Wniesionej przez skarżącego skardze konstytucyjnej nie może być nadany dalszy bieg, albowiem Trybunał dokonał już oceny zgodności
zaskarżonych przepisów z wskazanymi w skardze wzorcami konstytucyjnymi, co zgodnie z przepisem art. 39 ust. 1 pkt 1 ustawy
z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.) przemawia za uznaniem zbędności ponownego
orzekania w tym zakresie. Wyrokiem z 17 listopada 2008 r. (SK 33/07, OTK ZU nr 9/A/2008, poz. 154), Trybunał stwierdził, że
„Art. 14 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. Nr 167, poz. 1398, z 2006 r. Nr 126, poz. 876, oraz z 2007 r. Nr 21, poz. 123, Nr 82, poz. 560, Nr 123, poz. 849,
Nr 125, poz. 873 i Nr 191, poz. 1371), w brzmieniu obowiązującym przed wejściem w życie ustawy z dnia 14 grudnia 2006 r. o zmianie ustawy o kosztach sądowych w
sprawach cywilnych (Dz. U. z 2007 r. Nr 21, poz. 123) i art. 100 ust. 2 ustawy z 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, w brzmieniu obowiązującym przed wejściem
w życie ustawy z 14 grudnia 2006 r. o zmianie ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, są zgodne z art. 2, art. 31
ust. 3, art. 45 ust. 1, art. 77 ust. 2 i art. 78 Konstytucji”. Tym samym Trybunał rozpoznał większość zarzutów przedstawionych w skardze, wynikających ze stosowania zaskarżonych przepisów
i wydanie kolejnego orzeczenia w tym przedmiocie należy uznać za zbędne. Wyrokiem tym, Trybunał uznał, że zasadą jest odpłatność
postępowania sądowego, zaś „Sąd nie podejmie żadnej czynności na skutek pisma, od którego nie została uiszczona należna opłata”
(art. 1262 § 1 k.p.c.). Zwolnienie od kosztów jest odstępstwem (wyjątkiem) od tej zasady. Zasadniczo ustawodawca ma swobodę regulacyjną.
Tym bardziej przysługuje mu ona, gdy kształtuje on odstępstwo od pewnej zasady. W wypadku zwolnienia od kosztów ex lege decyzja należy do ustawodawcy operującego miernikiem kategorii zwalnianych podmiotów (por. wyrok z 16 czerwca 2008 r., P 37/07,
OTK ZU nr 5/A/2008, poz. 80). Jeżeli zmiana następuje w trakcie trwania postępowania sądowego, to istotne jest, aby ustawodawca
wprowadził odpowiednie przepisy intertemporalne, co rzeczywiście nastąpiło. W przeciwnym wypadku, biorąc pod uwagę, że czas
trwania niektórych postępowań sądowych (przez wszystkie instancje sądowe) jest znacznie wydłużony, ustawodawca nie miałby
nigdy możliwości dokonania zmian legislacyjnych. Trybunał podkreślił również, że o ograniczeniu dostępu do sądu przez bariery
ekonomiczne można mówić dopiero w wypadku nadmiernie wysokiego ryzyka ekonomicznego, wywołanego nieprawidłowymi zasadami,
wedle których kształtuje się obowiązek ponoszenia kosztów postępowania, zwłaszcza nadmiernie wygórowanym poziomem kosztów.
Zakwestionowane przepisy nie naruszają również zasad poprawnej legislacji, ich treść nie budzi wątpliwości interpretacyjnych,
zaś jednolite orzecznictwo ukształtowało sposób ich rozumienia w sposób trwały. W świetle zapadłego orzeczenia, należy również
przyjąć, że skoro zaskarżone przepisy nie naruszają prawa podmiotowego jednostki, jakim jest dostęp do sądu, to tym bardziej
nie naruszają zasady ogólnej, wyrażonej w art. 32 Konstytucji.
Jednocześnie należy zwrócić uwagę, że w świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego art. 32 Konstytucji nie może stanowić
samodzielnej podstawy skargi konstytucyjnej. Norma wyrażona w art. 32 Konstytucji tworzy prawo o szczególnym charakterze.
W postanowieniu z 24 października 2001 r. (SK 10/01, OTK ZU nr 7/2001, poz. 225) Trybunał podkreślił, iż ma ono charakter
prawa „drugiego stopnia” („metaprawa”), tzn. przysługuje w związku z konkretnymi normami prawnymi lub działaniami organów
władzy publicznej, a nie w oderwaniu od nich, niejako „samoistnie”. Jeżeli te normy lub działania nie mają odniesienia do
konkretnych, określonych w Konstytucji wolności i praw, prawo do równego traktowania nie ma w pełni charakteru prawa konstytucyjnego,
a to sprawia, że nie może być ono chronione za pomocą skargi konstytucyjnej. Art. 32 Konstytucji wyraża przede wszystkim zasadę
ogólną, dlatego też winien być w pierwszej kolejności odnoszony do konkretnych przepisów Konstytucji, nawet jeżeli konstytucyjna
regulacja danego prawa jest niepełna i wymaga konkretyzacji ustawowej.