W skardze konstytucyjnej złożonej do Trybunału Konstytucyjnego skarżąca zarzuciła niezgodność art. 3989 § 1 i 2 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.) z art. 2 w związku
z art. 31 ust. 3, art. 32 ust. 1 i 2 oraz art. 45 ust. 1 Konstytucji.
W skardze konstytucyjnej skarżąca w szczególności wskazała, iż zaskarżony przepis dozwala Sądowi Najwyższemu na dokonywanie
niczym nieskrępowanego wyboru spraw, w których przyjmuje skargę kasacyjną do rozpoznania oraz spraw, w których odmawia przyjęcia
takiej skargi do rozpoznania. Orzeczenie Sądu Najwyższego zapada na posiedzeniu niejawnym, a rozstrzygnięcie nie wymaga uzasadnienia,
przez co wyklucza możliwość dowiedzenia się przez stronę, dlaczego dana sprawa nie została przyjęta do rozpoznania. Przepis
ten – zdaniem skarżącej – prowadzi do arbitralności i dowolności interpretacyjnych sądu.
Postanowieniem z 9 października 2007 r., dostarczonym pełnomocnikowi skarżącej 16 października 2007 r., Trybunał Konstytucyjny
odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu z uwagi na oczywistą bezzasadność zarzutów przedstawionych w skardze.
Na powyższe postanowienie skarżąca w dniu 17 października 2007 r. wniosła zażalenie, wnosząc o stwierdzenie niekonstytucyjności
art. 3989 § 1 i 2 zdanie pierwsze kodeksu postępowania cywilnego ze wskazanymi w skardze wzorcami.
Skarżonemu postanowieniu zarzuciła błędne ustalenie, że skarga konstytucyjna jest oczywiście bezzasadna.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Zaskarżone postanowienie o odmowie nadania skardze dalszego biegu jest prawidłowe, zaś zarzuty zażalenia nie zasługują na
uwzględnienie.
W zażaleniu skarżąca zarzuciła, iż kryteria uzasadniające przyjęcie skargi kasacyjnej do rozpoznania przez Sąd Najwyższy są
ogólnikowe i nieprecyzyjne, przez co naruszają wskazane w skardze konstytucyjnej wzorce. W ocenie skarżącej, w związku z odmową
przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania, obywatel zostaje pozbawiony prawnej ochrony. W zażaleniu skarżąca ponadto zarzuciła,
że postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z 9 października 2007 r. nie uwzględnia relacji pomiędzy charakterem kwestionowanych
uregulowań procedury cywilnej a zasadami konstytucyjnymi. W takiej konstrukcji procedury skarżąca upatruje naruszenia zasady
zaufania obywateli do organów państwa (art. 2 Konstytucji), a także niedopuszczalne – ze względu na art. 31 ust. 1 Konstytucji
– naruszenie prawa podmiotowego do merytorycznego rozpoznania skargi kasacyjnej. Zdaniem skarżącej, z przepisów Konstytucji
wynika publiczne prawo podmiotowe do skargi kasacyjnej, w ramach którego może ona żądać rozpoznania jej sprawy przez Sąd Najwyższy,
a ustawodawca zwykły nie może wprowadzać kryteriów ograniczających to prawo.
W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego utrwalił się pogląd, iż tak rozumiane prawo nie jest prawem konstytucyjnie gwarantowanym,
a Konstytucja nie formułuje zakazu ograniczania przez ustawodawcę zakresu przedmiotowego skargi kasacyjnej. Trybunał Konstytucyjny
wielokrotnie podkreślał, że zarówno z Konstytucji, jak i z przepisów Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności,
sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r., zmienionej następnie Protokołami nr 3, 5 i 8 oraz uzupełnionej Protokołem
nr 2 (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284, ze zm.) wynika, że standardem minimalnym odnoszącym się do postępowania sądowego jest
dwuinstancyjność. Wszystko, co ponad ten standard wykracza, włącznie z instytucją kasacji i sposobem jej ukształtowania, jest
naddatkiem, podwyższeniem standardu minimalnego. Przepisy k.p.c. nie muszą zatem zapewniać stronom prawa do rozpatrzenia sprawy
przez Sąd Najwyższy, a możliwość odwołania się do trzeciej instancji wykracza poza konstytucyjne minimum. Oznacza to, że strona
nie ma roszczenia do państwa o takie ukształtowanie obowiązujących przepisów, które zapewniałoby jej rozpoznanie każdej sprawy
przez Sąd Najwyższy (por. wyroki TK z: 10 lipca 2000 r., SK 12/99, OTK ZU nr 5/2000, poz. 143; 17 maja 2004 r., SK 32/03,
OTK ZU nr 5/A/2004, poz. 44; 6 października 2004 r., SK 23/02, OTK ZU nr 9/A/2004, poz. 89; 31 marca 2005 r., SK 26/02, OTK
ZU nr 3/A/2005, poz. 29; 16 stycznia 2006 r., SK 30/05, OTK ZU nr 1/A/2006, poz. 2).
Z przepisów Konstytucji nie można zatem wywodzić prawa do kasacji jako prawa do rozpoznania sprawy przez kolejną, trzecią
instancję. Przepisy Konstytucji dają ustawodawcy zwykłemu swobodę kreowania środków zaskarżenia orzeczeń zapadłych w drugiej
instancji. Wprowadzając je do procedury cywilnej, mógł on dowolnie ukształtować zakres ich dopuszczalności (zob. wyrok TK
z 10 lipca 2000 r., SK 12/99, OTK ZU nr 5/2000, poz. 143).
Należy także podkreślić, iż nie oznacza to jednak, że przepisy ustalające zakres i granice kasacji (skargi kasacyjnej) nie
mogą stać się przedmiotem oceny Trybunału Konstytucyjnego. We wszystkich tych bowiem wypadkach, gdy ustawodawca zwykły uznał
za uzasadnione ustanowienie dostępu do skargi kasacyjnej, musi to być unormowane w zgodzie z normami, zasadami i wartościami
konstytucyjnymi. Wykluczone jest więc ujmowanie skargi kasacyjnej w sposób naruszający standardy rzetelnej procedury sądowej
(zob. postanowienie TK z 10 sierpnia 2001 r., Ts 58/01, OTK ZU nr 6/2001, poz. 207). Reasumując, jakkolwiek konstytucyjne
prawo do sądu nie przewiduje „prawa do kasacji”, to jednak – o ile w ogóle procedura jest w ten „niekonieczny” sposób uzupełniona
o takie właśnie możliwości, to sam sposób jej ukształtowania musi odpowiadać standardom rzetelności i w tym zakresie problem
oceny tej rzetelności staje się kwestią konstytucyjną wchodzącą w obszar prawa do sądu (naruszenie art. 2 w związku z art.
45 Konstytucji). Konstytucyjne prawo do sądu może więc być rozważane zarówno z punktu widzenia konstytucyjnego przedmiotu
i poziomu ochrony, jak również z punktu widzenia konstytucyjnej jakości stosowanej procedury w postępowaniach sądowych.
Prawo do sprawiedliwej i rzetelnej procedury sądowej, także na etapie kasacyjnym (niekoniecznym), jest konstrukcyjnym elementem
prawa do sądu wyrażonego przede wszystkim w art. 45 i art. 77 ust. 2 Konstytucji. Jak podkreślał Trybunał, ustalenie treści
wzorca konstytucyjnego sprowadza się do: możności bycia wysłuchanym; ujawniania w czytelny sposób motywów rozstrzygnięcia,
w stopniu umożliwiającym weryfikację sposobu myślenia sądu (nawet jeśli samo rozstrzygnięcie jest niezaskarżalne – legitymizacja
przez przejrzystość), a więc unikania dowolności, czy wręcz arbitralności w działaniu sądu; zapewnienia przewidywalności dla
uczestnika postępowania, przez odpowiednią spójność i wewnętrzną logikę mechanizmów, którym jest poddany (zob. wyrok z 16
stycznia 2006 r., SK 30/05, OTK ZU nr 1/A/2006, poz. 2).
Z dotychczasowego orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego wynika, że niezgodne z tymi standardami jest nie samo wprowadzenie
ogólnie sformułowanych kryteriów dopuszczalności rozpoznania skargi kasacyjnej, lecz uczynienie tego w powiązaniu z rozpoznaniem
jej na posiedzeniu niejawnym i wydanie orzeczenia bez uzasadnienia. Niekonstytucyjne nie są więc – zdaniem Trybunału – poszczególne
ograniczenia, lecz wyłącznie możliwość kumulacji kilku nieproporcjonalnych ograniczeń wyłączających obowiązek informacyjny
Sądu Najwyższego (wyrok z 16 stycznia 2006 r., SK 30/05, a także wyrok z 30 maja 2007 r., SK 68/06, OTK ZU nr 6/A/2007, poz.
53).
Odnośnie do przepisu będącego przedmiotem zaskarżenia stwierdzić należy, że został on już uznany za niekonstytucyjny w części
odnoszącej się do wydania orzeczenia bez uzasadnienia (wyrok z 30 maja 2007 r., SK 68/06). Na płaszczyźnie systemowej usunięte
zostało więc źródło niekonstytucyjności. Obecnie skargi kasacyjne uzasadniane są na podstawie ogólnych zasad uzasadniania
orzeczeń Sądu Najwyższego.
Jednym z zarzutów skarżącej jest także zarzut dotyczący nierówności, a w konsekwencji dyskryminacji podmiotów, ze względu
na kryteria użyte w zaskarżonym przepisie. Zdaniem skarżącej, równość odnoszona do postępowania inicjowanego skargą kasacyjną
oznacza, iż nie wolno ustanawiać żadnych wyróżników (przesłanek), od spełnienia których zależy, czy władza publiczna – w tym
wypadku Sąd Najwyższy – zajmie się daną sprawą. Odnosząc się do powyższych zarzutów, Trybunał Konstytucyjny stwierdza, iż
dotyczą one wyłącznie płaszczyzny stosowania prawa, a w związku z tym z oczywistych względów pozostają poza zakresem właściwości
Trybunału.
Należy również podkreślić, że przedmiotem oceny Trybunału Konstytucyjnego nie jest samo postanowienie Sądu Najwyższego wydane
w sprawie skarżącej, gdyż ocena taka wykraczałaby poza zakres właściwości Trybunału. Tym bardziej Trybunał Konstytucyjny nie
mógł oceniać zgodności z prawem orzeczeń sądów powszechnych wydanych w sprawie skarżącej i zasadności prowadzonego względem
niej postępowania egzekucyjnego. Trybunał, rozpoznając niniejsze zażalenie, oceniał wyłącznie zarzuty skierowane przeciwko
art. 3989 § 1 k.p.c. i stwierdził, że skarżąca nie uprawdopodobniła, iż przepis ten stanowi źródło naruszenia jej konstytucyjnych praw.
Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, należało nie uwzględnić zażalenia wniesionego na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego
o odmowie nadania niniejszej skardze konstytucyjnej dalszego biegu.
Nieuwzględnienie zażalenia kończy postępowanie przed Trybunałem Konstytucyjnym, co tym samym czyni bezprzedmiotowym wydanie
postanowienia tymczasowego na podstawie art. 50 § 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr
102, poz. 643, ze zm.). Postanowienie takie może być bowiem wydane wyłącznie w czasie trwania postępowania zainicjowanego
złożeniem skargi konstytucyjnej.