W skardze konstytucyjnej z 6 lipca 2006 r. (data nadania skargi w urzędzie pocztowym) pełnomocnik skarżącego zakwestionował
zgodność z Konstytucją art. 233 § 1 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz.
296, ze zm.). Zakwestionowanemu przepisowi k.p.c. skarżący zarzucił niezgodność z art. 42 ust. 3, art. 45 ust. 1 oraz art.
64 ust. 2 Konstytucji. Niezgodność ta ma polegać na niedopuszczalnym domniemaniu winy popełnienia przestępstw, niesprawiedliwym
rozstrzygnięciu sprawy przez sąd, pozbawiony przymiotów niezależności, bezstronności i niezawisłości, a także na nierównym
traktowaniu własności indywidualnej i kolektywnej, z przyznaniem priorytetu tej ostatniej.
Skarga konstytucyjna została skierowana w związku z następującą sprawą. Postanowieniem Sądu Najwyższego z 12 lipca 2006 r.
(sygn. akt V CNP 98/06) odrzucona została skarga skarżącego o stwierdzenie niezgodności z prawem prawomocnego wyroku Sądu
Okręgowego w Bielsku-Białej z 21 marca 2006 r. (sygn. akt II Ca 159/06). Tym ostatnim orzeczeniem oddalona została apelacja
skarżącego od wyroku Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej z 12 sierpnia 2005 r. (sygn. akt I C 393/04), którym oddalono powództwo
skarżącego przeciwko Gminie Bielsko-Biała – Miejskiemu Zarządowi Dróg.
Zarządzeniem sędziego Trybunału Konstytucyjnego wezwano pełnomocnika skarżącego do uzupełnienia braków formalnych wniesionej
skargi, m.in. przez dokładne określenie przepisów ustawy, na podstawie których orzeczono ostatecznie o konstytucyjnych prawach,
wolnościach lub obowiązkach skarżącego. Ponadto wezwano także do wskazania, jakie konstytucyjne prawa podmiotowe skarżącego
i w jaki sposób zostały naruszone przez przepisy stanowiące przedmiot wnoszonej skargi.
W piśmie pełnomocnika skarżącego z 25 września 2006 r. stwierdzono, że przedmiotem wnoszonej skargi jest art. 233 § 1 k.p.c.,
który pozostaje w niezgodności z art. 45 ust. 1 oraz art. 64 ust. 2 Konstytucji. Skarżący wyjaśnił ponadto, że swoje zarzuty
wiąże z wydaniem przez Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej wyroku z 21 marca 2006 r. Uzasadniając zarzut niekonstytucyjności art.
233 § 1 k.p.c., skarżący skoncentrował swoje argumenty na problemie dopuszczalności orzekania przez sądy na podstawie „własnego
przekonania”. Takie ukształtowanie przesłanek oceny wiarygodności i mocy dowodów uznał skarżący za pochodzące „rodem i duchem
z czasów poststalinowskich”. Zdaniem skarżącego, jedynym kryterium takiej oceny winna być Konstytucja. W dalszej części pisma
pełnomocnik skarżącego podejmuje bardzo szczegółową polemikę z przyjętą w wydanych przez sąd orzeczeniach oceną i kwalifikacją
stanu faktycznego ustalonego w sprawie, w związku z którą wniesiono skargę konstytucyjną. W końcowej części pisma pełnomocnika
stwierdzono także, iż datą doręczenia skarżącemu orzeczenia kończącego postępowanie w sprawie był 21 marca 2006 r., tj. data
wydania wyroku przez Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji, każdy, czyje konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone, ma prawo, na zasadach
określonych w ustawie, wnieść skargę konstytucyjną w sprawie zgodności z Konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego,
na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o jego wolnościach lub prawach albo o jego
obowiązkach określonych w Konstytucji.
Precyzując zasady, na jakich dopuszczalne jest korzystanie z tego środka ochrony wolności i praw, ustawodawca nałożył na skarżącego
szereg obowiązków. Jednym z podstawowych jest wymóg prawidłowego określenia podstawy wnoszonej skargi konstytucyjnej, a więc
wskazania, jakie konstytucyjne wolności i prawa, i w jaki sposób – zdaniem skarżącego – zostały naruszone przez przepisy zakwestionowane
w skardze konstytucyjnej. Z wykonania tego obowiązku nie może zwolnić skarżącego działający z własnej inicjatywy Trybunał
Konstytucyjny, który – zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 66 ustawy o TK – związany jest granicami wnoszonej skargi konstytucyjnej.
Należy podkreślić, że prawidłowe określenie podstawy skargi konstytucyjnej nie może ograniczać się jedynie do wskazania przepisów
Konstytucji mających stanowić wzorzec kontroli kwestionowanych unormowań. Polegać musi ono na sformułowaniu argumentów wskazujących
na merytoryczną niezgodność przepisów stanowiących przedmiot skargi z unormowaniami konstytucyjnymi dającymi podstawę naruszonym
w danej sprawie wolnościom lub prawom skarżącego.
Niezależnie od powyższego zauważyć należy, że zgodnie z art. 46 ust. 1 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, skarga winna być
wniesiona w terminie 3 miesięcy od dnia doręczenia skarżącemu prawomocnego wyroku, ostatecznej decyzji lub innego ostatecznego
rozstrzygnięcia.
Biorąc pod uwagę powyższe przesłanki, stwierdzić należy, że niniejsza skarga konstytucyjna nie spełnia wymogów dopuszczalności
korzystania z tego środka ochrony wolności i praw.
Już na wstępie stwierdzić należy, iż uwzględnienie wyjaśnienia pełnomocnika dotyczącego terminu doręczenia skarżącemu ostatecznego
orzeczenia, o którym mowa w art. 79 ust. 1 Konstytucji, prowadzić musi do wniosku, że skarga wniesiona została po upływie
ustawowego terminu. Z okoliczności sprawy, a także treści orzeczeń wydanych w jej toku, wynika bowiem, że orzeczeniem, z podjęciem
którego wiąże skarżący zarzut naruszenia konstytucyjnych praw i wolności jest wyrok Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej z 21
marca 2006 r. Taką też datę wskazał pełnomocnik skarżącego, jako datę doręczenia tego orzeczenia skarżącemu. Przyjęcie takiego
ustalenia skutkować musi stwierdzeniem, że skarga konstytucyjna wniesiona została z naruszeniem terminu, o którym mowa w art.
46 ust. 1 ustawy o TK. Skarga konstytucyjna nadania została bowiem w urzędzie pocztowym 6 lipca 2006 r., a więc po upływie
terminu trzymiesięcznego. Podkreślić należy, iż początek biegu terminu liczyć należy w niniejszej sprawie od dnia doręczenia
skarżącemu wskazanego wyżej wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej, nie zaś – wydanego później, tj. 12 lipca 2006 r. – postanowienia
Sądu Najwyższego. Postanowieniem tym odrzucona została skarga skarżącego o stwierdzenie niezgodności z prawem tego wyroku.
Orzeczenie Sądu Najwyższego nie może być jednak uznane w sprawie niniejszej za ostateczne orzeczenie, o którym mowa w art.
79 ust. 1 Konstytucji. Decyduje o tym choćby okoliczność, iż jego podstawą prawną nie był przepis stanowiący przedmiot wniesionej
skargi konstytucyjnej, a więc art. 233 § 1 k.p.c. Uruchomienie przez skarżącego nadzwyczajnego trybu kontroli prawomocnego
orzeczenia, z którym wiąże on zarzut naruszenia konstytucyjnych wolności i praw, było już więc okolicznością pozostającą bez
wpływu na bieg terminu do wniesienia skargi konstytucyjnej.
Niezależnie od powyższej okoliczności, samoistnie przesądzającej o niedopuszczalności skargi konstytucyjnej, stwierdzić należy,
iż wnoszący ją nie dopełnił wymogu, o którym mowa w art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK. Sformułowaniu zarzutu niezgodności z
Konstytucją art. 233 § 1 k.p.c. nie towarzyszy przedstawienie argumentów przemawiających na rzecz tezy o merytorycznej sprzeczności
zachodzącej między jego treścią a regulacją konstytucyjną. Argumentacja skargi koncentruje się wokół krytycznie ocenianej
przez skarżącego subsumpcji stanu faktycznego dokonanej przez orzekające w sprawie sądy. W tym sensie uzasadnienie skargi,
mające potwierdzać zarzut niekonstytucyjności kwestionowanego przepisu, sytuuje się w całości na płaszczyźnie stosowania prawa.
Tymczasem płaszczyzna ta pozostaje poza zakresem kontrolnej właściwości Trybunału Konstytucyjnego. Wprawdzie uprzednie zastosowanie
kwestionowanego przepisu stanowi warunek konieczny uczynienia go następnie przedmiotem wnoszonej skargi konstytucyjnej, tym
niemniej to nie sfera stosowania prawa, ale jego stanowienia pozostaje jedynym dopuszczalnym przedmiotem kontroli Trybunału.
Do tej ostatniej sfery nawiązuje właściwie tylko jeden argument skarżącego, wskazujący na wadliwość regulacji ustawowej zezwalającej
na kierowanie się przez sędziego „własnym przekonaniem”, zamiast – postulowaną w skardze – „zgodnością z Konstytucją”. Abstrahując
od daleko idącej arbitralności takiego podejścia, należy zauważyć, iż argument ten zarówno pomija treść obowiązujących przepisów
prawa (np. art. 178 ust. 1 Konstytucji), jak i nie uwzględnia zupełnie specyfiki materii normowanej kwestionowanym przepisem
k.p.c. Stanowi ją wskazywany już problem ustalania stanu faktycznego sprawy, które siłą rzeczy determinowane być musi nie
tylko treścią obowiązujących norm prawnych, lecz także sposobem kwalifikowania w ich świetle występujących w sprawie okoliczności
i dowodów.
W konkluzji stwierdzić więc trzeba, iż wnoszący skargę konstytucyjną nie wskazał argumentów, które służyłyby uprawdopodobnieniu
zarzutu niezgodności art. 233 § 1 k.p.c. z przepisami Konstytucji. Tym samym nie doszło do prawidłowego wypełnienia obowiązku,
o którym mowa w art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym.
Biorąc powyższe okoliczności pod uwagę, orzeka się jak w sentencji.