W skardze konstytucyjnej wysłanej do Trybunału Konstytucyjnego 15 czerwca 1998 r. zarzucono niezgodność przepisów “obowiązującego
prawa o pomocy społecznej” z konstytucją. Pełnomocnik skarżącego wniósł o stwierdzenie przez Trybunał “podstawy do wznowienia
postępowania, zmiany lub uchylenia decyzji” Miejskiego Komitetu Pomocy Społecznej w O. i Samorządowego Kolegium Odwoławczego
w K., odmawiającego przyznania świadczenia pieniężnego w postaci zasiłku celowego bezrobotnemu skarżącemu.
Z dokumentów załączonych do skargi oraz z ustaleń dokonanych w NSA - Ośrodek Zamiejscowy w K. wynika, iż od decyzji Samorządowego
Kolegium Odwoławczego z 3 kwietnia 1998 r. odnoszącej się do skarżącego, nie została wniesiona skarga do tegoż Naczelnego
Sadu Administracyjnego, o której to możliwości skarżący został wyraźnie pouczony we wspomnianej decyzji.
Z uwagi na to, że adwokat reprezentujący skarżącego nie dołączył do skargi dokumentów świadczących o tym, że jest pełnomocnikiem
ustanowionym z urzędu, zarządzeniem sędziego Trybunału Konstytucyjnego z 8 lipca 1998 r. został wezwany do uzupełnienia braków
skargi w tym przedmiocie. W piśmie procesowym z 27 lipca 1998 r. pełnomocnik skarżącego nadesłał brakujące pełnomocnictwo
- pismo Okręgowej Rady Adwokackiej w K. - wyznaczające go pełnomocnikiem skarżącego w sprawie skargi konstytucyjnej, w wykonaniu
“pisma” Sądu Rejonowego w O.Ś. z 5 maja 1998 r. Jednocześnie pełnomocnik skarżącego zauważył, że ani skarżącemu, ani jemu
nie zostało doręczone stosowne postanowienie sądu, przyznające skarżącemu pełnomocnika do wniesienia skargi konstytucyjnej
i z uwagi na to poprosił o udzielenie mu tygodniowego terminu do złożenia tego dokumentu.
W tym stanie rzeczy Trybunał zważył co następuje:
Dokument nadesłany przez adwokata reprezentującego skarżącego wystarczająco dokumentuje fakt, iż Okręgowa Rada Adwokacka w
K. wyznaczyła go pełnomocnikiem z urzędu do sporządzenia skargi konstytucyjnej, w wykonaniu stosownego orzeczenia Sądu Rejonowego
w O.Ś. I chociaż można przyjąć, że braki zostały uzupełnione, mimo iż stało się to po terminie, co w myśl art. 49 w związku
z art. 36 ust. 3 ustawy o TK stanowi samodzielną podstawę do wydania przez Trybunał Konstytucyjny postanowienia o odmowie
nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej, przeszkodą do merytorycznego rozpoznania tej skargi jawi się przede wszystkim
nie wyczerpanie przysługującego skarżącemu toku instancyjnego w niniejszej sprawie.
Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji RP skarga konstytucyjna może być wniesiona do Trybunału Konstytucyjnego, jeżeli na podstawie
zakwestionowanego w skardze aktu normatywnego, sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o przysługujących
skarżącemu prawach lub wolnościach konstytucyjnych. Ów ostateczny charakter orzeczenie organu władzy publicznej nabywa wówczas,
gdy skarżącemu nie przysługuje już środek odwoławczy od tego orzeczenia, ani też nie toczy się żadne postępowanie, w ramach
którego orzeczenie to może zostać zmienione lub uchylone. Niedochowanie tego warunku powoduje, iż nie jest dopuszczalne rozpoznanie
przez Trybunał skargi konstytucyjnej.
Istotą skargi konstytucyjnej jest jej nadzwyczajny i subsydiarny charakter. Skarga ta może zostać wniesiona dopiero w sytuacji,
gdy skarżący nie dysponuje już żadną proceduralną możliwością uruchomienia dalszego postępowania przed sądem, bądź organem
administracji publicznej w swojej sprawie. Do rozstrzygania w sprawach indywidualnych są bowiem przede wszystkim powołane
sądy i organy administracji publicznej. Trybunał Konstytucyjny powinien wkraczać dopiero po wyczerpaniu tych wszystkich procedur
pozwalających na rozstrzygnięcie sprawy, które mogą zostać uruchomione przez samego skarżącego. Na tym polega istota przesłanki
“ostatecznego orzeczenia”, sformułowanej w art. 79 ust. 1 konstytucji. Od takiego orzeczenia skarżącemu nie może więc przysługiwać
już żaden środek odwoławczy, ani inny środek zaskarżenia.
Powyższe rozważania doprowadzają Trybunał Konstytucyjny do wniosku, że w sprawach, w których została już wydana “ostateczna
decyzja” administracyjna w rozumieniu art. 145 1 kpa, a w których istnieje jeszcze możliwość wniesienia na decyzję skargi
do sądu administracyjnego, takiej decyzji nie można traktować jako “ostatecznego orzeczenia” w rozumieniu art. 79 ust. 1 konstytucji.
Tym samym wniesienie skargi konstytucyjnej na tym etapie postępowania nie jest jeszcze możliwe. Możliwość wniesienia skargi
otworzy się dopiero po wydaniu przez NSA prawomocnego orzeczenia w sprawie (art. 57 ust. 1 ustawy o NSA), bo dopiero wtedy
zainteresowany wyczerpie możliwości proceduralne uruchamiania kolejnych postępowań przed sądami czy organami administracji
publicznej. Dopiero wówczas rozpocznie się też bieg terminu, o którym mowa w art. 46 ust. 1 ustawy o TK.
Podobne wnioski wynikają z rozważenia ogólnej charakterystyki postępowania przed NSA. Trybunał Konstytucyjny podkreśla, że
w sprawach administracyjnych trudno byłoby przecenić znaczenie sądowoadministracyjnego etapu postępowania. Może ono skorygować
krzywdy i nieprawidłowości, jakie zaistniały w postępowaniu przed organami administracji publicznej i może doprowadzić do
takiego rozstrzygnięcia sprawy, które usunie powody do występowania ze skargą konstytucyjną. Jest niesporne, że autorytet
i kompetencja sądów administracyjnych zapewniają im rolę szczególną i nie ma powodu, by Trybunał Konstytucyjny próbował wyręczać
te sądy w realizacji ich zadań. Warto w tym kontekście przypomnieć rozumowanie NSA odnoszące się do relacji postępowania administracyjnego
i postępowania sądowoadministracyjnego: “...ustawodawca zmierza do tego, by postępowanie sądowoadministracyjne nie zastępowało
postępowania administracyjnego, a więc by nie dochodziło do wszczęcia postępowania sądowego, gdy obowiązujące przepisy prawne
przewidują jeszcze możliwość uruchomienia środka prawnego, który może doprowadzić do załatwienia sprawy na drodze postępowania
administracyjnego” (cyt. wyżej Uchwała OPS 4/96, ONSA 1997 r., nr 2, s. 69; zob. też aprobującą glosę J.P. Tarno, OSP 1997
r., nr 6, s. 282). Nie ma logicznych przeszkód, by analogiczne rozumowanie odnieść do relacji postępowania sądowoadministracyjnego
i - subsydiarnego wobec niego - postępowania nad skargą konstytucyjną.
Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że w sprawie, na tle której wniesiona została niniejsza skarga konstytucyjna, nie doszło
do wydania prawomocnego orzeczenia przez Naczelny Sąd Administracyjny. Tym samym nie została spełniona przesłanka ostateczności,
o której mowa w art. 79 ust. 1 konstytucji. Skoro zaś skarga konstytucyjna została wniesiona przed zapadnięciem ostatecznego
orzeczenia o prawach, wolnościach lub obowiązkach skarżącego, to należało postanowić o odmowie nadania jej dalszego biegu
(art. 36 ust. 3 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym).
Jednocześnie należy podkreślić, że przesłanka wyczerpania toku instancyjnego, o której mowa w art. 46 ust. 1 ustawy o Trybunale
Konstytucyjnym, wyklucza wniesienie skargi konstytucyjnej od takich prawomocnych wyroków, ostatecznych decyzji lub innych
ostatecznych rozstrzygnięć, które stały się prawomocne lub ostateczne dlatego, że zainteresowany nie wykorzystał możliwości
wyczerpania całego dostępnego toku instancji w postępowaniu administracyjnym czy sądowym.
Z tych względów Trybunał Konstytucyjny zważywszy, iż nie zostały spełnione wszystkie wymogi jakie musi spełniać skarga konstytucyjna,
wynikające z art. 46 ust. 1 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, orzekł jak w sentencji.