W skardze konstytucyjnej z 4 października 2010 r. adwokat Bohdan K. (dalej: skarżący) zarzucił, że art. 46-52 ustawy z dnia
1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) są niezgodne z art. 79
ust. 1 w związku z art. 30-86 Konstytucji.
W ocenie skarżącego wskazane jako przedmiot skargi przepisy ustawy o TK są – jak określił skarżący – cząstkowe, zbyt kazuistyczne,
z różnymi odesłaniami do ustawy o TK oraz innych ustaw. Wprowadzają przedsąd i przymus adwokacki w celu złożenia skargi, co
– zdaniem skarżącego – prowadzi do dyskryminacji człowieka i obywatela. Do skargi konstytucyjnej skarżący nie dołączył żadnego
orzeczenia organu władzy publicznej.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji – notabene stanowiącym wzorzec kontroli złożonej skargi konstytucyjnej – każdy, czyje konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone,
ma prawo, na zasadach określonych w ustawie, wnieść skargę do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie zgodności z Konstytucją
ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o jego
wolnościach lub prawach albo o jego obowiązkach określonych w Konstytucji.
Z powyższej normy jasno wynika, że warunkiem sine qua non zainicjowania postępowania przed Trybunałem jest wcześniejsze wydanie na podstawie zaskarżonego aktu normatywnego (w niniejszej
sprawie przepisów ustawy o TK) wyroku, decyzji lub innego rozstrzygnięcia, w którym orzeczono ostatecznie o konstytucyjnych
prawach, wolnościach lub obowiązkach skarżącego. Wymóg ten jest również konsekwencją przyjętej przez ustrojodawcę konstrukcji
skargi konstytucyjnej, zgodnie z którą instytucja ta służy uruchomieniu postępowania o charakterze nadzwyczajnym i subsydiarnym
w stosunku do innych środków i procedur ochrony konstytucyjnych praw i wolności. Niedochowanie powyższego warunku powoduje,
iż rozpoznanie przez Trybunał Konstytucyjny skargi konstytucyjnej staje się niedopuszczalne.
Jak wynika z treści sformułowanych zarzutów, jak również niedołączenia do skargi żadnego orzeczenia organu władzy publicznej,
w sprawie skarżącego nie została wydana żadna decyzja lub orzeczenie sądowe, legitymujące go do wystąpienia z tym nadzwyczajnym
środkiem ochrony konstytucyjnych wolności i praw.
Powyższa sytuacja obliguje zatem Trybunał Konstytucyjny do odmowy nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.
Jednocześnie na marginesie należy podkreślić, iż nawet gdyby skarżący naruszenie swych praw wiązał z konkretnym orzeczeniem
władzy publicznej, to z racji zaskarżonych przepisów wskazywałoby to na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. Tymczasem Trybunał
w swoim orzecznictwie zwracał już uwagę na niedopuszczalność złożenia skargi konstytucyjnej, w której jako ostateczne orzeczenie
– w rozumieniu art. 79 ust. 1 Konstytucji – wskazane zostało postanowienie Trybunału Konstytucyjnego. Należy bowiem zwrócić
uwagę, że w postanowieniu z 28 listopada 2001 r. (SK 12/00, OTK ZU nr 8/2001, poz. 267) Trybunał Konstytucyjny stwierdził
m.in.: „Wniesienie skargi konstytucyjnej musi poprzedzać akt indywidualno-konkretny kończący postępowanie. Akt ten nie może
się wiązać z samym postępowaniem przed Trybunałem Konstytucyjnym wszczętym na skutek skargi konstytucyjnej. Odmienny wniosek
nie dałby się wywieść zarówno w drodze wykładni językowej art. 79 ust. 1 Konstytucji, jak i wykładni funkcjonalnej. (...)
wydane przez Trybunał postanowienie z 9 maja 2000 r. (sygn. SK 15/98) o umorzeniu postępowania nie jest tym podmiotowo i przedmiotowo
określonym w art. 79 Konstytucji ostatecznym orzeczeniem, które otwiera drogę do wniesienia skargi konstytucyjnej”.
Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, Trybunał na podstawie art. 49 w związku z art. 36 ust. 3 ustawy o TK odmówił nadania
dalszego biegu skardze konstytucyjnej.