W skardze konstytucyjnej z 19 kwietnia 2010 r. skarżący zakwestionował zgodność art. 7 ust. 2 ustawy z dnia 20 czerwca 1997
r. – Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. z 2005 r. Nr 108, poz. 908, ze zm.; dalej: p.r.d.) oraz § 15 ust. 1 i 2 oraz § 27 ust.
1 rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków
i sygnałów drogowych (Dz. U. Nr 170, poz. 1393, ze zm.; dalej: rozporządzenie) z art. 52 ust. 1 oraz z art. 52 ust. 3 w zw.
z art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
Zdaniem skarżącego, uregulowania § 15 ust. 1 i 2 oraz § 27 ust. 1 rozporządzenia, wydanego na podstawie upoważnienia zawartego
w art. 7 ust. 2 p.r.d., jak i sam przepis upoważniający p.r.d., są niezgodne z Konstytucją, ponieważ naruszają statuowaną
w art. 52 ust. 1 wolność poruszania się po terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i nie spełniają wymogu wprowadzania ograniczeń
tej wolności tylko w drodze ustawy (art. 52 ust. 3 Konstytucji).
Skarga konstytucyjna została sporządzona w oparciu o następujący stan faktyczny.
Wyrokiem z 8 lipca 2009 r. (sygn. akt VIII W 3558/08) Sąd Rejonowy Poznań – Grunwald i Jeżyce w Poznaniu uznał skarżącego
za winnego zarzucanego mu wykroczenia z art. 92 § 1 ustawy z dnia 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń (Dz. U. z 2010 r. Nr
46, poz. 275) i za ten czyn wymierzył skarżącemu karę grzywny w wysokości 300 zł, a także zasądził od niego koszty postępowania
w wysokości 50 zł oraz opłatę w kwocie 30 zł. Skarżący złożył apelację od tego wyroku, oddaloną wyrokiem Sądu Okręgowego w
Poznaniu z 21 grudnia 2009 r. (sygn. akt IV Waz 328/09).
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Skarga jest szczególnym środkiem inicjowania postępowania kontrolnego przed Trybunałem Konstytucyjnym. Dopuszczalność korzystania
ze skargi konstytucyjnej uzależniona jest od wypełnienia przez skarżącego dodatkowych (względem innych procedur kontrolnych
realizowanych przed Trybunałem Konstytucyjnym) przesłanek, wynikających zarówno z treści art. 79 ust. 1 Konstytucji, jak i
– rozwijających jego postanowienia – przepisów ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102,
poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK). Zgodnie z art. 49 tej ustawy, skarga konstytucyjna podlega wstępnemu rozpoznaniu, którego
zasady i przebieg normowane są przy odpowiednim zastosowaniu art. 36 ustawy o TK. Celem wstępnej kontroli skargi konstytucyjnej
jest stwierdzenie dopełnienia przez skarżącego wszystkich przesłanek skargi konstytucyjnej, jak również przesądzenie, że sformułowane
w niej zarzuty niekonstytucyjności kwestionowanych przepisów nie są oczywiście bezzasadne (art. 36 ust. 3 ustawy o TK).
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, wniesiona skarga konstytucyjna powyższych warunków nie spełnia. W ocenie skarżącego, swoboda
poruszania się po terytorium Rzeczypospolitej Polskiej wyrażona w art. 52 ust. 1 Konstytucji oraz wymóg wyłącznie ustawowego
ograniczania tej swobody (art. 52 ust. 3 Konstytucji) zostały naruszone przez art. 7 ust. 2 p.r.d., upoważniający do wydania
rozporządzenia, a także przez § 15 ust. 1 i 2 oraz § 27 ust. 1 rozporządzenia. Stwierdzić w związku z tym należy, że skarżący
nie dostrzega, iż ograniczenia swobody poruszania się po drogach publicznych są unormowane w akcie prawnym rangi ustawy, tzn.
w przepisach zakwestionowanego p.r.d. (np. ograniczenie dopuszczalnej prędkości w obszarze zabudowanym – art. 20 ust. 1 p.r.d.,
w strefie zamieszkania – art. 20 ust. 2 p.r.d.), zaś rozporządzenie wydane na podstawie art. 7 ust. 2 p.r.d. dotyczy – w zakresie
istotnym dla rozpatrywanej skargi – jedynie materii o charakterze technicznym, dotyczącej między innymi umiejscowienia znaków
zakazu i ich skutków. W tym kontekście w żadnym razie nie można więc mówić o naruszeniu norm statuowanych przez art. 52 ust.
3 Konstytucji.
Niezależnie od powyższego, Trybunał Konstytucyjny zwraca uwagę, że wskazywane przez skarżącego prawo do swobodnego przemieszczania
się nie jest prawem nieograniczonym, o czym świadczy nie tylko bezpośrednio treść art. 52 ust. 3 Konstytucji, wskazująca na
możliwość ustawowego ograniczenia wolności poruszania się, ale także art. 31 ust. 3 Konstytucji. W tym ostatnim przepisie
Konstytucji wskazane są bowiem materialne przesłanki dopuszczalnego ograniczania korzystania z konstytucyjnych wolności i
praw. Ograniczenia są dopuszczalne z uwagi na konieczność ochrony takich wartości demokratycznego państwa jak: jego bezpieczeństwo,
porządek publiczny, ochrona środowiska, zdrowie oraz wolności i prawa innych osób. Wymienione przez ustrojodawcę wartości
są zarazem miernikiem zasadności ograniczeń w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw. Wolność komunikacji,
rozumiana jako prawo do swobodnego poruszania się po drogach pojazdem mechanicznym, w żadnym razie nie może być nieograniczona
i całkowicie dowolna. Oczywiste jest, że korzystanie z niej pozostawać musi w zgodzie z ogólnymi zasadami ruchu po drogach
publicznych i uwzględniać interesy wszystkich użytkowników dróg. Bezpieczeństwo na drodze, będące istotnym elementem porządku
publicznego, stanowi zaś oczywistą i uzasadnioną podstawę wprowadzenia ograniczeń swobody ruchu (por. postanowienie Trybunału
Konstytucyjnego z 13 kwietnia 2005 r., Ts 224/04, OTK ZU nr 3/B/2005, poz. 142).
Trybunał Konstytucyjny za zasadne uznał także odniesienie się do wyprowadzonego przez skarżącego z treści art. 52 ust. 3 w
zw. z art. 2 Konstytucji, „konstytucyjnego prawa do nierespektowania (…) treści, które, z naruszeniem art. 52 ust. 3, zawarte
zostały w rozporządzeniu zamiast w ustawie”. Interpretacja skarżącego nosi znamiona rozumowania ad absurdum. Podkreślić należy, że z art. 83 Konstytucji wynika – adresowany do każdego – obowiązek przestrzegania prawa Rzeczypospolitej
Polskiej dopóty, dopóki prawo to nie zostanie pozbawione mocy obowiązującej. Aktualność tego obowiązku nie jest w żadnym razie
uzależniona od subiektywnych ocen adresatów przepisów prawa. Jednostce nie przysługuje więc podmiotowe prawo do nierespektowania
norm, które uzna ona za niezgodne z Konstytucją. Istnienie takiego „prawa” doprowadziłoby w istocie do sytuacji, w której
każdy mógłby dowolnie decydować o tym, jakimi normami prawnymi jest związany. Pogląd taki jest nie do przyjęcia w demokratycznym
państwie prawnym. Ponadto, Konstytucja wyraźnie wskazuje, że jedynym podmiotem kompetentnym do orzekania o niezgodności norm
prawa z Konstytucją jest Trybunał Konstytucyjny (art. 188 Konstytucji).
Wskazana wyżej argumentacja zarzutów skargi konstytucyjnej musi być więc uznana za oczywiście bezzasadną.
Odmowa nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu wynika także z uchybień dotyczących jej przedmiotu. Jednym z wymogów
formalnych skargi konstytucyjnej jest wskazanie ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji
publicznej orzekł ostatecznie o wolnościach lub prawach albo obowiązkach skarżącego określonych w Konstytucji (art. 47 ust.
1 pkt 1 ustawy o TK).
Z analizy dołączonych do skargi konstytucyjnej orzeczeń wynika, że zaskarżone przepisy nie były podstawą ostatecznego orzeczenia
o prawach lub wolnościach albo obowiązkach skarżącego określonych w Konstytucji. Orzeczenia te dotyczyły bowiem wyłącznie
wypełnienia przez skarżącego znamion czynu zabronionego określonego w art. 92 § 1 kodeksu wykroczeń. Zagadnienie konstytucyjności
art. 7 ust. 2 p.r.d. poruszone zostało przez sąd wyłącznie w odpowiedzi na zarzut skarżącego dotyczący niezgodności normy
prawnej wyrażonej w tym przepisie z Konstytucją. Skoro zatem „wydanie orzeczenia co do przepisu prawnego, który nie stanowił
podstawy ostatecznego orzeczenia, jest niedopuszczalne” (por. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 24 lutego 1999 r., SK 4/98,
OTK ZU nr 2/1999, poz. 24), nadanie niniejszej skardze konstytucyjnej dalszego biegu nie jest dopuszczalne także i z tego
względu.
Biorąc wszystkie powyższe okoliczności pod uwagę, Trybunał Konstytucyjny odmawia nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu,
działając na podstawie art. 49 w zw. z art. 36 ust. 3 oraz art. 47 ust. 1 pkt 1 i 2 ustawy o TK.