W skardze konstytucyjnej złożonej do Trybunału Konstytucyjnego 13 lutego 2007 r. pełnomocnik skarżącego wniósł o stwierdzenie
niezgodności art. 110 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U.
z 2004 r. Nr 39, poz. 353, ze zm.) z art. 2, art. 32 oraz art. 67 Konstytucji.
Podstawy do wniesienia skargi konstytucyjnej upatruje skarżący w wydaniu w jego sprawie następujących rozstrzygnięć: decyzji
Zakładu Ubezpieczeń Społecznych – Oddział w Grudziądzu z 28 maja 2004 r. (znak 775182/10/EW90), odmawiającej przeliczenia
emerytury w oparciu o aktualną kwotę bazową; wyroku Sądu Okręgowego w Toruniu z 9 marca 2005 r. (VU 4221/2004), którym oddalono
odwołanie wniesione od wskazanej powyżej decyzji oraz wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku – III Wydział Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych z 3 października 2006 r. (sygn. akt III Aua 1483/05) oddalającego apelację wniesioną od rozstrzygnięcia sądu okręgowego.
Z wydaniem wskazanych powyżej rozstrzygnięć wiąże skarżący naruszenie prawa do zabezpieczenia społecznego – ze względu na
osiągnięcie przez skarżącego wieku emerytalnego, zasady równości oraz zasady sprawiedliwości społecznej. Naruszenia wskazanych
powyżej zasad upatruje skarżący w – wynikającym z treści zaskarżonego przepisu – ograniczeniu możliwości ponownego przeliczenia
emerytury w oparciu o aktualną kwotę bazową tylko do przypadków, w których rozpoczęto pracę po otrzymaniu prawa do świadczenia
i tylko wówczas, gdy wskaźnik wysokości podstawy wymiaru jest wyższy od poprzednio obliczonego.
W uzasadnieniu stawianych zarzutów skarżący wskazuje na istniejącą w obowiązującym systemie emerytalnym niespójność, polegającą
na niewielkim wpływie waloryzacji emerytury na jej wysokość – w porównaniu do wysokości emerytur nowo przyznanych – która
to niespójność jest dyktowana wzrostem kwoty bazowej. Powoduje to, iż osoby, które później otrzymały świadczenia są w dużo
korzystniejszej sytuacji od osób, którym te uprawnienia przyznano wcześniej. Oznacza to, iż kryterium różnicującym wysokość
emerytury jest data jej przyznania, co w świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, które zezwala na różnicowanie wysokości
emerytur w zależności od wkładu pracy, długości okresu zatrudnienia oraz wysokości wskaźników podstawy obliczania emerytur,
uznać należy za niedopuszczalne. Istniejącą nierówność można by zniwelować, zezwalając na ponowne przeliczenia wysokości emerytur
w oparciu o aktualną kwotę bazową. Jednakże zaskarżony przepis daje podstawę do dokonania takiego przeliczenia tylko tym emerytom,
którzy podjęli pracę po uzyskaniu prawa do emerytury, co – w ocenie skarżącego – narusza prawo do równego traktowania wynikające
z art. 32 ust. 1 Konstytucji, a także zasadę sprawiedliwości społecznej, o której mowa w art. 2.
Postanowieniem z 3 września 2007 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania dalszego biegu wniesionej skardze konstytucyjnej,
wskazując na oczywistą bezzasadność podniesionego w skardze zarzutu.
W zażaleniu z 13 września 2007 r. skarżący zaskarżył postanowienie TK, wskazując na brak wszechstronnego rozpoznania sprawy,
wynikający z faktu braku odniesienia się Trybunału w uzasadnieniu do zasadności zarzutów niezwiązanych z treścią kwestionowanego
przepisu. W uzasadnieniu zażalenia skarżący raz jeszcze opisuje istniejącą na gruncie ubezpieczeń społecznych sytuację, w
której wysokość emerytury zależy od daty przyznania tego świadczenia. „Już choćby z tych względów niesłuszne jest wyłączenie
przez TK poza nawias sprawy logicznych i usprawiedliwionych przyczyn wniesienia skargi konstytucyjnej, albowiem to właśnie
one ukazują otoczenie, w którym funkcjonuje zaskarżona regulacja, która stanowi jedyną drogę do żądania przeliczenia wysokości
emerytury”. Skarżący wskazał także na brak możliwości kontestowania zasad waloryzacji świadczeń, jako narzędzia mającego służyć
dostosowaniu ich wysokości do aktualnych warunków. W dalszej części wywodzi, iż podstaw do wniesienia skargi upatruje on w
wadzie o charakterze systemowym, która dotyka konstrukcji świadczenia emerytalnego i zasad obliczania jego wysokości. Mechanizm
waloryzacji mający łagodzić zróżnicowanie wynikające ze stosowania powyższych zasad czyni to w sposób dalece niedostateczny.
Z tego względu, jedyną drogą „kontestacji przyczyn nieuzasadnionego różnicowania świadczeń” jest wystąpienie o przeliczenie
wysokości świadczenia w trybie art. 110 ustawy z 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
W dalszej części skargi skarżący kwestionuje zawartą w uzasadnieniu tezę, zgodnie z którą uprawnienie o którym mowa w art.
110 nie stanowi niezbędnego składnika prawa do zabezpieczenia społecznego. W uzasadnieniu tezy skarżący wskazuje, iż emerytura
ma zagwarantować godny poziom życia w warunkach obniżonej zdolności do zarobkowania. „Prawo do modyfikacji wysokości świadczenia
w celu urzeczywistnienia i utrzymania wspomnianej gwarancji godnego poziomu życia musi się mieścić w minimalnym zakresie prawa
do zabezpieczenia społecznego”. Skarżący w dalszym ciągu wywodzi, iż unormowanie zawarte w kwestionowanej regulacji narusza
zasadę sprawiedliwości społecznej oraz zasadę równości wobec prawa. Skarżący zarzuca także Trybunałowi, że wziął pod uwagę
tylko cel zaskarżonego przepisu, a nie jego skutki, które powodują naruszenie zasady sprawiedliwości społecznej i zasady równości
wobec prawa, jako że stawia on emerytów nieobjętych tym przepisem w gorszej sytuacji z tego względu, że nie mają oni możliwości
przeliczenia emerytury w oparciu o aktualną kwotę bazową, która wiąże się z uzyskaniem wyższego świadczenia emerytalnego.
Zdaniem skarżącego, faktu pracy po przyznaniu prawa do emerytury lub faktu niepobierania emerytury po przyznaniu do niej prawa
nie można uznać za okoliczności uzasadniające uprzywilejowanie emerytów objętych zaskarżonym przepisem. Prawo do przeliczenia
powinni mieć w ocenie skarżącego wszyscy emeryci mający przyznane prawo do świadczenia emerytalnego. Skarżący podkreśla, iż
wydane w sprawie waloryzacji przez Trybunał Konstytucyjny orzeczenia nie dają skarżącemu żadnych szans na obronę swoich praw.
Jedyną szansą jest zatem wprowadzony przez ustawodawcę mechanizm ponownego przeliczenia emerytury w oparciu o aktualną kwotę
bazową. W końcowej części zażalenia skarżący jeszcze raz wskazał na dyskryminacyjny charakter kwestionowanego przepisu i na
skutki jego zastosowania. Wskazuje także, iż kłóci on się z celem ustawy emerytalnej. „Celem przejścia na emeryturę jest zaprzestanie
pracy. Przepis ten zaś nakłada na emerytów obowiązek pracy. Emeryci, którzy chcą mieć wysokość emerytury zbliżoną do wysokości
emerytur obecnie przyznawanych, są zmuszeni dalej pracować, ponieważ tylko emeryci, którzy pracują po uzyskaniu prawa do emerytury
i mają wskaźnik wymiaru podstawy wyższy niż poprzednio obliczony, uzyskują prawo do przeliczenia emerytury [w oparciu] o aktualną
kwotę bazową”.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Zaskarżone postanowienie jest prawidłowe, zaś zarzuty zażalenia nie zasługują na uwzględnienie.
W pierwszej kolejności przypomnieć należy, iż skarga konstytucyjna na gruncie polskiego porządku prawnego służy eliminowaniu
z systemu prawa przepisów, których zastosowanie prowadzi do naruszenia konstytucyjnych praw i wolności. Z tego względu przedmiotem
skargi mogą być tylko i wyłącznie zarzuty skierowane przeciwko treści konkretnego przepisu. W sytuacji zaś, w której treść
zarzutów nie wiąże się z kwestionowaną w skardze regulacją, tylko – przykładowo – z istniejącą sytuacją faktyczno-prawną,
w jakiej funkcjonuje dana regulacja, ich zasadność nie może stanowić przedmiotu kontroli Trybunału Konstytucyjnego. Podkreślić
przy tym należy, iż powyższego faktu nie zmienia okoliczność, w której kwestionowanie przepisów bezpośrednio „odpowiedzialnych”
za sytuację, z której występowaniem wiąże skarżący naruszenie przysługujących mu konstytucyjnych praw podmiotowych, jest bezprzedmiotowe
lub zbędne (przykładowo: przepisy były już przedmiotem kontroli TK, który uznał je za zgodne z Konstytucją). Niezasadnym jest
bowiem wymaganie, aby cele, jakie winny być osiągane przy zastosowaniu przewidzianego do tego mechanizmu, były osiągane poprzez
zastosowanie innej konstrukcji z zakresu ubezpieczeń społecznych.
Podkreślić raz jeszcze należy, iż sytuacja, w której emerytury i renty przyznawane później będą przyznawane od wyższej podstawy,
a zatem będą wyższe niż emerytury przyznawane wcześniej jest immanentną konsekwencją przyjętego przez ustawodawcę systemu
ustalania wysokości rent i emerytur. Z tego też względu koniecznym stało się wprowadzenie takich mechanizmów, które mogą dostosowywać
wysokość emerytur i rent do rosnących kosztów utrzymania oraz zarobków. Takim mechanizmem jest waloryzacja świadczeń ubezpieczeniowych
(tak: Z. Kluszczyska, [w:] System ubezpieczeń społecznych. Zagadnienia podstawowe, red. G. Szpor, Warszawa 2007, s. 159; A. Krajewski, Ubezpieczenia społeczne. Praktyczne omówienie z orzecznictwem, Warszawa 2003, s. 69; zob. także: I. Jędrasik-Jankowska, Pojęcie i konstrukcje prawne ubezpieczenia społecznego, Warszawa 2007, s. 147). Także orzekający w sprawie sąd I instancji wskazywał na mechanizm waloryzacji, czyniący zbędnym każdorazowe zastosowanie kwoty
bazowej obowiązującej obecnie (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego w Toruniu z 9 marca 2005 r. [sygn. akt VU 4221/2004],
zaś Sąd Apelacyjny w Gdańsku – III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w uzasadnieniu wyroku z 3 października 2006 r.
sygn. akt III AUa 1483/05 wskazał, iż „żądanie ubezpieczonego przeliczenia jego świadczenia w myśl art. 110 FUS było próbą
przeprowadzenia (udoskonalenia) waloryzacji jego świadczenia pobieranego od grudnia 1996 r. Wywody apelacji są próbą zreformowania
zasad ustalania wysokości emerytury, które winny być skierowane do ustawodawcy, nie zaś do organów stosujących prawo niepozostające
w niezgodności z Konstytucją”. Także na gruncie skargi konstytucyjnej – na co wskazuje jednoznacznie treść wszystkich nadesłanych
w sprawie pism procesowych – skarżący domaga się, aby cel, jaki spełniać powinna waloryzacja świadczeń emerytalno-rentowych
spełniało ponowne obliczenie wysokości przyznanej kwoty emerytalno-rentowej od aktualnej kwoty bazowej.
Trybunał Konstytucyjny raz jeszcze podkreśla, iż konieczność wprowadzenia konstrukcji zawartej w art. 110 ustawy o emeryturach
i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wynika z objęcia zatrudnionych emerytów i rencistów obowiązkiem ubezpieczenia
emerytalnego. Nie budzi także wątpliwości Trybunału, iż z art. 67 ust. 1 Konstytucji można wywodzić nie tylko obowiązek wprowadzenia
przez ustawodawcę regulacji, która pozwoli na odzwierciedlenie w wysokości uzyskanego świadczenia faktu dalszego uiszczania
składek na ubezpieczenie społeczne, ale także prawo do emerytury w wysokości zapewniającej godny poziom życia, w tym prawo
do waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych. Stwierdzić należy natomiast brak konstytucyjnych podstaw do domagania się zastosowania
w konkretnej sprawie instytucji z zakresu ubezpieczeń społecznych, której wprowadzenie służyło uregulowaniu określonej sytuacji
faktycznej, a której zastosowanie prowadzić mogłoby do pożądanego przez skarżącego stanu rzeczy. Podkreślić raz jeszcze należy,
iż fakt pozostania w stosunku zatrudnienia po przyznaniu świadczenia emerytalnego nie stanowi – jak próbuje wywodzić skarżący
we wniesionym zażaleniu – kryterium uprzywilejowującego określoną grupę emerytów w stosunku do pozostałych, tylko stanowi
ratio legis wprowadzenia kwestionowanej regulacji. Okoliczność, iż zastosowanie jej pozwala osiągnąć także cele, jakie powinno się osiągnąć
stosując przewidziane w ustawie mechanizmy waloryzacji świadczeń emerytalno-rentowych, nie może uzasadniać zastosowania jej
do wszystkich osób pobierających tego typu świadczenia. Podkreślić przy tym należy, iż próby rozszerzania zakresu zastosowania
danej instytucji uregulowanej w przepisach emerytalno-rentowych, motywowane chęcią zniwelowania „niedoskonałości” funkcjonowania
innego mechanizmu emerytalno-rentowego, prowadzić mogą do rozchwiania całego systemu.
Biorąc powyższe pod uwagę, Trybunał Konstytucyjny uznał za w pełni uzasadnione postanowienie z 3 września 2007 r. o odmowie
nadania dalszego biegu niniejszej skardze i nie uwzględnił zażalenia złożonego na to postanowienie.