W skardze konstytucyjnej z 30 września 2005 r. wniesiono o stwierdzenie niezgodności art. 4799 § 1 ustawy z 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296 ze zm.) z art. 32 ust. 1, art.
45 ust. 1, art. 78 oraz art. 178 Konstytucji.
Skarga konstytucyjna została oparta na następującym stanie faktycznym. Zarządzeniem z 27 czerwca 2005 r. (sygn. akt XGC 145/05)
Sąd Okręgowy we Wrocławiu – Wydział X Gospodarczy dokonał na podstawie art. 4799 § 1 k.p.c. zwrotu wniosku skarżącej o sporządzenie i doręczenie uzasadnienia wyroku z uwagi na brak dowodu jego doręczenia
stronie pozwanej, czy też dowodu wysłania go listem poleconym. W dniu 11 lipca 2005 r. Sąd Okręgowy we Wrocławiu – Wydział
X Gospodarczy odrzucił zażalenie jako niedopuszczalne.
Skarżąca zarzuciła, że brzmienie zaskarżonego przepisu, który przewiduje zwrot bez wezwania do usunięcia braków wniosku o
sporządzenie i uzasadnienie wyroku, do którego nie dołączono dowodu jego doręczenia stronie przeciwnej albo dowodu wysłania
listem poleconym, narusza prawo skarżącej do sądu. Zastosowana przez sąd wykładnia prowadzi do całkowitego odwrócenia wieloletniej
praktyki orzeczniczej w tym zakresie. Wprowadza zbyt rygorystyczne wymogi formalne, których niedopełnienie, bądź najmniejsza
omyłka powodują zwrot pisma bez możliwości weryfikacji tego rozstrzygnięcia. Rygoryzm ten pozbawia skarżącą możliwości uzyskania
uzasadnienia rozstrzygnięcia sądu, które ma zasadnicze znaczenie dla dalszego postępowania strony. Tak rozumiany przepis prowadzi
do utrudnienia skarżącej wniesienia apelacji od wyroku, którego dotyczył wniosek, a więc utrudnia merytoryczne zaskarżenia
orzeczenia, w tym zakresie więc stanowi naruszenie prawa do zaskarżania orzeczeń wydanych w I instancji i jest niezgodny z
art. 78 Konstytucji. Ponadto rozstrzygnięcie sądu nakazujące zwrot pisma wobec braku dowodu jego doręczenia stronie przeciwnej
nie podlega żadnej kontroli, także w sytuacji kiedy wiąże się ono z oczywistym brakiem podstaw. Zaskarżony przepis jest ponadto
zdaniem skarżącej niezgodny z zasadą równości jednostek wobec prawa, niezasadnie bowiem różnicuje sytuację stron reprezentowanych
przez fachowego pełnomocnika w zależności od tego czy, jest to osoba fizyczna, czy też przedsiębiorca.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Zaskarżony przepis art. 4799 k.p.c. będący przedmiotem kontroli w niniejszej sprawie został zmieniony nowelą z 2 lipca 2004 r. (ustawa z dnia 2 lipca
2004 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw Dz. U. Nr 172, poz. 1804) wraz z zespołem
innych przepisów, których celem było „usprawnienie i przyspieszenie postępowania”. Zmieniony przepis art. 4799 k.p.c. utrzymał dotychczasową zasadę, w myśl której pełnomocnik profesjonalny – m.in. adwokat, radca prawny – w toku sprawy,
przy wnoszonym do sądu piśmie procesowym, powinien dołączyć dowód doręczenia drugiej stronie odpisu pisma albo dowód wysłania
go listem poleconym. Ustawodawca utrzymał także zasadę, w myśl której nie wszystkie pisma procesowe winny być doręczane bezpośrednio
stronie przeciwnej. Katalog składanych pism wyłączonych z zakresu wyżej wymienionej zasady został ustalony w § 2 przepisu
art. 4799 k.p.c. Wyłączenie obejmuje wniesienie pozwu wzajemnego, apelacji, kasacji, zażalenia, sprzeciwu od wyroku zaocznego, sprzeciwu
od nakazu zapłaty, zarzutów od nakazu zapłaty, wniosku o zabezpieczenie powództwa i skargi o wznowienie postępowania. Te pisma
strona reprezentowana przez pełnomocnika profesjonalnego jest obowiązana złożyć w sądzie wraz z odpisami dla strony przeciwnej.
W praktyce stosowania przepisu art. 4799 k.p.c. przed nowelizacją został ustalony zakres jego zastosowania w toku postępowania w sprawach gospodarczych. Takie pisma
jak: wniosek o doręczenie orzeczenia wraz z uzasadnieniem, wniosek o zwolnienie od ponoszenia kosztów sądowych czy też wniosek
o sporządzenie odpisu stron akt sprawy, mimo że są pismami procesowymi „w toku sprawy”, nie podlegały doręczaniu przeciwnikowi
procesowemu. Podstawą takiej wykładni, potwierdzonej niekwestionowaną praktyką wymiaru sprawiedliwości, była ocena, że brak
doręczenia przeciwnikowi takich pism nie pozbawia przeciwnika możliwości obrony, nie narusza jego uprawnień procesowych, a
jednocześnie zostaje dochowany cel art. 4799 k.p.c. – przyspieszenia postępowania, co nie mogło budzić sprzeciwu stron postępowania cywilnego.
Skarżąca słusznie podkreśla istnienie jednolitej praktyki stosowania art. 4799 § 1 k.p.c. przed nowelizacją kodeksu postępowania cywilnego. Nie odnosi się natomiast szerzej, poza wskazany w niniejszej
skardze przypadek, do praktyki stosowania tego przepisu po nowelizacji w zakresie wniosku o sporządzenie i doręczenie uzasadnienia
orzeczenia. Tymczasem praktyka ta wbrew przekonaniu skarżącej nie jest jednolita i obok orzeczeń przyjmujących wykładnię zaskarżonego
przepisu podobną do wskazanej w zarządzeniu Sądu Okręgowego we Wrocławiu – Wydział X Gospodarczy z 27 czerwca 2005 r. wydawane
są też orzeczenia przyjmujące odmienne rozumienie tego przepisu. Zachodzi w związku z tym pytanie, czy źródłem naruszenia
konstytucyjnych praw skarżącej jest wyłącznie wadliwa praktyka stosowania prawa czy też zaskarżony przepis ustawy.
Zasadnicze znaczenie dla oceny istnienia jednolitej praktyki orzeczniczej w zakresie zaskarżonego przepisu ma przyjęcie w
uchwale Sądu Najwyższego z 27 października 2005 r. (sygn. akt III CZP 65/05) wykładni art. 4799 k.p.c. zbieżnej z intencją skarżącej, a przeciwnej do tezy zawartej w rozstrzygnięciu Sądu Okręgowego we Wrocławiu – Wydział
X Gospodarczy. Zdaniem Sądu Najwyższego przewidziany w art. 4799 § 1 k.p.c. obowiązek dołączenia do pisma procesowego wniesionego do sądu dowodu doręczenia drugiej stronie odpisu tego pisma
albo dowodu wysłania go listem poleconym nie dotyczy wniosku o sporządzenie uzasadnienia wyroku.
Brak jednolitości praktyki wyklucza możliwość powołania się na zasadę, że powszechność, trwałość, jednolitość odczytywania
przepisów w procesie ich stosowania umożliwia przyjęcie tego stanowiska za punkt wyjścia w ocenie konstytucyjności przepisu
– „Jeżeli jednolita i konsekwentna praktyka stosowania prawa w sposób bezsporny ustaliła wykładnię danego przepisu, a jednocześnie
przyjęta interpretacja nie jest kwestionowana przez przedstawicieli doktryny, to przedmiotem kontroli konstytucyjności jest
norma prawna dekodowana z danego przepisu zgodnie z ustaloną praktyką” (postanowienie z 4 grudnia 2000 r., sygn. SK 10/99,
OTK ZU nr 8/2000, poz. 300; podobnie wyrok z 3 października 2000 r., sygn. K. 33/99, OTK ZU nr 6/2000, poz. 188). Ponieważ
te same przepisy stały się podstawą praktyki nieujednoliconej, Trybunał Konstytucyjny nie ma podstaw do posłużenia się powyższą
zasadą.
Z powyższego wynika, że naruszenie konstytucyjnych praw skarżącej jest wynikiem wadliwej praktyki stosowania prawa, której
ocena nie mieści się jednak w zakresie właściwości Trybunału Konstytucyjnego.
W tym stanie rzeczy należało odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.