Rzecznik Praw Obywatelskich wystąpił do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem z dnia 19 sierpnia 1992 r. o stwierdzenie, że:
I. Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki
religii w szkołach publicznych (Dz.U. Nr 36, poz. 155) pozostaje w sprzeczności z obowiązującym ustawodawstwem przez to, że:
1. § 1 ust. 1 wymienionego rozporządzenia wykracza poza delegację ustawową z art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 7 września 1991
r. o systemie oświaty (Dz.U. Nr 95, poz. 425) przez wprowadzenie dodatkowego przedmiotu - etyki, jako alternatywnego wobec
nauki religii,
2. § 3 ust. 3 rozporządzenia koliduje z art. 2 pkt 5 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o gwarancjach wolności sumienia i wyznania
(Dz.U. Nr 29, poz. 155) przez naruszający prawo do milczenia wymóg negatywnego oświadczenia woli (o pobieraniu nauki religii
poza systemem oświaty lub świadomej z niej rezygnacji),
3. § 5 ust. 1 rozporządzenia przewidujący zatrudnienie nauczycieli religii przez szkoły, a więc ponoszenie wydatków z funduszy
publicznych na cele pozostające wewnętrzną sprawą Kościołów i związków wyznaniowych, wydany został bez umocowania w wymienionym
art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty, a ponadto pozostaje w sprzeczności z art. 10 ust. 2 wymienionej wyżej ustawy o gwarancjach
wolności sumienia i wyznania, ogólnymi zasadami gospodarowania finansami publicznymi, a także narusza art. 81 ust. 1 Konstytucji
Rzeczypospolitej Polskiej uprzywilejowując pewne grupy obywateli z uwagi na ich wyznanie,
4. § 5 ust. 2 rozporządzenia bez umocowania ustawowego wprowadza kolidująca z obowiązującymi unormowaniami kodeksu pracy oraz
Karty Nauczyciela w sprawie wypowiadania stosunku pracy zasadę, iż cofnięcie skierowania do nauczania religii oznacza równocześnie
wypowiedzenie (zmianę) stosunku pracy,
5. § 7 ust. 1 i 4 pozostaje w sprzeczności z art. 18 ust. 3 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego
(Dz.U. Nr 29, poz. 154) oraz z art. 20 ust. 2 wymienionej wyżej ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o gwarancjach wolności sumienia
i wyznania w ten sposób, że wewnętrzną sprawę Kościołów czyni bez ustawowego upoważnienia sprawą wewnętrzną szkoły, wprowadzając
jednocześnie nauczycieli religii bez ustawowej podstawy do rad pedagogicznych i nakładając na nich, bez takowego upoważnienia,
obowiązek wypełniania dziennika szkolnego,
6. § 9 rozporządzenia bez umocowania w ustawie będącej jego podstawą oraz bez umocowania w jakimkolwiek innym akcie ustawowym
oraz z naruszeniem art. 10 ust. 1 wymienionej ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania i naruszeniem art. 82 ust.
2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej wprowadza ocenę z religii na świadectwo szkolne,
7. § 12 rozporządzenia w sposób ekscesywny dopuszcza umieszczanie symbolu kultu i odmawianie modlitwy poza miejscami i czasem
udostępnionym na cele nauki religii, przez co pozostaje w sprzeczności z art. 6 ust. 2 wymienionej ustawy o gwarancjach wolności
sumienia i wyznania oraz z art. 82 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
II. Wymienione rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej naruszyło tym samym art. 1 i art. 3 oraz art. 67 ust. 2 i art. 82
ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. W piśmie z dnia 17 marca 1993 r. Rzecznik Praw Obywatelskich uzupełnił wniosek
przez dodanie pkt I.8 o następującej treści:
Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii
w szkołach publicznych naruszyło nadto art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 7 września o systemie oświaty w związku z § 54 pkt 2 uchwały
Nr 147 Rady Ministrów z dnia 5 listopada 1991 r. w sprawie zasad techniki prawodawczej (M.P. Nr 44, poz. 310) przez niedochowanie
warunku działania w porozumieniu z władzami zainteresowanych Kościołów.
W pierwszym punkcie wniosku Rzecznik Praw Obywatelskich zarzuca, iż art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty, będący podstawą
kwestionowanego rozporządzenia, nie uprawnia do wprowadzenia do planu zajęć szkolnych nowego przedmiotu - etyki, jako alternatywnego
wobec nauki religii. Wnioskodawca zauważył, iż ustawodawca nadał art. 19 ust. 2 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa
do Kościoła Katolickiego oraz art. 20 ust. 3 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania identyczne brzmienie: “Nauczanie
religii uczniów szkół publicznych może się odbywać również w szkole na zasadach określonych w odrębnej ustawie”. Jednocześnie
nie :mieniono ust. 3 art. 18 ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego (“Nauczanie religii jako wewnętrzna sprawa
Kościoła jest organizowane przez parafie i domy zakonne pod zwierzchnictwem biskupa diecezjalnego”) oraz ust. 2 art. 20 ustawy
o gwarancjach wolności sumienia i wyznania (“Nauczanie religii dzieci i młodzieży jest wewnętrzną sprawą Kościołów i związków
wyznaniowych”), z czego wynika, iż ustawodawca świadomie utrzymał usytuowanie kwestii nauczania religii jako wewnętrznej sprawy
Kościołów i związków wyznaniowych.
Istota problemu - zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich - sprowadza się do pytania czy obecność religii na terenie szkoły w
postaci przyjętej w zaskarżonym rozporządzeniu nie koliduje z ustawami oraz Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej.
Rzecznik Praw Obywatelskich podnosi, iż przy dokonywaniu wykładni art. 12 ustawy o systemie oświaty należy zwrócić uwagę,
że zwrot “organizuje” oznacza bardziej intensywną formę “umożliwiania”, ale nie powodującą, iż nauczanie religii staje się
wewnętrzną sprawą szkoły, lub też że naruszona zostanie konstytucyjna zasada rozdziału Kościoła od państwa. Poparciem powyższego
ma być niezmieniona treść art. 19 ust. 1 ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego (“Nauczanie religii odbywa się...
także w innych pomieszczeniach udostępnionych na ten cel przez osobę uprawnioną”), wobec czego brzmienie przepisu art. 19
ust. 2 tejże ustawy oznacza tylko, iż inna ustawa może wprowadzić obowiązek udostępniania pomieszczeń dla celów nauki religii.
Zarzucając niezgodność § 3 ust. 3 rozporządzenia z art. 2 pkt 5 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania mówiącym
o prawie do zachowania milczenia w sprawie swej religii lub przekonań, Rzecznik Praw Obywatelskich - zgadza się ze stanowiskiem
Trybunału Konstytucyjnego (sprawa K. 11/90), iż prawa do milczenia nie można utożsamiać z zakazem uzewnętrzniania publicznie
osobistych przekonań z własnej inicjatywy. Jednakże - jego zdaniem - żaden organ państwowy ani instytucja państwa neutralnego
światopoglądowo nie może żądać od obywateli takowych oświadczeń i jedynie racje dyskryminacyjne uzasadniają domaganie się
lub zbieranie przez szkołę informacji negatywnych o świadomej rezygnacji z nauczania religii, lub pobieraniu nauki poza systemem
oświaty.
W kolejnym zarzucie wnioskodawca podnosi niezgodność § 5 ust. 1 rozporządzenia, przewidującego zatrudnianie nauczycieli religii
przez szkoły, a więc ponoszenia wydatków z funduszy publicznych, z zasadą prawa budżetowego, że wszystkie wydatki ze środków
państwowych muszą mieć wyraźne upoważnienie ustawowe. Rzecznik Praw Obywatelskich twierdzi również, iż kwestionowany przepis
niezgodny jest także z art. 10 ust. 2 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania stanowiącym, iż “Państwo i państwowe
jednostki organizacyjne nie dotują i nie subwencjonują Kościołów i innych związków wyznaniowych. Wyjątki od tej zasady regulują
ustawy lub przepisy wydane na ich podstawie”. Wydaje się, iż Kościoły czy związki wyznaniowe mogą otrzymać dotacje tylko wtedy,
gdy podejmują określone zadania społeczne poza ich sferą działalności wewnętrznej, jak np. edukacja czy prowadzenie zakładów
opiekuńczo-wychowawczych - wywodzi wnioskodawca. Przepisowi § 5 ust. 1 rozporządzenia Rzecznika Praw Obywatelskich zarzuca
także brak umocowania w art. 12 ust. 1 ustawy o systemie oświaty.
Podniesiony w sentencji wniosku zarzut niezgodności § 5 ust. 1 rozporządzenia z art. 81 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej
Polskiej poprzez uprzywilejowanie pewnej grupy obywateli z uwagi na ich wyznanie, nie został przez Rzecznika Praw Obywatelskich
omówiony w uzasadnieniu wniosku, choć wspomniano o nim w końcowej części uzasadnienia, jednak bez konkretnych argumentów na
jego poparcie.
Wprowadzona § 5 ust. 2 rozporządzenia zasada, iż cofnięcie skierowania do nauczania religii oznacza równocześnie wypowiedzenie
(zmianę) stosunku pracy, wydana została bez umocowania ustawowego oraz koliduje z obowiązującymi unormowaniami kodeksu pracy
oraz Karty Nauczyciela w sprawie wypowiadania stosunku pracy - twierdzi wnioskodawca. Rzecznik Praw Obywatelskich podnosi,
że rozporządzenie nie może samodzielnie tworzyć nowych instytucji prawa pracy, sprowadzając podmiot stosunku pracy - szkolę
do roli płatnika wynagrodzenia i praktycznie pozbawiając go atrybutów pracodawcy.
Przedstawiając argumenty na poparcie zarzutu zawartego w pkt I. 5 wniosku Rzecznik Praw Obywatelskich podnosi, że skoro nauczanie
religii jest sprawą wewnętrzną Kościołów i związków wyznaniowych i nie ma podstaw, by nauczyciele religii byli zatrudnieni
przez szkoły, co przewiduje § 5 rozporządzenia, to brak jest także podstaw, by wchodzili oni w skład rady pedagogicznej, nie
przyjmując jedynie obowiązków wychowawcy klasy, a także by ciążył na nich obowiązek wypełniania dziennika szkolnego (§ 7 ust.
1 i ust. 4 rozporządzenia).
Uzasadniając kolejny zarzut wnioskodawca wywodzi, iż przewidziane w § 9 rozporządzenia umieszczanie ocen z religii lub etyki
na świadectwie szkolnym jest niemożliwe do zaakceptowania, gdyż do dokumentu urzędowego wystawionego przez szkołę publiczną
nie można wprowadzać elementów oceny nie należącej do sfery edukacji, a pozostającej wewnętrzną sprawą Kościoła. Ponadto przepis
ten - zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich - stwarza niebezpieczeństwo nietolerancji.
Uzasadniając niezgodność § 12 rozporządzenia z art. 6 ust. 2 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania oraz z art.
82 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, Rzecznik Praw Obywatelskich podnosi, iż umieszczanie symboli religijnych
poza salami udostępnionymi na naukę religii oraz odmawianie przed i po tej nauce modlitwy w postaci przyjętej w rozporządzeniu
nie jest możliwe do akceptacji. Umieszczanie w szkole symboli kultu oraz odmawianie modlitwy to niewątpliwie publiczne sprawowanie
kultu - twierdzi wnioskodawca - a obecność symboli kultu i modlitwy poza miejscami przeznaczonymi na naukę religii pozostaje
w kolizji z art. 6 ust. 2 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania (“Nie wolno zmuszać obywateli do nie brania udziału
w czynnościach lub obrzędach religijnych ani do udziału w nich”). W przypadku modlitwy przed i po zajęciach szkolnych nie
ma mowy o przymusie fizycznym, ale uczniowie są w ten sposób zmuszani do ujawnienia swych przekonań, przez co ich ustawowe
prawo do milczenia staje się fikcją - podnosi wnioskodawca. W uzasadnieniu wniosku Rzecznik nie podnosi, jak to czyni w sentencji,
niezgodności § 12 rozporządzenia z art. 82 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
W końcowej części uzasadnienia wniosku Rzecznik Praw Obywatelskich stwierdza, iż wskazane w uzasadnieniu naruszenia obowiązującego
ustawodawstwa wskazują na to, że kwestionowane rozporządzenie pozostaje tym samym w kolizji z art. 1 i 3 oraz art. 67 ust.
2 i 82 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
W sprawie stanowiska zajęli Minister Edukacji Narodowej i Prokurator Generalny.
Minister Edukacji Narodowej stanął na stanowisku, że zarzuty Rzecznika Praw Obywatelskich są całkowicie chybione zarówno z
przyczyn merytorycznych, jak i formalnych. Następnie podkreślił, że problematyka religii na terenie szkoły była już przedmiotem
rozważań Trybunału Konstytucyjnego (orzeczenie z 30 stycznia 1991 r. sygn. akt K. 11/90), co w konsekwencji oznacza, że niemal
w całości argumentacja za lub przeciw organizacji religii na terenie szkoły musi się powtarzać.
Minister Edukacji Narodowej podniósł m.in., że wprowadzenie przedmiotu “etyka” mieści się całkowicie w jego kompetencji. Stosownie
do przepisu art. 22 ust. 2 ustawy z 7 września 1991 r. o systemie oświaty, Minister Edukacji Narodowej ustala m.in. ramowy
plan nauczania i minima programowe przedmiotów obowiązkowych. Minister Edukacji Narodowej mógłby więc wprowadzić etykę jako
przedmiot obowiązkowy, tym bardziej może to uczynić wprowadzając go jako przedmiot fakultatywny.
Ustosunkowując się do kolejnego zarzutu wnioskodawcy Minister Edukacji Narodowej wywodzi, iż § 3 ust. 3 rozporządzenia nie
stwarza wymogu oświadczeń negatywnych głównie dlatego, że przepis nie mówi o oświadczeniach rodziców lub uczniów o nie korzystaniu
z nauki religii lub etyki, ale o oświadczeniach o pobieraniu nauki religii poza systemem oświaty. Na “pozytywny” charakter
oświadczenia wskazują wprost wyrazy “§ 1 ust. 1” znajdujące się w nawiasie następującym po wyrazach: “Nie są objęci nauką
religii lub etyki uczniowie, którzy wedle oświadczenia rodziców lub ich samych...” Jest to wyraźne odesłanie do treści § 1
ust. 1, czyli do wyrażania życzenia przez rodziców lub uczniów. Druga część przepisu § 3 ust. 3 mówiąc o tym, że nie są objęci
nauką religii lub etyki uczniowie, którzy świadomie z niej zrezygnują, nie wymaga składania żadnych oświadczeń. Uczniowie
tacy nie zgłaszają się po prostu ani na lekcje religii, ani na lekcje etyki, ale w tym czasie trzeba im zapewnić opiekę lub
zajęcia wychowawcze. Nie chodzi tu zatem o deklarację co do wyznawania lub nie wyznawania religii, lecz o porządkowo-organizacyjną
decyzję co do wyboru jednej z alternatyw.
W dalszej części stanowiska Ministra Edukacji Narodowej czytamy, iż skoro szkoła ma organizować nauczanie religii i jest to
jej zadanie (art. 12 ust. 1 i 2 ustawy o systemie oświaty) to musi zapewnić także warunki kadrowe umożliwiające realizację
tego zadania. Wskazuje na to art. 5 ust. 7 ustawy o systemie oświaty. Chodzi tu o zapewnienie warunków lokalowych i materialnych
do realizacji celów szkoły (art. 3 ust. 1 pkt 12 ustawy).
Natomiast - jak podnosi Minister Edukacji Narodowej - problem zasiadania nauczycieli religii w radach pedagogicznych został
rozstrzygnięty przez ustawę o systemie oświaty. Art. 40 ust. 3 tej ustawy stanowi, że w skład rady pedagogicznej wchodzą wszyscy
nauczyciele zatrudnieni w szkole oraz pracownicy innych zakładów pracy pełniący funkcje instruktorów praktycznej nauki zawodu
lub prowadzący pracę wychowawczą z młodocianymi pracownikami (...).
Jak wyjaśnia dalej Minister Edukacji Narodowej, z chwilą cofnięcia przez Kościół lub związek wyznaniowy skierowania do nauczania
danej religii nauczyciel musi utracić prawo nauczania religii zgodnie z zasadą, że nauczanie religii jest wewnętrzną sprawą
Kościoła lub związku wyznaniowego. Jeżeli nie nauczał przedmiotów poza religią, należy nauczyciela takiego zwolnić, a jeżeli
uczył innych przedmiotów - zmienić zakres jego obowiązków. Kwestionowany § 5 ust. 2 rozporządzenia, wskazuje stronom stosunku
pracy konsekwencje utraty kwalifikacji do nauczania religii i stanowi podstawę do podjęcia czynności technicznych, np. w postaci
doręczenia wypowiedzenia. Umieszczenie tego przepisu rozporządzenia miało na celu właściwe ukształtowanie polityki kadrowej
w tym zakresie, nie kolidując z uprawnieniami dyrektora szkoły, jako kierownika zakładu pracy do decydowania w sprawach zatrudniania
i zwalniania nauczycieli i innych pracowników (art. 39 ust. 3 ustawy o systemie oświaty).
Minister Edukacji Narodowej podnosi, iż ustawa o systemie oświaty stanowi, że szkoły publiczne organizują naukę religii. Brzmienie
przepisu jest kategoryczne i nie wskazuje na możność organizowania ale obowiązek organizowania, z którego szkoła nie może
się uwolnié. Wobec powyższego realizacja tego zadania musi być dokumentowana. Stąd w rozporządzeniu znalazł się obowiązek
wypełniania dziennika. Ponadto skoro świadectwo szkolne obejmuje wszystkie zajęcia - obowiązkowe i ponadobowiązkowe - to brak
jest jakichkolwiek przesłanek do nie umieszczania na świadectwach szkolnych ocen z religii. Minister Edukacji Narodowej zauważa
także, iż z treści świadectwa nie wynika, jakiej religii nauczano danego ucznia, czy też, że zamiast religii nauczano etyki
uniwersalnej.
Odnosząc się do zarzutu niezgodności § 12 rozporządzenia z art. 6 ust. 2 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania
oraz z art. 82 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, Minister Edukacji Narodowej podnosi, iż z kwestionowanego przepisu
wynika przede wszystkim możliwość a nie obowiązek zawieszania krzyża i odmawiania modlitwy.
W konsekwencji Minister Edukacji Narodowej wniósł o ustalenie, że zaskarżone rozporządzenie z dnia 14 kwietnia 1992 r. nie
narusza ani Konstytucji, ani też innych ustaw.
Prokurator Generalny przedstawił stanowisko, w myśl którego przepisy § 1 ust. 1, § 3 ust. 3, § 5 ust. 1 i 2, § 7 ust. 1 i
3, § 9 ust. 1 oraz § 12 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu
organizowania nauki religii w szkołach publicznych nie pozostają w sprzeczności z przepisami ustaw wskazanych we wniosku oraz
przepisami Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej.
W uzasadnieniu swego stanowiska Prokurator Generalny podnosi m.in., iż pozostawienie bez zmian przepisów przewidujących, iż
nauczanie religii jest wewnętrzną sprawą Kościołów i związków wyznaniowych, nie może być odczytywane, iż także organizacja
nauczania religii jest domeną Kościołów i związków wyznaniowych.
Ustosunkowując się do zarzutów zawartych we wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich, Prokurator Generalny stanął na stanowisku,
iż wprowadzając jako przedmiot fakultatywny etykę, Minister Edukacji Narodowej działał w ramach przyznanej mu ustawą kompetencji.
Zdaniem Prokuratora Generalnego, przepis § 3 ust. 3 rozporządzenia eliminuje możliwość stworzenia domniemania wyrażenia milczącej
zgody na pobieranie nauki religii lub etyki. Prokurator Generalny podnosi również, iż termin "organizowanie" oznacza podjęcie
aktywnych działań organizacyjnych, co potwierdza porównanie art. 13 ust. 1 z art. 12 ust. 1 ustawy o systemie oświaty, a także
wynika z leksykalnego znaczenia słowa "organizować". Konsekwencją nałożenia na szkolę publiczną obowiązku organizowania nauki
religii jest zatrudnianie przez szkolę nauczycieli religii, a co się z tym wiąże wypłacania im wynagrodzenia, czego nie można
traktować jako dotacji lub subwencji na rzecz Kościołów i związków wyznaniowych. Następnie Prokurator Generalny podkreśla,
że osoba nauczająca religii korzysta z wszystkich praw przysługujących nauczycielowi, nie wyłączając wchodzenia w skład rady
pedagogicznej. Gdy chodzi o umieszczanie ocen z religii lub etyki na świadectwie szkolnym, Prokurator Generalny podnosi, że
skoro jest to jeden z przedmiotów nauczania w szkole, to brak jest podstaw do nie umieszczania z niego ocen na świadectwie
szkolnym. W dalszej części uzasadnienia Prokurator Generalny wywodzi, iż § 12 rozporządzenia opuszcza możliwość umieszczania
krzyży w pomieszczeniach szkolnych, co nie jest jednak przejawem zmuszania obywateli do brania udziału w czynnościach lub
obrzędach religijnych. Za przejaw zmuszania do powyższych czynności nie można także uznać samego dopuszczenia możliwości odmawiania
modlitwy.
Trybunał Konstytucyjny zwrócił się do Komisji Wspólnej Przedstawicieli Rządu i Konferencji Episkopatu Polski z prośbą o interpretację
przez Komisję przepisów ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego, w zakresie objętym wnioskiem Rzecznika Praw Obywatelskich.
Na podstawie art. 4 ust. 1 powołanej ustawy Komisja Wspólna stwierdziła w swojej odpowiedzi, że § 7 ust. 1 i 3 rozporządzenia
Ministra Edukacji Narodowej nie pozostaje w sprzeczności z art. 18 ust. 3 ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego.
Zdaniem Komisji Wspólnej ten ostatni przepis należy rozpatrywać biorąc pod uwagę art. 19 ust. 1 i 2 cyt. ustawy (po nowelizacji
wprowadzonej ustawą o systemie oświaty), który m.in. stanowi, iż nauczanie religii uczniów szkół publicznych może odbywać
się również na zasadach określonych w odrębnej ustawie. Komisja Wspólna uważa. że ową "odrębną ustawą" - jest ustawa o systemie
oświaty, przewidująca udział w radach pedagogicznych wszystkich nauczycieli zatrudnionych w szkole (art. 40 ust. 3 ustawy)
oraz konieczność dokumentowania zajęć przez osoby prowadzące lekcje, jako konsekwencje nałożenia na szkoły obowiązku organizowania
nauki religii (art. 12 ust. 1 i 2 wymienionej ustawy).
Pismem z dnia 17 marca 1993 r. Rzecznik Praw Obywatelskich uzupełnił swój pierwotny wniosek. Kwestionując tryb wydania rozporządzenia
Ministra Edukacji Narodowej podniósł, iż naruszyło ono nadto art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 7 września o systemie oświaty w
związku z § 54 pkt 2 uchwały Nr 147 Rady Ministrów z dnia 5 listopada 1991 r. w sprawie zasad techniki prawodawczej (M.P.
Nr 44, poz. 310) przez nie dochowanie warunku działania w porozumieniu z władzami zainteresowanych Kościołów.
W powyższym piśmie Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł także o powołanie biegłego prof. dr. hab. Michała Pietrzaka, a także
o przyjęcie jako materiału dowodowego w sprawie opinii prof. Pietrzaka dotyczącej stanowiska Ministra Edukacji Narodowej wobec
wniosku Rzecznika.
W uzupełnieniu wniosku Rzecznik Praw Obywatelskich podniósł, iż mimo ustawowego wymogu (art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty),
kwestionowane rozporządzenie zostało wydane bez porozumienia z podmiotami wymienionymi w ustawie. Na poparcie powyższego zarzutu
Rzecznik Praw Obywatelskich dołączył stanowiska wyrażone przez Synod Kościoła Ewangelicko-Reformowanego w Rzeczypospolitej
Polskiej, Radę Kościoła Chrześcijan Baptystów, Naczelną Radę Kościoła Zborów Chrystusowych oraz Polską Radę Ekumeniczną.
Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich prezentowany w uzupełnieniu wniosku zarzut stawia pod znakiem zapytania samo dojście
do skutku kwestionowanego rozporządzenia.
W związku z nadesłaniem przez Rzecznika Praw Obywatelskich uzupełnienia wniosku, Minister Edukacji Narodowej przedstawił stanowisko,
iż zarzut Rzecznika dotyczący naruszenia przez rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie
warunków i sposobu organizowania nauki religii w szkołach publicznych art. 12 ust. 2 ustawy z dnia 7 września 1991 r. o systemie
oświaty w związku z § 54 pkt 2 uchwały nr 147 Rady Ministrów z dnia 5 listopada 1991 r. w sprawie zasad techniki prawodawczej,
przez nie dochowanie warunku działania w porozumieniu z władzami zainteresowanych Kościołów - jest bezzasadny.
Uzasadniając swoje stanowisko Minister Edukacji Narodowej podniósł, że po długotrwałych uzgodnieniach nad projektem zaskarżonego
rozporządzenia, przedstawiciele zainteresowanych Kościołów, na dowód osiągnięcia porozumienia w sprawie treści rozporządzenia,
złożyli podpisy pod jego tekstem. Minister Edukacji Narodowej podkreślił, że wiele Kościołów i związków wyznaniowych nie udzieliło
odpowiedzi lub nie wyraziło zainteresowania nauczaniem religii swojego wyznania w ramach systemu oświaty w związku z pismem
Ministra Edukacji Narodowej z dnia 10 maja 1991 r. zawierającym prośbę o przekazanie uwag i wniosków w sprawie nauki religii
w szkole (nie objęło to korespondencją 8 Kościołów, które już wcześniej wyraziły chęć współpracy z Ministerstwem Edukacji
Narodowej w przygotowaniu projektu rozporządzenia).
Ponadto Minister Edukacji Narodowej podkreślił, iż zgodnie z przepisami zawartymi w rozporządzeniu, prawo do nauczania religii
przysługuje, na wniosek rodziców lub zainteresowanych uczniów, każdemu Kościołowi i związkowi wyznaniowemu zarejestrowanemu
w Rzeczypospolitej Polskiej, bez względu na to, czy brał udział w pracach nad tekstem rozporządzenia.
Ustosunkowując się do pkt 2 uzupełnienia wniosku, Minister Edukacji Narodowej stanął na stanowisku, iż wniosek Rzecznika Praw
Obywatelskich o powołanie biegłego w osobie prof. dr. hab. Michała Pietrzaka, a także o przyjęcie jako materiału dowodowego
pisemnych uwag dotyczących stanowiska Ministra Edukacji Narodowej w sprawie, nie zasługuje na jego uwzględnienie.
W końcowej części swego stanowiska Minister Edukacji Narodowej wnosi, w przypadku uwzględnienia pkt 2 wniosku uzupełniającego
Rzecznika Praw Obywatelskich, powołanie biegłego z zakresu praw człowieka w osobie prof. dr. hab. Tadeusza Jasudowicza, a
także o przyjęcie jako materiału dowodowego w sprawie jego opinii prawnej z dnia 15 sierpnia 1992 r.
Prokurator Generalny ustosunkowując się do rozszerzenia wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich podtrzymał swoje dotychczasowe
stanowisko i opowiedział się za nie uwzględnieniem wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich także w tej rozszerzonej części. Prokurator
Generalny wskazuje w szczególności, że w rozpatrywanej sprawie Minister Edukacji Narodowej wypełnił delegację ustawodawcy
z art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty i wydał rozporządzenie w porozumieniu ze wszystkimi tymi Kościołami i związkami
wyznaniowymi, które podjęły propozycję współpracy z Ministerstwem Edukacji Narodowej.
Ponadto Prokurator Generalny wskazał na nieprzydatność powoływania się w rozpatrywanej sprawie na uchwalę nr 147 Rady Ministrów
z dnia 5 listopada 1991 r. w sprawie zasad techniki prawodawczej.
Na rozprawie w dniu 30 marca 1993 r. Trybunał Konstytucyjny ogłosił swoje postanowienie, wydane w dniu 29 marca na posiedzeniu
niejawnym, w którym nie uwzględnił ani wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego i opracowania
prof. Michała Pietrzaka, ani wniosku Ministra Edukacji Narodowej o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego i opracowania
prof. Tadeusza Jasudowicza. Trybunał Konstytucyjny stwierdził, iż dowód z opinii biegłych w tej sprawie jest zbędny, a załączone
opracowania nie dotyczą niczego, co budziłoby wątpliwości Trybunału Konstytucyjnego.
Na rozprawie Rzecznik Praw Obywatelskich podtrzymał w całej rozciągłości zarzuty zawarte w pierwotnej wersji wniosku oraz
wniosek zawarty w uzupełnieniu z 17 marca o uznanie nieważności całego rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej. Przedstawiając
swoje argumenty Rzecznik Praw Obywatelskich podkreślił, iż podstawą decyzji o skierowaniu przez niego wniosku do Trybunału
Konstytucyjnego nie był przedmiot regulacji kwestionowanego rozporządzenia tj. nauka religii w szkole, lecz sprzeczności natury
prawnej.
Rzecznik Praw Obywatelskich wyjaśnił, iż w punkcie I.5 pierwotnego wniosku błędnie zaskarżono przepis § 7 ust. 1 i 3 zamiast
§ 7 ust. 1 i 4 rozporządzenia. Wnioskodawca wyjaśnił, iż w punkcie I.7 zarzucono niezgodność § 12 rozporządzenia z art. 6
ust. 2, a nie jak wynikało z treści pierwotnego wniosku z art. 5 ust. 2 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania.
Ponadto Rzecznik Praw Obywatelskich potwierdził, iż punkt II pierwotnego wniosku należy traktować jako reasumpcję zarzutów
szczegółowych z punktu I.
Rzecznik Praw Obywatelskich w trakcie rozprawy rozszerzył swój wniosek o sprzeczność z prawem § 9 ust. 4 rozporządzenia, mówiącego
m.in. o wpisywaniu na świadectwo szkolne ocen z religii (etyki) w przypadku uczęszczania uczniów na zajęcia w grupach międzyszkolnych
lub punktach katechetycznych.
Przedstawiciel Ministra Edukacji Narodowej podtrzymał w całości stanowiska złożone wcześniej na piśmie. Ponadto odpowiadając
na pytanie TK wyjaśnił m.in., iż niewiele z Kościołów i związków wyznaniowych wyraziło chęć uczestniczenia w pracach na temat
organizowania nauczania religii w szkołach.
Przedstawiciel Prokuratora Generalnego podtrzymał osnowę pisemnych stanowisk.
Trybunał Konstytucyjny wydał postanowienie o dopuszczeniu dowodu z przesłuchania świadków prof. Andrzeja Stelmachowskiego,
biskupa Zdzisława Tranda, przedstawicieli Kościołów: Ewangelicko-Reformowanego, Chrześcijan Baptystów oraz Kościoła Zborów
Chrystusowych, na okoliczność trybu dojścia do skutku rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r.
w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w szkołach publicznych.
W tym celu TK postanowił odroczyć rozprawę do dnia 7 kwietnia 1993 r.
Na rozprawie w dniu 7 kwietnia 1993 r. Trybunał Konstytucyjny stwierdził wpłynięcie wniosku Ministra Edukacji Narodowej o
przesłuchanie świadka księdza biskupa Jana Szarka.
Następnie Trybunał Konstytucyjny przystąpił do przesłuchania świadków.
Przesłuchany w charakterze świadka ksiądz biskup Zdzisław Tranda, były prezes Polskiej Rady Ekumenicznej, zeznał m.in., że
podpisanie tekstu projektu rozporządzenia było kompromisem ze strony Kościoła Ewangelicko-Reformowanego, którego jest biskupem.
Następnie przesłuchany został w charakterze świadka dr Witold Brodziński, prezes Synodu Kościoła Ewangelicko-Reformowanego.
Zeznał on m.in., że wypowiedź przedstawiciela Kościoła Ewangelicko-Reformowanego w sprawie rozporządzenia powinna być poprzedzona
uchwałą Synodu. Świadek zeznał ponadto, że Synod Nadzwyczajny Kościoła Ewangelicko-Reformowanego może być zwołany w ciągu
7-8 dni.
Kolejnym świadkiem przesłuchanym w sprawie był ksiądz Andrzej Seweryn, przedstawiciel Kościoła Chrześcijan Baptystów. Zeznał
on m.in., że reprezentowany przez niego Kościół w zasadzie nie był w ogóle zainteresowany wprowadzeniem nauczania religii
do szkół publicznych.
W charakterze świadka przesłuchano także księdza Henryka Sacewicza, przedstawiciela Kościoła Zborów Chrystusowych, który zeznał,
iż projekt rozporządzenia został przez niego podpisany, bo przynajmniej w stopniu minimalnym gwarantował on prawa dzieci uczęszczających
do szkół, należących do reprezentowanego przez niego Kościoła. W swoich zeznaniach świadek podniósł, iż uzgodnienia w związku
z tekstem rozporządzenia a w szczególności jego podpisanie, odbywało się zbyt pośpiesznie, co uniemożliwiło zainteresowanym
Kościołom i związkom wyznaniowym wnikliwe zapoznanie się ze sprawą oraz podjęcie konsultacji wewnątrz Kościołów lub związków
wyznaniowych.
Jako ostatniego ze świadków Trybunał Konstytucyjny przesłuchał prof. Andrzeja Stelmachowskiego, byłego Ministra Edukacji Narodowej.
Zeznał on m.in., iż dwukrotnie (w lutym i w marcu 1992 r.) uzgadniano tekst rozporządzenia z zainteresowanymi Kościołami,
którym wcześniej rozesłano odpowiednie zaproszenia. Ponadto oświadczył, iż jego zdaniem, sformułowanie "w porozumieniu" oznacza
osiągnięcie konsensusu co do tych zagadnień, które mają znaczenie merytoryczne. Zdaniem świadka tak rozumiany konsensus zainteresowanych
Kościołów w sprawie projektu rozporządzenia został osiągnięty, mimo istnienia różnicy zdań co do pewnych szczegółów. Świadek
zwrócił uwagę, iż uchwala Rady Ministrów w sprawie trybu przygotowywania aktów legislacyjnych ukazała się później niż ustawa
o systemie oświaty, wobec czego trudno jest wymagać aby ustawodawca posłużył się rozumieniem zwrotu "w porozumieniu" określonym
w późniejszym akcie prawnym. Odpowiadając na pytanie świadek Andrzej Stelmachowski zeznał także, iż w trakcie drugiej konferencji
uzgadniającej tekst projektu rozporządzenia, jeden z Kościołów przedłożył swój własny projekt rozporządzenia.
Przed udzieleniem końcowego głosu stronom Trybunał Konstytucyjny ogłosił postanowienie, w którym nie uwzględnił wniosku Ministra
Edukacji Narodowej o przesłuchanie w charakterze świadka księdza biskupa Jana Szarka z uwagi na to, że okoliczności, na stwierdzenie
których świadek ten miałby zeznawać zostały już dostatecznie wyjaśnione.
W końcowych wypowiedziach uczestnicy podtrzymali swoje dotychczasowe stanowiska i argumenty na ich poparcie.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził co następuje:
1. Najpoważniejszy zarzut dotyczący mocy obowiązującej całego rozporządzenia, podniesiony został w piśmie Rzecznika Praw Obywatelskich
z dnia 17 marca 1993 r. Zakwestionowany w nim został sam tryb wydania rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14
kwietnia 1992 r. Dlatego ten zarzut wymagał rozpatrzenia w pierwszej kolejności. Trybunał Konstytucyjny stanął na stanowisku,
że decydujące znaczenie w tym zakresie ma interpretacja przepisu art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty. Należało zwłaszcza
rozstrzygnąć, jaką treść ustawodawca nadał pojęciu "w porozumieniu". (Przepis ten brzmi: "Minister Edukacji Narodowej w porozumieniu
z władzami Kościoła Katolickiego i Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego oraz innych Kościołów i związków wyznaniowych
określa, w drodze rozporządzenia, warunki i sposób wykonywania przez szkoły zadań, o których mowa w ust. 1").
Jest rzeczą oczywistą, że ustawodawca używając zwrotu "w porozumieniu" nie mógł brać pod uwagę wytycznych zawartych w uchwale
Rady Ministrów z dnia 5 listopada 1991 r. w sprawie zasad techniki prawodawczej (Mon. Pol. Nr 44, poz. 310), ponieważ w czasie
opracowywania projektu ustawy i jej uchwalania (7 września 1991 r.) uchwały tej jeszcze nie było można więc pominąć w związku
z tym problem usytuowania uchwał Rady Ministrów w hierarchii źródeł prawa. W tej sytuacji Minister Edukacji Narodowej wydając
rozporządzenie wykonawcze musiał kierować się przede wszystkim celem, jaki chciał osiągnąć ustawodawca, a nie treścią powołanego
przez Rzecznika Praw Obywatelskich § 54 ust. 2 cytowanej uchwały Rady Ministrów (odnoszącego się zresztą do sposobu przygotowania
rządowego projektu ustawy, podczas gdy ustawa o systemie oświaty została uchwalona z inicjatywy poselskiej). Dlatego też decydujące
znaczenie ma tu treść, jaką pojęciu "w porozumieniu" nadał ustawodawca.
Przyjmując jako punkt wyjścia zasadę domniemania, że ustawodawca działa racjonalnie, należy przyjąć, że pojęcie "w porozumieniu"
użyte w ustawie nie może oznaczać powszechnej zgody wszystkich Kościołów i związków wyznaniowych działających w Polsce. Biorąc
bowiem pod uwagę zarówno ilość, jak i zróżnicowanie tych podmiotów, jest rzeczą mało prawdopodobną osiągnięcie ich całkowitej
i wspólnej akceptacji spraw uregulowanych zaskarżonym rozporządzeniem. Jest to niemożliwe także dlatego, że niektóre z Kościołów
lub związków wyznaniowych w ogóle nie są zainteresowane nauczaniem religii w szkołach publicznych lub wręcz programowo się
temu sprzeciwiają. Są tym samym przeciwne samej zasadzie określonej ustawowo i tym samym nie mogą zgodzić się na jakiekolwiek
rozporządzenie wykonawcze. Ze stanowiska przedstawionego przez Ministra Edukacji Narodowej wynika, że część Kościołów i związków
wyznaniowych albo wprost odmówiła współpracy nad przygotowaniem rozporządzenia, albo na taką propozycję w ogóle nie zareagowała.
W rezultacie tego, w pracach nad rozporządzeniem wzięło udział kilkanaście Kościołów, których dwunastu przedstawicieli złożyło
swój podpis pod rozporządzeniem z dnia 14 kwietnia 1992 r. po słowach: "W porozumieniu z władzami" (poszczególnych Kościołów).
Przy dwóch podpisach zaznaczono zastrzeżenia do niektórych punktów rozporządzenia, które zresztą z jednym wyjątkiem nie zostały
objęte wnioskiem Rzecznika Praw Obywatelskich z 19 sierpnia 1992 r.
Pojęcie "w porozumieniu" użyte przez ustawodawcę nie może zatem być traktowane, jako równoznaczne z pojęciem zgody wszystkich
działających w Polsce Kościołów i związków wyznaniowych. Gdyby ustawodawca chciał nadać pojęciu porozumienia taką treść wyraźnie
by to sformułował w art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty. Musiałby się jednak wówczas pogodzić z tym, że przepis taki
byłby martwy i tym samym pozostawałby w kolizji z wolą ustawodawcy wyrażoną w art. 12 ust. 1 cytowanej ustawy, tj. z wprowadzeniem
zasady dobrowolnego nauczania religii w szkołach publicznych. Byłoby to więc niezgodne z ową zasadą domniemania racjonalnego
ustawodawcy. Dodatkowym argumentem przemawiającym za tym, że nie było zamiarem ustawodawcy stawianie znaku równości między
"porozumieniem” a "zgodą" jest fakt, że w ustawie o systemie oświaty nawet nie przewidziano żadnego trybu rozstrzygania ewentualnych
sporów między podmiotami, w porozumieniu z którymi Minister Edukacji Narodowej miał wydać rozporządzenie wykonawcze.
W tej sytuacji pojęcie "w porozumieniu" użyte w ustawie o systemie oświaty oznacza dla Ministra Edukacji Narodowej jedynie
obowiązek zebrania informacji i wymiany poglądów o stanowiskach wszystkich Kościołów i związków wyznaniowych zainteresowanych
nauczaniem religii w szkołach publicznych, aby móc najpełniej uwzględnić ich oczekiwania, pozostając w zgodzie z przepisami
Konstytucji i ustawami.
Postępowanie dowodowe, w tym także dowody z przesłuchania świadków nie potwierdziły zarzutu, że Minister Edukacji Narodowej
wydając rozporządzenie naruszył tryb określony w art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty. Jeden ze świadków - ks. biskup
Tranda - zeznał, że przy podpisywaniu rozporządzenia uzyskano kompromis. Ponadto zeznania świadków potwierdziły, że: a) wszyscy
zainteresowani byli dostatecznie wcześnie poproszeni o przedstawienie swoich stanowisk (pierwsze spotkanie u Ministra Edukacji
Narodowej odbyło się już 25 lutego 1992 r. i już wówczas gotowa była pierwsza wersja rozporządzenia); b) istniała możliwość
i czas na uczestnictwo w pracach nad tekstem rozporządzenia (jeden z Kościołów przygotował nawet własną wersję); c) ostateczną
redakcję przedstawiciele władz poszczególnych Kościołów zainteresowanych nauczaniem religii podpisali, jako z nimi uzgodnioną
w dniu 9 i 14 kwietnia 1992 r.
Postępowanie dowodowe doprowadziło też do wyjaśnienia sprawy braku udziału w pracach nad rozporządzeniem Ministra Edukacji
Narodowej Kościoła Zielonoświątkowego. Kościół ten został poproszony przez Ministra Edukacji Narodowej pismem z dnia 10 maja
1991 r. o przekazanie własnych uwag i wniosków dotyczących nauki religii w szkołach publicznych. Z powodu braku odpowiedzi
Minister Edukacji Narodowej uznał, że Kościół Zielonoświątkowy - podobnie jak wiele innych Kościołów - nie jest zainteresowany
nauczaniem religii w szkołach publicznych i nie wysyłał zaproszeń do dalszej współpracy. Nie oznacza to jednak zamknięcia
temu Kościołowi możliwości nauczania swojej religii w szkołach publicznych na ogólnych zasadach określonych w rozporządzeniu
Ministra Edukacji Narodowej.
W związku z powyższymi ustaleniami Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że tryb wydania rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej
z dnia 14 kwietnia 1992 r. zgodny był z celem, który zamierzał osiągnąć ustawodawca i nie naruszył art. 12 ust. 2 ustawy o
systemie oświaty z dnia 7 września 1991 r.
2. Pozostałe zarzuty zawarte we wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich z 19 sierpnia 1992 r. TK rozpatrzył w kolejności przedstawionej
przez Rzecznika Praw Obywatelskich, ale przedtem rozważył problem, który stanowi podstawę kilku zarzutów. Chodzi mianowicie
o to, że Rzecznik Praw Obywatelskich przyjął założenie, iż użyty w ustawie z 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła
Katolickiego (art. 18 ust. 3) oraz w ustawie z tej samej daty o gwarancjach wolności sumienia i wyznania (art. 20 ust. 2)
zwrot stwierdzający, iż nauczanie religii jest wewnętrzną sprawą Kościołów i innych związków wyznaniowych - oznacza, że także
cała organizacja nauki religii powinna należeć do tych Kościołów i innych związków wyznaniowych.
Za stanowiskiem Rzecznika Praw Obywatelskich przemawia treść pierwszego z wymienionych wyżej przepisów, który brzmi: "Nauczanie
religii, jako wewnętrzna sprawa Kościoła, jest organizowane przez parafie i domy zakonne pod zwierzchnictwem biskupa diecezjalnego”.
Pomimo wątpliwości, jakie rodzić może lakoniczne sformułowanie tego przepisu należy odczytywać go w kontekście regulacji wprowadzonych
przez ustawę z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty, która:
po pierwsze znowelizowała w art. 100 i 101 obydwie wyżej cytowane ustawy z 17 V 1989 r. przez dodanie jednobrzmiącego przepisu:
"Nauczanie religii uczniów szkół publicznych może odbywać się również w szkołach na zasadach określonych w odrębnej ustawie"
(art. 19 ust. 2 pierwszej z cytowanych ustaw i art. 20 ust. 3 drugiej).
po drugie w art. 12 ust. 1 postanowiła m.in., że szkoły publiczne organizują (podkreślenie TK) naukę religii na życzenie uprawnionych
podmiotów (rodziców lub uczniów).
Pojawiło się zatem w dwóch różnych ustawach (w ustawie o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego i w ustawie o systemie
oświaty) pojęcie "organizowania nauki religii" w odniesieniu do dwóch różnych podmiotów (w pierwszej ustawie do parafii i
domów zakonnych pod zwierzchnictwem biskupa diecezjalnego, w drugiej do szkół publicznych). W celu uniknięcia niespójności
na poziomie dwóch ustaw, Rzecznik Praw Obywatelskich tłumaczy, że słowo "organizacja" użyte w ustawie o systemie oświaty oznacza
bardziej intensywną formę "umożliwiania". Analiza tekstu art. 12 ust. 1 w porównaniu z art. 13 ust. 1 ustawy o systemie oświaty,
zdaniem TK, nie pozwala na taką interpretację. W tym ostatnim przepisie ustawodawca użył zwrotu "umożliwia" w innym kontekście.
Chodzi w nim o umożliwienie uczniom podtrzymywania poczucia tożsamości narodowej, etnicznej, językowej i religijnej. Natomiast
w art. 12 ust. 1 mowa wyraźnie o organizowaniu nauki religii, a więc o formie mocniejszej (organizować w znaczeniu słownikowym
to: urządzać, wprowadzać do czegoś, np. organizować pracę - słownik wyrazów obcych PIW). Zresztą, gdyby zwrot "organizuje"
oznaczać miał to samo, co "umożliwia" - to przepis artykułu 12 ust. 1 ustawy byłby zbędny, gdyż mieściłby się w przepisie
art. 13 ust. 1, który właśnie nakłada na szkoły obowiązek "umożliwiania" uczniom podtrzymywania m.in. poczucia tożsamości
religijnej. W tej sytuacji jedyną możliwą interpretacją, która prowadzi do uniknięcia niespójności dwóch norm ustawowych -
co nie pozwalałoby TK orzekać w tym zakresie - jest uznanie, że zwrot "jest organizowane" użyty w art. 18 ust. 3 ustawy o
stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego odnosi się (w przypadku, gdy nauka religii odbywa się w szkole publicznej) do treści
nauczania religii, co - rzecz jasna - musi być traktowane jako wewnętrzna sprawa Kościoła. Z oczywistych powodów o treści
tej nie mogą bowiem decydować władze oświatowe (szkoły publiczne). Natomiast zwrot "szkoły publiczne organizują naukę religii
na życzenie rodziców bądź samych uczniów" użyty w art. 12 ust. 1 ustawy o systemie oświaty odnosi się do spraw formalnych,
porządkowych, organizacyjnych, administracyjnych. Jest to jedyna możliwa interpretacja, która opierając się na regułach wykładni
systemowej eliminuje kolizję norm ustawowych.
Przed przystąpieniem do rozpatrzenia szczegółowych zarzutów, TK stwierdza, że niektóre z nich obciążone są brakiem wewnętrznej
spójności. Dotyczy to w szczególności zarzutów określonych w pkt I.3, I.4 i I.5. W punkcie I.3 i I.5 Rzecznik Praw Obywatelskich
opiera swoją argumentację na twierdzeniu, że skoro nauczanie religii jest wewnętrzną sprawą Kościołów i związków wyznaniowych,
szkoły publiczne nie mogą zatrudniać nauczycieli religii, wypłacać im wynagrodzenia, wprowadzać do rad pedagogicznych i zobowiązywać
ich do wypełniania dziennika szkolnego. Tymczasem w pkt I.4 Rzecznik Praw Obywatelskich występuje w obronie nauczycieli powołując
się na ich prawa pracownicze (jako nauczycieli szkolnych), wynikające z kodeksu pracy oraz z Karty Nauczyciela. Jest to niekonsekwencja,
która polega na powoływaniu się na wzajemnie wykluczającą się argumentację. Jeśli bowiem - według oceny Rzecznika Praw Obywatelskich
- nauczyciele religii nie mogą być zatrudniani i opłacani przez szkolę, to nie można upominać się o stosowanie wobec nich
przepisów właściwych dla nauczycieli szkół publicznych.
Zasadnicze motywy orzeczenia w odniesieniu do poszczególnych zarzutów szczegółowych były następujące:
3. W pkt I.1 wniosku Rzecznik Praw Obywatelskich kwestionuje § 1 ust. 1 rozporządzenia zarzucając wykroczenie poza delegację
z art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty przez wprowadzenie dodatkowego przedmiotu - etyki, jako alternatywnego wobec nauki
religii. Art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty brzmi: "Minister Edukacji Narodowej w porozumieniu z władzami Kościoła Katolickiego
i Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego oraz innych Kościołów i związków wyznaniowych określa, w drodze rozporządzenia,
warunki i sposób wykonywania przez szkoły zadań, o których mowa w ust. 1 ". (Ust. 1 nakłada na szkoły publiczne obowiązek
organizowania nauki religii na życzenie rodziców lub uczniów).
Analizując ten zarzut należy zwrócić uwagę na dwie sprawy stanowiące tło problemu. Po pierwsze - ustawa o systemie oświaty
w preambule stwierdza m.in., że nauczanie i wychowanie "...za podstawę przyjmuje uniwersalne zasady etyki..." Po drugie -
Minister Edukacji Narodowej otrzymał delegacje do regulowania różnych spraw nie tylko w cyt. przez Rzecznika Praw Obywatelskich
art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty, lecz także w innych przepisach. Np. art. 22 ust. 2 pkt 1 tej ustawy zobowiązuje
Ministra Edukacji Narodowej do ustalania ramowych planów nauczania. W obrębie tych ramowych planów nauczania Minister Edukacji
Narodowej określa przede wszystkim przedmioty obowiązkowe, a zatem tym bardziej może wprowadzić przedmioty fakultatywne, do
których zalicza się etykę. Dodatkowo warto zauważyć, że etyka jako przedmiot fakultatywny, wprowadzona została do szkół już
w 1990 r. Nie są to argumenty przesądzające, a jedynie pomocnicze.
Zasadnicze pytanie brzmi, czy Minister Edukacji Narodowej mógł uregulować tę sprawę zaskarżonym rozporządzeniem. Wątpliwości
mogą się zrodzić na tle tytułu zaskarżonego przez Rzecznika Praw Obywatelskich rozporządzenia ("w sprawie warunków i sposobu
organizowania nauki w szkołach publicznych") wydanego na podstawie art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty. Wprowadzenie
w § 1 ust. 1 zakwestionowanego rozporządzenia etyki, jest prostą konsekwencją dobrowolności uczęszczania na lekcję religii,
a zwłaszcza jest jedną z przesłanek ułatwiających przestrzeganie zasad wynikających z ustawy z 17 maja 1989 r. o gwarancjach
wolności sumienia i wyznania. Chodzi tu zwłaszcza o przepis art. 2 pkt 5 tej ustawy gwarantujący prawo do nie ujawniania własnych
przekonań religijnych czego m.in. domaga się Rzecznik Praw Obywatelskich. Jeśli bowiem w dokumentach ucznia (na świadectwie
szkolnym) religia występuje w jednej rubryce razem z etyką - postronny obserwator nie jest w stanie zorientować się, czy uczeń
uczęszczał na lekcję religii, czy na etykę. Wprawdzie nawet gdyby na świadectwie figurowała tylko religia i tak nie byłoby
to równoznaczne z ujawnieniem wyznania ucznia, ale przez dodanie etyki nawet takie ewentualne wątpliwości zostają rozproszone.
Stanowi o tym § 9 ust. 1 zaskarżonego rozporządzenia. W tej sytuacji etyka pozostaje w ścisłym związku z organizacją nauki
religii w szkołach publicznych. Nie można więc uznać, że Minister Edukacji Narodowej przekroczył tu delegację ustawową. Ponadto
Trybunał Konstytucyjny w pkt 2 sentencji orzeczenia stwierdził, że przepis § 1 ust. 1 rozporządzenia należy rozumieć w ten
sposób, że każdy z uczniów ma prawo pobierania zarówno nauki religii jak i etyki. Rozwiązane zostają w ten sposób obawy Rzecznika
Praw Obywatelskich, iż interpretacja wymienionego przepisu, jako alternatywy uczęszczania albo na lekcję religii, albo etyki
- prowadzić może do ewidencji podziału uczniów na wierzących i niewierzących.
4. W kolejnym punkcie wniosku Rzecznik Praw Obywatelskich twierdzi, że § 3 ust. 3 zaskarżonego rozporządzenia koliduje z art.
2 pkt 5 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania. TK uznał nielegalność zakwestionowanego przepisu rozporządzenia.
W szczególności TK stanął na stanowisku, że przepis § 3 ust. 3 rozporządzenia zawierając regulacje wykraczające poza problem
nauczania religii w szkołach publicznych, tj. regulując pobieranie nauki religii poza systemem oświaty, nie znajduje swojego
oparcia w art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty, a więc jest z nim niezgodny.
Podobnie, zawarta w zakwestionowanym przepisie rozporządzenia, wzmianka o świadomej rezygnacji z nauki religii nie mieści
się w delegacji zawartej w art. 12 ust. 2 w związku z ust. 1 ustawy o systemie oświaty. Ten ostatni przepis mówi jedynie o
wyrażaniu życzenia pobierania nauki religii, a nie o rezygnacji z tej nauki.
W tej sytuacji zbędne stają się rozważania tego, czy § 3 ust. 3 rozporządzenia zawiera obowiązek, czy tylko prawo do składania
oświadczeń woli, czy oświadczenia te mają charakter oświadczeń negatywnych, czy pozytywnych i czy dotyczą tylko nauczania
religii, czy też przekonań i wyznawanej religii ucznia, o czym mówi przywołany przez Rzecznika Praw Obywatelskich przepis
art. 2 pkt 5 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania.
5. Rzecznik Praw Obywatelskich zarzuca w kolejnym punkcie, że przepis § 5 ust. 1 rozporządzenia przewidujący możliwość zatrudnienia
nauczycieli religii przez szkoły, wydany został bez umocowania w cyt. art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty, a ponadto
pozostaje w sprzeczności z art. 10 ust. 2 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania, ogólnymi zasadami gospodarowania
finansami publicznymi, a także naruszenia art. 81 ust. 1 Konstytucji.
Zarzut sprzeczności z art. 10 ust. 2 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania stanowiący o nie dotowaniu i nie subwencjonowaniu
Kościołów i innych związków wyznaniowych przez Państwo i państwowe jednostki organizacyjne, jest nieuzasadniony. Wypłacania
wynagrodzeń nauczycielom religii nie można bowiem utożsamiać z dotowaniem lub subwencjonowaniem Kościołów lub innych związków
wyznaniowych. Nauczyciel religii, otrzymujący wynagrodzenie za pracę, nie może być traktowany jak Kościół lub inny związek
wyznaniowy, a więc podmioty precyzyjnie określone w obydwu powołanych ustawach z 17 maja 1989 r. Pozostają jednak do rozpatrzenia
pozostałe argumenty Rzecznika Praw Obywatelskich, a więc najpierw zarzut wyjścia poza umocowanie ustawowe z art. 12 ust. 2
ustawy o systemie oświaty. Przepis ten zobowiązuje Ministra Edukacji Narodowej do określenia, w drodze rozporządzenia, warunków
i sposobów wykonywania przez szkoły zadań związanych z organizowaniem (a nie "umożliwianiem") przez nie nauczania religii.
Wywody Rzecznika Praw Obywatelskich nawiązujące do problemu nauczania religii, jako wewnętrznej sprawy Kościołów i związków
wyznaniowych nie mogą tu być argumentem, skoro organizację nauczania religii w szkołach publicznych ustawa o systemie oświaty
wyraźnie nałożyła na szkołę (art. 12 ust. 1). Na ten temat TK wypowiedział się szerzej w pkt III.2 uzasadnienia orzeczenia.
Jeśli chodzi o zarzut sprzeczności z bliżej nieokreślonymi "zasadami gospodarowania finansami publicznymi" - to, jak wynika
z uzasadnienia (wniosku), Rzecznikowi Praw Obywatelskich chodziło o to, że wydatki państwowe muszą mieć upoważnienie ustawowe.
Upoważnieniem ustawowym do dysponowania przez Państwo środkami publicznymi jest przede wszystkim ustawa budżetowa. W rozpatrywanej
sprawie chodzi o część budżetu, którą dysponuje Ministerstwo Edukacji Narodowej, a zwłaszcza o te podziałki klasyfikacji budżetowej,
które przewidują wydatki osobowe, w tym także wypłaty wynagrodzeń dla nauczycieli religii. Jest to wystarczająca podstawa
ustawowa do dokonywania takich wypłat. Także nie można się pogodzić z argumentem, że wypłata wynagrodzeń ze środków budżetowych
stanowi naruszenie zasady równości z art. 81 ust. 1 Konstytucji. Podobnie jak w wielu innych szczegółowych rozwiązaniach prawnych
(np. w zakresie zwolnień, czy ulg podatkowych związanych z kultem religijnym, w specjalnych regulacjach dotyczących obrotu
nieruchomościami przez cudzoziemców, w prawie celnym, przy finansowaniu potrzeb kulturalnych mniejszości narodowych, w tym
np. opłacanie z budżetu nauczycieli języków tych mniejszości) nie następuje naruszenie zasady równości zarówno z art. 81 ust.
1, jak i 67 ust. 2 Konstytucji. Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej nie uprzywilejowuje bowiem jakiejś jednej religii,
stwarza wyraźnie jednakowe warunki dla wszystkich, a m.in. dla niewierzących, którzy nie chcieliby uczęszczać na lekcje religii
wprowadziło etykę. Z kolei na etykę mogą, zgodnie z sentencją orzeczenia, uczęszczać także wierzący, którzy rezygnują lub
nie rezygnują z lekcji religii. Nie można więc mówić o nierówności wobec prawa.
6. W kolejnym punkcie wniosku, Rzecznik Praw Obywatelskich twierdzi, że § 5 ust. 2 rozporządzenia bez umocowania ustawowego
wprowadza kolidującą z obowiązującymi unormowaniami kodeksu pracy oraz Karty Nauczyciela w zakresie wypowiadania stosunku
pracy - zasadę, iż cofnięcie skierowania do nauczania religii oznacza równocześnie wypowiedzenie (zmianę) stosunku pracy.
Rzecznik Praw Obywatelskich na rozprawie w dniu 30.03.1993 r. sprecyzował dokładniej ten zarzut wskazując, że chodzi tu o
naruszenie art. 32 § 1 i art. 42 kodeksu pracy oraz art. 27 ust. 1 Karty Nauczyciela. Zaskarżony przepis § 5 ust. 2 rozporządzenia
reguluje dwie sprawy: prawo cofnięcia skierowania nauczyciela religii przez zwierzchników właściwych Kościołów lub związków
wyznaniowych (o czym mowa w § 5 ust. 1 rozporządzenia) i konsekwencje tego cofnięcia. Prawo do cofnięcia skierowania jest
oczywiste, nie zostało zakwestionowane przez TK i wynika z faktu, że o treściach nauczania religii i osobach nauczycieli decydować
musi dany Kościół, gdyż jest to jego "wewnętrzna sprawa". Natomiast konsekwencja tego cofnięcia opisana w trzecim zdaniu §
5 ust. 2 rozporządzenia ("cofnięcie skierowania oznacza równocześnie wypowiedzenie [zmianę] stosunku pracy w zakresie nauczania
religii") jest niezgodna z zasadami prawa pracy, zgodnie z którymi wypowiedzenie lub zmiana stosunku pracy może być wynikiem
działania stron stosunku pracy. Zakładając, że nauczyciele religii zatrudniani są na podstawie umowy o pracę, norma zawarta
w cytowanym wyżej zdaniu § 5 ust. 2 rozporządzenia jest niezgodna z art. 27 ust. 1 Karty Nauczyciela oraz z art. 32 § 1 i
art. 42 kodeksu pracy. Z przepisów tych wynika zasada, że rozwiązanie lub zmiana stosunku pracy należy do stron tego stosunku.
Zasada ta wynika także wprost z art. 39 ust. 3 pkt 1 ustawy o systemie oświaty, który stanowi, że o zatrudnianiu i zwalnianiu
nauczycieli decyduje dyrektor szkoły.
7. Uzasadnienie zarzutu zawartego w pkt I.5 wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich opiera się na przedstawionej już wcześniej
argumentacji opartej na twierdzeniu, że nauczanie religii (także w znaczeniu organizacyjnym) jest wewnętrzną sprawą Kościołów
i związków wyznaniowych. Na tej podstawie RPO kwestionuje przepis § 7 ust. 1 i ust. 4 zaskarżonego rozporządzenia przewidujący
udział nauczycieli religii w radach pedagogicznych i obowiązek wypleniania dziennika szkolnego.
Argumentacja związana z tym zagadnieniem przedstawiona została już wyżej w związku z interpretacją pojęcia "organizować".
Skoro na szkole spoczywa obowiązek organizowania nauczania religii, to konsekwencją tego jest konieczność dokumentowania zajęć
lekcyjnych w dziennikach szkolnych, a także udziału nauczycieli religii w radach pedagogicznych (art. 40 ust. 3 ustawy o systemie
oświaty).
8. W pkt I.6 wniosku, Rzecznik Praw Obywatelskich zarzuca, że § 9 zaskarżonego rozporządzenia wydany został bez umocowania
ustawowego, z naruszeniem art. 10 ust. 1 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania oraz art. 82 ust. 2 Konstytucji.
Rzecznik Praw Obywatelskich podnosi również, jako zarzut, że ocena z religii lub etyki umieszczona jest na eksponowanym, drugim
miejscu po ocenie ze sprawowania.
Kwestionowany przepis § 9 ust. 1 brzmi: "Ocena z religii lub etyki umieszczana jest na świadectwie szkolnym bezpośrednio po
ocenie ze sprawowania. W celu wyeliminowania ewentualnych przejawów nietolerancji nie należy zamieszczać danych, z których
wynikałoby, na zajęciach z jakiej religii (bądź etyki) uczeń uczęszczał". W ust. 2 cytowanego przepisu stwierdza się, że "ocena
z religii (etyki) nie ma wpływu na promowanie ucznia do następnej klasy".
Rzecznik Praw Obywatelskich twierdzi, że umieszczanie na świadectwie ocen z religii narusza zasadę oddzielenia Kościoła od
Państwa (art. 82 ust. 2 Konstytucji) oraz jest sprzeczne z zasadą świeckości i neutralności Państwa (art. 10 ust. 1 ustawy
o gwarancjach wolności sumienia i wyznania).
Umieszczanie ocen z religii na świadectwie szkolnym jest konsekwencją organizowania nauczania religii przez szkoły publiczne.
Art. 22 ust. 2 pkt 4 i 5 ustawy o systemie oświaty, zobowiązuje Ministra Edukacji Narodowej m.in. do ustalania "sposobu prowadzenia
przez szkoły i placówki dokumentacji przebiegu nauczania". Nie mówi się tu o żadnych wyjątkach. Świadectwo szkolne obejmuje
wszystkie zajęcia szkolne - obowiązkowe i ponadobowiązkowe i dlatego brakuje przesłanek do obligatoryjnego wyłączenia religii.
Oczywiście Minister Edukacji Narodowej mógłby zadecydować inaczej i znieść wymóg umieszczania ocen na świadectwie szkolnym.
Z uzasadnienia tego punktu przebija obawa Rzecznika Praw Obywatelskich o nietolerancję. TK, aby rozproszyć ewentualne wątpliwości
w tym zakresie, w pkt 7 sentencji orzeczenia zaznaczył, że ocena na świadectwie może dotyczyć nie tylko samej religii lub
samej etyki, lecz w przypadku, gdy uczeń uczęszcza na obydwa te przedmioty, może z nich otrzymać ocenę wspólną. Zakwestionowany
przepis zawiera więc podwójne zabezpieczenie. Po pierwsze uwidoczniony na świadectwie stopień nie wskazuje konkretnej religii,
a po drugie nie wiadomo nawet, czy stopień ten odnieść można w ogóle do nauczania religii, czy też do etyki, czy do obydwu
tych przedmiotów łącznie.
W wyniku niniejszego orzeczenia TK (pkt 6 sentencji) dochodzi jeszcze 3-e zabezpieczenie, o czym będzie mowa poniżej.
Jeżeli chodzi o zarzut naruszenia zasad rozdziału Kościoła od Państwa (art. 82 ust. 2 Konstytucji) oraz świeckości i neutralności
Państwa (art. 10 ust. 1 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania) to, jak wspomniano wyżej, należy go rozpatrzyć
w kontekście wprowadzenia nauczania religii do szkół publicznych, gdyż problem ocen na świadectwach jest jedynie konsekwencją
tego nauczania.
Zasady, o których wyżej mowa wymagają, aby zarówno Państwo, jak i Kościół były autonomiczne w swoim działaniu. Nie oznacza
to jednak izolacji, czy tym bardziej konkurencyjności, lecz wręcz przeciwnie - powinno oznaczać możliwość współpracy w tych
dziedzinach, które służą dobru wspólnemu i rozwojowi osoby ludzkiej. Do tych dziedzin należy bez wątpienia wychowanie etyczne
młodzieży.
Wymieniona wyżej świeckość i neutralność Państwa nie może więc oznaczać zakazu nauczania religii w szkołach publicznych tym
bardziej, że nauczanie to, zgodnie z ustawą o systemie oświaty, może odbywać się tylko na życzenie rodziców lub - w określonych
przypadkach - na życzenie uczniów.
Przyjęta przez TK wykładnia harmonizuje z podobnym rozumieniem świeckości, neutralności, czy rozdziału Kościoła od Państwa
w tych europejskich państwach demokratycznych, w których ma miejsce nauczanie religii w szkołach publicznych, czasem nawet
w formie obligatoryjnej. Ponadto jest zgodne z międzynarodowymi konwencjami praw człowieka, a w szczególności:
- z art. 18 ust. 1 i 4 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych, uchwalonego przez Zgromadzenie Ogólne ONZ
w Nowym Jorku w dniu 16.12.1966 r. (ratyfikowany przez Polskę w dniu 3 marca 1977 r.),
- z art. 13 ust. 3 Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych, uchwalonego przez Zgromadzenie Ogólne
ONZ w Nowym Jorku w dniu 16.12.1966 r. (ratyfikowany przez Polskę w dniu 3 marca 1977 r.),
- z art. 18 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, uchwalonej przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w dniu 10.12.1948 r.,
- z pkt VII Aktu Końcowego KBWE, uchwalonego w Helsinkach w dniu 1.08.1975 r.,
- z art. 1 Deklaracji Zgromadzenia Ogólnego ONZ o likwidacji wszelkich form nietolerancji i dyskryminacji opartych na religii
lub przekonaniach z 25 listopada 1981 r.,
- z zasadą 10 Dokumentu Końcowego Spotkania Madryckiego przedstawicieli państw uczestniczących w KBWE z dnia 6.09.1983 r.,
- z pkt 11, 13f i 16 (cały) Dokumentu Końcowego Spotkania Wiedeńskiego przedstawicieli państw uczestniczących w KBWE z dnia
19 stycznia 1989 r.,
- z art. 2 pierwszego Protokołu dodatkowego do ratyfikowanej niedawno przez Polskę Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych
Wolności.
Powołane wyżej postanowienia obowiązek ochrony praw i wolności człowieka nakładają na państwa. Państwo nie może więc uchylać
się od obowiązku zapewnienia takiego wychowania religijnego i w takim miejscu, aby odpowiadało to woli rodziców.
Natomiast TK uznał, że przewidziane w § 9 ust. 4 rozporządzenia umieszczanie na świadectwie szkoły publicznej ocen z religii
nauczanej poza ta szkolą, jest niezgodne z art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty. Cyt. art. 12 ust. 2 ustawy zobowiązał
Ministra Edukacji Narodowej do określenia w rozporządzeniu warunków i sposobów wykonywania przez szkoły zadań wynikających
z nałożonego na szkoły publiczne obowiązku organizowania nauki religii na życzenie rodziców lub uczniów. Minister Edukacji
Narodowej nie otrzymał więc kompetencji do rejestrowania wyników nauczania religii prowadzonego poza szkołą. Dlatego przepis
§ 9 ust. 4 wykracza poza normę art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty. Nie znajduje zresztą uzasadnienia w jakiejkolwiek
innej normie ustawowej. To rozstrzygnięcie TK stanowi wspomniane wyżej 3-e zabezpieczenie przed domysłami na temat wyznania
ucznia. Brak oceny ("kreska") nie musi bowiem być dowodem na to, że uczeń nie uczęszczał na lekcje religii.
9. W kolejnym, ostatnim, szczegółowo określonym zarzucie, Rzecznik Praw Obywatelskich twierdzi, że § 12 zaskarżonego rozporządzenia
"w sposób ekscesywny” opuszcza umieszczanie symboli kultu i odmawianie modlitwy poza miejscami i czasem udostępnionym na cele
nauki religii, przez co pozostaje w sprzeczności z art. 6 ust. 2 stawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania oraz z art.
82 ust. 1 Konstytucji.
Analizując ten zarzut odrzucić trzeba pogląd, iż umieszczanie krzyża oraz odmawianie przez uczniów modlitwy jest obligatoryjne.
Brzmienie § 12 rozporządzenia nie pozwala takiego założenia przyjąć. Przepis ten brzmi bowiem: "W pomieszczeniach szkolnych
może być umieszczony krzyż. W szkole można także odmawiać modlitwę przed i po zajęciach..." Ponadto dalsza treść tego przepisu
zapobiegać ma ewentualnym praktykach nietolerancji, skoro "...Odmawianie modlitwy w szkole powinno być wyrazem wspólnego dążenia
uczniów oraz taktu i delikatności ze strony nauczycieli i wychowawców". Nie może być wątpliwości, że przytoczony tekst wskazuje
jedynie na możliwość, a nie na obowiązek umieszczania krzyża i odmawiania modlitwy, co wyjaśnia sytuację prawną, o której
mówi Rzecznik Praw Obywatelskich. Dotyczy to zwłaszcza zarzutu naruszenia art. 6 ust. 2 ustawy o gwarancjach wolności sumienia
i wyznania i tym samym art. 82 ust. 1 Konstytucji. Powołany przepis art. 6 ust. 2 ustawy stanowi, że "nie wolno zmuszać obywateli
do nie brania udziału w czynnościach lub obrzędach religijnych ani do udziału w nich". Gdyby zatem wbrew woli uczniów, uniemożliwić
im odmawianie modlitwy, byłoby to naruszenie cytowanego wyżej przepisu, a także art. 82 ust. 1 Konstytucji. Należy tu bowiem
zważyć, iż odmawianie modlitwy - biorąc pod uwagę postanowienie § 12 zaskarżonego rozporządzenia - może być tylko wyrazem
wspólnego dążenia uczniów, przy równoczesnym wykazaniu taktu i delikatności przez nauczycieli i wychowawców. Są to warunki,
w świetle których trudno byłoby mówić o możliwościach prawnych stosowania jakiegokolwiek przymusu wobec uczniów, którzy nie
chcieliby uczestniczyć w takiej modlitwie. Gdyby jednak w praktyce do takiego przymusu w którejś ze szkół publicznych doszło,
stanowiłoby to nie tylko naruszenie art. 6 ust. 2 wspomnianej wyżej ustawy, art. 82 ust. 1 Konstytucji, lecz także § 12 zaskarżonego
rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej. Byłoby to jednak wynikiem naruszenia obowiązującego prawa, a nie rezultatem zastosowania
się do prawa. Właściwy byłby zatem sąd, a nie TK.
Dalszy problem, jaki nasuwa się w związku z omawianym tu zarzutem Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczy pytania, czy regulacja
zawarta w § 12 rozporządzenia nie przekracza delegacji ustawowej. Rzecznik Praw Obywatelskich wprawdzie nie podnosi tego problemu
w sentencji wniosku, lecz porusza go w uzasadnieniu. TK w swoich ustaleniach pomija sprawę ewentualnego związku możliwości
umieszczania krzyża i odmawiania modlitwy z nauczaniem religii w szkołach publicznych i odnosi się wprost do zarzutu przekroczenia
w tej materii upoważnienia ustawy. Można przyjąć, że § 12 rozporządzenia nie znajduje bezpośredniego uzasadnienia w delegacji
zawartej w art. 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty, co stanowi oczywistą wadę konstrukcji prawnej rozporządzenia. Trudno
jednak było TK znaleźć dostatecznie mocne podstawy do podważenia legalności zakwestionowanego przepisu z tego powodu. Umieszczenie
go w rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej znajduje swoje uzasadnienie w kontekście preambuły ustawy o systemie oświaty,
a także w art. 13 nakładającym na szkolę obowiązek umożliwienia uczniom m.in. podtrzymywania tożsamości religijnej. Ustęp
3 tego artykułu nakłada na Ministra Edukacji Narodowej obowiązek uregulowania, w drodze rozporządzenia, warunków i sposobu
wykonywania przez szkoły powyższego zadania. Możliwość umieszczania krzyża oraz odmawiania modlitwy przez uczniów, którzy
tego pragną, jest jednym z wyrazów podtrzymywania owej tożsamości religijnej. § 12 zakwestionowanego rozporządzenia jest przeto
wykonaniem obowiązku Ministra Edukacji Narodowej wynikającego z ustawy. Przepis zakwestionowanego § 12 rozporządzenia mówiący
o możliwości umieszczania krzyża (który dla chrześcijan jest nie tylko symbolem) i możliwość odmawiania modlitwy na terenie
szkoły publicznej przez tych, którzy sobie tego życzą, wynika jednak przede wszystkim z art. 82 ust. 1 przepisów Konstytucji
podlegającego bezpośredniemu stosowaniu oraz z art. 6 ust. 2 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania. Przepisy te
wprowadzają m.in. zakaz zmuszania obywateli do nie brania udziału w czynnościach lub obrzędach religijnych. Dlatego też należy
uznać, że § 12 rozporządzenia nie wprowadził żadnej zmiany do obowiązującego stanu prawnego.
Biorąc to wszystko pod uwagę należało orzec jak w sentencji.