W skardze konstytucyjnej z 3 marca 2003 r. pełnomocnik skarżącego zakwestionował zgodność z Konstytucją RP art. 5, 6 i 7 ustawy
z 25 października 1990 r. o zwrocie majątku utraconego przez związki zawodowe i organizacje społeczne w wyniku wprowadzenia
stanu wojennego (dalej: zaskarżona ustawa). Zakwestionowane przepisy ustanawiają kompetencję Społecznej Komisji Rewindykacyjnej
do prowadzenia postępowania o zwrot majątku, określają tryb tego postępowania, jak i skład zespołu orzekającego oraz przyznają
jego orzeczeniom moc decyzji administracyjnych, ostatecznych z dniem ich wydania i stanowiących tytuł do wszczęcia postępowania
egzekucyjnego. Zdaniem skarżącego regulacja powyższa narusza wywodzony z art. 2 Konstytucji obowiązek takiego ukształtowania
zasad orzekania o prawach majątkowych podmiotów, który zagwarantuje bezstronność, niezawisłość i niezależność organu orzekającego.
Pozostaje ponadto w sprzeczności z art. 32 ust. 1 i 2 Konstytucji, statuującymi zasadę równości wobec prawa i zakaz dyskryminacji
z jakiejkolwiek przyczyny. Godzi także w konstytucyjne prawo do sądu (art. 45 ust. 1), jak również narusza zakaz zamykania
drogi sądowej dochodzenia naruszonych wolności i praw. Skarżący wskazał także na złamanie zasady, zgodnie z którą przepadek
rzeczy nastąpić może wyłącznie na podstawie prawomocnego orzeczenia sądowego (art. 46 Konstytucji). Ponadto, zdaniem skarżącego
kwestionowaną regulacją naruszone zostało także prawo do zaskarżania orzeczeń i decyzji wydanych w pierwszej instancji, z
którego to prawa wywodzi skarżący także nakaz przynajmniej dwuinstancyjnego postępowania w przedmiocie wydania orzeczenia
lub decyzji.
Skarga sformułowana została w oparciu o następujący stan faktyczny. Orzeczeniem Społecznej Komisji Rewindykacyjnej z 11 września
2001 r. (sygn. akt KR-051/286/91), sprostowanym następnie postanowieniem z 24 października 2001 r., zobowiązano skarżącego
do zapłaty określonej kwoty, jak również – wobec uznania, że prawo wieczystego użytkowania nieruchomości położonej przy ul.
Foksal w Warszawie przysługuje Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich – zobowiązano skarżącego do wydania tejże nieruchomości
podmiotowi uprawnionemu. Skarżący wezwał Społeczną Komisję Rewindykacyjną do usunięcia naruszenia prawa w orzeczeniu z 11
września 1991 r., jednakże Zespół Orzekający Komisji wniosku skarżącego nie uwzględnił (orzeczenie z 24 października 2001
r., sygn. akt j.w.). Skarga skarżącego na opisane na wstępie orzeczenie została oddalona wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego
z 26 września 2002 r. (sygn. akt II SA 3836/01), doręczonym skarżącemu 3 grudnia 2002 r.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Skardze konstytucyjnej nie może być nadany dalszy bieg, albowiem nie spełnia ona przesłanek dopuszczalności występowania z
tego rodzaju środkiem ochrony wolności i praw.
Zgodnie z treścią art. 79 ust. 1 Konstytucji, skarga konstytucyjna stanowi środek ochrony konstytucyjnych wolności lub praw,
przed ich naruszeniem zaistniałym wskutek zastosowania wobec skarżącego zakwestionowanych w skardze przepisów ustawy lub innego
aktu normatywnego. Zasady, na jakich dopuszczalne jest występowanie z tego rodzaju środkiem prawnym precyzuje ustawa z 1 sierpnia
1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym. Zgodnie z art. 47 ust. 1 pkt 2 tej ustawy, jednym z obowiązków skarżącego jest wskazanie,
jakie konstytucyjne wolności lub prawa i w jaki sposób – zdaniem skarżącego – zostały naruszone przez zakwestionowane w skardze
przepisy. Sposób wykonania powyższego obowiązku podlega weryfikacji w procedurze wstępnej kontroli skargi konstytucyjnej.
Kontrola ta winna przy tym potwierdzić, że skarga konstytucyjna nie wykazuje braków formalnych, zaś sformułowane w niej zarzuty
niekonstytucyjności kwestionowanych przepisów nie są oczywiście bezzasadne.
W ocenie Trybunału Konstytucyjnego analizowana skarga konstytucyjna – pomimo sformułowania w niej zarzutów naruszenia konstytucyjnych
wolności i praw skarżącego – nie spełnia przesłanek warunkujących nadanie jej dalszego biegu. Podstawowe zastrzeżenia sformułowane
przez skarżącego koncentrują się na problemie procedury, w jakiej z woli ustawodawcy dochodzi do rozstrzygnięcia sprawy roszczeń
co do spornych dóbr majątkowych. W powierzeniu kompetencji do podejmowania decyzji w tej mierze Społecznej Komisji Rewindykacyjnej
upatruje skarżący naruszenia konstytucyjnego prawa do sądu oraz zakazu zamykania drogi sądowej dochodzenia naruszonych wolności
lub praw (art. 45 ust. 1 oraz art. 77 ust. 2 Konstytucji). U podstaw tak sformułowanych zarzutów leży założenie, iż wszelkie
sporne sprawy majątkowe winny znajdować swoje rozstrzygnięcie w postępowaniu, które od jego zainicjowania, aż do prawomocnego
zakończenia toczyć się będzie przed sądem, bowiem tylko taki tryb postępowania gwarantuje bezstronność, niezawisłość i niezależność
organu orzekającego. Skarżący przyjmuje przy tym, iż w sytuacji rozstrzygania tego rodzaju sprawy przez organ administracji
publicznej wymogu powyższego nie rekompensuje zagwarantowanie kontroli legalności wydanego orzeczenia przez Naczelny Sąd Administracyjny.
Tym samym, można więc przyjąć, że w ocenie skarżącego gwarancję przestrzegania wymogów konstytucyjnych daje jedynie ustanowienie
kompetencji sądu powszechnego, który orzekałby w kwestii roszczeń majątkowych stron prowadzących spór.
W ocenie Trybunału Konstytucyjnego stanowisko powyższe nie jest uzasadnione. Zgodnie z treścią art. 45 ust. 1 Konstytucji,
każdy ma prawo do sprawiedliwego jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny
i niezawisły sąd. Z kolei, art. 77 ust. 2 Konstytucji ustanawia adresowany do ustawodawcy zakaz zamykania komukolwiek drogi
sądowej naruszonych wolności lub praw. W interpretacji skarżącego konsekwencją wskazanych wyżej unormowań jest nakaz powierzenia
sądom powszechnym wyłącznej kompetencji do rozpoznawania sporów powstających na tle spraw majątkowych. W ocenie Trybunału
Konstytucyjnego stanowisko powyższe jest zbyt daleko idące, a przez to nieuprawnione. Przede wszystkim zwrócić należy uwagę
na dyspozycję art. 176 ust. 2 Konstytucji. Zgodnie z nim „Ustrój, właściwość sądów oraz postępowanie przed sądami określają
ustawy”. Tak więc z woli ustrojodawcy „materialny” podział właściwości pomiędzy poszczególne kategorie sądów w RP (art. 175
Konstytucji) powierzony został ustawodawcy, który określić winien kategorie spraw mieszczących się w kognicji sądów. Regulacja
konstytucyjna nie sięga więc tak daleko, aby determinować decyzję odnośnie tego, jakie rodzaje stosunków prawnych rozpoznawane
będą przez sądy powszechne, jakie zaś powierzone mogą być innym rodzajom sądów – w tym sądom administracyjnym. W konsekwencji
powyższego, w zakresie wzorca konstytucyjnego nie mieści się również rozstrzygnięcie problemu, w jakich materiach dopuszczalne
jest ustanowienie kompetencji organów administracji publicznej do wydawania władczych rozstrzygnięć, których legalność weryfikowana
jest następnie przez sądy administracyjne. Pogląd skarżącego, upatrujący naruszenia w kwestionowanej regulacji konstytucyjnego
prawa do sądu, zapoznaje więc, iż to w gestii ustawodawcy leży właśnie dokonanie rozdziału materii należących do właściwości
odrębnych rodzajów sądów. Sprzeczności ze wskazanymi wyżej wzorcami konstytucyjnymi można by się dopatrywać w sytuacji, w
której w ogóle wyłączona byłaby kompetencja jakiegokolwiek sądu do oceny zgodności z prawem podjętego rozstrzygnięcia. Zagwarantowanie
skargi do Naczelnego Sądu Administracyjnego od orzeczeń Społecznej Komisji Rewindykacyjnej pozbawia racji tego rodzaju zarzuty.
Za nieuzasadnione uznać należy również zastrzeżenia zgłaszane przez skarżącego odnośnie charakteru prawnego rozstrzygnięcia
podejmowanego na podstawie art. 7 ust. 2 zaskarżonej ustawy. Skarżący kwestionuje nadanie przez ustawodawcę orzeczeniu Komisji
waloru ostateczności oraz upoważnienie do wszczęcia na jego podstawie postępowania egzekucyjnego w administracji. Ponownie
podkreślić w związku z tym należy, że taki charakter orzeczenia w żaden sposób nie osłabia ochrony wynikającej z sądowej kontroli
jego legalności. Ostateczność orzeczenia Komisji przesądza jedynie, że od wydanego orzeczenia nie przysługuje stronie środek
odwoławczy w administracyjnym toku instancji. Nie pozbawia to jednak strony prawa do skorzystania ze skargi do sądu administracyjnego
(art. 7 ust. 3 zd. 1 zaskarżonej ustawy). Natomiast w odniesieniu do zarzutu „wykonalności” orzeczenia Komisji zauważyć należy,
że także i ten walor orzeczenia podlegać może kontroli w postępowaniu przed sądem administracyjnym, która skutkować może jego
uchyleniem.
Sformułowana wyżej kwalifikacja zarzutu naruszenia konstytucyjnego prawa do sądu oraz złamania zakazu zamykania przez ustawodawcę
drogi sądowej naruszonych wolności i praw determinuje również ocenę zarzutu niezgodności kwestionowanej regulacji z art. 2
i art. 32 Konstytucji. Przywołując wyrażone w tych przepisach konstytucyjnych zasady, skarżący upatrywał ich naruszenia w
kontekście złamania praw określonych w art. 45 ust. 1 oraz art. 77 ust. 2 Konstytucji. Uznanie za oczywiście bezzasadne zarzutów
ich naruszenia oznacza w konsekwencji, iż nie można dopatrywać się niezgodności kwestionowanej regulacji także w relacji do
art. 2 i art. 32 Konstytucji. Należy przy tym zauważyć, że argumentacja na rzecz sprzeczności przepisów ustawy z art. 2 Konstytucji
nawiązuje w dużej mierze do ustrojowej zasady podziału władzy, statuowanej w art. 10 Konstytucji. Nie sposób jednak przyjąć,
że zasada ta, mająca charakter organizacyjno-ustrojowy, daje w swojej treści podstawy normatywne dla dekodowania konkretnych
praw podmiotowych, podlegających ochronie w drodze skargi konstytucyjnej.
Za oczywiście bezzasadny uznany być winien również zarzut naruszenia zaskarżoną regulacją art. 78 Konstytucji. Jego istoty
upatruje skarżący w pozbawieniu strony prawa do wniesienia środka odwoławczego od orzeczenia Społecznej Komisji Rewindykacyjnej
przez – o czym była już mowa – nadanie temu orzeczeniu waloru ostateczności. Należy w związku z tym zauważyć, że zgodnie z
treścią wskazywanego przepisu konstytucyjnego, przyznając stronom prawo do zaskarżania orzeczeń i decyzji wydanych w pierwszej
instancji, ustrojodawca dopuścił ustawowe określenie wyjątków od powyższej zasady. Tak więc, nadając orzeczeniom Społecznej
Komisji Rewindykacyjnej walor ostateczności, jak również uzależniając dopuszczalność wystąpienia ze skargą na orzeczenie do
Naczelnego Sądu Administracyjnego jedynie od uprzedniego wezwania Komisji do usunięcia naruszenia prawa (art. 7 ust. 3 zd.
2 zaskarżonej ustawy), ustawodawca nie przekroczył granic wyznaczonych przez art. 78 Konstytucji.
Wymogu określonego w art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym nie spełnia również sformułowanie przez skarżącego
zarzutu naruszenia art. 46 Konstytucji. Zgodnie z tym przepisem „Przepadek mienia może nastąpić tylko w przypadkach określonych
w ustawie i tylko na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu”. Zdaniem skarżącego orzeczenie Społecznej Komisji Rewindykacyjnej
– organu nie będącego sądem – określające podmiot uprawniony do wieczystego użytkowania spornej nieruchomości narusza wskazany
wyżej przepis konstytucyjny. Pogląd powyższy uznać należy za oczywiście bezzasadny. Opiera się on na błędnym założeniu, iż
każde odjęcie własności, następujące na podstawie władczego rozstrzygnięcia organu władzy publicznej może być utożsamiane
z przepadkiem rzeczy. Nie powinno jednak budzić wątpliwości, iż zastosowany przez ustrojodawcę w treści art. 46 Konstytucji
zwrot „przepadek rzeczy” nawiązuje do terminologii karnistycznej (zob. P. Sarnecki, Komentarz do art. 46 Konstytucji, teza (7), s. 3 [w:] Konstytucja RP. Komentarz, red. nauk. L. Garlicki, Warszawa 2003). Oznacza więc jeden z rodzajów kar wymierzanych za dopuszczenie się czynów, które
z woli ustawodawcy skutkować winny zastosowaniem sankcji represyjnych. Za przepadek rzeczy nie może być w związku z tym uznane
wywłaszczenie (art. 22 Konstytucji), ani też utrata rzeczy wywołana rozstrzygnięciem przez organ władzy publicznej sporu na
tle tytułu prawnego do niej. Z taką zaś sytuacją mamy do czynienia w sprawie, w związku z którą sformułowana została niniejsza
skarga konstytucyjna.
Biorąc wszystkie powyższe okoliczności pod uwagę, działając na podstawie art. 49 w zw. z art. 36 ust. 3 ustawy o Trybunale
Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643 ze zm.), orzeka się jak w sentencji.