W skardze konstytucyjnej z 22 września 2005 r., sporządzonej przez pełnomocnika skarżącej – Budus Gri Sp. z o.o. w likwidacji,
zakwestionowana została zgodność z Konstytucją art. 3 ustawy z dnia 22 grudnia 2004 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania
cywilnego oraz ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. z 2005 r. Nr 13, poz. 98; dalej: zaskarżona ustawa). Zaskarżonemu
przepisowi skarżąca zarzuciła niezgodność z art. 2, art. 32 ust. 1 oraz art. 45 ust. 1 Konstytucji, polegającą na niedozwolonym
zróżnicowaniu stron postępowania cywilnego w zakresie dostępu do skargi kasacyjnej. Takie zróżnicowanie wywołane zostało wejściem
w życie zaskarżonej ustawy, która zmieniła przesłanki dopuszczalności skargi kasacyjnej w sprawach o prawa majątkowe. W efekcie
tej zmiany skarżąca pozbawiona została prawa do wniesienia skargi kasacyjnej, podczas gdy taką możliwość miała – w trakcie
toczącego się postępowania – strona pozwana przez nią.
Postanowieniem z 9 listopada 2005 r. Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania niniejszej skardze konstytucyjnej dalszego biegu.
W uzasadnieniu stwierdził, że żadne z dołączonych do skargi orzeczeń nie zostało wydane na podstawie przepisu stanowiącego
jej przedmiot, tzn. art. 3 zaskarżonej ustawy. Skarżąca poprzestała bowiem na stwierdzeniu, że w świetle znowelizowanych przepisów,
przy uwzględnieniu wartości przedmiotu zaskarżenia w sprawie, nie przysługuje jej skarga kasacyjna od wyroku Sądu Apelacyjnego.
Trybunał stwierdził wobec tego, iż analizowana skarga konstytucyjna musi być uznana za niedozwoloną – w świetle art. 79 ust.
1 Konstytucji – próbę zainicjowania kontroli abstrakcyjnej, a więc niepoprzedzonej uprzednim zastosowaniem kwestionowanych
unormowań w sprawie skarżącej.
Pełnomocnik skarżącej wniósł zażalenie na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego. Skarżąca zakwestionowała w nim stanowisko
Trybunału uznające, że żadne z orzeczeń wydanych w jej sprawie nie spełnia wymogów, o których mowa w art. 79 ust. 1 Konstytucji.
Jej zdaniem, interpretacja przesłanek warunkujących wykorzystanie skargi konstytucyjnej nie może prowadzić do pozbawienia
ochrony w sytuacji ewidentnego naruszenia przez ustawodawcę chronionych konstytucyjnie wolności lub praw. W zażaleniu wskazuje
się przy tym na mieszany, tzn. abstrakcyjno-konkretny model skargi przyjęty w prawie polskim. Podkreślając niemożność wzruszenia
przez skarżącą prawomocnego wyroku za pomocą skargi kasacyjnej, wnosząca zażalenie oponuje przeciwko twierdzeniu, jakoby dla
uwzględnienia skargi konstytucyjnej konieczne było powołanie się na wydane w jej sprawie rozstrzygnięcie, którego podstawą
byłyby kwestionowane przepisy. Jej zdaniem, stanowisko takie generuje sytuacje, w których dochodzić będzie do naruszenia praw
konstytucyjnych, lecz pokrzywdzony pozbawiony zostanie możliwości skorzystania z uprawnienia do wniesienia skargi konstytucyjnej.
Za absurdalne i skrajnie formalistyczne uznaje skarżąca zmuszanie jej do świadomego uzyskania orzeczenia w przedmiocie nieuwzględnienia
skargi kasacyjnej jako przesłanki dopuszczalności zakwestionowania do Trybunału przepisów zaskarżonej ustawy.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Argumentacja zażalenia kwestionuje stanowisko Trybunału wyrażone w zaskarżonym postanowieniu, a dotyczące niewskazania w skardze
ostatecznego orzeczenia, które byłoby wydane na podstawie przepisu stanowiącego przedmiot wniesionej skargi konstytucyjnej.
Polemika skarżącej opiera się jednak na błędnym zrozumieniu przyjętej w prawie polskim konstrukcji skargi konstytucyjnej.
Z treści art. 79 ust. 1 Konstytucji, jak i – rozwijających to unormowanie – przepisów ustawy z 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale
Konstytucyjnym, wynika jednoznacznie, iż prawodawca polski opowiedział się za tzw. wąskim modelem skargi konstytucyjnej. O
takiej jego kwalifikacji decyduje określenie przez prawodawcę dopuszczalnego przedmiotu tego środka ochrony wolności lub praw.
Stanowić go może wyłącznie akt normatywny, który znalazł uprzednie zastosowanie w sprawie skarżącego jako podstawa prawna
ostatecznego orzeczenia, naruszającego określone w Konstytucji wolności lub prawa. Skarżąca podkreśla w związku z tym, że
model ten ma charakter mieszany, tzn. abstrakcyjno-konkretny. Nie podejmując w tym miejscu polemiki z taką jego charakterystyką,
trzeba zauważyć, że w istocie rzeczy także i ona w jakimś stopniu wyraża opisane wyżej ograniczenie zakresu przedmiotu skargi.
Dopuszczalność wykonywania przez Trybunał kontroli konstytucyjności określonych norm prawnych warunkowana jest zawsze stwierdzeniem,
czy normy te znalazły najpierw zastosowanie w sprawie skarżącego. O ile więc merytoryczna ich weryfikacja w istocie rzeczy
upodabnia się do kontroli realizowanej w innych trybach postępowania przed Trybunałem (np. wskutek wniesienia wniosku przez
uprawnione podmioty) i w tym też sensie można określić ją mianem „abstrakcyjnej”, to jednak warunkiem jej zainicjowania musi
być zdarzenie „konkretne”, jakim jest wydanie na podstawie zaskarżonych przepisów ostatecznego orzeczenia, o którym mowa w
art. 79 ust. 1 Konstytucji. Brak takiego orzeczenia, a więc podjęcie próby zainicjowania kontroli przepisów, które wobec skarżącego
nie zostały jeszcze zastosowane przez sąd lub organ administracji publicznej, wyklucza dopuszczalność skargi konstytucyjnej.
Nie sposób zgodzić się też ze skarżącą, iż to stanowisko Trybunału wyrażone w zaskarżonym postanowieniu generuje sytuacje,
w których podmiot pokrzywdzony w swoich konstytucyjnych prawach zostaje pozbawiony ochrony, jaką daje skarga konstytucyjna.
Należy jeszcze raz podkreślić, że pogląd Trybunału opiera się wyłącznie na treści obowiązujących przepisów konstytucyjnych
i ustawowych, w których warunek uzyskania ostatecznego orzeczenia, wydanego na podstawie przepisów stanowiących przedmiot
skargi, potraktowany został jako konieczna przesłanka dopuszczalności korzystania z tego środka prawnego (zob. art. 79 ust.
1 Konstytucji, art. 46 ust. 1 oraz art. 47 ust. 1 pkt 1 i ust. 2 ustawy o TK). Nie ulega wątpliwości, że przyjęty przez polskiego
prawodawcę model skargi cechuje pewne zawężenie zakresu ochrony konstytucyjnych praw i wolności. Ewentualne jego rozszerzenie
na sytuacje, w których kontroli Trybunału poddane zostałyby przepisy, nie będące normatywną podstawą ostatecznego orzeczenia
wydanego w sprawie skarżącego, nie jest jednak możliwe bez zmiany obowiązujących unormowań regulujących instytucję skargi
konstytucyjnej. Zmiany takiej z pewnością nie może zastąpić sprzeczna z prawem interpretacja obowiązujących norm prawnych
dokonana przez Trybunał Konstytucyjny.
Niezależnie od powyższego wskazać należy na inne okoliczności stojące na przeszkodzie nadania niniejszej skardze konstytucyjnej
dalszego biegu. Zasadniczy, sformułowany przez skarżącą zarzut wadliwości art. 3 zaskarżonej ustawy odwołuje się do treści
podmiotowego prawa do skargi kasacyjnej. Podstawy dla takiego prawa upatruje przy tym skarżąca w treści art. 45 ust. 1 Konstytucji.
Należy w związku z tym zauważyć, iż w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie skargi konstytucyjnej wielokrotnie
podkreślano już wadliwość takiego stanowiska. Zarówno w odniesieniu do art. 45 ust. 1, jak i art. 77 ust. 2 Konstytucji wypowiedziany
został pogląd, że przepisy te nie mogą być uznane za podstawę normatywną do konstruowania podmiotowego prawa każdego do korzystania
ze skargi kasacyjnej (zob. wyrok z 10 lipca 2000 r., sygn. SK 12/99, OTK ZU nr 5/2000, poz. 143; postanowienia z: 15 grudnia
1999 r., sygn. Ts 111/99, OTK ZU nr 1/2000, poz. 23; 13 listopada 2001 r. i 23 stycznia 2002 r., sygn. Ts 117/01, OTK ZU nr
1/B/2002, poz. 90 i 91; 15 listopada 2001 r. i 4 lutego 2002 r., sygn. Ts 107/01, OTK ZU nr 1/B/2002, poz. 87 i 88; 12 grudnia
2001 r. i 23 stycznia 2002 r., sygn. Ts 135/01, OTK ZU nr 1/B/2002, poz. 102 i 103; 5 listopada 2001 r. i 29 stycznia 2002
r., sygn. Ts 95/01, OTK ZU nr 1/B/2002, poz. 74 i 75). Należy także zauważyć, iż znaczna część argumentów skarżącej, mających
potwierdzać tezę o zaistniałym naruszeniu przysługujących jej konstytucyjnych praw i wolności, sytuuje się wyłącznie na płaszczyźnie
stosowania prawa przez orzekające w jej sprawie sądy (przewlekłość postępowania, naruszenie zasady równego traktowania stron).
Ta jednak płaszczyzna pozostaje poza zakresem kognicji Trybunału Konstytucyjnego. Właściwe dla poszukiwania ochrony w tym
zakresie są stosowne procedury sądowe (skarga na przewlekłość postępowania sądowego czy też skarga o stwierdzenie niezgodności
z prawem prawomocnego orzeczenia), których wykorzystanie zależne jest jednak od spełnienia wszystkich przewidzianych przez
ustawodawcę przesłanek.
Biorąc wszystkie powyższe okoliczności pod uwagę, należało nie uwzględnić zażalenia wniesionego na postanowienie Trybunału
Konstytucyjnego o odmowie nadania dalszego biegu niniejszej skardze konstytucyjnej.