1. Pytanie prawne, przedstawione Trybunałowi Konstytucyjnemu w trybie art. 193 Konstytucji, powstało w związku z rozpatrywaniem
przez Sąd Okręgowy we Wrocławiu apelacji pozwanej, która – wyrokiem sądu I instancji – została zobowiązana do zapłaty Towarzystwu
Ubezpieczeń i Reasekuracji „Warta” SA (dalej: TUiR „Warta”) kwoty 25000 zł wraz z ustawowymi odsetkami i kosztami procesu.
Kwotę tę TUiR „Warta” wypłaciło klientce pozwanej, jako odszkodowanie za szkodę, którą pozwana wyrządziła klientce, wykonując
jej obsługę podatkową w ramach prowadzonej działalności doradcy podatkowego. Szkoda powstała na skutek nieznajomości przez
pozwaną zasad opodatkowania zakładów pracy chronionej oraz przepisów regulujących zobowiązania finansowe tychże zakładów wobec
Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. W konsekwencji braku znajomości odpowiednich przepisów przez pozwaną,
jej klientka, spółka prowadząca zakład pracy chronionej, nadpłaciła podatek, natomiast nie uiściła odpowiednich sum na rzecz
PFRON, co pociągnęło za sobą obowiązek zapłaty odsetek za opóźnienie. Spółka wystąpiła z roszczeniem odszkodowawczym przeciwko
pozwanej. Ponieważ pozwana była ubezpieczona od odpowiedzialności cywilnej w TUiR „Warta”, ubezpieczyciel zapłacił poszkodowanej
25000 zł odszkodowania, tj. kwotę wskazaną w umowie ubezpieczenia jako górna granica sumy ubezpieczenia. Tej właśnie kwoty
ubezpieczyciel dochodzi od pozwanej tytułem regresu. Sąd Rejonowy zasądził dochodzoną sumę wraz z odsetkami ustawowymi i kosztami
procesu. Podstawą rozstrzygnięcia był § 15 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 18 lutego 1997 r. w sprawie ogólnych warunków
obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej podmiotów wykonujących doradztwo podatkowe za szkody wyrządzone przy
wykonywaniu czynności doradztwa podatkowego (Dz. U. Nr 17, poz. 91; dalej: rozporządzenie). Przepis ten przewiduje, że „Zakładowi
ubezpieczeń przysługuje uprawnienie do dochodzenia od ubezpieczonego zwrotu odszkodowania wypłaconego z tytułu ubezpieczenia
OC, jeżeli ubezpieczony wyrządził szkodę umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa”. Sąd Rejonowy, rozpoznający sprawę w I
instancji, przyjął, że nieznajomość przez pozwaną przepisów regulujących podatek dochodowy od osób prawnych oraz ustawy o
rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnieniu osób niepełnosprawnych stanowi o dopuszczeniu się przez nią rażącego
niedbalstwa. Przy ocenie zawinienia pozwanej trzeba bowiem uwzględnić wymaganie szczególnej staranności, związane z zawodowym
charakterem działalności pozwanej (art. 355 § 2 k.c.). Uznanie rażącego niedbalstwa ubezpieczonej, w świetle § 15 rozporządzenia,
stanowiło dostateczną podstawę uwzględnienia roszczenia regresowego.
Pozwana wniosła apelację, przy rozpoznawaniu której Sąd Okręgowy powziął wątpliwość co do zgodności z ustawą i z Konstytucją
przepisu rozporządzenia wykonawczego, który stanowił podstawę zasądzenia roszczenia. Rozporządzenie to zostało wydane na podstawie
art. 46 ustawy z dnia 5 lipca 1996 r. o doradztwie podatkowym (Dz. U. Nr 102, poz. 475), który to przepis upoważnił właściwego
ministra do wydania aktu wykonawczego określającego ogólne warunki umów ubezpieczenia, w tym – między innymi – „zakres praw
i obowiązków ubezpieczającego i zakładu ubezpieczeń, wynikających z umowy ubezpieczenia”. Sąd Okręgowy dostrzega, że treść
§ 15 rozporządzenia, tj. przyznanie zakładowi ubezpieczeń regresu w stosunku do sprawcy szkody, mieści się w kompetencji ministra
zakreślonej przez art. 46 ustawy; chodzi wszak o jedno z uprawnień zakładu ubezpieczeń. Jednak, zdaniem sądu, „tylko pozornie
treść § 15 rozporządzenia M.F. zgodna jest z zakresem delegacji ustawowej (…)”. Sąd nie ogranicza się do oceny stosunku art.
46 ustawy o doradztwie podatkowym – § 15 rozporządzenia, lecz ocenia treść tego przepisu z punktu widzenia przepisów kodeksu
cywilnego regulujących ubezpieczenia majątkowe. Wątpliwości Sądu Okręgowego mają swe źródło w treści art. 827 § 1 k.c., według
którego zakład ubezpieczeń jest wolny od odpowiedzialności, jeżeli ubezpieczający wyrządził szkodę umyślnie, zaś w razie rażącego
niedbalstwa odszkodowanie się nie należy, chyba że jego zapłata w danych okolicznościach odpowiada zasadom współżycia społecznego
albo interesom gospodarki narodowej. W ocenie sądu, § 15 rozporządzenia jest niezgodny z powołanym przepisem kodeksu cywilnego
co najmniej w zakresie, w jakim „łączy odpowiedzialność ubezpieczonego z wyrządzeniem przez niego szkody osobie trzeciej wskutek
rażącego niedbalstwa”. Tym samym, kwestionowany przepis jest niezgodny z art. 92 ust. 1 Konstytucji. Sąd podkreśla ponadto,
że – zgodnie z art. 807 § 1 k.c. – postanowienia ogólnych warunków ubezpieczenia lub umowy ubezpieczenia sprzeczne z przepisami
tytułu XXVII k.c. co do zasady są nieważne.
W uzasadnieniu pytania prawnego Sąd Okręgowy zwraca uwagę, że kolejne rozporządzenia Ministra Finansów, które zastąpiły kwestionowany
akt prawny, albo odsyłają do kodeksu cywilnego, albo powtarzają przesłanki wyłączenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń
z art. 827 § 1 k.c. Ponadto sąd wskazuje inne akty prawne, dotyczące ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej notariuszy,
radców prawnych i adwokatów, które nie przewidują roszczeń regresowych zakładu ubezpieczeń. Fakt, że przepisy przewidują –
w określonych sytuacjach – regres zakładu ubezpieczeń w stosunku do kierującego pojazdem nie ma znaczenia, gdyż inne są cele
umowy ubezpieczenia odpowiedzialności zawodowej i odpowiedzialności posiadaczy pojazdów mechanicznych. Jak stwierdza Sąd Okręgowy,
„Ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej osób świadczących zawodowo usługi oprócz naprawienia szkody majątkowej wyrządzonej
osobie trzeciej ma zwolnić w zamian za opłaconą składkę sprawcę szkody od obowiązku jej naprawienia kosztem swojego majątku”.
2. Minister Finansów, ustosunkowując się do pytania prawnego, złożył następujące wyjaśnienia.
Przede wszystkim zwraca uwagę, że zarówno ustawa o doradztwie podatkowym, jak i wydane na jej podstawie rozporządzenie, którego
przepis jest kwestionowany, weszły w życie przed obowiązującą Konstytucją, co powinno mieć wpływ na ocenę zgodności § 15 rozporządzenia
z art. 92 ust. 1 Konstytucji.
Następnie Minister cytuje treść art. 46 ustawy o doradcach podatkowych i stwierdza, że treść kwestionowanego § 15 rozporządzenia
mieści się w zakresie upoważnienia ustawowego do uregulowania praw i obowiązków zakładu ubezpieczeń; delegacji ustawowej odpowiada
zarówno zakres podmiotowy, jak i przedmiotowy badanego przepisu. Tym samym nie zachodzi niezgodność z art. 92 ust. 1 Konstytucji.
Regulacja zawarta w § 15 rozporządzenia, zdaniem Ministra, nie pozostaje też w sprzeczności z art. 827 § 1 k.c. Minister wskazuje,
że art. 827 § 2 k.c. pozwala w drodze umowy ustalić inne zasady odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń, niż określone w § 1.
Prawo regresu zakładu ubezpieczeń w razie wyrządzenia szkody na skutek rażącego niedbalstwa, poprzez treść § 15 rozporządzenia
stanowiącego ogólne warunki umów ubezpieczenia, jest integralną częścią umowy.
Minister Finansów podkreśla, że podstawowym celem ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, zarówno OC tzw. zawodowego, jak
i OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, jest ochrona poszkodowanych osób trzecich. Cel ten, także w przypadku doradców podatkowych,
ma zasadnicze znaczenie. Wobec wielości podmiotów oferujących swe usługi na rynku i ich zróżnicowanego poziomu, ubezpieczenie
stanowi czasem jedyny instrument ochrony interesów osób korzystających z tych usług. Nie oznacza to jednak, by zakład ubezpieczeń
przejmował zawsze cały ciężar odpowiedzialności oraz by ubezpieczony zawsze był zwolniony od niej w zamian za opłaconą składkę.
W przypadku rażącego niedbalstwa ubezpieczonego regres zakładu ubezpieczeń jest w pełni uzasadniony. W końcowej części wyjaśnień
Minister Finansów podkreśla, że w tym kierunku idą ostatnie zmiany legislacyjne.
3. Prokurator Generalny w piśmie z 13 lutego 2006 r. wyraził stanowisko, że § 15 rozporządzenia jest zgodny z art. 92 ust.
1 Konstytucji i nie jest niezgodny z art. 827 § 1 k.c.
Prokurator Generalny zauważył na wstępie, że choć kwestionowany przepis utracił moc obowiązującą 12 sierpnia 2001 r., ma zastosowanie
do umów ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej doradców podatkowych zawartych i realizowanych w okresie jego obowiązywania.
Prokurator przyznał, że art. 46 ustawy o doradztwie podatkowym, będący upoważnieniem do wydania rozporządzenia, nie zawierał
wymaganych przez art. 92 ust. 1 Konstytucji wytycznych dotyczących treści aktu, który miał być wydany na jego podstawie, jednak
– zdaniem Prokuratora Generalnego – jest to zrozumiałe, gdyż ustawa była wydana przed wejściem w życie Konstytucji z 1997
r.
Następnie Prokurator Generalny analizował, czy przepis upoważniający do wydania rozporządzenia nie miał charakteru nadmiernie
blankietowego, co jest uznawane w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego za naruszenie art. 92 ust. 1 Konstytucji. Art. 46
ustawy o doradztwie podatkowym przekazał do regulacji w rozporządzeniu, między innymi, „zakres praw i obowiązków ubezpieczającego
i zakładu ubezpieczeń, wynikających z umowy ubezpieczenia”. Prokurator Generalny podkreśla, że w ocenianym przypadku treści
upoważnienia ustawowego nie można ograniczać do brzmienia powołanego przepisu. Wynika ona bowiem także z unormowania umowy
ubezpieczenia w tytule XXVII księgi III kodeksu cywilnego, w szczególności z jego art. 827 § 1, określającego zakres odpowiedzialności
zakładu ubezpieczeń, i z art. 828 § 1, określającego regres tegoż zakładu. Zdaniem Prokuratora, materia kwestionowanego §
15 rozporządzenia, określając zakres roszczenia zwrotnego zakładu ubezpieczeń, łączy kwestie regulowane w obu przepisach kodeksu
cywilnego, przyznając roszczenie zwrotne zakładowi ubezpieczeń wobec sprawcy szkody będącego ubezpieczającym, wyłącznie w
razie umyślności i rażącego niedbalstwa, a zatem w granicach, w których zakład ubezpieczeń może się uwolnić od odpowiedzialności.
Gdyby nie postanowienie § 15 rozporządzenia, zakład ubezpieczeń mógłby zwolnić się od odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną
przez doradcę podatkowego, powołując się na art. 827 § 1 k.c., który – co do zasady – wyłącza odpowiedzialność zakładu w razie
rażącego niedbalstwa osoby odpowiedzialnej za szkodę. Ze względu na ochronę interesów poszkodowanego, która jest niewątpliwym
celem wprowadzenia obowiązkowych ubezpieczeń OC, ustawodawca przyjął jednak, że zakład ubezpieczeń odpowiada za szkodę wyrządzoną
na skutek rażącego niedbalstwa, ale – w takim przypadku – przyznał zakładowi roszczenie zwrotne, co w pełni odpowiada zarówno
postulatowi ochrony poszkodowanego, jak i wynikającemu z kodeksu cywilnego zakresowi odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń.
Przyjęty sposób regulacji oznacza jednocześnie, że kwestionowany § 15 rozporządzenia nie wkracza w materię regulowaną w art.
827 § 1 k.c.
Powyższe argumenty uzasadniają, w ocenie Prokuratora Generalnego, przedstawione przez niego stanowisko.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
1. § 15 rozporządzenia i ewolucja rozwiązań prawnych dotyczących regresu.
Przepis, który budzi wątpliwości Sądu Okręgowego we Wrocławiu, tj. § 15 rozporządzenia wykonawczego do ustawy z dnia 5 lipca
1996 r. o doradztwie podatkowym (Dz. U. z 2002 r. Nr 9 poz. 86), posiadał bardzo zwięzłą treść, a mianowicie stanowił, że
„Zakładowi ubezpieczeń przysługuje uprawnienie do dochodzenia od ubezpieczonego zwrotu odszkodowania wypłaconego z tytułu
ubezpieczenia OC, jeżeli ubezpieczony wyrządził szkodę umyślnie lub wskutek rażącego niedbalstwa”. Podstawą wydania rozporządzenia
był art. 46 powołanej ustawy, który – zgodnie z brzmieniem z chwili wydania rozporządzenia (Dz. U. z 1996 r. Nr 102, poz.
475) – upoważniał Ministra Finansów do wydania aktu wykonawczego określającego ogólne warunki umów ubezpieczenia, w tym:
„1) termin powstania obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia,
2) podstawowy zakres odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń,
3) minimalną sumę gwarancyjną ubezpieczenia,
4) zakres praw i obowiązków ubezpieczającego i zakładu ubezpieczeń, wynikających z umowy ubezpieczenia,
5) górne granice składek ubezpieczeniowych”.
Powyższe upoważnienie ustawowe, z niewielkimi zmianami pozbawionymi znaczenia w niniejszej sprawie, pozostawało w mocy aż
do wejścia w życie ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i
Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152 ze zm.; dalej: ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych),
którą to ustawą (art. 147) dokonano zasadniczej zmiany treści art. 46 ustawy o doradcach podatkowych. Ustawa ta weszła w życie
1 stycznia 2004 r. Jednak jeszcze przed zmianą przepisu zawierającego delegację ustawową dla ministra, na jego podstawie wydano
kolejne, po kwestionowanym w niniejszej sprawie, akty wykonawcze regulujące tę samą materię, a mianowicie: rozporządzenia
Ministra Finansów z dnia 12 lipca 2001 r. w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej
podmiotów wykonujących doradztwo podatkowe (Dz. U. Nr 77, poz. 825), oraz z dnia 24 lipca 2002 r. w sprawie ogólnych warunków
obowiązkowego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej podmiotów wykonujących doradztwo podatkowe (Dz. U. Nr 120, poz.
1023). Aktualnie obowiązujące rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 4 grudnia 2003 r. w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia
odpowiedzialności cywilnej podmiotów wykonujących doradztwo podatkowe (Dz. U. Nr 211, poz. 2065) weszło w życie 1 stycznia
2004 r. i ma za podstawę już art. 46 ustawy o doradztwie podatkowym w zmienionym brzmieniu.
Trybunał Konstytucyjny podkreśla, że – mimo licznych zmian legislacyjnych – przedmiotem oceny jest rozporządzenie z 18 lutego
1997 r. i przepisy ustaw w brzmieniu obowiązującym w chwili jego wydania. Stan faktyczny, na tle którego powstała wątpliwość
Sądu Okręgowego, miał bowiem miejsce w latach 1998-1999, a więc przed zmianą przepisów.
Sąd Okręgowy we Wrocławiu, uzasadniając swe wątpliwości i wynikające z nich pytanie prawne, podkreślił ewolucję, jaką przeszło
określenie regresu przysługującego zakładowi ubezpieczeń. Jest prawdą, że w rozporządzeniu z 24 lipca 2002 r. minister nie
określił wprost regresu ubezpieczyciela, a w § 12 ust. 2 wskazał sytuacje, w których nie ponosi on odpowiedzialności za szkodę.
Nie było wśród nich przypadku wyrządzenia szkody na skutek rażącego niedbalstwa, lecz tylko – z winy umyślnej, w stanie nietrzeźwym
itp. Podobne regulacje znalazły się w rozporządzeniach Ministra Finansów z dnia 10 października 2000 r. w sprawie ogólnych
warunków obowiązkowego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej adwokatów (Dz. U. Nr 90, poz. 1001), w sprawie ogólnych
warunków obowiązkowego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej notariuszy (Dz. U. Nr 90, poz. 1002) oraz w sprawie ogólnych
warunków obowiązkowego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej radców prawnych (Dz. U. Nr 90, poz. 1003). Odpowiednie
przepisy tych rozporządzeń wymagały nawet, by wina była potwierdzona prawomocnym orzeczeniem skazującym sądu dyscyplinarnego
lub wyrokiem sądu powszechnego. Obraz ewolucji rozwiązań prawnych w omawianej kwestii trzeba jednak uzupełnić prezentując
aktualny stan prawny. Otóż w obecnie obowiązujących rozporządzeniach, zarówno dotyczących doradców podatkowych, jak i w rozporządzeniach
Ministra Finansów z dnia 11 grudnia 2003 r. w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej adwokatów (Dz.
U. Nr 217, poz. 2134), w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej notariuszy (Dz. U. Nr 218, poz. 2148)
oraz w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej radców prawnych (Dz. U. Nr 217, poz. 2135), całkowicie
pominięto kwestię regresu zakładu ubezpieczeń. Stało się tak dlatego, że ustawodawca przeniósł unormowanie na poziom wyższy
– ustawowy. Regulacja ta znalazła się w art. 11 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. W przypadku obowiązkowego ubezpieczenia
OC tzw. zawodowego, określonego przez art. 11 ust. 1 jako ubezpieczenie podmiotów od odpowiedzialności cywilnej „za szkody
wyrządzone przy wykonywaniu czynności, wykonywaniu zawodu albo prowadzeniu działalności lub będące następstwem wad produktu”,
umowa ubezpieczenia – stosownie do art. 11 ust. 2 – „obejmuje również szkody wyrządzone w wyniku rażącego niedbalstwa ubezpieczonego
lub osób, za które ponosi on odpowiedzialność”. Z punktu widzenia niniejszej analizy zasadnicze znaczenie ma treść art. 11
ust. 3 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, zgodnie z którym „Zakładowi ubezpieczeń przysługuje prawo dochodzenia od ubezpieczonego
lub osób, za które ponosi on odpowiedzialność, zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczeń obowiązkowych (…) odszkodowania za
szkody określone w ust. 2 (…)”. Według aktualnego stanu prawnego, ubezpieczyciel ma więc obowiązek wypłacić odszkodowanie
za szkodę wyrządzoną w wyniku rażącego niedbalstwa, co zostało zaakcentowane w art. 11 ust. 2, ale – w tym zakresie – dysponuje
regresem w stosunku do ubezpieczonego, co wyraźnie wyartykułowano w art. 11 ust. 3. Oczywistym celem tego rozwiązania prawnego
jest ochrona interesów poszkodowanych, poprzez daną im gwarancję szybkiej wypłaty odszkodowania, przy jednoczesnej ochronie
interesów zakładu ubezpieczeń, dysponującego roszczeniem zwrotnym wobec profesjonalisty, w szczególności adwokata, doradcy
podatkowego, notariusza, radcy prawnego, który – wykonując czynności zawodowe – na skutek rażącego niedbalstwa wyrządził klientowi
szkodę.
Podsumowując ten fragment rozważań, Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że w aktualnym stanie prawnym obowiązuje zasada przyjęta
w przepisie budzącym wątpliwości Sądu Okręgowego, tj. § 15 rozporządzenia z 1997 r., tyle że obecnie to ustawa, a nie akt
wykonawczy, przyznaje zakładom ubezpieczeń regres w kwestionowanym przez sąd zakresie.
2. Wzorce kontroli; odrzucenie kontroli z punktu widzenia art. 92 ust. 1 Konstytucji.
Sąd Okręgowy, formułując pytanie prawne, jako wzorce kontroli wskazał art. 92 ust. 1 Konstytucji i art. 827 § 1 k.c. Pierwszy
z przepisów, określa standardy konstytucyjne, jakim powinno odpowiadać upoważnienie do wydania rozporządzenia. Ma ono mieć
charakter ustawowy, szczegółowy i wskazywać organ właściwy do wydania rozporządzenia. Ponadto celem wydania rozporządzenia
powinno być wykonanie ustawy; upoważnienie musi określać zakres spraw przekazanych do uregulowania i dawać wytyczne dotyczące
treści aktu. Drugi z powołanych wzorców kontroli, art. 827 § 1 k.c., zawiera jedną z zasad dotyczących ubezpieczeń majątkowych;
stanowi, że „Zakład ubezpieczeń jest wolny od odpowiedzialności, jeżeli ubezpieczający albo osoba, z którą ubezpieczający
pozostaje we wspólnym gospodarstwie domowym lub za którą ponosi odpowiedzialność, wyrządziła szkodę umyślnie. W razie rażącego
niedbalstwa odszkodowanie nie należy się, chyba że zapłata odszkodowania odpowiada w danych okolicznościach zasadom współżycia
społecznego albo interesom gospodarki narodowej”. Dla pełnego obrazu sytuacji trzeba od razu dodać, że – zgodnie z art. 827
§ 2 k.c. – „W ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej można w drodze umowy ustalić inne zasady odpowiedzialności zakładu
ubezpieczeń niż określone w § 1”.
Odnosząc się do pierwszego z powołanych wzorców kontroli, Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że nie jest on adekwatny w niniejszej
sprawie. Przepis ten bowiem służy ocenie relacji: przepis ustawy upoważniający do wydania rozporządzenia – przepis rozporządzenia.
Na jego podstawie można uznać, że – po pierwsze – treść upoważnienia ustawowego nie odpowiada wymaganiom Konstytucji, lub
– po drugie – rozporządzenie wykracza poza ramy wskazane w upoważnieniu ustawowym, ewentualnie reguluje sprawę mu przekazaną
sprzecznie z wynikającymi z ustawy wytycznymi. W analizowanej sprawie chodziłoby więc o ocenę treści art. 46 ustawy o doradcach
podatkowych oraz relację tego przepisu i treści rozporządzenia, a precyzyjnie – jego § 15. Nawet jeśli przyjąć, co nie jest
oczywiste, że akty prawne wydane przed wejściem w życie Konstytucji, tak jak ustawa i rozporządzenie oceniane w niniejszej
sprawie, mogą być poddane kontroli na podstawie jej postanowień, to i tak wątpliwości sądu są nieuzasadnione. Sąd Okręgowy
nie kwestionuje bowiem tego, że treść § 15 rozporządzenia mieści się w delegacji ustawowej, a ściślej – w pojęciu zakresu
praw zakładu ubezpieczeń, które – zgodnie z art. 46 pkt 4 ustawy o doradcach podatkowych – zostały przekazane ministrowi do
uregulowania w akcie wykonawczym. Sąd nie zarzuca ani złego sformułowania art. 46, zawierającego delegację, ani też wykroczenia
przez ministra poza jej zakres. Nie ma więc podstaw, by mówić o naruszeniu art. 92 ust. 1 Konstytucji; wątpliwości Sądu Okręgowego
w tym zakresie są więc nieuzasadnione. Jednocześnie wydaje się oczywiste, że art. 92 ust. 1 Konstytucji, będący właściwym
wzorcem kontroli przepisów ustawowych zawierających legitymację do wydania aktów wykonawczych, nie stanowi jakiegoś uniwersalnego
wzorca w przypadku badania zgodności przepisów rozporządzeń z ustawami. Kryteria oceny, zawarte w tej normie konstytucyjnej,
nie mogą służyć sprawdzaniu zgodności aktu wykonawczego do konkretnej ustawy z dowolnym przepisem innej ustawy.
Zasada hierarchiczności aktów prawnych oraz postulat wewnętrznej spójności i niesprzeczności systemu prawa, stanowią – zdaniem
Trybunału Konstytucyjnego – dostateczną podstawę dopuszczenia kontroli zgodności każdego przepisu aktu wykonawczego z przepisami
dowolnej ustawy. Tym bardziej kontrola taka jest dopuszczalna w sytuacji, gdy – jak w niniejszej sprawie – chodzi o zgodność
rozporządzenia regulującego ogólne warunki umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej z przepisami kodeksu cywilnego dotyczącymi
umowy ubezpieczenia, stanowiącymi niewątpliwie regulację podstawową i wspólną dla całego prawa ubezpieczeń. Trzeba jednak
zwrócić uwagę, że kontrola, o której teraz mowa, nie może być dokonywana w sposób – rzec można – mechaniczny, przez proste
porównanie konkretnego paragrafu aktu wykonawczego z konkretnym artykułem aktu wyższej rangi. Przeciwnie, konieczna jest wtedy
analiza szerszego otoczenia prawnego, w szczególności – interpretacja przepisu ustawy, uwzględniająca inne jej przepisy, konieczne
jest uchwycenie kształtu instytucji prawnej.
3. Zgodność § 15 rozporządzenia z art. 827 k.c.
Przechodząc do analizy zarzutu naruszenia art. 827 § 1 k.c., Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że dokonanie oceny wymaga rozważenia
kontekstu prawnego, w którym funkcjonuje umowne, obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej, tzw. OC zawodowe. Z
punktu widzenia rozpatrywanej sprawy zasadnicze znaczenie ma unormowanie zakresu odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń oraz
przysługujących mu ewentualnie roszczeń zwrotnych.
Przede wszystkim Trybunał zwraca uwagę, że art. 827 k.c. nie normuje regresu zakładu ubezpieczeń, lecz zakres jego odpowiedzialności.
Zarówno w kodeksie cywilnym, jak i w ustawie o ubezpieczeniach obowiązkowych te dwie kwestie są traktowane rozłącznie, choć
niewątpliwie istnieje między nimi zależność. Tak więc w kodeksie cywilnym art. 827 określa zakres odpowiedzialności zakładu
ubezpieczeń, zaś jego roszczeniom regresowym (tzw. regres sensu largo) poświęcony jest kolejny przepis, tj. art. 828 k.c. Podobnie w ustawie o ubezpieczeniu obowiązkowym, cytowany wyżej art.
11 ust. 2 normuje zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela, art. 11 ust. 3 – zakres przysługujących mu roszczeń zwrotnych.
Oczywiście, trudno zaprzeczyć istnienie związku między zakresem odpowiedzialności a regresem. Jak słusznie zauważają przedstawiciele
doktryny, art. 827 k.c. sprawia, że „roszczenie regresowe staje się w tym przypadku bezprzedmiotowe” (por. L. Ogiegło [w:]
Kodeks cywilny. Komentarz, t. II, Warszawa 1998, s. 440). Jeśli bowiem zakład ubezpieczeń w ogóle nie odpowiada, a zatem nie wypłaca odszkodowania,
problem przyznania mu ewentualnych roszczeń zwrotnych w ogóle nie powstaje. Pojawia się on wyłącznie pod warunkiem, że zakład
ubezpieczeń spełnił świadczenie wobec poszkodowanego. Dopiero więc fakt ponoszenia odpowiedzialności przez zakład otwiera
pole dla ewentualnego regresu. Istnienie wskazanego związku między określeniem przez ustawodawcę zakresu odpowiedzialności
ubezpieczyciela a przysługującym mu regresem sprawia, że art. 827 k.c., choć nieodnoszący się bezpośrednio do regresu, można
uznać za adekwatny wzorzec kontroli § 15 rozporządzenia.
Sens wyłączenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń za szkody wyrządzone z winy umyślnej ubezpieczającego lub osób, za które
on ponosi odpowiedzialność, regulowanego w art. 827 § 1 k.c. i art. 11 ust. 2 ustawy, sprowadza się do stwierdzenia, że w
razie wyrządzenia szkody umyślnie nie mamy do czynienia z wypadkiem losowym, lecz ze świadomym, często celowym, działaniem
zmierzającym do wyrządzenia szkody (por. L. Ogiegło, jak wyżej i tam cytowana literatura; W. Dubis [w:] Kodeks cywilny. Komentarz, t. II, Warszawa 2004, s. 540). Tymczasem, podstawową ideą prawa ubezpieczeń jest ochrona (ubezpieczającego, ubezpieczonego,
poszkodowanego) przed skutkami zdarzeń losowych, stanowiących tzw. wypadek ubezpieczeniowy. Jeśli w analizowanych teraz przepisach
ustawodawca niemal zrównuje wyrządzenie szkody umyślnie z jej wyrządzeniem w wyniku rażącego niedbalstwa, czyni to w myśl
rzymskiej zasady culpa lata dolo aequiparatur. Odnosząc to spostrzeżenie do stanu faktycznego, na tle którego powstało pytanie prawne, należy powiedzieć, że nieznajomość
doradcy podatkowego przepisów ustawowych regulujących podatki oznacza naruszenie przez niego podstawowego obowiązku profesjonalisty,
jakim jest obowiązek kompetencji. Ignorancja, o której mowa, jest równoznaczna z umyślnym pozbawieniem się możliwości prawidłowego
wykonywania usług na rzecz potencjalnych klientów i – w konsekwencji – godzenie się na ewentualne wyrządzanie im szkód. W
tej sytuacji ustalenie, czy szkoda została wyrządzona umyślnie, czy na skutek rażącego niedbalstwa, to kwestia precyzyjnych
odróżnień, wymagających pogłębionej analizy postaci zawinienia. Ustawodawca w pewnym sensie ułatwia zadanie organów stosujących
prawo, zrównując rażące niedbalstwo z winą umyślą. Z praktycznego punktu widzenia stosowanie przez ustawodawcę zasady culpa lata dolo aequiparatur można uzasadnić trudnościami dowodowymi, jakie pojawiają się przy dowodzeniu zamiaru wyrządzenia szkody czy godzenia się
na nią, którego to dowodu wymaga wykazanie winy umyślnej. Analizując zakres ustawowego wyłączenia odpowiedzialności zakładu
ubezpieczeń, trzeba podkreślić wagę całkowicie pominiętego przez Sąd Okręgowy art. 827 § 2 k.c., który – w umowie ubezpieczenia
odpowiedzialności cywilnej – pozwala stronom ustalić inne zasady odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń. Z punktu widzenia
tego przepisu nie byłoby więc wykluczone ogólne, a nie warunkowe, jak to ma miejsce w art. 827 § 1 k.c. – wyłączenie odpowiedzialności
zakładu w przypadku szkód wyrządzonych na skutek rażącego niedbalstwa. Trybunał Konstytucyjny podkreśla też, że omawiane,
zawarte w art. 827 § 1 k.c. wyłączenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń za szkody wyrządzone z winy umyślnej i – co do
zasady – wskutek rażącego niedbalstwa, może być załagodzone przez samego ustawodawcę, a także strony. Ustawodawca korzysta
z tej możliwości zwłaszcza przy ubezpieczeniu OC. Cel takiego zabiegu legislacyjnego jest oczywisty – chodzi o ochronę poszkodowanego,
która polega między innymi na tym, by naprawienie szkody nastąpiło jak najszybciej, bez procesu ustalania przyczyn wypadku
i stopnia winy ubezpieczonego sprawcy szkody.
W konsekwencji Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że brak podstaw do uznania, by kwestionowany § 15 rozporządzenia naruszał
zasady wyrażone w art. 827 k.c. Po pierwsze bowiem, powołany przepis ustawy nie reguluje regresu zakładu ubezpieczeń, a zatem
– jest w pewnym sensie nieadekwatny z punktu widzenia kontroli zakresu roszczenia regresowego. Po drugie, nawet jeśli – ze
względu na istotny związek art. 827 k.c. z kwestią regresu – uznać adekwatność art. 827 k.c. jako wzorca kontroli przepisu
rozporządzenia określającego regres, to brak podstaw dla tezy przyjętej przez Sąd Okręgowy, jakoby art. 827 k.c. w sposób
bezwzględny statuował odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń za szkody wyrządzone na skutek rażącego niedbalstwa. Przeciwnie,
art. 827 § 1 k.c. jako zasadę przyjmuje, że zakład nie odpowiada za taką szkodę.
4. Regres zakładu ubezpieczeń.
Jak wyżej wskazano, regres zakładu ubezpieczeń uregulowany jest w art. 828 k.c. i art. 11 ust. 3 ustawy o ubezpieczeniach
obowiązkowych. Tego ostatniego przepisu, ze względu na datę jego wejścia w życie (1 stycznia 2004 r.), oczywiście nie można
traktować jako wzorca kontroli § 15 rozporządzenia. Trudno jednak całkowicie abstrahować od jego treści, gdyż wyznacza ona
pewien standard przy ustalaniu dopuszczalnego zakresu roszczenia zwrotnego zakładu ubezpieczeń. W przypadku dochodzenia przez
zakład ubezpieczeń zwrotu sum wypłaconych poszkodowanemu, mamy do czynienia z tzw. regresem w szerokim znaczeniu, w odróżnieniu
od regresu technicznego, sensu stricto, który występuje w przypadku solidarnej odpowiedzialności kilku osób.
Przyznanie zakładowi ubezpieczeń roszczenia zwrotnego wobec sprawcy szkody odgrywa inną rolę aniżeli wyłączenia odpowiedzialności
zakładu, choć – jak wyżej wskazano – trudno zaprzeczyć istnieniu związku między tymi dwiema instytucjami prawa cywilnego.
W przypadku bowiem, gdy odpowiedzialność ubezpieczyciela jest wyłączona już na podstawie art. 827 k.c. (odpowiednio art. 11
ust. 3 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych), a zatem ubezpieczyciel nie jest zobowiązany do wypłaty odszkodowania, nie
może być mowy o roszczeniach zwrotnych; byłyby całkowicie bezprzedmiotowe. Ewentualny problem przyznania ich ubezpieczycielowi
i określenia ich zakresu pojawia się wyłącznie pod warunkiem, że ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność i rzeczywiście spełnił
świadczenie wobec poszkodowanego. W takiej sytuacji wyposażenie zakładu w roszczenie regresowe to rozwiązanie dylematu, jaki
powstaje w związku z ubezpieczeniem. Z jednej strony, ubezpieczyciel jest zobowiązany – z tytułu zawartej umowy – do wypłaty
odszkodowania, z drugiej zaś – podstawowe zasady moralne i zasady prawa cywilnego sprzeciwiają się zwolnieniu sprawcy szkody
od odpowiedzialności tylko dlatego, że szkoda została już naprawiona przez inny podmiot. Wiadomo, że poszkodowany ma otrzymać
odszkodowanie tylko raz. Regres oznacza, że ostatecznie ciężar naprawienia szkody ma spocząć na osobie odpowiedzialnej za
nią, zwykle na jej sprawcy. Regres odgrywa funkcję prewencyjno-wychowawczą; jest podyktowany celami gospodarczymi, ale także
względami etycznymi.
Według podstawowej konstrukcji, przyjętej w art. 828 § 1 k.c., zakład ubezpieczeń, który wypłacił odszkodowanie, wstępuje
w prawa zaspokojonego wierzyciela (osoby poszkodowanej) i w ten sposób uzyskuje roszczenie przeciwko sprawcy szkody. Ustawodawca
zastosował więc konstrukcję tzw. subrogacji ustawowej, regulowanej zasadniczo w art. 518 k.c. Art. 828 § 1 k.c. ma jednak
charakter ius dispositivum, a zatem dopuszcza odmienną regulację umowną. Z zasad ogólnych wynika, że sam ustawodawca może inaczej ukształtować roszczenie
zakładu ubezpieczeń. Tak się właśnie dzieje na gruncie ubezpieczenia OC, przy którym ustawodawca rezygnuje z konstrukcji ustawowego
wstąpienia ubezpieczyciela w prawa zaspokojonego wierzyciela na rzecz określenia przypadków, których ubezpieczyciel może wystąpić
przeciwko sprawcy szkody, będącym jednocześnie ubezpieczonym. Celem ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej jest bowiem,
jak słusznie zauważył Sąd Okręgowy, nie tylko stworzenie gwarancji dla poszkodowanego, ale także ochrona ubezpieczonego przed
obowiązkiem ponoszenia całego ciężaru naprawienia szkody. Precyzyjne określenie sytuacji, w których zakład ubezpieczeń może
zwrócić się przeciwko ubezpieczonemu – sprawcy szkody o zwrot kwot wypłaconych poszkodowanemu, niewątpliwie służy interesom
ubezpieczonych. Trudno jednak uznać, by kodeks cywilny, w którymkolwiek z przepisów, określał zakres dopuszczalnego regresu.
Tym samym – nie ma podstaw do porównywania regresu przyznanego zakładowi ubezpieczeń w § 15 rozporządzenia ze standardami
przyjętymi w kodeksie cywilnym. Jeśli już podejmować próbę ich odtworzenia na podstawie przepisów kodeksu cywilnego, to –
biorąc pod uwagę treść art. 828 § 1, który bardzo surowo traktuje sprawcę szkody, i treść art. 827 § 1 k.c., który co do zasady
wyłącza odpowiedzialność zakładu w razie rażącego niedbalstwa ubezpieczonego – należałoby przyjąć raczej, że ustawodawca dopuszcza
regres w kwestionowanym przez sąd zakresie. Jeśli dodatkowo uwzględnić treść normującego tę kwestię art. 11 ust. 3 ustawy
o ubezpieczeniach obowiązkowych, który expressis verbis przewiduje roszczenie zwrotne zakładu ubezpieczeń przeciwko profesjonalistom ubezpieczonym z tytułu OC w razie wypłacenia przez zakład
odszkodowania za szkodę wynikłą z ich rażącego niedbalstwa, staje się jasne, że regulacja prawa polskiego, na poziomie ustawowym,
nie wyklucza takiego ukształtowania regresu, jakie zostało zastosowane w § 15 rozporządzenia.
Stwierdzenie powyższe nie oznacza, że Trybunał Konstytucyjny ignoruje zgłaszane w doktrynie zastrzeżenia co do słuszności
takiego właśnie określenia zakresu odpowiedzialności zakładów ubezpieczeń z tytułu umowy ubezpieczenia OC zawodowego. Oznacza
ono natomiast, że wątpliwości Sądu Okręgowego co do zgodności § 15 rozporządzenia z przepisami kodeksu cywilnego nie znajdują
podstaw prawnych.
Z powyższych względów Trybunał Konstytucyjny orzekł jak w sentencji.