1. Rzecznik Praw Obywatelskich (dalej: RPO) wnioskiem z 23 października 2007 r. wniósł o stwierdzenie, że art. 2 ust. 1 i
2 ustawy z dnia 25 sierpnia 2006 r. o zmianie ustawy o pracownikach samorządowych (Dz. U. Nr 169, poz. 1201, dalej: ustawa
zmieniająca z 2006 r.) jest niezgodny z art. 2 Konstytucji.
Wniosek RPO został wniesiony w związku ze skargami obywateli, którzy w dość odległej przeszłości zostali skazani za przestępstwo
popełnione z winy umyślnej, a na mocy regulacji wprowadzonej przez ustawę zmieniającą z 2006 r. wypowiedziano im z tego powodu
stosunek pracy.
Uzasadniając swój wniosek, RPO podniósł, iż urzędnicy samorządowi skazani prawomocnie za przestępstwa popełnione umyślnie
przed wejściem w życie ustawy zmieniającej z 2006 r. pozostawali w określonej obowiązującymi wówczas przepisami sytuacji prawnej
– poddali się wyrokowi sądu karnego, kontynuując, w zgodzie z obowiązującym ustawodawstwem, dotychczasowe zatrudnienie w jednostkach
samorządu terytorialnego. Wprowadzenie przez ustawodawcę przepisów zakwestionowanych we wniosku zburzyło stan bezpieczeństwa
prawnego, z jakiego korzystali oni po wykonaniu wyroku.
RPO podkreślił, że zasada zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa, zgodnie z orzecznictwem TK, należy
do kanonu zasad składających się na pojęcie państwa prawnego. W państwie prawa rozstrzygnięcia organów państwa, w tym prawodawcy,
nie mogą być nieprzewidywalne i zaskakujące. Pomimo że w wypadku zakwestionowanej regulacji nie można zarzucić ustawodawcy
naruszenia podstawowych formalnych reguł „przyzwoitej legislacji”, to jednak – zdaniem RPO – wprowadzone unormowania (odnoszące
się do czynów prawomocnie osądzonych, za których popełnienie kara została już wykonana) doprowadziły do powstania sytuacji,
której obywatel nie mógł przewidzieć, tak aby odpowiednio wcześnie zadecydować o swym dalszym życiu zawodowym (np. w kwestii
podjęcia starań o nowe zatrudnienie dla zapewnienia utrzymania sobie i rodzinie).
Tego rodzaju działanie ustawodawcy, naruszające – w opinii RPO – istotne interesy obywatela związane z zatrudnieniem, a więc
z poczuciem bezpieczeństwa ekonomicznego, pozostaje w poważnym dysonansie z zasadą państwa prawa, wyrażoną w art. 2 Konstytucji.
RPO stwierdził, że skutki takiej krytycznej – w jego ocenie – sytuacji mogłyby być łatwiejsze do zaakceptowania, gdyby ustawodawca
zastosował dłuższy niż przewidziany w nowelizacji okres przejściowy do wprowadzenia nowych przepisów w życie.
W ocenie wnioskodawcy zakwestionowana regulacja prowadzi także do naruszenia zasady niedziałania prawa wstecz, rozumianej
jako przekaz skierowany do prawodawcy, aby nie stanowił norm prawnych znajdujących zastosowanie do stosunków i sytuacji prawnych,
które istniały przed wejściem w życie tych norm.
W pierwotnej wersji ustawy z dnia 22 marca 1990 r. o pracownikach samorządowych (Dz. U. z 2001 r. Nr 142, poz. 1593, ze zm.)
nie było wymogu niekaralności skierowanego do zatrudnionych urzędników samorządowych. Wymóg niekaralności za przestępstwo
umyślne został wprowadzony ustawą z dnia 6 maja 2005 r. o zmianie ustawy o pracownikach samorządowych, ustawy o samorządowych
kolegiach odwoławczych i ustawy o systemie oświaty, Dz. U. Nr 122, poz. 1020). Jednakże jeśli pracownik samorządowy w dniu
wejścia w życie tej ustawy nie spełniał wymagań w niej przewidzianych, to zgodnie z art. 4 tej ustawy mógł być nadal zatrudniony
na dotychczasowym stanowisku. Ustawa nie przewidywała bowiem sankcji w postaci rozwiązania stosunku pracy dla pracowników,
których przepis o wymogu niekaralności „zastał” w zatrudnieniu.
Ustawa zmieniająca z 2006 r. wprowadziła diametralnie inne podejście do wymogu niekaralności wobec urzędników już zatrudnionych
w jednostkach samorządowych, nakazując pracodawcy niezwłocznie po uzyskaniu informacji z Krajowego Rejestru Karnego o skazaniu
danego pracownika wypowiedzieć mu stosunek pracy lub odwołać go ze stanowiska. W ocenie RPO, tak skonstruowana regulacja narusza
zasadę lex retro non agit.
2. Prokurator Generalny w piśmie z 9 września 2008 r. zajął stanowisko, że art. 2 ust. 1 i 2 ustawy zmieniającej z 2006 r.
jest zgodny z art. 2 Konstytucji.
W ocenie Prokuratora Generalnego, nietrafny jest zarzut naruszenia przez zakwestionowane we wniosku przepisy zasady bezpieczeństwa
prawnego, zasady zaufania obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa oraz zasady niedziałania prawa wstecz, które
stanowią konstytutywny element zasady państwa prawnego, wyrażonej w art. 2 Konstytucji.
Prokurator Generalny wskazał, że samorząd terytorialny uczestniczy w sprawowaniu władzy publicznej i wykonuje zadania publiczne
w oparciu o ukształtowane ustawowo instytucje prawne. Pracownicy samorządowi – tak jak i inni funkcjonariusze publiczni –
podlegają zasadom kształtowanym przez władzę prawodawczą państwa. Ani Konstytucja, ani żadna ustawa nie gwarantuje nikomu
prawa do zajmowania konkretnych stanowisk czy wykonywania określonej pracy.
Zdaniem Prokuratora Generalnego, problem uczciwości i wiarygodności osób pełniących służbę publiczną powinien stale pozostawać
w centrum uwagi organów władzy publicznej, zwłaszcza władzy ustawodawczej. To ustawodawca bowiem bierze na siebie ciężar kreowania
norm prawnych umożliwiających skuteczne przeciwdziałanie różnym przejawom patologii życia społecznego, dążąc przy tym do eliminacji
wszelkich niepożądanych objawów szkodzących zaufaniu do struktur państwowych, osłabiających rolę i autorytet państwa. Istotne
znaczenie ma tu kwestia uczciwości, nieskazitelności i wiarygodności służb publicznych. Dlatego, ze względu na interes i bezpieczeństwo
państwa oraz dobro obywateli, od osób ubiegających się o określone stanowiska w służbie publicznej, jak i je piastujących,
przepisy prawa wymagają często niekaralności za przestępstwa, nieskazitelności charakteru, rękojmi właściwego wykonywania
obowiązków.
Prokurator Generalny powołał się na orzecznictwo TK, w którym stwierdzono, że prawo do sprawowania urzędu, zajmowania stanowiska
lub wypełniania mandatu w organach władzy publicznej nie stanowi prawa nabytego w rozumieniu odnoszącym się do sfery prawa
cywilnego, administracyjnego czy ubezpieczeń społecznych, a swoboda ingerowania przez ustawodawcę w sytuację prawną osób piastujących
takie stanowiska jest znacznie większa, bo wynika z publicznoprawnego charakteru ich funkcji (zob. wyroki TK w sprawach: o
sygn. K. 29/95, OTK ZU nr 2/1996, poz. 10 i sygn. K. 13/99, OTK ZU nr 7/1999, poz. 155).
Prokurator Generalny wskazał, że przyjęte przez wnioskodawcę rozumienie zasady bezpieczeństwa prawnego oraz zasady zaufania
obywateli do państwa i stanowionego przez nie prawa prowadziłoby do istotnego ograniczenia uprawnień ustawodawcy w zakresie
stanowienia prawa, w szczególności – przez zakaz dokonywania zmian w istniejącym systemie prawnym. Dotyczy to zwłaszcza sytuacji,
gdy nowa regulacja byłaby mniej korzystna dla podmiotów będących adresatami tych norm.
Zdaniem Prokuratora Generalnego, wypowiedzenia stosunku pracy z powodu niespełnienia wymogu niekaralności nie można również
traktować jako sankcji, tym bardziej – nie można porównywać go z represją karną. Prokurator Generalny podkreślił też, że ustawodawca
nie naruszył norm regulujących minimalny okres vacatio legis. Nakazał pracodawcy rozwiązywać stosunek pracy z pracownikami wyłącznie za wypowiedzeniem, a więc w typowych terminach przewidzianych
w przepisach prawa pracy. Sam okres wypowiedzenia stosunku pracy jest powszechnie uznany za odpowiedni, aby zapewnić pracownikowi
czas na podjecie decyzji o jego dalszym życiu zawodowym.
W ocenie Prokuratora Generalnego, nie można się zgodzić z zarzutem naruszenia zasady nieretroakcji przez zaskarżone przepisy
art. 2 ust. 1 i 2 ustawy. Według Prokuratora mają one zastosowanie tylko do sytuacji trwających po dacie wejścia w życie ustawy
zmieniającej z 2006 r. i nie ingerują w sytuacje wcześniejsze. Ponadto, Prokurator stwierdził, że gdyby nowe regulacje dotyczyły
wyłącznie urzędników samorządowych, którzy zostali prawomocnie skazani po wejściu w życie zaskarżonych przepisów, to ich sytuacja
prawna byłaby znacznie gorsza od urzędników samorządowych prawomocnie skazanych przed tą datą i kontynuujących zatrudnienie
w jednostkach samorządu terytorialnego.
3. Marszałek Sejmu w piśmie z 9 października 2008 r. zajął stanowisko, że art. 2 ust. 1 i 2 ustawy zmieniającej z 2006 r.
jest zgodny z art. 2 Konstytucji.
Marszałek Sejmu wyraził przekonanie, że kwestionowana regulacja jest regulacją celową, a motywy jej wprowadzenia zasługują
na poparcie. Podkreślił, że administracja samorządowa jest tym rodzajem administracji, z którą przeciętny obywatel styka się
najczęściej przy załatwianiu większości swoich podstawowych spraw. Jakość tej administracji, jej poziom merytoryczny i moralny
wpływa nie tylko na sprawne procedowanie, ale również kształtuje obraz organizmu państwowego w oczach obywatela. Jakość kadr
administracyjnych wyznaczają nie tylko potencjalni pracownicy, ale przede wszystkim – pracownicy obecnie zatrudnieni. Proces
podnoszenia jakości kadr aparatu administracyjnego jest więc nie tylko wskazany, ale i konieczny. Proces ten musi mieć przy
tym charakter ewolucyjny, aby nie zaszkodzić podstawowej funkcji administracji, jaką jest sprawność obsługi obywatela.
W wypadku zakwestionowanej regulacji można, zdaniem Marszałka, dostrzec konflikt dwóch wartości konstytucyjnych – pewności
i stałości prawa oraz moralności publicznej i porządku publicznego, rozumianego jako prawo państwa do tego, by jego zadania
wykonywane były przez osoby kompetentne, o wysokich walorach moralnych. Marszałek, przedstawiając stanowisko Sejmu, wyraził
pogląd, że w tym konkretnym wypadku dobro publiczne (nie tylko interes państwa, którego emanacją jest też samorząd, ale także
interes samych obywateli, tworzących samorząd i wchodzących w relacje z jego urzędnikami) należy postawić na pierwszym miejscu.
Rozwiązania przyjęte we wcześniejszych przepisach (w noweli z 2005 r.), mające służyć podnoszeniu jakości kadr aparatu administracyjnego,
nie okazały się wystarczająco efektywne. Uznając, że wykonywanie pracy w urzędach samorządowych przez osoby skazane prawomocnie
za przestępstwo umyślne stanowiłoby zagrożenie dla wiarygodności organów samorządu terytorialnego i porządku publicznego,
Sejm dokonał bardziej restrykcyjnych zmian.
Marszałek Sejmu podkreślił nadto, że przepisy Konstytucji oraz innych ustaw nie gwarantują nienaruszalności zatrudnienia.
Powołując się na orzecznictwo TK, stwierdził, że treść stosunku pracy – z uwagi na jego konstrukcję prawną – nie jest niezmienna
w czasie. Ustawowa konstrukcja stosunku pracy, zakładająca pewną swobodę pracodawcy w zmianie warunków pracy i płacy, pozwala
na dokonywanie zmian, zwłaszcza takich, które do tej pory realizowano w sposób odmienny od nowo przyjętego (zob. wyrok TK
z 7 maja 2001 r., sygn. K. 19/00).
Marszałek Sejmu wskazał także, że zasada ochrony zaufania obywateli do państwa i prawa nie jest zasadą absolutną. Pozwala
to ustawodawcy, pod pewnymi warunkami, na stanowienie prawa wbrew jej założeniom. Marszałek podkreślił, że prócz konieczności
kształtowania stosunków prawnych przez pryzmat szacunku dla praw i wolności jednostek podejmujących suwerenne decyzje i przyjmujących
odpowiedzialność za dokonane wybory, należy mieć na uwadze swobodę regulacyjną ustawodawcy, która umożliwia wprowadzanie w
życie nowych regulacji, wynikających z potrzeby ochrony różnych konstytucyjnych wartości, a niekiedy – pozostających w konflikcie
z istniejącymi interesami.
Odnosząc się do zarzutów związanych ze zbyt krótkim terminem na zapoznanie się obywateli z nową regulacją, Marszałek Sejmu
stwierdził, że termin ten był wystarczający. Pracownik, któremu wypowiedziano umowę o pracę lub który został odwołany ze stanowiska
– jak wskazał Marszałek – podlega wszystkim okresom ochronnym, wynikającym ze szczególnych przepisów prawa pracy. To właśnie
te przepisy mają w sposób systemowy chronić pracownika przed zaskoczeniem faktem rozwiązania stosunku pracy. Przewidziane
w przepisach prawa pracy terminy ochronne dają pracownikowi odpowiedni czas na uregulowanie swojej sytuacji życiowej w nowych
okolicznościach prawnych. Marszałek zauważył ponadto, że zarzut ten nie mieści się w granicach wniosku, albowiem w petitum wniosku RPO nie wskazał art. 4 ustawy zmieniającej z 2006 r.
Marszałek uznał, że nie można również zgodzić się z zarzutami dotyczącymi naruszenia przez zakwestionowane przepisy zasady
lex retro non agit. W jego opinii, stan prawny w analizowanej sytuacji wpisuje się w model retroaktywności pozornej. Nowy warunek przy zatrudnianiu pracownika
samorządowego na stanowisku urzędniczym obowiązywał bowiem od momentu wejścia w życie ustawy, a dotyczył okoliczności, które
swój początek miały miejsce w przeszłości.
4. W piśmie z 9 października 2008 r. RPO odniósł się do stanowiska zajętego w sprawie wniosku przez Prokuratora Generalnego.
W opinii RPO art. 2 ust. 2 ustawy zmieniającej z 2006 r. nakazuje według nowych norm kwalifikować zdarzenie, które miało miejsce
przed wejściem w życie tychże norm (w tym wypadku zdarzeniem jest prawomocne skazanie za przestępstwo umyślne pracownika samorządowego
zatrudnionego na stanowisku urzędniczym). Jest to sytuacja, w której określone zachowanie podmiotu prawa przez pewien okres
nie było prawnie relewantne – nie stanowiło przewinienia uzasadniającego obligatoryjne rozwiązanie stosunku pracy. Dopiero
po wejściu w życie objętych wnioskiem przepisów stało się podstawą do obligatoryjnego rozwiązania stosunku pracy z powodu
przewinienia polegającego na dokonaniu w przeszłości i stwierdzonego prawomocnym wyrokiem sądowym czynu karalnego, będącego
przestępstwem umyślnym.
Nie można, zdaniem RPO, zgodzić się z poglądem Prokuratora Generalnego, według którego wypowiedzenie stosunku pracy z powodu
niespełnienia wymogu niekaralności nie może być traktowane jako sankcja ani tym bardziej nie może być porównywane z represją
karną. Rzecznik podkreślił, że nakaz zwolnienia pracownika samorządowego lub odwołania go ze stanowiska w związku z czynem
przestępnym popełnionym i prawomocnie osądzonym przed wejściem w życie tej ustawy odpowiada w swej istocie środkowi karnemu
wymienionemu w art. 39 pkt 2 k.k. w postaci zakazu zajmowania określonego stanowiska oraz wykonywania określonego zawodu.
Zgodnie z zasadą zaufania do państwa i prawa osoba, wobec której nie orzeczono zakazu zajmowania określonego stanowiska lub
zakazu wykonywania określonego zawodu – w warunkach, gdy zakaz ten nie wynikał z innych powszechnie obowiązujących wówczas
norm prawnych – mogła oczekiwać, że nie poniesie dalszych niż wynikające z prawomocnego wyroku skazującego konsekwencji prawnych
z tytułu popełnionego w przeszłości czynu przestępnego.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 31 ust. 2 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej:
ustawa o TK) wnioskodawca może do rozpoczęcia rozprawy wycofać wniosek, pytanie prawne albo skargę. W orzecznictwie Trybunału
Konstytucyjnego przyjmuje się, że prawo do wycofania wniosku przed rozpoczęciem rozprawy mieści się w granicach swobodnego
uznania wnioskodawcy i jest jednym z przejawów dyspozycyjności, na której opiera się postępowanie przed Trybunałem Konstytucyjnym
(por. postanowienia TK z: 4 marca 1999 r., sygn. SK 16/98, OTK ZU nr 2/1999, poz. 26; 8 marca 2000 r., sygn. K. 32/98, OTK
ZU nr 2/2000, poz. 64; 13 września 2000 r., sygn. K. 24/99, OTK ZU nr 6/2000, poz. 192; 17 października 2001 r., sygn. K.
15/00, OTK ZU nr 7/2001, poz. 221; 27 maja 2003 r., sygn. K 43/02, OTK ZU nr 5/A/2003, poz. 45; 18 czerwca 2003 r., sygn.
K 25/01, OTK ZU nr 6/A/2003, poz. 66; 18 października 2005 r., sygn. K 33/04, OTK ZU nr 9/A/2005, poz. 105; 12 grudnia 2005
r., sygn. K 49/05, OTK ZU nr 11/A/2005, poz. 142; 11 września 2006 r., sygn. K 36/05, OTK ZU nr 8/A/2006, poz. 114; 21 września
2006 r., sygn. K 39/05, OTK ZU nr 8/A/2006, poz. 115; 27 listopada 2006 r., sygn. K 44/05, OTK ZU nr 10/A/2006, poz. 163;
6 grudnia 2006 r., sygn. K 9/06, OTK ZU nr 11/A/2006, poz. 173; 15 stycznia 2007 r., sygn. K 17/06, OTK ZU nr 1/A/2007, poz.
6; 13 marca 2007 r., sygn. K 3/06, OTK ZU nr 3/A/2007, poz. 35 oraz z 9 czerwca 2008 r., sygn. K 8/04, OTK ZU nr 5/A/2008,
poz. 89). Wniosek wycofany przed rozpoczęciem rozprawy nie podlega zatem kontroli Trybunału Konstytucyjnego, co w konsekwencji
oznacza konieczność umorzenia postępowania stosownie do art. 39 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK.
Kierując się powyższymi ustaleniami, należy stwierdzić, że RPO skutecznie cofnął wniosek, zatem postępowanie w tym zakresie
podlega umorzeniu w trybie art. 39 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK.
Z tych względów Trybunał Konstytucyjny postanowił jak w sentencji.