W skardze kilkakrotnie podkreślono, że naruszenie konstytucyjnych praw skarżącego wynika z przyjętej przez Sąd Najwyższy interpretacji
zaskarżonych przepisów ustawy. Powstaje w związku z tym pytanie, czy tak sformułowany zarzut może być podstawą skargi konstytucyjnej
i czy jego ocena mieści się w zakresie właściwości Trybunału Konstytucyjnego. Z art. 79 ust. 1 i art. 188 pkt 1-3 Konstytucji
wynika, że przedmiotem skargi konstytucyjnej może być akt normatywny, nie może natomiast nim być akt stosowania prawa. Jeżeli
w skardze konstytucyjnej zarzut naruszenia praw skarżącego odnosi się do aktu stosowania prawa, należy uznać ją za niedopuszczalną.
W praktyce nie zawsze jednoznacznie można wskazać źródła naruszenia praw osób składających skargi konstytucyjne. Trudności
w tym zakresie dotyczą spraw, w których skarżący zarzucają niekonstytucyjność przepisów, wskazując równocześnie na nieprawidłową
ich wykładnię. Trybunał Konstytucyjny wielokrotnie wskazywał, że w zakresie jego właściwości mieszczą się zarzuty skierowane
przeciwko wykładni zaskarżonych przepisów, o ile wykładnia taka jest jednolita i utrwalona w rozstrzygnięciach organów stosujących
prawo. W takich przypadkach należy bowiem przyjąć, że normatywna treść przepisów podlegających kontroli Trybunału Konstytucyjnego
została ukształtowana przez organy stosujące prawo.
„Nieostrość czy niedookreśloność pojęć prawnych sprzyja uelastycznieniu porządku prawnego (...) nie każda więc, ale jedynie
kwalifikowana – tj. niedająca się usunąć w drodze uznanych metod wykładni – nieostrość czy niejasność przepisu może stanowić
podstawę stwierdzenia jego niekonstytucyjności. Takie zwroty jak <duże niebezpieczeństwo>, <istotna wada>, <znaczny upływ
czasu>, <rażące niedbalstwo>, <oczywista bezzasadność>, <swobodne uznanie> i inne, występują we wszystkich systemach prawa
europejskiego, także tych państw, które charakteryzują się wysoką kulturą prawną i bez wszelkiej wątpliwości są zaliczane
do państw prawa. Zwroty te przesuwają obowiązek konkretyzacji normy na etap stosowania prawa i w związku z tym dają sądom
(czy organom administracji – tak w wypadku np. uznania administracyjnego) pewną swobodę decyzyjną. Nie można jej jednak utożsamiać
z dowolnością i wolnością od zewnętrznej kontroli. W szczególności niepodobna en masse kwestionować na podstawie art. 2 Konstytucji, jako braku zgodności z zasadami rzetelnej legislacji, faktu posługiwania się
zwrotami nieostrymi. Niedostateczna precyzja i brak dookreśloności przepisu może tylko wtedy być podstawą zarzutu braku zgodności
z art. 2 Konstytucji, gdy dany zwrot nie daje możliwości – przy użyciu ogólnie aprobowanych technik wykładni – ustalenia jego
znaczenia. (...) W sytuacji gdy kasacja nie zawiera przedstawienia <okoliczności uzasadniających jej rozpoznanie>, Sąd Najwyższy
na podstawie art. 3937 § 2 k.p.c. odrzuca kasację. (...) Na postanowienie o odrzuceniu kasacji nie służy zażalenie. W tej sytuacji składający kasację
nie ma jasności co do wszystkich wymogów, jakie winna ona spełniać, ocena bowiem, czy przedstawił dostateczne „okoliczności
uzasadniające rozpoznanie kasacji”, należy wyłącznie do sądu, który bez wskazania, na czym polega brak kasacji, i wzywania
do jego usunięcia jest uprawniony odrzucić kasację, czyli w sposób formalny zamknąć drogę do jej rozpoznania. Przy wstępnym badaniu kasacji bardzo ściśle interpretowane są zasady zredagowania pisma, w szczególności sposób wskazania
<okoliczności uzasadniających przyjęcie kasacji do rozpoznania>, co przy uznaniu, że okoliczności te nie zostały w kasacji
wyodrębnione, powoduje odrzucenie kasacji. Sąd Najwyższy uznaje obowiązek przedstawienia <okoliczności uzasadniających przyjęcie
kasacji> (...) Niekonstytucyjność sytuacji stwarzanej przed przedsąd polega – jak to wynika z przedstawionego wyżej wywodu
– na naruszeniu przez przedsąd konstytucyjnej zasady zaufania, w związku z prawem do sądu rozumianym nie jako konstytucyjne
<prawo do trzeciej instancji> czy <prawo do kasacji>, lecz jako prawo do rzetelnej procedury sądowej w sprawach poddanych
przez ustawodawcę zwykłego takiej procedurze. Tego rodzaju sytuacja uzasadnia kontrolę konstytucyjności w ramach skargi na
naruszenie prawa do sądu (...). Naruszenie zaufania wynika z zerwania dialogu między sądem a adresatami odmowy przyjęcia kasacji
do rozpoznania, a dowodem tego zerwania jest sposób uzasadniania postanowień o odmowie, komunikujący, jaki przepis o kasacji
sąd uznał za niewypełniony, lecz niewskazujący konkretnych okoliczności, jakie – zdaniem sądu – o tym zadecydowały. (...)
w łonie samego Sądu Najwyższego praktyka stosowania przedsądu – nie była jednolita. Bardziej radykalna była tu praktyka Izby
Cywilnej (...) niż Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych. O rozbieżności praktyki w tym zakresie świadczy
zarówno doświadczenie Trybunału Konstytucyjnego ukształtowane na podstawie dotychczas rozpatrywanych skarg konstytucyjnych,
jak i piśmiennictwa (por. np.: S. Jaworski, Przedsąd w praktyce. Uwagi o prawie do uzasadniania odmowy rozpoznania kasacji, „Monitor Prawniczy” nr 23/2003; J. Iwulski, Kasacja po nowelizacji, PiZS nr 12/2000). (...) Ten brak jednolitości praktyki, w której tkwi źródło niekonstytucyjności, wyklucza możliwość powołania
się na zasadę, że powszechność, trwałość, jednolitość odczytywania przepisów w procesie ich stosowania umożliwia przyjęcie
tego stanowiska za punkt wyjścia w ocenie konstytucyjności przepisu. „Jeżeli jednolita i konsekwentna praktyka stosowania prawa w sposób bezsporny ustaliła wykładnię danego przepisu, a jednocześnie
przyjęta interpretacja nie jest kwestionowana przez przedstawicieli doktryny, to przedmiotem kontroli konstytucyjności jest
norma prawna dekodowana z danego przepisu zgodnie z ustaloną praktyką” (postanowienie TK z 4 grudnia 2000 r., sygn. SK 10/99,
OTK ZU nr 8/2000 poz. 300; podobnie wyrok TK z 3 października 2000 r., sygn. K. 33/99, OTK ZU nr 6/2000, poz. 188). (...)
Wątpliwości co do zgodności z art. 2, art. 45, art. 7, art. 31, art. 32, art. 77 w zw. z art. 78, art. 176 ust. 2, art. 178
ust. 1 Konstytucji odnoszą się bowiem do praktyki ich stosowania. Ponieważ zaś praktyka ta nie jest jednolita nawet w obrębie
samego Sądu Najwyższego, przeto brak jej waloru powszechności. Tym samym nie można twierdzić, że powszechna i stała praktyka
wykluczyła odmienną, konstytucyjną ich interpretację”.
Zarzuty niniejszej skargi konstytucyjnej są tożsame z częścią zarzutów sformułowanych w sprawie SK 26/02, dlatego w pełni
odnoszą się do nich cytowane wyżej argumenty odnośnie do niedopuszczalności merytorycznego badania art. 393 i art. 3933 § 1 pkt 3 k.p.c. Niezależnie od tego należy zauważyć, że sam sposób ujęcia zarzutów skargi wyraźnie wskazuje na to, że skarga
jest skierowana przeciwko sposobowi interpretacji przepisów, a nie ich treści. Skarżący wskazuje, że interpretacja zaskarżonego
przepisu w orzecznictwie SN prowadzi do wprowadzenia wymogów niewynikających ani z literalnego brzmienia przepisu, ani z wykładni
celowościowej.