1. W skardze konstytucyjnej wniesionej do Trybunału Konstytucyjnego 5 czerwca 2009 r. skarżący Maciej Misiurny domagał się
stwierdzenia niezgodności art. 40 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555,
ze zm.; dalej: k.p.k.), w zakresie, w jakim nie wyłącza sędziego z mocy prawa od udziału w sprawie, w której brał już udział
w wydaniu orzeczenia w postępowaniu odwoławczym, z art. 45 ust. 1 Konstytucji.
1.1. Skarżący wniósł skargę konstytucyjną w związku z następującym stanem faktycznym i prawnym:
Sąd Okręgowy w Poznaniu wyrokiem z 2 lipca 2007 r. (sygn. akt III K 135/07) uznał skarżącego za winnego spowodowania ciężkiego
uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu i rozboju z użyciem noża, tj. popełnienia przestępstwa
określonego w art. 156 § 1 pkt 2 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, ze zm.; dalej: k.k.)
i art. 280 § 2 k.k. w związku z art. 11 § 2 k.k. oraz – na podstawie art. 280 § 2 w związku z art. 11 § 3 k.k. – wymierzył
mu karę 5 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Sąd Apelacyjny w Poznaniu wyrokiem z 27 września 2007 r. (sygn. akt II Aka
169/07) – na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora na niekorzyść oskarżonego – uchylił powyższy wyrok i przekazał sprawę
Sądowi Okręgowemu w Poznaniu do ponownego rozpoznania.
Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy w Poznaniu wyrokiem z 8 lutego 2008 r. (sygn. akt II K 459/07) uznał skarżącego
za winnego usiłowania zabójstwa w związku z rozbojem, spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie
zagrażającej życiu i rozboju z użyciem noża, tj. popełnienia przestępstwa określonego w art. 13 § 1 w związku z art. 148 §
2 pkt 2 k.k., art. 280 § 2 i art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w związku z art. 11 § 2 k.k. i – na podstawie art. 14 § 1 w związku z
art. 148 § 2 pkt 2 k.k. przy zastosowaniu art. 60 § 2 i § 6 pkt 1 k.k. – wymierzył mu karę 9 lat pozbawienia wolności. Apelację
od tego wyroku wniósł zarówno pełnomocnik oskarżonego, jak i prokurator na niekorzyść oskarżonego. Wyrokiem z 5 czerwca 2008
r. (sygn. akt II Aka 76/08) Sąd Apelacyjny w Poznaniu zmienił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w ten sposób, że wymierzoną
oskarżonemu karę pozbawienia wolności podwyższył do lat trzynastu, a w pozostałej części utrzymał zaskarżony wyrok w mocy.
W wydaniu wyroku brali udział dwaj sędziowie, którzy uczestniczyli w wydaniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 27 września
2007 r. (sygn. akt II AKa 169/07).
Skarżący wniósł kasację od wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu. Sąd Najwyższy postanowieniem z 2 marca 2009 r. (sygn. akt
V KK 357/08) oddalił ją jako oczywiście bezzasadną. Postanowienie Sądu Najwyższego zostało doręczone skarżącemu 10 marca 2009
r.
1.2. W ocenie skarżącego, pominięcie w treści zaskarżonego art. 40 § 1 k.p.k. wyłączenia z mocy prawa sędziego od udziału
w sprawie, w której brał już udział i wydał orzeczenie w postępowaniu odwoławczym, jest rażąco sprzeczne z konstytucyjnym
prawem do bezstronnego sądu. Skarżący zwrócił uwagę, że konstrukcja art. 40 k.p.k. opiera się na sui generis domniemaniu takiego stopnia nasilenia zobiektywizowanych czynników mogących spowodować stronniczość sędziego, że konieczne
jest odsunięcie go od udziału w sprawie z mocy samego prawa. W jego przekonaniu, również rozpatrywanie sprawy przez sędziego,
który uprzednio orzekał w postępowaniu odwoławczym, nie stanowi wprawdzie o tym, że należy go uznać za stronniczego, jednak
może z dużym prawdopodobieństwem powodować stronniczość. Gwarancja konstytucyjnego prawa do bezstronnego sądu wymaga eliminacji
takich sytuacji. Od udziału w sprawie zostają z mocy prawa wyłączeni ci sędziowie – jak argumentował skarżący – którzy już
raz wypowiedzieli się w niej merytorycznie. Mają oni wiedzę na jej temat i określoną opinię co do winy lub jej braku w zachowaniu
oskarżonego. Skarżący podkreślił, że podstawą wyłączenia sędziego z mocy prawa nie jest jego faktycznie ugruntowany pogląd,
ale samo zagrożenie braku obiektywizmu. Można mieć wątpliwości co do tego, czy sędzia, który już raz ujawnił swoje przekonanie
o winie oskarżonego, zmieni swój pogląd po przeprowadzonym ponownie postępowaniu dowodowym. W konsekwencji skarżący sformułował
wniosek, że wydanie przez sędziego jakiegokolwiek rozstrzygnięcia w danej sprawie eliminuje jego udział w ponownym jej rozpatrzeniu,
gdyż istnieje obiektywne zagrożenie, że sędzia wyda rozstrzygnięcie nie na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, lecz
wyłącznie na podstawie wcześniejszych spostrzeżeń i wydanego rozstrzygnięcia.
Skarżący stwierdził ponadto, że ostatecznym orzeczeniem wydanym w jego sprawie jest postanowienie Sądu Najwyższego z 2 marca
2009 r. (sygn. akt V KK 357/08) o oddaleniu kasacji. Przesądza o tym to, że został on skazany na karę bezwzględną pozbawienia
wolności, co stanowi przesłankę wniesienia kasacji. Wcześniejsze wniesienie skargi konstytucyjnej byłoby – zdaniem skarżącego
– przedwczesne, ze względu na niewykorzystanie drogi prawnej, która w jego wypadku była przewidziana.
2. Marszałek Sejmu w piśmie z 24 lutego 2011 r. zajął stanowisko, w myśl którego art. 40 § 1 k.p.k., w zakresie, w jakim nie
wyłącza w postępowaniu apelacyjnym od udziału w sprawie sędziego, jeżeli brał on udział w wydaniu orzeczenia uchylającego
wyrok w tej sprawie i przekazującego ją do ponownego rozpoznania, jest zgodny z art. 45 ust. 1 Konstytucji.
Przede wszystkim Marszałek Sejmu sprecyzował zakres zaskarżenia ze względu na przebieg postępowania, w związku z którym została
wniesiona skarga konstytucyjna, określając go w przedstawiony powyżej sposób. Ponadto Marszałek Sejmu podniósł następujące
argumenty:
Z treści art. 40 § 1 k.p.k. wynika, że przyczyny wyłączenia sędziego z mocy prawa można podzielić na trzy grupy. Do pierwszej
należy zaliczyć interes prywatny sędziego lub osoby mu bliskiej, który mógłby stanowić zagrożenie dla bezstronnego rozpatrzenia
danej sprawy (art. 40 § 1 pkt 1, 2, 3 k.p.k.), do drugiej – wcześniejszy kontakt sędziego ze sprawą karną w innej roli niż
organu orzekającego (art. 40 § 1 pkt 4, 5, 10 k.p.k.). Do trzeciej grupy Marszałek zaliczył branie udziału przez sędziego
w podjęciu decyzji procesowej, która w dalszym toku procesu została w prawnie przewidzianym trybie zaskarżona lub uchylona
(art. 40 § 1 pkt 6, 7, 9 k.p.k.). Marszałek przytoczył wskazywane w literaturze przedmiotu uzasadnienie dla takiego ukształtowania
przesłanek wyłączenia sędziego z mocy prawa i zwrócił uwagę, że podobnie identyfikuje się również cele przewidzianego w art.
41 § 1 k.p.k. wyłączenia sędziego na wniosek. Ten ostatni przepis ma służyć eliminacji wszelkich sytuacji, które nie zostały
objęte zakresem zastosowania art. 40 k.p.k., a powodują, że można w uzasadniony sposób kwestionować bezstronność sędziego.
W ocenie Marszałka, wyłącznie wspólna analiza postanowień zawartych w art. 40 § 1 i art. 41 § 1 k.p.k. pozwala na zobrazowanie
instytucji wyłączenia sędziego, gdyż oba te przepisy są względem siebie komplementarne. Zarówno literatura, jak i orzecznictwo
zwracają uwagę na możliwość wystąpienia sytuacji procesowych, w których sędzia nie jest wyłączony z mocy prawa, ale powinien
być wyłączony w trybie art. 41 § 1 k.p.k.
Marszałek Sejmu odniósł się ponadto do wskazanego przez skarżącego jako wzorzec kontroli art. 45 ust. 1 Konstytucji i przywołał
orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego dotyczące instytucji wyłączenia sędziego jako jednego z elementów proceduralnego aspektu
prawa do sądu – bezstronności sędziowskiej. Stwierdził ponadto, że poglądy wyrażane przez Trybunał korespondują z judykaturą
Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Marszałek Sejmu przytoczył także wybrane orzeczenia Sądu Najwyższego odnoszące się
do funkcji i znaczenia wyłączenia sędziego w procesie karnym.
Dokonując analizy zgodności zaskarżonej normy z gwarancją prawa do bezstronnego sądu, Marszałek stwierdził, że bezstronność
należy rozumieć jako taki stosunek sądu do sprawy i stron procesu, który polega na kierowaniu się przez sąd obiektywizmem
i nietworzeniu korzystniejszej sytuacji dla żadnej ze stron czy uczestników postępowania. Marszałek nie zgodził się z tezą
skarżącego, w myśl której sędzia orzekający ponownie w postępowaniu odwoławczym może czuć się związany swoimi poglądami wyrażonymi
wcześniej w sprawie oskarżonego. Swoje stanowisko Marszałek uzasadnił charakterem postępowania odwoławczego na gruncie procedury
karnej, które jest tak ukształtowane, że podstawowym zadaniem sądu apelacyjnego jest kontrola zaskarżonego orzeczenia sądu
pierwszej instancji dokonywana na podstawie akt sprawy, a możliwość zmiany zaskarżonego orzeczenia zależy od dodatkowych warunków.
W konkluzji Marszałek uznał, że jakakolwiek sprawa rozpatrywana przez sąd odwoławczy, nawet jeżeli dotyczy tego samego oskarżonego
i jego czynu, nie jest jednak tą samą sprawą. Przed sąd odwoławczy trafia sprawa, której granice za każdym razem są determinowane
przez zakres wskazany w środku odwoławczym i wnoszący go podmiot. Sąd odwoławczy nie kontroluje własnych ustaleń, lecz – jeśli
już – jedynie ich realizację przez sąd a quo. Z tego względu – jak wskazuje doktryna i orzecznictwo – wyznaczenie do rozpoznania sprawy sędziego, który uczestniczył w
wydawaniu wcześniejszego orzeczenia w sądzie odwoławczym jest nie tylko dopuszczalne, lecz także korzystne. Prowadzi to, zdaniem
Marszałka, do wniosku, że między sprawą rozpatrywaną przez sąd odwoławczy po raz pierwszy a sprawą rozpatrywaną przez ten
sąd po raz drugi, choć zachowują one tożsamość podmiotową i przedmiotową, nie ma takiej relacji, która implikowałaby zależność
rozstrzygnięcia podejmowanego po raz drugi od rozstrzygnięcia wydanego pierwszy raz. W sytuacji wystąpienia zasadnych wątpliwości
co do bezstronności sędziego, niezbędną elastyczność zapewnia natomiast art. 41 § 1 k.p.k. W ocenie Marszałka, stanowisko
to koresponduje także z orzecznictwem Trybunału.
3. Prokurator Generalny w piśmie z 17 lutego 2011 r. zajął stanowisko, zgodnie z którym postępowanie w sprawie ze skargi Macieja
Misiurnego podlega umorzeniu na posiedzeniu niejawnym, na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r.
o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) z uwagi na niedopuszczalność orzekania.
Uzasadniając swoje stanowisko, Prokurator przypomniał, że przez wyczerpanie drogi prawnej, o którym mowa w art. 46 ust. 1
ustawy o TK, należy rozumieć zgodnie z orzecznictwem Trybunału konieczność skorzystania przez skarżącego ze wszystkich środków
prawnych służących mu w toku instancji, umożliwiających merytoryczne rozpoznanie sprawy, oraz wydanie przez sąd powszechny
prawomocnego wyroku (lub innego prawomocnego rozstrzygnięcia). W sytuacji doręczenia skarżącemu prawomocnego wyroku sądowego,
uruchomienie przez niego innych środków prawnych, służących zmianie tego orzeczenia pozostaje bez wpływu na bieg terminu do
wniesienia skargi konstytucyjnej, w szczególności nie zawiesza jego biegu.
Prokurator stwierdził, że kasacja na tle k.p.k. jest bezsprzecznie nadzwyczajnym środkiem zaskarżenia, służącym od orzeczeń
prawomocnych. Z tego względu Prokurator uznał, że ostatecznym orzeczeniem wydanym w sprawie skarżącego jest wyrok Sądu Apelacyjnego
w Poznaniu z 5 czerwca 2008 r. (sygn. akt II AKa 76/08) i wraz z jego doręczeniem rozpoczął bieg trzymiesięczny termin przewidziany
w art. 46 ust. 1 ustawy o TK. Wniesienie skargi konstytucyjnej dopiero w terminie liczonym od dnia doręczenia postanowienia
Sądu Najwyższego o oddaleniu kasacji Prokurator zakwalifikował jako uchybienie temu terminowi, przesądzające o niedopuszczalności
wydania przez Trybunał orzeczenia merytorycznego.
4. Skarżący ustosunkował się do stanowiska Prokuratora Generalnego i Marszałka Sejmu.
Odnosząc się do zagadnienia dochowania terminu do wniesienia skargi konstytucyjnej, skarżący podniósł, że skorzystanie z tego
środka już po doręczeniu mu wyroku sądu drugiej instancji byłoby przedwczesne, ponieważ nie została wówczas jeszcze wyczerpana
przysługująca w sprawie droga prawna. W ocenie skarżącego, w jego sprawie pojawiły się poważne wątpliwości co do właściwej
wykładni art. 40 k.p.k., a zatem – z uwagi na art. 60 ustawy z dnia 23 listopada 2002 r. o Sądzie Najwyższym (Dz. U. Nr 240,
poz. 2052, ze zm.) - można było się spodziewać rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego. Jego zdaniem, jednoczesne złożenie przez
obrońcę skarżącego zarówno kasacji, jak i skargi konstytucyjnej mogłoby – w razie uwzględnienia kasacji – skutkować uznaniem
skargi konstytucyjnej za bezprzedmiotową. Skarżący podkreślił, że jego stanowisko opiera się na językowej wykładni art. 46
ust. 1 ustawy o TK i przytoczył orzecznictwo Trybunału wskazujące, że obowiązek wyczerpania drogi prawnej wyklucza wniesienie
skargi konstytucyjnej od takich prawomocnych wyroków, ostatecznych decyzji lub innych ostatecznych rozstrzygnięć, które stały
się prawomocne lub ostateczne dlatego, że zainteresowany nie wykorzystał bądź wykorzystał niewłaściwie możliwości wyczerpania
całego dostępnego toku instancji.
W odpowiedzi na stanowisko Marszałka Sejmu, skarżący stwierdził, że możliwość wyłączenia sędziego na wniosek, przewidziana
w art. 41 § 1 k.p.k., nie usprawiedliwia braku uregulowania wyłączenia sędziego, który już raz orzekał w danej sprawie. Zdaniem
skarżącego, nie sposób zgodzić się z tezą, że ponowne rozpoznanie tej samej sprawy przez sędziego jest pozbawione uprzedzeń
osobistych. Sędzia orzekający w danej sprawie – jak podkreślił skarżący – wyrabia sobie już na nią określony pogląd i nieracjonalne
byłoby przyjęcie, że zmieni go pod wpływem powtórnie przeprowadzonego postępowania dowodowego. Taka sytuacja stanowi – w ocenie
skarżącego – rażące naruszenie prawa do bezstronnego sądu.
5. Rzecznik Praw Obywatelskich pismem z 1 stycznia 2011 r. poinformował, że nie zgłasza udziału w postępowaniu przed Trybunałem
w sprawie skargi konstytucyjnej Macieja Misiurnego.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
1. Rozpoznanie zarzutów przedstawionych w skardze konstytucyjnej jest dopuszczalne wówczas, gdy skarga spełnia przesłanki
określone w art. 79 ust. 1 Konstytucji oraz sprecyzowane w art. 46-48 ustawy o TK. Trybunał w swoim orzecznictwie konsekwentnie
prezentuje stanowisko, że na każdym etapie postępowania należy badać, czy nie zachodzi któraś z ujemnych przesłanek wydania
wyroku, skutkujących obligatoryjnym umorzeniem postępowania, a skład rozpoznający sprawę merytorycznie nie jest związany stanowiskiem
zajętym w zarządzeniu wydanym w toku wstępnego rozpoznania skargi konstytucyjnej (zob. postanowienia TK z: 24 października
2006 r., sygn. SK 65/05, OTK ZU nr 9/A/2006, poz. 145, 30 czerwca 2008 r., sygn. SK 15/07, OTK ZU nr 5/A/2008, poz. 98; 16
czerwca 2009 r., sygn. SK 22/07, OTK ZU nr 6/A/2009, poz. 97 i 2 grudnia 2010 r., sygn. SK 11/10, OTK ZU nr 10/A/2010, poz.
131).
2. Zagadnienie wstępne, które wymaga rozstrzygnięcia Trybunału w niniejszej sprawie, dotyczy dochowania przez skarżącego trzymiesięcznego
terminu do wniesienia skargi konstytucyjnej określonego w art. 46 ust. 1 ustawy o TK, biegnącego od daty doręczenia skarżącemu
prawomocnego wyroku, ostatecznej decyzji lub innego ostatecznego rozstrzygnięcia. Na tym tle zarysowały się sprzeczne stanowiska.
W ocenie skarżącego, termin ten należy liczyć od daty doręczenia mu postanowienia Sądu Najwyższego z 2 marca 2009 r. (sygn.
akt V KK 357/08), podczas gdy zdaniem Prokuratora Generalnego – od daty doręczenia skarżącemu wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu
z 27 września 2007 r. (sygn. akt II AKa 169/07).
3. Termin do wniesienia skargi konstytucyjnej został określony w art. 46 ust. 1 ustawy o TK. Przepis ten przewiduje, że skarga
konstytucyjna może być wniesiona po wyczerpaniu drogi prawnej, o ile droga ta jest przewidziana, w ciągu 3 miesięcy od doręczenia
skarżącemu prawomocnego wyroku, ostatecznej decyzji lub innego ostatecznego rozstrzygnięcia. Początek biegu terminu do wniesienia
skargi konstytucyjnej wyznaczają w myśl tej normy dwa elementy: po pierwsze, wyczerpanie przez skarżącego drogi prawnej i
po drugie, doręczenie skarżącemu prawomocnego wyroku, ostatecznej decyzji lub innego ostatecznego rozstrzygnięcia. Zgodnie
z orzecznictwem Trybunału obie te przesłanki powinny być odczytywane łącznie w tym sensie, że skarżący przed wniesieniem skargi
konstytucyjnej zobowiązany jest skorzystać ze zwykłych środków zaskarżenia przysługujących mu w ramach drogi prawnej, które
zapobiegają uzyskaniu przez orzeczenie waloru prawomocności (zob. postanowienia TK z 2 marca 2009 r., sygn. Ts 251/06, OTK
ZU nr 2/B/2009, poz. 88 i 17 grudnia 2009 r., sygn. Ts 68/08, OTK ZU nr 6/B/2009, poz. 449). Słusznie zatem skarżący zwrócił
uwagę, że skarga konstytucyjna nie może zostać wniesiona, gdy skarżący nie skorzystał lub skorzystał nieprawidłowo ze środków
przysługujących mu w ramach drogi prawnej. Jednocześnie jednak podstawy wniesienia skargi konstytucyjnej aktualizują się już
wówczas, gdy orzeczenie stanie się prawomocne, a skarżący nie jest zobowiązany do poszukiwania ochrony swoich praw przy użyciu
innych środków (por. wyrok TK z 25 maja 2009 r., sygn. SK 54/08, OTK ZU nr 5/A/2009, poz. 69). Data doręczenia prawomocnego
orzeczenia wyznacza w konsekwencji początek biegu terminu do wniesienia skargi konstytucyjnej. Nie ulega wątpliwości, że w
toku postępowania – zarówno karnego, jak i cywilnego – może zapaść wiele rozstrzygnięć o różnym charakterze. Dlatego też należy
podkreślić, że walor prawomocności, o którym mowa w art. 46 ust. 1 ustawy o TK, odnosi się do wydanego na podstawie zaskarżonej
normy orzeczenia, z którym skarżący wiąże naruszenie swoich praw. Jeżeli to orzeczenie stało się prawomocne, nie jest konieczne
uruchamianie procedur o charakterze nadzwyczajnym, nawet jeżeli mogą one doprowadzić do uchylenia lub zmiany prawomocnego
rozstrzygnięcia, a ich ewentualne wszczęcie nie ma wpływu na bieg terminu do wniesienia skargi konstytucyjnej, nie powoduje
ani jego zawieszenia, ani przerwy. Możliwość wniesienia nadzwyczajnych środków prawnych jest zazwyczaj związana z zaistnieniem
szczególnych okoliczności; uzależnienie dopuszczalności skargi konstytucyjnej od podjęcia przez skarżącego próby wzruszenia
orzeczenia także w taki sposób mogłoby nadmiernie utrudnić korzystanie ze skargi konstytucyjnej jako instrumentu ochrony konstytucyjnych
praw i wolności. Wniesienie nadzwyczajnego środka zaskarżenia nie stoi tym samym na przeszkodzie równoległemu wniesieniu skargi
konstytucyjnej; w takiej sytuacji Trybunał zawiesza postępowanie w sprawie rozpoznania skargi konstytucyjnej do czasu zakończenia
postępowania przed sądem (zob. postanowienia TK z: 21 stycznia 2003 r., sygn. SK 30/02, OTK ZU nr 1/A/2003, poz. 7; 23 stycznia
2008 r., sygn. Ts 214/07, OTK ZU nr 6/B/2008, poz. 230; 8 kwietnia 2008 r., sygn. Ts 226/07, OTK ZU nr 4/B/2009, poz. 250
i 23 maja 2007 r., sygn. Ts 81/07, OTK ZU nr 5/B/2009, poz. 361).
4. W polskim modelu postępowania karnego kasacja jest nadzwyczajnym środkiem zaskarżenia, a nie instancyjnym środkiem odwoławczym
(zob. P. Hofmański, art. 518 nb 2, [w:] P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, tom III, Warszawa 2007), przysługującym wyłącznie od prawomocnych wyroków sądu odwoławczego kończących postępowanie (art.
519 zdanie pierwsze k.p.k.). Taki charakter kasacji wynika już z samej systematyki k.p.k. i umieszczenia tego środka w dziale
XI poświęconym nadzwyczajnym środkom zaskarżenia. Ponadto, postępowanie kasacyjne spełnia szczególną funkcję polegającą na
kontroli prawidłowości stosowania prawa przy wydawaniu zaskarżonych orzeczeń, a nie kontroli zasadności i trafności ustaleń
faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego prawomocnego orzeczenia, jeśli orzeczenie to nie zostało wydane z rażącym
pogwałceniem przepisów regulujących zasady i tok postępowania karnego (por. A. Sakowicz, art. 518 nb 1, [w:] K. T. Boratyńska,
A. Górski, A. Sakowicz, A. Ważny, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Warszawa 2009). Idea ta wyraża się przede wszystkim w zawężeniu podstaw kasacyjnych do wad postępowania wyliczonych w art.
439 k.p.k. oraz innego rażącego naruszenia prawa, jeżeli mogło ono mieć istotny wpływ na treść orzeczenia (art. 523 § 1 k.p.k.
por. szerzej P. Hofmański, art. 523 nb 5 i n., op.cit. i A. Sakowicz, art. 523 nb 6 i n., op.cit.). Szczególny charakter kasacji wynika również z dalszych ograniczeń jej dopuszczalności, zawartych w art. 523 § 2 i 3 k.p.k.:
kasację na korzyść oskarżonego ze względu na rażące naruszenie prawa, które mogło mieć istotny wpływ na wynik postępowania
można wnieść tylko w wypadku skazania oskarżonego za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe na karę pozbawienia wolności bez
warunkowego zawieszenia jej wykonania. Z powodu tej samej wady kasację na niekorzyść oskarżonego można wnieść jedynie w razie
uniewinnienia oskarżonego albo umorzenia postępowania z przyczyn wskazanych w art. 17 § 1 pkt 3 i 4 k.p.k. oraz z powodu niepoczytalności
sprawcy. Wniesienia tego środka nie uzasadnia ponadto sama tylko niewspółmierność kary, jeżeli nie jest wynikiem innych uchybień
(art. 523 § 1 zdanie drugie k.p.k.; por. też P. Hofmański, art. 523 nb 1, op.cit. i A. Sakowicz, art. 523 nb 13, op.cit.). Kasacją nie można zaskarżyć uzasadnienia orzeczenia (art. 519 zdanie drugie k.p.k.).
5. Ukształtowanie kasacji jako środka nadzwyczajnego przysługującego od prawomocnych orzeczeń, które podlegały już kontroli
w dwuinstancyjnym postępowaniu, stanowi wybór ustawodawcy, niepodlegający kognicji Trybunału (zob. wyrok TK z 17 maja 2004
r., sygn. SK 32/03, OTK ZU nr 5/A/2004, poz. 44). Przesądza on jednocześnie o tym, że jeżeli przedmiotem zaskarżenia jest
norma, na podstawie której zostało wydane orzeczenie merytoryczne, termin do wniesienia skargi konstytucyjnej rozpoczyna bieg
wraz z doręczeniem skarżącemu prawomocnego orzeczenia wydanego przez sąd odwoławczy, a wniesienie kasacji pozostaje bez uszczerbku
dla jego biegu. Z taką sytuacją mamy do czynienia nawet wówczas, gdy zwykły środek odwoławczy nie miał charakteru dewolutywnego
(zob. postanowienie TK z 9 grudnia 2008 r., sygn. SK 94/06, OTK ZU nr 10/A/2008, poz. 185 wydane w pełnym składzie i postanowienie
TK z 18 listopada 2009 r., sygn. SK 12/09, OTK ZU nr 10/A/2009, poz. 158). Rozstrzygnięcie sądu w sprawie nadzwyczajnego środka
zaskarżenia – w szczególności kasacji – może natomiast stanowić ostateczne orzeczenie w rozumieniu art. 79 ust. 1 Konstytucji
i art. 46 ust. 1 ustawy o TK, z tym skutkiem, że od daty jego doręczenia biegnie termin do wniesienia skargi konstytucyjnej
wówczas, gdy skarżący domaga się zbadania zgodności z Konstytucją norm dotyczących tego etapu postępowania lub norm, na podstawie
których orzekał dopiero sąd kasacyjny (zob. powołany wyrok TK o sygn. SK 32/03, i wyrok TK z 16 stycznia 2006 r., sygn. SK
30/05, OTK ZU nr 1/A/2006, poz. 2 oraz w odniesieniu do postępowania cywilnego wyroki TK z 30 maja 2007 r., sygn. SK 68/06,
OTK ZU nr 6/A/2007, poz. 53 i 1 lipca 2008 r., sygn. SK 40/07, OTK ZU nr 6/A/2008, poz. 101). W niniejszej sprawie mamy do
czynienia z pierwszą wskazaną wyżej sytuacją.
6. Argumentacja przedstawiona przez skarżącego w skardze konstytucyjnej oraz pismach nadesłanych do Trybunału w odpowiedzi
na stanowiska Prokuratora Generalnego i Marszałka Sejmu nie dostarcza wystarczających powodów do odstąpienia od zajętego powyżej
stanowiska. W przywołanych wcześniej sprawach o sygn. SK 94/06 i sygn. SK 12/09 Trybunał zwracał wprawdzie uwagę, że w każdej
sytuacji należy dokonywać analizy całokształtu unormowań determinujących przebieg danego postępowania. Jednak w okolicznościach
sprawy, w związku z którą została wniesiona niniejsza skarga konstytucyjna, brakowało elementów przesądzających o tym, że
kasacja powinna była zostać potraktowana jako środek prawny przysługujący w ramach wyczerpania drogi prawnej. Decydujące znaczenie
ma tu przede wszystkim prawomocność orzeczenia, od którego wnoszona jest kasacja w postępowaniu karnym. Podkreślany przez
skarżącego fakt, że został on skazany na karę bezwzględną pozbawienia wolności, nie przesądza jeszcze samodzielnie o zaistnieniu
podstaw kasacyjnych, w ramach których wymagana jest ponadto – wskazana powyżej – rażąca wadliwość postępowania. Oceny tej
nie zmienia również wskazanie w art. 439 § 1 pkt 1 w związku z art. 523 § 1 k.p.k. wśród podstaw kasacyjnych udziału w wydaniu
orzeczenia osoby podlegającej wyłączeniu na podstawie zakwestionowanego w skardze art. 40 k.p.k. Kluczowe znaczenie ma tu
bowiem argumentacja skarżącego skierowana na uzasadnienie wniesienia przez niego kasacji, opierająca się na założeniu, że
przepis ten budzi wątpliwości w literaturze i orzecznictwie, co wymagałoby wydania rozstrzygnięcia przez Sąd Najwyższy. Trybunał
stoi w swoim orzecznictwie na stanowisku, że tylko dopiero utrwalona i konsekwentna praktyka stosowania prawa w sposób bezsporny
ustaliła wykładnię danego przepisu prawnego, a jednocześnie przyjęta interpretacja nie jest kwestionowana przez przedstawicieli
doktryny, to przedmiot kontroli stanowi norma dekodowana z przepisu zgodnie z utrwaloną praktyką (zob. wyroki TK z 28 października
2003 r., sygn. P 3/03, OTK ZU nr 8/A/2003, poz. 82 i 24 czerwca 2008 r., sygn. SK 16/06, OTK ZU nr 5/A/2008, poz. 85 oraz
postanowienie TK z 19 lipca 2005 r., sygn. SK 37/04, OTK ZU nr 7/A/2005, poz. 87). Wybór jednego z akceptowanych wariantów
interpretacyjnych, nawet jeżeli in casu prowadzi do naruszenia konstytucyjnych praw lub wolności, może być postrzegany w tym świetle wyłącznie jako wadliwość stosowania
prawa, niepodlegająca kontroli Trybunału. Istnienie wątpliwości co do wykładni zaskarżonego przepisu – wbrew stanowisku skarżącego
– nie tylko nie może uzasadniać konieczności wydania rozstrzygnięcia przez Trybunał, lecz stanowiłoby w tej sytuacji niedopuszczalne
wkroczenie przez Trybunał w kompetencje zastrzeżone w Konstytucji dla sądów powszechnych.
7. Zarzut niekonstytucyjności skarżący stawia regulacji (pominięciu) zawartej w art. 40 § 1 k.p.k. Zakwestionowana norma może
być uznana za podstawę wyroku Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 5 czerwca 2008 r. (sygn. akt II AKa 76/08), wydanego przy uczestnictwie
sędziów wchodzących w skład sądu odwoławczego, który wydał już uprzednio orzeczenie w postępowaniu karnym przeciwko skarżącemu.
Wyrok ten stał się prawomocny z chwilą wydania, a skarżącemu nie przysługiwały już środki zaskarżenia, które mogłyby zapobiec
jego prawomocności. Ewentualna zmiana lub uchylenie tego orzeczenia byłyby możliwe wyłącznie w trybie nadzwyczajnych środków
prawnych, w tym kasacji. Trzymiesięczny termin do wniesienia skargi konstytucyjnej rozpoczął zatem bieg w chwili doręczenia
skarżącemu tego wyroku Sądu Apelacyjnego i został w niniejszej sprawie przekroczony.
W związku z powyższym wystąpiła przesłanka niedopuszczalności wydania orzeczenia, skutkująca koniecznością umorzenia postępowania
na podstawie art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK.
Z powyższych względów Trybunał Konstytucyjny postanowił jak w sentencji.