W zaskarżonym postanowieniu przyjęto, że oczywiście bezzasadna jest argumentacja skarżącego wskazująca na niekonstytucyjność
art. 42 § 2 prawa spółdzielczego. U podstaw takiego stanowiska Trybunału Konstytucyjnego znalazło się stwierdzenie, iż skarżący
błędnie utożsamia ustawową realizację korzystania z konstytucyjnego prawa do sądu z jednym tylko postępowaniem sądowym, inicjowanym
powództwem, o którym mowa w zaskarżonym przepisie prawa spółdzielczego. W uzasadnieniu tego postanowienia skoncentrowano się
przy tym na problemie ochrony praw skarżącego związanych ze stosunkiem pracy skarżącego, łączącym go ze spółdzielnią.
Zdaniem skarżącego, problem naruszenia w jego przypadku konstytucyjnego prawa do sądu winien być jednak rozważony w kontekście
innego stosunku prawnego, mianowicie więzi organizacyjnej łączącej skarżącego ze spółdzielnią, w związku z pełnieniem funkcji
jej prezesa, z której to funkcji skarżący został odwołany na mocy uchwały walnego zgromadzenia. Źródła takiego naruszenia
upatruje skarżący w niemożności zakwestionowania przed sądem takiej uchwały w trybie art. 42 § 2 prawa spółdzielczego przez
osobę nie będącą członkiem spółdzielni.
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, argumentacja ta nie podważa w żadnym stopniu zasadności zaskarżonego postanowienia o odmowie
nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu. W dalszym ciągu opiera się ona bowiem na błędnym założeniu, iż źródłem naruszenia
konstytucyjnego prawa do sądu może być ustawowe ograniczenie legitymacji procesowej skarżącego w jednym konkretnym postępowaniu,
którego przedmiotem jest wadliwa (w jego ocenie) uchwała organu spółdzielni. Należy w związku z tym ponownie zauważyć, że
nie jest uprawniona taka interpretacja treści prawa wyrażonego w art. 45 ust. 1 oraz w art. 77 ust. 2 Konstytucji, która gwarancji
jego przestrzegania upatruje w konieczności zapewnienia podmiotowi będącemu stroną danego stosunku prawnego udziału w każdym
postępowaniu sądowym, którego przedmiotem jest tenże stosunek prawny. W zaskarżonym postanowieniu Trybunał Konstytucyjny wskazywał
już na prawne możliwości sądowej ochrony uprawnień skarżącego związanych ze stosunkiem pracy. W kontekście zarzutów podniesionych
w zażaleniu należy ponadto zauważyć, że de lege lata skarżący nie jest pozbawiony także takiej ochrony w odniesieniu do wskazywanej płaszczyzny organizacyjnej stosunku prawnego
łączącego go ze spółdzielnią. Ustawowe ograniczenie podmiotów legitymowanych do wystąpienia z powództwem, o którym mowa w
art. 42 § 2 prawa spółdzielczego, nie oznacza jednak całkowitego i bezwarunkowego pozbawienia skarżącego możliwości zainicjowania
sądowej kontroli wadliwej uchwały organu spółdzielni. Zarówno skarżący, jak i inne osoby, mające w tym interes prawny, mają
bowiem prawo wystąpienia z powództwem o ustalenie na podstawie przepisów prawa cywilnego, w szczególności art. 189 kodeksu
postępowania cywilnego. W orzecznictwie sądowym wyrażone już zostało stanowisko, zgodnie z którym „oświadczenia woli organów
spółdzielni (a za takie uznać należy wskazywaną w skardze uchwałę walnego zgromadzenia spółdzielni), jeśli wywołują określone
skutki prawne dla innych osób, mogą być przez te osoby podważane na zasadach ogólnych, podobnie jak wszystkie inne oświadczenia
woli, których ważność ocenia się na gruncie zasad i przepisów kodeksu cywilnego. Jeżeli dotknięte wadą oświadczenie woli organów
spółdzielni wywołuje dla jej członka lub osoby trzeciej określone skutki prawne, osobie takiej niewątpliwie przysługuje określone
w art. 189 k.p.c. roszczenie o ustalenie nieważności uchwały organu spółdzielni” (zob. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 3 grudnia 1992 r., sygn. I ACr 428/92, OSP 1993/6, poz. 127). W tym kontekście zasadne było więc uznanie przez Trybunał Konstytucyjny,
że u podstaw argumentacji skarżącego znalazła się nieprawidłowa – bo pomijająca inne rozwiązania normatywne – interpretacja
kwestionowanego przepisu prawa spółdzielczego. Jak to już podkreślano, problemu respektowania konstytucyjnego prawa do sądu
nie można weryfikować w świetle wyodrębnionych regulacji ustawowych, których analiza prowadzona jest w oderwaniu od innych
przepisów, także spełniających funkcję gwarancyjną dla realizacji tego prawa. W konkluzji stwierdzić więc należy, że argumentacja
zażalenia nie podważa zasadności przesłanek odmowy nadania niniejszej skardze konstytucyjnej dalszego biegu.