1. Pismem z 7 maja 1997 r. Gmina Miejska w Starogardzie Gdańskim złożyła do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o stwierdzenie
zgodności art. 11 ust. 1 i 2 oraz art. 12 ust. 3 ustawy z dnia 20 grudnia 1996 r. o gospodarce komunalnej (Dz.U. z 1997 r.
Nr 9, poz. 43) z art. 67 ust. 2 przepisów konstytucyjnych oraz art. 72 Ustawy Konstytucyjnej z dnia 17 października 1992 r.
w związku z art. 1 i 3 przepisów konstytucyjnych utrzymanych w mocy przez art. 77 tej samej Ustawy Konstytucyjnej.
W uzasadnieniu wnioskodawca podniósł, iż zgodnie z zaskarżonymi przepisami radni rad gmin nie mogą być członkami organów,
ani pełnomocnikami handlowych spółek prawa handlowego z udziałem komunalnych osób prawnych. Jeżeli wybór lub powołanie do
organów spółek miało miejsce przed rozpoczęciem wykonywania mandatu, radny zobowiązany jest zrzec się stanowiska lub funkcji
(art. 11 ustawy z 20 grudnia 1996 r. o gospodarce komunalnej). Natomiast art. 12 ust. 3 wymienionej ustawy postanawia, że
do spółek z udziałem gminy stosuje się odpowiednio przepisy art. 18. Z tego ostatniego przepisu wynika, że w spółkach powstałych
z przekształcenia przedsiębiorstwa komunalnego w skład rady nadzorczej wchodzi co najmniej 2 członków wybranych przez pracowników
spółek. Jeżeli liczba członków rady nadzorczej jest większa niż 6 osób, liczba członków wybranych przez pracowników spółki
odpowiednio zwiększa się.
Skarżący podkreśla, iż nie kwestionuje samej zasady zakazującej łączenia funkcji radnego z członkostwem w organach komunalnych
spółek prawa handlowego. Nie kwestionuje także liczby członków rad nadzorczych wybieranych przez pracowników w takich spółkach.
Nie dostrzega natomiast uzasadnienia, by przepisy te działały wstecz i dotyczyły członków organów spółek prawa handlowego,
wybranych przed wejściem w życie ustawy, jeżeli są również radnymi, jak też rad nadzorczych w obecnych składach, wybranych
przed wejściem w życie ustawy. Stosowanie art. 18 ustawy powoduje konieczność odwołania ze składu rady nadzorczej przedstawicieli
gminy lub przedstawicieli innych wspólników. Wiele spółek powstało bowiem wcześniej na podstawie przepisów o prywatyzacji
przedsiębiorstw państwowych lub było tworzonych na podstawie kodeksu handlowego. W związku z tym skarżący uważa, że przepis
art. 12 ust. 3 ustawy powinien obowiązywać jedynie w stosunku do spółek powstałych po dniu jej wejścia w życie, natomiast
przepis art. 11 ust. 2 ustawy – od nowej kadencji rad gmin.
Skarżący przypomniał ponadto, iż radni gmin, już po raz trzeci w ciągu ostatnich pięciu lat, stają przed alternatywą zrzeczenia
się mandatu lub rezygnacji z funkcji w organach spółek w trakcie kadencji. Tymczasem zasada kadencyjności oznacza nie tylko
określenie z góry ram czasowych funkcjonowania organu, ale także nakaz stabilizacji jego składu osobowego w czasie kadencji.
Z art. 1 przepisów konstytucyjnych pozostawionych w mocy oraz art. 72 ust. 1 Ustawy Konstytucyjnej wynika więc zakaz dokonywania
zmian sytuacji radnych w czasie trwania kadencji oraz nakaz zapewnienia radom gmin stabilizacji personalnej w tym okresie.
2. Wniosek w sprawie zbadania zgodności z konstytucją przepisów art. 11 ust. 1 i 2 oraz art. 12 ust. 3 ustawy z dnia 20 grudnia
1996 r. o gospodarce komunalnej złożyła 23 maja 1997 r. również Rada Miejska w Poznaniu. We wniosku podniesiono, iż wprowadzona
art. 11 ustawy o gospodarce komunalnej zasada niepołączalności mandatu radnego z członkostwem we władzach zarządzających,
kontrolnych i rewizyjnych spółek prawa handlowego z udziałem komunalnych osób prawnych lub z udziałem podmiotów gospodarczych,
w których uczestniczą te osoby, dotyczy również radnych bieżącej kadencji. W świetle powyższego wskazany przepis może w konsekwencji
doprowadzić do sytuacji, w której część radnych będzie zmuszona dokonać wyboru pomiędzy sprawowaniem mandatu a kontynuacją
sprawowania wymienionych funkcji w spółkach, zaś dotychczasowe doświadczenie związane z wprowadzaniem zasady niepołączalności
mandatu z zatrudnieniem w administracji gmin, wskazuje, że tego rodzaju przepis skłoni adresatów normy raczej do rezygnacji
z mandatu. Powyższa sytuacja narusza – zdaniem wnioskodawcy – art. 72 ust. 1 Ustawy Konstytucyjnej z 17 października 1992
r. w powiązaniu z art. 1 przepisów konstytucyjnych pozostawionych w mocy, które to przepisy gwarantują organom samorządu terytorialnego
– radom gmin, stabilizację personalną w okresie kadencji tych organów. Zasadę takiej stabilizacji potwierdził także już wcześniej
Trybunał Konstytucyjny w orzeczeniu z 23 kwietnia 1996 r. (K. 29/95).
Zdaniem wnioskodawcy art. 11 ust. 1 i 2 o gospodarce komunalnej w związku z art. 28 tej ustawy jest niezgodny również z art.
1 utrzymanych w mocy przepisów konstytucyjnych, a w szczególności z wynikającą z powyższego przepisu zasadą niedziałania prawa
wstecz. Radnym przysługiwał bowiem określony obowiązującymi przepisami prawa zakres wolności obywatelskiej, na którą składał
się katalog praw, w tym prawo jednoczesnego sprawowania mandatu radnego z pełnieniem funkcji członka władz zarządzających,
kontrolnych, rewizyjnych oraz pełnomocnika spółki prawa handlowego z udziałem komunalnych osób prawnych lub z udziałem podmiotów
gospodarczych, w których osoby takie uczestniczą. Natomiast wejście kwestionowanego przepisu w życie odbiera tym radnym powyższe
prawo w trakcie trwania kadencji.
Art. 12 ust. 3 ustawy o gospodarce komunalnej narusza także wynikającą z art. 1 przepisów konstytucyjnych pozostawionych w
mocy przez art. 77 Ustawy Konstytucyjnej zasadę pewności prawa oraz zasadę niedziałania prawa wstecz. Przepis ten przewiduje
stosowanie do wszystkich spółek z udziałem gminy, w tym także spółek powstałych przed dniem wejścia w życie ustawy, zasad
określonych w art. 18 ustawy, a m.in. i tej zasady, zgodnie z którą określoną liczbę członków rad nadzorczych spółek wybierają
jej pracownicy (ust. 3), pozostałych zaś członków powołuje i odwołuje zarząd gminy (ust. 4). Tymczasem przed wejściem w życie
ustawy o gospodarce komunalnej powstało wiele spółek prawa handlowego z udziałem gminy, w których – zgodnie z obowiązującymi
w tym czasie przepisami prawa – umowy spółki, statuty określały zasady tworzenia tych podmiotów (podział udziałów) oraz zasady
powoływania i funkcjonowania ich organów, w tym także rad nadzorczych. Poszczególne postanowienia umów i statutów były niejednokrotnie
efektem długotrwałych i żmudnych negocjacji, w rezultacie których udziałowcy (akcjonariusze) ustalili określone prawa im przysługujące
w zakresie powoływania członków organów spółki. Natomiast art. 12 ust. 3 ustawy o gospodarce komunalnej arbitralnie ingeruje
w postanowienia umów i statutów spółek powstałych przed dniem wejścia w życie ustawy. Obowiązek realizacji tego przepisu nakazuje
wprowadzenie odpowiednich zmian do umów i statutów tych spółek, a zatem oznacza ingerencję w zakres wcześniej nabytych praw
przysługujących udziałowcom i akcjonariuszom, co w przypadku niezaakceptowania przez wspólników lub akcjonariuszy tych zmian
może doprowadzić do rozpadu wskazanych spółek i do destabilizacji gospodarki miejskiej.
3. W sprawie wyraził stanowisko Prokurator Generalny RP, stwierdzając w piśmie z 7 sierpnia 1997 r., iż przepisy art. 11 ust.
1 i 2 oraz art. 12 ust. 3 ustawy z 20 grudnia 1996 r. o gospodarce komunalnej nie są niezgodne z art. 72 ust. 1 Ustawy Konstytucyjnej
z 17 października 1992 r. o wzajemnych stosunkach między władzą ustawodawczą i wykonawczą Rzeczypospolitej Polskiej oraz o
samorządzie terytorialnym w związku z art. 1 i art. 3 przepisów konstytucyjnych pozostawionych w mocy przez art. 77 Ustawy
Konstytucyjnej oraz art. 67 ust. 2 tych przepisów konstytucyjnych.
Uzasadniając swe stanowisko Prokurator Generalny zgodził się ze stwierdzeniem wnioskodawców, iż Trybunał Konstytucyjny w orzeczeniu
z 23 kwietnia 1996 r. (sygn. K. 29/95) stwierdził, że nadmierna ingerencja ustawodawcy w nakaz stabilizacji stanu osobowego rad gmin w okresie kadencji narusza
zasadę kadencyjności składu tych organów, co jest tym samym sprzeczne z art. 72 ust. 1 Ustawy Konstytucyjnej z 17 października
1992 r. w związku z art. 1 przepisów konstytucyjnych. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego dotyczyło jednak innej materii,
gdyż odnosiło się do zakazu łączenia mandatu radnego z zatrudnieniem w ramach systemu organizacyjnego gminy. Chodziło zatem
o zachowanie dystansu personalnego między organami stanowiącymi (a więc i kontrolującymi), a aparatem wykonawczym. Trybunał
Konstytucyjny uznał wprawdzie, że ustawodawca – mając na względzie interes publiczny – mógł wprowadzić takie ograniczenia,
jednak nie dopatrzył się okoliczności uzasadniających natychmiastową ingerencję, gdyż postępowanie przed Trybunałem nie wykazało,
by sytuacja w gminach – z powodu łączenia mandatu radnego z zatrudnieniem w strukturach gminy – uległa drastycznie niekorzystnej
ewolucji od czasu ostatnich wyborów.
Jeśli chodzi o zakaz łączenia mandatu radnego z funkcjami i stanowiskami w spółkach prawa handlowego z udziałem komunalnych
osób prawnych lub z udziałem podmiotów gospodarczych, w których uczestniczą takie osoby, zmierza on w istocie do ochrony interesu
publicznego, polegającego na “zapobieżeniu angażowania się osób publicznych w sytuacje i uwikłania mogące nie tylko podawać
w wątpliwość ich osobistą bezstronność czy uczciwość, ale także podważać autorytet ... organów Państwa oraz osłabiać zaufanie
wyborców i opinii publicznej do ich prawidłowego funkcjonowania” (uchwała TK o sygn. W. 2/94). Zasada ta ma tym większe znaczenie w odniesieniu do osób będących radnymi, którzy jednocześnie pełnią funkcje i zajmują
stanowiska w spółkach. Już uchwalając ustawę z 5 czerwca 1992 r. o ograniczeniu działalności gospodarczej przez osoby pełniące
funkcje publiczne (tzw. ustawę antykorupcyjną) Sejm postanowił, iż osoby wchodzące w skład organów gminy nie mogą być członkami
zarządów, rad nadzorczych lub komisji rewizyjnych spółek prawa handlowego z udziałem Skarbu Państwa, innych państwowych osób
prawnych, gmin lub związków międzygminnych albo podległych im jednostek organizacyjnych. Zgodnie z wykładnią Trybunału Konstytucyjnego
z 13 kwietnia 1994 r. (W. 2/94) powyższe ograniczenie ma zastosowanie także do członków rad gmin, na terenie których spółki takie prowadzą rzeczywistą działalność.
W uzasadnieniu tej uchwały Trybunał Konstytucyjny podkreślił, iż tego rodzaju ograniczenia mają na celu wyeliminowanie sytuacji
i uwikłań mogących nie tylko stawiać pod znakiem zapytania osobistą bezstronność czy uczciwość osób publicznych, ale stwarzać
pokusę popełnienia nadużyć, co godzi bezpośrednio w interes publiczny. Chodzi tu zwłaszcza o sytuacje tzw. konfliktu interesów,
poddawane restryktywnej regulacji w wielu państwach. Fakt materialnego zainteresowania wynikami gospodarczymi spółki może
taki konflikt wywołać nawet, gdyby dana osoba nie posiadała w tej spółce własnych udziałów czy akcji, gdyż wynagrodzenie osób
pełniących funkcje w organach spółki nie pozostaje bez związku z zyskami osiąganymi przez spółkę.
Według Prokuratora Generalnego, w omawianym przypadku nie można uznać, że ingerencja ustawodawcy, zmierzająca do uniknięcia
sytuacji stwarzającej konflikt interesów i pokusę nadużywania funkcji radnego – w aspekcie subiektywnym, oraz mająca na celu
ochronę autorytetu organów samorządu lokalnego – w aspekcie obiektywnym, jest nadmierna i nie pozostaje w racjonalnym związku
z interesem publicznym.
Prokurator Generalny zwrócił też uwagę, iż art. 72 ust. 1 Ustawy Konstytucyjnej zawiera jedynie normę prawną określającą,
że wybory do organów samorządu terytorialnego są powszechne, równe i odbywają się w głosowaniu jawnym. Nie może więc stanowić
podstawy do oceny konstytucyjności zaskarżonych przepisów.
Niezasadny jest również – według Prokuratora Generalnego zarzut naruszenia zasady lex retro non agit, które w ocenie wnioskodawców polegało na tym, że zakwestionowane przepisy mają zastosowanie do członków organów spółek prawa
handlowego, wybranych przed wejściem w życie ustawy. Prokurator Generalny powołał się na stanowisko Trybunału Konstytucyjnego,
który stwierdził, iż “... nowo ustanowione normy nie są (...) stosowane do zdarzeń zaistniałych przed ich wejściem w życie,
a tylko – w sposób prospektywny – modyfikują sytuację podmiotów, których sytuacja prawna była
odmienna w świetle starych przepisów. Nowa regulacja nie zmienia bowiem wstecz, nie ingeruje w już skonsumowane sytuacje łączenia
mandatu z zatrudnieniem..., a jedynie wprowadza zmianę na przyszłość, w odniesieniu do pozostającego okresu” (orzeczenie o sygn. K. 29/95).
Zdaniem Prokuratora Generalnego nie można także zgodzić się z zarzutami naruszenia praw nabytych. W kwestii tej wypowiedział
się również Trybunał Konstytucyjny w cytowanym już orzeczeniu, wyjaśniając, iż mandat radnego jest nabywany w sposób specyficzny,
bo w drodze wyboru, to też jego piastowanie nie da się utożsamić ze słusznie nabytym prawem podmiotowym, odnoszącym się do
całego okresu kadencji. Prawo do wykonywania mandatu nie stanowi zatem “prawa nabytego” w rozumieniu odnoszącym się do sfery
prawa cywilnego, administracyjnego czy ubezpieczeń społecznych, i nie można tu mechanicznie stosować zakazów i nakazów odnoszących
się do tych sfer, zaś – ze względu na publiczny charakter funkcji radnego – ustawodawca ma większą swobodę do ingerowania
w jego sytuację prawną w okresie kadencji. Na tej podstawie Trybunał Konstytucyjny uznał, że rozbudowa katalogu sytuacji,
w których mandat ustanie przed upływem kadencji, nie staje się automatycznie sprzeczna z konstytucją.
Gdy idzie o zarzut (podniesiony przez jednego z wnioskodawców) sprzeczności zaskarżonych przepisów z art. 67 ust. 2 przepisów
konstytucyjnych, to zdaniem Prokuratora Generalnego wniosek nie zawiera w tej kwestii żadnego uzasadnienia. Wypada jednak
zauważyć, co wynika również z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, że zasada równości nie sprzeciwia się różnemu traktowaniu
przez prawo różnych podmiotów pod warunkiem, że wszystkie podmioty prawa (adresaci norm prawnych) charakteryzujące się daną
cechą istotną w równym stopniu, są traktowane równo, a więc według jednakowej miary, bez różnicowań zarówno dyskryminujących,
jak i faworyzujących. Nie ulega wątpliwości, że fakt piastowania mandatu radnego ma relewantny charakter, uzasadnia zatem
odrębne od pozostałych obywateli traktowanie radnych. Brak jest natomiast przesłanek do uznania, że występuje nierówność wewnątrz
samej zbiorowości radnych.
Odnośnie zarzutu dotyczącego art. 12 ust. 3 ustawy o gospodarce komunalnej Prokurator Generalny uważa, iż nietrafny jest zarzut,
że zasady tworzenia organów spółek, określone przepisami tej ustawy, nie powinny odnosić się do spółek utworzonych przed wejściem
w życie ustawy. Oznaczałoby to bowiem nadmierne ograniczenie kompetencji ustawodawcy do stanowienia prawa, w szczególności
poprzez zakaz dokonywania jakichkolwiek zmian w istniejących już systemach prawnych. Ustawodawca może dokonywać takich zmian,
jest bowiem uprawniony do stanowienia prawa odpowiadającego założonym celom politycznym i gospodarczym. Kompetencja ta nabiera
szczególnego znaczenia w okresie przemian ustrojowych, na co zwrócił uwagę Trybunał Konstytucyjny m.in. w uzasadnieniu orzeczenia
z 17 października 1995 r. (K. 10/95). Trybunał wielokrotnie podkreślał, że nie jest powołany do kontrolowania celowości i trafności rozwiązań przyjmowanych przez
ustawodawcę i interweniuje jedynie wówczas, gdy ustawodawca przekroczy zakres swobody regulacyjnej w sposób na tyle drastyczny,
że naruszenie klauzul konstytucyjnych staje się ewidentne (por. np. orzeczenie TK z 25 kwietnia 1995 r., sygn. K. 11/94). Zdaniem Prokuratora Generalnego, wnioskodawcy nie wykazali, aby zaskarżone przepisy naruszyły zasady wynikające z art.
1 przepisów konstytucyjnych. Takiego zarzutu nie uzasadnia obawa rozpadu spółek. Wnioskodawcy nie mają zresztą zastrzeżeń
do merytorycznej treści zaskarżonego przepisu.
Konkludując swoje wywody, Prokurator Generalny wyraził pogląd, że skoro zaskarżone przepisy ustawy o gospodarce komunalnej
są zgodne z art. 72 ust. 1 Ustawy Konstytucyjnej (w związku z art. 1 przepisów konstytucyjnych) oraz nie naruszają art. 67
ust. 2 tychże przepisów, to tym samym nie są niezgodne także z art. 3 przepisów konstytucyjnych
Na wstępie Trybunał Konstytucyjny rozważył zagadnienia ogólne, dotyczące konsekwencji wejścia w życie nowej Konstytucji RP
i nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym dla spraw, w których postępowanie przed Trybunałem Konstytucyjnym zostało wszczęte
przed zaistnieniem tych faktów.
1. Z dniem 17 października 1997 r. weszła w życie Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. (Dz.U. Nr
78, poz. 483) oraz zaczęła obowiązywać ustawa z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz.U. Nr 102, poz. 643).
Konstytucja RP w art. 241 ust. 5 stanowi, że sprawy będące przedmiotem postępowania m.in. przed Trybunałem Konstytucyjnym,
a rozpoczęte przed wejściem w życie konstytucji, są prowadzone zgodnie z przepisami konstytucyjnymi obowiązującymi w dniu
rozpoczęcia sprawy. Przepis ten, o charakterze intertemporalnym, stanowi prawnokonstytucyjną podstawę rozpatrywania obecnie
przez Trybunał spraw wniesionych przed dniem wejścia w życie Konstytucji RP, tj.17 października 1997 r. Natomiast art. 90
ustawy o Trybunale Konstytucyjnym nakazuje, by postępowanie w sprawach wszczętych przed Trybunałem przed dniem wejścia w życie
konstytucji, toczyło się według przepisów obowiązujących w dniu ich wszczęcia. Odniesienie powyższych przepisów do prawnomaterialnych
podstaw rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego mogłoby prowadzić do sytuacji, w której rozstrzygnięcia podejmowane już w
czasie obowiązywania nowej konstytucji opierałyby się na przepisach nieobowiązujących. W konsekwencji orzeczenia te mogłyby
nie w pełni realizować intencje ustrojodawcy, który zmodyfikował szereg wartości konstytucyjnych, oraz ustanowił niektóre
nowe wartości.
Aby wykluczyć możliwość wystąpienia takich sytuacji, Trybunał Konstytucyjny nawiązał do poglądu wyrażonego jeszcze w orzeczeniu
z 4 lutego 1991 r., sygn. U. 2/90, (OTK z 1991 r., poz. 7), iż w procesie kontroli konstytucyjności prawa należy zawsze opierać
się na obowiązującym w chwili orzekania brzmieniu konstytucji. Z kolei w uchwale z 16 czerwca 1993 r., sygn. W. 4/93 (OTK
z 1993 r., cz. II, poz. 45 ) Trybunał stwierdził, że z nową ustawą wiąże się domniemanie, że jest, a przynajmniej powinna
być, lepszym odbiciem aktualnych stosunków prawnych, a tym samym jest bardziej dostosowana do całokształtu obowiązującego
prawa; jest przy tym wyrazem woli ustawodawcy, która została powzięta później niż wola ustawodawcy, której wyrazem była ustawa
wcześniejsza.
Zgodnie z prezentowanym już wyżej wcześniejszym stanowiskiem Trybunał Konstytucyjny przyjął obecnie, że we wszystkich sprawach
wniesionych do Trybunału przed 17 października 1997 r. ocena zgodności kwestionowanych aktów normatywnych z konstytucją oznaczać
będzie ocenę ich zgodności z zasadami i przepisami konstytucji obowiązującymi w dniu podejmowania rozstrzygnięcia.
Przytoczone wyżej przepisy art. 241 ust. 5 konstytucji oraz art. 90 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym mają natomiast – zdaniem
Trybunału Konstytucyjnego – zastosowanie do procedury, według której ma być prowadzone postępowanie w sprawach wszczętych
przed dniem wejścia w życie konstytucji oraz ustawy o TK. Pogląd ten znalazł wyrażenie w szeregu wyroków i postanowień Trybunału
Konstytucyjnego wydanych po 17 października 1997 r.(wyrok z 16 grudnia 1997 r., sygn. K. 8/97, OTK ZU Nr 5–6, poz. 70; wyrok z 17 grudnia 1997 r., sygn. K. 22/96, OTK ZU Nr 5–6, poz. 71; postanowienie z 21 stycznia 1998 r., sygn. K. 23/ 97, OTK ZU Nr 1, poz. 7; postanowienie z 21 stycznia 1998 r., sygn. K 33 /97, OTK ZU Nr 1, poz. 8).
W tym stanie rzeczy, jako kryterium badania konstytucyjności w rozpatrywanej sprawie zamiast powołanego w petitum wniosku
art. 1 przepisów konstytucyjnych pozostawionych w mocy przez art. 77 Ustawy Konstytucyjnej z 17 października 1992 r. Trybunał
Konstytucyjny przyjął art. 2 obowiązującej konstytucji – brzmienie obu przepisów, wyrażających zasadę państwa prawnego, jest
identyczne.
W miejsce wymienionego we wniosku art. 67 ust. 2 przepisów konstytucyjnych stanowiącego, że “Obywatele Rzeczypospolitej Polskiej
mają równe prawa bez względu na płeć, urodzenie, wykształcenie, zawód, narodowość, rasę, wyznanie oraz pochodzenie i położenie
społeczne” – przyjęto art. 32 ust. 1 konstytucji, zgodnie z którym “Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego
traktowania przez władze publiczne”. Wprawdzie literalne brzmienie przepisów różni się, jednakże ich istota – ustanowienie
konstytucyjnej zasady równości w prawie i wobec prawa – jest bardzo zbliżona, co pozwala na zbadanie zgodności zaskarżonej
regulacji, na podstawie nowej konstytucji.
Zamiast art. 72 ust. 1 powołanej Ustawy Konstytucyjnej z 17 października 1992 r., o treści “Wybory do organów stanowiących
samorządu terytorialnego są powszechne, równe i odbywają się w głosowaniu tajnym”, przyjęto jako kryterium kontroli konstytucyjności
art. 169 ust. 2 konstytucji, zamieszczony w rozdziale VII zatytułowanym Samorząd terytorialny, który w zdaniu pierwszym stanowi “Wybory do organów stanowiących są powszechne, równe, bezpośrednie i odbywają się w głosowaniu
tajnym” – oba przepisy zawierają wzajemnie ekwiwalentną treść normatywną.
2. Trybunał Konstytucyjny następnie rozważył kwestię możliwości rozpatrywania zarzutu niekonstytucjonalności art. 11 ustawy
o gospodarce komunalnej. Konieczność taka powstała w związku z uchwaleniem ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ograniczeniu
prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne (Dz.U. Nr 106, poz. 679). W art. 25 tej ustawy
bowiem dokonano skreślenia art. 11 ustawy o gospodarce komunalnej będącego przedmiotem zaskarżenia, zaś w art. 12 przeniesiono
jego treść do ustawy o samorządzie terytorialnym z 8 marca 1990 r. (Dz.U. z 1996 r. Nr 13, poz. 74 ze zm.) jako jej art. 24f
ust. 2 i 4. Powołana ustawa z 21 sierpnia 1997 r. weszła w życie z dniem 1 stycznia 1998 r., z tym jednak iż uchylony przez
nią art. 11 ustawy o gospodarce komunalnej stosuje się nadal do radnych rad gmin kadencji, w czasie której ustawa ta weszła
w życie (art. 30 pkt 4). Natomiast wprowadzone przez tę ustawę zasady (ograniczenia) pełnienia funkcji w podmiotach gospodarczych
przez radnych zawarte obecnie w przepisach ustawy o samorządzie terytorialnym będą miały zastosowanie dopiero do radnych rad
gmin kadencji następujących po kadencji, w czasie której ustawa weszła w życie. Oznacza to, że wspomniane ograniczenia w zajmowaniu
stanowisk w spółkach w stosunku do radnych rad gmin obecnej kadencji nadal są oparte na art. 11 ustawy o gospodarce komunalnej,
co czyni koniecznym rozpatrzenia przez Trybunał Konstytucyjny zarzutu dotyczącego niekonstytucyjności tego przepisu.
1. Ustawa z dnia 20 grudnia 1996 r. o gospodarce komunalnej (Dz.U. z 1997 r. Nr 9, poz. 43) jest już kolejnym aktem normatywnym,
zawierającym przepisy mające chronić interes publiczny, polegający na zapobieżeniu angażowaniu się radnych, jako osób piastujących
stanowiska publiczne, w sytuacje i uwikłania mogące nie tylko podawać w wątpliwość ich osobistą bezstronność czy uczciwość,
ale także podważać autorytet organów, w których działają, a także osłabiać zaufanie wyborców i opinii publicznej do prawidłowego
funkcjonowania tych organów (zob. np. uchwałę o sygn. W. 2/94, OTK z 1994 r., cz. I, poz. 4). W demokracji przedstawicielskiej to zaufanie jest założeniem i warunkiem niezbędnym funkcjonowania
ustroju społecznego, na co wielokrotnie zwracał uwagę w swych orzeczeniach Trybunał Konstytucyjny. Zatem ocena zaskarżonych
regulacji art. 11 ust. 1 i 2 ustawy o gospodarce komunalnej musi być dokonana przez pryzmat tego celu, któremu ze względu
na interes publiczny i autorytet państwa przysługuje absolutny priorytet.
Zgodnie z art. 11 powoływanej ustawy radni gminy nie mogą być członkami władz zarządzających lub kontrolnych i rewizyjnych
ani pełnomocnikami handlowymi spółek prawa handlowego z udziałem komunalnych osób prawnych lub z udziałem podmiotów gospodarczych,
w których uczestniczą takie osoby. Wybór lub powołanie radnego do tych władz jest z mocy prawa nieważny (ust. 1). Jeżeli taki
wybór lub powołanie, miały miejsce przed rozpoczęciem wykonywania mandatu, radny jest obowiązany zrzec się stanowiska lub
funkcji (ust. 2). Efektem wprowadzenia w życie cytowanych przepisów jest konieczność dokonywania przez radnych, wyboru pomiędzy
pełnioną funkcją radnego a członkostwem w wymienionych w ustawie organach spółek.
Art. 12 ust. 3 powołanej ustawy o gospodarce komunalnej, nakazując odpowiednie stosowanie art. 18 tejże ustawy do spółek z
udziałem gminy, stawia wymóg, zgodnie z którym w spółce powstałej w wyniku przekształcenia przedsiębiorstwa komunalnego, prawo
wyboru odpowiedniej liczby członków rady nadzorczej zachowują pracownicy spółki; dwóch członków rady nadzorczej w radzie liczącej
do sześciu członków, trzech członków rady nadzorczej w radzie liczącej od siedmiu do dziesięciu członków oraz czterech członków
rady nadzorczej w radzie liczącej jedenastu lub więcej członków (art. 18 ust. 3). Pozostałych członków rady nadzorczej powołuje
i odwołuje zarząd gminy (art. 18 ust. 4).
Zarzuty przedstawione we wnioskach do Trybunału Konstytucyjnego dotyczą naruszenia przez art. 11 ust. 1 i 2 powoływanej ustawy
artykułu 1 oraz art. 67 ust. 2 przepisów konstytucyjnych i art. 72 ust. 1 Ustawy Konstytucyjnej z 17 października 1992 r.,
gwarantujących – zdaniem wnioskodawców – stabilność prawa, równość praw obywateli oraz stabilizację personalną organów samorządu
terytorialnego – rad gmin w czasie trwania kadencji tych organów, a także naruszenia przez art. 12 ust. 3 tej ustawy art.
1 przepisów konstytucyjnych, zawierającego zasadę pewności prawa i zasadę nie działania prawa wstecz. W obecnym stanie prawnym
zarzuty dotyczą naruszenia odpowiednio – art. 2, art. 32 ust. 1 oraz art. 169 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej
z 2 kwietnia 1997 r., co Trybunał wyjaśnił wyżej.
Trybunał Konstytucyjny wziął też pod uwagę, iż wnioskodawcy nie kwestionują samej zasady nie łączenia funkcji radnego ze stanowiskiem
w spółce z udziałem komunalnych osób prawnych lub podmiotów gospodarczych, w których uczestniczą takie osoby, jak też nie
kwestionują zasad wyboru przez pracowników spółki odpowiedniej liczby członków rady nadzorczej spółki powstałej w wyniku przekształcenia
przedsiębiorstwa komunalnego. Podnoszą jedynie fundamentalną dla prawidłowego funkcjonowania samorządu terytorialnego kwestię
zmiany przepisów prawa w toku kadencji rad w sposób, który może doprowadzić do destabilizacji funkcjonowania organów samorządowych,
w szczególności w sytuacji gdy – ich zdaniem – nie istnieją żadne przesłanki natychmiastowej zmiany tych przepisów.
2. Zakaz łączenia mandatu radnego z funkcjami i stanowiskami w organach spółek z udziałem komunalnych osób prawnych nie jest
rozwiązaniem nowym, wprowadzonym po raz pierwszy przez zaskarżony art. 11 ustawy o gospodarce komunalnej, lecz kolejną regulacją
tej kwestii. Unormowanie takie zostało bowiem wprowadzone już ustawą z dnia 5 czerwca 1992 r. o ograniczeniu prowadzenia działalności
gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne (Dz.U. Nr 56 poz. 274 ze zm.), nazywaną powszechnie ustawą antykorupcyjną.
Zawarty w art. 4 ust. 2 tej ustawy zakaz łączenia funkcji miał bowiem szeroki zakres i obejmował uczestnictwo osób wchodzących
w skład organów gminy (a więc także radnych rad gminy) we władzach spółek prawa handlowego nie tylko z udziałem Skarbu Państwa
lub innych państwowych osób prawnych, lecz także z udziałem gmin, związków międzygminnych albo podległych im jednostek organizacyjnych
(np. przedsiębiorstw komunalnych). W związku z tym pojawił się nawet pogląd (M. Pyziak-Szafnicka, Zakaz łączenia funkcji w spółkach kapitałowych i organach gminy, Samorząd Terytorialny”, Nr 6 z 1997 r., s. 22–23), że art. 11 ust. 1–2 ustawy o gospodarce komunalnej jest przepisem zbędnym,
ponieważ powtarza fragment innej regulacji, zawartej we wspomnianym art. 4 ust. 2 ustawy antykorupcyjnej, nadal w tym zakresie
obowiązującej. Ustawa ta wprawdzie z dniem 1 stycznia 1998 r. została uchylona i zastąpiona wspomnianą już ustawą z 21 sierpnia
1997 r. (o identycznym tytule), jednakże zgodnie z przepisem zawartym w art. 29 ust. 2 tej ustawy dotychczas obowiązująca
ustawa ma nadal zastosowanie do radnych rad gmin kadencji, w czasie której nowa ustawa weszła w życie. Skoro jednak ustawa
o gospodarce komunalnej nie uchyliła, ani nie zmodyfikowała żadnego przepisu ustawy antykorupcyjnej, to zasadne jest przyjęcia
stanowiska, że po wejściu w życie art. 11 ustawy o gospodarce komunalnej przepis ten obowiązuje obok, a nie zamiast wcześniej
wskazanych przepisów ustawy z l992 r. (por. M. Pyziak–Szafnicka, j.w.; A. Szewc, Udział funkcjonariuszy samorządowych we władzach spółek, Rzeczpospolita z 18 kwietnia 1997 r.). W tej sytuacji powstaje problem wzajemnego stosunku tych przepisów oraz różnic istniejących
między nimi, celowości wprowadzenia zaskarżonego przepisu itp., których szczegółowe omawianie nie ma jednak istotnego znaczenia
dla rozstrzygnięcia rozpatrywanej sprawy. Można jedynie sądzić, iż szerszy zakres art. 11 ustawy o gospodarce komunalnej (przepis
ten rozciąga bowiem zawarty w nim zakaz nie tylko na spółki prawa handlowego z udziałem gmin, lecz także innych komunalnych
osób prawnych, bądź podmiotów gospodarczych, w których takie osoby uczestniczą) wiąże się z faktem, iż przepis ten został
zamieszczony w ustawie regulującej ogólne zasady prowadzenia gospodarki komunalnej. W myśl art. 2 ustawy gospodarka komunalna
może być prowadzona przez gminę w szczególności w formach zakładu budżetowego lub spółek prawa handlowego. Kwestionowany art.
11 ustawy o gospodarce komunalnej znajduje się w dziale 3 ustawy, zatytułowanym “Spółki z udziałem gminy”. Zakaz pełnienia
przez radnych funkcji w spółkach z udziałem komunalnych osób prawnych wynika m.in. z możliwości istnienia kolizji interesów,
ponieważ o niektórych sprawach (np. o wyborze sposobu prowadzenia i formach prowadzenia gospodarki komunalnej art. 4 ustawy)
decyduje rada gminy bądź zarząd gminy (pełniący np. zgodnie z art. 12 ustawy funkcję zgromadzenia wspólników w jednoosobowej
spółce gminy), a więc ogólnie rzecz ujmując – radni.
Wprowadzenie regulacji zawartej w omawianym przepisie, obok obowiązujących nadal przepisów ustawy antykorupcyjnej, można także
traktować jako poszerzenie zakresu władz spółki z udziałem komunalnym, w których udział radnego jest zabroniony, na wszelkie
władze zarządzające, kontrolne i rewizyjne, niezależnie od ich nazwy (por. A. Szewc, j.w.), a więc poza członkostwo w zarządzie, radzie nadzorczej lub komisji rewizyjnej spółki, a ponadto zakaz ten obecnie obejmuje
również pełnienie w tych spółkach funkcji pełnomocnika handlowego (prokurenta).
Mając na uwadze powyższe Trybunał Konstytucyjny uważa, iż regulacji zawartej w kwestionowanym przepisie art. 11 ustawy o gospodarce
komunalnej nie można traktować jako unormowania nowego, “zaskakującego” radnych obecnej kadencji i nadmiernie ingerującego
w sprawowanie przez nich mandatu przedstawicielskiego, a przez to naruszającego wymóg stabilności składu rad. Skoro bowiem
zakaz członkostwa radnych we władzach spółek prawa handlowego, w tym także “z udziałem mienia komunalnego” obowiązuje już
od 1992 r., to radni decydujący się na pełnienie mandatu w obecnej kadencji powinni liczyć się z jego istnieniem i konsekwencjami
jego naruszenia, tym bardziej, że ustawodawca przewidział okres 3 miesięczny, od daty wejścia w życie ustawy, pozwalający
na przystosowanie się do wymaganych ograniczeń. Celem analizowanych przepisów jest ochrona prawidłowego funkcjonowania samorządu
terytorialnego oraz przeciwdziałanie nadużyciom. Podstawę konstytucyjną tej regulacji stanowił art. 2 Ustawy Konstytucyjnej
z 17 października 1992 r., w świetle którego osoby pełniące określone urzędy lub funkcje publiczne nie mogą prowadzić działalności
nie dającej się pogodzić ze sprawowaniem mandatu, urzędu lub funkcji w zakresie i pod rygorami określonymi w ustawie.
Wprawdzie przepis ten nie wymieniał bezpośrednio radnych, lecz zawartego w nim wyliczenia nie można było traktować enumeratywnie
i uznawać, iż wyklucza on odniesienie powyższego zakazu do innych, nie wymienionych w nim kategorii osób sprawujących mandat,
urząd lub funkcję publiczną (por. orzeczenie o sygn. K. 29/95). Radni bowiem niewątpliwie pełnią funkcje publiczne, co oznacza, iż ustawa może określać w stosunku do tych osób rodzaje
działalności, których nie można łączyć z mandatem. Cel ten podkreślił także Trybunał Konstytucyjny dokonując wspomnianej wyżej
wykładni art. 4 ust. 2 ustawy antykorupcyjnej, wskazując iż u podstaw ograniczeń przewidzianych w tym przepisie legło dążenie
do zapobieżenia podejrzeniom o stronniczość lub interesowność tych osób (por. uchwałę TK z 2 czerwca 1993 r., W. 17/93); także w uchwale z 13 kwietnia 1994 r. (W. 2/94) Trybunał Konstytucyjny potwierdził niedopuszczalność udziału radnych we władzach spółki..
Podstawową kwestią wymagającą rozważenia jest zarzut naruszenia przez art. 11 ust. 1 – 2 ustawy o gospodarce komunalnej art.
72 Ustawy Konstytucyjnej, a obecnie – art. 169 ust. 2 konstytucji, z którego wywiedziona została zasada stabilizacji personalnej
gmin w czasie trwania kadencji. Biorąc pod uwagę literalne brzmienie wymienionego przepisu konstytucyjnego należy stwierdzić,
iż zawiera on normę prawną stanowiącą, że wybory do organów samorządu terytorialnego są powszechne, równe i odbywają się w
głosowaniu jawnym. Zdaniem Prokuratora Generalnego przepis ten nie może stanowić podstawy do oceny konstytucyjności zaskarżonych
przepisów. Wnioskodawcy powołują się jednak na poglądy zawarte w uzasadnieniu orzeczenia TK z 23 kwietnia 1996 r. (K. 29/95), w którym Trybunał stwierdził, że art. 72 ust. 1 ... “określając zasady prawa wyborczego do organów stanowiących samorządu
terytorialnego daje wyraz zasadzie wybieralności, a więc i kadencyjności tych organów”. Kadencyjność zaś oznacza nie tylko
nadanie pełnomocnictwom danego organu z góry znanych ram czasowych, ale także nakaz stabilizacji składu personalnego tego
organu w ramach kadencji. Innymi słowy sytuacje, w których skład personalny organu wybieralnego (kadencyjnego) ulega zmianom
w okresie kadencji należy traktować jako wyjątkowe. Powyższa zasada nabiera dodatkowej wyrazistości w odniesieniu do tych
organów, których wybór dokonywany jest bezpośrednio przez wyborców. Ogólne konsekwencje zasady kadencyjności splatają się
wówczas z obowiązkiem szanowania woli wyborców wyrażonej w demokratycznym akcie głosowania.
Powoływanie się na przytoczone stanowisko Trybunału Konstytucyjnego w sprawie będącej przedmiotem obecnego rozstrzygania nie
jest jednak uzasadnione. Poglądy Trybunału zostały bowiem sformułowane w sprawie, w której przedmiotem zaskarżenia i podstawowego
zarzutu był art. 8 ust. 1-2 ustawy z 29 września 1995 r. o zmianie ustawy o samorządzie terytorialnym oraz niektórych innych
ustaw (Dz.U. nr 124, poz. 601). Był to przepis przejściowy, określający sposób wprowadzenia w życie nowych postanowień art.
24 a i 24 b ustawy o samorządzie terytorialnym, które to przepisy ustanawiały zakaz nawiązywania stosunku pracy w urzędzie
gminy z radnym, który w tej gminie uzyskał mandat oraz zakaz wykonywania pracy w strukturze gminnej przez osobę wybraną na
radnego. Wspomniany przepis ustanowił 6 miesięczny termin, w którym – pod rygorem utraty mandatu – radny pozostający w dniu
wejście w życie ustawy w stosunku pracy w urzędzie gminy powinien złożyć wniosek o urlop bezpłatny na czas sprawowania mandatu.
Innymi słowy, w terminie tym radni powinni dokonać wyboru pomiędzy dalszym zatrudnieniem w strukturach gminy a zachowaniem
mandatu. Była to regulacja nowa, ponieważ do tej pory nie istniał zakaz łączenia mandatu radnego z zatrudnieniem w aparacie
wykonawczym tej samej gminy. Utrata mandatu w razie niezastosowania się do stawianych wymogów, która ponadto następowała (uwzględniając
datę wejścia w życie zaskarżonych przepisów) w drugim roku kadencji rad gmin, a więc w początkowym okresie ich funkcjonowania,
i która mogła dotyczyć znacznej liczby radnych (wg ówczesnych ustaleń – ponad 4000) mogła stanowić podstawę do oceny, iż zaskarżone
przepisy ingerują w stabilność personalną urzędujących rad w sposób nadmierny, niewspółmierny do rangi interesu publicznego,
który ma być w ten sposób chroniony. W konsekwencji Trybunał Konstytucyjny stwierdził, iż nadmierna ingerencja ustawodawcy
w nakaz stabilizacji stanu osobowego rad gmin w okresie kadencji narusza zasadę kadencyjności składu tych organów, co jest
sprzeczne z art. 72 ust. 1 Ustawy Konstytucyjnej.
Analogiczna sytuacja nie występuje w rozpatrywanej sprawie. Zakaz zawarty w art. 11 ustawy o gospodarce komunalnej nie ma
charakteru bezwzględnego i generalnego. Sporny przepis zaczął obowiązywać od 6 maja 1997 r., co oznacza iż przewidziany w
nim zakaz łączenia mandatu i stanowisk we władzach spółki może się odnosić jedynie do tych radnych obecnej kadencji, którzy
zostali powołani lub wybrani do władz spółek po tej dacie (wtedy wybór taki jest z mocy prawa nieważny), bądź do osób, które
po tej dacie uzyskały mandat radnego, co jest możliwe tylko wyjątkowo, w ramach uzupełnienia składu rady (tak A. Szewc, j.w.; C. Banasiński, M. Kulesza, D. Szafrański, Ustawa o gospodarce komunalnej. Komentarz i przepisy towarzyszące, Warszawa 1997, s. 64). Natomiast zakaz ten nie odnosi się do radnych obecnej kadencji, którzy zostali powołani (wybrani)
do władz spółek z udziałem gminy wprawdzie po rozpoczęciu wykonywania mandatu radnego, lecz przed datą wejścia w życie zaskarżonego
przepisu. Nie można bowiem domniemywać, bez wyraźnego w tej kwestii postanowienia, działania tego przepisu wstecz, tzn. skutków
tego rodzaju, aby wybór lub powołanie przed dniem wejścia w życie ustawy miały się stawać z mocy prawa nieważne (por. powołany
komentarz ). Co do zasady przewidziane w art. 11 ust. 1 i 2 ustawy o gospodarce komunalnej w praktyce zakazy będą więc miały
zastosowanie dopiero do radnych przyszłej kadencji, co oznacza, iż nie można tu mówić o naruszeniu zasady pewności prawa,
ani wymogu stabilności składu rady w toku kadencji. Gdyby wola ustawodawcy była odmienna, to stosowny przepis intertemporalny
określiłby, iż chodzi także o sytuacje zaistniałe przed datą wejścia w życie wskazanego przepisu. Powyższe nie znaczy, że
przed tą datą było możliwe łączenie mandatu ze stanowiskami we władzach spółek. Przedtem bowiem obowiązywał (i nadal obowiązuje)
art. 4 ust. 2 ustawy antykorupcyjnej oraz art. 5 tej ustawy, w świetle którego wybór lub powołanie osób, o których mowa w
art. 4 ustawy do władz spółki z naruszeniem zakazu określonego w tym przepisie jest z mocy prawa nieważne i nie podlega wpisaniu
do rejestru handlowego. Jak już wcześniej stwierdzono, zakaz ten w odniesieniu do radnych miał węższy zakres, bo dotyczył
tylko spółek z udziałem gmin, związków międzygminnych oraz podległych im jednostek organizacyjnych. W konkluzji należy więc
stwierdzić, iż przewidziana art. 11 ust. 2 ustawy o gospodarce komunalnej konieczność dokonania wyboru między sprawowaniem
mandatu a pełnieniem funkcji w spółkach w tej kadencji faktycznie będzie dotyczyła jedynie niewielu radnych, którzy uzyskali
mandat w drodze uzupełniania składu rady.
Natomiast w przypadku, gdy radny po dacie wejścia w życie omawianej ustawy zostałby powołany (wybrany) do władz spółki, to
akt powołania (wyboru) z mocy prawa jest nieważny. W takim przypadku nie sposób jednak mówić o dekompozycji składu rad, ponieważ
osoby te pozostają nadal radnymi, a jeżeli rezygnują z mandatu na rzecz pełnienia funkcji w spółce, to jest to ich własna
decyzja, a nie skutek zastosowania zaskarżonych przepisów.
Nie bez wpływu na ocenę przez Trybunał Konstytucyjny art. 11 ustawy o gospodarce komunalnej pozostaje także fakt, iż zawarty
w nim zakaz, z uwagi na datę wejścia w życie ustawy, praktycznie dotyczy ostatniego roku kadencji obecnych rad gmin. Istotne
znaczenie mają również skutki (sankcje), które ustawodawca wiąże z nieprzestrzeganiem określonych zakazów. W sprawie będącej
przedmiotem rozstrzygnięcia przez Trybunał Konstytucyjny, na którą powołują się wnioskodawcy, zarówno nawiązanie przez radnego
stosunku pracy z urzędem gminy – wbrew zakazowi – jak i nie złożenie przez pracowników tych urzędów, uzyskujących mandat radnego
wniosku o urlop bezpłatny w wymaganym terminie było równoznaczne ze zrzeczeniem się mandatu. W praktyce mogło to faktycznie
doprowadzić do zdekompletowania składu osobowego rad gmin i to w pierwszym okresie ich funkcjonowania. Obawa taka nie zachodzi
na gruncie zaskarżonych przepisów, ponieważ zarówno w ust. l, jak i ust. 2 art. 11 ustawy o gospodarce komunalnej ustawodawca
nie przewiduje wygaśnięcia (zrzeczenia się) mandatu z mocy samego prawa. Jeżeli osoba będąca już radnym zostanie wybrana lub
powołana do władz spółki, to wybór (powołanie) taki jest z mocy prawa nieważny (ust. 1), a zatem nie podlega wpisowi do rejestru
handlowego. Oznacza to, że osoba ta zachowuje mandat radnego. Jeżeli natomiast osoba będąca członkiem władz zarządzających
lub kontrolno–rewizyjnych spółki uzyskała następnie mandat radnego, to jest ona zobowiązana do zrzeczenia się stanowiska lub
funkcji we władzach tej spółki (ust. 2). Wprowadzenia obowiązku zrzeczenia się funkcji w spółkach przez osoby uzyskujące mandat
radnego wymagała zasada równego traktowania tych osób, gdyż w przeciwnym razie osoby zasiadające we władzach spółek przed
uzyskaniem mandatu radnego byłyby traktowane korzystniej niż osoby objęte zakresem ust. 1 art. 11 ustawy. Oznacza to jednak,
iż w obu sytuacjach ustawodawca daje pierwszeństwo wykonywaniu mandatu, a tym samym nie zakłada naruszenia składu osobowego
rad gminy. Jest oczywiste, iż w obu przypadkach zainteresowany może z własnej woli zrzec się dalszego sprawowania mandatu,
na rzecz wykonywania funkcji w spółce, chociaż odpowiedzialność wobec wyborców oraz ich zaufanie do osoby, której powierzają
oni mandat, powinna przemawiać raczej za dokonaniem odmiennego wyboru. Sytuacje takie będą jednak następstwem wyłącznie woli
zainteresowanych, a nie woli ustawodawcy, uznającego brak wykonania nałożonych obowiązków za równoznaczne ze zrzeczeniem się
mandatu.
Dodatkowo należy zauważyć, iż przewidziany w art. 11 ust. 2 ustawy o gospodarce komunalnej obowiązek zrzeczenia się stanowiska
lub funkcji we władzach spółki nie został związany z żadnym terminem; przepis ten nie przewiduje tez żadnej sankcji prawnej
za nieprzestrzeganie ustawowego zakazu łączenia mandatu radnego z funkcjami w spółkach. W związku z tym wyrażono nawet pogląd
(M. Pyziak-Szafnicka, j.w.), że przepis ten zawiera raczej nakaz moralny, nie jest zaś źródłem prawnego obowiązku dokonania wyboru między mandatem
a funkcjami w spółce. Za takim stanowiskiem przemawiać może też nowa regulacja tych spraw, zawarta w ustawie z 21 sierpnia
1997 r. o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne. Jak już wspomniano, ustawa
ta przenosi treść kwestionowanego przepisu do ustawy o samorządzie terytorialnym, precyzując jednocześnie termin zrzeczenia
się przez radnego stanowiska lub funkcji; Wedle ustawy powinno to nastąpić w ciągu 3 miesięcy od dnia złożenia ślubowania.
W razie nie zrzeczenia się stanowiska lub funkcji radny traci je z mocy prawa po upływie tego terminu. Jak już wspomniano
regulacja ta będzie miała zastosowanie dopiero do radnych następnej kadencji. Zatem na gruncie obecnego uregulowania postępowanie
radnego, nie zrzekającego się – mimo takiego obowiązku – pełnienia stanowiska lub funkcji we władzach spółki można ocenić
jedynie jako sprzeczne ze złożonym ślubowaniem, w którym radny przyrzeka (m.in.), iż “będzie działał zawsze zgodnie z prawem”.
Okoliczność ta jednak nie stanowi podstawy dla pozbawienia go mandatu.
Trybunał Konstytucyjny rozważył także kwestię związku logicznego pomiędzy zaskarżonymi przepisami art. 11 ust. 1 i 2 ustawy
o gospodarce komunalnej, a treścią art. 169 ust. 2 konstytucji. Regulacja ustawowa nie jest sprzeczna z zasadami prawa wyborczego,
wynikającymi z konstytucyjnej zasady wybieralności do organów stanowiących samorządu. Mandat opróżniony w wyniku ewentualnej
rezygnacji z niego przez radnego z różnych powodów, w tym także wobec rezygnacji na rzecz pełnienia funkcji w spółce, obsadzany
zostaje – zgodnie z ustawą z dnia 8 marca 1990 r. – Ordynacja wyborcza do rad gmin, (tekst jednolity z 1996 r. Dz.U. Nr 84,
poz. 387) w okręgach jednomandatowych w wyborach powszechnych, równych i tajnych (art. 110), zaś w przypadku okręgów wielomandatowych
obejmuje go kolejny kandydat z tej samej listy, który w wyborach uzyskał kolejno największą liczbę głosów (art. 112). Tak
więc mandat taki zostaje obsadzony zgodnie z preferencjami wyrażonymi w wyborach pierwotnych. O naruszeniu tego przepisu i
ewentualnie nie poszanowania woli wyborców można by mówić tylko wówczas, gdyby przy obsadzaniu wakującego mandatu naruszone
zostały zasady wynikające z prawa wyborczego.
Trybunał Konstytucyjny w orzekającym obecnie składzie uważałby za zbyt daleko idący pogląd, iż cytowany przepis Konstytucji
statuuje zasadę stabilizacji personalnej rady w okresie całej kadencji, a wszelka ingerencja ustawodawcy – mogąca pośrednio
wpłynąć na zmianę składu osobowego organu – poza najzupełniej wyjątkowymi i szczególnie uzasadnionymi wypadkami – stanowi
naruszenie postanowień tego przepisu. Gdyby nawet przyjąć, że z przepisu tego wynika zasada ochrony składu osobowego gminy
przez okres trwania całej kadencji, to należy wówczas wyważyć zachodzący w danej konstrukcji prawnej stosunek tak sformułowanej
wartości do innej, niewątpliwie ważnej wartości konstytucyjnie chronionej, będącej, jak wskazano wyżej, podstawą regulacji
antykorupcyjnych, a mianowicie – interesu publicznego. Nie podlega wątpliwości, że w interesie publicznym leży ochrona autorytetu
państwa oraz zapobieżenie sytuacjom kryminogennym w strukturach władzy publicznej, a więc cele jakie urzeczywistnia ten przepis
ustawowy. Co więcej, interes publiczny jest tu na tyle wyrazisty i oczywisty, że musi przeważać nad wieloma innymi przez Konstytucję
chronionymi wartościami. Skoro w danej sytuacji wartość ta ma charakter nadrzędny, nie jest w interesie państwa utrzymanie
stanu z nią niezgodnego dłużej niż to konieczne; dodatkowo przemawia za tym okoliczność, że nie zostaje naruszona przy tym
wola wyborców, gdyż uzupełnienie składu rady następuje z ich udziałem i z poszanowaniem ich woli.
Podsumowując dotychczasowe rozważania Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że nie znajduje podstaw do uznania, iż zaskarżony
przepis art. 11 ustawy o gospodarce komunalnej jest niezgodny z art. 169 ust. 2 konstytucji przez fakt, iż może on prowadzić
do naruszenia stabilności składu osobowego rad gmin w czasie bieżącej kadencji.
1. Na gruncie analizowanych przepisów rozstrzygnięcia wymaga też kwestia, czy zakaz łączenia przez radnych stanowisk lub funkcji
we władzach spółek dotyczy wszystkich radnych, a w szczególności również tych, którzy są równocześnie członkami zarządu gminy.
Jest to konieczne, ponieważ w doktrynie wyrażono pogląd, iż zawarty w art. 11 ustawy o gospodarce komunalnej zakaz dotyczy
wyłącznie tych radnych gminy, którzy nie są członkami zarządu gminy (por. C. Banasiński, M. Kulesza, D. Szafrański, j.w., s. 66). Zdaniem Autorów przyjęcie literalnego brzmienia omawianego przepisu oznaczałoby rażącą nierówność gmin, które powołały
do zarządu wyłącznie członków rady, wobec tych, które ukonstytuowały zarząd z osób spoza rady. W wielu gminach mogło by to
oznaczać niemożność prawidłowego zarządzania własnością gminną, skoro gminę będzie reprezentować w organach spółki (w radzie
nadzorczej) osoba spoza zarządu gminy, odpowiedzialnego przed radą za właściwe prowadzenie spraw gminy, to zaś narusza zasady
wykonywania prawa własności, rodząc jawną sprzeczność z jej konstytucyjną ochroną. Nadto taki przepis może osłabić pozycję
gminy względem reprezentantów innych udziałowców lub akcjonariuszy, wobec których ustawa nie stosuje żadnych ograniczeń co
do reprezentacji. W sumie może się okazać, że nadzór nad funkcjonowaniem spółki, w której gmina ma udziały lub akcje wykonywać
będą inni udziałowcy i akcjonariusze, a nawet przedstawiciele pracowników spółki, a nie organy gminy. Dla uzasadnienia tego
stanowiska powołano uchwałę Trybunału Konstytucyjnego z 2 czerwca 1993 r. (sygn. W. 17/93), w której Trybunał stwierdził, iż pracownicy samorządowi, wymienieni w art. 2 ust. 1 pkt 4 ustawy antykorupcyjnej, mimo
że wchodzą w skład organów gminy, mogą być członkami zarządów, rad nadzorczych lub komisji rewizyjnych spółek prawa handlowego
z udziałem (m.in.) gmin lub związków międzygminnych albo podległych im jednostek organizacyjnych, jeżeli zostali wyznaczeni
jako przedstawiciele gmin lub związków międzygminnych; wyłączenia bowiem przewidziane w art. 4 ust. 2 ustawy (antykorupcyjnej)
nie dotyczą osób wymienionych w art. 1 ust. 3 ustawy. Zdaniem Trybunału, udział pracowników samorządowych, wchodzących w skład
organów gminy we władzach spółek z udziałem gminy jest celowy, do ich zadań bowiem należy dbałość o interesy gminy, którą
reprezentują. Ogólnie zaś rzecz ujmując, zadaniem zarządu gminy jest (m.in.) gospodarowanie mieniem gminnym. Byłoby niezrozumiałe
– według powołanych autorów ograniczenie uprawnień właściciela, którym jest osoba prawna (gmina) w przedmiocie ustanawiania
swoimi pełnomocnikami osób ustawowo upoważnionych do reprezentowania interesów tej osoby prawnej, stanowiących przy tym jej
organ wykonawczy. Zajmując stanowisko w tej kwestii Trybunał Konstytucyjny uznaje, iż co do zasady w art. 11 ustawy o gospodarce
komunalnej zakaz łączenia stanowisk i funkcji został skierowany do “radnych rad gmin”, przy czym ustawa nie zawiera innych
przepisów, z których wynikałyby jakiekolwiek wyłączenia z tego zakazu radnych, w związku z pełnioną przez nich funkcją w organach
gminy. Literalne brzmienie tego przepisu przemawia więc za tym, że dotyczy on wszystkich radnych, w tym także pełniących określone
funkcje w zarządzie gminy. Odmienna wykładnia analizowanego przepisu naruszałaby konstytucyjną zasadę równości wobec prawa,
którą Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie wyjaśniał, przyjmując, iż jej istotę stanowi jednakowe traktowanie podmiotów w obrębie
danej klasy (kategorii), ocenianie ich sytuacji według tych samych kryteriów (por. ostatnio orzeczenia TK, K. 17/95, K. 10/96, P. 4/96). Nie ulega wątpliwości, iż fakt piastowania mandatu radnego ma relewantny charakter, wyróżniający radnego spośród pozostałych
obywateli. Brak jest natomiast przesłanek do uznania, iż interes społeczny przemawia za potrzebą wewnętrznego zróżnicowania
sytuacji prawnej zbiorowości radnych na gruncie przepisów ustawy o gospodarce komunalnej. Z drugiej jednak strony do radnych
obecnej kadencji mają nadal zastosowanie przepisy ustawy antykorupcyjnej z 1992 r., których ustawa o gospodarce komunalnej
nie uchyliła ani nie zmodyfikowała. Chodzi w szczególności o wspomniany już art. 2 ust. 1 pkt 4 tej ustawy w związku z jej
art. 1 ust. 3, który obowiązuje nadal, ponieważ art. 11 ust. 1 i 2 ustawy o gospodarce komunalnej, choć późniejszy, nie uchylił
mocy obowiązującej normy szczególnej, jaka wynika z ustawy antykorupcyjnej w odniesieniu do członków zarządu, będących jednocześnie
pracownikami samorządowymi i radnymi. W tym zakresie w pełni zachowuje aktualność wykładnia dokonana przez Trybunał Konstytucyjny
we wspomnianej już uchwale z 2 czerwca 1993 r. Oznacza to, że radni będący jednocześnie członkami zarządu gminy mogą uczestniczyć
we władzach spółki handlowej z udziałem gminy lub związku międzygminnego, jeżeli zostali wyznaczeni na stanowiska lub funkcje
w tych spółkach jako przedstawiciele tych podmiotów. Możliwość ta jednak wynika nie z art. 11 ustawy o gospodarce komunalnej,
lecz ze wskazanych wcześniej przepisów ustawy antykorupcyjnej.
2. Trybunał Konstytucyjny nie podziela argumentacji przedstawionej w jednym z wniosków, według której “...radnym przysługiwał
(...) określony obowiązującymi przepisami prawa zakres wolności obywatelskiej, na którą składał się katalog praw, a wśród
nich prawo – w odniesieniu do radnych będących pracownikami samorządowymi – jednoczesnego sprawowania mandatu radnego z pełnieniem
funkcji członka władz zarządzających, kontrolnych i rewizyjnych oraz pełnomocnika spółki prawa handlowego z udziałem komunalnych
osób prawnych lub podmiotów gospodarczych, w których osoby te uczestniczą...”, a “wejście w życie przedmiotowego przepisu
odbiera tym radnym powyższe prawo w trakcie trwania kadencji...”. Ustawodawca miał więc zmodyfikować – zdaniem wnioskodawcy
– normy prawne w sposób niekorzystny dla adresatów nowego przepisu, a tym samym naruszyć wynikającą z art. 1 ówcześnie obowiązujących
przepisów konstytucyjnych – zasadę ochrony praw nabytych. Zarzut ten jest bezzasadny. Jak już wcześniej ustalono, przed wejściem
w życie art. 11 ustawy o gospodarce komunalnej radni, będący jednocześnie pracownikami samorządowymi, wchodzącymi w skład
organów gminy mogli – na zasadzie wyjątku od ogólnie istniejącego zakazu, przewidzianego w art. 4 ust. 2 ustawy antykorupcyjnej
– pełnić funkcje we władzach spółek prawa handlowego z udziałem gmin lub związków międzygminnych albo podległych im jednostek
organizacyjnych, lecz jedynie wówczas gdy zostali wyznaczeni na stanowiska w spółkach jako przedstawiciele tych podmiotów.
Możliwość taka – co Trybunał wykazał – istnieje nadal i zaskarżony przepis jej nie ograniczył. Natomiast normy prawne określające
status radnych, nie formułują katalogu przysługujących im praw, wśród których wymienione byłoby ogólne prawo równoczesnego
sprawowania mandatu radnego oraz pełnienia funkcji członka władz wymienionych rodzajów spółek. Jak nawiązując do stanowiska
Prokuratora Generalnego, wyjaśnił Trybunał Konstytucyjny w orzeczeniu z 23 kwietnia 1996 r. (K. 29/95), mandat radnego jest nabywany w sposób specyficzny w drodze wyboru i jego piastowania nie da się utożsamić ze słusznie nabytym
prawem podmiotowym, odnoszącym się do całego okresu kadencji. Prawo do sprawowania mandatu nie stanowi “prawa nabytego" w
rozumieniu odnoszącym się do sfery prawa cywilnego, administracyjnego czy ubezpieczeń społecznych i nie można tu mechanicznie
stosować zakazów i nakazów odnoszących się do tych sfer.
W danej sytuacji, po wtóre, nie można mówić o utracie przez członków rady nabytych praw także dlatego, że nie istnieje prawo
– w znaczeniu chronionego prawa podmiotowego (uprawnienia) – członka rady do bycia powołanym w skład władz wymienionej w kwestionowanych
przepisach spółki prawa handlowego. Na tle poprzednio obowiązujących przepisów ustawowych radny posiadał taką zdolność, której
nie należy jednak utożsamiać z prawem podmiotowym (uprawnieniem).
Uzyskanie mandatu radnego nie stanowi w sensie prawnym gwarancji, iż wybrana osoba będzie pełnić mandat przez całą kadencję,
chociażby z tego powodu, że Ordynacja wyborcza przewiduje różne sytuacje, w których może on wygasnąć. Ze względu na publiczny
charakter funkcji radnego ustawodawca ma też większą swobodę do ingerowania w jego sytuację prawną w okresie kadencji, m.in.
poprzez ustanawianie zakazów i ograniczeń w sprawowaniu dodatkowych funkcji czy wykonywania zatrudnienia. Dotyczy to zwłaszcza
uchwalania przepisów eliminujących zjawiska patologiczne, które nie mogą być uznawane jako naruszające zasadę zaufania obywateli
do państwa, lecz wręcz przeciwnie jako służące jej umacnianiu. Na tej podstawie w cytowanym orzeczeniu Trybunał Konstytucyjny
uznał, że rozbudowa katalogu sytuacji, w których mandat ustanie przed upływem kadencji, nie staje się automatycznie sprzeczna
z Konstytucją.
Trybunał Konstytucyjny pragnie ponownie (por. uchwałę z 13 kwietnia 1994 r. – W. 2/94) podkreślić, że sprawowanie mandatu przedstawicielskiego jest dobrowolną służbą publiczną, z którą mogą się wiązać dodatkowe
obciążenia i obowiązki. Wykonywanie funkcji publicznych w wielu przypadkach pozbawia lub ogranicza prawa osób je pełniących
w zakresie przynależności do partii politycznych lub organizacji związkowych, bądź w sferze zatrudnienia. Obejmując funkcję
publiczną obywatel niejako “godzi się” na utratę pewnych praw (uprawnień) zyskując w zamian inne, związane z tą funkcją. Przyjęcie
mandatu przedstawicielskiego może więc wpływać ograniczająco na swobodę wyboru lub zachowania miejsca pracy, ponieważ ustawodawca
może nakładać na radnych różne ograniczenia w odniesieniu do ich działalności zawodowej, pod warunkiem że pozostają one w
racjonalnym związku z interesem publicznym, któremu mają służyć, a zakres ograniczeń będzie współmierny do rangi tego interesu
(por. K. 29/96). Przeszkody nie może tu stanowić fakt, iż mandat zostaje powierzony radnemu przez wyborców, co miałoby rzekomo przemawiać
za tym, iż ustawodawca powinien respektować ich wolę co do wyboru danych osób. Radny wprawdzie, co do zasady, reprezentuje
swoich wyborców (art. 23 ust. 1 ustawy o samorządzie terytorialnym), jednakże obowiązujące przepisy regulujące ustrój i prawo
wyborcze samorządu terytorialnego przyjmują ogólnie biorąc koncepcję mandatu wolnego, którego istotną cechą jest prawny dystans
mandatariusza od jego wyborców. Oznacza to, iż po wyborach radny realizuje przede wszystkim interes publiczny nie podlegając
wprost woli wyborców; nie może też być przez nich odwołany. Wprowadzenie zakazu łączenia mandatu radnego z pełnieniem funkcji
i zajmowaniem stanowisk we władzach zarządzających, kontrolnych lub rewizyjnych spółek, o których mowa w zakwestionowanych
przepisach, pozostaje w racjonalnym związku z interesem publicznym i jest współmierne do jego rangi.
3. W odniesieniu do zarzutu niekonstytucyjności art. 12 ust. 3 ustawy o gospodarce komunalnej Trybunał Konstytucyjny pragnie
zauważyć, iż podobnie jak art. 11 tej ustawy, przepis ten – co do zasady – odnosi się do sytuacji (spółek) powstałych po dniu
wejścia w życie ustawy. Przepis ten nie ma więc zastosowania do spółek z udziałem komunalnych osób prawnych powstałych wcześniej,
na podstawie przepisów o prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych lub tworzonych na podstawie kodeksu handlowego i nie oznacza
automatycznej (z mocy prawa) ingerencji w statuty takich spółek. Problem może natomiast powstać w związku z art. 27 ustawy
o gospodarce komunalnej, zgodnie z którym zarząd gminy w terminie 6 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy ma obowiązek dostosować
statuty spółek powstałych przed dniem wejścia w życie do przepisów ustawy. Oznaczać to bowiem może ingerencję w sytuację organizacyjnoprawną
spółek z udziałem gminy powstałych wcześniej, gdyż w następstwie zmian statutów tych spółek może powstać konieczność odwołania
ze składu rady nadzorczej przedstawicieli gmin, bądź innych wspólników. Przytoczony przepis ustawy o gospodarce komunalnej
nie był jednak przedmiotem zaskarżenia, w związku z czym Trybunał nie miał obowiązku ustosunkowania się do tej regulacji.
Niezależnie od tego Trybunał Konstytucyjny nie podziela poglądu wnioskodawców, iż wprowadzenie tego rodzaju przepisów narusza
zasadę nie działania prawa wstecz. Oznaczałoby to bowiem, co podkreślił także Prokurator Generalny, ograniczenie uprawnień
ustawodawcy do stanowienia prawa, w szczególności poprzez zakaz dokonywania jakichkolwiek zmian w istniejącym już systemie
prawnym. Ustawodawca ma kompetencje do dokonywania takich zmian, zwłaszcza w okresie przemian ustrojowych niosących za sobą
tworzenie lub nowe ukształtowanie istniejących instytucji prawnych. Z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia w odniesieniu
do przepisów określających zasady tworzenia organów spółek prawa handlowego z udziałem komunalnych osób prawnych.
Zarzut naruszenia zasady lex retro non agit (zakazu retroaktywności) wynika zaś po części z utożsamiania pojęć retroaktywności i retrospektywności (retroaktywności pozornej);
zob. E. Łętowska, Polityczne aspekty prawa intertemporalnego [w:] Państwo, prawo, obywatel, Wrocław 1989, s. 355, P. Tuleja, Konstytucyjne podstawy prawa intertemporalnego w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, Kwartalnik Prawa Prywatnego, z. 1/1997, s. 157. W orzeczeniu z 5 listopada 1986 r., sygn. U. 5/86 (OTK z 1986 r., poz.1)
oraz orzeczeniu z 28 maja 1986 r., sygn. U. 1/86 (OTK z 1986 r., poz. 2) Trybunał Konstytucyjny wyraził pogląd, że następstwa
zdarzeń prawnych zaistniałych pod rządami dawnych przepisów, należy też według nich oceniać, jednakże gdy następstwa te trwają
nadal, to w odniesieniu do tego nowego odcinka czasu oceniać je należy już według norm nowej ustawy. O ile więc zdarzenia
zapoczątkowane pod rządami dawnych przepisów mają charakter ciągły i trwają nadal, stosuje się do nich przepisy nowe. Naruszenie
zasady retroaktywności następowałoby wówczas, gdyby ustawie nadano moc obowiązującą wobec stosunków prawnych zaistniałych
i trwających w czasie do wejścia tej ustawy w życie. Zaskarżone przepisy art. 11 ust. 1 i 2 weszły w życie z dniem 6 maja
1997 r. i mają zastosowanie tylko do sytuacji trwających po tej dacie; nie ingerując przeto w sytuacje wcześniejsze, modyfikują
sytuację prawną podmiotów w odniesieniu do pozostającego okresu kadencji (sygn. K. 29/95). Zaakceptowanie rozumienia zakazu retroakcji w sposób prezentowany przez wnioskodawców, prowadziłoby do ustanowienia zakazu
jakichkolwiek zmian czy nowelizacji aktów normatywnych zwłaszcza, o ile zwłaszcza nowa regulacja, z jakichś powodów, byłaby
mniej korzystna dla zainteresowanych podmiotów – adresatów tych norm.
Trybunał Konstytucyjny w swoich orzeczeniach wielokrotnie podkreślał, że nie jest powołany do kontrolowania celowości, racjonalności
lub skuteczności rozwiązań przyjmowanych przez ustawodawcę. Wybór wartości ukierunkowujących określone rozwiązania legislacyjne
należy do ustawodawcy, z tym, że granice swobody tego wyboru określają zasady i przepisy konstytucyjne. Trybunał Konstytucyjny
interweniuje jedynie wówczas, gdy ustawodawca przekroczy zakres swobody regulacyjnej w sposób na tyle drastyczny, że naruszenie
klauzul konstytucyjnych staje się ewidentne (por. np. orzeczenie z 25 kwietnia 1995 r., K. 11/94). Taka sytuacja nie występuje w rozpatrywanej sprawie, zaś nie potwierdzona obawa rozpadu spółek nie może stanowić wystarczającego
argumentu, zwłaszcza iż Wnioskodawcy nie mają zastrzeżeń do merytorycznej treści art. 12 ust. 3 ustawy o gospodarce komunalnej.
Z tych względów Trybunał Konstytucyjny orzekł, jak w sentencji.