W skardze konstytucyjnej pana Tomasza Borzęckiego z dnia 24 stycznia 2003 r. zarzucono, iż § 1 i § 2 uchwały numer 26/2002
z dnia 28 grudnia 2002 r. Krajowej Rady Notarialnej w Warszawie w sprawie składki na potrzeby samorządu notarialnego są niezgodne
z art. 51 ust. 1, art. 51 ust. 2 oraz art. 47 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Skarżący wskazał, iż zakwestionowane regulacje nakładają na niego obowiązek uiszczania składki na potrzeby samorządu notarialnego
w wysokości 3% osiąganego w danym miesiącu wynagrodzenia pobranego przez notariusza w danym miesiącu. Zdaniem skarżącego stanowi
to naruszenie art. 51 ust. 1 Konstytucji albowiem obliguje go do ujawnienia prawnie chronionej informacji dotyczącej przychodów
finansowych, w sytuacji braku niezbędności pozyskiwania i gromadzenia takich informacji dla wykonywania ustawowych zadań przez
samorząd notariuszy oraz bez stosownego upoważnienia ustawowego w tym zakresie. Skarżący zarzucił także, iż nałożenie na niego
obowiązku ujawniania organom samorządu notarialnego wysokości miesięcznych przychodów narusza konstytucyjne prawo do ochrony
prywatności.
Skarżący stwierdził, iż zakwestionowana przez niego uchwała Krajowej Rady Notarialnej stanowi „ostateczne orzeczenie” w rozumieniu
art. 79 ust. 1 Konstytucji, wskazując równocześnie, iż od wspomnianej uchwały nie przysługuje mu żaden środek zaskarżenia.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego dopuszczalność wydania wyroku w sprawie należącej do właściwości
TK uzależniona jest od tego, czy wniosek, pytanie prawne lub skarga konstytucyjna spełnia wszystkie warunki wymagane przez
przepisy Konstytucji i ustawy z 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym. Jeżeli jakikolwiek z podmiotowych, przedmiotowych
lub formalnych warunków nie jest spełniony, wniosek, pytanie prawne lub skargę konstytucyjną – z zastrzeżeniem art. 36 ust.
2 ustawy o TK – uznać należy za niedopuszczalne. Tym samym niedopuszczalne jest wówczas także wydanie przez Trybunał Konstytucyjny
orzeczenia rozstrzygającego sprawę co do istoty, a postępowanie w tej sprawie należy umorzyć. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego
przepisy regulujące przesłanki dopuszczalności wniosków, pytań prawnych i skarg konstytucyjnych należy interpretować w sposób
ścisły. Oznacza to, że inne, „pozaproceduralne” okoliczności, w szczególność merytoryczna ocena zasadności wniosku, pytania
prawnego lub skargi konstytucyjnej, waga i znaczenie problemu konstytucyjnoprawnego w nich podniesionego, nie powinny prowadzić
do wydania orzeczenia merytorycznego pomimo niespełnienia wymogów proceduralnych. Dotyczy to również znaczenia ewentualnego
rozstrzygnięcia Trybunału Konstytucyjnego dla ochrony konstytucyjnych wolności i praw. Potwierdza to art. 39 ust. 3 ustawy
o TK, który zmieniając regulację dotyczącą obligatoryjnego umorzenia postępowania, w sytuacji, gdy rozstrzygnięcie jest konieczne
dla ochrony konstytucyjnych praw i wolności, odnosi się tylko do sytuacji, gdy akt normatywny w zakwestionowanym zakresie
utracił moc obowiązującą, nie dotyczy zaś sytuacji, gdy z innych przyczyn wydanie orzeczenia jest zbędne lub niedopuszczalne.
Analizując skargę konstytucyjną Tomasza Borzęckiego stwierdzić należy, iż nie spełnia ona konstytucyjnych i ustawowych przesłanek
dopuszczalności skargi konstytucyjnej.
Przede wszystkim zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji warunkiem merytorycznego rozpoznania skargi konstytucyjnej jest wydanie
na podstawie zakwestionowanego w tej skardze aktu normatywnego (jego części) ostatecznego orzeczenia odnoszącego się do konstytucyjnych
wolności, praw lub obowiązków skarżącego. Z regulacji tej wynika, iż Konstytucja wyraźnie odróżnia przedmiot skargi konstytucyjnej
(ustawą lub innym aktem normatywnym) i jedną z przesłanek wymaganych dla prawidłowego i skutecznego jej złożenia (tj. wydaniem
na podstawie zaskarżonego aktu normatywnego ostatecznego orzeczenia o określonych w Konstytucji wolnościach, prawach lub obowiązkach
skarżącego). W tym stanie rzeczy nie można utożsamiać „aktu normatywnego”, o którym mowa w art. 79 ust. 1 Konstytucji, ze
wskazanym w tym przepisie „ostatecznym orzeczeniem” wydanym przez sąd lub organ administracji publicznej. Dotyczy to nawet
takiej sytuacji, gdy obowiązki wynikające z danej generalnej normy prawnej rodzą ex lege (czyli bez konieczności konkretyzacji w odrębnym akcie stosowania prawa) skutki dla jej adresatów.
Zakwestionowana przez skarżącego uchwała Krajowej Rady Notarialnej w Warszawie ma niewątpliwie charakter aktu normatywnego
ustanawiającego normy o charakterze generalnym i abstrakcyjnym. Co prawda krąg jej adresatów jest ograniczony, dotyczy ona
bowiem notariuszy, ale określenie adresatów dokonane zostało nie w sposób imienny – przez nazwę indywidualną, ale przez nazwę
rodzajową. Należy również podkreślić, iż zgodnie z § 2 i § 3 zakwestionowanej uchwały zobowiązuje ona do wielokrotnego wykonywania
pewnych działań - wpłacania co miesiąc składki wraz z samodzielnym obliczeniem jej wysokości, a nie dokonania jednej konkretnej
wpłaty w ściśle określonej wysokości.
Jako akt generalny i abstrakcyjny zakwestionowana uchwała KRN nie może być uznana za „ostateczne orzeczenie” w rozumieniu
art. 79 ust. 1 Konstytucji. Po pierwsze, jeden i ten sam akt z istoty rzeczy nie może być jednocześnie orzeczeniem dotyczącym
wolności, praw i obowiązków określonej osoby oraz podstawą prawną takiego orzeczenia. Niezależnie od teoretycznego ujęcia
stosowania prawa i tzw. sylogizmu prawniczego nie jest dopuszczalne utożsamienie podstawy prawnej aktu stosowania prawa i
tzw. decyzji finalnej stosowania prawa w postaci normy indywidualnej. Po drugie, pojęcie „ostatecznego orzeczenia” oznacza
szczególnego rodzaju akt stosowania prawa, polegający na sformułowaniu normy indywidualnej i konkretnej. Nie ulega wątpliwości,
iż zakwestionowana uchwała KRN tego rodzaju norm nie zawiera.
Art. 79 ust. 1 Konstytucji, wyznaczający granice kognicji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zainicjowanej wniesieniem skargi
konstytucyjnej, przesądza z jednej strony, że samo ostateczne orzeczenie w sprawie indywidualnej nie może być przedmiotem
skargi konstytucyjnej, a z drugiej stanowi, że dopóki dany akt normatywny nie stanie się podstawą wydania konkretnego rozstrzygnięcia
o charakterze indywidualnym odnoszącego się do określonych w Konstytucji wolności lub praw skarżącego, nie może on stanowić
przedmiotu oceny Trybunału Konstytucyjnego w tym trybie. Wydanie takiego rozstrzygnięcia jest konieczną proceduralną przesłanką
pozytywną dopuszczalności skutecznego złożenia skargi konstytucyjnej. Dopiero w razie jej spełnienia Trybunał jest władny
rozstrzygnąć merytorycznie o zasadności skargi konstytucyjnej.
Dodatkowo wskazać należy, iż w skardze błędnie określono akt normatywny, na podstawie którego sąd lub organ administracji
orzekły ostatecznie o wolnościach i prawach albo obowiązkach określonych w Konstytucji (art. 47 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK).
Jeżeli bowiem nawet przyjąć za skarżącym, iż zakwestionowana uchwała jest „ostatecznym rozstrzygnięciem” w rozumieniu art.
46 ust. 1 ustawy o TK (który to pogląd Trybunał Konstytucyjny ocenia jako oczywiście błędny), to podstawą prawną tego aktu
były przepisy ustawy z 14 lutego 1991 r. – Prawo o notariacie (Dz. U. z 2002 r. Nr 42, poz. 369). A zatem tylko te przepisy
mogłyby być ewentualnie uważane za potencjalny przedmiot zaskarżenia. Oznacza to, że treść skargi konstytucyjnej Tomasza Borzęckiego
jest wewnętrznie sprzeczna, albowiem załączona do skargi uchwała KRN traktowana przez skarżącego jako inne rozstrzygnięcie
nie została wydana na podstawie przepisów, których niezgodności z Konstytucją domaga się skarżący. Wobec tego jego skarga
nie spełnia ustawowych wymagań przewidzianych w art. 47 ust. 1 i 2 ustawy o TK.
Wobec stwierdzenia przez Trybunał Konstytucyjny niedopuszczalności skargi konstytucyjnej z przyczyn proceduralnych i formalnych,
nie ma konieczności rozważania w tym miejscu spełnienia przez skargę konstytucyjną T. Borzęckiego innych wymagań, w szczególności
analizowania, czy zakwestionowana uchwała zawiera przepisy prawa i czy Krajowa Rada Notarialna może być traktowana jako „centralny
organ państwa”, a więc czy przedmiot zaskarżenia nie wykracza poza granice kognicji Trybunału określone w art. 188 Konstytucji.
Ustalenia w tej kwestii nie mogłyby bowiem mieć żadnego wpływu na sposób rozstrzygnięcia sprawy.
Zważywszy powyższe okoliczności Trybunał Konstytucyjny orzekł jak w sentencji.