 1 k.p.k. nie wskazuje sytuacji czy okoliczności, w których „możliwe jest odstąpienie” od tymczasowego
aresztowania, lecz w których od tego środka zapobiegawczego „należy odstąpić”. Norma wyrażona we wspomnianym przepisie zawiera
zatem nakaz określonego postępowania, nie wprowadza zaś sfery swobodnego uznania organu decydującego o zastosowaniu tymczasowego
aresztowania.
Abstrahując od sposobu ujęcia żądania RPO w petitum pisma procesowego z 7 września 2007 r., rozszerzającego wniosek z 24 kwietnia 2007 r., zarzuty Rzecznika Praw Obywatelskich
względem art. 259 § 1 k.p.k. ogniskują się nie tylko wokół kwestii pominięcia w tym przepisie ciąży, jako przesłanki odrębnej
wobec stanu zdrowia kobiety, umożliwiającej odstąpienie od jej tymczasowego aresztowania, ale także przesłanki odwołującej
się do stanu zdrowia płodu. Rzecznik Praw Obywatelskich trafnie wskazuje przy tym, że „w określonych okolicznościach pozbawienie
wolności kobiety w ciąży może powodować zagrożenie nie tylko dla jej życia i zdrowia, lecz również może powodować zagrożenie
dla płodu”. Ustalenie to skłania RPO jednak do konstatacji, że: „Okoliczność ta nie znajduje w ogóle swojego wyrazu w treści
przepisów art. 259 § 1 k.p.k. Prowadzi to do wniosku, że regulując materię odstąpienia od stosowania tymczasowego aresztowania
ustawodawca zignorował obowiązki, jakie spoczywają na nim z mocy art. 18 i art. 68 ust. 3 Konstytucji RP”. Trybunał nie podziela
tego rozumowania z dwóch powodów.
5.3. Po pierwsze, Trybunał Konstytucyjny uważa za celowe ponownie zwrócić uwagę na wskazane przez wnioskodawcę wzorce kontroli.
Konstytucja gwarantuje w art. 18 ochronę i opiekę macierzyństwu, zaś w art. 68 ust. 3 przewiduje zapewnienie szczególnej opieki
zdrowotnej kobietom ciężarnym. Żaden z tych przepisów nie wypowiada się wprost na temat obowiązków władz publicznych względem
płodu. Mimo to jest oczywiste, że ustrojodawca utożsamił, a ściśle: uznał za zakresowo nadrzędną opiekę nad przyszłą matką
w stosunku do opieki nad dzieckiem, którego się kobieta spodziewa. Pogląd ten już przed laty dobitnie sformułował Trybunał
Konstytucyjny w sprawie o sygn. K. 26/96, gdy analizował ówczesny art. 79 ust. 1 przepisów konstytucyjnych, wskazujący na
obowiązek ochrony macierzyństwa i rodziny. Stwierdził wówczas m.in., że: „Zasadny jest pogląd, iż ochrona macierzyństwa nie
może oznaczać wyłącznie ochrony interesów kobiety ciężarnej i matki. Użycie przez przepisy konstytucyjne określenia rzeczownikowego
wskazuje na określoną relację pomiędzy kobietą a dzieckiem, w tym dzieckiem dopiero poczętym. Całość tej relacji na mocy art.
79 ust. 1 przepisów konstytucyjnych ma charakter wartości konstytucyjnej, obejmując tym samym życie płodu, bez którego relacja
macierzyństwa zostałaby przerwana. Ochrona więc macierzyństwa nie może być rozumiana jako ochrona realizowana wyłącznie z
punktu widzenia interesów matki/kobiety ciężarnej. (…) pojęcie macierzyństwa wyraża w sobie konieczny związek matki i dziecka,
przy czym związek ten zachodzi na wielu płaszczyznach – biologicznej, emocjonalnej, społecznej i prawnej. Funkcją tego związku
jest prawidłowy rozwój życia człowieka, w jego początkowym okresie, w którym wymaga ono szczególnej pieczy. W najwcześniejszej
fazie piecza ta, realizowana przede wszystkim na płaszczyźnie biologicznej, jest niezastępowalna. Nikt poza matką nie jest
w stanie w tej fazie podtrzymać życia dziecka poczętego. Z uwagi na wspomnianą powyżej funkcję macierzyństwa, konstytucyjna
ochrona tej wartości nie jest podejmowana wyłącznie w interesie matki. Równorzędnym podmiotem tej ochrony musi być płód i
jego prawidłowy rozwój. Obejmuje to w sposób oczywisty ochronę zdrowia dziecka poczętego i zakaz powodowania rozstroju zdrowia
czy uszkodzenia ciała płodu” (orzeczenie z 28 maja 1997 r., OTK ZU nr 2/1997, poz. 19).
Trzeba podkreślić, że ten kierunek interpretacji zdaje się przyjmować także RPO, który domagając się prawnych gwarancji dla
tymczasowo aresztowanej ciężarnej kobiety i jej płodu, podstawą swego wniosku czyni właśnie art. 18 i art. 68 ust. 3 Konstytucji
(upatrując w tych przepisach normatywnego źródła omawianych tu obowiązków władz publicznych).
Ten sposób konstruowania zakresu podmiotowego roztaczanej przez państwo i jego organy opieki może być również stosowany na
poziomie regulacji niższego szczebla aktów normatywnych. Innymi słowy, szczególna opieka zdrowotna nad kobietą w ciąży gwarantowana
przez ustawy i rozporządzenia winna być – zdaniem Trybunału – odczytywana integralnie (kumulatywnie) jako równoczesna opieka
zdrowotna nad płodem.
Nie tylko wykładnia systemowa zakwestionowanego przepisu k.p.k., ale również funkcjonalna dowodzi, że szczególna opieka zdrowotna
nad kobietą w ciąży podyktowana jest dbałością i troską o stan zdrowia zarówno jej, jak i płodu. Zważywszy integralny związek,
w jakim pozostaje stan psychofizyczny kobiety oraz płodu (wzajemnie się determinują), odrębne regulowanie warunków stosowania
tymczasowego aresztowania wobec kobiety ciężarnej ze względu na wymóg opieki nad nią samą oraz warunków stosowania tymczasowego
aresztowania wobec kobiety ciężarnej ze względu na wymóg opieki nad płodem byłoby nieracjonalne.
Po drugie, nawet jeśli hipotetycznie przyjąć, że Rzecznik Praw Obywatelskich konstruował swój wniosek, przyjmując odmienne
założenie, zgodnie z którym życie i zdrowie płodu winny być rozpatrywane (i znajdować ochronę w zakwestionowanych przepisach
k.p.k.) jako dobra przypisane odrębnej istocie, podmiotowi niezależnemu wobec kobiety w ciąży, to również w tym wypadku wywód
dyskwalifikowałaby jego wewnętrzna niespójność.
Uzasadnienie tej oceny wymaga wzięcia pod uwagę pkt 2 § 1 art. 259 k.p.k., który nakazuje odstąpienie od tymczasowego aresztowania
(chyba że szczególne względy stoją temu na przeszkodzie, a więc gdy aresztowanie musi nastąpić z uwagi na nasilenie obaw np.
ucieczki czy mataczenia osoby oskarżonej, czyli jest jedynym sposobem zabezpieczenia prawidłowego toku procesu) w sytuacji,
gdyby pozbawienie wolności pociągało wyjątkowo ciężkie skutki dla oskarżonej lub jej najbliższej rodziny. Tym samym zbudowany
z dwóch punktów art. 259 § 1 określa przesłanki odstąpienia od tymczasowego aresztowania odwołujące się do przewidywanych
dwojakich skutków tego aresztowania: skutków zdrowotnych dla osoby oskarżonej (pkt 1) oraz innych skutków wyjątkowo ciężkich
dla osoby oskarżonej lub jej najbliższej rodziny (pkt 2). Skutki wymienione w drugiej kolejności mogą dotyczyć stanu stosunków
osobistych lub majątkowych oskarżonej, a także osobistych, majątkowych, a nawet zdrowotnych członków jej najbliższej rodziny.
Jeśli zatem RPO przyjmuje, że płód winien być na gruncie k.p.k. traktowany jako odrębny podmiot, przez wzgląd na który należałoby
odstępować od stosowania tymczasowego aresztowania kobiet w ciąży, to konsekwentnie powinien był dostrzec, że w aktualnym
stanie prawnym obowiązuje już nakaz (jakkolwiek niewyrażony w tak zindywidualizowany i skonkretyzowany sposób, ani nie bezwarunkowy)
odstąpienia od tymczasowego aresztowania kobiety w ciąży ze względu na to, że pociągałoby to za sobą wyjątkowo ciężkie skutki
dla niej lub dziecka, którego oczekuje (jako członka najbliższej rodziny). Na marginesie warto zauważyć, że u podstaw żądania
RPO leży właśnie przekonanie o tym, iż pozbawienie wolności kobiety ciężarnej wywołuje wyjątkowo ciężkie następstwa inne niż
zdrowotne.
Konkludując ten fragment rozważań, Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że na potrzeby art. 259 § 1 pkt 1 k.p.k. można i należy
identyfikować stan zdrowia ciężarnej kobiety oraz płodu, w efekcie zaś dojść trzeba do wniosku, iż treść tego przepisu (formułującego
nakaz odstąpienia od tymczasowego aresztowania, gdy pozbawienie oskarżonego wolności powodowałoby dla jego życia lub zdrowia
poważne niebezpieczeństwo) uwzględnia w swym zakresie stan zdrowia płodu, jako przesłankę współdecydującą o stosowaniu analizowanego
tu środka zapobiegawczego.
5.4. Niezależnie od przytoczonych argumentów wskazujących na bezpodstawność żądań wnioskodawcy, należy zaznaczyć, iż uwzględnienie
postulatu RPO (przez wyodrębnienie w art. 259 § 1 k.p.k. przesłanki nakazującej – jeżeli szczególne względy nie stoją temu
na przeszkodzie – odstąpienie od tymczasowego aresztowania kobiety w ciąży), stałoby w sprzeczności z zasadami techniki legislacyjnej.
Przepisy ustaw powinny być redagowane zwięźle i syntetycznie, bez nadmiernej szczegółowości, a zarazem tak, jak opisuje się
typowe sytuacje występujące w dziedzinie spraw regulowanych tymi ustawami. Ta dyrektywa oznacza nakaz wystrzegania się kazuistyki,
czyli ujmowania stanów faktycznych ze zbyt licznymi cechami indywidualizującymi, gdyż to grozi zbytnim rozbudowaniem tekstu
prawnego (prowadzi do rozrostu przepisów), a poza potęguje ryzyko wystąpienia wątpliwości interpretacyjnych. Wymóg redagowania
przepisów prawnych w sposób zwięzły i syntetyczny oznacza, że należy budować przepisy uogólniające, czyli szeroko i łącznie
obejmujące elementy norm prawnych (warto odnotować, że omawiana dyrektywa expressis verbis znajduje wyraz w § 5 załącznika do rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad techniki
prawodawczej”, Dz. U. Nr 100, poz. 908).
Gdyby konsekwentnie stosować przyjęty przez Rzecznika Praw Obywatelskich (oceniony tu jako nietrafny) tok rozumowania (że
przepis niewyszczególniający ciąży jako przesłanki odstąpienia od tymczasowego aresztowania jest równoznaczny z przesłanki
tej pominięciem), to można byłoby postulować również odrębne uwzględnienie w tym przepisie innych, dających się wyprowadzić
z art. 68 ust. 3 Konstytucji, względów niestosowania omawianego środka zapobiegawczego, w tym np. podeszłego wieku. Byłby
to zaś kolejny przykład nadmiernej kazuistyki regulacji prawnej, której treść po nowelizacji (czyli modyfikacji brzmienia)
nie uległaby przecież zmianie.
5.5. Zważywszy powyższe ustalenia, a także wziąwszy pod uwagę najwyższą moc Konstytucji oraz płynący z mocy tej nakaz wykładni
przepisów ustawowych w zgodzie z Konstytucją, Trybunał pragnie wyraźnie zaznaczyć, że przepisy k.p.k. oraz ustawy z dnia 6
czerwca 1997 r. – Kodeks karny wykonawczy (Dz. U. Nr 90, poz. 557, ze zm.; dalej: k.k.w.), nawet te, które wprost nie odnoszą
się do kobiet w ciąży, ale formułują normy postępowania wobec wszystkich osób tymczasowo aresztowanych, muszą podlegać interpretacji,
a także być stosowane przez wszystkie organy władzy publicznej z uwzględnieniem wartości, jaką stanowi macierzyństwo.
Konstytucyjna zasada szczególnej opieki nad kobietą ciężarną i jej ochrony winna być rozumiana jako dyrektywa uwzględnienia
szczególnego stanu, w jakim znajduje się kobieta oczekująca dziecka, przez wszystkie organy władzy publicznej uczestniczące
w procesie podejmowania decyzji o zastosowaniu wobec niej tego środka zapobiegawczego. Stan ten musi zatem wziąć pod uwagę
zarówno prokurator formułujący wniosek o tymczasowe aresztowanie, jak i sąd wydający w następstwie rozpatrzenia tego wniosku
postanowienie, a także sąd odwoławczy weryfikujący postanowienie o tymczasowym aresztowaniu, w razie jego wydania przez sąd
pierwszej instancji oraz prokurator prowadzący postępowanie przygotowawcze i sąd podejmując decyzję o uchyleniu tymczasowego
aresztowania zawsze, gdy przestało ono być w sprawie oskarżonej kobiety w ciąży bezwzględnie konieczne.
Warto podkreślić, że przytoczone w toku rozprawy przez przedstawiciela Prokuratora Generalnego dane statystyczne, obrazujące
skalę tymczasowego aresztowania kobiet w ciąży, nie pozwalają wysnuć wniosku, że dotychczas stosowano ten środek zapobiegawczy,
pomijając konstytucyjną wartość, jaką stanowi macierzyństwo.
6. Warunki odbywania tymczasowego aresztowania przez kobiety w ciąży.
6.1. Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich niekonstytucyjność art. 260 k.k.w. polega na tym, że przepis ten „nie uwzględnia
szczególnej sytuacji prawnej kobiet w ciąży zdeterminowanej postanowieniami Konstytucji, wobec których zastosowano tymczasowe
aresztowanie”. Według wnioskodawcy z art. 18 oraz art. 68 Konstytucji da się wyprowadzić nakaz takiego ukształtowania reżimu
odbywania tymczasowego aresztowania przez kobiety oczekujące dziecka, który przewidywałby wykonanie tego środka zapobiegawczego
(bez względu na stan ich zdrowia) jedynie w odpowiednim zakładzie leczniczym.
6.2. Przystąpienie do szczegółowego rozpoznania tego zarzutu Rzecznika Praw Obywatelskich wymaga przedstawienia ogólnego zarysu
warunków, w tym także związanych z opieką zdrowotną, w jakich kobiety w ciąży odbywają areszt tymczasowy.
Po pierwsze, w kodeksie karnym wykonawczym znajduje się grupa przepisów, które wprost dotyczą kobiet w ciąży, jako odrębnej
kategorii aresztowanych (chociaż niekiedy rekonstruowane z nich normy wymagają uwzględnienia także treści innych przepisów).
Spośród nich, zważywszy kontekst niniejszej sprawy, wskazać należy przede wszystkim:
– art. 87 § 3 w związku z art. 209 k.k.w., stanowiący, iż: „Kobiecie ciężarnej lub karmiącej zapewnia się opiekę specjalistyczną”;
– art. 112 § 1 w związku z art. 209 k.k.w., który przyznaje kobiecie ciężarnej prawo do korzystania z dłuższego (niż przewidzianego
standardowo – co najmniej godzinnego) spaceru;
– art. 113a § 1 w związku z art. 209 k.k.w., który przyznaje kobiecie ciężarnej prawo dokonywania dodatkowych zakupów artykułów
żywnościowych;
– art. 143 § 2 w związku z art. 209 k.k.w., który zabrania stosowania wobec kobiet ciężarnych niektórych kar dyscyplinarnych
(kary: pozbawienia możliwości otrzymywania paczek żywnościowych, pozbawienia lub ograniczenia możliwości dokonywania zakupów
artykułów żywnościowych oraz umieszczenia w celi izolacyjnej na okres do 28 dni).
Trzeba podkreślić, że specjalne, dotyczące kobiet ciężarnych regulacje zawierają także inne akty prawne. Przykład stanowi
m.in. ustawa z dnia 26 kwietnia 1996 r. o Służbie Więziennej (Dz. U. z 2002 r. Nr 207, poz. 1761, ze zm.), która zabrania
stosowania wobec tymczasowo aresztowanych kobiet w ciąży większości środków przymusu bezpośredniego, w postaci m.in. założenia
pasów obezwładniających lub kaftana bezpieczeństwa, użycia chemicznych środków obezwładniających czy pałek służbowych (zob.
art. 19 ust. 4 w związku z art. 1 ust. 5 tego aktu). Szczególne znaczenie ma również rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości
z dnia 25 sierpnia 2003 r. w sprawie regulaminu organizacyjno-porządkowego wykonywania tymczasowego aresztowania (Dz. U. Nr
152, poz. 1494). Określający (zgodnie z dyspozycją ustawowego upoważnienia do wydania rozporządzenia zawartego w art. 249
§ 1 k.k.w.) warunki opieki zdrowotnej w zakładach karnych i aresztach śledczych § 29 tego aktu stanowi: „Wobec tymczasowo
aresztowanych kobiet ciężarnych i karmiących dyrektor może dokonywać, na wniosek lekarza lub po zasięgnięciu jego opinii,
niezbędnych odstępstw od przewidzianego w regulaminie sposobu wykonywania tymczasowego aresztowania w zakresie wynikającym
z potrzeby uwzględnienia stanu fizycznego lub psychicznego tych kobiet (ust. 1). Tymczasowo aresztowaną kobietę ciężarną przenosi
się, na dwa miesiące przed przewidywanym terminem porodu, do szpitalnego oddziału ginekologiczno-położniczego w areszcie śledczym
lub zakładzie karnym, po uprzednim powiadomieniu organu dysponującego o konieczności takiego przeniesienia (ust. 2)”.
Po drugie, wśród przepisów ustawowych niewyodrębniających szczególnej kategorii osób aresztowanych, jaką stanowią kobiety
ciężarne, znajduje się szereg takich, które regulując zbiorczo status prawny wszystkich osób pozbawionych wolności, zawierają
klauzule odsyłające i zwroty szacunkowe pozwalające na elastyczne, tj. dostosowane do cech, predyspozycji czy potrzeb (także
stanowiących następstwo ciąży) danej osoby, modyfikowanie ogólnych warunków odbywania aresztu tymczasowego. Do przepisów pozwalających
na zindywidualizowane traktowanie osób pozbawionych wolności, w tym – zważywszy konstytucyjną ochronę macierzyństwa (por.
część III, pkt 5 niniejszego uzasadnienia) – zwłaszcza kobiet w ciąży, zaliczyć należy przede wszystkim zaskarżony art. 260
k.p.k., ale także np.:
– art. 115 § 6 w związku z art. 214 k.k.w., zgodnie z którym w szczególnie uzasadnionych wypadkach dyrektor zakładu karnego,
po zasięgnięciu opinii lekarza zakładu karnego, może zezwolić skazanemu, na jego koszt, na leczenie przez wybranego przez
niego innego lekarza niż lekarz zakładu opieki zdrowotnej dla osób pozbawionych wolności oraz na korzystanie z dodatkowych
leków i innych środków medycznych;
– art. 141a w związku z art. 217d k.k.w., przewidujący możliwość zezwolenia tymczasowo aresztowanemu, w wypadkach szczególnie
dla niego ważnych, na opuszczenie zakładu karnego, na czas nieprzekraczający 5 dni, w miarę potrzeby pod konwojem funkcjonariusza
Służby Więziennej lub w asyście innej osoby godnej zaufania.
6.3. Analiza obowiązującego stanu prawnego, w tym przede wszystkim brzmienie wymienionych wyżej przepisów kodeksu karnego
wykonawczego, pozwala stwierdzić, że sytuacja prawna kobiet ciężarnych odbywających areszt tymczasowy: 1) w pewnym zakresie
uregulowana jest odrębnie, w sposób zapewniający im pozycję uprzywilejowaną (wynikającą bezpośrednio ze stanu, w jakim się
znajdują) w stosunku do pozostałych osób, wobec których zastosowano środek zapobiegawczy tego rodzaju, 2) w pewnym zaś zakresie
uregulowana jest na zasadach ogólnych (dotyczących wszystkich osób pozbawionych wolności), które jednak przewidując pewien
luz decyzyjny organów stosujących prawo, pozwalają na uwzględnienie (zgodnie z aksjologią konstytucyjną) szczególnego stanu,
jakim jest ciąża, i poprawę warunków, jakim podlegają kobiety oczekujące dziecka.
6.4. Na marginesie rozpatrywanej sprawy warto odnotować, że w piśmiennictwie wyrażany jest pogląd, iż na gruncie obowiązujących
przepisów, osoby pozbawione wolności mają w zakresie prawa do świadczeń zdrowotnych pozycję „zdecydowanie lepszą” w stosunku
do pacjenta posiadającego ubezpieczenie zdrowotne, za czym przemawiać ma nie tylko szerszy zakres tych świadczeń oraz dużo
łatwiejszy dostęp do świadczeń specjalistycznych, ale przede wszystkim to, że wszelkie świadczenia zdrowotne oraz leki są
bezpłatne (szerzej na ten temat zob. M. Paszkowska, Prawo do świadczeń zdrowotnych w zakładzie karnym, „Przegląd Prawa Publicznego” nr 4/2008, s. 12-35).
7. Tymczasowe aresztowanie kobiet w ciąży w postaci umieszczenia w odpowiednim zakładzie leczniczym (art. 260 k.pk.).
7.1. Zgodnie z żądaniem Rzecznika Praw Obywatelskich należy rozstrzygnąć, czy podnoszone we wniosku pominięcie w art. 260
k.p.k. powoduje, że przepis ten jest niepełny z konstytucyjnoprawnego punktu widzenia. To zaś wymaga wykazania, że z art.
18 oraz art. 68 ust. 3 Konstytucji wynika, iż wykonywanie aresztu tymczasowego poza zakładem leczniczym (o jakim mowa w zakwestionowanym
art. 260 k.p.k.) wobec kobiet ciężarnych, których stan zdrowia tego nie wymaga, narusza zasadę ochrony macierzyństwa i opieki
nad nim Rzeczypospolitej oraz jest niedopełnieniem obowiązku władz publicznych do zapewnienia szczególnej opieki zdrowotnej
kobietom ciężarnym.
7.2. To, że zakwestionowany art. 260 k.p.k. nie gwarantuje każdej kobiecie ciężarnej (niezależnie od stanu zaawansowania ciąży
i stanu zdrowia przyszłej matki oraz dziecka, którego oczekuje) odbywania aresztu tymczasowego w odpowiednim zakładzie leczniczym,
nie jest równoznaczne z pozbawieniem jej szczególnej, adekwatnej opieki zdrowotnej ani opieki innego niż zdrowotny rodzaju,
czy ochrony ze strony państwa.
Jak zostało wykazane w punkcie 6 niniejszego uzasadnienia, kobieta oczekująca dziecka, wobec której zastosowano środek zapobiegawczy
omawianego tu rodzaju, ma specjalny status prawny. Przywileje przyznane przez prawodawcę kobietom ciężarnym (tylko niektóre
determinowane są ich stanem zdrowia) powodują, że sytuacja tych kobiet w wielu aspektach jest lepsza niż innych osób pozbawionych
wolności. Nie można przy tym nie dostrzec, że ustawodawca uwzględnił nie tylko konieczność zapewnienia szczególnej opieki
zdrowotnej, ale także poprawę warunków bytowych tej kategorii tymczasowo aresztowanych, mając na względzie swoiste – w wymiarze
materialnym i emocjonalnym – potrzeby kobiet ciężarnych.
7.3. W kontekście i w następstwie poczynionych na wstępie ustaleń na temat znaczenia normatywnego przepisów stanowiących w
niniejszej sprawie wzorce kontroli merytorycznej (por. część III pkt 3 uzasadnienia), Trybunał stwierdza, że z art. 68 ust.
3 Konstytucji nie da się wywieść prawa tymczasowo aresztowanych kobiet w ciąży do przebywania – przez cały okres oczekiwania
na potomstwo, a przy tym w sytuacji gdy stan zdrowia matki i płodu tego nie wymaga – w zakładzie leczniczym. Przepis ten nakłada
wprawdzie obowiązki na władze publiczne, w tym zwłaszcza na ustawodawcę obowiązek ustalenia zasad realizowania prawa (wymienionych
w tym przepisie podmiotów) do szczególnej opieki zdrowotnej. Nakazuje więc stworzenie normatywnego układu odniesienia (systemu
prawnego), który pozwoli dookreślić treść tego prawa, np. przez wskazanie rodzajów albo trybu wykonywania usług medycznych
przysługujących kobietom oczekującym dziecka. Ustrojodawca nie przesądza jednak tego, jaki model powinien być przyjęty w tej
materii. Tak więc ustawodawca zwykły, kształtując go, powinien kierować się treścią Konstytucji, a w kontekście rozpatrywanej
sprawy przede wszystkim mieć na uwadze ochronę macierzyństwa i opiekę nad nim, jako wartością wskazaną w art. 18 Konstytucji.
W dalszym ciągu jednak prawodawca, realizując założone przez siebie cele polityczne i społeczne, może konstruować różne mechanizmy
gwarantujące kobietom spodziewającym się potomstwa szczególną opiekę zdrowotną.
Z kolei odnosząc się do art. 18 Konstytucji, Trybunał Konstytucyjny dochodzi do wniosku, że inne, istniejące na gruncie obowiązującego
prawa instrumenty, począwszy od przesłanek samej decyzji o zastosowaniu tymczasowego aresztowania, przez warunki jego odbywania,
a przede wszystkim możliwość – w zależności od stanu zdrowia – skierowania do zakładu leczniczego kobiety w ciąży, nie pozwalają
uznać, że art. 260 k.p.k. pomija w sposób sprzeczny z zasadą ochrony macierzyństwa i opieki nad nim państwa wskazaną przez
RPO treść normatywną.
8. Wnioski dotyczące zgodności z Konstytucją art. 259 § 1 oraz art. 260 k.p.k.
8.1. Z przedstawionych wyżej przyczyn nie można uznać zakwestionowanych przez RPO regulacji ustawowych za kolidujące ze wskazanymi
wzorcami kontroli. Trybunał nie znajduje również dostatecznych podstaw, by wystąpić z postanowieniem sygnalizującym prawodawcy
uchybienia czy luki w prawie, których usunięcie byłoby niezbędne dla zapewnienia spójności systemu prawnego Rzeczypospolitej
Polskiej (por. art. 4 ust. 2 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym; Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.).
Nie znaczy to jednak, że ustawodawca nie może unormować korzystniej warunków stosowania i wykonywania analizowanego w niniejszej
sprawie środka zapobiegawczego w stosunku do kobiet ciężarnych.
8.2. Postulaty Rzecznika Praw Obywatelskich, dotyczące zmiany art. 260 kodeksu postępowania karnego w kierunku poprawienia
statusu kobiet w ciąży odbywających areszt tymczasowy, są adresowane do podmiotów stanowiących prawo. Warto więc przypomnieć,
że z mocy art. 16 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 15 lipca 1987 r. o Rzeczniku Praw Obywatelskich (Dz. U. z 2001 r. Nr 14, poz.
147), w gestii RPO mieści się występowanie do właściwych organów z wnioskami o podjęcie inicjatywy ustawodawczej w sprawach
dotyczących wolności i praw człowieka i obywatela. Trybunał podkreśla jednak przy tym wyraźnie, że wystąpienie takie – zważywszy
ustalenia dokonane w niniejszej sprawie – nie jest konstytucyjnie konieczne, a ocena zasadności oraz celowości skorzystania
z tego uprawnienia w związku z aktualnym brzmieniem art. 260 k.p.k. pozostaje w sferze swobodnego uznania wnioskodawcy.
8.3. Szczególnie daleką wstrzemięźliwość Trybunał Konstytucyjny pragnie zachować w ocenie zawartej we wniosku RPO propozycji
zmiany brzmienia art. 259 k.p.k. W tym wypadku ostrożność w formułowaniu urzeczywistniających intencje RPO postulatów de lege ferenda determinuje nie tyle szeroka swoboda ustawodawcy, ile podnoszona przez Marszałka Sejmu (i podzielana przez Trybunał) obawa
o nadanie regulacji zawartej w omawianym przepisie zbyt kazuistycznego charakteru. Godną refleksji alternatywę mogłyby natomiast
stanowić usytuowane w aktach prawnych kierownictwa wewnętrznego, adresowanych do organów prokuratury oraz wymiaru sprawiedliwości,
szczegółowych, a przy tym niewiążących (mających walor edukacyjny i sprzyjających ujednolicaniu praktyki) dyrektyw, odnoszących
się do stosowania tymczasowego aresztowania wobec osób znajdujących się w określonego typu okolicznościach faktycznych (wśród
których można byłoby wyodrębnić kobiety w ciąży).
Jeszcze raz należy podkreślić, że w obecnym stanie prawnym – niezależnie od jakiejkolwiek ingerencji organów stanowiących
prawo – taki kierunek interpretacji art. 259 § 1 k.p.k. narzuca art. 68 ust. 3 Konstytucji oraz wykładnia uwzględniająca konstytucyjnie
chronione wartości, wymienione w art. 18 Konstytucji, o czym szerzej mowa była w części III pkt 5.6.
8.4. Na marginesie trzeba odnotować, że wydane rozstrzygnięcie i motywy jego podjęcia nie mogą być postrzegane jako odstąpienie
przez skład orzekający od poglądu prawnego wyrażonego we wspominanej wyżej sprawie o sygn. K. 26/96, w której Trybunał Konstytucyjny
stwierdził m.in.: „Ochrona życia płodu otrzymuje pierwszeństwo przed wszelkimi racjami uzasadnionymi względami polityki kryminalnej”.
Nie chodzi przy tym o to, że przedstawiony w niniejszym uzasadnieniu wywód prowadzi do uznania, że zakwestionowane przepisy
k.p.k. nie tylko pozwalają, ale wręcz przewidują, choć nie wprost, pierwszeństwo ochrony płodu – i to zarówno w wypadku, gdy
tymczasowe aresztowanie kobiety w ciąży zagraża jego życiu, jak i „jedynie” zdrowiu – przed ochroną prawidłowego wymiaru sprawiedliwości
oraz ochroną bezpieczeństwa osobistego pozostałych członków społeczeństwa.
Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, że w kontekście rozstrzyganego problemu konstytucyjnego ówczesna wypowiedź Trybunału
Konstytucyjnego jest nierelewantna (nieadekwatna) i nieaktualna, albowiem:
– sformułowana została w toku wywodu mającego wykazać, że życie płodu podlega prawnej (ustawowej) ochronie,
– dotyczyła art. 31 kodeksu karnego z 1969 r., który stanowił, że kary śmierci nie stosuje się wobec kobiety w ciąży;
– nie była konstatacją ani rekonstrukcją konstytucyjnych norm, lecz miała podkreślić wartość, jaką dla ustawodawcy zwykłego
przedstawiało życie płodu;
– pod rządami Konstytucji z 1997 r. wymagałaby gruntownej rewizji; ówcześnie zmierzała do uwypuklenia wartości życia płodu
na tle wartości, jaką w ustawodawstwie przedstawiało prawo do życia skazanej matki, mające ustępować racjom uzasadnionym względami
polityki kryminalnej.
Tym samym stwierdzenie Trybunału Konstytucyjnego, dokonane w sprawie o sygn. K. 26/96, nie może podważać zasadności ustaleń
zapadłych w niniejszej sprawie.
8.5. Podsumowując część rozważań poświęconą zakwestionowanym przepisom ustawowym, Trybunał stwierdza, że art. 259 § 1 oraz
art. 260 k.p.k. są zgodne z art. 18 oraz art. 68 ust. 3 Konstytucji.
9. Zakres spraw przekazanych do unormowania a zakres przedmiotowy rozporządzenia.
9.1. W odróżnieniu od przeanalizowanych przepisów kodeksu postępowania karnego, fragmentaryczną regulację dotyczącą expressis verbis kobiet ciężarnych, a ściśle miejsca odbywania przez nie aresztu tymczasowego, zawiera rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości
z dnia 13 stycznia 2004 r. w sprawie czynności administracyjnych związanych z wykonywaniem tymczasowego aresztowania oraz
kar i środków przymusu skutkujących pozbawienie wolności oraz dokumentowania tych czynności (Dz. U. Nr 15, poz. 142; dalej
rozporządzenie z 13 stycznia 2004 r.), którego § 33 ust. 2 pkt 2 zabrania przyjmowania do aresztu śledczego kobiet od 28 tygodnia
ciąży.
Zdaniem RPO, przepis ten jest nielegalny i niekonstytucyjny, albowiem – niezależnie od dyspozycji korzystnej dla kobiet spodziewających
się dziecka – wykracza poza zakres upoważnienia ustawowego. Upoważnienie to sformułowane jest – co jednoznacznie wskazuje
ujęta w części poprzedzającej tekst podzielony na artykuły podstawa prawna wydania tego rozporządzenia – w art. 249 § 3 pkt
7 kodeksu karnego wykonawczego, który stanowi: „Minister Sprawiedliwości określi, w drodze rozporządzenia (…) czynności administracyjne
związane z wykonywaniem tymczasowego aresztowania oraz kar i środków przymusu skutkujących pozbawienie wolności oraz dokumentowanie
tych czynności, uwzględniając w szczególności zasady: rejonizacji osadzania w zakładach karnych i aresztach śledczych, przyjmowania,
rozmieszczania i zwalniania osadzonych, poddawania osadzonego czynnościom identyfikacyjnym, obliczania okresu wykonywania
kary i środka przymusu, wydawania osadzonych do udziału w czynnościach procesowych oraz godzin przyjmowania ich do zakładów
karnych lub aresztów śledczych, a także postępowania z korespondencją osadzonych”.
9.2. Brzmienie art. 249 § 3 pkt 7 ukształtowane zostało tak zawile, że istnieje trudność w zrekonstruowaniu intencji ustawodawcy,
który udzielił upoważnienia do wydania aktu wykonawczego. Nie jest bowiem jasne – o czym zdaje się przekonywać również wykładnia
tego przepisu proponowana w piśmie RPO – czy Ministrowi Sprawiedliwości powierzone zostało:
1) określenie czynności administracyjnych związanych z wykonywaniem tymczasowego aresztowania, przy czym minister miał „jedynie”
wziąć pod uwagę (uwzględnić w szczególności) obowiązujące w tym zakresie przedmiotowym regulacje ustawowe ustanawiające zasady
m.in. przyjmowania osób do aresztów śledczych, czy też
2) określenie czynności administracyjnych związanych z wykonywaniem tymczasowego aresztowania, a w tym także unormowanie (uwzględnienie
w szczególności) m.in. zasad przyjmowania osób do aresztów śledczych.
Wziąwszy pod uwagę tę niejednoznaczność, Trybunał Konstytucyjny na marginesie związanych z wnioskiem RPO rozważań stwierdza,
że art. 249 § 3 pkt 7 kodeksu karnego wykonawczego został wadliwie skonstruowany, formułuje bowiem upoważnienie do wydania
rozporządzenia, którego przedmiot regulacji nie został precyzyjnie wyznaczony. Zważywszy, że przepis ten nie został zaskarżony
przez wnioskodawcę, ocena wadliwości przesądzającej o ewentualnej niekonstytucyjności, pozostaje w niniejszej sprawie poza
kognicją Trybunału Konstytucyjnego.
9.3. Zdaniem Trybunału, podział materii pomiędzy ustawę a akt wykonawczy w analizowanym wypadku przemawia za drugim z wymienionych
wyżej alternatywnych sposobów odczytania art. 249 § 3 pkt 7 k.k. W tym wariancie, stosowny fragment upoważnienia ustawowego
należałoby rozumieć w ten sposób, że w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości uregulowane miały być m.in. czynności administracyjne
związane z wykonywaniem tymczasowego aresztowania, w tym określenia wymagały w szczególności zasady dotyczące wykonywania
przez odpowiednie służby tych czynności administracyjnych, które wiążą się z osadzaniem w zakładach karnych i aresztach śledczych
lub polegają na przyjmowaniu do nich.
Niezależnie od stanowiska zajętego przez Trybunał w kwestii dotyczącej interpretacji przepisu upoważniającego, w dalszym ciągu
kwestią wymagającą rozstrzygnięcia pozostaje, czy sformułowany w rozporządzeniu i zakwestionowany przez RPO zakaz przyjmowania
do aresztu śledczego kobiet w zaawansowanej (we wskazanym stopniu) ciąży stanowi zasadę odnoszącą się do czynności administracyjnych
związanych z przyjmowaniem osób tymczasowo aresztowanych.
9.4. Na wstępie Trybunał Konstytucyjny uważa za stosowne przypomnieć, że w swoim dotychczasowym dorobku orzeczniczym już wielokrotnie
wypowiadał się na temat praktyki legislacyjnej polegającej na przekazywaniu przez ustawodawcę do uregulowania w drodze wykonawczych
aktów prawnych „zasad” obowiązujących w jakimś obszarze działania. Takiego sformułowania w upoważnieniu ustawowym powinno
się unikać ze względu na konstytucyjny wymóg precyzyjnego określania zakresu materii rozporządzenia, które ma być wydane na
podstawie ustawy (zob. m.in. orzeczenia: z 22 kwietnia 1987 r., sygn. K. 1/87, OTK z 1987 r., nr 1, poz. 3 oraz z 23 października
1995 r., sygn. K. 4/95, OTK z 1995 r., cz. II, poz. 11). Rozważania Trybunału dotyczyły także problemu wykładni samego pojęcia
„zasady” używanego w przepisach upoważniających. Pojęcie to jest nieostre, może więc doprowadzić do ustalenia w rozporządzeniu
pewnej nowości normatywnej (zob. wyrok z 28 czerwca 2000 r., sygn. K. 25/99, OTK ZU nr 5/2000, poz. 141). Zdaniem Trybunału
„zasady” te nie mogą być ustalane dowolnie, gdyż granice dopuszczalnej regulacji przedmiotowych „zasad” w rozporządzeniu wyznaczone
są postanowieniami ustawy determinującymi wykonawczy charakter tej regulacji (zob. m.in.: wyrok z 7 listopada 2000 r., sygn.
K. 16/00, OTK ZU nr 7/2000, poz. 257, a wcześniej tak np. wspomniane wyżej orzeczenie z 22 kwietnia 1987 r.).
Na marginesie warto także zaznaczyć, że zakaz określania zakresu spraw powierzonych do uregulowania w rozporządzeniu w sposób
ogólnikowy, zwłaszcza przez posługiwanie się zwrotem „określi zasady”, sformułowany jest wprost w zasadach techniki prawodawczej
(por. § 65 załącznika do rozporządzenia w sprawie zasad techniki prawodawczej, a wcześniej także § 49 ust. 3 załącznika do
uchwały nr 147 Rady Ministrów z dnia 5 listopada 1991 r. w sprawie zasad techniki prawodawczej, M. P. Nr 44, poz. 310).
9.5. W ocenie Trybunału Konstytucyjnego, podobnie jak w opinii Rzecznika Praw Obywatelskich, określanie czynności administracyjnych
towarzyszących przyjmowaniu do aresztu śledczego nie może być utożsamiane z konstruowaniem przesłanek umieszczania osób tymczasowo
aresztowanych w odpowiednich zakładach leczniczych poza aresztem śledczym, ani tym bardziej przesłanek niewykonywania tymczasowego
aresztowania. Niezależnie od trafności tego poglądu, wziąć trzeba pod uwagę – co poruszył w swych pismach Prokurator Generalny
oraz Minister Sprawiedliwości – że przesłanek tego rodzaju nie formułuje również § 33 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia z 13 stycznia
2004 r.
Zakwestionowany przepis, jakkolwiek wyraża kompletną normę prawną (pełną dyrektywę postępowania), musi być odczytywany w kontekście
innych przepisów umieszczonych w § 33. Przede wszystkim w rozważaniach uwzględnić trzeba treść ust. 4, stanowiącego iż: „Przepisu
ust. 2 nie stosuje się w wypadku osoby, która zgłosiła się albo została doprowadzona do aresztu śledczego, przy którym funkcjonuje
szpital z oddziałem mogącym zapewnić tej osobie specjalistyczną opiekę lekarską” oraz ust. 7, zgodnie z którym: „W wypadkach
wymienionych w ust. 4 przyjęcie do aresztu śledczego, przy którym funkcjonuje szpital, następuje także wówczas, gdy w nakazie
przyjęcia wskazano inną jednostkę penitencjarną”.
Konstrukcja omawianego § 33 rozporządzenia i brzmienie jego ust. 2, 4 i 7 wskazują na to, że wszystkie kobiety ciężarne, wobec
których zastosowano omawiany środek zapobiegawczy odbywają – i taką właśnie praktykę potwierdziły informacje zawarte w pismach
obydwu wspomnianych uczestników postępowania, przypomniane przez nich także w toku rozprawy – areszt tymczasowy od 28 tygodnia
ciąży w areszcie śledczym, przy którym funkcjonuje szpital z oddziałem mogącym zapewnić im specjalistyczną opiekę lekarską.
Innymi słowy, zakwestionowany § 33 ust. 2 pkt 2 nie wprowadza generalnego zakazu przyjmowania do aresztu śledczego kobiet
w określonym stadium zawansowania ciąży, lecz nakazuje kierowanie ich do specjalnego (właśnie ze względu na możliwość zapewnienia
odpowiedniej opieki zdrowotnej) aresztu.
Wziąwszy z kolei pod uwagę, że – zgodnie z art. 208 k.k.w. oraz art. 3 ustawy z dnia 26 kwietnia 1996 r. o Służbie Więziennej
(Dz. U. z 2002 r. Nr 207, poz. 1761, ze zm.) – areszty śledcze, w których (poza ściśle określonymi wyjątkami) wykonywane jest
tymczasowe aresztowanie:
– mogą być tworzone jako samodzielne areszty lub jako wyodrębnione oddziały zakładów karnych,
– podlegają Ministrowi Sprawiedliwości, który w drodze zarządzenia, tworzy i znosi areszty śledcze, mając na względzie istniejące
potrzeby w tym zakresie,
– mają przeznaczenie określane w drodze zarządzenia Dyrektora Generalnego Służby Więziennej, który uwzględnia w szczególności
potrzebę zapewnienia oraz racjonalnego wykorzystania miejsc zakwaterowania dla wszystkich tymczasowo aresztowanych (por. zarządzenie
Dyrektora Generalnego Służby Więziennej z dnia 1 września 2003 r. w sprawie określenia przeznaczenia zakładów karnych i aresztów
śledczych),
– zaliczane są do jednostek organizacyjnych Służby Więziennej, w których działają, w razie potrzeby, szpitale, ambulatoria
i apteki, jak również mogą być tworzone służby, działy, zespoły i stanowiska prowadzące działalność, w szczególności w zakresie
oddziaływania wychowawczego oraz zapewnienia stosownych warunków bytowych i pomocy socjalnej, opieki medycznej i sanitarnej,
sformułowany implicite w § 33 rozporządzenia z 13 stycznia 2004 r. nakaz przyjmowania kobiet od 28 tygodnia ciąży do określonej kategorii aresztów
śledczych (tj. takich, przy których funkcjonuje szpital z oddziałem mogącym zapewnić tym kobietom specjalistyczną opiekę lekarską)
uznać można za regulację czynności administracyjnych związanych z wykonywaniem tymczasowego aresztowania. Organ, który wydał
analizowane rozporządzenie (Minister Sprawiedliwości), ustanowił w zakwestionowanym przepisie zasadę przyjmowania do (skądinąd
podlegających mu) aresztów śledczych, nakazującą dostosowanie rodzaju (typu) aresztu do szczególnych potrzeb osadzanych kobiet
w ciąży.
Trybunał Konstytucyjny stwierdza w konsekwencji, że § 33 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia z 13 stycznia 2004 r. jest zgodny ze
stanowiącym wzorzec kontroli upoważnieniem ustawowym.
9.6. Relacja rozporządzenie – ustawa ma szczególne znaczenie w odniesieniu do przepisów Konstytucji, które określają tryb
i warunki wydawania aktów podustawowych. Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie wskazywał w swoim orzecznictwie, że każdy wypadek
niewłaściwej realizacji upoważnienia ustawowego stanowi jednocześnie naruszenie zawartych w Konstytucji przepisów proceduralnych
(por. m.in. wyrok z 5 listopada 2001 r., sygn. U 1/01, OTK ZU nr 8/2001, poz. 247 oraz wymieniony wyżej wyrok z 30 stycznia
2006 r., sygn. SK 39/04, OTK ZU nr 1/A/2006, poz. 7). Gdyby zakwestionowany we wniosku RPO § 33 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia
wydany został bez podstawy prawnej, to w konsekwencji przepis ten byłby niezgodny także z art. 92 ust. 1 Konstytucji. Ostatni
z wymienionych przepisów formułuje bowiem wymogi, jakim musi odpowiadać rozporządzenie, wskazując, iż może być ono wydane
tylko: a) na podstawie wyraźnego, to jest nieopartego tylko na domniemaniu ani na wykładni celowościowej, szczegółowego upoważnienia
ustawy w zakresie określonym w upoważnieniu; b) w granicach upoważnienia ustawy i w celu jej wykonania; c) w zgodzie z normami
Konstytucji, a także z wszystkimi obowiązującymi aktami ustawodawczymi. Zgodnie z utrwalonym i konsekwentnym stanowiskiem
Trybunału, niekonstytucyjność rozporządzenia może być spowodowana naruszeniem choćby jednego z tych warunków.
W świetle dokonanych ustaleń, Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że § 33 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości
z 13 stycznia 2004 r.– jako że jego zakres przedmiotowy mieści się w granicach wyznaczonych upoważnieniem ustawowym i we fragmencie,
który obejmuje analizowaną w niniejszej sprawie jednostkę redakcyjną, stanowi akt wykonawczy do ustawy – jest zgodny również
z art. 92 ust. 1 Konstytucji.
9.7. Podjęte rozstrzygnięcie nie zwalnia Trybunału Konstytucyjnego z rozpatrzenia kolejnego zarzutu podniesionego przez Rzecznika
Praw Obywatelskich względem tego samego przepisu rozporządzenia. W myśl żądania wniosku, § 33 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia
z 13 stycznia 2004 r. skonfrontować należałoby również z art. 213 k.k.w., który stanowi: „W wypadkach określonych w Kodeksie
postępowania karnego tymczasowe aresztowanie wykonuje się poza aresztem śledczym w zakładzie leczniczym wskazanym przez organ,
do którego dyspozycji tymczasowo aresztowany pozostaje. Organ ten określa również warunki umieszczenia tymczasowo aresztowanego
we wskazanym zakładzie leczniczym”.
W tym zakresie Trybunał Konstytucyjny podziela jednak pogląd Prokuratora Generalnego i Ministra Sprawiedliwości na temat nieadekwatności
treści uregulowanej w przepisie stanowiącym przedmiot kontroli i przepisie będącym wzorcem kontroli. Jakkolwiek „przyjmowanie”
do aresztu śledczego musi być uznane za element składowy „wykonywania” tymczasowego aresztowania (co jednoznacznie potwierdza
choćby brzmienie art. 249 § 3 pkt 7 k.k.w.), to jednak w świetle zrekonstruowanego powyżej znaczenia normatywnego § 33 ust.
2 pkt 2 nie ulega wątpliwości, że jego zakres regulacji nie pokrywa się z zakresem regulacji art. 213 k.k.w. Pierwszy z wymienionych
przepisów określa zasady przyjmowania osób tymczasowo aresztowanych (a ściśle kobiet od 28 tygodnia ciąży) do określonych
typów aresztów śledczych, drugi – odnosi się do wypadków wykonywania tymczasowego aresztowania poza aresztami śledczymi. Skoro
zaś treści § 33 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia z 13 stycznia 2004 r. nie można sensownie weryfikować pod względem zgodności z
art. 213 k.k.w., trzeba uznać, że wskazany przez RPO przepis ustawy nie jest właściwym wzorcem kontroli.
9.8. W konkluzji Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że § 33 ust. 2 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 13 stycznia
2004 r. jest zgodny z art. 249 § 3 pkt 7 k.k.w. oraz art. 92 ust. 1 Konstytucji i nie jest niezgodny z art. 213 k.k.w.
Z tych względów Trybunał Konstytucyjny orzekł jak w sentencji.