W skardze konstytucyjnej z 5 marca 2005 r. wniesiono o stwierdzenie niezgodności art. 17 § 1 pkt 2 zdanie drugie ustawy z
dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555 ze zm.) z art. 2, art. 32 ust. 1, art. 42 ust.
2 i art. 45 ust. 1 Konstytucji.
Skarga konstytucyjna została oparta na następującym stanie faktycznym. Postanowieniem z 9 marca 2004 r. prokurator Prokuratury
Rejonowej Białystok-Południe w Białymstoku wydał postanowienie o umorzeniu śledztwa przeciwko Januszowi Biziukowi (sygn. akt
Ds 5267/03) wobec stwierdzenia, że przypisany mu czyn nie stanowi przestępstwa z powodu niepoczytalności skarżącego w chwili
jego dokonania. Postanowieniem z 20 września 2004 r. Sąd Rejonowy w Białymstoku – III Wydział Karny (sygn. akt III Kp 1277/04)
utrzymał zaskarżone postanowienie w mocy.
Skarżący zarzucił w skardze konstytucyjnej, że prokurator, wydając postanowienie o umorzeniu śledztwa, oparł się na przepisie
art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k., który obliguje sąd, a w postępowaniu przygotowawczym prokuratora, do umorzenia postępowania wobec
osób, u których stwierdzono stan niepoczytalności w chwili popełnienia czynu. Przepis ten zdaniem skarżącego narusza zasadę
równości wyrażoną w art. 32 ust. 1 Konstytucji poprzez odmienne traktowanie osób chorych psychicznie, w stosunku do osób uznanych
za zdrowe, nakazując umorzenie toczącego się przeciwko nim postępowania karnego, co uniemożliwia wykazanie faktu, iż osoby
te czynu zabronionego nie popełniły. Odmienne traktowanie osób, które – jak skarżący w niniejszej sprawie – uznane zostały
za niepoczytalne, oznacza ograniczenie uprawnień ze względu na ich stan psychiczny i jest niezgodne z zasadą demokratycznego
państwa prawnego, wyrażoną w art. 2 Konstytucji. Zaskarżony przepis narusza zdaniem skarżącego prawo do sądu i prawo do obrony
nie dając skarżącemu możliwości wykazania niewinności.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji warunkiem merytorycznego rozpoznania skargi konstytucyjnej jest wykazanie przez skarżącego,
że w związku z wydaniem przez organ władzy publicznej ostatecznego orzeczenia na podstawie zakwestionowanego w skardze aktu
normatywnego, doszło do naruszenia przysługujących skarżącemu praw lub wolności o charakterze konstytucyjnym. Uprawdopodobnienie
przez skarżącego naruszenia jego praw lub wolności jest zatem przesłanką konieczną dla uznania dopuszczalności skargi konstytucyjnej.
W tym stanie rzeczy Trybunał Konstytucyjny zobowiązany był zbadać, czy istotnie w niniejszej sprawie doszło do naruszenia
wskazanych przez skarżącego praw konstytucyjnych. Przekonanie skarżącego, że doszło do naruszenia prawa do sądu oraz prawa
do obrony, a także do naruszenia zasady równości, o której mowa w art. 32 ust. 1 Konstytucji, i zasady demokratycznego państwa
prawnego jest wszakże oczywiście niezasadne.
Jak wynika z treści skargi konstytucyjnej istota zarzutów związana jest z pozbawieniem skarżącego możliwości wydania w sprawie,
w której przedstawiony został mu zarzut popełnienia przestępstwa, wyroku uniewinniającego od postawionych zarzutów. Podstawą
umorzenia postępowania w sprawie skarżącego było uznanie, iż sprawca czynu nie popełnia przestępstwa, ze względu na brak poczytalności
w chwili czynu. W związku z tym Trybunał przypomina, że zgodnie z przepisem art. 2 § 1 pkt 1 k.p.k. celem postępowania karnego
jest wykrycie i pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sprawcy przestępstwa. Przestępstwem jest zaś czyn zawierający znamiona
czynu zabronionego, zabroniony przez ustawę, popełniony w czasie jej obowiązywania i zawiniony. Warunkiem koniecznym pociągnięcia
do odpowiedzialności karnej jest więc możność przypisania winy sprawcy czynu. Brak winy nie wyłącza samej bezprawności czynu,
lecz uniemożliwia nałożenie sankcji karnych na jego sprawcę.
Jak wskazał Trybunał w wyroku z 17 lutego 2004 r. (SK 39/02), konstytucyjne prawo do obrony należy rozumieć szeroko, jest
ono bowiem nie tylko fundamentalną zasadą procesu karnego, ale też elementarnym standardem demokratycznego państwa prawnego.
Prawo to przysługuje każdemu od chwili wszczęcia przeciwko niemu postępowania karnego (w praktyce od chwili przedstawienia
zarzutów) aż do wydania prawomocnego wyroku, obejmuje również etap postępowania wykonawczego. Przedstawienie osobie w toku
postępowania przygotowawczego zarzutów popełnienia określonego przestępstwa oznacza wskazanie jej jako podejrzanego w tej
sprawie. Jednoznaczne jest z uznaniem istnienia uzasadnionego podejrzenia popełnienia przez tę osobę przestępstwa.
Z momentem przedstawienia zarzutów podejrzany uzyskuje również prawo do obrony, a więc zespół uprawnień służących procesowej
ochronie przed stawianymi zarzutami w toku procesu. Prawo to chroni podejrzanego tak długo, jak długo istnieje stan zagrożenia
poniesienia odpowiedzialności karnej. Oznacza również prawo do ostatecznego orzeczenia w kwestii odpowiedzialności karnej.
Jest to jednak uprawnienie o charakterze materialnym, a więc rozstrzygnięcie w kwestii winy sprawcy za zarzucany mu czyn.
Istnieje jedynie tak długo, jak długo rozstrzygana może być kwestia winy lub niewinności. Tymczasem ustalenie w trakcie toczącego
się postępowania, iż sprawca czynu był niepoczytalny w trakcie jego popełniania, a więc nie miał świadomości swojego czynu,
wyłącza możliwość orzekania o winie.
Wbrew twierdzeniom skarżącego, ustalenie popełnienia lub niepopełnienia przez oskarżonego czynu zabronionego nie jest samoistnym
i nadrzędnym celem postępowania karnego. Jest nim natomiast ustalenie winy oskarżonego za popełniony czyn zabroniony. Niemożność
przypisania sprawcy winy jest więc przeszkodą o charakterze bezwzględnym dalszego prowadzenia postępowania karnego. Nie można
orzekać o winie lub niewinności oskarżonego, który nie miał świadomości znaczenia dokonanego czynu.
Skoro więc postępowanie karne wszczęte zostało w celu wykrycia i pociągnięcia do odpowiedzialności sprawcy przestępstwa, a
w trakcie postępowania zostało wykazane, że do popełnienia przestępstwa nie doszło, niedopuszczalne jest orzekanie w jego
przedmiocie wyrokiem, konieczne natomiast umorzenie postępowania, jako niespełniającego podstaw do merytorycznego rozstrzygnięcia.
Takie rozstrzygnięcie w sposób oczywisty nie prowadzi do naruszenia prawa do obrony, albowiem prawo do obrony nie obejmuje
prawa do wydania wyroku, lecz prawo do rozstrzygnięcia kwestii odpowiedzialności karnej za zarzucany czyn. Jeśli zaś czynu
nie można zarzucić z powodu niepoczytalności sprawcy, nie można zasadnie mówić o prawie do obrony.
Prawo do sądu jest jednym z podstawowych praw jednostki i jedną z fundamentalnych gwarancji praworządności. Jak wielokrotnie
podkreślał to Trybunał Konstytucyjny w swych orzeczeniach, na konstytucyjne prawo do sądu składa się w szczególności prawo
uruchomienia procedury przed sądem – organem o określonej charakterystyce (niezależnym, bezstronnym i niezawisłym); prawo
do odpowiedniego ukształtowania procedury sądowej, zgodnie z wymogami sprawiedliwości i jawności, oraz prawo do wyroku sądowego,
tj. prawo do uzyskania wiążącego rozstrzygnięcia danej sprawy przez sąd (por. wyroki TK z: 9 czerwca 1998 r., sygn. K. 28/97,
OTK ZU nr 4/1998, poz. 50; 16 marca 1999 r., sygn. SK 19/98, OTK ZU nr 3/1999, poz. 36; 10 maja 2000, K. 21/99, OTK ZU nr
4/2000, poz. 109; 18 maja 2004 r., SK 38/03, OTK ZU 5/A/2004, poz. 45). Skarżący, nie uzasadniwszy szerzej stawianego w skardze
zarzutu, naruszenia prawa do sądu upatruje w zamknięciu możliwości poznania prawdy materialnej i drogi do wydania wyroku w
sprawie, łącząc go z zarzutem naruszenia prawa do obrony. Tymczasem, jak wskazano już powyżej, umorzenie postępowania nie
oznacza zamknięcia drogi do wydania wyroku, lecz uznanie, iż nie istnieją podstawy do prowadzenia postępowania karnego w sprawie.
Prawo do uzyskania wyroku w sprawie przysługuje skarżącemu bowiem jedynie wówczas, gdy postępowanie przeciwko niemu może się
toczyć. Niedopuszczalność postępowania wyłącza tym samym możliwość merytorycznego orzekania w sprawie. Nie można więc mówić
o bezprawnym pozbawieniu skarżącego prawa do wyroku, prawo to aktualizuje się bowiem jedynie w sytuacji dopuszczalności postępowania.
Skoro zaś postępowanie w sprawie skarżącego nie może się toczyć, nie przysługuje mu, co oczywiste, prawo do uzyskania wyroku
w sprawie.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia zasady równości, należy podkreślić, że zgodnie z utrwaloną już linią doktryny konstytucyjnej
oraz orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego istota zasady równości sprowadza się do nakazu adresowanego do władzy publicznej
takiego samego pod względem prawnym traktowania podmiotów należących do tej samej kategorii, klasy podmiotów wyróżnionych
ze względu na daną cechę lub kryterium uznawane za prawnie doniosłe (relewantne) z punktu widzenia ukształtowania treści stosunku
prawnego, a więc związanych z nim praw i obowiązków, łączącego tę wyróżnioną kategorię podmiotów z władzą publiczną (por.
orzeczenia TK z: 9 marca 1988 r., U. 7/87, OTK 1988 r. cz. I, poz. 1; 24 października 1989 r., sygn. K. 6/89, OTK w 1989 r.
cz. II, poz. 7; orzeczenie TK z 6 marca 1990 r., sygn. K. 5/89, OTK 1990 r. cz. II, poz. 1 oraz wyrok z 16 lutego 1999 r.,
SK 11/98, OTK ZU nr 2/1999, poz. 22). Nie ulega wątpliwości, że podstawowym kryterium wyróżnienia sytuacji prawnej osób, wobec
których następuje z urzędu umorzenie postępowania jest stwierdzenie ich niepoczytalności (art. 31 k.k.). Jest to cecha relewantna,
której znaczenie na gruncie postępowania karnego jest zasadnicze, ze względu na brak możliwości prowadzenia przeciwko takim
osobom postępowania karnego i pociągnięcia ich do odpowiedzialności. Wyodrębnienie sytuacji prawnej osób, wobec których została
stwierdzona niepoczytalność w chwili popełnienia czynu zabronionego, uzasadnione jest brakiem możliwości przypisania im winy,
a tym samym niemożliwością pociągnięcia do odpowiedzialności karnej. Wyłączenie możliwości odpowiedzialności karnej stwierdzone
w toku procesu stanowi uzasadnienie dla umorzenia postępowania w sprawie. Tym samym zarzut naruszenia w odniesieniu do skarżącego
zasady równości jest oczywiście bezzasadny.
Z treści skargi konstytucyjnej wynika, że w przekonaniu skarżącego naruszenie art. 2 Konstytucji związane jest z odmiennym
traktowaniem w postępowaniu karnym osób, wobec których orzeczono niepoczytalność, a więc z zarzutem naruszenia zasady równości,
wyrażonej w art. 32 ust. 1 Konstytucji. Tym samym argumenty wskazane powyżej znajdują odpowiednie zastosowanie także dla oceny
tego zarzutu i uznania jego oczywistej bezzasadności.
W tym stanie rzeczy należało odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.