Skarżący wniósł 31 stycznia 2008 r. do Trybunału Konstytucyjnego skargę konstytucyjną, w której zarzucił, że art. 3853 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, ze zm.; dalej: kodeks cywilny, k.c.) jest niezgodny
z art. 2, art. 32 ust. 1 i 2 oraz art. 64 ust. 2 Konstytucji.
W uzasadnieniu skarżący wskazał, że kupił aparat fotograficzny, który w okresie obowiązywania gwarancji i rękojmi uległ uszkodzeniu.
Skarżący jest osobą fizyczną prowadzącą działalność gospodarczą i zakupionego przedmiotu używał „zarówno w sprawach prywatnych,
jak i z ewentualną możliwością użytkowania (…) w ramach działalności gospodarczej”. Po bezskutecznym wezwaniu gwaranta i sprzedawcy
do naprawy rzeczy, skarżący wytoczył powództwo, domagając się naprawy lub wymiany rzeczy. Sąd Rejonowy w Tychach, wyrokiem
z 8 listopada 2006 r. (sygn. akt VI GC 523/04/3), oddalił powództwo skarżącego. Wyrokiem z 9 października 2007 r. Sąd Okręgowy
w Katowicach (sygn. akt XIX Ga 364/07) oddalił apelację skarżącego. Skarżący argumentuje, że w toku postępowania sądowego
wnosił o zastosowanie art. 3853 ustawy – kodeks postępowania cywilnego, podnosząc, że „nabyta rzecz stanowiła jego majątek prywatny służący mu zarówno prywatnie,
jak i ewentualnie służbowo, ale zakupiona została na zasadach sprzedaży konsumenckiej”. W dalszej części uzasadnienia wskazuje,
że sądy odmówiły zastosowania art. 3853 k.c., przyjmując, że posiada on status przedsiębiorcy. W ocenie skarżącego, zgodnie z art. 32 ust. 1 i 2 Konstytucji nikt
nie może być dyskryminowany z jakiejkolwiek przyczyny, a nadto zgodnie z art. 64 ust. 2 Konstytucji prawa majątkowe podlegają
równej ochronie prawnej. „Tymczasem art. 3853 k.c. wprowadza nierówną ochronę praw majątkowych osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą i wyklucza takie osoby
z zakresu ochrony objętej przepisem, a to niezależnie od podstawy faktycznej, na której nabyli rzecz”.
Zarządzeniem z 3 marca 2008 r. skarżący został wezwany do uzupełnienia braków formalnych skargi konstytucyjnej przez dokładne
wskazanie zaskarżonej normy oraz wyjaśnienie, w jakim zakresie zaskarżona norma stanowiła podstawę ostatecznego orzeczenia
w jego sprawie. W piśmie z 14 marca 2008 r. skarżący wskazał ponownie, że wnosi o uznanie za niezgodny z Konstytucją art.
3853 k.c. w zakresie, w jakim przedmiotowa norma prawna nie dotyczy osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą. W uzasadnieniu
wskazuje ponadto, że zaskarżona norma „chroni prawa nabywców towarów lub usług na własne potrzeby, jednak z ochrony tej nie
mogą korzystać osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą, pomimo iż faktycznie są takimi samymi nabywcami towarów
i usług jak pozostałe osoby nieprowadzące działalności gospodarczej”. Skarżący podnosi, że „w utrwalonej linii orzecznictwa
osoba fizyczna nie może być konsumentem bez względu na cel i sposób zakupu usługi lub towaru, tj. nawet jeśli dokonuje zakupu
na cele konsumpcji”. W dalszej części uzasadnienia skarżący powtórzył argumentację zawartą w skardze konstytucyjnej. Odnosząc
się do wezwania do wyjaśnienia, w jakim zakresie zaskarżona norma stanowiła podstawę ostatecznego orzeczenia w sprawie skarżącego,
podnosi, iż „zaskarżona norma prawna nie była zastosowana w jego wypadku właśnie z tej przyczyny, że wbrew dyspozycji art.
32 ust. 1 i 2 Konstytucji oraz art. 64 ust. 2 Konstytucji nie dotyczy ona skarżącego. Istotą więc niniejszej skargi konstytucyjnej
jest ograniczenie stosowania art. 3853 k.c. jedynie do osób, które nie prowadzą działalności gospodarzącej, co w ocenie skarżącego jest nierówną ochroną praw majątkowych
osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą i wyklucza takie osoby z ochrony objętej przepisem (…)”.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Cel wniesienia skargi konstytucyjnej polega na poddaniu badaniu Trybunału Konstytucyjnego zgodności z Konstytucją normy, na
podstawie której sąd lub organ administracji publicznej ostatecznie orzekł o prawach lub wolnościach skarżącego. Z tej przyczyny
przepisy ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK),
określające zasady wnoszenia skargi konstytucyjnej, nakładają na skarżącego przede wszystkim obowiązek dokładnego określenia
ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego zostało wydane orzeczenie sądu lub organu administracji publicznej,
prowadzące do naruszenia konstytucyjnych praw lub wolności skarżącego (art. 47 ust. 1 pkt 1 ustawy o TK). „Oznaczenie kwestionowanego
aktu normatywnego następuje w powszechnie przyjęty sposób, tj. przez przytoczenie jego pełnego tytułu wraz z datą wydania
oraz miejsca urzędowej publikacji. Jeżeli kwestionowana jest tylko część aktu – konieczne jest precyzyjne oznaczenie tej części,
co następuje przez wskazanie numeru artykułu, a ewentualnie także paragrafu, ustępu, punktu lub innych mniejszych jednostek
redakcyjnych tekstu prawnego. W tym zakresie, zgodnie z przyjętą praktyką stosuje się reguły określone w zasadach techniki
prawodawczej (por. w szczególności § 59 oraz § 158 i nast. rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca 2002 r.
w sprawie »Zasad techniki prawodawczej« /Dz. U. Nr 100, poz. 908/). Jeżeli zarzut dotyczy nie całej treści przepisu, a tylko
jej zastosowania w niektórych sytuacjach, konieczne jest określenie, do jakiego zakresu (pod względem podmiotowym, przedmiotowym
lub czasowym) odnosi się zarzut” (wyrok TK z 8 września 2005 r., P 17/04, OTK ZU nr 8/A/2005, poz. 90).
Skarżący w niniejszej skardze konstytucyjnej nie podołał spełnieniu tego obowiązku. Kodeks cywilny nie zawiera bowiem przepisu,
który byłby oznaczony jako art. 3853. Obowiązujący art. 385 k.c. nie ma ani ustępu trzeciego, ani paragrafu trzeciego. Uzasadnienie skargi konstytucyjnej nie
daje również wystarczających podstaw do przyjęcia, że w ten sposób wadliwie oznaczono art. 3853 k.c. (artykuł trzysta osiemdziesiąt pięć z indeksem trzecim). Należy on wprawdzie do szeroko rozumianego prawa konsumenckiego
i posługuje się pojęciem konsumenta, a skarżący wyraźnie podważa zasadność regulacji przewidującej określony poziom ochrony
konsumenta, niemniej jednak teza, że właśnie ten przepis skarżący wskazuje jako normę, na podstawie której sąd rozstrzygnął
o jego prawach i obowiązkach nie znajduje pokrycia w uzasadnieniu żadnego z dołączonych do skargi konstytucyjnej wyroków.
Przepis ten zawiera jedynie tzw. katalog klauzul szarych, obejmujący nieuzgodnione indywidualnie postanowienia umów zawieranych
z konsumentami, które – w razie wątpliwości – uważa się za niedozwolone w rozumieniu art. 3851 § 1 k.c. Tymczasem, zagadnienie kontroli abuzywności klauzul standardowych stosowanych w obrocie masowym z konsumentami nie
stanowiło przedmiotu postępowania, w którym wydane zostały wyroki dołączone przez skarżącego do skargi konstytucyjnej.
Skarżący sugeruje, jakoby sądy odmówiły zastosowania zaskarżonej normy chroniącej tylko konsumentów ze względu na to, że skarżący
jest osobą prowadzącą działalność gospodarczą. Przede wszystkim z treści dołączonej do skargi konstytucyjnej apelacji skarżącego
wynika, że podnosił on naruszenie art. 385 § 11 k.c. w zw. z art. 385 § 1 k.c. Kodeks cywilny nie zawiera jednak przepisu
oznaczonego jako art. 385 § 11; art. 385 § 1 k.c. rozstrzyga natomiast konflikt pomiędzy treścią wzorca i umową na korzyść
związania stron umową. Nie sposób zatem przyjąć, że chodzi o tę samą normę, którą skarżący zamierzał uczynić przedmiotem skargi
konstytucyjnej: art. 385 § 1 k.c. ma bowiem walor ogólny i nie dotyczy tylko stosunków prawnych z udziałem konsumenta. Nie
budzi wątpliwości, że sądy obu instancji przyjęły, że w odniesieniu do umowy stanowiącej przedmiot sporu skarżący występował
w charakterze przedsiębiorcy, nie wystarcza to jednak do uznania, że sądy odmówiły na tej podstawie zastosowania art. 3853 k.c. Jak wspomniano już powyżej, stanowi on jeden z elementów kontroli stosowania przez przedsiębiorców w stosunkach z konsumentami
nieuzgadnianych indywidualnie postanowień umownych, które w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami kształtują prawa i obowiązki
stron na rażącą niekorzyść konsumenta. Konsekwencje przyjęcia po stronie skarżącego kwalifikacji przedsiębiorcy były w przedmiotowym
postępowaniu rozpatrywane w innym kontekście – stosowania do skutków wadliwości przedmiotu umowy sprzedaży przepisów k.c.
lub ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej i zmianie Kodeksu cywilnego (Dz. U. Nr
141, poz. 1176, ze zm.). Tym samym, nie ulega wątpliwości, że art. 3853 k.c. nie może być traktowany jako norma, na postawie której sąd orzekł ostatecznie o konstytucyjnych prawach lub obowiązkach
skarżącego w rozumieniu art. 79 ust. 1 Konstytucji.
Na marginesie Trybunał zwraca uwagę, że skarżący stawia niczym niepopartą tezę, odwołującą się do rzekomej stałej linii orzeczniczej,
iż osoba prowadząca działalność gospodarczą nie może być nigdy traktowana jako konsument. Dominujący w literaturze i orzecznictwie
pogląd przyjmuje bowiem odmiennie niż twierdzi skarżący, iż ta sama osoba może zawierać umowy, występując bądź jako konsument,
bądź jako przedsiębiorca (por. M. Pazdan, w: System Prawa Prywatnego, Prawo cywilne – część ogólna, red. M. Safjan, t. 1, Warszawa 2007, s. 1000). Ocena, czy czynność dokonywana jest w związku z działalnością gospodarczą
lub zawodową (por. art. 221 k.c.) zależna jest od okoliczności konkretnej umowy, dlatego też Sąd Rejonowy w Tychach ustalił zgodnie z treścią uzasadnienia
jego wyroku, że sprzedawca wystawił skarżącemu na dowód zakupu fakturę VAT, a następnie skarżący w ramach prowadzonej działalności
gospodarczej odliczył VAT. Trybunał podziela natomiast pogląd wyrażony przez Sąd Okręgowy w Katowicach, że w obecnym stanie
prawnym nie jest możliwe przyjęcie, że jedną umowę ta sama osoba zawiera zarówno jako przedsiębiorca, jak i jako konsument.
Dodatkowo Trybunał zwraca uwagę, że skarga konstytucyjna musi spełniać wymagania dotyczące pisma procesowego (art. 20 ustawy
o TK w zw. z art. 126 k.p.c.) oraz zostać sporządzona przez adwokata lub radcę prawnego (art. 48 ustawy o TK). Oznacza to,
że powinna ona zawierać m.in. podpis pełnomocnika skarżącego. W doktrynie prawa cywilnego nie budzi wątpliwości, że dyrektywy
językowe i funkcja nadana podpisowi wymagają, aby wskazywał on jego autora i dane, które go indywidualizują. Należą do nich
przede wszystkim imię i nazwisko, przy czym funkcję indywidualizującą pełni głównie nazwisko – podpis zatem powinien zawierać
imię i nazwisko lub co najmniej nazwisko podpisującego, w sposób niekoniecznie czytelny, z możliwością opuszczenia kilku liter,
lecz charakterystyczny dla osoby podpisanej. Stanowi on bowiem wiarygodną gwarancję, że pochodzi od osoby, której ściśle osobiste
cechy odzwierciedla charakter pisma, a zarazem wskazówkę, że podpisane oświadczenie ma charakter definitywny. Funkcji tych
nie może natomiast spełnić parafka, składająca się z inicjału, oznaczająca przyjęcie pewnych oświadczeń do wiadomości, niewskazująca
na stanowczy charakter oświadczenia (por. Z. Radwański, w: System Prawa Prywatnego. Prawo cywilne – część ogólna, red. Z. Radwański, t. 2, Warszawa 2002, s. 125, 126; uchwała SN z 30 grudnia 1993 r., III CZP 146/93, OSNC 1994, Nr 5, poz.
94; a w odniesieniu do obowiązywania tej zasady w postępowaniu cywilnym, postanowienie SN z 17 kwietnia 1967 r., II PZ 22/67,
Lex nr 6142; NP 1967, Nr 12, s. 1720). Tymczasem, wszystkie dokumenty przedstawione Trybunałowi Konstytucyjnemu opatrzone
są wyłącznie pieczątką radcy prawnego (niespełniającą wymogu własnoręczności) oraz nieczytelną „parafką”, w której nie udaje
się ustalić choćby jednej litery nazwiska „podpisującego” radcy prawnego.
Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, orzeczono jak w sentencji.