W skardze konstytucyjnej z 17 lutego 2004 r. skarżący zakwestionował zgodność z Konstytucją art. 281 pkt 3 ustawy z 26 czerwca
1974 r. – Kodeks pracy (dalej: k.p.). Zakwestionowanemu przepisowi zarzucił, że narusza art. 2, art. 22, art. 30, art. 32
oraz art. 45 ust. 1 Konstytucji.
Skarżący sformułował skargę w związku z następującym stanem faktycznym. Wyrokiem Sądu Rejonowego dla Warszawy-Pragi z 27 sierpnia
2003 r. (sygn. akt XI W 856/03), skarżący został uznany za winnego popełnienia wykroczenia opisanego w art. 281 pkt 3 k.p.
W wyniku wniesionej przez skarżącego apelacji, orzeczenie to zostało utrzymane w mocy wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie
z 22 stycznia 2004 r. (sygn. akt IX Waz 291/03). Niezależnie od tego postępowania problem rozwiązania przez skarżącego (występującego
w charakterze pracodawcy) umowy o pracę z jednym z pracowników stał się przedmiotem – niezakończonego do dnia wniesienia skargi
konstytucyjnej – odrębnego postępowania przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Pragi – Sądem Pracy i Ubezpieczeń Społecznych.
Istoty niekonstytucyjności art. 281 pkt 3 k.p. upatruje skarżący w tym, że prawodawca posłużył się w jego treści nieostrym
– jego zdaniem – określeniem „naruszenie w sposób rażący przepisów prawa pracy”. W ocenie skarżącego nieprecyzyjność tego
określenia stwarza podstawę do rozbieżnych interpretacji ze strony sądów oraz Państwowej Inspekcji Pracy. Na poparcie swojego
stanowiska skarżący przytacza swoją analizę uzasadnień orzeczeń wydanych w sprawie, w związku z którą skierował skargę konstytucyjną,
w szczególności porównując argumentację w nich zawartą z definicją pojęcia „rażący” zawartą w Słowniku Języka Polskiego, jak
również z treścią jednego z orzeczeń Sądu Najwyższego, stwierdzając w konkluzji, że orzekające w jego sprawie sądy przyjmowały
odmienne rozumienie wyrazu „rażący” zastosowanego przez prawodawcę w art. 281 pkt 3 k.p. Nieostrość i niejednoznaczność zaskarżonego
przepisu jest potęgowana – zdaniem skarżącego – brakiem zsynchronizowania regulacji kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia
oraz kodeksu postępowania cywilnego. Wynika to z faktu, że ustawodawca nie przewidział w nich mechanizmu wzajemnego uwzględniania
w orzecznictwie sądów grodzkich oraz sądów pracy ustaleń i oceny okoliczności faktycznych dotyczących tego samego stosunku
pracy.
Zarządzeniem sędziego Trybunału Konstytucyjnego z 4 marca 2004 r. wezwano pełnomocnika skarżącego do uzupełnienia braków formalnych
skargi konstytucyjnej, m.in. przez wskazanie, jakie konstytucyjne wolności i prawa skarżącego i w jaki sposób – jego zdaniem
– zostały naruszone przez zakwestionowany przepis.
W piśmie z 15 marca 2004 r. skarżący zmodyfikował przedmiot swojej skargi konstytucyjnej w ten sposób, że zmienił nieco wzorzec
kontroli art. 281 pkt 3 k.p., domagając się stwierdzenia niezgodności tego przepisu z art. 2, art. 30, art. 32, art. 42 ust.
1, art. 45 ust. 1 oraz art. 47 Konstytucji. W uzasadnieniu tego zarzutu skarżący ponownie podniósł argumenty dotyczące niedopuszczalnej
niejasności i niejednoznaczności przesłanki „rażącego naruszenia przepisów prawa pracy”. Dodatkowo zaś skarżący sformułował
zarzut niezgodności z Konstytucją ustawy z 24 sierpnia 2001 r. – Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia (dalej: k.p.s.w.),
w zakresie: 1) w jakim ustawa ta nie reguluje szczegółowych zasad postępowania sądu orzekającego na podstawie art. 281 pkt
3 k.p. w sprawie, w której występuje stan faktyczny tożsamy ze stanem istniejącym w prowadzonym równolegle postępowaniu przed
sądem orzekającym na podstawie art. 45 § 1 lub art. 56 § 1 k.p.; 2) w jakim przepisy tej ustawy nie powodują związania sądu
orzekającego na podstawie art. 281 pkt 3 k.p. orzeczeniem wydanym przez sąd orzekający na podstawie art. 45 § 1 lub art. 56
§ 1 k.p.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji skarga konstytucyjna jest środkiem ochrony konstytucyjnych wolności lub praw, który służy
usuwaniu z systemu prawnego przepisów ustaw lub innych aktów normatywnych, stanowiących podstawę ostatecznego orzeczenia sądu
lub organu administracji publicznej. Już w tym miejscu trzeba podkreślić, że przedmiotem skargi konstytucyjnej nie może pozostawać
sam – negatywnie oceniany przez skarżącego – sposób zastosowania kwestionowanych przepisów przez organy orzekające w jego
sprawie. Wprawdzie warunkiem wystąpienia ze skargą jest uzyskanie przez skarżącego w indywidualnej sprawie ostatecznego orzeczenia,
niemniej skarga pozostaje środkiem inicjowania kontroli konstytucyjności norm prawnych stanowiących podstawę orzeczenia, nie
zaś weryfikowania prawidłowości orzeczeń wydawanych przez sądy lub organy administracji publicznej. Zasady korzystania ze
skargi konstytucyjnej sprecyzowane zostały w ustawie z 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym. W art. 47 ust. 1 pkt
2 tej ustawy, prawodawca nałożył na podmiot występujący ze skargą konstytucyjną obowiązek wskazania, jakie konstytucyjne wolności
lub prawa i w jaki sposób – jego zdaniem – zostały naruszone przez zakwestionowane unormowanie. Prawidłowe wypełnienie powyższego
obowiązku przez skarżącego odgrywa w postępowaniu inicjowanym skargą konstytucyjną bardzo istotną rolę. Po pierwsze, umożliwia
zweryfikowanie legitymacji skarżącego do kierowania skargi konstytucyjnej. Podmiotem uprawnionym do korzystania ze skargi
jest bowiem wyłącznie ten, czyje konstytucyjne wolności lub prawa doznały rzeczywistego i bezpośredniego naruszenia wskutek
zastosowania kwestionowanej regulacji ustawy lub innego aktu normatywnego. Obowiązkiem skarżącego jest przy tym nie tylko
wskazanie określonego rodzaju naruszonego prawa lub wolności, ale również sformułowanie argumentów, które mogłyby uprawdopodobnić
postawiony zarzut niekonstytucyjności kwestionowanych przepisów. Po drugie, właściwe doprecyzowanie przez skarżącego konstytucyjnego
wzorca kontroli zaskarżonych unormowań wyznacza niezbędne granice rozpoznania skargi konstytucyjnej. Zgodnie bowiem z treścią
art. 66 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, orzekając w przedmiocie skargi konstytucyjnej, Trybunał jest związany jej granicami.
Prawidłowość wypełnienia przez skarżącego powyższego obowiązku weryfikowana jest podczas wstępnej kontroli skargi konstytucyjnej,
której celem jest przesądzenie, że skarga konstytucyjna nie wykazuje braków formalnych bądź też nie jest oczywiście bezzasadna.
W ocenie Trybunału Konstytucyjnego, w przypadku analizowanej skargi konstytucyjnej nie doszło do należytego wypełnienia przez
skarżącego opisanego wyżej obowiązku. Sformułowany przez skarżącego zarzut wadliwości art. 281 pkt 3 k.p. uzasadniony został
argumentem dotyczącym niedopuszczalnej niejasności i niejednoznaczności tego przepisu, a w szczególności zawartego w nim określenia
„rażącego naruszenia przepisów prawa pracy”. Oceniając powyższe stanowisko, należy przede wszystkim podzielić tezę wyrażaną
już wielokrotnie w dotychczasowym orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, zgodnie z którą za w pełni dopuszczalne uznane
zostało posługiwanie się przez ustawodawcę klauzulami generalnymi i pojęciami niedookreślonymi. W uchwale z 6 listopada 1991
r. (sygn. W. 2/91, OTK ZU 1986-1995, t. III, s. 121), Trybunał Konstytucyjny stwierdził m.in., że „posługiwania się w prawie
(…) pojęciami nieostrymi nie można a priori traktować jako uchybienia legislacyjnego. Często bowiem skonstruowanie określonej normy prawnej przy ich pomocy stanowi jedyne
rozsądne wyjście. Na straży właściwego zastosowania takiej normy stoją przede wszystkim normy procesowe, nakazujące wskazanie
przesłanek, jakie legły u podstaw zastosowania w konkretnej sprawie normy prawnej skonstruowanej przy użyciu tego rodzaju
nieostrego pojęcia”. Trybunał Konstytucyjny wskazywał również przy tej okazji, że brak tego rodzaju klauzul mógłby wręcz prowadzić
do rozstrzygnięć formalnie zgodnych z prawem, ale w konkretnych sytuacjach niesłusznych, ponieważ nieuwzględniających w rozstrzyganym
przypadku uniwersalnych wartości składających się na pojęcie sprawiedliwości nie tylko formalnej, ale i materialnej (zob.
postanowienie TK z 23 stycznia 2002 r., sygn. Ts 109/01, OTK ZU nr 4/B/2002, poz. 256). Istotnego znaczenie nabiera więc to,
czy w treści uregulowań proceduralnych zagwarantowana jest należyta kontrola sposobu, w jakim organ stosujący unormowania
zawierające zwroty niedookreślone dokonał jego interpretacji i uzasadnił przyjętą w jej świetle kwalifikację okoliczności
faktycznych.
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, argumentacja przedstawiona w skardze konstytucyjnej i w piśmie uzupełniającym jej braki
nie dostarcza dowodów na to, aby zastosowany przez ustawodawcę zwrot uzyskiwał w orzecznictwie sądowym tak rozbieżne znaczenie,
że uzasadniałoby to tezę o stworzeniu w ten sposób podstawy do prawotwórczej aktywności organów stosujących prawo. Taka zaś
sytuacja w istocie mogłaby prowadzić do – zarzucanej w skardze konstytucyjnej – sytuacji całkowitej nieprzewidywalności rozstrzygnięć
podejmowanych na podstawie zaskarżonego przepisu. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego, wykazywane przez skarżącego rozbieżności
w zakresie interpretacji kwestionowanego przepisu przez sądy orzekające w jego sprawie mają charakter pozorny, u podstaw zaś
negatywnej oceny art. 281 pkt 3 k.p. legła przede wszystkim odmienna – wobec przyjętej przez sądy – ocena okoliczności faktycznych,
branych pod uwagę z punktu widzenia spełnienia przesłanki „rażącego naruszenia przepisów prawa pracy”. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego
na uwzględnienie nie zasługuje także argument wskazujący na niebezpieczeństwo rozbieżności w interpretacji znamienia rażącego
charakteru naruszenia tych przepisów dokonywanej przez sąd orzekający w sprawie wykroczenia z art. 281 pkt 3 k.p. oraz sąd
pracy orzekający w przedmiocie uznania rozwiązania umowy o pracę za dokonane z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów
o pracę. Na jego rzecz nie może przemawiać w szczególności odwołanie się przez skarżącego do toczącego się równolegle i niezakończonego
postępowania sądowego, w którym – w subiektywnej ocenie skarżącego – mogłoby dojść do odmiennego zakwalifikowania charakteru
naruszenia tychże przepisów. Reasumując stwierdzić należy, że przedstawione w skardze konstytucyjnej uzasadnienie zarzutów
stawianych art. 281 pkt 3 k.p. nie może być uznane za wypełniające wymóg uprawdopodobnienia niezgodności tego przepisu ze
wskazywanymi wzorcami konstytucyjnymi.
Konstytucyjnych i ustawowych przesłanek dopuszczalności skargi konstytucyjnej nie wypełnia także sformułowany przez skarżącego
zarzut niekonstytucyjności przepisów k.p.s.w. W tym zakresie stwierdzić należy, iż skarga konstytucyjna zmierza do wykazania
braku stosownych regulacji, które zapewniałyby (skądinąd dyskusyjny z punktu widzenia konieczności jego wprowadzania) mechanizm
wzajemnego oddziaływania orzeczeń wydawanych przez sądy orzekające na podstawie art. 281 pkt 3 k.p. oraz art. 45 § 1 lub art.
56 § 1 k.p. W dotychczasowym orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego wielokrotnie wskazywano już jednak na to, że tak sformułowany
zarzut nie może stanowić przedmiotu merytorycznego orzeczenia wydanego w trybie kontroli norm prawnych. O postulatywnym wyłącznie
charakterze tej części skargi konstytucyjnej świadczyć może chociażby to, iż skarżący nie wskazuje, którym przepisom k.p.s.w.
zarzuca niezgodność z Konstytucją, ograniczając się do zakwestionowania całej ustawy, w zakresie w jakim nie przewiduje ona
pewnych unormowań. W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego sformułowany już został pogląd, że zarzuty stawiane kwestionowanym
unormowaniom, nie mogą polegać na wskazaniu, że przepis nie zawiera konkretnej regulacji, której istnienie zadowalałoby wnioskodawcę.
Gdyby istniała możliwość zaskarżenia przepisu pod zarzutem, iż nie zawiera on regulacji, które w przekonaniu wnioskodawcy
winny się w nim znaleźć, każdą ustawę lub dowolny jej przepis można by zaskarżyć w oparciu o tego rodzaju przesłankę negatywną”
(wyrok TK z 19 listopada 2001 r., sygn. K 3/00, OTK ZU nr 8/2001, poz. 251). Pełniąc rolę „negatywnego prawodawcy”, Trybunał
Konstytucyjny ogranicza się zasadniczo do derogowania unormowań już obowiązujących, nie ma zaś kompetencji do „uzupełniania”
obowiązującego stanu prawnego o normy, które zdaniem skarżącego winny znaleźć się w kwestionowanym akcie, czyniąc tym samym
zadość zgłoszonym przez niego postulatom i sugestiom.
Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, działając na podstawie art. 49 w zw. z art. 36 ust. 3 ustawy z 1 sierpnia 1997 r.
o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643 ze zm.), orzeka się jak w sentencji.