1. Wnioskiem z 9 listopada 2007 r. grupa posłów na Sejm (dalej: wnioskodawca) wniosła o stwierdzenie, że art. 3 pkt 1 ustawy
z dnia 26 kwietnia 2007 r. o zarządzaniu kryzysowym (Dz. U. Nr 89, poz. 590, ze zm.; dalej: ustawa) jest niezgodny z art.
2 i art. 31 ust. 3 Konstytucji, oraz że art. 3 pkt 2 ustawy jest niezgodny z art. 2 i art. 22 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji.
W uzasadnieniu wnioskodawca omówił cel i przedmiot ustawy, która wprowadziła w Polsce system zarządzania kryzysowego na wypadek
wystąpienia zagrożeń wymagających podejmowania przez organy administracji publicznej i Siły Zbrojne RP działań zmierzających
do zapewnienia bezpieczeństwa obywatelom. Zdaniem wnioskodawcy, ustawa znajdzie zastosowanie jedynie w wypadku braku przesłanek
do wprowadzenia stanu wojennego, stanu wyjątkowego lub klęski żywiołowej.
Podstawowe znaczenie dla funkcjonowania systemu zarządzania kryzysowego mają definicje „sytuacji kryzysowej” oraz „infrastruktury
krytycznej”. Całokształt działań w ramach zarządzania kryzysowego jest bowiem skierowany na zapobieganie sytuacjom kryzysowym,
przygotowanie do przejmowania nad nimi kontroli w drodze zaplanowanych działań, reagowanie w przypadku wystąpienia sytuacji
kryzysowych oraz na odtwarzanie infrastruktury krytycznej lub przywrócenie jej pierwotnego charakteru.
Główny zarzut wnioskodawcy dotyczy tego, że zaskarżone przepisy naruszają zasady prawidłowej legislacji. W odniesieniu do
art. 3 pkt 1 ustawy wnioskodawca stwierdza, że zawarta w tym kwestionowanym przepisie definicja sytuacji kryzysowej sformułowana
jest w oparciu o pojęcie „więzów społecznych”. Pojęcie to, ich zdaniem, obarczone jest wieloznacznością, a w związku z tym
nie jest możliwe precyzyjne określenie jego desygnatów, a tym samym również zakresu przedmiotowego i podmiotowego zaskarżonego
przepisu. Wieloznaczność sformułowanego w kwestionowanym przepisie „zerwania lub znacznego naruszenia więzów społecznych”,
które jest pojęciem socjologicznym, wypacza ratio legis ustawy. Prowadzi to do możliwości użycia sił i środków ingerujących w prawa i wolności obywatelskie, koniecznych do likwidacji
różnego rodzaju zagrożeń normalnego funkcjonowania obywateli w ramach społeczności, których są oni członkami, w sytuacji nieadekwatnej
do skali zagrożenia. Organy zobowiązane w takich okolicznościach do podjęcia określonych działań przy użyciu sił i środków
mogą to czynić ingerując nadmiernie w prawa i wolności obywatelskie.
Wnioskodawca wskazuje także na niepoprawne zastosowanie w art. 3 pkt 1 ustawy pojęcia „instytucji publicznych”. Wniosek taki
formułuje, odnosząc się do wzajemnych relacji pomiędzy takimi pojęciami pokrewnymi, jak „organ administracji rządowej”, „organ
administracji publicznej”, oraz „instytucje” i „przedsiębiorcy”. Wskazuje, że wątpliwości co do wzajemnych relacji między
tymi pojęciami nie dadzą się usunąć w drodze wykładni. Z tych względów uznaje, że zaskarżony art. 3 pkt 1 ustawy ingeruje
w prawa i wolności konstytucyjne i jest niezgodny z art. 2 i art. 31 ust. 3 Konstytucji.
Zawarta w art. 3 pkt 2 ustawy definicja „infrastruktury krytycznej” również cechuje się wieloznacznością, opierając się na
pojęciach niedookreślonych i nieprecyzyjnych. Dzieje się tak pomimo zawartego w niej uszczegółowienia dziedzin takiej infrastruktury.
Z uwagi na, przewidziane w art. 6 ust. 5 ustawy, różnorakie obciążenia właścicieli infrastruktury krytycznej, przepis definicyjny,
zawarty w art. 3 pkt 2 ustawy, powinien być precyzyjny, aby podmioty zobowiązane na jego podstawie mogły dokładnie określić
zakres swoich obowiązków. Zdaniem wnioskodawcy tak nie jest i w związku z tym art. 3 pkt 2 ustawy jest niezgodny z art. 2
Konstytucji. Przez nieprecyzyjne zdefiniowanie „infrastruktury krytycznej” może dochodzić także do naruszania wolności przysługującej
podmiotom prowadzącym działalność gospodarczą w zakresie przewidzianym w art. 3 pkt 2 ustawy. Kwestionowane przepisy, zdaniem
wnioskodawcy, przekraczają granice dopuszczalnej ingerencji w wolność gospodarczą i są niezgodne z art. 22 oraz art. 31 ust.
3 Konstytucji.
2. Pismem z 7 listopada 2008 r. Marszałek Sejmu wniósł o stwierdzenie, że art. 3 pkt 1 ustawy jest niezgodny z art. 2 i art.
31 ust. 3 Konstytucji, a także o stwierdzenie, iż art. 3 pkt 2 tej ustawy jest zgodny z art. 2 i art. 22 w związku z art.
31 ust. 3 Konstytucji.
W uzasadnieniu Marszałek Sejmu przytoczył orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego w zakresie zasad poprawnej legislacji. Definicja
„sytuacji kryzysowej”, zawarta w art. 3 pkt 1 ustawy zawiera pojęcia niejasne i nieprecyzyjne. Pojęcie to ma rację bytu w
naukach społecznych, natomiast na gruncie prawa wydaje się trudne do zaakceptowania z powodu jego wieloznaczności. Wskazał
także (powołując literaturę przedmiotu), iż nawet w socjologii nie ma jednej definicji tego pojęcia, jak również jednej typologii
więzi społecznych. Istnieją zatem poważne wątpliwości co do tego, kiedy mamy do czynienia z „zerwaniem” lub „znaczącym naruszeniem”
więzi społecznych. Z uwagi na brak przepisów precyzujących, kiedy następuje „zerwanie”, a kiedy „znaczące naruszenie” więzi
społecznych, nieuniknione wydaje się pojawienie się sporów, czy w konkretnym stanie faktycznym zaistniało już „zerwanie” więzi
społecznych, czy też jeszcze nie nastąpiło. W tym wypadku, zdaniem Marszałka Sejmu, margines swobody pozostawiony decydentom
politycznym jest zdecydowanie za duży. W kwestionowanym przepisie istnieje także inne niedookreślone pojęcie – „instytucja
publiczna”, które może budzić wątpliwości.
Marszałek Sejmu, analizując art. 3 pkt 2 ustawy, przytoczył orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego dotyczące zasady wolności
gospodarczej (art. 22 Konstytucji) w kontekście zasady proporcjonalności (art. 31 ust. 3 Konstytucji). Odwołał się także do
rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów w sprawie zasad techniki prawodawczej i orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego w zakresie
zasad dopuszczalności stosowania pojęć niedookreślonych (nieostrych) przy konstruowaniu przepisów prawa. W opinii Marszalka
Sejmu, poziom nieostrości kwestionowanego art. 3 pkt 2 ustawy został zawężony poprzez opisowe określenie zakresu spraw objętych
tym przepisem w formie katalogu zamkniętego. Nie można się zgodzić z wnioskodawcą, że np. z pojęcia „system zaopatrzenia w
energię i paliwa” (art. 3 pkt 2 lit. a ustawy) nie można wywieść podmiotów, które są elementami tego systemu. Biorąc pod uwagę
wagę dobra konstytucyjnego, którego ochronie służą przepisy ustawy, przy jednoczesnym braku sankcji karnych w wypadku niedostosowania
się do dyspozycji zarówno kwestionowanego art. 3 pkt 2 ustawy jak i pozostałych przepisów ustawy, nie można, zdaniem Marszałka
Sejmu, podzielić stanowiska wnioskodawcy w zakresie naruszenia przez ten przepis zasady określoności normy prawnej, a przez
to zasady poprawnej legislacji (art. 2 Konstytucji). Marszałek Sejmu nie podziela zarzutu wnioskodawcy również w zakresie
wzorców kontroli z art. 22 i art. 31 ust. 3 Konstytucji. Dobro, któremu służą przepisy ograniczające wolność działalności
gospodarczej, oraz stopień ingerencji w zasadę wolności gospodarczej są – jego zdaniem – adekwatne do proporcji określonych
w art. 31 ust. 3 Konstytucji.
3. Prokurator Generalny w piśmie z 5 marca 2009 r. wniósł o stwierdzenie, że art. 3 pkt 1 ustawy jest niezgodny z art. 2 i
nie jest niezgodny z art. 31 ust. 3 Konstytucji, zaś art. 3 pkt 2 jest zgodny z art. 2 oraz z art. 22 w związku z art. 31
ust. 3 Konstytucji.
W uzasadnieniu stwierdził, że zasadniczy zarzut niekonstytucyjności kwestionowanych regulacji dotyczy nieprecyzyjności pewnych
pojęć występujących w treści ustawy o zarządzaniu kryzysowym. Pozostałe zarzuty stanowią zaś następstwo owej nieprecyzyjności
i wieloznaczności.
Prokurator Generalny wskazał, że Konstytucja (art. 228) zawiera zamknięty katalog stanów nadzwyczajnych Konstytucji. Normalne
funkcjonowanie państwa może być czasowo przerwane przez okoliczności wyjątkowe, godzące w wartości leżące u podstaw funkcjonowania
organów władzy publicznej i bezpieczeństwa obywateli. Konstytucja nie wprowadza żadnego stanu pośredniego, wyznaczając tylko
granice pomiędzy „stanami nadzwyczajnymi” a „normalnym funkcjonowaniem państwa”. W opinii Prokuratora Generalnego, wszelka
działalność organów władzy publicznej ukierunkowana na zapobieganie sytuacjom zagrożeń (ale nie zagrożeń szczególnych, o których
mowa w art. 228 ust. 1 Konstytucji), i reagowanie w przypadku ich wystąpienia, którą ustawodawca określił w art. 2 ustawy
„zarządzaniem kryzysowym”, może zostać zaliczona wyłącznie do „normalnego funkcjonowania” państwa. W uzasadnieniu Prokurator
rozważał także, kiedy możliwe jest wprowadzenie stanów nadzwyczajnych, a kiedy występuje „sytuacja kryzysowa”. Z przeprowadzonej
analizy wynika, że Konstytucja rozróżnia wyłącznie zagrożenie „zwykłe” i zagrożenie „szczególne dla państwa i obywateli”.
Nie zawiera natomiast przepisów zezwalających na wyróżnienie specyficznego stanu narastania zagrożenia („sytuacji kryzysowej”),
usytuowanego pomiędzy zwykłymi zagrożeniami a zagrożeniami szczególnymi, uzasadniającymi wprowadzenie jednego ze stanów nadzwyczajnych.
Ustawa o zarządzaniu kryzysowym nie zawiera przepisu materialnego, który wskazywałby, na jakim etapie rozwoju sytuacji zagrożenia
mamy już do czynienia z sytuacją kryzysową, a także, czy grożąca lub zaistniała sytuacja ma być ograniczona w czasie, czy
też może trwać permanentnie. Sytuacja kryzysowa występować może zarówno jako sytuacja będąca następstwem zagrożenia zwykłego,
jak i szczególnego.
Prokurator Generalny przedstawił także szczegóły procesu legislacyjnego, związanego z uchwaleniem ustawy zawierającej kwestionowane
definicje. Stwierdził między innymi, że zawarta w projekcie ustawy definicja „sytuacji kryzysowej” była odmienna niż ta, która
znalazła się w uchwalonej ustawie. Pojęcie „sytuacji kryzysowej”, zbliżone do omawianego, występowało natomiast w ustawie
(uchwalonej na podstawie projektu Sejmu - druk sejmowy nr 1861/III kadencja), która została skutecznie zawetowana przez Prezydenta.
Prezydent zwrócił wówczas uwagę na wątpliwości związane z definicją „kryzysu”, zarzucając jej, między innymi, nieprecyzyjność
i wieloznaczność.
W dalszej części uzasadnienia Prokurator Generalny dokonał analizy językowej definicji legalnej, zawartej w art. 3 pkt 1 ustawy
(„sytuacja kryzysowa”). Podzielił w tym zakresie pogląd wnioskodawcy, że w naukach socjologicznych, politologii i w psychologii
społecznej nie występuje jednolita kategoria określana jako „więzi społeczne”. Pojęcie to stanowi kluczowy element definicji
„sytuacji kryzysowej”. Zwrot ten jest terminem pozaprawnym, należącym do aparatury pojęciowej innych nauk i ze względu na
swoją wieloznaczność nie może być akceptowany jako element definicji ustawowej. Próba wyjaśnienia pojęcia „sytuacja kryzysowa”
przy pomocy innego – jeszcze bardziej skomplikowanego pojęcia – oznacza błąd logiczny definiowania i prowadzi do naruszenia
zasad techniki prawodawczej. Brak dostatecznej określoności przepisu powoduje niepewność adresatów w zakresie ich praw i obowiązków.
Narusza przez to art. 2 Konstytucji. Prokurator przywołuje w tym zakresie orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego (sygn. K
41/02, sygn. K 6/02, sygn. K. 33/00). Definicja „sytuacji kryzysowej” w zakresie, w jakim jest oparta na przesłance „zerwania
lub znacznego naruszenia więzów społecznych”, zamiast wyjaśniać znaczenie użytego przez ustawodawcę terminu, zaciemnia go.
Podobny zarzut Prokurator Generalny formułuje pod adresem innego elementu definicji „sytuacji kryzysowej”, jakim są „instytucje
publiczne”. Zaliczenie określonego podmiotu prawnego do kategorii „instytucji publicznych” może bowiem wynikać z różnych przesłanek.
Ustawa nie wskazuje, o jakie „instytucje publiczne” chodzi, co ma szczególne znaczenie, gdy posługuje się równocześnie innymi
podobnymi określeniami (np. instytucje i przedsiębiorcy). Zgodnie z zasadą racjonalności językowej, do oznaczenia jednakowych
pojęć powinno się używać jednakowych określeń, a odmiennych pojęć nie należy oznaczać takimi samymi określeniami. Użycie w
definicji sformułowania „zakłócenie w funkcjonowaniu instytucji publicznych”, jako przesłanki uznania danej sytuacji zagrożenia
za „sytuację kryzysową”, stwarza zbyt szeroki margines swobody interpretacyjnej. „Zakłócenie funkcjonowania” może bowiem dotyczyć
w równym stopniu podmiotów, które wykonują zadania z zakresu administracji publicznej, jak i podmiotów, którym zadania zostały
zlecone na mocy porozumień lub umów.
Zdaniem Prokuratora Generalnego, eliminacja zakwestionowanej definicji „sytuacji kryzysowej” z porządku prawnego nie wpłynie
na realizację celów ustawy o zarządzaniu kryzysowym. Definiowanie „sytuacji kryzysowej” jest zbędne, gdyż pojęcie to należy
do kategorii pojęć na tyle oczywistych, że nie wymaga definicji w akcie normatywnym (tak jak np. pojęcie „niebezpieczne narzędzie”
używane w przepisach prawa karnego). Znaczenie pojęcia „sytuacja kryzysowa” może zostać ustalone w drodze wykładni językowej
opartej na słownikowym znaczeniu tego terminu, bez potrzeby umieszczania w ustawie definicji legalnej.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 31 ust. 3 Konstytucji, Prokurator Generalny stwierdził, że nie można z góry zakładać,
iż skutkiem zastosowania któregoś z zaskarżonych przepisów będzie ingerencja w konstytucyjnie chronione prawa i wolności.
Ewentualność takiej ingerencji nie wynika z żadnej zakwestionowanej regulacji, co skłania do przyjęcia wykładni, opierającej
się na domniemaniu ich zgodności z Konstytucją. Kontrolowane przepisy nie są regulacjami o charakterze materialnym, z których
mogą wynikać konsekwencje w postaci ograniczenia praw i wolności obywateli. Daje to podstawę do sformułowania poglądu o nieadekwatności
art. 31 ust. 3 Konstytucji jako wzorca kontroli kwestionowanych definicji.
Odnosząc się do zarzutu wobec definicji „infrastruktury krytycznej”, Prokurator Generalny stwierdził, że zawiera ona terminy
dość powszechnie stosowane, które nie wymagają szczegółowego wyjaśnienia w przepisie sformułowanym wyłącznie na użytek tego
aktu normatywnego. Terminy użyte przez ustawodawcę w art. 3 pkt 2 ustawy określające „systemy oraz wchodzące w ich skład powiązane
ze sobą funkcjonalne obiekty”, nie są pojęciami niedookreślonymi i nieprecyzyjnymi w stopniu uzasadniającym zarzut naruszenia
art. 2 Konstytucji. Zasady techniki prawodawczej dopuszczają w określonych sytuacjach konstruowanie przepisów prawa przy użyciu
pojęć ogólnych i niedookreślonych. Potwierdza to także orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego (zob. np. sygn. K 4/06). Nieostrość
pojęcia sprowadza się do braku możliwości precyzyjnego określenia kręgu jego desygnatów, a taka sytuacja w wypadku normy zawartej
w art. 3 pkt 2 ustawy nie występuje.
Prokurator Generalny stwierdził także – cytując szeroko orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego – iż kwestionowanych regulacji
nie można uznać za nadmiernie naruszające reguły proporcjonalności, a tym bardziej za naruszające istotę konstytucyjnego prawa
własności czy wolności działalności gospodarczej. W ustawie nie wprowadzono żadnych sankcji wobec zarządców infrastruktury
krytycznej, którzy nie dostosowaliby się do dyspozycji zawartych w przepisach ustawy. Nakładane ustawą obowiązki potencjalnie
mogą ograniczać swobodę działalność podmiotów gospodarczych, lecz następuje to w celu zapewnienia normalnego funkcjonowania
państwa, a więc w interesie publicznym, co nie narusza art. 22 Konstytucji i pozostaje w zgodzie z art. 31 ust. 3 Konstytucji.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
1. Ratio legis i treść ustawy o zarządzaniu kryzysowym.
1.1. Konstytucja wyznacza granice pomiędzy stanami nadzwyczajnymi (art. 228 Konstytucji) a „normalnym” funkcjonowaniem państwa.
„Sytuacja kryzysowa” jest czymś rodzajowo odmiennym od konstytucyjnych stanów nadzwyczajnych. W związku z tym powinna zostać
zaliczona do „normalnego” funkcjonowania państwa. Najogólniej rzecz ujmując, „zarządzanie kryzysowe”, będące elementem zapewnienia
bezpieczeństwa narodowego, polega na opracowywaniu planów i programów opisujących metody działań w zakresie zapobiegania sytuacjom
kryzysowym, a w ich trakcie na przygotowaniu do „przejmowania kontroli” nad sytuacjami kryzysowymi. Zarządzanie kryzysowe
polega także na odpowiednim reagowaniu na sytuacje kryzysowe oraz na „odtwarzaniu infrastruktury” i zapewnieniu jej prawidłowego
funkcjonowania. Zarządzanie kryzysowe obejmuje działania odpowiednie do rozwoju sytuacji, będącej następstwem zagrożenia,
mające zarówno charakter prewencyjny, jak i organizatorski czy porządkowy. W literaturze wskazuje się, że ustawa o zarządzaniu
kryzysowym to „recepta na obejście rozmaitych warunków ustanowionych przez Konstytucję dla stanów nadzwyczajnych, pozwalająca
władzy publicznej na postępowanie analogiczne do działań dopuszczalnych w takich stanach – ale bez spełnienia konstytucyjnych
wymogów przewidzianych dla stanów nadzwyczajnych” (por. W. Sadurski, Porządek konstytucyjny, [w:] Demokracja w Polsce 2005-2007, Warszawa 2007, s. 51).
Konstytucja rozróżnia wyłącznie zagrożenie zwykłe i zagrożenie szczególne dla państwa i jego obywateli. Nie zawiera natomiast
przepisów zezwalających na wyróżnienie specyficznego stanu narastania zagrożeń („sytuacji kryzysowej”), usytuowanego pomiędzy
zwykłymi zagrożeniami bezpieczeństwa państwa i obywateli (dla likwidacji bądź ograniczenia których wystarczają zwykłe środki
konstytucyjne) a zagrożeniami szczególnymi, uzasadniającymi wprowadzenie jednego ze stanów nadzwyczajnych. Ustawa o zarządzaniu
kryzysowym nie zawiera również przepisu materialnego, który wskazywałby, na jakim etapie rozwoju sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa
mamy już do czynienia z sytuacją kryzysową, a także czy grożąca lub zaistniała sytuacja ma być ograniczona w czasie, czy też
może trwać permanentnie.
1.2. Ustawa z dnia 26 kwietnia 2007 r. o zarządzaniu kryzysowym (Dz. U. Nr 89, poz. 590; dalej: ustawa o zarządzaniu kryzysowym
lub ustawa) tworzy system zarządzania kryzysowego na wypadek wystąpienia zagrożeń wymagających podjęcia szczególnych działań,
zwłaszcza ze strony organów administracji publicznej i Sił Zbrojnych RP, w sytuacjach, które nie spełniają przesłanek wprowadzenia
jednego ze stanów nadzwyczajnych (stanu wojennego, stanu wyjątkowego lub stanu klęski żywiołowej), w których jednak wymagane
jest już wdrożenie specjalnych mechanizmów dla zapewnienia skutecznego monitorowania zagrożeń i podejmowania działań w celu
ich eliminacji lub przynajmniej znacznego ograniczenia. Ustawa stanowi więc uzupełnienie regulacji stanów nadzwyczajnych i
ważny element zapewnienia bezpieczeństwa narodowego (por. uzasadnienie do projektu ustawy).
Ustawa określa organy właściwe w sprawach zarządzania kryzysowego oraz ich zadania i zasady działania w tej dziedzinie, a
także zasady finansowania zadań zarządzania kryzysowego (art. 1). Zgodnie z art. 2 ustawy, zarządzanie kryzysowe to działalność
organów administracji publicznej będąca elementem kierowania bezpieczeństwem narodowym, która polega na zapobieganiu sytuacjom
kryzysowym, przygotowaniu do przejmowania nad nimi kontroli w drodze zaplanowanych działań, reagowaniu w przypadku wystąpienia
sytuacji kryzysowych oraz na odtwarzaniu infrastruktury krytycznej lub przywróceniu jej pierwotnego charakteru.
Ustawa w art. 3 zawiera tzw. słowniczek ustawowy, w którym zdefiniowane zostały w szczególności pojęcia: sytuacji kryzysowej,
infrastruktury krytycznej, ochrony infrastruktury krytycznej, planowania cywilnego, Narodowego Systemu Pogotowia Kryzysowego.
Ustawa wskazuje także zadania z zakresu planowania cywilnego (art. 4), reguluje kwestię planów reagowania kryzysowego (na
poziomie krajowym, wojewódzkim, powiatowym i gminnym – por. art. 5), oraz wymienia zadania z zakresu ochrony infrastruktury
krytycznej (art. 6).
1.3. Zgodnie z ustawą, podmiotem sprawującym zarządzanie kryzysowe na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest, co do zasady,
Rada Ministrów (art. 7 ust. 1), przy której tworzy się Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego (dalej: Zespół) jako organ opiniodawczo-doradczy
właściwy w sprawach inicjowania i koordynowania działań w zakresie zarządzania kryzysowego (art. 8). Ustawa określa szczegółowe
zadania tego Zespołu (art. 9). Ponadto, na podstawie ustawy (art. 10) zostało stworzone Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (dalej:
Centrum), będące państwową jednostką budżetową podległą Prezesowi Rady Ministrów. Centrum zapewnia obsługę Rady Ministrów,
Prezesa Rady Ministrów i Zespołu w sprawach zarządzania kryzysowego (art. 11). Ministrowie kierujący działami administracji
rządowej oraz kierownicy urzędów centralnych realizują, zgodnie z zakresem swojej właściwości, zadania dotyczące zarządzania
kryzysowego. Tworzą oni w swoich urzędach zespoły zarządzania kryzysowego (art. 12). Ministrowie i centralne organy administracji
rządowej, do których zakresu działania należą sprawy związane z zapewnieniem bezpieczeństwa zewnętrznego, wewnętrznego, w
tym ochrony ludności, lub gospodarczych podstaw bezpieczeństwa państwa, w urzędach zapewniających ich obsługę, tworzą centra
zarządzania kryzysowego (art. 13).
Organem właściwym w sprawach zarządzania kryzysowego na terenie województwa jest wojewoda (art. 14). Marszałek województwa
uczestniczy w realizacji zadań z zakresu zarządzania kryzysowego i planowania cywilnego wynikających z jego kompetencji (art.
15). Na mocy ustawy (art. 16), stworzone zostały wojewódzkie centra zarządzania kryzysowego, których obsługę zapewniają komórki
organizacyjne właściwe w sprawach zarządzania kryzysowego w urzędach wojewódzkich.
Organem właściwym w sprawach zarządzania kryzysowego na obszarze powiatu jest starosta jako przewodniczący zarządu powiatu
(art. 17). Ustawa tworzy także powiatowe centra zarządzania kryzysowego (art. 18).
Organem właściwym w sprawach zarządzania kryzysowego na terenie gminy jest – odpowiednio – wójt, burmistrz, prezydent miasta
(art. 19-20).
Obowiązek podjęcia działań w zakresie zarządzania kryzysowego spoczywa na tym organie właściwym w sprawach zarządzania kryzysowego,
który pierwszy otrzymał informację o wystąpieniu zagrożenia. Organ ten niezwłocznie informuje o zaistniałym zdarzeniu organy
odpowiednio wyższego i niższego szczebla, przedstawiając jednocześnie swoją ocenę sytuacji oraz informację o zamierzonych
działaniach (art. 21).
Prezes Rady Ministrów może wprowadzić na całym terytorium Rzeczypospolitej Polskiej albo jego części, w drodze zarządzenia,
cztery stopnie alarmowe: pierwszy stopień alarmowy – w wypadku uzyskania informacji o możliwości wystąpienia zdarzenia o charakterze
terrorystycznym lub innego zdarzenia, których rodzaj i zakres jest trudny do przewidzenia; drugi stopień alarmowy – w wypadku
uzyskania informacji o możliwości wystąpienia zdarzenia o charakterze terrorystycznym lub innego zdarzenia, powodujących zagrożenie
bezpieczeństwa Polski; trzeci stopień alarmowy – w wypadku uzyskania informacji o osobach lub organizacjach przygotowujących
działania terrorystyczne godzące w bezpieczeństwo Polski lub wystąpienia aktów terroru godzących w bezpieczeństwo innych państw
albo w przypadku uzyskania informacji o możliwości wystąpienia innego zdarzenia godzącego w bezpieczeństwo Polski lub innych
państw; czwarty stopień alarmowy – w wypadku wystąpienia zdarzenia o charakterze terrorystycznym lub innego zdarzenia, powodujących
zagrożenie bezpieczeństwa Polski lub innych państw (art. 23). Wyższy stopień alarmowy może być wprowadzony z pominięciem niższych
stopni (art. 24 ust. 1).
Jeżeli w sytuacji kryzysowej użycie innych sił i środków jest niemożliwe lub może okazać się niewystarczające, Minister Obrony
Narodowej, na wniosek wojewody, może przekazać do jego dyspozycji pododdziały lub oddziały Sił Zbrojnych Polski, wraz ze skierowaniem
ich do wykonywania zadań z zakresu zarządzania kryzysowego (art. 25 ust. 1).
1.4. Podstawowe znaczenie dla funkcjonowania systemu zarządzania kryzysowego pod rządami ustawy mają definicje „sytuacji kryzysowej”
i „infrastruktury krytycznej”, zawarte w art. 3 pkt 1 i 2 ustawy. Zasadniczy zarzut niekonstytucyjności kwestionowanych przepisów
dotyczy nieprecyzyjności pojęć występujących w treści normatywnej zakwestionowanych definicji. Pozostałe zarzuty wnioskodawcy
stanowią następstwo owej nieprecyzyjności (wieloznaczności, niedostatecznej określoności). Zdaniem wnioskodawcy, wskazane
definicje są nieprecyzyjne i niejasne, a przez to niezgodne przede wszystkim z zasadą poprawnej legislacji (art. 2 Konstytucji).
Uzupełniająco, wnioskodawca zwraca także uwagę na niezgodność tych przepisów z zasadą proporcjonalności (art. 31 ust. 3 Konstytucji).
Wzorce kontroli – art. 2 i art. 31 ust. 3 dotyczą obu zaskarżonych przepisów. Dodatkowo, zdaniem wnioskodawcy, art. 3 pkt
2 ustawy (definiujący pojęcie „infrastruktury krytycznej”) jest niezgodny z zasadą wolności działalności gospodarczej (art.
22 Konstytucji) w związku z zasadą proporcjonalności (art. 31 ust. 3 Konstytucji).
2. Definicja „sytuacji kryzysowej” w świetle zasad prawidłowej legislacji (art. 2 Konstytucji) i zasady proporcjonalności
(art. 31 ust. 3 Konstytucji).
2.1. Zaskarżony art. 3 pkt 1 ustawy, zawarty został w tzw. słowniczku ustawowym. Kwestionowana definicja „sytuacji kryzysowej”
obowiązuje w następującym brzmieniu: „Ilekroć w ustawie jest mowa o:
1) sytuacji kryzysowej – należy przez to rozumieć sytuację będącą następstwem zagrożenia i prowadzącą w konsekwencji do zerwania
lub znacznego naruszenia więzów społecznych przy równoczesnym poważnym zakłóceniu w funkcjonowaniu instytucji publicznych,
jednak w takim stopniu, że użyte środki niezbędne do zapewnienia lub przywrócenia bezpieczeństwa nie uzasadniają wprowadzenia
żadnego ze stanów nadzwyczajnych, o których mowa w art. 228 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej”.
2.2. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, zasługują na uwzględnienie zarzuty wnioskodawcy co do niezgodności art. 3 pkt 1 ustawy
z art. 2 Konstytucji.
Dokonując analizy językowej definicji „sytuacji kryzysowej”, należy wskazać na jej kilka elementów.
Po pierwsze – „sytuacja kryzysowa” jest to sytuacja, która stanowi „następstwo zagrożenia”. Definicja nie precyzuje, o jakie
zagrożenia chodzi. Dopiero z art. 23 ustawy, określającego przesłanki wprowadzenia tzw. stopni alarmowych, wynika, że chodzi
głównie o zagrożenia o charakterze terrorystycznym. Nasilenie elementów składających się na „sytuację kryzysową” nie może
być jednak tak znaczne, aby uzasadniało zastosowanie środków specyficznych dla stanów nadzwyczajnych, o których mowa w art.
228 ust. 1 Konstytucji.
Po drugie – sytuacja „zagrożenia” ma prowadzić „do zerwania lub znacznego naruszenia więzów społecznych”. Pojęcie „więzów
społecznych” jest znane przede wszystkim w naukach społecznych (socjologii, politologii, psychologii społecznej). Na gruncie
prawa jest trudne do zaakceptowania, tym bardziej, że nawet w naukach społecznych nie ma jednolitej definicji tego pojęcia,
jak również nie występuje jedna typologia „więzów społecznych”. Pojęcie to ze względu na swoją wieloznaczność nie może być
akceptowane jako element definicji ustawowej. Wszystkie próby precyzyjnego określenia „więzów społecznych” należy traktować
jako hipotezy badawcze o niewielkim znaczeniu dla analizy prawnej.
Zgodzić się należy z Prokuratorem Generalnym, iż „więzy społeczne” można zdefiniować jako stopień wzajemnej okazywanej sobie
przez partnerów – członków określonej społeczności – aprobaty, przychylności czy przyjaźni. Pojęcie to ma podłoże psychologiczne,
wiąże się z wewnętrznymi stanami emocjonalnymi jednostek, w tym także ze stanami występującymi w świadomości społecznej, w
podobnym stopniu jak więzy polityczne czy światopoglądowe. Dodatkowo, należy wskazać inne wątpliwości związane z ustaleniem,
kiedy mamy do czynienia z „zerwaniem”, a kiedy ze „znaczącym naruszeniem” więzi społecznych.
Należy przypomnieć, że naruszeniem art. 2 Konstytucji jest stanowienie przepisów niejasnych, wieloznacznych, które nie pozwalają
obywatelowi na przewidzenie konsekwencji prawnych jego zachowań (por. wyrok TK z 22 maja 2002 r., sygn. K 6/02, OTK ZU nr
3/A/2002, poz. 33).
Po trzecie – „zerwaniu” lub „znacznemu naruszeniu więzów społecznych” towarzyszyć musi „poważne zakłócenie w funkcjonowaniu
instytucji publicznych”. W tej części definicji również można dostrzec niejasności, które przejawiają się głównie poprzez
niedookreślone pojęcie „instytucji publicznych”. W szczególności niejasna jest relacja tego pojęcia do pojęć pokrewnych, występujących
w ustawie (organ administracji rządowej – np. art. 13 ust. 1, organ administracji publicznej – np. art. 13 ust. 3, instytucje
i przedsiębiorcy – art. 3 ust. 2, służby – art. 9, art. 14, art. 17, art. 19). Według zasady racjonalności językowej ustawodawcy,
do oznaczenia jednakowych pojęć powinno się używać jednakowych określeń, a różnych pojęć nie powinno się oznaczać tymi samymi
określeniami. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, pojęcie „instytucji publicznych” nie pozwala na zakreślenie kręgu podmiotowego
objętych nim jednostek organizacyjnych. Ponadto, trudno jednoznacznie określić, na czym polegają „poważne”, a na czym „mniej
poważne” zakłócenia w funkcjonowaniu instytucji publicznych i jaki charakter owe „zakłócenia” powinny mieć, aby dopuszczalne
było zastosowanie rygorów ustawy o zarządzaniu kryzysowym. Użycie sformułowania „zakłócenie w funkcjonowaniu instytucji publicznych”,
jako jednej z przesłanek uznania sytuacji zagrożenia za „sytuację kryzysową”, stwarza zbyt szeroki margines swobody interpretacyjnej.
Można zatem przyjąć, że kolejny element definicji, zawartej w art. 3 pkt 1 ustawy, jest nieprecyzyjny i niemożliwy do zaakceptowania
z punktu widzenia art. 2 Konstytucji.
Po czwarte – analizowana definicja zawiera element negatywny, tzn. sytuacja kryzysowa nie może być utożsamiana ze stanami
nadzwyczajnymi, o których mowa w art. 228 ust. 1 Konstytucji. Ustawa zasadnicza zawiera zamknięty katalog stanów nadzwyczajnych,
ustanawiając tym samym zakaz wprowadzania na drodze ustawowej innych stanów nadzwyczajnych. Wprowadzenie jednego ze stanów
nadzwyczajnych jest, w świetle art. 228 ust. 1 Konstytucji, dopuszczalne „w sytuacjach szczególnych zagrożeń, jeżeli zwykłe
środki konstytucyjne są niewystarczające”, to znaczy jeżeli są niewystarczające dla ich zwalczania (por. K. Działocha, uwaga
1 do art. 228, [w:] Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, red. L. Garlicki, Tom IV, Warszawa 2005). Przesłanki wprowadzenia poszczególnych stanów to: a) zewnętrzne zagrożenie państwa,
zbrojna napaść na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub zobowiązanie międzynarodowe do wspólnej obrony przeciwko agresji
(stan wojenny, art. 229 Konstytucji), b) zagrożenie konstytucyjnego ustroju państwa, bezpieczeństwa obywateli lub porządku
publicznego (stan wyjątkowy, art. 230 ust. 1 Konstytucji), c) zapobieżenie skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych
noszących znamiona klęski żywiołowej oraz ich usuwanie (stan klęski żywiołowej, art. 232 Konstytucji). Niedopuszczalność stosowania
w sytuacji kryzysowej nadzwyczajnych środków działania oznacza, że sytuacja mieści się w tzw. normalnym funkcjonowaniu państwa.
Poprzestanie władz na stwierdzeniu sytuacji kryzysowej oznacza, że w ich ocenie powstałe zagrożenia nie uzasadniają wprowadzenia
stanu nadzwyczajnego, czyli nie występuje potrzeba ograniczania praw i wolności, a do pokonania tych zagrożeń wystarczą „normalne”
środki. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, biorąc pod uwagę obecną definicję sytuacji kryzysowej, niezwykle trudno będzie
obiektywnie ocenić, czy sytuacja jest jeszcze „normalna”, czy też uzasadnia wprowadzenie jednego ze stanów nadzwyczajnych.
Decyzje w tej kwestii, przy obowiązywaniu takiej definicji, będą z reguły uznaniowe, oparte na subiektywnych odczuciach.
Po piąte – podjęcie próby wyjaśnienia pojęcia „sytuacja kryzysowa” za pomocą jeszcze bardziej skomplikowanego i niejasnego
terminu „więzi społeczne” prowadzi do naruszenia zasad techniki prawodawczej. Brak dostatecznej określoności przepisu powoduje
w konsekwencji niepewność adresatów co do ich praw i obowiązków. Definicja „sytuacji kryzysowej” sformułowana na użytek ustawy,
w zakresie, w jakim jest oparta o przesłankę „zerwania lub znacznego naruszenia więzów społecznych”, zamiast wyjaśniać znaczenie
użytego przez ustawodawcę terminu, zaciemnia go, tłumacząc nieznane pojęcie poprzez używanie równie niejasnego zwrotu.
2.3. Rządowy projekt ustawy o zarządzaniu kryzysowym (druk sejmowy nr 770/V kadencja) miał stanowić reakcję Rady Ministrów
na narastające zagrożenia bezpieczeństwa państwa. Głównym celem ustawy była poprawa bezpieczeństwa powszechnego przez zwiększenie
efektywności działań organów administracji publicznej w sytuacjach kryzysowych (por. uzasadnienie projektu). Zawarta w projekcie
ustawy definicja „sytuacji kryzysowej” była odmienna niż w ostatecznie uchwalonej ustawie. Pierwotna definicja określała „sytuację
kryzysową” jako „stan narastającej destabilizacji, niepewności i napięcia społecznego, stwarzający zagrożenie w szczególności
dla integralności terytorialnej, życia, zdrowia, mienia, dziedzictwa kulturowego, środowiska lub infrastruktury krytycznej,
w tym spowodowane zdarzeniem o charakterze terrorystycznym, zwane dalej „zagrożeniem”, charakteryzujący się możliwością utraty
kontroli nad przebiegiem wydarzeń albo eskalacji zagrożenia (art. 3 pkt 1 projektu rządowego). Ta definicja nie zyskała jednak
akceptacji większości parlamentarnej. Wprowadzono w to miejsce wieloznaczną formułę ogólną nieokreślonego zagrożenia prowadzącego
do „zerwania lub znacznego naruszenia więzów społecznych”.
Definicja „sytuacji kryzysowej”, zbliżona do tej którą ostatecznie przyjął obecnie ustawodawca, występowała w ustawie z 26
lipca 2001 r. o gotowości cywilnej i cywilnym zarządzaniu kryzysowym w czasie pokoju (druk sejmowy nr 1861/III kadencja).
Ustawa ta została skutecznie zawetowana przez Prezydenta. Argumentacja Prezydenta w związku z zawetowaniem ustawy skupiała
się przede wszystkim na braku określoności i niezwykle szerokim zakresie sfery uznaniowej dla organów administracji rządowej
(por. uzasadnienie wniosku Prezydenta, druk sejmowy nr 3366/III kadencja). Termin „sytuacja kryzysowa” aktualnie funkcjonuje
także w kilku aktach normatywnych (np. w art. 7 ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej, Dz. U. Nr 64, poz. 593,
ze zm.). W ustawach tych nie została jednak określona jego definicja legalna i poza tym występuje on w odmiennym kontekście
i znaczeniu niż w ustawie o zarządzaniu kryzysowym.
2.4. Zasada przyzwoitej legislacji, stanowiąca element zasady demokratycznego państwa prawnego, była już kilkakrotnie przedmiotem
rozważań Trybunału Konstytucyjnego. Trybunał konsekwentnie prezentuje stanowisko, że z wyrażonej w art. 2 Konstytucji zasady
państwa prawnego wynika nakaz przestrzegania przez ustawodawcę zasad poprawnej legislacji. Nakaz ten jest funkcjonalnie związany
z zasadami pewności i bezpieczeństwa prawnego oraz ochrony zaufania do państwa i prawa. Zasada przyzwoitej legislacji obejmuje
między innymi wymóg dostatecznej określoności przepisów. Powinny być one formułowane w sposób precyzyjny i jasny oraz poprawny
pod względem językowym. Wymóg jasności oznacza obowiązek tworzenia przepisów zrozumiałych dla ich adresatów, którzy od racjonalnego
ustawodawcy oczekiwać mogą stanowienia norm prawnych niebudzących wątpliwości co do treści nakładanych obowiązków i przyznawanych
praw. Związana z jasnością precyzja przepisu powinna przejawiać się w konkretności nakładanych obowiązków i przyznawanych
praw tak, by ich treść była oczywista i pozwalała na ich wyegzekwowanie.
Zasada poprawnej legislacji obejmuje również podstawowy z punktu widzenia procesu prawotwórczego etap formułowania celów,
które mają zostać osiągnięte przez ustanowienie określonej normy prawnej. Stanowią one podstawę oceny, czy sformułowane ostatecznie
przepisy w prawidłowy sposób wyrażają wysławianą normę oraz czy nadają się do realizacji zakładanego celu. Niejasne lub nieprecyzyjne
sformułowanie przepisu prawnego rodzi niepewność jego adresatów co do treści praw i obowiązków, zwłaszcza gdy stwarza dla
organów stosujących przepis nazbyt dużą swobodę (a nawet dowolność) interpretacji, która – w zakresie zagadnień uregulowanych
w sposób niejasny lub nieprecyzyjny – może prowadzić do wcielania się tych organów w rolę prawodawcy (por. wyrok TK z 30 października
2001 r., sygn. K. 33/00, OTK ZU nr 7/2001, poz. 217). Ustawodawca nie może więc poprzez niejasne formułowanie treści przepisów
pozostawiać organom mającym je stosować nadmiernej swobody przy ustalaniu ich zakresu podmiotowego i przedmiotowego. Założenie
to można nazwać ogólnie zasadą określoności ustawowej ingerencji w sferę praw i obowiązków adresatów normy prawnej. Przekroczenie
pewnego poziomu niejasności przepisów stanowić może samoistną przesłankę stwierdzenia ich niezgodności z wyrażoną w art. 2
Konstytucji zasadą państwa prawnego.
Dla oceny zgodności sformułowania określonego przepisu prawa z wymaganiami poprawnej legislacji istotne są przy tym trzy ogólne
założenia. Po pierwsze – każdy przepis powinien być sformułowany w sposób pozwalający jednoznacznie ustalić, kto i w jakiej
sytuacji podlega ograniczeniom. Po drugie – przepis taki powinien być na tyle precyzyjny, aby zapewniona była jego jednolita
wykładnia i stosowanie. Po trzecie – przepis ten powinien być tak ujęty, aby zakres jego zastosowania obejmował tylko te sytuacje,
w których działający racjonalnie ustawodawca zamierzał wprowadzić regulację ograniczającą korzystanie z konstytucyjnych wolności
i praw (por. wyrok TK o sygn. K. 33/00). W niniejszej sprawie sposób sformułowania zakwestionowanego przepisu jest w takim
stopniu niejasny i nieprecyzyjny, iż zachodzi uzasadnione przypuszczenie, że w praktyce może dojść do naruszenia wszystkich
trzech wspomnianych założeń.
Zachowuje swoją aktualność wyrażany w sprawach z: 8 marca 1995 r., sygn. W. 13/94 (OTK z 1995 r., cz. I, poz. 21); 11 stycznia
2000 r., sygn. K 7/99 (OTK ZU nr 1/2000, poz. 2) pogląd Trybunału o znaczeniu dla oceny konstytucyjności reguł poprawnej legislacji
sformułowanych w „Zasadach techniki prawodawczej”, zawartych w załączniku do rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia
20 czerwca 2002 r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej” (Dz. U. Nr 100, poz. 908, ze zm.). Zasady techniki prawodawczej
stanowią swoisty kanon, który powinien być respektowany przez ustawodawcę demokratycznego państwa prawnego. Według tych zasad,
przepisy ustawy powinny być zredagowane tak, aby dokładnie i w sposób zrozumiały dla adresatów zawartych w nich norm wyrażały
intencje prawodawcy, a więc były precyzyjne, komunikatywne i adekwatne do zamiaru prawodawcy.
Za naruszające tę zasadę należałoby zatem uznać uchwalenie ustawy, w której używane pojęcia byłyby wzajemnie sprzeczne lub
umożliwiały dowolną interpretację (por. wyrok TK z 14 września 2001 r., sygn. SK 11/00, OTK ZU nr 6/2001, poz. 166). Każdy
przepis prawny powinien być skonstruowany poprawnie z punktu widzenia językowego i logicznego. Dopiero spełnienie tego podstawowego
warunku pozwala na jego ocenę w aspekcie pozostałych kryteriów.
Trybunał Konstytucyjny konsekwentnie prezentuje stanowisko, że nakaz przestrzegania przez ustawodawcę zasad poprawnej legislacji
jest funkcjonalnie związany z zasadami pewności i bezpieczeństwa prawnego oraz ochrony zaufania do państwa i prawa. Poza aspektami
proceduralnymi, zasady przyzwoitej legislacji obejmują również wymaganie należytej określoności przepisów, które powinny być
formułowane w sposób poprawny, precyzyjny i jasny.
Z zasady państwa prawnego wynika obowiązek poprawnej legislacji w zakresie dotyczącym kompetencji organów państwa, realizujących
prawem określone funkcje, a przez to ustrojowa poprawność w zakresie zasad organizacji państwa w poszczególnych płaszczyznach
jego aktywności. W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego utrwalony jest pogląd, że zasady wynikające z art. 2 Konstytucji
powinny być przestrzegane szczególnie restryktywnie, gdy chodzi o akty prawne odnoszące się do fundamentalnych wartości chronionych
przez Konstytucję. Szczególnie doniosłe znaczenie powinny one mieć w odniesieniu do wolności i praw człowieka i obywatela
(por. cytowany wyrok TK o sygn. K. 33/00). Starannej realizacji dyrektyw wynikających z zasad przyzwoitej legislacji należy
wymagać od ustawodawcy zwykłego zwłaszcza przy reglamentacji prawnej tych sfer, które zostały uznane za szczególnie newralgiczne
przez samego ustrojodawcę (por. wyrok TK z 7 stycznia 2004 r., sygn. K 14/03; OTK ZU nr 1/A/2004, poz. 1).
2.5. Naruszenie zasady poprawnej legislacji w niektórych sprawach może pociągać za sobą nie tylko niezgodność kwestionowanej
regulacji z art. 2 Konstytucji, ale również z art. 31 ust. 3 Konstytucji. Związek taki może mieć miejsce w wypadku, gdy chodzi
o przepisy odnoszące się wprost do praw i wolności obywateli. Istotą unormowania zawartego w art. 31 ust. 3 Konstytucji jest
bowiem określenie przesłanek, których spełnienie jest koniecznym warunkiem dopuszczalności wprowadzenia ograniczeń konstytucyjnych
praw i wolności jednostki. Zaskarżony przepis, zawierający definicję sytuacji kryzysowej, nie dotyczy bezpośrednio praw i
wolności obywatelskich. Tworzone na podstawie ustawy plany reagowania kryzysowego w wypadku wystąpienia „sytuacji kryzysowej”
mogą jedynie w sposób pośredni wpływać na prawa i wolności obywatelskie (np. ewakuacja z obszarów zagrożonych – por. art.
5 ust. 3 lit. e ustawy). Możliwość takiej ingerencji nie wynika jednak bezpośrednio z zakwestionowanego przepisu. Kwestionowany
przepis nie zawiera przy tym sankcji karnych w wypadku niedostosowania się do dyspozycji wynikającej z definicji zawartych
w art. 3 pkt 1 ustawy. Nie zawiera także regulacji prawnomaterialnych, z których mogłyby wynikać konsekwencje w postaci ograniczenia
praw i wolności obywateli (zgodnie lub niezgodnie z konstytucyjnymi standardami). Wnioskodawca wskazał jedynie na luźne powiązanie
kwestionowanej definicji z zasadą proporcjonalności. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego w analizowanym wypadku nie ma podstaw
do oceny zaskarżonej definicji według wzorca z art. 31 ust. 3 Konstytucji. Stanowi on, jak się wydaje, jedynie uzupełnienie
i wzmocnienie argumentacji. W związku z tym, Trybunał uznał, że art. 31 ust. 3 Konstytucji nie jest adekwatnym wzorcem oceny
konstytucyjności zaskarżonego przepisu, zawierającego definicje „sytuacji kryzysowej”. Z tego względu orzekł, że art. 3 pkt
1 ustawy nie jest niezgodny z art. 31 ust. 3 Konstytucji.
3. Pojęcie „infrastruktury krytycznej” w świetle zasad prawidłowej legislacji (art. 2 Konstytucji) oraz zasady wolności gospodarczej
(art. 22 Konstytucji) i zasady proporcjonalności (art. 31 ust. 3 Konstytucji).
3.1. Zaskarżona definicja obowiązuje w następującym brzmieniu: „Ilekroć w ustawie jest mowa o: (…) infrastrukturze krytycznej
– należy przez to rozumieć systemy oraz wchodzące w ich skład powiązane ze sobą funkcjonalnie obiekty, w tym obiekty budowlane,
urządzenia, instalacje, usługi kluczowe dla bezpieczeństwa państwa i jego obywateli oraz służące zapewnieniu sprawnego funkcjonowania
organów administracji publicznej, a także instytucji i przedsiębiorców. Infrastruktura krytyczna obejmuje systemy:
a) zaopatrzenia w energię i paliwa,
b) łączności i sieci teleinformatycznych,
d) zaopatrzenia w żywność i wodę,
f) transportowe i komunikacyjne,
h) zapewniające ciągłość działania administracji publicznej,
i) produkcji, składowania, przechowywania i stosowania substancji chemicznych i promieniotwórczych, w tym rurociągi substancji
niebezpiecznych”.
3.2. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, nie można podzielić zarzutu wnioskodawcy co do niezgodności art. 3 pkt 2 ustawy, definiującego
pojęcie „infrastruktury krytycznej”, z art. 2 Konstytucji (zasady poprawnej legislacji). Definicja „infrastruktury krytycznej”
oparta jest na pojęciach nie do końca precyzyjnych, ale zawiera terminy dość powszechnie stosowane, które nie wymagają bardziej
szczegółowego wyjaśnienia w przepisie sformułowanym wyłącznie na użytek tej ustawy. Możliwość uzupełniającego wyjaśnienia
tego pojęcia wynika bowiem z treści normatywnej całego aktu.
Dokonując analizy pojęcia „infrastruktura krytyczna”, należy wskazać na dwa podstawowe jej elementy.
Po pierwsze – w pojęciu tym mieszczą się enumeratywnie wymienione „systemy”: a) zaopatrzenia w energię i paliwa, b) łączności
i sieci teleinformatycznych, c) finansowe, d) zaopatrzenia w żywność i wodę, e) ochrony zdrowia, f) transportowe i komunikacyjne,
g) ratownicze, h) zapewniające ciągłość działania administracji publicznej, i) produkcji, składowania, przechowywania i stosowania
substancji chemicznych i promieniotwórczych, w tym rurociągi substancji niebezpiecznych.
Po drugie – „infrastruktura krytyczna” to także wchodzące w skład tych systemów „powiązane ze sobą funkcjonalnie obiekty,
w tym obiekty budowlane, urządzenia, instalacje, usługi kluczowe dla bezpieczeństwa państwa i jego obywateli oraz służące
zapewnieniu sprawnego funkcjonowania organów administracji publicznej, a także instytucji i przedsiębiorców”.
3.3. Nie można zgodzić się z wnioskodawcą, że z wymienionych w przepisie pojęć nie da się wywieść podmiotów, które są elementami
wskazanych systemów. „Systemy” te można dokładnie określić na podstawie ustaw dotyczących konkretnego systemu (np. ustaw dotyczących
ochrony zdrowia, czy zaopatrzenia w energię i paliwa). Wydaje się, że wskazanie w definicji „infrastruktury krytycznej” konkretnych
ustaw, stanowiących podstawę funkcjonowania poszczególnych systemów, mogłoby spowodować jeszcze większą nieczytelność definicji
i szybką jej dezaktualizację ze względu na zmiany tych ustaw.
Wymienienie w zaskarżonej definicji zamkniętego katalogu „systemów” nie powinno stwarzać problemów interpretacyjnych. Poziom nieostrości kwestionowanego przepisu został dzięki temu zmniejszony. Dodatkowo można przytoczyć inne przepisy ustawy,
które uzupełniają treść zaskarżonej definicji (np. art. 6).
3.4. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, kwestionowany art. 3 pkt 2 ustawy nie dotyczy bezpośrednio działalności gospodarczej
i nie może być oceniany w kontekście art. 22 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji. Art. 22 Konstytucji formułuje zasadę
wolności działalności gospodarczej, stanowiąc, że ograniczenie wolności działalności gospodarczej jest dopuszczalne w drodze
ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny. Zdaniem wnioskodawcy, art. 6 ust. 5 ustawy nakłada na właścicieli i samoistnych posiadaczy systemów (obiektów, urządzeń),
zaliczanych do infrastruktury krytycznej, określone obowiązki w ramach zarządzania kryzysowego. Prowadzi to do ingerencji
w wolność działalności gospodarczej tych podmiotów. Wnioskodawca twierdzi, że w związku z niejasnością pojęcia „infrastruktura
krytyczna” dochodzi do naruszenia wolności przysługującej podmiotom prowadzącym działalność gospodarczą w zakresie przewidzianym
w art. 3 pkt 2 lit. a-i ustawy.
Zdefiniowanie „infrastruktury krytycznej” jedynie pośrednio może wpływać na wykładnię i stosowanie innych przepisów ustawy
(np. na wskazany we wniosku art. 6 ust. 5). Nie oznacza to jednak, że norma prawna (definicja) zawarta w kwestionowanym art.
3 pkt 2 ustawy samoistnie ogranicza wolność prowadzania działalności gospodarczej i to w sposób niezgodny z zasadą proporcjonalności.
W ustawie o zarządzaniu kryzysowym nie wprowadzono przepisów, które zawierałyby jakiekolwiek sankcje wobec tych zarządców
infrastruktury krytycznej, którzy nie zastosują się do dyspozycji zawartych w przepisach ustawy i odmówią współpracy z administracją
publiczną. Z tych względów można uznać, że wskazane przez wnioskodawcę wzorce kontroli – art. 22 w związku z art. 31 ust.
3 Konstytucji, są nieadekwatne dla oceny art. 3 pkt 2 ustawy, definiującego „infrastrukturę krytyczną”. Zdaniem Trybunału
Konstytucyjnego, art. 3 pkt 2 ustawy nie jest zatem niezgodny z art. 22 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji.
4. Odroczenie utraty mocy obowiązującej zakwestionowanego przepisu.
Trybunał Konstytucyjny postanowił, na podstawie art. 190 ust. 3 Konstytucji, odroczyć termin utraty mocy obowiązującej art.
3 pkt 1 ustawy, definiującego „sytuację kryzysową”. Nie można bowiem zgodzić się z twierdzeniem Prokuratora Generalnego, że
zbędne jest definiowanie „sytuacji kryzysowej”, niebędącej stanem nadzwyczajnym, gdyż pojęcie to należy do kategorii pojęć
na tyle oczywistych, iż nie wymaga definicji w akcie normatywnym. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, natychmiastowa derogacja
przepisu uznanego za niekonstytucyjny spowodowałaby, że cała ustawa stałaby się regulacją martwą. Eliminacja definicji pojęcia
„sytuacja kryzysowa” w praktyce uniemożliwiłaby funkcjonowanie ustawy o zarządzaniu kryzysowym, która ma być przecież odpowiedzią
na zaistniałą „sytuację kryzysową”. Nie sposób bowiem wykonywać regulacji ustawowych bez określenia zakresu (przedmiotowego
i podmiotowego) podstawowego dla ustawy pojęcia. Należy pamiętać, że ustawa o zarządzaniu kryzysowym tworzy system zarządzania
kryzysowego na wypadek wystąpienia zagrożeń wymagających podjęcia szczególnych działań ze strony organów administracji publicznej
i Sił Zbrojnych RP w sytuacjach, które nie spełniają przesłanek wprowadzenia jednego ze stanów nadzwyczajnych. Stanowi więc
uzupełnienie regulacji stanów nadzwyczajnych i jest ważnym elementem kierowania bezpieczeństwem narodowym. Zdaniem Trybunału
Konstytucyjnego, poprawa stanu bezpieczeństwa powszechnego przez zwiększenie efektywności działania organów administracji
publicznej w sytuacjach kryzysowych jest pożądana. Nie można jednak zapominać, że tego typu regulacje powinny zostać przygotowane
ze szczególną starannością i poprawnością legislacyjną. Odroczenie momentu utraty mocy obowiązującej przepisu uznanego za
niezgodny z Konstytucją pozwoli na przygotowanie nowej, nieobarczonej nieścisłością terminologiczną, regulacji w tym zakresie.
Z przedstawionych względów, Trybunał Konstytucyjny orzekł jak w sentencji.